Witam ☺ Słucham, czytam i.... myślę. .. Tak zwane "zakochanie się " osoby będącej już w związku małżeńskim, czasami może być "darem losu ". Pomoże przetrwać trudne chwile. A nawet dać silny impuls do osobistego ubogacenia. Jeden warunek. Trzeba mieć odwagę stanąć w prawdzie wobec współmałżonka. I... zatrzymać relację na etapie platonicznym, To trudniejsze. Ale owoc takiego uczucia będzie Dobry.💙
Droga siostro pogadalim pośmialim się ,a i tak przekazu Zero!!! Brakuje tylko nowomowy kościelnej typu " wymiar duchowy", " ubogacić" " przemodlić". Idzie siostra w dobrym KATOlickim kierunku.
Z całym szacunkiem do Pani, ale skąd siostra zakonna może wiedzieć, co czuje osoba będąca w związku małżeńskim? I co więcej, jak z tym sobie poradzić....
Chyba siostra może mieć podobne problemy. Jest w związku z Bogiem i też może się zakochać w człowieku, prawda? Chyba ma nawet trudniej, bo na nasz ziemski sposób jest osobą samotną, a inny człowiek może być wtedy jeszcze bardziej "atrakcyjny". Poza tym, czemu zakładasz, że siostra od zawsze starała się być święta i nigdy w związku nie była :) Różnie bywa :)
Do zakonu może przystąpić nawet wdowa, więcej.. wdowa , która odchowala i ma pełnoletnie dzieci... Proszę przemyśleć swój zbędny i wprowadzający zamieszanie w swoje Pani własne serce jednokierunkowy tok rozmyślania... Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo dobrego 😇
Wszystko można stłumić i zdusić w zarodku, trzeba czasu i tyle,to tyle jesli chodzi o nieszczęśliwie zakochanych....
Witam ☺
Słucham, czytam i.... myślę. ..
Tak zwane "zakochanie się " osoby będącej już w związku małżeńskim,
czasami może być "darem losu ".
Pomoże przetrwać trudne chwile.
A nawet dać silny impuls do osobistego ubogacenia.
Jeden warunek.
Trzeba mieć odwagę stanąć w prawdzie wobec współmałżonka.
I... zatrzymać relację na etapie platonicznym,
To trudniejsze.
Ale owoc takiego uczucia będzie Dobry.💙
Bardzo dobrze napisane ! Nic w życiu nie dzieje się przypadkiem
To jest na zbyt dużym uogólnieniu. Niestety ale nic nie wyniosłem. Może jakby siostra sama zaczęła nagrywać wyszłoby to lepiej.
Droga siostro pogadalim pośmialim się ,a i tak przekazu Zero!!! Brakuje tylko nowomowy kościelnej typu " wymiar duchowy", " ubogacić" " przemodlić". Idzie siostra w dobrym KATOlickim kierunku.
💗💗💗💗
Z całym szacunkiem do Pani, ale skąd siostra zakonna może wiedzieć, co czuje osoba będąca w związku małżeńskim? I co więcej, jak z tym sobie poradzić....
Chyba siostra może mieć podobne problemy. Jest w związku z Bogiem i też może się zakochać w człowieku, prawda? Chyba ma nawet trudniej, bo na nasz ziemski sposób jest osobą samotną, a inny człowiek może być wtedy jeszcze bardziej "atrakcyjny". Poza tym, czemu zakładasz, że siostra od zawsze starała się być święta i nigdy w związku nie była :) Różnie bywa :)
Do zakonu może przystąpić nawet wdowa, więcej.. wdowa , która odchowala i ma pełnoletnie dzieci...
Proszę przemyśleć swój zbędny i wprowadzający zamieszanie w swoje Pani własne serce jednokierunkowy tok rozmyślania...
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo dobrego 😇