#41 Trudny rok - Marzena Siemek [Podcast kryminalny]
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 18 ก.ค. 2021
- 2013 rok nie jest dla Marzeny szczęśliwy. W styczniu, po niewielkiej kłótni zrywa z nią narzeczony. Młoda kobieta nie może się pozbierać. Kiedy na horyzoncie pojawiają się dobre informację, Marzena znika...
Subskrybuj ► / @motywyzbrodnipodcastk...
***************************************
Spotify - spoti.fi/3rXk8Fj
Google Podcasts - bit.ly/38n4TxD
Apple Podcasts - apple.co/3hPnyoV
Grupa na Facebooku: groups/motywyzbrodnipodcast/
***************************************
Źródła:
zaginieniprzedlaty.com/artyku...
www.archiwumzbrodni.pl/wyszla...
gazetakrakowska.pl/wszyscy-sz...
gazetakrakowska.pl/trzebinia-...
gazetakrakowska.pl/trzebinia-...
newsbook.pl/2019/04/24/co-sie...
#podcastkryminalny #historiekryminalne #zaginięcia - บันเทิง
Bardzo współczuję rodzinie..takie zaginięcia są najgorsze🥺 brak poszlak, motywu, podejrzanego...
Dziękuje za komentarz Karolina 🙂❤️
Bardzo się cieszę, że poruszyłaś sprawę Marzeny. Mieszkałam koło Trzebinii, więc jakoś jest mi to zaginięcie bliskie... ciekawa jestem, czy w ogóle przeszukano porządnie Kozibród?
Dziękuje Iza 🙂 z informacji jakie znalazłam zalew został przeszukany 🙂
Wczoraj wieczorem posłuchałem co najmniej 3, chyba 4, odcinki z rzędu🇵🇱☺️🥳💪🥰🌞☕
Dziękuję za kolejny odcinek.Pozdrawiam serdecznie.🤗
Pozdrawiam i życzę miłego dnia 🙂
Współczuję jej rodzicom, straszne życie w niepewnosci☹️
Tak właśnie pomyślałam a co o tym zaginięciu myśli Melody no i jest komentarz. Przychylam się do hipotezy Melody.
Zniknięcie bardzo dziwne, gdyby popełniła samobójstwo, to ktoś w końcu znalazłby ciało. Co prawda wokół Trzebini jest dużo terenów leśnych a nawet pustynia Błędowska, ale są to miejsca uczęszczane, zbiornik na terenie elektrowni też był przeszukiwany, oraz zalew. Dziwne że trop urywa się na wzgórzu- czyżby wsiadła do jakiegoś samochodu? Weszła do jakiegoś domu? Dziwne jest też to, że poszukiwania tej młodej dziewczyny są tak mało nagłaśniane, tyle lat i 0 tropów, podczas gdy sprawą Iwony Wieczorek od lat żyją media i dziennikarze, są tworzone na temat jej zaginięcia grupy na FB i temat jest wciąż na "topie".
Taaak. Znałem ja , była moja sąsiadką... Podrywałem ją ale niestety mnie nie chciała... Wolała tego pożera Alana . Cóż byłem w niej zakochany ale ona wolała macho mena .
Pamiętam jak się dowiedziałem od jej mamy Aliny że Marzena zaginęła .. pracowałem w Krakowie , miałem tam dziewczynę i siedziałem z nią w jej mieszkaniu. W Gaju mieszkała moja babcia w bloku 25 /17 a Marzena mieszkała bodajże pod 19 , nie pamiętam już. Od razu zacząłem jej szukać po całej Sierszy i Gaju... Byłem na rowerze i nic kompletnie , nic nie znalazłem , żadnego śladu , jeździłem cały dzień , tami z powrotem , byłem na eksnerowce , przejechałem ja wzdłuż i wszerz , od góry do dołu ...i nic!!! Jakby rozpłynęła się w powietrzu...
A ja myślę, że to ten jej pożal się Boże były chłoptaś. Nie celowo, a przypadkowo, wskutek wypadku. Poszła się z nim spotkać, albo przypadkowo się spotkali po drodze. Marzena była impulsywna - mogli się pokłócić, mogła się na niego rzucić, on ją odepchnął, dziewczyna uderzyła się niefortunnie w głowę tak, że zginęła. Chłopak spanikował, bał się odpowiedzialności karnej, pozbył się ciała. A że miejscowy, to wiedział gdzie.
Gdyby Marzena targnęła się na swoje życie, to ciało by znaleziono. Gdyby uciekła - to nie wychodziłaby bez niczego. Gdyby sprawca był przypadkowy, to raczej też nie ukryłby ciała tak dokładnie.
Dziękuje za komentarz 🙂
Aniu, jak zawsze bardzo dziękuję za kolejny super odcinek 💗 Pierwszy raz słyszę tą historię. I nasuwa mi się na myśl jako pierwsze samobójstwo albo spotkanie z kimś. Takie nagłe. Bo nic nie wzięła, poszła. Była w kiepskim stanie psychicznym, przez rozstanie z ukochanym. Być może chorowała już na depresję. Nie sądzę, że gdzieś sobie żyje i ma się dobrze. Raczej nie żyje. Może poszła na spacer, szła przed siebie i ktoś jej zaproponował, że podwiezie, a potem zrobił krzywdę i umiejętnie zatuszował zbrodnię?
Dziękuje za komentarz Aniu! Pozdrawiam 🙂❤️
Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuje i życzę miłego dnia 🙂
Ciekawa sprawa,pozdrawiam Aniu🌞
Pozdrawiam 🙂
Pozdrawiam i dziękuję 🙂
Pozdrawiam 🙂
Trafiłem na materiał po informacjach o zapadliskach w Trzebini, to chyba ta sama miejscowość gdzie one występują, być może to jest trop... Zapadliska
Dziękuję
❤️
Smutna historia. Szkoda, że facet stchórzył przed ślubem. Dobrze, spokojnie opowiedziane- tak trzymać! Aniu, znikł odc. 40, to chyba Twoja sprawka?
Dziękuje za komentarz Jerzy 🙂
Czemu stchórzył? Chyba lepiej, że przed ślubem, niż po.
Witaj Aniu🌞🧡
I po pracy mogłam wysłuchać odcinka.
Sprawy nie znałam i jak zawsze świetnie, przedstawiłaś tę smutną historię.
I tak sobie myślę, że Marzena nie popełniła samobójstwa, raczej ktoś pozbawił ją życia, czy był to wypadek, czy celowe działanie, nie wiem.
Dziewczyna wyszła z domu nie zabierając niczego praktycznie, być może to nie miał b6ć spacer a spotkanie z kimś i jakoś intuicja mi podpowiada, że był to Alan(swoją drogą dziwne to zerwanie na kilka miesięcy przed ślubem, no ale co ja tam wiem).
Być może spotkanie nie przebiegło tak jak powinno i wydarzyła się tragedia.
Naprawdę smutne to.
Może jednak ktoś coś wie więcej na temat tej sprawy odezwie się, chociażby (odsłuchawsxy tego odcinka.)
Pozdrawiam, uściski, do usłyszenia 🌷🥀🌹🌞💜💚🧡💙🎧
Cześć Aga 🤗 dziękuje za komentarz i życzę miłego dnia 🙂❤️
Kolejny, świetny odcinek i bardzo tajemnicza sprawa. Bardzo to wszystko dziwne.. Pozdrawiam :)
Dziękuje Effy 🙂 cieszę się ze Ci się podobało i pozdrawiam ❤️
Sprawa z miasta obok mnie :)
Dzięki za komentarz Magdalena 🙂
Faktycznie mało informacji. Szczególnie dotyczących chłopaka. Przecież policja może zbadać gdzie w tamtym momencie logował się tel chlopaka. Należy też przejrzeć telefon i ewentualnie laptop dziewczyny.
Smutna historia.
Dziękuje za komentarz Żaneta 🙂
Twierdzi, że nie chce jej się żyć i nagle znika bez śladu... wydaje mi się, że gdyby została zamordowana to byłby naprawdę ogromny zbieg okolicznoścj.
W zaplanowane zniknięcie raczej trudno wierzyć. Prawdopodobne scenariusze wydają się być trzy: wypadek, samobójstwo i morderstwo (raczej przypadkowe niż zaplanowane). Na podstawie tych informacji trudno jednak powiedzieć cokolwiek więcej i szanse na przełom w tej sprawie wydają się być niestety minimalne.
Dziękuje za komentarz 🙂
🖤💚💙
❤️💚💙
Ponownie już nasuwa mi sie pytanie jak mozna popełnić samobójstwo by schować swoje ciało tak by przez dlugi czas nikt go nie odnalazł.
Dziękuje za komentarz 🙂
Może jakas współpraca z firmą levi's? Pokazać więcej loga,i trochę grosza by wpadło 😉
🙂
W 1996 roku ja też stracilem swoją dziewczynę po jednej kłótni.Widac,jaka ,,zakochana"była we mnie...Dziekuje za opowiadanie.Pozdrawiam.
Melduję swoją obecność:) Sprawa Marzeny jest bardzo tajemnicza. Wcześniej o niej nie słyszałem i po przesłuchaniu sam nie wiem co się mogło stać , ale tak czy siak mam dwie teorię. 1: Kobieta straciła chęć do życia i popełniła samobójstwo. Może zrobiła to w mieście gdzie mieszkała , a może pojechała gdzieś dalej i tam zakończyła swoje życie. A to , że nie znaleziono ciała to nic nie znaczy , bo może jest w takim miejscu , gdzie nie można go znaleźć , a może nawet nikt nie szukał akurat w tym miejscu. I może też kobieta sama wybrała takie miejsce , bo nie chciała by ktoś znalazł jej ciało 2: Kobieta faktycznie chciała zacząć od nowa i wyjechała gdzieś. Jednak zważywszy na fakt , że zostawiła w domu wszystkie dokumenty to samej ciężko by jej było uciec. Musiałby ktoś jej pomóc. I musiałby to być ktoś zaufany. Jednak czy ta osoba dałaby radę ukrywać prawdę przed rodziną kobiety , która tak bardzo się o nią martwiła? Wydaję mi się , że Marzena też by nie chciała by jej rodzina się zamartwiała i dałaby im jakiś znak , że żyję i zaczęła od nowa. Nie sądzę by to było zabójstwo. Więc pozostaję tylko samobójstwo lub ucieczka. Może kiedyś prawda wyjdzie na jaw
Cześć Marcin 🤗 jak zwykle zaraz po opublikowaniu! Dziękuje za komentarz i obejrzenie kolejnego odcinka 🙂
Nie zabrała z domu żadnych dokumentów ani ważnych rzeczy, poszła na zalwe... Wygląda mi to na wyjście z domu z zamiarem popełnienia samobójstwa. Czy ten zalew został przeszukany? Może warto by było go przeszukać i zobaczyć czy czasem tam nie ma jej ciała.
Hej AceStella, tak został przeszukany 🙂
Przecież jest mowa o tym, że był przeszukany, ludzie, jak Wy słuchacie? 🙄
@@maggielovesgeorge78 Ale może nie był przeszukany cały tylko jakiś fragment a woda mogła przenieść ciało gdzieś dalej
Dziwna sprawa , jakby popełniła samobujstwo to ciało w końcu znalezionoby, pozdrawiam
Dziękuje za komentarz 🙂
Wydaje mi się że targnęła się na życie
Tajemnicza sprawa, wiele skazuje na samobójstwo, ale jeszcze więcej na zabójstwo. Gdyby chciała popełnić samobójstwo to moim zdaniem zrobiłaby to nad zalewem a nie chodziła wte i wewte i trzeba być chyba zawodowcem aby tak się zabić aby nikt nie odnalazł ciała ani żadnych tropów i świadków, przecież to było w biały dzień i nikt jej nie widział? dziwne.... Znad zalewu zawróciła i pies podjął trop i zaprowadził śledczych ponad 3 km. w przeciwną stronę. Moim zdaniem najzwyczajniej spacerowała, a jak się chodzi w różne miejsca bez powodu to często można wpaść w tarapaty. Gdyby chciała popełnić samobójstwo to zostawiłaby list swojej mamie na 100%, chociaż krótką notatkę, przeprosiny, cokolwiek. Telefonu nie wzięła bo chciała z pewnością być sama i tyle.Została porwana takie jest moje zdanie, była zamyślona i brak jej czujności ktoś wykorzystał.
Oczywistym wydaje się samobójstwo dziewczyny ,problemy zawodowe ,osobiste ,brak wiary w siebie, koniecznosc zamieszkiwania z rodzicami w wieku 28 a do tego zwiazek i plany związane z bylym chlopakiem wydawał sie byc w centrum jej świata, po jego zakończeniu nie widziała juz żadnego sensu w życiu - sama użyłaś określenia ,że po zerwaniu posypały jej się wszystkie plany na życie - choc na tym normalnie świat sie nie konczy ,skadinad oczywiscie ,ze sprzeczka nie była powodem ich zerwania ,była po prostu katalizatorem, musialo im się od dawna nie układać, byc moze chlopak czuł się przytłoczony faktem, że wszystkie plany Marzeny oscylują wokół jego osoby i nie ma innych ,osobistych marzeń ,mnie osobiście by taka relacja na pewno przytłaczała, musi w związku być przestrzeń na osobiste wyzwania,szkoda ,ze Rodziną nie przekonała jej do podjęcia terapii ,ewidentnie nie radziła sobie z rozstaniem ,smutne
Dzięki za komentarz 🙂
Samobój. Bez telefonu wyszła. Tyle.
Czy ktos przesluchal tego calego Alanka??? Podobno mial narcystyczne zaburzenie osobowosci.... Jak wiadomo kazdy narcyz ma psychopatyczne zaburzenia. Widzieli sie kilka dni przed jej zaginieciem. Mogli sie umowic wtedy na spotkanie.... Taki typ faceta nawet jak nie chce z kims byc, to nie chce zeby "jego" kobieta nalezala do kogos innego.....