Trabant 601 - klasyk, który tworzył historię
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 6 พ.ค. 2018
- Trabanta 601 i Polskiego Fiata 126p łączy zadziwiająco dużo analogii: dla wielu osób oba autka są kultowe, a jednocześnie nie brakuje też ludzi, którzy o konstrukcjach tego typu chcą już zapomnieć.
SUBSKRYBUJ: th-cam.com/users/autoswia...
Zobacz inne odcinki:
Mazda CX-3 kontra Opel Mokka - Auta bez ściemy - • Mazda CX-3 kontra Opel...
BMW M550d xDrive kontra Volkswagen Touareg - Auta bez ściemy - • BMW M550d xDrive kontr...
Skoda Superb - Auta bez ściemy - • Skoda Superb - Auta be...
Audi A4 kontra Peugeot 508 i Opel Insignia - Auta bez ściemy - • Audi A4 kontra Peugeot...
Handlarz prawdę ci powie 4. - Trumna na kołach z ważnym przeglądem - • Handlarz prawdę ci pow... - ยานยนต์และพาหนะ
![เจ้าผู้เดียว - ดิด คิตตี้ [OFFICIAL MV]](http://i.ytimg.com/vi/q0NLCYKBOTo/mqdefault.jpg)
mój dziadek świętej pamięci miał takiego trabanta pamiętam dostał go od Państwa w latach 90 łza się kręci
Jak byłem mały miałem pierdolca na punkcie Trabanta ( potem jakoś Mama przywiozła z Warszawy czerwonego metalowego resoraka trabanta) , potem był pierdolec na Malucha ( raz miałem sen ,że mam zabawkowego Malucha w skali 1:1) . Obecnie jest pierdolec na prawdziwego Poloneza Caro którym jeżdżę . Uwielbiam stare auta .
Śmieszne autko fajnie się śmigało zwłaszcza nad morze. Prędkość przelotowa około 💯 kmh. Silnik można było naprawić 2-ma kluczami. Silnik chłodzony powietrzem szybko się nagrzewa. W środku cieplutko i miło bez nadmiaru nawiewu.
Trabancik - mój pierwszy samochód. Ojca pierwszy samochód. Świetna przygoda i mega zajawka na "klasyki". Na nasze krajowe warunki to był taki niemiecki cadillac :D Przemalowany na zielono, z wszelkimi możliwymi chromami ;) To były czasy. Wciąż stoi gdzieś u kumpla w garażu ;)
Byłem wożony takim trabantem jako dziecko. Spaliny dwusuwu przenikające do kabiny (szczególnie podczas rozruchu na wzbogaconej mieszance, lecz także podczas postoju pod światłami, albo podczas manewrów na parkingu) przyprawiały o wymioty, a nawet o omdlenia.
Kocham moją 601 i tyle. Wady są zaletami, a zalety, zaletami i tyle.
Mam 17 lat, a Trabant w dwusuwie to moje marzenie
@@bazookerpl7375 oleliks pl
Ha ha 5 lat temu to 15 20 tyś , Dzisiaj 50 - 80 tys pln.
Przepiękny samochód, sam jestem posiadaczem modelu 1.1 z silnikiem polo, mimu wielu wad jestem z niego dumny.
Witaj kolego a jak długo go masz i z czym są problemy bo właśnie mam zamiar sobie takiego sprawić jestem w trakcie szukania czy raczej byś odradzał?
Silnik Ifa ,nie ma nic wspólnego z silnikiem polo
@@igornorbi8617 ma wiele wspólnego baza silnika reszta to fakt.
@@igornorbi8617 Silnik 1.1 nie ma nic wspólnego z VW Polo? 🤣🤣🤣
Miałem kiedyś Trabanta, był to mój drugi samochód po Maluchu z 1982r. Trabant był o wiele młodszy bo z 1989r. Na szczęście niedaleko miejscowości której mieszkam, w Ślesinie był sklep z częściami do Trabanta, których potrzebował często. Ogrzewanie całkiem dobre, ale pewnego razu pękła/przepaliła się wewnętrzna blacha w tłumiku... spaliny leciały do środka i już nie było tak miło. Mnóstwo przygód i mega sentyment!
Też takiego miałem, niebieskiego - 4 razy tylni wahacz się urywał ...ale to była świetna szkoła mechaniki - ta satysfakcja kiedy samemu coś się naprawiło - Bezcenne :)
Mój wujek miał kiedyś Trabanta 601 sedan kolor niebieski z 1971 roku bardzo miło wspomina ten samochód
mój TATA miał trabancika. Fajne auto kleiliśmy je na żywicę epoksydową i świetnie nam razem było.
Miałem 601 w wersji universal czyli combi. Kiedyś pod akademikiem chcieli mi go ukraść i jak złodziej łamał blokadę kierownicy to urwał cięgło od ssania, a bez ssania żaden trabant nie odpali chodź byście go ciagali kilometrami.
znajomemu raz chcieli się łomem włamać urwali tylko kawałek duroplastu
Osobiście zawsze wolałem Skarpetę. Była przede wszystkim solidniejsza - zbudowana na ramie, duże koła 15'. W Trabancie już w latach kiedy były czymś powszechnym na drogach na porządku dziennym były urywające się jaskółki, wahacze, korozja wszystkiego co tylko wykonane było z metalu. Syrena właśnie ze względu na ramę się nie złamie wpół, po prostu karoseria siada na swoich poduszkach. Silnik wyjątkowo g*wnianej jakości ale się wstawiało od Wartburga a nawet CC900 i jeździło dalej. Mój pierwszy samochód kupiony do nauki jazdy po bocznych drogach za całe 80 zł - Syrena 104, rocznik 70. To na tym wozie nauczyłem się podstaw mechaniki. Miała zbiornik z tyłu, pompę paliwa, instalację 12V w porównaniu z Trabantem była trochę lepiej przemyślana jednak zawsze chciałem mieć Zaporożca. To niestety nigdy nie zostało zrealizowane. Teraz nie ma co się bawić w takie małe 2-3 drzwiowe jeździdła kiedy za 2000 można mieć Poloneza Caro/ Audi 80 na chodzie.
Przejechał bym się takim trabancikiem to jedno z moich marzeń mój ojciec miał trabanta jak byłem malutki to mnie woził jeszcze pamiętam miał naklejonego orła na całą maskę parę lat temu sprzedał ale on już łamał się w pół sporo czasu stał na podwórku pod plandekami i foliami, często się w nim za młodu z bratem bawiłem z tąd u mnie też sentyment.
Piękny trabant. To moje ulubione auto :)
To był mój pierwszy samochód. Sprzedałem komputer IBM PC XT i za te pieniądze kupiłem Trabanta. Ale mój był już nowoczesny, bo 12V. Dla niewtajemniczonych: Nie chodzi o silnik, lecz o instalację elektryczną. Standardowo stare Trabanty miały instalację elektryczną z napięciem 6 Volt, a mój był nowoczesny, z instalacją 12 Volt. Trabanta wspominam do dziś, jako moje pierwsze auto i jako najbardziej awaryjne auto, które posiadałem. Praktycznie codzienny poranny rozruch wymagał serwisu. Wykręcenia świec, zalania benzyną, wkręcenia świec, dopiero wtedy odpalał. Za to w bagażniku mieścił się po złożeniu wózek dziecięcy, pełen, gondolowy. Zjawisko nie do osiągnięcia w Maluchu. Za to remont silnika średnio raz na pół roku. Raz, po remoncie silnika, dostałem mandat za przekroczenie prędkości! Było ograniczenie do 50, a mój Trabant się rozpędził do 70. Oj, to były czasy...
Maciej Rajewski dlaczego 12V było nowocześniejsze od 6V?
Wszystkie samochody osobowe na świecie (chyba, a na pewno większość z nich) miały instalację elektryczną z napięciem 12V, a jedynie Trabanty z napięciem 6V. Z czasem (roku nie pamiętam), pod koniec produkcji Trabantów z silnikiem dwusuwowym, wyposażone one zostały również w instalację 12V. To był wielki krok dla ludzkości ;-) Jeszcze dodam, że miałem wersję Hycomat (dla inwalidów) z automatycznym sprzęgłem, uruchamianym dźwignią zmiany biegów :-) To było szaleństwo :-) Mając Trabanta zapłaciłem mój pierwszy w życiu mandat za przekroczenie prędkości. Trabant był świeżo po remoncie silnika i rozwinął nagle zawrotne 80km/h na obszarze zabudowanym :-)
@@maciejrajewski2937 heh ja raz 1.1 przekroczyłem prędkość radarem sprawdzili policjant pokiwał tylko głową i mnie nie zatrzymał :)
Remont silnika trabanta był pierwszy po ok. 60 tys km a nastepne co około 40 tys km. !2V akumulator to było cos - znacznie lepiej zapalał silnik. Rzeczywiscie, woziłem butelkę z benzyną i gdy było zimno to robiło sie coś, co dziś nazywałoby się wtryskiem posrednim (na stałe miałem igłę od strzykawki w gumową rurę, która powietrze szło do gaźnika, brałem strzykawą tak z 2-3 ccm beznzyny i wtryskiwałem). Było to ulepszenie metody wtrysku bezpośredniego (odkręcanie swiecy, kilka kropli beznzyny, dokręcanie świecy. Zapalanei silniak - jak nie zapalił - ponowna próba).
Zatem trabant to był prekursor silników z wtryskiem bezposrednim i posrednim , tyle, ze nie regulowanym elektronicznie ale strzykawkowo:)
Jak było ciepło , zapalał bez problemu, jak było z górki - na popych.
Co do prędkości - z górki z wiatrem raz udało mi się osiągnąć 112 km/h. Rzężenie silnika szarpało moja duszę . Optymalna prędkośc to było 70 km/h dało rade jechac 80. Każdy nastepny kilometr to wzrost hałasu.
Zaletą było, ze gdy wchodziła bezołowiowa można było ją lać ( przez kilka lat była z niższym podatkiem i była kilkadziesiąt złotych tańsza na litrze, kilkadziesiąt, bo to były czasy, gdy litr bbeznyzyny kosztował tysiące) .
@@piotrpikodat6171 Ja mialem inny sposob na wtrysk bezposredni : po odkreceniu dwoch swiec odkrecalem korek na zbiorniku paliwa i zamaczalem szmate w benzynie i nad otworami swiec kap ... kap ze szmaty wtrysk do cylindrow .
To chyba najbardziej pozytywna recenzja Trabanta, jaką widziałem - zadziwiające, biorąc pod uwagę że obiektywnie to chyba najgorszy samochód w historii, nic gorszego nikt nigdy nie zrobił. Ale pocieszające jest chyba to, że jak ktoś jeździł trabantem i ba, nawet go lubił - to przesiąście się na jakiekolwiek inne auto musiało być odbiciem się od dna xD
Ale klasyk... A dziś co,kupisz kilkuletniego Opla z blachy i gnije na potęgę w całości,nadkola w Astrach progi itd... A w Trabim jak się dba to nic się nie kończy-tylko dbać o podwozie by nie rdzewiało i silnik i nie szaleć nim... Fantastyczny 2sów!
Trabant to jest najlepszy samochód wszech czasów Nigdy nic lepszego za te pieniądze nie powstało ! Zaden inny producent nigdy nie zrobił czegoś o podobnych parametrach przy tej cenie i jakości materiału .Trabant to kwintesencja geniuszu Niemieckiej myśli technicznej i ja tego nie mówię jako kpiny tylko podziwu.
Tak....współpracowali z BMW.
Jak bym opowiadał o sobie.
W 1993 roku, jak chodziłem do technikum kupiłem takiego niebieskiego z 1989r.
Pierwsze co, to auto zostało wyszorowane i wraz z tatą zrobiliśmy przegląd podwozia i szkieletu nadwozia, zaprawki, a później pełną konserwację wszystkich profili zamkniętych i całego podwozia wraz z wnękami kół. W 1993r zdecydowanie wolałem honekera, niż malucha. Bo bagażnik większy, bo przedni napęd, bo twardsze zawieszenie, bo pierwszy bieg z synchronizatorem, bo mój miał już sprężyny z tyłu w zawieszeniu i zewnętrzne przeguby półosi kulowe, a nie zawiasowe. Palił gumy i zawracał na ręcznym elegancko. Żaden maluch na osiedlu go nie dał rady objechać, nawet bis. Pod klapę mieściło się ogrzewanie z Zaporożca i fajnie działało. Jak na te lata i ceny, kiedy gnijący golf I kosztował tyle, co 2 nowe maluchy, spoko auto było.
Później przesiadłem się na favoritkę, a trabiś poszedł na sprzedaż. Ceny części w przeliczeniu z bundesmarek były kosmiczne w porównaniu części do frytki. Ostatnio znalazłem fabryczny, nowy silnik do trabisia.
Cena? Ponad 8k. By trafić zdrowego trabisia, to obawiam się, że 10k nie wystarczy. Trzeba by drugie tyle dołożyć. Czy kupił bym?
Fajnie było by się znów takim przejechać, ale za 20k można już mieć ciekawe auto z V6 pod klapą w całkiem sensownym stanie.
Jeżeli trabant z silnikiem 2 suwowym, benzynę wlewało się do baku, po otwarciu maski, nie było osobnego wlewu. Należało także pamiętać o dolaniu do etyliny chyba 86 oktan oleju w stosunku 1:50. 2 suwy to typy bez miski olejowej i zaworów, smarowanie olejem z paliwa, stąd specyficzny zapach spalin, dla niektórych był wówczas rodzajem narkozy.
dokładnie.
1:50??? skąd ty takie dane wytrzasnąłeś. Trzeba co najmniej 1:30
Bzdury , trabant 1:50 syrena 1:33 , syrena olej Lux trabant olej Mixol
takim trabantem się przeprowadzałem i jest bardzo pojemny do auta włożyłem gazówkę,pralkę i wirówkę i cała masa szpargałów,ale najlepsze jest to,że aby pomieścić wszystko musiałem wymontować siedzenia z przodu,a jak mnie policja zatrzymała i zobaczyła jak jestem zapakowany parsknęła śmiechem i życzyła powodzenia w podróży po drodze urwały się lampy od podmuchu powietrza z przejeżdżającego TIR-a ale auto dzielnie sobie radziło na trasie Bydgoszcz-Nowy Sącz i przez następne 10tyś km żałuje,że sprzedałem
Super film kupił bym sobie takiego albo Wartburga ale jeden i drugi po zjednoczeniu Niemiec był jeszcze produkowany z silnikiem czterosuwowym o poj.1100 biegi są w podłodze tak zwane były ostatnie tchnienie DDR.
"Zemsta Honeckera"
Miałem kiedyś takiego w kombi z 6v instalacją...super auto miałem dojście do oleju więc lałem 50/50;-)super wspomnienia
Combi dobry
W olowiu
Colorze
Olej napędowy czy opałowy?
Miksol do mieszania z paliwem
@@kopaczy benzyna pół na pół z miksolem? Masakra. Jeździł?
Hahaha jeździł ale mgła była konkretna😆
też takim jeździłem jako bobas :) chciałbym zrobić to jeszcze raz! naprawdę spoko autko! nie to co nowe napompowane sztucznie gówienka "ala auta terenowe" :)
Jeździłem takim,3 lata,non stop
Dlaczego autor powiedział, że w NRD nie mnieli możliwości technologicznych do budowy lepszych silników niż dwusuwowe? Już w latach 50tych w rolniczym nośniku narzędzi RS 09 był slinik wysokoprężny czterosuwowy, wysokoobrotowy V2 chłodzony powietrzem o mocy 17-18 KM. Montowany także w pierwszych Multicarach. Idealnie nadawałby się do Trabanta. Blacha do produkcji nadwozi także była, bo Wartburgi były w całości wykonane ze stali. Trabant miał być tani w produkcji i cieli koszta gdzie tylko szło. Co do bagażnika i dostępu do niego, w sedanie nie wozi się pralek, czy kuchenek, a torby z zakupami się zmieszczą. W przeciwieństwie do Fiata 126p, Trabant występował także w wersji kombi.
@Waldemar Batura 125p to zrozumiałe, że brali to co było tanie i łatwe w produkcji. Do Naszej Syreny też zaadoptowano silnik od motopompy. Wymagało to przekonstruowania silnika ale jakaś baza wyjściowa była.
@Waldemar Batura 125p ja czytałem, że silnik do pierwszej Syreny, czyli modelu 100 to przekonstruowana jednostka z motopompy. Dopiero silnik z nowszej Syreny (chyba z modelu 104 ) trafił po niezbędnej adaptacji do nowego modelu motopompy. W Syrenach 100 do 103 montowano silniki dwucylindrowe. Dopiero 104 dostała nowy silnik trzycylindrowy. Co do DKW, to faktycznie rama, zawieszenie i układ napędowy posłużyły za wzór do budowy Wartburga, Syreny, IFa F8, IFA F9. Silnik z IFA F8 lub F9 montowano także w nośniku narzędzi RS 08.
ponoć ZSSR nie pozwoliło im na montowanie silników 4 suwowych w samochodach.
@@ARCcapitan ciekawa teoria? Tylko dlaczego ZSRR pozwoliło temu małemu krajowi budować dwie rodziny ciężarówek, do tego motocykle i motorowery. Mało tego w NRD budowano całą gamę maszyn rolniczych, w tym kombajny znacznie lepsze od radzieckich. Choć gdzieś czytałem, że nie mogli budować ciągników dużej mocy a własnej konstrukcji ciągniki gąsienicowe musieli zastąpić radzieckimi. Zresztą w Polsce też tak było. Więc coś w tym musi być prawdy.
@@piotrwarszynski797 Dlaczego właściwie w NRD tak uparcie produkowano samochody z silnikami dwusuwowymi? We wszystkich innych krajach RWPG wycofano się z tego przecież dość szybko. W NRD usprawiedliwiali się postanowieniami Układu Poczdamskiego który podobno zabraniał produkowania a nawet projektowania silników nadających się do czołgów. Wtedy nie można było tak łatwo tego sprawdzić, ale dziś, w epoce Internetu, dotarcie do tekstu źródłowego zajęło mi tylko chwilę. I nic tam takiego nie ma, jest tylko bardzo ogólnie powiedziane o konieczności uniemożliwienia produkcji na cele zbrojeniowe (III.A.3.(I)). A przecież czterosuwowy silnik do osobówki i tak się do czołgu nie nadaje.
Normalnie jak byś opowiadał moją historię :) Szkoda, że nie miałem wtedy jakiejś kamery :)
Hej. Na materiał trafiłem przypadkiem. Przypomniały mi się czasy czasy jak poruszałem się moim bolidem dwusówowym z 90 roku na co dzień. Moje pierwsze auto, które mam do dzisiaj i ma u mnie dożywocie. 13 lat nim nie jeżdżę, ale w tym roku zaczyna się generalny remont:) Mój 11 letni syn nazywa się tak samo jak realizujący ten materiał. Pozdrawiam. Arkadiusz.
To jeszcze z tych charakterystycznych dla Trabanta rozwiązań to trzeba by dodać: włączanie rezerwy paliwa w nogach pasażera, włączanie ogrzewania przez przełączanie rury pod maską (to w tych starszych modelach - ten na filmie jest stosunkowo nowy, to ma wajchy w środku), akumulator 6V i strasznie drgającą kierownicę (wibracje od silnika).
A pamiętam, że ojciec zawsze woził ze sobą instrukcję i był tam ładny, kolorowy schemat elektryczny samochodu. Mieścił się na kartce chyba A5, bo skomplikowany to nie był.
Natomiast Trabant zawsze mi imponował tym, że odpalał bezproblemowo nawet przy siarczystym mrozie.
Very good tnx=]
Tyle razy mówię moim znajomym-geniusz tkwi prostocie! Po co komu te elektryczne szyby,kompy ,elektryczne siedzenia i podgrzewane,automatyczne skrzynie biegów,turbosprężarki,centralne zamki...Przecież to prawie samo jedzie! Sam mam Trabiego z 1965r i chdzi do dziś jako zabytek! A jeżdżdżę nim na codzień. Ludzie mnie czasem pytają na ulicy,skąd pan wyczarował takie auto.! Dwusów to prostota i nic się nie kończy! Chłopie ty nie jeździłeś ze 20 lat jednym oryginalnym Trabim jak ja i piszesz bzdury że się szybko kończy! Jak dbasz tak masz!
O mnie też pytają zawsze z skąd wytrzasnąłem swojego Trabanta, mówię zawsze prawdę, że ze stodoły.
Fajny egzemplarz
Niemcy wykupili Trabanty a w latach 90 porzucali przy granicy z kluczykami w stacyjce...
tak samo uciekający z prl w latach 80 na zachód Polacy porzucali skarpety i maluchy itp sprzęt
@@Tomek4917 Tak było z każdym dwusuwowym pudłem na kołach przesadnie nazywanym "samochodem" bo nie oszukujmy się, co produkowało wtedy RFN w stosunku do NRD to jest mniej więcej takie porównanie jak standardy życia w Szwajcarii w stosunku do standardów życia w Kenii....
to auto przede wszystkim wygląda nie to co jego konkurencja
Mój tata miał takiego i pamiętam jak go sprzedawał to mu rozebrałem pół silnika
Bedzie odcinek z NYSA 522?
Taki model Trabanta miał mój ojciec kupił go w Poznaniu jako nowe auto w 1986 roku i jeździliśmy nim na co dzień wszędzie auto sprawowało się wzorowo a było zadbane i garażowane to mimo wszystko nigdy nas nie zawiódł może nie był demonem prędkości ale wszędzie gdzie tylko sobie wymarzyliśmy nas dowiózł i tak było do 100 000 km. oryginalny silnik chodził jak zegarek Szwajcarski ale po przekroczeniu tej bariery kilometrów silnik zatarł się wtedy próba remontu nie powiodła się i w końcu kupiliśmy używany silnik od dawcy on również chodził ale to już nie było to ale dojeździł do roku 2000 wtedy była możliwość kupienia innego auta z rabatem za zezłomowanie starego auta i mając taki papierek oczywiście z łezką w oku zostawiliśmy Trabanta na złomie a następnie udaliśmy się do salonu Fiata po nowe seicento 900 ale to auto już nie miało duszy tak jak Trabant ten jego gang dwutaktu i zapach benzyny z olejem to jest nie powtarzalne każdy właściciel trabanta to wie i nie zapomni ! Pozdrawiam serdecznie miłośników starej motoryzacji !
Takim 601 S jechałem na zlot pojazdów zabytkowych w bagażniku, a mam 185 cm wzrostu..
Trabant był zwany "Zemstą Honeckera" :-) Wyjątkowa tandeta.
Największe gówno w "demoludach"
Mieszkam w usa i wlasnie odnawiam kljentowi tapicerke.
Mam dopiero 13 lat i chcę 601...Zwykle ludzie w moim wieku chcą jakieś McLareny i inne supersamochody poza zasięgiem, a ja chcę Trabanta. To trochę dziwne no nie?
ja jako 98 spełniłem swój trabantowy sen, martwię się iż jak będziesz mieć 18 lat to Trabant już będzie bardzo drogim klasykiem......
@@ARCcapitan LOL
Albo się Trabiego Kocha , albo nie nawidzi. Ja go kocham i tyle......, a mam 39 lat. Moje pierwsze auto w wieku 20 lat i mam go do tej pory. Ma u mnie dożywocie...
@@MIKI1980AM kurde ja jako rocznik 98 śniłem o tym aucie kupiłem w wieku 19 lat, autko po przejściach ostrych jedynie co to na złom się nadawało, teraz remontuję po woli na jesień czeka go blacharka. Nie mam zamiaru go sprzedawać.
Trzymam kciuki za doprowadzenie projektu do końca. Widze każdy przedział wiekowy kocha te "plastikowe" cuda motoryzacji. Ring ding din i niebieska zapachowa chmura- to jest to😆👍.
czy moze juz byl???
Idealny zielonyTrabi z Białegostoku.
Chyba chodziło że karoseria była z duroplastu tak?
Kwasek .
Mój dziadek miał trabant 601
Trabant 601 - "klasyk", który tworzył chmurę dymu
Problemem jest w stanie że większość to debile Bardzo dobry materiał. Tez mam zweitakta
👍👏
Białostocki gangsta mobil🙌
Białostocki*
It was the longest car in the world!! 2 m the base car and 7 m the smoke behind
i wishd id had 7 trabants 5 green ones and 2 yellow ones
Panie kurla nie przesadzaj
Kpchany samochodzik tata mial zielonego kabi zjezdzilismy tym autem cala Polske Niemcy Czechy Bulgarie 1976-1980 ech jak ten czas leci Tadek 1960
z kierą to samo jest w malczanie
Bardzo pienke trabant
niebezpieczne auto - bak z benzyną w komorze silnika
i akumulator tuz obok. nie mowiac juz o nielamanej kolumnie kierownicy na ktora mogl sie nabic kierowca. Fatalne rozwiazania po wzgledem bezpeiczenstwa, choc sama duroplastowa konstrukcja byla mocniejsza niz w 126p czy Tico.
Nie dowiedziałem się nawet jaka jest pojemność i moc silnika. Słabo.
Poj 650 ccm, moc 24 KM , Prędkość ok 110 km/godz, spalanie ok. 10 l. Cena nowego w1971 r. Ok. 70 tys zł, przy zarobkach śr. 2 tys zł. Z pensji trudno było zaoszczędzić bo żywność była droga
To był mòj pierwszy samochòd i nie był zgnity jak twòj ...
Zamienił Stryjek siekierkę (malucha) na kijek (trampek)
Co się ptzechwalasz ja mając 21 lat miałem fabrycznie nowego w 1972 roku hahaha.
ja mam prawie fabryczne 91.
Wyłącz to radioo
trabant kombi jest lepszy od sedana bo kombi ma chociaż bagażnik
Sedan ma bagażnik, nawet spory, zresztą mówią o tym w filmie
@@tymek22w sensie wąski otwór załadunkowy
@@yeahitslisu6093 to akurat prawda
Jak germani mieli trabanta to Japonczycy mieli Corolle E5 E6
Taka mala aluzja
też dwu sówowe.
A po co tak daleko szukać? Raptem kawałek dalej na zachód mieli Mercedesy, BMW i inne sprzęty o których w NRD, a tymbardziej w Polsce można było pomarzyć ;)
Jak Polacy mieli 126, 125, Borewicza i skarpetę to zobacz co wtedy produkował tak zwany zachód.
Ostalgia :)
Kultowe? Dziś może tak, ale patrząc z perspektywy XXI w., to było autko w wersji demo.
Poszycie z plastiku, dwusuw, brak paliwometru, zmiana biegów 'pogrzebaczem'... Słowem: zemsta Honeckera.
Polski Fiat 125p (FSO) to "autko" bił na głowę funkcjonalnością.
a Hycomat, czyli możliwość zostawienia auto na biegu bez sprzęgła i nie gasło po raz pierwszy w Trabantach to się pojawiło.
Lardor .Pamiętam te hycomaty. Jeździłem takim. Mój chrzestny (inwalida) kupił takiego. Z tego co pamiętam sprzęgło było tak jakby wciśnięte cały czas i zmieniało się biegi bez sprzęgła. Taki trochę półautomat. Chrzestny był po operacji nogi (skrocili mu ją trochę) stąd taki "trabi" dla niego. Byliśmy tym autem w Austrii. Przyjemnie wspominam to auto. Wygodniej jak maluchem. Pozdrawiam.
@@gregyani5914 dziś już ciężko o model dla Inwalidów.
Nie można się "strasznie" cieszyć 😉
Pawel Buczynski to tak samo jak powiedzieć "okropnie piękne"...chyba.....
Ale odpala jak ciężarówka XD
hehe znalazłem trabanta 1.1 w lakierze olimpian blau 890 równy wypust w z fabryki za 2100 zł ten gość sadzi pierdolety mam niebieski uniat za 2x taniej niż ten typ sadzi.
TRABANT BYŁ BARDZO NIEBEZPIECZNYM SAMOCHODEM , GDYŻ MIAŁ ZBIORNIK OPADOWY (NAD SILNIKIEM PALIWO SPŁYWAŁO GRAWITACYJNIE) I W RAZIE ZDERZENIA I ZAKLINOWANIA SIĘ DRZWI LUDZIE SIĘ PALILI GDY BENZYNA WYLEWAŁA SIĘ NA GORĄCY SILNIK.
Pierwszy xD
Pierwszy
Jesli ktos zapomnial zakrecic kranik paliwa, to nic sie nie wylewalo na ulice. Bzdury opowiada ten pan. A poziom paliwa mierzylo sie b.rzadko, bo w Trabancie byl kranik z pokretlem na rezerwe paliwa i odrazu wiadomo bylo, ze paliwa jest na jakies 60-80 km. Zapomnial tez pokazac ,,przeplywowy wskaznik zuzycia paliwa,, Fajna rzecz. Dzis komputer to pokazuje. Ale wtedy to byl naprawde bajer.Zapomnial rowniez o systemie ogrzewania. Powietrze wpadajace do kabiny, bylo ogrzewane przez tlumik. Goracy tlumik oddawal czesc ciepla wdmuchiwanego przez wentylator silnika, do kabiny. W mrozy, po 1 min. juz lecialo cieple, a po 2 min. gorace powietrze ! Proste i skuteczne rozwiazanie. Zima dobrze bylo wylaczyc goracy silnik ,,na ssaniu,, Na drugi dzien, przy - 30 odpalal od strzala ! Zawsze ! Jeszcze jedna ciekawostka. Latem mozna bylo dzwignia odslonoc nawiew powietrza z zewnatrz auta. Wlot znajdowal sie z przodu na grilu. Podczas jazdy, powietrze bylo wtlaczane sila pedu pojazdu do wnetrza kabiny. Bez zadnego wentylatorka. Fajne, zwlaszcza przy lekko uchylonych oknach. Taki to fajny byl moj Trabancik ....Pozdrawiam z Nysy
10 tysi za takie dziadostwo żądają??! Śmiechu warte... Polska Warszawa lub nawet Syrenka znacznie lepsza od Szwabskiego prymitywnego Trabanta (Nazwa totalnie obciachowa) Ja lubię stare (ale jare) wozy pod warunkiem, że są to auta porządne solidne i dobrze wykonane takie jak np. Warszawa, Wołga bo trabant to szrot nie warty tak wysokiej ceny Warszawa bije Trampka na łeb i to pod każdym możliwym względem.
Kurła Warszawa solidnie wykonana
No cóż trochę sporo za Trabanta, i może mało solidny od Warszawy gorszy bo dwu sów, ale ma też swoje plusy.
Syrena była gorsza, często do syren woleli wsadzić silnik z wartburga 353.
Maluch, duży fiat, polonez czy trabant nigdy nie tworzyły żadnej historii. Coś, czym się zachwalcie w świecie jest zwyczajnie pośmiewiskiem. 100 lat za ......
a golf, passat tworzył ?
Kolego, ja się właśnie zachwalam tymi Trabantami, Polonezami i Fiatami, bo tworzą historię w Polsce (w bloku wschodnim), jak VW Audi, Opel w RFN. Ciekawe ile kolego masz lat , że masz taki światopogląd?
Wszystko Tworzy Historie, nawet ten twój gniotowaty komentarz Marku Kingu.
Czy zachwalamy? Dla wielu z nas takie były początki motoryzacji, a to się pamięta i wspomina :-)
Trabant nie tworzył historii? Wymień mi drugi samochód który w połowie jest zbudowany z duroplastu i który miał by bak pod maską.
Pierwszy