Większość tej opowieści to doskonały obraz mojej sytuacji.... byłam szczupła waga 69 kg 6 lat temu zaczęły sie problemy w pracy, w domu, niepowodzenia w związkach wiec zaczęłam zajadać stresy... rzuciłam sie w wir pracy , zaczęłam godzic sie z faktem , ze nie zasługuje na szczęście, milosc, rodzine, dzieci , które tak bardzo chciałam miec. Pracowałam po 10-14h dziennie... gdy nagle w styczniu 2022 nagły stan przedzawałowy. Waga 134kg w wieku 36 lat....czułam , ze przegrałam swoje życie... poszłam do psychologa, który mówił mi ze nawet grubasy znajdują milosc, jak chce miec dzieci to da mi namiar na iklinike robiąca invitro.... po kilku sesjach zrezygnowałam bo kolejne wizyty powodowany jeszcze większy brak akceptacji samej siebie....od lutego schudłam 19 kg walcże o siebie choc czuje sie bardzo samotna w tej walce, pomimo ogromnego wsparcia i dopingu bliskich. Walczę o siebie, o swoje zdrowie i życie... rozważam operacje bariatryczna ... chce zyc i byc szczęśliwa. Pozdrawiam
Bo to walka sama ze sobą jest się w niej samym, ale pięknie jest zrobić coś tylko samemu i dla samej siebie. Wiem bo sama parę lat temu schudłam. Też musiałam zmienić swój tryb życia. Warto dla siebie i nawyki na stałe przede wszystkim. Trzymam kciuki. Zresztą 19 kg to już bardzo dużo i na pewno sama czujesz, że masz większą sprawczości nad swoim życiem.
@@sylwuniap4951 tak to prawda. Faktycznie -19kg i jeszcz dużo do zgubienia, ale widzę różnice nawet w butach jakie nosiłam zima rok temu a teraz sa dużo luźniejsze, jakby za duże, samo uczucie , ze spodnie sa luźniejsze jest naprawde motywujące... zobaczymy jak bedzie daj. Pozdrawiam.
No wreszcie ktoś ma zdrowe podejście a nie pseudo „body positive” które w obecnych czasach podchodzi pod toxic positive, ze względu na normalizowanie otyłości, która jest chorobą. Nie dyskredytujmy, nie odrzucajmy osób otyłych, ale nie normalizujmy otyłości jako coś dobrego. Świetny wywiad, pozdrawiam :)
Dokladnie tak, zyjemy w czasach gdzie wszyscy chca przyzwolenia na wszystko bez granic. A prawda jest taka ze poklepywanie po ramieniu osoby otyłej ktora naraża siebie na utratę zdrowia i zycia jest conajmniej nielogiczne i abstrakcyjne. Świetny wywiad.
@@aleksandrakowalewska2337 Ludzie, ze strachu przed byciem "fatfobem" boją się mówić otwarcie, że otyłość jest zła , a ciało szczupłe jest lepsze i ładniejsze od tego otyłego i zdeformowanego tłuszczem .
@@ewawieczorek2552 dlatego napisałam PSEUDO BODY POSITIVE. Prawdziwy body positive jest w przypadkach takich jak piszesz, a nie powinno być traktowane jako usprawiedliwienie otyłości.
Też kiedyś schudłam bez dietetyka, trenera fitness i lekarzy, miałam wówczas 23 lata i ważyłam 85kg przy wzroście 161cm, w ciągu 15 m-cy schudłam do wagi 47kg czyli 38kg. Ludzie nie poznawali mnie na ulicy. Kluczem do sukcesu było zdrowe odżywianie, dobre nawyki i dużo ruchu (spacery, jazda na rowerze, pływanie). Mogłam w końcu ubierać to co chcę. Niską wagę utrzymywałam 8 lat, potem doszedł stres w pracy, problemy małżeńskie, depresja, zajadanie emocji, niedoczynność tarczycy, insulinooporność. Z czasem dużo przytyłam. Żyłam też w toksycznym związku gdzie partner nie lubił jak się odchudzam. Zaszłam trzykrotnie w ciążę i urodziłam troje zdrowych dzieci gdzie moja waga wyjściowa to bylo 100kg. W każdej ciąży chudłam początkowo 10-12kg (mdłości i wymioty). Dzisiaj jestem osobą 40+ po wielu przejściach osobistych. Mam trudności w schudnięciu, mimo, że odżywiam się zdrowo - praktycznie nie jem żadnych fast foodów, 30 lat nie jem mięsa, nigdy nie paliłam papierosów, nie piłam kawy i alkoholu. Zaczynają się u mnie problemy ze stawami i głównie dlatego chciałabym zrzucić kilka kilogramów. Bardzo poruszyła mnie ta historia i uważam, że chudnięcie zaczyna się w głowie. To zawsze musi być zmiana myślenia.
Rzeczywiście, wypowiada się pięknie, ale mówi rzeczy nieaktualne. Cudownie jest "zrobiona", ale ciężko byłoby ją naśladować. Wykonała ogromną pracę, za co oddać jej trzeba szacunek, ale tymczasem świat nauki pobiegł do przodu. To tak, jakbym było dumna, że wysłałam wiadomość gołębiem pocztowym, podczas gdy można to zrobić smsem. Leczenie otyłości weszło już na zupełnie inny etap. Zresztą sami posłuchajcie prawdziwego autorytetu. th-cam.com/video/qba-vIgNXOw/w-d-xo.html Piszę to nie dlatego, by dyskredytować obie autorki filmu, ale aby zachęcić te osoby, które mówią sobie: "nie, to dla mnie zbyt trudne".
Dwie piękne, mądre i świadome kobiety. Bardzo dziękuję za tę rozmowę - opowieści bez demonizowania, eufemizmów, uproszczeń nie tylko o masie ciała i odzywianu.
Tak wyraża się tylko gość który dużo rozmyślał nad sobą i życiem , a także doświadczył i wie już, że nie musi pędzić. Dyscyplina, cel, samozaparcie i marzenia tworzą to czym Pani Kasia wręcz emanuje z ekranu - spokojem wewnętrznym. Sam mam 30 kg nadwagi i teraz 0 wymówek.Dziekuję, zaczynam działać .
@@maggiemagd1009 mysle ze ktorykolwiek film mozesz obejrzec, od czegos trzeba zaczac. Gwarantuje Ci, ze zmienisz postrzeganie swiata. Zycze wytrwalosci, ale to nie bedzie trudne. Ja w 6 miesiecy schudlam 17kg, nie czuje sie glodna, bo ustabilizowaly mi sie hormony, tak sie stalo przez odstawienie weglowodanow. Nie licze kalorii i w koncu zyje!
@@justynad.4612 ale rozumirm ze zmienilas nawyki zywieniowe, odstawienie weglowodanow, chodzi o Keto diete? Gratuluje tak w ogóle :) marzenie schudnac 17kg
Bardzo dziękuję za tą wspaniałą rozmowę. Dodaje siły i motywuje. Ja mam taką małą refleksję. Całe swoje życie byłam szczupła, w wieku 35 lat wyjechałam do Niemiec, gdzie w przeciągu trzech lat przytyłam 30 kg ( to było 20 lat temu). Wtedy w Polsce rzadko było widać otyłe osoby ( w tym dzieci) a nawet jeśli, to była to raczej niezbyt wielka nadwaga. Przyjeżdżając do Niemiec, przeżyłam szok, bo takiej ilości bardzo otyłych osób nigdy nie widziałam (tym bardziej, że większość z nich nie była otyła równomiernie jak wcześniej Pani Kasia, ich ciała były zdeformowane a tłuszcz osadzony na ciele wcale nie rozkładał się równomiernie, wyglądało to niestety przerażająco. Pamietam, też jak totalnie inny był smak jedzenia, np. słodycze były (są) potwornie przesłodzone. Moje pierwsze ciastko z niemieckiej cukierni, na długo mnie odstraszyło. Niestety z czasem, jedząc niby tyle samo i niby te same produkty co w Polsce, bardzo przytyłam, mimo ,że ruchu i sportu było więcej niż w Polsce. Z czasem wejścia Polski do UE niestety to samo pojawiło się u nas.
Znam Kasię od wielu lat, poznałyśmy się kiedyś na wakacjach, jeszcze przed jej przemianą. Jest super kobietą i jestem pod wrażeniem jej przemiany. Kasia będzie motywatorem wielu ludzi. Super, że udało Wam się nagrać rozmowę. Pozdrawiam serdecznie 😍
Od lipca razem z moją żoną schudliśmy po 19 kilogramów. Potwierdzam, że jeżeli chce się schudnąć, należy po prostu zacząć i trzymać się planu. Stosujemy dokładnie taką samą taktykę jak pani Katarzyna. Podstawą jest deficyt kaloryczny. W naszym przypadku wynosi on około 500 kcal w stosunku do zapotrzebowania organizmu. Zapotrzebowanie wyliczyliśmy za pomocą calcoolatora dietetycznego polecanego przez trenerów. Tu wyjaśniam, że w nazwie nie ma błędu, ten kalkulator tak się nazywa. Dla mnie motywacją była chęć powrotu do dawnej formy. Dla mojej żony decydujące były względy zdrowotne. Kiedyś, jeszcze przed małżeństwem potrafiłem się odchudzić bez żadnego problemu. Po ślubie jedzenie zaczęło odgrywać większą rolę, nie miałem kiedy i jak się więcej ruszać. Spowodowało to w efekcie, że trudno mi się było ruszać, spadł mi poziom energii, nie chciało mi się nic. Stałem się gnuśny, słaby, czułem się staro ( mam 49 lat). Rozregulowało mi się poczucie łaknienia. Policzyłem sobie na początku diety ile jem codziennie i okazało się, że przekraczałem średnio o około 2 tysiące kcal to co powinienem zjadać dla utrzymywania wagi. Czyli miałem nadwyżkę kaloryczną około 2 tysiące kcal. Przypomniałem sobie czasy z młodości, czasy sprzed ślubu, kiedy byłem sprawny i łatwo mi ta sprawność przychodziła. Przypomniałem sobie ile wtedy jadłem. Wyliczyłem sobie ile powinienem zjeść, znalazłem produkty mało kaloryczne i sycące. Oznajmiłem żonie, że jak ona nie chce sama, to ja będę nas karmił i dbał o liczenie kalorii. Po drodze do obecnej wagi praktykowaliśmy kiedy i w jakich sytuacjach będziemy mogli sobie pozwolić na coś słodkiego, czy np. na chipsy. Okazało się, że jak zjemy po 400 gramów ciastek to wyczerpiemy cały limit kaloryczny i jesteśmy nadal głodni. Musieliśmy coś zmienić i dzisiaj wiemy, że możemy sobie zjeść coś słodkiego, ale jest to np. jedno ciastko lub 2, a nie 20. Pozostałe pokarmy muszą być sycące ale mniej kaloryczne. Przyjąłem, że nasze tempo chudnięcia będzie wynosiło 2 kg na tydzień. Nie pozwalam ani sobie, ani żonie na przyspieszanie tempa chudnięcia. Ja już generalnie osiągnąłem swoją wagę i zmieniam dietę z redukcyjnej na utrzymującą wagę, ale z użyciem dobrej jakości jedzenia (białko), mało węglowodanów, dużo warzyw, niewiele tłuszczu i dobrej jakości ( z ryb, z oliwy z oliwek). Chcę mieć dociętą sylwetkę, małą ilość tłuszczu pod skórą. Żona walczy nadal i ja nadal dla niej szykuję jedzenie. Żona dodała do swojej diety jeszcze post przerywany i doskonale jej to służy. Widzę, że jest bardzo zmotywowana i bardzo konsekwentna. Dodam, że ma stwierdzoną insulinooporność oraz niedoczynność tarczycy. Czy są negatywy takiego liczenia kalorii? Wyłącznie psychiczne. Ale to załatwia odpowiednie nastawienie psychiczne i motywacja. A tą wspomagają efekty. Jak się widzi że ubrania stają się zbyt duże, że znowu możesz przebiec np. kilometr a potem bijesz swoje stare rekordy, że przestają Cię boleć kolana w czasie gry w siatkę, że znowu ci się chce ruszać, że praktycznie wszystkie wyniki badań się poprawiają, to okazuje się, że takie drobiazgi jak chęć zjedzenia kilograma słodyczy można sobie wyperswadować. Zresztą kilka razy każde z nas pokusiło się niedawno o takie popuszczenie cugli. Potem zdychaliśmy i mieliśmy dosyć tego do czego tęskniliśmy na naprawdę długi czas. Każda taka próba umacnia nas w naszych decyzjach i pozwala z coraz mniejszym żalem odstawiać te nasze złe nawyki. Oczywiście nie poruszę całości zagadnienia, bo trzeba by pisać i pisać, ale podkreślam- najważniejsze to mieć deficyt kaloryczny. Jakość jedzenia jest ważna, ale deficyt jest najważniejszy. Można jeść tylko pizzę, hamburgery i kebaba i chudnąć, ale trzeba wiedzieć ile mają kalorii i wliczać je do dziennego limitu. Doliczyłem się kiedyś, że cheeseburger, taki zwykły z McDonalds, to 262,9 kcal w 100g. Sam waży około 115g więc cały ma 302,3 kcal. Obecnie na cały dzień mógłbym zjeść 5 szt takich cheeseburgerów i miałbym koniec jedzenia. W internecie podawane są różne wartości odżywcze dla tych samych produktów spożywczych. Ja z żoną przyjęliśmy zasadę, że do liczenia kcal stosujemy najwyższe wartości znalezione w necie, jeżeli na opakowaniu nie ma podanych wartości odżywczych. Do tego, bezwzględnie należy wliczać WSZYSTKO co się spożywa do dziennego limitu kalorii. Moja żona zna się na Exelu i zrobiła fajną tabelkę, w której po wpisaniu wagi i kaloryczności produktu podlicza się suma kalorii tego produktu i suma wszystkich produktów z danego dnia. Łatwiej wtedy kontrolować ile jeszcze można zjeść. Pozdrawiamy panią Katarzynę i wszystkich którzy się zdecydowali lub zdecydują na zmianę nawyków żywieniowych. Monika i Tomek.
Wszystko pięknie, trzymam kciuki 👍. Jednak zastanowiło mnie tempo chudnięcia. Aż 2kg tygodniowo? Czy to nie jakaś pomyłka? Przecież to jest bardzo dużo 🤔. Optymalny, zdrowy ubytek wagi to 0,5 kg tygodniowo...
Byłam dzieckiem, które "powinno być pulchniutkie", wiele lat byłam otyła i wiele lat zajęło mi dojście do momentu, w którym postanowiłam coś z sobą zrobić. Udało się, jestem lżejsza o 35 kg, i chodź nadal mam jeszcze nadwagę, to jestem z siebie duma. Piękny wywiad dwóch mądrych kobiet. Dziękuję
byłam dzieckiem które miało być szczupłe. Wstawałam w nocy aby jeść gdy nikt nie widzi. Potem kompleksy, porównania i to doprowadziło mnie do zaburzeń żywienia ale odbiłam się od dna choć wiele lat później. Dziś jest plus minus ok choć czym skorupka za młodu nasiąknie.... Super, że jesteś z siebie dumna, to takie ważne!!!
Nigdy nie byłam otyła, miałam natomiast nadwagę na własne życzenie i na życzenie swojej rodziny. Zawsze byłam wysoka, w szkole najwyższa z klasy, ale w tym okresie na pewno nie byłam gruba. Moja rodzina uważała inaczej. Ciągle słyszałam przytyki z ich strony, że jestem wielka, nikt nie będzie mnie chciał, że "idę jak dobry tucznik" ( a ważyłam gdzieś 68kg przy 175cm). Idąc do liceum postanowiłam wziąć się za siebie. Schudłam do 55kg odmawiając sobie wszystkiego. Potem przyszła bulimia, a potem kompulsywne objadanie. Przytyłam do ponad 80kg, znajomi mnie nie poznawali. Z okresu studiów pamiętam tylko jedzenie. Wszystkie oszczędności wydawałam w Lidlu. Wróciłam do normalności po dobrych 7-8 latach. Dopiero teraz traktuje jedzenie normalnie, żeby jeść aby żyć, a nie żyć po to, aby jeść.
Wszystkie dziewczyny, które doświadczyły kiedyś krytyki ze względu na swoją wagę chcę wam powiedzieć ja też. Nie mówmy sobie niemiłych rzeczy i nie powielajmy tego co robiły nasze mamy. Reagujmy kiedy ktoś obraża innych w domu, na ulicy i w sieci. 🙌🏻
Cudowny wywiad! Jestem osobą, która nigdy nie miała ani otyłości, ani nawet nadwagi i uświadomiło mi to jak różny jest świat osób otyłych...Naprawdę, nigdy nawet do głowy by mi nie przyszło sprawdzać leżaki czy dopytywać o miejsce w samolocie. To uświadamia osobom o zdrowej wadze, że są w jakiś sposób uprzywilejowane i że osoby otyłe istnieją (jest ich coraz więcej) i nie można udawać, że jest inaczej. Pani Kasia ma bardzo dużą świadomość i myślę że inspiruje do zmiany. Co do body positive, uważam, że ta zdrowa ciało-pozytywność jest potrzebna, a jeśli nawet nie to bardzo pomocna w zmianie, bo ona zaczyna się w głowie. Warto akceptować swoje ciało, a ta akceptacja wcale nie wyklucza możliwości zmiany, wręcz przeciwnie - dążymy do bycia najlepszą wersją siebie. Dziękuję za wideo, każdy powinien to obejrzeć!
Bardzo mądra rozmowa z osobą która sama osiągnęła swój cel. Bardzo mi się podoba, że Kasia sama mówi żeby nie mieć wymówek np. "modne choroby" i nie mogę schudnąć. Cała prawda jest że wszystko siedzi w naszych głowach. Ja mam niedoczynność tarczycy od ponad 15 lat zdiagnozowaną. Pierwsze objawy to przytycie 10 kilogramów, których niestety nie da się zrzucić jak tylko zaczynasz przyjmować leki na tarczycę. Też miałam i ma czas gdzie tyję i chudnę, ale wiem jedno, to wszystko zależy ode mnie. Ćwiczę 3 razy w tygodniu i dużo chodzę. Wiem że jest ciężko schudną ale tak, jedna prosta zasada - musisz jeść mniej. Mam dietetyka, do którego chodzę i na spotkaniach opowiadam co tam u mnie , ważymy się i mierzymy a potem mam wykład na temat np. ryb czy cukrów itp. Podpowiada mi co jeść aby było zdrowo, odżywczo i żebym mi to smakowało. Też mam słodycze i wiem które mają lepszą wartość odżywczą. Bardzo ważna rzecz poruszona przez Kasię to że jak mówią Ci że jak dobrze się czujesz w swoim ciele to ok. Oczywiście nie popieram wychudzonych modelek, ale niestety te osoby z nadwagą może i dobrze się czują w swoim ciele ale co za kilka lat. Mnie przeraża jak patrzę na dzieci szkolne które pewnie niestety ważą dużo więcej ode mnie i w ich rękach najczęściej widać hamburegry, chipsy, cola i energetyki. Wówczas zastanawiam się czy dożyją do swojej trzydziestki? Kasia zrobiłaś kawał dobrej pracy i najważniejsze że dla siebie samej!
Dobrze się Pani słucha - ma Pani piękny głos, doskonałą dykcję, jest Pani niesamowicie elokwentna. Podziwiam Pani racjonalne i bardzo zdroworozsądkowe podejście do tematu. Dziękuję za ten wywiad.
To jest mój pierwszy komentarz na YT, ale muszę wręcz napisać GRATULACJE. Podziwiam bardzo i gratuluje. Bardzo świadoma wypowiedź Pani Kasi, my nie mamy świadomości kalorycznej. Mówimy co to tylko jabłko lub gruszka - niby zdrowy owoc ale wszystko ma kalorie. Napiszę taką ciekawostkę - w Wielkiej Brytanii od Kwietnia 2022 każda restauracja, fast food, kawiarnia MA OBOWIĄZEK napisania wartości kalorycznych przy każdym daniu, kawie czy ciastku. Jest to wspaniałe, czasem właśnie jak idę "tylko na kawę i ciastko" wiem na co mogę sobie pozwolić :)
Popłakałam się ❤️ Cudowna kobieta, cudowny wywiad ❤️ Mam za sobą -30 kg, co jest kroplą w tym, co udało się osiągnąć Pani Kasi ! Jednak wiem ile przeszła, jak bardzo zmieniła się wewnętrznie, poprzez zewnętrzną zmianę 💪 Moja motywacją również były piękne sukienki i kupienie ciuchów w zwykłej sieciówce! Dziś noszę rozmiar 38 i jestem z siebie dumna! Pani Kasiu świetna robota!!❣️ Dziękuję za to, co robi Pani dla innych kobiet ❤️
Powinniśmy być uczeni podstaw diety od podstawówki, wylumaczyc młodym ludziom jak działa oraz znaczenie i skutki!! Mam nadzieję że wkrótce to nastąpi!! Wspaniały filmik i bardzo ważny ♡♡
Martyna, jestem mega wdzięczna, że stworzyłaś tą przestrzeń w internecie. Robisz to cudownie, prowadź go 'dalej' proszę ;). Za każdym razem kiedy słucham mam poczucie rozwoju.
👏😎rewelacja! Determinacja godna podziwu. Mega osiągnięcie. Ta pani nie tylko osiagnela lepszą sylwetke, ale przede wszystkim wygrala wlasne zdrowie. Wygrala komfort wlasnego ciala. To ze schudla to za malo powiedziane, tu zaszlo duzo duzo wiecej dobrego👍😊
Pani Kasiu- wielkie gratulacje dla Pani , dla Pani pracy, wysiłku i determinacji w dążeniu do osiągnięcia celu :) a wiem co mówię - sama schudłam - może nie 100;) - ale 20 kg. I wiem że dieta - cud- nie istnieje. To jest zmiana sposobu żywienia na zawsze :) Myślę że fajnie jest znaleźć sobie rodzaj aktywności fizycznej która sprawi nam przyjemność - ja akurat praktykuję jogę. Przyjemność daje nam gwarancję że powtórzymy coś, co budzi dobre skojarzenia :) Pani Martyno- świetna rozmowa, jak zawsze zresztą. Posiada Pani cenną umiejętność słuchania rozmówcy - cecha wcale nie tak oczywista jakby się wydawało. Proszę kontynuować - z niecierpliwościa oczekuję na kolejne spotkania. Dla wszystkich obserwujących ten kanał - Spełniajmy nasze marzenia w Nowym Roku :) Wszak ,jak mówi Prowadząca- niemożliwe nie istnieje :)
Dla równowagi polecam wywiad na kanale 7 metrów pod ziemią "Specjalista: „Nie wierzyłem, że to się może dokonać na moich oczach” Jednak zdecydowana większość otyłych osób nie schudła by na samym deficycie kalorycznym, dlatego warto poznać bliżej złożony problem leczenia otyłości. Przede wszystkim jako społeczeństwo jesteśmy winni im szacunek, bo nadal ich choroba jest wyśmiewana i bagatelizowana. Uważam, że otyli pacjenci powinni uzyskać pomoc psychologiczną tak samo jak osoby chore na anoreksję, bo w obu przypadkach mamy do czynienia z udręczeniem. Mówmy o otyłości jak najwięcej, bo w dalszej perspektywie wszyscy na tym skorzystają ;)
Te wywiady są dla mnie jak pokarm dla duszy! Odpowiadają na tak wiele pytań, dają tyle do myślenia, czasem wyciskają łzę, a czasem bawią. Bardzo za nie dziękuję!
No ja zazwyczaj jestem osobą, która jak ogląda jakiś wywiad, film, serial, cokolwiek, to latam po całym internecie, zakładkach, odbieram maile, przerywam oglądanie, zajrzę do telefonu, pójdę coś zjeść, wypić, pochodzić itp, a przy tym wywiadzie siedziałam spokojnie jakbym była w transie. Świetnie się słuchało obu Pań. Martyna super potrafi słuchać, a Kasia przepięknie opowiadać. Wielkie brawa!!
Wywiad porowadzony z kasa, merytoryczny i po ludzku jednoczesnie, bez glupawego dziennikarskiego drazenia. Madre pytania. Pani Kasia .. szacunek za charakter i osiagniety cel:) Ogromne uznania. Oczy od Pani oderwac nie mozna. Pieknie po polsku i pieknie spokojnie przekazane tresci. Duzo uznania dla Pań.
Martna, dziękuję Tobie za to, ze zaprosiłaś Kasię do programu, a Kasi za to co przekazuje na swoim Instagramie, ale to co tutaj opowiedziała. To było mega doświadczające 50 min. Chyba kiedy bedzie brakowalo mi motywacji, albo po raz kolejny będę upadała, odpale sobie ta rozmowe. Spokoj który bije od Ciebie Kasiu jest niesamowity, a do tego tak ładnie mówisz, serio :) Dziekuję dziewczyny za to spotkanie
Jesteście Panie wspaniałymi kobietami i obie moją inspiracją. Kasiu, pisałam już to na Twoim instagramie, jesteś naszym dobrem i najwspanialszą inspiracją dla nas walczących o siebie
Kasiu, jeśli to czytasz - myślę, że wszystkie słowa uznania zostały już powiedziane i zastanawiam się, co dodać od siebie. Czytam Cię na bieżąco, śledząc codziennie Twój profil podczas mojej podróży do prawidłowego BMI bez operacji bariatrycznej. Za każdym razem, kiedy czuję, że nie dam rady, myślę sobie - "Kasia dała radę. Udowodniła, że mozna. A więc ja również dam radę." I tak właśnie jest 🥰 Trzeba znacznie bardziej utalentowanego pisarza ode mnie, aby przekazać, jak ogromną motywację czerpię. Dodam zatem na sam koniec, że na video bez filtrów wyglądasz jeszcze bardziej zachwycająco, niż na zdjęciach ♥️ dziękuję, że jesteś.
Pani Martyno, Pani Kasiu jesteście niesamowitymi Kobietami. Można Was bardzo długo słuchać... a ten temat to strzał w 10 w dzisiejszym świecie . Trzeba w końcu podjąć rękawice by kiedyś odpiąć zasłużone wrotki... Wszystkiego dobrego 😘 Dziękujemy ❣️
Co za cudowna madra I pela ciepla rozmowa dwuch wspanialych kobiet. Slowa Kasi 'dbanie o cialo to akt milosci do siebie' bylo pieknym podsumowaniem. Dziekuje🙏😍💜
Zobaczyłem kiedyś profil Kasi i byłem pełen podziwu. Bardzo chciałem usłyszeć i zobaczyć ją na video. Dziękuję Martyno za spełnienie tego marzenia 😁 Wartościowy materiał 🔥
Od dawna obserwuje Kasię... Ja nigdy nie miałam problemów ze swoją wagą, ale mimo to tak wiele czerpię inspiracji od tej pięknej, mądrej kobiety. Inspiracji w innych kwestiach życia, gdzie na każdym kroku potrzeba nam determinacji i wiary w siebie. Dziękuję za tę rozmowę! ❤
Bardzo rozsądne podejście do żywienia.Należy odżywiać a nie obciążać ciało.Wszystko zależy od tego jak sobie wytłumaczymy w głowie nasze założenia.Życzę wszystkim powodzenia w dochodzeniu do celu
Wielkie brawa dla pani Kasi, za wykonaną pracę. Bardzo przyjemny i ciepły głos który przekazuje ważne rzeczy ☺️ Jestem pełna podziwu. Pani Martyno, bardzo cenię panią jako kobietę, za to jak pani podchodzi do drugiego człowieka, za to że potrafi pani słuchać. Pozdrawiam ❤️
Bardzo dobry wywiad, bardzo dobre pytania ! W końcu kawa na ławę - żeby schudnąć, trzeba jeść... nie ograniczać, nie odrzucać, nie odstawiać... w końcu ktoś glosno mowi, że nie trzeba tylko jeść sałaty... w końcu ktoś otwarcie mówi, że any schudnąć można spokojnie jeść po 18, jeść owoce, warzywa, słodycze, Chleb! Boze, jaki ważny wywiad ! Geatuluje wytrwałości i pięknej przemiany :)
Dzięki Kasi poukładałam sobie w głowie, zmieniłam się nie tylko wizualnie, latami nikt nie był w stanie do mnie dotrzeć, Kasiu dziękuję 💖 A wywiad fantastyczny, Pani Martyna jak zwykle trzyma poziom 🥰
Kasiu.... A słyszałaś o lekarzach z Wielkopolski??? Bracia Rodzen, dokonują naprawdę wielu spektakularnych sukcesów w dziedzinie odżywiania i życia wogole, warto spojrzeć na TH-cam. Pozdrawiam
Kasiu, przepraszam. Tak, muszę Cię przeprosić za to, co o Tobie myślałem, bo wielokrotnie przewijałaś mi się gdzieś w social mediach. I nie, nie oceniałem spraw "wagowych", a raczej nowy wizerunek. Myślałem sobie..... pudernica, schudła i od razu usta zrobiła, jakieś liftingi, ot taka pusta lala. Za to kajam się i wybacz. Jesteś wspaniałą osobą, kobietą, zweryfikowałaś tym wywiadem wszystko złe, co myślałem. Jeśli chodzi o otyłość, to doskonale Cię rozumiem, bo sam cierpię na otyłość olbrzymią (220kg). Mam prawie 50 lat i 2 lata temu posypało się zdrowotnie wszystko. Zaczęło się od covida, którego ledwie przeżyłem, a potem insulinooporność doszła do takiego poziomu, że dobiłem kolejne 50 kg w ciągu pół roku. Chodzę po lekarzach, ale odnoszę wrażenie, że nikt nie chce mi pomóc, a tylko jak najszybciej zakończyć wizytę i skasować należność. Zrozumiałem, że jeśli sam sobie nie pomogę, nikt mnie nie wyleczy. Trochę nie zgadzam się z twoim podejściem do IO, zbyt bagatelizujesz tą chorobę. Ktoś, kto nie ma o niej pojęcia, nie zrozumie, że można w ciągu 3-4 dni "przytyć" 10-12 kg od samego patrzenia np. na mąkę. A można! Tym wywiadem dałaś mi dodatkowego kopa do pracy, do walki o swoje zdrowie. Zdrowy całkowicie nigdy nie będę, ale te twoje 3-cyfrowe 100kg byłoby dla mnie cenniejsze niż wygrana w Lotto. Ja to wiem, Ty to wiesz, szczupli tego nie wiedzą. Dziękuje za ten wywiad. Wszystkiego dobrego Kasiu.
Dziękuję Ci za te słowa. Są dla mnie bardzo ważne. Czytałam je kilka razy i za każdym razem się uśmiechałam. To ogromna odwaga i piękny gest. Jeśli masz ochotę, napisz do mnie na Instagramie. Mam sporo obserwujących, którzy znaleźli cudownych specjalistów od IO, chudną i utrzymują wagę. Mam koleżankę, która znalazła świetną dietetyczkę i z IO od długiego czasu utrzymuje swoje niecałe 60 kg. Poszukamy kogoś z Twojej okolicy. Moi obserwatorzy pomogą, to super społeczność. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że małymi kroczkami uda się pokonać tego ciężkiego przeciwnika.
Ja chciałam dodać, że IO to dopiero stan metaboliczny, a nie choroba i dużo dobrej pracy w zakresie opisania diagnostyki i rozsądnego podejścia do zmian napisała Monika Ciesielska w ebooku Niezbędnik Insulinoopornej, który był weryfikowany przez lekarza. Polecam ten poradnik
Mądra i piękna rozmówczyni. Dzięki tej rozmowie uświadomiłam sobie że niejeden raz popełniłam grzech oceniania osoby otyłej. Ta rozmowa to impuls do zmiany spojrzenia na osoby z nadmierną masą ciała.
Bardzo miła,mądra jest Kasia.Mądre przesłania.Nie promujmy otylosci tak jak promujecie Dominikę Gwit.!!!! Nikt otyły nie powinien byc wzorem dla Innych..Dbajmy o siebie. Kasiu, dziękujęmy za super rozmowę z Martyną.A Twoj glos działa jak eliksir.😘
Nigdy nie miałam nadwagi większej niż 5 kg, ale z ogromną uwagą wysłuchałam całej rozmowy. Co jakiś czas kiwałam głową..... Dziękuję, dziękuję, dziękuję dziękuję dziękuję. ❤️
Mądre podejście Pani Kasi. Bardzo inspirująca osoba. Mówi jak jest naprawdę to nie jest łatwa podróż, więc tym bardziej jeszcze większy szacunek za pokonanie tej drogi.😘☺️
Wspaniały wywiad. Aż się nie chce wierzyć, że można tak bez wygładzania rzeczywistości i faktów. Panią Kasię "znam" od początku jej bloga. Ogrom dań z jej przepisów jest od lat w mojej kuchni (fenomen ich był taki, że każdy jeden wychodził mi od razu). A teraz... mogę uczyć się od niej jak żyć lepszym życiem, jakiego zawsze pragnęłam. Jestem bardzo za to wdzięczna ♥️
Zdecydowanie podziwiam. Doskonale również wiem ile pracy trzeba włożyć, aby schudnąć. W szkole średniej po wielu latach słuchania obelg, krzywdzących komentarzy zdecydowałam się na dietę i schudłam ponad 40kg. Będąc nastolatką to było dla mnie niesamowite doświadczenie. Dało siłę, motywację i wiarę w to, ze wszystko jest możliwe. A w przeciągu kilu ostatnich lat, mój mąż schudł ponad 60kg. Zarówno ja tych kilkanaście lat temu, tak tez mój mąż nie zgłosiliśmy się do specjalisty, tylko sami wzięliśmy sprawę w swoje ręce. Da się 😍😍
też wolę sama wziąć sprawy w swoje ręce, bo nikt nie zna mnie lepiej niż ja sama. Internet bardzo pomaga w znalezieniu informacji o podobnych historiach i jest to bardzo wzmacniające.
"Wspieraj, nie oceniaj" dobrze powiedziane. W dzisiejszych czasach ocenianie i atakowanie innych, zwłaszcza w internecie, stało się czymś normalnym. I bynajmniej nie mam tu na myśli wagi, ale każdej kwestii, w której ktoś inny poczuwa się lepszy i ma ogromną potrzebę to pokazać drugiemu. Zastanawiam się kto ma większy problem, osoba atakowana, która i tak będzie robić swoje, czy osoby, którym z tylko im znanych powodów przeszkadzają co niektórzy do tego stopnia, że muszą im to okazywać w bezczelny sposób.
@@alicjagodlewska1059 Co kto lubi. Wyraziłam swoje zdanie i jeśli ktoś zrobił tu coś "niezbyt uważnie", to Ty nie czytając, co napisałam i do czego się nie odnosiłam. I jesteś dobrym przykładem tego, o czym pisałam, czepia się dla samego czepialstwa, choć sama nie wie czego i po co. Lubisz zwracać uwagę innym, lepiej skup się na sobie i od siebie zacznij
Ja nie mam problemu z nadwagą ale z dużym zaciekawieniem wysłuchałam tej rozmowy. Przy okazji rozmowy o nadwadze poruszyłyście Panie wątki o miłości do siebie, o akceptacji siebie, o zadbaniu o siebie również od strony psychologicznej, o niskiej samoocenie. Miło było posłuchać rozmowy dwóch pięknych kobiet. I nie mam tu na myśli tylko wyglądu zewnętrznego. Pani Katarzyno i Pani Martyno dziękuję za wywiad. Pozdrawiam serdecznie Ania
Słuchałam tej rozmowy z drugiego, skrajnego spektrum - drastycznej niedowagi i niedożywienia, które również jest chorobą. Obserwuje Panią Kasie od dłuższego czasu i niezmiennie jestem pod wrażeniem jej mądrości, sukcesu i pracowitości. A Pani, Pani Martyno, pozostaje dla mnie autorytetem jako rozmówca i słuchacz. Dziękuje, gratuluje obu Paniom i obu wysyłam najcieplejsze uściski.
Śledzę Kasię na insta - uwielbiam ją. Niesamowita osoba, mądra, z ogromną dozą kultury osobistej i kobiecości a jednocześnie niezwykle twarda i silna o czym najlepiej świadczy jej determinacja - schudnąć 100 kg samodzielnie to wielki wyczyn. Kasiu bardzo mnie motywujesz i wpływasz pozytywnie na moją psychikę, dziękuję.
Pani Martyno, piękny wywiad, natomiast jednego ważnego pytania zabrakło-> Co spowodowało, że p. Kasia posiadala az tak dużo kg?. Wzmianka była o obiadach babci ale to na pewno nie tylko to spowodowało. Wydaje, mi się, że uwaznosc i profilaktyka najważniejsza, dlatego twierdzę, ze wspomniane wyżej pytanie duzo by nam pomogło . Dziękuję i czekamy na więcej.
👋😍👍 Metamorfoza - rzeczywiście - spektakularna, BRAWO!! Życzę szczęścia w Nowym Roku, a przede wszystkim, zdrowia, pogody ducha, rozsądku, wytrwałości i wolności!! 🎊💗💞💕...
Pięknie pani wygląda gratuluję. Miałam przyjaciółkę waga różnie 150 .180 a w końcu 220 kg niestety przegrała nie żyje😭😭😭. Super człowiek super koleżanka i przyjaciółka. Pozostała pustka. Szkoda bo może inspiracja pani by pomogła. Też by schudła
👍😊🤗😘🌹🌿🌹🌿 Dziekuję Obu Paniom za rozmowe a Pani Kasi za autentyczne świadectwo , nadzieję i potwierdzenie że niemożliwe jest możliwe nawet wbrew prognozom ...specjalistów 🤔😔😥🍀🤗💜💙💎💚💛🧡❤😃
Kasiu, zawsze miałaś coś do powiedzenia, zawsze byłaś dla mnie super babką, a Twoje pasje dodawały mi sił. W życiu nie pomyślałabym w rozmowach z Tobą, że borykasz się z problemem nadwagi. Wiem, że nasze drogi popłynęły innym nurtem, ale teraz lepiej to rozumiem. Serdecznie Cię pozdrawiam. Ela z Wrocławia
Pani Martyno od początku gratuluję niezłego kanału 😉- a podziwiam bohaterów tych znanych i nieznanych 👌 a ten poświąteczny odcinek daje wiele do myślenia...dziękuję i pozdrawiam ❤
Ogromna wdzięczność kochane za Waszą niesamowicie ciepłą i rzeczową rozmowę. Kończę wywiad z wdzięcznością. Refleksjami o mojej drodze w tym temacie. Zainspirowana do tej pokaźnej przez Cięcie Kasiu drogi. Szukam konta na instagramie, żeby być wewnątrz tej świetnej społecznosci. Dziękuję też z głębi serca, za to co u mnie zadzialo się na tzw drugim planie, a dotyczy mojej wagi i myślenia o niej w moim kontekście. Już wcześniej mój wewnętrzny głos w połączeniu ze Źródłem zapytał mnie, od kiedy to ludzie są na wagę, dziś Twoja historia i obecna Twoja waga ogromnie mnie zainspirowały. Dziękuję, nie dość że jesteś piękna to jeszcze jesteś ładna. Absolutnie jestem pod ogromnym wrażeniem. Dziękuję. Dziękuję Martyna za Twojego Gościa 🧡🙏💛🤩 wszystkim życzę wszelkiej wytrzymałości w tym temacie i błogosławię radością z tej właśnie drogi 🥳👍🧡🙏💛🤩
Świetny wywiad, super motywacyjne, żeby się wziąć za siebie i normalny drogowskaz. I w końcu nie ma fałszywego podejścia, że celem jest tylko schudnięcie. Jak na początku każdej drogi są obawy, przeraża jak to będzie i czy dam radę, czy uda mi się dojść do celu, czy później wytrwam. Może dlatego warto stawiać sobie mniejsze cele, które po osiągnięciu będą dalszą motywacja i czasem na wyznaczeniem nowego celu. Wywiad wyświetlił mi się sam i wezmę to za znak, że czas najwyższy zmienić swoje życie. Martyna, dziękuję za ten program! Kasia, dziękuję za Twoją historię i motywacje!
Kasia jest przecudowną osobą. Słuchałam wywiadu z ciarkami i ze łzami w oczach bo Kasia jak nikt inny rozumie nas co przechodzimy. Daje tego wiatru w żagle byśmy dobiły do brzegu i nie poddawały się. Dziękuję Pani Martyno za ten wywiad. Słuchać was to czysta przyjemność.😊
Dwie wspaniałe, inspirujące kobiety, uwielbiam jedną i drugą ;) Przyjemne się słuchalo całą godzinę, a Kasia ma bardzo zdroworozsądkowe podejście do życia.
Większość tej opowieści to doskonały obraz mojej sytuacji.... byłam szczupła waga 69 kg 6 lat temu zaczęły sie problemy w pracy, w domu, niepowodzenia w związkach wiec zaczęłam zajadać stresy... rzuciłam sie w wir pracy , zaczęłam godzic sie z faktem , ze nie zasługuje na szczęście, milosc, rodzine, dzieci , które tak bardzo chciałam miec. Pracowałam po 10-14h dziennie... gdy nagle w styczniu 2022 nagły stan przedzawałowy. Waga 134kg w wieku 36 lat....czułam , ze przegrałam swoje życie... poszłam do psychologa, który mówił mi ze nawet grubasy znajdują milosc, jak chce miec dzieci to da mi namiar na iklinike robiąca invitro.... po kilku sesjach zrezygnowałam bo kolejne wizyty powodowany jeszcze większy brak akceptacji samej siebie....od lutego schudłam 19 kg walcże o siebie choc czuje sie bardzo samotna w tej walce, pomimo ogromnego wsparcia i dopingu bliskich. Walczę o siebie, o swoje zdrowie i życie... rozważam operacje bariatryczna ... chce zyc i byc szczęśliwa. Pozdrawiam
Bo to walka sama ze sobą jest się w niej samym, ale pięknie jest zrobić coś tylko samemu i dla samej siebie. Wiem bo sama parę lat temu schudłam. Też musiałam zmienić swój tryb życia. Warto dla siebie i nawyki na stałe przede wszystkim. Trzymam kciuki. Zresztą 19 kg to już bardzo dużo i na pewno sama czujesz, że masz większą sprawczości nad swoim życiem.
@@sylwuniap4951 tak to prawda. Faktycznie -19kg i jeszcz dużo do zgubienia, ale widzę różnice nawet w butach jakie nosiłam zima rok temu a teraz sa dużo luźniejsze, jakby za duże, samo uczucie , ze spodnie sa luźniejsze jest naprawde motywujące... zobaczymy jak bedzie daj. Pozdrawiam.
Powodzenia!! Trzymam kciuki za Pani drogę i życzę dużo sily
Serdecznie dziekuje. Szczęśliwego Nowego Roku.
Jesteś wielka,dzielna i silna. Ja marzę o schudnięciu 10kg,a nigdy nie udaje mi się stracić więcej niż 2-3kg. A ty masz za sobą 19kg.
Mądra, piękna kobieta. Przecudny głos, aż miło się słucha. Wielki szacunek za pracę, którą włożyła Pani w swoją przemianę.
No wreszcie ktoś ma zdrowe podejście a nie pseudo „body positive” które w obecnych czasach podchodzi pod toxic positive, ze względu na normalizowanie otyłości, która jest chorobą. Nie dyskredytujmy, nie odrzucajmy osób otyłych, ale nie normalizujmy otyłości jako coś dobrego. Świetny wywiad, pozdrawiam :)
Też zwróciłam na to uwagę. Brawo za mówienie wprost. Nie usprawiedliwiajmy otyłości akceptacją.
Dokladnie tak, zyjemy w czasach gdzie wszyscy chca przyzwolenia na wszystko bez granic. A prawda jest taka ze poklepywanie po ramieniu osoby otyłej ktora naraża siebie na utratę zdrowia i zycia jest conajmniej nielogiczne i abstrakcyjne. Świetny wywiad.
@@aleksandrakowalewska2337 Ludzie, ze strachu przed byciem "fatfobem" boją się mówić otwarcie, że otyłość jest zła , a ciało szczupłe jest lepsze i ładniejsze od tego otyłego i zdeformowanego tłuszczem .
Body positive to nie jest pochwala otylosci, tylko o tym ze nie trzeba wygladac jak 20letnia modelka z Instagrama z 5 milionami filtrow 😵💫
@@ewawieczorek2552 dlatego napisałam PSEUDO BODY POSITIVE. Prawdziwy body positive jest w przypadkach takich jak piszesz, a nie powinno być traktowane jako usprawiedliwienie otyłości.
Też kiedyś schudłam bez dietetyka, trenera fitness i lekarzy, miałam wówczas 23 lata i ważyłam 85kg przy wzroście 161cm, w ciągu 15 m-cy schudłam do wagi 47kg czyli 38kg. Ludzie nie poznawali mnie na ulicy.
Kluczem do sukcesu było zdrowe odżywianie, dobre nawyki i dużo ruchu (spacery, jazda na rowerze, pływanie).
Mogłam w końcu ubierać to co chcę.
Niską wagę utrzymywałam 8 lat, potem doszedł stres w pracy, problemy małżeńskie, depresja, zajadanie emocji, niedoczynność tarczycy, insulinooporność.
Z czasem dużo przytyłam.
Żyłam też w toksycznym związku gdzie partner nie lubił jak się odchudzam.
Zaszłam trzykrotnie w ciążę i urodziłam troje zdrowych dzieci gdzie moja waga wyjściowa to bylo 100kg.
W każdej ciąży chudłam początkowo 10-12kg (mdłości i wymioty).
Dzisiaj jestem osobą 40+ po wielu przejściach osobistych.
Mam trudności w schudnięciu, mimo, że odżywiam się zdrowo - praktycznie nie jem żadnych fast foodów, 30 lat nie jem mięsa, nigdy nie paliłam papierosów, nie piłam kawy i alkoholu.
Zaczynają się u mnie problemy ze stawami i głównie dlatego chciałabym zrzucić kilka kilogramów.
Bardzo poruszyła mnie ta historia i uważam, że chudnięcie zaczyna się w głowie.
To zawsze musi być zmiana myślenia.
Jak pięknie wypowiada się Pani Kasia, pozdrawiam, mądra kobieta 💖
Zgadzam się!!! I Pani Kasia jest piękna
Rzeczywiście, wypowiada się pięknie, ale mówi rzeczy nieaktualne. Cudownie jest "zrobiona", ale ciężko byłoby ją naśladować. Wykonała ogromną pracę, za co oddać jej trzeba szacunek, ale tymczasem świat nauki pobiegł do przodu. To tak, jakbym było dumna, że wysłałam wiadomość gołębiem pocztowym, podczas gdy można to zrobić smsem. Leczenie otyłości weszło już na zupełnie inny etap. Zresztą sami posłuchajcie prawdziwego autorytetu.
th-cam.com/video/qba-vIgNXOw/w-d-xo.html
Piszę to nie dlatego, by dyskredytować obie autorki filmu, ale aby zachęcić te osoby, które mówią sobie: "nie, to dla mnie zbyt trudne".
Dwie piękne, mądre i świadome kobiety. Bardzo dziękuję za tę rozmowę - opowieści bez demonizowania, eufemizmów, uproszczeń nie tylko o masie ciała i odzywianu.
Martyna, gratuluję absolutnie ciekawych rozmów. Potrafisz pięknie słuchać, ale też mądre zadawać pytania. Chcemy więcej rozmów
Jak się pięknie słucha?
Tak wyraża się tylko gość który dużo rozmyślał nad sobą i życiem , a także doświadczył i wie już, że nie musi pędzić. Dyscyplina, cel, samozaparcie i marzenia tworzą to czym Pani Kasia wręcz emanuje z ekranu - spokojem wewnętrznym. Sam mam 30 kg nadwagi i teraz 0 wymówek.Dziekuję, zaczynam działać .
Koniecznie wyszukaj Braci Rodzen na youtube. Oni zmienili moje zycie i schudlam juz 17kg w 6 miesiecy.
@@justynad.4612czy mozesz prosze przyblizyc jakie dokladnie filmy obejrzec z Braćmi Rodzeń?
@@maggiemagd1009 mysle ze ktorykolwiek film mozesz obejrzec, od czegos trzeba zaczac. Gwarantuje Ci, ze zmienisz postrzeganie swiata. Zycze wytrwalosci, ale to nie bedzie trudne. Ja w 6 miesiecy schudlam 17kg, nie czuje sie glodna, bo ustabilizowaly mi sie hormony, tak sie stalo przez odstawienie weglowodanow. Nie licze kalorii i w koncu zyje!
@@justynad.4612 ale rozumirm ze zmienilas nawyki zywieniowe, odstawienie weglowodanow, chodzi o Keto diete? Gratuluje tak w ogóle :) marzenie schudnac 17kg
3mam kciuki, ja również walczę
Wspaniała przemiana pani Katarzyno. W końcu ktoś powiedział na głos, że „ciałopozytywność” to jest złe myślenie.
Bardzo dziękuję za tą wspaniałą rozmowę. Dodaje siły i motywuje. Ja mam taką małą refleksję. Całe swoje życie byłam szczupła, w wieku 35 lat wyjechałam do Niemiec, gdzie w przeciągu trzech lat przytyłam 30 kg ( to było 20 lat temu). Wtedy w Polsce rzadko było widać otyłe osoby ( w tym dzieci) a nawet jeśli, to była to raczej niezbyt wielka nadwaga. Przyjeżdżając do Niemiec, przeżyłam szok, bo takiej ilości bardzo otyłych osób nigdy nie widziałam (tym bardziej, że większość z nich nie była otyła równomiernie jak wcześniej Pani Kasia, ich ciała były zdeformowane a tłuszcz osadzony na ciele wcale nie rozkładał się równomiernie, wyglądało to niestety przerażająco. Pamietam, też jak totalnie inny był smak jedzenia, np. słodycze były (są) potwornie przesłodzone. Moje pierwsze ciastko z niemieckiej cukierni, na długo mnie odstraszyło. Niestety z czasem, jedząc niby tyle samo i niby te same produkty co w Polsce, bardzo przytyłam, mimo ,że ruchu i sportu było więcej niż w Polsce. Z czasem wejścia Polski do UE niestety to samo pojawiło się u nas.
Znam Kasię od wielu lat, poznałyśmy się kiedyś na wakacjach, jeszcze przed jej przemianą. Jest super kobietą i jestem pod wrażeniem jej przemiany. Kasia będzie motywatorem wielu ludzi. Super, że udało Wam się nagrać rozmowę. Pozdrawiam serdecznie 😍
Ile Kasia ma lat?
Od lipca razem z moją żoną schudliśmy po 19 kilogramów. Potwierdzam, że jeżeli chce się schudnąć, należy po prostu zacząć i trzymać się planu. Stosujemy dokładnie taką samą taktykę jak pani Katarzyna. Podstawą jest deficyt kaloryczny. W naszym przypadku wynosi on około 500 kcal w stosunku do zapotrzebowania organizmu. Zapotrzebowanie wyliczyliśmy za pomocą calcoolatora dietetycznego polecanego przez trenerów. Tu wyjaśniam, że w nazwie nie ma błędu, ten kalkulator tak się nazywa. Dla mnie motywacją była chęć powrotu do dawnej formy. Dla mojej żony decydujące były względy zdrowotne. Kiedyś, jeszcze przed małżeństwem potrafiłem się odchudzić bez żadnego problemu. Po ślubie jedzenie zaczęło odgrywać większą rolę, nie miałem kiedy i jak się więcej ruszać. Spowodowało to w efekcie, że trudno mi się było ruszać, spadł mi poziom energii, nie chciało mi się nic. Stałem się gnuśny, słaby, czułem się staro ( mam 49 lat). Rozregulowało mi się poczucie łaknienia. Policzyłem sobie na początku diety ile jem codziennie i okazało się, że przekraczałem średnio o około 2 tysiące kcal to co powinienem zjadać dla utrzymywania wagi. Czyli miałem nadwyżkę kaloryczną około 2 tysiące kcal. Przypomniałem sobie czasy z młodości, czasy sprzed ślubu, kiedy byłem sprawny i łatwo mi ta sprawność przychodziła. Przypomniałem sobie ile wtedy jadłem. Wyliczyłem sobie ile powinienem zjeść, znalazłem produkty mało kaloryczne i sycące. Oznajmiłem żonie, że jak ona nie chce sama, to ja będę nas karmił i dbał o liczenie kalorii. Po drodze do obecnej wagi praktykowaliśmy kiedy i w jakich sytuacjach będziemy mogli sobie pozwolić na coś słodkiego, czy np. na chipsy. Okazało się, że jak zjemy po 400 gramów ciastek to wyczerpiemy cały limit kaloryczny i jesteśmy nadal głodni. Musieliśmy coś zmienić i dzisiaj wiemy, że możemy sobie zjeść coś słodkiego, ale jest to np. jedno ciastko lub 2, a nie 20. Pozostałe pokarmy muszą być sycące ale mniej kaloryczne. Przyjąłem, że nasze tempo chudnięcia będzie wynosiło 2 kg na tydzień. Nie pozwalam ani sobie, ani żonie na przyspieszanie tempa chudnięcia. Ja już generalnie osiągnąłem swoją wagę i zmieniam dietę z redukcyjnej na utrzymującą wagę, ale z użyciem dobrej jakości jedzenia (białko), mało węglowodanów, dużo warzyw, niewiele tłuszczu i dobrej jakości ( z ryb, z oliwy z oliwek). Chcę mieć dociętą sylwetkę, małą ilość tłuszczu pod skórą. Żona walczy nadal i ja nadal dla niej szykuję jedzenie. Żona dodała do swojej diety jeszcze post przerywany i doskonale jej to służy. Widzę, że jest bardzo zmotywowana i bardzo konsekwentna. Dodam, że ma stwierdzoną insulinooporność oraz niedoczynność tarczycy. Czy są negatywy takiego liczenia kalorii? Wyłącznie psychiczne. Ale to załatwia odpowiednie nastawienie psychiczne i motywacja. A tą wspomagają efekty. Jak się widzi że ubrania stają się zbyt duże, że znowu możesz przebiec np. kilometr a potem bijesz swoje stare rekordy, że przestają Cię boleć kolana w czasie gry w siatkę, że znowu ci się chce ruszać, że praktycznie wszystkie wyniki badań się poprawiają, to okazuje się, że takie drobiazgi jak chęć zjedzenia kilograma słodyczy można sobie wyperswadować. Zresztą kilka razy każde z nas pokusiło się niedawno o takie popuszczenie cugli. Potem zdychaliśmy i mieliśmy dosyć tego do czego tęskniliśmy na naprawdę długi czas. Każda taka próba umacnia nas w naszych decyzjach i pozwala z coraz mniejszym żalem odstawiać te nasze złe nawyki. Oczywiście nie poruszę całości zagadnienia, bo trzeba by pisać i pisać, ale podkreślam- najważniejsze to mieć deficyt kaloryczny. Jakość jedzenia jest ważna, ale deficyt jest najważniejszy. Można jeść tylko pizzę, hamburgery i kebaba i chudnąć, ale trzeba wiedzieć ile mają kalorii i wliczać je do dziennego limitu. Doliczyłem się kiedyś, że cheeseburger, taki zwykły z McDonalds, to 262,9 kcal w 100g. Sam waży około 115g więc cały ma 302,3 kcal. Obecnie na cały dzień mógłbym zjeść 5 szt takich cheeseburgerów i miałbym koniec jedzenia. W internecie podawane są różne wartości odżywcze dla tych samych produktów spożywczych. Ja z żoną przyjęliśmy zasadę, że do liczenia kcal stosujemy najwyższe wartości znalezione w necie, jeżeli na opakowaniu nie ma podanych wartości odżywczych. Do tego, bezwzględnie należy wliczać WSZYSTKO co się spożywa do dziennego limitu kalorii. Moja żona zna się na Exelu i zrobiła fajną tabelkę, w której po wpisaniu wagi i kaloryczności produktu podlicza się suma kalorii tego produktu i suma wszystkich produktów z danego dnia. Łatwiej wtedy kontrolować ile jeszcze można zjeść. Pozdrawiamy panią Katarzynę i wszystkich którzy się zdecydowali lub zdecydują na zmianę nawyków żywieniowych. Monika i Tomek.
polecam darmową aplikację fitatu do liczenia kcal :)
Brawo !!!
Wszystko pięknie, trzymam kciuki 👍. Jednak zastanowiło mnie tempo chudnięcia. Aż 2kg tygodniowo? Czy to nie jakaś pomyłka? Przecież to jest bardzo dużo 🤔. Optymalny, zdrowy ubytek wagi to 0,5 kg tygodniowo...
Byłam dzieckiem, które "powinno być pulchniutkie", wiele lat byłam otyła i wiele lat zajęło mi dojście do momentu, w którym postanowiłam coś z sobą zrobić. Udało się, jestem lżejsza o 35 kg, i chodź nadal mam jeszcze nadwagę, to jestem z siebie duma. Piękny wywiad dwóch mądrych kobiet. Dziękuję
A z jakiej wagi do jakiej doszlas?
byłam dzieckiem które miało być szczupłe. Wstawałam w nocy aby jeść gdy nikt nie widzi. Potem kompleksy, porównania i to doprowadziło mnie do zaburzeń żywienia ale odbiłam się od dna choć wiele lat później. Dziś jest plus minus ok choć czym skorupka za młodu nasiąknie.... Super, że jesteś z siebie dumna, to takie ważne!!!
Nigdy nie byłam otyła, miałam natomiast nadwagę na własne życzenie i na życzenie swojej rodziny. Zawsze byłam wysoka, w szkole najwyższa z klasy, ale w tym okresie na pewno nie byłam gruba. Moja rodzina uważała inaczej. Ciągle słyszałam przytyki z ich strony, że jestem wielka, nikt nie będzie mnie chciał, że "idę jak dobry tucznik" ( a ważyłam gdzieś 68kg przy 175cm). Idąc do liceum postanowiłam wziąć się za siebie. Schudłam do 55kg odmawiając sobie wszystkiego. Potem przyszła bulimia, a potem kompulsywne objadanie. Przytyłam do ponad 80kg, znajomi mnie nie poznawali. Z okresu studiów pamiętam tylko jedzenie. Wszystkie oszczędności wydawałam w Lidlu. Wróciłam do normalności po dobrych 7-8 latach. Dopiero teraz traktuje jedzenie normalnie, żeby jeść aby żyć, a nie żyć po to, aby jeść.
Dobrze, że się udało.
68kg przy 175cm to normalna waga! :/
@@czarownica999x6 laska wręcz!!
Wszystkie dziewczyny, które doświadczyły kiedyś krytyki ze względu na swoją wagę chcę wam powiedzieć ja też. Nie mówmy sobie niemiłych rzeczy i nie powielajmy tego co robiły nasze mamy. Reagujmy kiedy ktoś obraża innych w domu, na ulicy i w sieci. 🙌🏻
Cudowny wywiad! Jestem osobą, która nigdy nie miała ani otyłości, ani nawet nadwagi i uświadomiło mi to jak różny jest świat osób otyłych...Naprawdę, nigdy nawet do głowy by mi nie przyszło sprawdzać leżaki czy dopytywać o miejsce w samolocie. To uświadamia osobom o zdrowej wadze, że są w jakiś sposób uprzywilejowane i że osoby otyłe istnieją (jest ich coraz więcej) i nie można udawać, że jest inaczej. Pani Kasia ma bardzo dużą świadomość i myślę że inspiruje do zmiany. Co do body positive, uważam, że ta zdrowa ciało-pozytywność jest potrzebna, a jeśli nawet nie to bardzo pomocna w zmianie, bo ona zaczyna się w głowie. Warto akceptować swoje ciało, a ta akceptacja wcale nie wyklucza możliwości zmiany, wręcz przeciwnie - dążymy do bycia najlepszą wersją siebie. Dziękuję za wideo, każdy powinien to obejrzeć!
Bardzo mądra rozmowa z osobą która sama osiągnęła swój cel. Bardzo mi się podoba, że Kasia sama mówi żeby nie mieć wymówek np. "modne choroby" i nie mogę schudnąć. Cała prawda jest że wszystko siedzi w naszych głowach. Ja mam niedoczynność tarczycy od ponad 15 lat zdiagnozowaną. Pierwsze objawy to przytycie 10 kilogramów, których niestety nie da się zrzucić jak tylko zaczynasz przyjmować leki na tarczycę. Też miałam i ma czas gdzie tyję i chudnę, ale wiem jedno, to wszystko zależy ode mnie. Ćwiczę 3 razy w tygodniu i dużo chodzę. Wiem że jest ciężko schudną ale tak, jedna prosta zasada - musisz jeść mniej. Mam dietetyka, do którego chodzę i na spotkaniach opowiadam co tam u mnie , ważymy się i mierzymy a potem mam wykład na temat np. ryb czy cukrów itp. Podpowiada mi co jeść aby było zdrowo, odżywczo i żebym mi to smakowało. Też mam słodycze i wiem które mają lepszą wartość odżywczą.
Bardzo ważna rzecz poruszona przez Kasię to że jak mówią Ci że jak dobrze się czujesz w swoim ciele to ok. Oczywiście nie popieram wychudzonych modelek, ale niestety te osoby z nadwagą może i dobrze się czują w swoim ciele ale co za kilka lat. Mnie przeraża jak patrzę na dzieci szkolne które pewnie niestety ważą dużo więcej ode mnie i w ich rękach najczęściej widać hamburegry, chipsy, cola i energetyki. Wówczas zastanawiam się czy dożyją do swojej trzydziestki?
Kasia zrobiłaś kawał dobrej pracy i najważniejsze że dla siebie samej!
Pani Martyno, bardzo dziękuję, że znajduje Pani kobiety na krańcu Polski, wielkie dzięki ❤❤❤
Dobrze się Pani słucha - ma Pani piękny głos, doskonałą dykcję, jest Pani niesamowicie elokwentna. Podziwiam Pani racjonalne i bardzo zdroworozsądkowe podejście do tematu. Dziękuję za ten wywiad.
To jest mój pierwszy komentarz na YT, ale muszę wręcz napisać GRATULACJE. Podziwiam bardzo i gratuluje. Bardzo świadoma wypowiedź Pani Kasi, my nie mamy świadomości kalorycznej. Mówimy co to tylko jabłko lub gruszka - niby zdrowy owoc ale wszystko ma kalorie. Napiszę taką ciekawostkę - w Wielkiej Brytanii od Kwietnia 2022 każda restauracja, fast food, kawiarnia MA OBOWIĄZEK napisania wartości kalorycznych przy każdym daniu, kawie czy ciastku. Jest to wspaniałe, czasem właśnie jak idę "tylko na kawę i ciastko" wiem na co mogę sobie pozwolić :)
super jakby u nas też to było, fakt.
Popłakałam się ❤️ Cudowna kobieta, cudowny wywiad ❤️ Mam za sobą -30 kg, co jest kroplą w tym, co udało się osiągnąć Pani Kasi ! Jednak wiem ile przeszła, jak bardzo zmieniła się wewnętrznie, poprzez zewnętrzną zmianę 💪 Moja motywacją również były piękne sukienki i kupienie ciuchów w zwykłej sieciówce! Dziś noszę rozmiar 38 i jestem z siebie dumna!
Pani Kasiu świetna robota!!❣️ Dziękuję za to, co robi Pani dla innych kobiet ❤️
Bardzo mnie zmotywowała ta rozmowa. Postanowiłam spróbować jeszcze raz…
Powinniśmy być uczeni podstaw diety od podstawówki, wylumaczyc młodym ludziom jak działa oraz znaczenie i skutki!!
Mam nadzieję że wkrótce to nastąpi!!
Wspaniały filmik i bardzo ważny ♡♡
Martyna, jestem mega wdzięczna, że stworzyłaś tą przestrzeń w internecie. Robisz to cudownie, prowadź go 'dalej' proszę ;). Za każdym razem kiedy słucham mam poczucie rozwoju.
Bardzo dobrze ujęte 🫶👌
Najważniejsze są emocje, to co w głowie. Często zajadamy stresy, brak miłości, smutek, nagradzany się
👏😎rewelacja! Determinacja godna podziwu. Mega osiągnięcie. Ta pani
nie tylko osiagnela lepszą sylwetke, ale przede wszystkim wygrala wlasne zdrowie. Wygrala komfort wlasnego ciala. To ze schudla to za malo powiedziane, tu zaszlo duzo duzo wiecej dobrego👍😊
Pani Kasiu- wielkie gratulacje dla Pani , dla Pani pracy, wysiłku i determinacji w dążeniu do osiągnięcia celu :) a wiem co mówię - sama schudłam - może nie 100;) - ale 20 kg. I wiem że dieta - cud- nie istnieje. To jest zmiana sposobu żywienia na zawsze :) Myślę że fajnie jest znaleźć sobie rodzaj aktywności fizycznej która sprawi nam przyjemność - ja akurat praktykuję jogę. Przyjemność daje nam gwarancję że powtórzymy coś, co budzi dobre skojarzenia :)
Pani Martyno- świetna rozmowa, jak zawsze zresztą. Posiada Pani cenną umiejętność słuchania rozmówcy - cecha wcale nie tak oczywista jakby się wydawało. Proszę kontynuować - z niecierpliwościa oczekuję na kolejne spotkania.
Dla wszystkich obserwujących ten kanał - Spełniajmy nasze marzenia w Nowym Roku :) Wszak ,jak mówi Prowadząca- niemożliwe nie istnieje :)
Dla równowagi polecam wywiad na kanale 7 metrów pod ziemią "Specjalista: „Nie wierzyłem, że to się może dokonać na moich oczach” Jednak zdecydowana większość otyłych osób nie schudła by na samym deficycie kalorycznym, dlatego warto poznać bliżej złożony problem leczenia otyłości. Przede wszystkim jako społeczeństwo jesteśmy winni im szacunek, bo nadal ich choroba jest wyśmiewana i bagatelizowana. Uważam, że otyli pacjenci powinni uzyskać pomoc psychologiczną tak samo jak osoby chore na anoreksję, bo w obu przypadkach mamy do czynienia z udręczeniem.
Mówmy o otyłości jak najwięcej, bo w dalszej perspektywie wszyscy na tym skorzystają ;)
Te wywiady są dla mnie jak pokarm dla duszy! Odpowiadają na tak wiele pytań, dają tyle do myślenia, czasem wyciskają łzę, a czasem bawią. Bardzo za nie dziękuję!
Cudowny wywiad i dwie cudowne kobiety. Ten wywiad był tak kojący, spokojny i motywujący, że aż chce się działać ❤ Dziękuję bardzo!
Fantastyczna, inspirująca rozmowa z Panią Kasią.
Jestem pełna uznania dla niezwykłej siły wewnętrznej do zmiany życia🙂
Cudowny wywiad🤩 a Pani Kasia mowi rak spokojnie, mądrze i przyjemnie ze mogłabym słuchać cały dzien😊
Dokładnie BIOTAD PLUS Team💪💪
No ja zazwyczaj jestem osobą, która jak ogląda jakiś wywiad, film, serial, cokolwiek, to latam po całym internecie, zakładkach, odbieram maile, przerywam oglądanie, zajrzę do telefonu, pójdę coś zjeść, wypić, pochodzić itp, a przy tym wywiadzie siedziałam spokojnie jakbym była w transie. Świetnie się słuchało obu Pań. Martyna super potrafi słuchać, a Kasia przepięknie opowiadać. Wielkie brawa!!
Fajna kobieta,bardzo konkretna i ten głos taki spokój wewnętrzny,super rozmowa p.Martyna słucha odbiorcę i jest aktywna kiedy trzeba!
Kasiu jaka ty jesteś piękna i gratuluję sukcesu i pomyślności w dążeniu do celu
Wywiad porowadzony z kasa, merytoryczny i po ludzku jednoczesnie, bez glupawego dziennikarskiego drazenia. Madre pytania. Pani Kasia .. szacunek za charakter i osiagniety cel:) Ogromne uznania. Oczy od Pani oderwac nie mozna. Pieknie po polsku i pieknie spokojnie przekazane tresci. Duzo uznania dla Pań.
0
Ależ ważna rozmowa na ważny temat. Przeprowadzona w niezwykle subtelny sposób a zarazem dająca do myślenia. Dziękuję ❤
Długo już Kasie obserwuję na instagramie, to jest kobieta-wojownik! 💪🏻❤️
Pani Kasia jest wspaniałą Istotą. Miło mi było poznać Panią. Pozdrawiam obie Panie.
Martna, dziękuję Tobie za to, ze zaprosiłaś Kasię do programu, a Kasi za to co przekazuje na swoim Instagramie, ale to co tutaj opowiedziała. To było mega doświadczające 50 min. Chyba kiedy bedzie brakowalo mi motywacji, albo po raz kolejny będę upadała, odpale sobie ta rozmowe. Spokoj który bije od Ciebie Kasiu jest niesamowity, a do tego tak ładnie mówisz, serio :) Dziekuję dziewczyny za to spotkanie
Jesteście Panie wspaniałymi kobietami i obie moją inspiracją. Kasiu, pisałam już to na Twoim instagramie, jesteś naszym dobrem i najwspanialszą inspiracją dla nas walczących o siebie
Bardzo inspirująca przemiana, a ponad to mądre podejście do odchudzania i żywienia. Brawo. Dziękuję za świetną rozmowę!!
Kasiu, jeśli to czytasz - myślę, że wszystkie słowa uznania zostały już powiedziane i zastanawiam się, co dodać od siebie. Czytam Cię na bieżąco, śledząc codziennie Twój profil podczas mojej podróży do prawidłowego BMI bez operacji bariatrycznej. Za każdym razem, kiedy czuję, że nie dam rady, myślę sobie - "Kasia dała radę. Udowodniła, że mozna. A więc ja również dam radę." I tak właśnie jest 🥰 Trzeba znacznie bardziej utalentowanego pisarza ode mnie, aby przekazać, jak ogromną motywację czerpię. Dodam zatem na sam koniec, że na video bez filtrów wyglądasz jeszcze bardziej zachwycająco, niż na zdjęciach ♥️ dziękuję, że jesteś.
❤️
Jak się nazywa ten profil? Czy jest na fb czy insta? Nie mogę znaleźć :(
Wyszukaj Braci Rodzen na youtube. Dzieki nim 17kg mniej w 6 miesiecy:)
@@justynad.4612 dziękuję za polecenie, jednocześnie po tym, jak odkryłam Kasię, nie potrzebuję już więcej szukać :)
Trzymam kciuki Kochana za Ciebie, wiem jakie to trudne!!!
O kurcze wywiad wspaniały mam ciary
Otworzył mi oczy Dziękuję Martyna za ten wywiad 🙂
Pani Katarzyno doskonale Panią rozumiem, ponieważ sam to przeszedłem. Wiem jak ciężko pozostać na laurach, to musi być psychika. Szacunek dla Pani. 🙂
Pani Martyno, Pani Kasiu jesteście niesamowitymi Kobietami. Można Was bardzo długo słuchać... a ten temat to strzał w 10 w dzisiejszym świecie . Trzeba w końcu podjąć rękawice by kiedyś odpiąć zasłużone wrotki... Wszystkiego dobrego 😘 Dziękujemy ❣️
Piękne i mądre kobiety w mądrym prawdziwym wywiadzie
Co za cudowna madra I pela ciepla rozmowa dwuch wspanialych kobiet. Slowa Kasi 'dbanie o cialo to akt milosci do siebie' bylo pieknym podsumowaniem. Dziekuje🙏😍💜
Mistrzostwo świata ten wywiad,obu paniom serdecznie gratuluję,taka prawdziwa prawda
Zobaczyłem kiedyś profil Kasi i byłem pełen podziwu. Bardzo chciałem usłyszeć i zobaczyć ją na video. Dziękuję Martyno za spełnienie tego marzenia 😁 Wartościowy materiał 🔥
Od dawna obserwuje Kasię... Ja nigdy nie miałam problemów ze swoją wagą, ale mimo to tak wiele czerpię inspiracji od tej pięknej, mądrej kobiety. Inspiracji w innych kwestiach życia, gdzie na każdym kroku potrzeba nam determinacji i wiary w siebie. Dziękuję za tę rozmowę! ❤
wspaniale, że ktoś widzi mądrość tej osoby, nie tylko poprzez odchudzanie
Gdzie znaleźć panią Kasię?
Martyna to głos który można słuchać godzinami. Ciekawe tematy ..życiowe. INSPIRUJĄCA kobieta.
Bardzo rozsądne podejście do żywienia.Należy odżywiać a nie obciążać ciało.Wszystko zależy od tego jak sobie wytłumaczymy w głowie nasze założenia.Życzę wszystkim powodzenia w dochodzeniu do celu
Wielkie brawa dla pani Kasi, za wykonaną pracę. Bardzo przyjemny i ciepły głos który przekazuje ważne rzeczy ☺️ Jestem pełna podziwu. Pani Martyno, bardzo cenię panią jako kobietę, za to jak pani podchodzi do drugiego człowieka, za to że potrafi pani słuchać. Pozdrawiam ❤️
Bardzo dobry wywiad, bardzo dobre pytania ! W końcu kawa na ławę - żeby schudnąć, trzeba jeść... nie ograniczać, nie odrzucać, nie odstawiać... w końcu ktoś glosno mowi, że nie trzeba tylko jeść sałaty... w końcu ktoś otwarcie mówi, że any schudnąć można spokojnie jeść po 18, jeść owoce, warzywa, słodycze, Chleb! Boze, jaki ważny wywiad !
Geatuluje wytrwałości i pięknej przemiany :)
Dzięki Kasi poukładałam sobie w głowie, zmieniłam się nie tylko wizualnie, latami nikt nie był w stanie do mnie dotrzeć, Kasiu dziękuję 💖
A wywiad fantastyczny, Pani Martyna jak zwykle trzyma poziom 🥰
Niby nic odkrywczego tu nie powiedziano, każdy powinien to wiedzieć, a jednak, jak ważna była to rozmowa! Dziękuję :)
Kasiu.... A słyszałaś o lekarzach z Wielkopolski??? Bracia Rodzen, dokonują naprawdę wielu spektakularnych sukcesów w dziedzinie odżywiania i życia wogole, warto spojrzeć na TH-cam. Pozdrawiam
Jaka mądra, fantastyczna kobieta. Wszystkiego co najlepsze Kasiu dla Ciebie!
Martyna to wspaniały wywiad a Kasia jest prawdziwa motywacją dla tysiaca kobiet🙂
Podziwiam ogromną wytrwałość Pani Kasi, wyobrażam sobie jaką wielką pracę wykonała przez te 3,5 roku, gratulacje, jest Pani piękną i mądrą kobietą 👏👏👏
Bardzo mądra i wartościowa rozmowa, kłaniam się nisko Pani Katarzynie za jej wysiłek, ciężką pracę.
Kasiu, przepraszam. Tak, muszę Cię przeprosić za to, co o Tobie myślałem, bo wielokrotnie przewijałaś mi się gdzieś w social mediach. I nie, nie oceniałem spraw "wagowych", a raczej nowy wizerunek. Myślałem sobie..... pudernica, schudła i od razu usta zrobiła, jakieś liftingi, ot taka pusta lala. Za to kajam się i wybacz. Jesteś wspaniałą osobą, kobietą, zweryfikowałaś tym wywiadem wszystko złe, co myślałem. Jeśli chodzi o otyłość, to doskonale Cię rozumiem, bo sam cierpię na otyłość olbrzymią (220kg). Mam prawie 50 lat i 2 lata temu posypało się zdrowotnie wszystko. Zaczęło się od covida, którego ledwie przeżyłem, a potem insulinooporność doszła do takiego poziomu, że dobiłem kolejne 50 kg w ciągu pół roku. Chodzę po lekarzach, ale odnoszę wrażenie, że nikt nie chce mi pomóc, a tylko jak najszybciej zakończyć wizytę i skasować należność. Zrozumiałem, że jeśli sam sobie nie pomogę, nikt mnie nie wyleczy. Trochę nie zgadzam się z twoim podejściem do IO, zbyt bagatelizujesz tą chorobę. Ktoś, kto nie ma o niej pojęcia, nie zrozumie, że można w ciągu 3-4 dni "przytyć" 10-12 kg od samego patrzenia np. na mąkę. A można!
Tym wywiadem dałaś mi dodatkowego kopa do pracy, do walki o swoje zdrowie. Zdrowy całkowicie nigdy nie będę, ale te twoje 3-cyfrowe 100kg byłoby dla mnie cenniejsze niż wygrana w Lotto. Ja to wiem, Ty to wiesz, szczupli tego nie wiedzą. Dziękuje za ten wywiad. Wszystkiego dobrego Kasiu.
Dziękuję Ci za te słowa. Są dla mnie bardzo ważne. Czytałam je kilka razy i za każdym razem się uśmiechałam. To ogromna odwaga i piękny gest.
Jeśli masz ochotę, napisz do mnie na Instagramie. Mam sporo obserwujących, którzy znaleźli cudownych specjalistów od IO, chudną i utrzymują wagę. Mam koleżankę, która znalazła świetną dietetyczkę i z IO od długiego czasu utrzymuje swoje niecałe 60 kg. Poszukamy kogoś z Twojej okolicy. Moi obserwatorzy pomogą, to super społeczność.
Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że małymi kroczkami uda się pokonać tego ciężkiego przeciwnika.
Powodzenia 💚
Zycze wszystkiego dobrego ☘️ wytrwalosci w dazeniu do celu
Ja chciałam dodać, że IO to dopiero stan metaboliczny, a nie choroba i dużo dobrej pracy w zakresie opisania diagnostyki i rozsądnego podejścia do zmian napisała Monika Ciesielska w ebooku Niezbędnik Insulinoopornej, który był weryfikowany przez lekarza. Polecam ten poradnik
Wygląda Pani pieknie. Podziwiam za determinację!! Gratuluję!
Mądra i piękna rozmówczyni. Dzięki tej rozmowie uświadomiłam sobie że niejeden raz popełniłam grzech oceniania osoby otyłej. Ta rozmowa to impuls do zmiany spojrzenia na osoby z nadmierną masą ciała.
Bardzo miła,mądra jest Kasia.Mądre przesłania.Nie promujmy otylosci tak jak promujecie Dominikę Gwit.!!!!
Nikt otyły nie powinien byc wzorem dla Innych..Dbajmy o siebie.
Kasiu, dziękujęmy za super rozmowę z Martyną.A Twoj glos działa jak eliksir.😘
Nigdy nie miałam nadwagi większej niż 5 kg, ale z ogromną uwagą wysłuchałam całej rozmowy. Co jakiś czas kiwałam głową..... Dziękuję, dziękuję, dziękuję dziękuję dziękuję. ❤️
Mądre podejście Pani Kasi. Bardzo inspirująca osoba. Mówi jak jest naprawdę to nie jest łatwa podróż, więc tym bardziej jeszcze większy szacunek za pokonanie tej drogi.😘☺️
Mogłabym słuchać pani Kasi godzinami
Dziękuję Wam za ten wywiad! Obie jesteście wspaniałymi i silnymi kobietami, które podziwiam!
Mądra, inspirująca kobieta, również bardzo silna. Rozmowa z Panią Martyną to musi być przyjemność. Bardzo szczery i udolny wywiad
Wspaniały wywiad. Aż się nie chce wierzyć, że można tak bez wygładzania rzeczywistości i faktów. Panią Kasię "znam" od początku jej bloga. Ogrom dań z jej przepisów jest od lat w mojej kuchni (fenomen ich był taki, że każdy jeden wychodził mi od razu). A teraz... mogę uczyć się od niej jak żyć lepszym życiem, jakiego zawsze pragnęłam. Jestem bardzo za to wdzięczna ♥️
Kasia bardzo pięknie się wypowiada. Jesteś wielką inspiracją. Jestem twoim fanem!
Zdecydowanie podziwiam. Doskonale również wiem ile pracy trzeba włożyć, aby schudnąć. W szkole średniej po wielu latach słuchania obelg, krzywdzących komentarzy zdecydowałam się na dietę i schudłam ponad 40kg. Będąc nastolatką to było dla mnie niesamowite doświadczenie. Dało siłę, motywację i wiarę w to, ze wszystko jest możliwe. A w przeciągu kilu ostatnich lat, mój mąż schudł ponad 60kg. Zarówno ja tych kilkanaście lat temu, tak tez mój mąż nie zgłosiliśmy się do specjalisty, tylko sami wzięliśmy sprawę w swoje ręce. Da się 😍😍
też wolę sama wziąć sprawy w swoje ręce, bo nikt nie zna mnie lepiej niż ja sama. Internet bardzo pomaga w znalezieniu informacji o podobnych historiach i jest to bardzo wzmacniające.
"Wspieraj, nie oceniaj" dobrze powiedziane. W dzisiejszych czasach ocenianie i atakowanie innych, zwłaszcza w internecie, stało się czymś normalnym. I bynajmniej nie mam tu na myśli wagi, ale każdej kwestii, w której ktoś inny poczuwa się lepszy i ma ogromną potrzebę to pokazać drugiemu. Zastanawiam się kto ma większy problem, osoba atakowana, która i tak będzie robić swoje, czy osoby, którym z tylko im znanych powodów przeszkadzają co niektórzy do tego stopnia, że muszą im to okazywać w bezczelny sposób.
Glaskanie to nie jest do konca dobry wybor ; -) , chyba niezbyt uwaznie sluchalas dlaczego.
@@alicjagodlewska1059 Co kto lubi. Wyraziłam swoje zdanie i jeśli ktoś zrobił tu coś "niezbyt uważnie", to Ty nie czytając, co napisałam i do czego się nie odnosiłam. I jesteś dobrym przykładem tego, o czym pisałam, czepia się dla samego czepialstwa, choć sama nie wie czego i po co. Lubisz zwracać uwagę innym, lepiej skup się na sobie i od siebie zacznij
Ja nie mam problemu z nadwagą ale z dużym zaciekawieniem wysłuchałam tej rozmowy. Przy okazji rozmowy o nadwadze poruszyłyście Panie wątki o miłości do siebie, o akceptacji siebie, o zadbaniu o siebie również od strony psychologicznej, o niskiej samoocenie. Miło było posłuchać rozmowy dwóch pięknych kobiet. I nie mam tu na myśli tylko wyglądu zewnętrznego. Pani Katarzyno i Pani Martyno dziękuję za wywiad. Pozdrawiam serdecznie Ania
Słuchałam tej rozmowy z drugiego, skrajnego spektrum - drastycznej niedowagi i niedożywienia, które również jest chorobą. Obserwuje Panią Kasie od dłuższego czasu i niezmiennie jestem pod wrażeniem jej mądrości, sukcesu i pracowitości. A Pani, Pani Martyno, pozostaje dla mnie autorytetem jako rozmówca i słuchacz. Dziękuje, gratuluje obu Paniom i obu wysyłam najcieplejsze uściski.
Jaki miły głos. Gratuluję gigantycznej pracy
bardzo motywująca rozmowa. Pokazane zostały ciężkie aspekty, o ktorych sie nie mówi. Dziekuję!
Gratuluję niesamowita przemiana. Dziękuję za tak uczące i mądre rozmowy.
Śledzę Kasię na insta - uwielbiam ją. Niesamowita osoba, mądra, z ogromną dozą kultury osobistej i kobiecości a jednocześnie niezwykle twarda i silna o czym najlepiej świadczy jej determinacja - schudnąć 100 kg samodzielnie to wielki wyczyn. Kasiu bardzo mnie motywujesz i wpływasz pozytywnie na moją psychikę, dziękuję.
Pani Martyno, piękny wywiad, natomiast jednego ważnego pytania zabrakło-> Co spowodowało, że p. Kasia posiadala az tak dużo kg?.
Wzmianka była o obiadach babci ale to na pewno nie tylko to spowodowało. Wydaje, mi się, że uwaznosc i profilaktyka najważniejsza, dlatego twierdzę, ze wspomniane wyżej pytanie duzo by nam pomogło .
Dziękuję i czekamy na więcej.
Bardzo mądra i poruszająca ważne tematy rozmowa, a Kasia super kobieta, która daje wspaniały przykład, żeby zawalczyć o siebie! ;)
👋😍👍 Metamorfoza - rzeczywiście - spektakularna, BRAWO!! Życzę szczęścia w Nowym Roku, a przede wszystkim, zdrowia, pogody ducha, rozsądku, wytrwałości i wolności!! 🎊💗💞💕...
Wielkie brawa dla Pani Kasi, bardzo miło się słuchało 🙂
Pięknie pani wygląda gratuluję. Miałam przyjaciółkę waga różnie 150 .180 a w końcu 220 kg niestety przegrała nie żyje😭😭😭. Super człowiek super koleżanka i przyjaciółka. Pozostała pustka. Szkoda bo może inspiracja pani by pomogła. Też by schudła
👍😊🤗😘🌹🌿🌹🌿
Dziekuję Obu Paniom za rozmowe a Pani Kasi za autentyczne świadectwo , nadzieję i potwierdzenie że niemożliwe jest możliwe nawet wbrew prognozom ...specjalistów
🤔😔😥🍀🤗💜💙💎💚💛🧡❤😃
Kasiu, zawsze miałaś coś do powiedzenia, zawsze byłaś dla mnie super babką, a Twoje pasje dodawały mi sił. W życiu nie pomyślałabym w rozmowach z Tobą, że borykasz się z problemem nadwagi. Wiem, że nasze drogi popłynęły innym nurtem, ale teraz lepiej to rozumiem. Serdecznie Cię pozdrawiam. Ela z Wrocławia
Pani Martyno od początku gratuluję niezłego kanału 😉- a podziwiam bohaterów tych znanych i nieznanych 👌 a ten poświąteczny odcinek daje wiele do myślenia...dziękuję i pozdrawiam ❤
Ogromna wdzięczność kochane za Waszą niesamowicie ciepłą i rzeczową rozmowę.
Kończę wywiad z wdzięcznością.
Refleksjami o mojej drodze w tym temacie.
Zainspirowana do tej pokaźnej przez Cięcie Kasiu drogi.
Szukam konta na instagramie, żeby być wewnątrz tej świetnej społecznosci.
Dziękuję też z głębi serca, za to co u mnie zadzialo się na tzw drugim planie, a dotyczy mojej wagi i myślenia o niej w moim kontekście.
Już wcześniej mój wewnętrzny głos w połączeniu ze Źródłem zapytał mnie, od kiedy to ludzie są na wagę, dziś Twoja historia i obecna Twoja waga ogromnie mnie zainspirowały. Dziękuję, nie dość że jesteś piękna to jeszcze jesteś ładna. Absolutnie jestem pod ogromnym wrażeniem. Dziękuję. Dziękuję Martyna za Twojego Gościa 🧡🙏💛🤩 wszystkim życzę wszelkiej wytrzymałości w tym temacie i błogosławię radością z tej właśnie drogi 🥳👍🧡🙏💛🤩
Bardzo miło się Ciebie słucha Kasiu 😍 Mam nadzieję, że osiągniesz swój cel jaki by nie był, bo jesteś tak mądra że ludzie będą Cie słuchać 🫶
Wspaniała rozmowa dwóch wspaniałych kobiet 😍😍😍 Świetny dobór tematu na końcówkę roku!
Ogromna motywacja! Potrzebowałam tego wywiadu teraz gdy jestem na diecie i wiem, że tym razem mi się uda :)
Brawa dla Kasi. Dzięki Martyna za promowanie zdrowego rozsądku (tyle dzisiaj przekłamań jeśli chodzi o ”Body positive”)
Świetny wywiad, super motywacyjne, żeby się wziąć za siebie i normalny drogowskaz. I w końcu nie ma fałszywego podejścia, że celem jest tylko schudnięcie.
Jak na początku każdej drogi są obawy, przeraża jak to będzie i czy dam radę, czy uda mi się dojść do celu, czy później wytrwam. Może dlatego warto stawiać sobie mniejsze cele, które po osiągnięciu będą dalszą motywacja i czasem na wyznaczeniem nowego celu.
Wywiad wyświetlił mi się sam i wezmę to za znak, że czas najwyższy zmienić swoje życie.
Martyna, dziękuję za ten program!
Kasia, dziękuję za Twoją historię i motywacje!
Bardzo ciekawa rozmowa -dziękuję.
Pani Kasia ma piękny i spokojny głos!!🌹
Podziwiam panią Kasię i gratuluję wytrwałości Dla mnie trudno jest zrezygnować ze slodyczy
Kasia jest przecudowną osobą. Słuchałam wywiadu z ciarkami i ze łzami w oczach bo Kasia jak nikt inny rozumie nas co przechodzimy. Daje tego wiatru w żagle byśmy dobiły do brzegu i nie poddawały się. Dziękuję Pani Martyno za ten wywiad. Słuchać was to czysta przyjemność.😊
Wyszukaj Braci Rodzen na youtube. Obiecuje Ci ze zmienisz swoje zycie i na pewno schudniesz:)
Piękny wykład i bardzo mądra rozmowa,Wielki szacunek dla Was Panie,pozdrawiam
Dwie wspaniałe, inspirujące kobiety, uwielbiam jedną i drugą ;) Przyjemne się słuchalo całą godzinę, a Kasia ma bardzo zdroworozsądkowe podejście do życia.
Pani Kasia powinna nagrywać podcasty, ma piękny głos.
Jest Pani piekna kobieta Pani Kasiu. Gratuluję samozaparcia i ogromnego sukcesu 😘