Mam ciarki na ciele od słuchania, zwłaszcza końcowej części historii, która się pięknie kończy. Jak ja chciałabym mieć wokół siebie takiego "Radka". Wysyłam buziaki wszystkim Langustom i ukochanemu Ojcu♥️💙💜
Wytrzymałam w podobnym związku prawie 46 lat.Można sobie wyobrazić jak pokancerowaną mam duszę.Probuje odzyskać teraz chociażby iskierkę życia . Niech Bóg strzeże wszystkich przed takim związkiem.
Trzymaj się Anno, ja wytrzymałam 4 lata, bo doszlo do przemocy fizycznej z jego strony i to przyspieszylo decyzję o nawet nie odejściu, a wręcz o ucieczce od niego. Tez probuję się odnaleźć i byc szczęśliwą, ściskam Cię bardzo mocno!
@@sensibioi6054 Dziękuję. .Mój mąż bardzo szybko orientował się kiedy może dojść do takiej decyzji z mojej strony więc zaczynał urabiać i brać na litość. Tak to trwało i trwało .Znał doskonale moje słabości . Życzę kochanie szczęścia które na pewno przyjdzie .Trzeba tylko być blisko Boga. Ja o tym zapomniałam . Całuje .
@@annakolasa5541 Mnie własnie Pan Bóg niesamowicie pomógł, to Jemu pozwoliłam się świadomie "urabiać" i była to najlepsza decyzja mojego życia! Nigdy nie pozwolę żadnemu człowiekowi na to, by mnie tak pozbawiał chęci życia. By wiedział jakie "guziki naciskać", żebym tańczyła jak mi zagra. Obym kiedyś natrafiła na dobrego mężczyznę...Ściskam Cię Anno bardzo mocno! Wierzę, że Bóg ma dla nas niesamowity plan!
A ja jestem w pracy już jest prawie 24.00 , skończyłam kłaść moich kochanych staruszków do łóżek... pracuję w domu starców ... teraz będę przygotowywać im kanapki na śniadanie i słuchać hp . Czekam na te historie z utęsknieniem, bo słuchając ich wiem , że życie nie tylko mnie siniaczy ... dzięki za to, że jesteście !
hej Też jestem opiekunem osób starszych ja jestem w Edynburgu. Z jakiego miasta jesteś ??? właśnie słuchałem Ojca Szustaka rozmyślając w którym kierunku iść za nową pracą . Pozdrawiam Cię .
Ależ z tej historii bylby filmowy hit! Łatwo jest "stary proboszczu" marudzic na brak rozsądku i naiwność. Ja mam swoje lata, swoje doświadczenia i wiem jedno : Krzysiów jest mnóstwo, wręcz coraz więcej a Radków niewielu..
No a my w śpiworach, w namiocie dachowym z widokiem na nocne Krosno słuchamy... dwa naleśniki lat 9 i 11, i dwa po 40tce oraz pies też w psiworku😉. Korzystamy, bo weekend piękny a jutro nie trzeba iść do szkoły! Dziękujemy że jesteś z nami Ojcu Adasiu!❤
Historia nieco pokręcona ale ze szczęśliwym zakończeniem i to się w niej liczy najbardziej. Ja za to siedzę niezmiennie z szydełkiem w ręku i przerabiając oczko za oczkiem słucham historii potłuczonych, a w rękach rośnie mi kolejna chusta. Uwielbiam ich słuchać właśnie w taki sposób, cisza, spokój, szydełko, włóczka i Ty Ojcze czytający swoim głębokim głosem kolejne ludzkie historie. Pozdrawiam Ojca i słuchaczy oraz autorów hp🙂
Poruszyła mnie ta historia, złościłam się i śmiałam w głos na przemian. Mam szczera nadzieję że to przeczytasz dziewczyno bez imienia. Chciałabym Cie mocno przytulić. Masz wielkie serce. Żeby tak kochać mężczyznę trzeba mieć wielkie serce. Jestem przekonana że gdybyś nie przeżyła tej dramatycznej miłości, nie przyszło by to co masz teraz. Ja Cie doskonale rozumiem. Jesteś absolutnie fantastyczna a scena z drugą narzeczona w łazience to już mistrzostwo świata. Życzę Tobie i mężowi wspaniałego małżeństwa i dzieci które do Was przyjdą. Też się będę modlic. Przytulam mocno. Takie właśnie jesteśmy, kobiety.
Dziękuję za tą historię, która tak bardzo przypomniała mi mój toksyczny 5-letni związek z chłopakiem. Też byłam tak naiwna i trwałam w tym zwiazku, bo nie chciałam być sama. Na szczęście udało mi się z tego wyzwolić i teraz mam kochanego męża i 5 wspaniałych dzieciaków. Pozdrawiam
Jak ja się uśmiałam z tej historii! Ania ma duży dystans do siebie i tak opisała sytuację dość komediowo, ale narcystyczna osobowość w związku to nic wesołego.
Ale sychronizacja. Wróciłam że spaceru z piesełem i znowu leżymy razem i odpoczywamy po dłuuugim deptaniu. Odzyskuję siły słuchając tych historii, często się z nimi utożsamiam, wzruszam, przeżywam. Serdecznie pozdrawiam wszystkich potłuczonych.
Wydaje mi się że ludzie na siłę szukają miłości, wszędzie jej pełno teraz... Przeglądamy zdjęcia, karmimy sie życiem innych, które pokazane jest tylko w małym kawałku i w naszej głowie tworzy się myśl "ja też chcę być tak kochanym"... Potem trafiamy na pierwszą lepszą osobę, która jest nami delikatnie bardziej zainteresowana niż inni i w głowie tworzymy idelany scenariusz wspólnego życia do samej starości, co sprawia że na każdą wadę mamy jakieś wspaniałe wytłumaczenie.. Stajemy się ślepi bo kurczowo chcemy trzymać się tej osoby.. Myślimy że to miłość.. Mimo licznych znaków że to nie to, liczymy że z czasem coś się zmieni... Że przecież ta druga strona bez nas sobie nie poradzi.. Decydujemy się na ślub, bo przecież najwyższa pora.. 🙄 A potem przychodzi rzeczywistość.. I wszystko kończy się rozwodem albo zdradą czy też cichą samotnością.. Myślę że to jest problem naszego swiata i tego dlaczego tyle jest rozwodów.. Szukamy miłości i rozpaczliwie chwytamy za nóż który nas powoli zabija od środka.. Boimy się samotności podczas gdy tak naprawdę sami nie jesteśmy, bo Bóg jest przy nas cały czas i kocha nas bezgranicznie, o czym przekonałam się na własnej skórze ❤️
Wydaje mi się, że to wszystko musiało się stać, żeby teraz była w szczęśliwym małżeństwie. Nie można oceniać jej wcześniejszych decyzji, wtedy jej wydawało się, że robi co musi. Najważniejsze, że cała ta historia była w jakimś celu, aby mogła spędzić resztę życia z idealnym dla niej mężczyzną. Pozdrawiam autorkę tekstu i życzę wielu wspaniałych chwil jako rodzice
A ja słucham przy kawie. A kawę piję z kubka z napisem: "Tu jest moje szczęśliwe miejsce". I dochodzę do wniosku, że Bóg jest moim szczęśliwym miejscem. ❤️ A tak z innej beczki: w tym tygodniu mają pojawić się wyniki bardzo ważnego dla mnie egzaminu (przedostatniego na studiach!) Proszę więc o modlitwę, aby wynik był pozytywny ✔️ Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów i życzę spokojnego wieczoru 🍁🥰
Ojczulku to jest życie ileż razy szczęście jest za rogiem a my szukamy daleko .To był po prostu szantaż emocjonalny ale ze szczęśliwym zakończeniem , a miłość naprawdę jest ślepa ❤️❤️❤️🙏
Słucham dziś Histoirii Potłuczonych szyjąc pieluszki wielorazowe do wyprawki dla naszego trzeciego dzieciątka. Jestem w terminie porodu i nie wiem czy nie zacznę rodzić dziś w nocy 🙂 Pozdrawiam
Ale historia, ja właśnie skończyłam dziergać czapkę z misiowymi uszkami dla naszej drugiej, wyczekiwanej córeczki (pierwszą mamy w Niebie) i też zamierzałam się zabrać zaraz za szycie pieluch! ☺️ A termin porodu mam na przyszły tydzień 😁 pozdrawiam!
Wow, jaka niespodzianka 😊 jestem dziś wcześniej, zaglądam w powiadomienia a tu Historie potłuczone 👏👏 właśnie wróciłam z polskiego sklepu 😊 Dziękuję ojcze Adamie ❤️❤️❤️
Żadna ilość 00000 na koncie, żadna praca ani kariera nie zastąpi nam drugiego człowieka...jakie to istotne by dokonać właściwego wyboru...♡Kochaj ♡Bądź ♡Trwaj... myślę, że dotyczy to każdego człowieka 💝serce osoby niepełnosprawnej kocha tak samo...🌹Kochana -dobry Bóg niech 💕Wam błogosławi -niech miłość nadaje blasku waszemu życiu-tule serdecznie .Dziękuję ♡ O.Adasiu i pozdrawiam Was serdecznie 🤗
@@E_w_a Każdy z nas popełnia błędy, bo nie zauważa pewnych sygnałów, albo je bagatelizuje....jakoś to będzie...ważne, żeby w porę zrozumieć co w życiu tak naprawdę się liczy i więcej nie popełniać błędów. Pozdrawiam cieplutko ☀️💛
@@eluszkaelzbieta2590 tak zgadzam się z Tobą, ale uważam, że tkwienie w takim związku tyle lat to objaw być może nieotrzymania miłości w domu rodzinnym i trochę głupoty, gdy ignoruje się czerwone lampki. Naprawdę lepiej być samemu niż żebrać o miłość. Pozdrawiam 🙂
@@E_w_a Też może być tak,że jeśli miało się piękne dzieciństwo i kochajacych się Rodziców ,to żeby Ich nie ranić i żeby się nie zamartwiali ....robisz wszystko ...ukrywasz i tolerujesz złe rzeczy, zachowania w swoim małżeństwie.
Znam taka historie z własnego życia. Dzis jestem w innym momencie życia, w innej świadomości, w poczuciu własnej wartości. Właśnie brak poczucia własnej wartości sprawia że takie historie sie wydarzają... pozdrawiam
Zawsze słucham historii na Spotify, nigdy nie widziałam żadnego odcinka na TH-cam. A teraz, gdy w ciemnym pokoju podświetlam telefonem miskę, w której mieszam smoothie z indyka i dyni dla moich bezzębnych jeżyków pojawił mi się ojciec ze swoim mikrofonem! A zawsze, za każdym razem słuchamy ojca leżąc już w łóżku, smyrając jeżowe brzuszki. Pięknego dnia dla Ojca oraz wszystkich (tych bardziej i mniej) Potłuczonych, pozdrawiamy z Łodzi
Jestem w związku małżeńskim już 30lat i mój związek od samego początku był oparty na namiętności i później dopiero na miłości. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Dziękuję za tą historię. Też się zastanawiam dlaczego my kobiety idziemy za uczuciami wbrew wszelkiemu rozsądkowi. Oj. Adamie dziękuję za te komentarze w trakcie czytania 100% racja. Autorce listu niech Bóg błogosławi teraz w tej mądrej miłości i w adopcji i "Radkowi" . Wysłuchałam rano o 5 godz. a miałam się modlić :) .Pomodlę się za Was.
Smarze cebulkę do ziemniaczków i słucham HP.Dobrze,że bohaterce z dzisiejszej historii wszystko ułożyło się dobrze.Życzę jej i jej mężowi żeby jak najszybciej obdarowali miłością dzieciątko,które czeka na ich miłość.Pomodlę się też o to 🙏❤
Wspaniała historia. Wiele wątków jest bliskie memu kiedyś "głupio zakochanemu sercu". Znaki lepiej się widzi z pewnego dystansu. Życzę samych wspaniałości autorce ❤
Ojcze ADASIU 😁 Dziękuję za tą historię, którą przeczytałeś , zdarza się ona dość często u dziewczyn, które nie doświadczają miłości i akceptacji bw rodzinnym domu 😥W moim życiu niestety było i więcej , nie skończyło się to tak pozytywnie...ale po 38 latach małżeństwa trudno podjąć mądrą decyzję...😔😥
Piękna ta potłuczona i zwariowana historia, pokazuje jak człowiek pragnący być kochanym potrafi wiele znieść pomimo tego że jest poniżany...każdy z nas ma mnóstwo błędów z czasów dojrzewania, które dzieją się po to by kształtowały Nas na kogoś kim mamy sie stać i docenić właśnie to co nas w przyszłości spotyka :) Pozdrawiam autorkę i życze Wam wszystkiego co najlepsze! Bóg na pewno ma już dla Was jakiś plan💟🙏
@@M1M23 Za tym stwierdzeniem kryje się ogromna treść , którą warto poznać.Kochać i szanować powinniśmy każdego, Chrystus umarł bowiem za każdego człowieka na ziemi. Nie z każdym jednak możemy zbudować głęboka relacje ,która pozwoli nam przezywać bliskość emocjonalną i duchowa. Warto wiedzieć co to znaczy być człowiekiem bezpiecznym i zdolnym do głębokich relacji. I jak rozpoznawać takich ludzi w środowisku w którym żyjemy na codzień. To sprawi ze nie będziemy szukać Miłości i bliskości gdzie jej nie ma. Przede wszystkim musimy zadać sobie pytanie, czy może my sami jesteśmy niebezpiecznymi ludźmi i również takich ludzi przyciągamy do siebie. Polecam do przeczytania dwie książki dr. Henry Cloud i dr. John Townsend - „Bezpieczne relacje” i „Uzdrawiajce Zmiany” Pozdrawiam 😀
Wow 😮 Cieszę się że ta historia się tak dobrze skończyła 💕 Moja historia była podobna, skończyła się jednak troszkę inaczej. W tej chwili jestem szczęśliwa Mamą wspaniałej dziewczynki która tworzymy swietny team.💕
Słucham tej historii sprzątając kuchnie, zasmiewam się w głos, krzyczę ze zdenerwowania i dziękuję Bogu ze ja sie wyplatalam z relacji z "Krzyskiem". Teraz nosze pod sercem nasze drugie dziecko i jestem szczęśliwa z moim Radkiem (mój mąż naprawde ma tak na imię 😉)
Dobrze, że Ani udało się zmienić życie. Ja niestety byłam głupsza. Teraz tłumaczę swoim dzieciom, aby nie popełniały moich błedów i modlę się o opiekę Matki Bożej.
❤️ A ja jak zwykle słucham HP w drodze na spotkanie grupy Odnowy w Duchu Świętym Kyrios. Idę sobie Krakowskim Przedmieściem w kierunku kościoła św. Anny i nie mogę uwierzyć w to, co słyszę. Ile razy można dawać szansę, choć wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, żeby tego nie robić. Ale tylko ten się nie myli, kto nic nie robi ważne żeby z każdego doświadczenia coś wynieść. Super, że i teraz się udało. ❤️
A ja tak sobie jem właśnie niedzielną kolacyjkę makaron 🍝 z jajeczkiem sałatę i sosik pomidorowy i słyszę głos wzburzonej mamy w kuchni i chaos pośród mnie ale zatapiając się w historie potuczone głos ojca Adasia uspokaja mnie i wprowadza w dobry nastrój w tę gwieździstą noc 🌃 pozdrawiam wszystkich i życzę Wam dobrej nocki 😌 ❤️😇
...to sobie maraton zrobiłam z O.Adamem słucham od g.5.rano już kilka godzin wszystkiego co Ojciec ostatnio nagrał, nadrabiam za cały tydzień w tym różaniec i dziękuję🕊️
Wpasc w szpony psychopaty to istny roll-coaster, swieta zasada ze Bog-milosc na pierwszym miejscu,ja-milosc wlasna a dopiero w zycie isc; tyle takich historii dookola Pozdrawiam autorke oraz ojca Adama
Dzisiaj inaczej niż zwykle słucham historii. Chodzę po ciemnym parku, z psem, nie swoim, tylko go wyprowadzam. Ale jest super, ciepło, pełno liści i jak nikt nie widzi to chodzę szurając tak jak robią to dzieci a nie "dostojne" ......... dziesiętolatki. (wstaw odpowiednią liczbę) . A czasami nawet potańczę.
Słucham historii z zaciekawieniem, dzisiejsza trochę mnie pocieszyła, całym sercem myślałam, że bardziej toksycznego osobnika poza moim mężem nie spotkałam, a tutaj działo się o wiele więcej. Od 2 tygodni mieszkam sama z trójką dzieci (10,7 lat i 11 miesięczny synek). Od dwóch tygodni po ponad 15 latach związku i 11 małżeństwa cieszę się, że w końcu mogę zacząć żyć. Nie mieliśmy ślubu kościelnego, chociaż dla mnie zawsze było to ważne. Teraz dziękuje Bogu że go jednak nie wzięliśmy. Doskonale rozumiem autorkę wiadomości, z toksycznego związku nie da się odejść gdy tak na prawdę nie jesteśmy na to gotowi, świadomość świadomością ale życzę wszystkim którzy w takich związkach są - o odwagę na odejście, na ratowanie siebie. Pamietam moment kiedy odeszłam tylko z pomocą psychologa i przyjaciół, po 14 latach poszłam do spowiedzi, wiedziałam już jaką drogą chce iść, wtedy pamietam swoje słowa skierowane do Boga „No stary nareszcie, czy ta lekcja musiała tak długo trwać, nie mogłeś mi dać tej świadomości wcześniej, jednak lepiej późno niż wcale”. Dawno nie czułam się tak spokojna i pełna nadziei na przyszłość. Pozdrawiam autorkę którą sama mocna bym teraz przytuliła.
@@analogia1752 Faceci też, ale dla kobiet ta wiedza jest szczególnie ważna, gdyż to one zwykle zostają same z dzieckiem, gdy związek z niedojrzałym facetem się kończy.
@@damian9072 Masz rację. Ale jeśli niedojrzały facet posłucha tej historii - a jest zdolny do rozwoju - może wyciągnie wnioski? Już tu na forum, czytałam wypowiedź faceta, który właśnie taki proces przechodzi (bardzo budująca wypowiedź-moim zdaniem)..? Ma szansę zdać sobie sprawę z własnej niedojrzałości i podjąć wysiłek zmian ku dojrzałości. Poza tym - choć statystyka toksyczności (albo schemat myślenia o tym problemie) jest mniej łaskawa dla panów - zdarza się, że osobą niszczącą w związku jest kobieta. Również wtedy warto, by panowie słuchając tej historii potłuczonej - zdali sobie sprawę z tego, że tkwią w toksycznym związku, z toksyczną osobą - i, że nie warto pozwalać komuś, by niszczył nam życie.. Pozdrawiam :)
Jak ja uwielbiam, te Ojca wstawki komentujące... uciekaj, rili?...😉 A tak ode mnie, fajnie się słucha tych historii... tylko dziewczyn szkoda, no i chłopaków tych o czystym sercu... to nie książka, to życie. Pozdrawiam bardzo serdecznie ⚘❤
Trudno się słucha końca tej historii, z tęsknotą za osobą która odeszła, chociaż wszystko wskazywało na to że jest wspaniale i zakończy się jak tutaj. Mam nadzieję że nic nie dzieje się bez przyczyny jeszcze wszystko co piękne przed Nami wszystkimi.
Się przyznam, że to moja pierwsza HP w tym roku akademickim , bo nie chciałam się znowu wpakować w jakieś rozkminy i przeżywania emocjonalne (czyt. płacz ) no ale tytuł o miłości mnie wygrał 😄😄😄 i przechichrałam całą komicznie opisaną i jeszcze lepiej komicznie przeczytaną część pierwszej histori miłosnej a przepłakałam całą część drugiej histori miłosnej .Po czym stwierdziłam , że to bardzo zdrowa reakcja 😄😄😄 tak całkiem serio, reakcja uzdrowionej. I tak myślę , że ta pierwsza była przygotowaniem do tej drugiej, przygotowaniem do docenienia tego co prawdziwe i wartościowe. I też myślę , że to ,że ten Radek Jej wtedy nie pocałował ani nie pozwolił położyć stóp była podyktowana lojalnością do kolegi.W sensie , nie chciał wykorzystywać sytuacji z siostrą kolegi, bardzo cenne zachowanie.
To są właśnie historie, z których możemy się śmiać ale jest to śmiech ostrzegawczy. Śmiech z zachowania tego faceta, absolutnie nie z powodu tej skrzywdzonej zakochanej dziewczyny! Ile takich nas durnych bab jest, zakochanych bez pamięci:(
Miło usłyszeć takie dobre zakończenie, jak z bajki. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi jak Krzysztof. Jak mozna tak wykorzystywać drugą osobę i robić jej emocjonalną krzywdę. Wiele kobiet też pownno się ogarnąć i patrzeć jakim ktos jest czlowiekiem, a nie na to, że ma fajne auto i drogie ciuchy.
Witajcie ,! Kochani A ja słucham przy kawie...porannej w poniedziałek. DOM JUZ TROCHĘ, PUSTY..😪. W CIĄGU 1.5. ROKU Z naszego kochanego "gniazda "-swoje gniazdka założyło dwoje naszych dzieci.. to piękne. !!! Ale też odeszła do PAN moja kochana mamusia.. W domu jeszcze jeden syn ..chwała Ci Boże że dałeś na DZIECI.. powoli zostajemy z moimi kochanym mężem sami...I mamy Ciebie o. Adamie. DOBRZE ŻE JESTEŚ..bardzo lubimy twoje HP.. mamy też własne, może kiedyś Napiszemy.. pozdrawiamy..Lusia i Mirek.
Wspaniała historia, świetnie napisana. Zgadzam się z autorką - posiadanie starszego brata to świetna sprawa. Sama z jednym z kolegów mojego brata straciłam trochę czasu, a kolejny został moim kochanym mężem. Mnie też pierwszego brat odradzał, a z mężem pobłogosławił - dziewczyny słuchajcie starszych braci 😉 A słucham podczas wieczornej toalety, którą przedlużam, aby dosłuchać do końca, mimo iż dawno powinnam już zasnąć - taka to wciagająca historia 😊
I tu jest wskazówka dla księży , że gadają przeważnie dużo niepotrzebnych rzeczy ,ale nikt nie mówi o tym jak rozpoznać narycystyczne zaburzenie osobowości! A to powinno być podstawą, ojciec Adam ,jako pierwszy nakręcił o tym filmiki i tu wielkie brawa!
Skąd ja to znam?! :-) Zgadzam się z wszystkimi mądrymi radami i myśle, że tę historię powinna usłyszeć każda nastolatka, no może także i studentka :-) ściskam i pozdrawiam from the bottom of my heart:-)
Wiem o czym piszesz mam od 18 lat męża tetraplegika, porażenie czterokończynowe. Życzę Wam szczęścia,a Tobie ogromu cierpliwości i miłości. Mi już stawy i kręgosłup odmawiają posłuszeństwa. Dzieci mieliśmy nadzięki Bogu już przed wypadkiem . Pozdrawiam
Ja słucham tej historii 1 listopada, jedząc śniadanie (tosty, kawusia) i grając w kulki na komputerze ;) Wstałam o 7:30, żeby pójść na pierwszą Mszę, ale poza tym korzystam z przywileju wolnego poniedziałku, a piękne słoneczko aż zaprasza do długiego spaceru z moim kundelkiem Psotką - 11-letnią łaciatą kluseczką, która codziennie po kilka razy wyłudza słodkimi oczami przechadzki, a potem podskakuje i zawraca mnie ze ścieżki, jeśli akurat nie idę tam, gdzie ona by chciała ;) (W pierwszym odcinku HP wspomniał Ojciec, że ktoś kiedyś nazwał Ojca "katolicką Okuniewską". W tym odcinku słowo stało się ciałem, bo opisywany Krzysztof to - posługując się terminologią Idiotek - istna kwintesencja typa ze skręconym kręgosłupem. Także, Autorko - witamy w Klubie Dumnych Idiotek! 😊)
Adaś uwielbiam Twoje komentarze...historia potluczona...Ale wybacz...śmiałam się do rozpuku...mój umysł nie ogarnia takiego rozumowania młodych ludzi....może dlatego, że mój był zawsze taki pragmatyczny.....
Życzę Ci, autorko, dużo dobra w życiu. Cieszę się że się to wszystko dobrze skończyło. Nie mogłam tego słuchać spokojnie bo nie mogę uwierzyć jak można być tak ślepym i pozwalać się tak traktować. To oczywiście nie wybiela tego psychopaty ale czemu aż tyle czasu dałaś mu od siebie? Może choć będzie to lekcja dla twoich dzieci i one będą mieć z górki. Trzymaj się cieplutko.
Kobietki kochane - ta historia jest o tak wielu z nas, że aż strach.. Często tak bardzo chcemy jakiejś relacji, że rzucane nam z łaski ochłapy, taktykę „kija i marchewki” - poczytujemy za „dowody miłości”; ignorujemy wszystkie znaki na niebie i ziemi, które nam mówią „wiej” i czepiamy się każdego ładnego kłamstwa, które „usprawiedliwi” nasze trwanie w związku z psychopatycznym narcyzem.. I jeszcze wydaje się nam, że to Pan Bóg od nas tego oczekuje..🤕 Nie róbmy sobie tego.. Nie marnujmy życia przy takich typkach, choćby nie wiem ile uroku i „magnetyzmu” mieli.. Wiejmy..! Im szybciej - tym lepiej. I nie omijajmy, prawdziwych, świetnych facetów - by gonić za złudzeniem. Bo to z nimi buduje się prawdziwie szczęśliwe życie (jako szczęśliwa żona -❣wiem co piszę! :) ) - U dzisiejszej bohaterki skończyło się happy endem (i chwała Bogu!) - i to z tej perspektywy, już obiektywnie spojrzała, na swój poprzedni toksyczny związek. Oby zawsze właśnie tak kończyły się wszystkie potłuczone w ten sposób historie.💟
W którychs Pachnidlach o. Adam tłumaczył jak wielką jest rola ojca w tym, by nauczyć córkę tego, o czym piszesz. Może nie bez przyczyny ojca bohaterki zabrakło w tej historii? Pozdrawiam serdecznie 🤍
@@annenglish2851 Zapewne rola ojca jest niezwykle ważna w dorastaniu i wychowaniu córki do właściwych relacji z facetami. Niestety nie wszyscy ojcowie, także ci, którzy formalnie są obecni w rodzinie - potrafią sprostać temu zadaniu. Niezbyt często też, niestety, dorastająca dziewczyna (lub chłopak, bo to dotyczy dzieci obojga płci) obserwuje w domu, zdrową, dobrą, pełną miłości i dobrych wzajemnych odniesień relację między rodzicami. A to jest najważniejsza relacja damsko-męska, którą dziecko obserwuje dzień po dniu, rok po roku.. I to ona kształtuje często, a przynajmniej znacząco wpływa na to w jakie relacje będzie kiedyś wchodziła młoda dziewczyna/młody chłopach - na czym będą je opierali i czy i gdzie będą umieli postawić granice.. Tak myślę :)
@@analogia1752 zgadzam się z Tobą... Straszne jest to, jak te traumy, braki czy zaburzenia są przejmowane przez kolejne pokolenia, o ile nie wykona się ciężkiej pracy pogrzebania w sobie, by dostrzec, że można jednak żyć inaczej...
@@annenglish2851 Niestety czy stety ludzkość to "naczynia połączone". Wpływamy na siebie. A rodzina to wyjątkowy obszar bardzo silnych oddziaływań. Patrząc w statystki patologii czy zranień, których większość z nas doznaje w rodzinie - aż dziw bierze, że ci poranieni ludzie potrafią, mimo wszystko, czasem tworzyć szczęśliwe, trwałe związki i dobre rodziny. A, że człowiek nie ma zaszytego w system, mechanizmu naprawczego tak głębokich zranień (nawet przepracowanie ich na terapii nie zawsze wystarcza) - jedyne wytłumaczenie tego fenomenu - to Pan Bóg, z którym oboje tych biedaków buduje swój związek-małżeństwo-rodzinę. :)
Oj, jak ja rozumiem tę historię... Moja, w wielu miejscach podobna, na szczęście też się dobrze skończyła. A słucham na raty, raz odpoczywając obok mojego malutkiego śpiącego synka, a drugi raz karmiac go piersią. Pozdrawiam wszystkich i ściskam 💛
Dobra, wreszcie nie w akademiku( chociaż jest mi tam bardzo dobrze😉). Trochę poćwiczyłam (poruszać się trochę trzeba), teraz rysuję siebie z moim kotem, który gdzieś poszedł kilka miesięcy temu i do dziś nie wrócił. Eh, tęsknię za tą powsinogą, sierściuchem melomanem, co zawsze pakował mi się pod gryf, kiedy grałam na gitarze... albo, jak ćwiczyłam psalm w stodole, ten kiciuś, mracząc pod nosem, przebiegł przez pół stodoły, pokonując murek i klepisko z rozsypanym sianem tylko po to, żeby się ze mną "przywitać"...
Hymmm rozumiem Cię też mam kicię ma 13 lat ostatnio okazało się że jest ślepa strasznie mi jej szkoda kiedy widzę jak chodzi po omacku i jest niepewna boi się weterynarz powiedział że koty na krótko przed .... ślepną ..... Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje kicie aby odnalazła drogę do domu.
Jak telenowela brazylijska 😅 .. słuchałam i ciagle pod nosem: psss ale laska ślepa a tamta tez.... ale w tym samym momencie przewijał mi sie mój film. Zmarnowany czas studiów z takim ukrytym alkoholikiem, zaborczym typem...Oh aż mi sie niedobrze robi na wspomnienia ze taka ślepa, głupia byłam.... dziewczyny, kobiety, szanujmy sie 💓
Skąd ja to znam...😥 kochałam jeszcze bardziej...moja inna trochę historia, ale jednak bliźniacza...skończyła się rozwodem po 13 latach...zostałam sama z 3 dzieci...Dziewczyny i młode kobiety, to jest sama najszczersza prawda...dzieci moje już prawie wszystkie są dorosłe( i wszystkie poranione, pomimo mojego czasami nadludziego wysiłku, żeby tak nie było...), sama je wychowałam, teraz ich tato się "uaktywnił" po 12 latach...chyba nic się nie zmienił... Nie muszę więc opisywać swojej historii już, choć moja byla o wiele tragiczniejsza niestety...trzymam kciuki za bohaterkę, na pewno wszystko dobrze się skończy, musi💞Cieszę się strasznie, że była mądrzejsza ode mnie. Od wielu lat mam misję i podsyłam znajomym młodym kobietom Ojca historie i podpowiedzi w tym temacie, żeby je uświadomić jak się da...choć jedna uratowana osoba- warto! Ojcze dziękuję za podejmowanie ciągle na nowo tego tematu, WARTO, to jest potrzebne. Z Bogiem Kochani❤
Muszę dodać tylko jeszcze jedno dla przestrogi: mój "Krzysztof" był bardziej wyrafinowany w swym pogubieniu, bardziej sprytny i przebiegły, nie były to tak oczywiste sygnały, ale jednak....były, więc kochane młode dziewczyny, błagam "patrzcie" też rozumem🤯
Mam ciarki na ciele od słuchania, zwłaszcza końcowej części historii, która się pięknie kończy. Jak ja chciałabym mieć wokół siebie takiego "Radka". Wysyłam buziaki wszystkim Langustom i ukochanemu Ojcu♥️💙💜
A ja słucham Historii Potłuczonych na pustym dworcu PKP w środku nocy wracając z trasy Już się nie wstydzę ♥️
5
Wytrzymałam w podobnym związku prawie 46 lat.Można sobie wyobrazić jak pokancerowaną mam duszę.Probuje odzyskać teraz chociażby iskierkę życia . Niech Bóg strzeże wszystkich przed takim związkiem.
Przytulam ♥️
Trzymaj się Anno, ja wytrzymałam 4 lata, bo doszlo do przemocy fizycznej z jego strony i to przyspieszylo decyzję o nawet nie odejściu, a wręcz o ucieczce od niego. Tez probuję się odnaleźć i byc szczęśliwą, ściskam Cię bardzo mocno!
@@sensibioi6054 Dziękuję. .Mój mąż bardzo szybko orientował się kiedy może dojść do takiej decyzji z mojej strony więc zaczynał urabiać i brać na litość. Tak to trwało i trwało .Znał doskonale moje słabości .
Życzę kochanie szczęścia które na pewno przyjdzie .Trzeba tylko być blisko Boga. Ja o tym zapomniałam . Całuje .
Amen
@@annakolasa5541 Mnie własnie Pan Bóg niesamowicie pomógł, to Jemu pozwoliłam się świadomie "urabiać" i była to najlepsza decyzja mojego życia! Nigdy nie pozwolę żadnemu człowiekowi na to, by mnie tak pozbawiał chęci życia. By wiedział jakie "guziki naciskać", żebym tańczyła jak mi zagra. Obym kiedyś natrafiła na dobrego mężczyznę...Ściskam Cię Anno bardzo mocno! Wierzę, że Bóg ma dla nas niesamowity plan!
A ja jestem w pracy już jest prawie 24.00 , skończyłam kłaść moich kochanych staruszków do łóżek... pracuję w domu starców ... teraz będę przygotowywać im kanapki na śniadanie i słuchać hp . Czekam na te historie z utęsknieniem, bo słuchając ich wiem , że życie nie tylko mnie siniaczy ... dzięki za to, że jesteście !
hej Też jestem opiekunem osób starszych ja jestem w Edynburgu. Z jakiego miasta jesteś ??? właśnie słuchałem Ojca Szustaka rozmyślając w którym kierunku iść za nową pracą . Pozdrawiam Cię .
Ależ z tej historii bylby filmowy hit! Łatwo jest "stary proboszczu" marudzic na brak rozsądku i naiwność. Ja mam swoje lata, swoje doświadczenia i wiem jedno : Krzysiów jest mnóstwo, wręcz coraz więcej a Radków niewielu..
Llllpp0
Leżę w łóżku z córką nastolatką, ktora ma dziś doła i mamy potrzebuje. Leżymy razem i słuchamy ku pokrzepieniu serc.❤
No a my w śpiworach, w namiocie dachowym z widokiem na nocne Krosno słuchamy... dwa naleśniki lat 9 i 11, i dwa po 40tce oraz pies też w psiworku😉. Korzystamy, bo weekend piękny a jutro nie trzeba iść do szkoły! Dziękujemy że jesteś z nami Ojcu Adasiu!❤
Zazdroszcze
..to cudowne, korzystajcie puki dzieci jeszcze młode i chcą z rodzicami spędzać czas🤗💓
Historia nieco pokręcona ale ze szczęśliwym zakończeniem i to się w niej liczy najbardziej.
Ja za to siedzę niezmiennie z szydełkiem w ręku i przerabiając oczko za oczkiem słucham historii potłuczonych, a w rękach rośnie mi kolejna chusta. Uwielbiam ich słuchać właśnie w taki sposób, cisza, spokój, szydełko, włóczka i Ty Ojcze czytający swoim głębokim głosem kolejne ludzkie historie. Pozdrawiam Ojca i słuchaczy oraz autorów hp🙂
Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie procesu adopcji. Niech Was Pan Bóg błogosławił i strzeże w każdy dzień Waszego życia.
Poruszyła mnie ta historia, złościłam się i śmiałam w głos na przemian. Mam szczera nadzieję że to przeczytasz dziewczyno bez imienia. Chciałabym Cie mocno przytulić. Masz wielkie serce. Żeby tak kochać mężczyznę trzeba mieć wielkie serce. Jestem przekonana że gdybyś nie przeżyła tej dramatycznej miłości, nie przyszło by to co masz teraz. Ja Cie doskonale rozumiem. Jesteś absolutnie fantastyczna a scena z drugą narzeczona w łazience to już mistrzostwo świata. Życzę Tobie i mężowi wspaniałego małżeństwa i dzieci które do Was przyjdą. Też się będę modlic. Przytulam mocno. Takie właśnie jesteśmy, kobiety.
❤❤❤❤
Dziękuję za tą historię, która tak bardzo przypomniała mi mój toksyczny 5-letni związek z chłopakiem. Też byłam tak naiwna i trwałam w tym zwiazku, bo nie chciałam być sama. Na szczęście udało mi się z tego wyzwolić i teraz mam kochanego męża i 5 wspaniałych dzieciaków. Pozdrawiam
Ojcze Adasiu, intonacja głosu to mistrzostwo świata 😂
To sobie posłucham dopiero teraz.. 👍🙂🖐️💚Pozdrawiam😉
Popłakałam się. Bądźcie szczęśliwi zawsze. A słucham późno w nocy, wieje wiatr.
Ależ się spłakałam. Życzę autorce długiego i szerokiego życia🤗❤
Szczesc Boze. Dzisiaj slucham HP podczas wieczornego spacerku .Pozdrawiam serdecznie 🤗🙏🖐 Wielkie dzieki 👍
Odświeżałam co chwilę a tu jest 🥰 układamy puzzle z dziećmi. Pozdrawiamy słuchających
Jak ja się uśmiałam z tej historii! Ania ma duży dystans do siebie i tak opisała sytuację dość komediowo, ale narcystyczna osobowość w związku to nic wesołego.
Bardzo dziękuję Kochany o. Adasiu za HP :)
Ale sychronizacja. Wróciłam że spaceru z piesełem i znowu leżymy razem i odpoczywamy po dłuuugim deptaniu. Odzyskuję siły słuchając tych historii, często się z nimi utożsamiam, wzruszam, przeżywam. Serdecznie pozdrawiam wszystkich potłuczonych.
Wydaje mi się że ludzie na siłę szukają miłości, wszędzie jej pełno teraz... Przeglądamy zdjęcia, karmimy sie życiem innych, które pokazane jest tylko w małym kawałku i w naszej głowie tworzy się myśl "ja też chcę być tak kochanym"... Potem trafiamy na pierwszą lepszą osobę, która jest nami delikatnie bardziej zainteresowana niż inni i w głowie tworzymy idelany scenariusz wspólnego życia do samej starości, co sprawia że na każdą wadę mamy jakieś wspaniałe wytłumaczenie..
Stajemy się ślepi bo kurczowo chcemy trzymać się tej osoby.. Myślimy że to miłość.. Mimo licznych znaków że to nie to, liczymy że z czasem coś się zmieni... Że przecież ta druga strona bez nas sobie nie poradzi.. Decydujemy się na ślub, bo przecież najwyższa pora.. 🙄 A potem przychodzi rzeczywistość.. I wszystko kończy się rozwodem albo zdradą czy też cichą samotnością.. Myślę że to jest problem naszego swiata i tego dlaczego tyle jest rozwodów.. Szukamy miłości i rozpaczliwie chwytamy za nóż który nas powoli zabija od środka.. Boimy się samotności podczas gdy tak naprawdę sami nie jesteśmy, bo Bóg jest przy nas cały czas i kocha nas bezgranicznie, o czym przekonałam się na własnej skórze ❤️
Wydaje mi się, że to wszystko musiało się stać, żeby teraz była w szczęśliwym małżeństwie. Nie można oceniać jej wcześniejszych decyzji, wtedy jej wydawało się, że robi co musi. Najważniejsze, że cała ta historia była w jakimś celu, aby mogła spędzić resztę życia z idealnym dla niej mężczyzną. Pozdrawiam autorkę tekstu i życzę wielu wspaniałych chwil jako rodzice
Piękna historia i świetnym językiem napisana! Przytulam Cię kochana i Twoja kobieca naturę! 💛🌞💛 Jest nas wiecej 😘
A ja słucham przy kawie. A kawę piję z kubka z napisem: "Tu jest moje szczęśliwe miejsce". I dochodzę do wniosku, że Bóg jest moim szczęśliwym miejscem. ❤️ A tak z innej beczki: w tym tygodniu mają pojawić się wyniki bardzo ważnego dla mnie egzaminu (przedostatniego na studiach!)
Proszę więc o modlitwę, aby wynik był pozytywny ✔️
Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów i życzę spokojnego wieczoru 🍁🥰
Update: egzamin zdany ❤️
Dziękuję 🙈
Ojczulku to jest życie ileż razy szczęście jest za rogiem a my szukamy daleko .To był po prostu szantaż emocjonalny ale ze szczęśliwym zakończeniem , a miłość naprawdę jest ślepa ❤️❤️❤️🙏
Pozdrawiam Wszystkich Potluczonych i Rozbitych🙋🏼♀️🙏🤗
Oh, dzięki za pozdrowienia :D
Wzajemnie 😉
Dzięki 😁
Dziękuję i również pozdrawiam 😀
Łapka w górę i słuchamy 😀
Kochana, poznałaś Krzyśka, aby móc naprawdę poznać Radka. ❤️ Piękna historia, bo prawdziwa. Powodzenia w Waszym rodzicielstwie!!!
Piękna historia. Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło 💙
Słucham dziś Histoirii Potłuczonych szyjąc pieluszki wielorazowe do wyprawki dla naszego trzeciego dzieciątka. Jestem w terminie porodu i nie wiem czy nie zacznę rodzić dziś w nocy 🙂
Pozdrawiam
Ale historia, ja właśnie skończyłam dziergać czapkę z misiowymi uszkami dla naszej drugiej, wyczekiwanej córeczki (pierwszą mamy w Niebie) i też zamierzałam się zabrać zaraz za szycie pieluch! ☺️ A termin porodu mam na przyszły tydzień 😁 pozdrawiam!
Wow, jaka niespodzianka 😊 jestem dziś wcześniej, zaglądam w powiadomienia a tu Historie potłuczone 👏👏 właśnie wróciłam z polskiego sklepu 😊 Dziękuję ojcze Adamie ❤️❤️❤️
Modlitwa popłynęła za wszystkich z tej historii.
Żadna ilość 00000 na koncie, żadna praca ani kariera nie zastąpi nam drugiego człowieka...jakie to istotne by dokonać właściwego wyboru...♡Kochaj ♡Bądź ♡Trwaj... myślę, że dotyczy to każdego człowieka 💝serce osoby niepełnosprawnej kocha tak samo...🌹Kochana -dobry Bóg niech 💕Wam błogosławi -niech miłość nadaje blasku waszemu życiu-tule serdecznie .Dziękuję ♡ O.Adasiu i pozdrawiam Was serdecznie 🤗
Przede wszystkim to trzeba kochać siebie i mieć do siebie szacunek, aby nie wpakowywac się w takie związki jak opisane w tym filmiku.
@@E_w_a Każdy z nas popełnia błędy, bo nie zauważa pewnych sygnałów, albo je bagatelizuje....jakoś to będzie...ważne, żeby w porę zrozumieć co w życiu tak naprawdę się liczy i więcej nie popełniać błędów. Pozdrawiam cieplutko ☀️💛
@@eluszkaelzbieta2590 tak zgadzam się z Tobą, ale uważam, że tkwienie w takim związku tyle lat to objaw być może nieotrzymania miłości w domu rodzinnym i trochę głupoty, gdy ignoruje się czerwone lampki. Naprawdę lepiej być samemu niż żebrać o miłość. Pozdrawiam 🙂
@@E_w_a Też może być tak,że jeśli miało się piękne dzieciństwo i kochajacych się Rodziców ,to żeby Ich nie ranić i żeby się nie zamartwiali ....robisz wszystko ...ukrywasz i tolerujesz złe rzeczy, zachowania w swoim małżeństwie.
@@eluszkaelzbieta2590 mam nadzieję, że jednak rzadko tak się dzieje...taka osoba też potrzebuje profesjonalnej pomocy.
Znam taka historie z własnego życia. Dzis jestem w innym momencie życia, w innej świadomości, w poczuciu własnej wartości. Właśnie brak poczucia własnej wartości sprawia że takie historie sie wydarzają... pozdrawiam
Słucham przy kawie pięknego i ujmującego głosu😉☺️🤗
PS: na słuchawkach cudowne brzmienie ☺️
też uwielbiam na słuchawkach 😀
@@Meggie7619 No piękny ma głos ojciec Adam. I rożny w różnych langustowych formach
Zawsze słucham historii na Spotify, nigdy nie widziałam żadnego odcinka na TH-cam. A teraz, gdy w ciemnym pokoju podświetlam telefonem miskę, w której mieszam smoothie z indyka i dyni dla moich bezzębnych jeżyków pojawił mi się ojciec ze swoim mikrofonem! A zawsze, za każdym razem słuchamy ojca leżąc już w łóżku, smyrając jeżowe brzuszki. Pięknego dnia dla Ojca oraz wszystkich (tych bardziej i mniej) Potłuczonych, pozdrawiamy z Łodzi
Jestem w związku małżeńskim już 30lat i mój związek od samego początku był oparty na namiętności i później dopiero na miłości.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Też czytałam ta książkę! Dzięki niej i terapii odeszłam po 16 latach od męża alkoholika... Mój były miał podobne zagrywki... Niesamowite!
Jaki tytuł i autor, bo chyba pominęłam?
Brawo Weronika 💪♥️
@@emondelma "Kobiety ktore kochają za bardzo"
Cieszę się, że mogę tu być:)
Ale super, zawsze slucham później, a dzisiaj we właściwym czasie 😃😊
Jaka piękna historia... Wzruszałam się i śmiałam naprzemian💞
Witam wszystkich i pozdrawiam cieplutko ❤🤎💚🧡💙💛💜
Pozdrawiam 🤗🤗🤗
@@elamodrzejewska pozdrawiam Elu🤗
❤️🍁🍂❤️😘
@@anetas1511 ❤🥰
Dziękuję za tą historię. Też się zastanawiam dlaczego my kobiety idziemy za uczuciami wbrew wszelkiemu rozsądkowi. Oj. Adamie dziękuję za te komentarze w trakcie czytania 100% racja. Autorce listu niech Bóg błogosławi teraz w tej mądrej miłości i w adopcji i "Radkowi" . Wysłuchałam rano o 5 godz. a miałam się modlić :) .Pomodlę się za Was.
Smarze cebulkę do ziemniaczków i słucham HP.Dobrze,że bohaterce z dzisiejszej historii wszystko ułożyło się dobrze.Życzę jej i jej mężowi żeby jak najszybciej obdarowali miłością dzieciątko,które czeka na ich miłość.Pomodlę się też o to 🙏❤
Wspaniała historia. Wiele wątków jest bliskie memu kiedyś "głupio zakochanemu sercu". Znaki lepiej się widzi z pewnego dystansu. Życzę samych wspaniałości autorce ❤
Ja dopiero dzisiej słucham dziękuję Ojczulku Adamie paaaaaa 💞🤣🕊️
Ojcze ADASIU 😁 Dziękuję za tą historię, którą przeczytałeś , zdarza się ona dość często u dziewczyn, które nie doświadczają miłości i akceptacji bw rodzinnym domu 😥W moim życiu niestety było i więcej , nie skończyło się to tak pozytywnie...ale po 38 latach małżeństwa trudno podjąć mądrą decyzję...😔😥
Piękna ta potłuczona i zwariowana historia, pokazuje jak człowiek pragnący być kochanym potrafi wiele znieść pomimo tego że jest poniżany...każdy z nas ma mnóstwo błędów z czasów dojrzewania, które dzieją się po to by kształtowały Nas na kogoś kim mamy sie stać i docenić właśnie to co nas w przyszłości spotyka :) Pozdrawiam autorkę i życze Wam wszystkiego co najlepsze! Bóg na pewno ma już dla Was jakiś plan💟🙏
Dziękuję Ojcze.... Daję do myślenia.... Szacunek... I pozdrowienia.....
Ta historia potwierdza tylko, że „ Człowiek głodny Miłości, pójdzie nakarmić się nawet na śmietniku”
Na szczęście nie każdy
@@E_w_a Roztropność jest w cenie ,gdy jest się młodym człowiekiem.
Coś o tym wiem 😢
@@mlukkasz3208 ja też
Ciekawe stwierdzenie, nie znałam go wcześniej ale tak, brzmi prawdziwie. Kupuję. 👋❤️
@@M1M23 Za tym stwierdzeniem kryje się ogromna treść , którą warto poznać.Kochać i szanować powinniśmy każdego, Chrystus umarł bowiem za każdego człowieka na ziemi. Nie z każdym jednak możemy zbudować głęboka relacje ,która pozwoli nam przezywać bliskość emocjonalną i duchowa. Warto wiedzieć co to znaczy być człowiekiem bezpiecznym i zdolnym do głębokich relacji. I jak rozpoznawać takich ludzi w środowisku w którym żyjemy na codzień. To sprawi ze nie będziemy szukać Miłości i bliskości gdzie jej nie ma. Przede wszystkim musimy zadać sobie pytanie, czy może my sami jesteśmy niebezpiecznymi ludźmi i również takich ludzi przyciągamy do siebie. Polecam do przeczytania dwie książki dr. Henry Cloud i dr. John Townsend - „Bezpieczne relacje” i „Uzdrawiajce Zmiany”
Pozdrawiam 😀
Wow 😮
Cieszę się że ta historia się tak dobrze skończyła 💕
Moja historia była podobna, skończyła się jednak troszkę inaczej.
W tej chwili jestem szczęśliwa Mamą wspaniałej dziewczynki która tworzymy swietny team.💕
Słucham tej historii sprzątając kuchnie, zasmiewam się w głos, krzyczę ze zdenerwowania i dziękuję Bogu ze ja sie wyplatalam z relacji z "Krzyskiem". Teraz nosze pod sercem nasze drugie dziecko i jestem szczęśliwa z moim Radkiem (mój mąż naprawde ma tak na imię 😉)
Dobrze, że Ani udało się zmienić życie. Ja niestety byłam głupsza. Teraz tłumaczę swoim dzieciom, aby nie popełniały moich błedów i modlę się o opiekę Matki Bożej.
❤️ A ja jak zwykle słucham HP w drodze na spotkanie grupy Odnowy w Duchu Świętym Kyrios. Idę sobie Krakowskim Przedmieściem w kierunku kościoła św. Anny i nie mogę uwierzyć w to, co słyszę. Ile razy można dawać szansę, choć wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, żeby tego nie robić. Ale tylko ten się nie myli, kto nic nie robi ważne żeby z każdego doświadczenia coś wynieść. Super, że i teraz się udało. ❤️
Jesteś najlepszy ❤️
Ojcze Adamie, gdybym słuchała ojca 25 lat temu ach…. Ileż głupot mniej bym zrobiła 🥺🥺🥺
Może ja też.....nie byłaby taka naiwna 🤤
Ale historia. Na końcu lezka sie zakreciłam
Niech Was Bog prowadzi.
Fajne to!
Historia dobrze mi znana …
Nie tylko Tobie..
Pozdrawiam. Bóg zapłać.
A ja tak sobie jem właśnie niedzielną kolacyjkę makaron 🍝 z jajeczkiem sałatę i sosik pomidorowy i słyszę głos wzburzonej mamy w kuchni i chaos pośród mnie ale zatapiając się w historie potuczone głos ojca Adasia uspokaja mnie i wprowadza w dobry nastrój w tę gwieździstą noc 🌃 pozdrawiam wszystkich i życzę Wam dobrej nocki 😌 ❤️😇
U mnie tez pelno gwiazd.....zimno , bylam przed chwila na balkonie 🌟🌟🌟🌟🌟. Pozdrawiam z Monachium
Tak niebo dzisiaj piękne ja byłam na cmentarzu niesamowicie widać gwiazdy. Pozdrawiam 👋
nawet ślepy i głupi też chce być kochany - ach te meandry miłości🤔😃
...to sobie maraton zrobiłam z O.Adamem słucham od g.5.rano już kilka godzin wszystkiego co Ojciec ostatnio nagrał, nadrabiam za cały tydzień w tym różaniec i dziękuję🕊️
Wpasc w szpony psychopaty to istny roll-coaster, swieta zasada ze Bog-milosc na pierwszym miejscu,ja-milosc wlasna a dopiero w zycie isc; tyle takich historii dookola
Pozdrawiam autorke oraz ojca Adama
Dzisiaj inaczej niż zwykle słucham historii. Chodzę po ciemnym parku, z psem, nie swoim, tylko go wyprowadzam. Ale jest super, ciepło, pełno liści i jak nikt nie widzi to chodzę szurając tak jak robią to dzieci a nie "dostojne"
......... dziesiętolatki. (wstaw odpowiednią liczbę) . A czasami nawet potańczę.
O, jak pięknie 💚
Słucham historii z zaciekawieniem, dzisiejsza trochę mnie pocieszyła, całym sercem myślałam, że bardziej toksycznego osobnika poza moim mężem nie spotkałam, a tutaj działo się o wiele więcej. Od 2 tygodni mieszkam sama z trójką dzieci (10,7 lat i 11 miesięczny synek).
Od dwóch tygodni po ponad 15 latach związku i 11 małżeństwa cieszę się, że w końcu mogę zacząć żyć. Nie mieliśmy ślubu kościelnego, chociaż dla mnie zawsze było to ważne. Teraz dziękuje Bogu że go jednak nie wzięliśmy. Doskonale rozumiem autorkę wiadomości, z toksycznego związku nie da się odejść gdy tak na prawdę nie jesteśmy na to gotowi, świadomość świadomością ale życzę wszystkim którzy w takich związkach są - o odwagę na odejście, na ratowanie siebie. Pamietam moment kiedy odeszłam tylko z pomocą psychologa i przyjaciół, po 14 latach poszłam do spowiedzi, wiedziałam już jaką drogą chce iść, wtedy pamietam swoje słowa skierowane do Boga „No stary nareszcie, czy ta lekcja musiała tak długo trwać, nie mogłeś mi dać tej świadomości wcześniej, jednak lepiej późno niż wcale”. Dawno nie czułam się tak spokojna i pełna nadziei na przyszłość. Pozdrawiam autorkę którą sama mocna bym teraz przytuliła.
O. Adamie żeby te historie były w mojch czasach to bym tyle gupot nie zrobiła 🌺🌺
Każda młoda kobieta powinna tego posłuchać.
I każdy facet😉 W każdym wieku😉🙃
Też tak myślę. 👍 Dodam też że mądrość przychodzi z wiekiem 😉
@@elzbietakryszak3996- A w każdym razie, ma taką szansę, bo niestety, nie jest to regułą..😉
@@analogia1752 Faceci też, ale dla kobiet ta wiedza jest szczególnie ważna, gdyż to one zwykle zostają same z dzieckiem, gdy związek z niedojrzałym facetem się kończy.
@@damian9072 Masz rację. Ale jeśli niedojrzały facet posłucha tej historii - a jest zdolny do rozwoju - może wyciągnie wnioski? Już tu na forum, czytałam wypowiedź faceta, który właśnie taki proces przechodzi (bardzo budująca wypowiedź-moim zdaniem)..? Ma szansę zdać sobie sprawę z własnej niedojrzałości i podjąć wysiłek zmian ku dojrzałości.
Poza tym - choć statystyka toksyczności (albo schemat myślenia o tym problemie) jest mniej łaskawa dla panów - zdarza się, że osobą niszczącą w związku jest kobieta.
Również wtedy warto, by panowie słuchając tej historii potłuczonej - zdali sobie sprawę z tego, że tkwią w toksycznym związku, z toksyczną osobą - i, że nie warto pozwalać komuś, by niszczył nam życie.. Pozdrawiam :)
Jak ja uwielbiam, te Ojca wstawki komentujące... uciekaj, rili?...😉
A tak ode mnie, fajnie się słucha tych historii... tylko dziewczyn szkoda, no i chłopaków tych o czystym sercu... to nie książka, to życie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie ⚘❤
Trudno się słucha końca tej historii, z tęsknotą za osobą która odeszła, chociaż wszystko wskazywało na to że jest wspaniale i zakończy się jak tutaj. Mam nadzieję że nic nie dzieje się bez przyczyny jeszcze wszystko co piękne przed Nami wszystkimi.
Się przyznam, że to moja pierwsza HP w tym roku akademickim , bo nie chciałam się znowu wpakować w jakieś rozkminy i przeżywania emocjonalne (czyt. płacz )
no ale tytuł o miłości mnie wygrał
😄😄😄 i przechichrałam całą komicznie opisaną i jeszcze lepiej komicznie przeczytaną część pierwszej histori miłosnej a przepłakałam całą część drugiej histori miłosnej .Po czym stwierdziłam , że to bardzo zdrowa reakcja 😄😄😄 tak całkiem serio, reakcja uzdrowionej.
I tak myślę , że ta pierwsza była przygotowaniem do tej drugiej, przygotowaniem do docenienia tego co prawdziwe i wartościowe.
I też myślę , że to ,że ten Radek Jej wtedy nie pocałował ani nie pozwolił położyć stóp była podyktowana lojalnością do kolegi.W sensie , nie chciał wykorzystywać sytuacji z siostrą kolegi, bardzo cenne zachowanie.
Dzisiaj Wszystkich Świętych, słucham w drodze na cmentarz,kolejna przepięknie opowiedziana historia, skutecznie usuwa makijaż
Piękna i nieprawdopodobna historia…
Serce różnie podpowiada…
Wierze, że wszystko się ułoży. Pozdrawiam;)
To są właśnie historie, z których możemy się śmiać ale jest to śmiech ostrzegawczy. Śmiech z zachowania tego faceta, absolutnie nie z powodu tej skrzywdzonej zakochanej dziewczyny! Ile takich nas durnych bab jest, zakochanych bez pamięci:(
Historia super!
Miło usłyszeć takie dobre zakończenie, jak z bajki. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi jak Krzysztof. Jak mozna tak wykorzystywać drugą osobę i robić jej emocjonalną krzywdę. Wiele kobiet też pownno się ogarnąć i patrzeć jakim ktos jest czlowiekiem, a nie na to, że ma fajne auto i drogie ciuchy.
Super pomysł na historię . Wogule super
Piękna historia...
Trzymam kciuki za Was i za Waszą przyszłą rodzinę ❤️❤️❤️
PANIE BOŻE ZAPŁAĆ. ❤😇
A ja wracam z koncertu Sanah 😁 tylko HP brakowało mi dziś do szczęścia ❤️👍
Witajcie ,! Kochani A ja słucham przy kawie...porannej w poniedziałek. DOM JUZ TROCHĘ, PUSTY..😪. W CIĄGU 1.5. ROKU Z naszego kochanego "gniazda "-swoje gniazdka założyło dwoje naszych dzieci.. to piękne. !!! Ale też odeszła do PAN moja kochana mamusia.. W domu jeszcze jeden syn ..chwała Ci Boże że dałeś na DZIECI.. powoli zostajemy z moimi kochanym mężem sami...I mamy Ciebie o. Adamie. DOBRZE ŻE JESTEŚ..bardzo lubimy twoje HP.. mamy też własne, może kiedyś Napiszemy.. pozdrawiamy..Lusia i Mirek.
Wspaniała historia, świetnie napisana. Zgadzam się z autorką - posiadanie starszego brata to świetna sprawa. Sama z jednym z kolegów mojego brata straciłam trochę czasu, a kolejny został moim kochanym mężem. Mnie też pierwszego brat odradzał, a z mężem pobłogosławił - dziewczyny słuchajcie starszych braci 😉 A słucham podczas wieczornej toalety, którą przedlużam, aby dosłuchać do końca, mimo iż dawno powinnam już zasnąć - taka to wciagająca historia 😊
I tu jest wskazówka dla księży , że gadają przeważnie dużo niepotrzebnych rzeczy ,ale nikt nie mówi o tym jak rozpoznać narycystyczne zaburzenie osobowości! A to powinno być podstawą, ojciec Adam ,jako pierwszy nakręcił o tym filmiki i tu wielkie brawa!
Na westchnienie o.Adama,uśmiałam się z głupiej miłości. 🕊🌿🙏💗🕊
Historia jak z telenoweli ;)
Dzięki
Skąd ja to znam?! :-) Zgadzam się z wszystkimi mądrymi radami i myśle, że tę historię powinna usłyszeć każda nastolatka, no może także i studentka :-) ściskam i pozdrawiam from the bottom of my heart:-)
Piękne
Wiem o czym piszesz mam od 18 lat męża tetraplegika, porażenie czterokończynowe. Życzę Wam szczęścia,a Tobie ogromu cierpliwości i miłości. Mi już stawy i kręgosłup odmawiają posłuszeństwa. Dzieci mieliśmy nadzięki Bogu już przed wypadkiem . Pozdrawiam
Ja słucham tej historii 1 listopada, jedząc śniadanie (tosty, kawusia) i grając w kulki na komputerze ;) Wstałam o 7:30, żeby pójść na pierwszą Mszę, ale poza tym korzystam z przywileju wolnego poniedziałku, a piękne słoneczko aż zaprasza do długiego spaceru z moim kundelkiem Psotką - 11-letnią łaciatą kluseczką, która codziennie po kilka razy wyłudza słodkimi oczami przechadzki, a potem podskakuje i zawraca mnie ze ścieżki, jeśli akurat nie idę tam, gdzie ona by chciała ;)
(W pierwszym odcinku HP wspomniał Ojciec, że ktoś kiedyś nazwał Ojca "katolicką Okuniewską". W tym odcinku słowo stało się ciałem, bo opisywany Krzysztof to - posługując się terminologią Idiotek - istna kwintesencja typa ze skręconym kręgosłupem. Także, Autorko - witamy w Klubie Dumnych Idiotek! 😊)
niezla historia...miewalem w zyciu podobne😉
Piękne zakończenie 💗
Życzę Wam wszystkiego co najlepsze ⭐
Adaś uwielbiam Twoje komentarze...historia potluczona...Ale wybacz...śmiałam się do rozpuku...mój umysł nie ogarnia takiego rozumowania młodych ludzi....może dlatego, że mój był zawsze taki pragmatyczny.....
Życzę Ci, autorko, dużo dobra w życiu.
Cieszę się że się to wszystko dobrze skończyło. Nie mogłam tego słuchać spokojnie bo nie mogę uwierzyć jak można być tak ślepym i pozwalać się tak traktować. To oczywiście nie wybiela tego psychopaty ale czemu aż tyle czasu dałaś mu od siebie? Może choć będzie to lekcja dla twoich dzieci i one będą mieć z górki. Trzymaj się cieplutko.
Dręczyły mnie podobne emocje, mimo że autorka pisała z dystansem i humorem, to wcale śmieszne nnie było, pozdrawiam
Kobietki kochane - ta historia jest o tak wielu z nas, że aż strach..
Często tak bardzo chcemy jakiejś relacji, że rzucane nam z łaski ochłapy, taktykę „kija i marchewki” - poczytujemy za „dowody miłości”; ignorujemy wszystkie znaki na niebie i ziemi, które nam mówią „wiej” i czepiamy się każdego ładnego kłamstwa, które „usprawiedliwi” nasze trwanie w związku z psychopatycznym narcyzem..
I jeszcze wydaje się nam, że to Pan Bóg od nas tego oczekuje..🤕
Nie róbmy sobie tego.. Nie marnujmy życia przy takich typkach, choćby nie wiem ile uroku i „magnetyzmu” mieli.. Wiejmy..! Im szybciej - tym lepiej. I nie omijajmy, prawdziwych, świetnych facetów - by gonić za złudzeniem. Bo to z nimi buduje się prawdziwie szczęśliwe życie (jako szczęśliwa żona -❣wiem co piszę! :) ) - U dzisiejszej bohaterki skończyło się happy endem (i chwała Bogu!) - i to z tej perspektywy, już obiektywnie spojrzała, na swój poprzedni toksyczny związek. Oby zawsze właśnie tak kończyły się wszystkie potłuczone w ten sposób historie.💟
W którychs Pachnidlach o. Adam tłumaczył jak wielką jest rola ojca w tym, by nauczyć córkę tego, o czym piszesz. Może nie bez przyczyny ojca bohaterki zabrakło w tej historii? Pozdrawiam serdecznie 🤍
@@annenglish2851 Zapewne rola ojca jest niezwykle ważna w dorastaniu i wychowaniu córki do właściwych relacji z facetami. Niestety nie wszyscy ojcowie, także ci, którzy formalnie są obecni w rodzinie - potrafią sprostać temu zadaniu.
Niezbyt często też, niestety, dorastająca dziewczyna (lub chłopak, bo to dotyczy dzieci obojga płci) obserwuje w domu, zdrową, dobrą, pełną miłości i dobrych wzajemnych odniesień relację między rodzicami. A to jest najważniejsza relacja damsko-męska, którą dziecko obserwuje dzień po dniu, rok po roku.. I to ona kształtuje często, a przynajmniej znacząco wpływa na to w jakie relacje będzie kiedyś wchodziła młoda dziewczyna/młody chłopach - na czym będą je opierali i czy i gdzie będą umieli postawić granice.. Tak myślę :)
@@analogia1752 zgadzam się z Tobą... Straszne jest to, jak te traumy, braki czy zaburzenia są przejmowane przez kolejne pokolenia, o ile nie wykona się ciężkiej pracy pogrzebania w sobie, by dostrzec, że można jednak żyć inaczej...
@@annenglish2851 Niestety czy stety ludzkość to "naczynia połączone". Wpływamy na siebie. A rodzina to wyjątkowy obszar bardzo silnych oddziaływań. Patrząc w statystki patologii czy zranień, których większość z nas doznaje w rodzinie - aż dziw bierze, że ci poranieni ludzie potrafią, mimo wszystko, czasem tworzyć szczęśliwe, trwałe związki i dobre rodziny.
A, że człowiek nie ma zaszytego w system, mechanizmu naprawczego tak głębokich zranień (nawet przepracowanie ich na terapii nie zawsze wystarcza) - jedyne wytłumaczenie tego fenomenu - to Pan Bóg, z którym oboje tych biedaków buduje swój związek-małżeństwo-rodzinę. :)
👍💚
Oj, jak ja rozumiem tę historię... Moja, w wielu miejscach podobna, na szczęście też się dobrze skończyła. A słucham na raty, raz odpoczywając obok mojego malutkiego śpiącego synka, a drugi raz karmiac go piersią. Pozdrawiam wszystkich i ściskam 💛
Dobra, wreszcie nie w akademiku( chociaż jest mi tam bardzo dobrze😉). Trochę poćwiczyłam (poruszać się trochę trzeba), teraz rysuję siebie z moim kotem, który gdzieś poszedł kilka miesięcy temu i do dziś nie wrócił. Eh, tęsknię za tą powsinogą, sierściuchem melomanem, co zawsze pakował mi się pod gryf, kiedy grałam na gitarze... albo, jak ćwiczyłam psalm w stodole, ten kiciuś, mracząc pod nosem, przebiegł przez pół stodoły, pokonując murek i klepisko z rozsypanym sianem tylko po to, żeby się ze mną "przywitać"...
Hymmm rozumiem Cię też mam kicię ma 13 lat ostatnio okazało się że jest ślepa strasznie mi jej szkoda kiedy widzę jak chodzi po omacku i jest niepewna boi się weterynarz powiedział że koty na krótko przed .... ślepną ..... Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje kicie aby odnalazła drogę do domu.
Jak telenowela brazylijska 😅 .. słuchałam i ciagle pod nosem: psss ale laska ślepa a tamta tez.... ale w tym samym momencie przewijał mi sie mój film. Zmarnowany czas studiów z takim ukrytym alkoholikiem, zaborczym typem...Oh aż mi sie niedobrze robi na wspomnienia ze taka ślepa, głupia byłam.... dziewczyny, kobiety, szanujmy sie 💓
Skąd ja to znam...😥 kochałam jeszcze bardziej...moja inna trochę historia, ale jednak bliźniacza...skończyła się rozwodem po 13 latach...zostałam sama z 3 dzieci...Dziewczyny i młode kobiety, to jest sama najszczersza prawda...dzieci moje już prawie wszystkie są dorosłe( i wszystkie poranione, pomimo mojego czasami nadludziego wysiłku, żeby tak nie było...), sama je wychowałam, teraz ich tato się "uaktywnił" po 12 latach...chyba nic się nie zmienił... Nie muszę więc opisywać swojej historii już, choć moja byla o wiele tragiczniejsza niestety...trzymam kciuki za bohaterkę, na pewno wszystko dobrze się skończy, musi💞Cieszę się strasznie, że była mądrzejsza ode mnie. Od wielu lat mam misję i podsyłam znajomym młodym kobietom Ojca historie i podpowiedzi w tym temacie, żeby je uświadomić jak się da...choć jedna uratowana osoba- warto! Ojcze dziękuję za podejmowanie ciągle na nowo tego tematu, WARTO, to jest potrzebne. Z Bogiem Kochani❤
Muszę dodać tylko jeszcze jedno dla przestrogi: mój "Krzysztof" był bardziej wyrafinowany w swym pogubieniu, bardziej sprytny i przebiegły, nie były to tak oczywiste sygnały, ale jednak....były, więc kochane młode dziewczyny, błagam "patrzcie" też rozumem🤯
@@197nona Ale jednak... została Ci trójka dzieci. Małżeństwo, nawet dobre, ale bez dzieci - jest smutne.
Właśnie wróciliśmy z długiej wycieczki w górach, dzieci śpią a ja słucham historii potłuczonych i zastanawiam się czy kiedyś wyślę moją 😊
Niech wam Pan Bóg błogosławi na całe życie jesteście wspaniali a maleństwo które będzie wam dane od Boga kochajcie i dziękujcie ze jest ❤🙏👍