prosto i na temat. Kto ma trochę oleju w głowie to nic mu się nie stanie a dla tych co czytają książki i instrukcje niech tego nie stosują bo w nocy spać nie będą :P Dzięki za filmik u mnie się sprawdza 100%
Zgadzam się. Wielu komentujących nie zwróciło uwagi, że mówię o zasilaniu AWARYJNYM, a nie o zasilaniu domu w ten sposób na codzień. Jeśli ktoś chce robić instalację off-gridową do codziennego użytku to na pewno można to rozwiązać dużo lepiej. Dzięki za komentarz!
Witam, do podłączenia agregatu do domowej sieci powinno być na przewodzie gniazdo, a nie wtyczka. Natomiast w budynku przyłącze dla agregatu powinno być wtyczką typu tablicowego. Wtedy będzie bezpiecznie.
Ciekawy jestem, co się stanie gdy po podłączeniu takiego zasilania - po chwili energetyka właczy prąd. Czy nasz agregat zachowa się jak fotowoltaika i będzie przesyłać prąd do sieci, czy włączony nagle prąd z sieci (może o innej charakterystyce), spowoduje jakąś "kolizję"?
Jeśli masz takie połączenie o którym mówię w filmie, to nic się nie stanie, bo odłączasz się od sieci z chwilą przełączenia się na agregat. Jeśli nie masz tak ustawionej instalacji to lepiej nie podłączaj agregatu bo cofniesz napięcie do sieci, a to stwarza niebezpieczeństwo. Jeśli chodzi o czysto teoretyczne rozważania, to jeśli nie masz "dwustronnego" licznika energii to albo taka cofka nie będzie miała żadnego wpływu, albo wręcz zacznie traktować energię oddawaną tak jak pobieraną, co oznacza koszty. Ale wracając do pierwszej myśli - nie można cofać energii do sieci, to niebezpieczne.
Ja tak robię i działa , ale zrób porządny uziom ageegatu i przetwornicy. To poprawi bezpieczeństwo lecz i tak nie jest to poprawnie elektrycznie. Pozdrawiam
Kolego to co proponujesz to lipa przydatna na kilka godzin. Sam mówisz o braku prądu do 3 dni to niestety lodówkę, zamrażarkę trzeba uruchomić a więc agregat konieczny A taki test z uruchomieniem agregatu i włączeniem całego domu pokazuje kanał FOX i to jest przydatny film. Pozdrawiam
To która wtyczka podłączana jest pod agregat? Ta na przetwornicy to łączy akumulator a ta "siłowa" instalację w domu... czyli jeśli prąd przepływa od wtyczki nieosłoniętej do osłoniętej, to jeśli przewód pierwszy jest podłączony pod dom to wtyczka nie ma napięcia z domu a jedynie może "zaiskrzyć" przy podłączeniu wtyczki nieosłoniętej do przetwornicy z akumulatorem lub agregatu (chyba że można to włączyć dopiero po wpięciu wtyczki).
Przetwornica jest podłączona do akumulatora przewodami, które są przykręcone z tyłu. Gniazdo na wtyczkę to miejsce w które podpinasz sprzęt który chcesz zasilać - w moim przypadku to jest cała instalacja domowa. Co do ryzyka związanego z nieosłoniętą wtyczką. Tak jak mówisz - jeśli przełącznik jest w pozycji "0" to z instalacji z domu nie płynie napięcie. Biorę pod uwagę jednak czynnik ludzki - być może zapomnisz przełączyć na "0", albo ktoś z Twojej rodziny nieświadomy faktu, że już nad tym pracujesz pójdzie sprawdzić w skrzynce bezpieczników jaki jest powód braku prądu i włączy napięcie. Wtedy pojawia się problem, więc uważam że lepiej dmuchać na zimne. Daj znać jeśli mogę jeszcze jakoś pomóc.
ile czasu wytrzymuje taki naladowany akumulator , kiedy mamy lodowke jakis 2 ladowarki , pare swiatel zapalonych ledowych , ewentualnie troche telewizji troszke komputera ruter pracujacy ?
Ciężko mi powiedzieć. Mój plan to używać akumulatora tylko do świateł. Myślę że długo nie poszalejesz, są w sieci kalkulatory które pomogą wyliczyć czas działania przy zadanym obciążeniu.
@@mariuszsadowski769 Zawsze można podłączyć lodówkę przez soft start. Mam taki moduł zrobiony w puszce z wtyczką i gniazdkiem. Przetwornice mam 500w mocy ciągłej i 1000w chwilowej, i lodówka 150w rusza na niej bez problemu. Jak się uda to w weekend spróbuję ruszyć dwie lodówki, oczywiście po kolei, może druga będzie musiała być przez soft start? Zobaczymy.
Jeśli nie chcecie teleportować się na tamten świat, nie stosujcie się do sposobu podłączenia zaprezentowanego na filmie!!! Po pierwsze, nie ma ani słowa o układzie sieci! Ma chłop STF440 a kombinuje, załóż wtyk tablicowy i połącz jak należy! Agregat/przetwornica musi być obowiązkowo uziemiona! Brak ochrony przeciwporazeniowej... Można by wymieniać w nieskończoność, wszystkie przepisy, które można było złamać, zostały złamane! Dobrze, że chociaż dodałeś, robicie to na własną odpowiedzialność...
@@wiejski_chlop To że działa to o niczym nie świadczy, działać będzie nawet jak agregat włączymy w instalację wkręcając dwa wkręty w przedłużacz, to że jest przełącznik sieć agregat to super. Tylko jak przedmówca napisał agregat czy przetwornice podłączamy przez gniazdo tablicowe wtykowe (kosztuje 69,99 na alle***) do przełącznika sieć agregat, pod wejścia oznaczone jako agregat. Żadnych przedłużaczy o dwóch wtyczkach bo to popylina że mnie elektryka skręca. I żadnych tekstów "robicie to na własną odpowiedzialność", bo skoro robisz taką popylinę to nie powinieneś jej pokazywać. Ustrojstwo które wykonałeś jest bardzo nie intuicyjne, ktoś kto nie wie co autor miał na myśli może narobić sobie tym ogromną krzywdę. Takie rzeczy powinny być pokazywane tylko zgodnie z sztuka, czyli przełącznik i gniazdo tablicowe i tyle tyle albo aż tyle może uratować życie.
@@MafiaMatiego1 witam , jak domyslam sie jest pan elektrykiem, mam małe pytanko, posiadam mały agregat 2sów 220v 800w , jak się nie mylę marki clarke( brytyjska firma , chyba) chciałbym używać go na mojej działce spokojnie tzn podłączyć TV, console czy sprzet grajacy, uzywalem go do wyzynarki , wiertarki I podkaszarki bez najmnjejszych problemow , lecz gdy podlaczylem ladowarke do baterii (18v wkretarka) to momentalnie się spaliła, I tu moje pytanie jak zabezpieczyć sprzęt przed śmiercią, proszę o odpowiedź
@@hajdla199191 Agregat moim zdaniem jest uszkodzony, sprawdziłem te agregaty w internecie, modele 800w są inwertorowe, mają AVR czyli stabilizację napięcia i nie powinny niszczyć wrażliwych sprzętów. Dobrze by było oddać go na sprawdzenie do jakiegoś elektryka, może typowego od agregatów. Co do tego dlaczego chodziła wiertarka czy podkaszarka to są to sprzęty które mają niskie wymagania co do jakości zasilania, i będą pracować w różnych warunkach, oczywiście nie bez szkody dla nich, ale nie spalą się od razu.
Z mojego doświadczenia wynika że fajnie mieć grzałkę od chińczyka na 12V Kosztuje jakieś 8 PLN bo to jest tylko drucik w estetycznej obudowie. Warto w niej wymienić przewód zasilający na grubszy i można zgrzać sobie wodę na zupkę chińską.
@@wiejski_chlop Nie z bezpiecznikiem tak W/W. Ja mam bezpiecznik 30A bezpośrednio od razu za słupkiem akumulatora. Podczas używania warto kontrolować napięcie na zaciskach akumulatora, żeby nie rozładować nad miernie. Podczas nagrzewania wody nie odchodzę nawet "na chwilę " bo to może się skończyć różnie. (Niech tak grzałka się z sunie i wpadnie do wody) Ja mam 12V akumulator siarkowy z regulatorem ładowania z 80W PV. ( A dla 24V akumulatora 24V grzałka to retoryczne)
@@wiejski_chlop W skrócie w praktyce to mały kubek ( 250ml ) w 20 min ( a nawet 15 min jak grzejemy z akumulatora naładowanego przy jednoczesnym pozyskiwaniu energii z PV jak dodatkowo stawiamy kubek na podłożu izolacyjnym oraz przykrywam kawałkiem folii aluminiowej *( to sprawia że mniej energii ucieka). Bawiłem się w obliczanie tego to i się podzielę i obliczeniami A oto i One: Dane: 12V grzałka P=120W c ( ciepło właściwe wody) 4180 Dane oczywiste: Pojemność kubka 0,25L (m= 0,25Kg ) (obliczenia te są wykonane dla nagrzewania od 0*C do 100*C) Obliczyć : Xs -Czas nagrzewania w sekundach Wzór na nagrzewanie adiabatyczne ( czyli liniowe ) można zamienić na postać: Xs= (delta)T*c*m /P Czyli Xs= 100*4180*0,25/120 = 871 s =14min. i 31 s Wydatkowana energia to 0,036 Kwh * Folia aluminiowa ma dwie strony dlatego stroną lśniącą na zewnątrz kubka jak kebaba zawijają. to w którą stronę jest która strona ma istotny wpływ. Mam koleżankę która pracuje w lokalnej stacji uzdatniania wody i od niej się dowiedziałem że jakość wody jakom mam w kranie jest wielokrotnie wyższą od wymaganej. Więc i w warunkach normalnych codzienną rozpuszczalną robię sobie w chwilę. Do porównania typowy 600W czajnik elektryczny przegotuje zgodnie z tym wzorem w 9 min i 20 sek 1 litr wody ( zaokrągliłem 0.76 Litra do 1 ) energia to 0,1kwh czyli na jeden kubek było by to 0.025 kwh. Wiadomo jak to jest zagrzewamy cały czajnik dla jednego kubka.
@@wiejski_chlop My mamy różne realia. Ja jestem z śląska i w zabudowie miejskiej. Ja zaniki prądu najdłuższe to mam dwugodzinne. Ja swoją instalację mam dla oszczędności w 90% i 10% jako UPS-a. Ja sobie tak robię kawę bo mogę. ( jak jest dość słońca) Wiem 80W w rzeczywistości pod tym kontem padania promieni daje tyle mocy co 40W i dla przykładu dzisiaj ( Święto Epifanii ) to czas dobrego nasłonecznienia panelu to cała jedna godzina i to jest za mało. W okresie tak małego nasłonecznienia to jest zrozumiałe że sobie daruję. Niedawno skompletowałem ten zestaw i nie chcę naciągać faktów. Z praktyki wiem że naładowany stary ( czyli 4 letni odkupiony ) akumulator rozruchowy 45Ah jest wstanie nagrzać 2 kubki. ( i to z zapasem ale nie chcę go głęboko rozładowywać . **) Celowo wspomniałem o śląsku bo tu było ogromne zapotrzebowanie na energię dlatego zdolność wytwórcza jest większa od zapotrzebowania w tym regionie ( Elektrownia Bełchatów ) Ja mam laptop co trzyma 3h na baterii własnej, router też całkiem mało potrzebuje. Jeszcze raz pragnę przypomnieć że wymieniłem oryginalny przewód grzałki jak i wtyczkę na grubszy i solidniejszą. ** akumulator ołowiowy (siarkowy ) w normalnej eksploatacji służy do rozruchu silnika a nie jako UPS ( Wiem Pan to wie pisze dla tych co to czytają ..)
@@wiejski_chlop Zachowałem sens wypowiedzi tak jak ją zrozumiałem. ( oraz celowo trochę z lenistwa hiperbolizując w celu uwidocznienia błędu ) Może fakt udostępnienia małego ułamka moich obliczeń da pojęcie ile czasu poświęciłem na przemyślenie swojej instalacji. Pisanie tego komentarza nakłoniło mnie do ponownego przemyślenia tej mojej no naprawdę przecież małej instalacji. A powodem ponownych przemyśleń jest fakt taki że ładowanie akumulatora siarkowego powoduje wytrącanie się wodoru i tlenu a sam wodór lubi się zbierać pod sufitem. U mnie w sytuacji pożaru można spokojnie lać wodę. ( Więcej pod hasłem SELV ) Akumulator mój stoi bezpośrednio pod wywiewem ale to może się okazać za mało. (Wodór może chcieć wyżej się gromadzić mimo że ciągnie z wentylacji mocno ) Ale ten pomysł ( zaprezentowany w filmie) uważam za zbyt niebezpieczny do zastosowania. Uważam z tyko jednego powodu a mianowicie takiego że w przypadku pożaru (lub Pańskiego porażenia prądem ) nikt nie będzie wiedział dlaczego dalej jest prąd. To będzie paraliżowało działanie odpowiednich służb. To może mieć śmiertelny skutek. Bardziej bezpieczne jest zaopatrzenie się w stosowny przedłużacz w kolże laserowo pomarańczowym. ( Niech jest widoczna ta chwilowa instalacja )
prosto i na temat. Kto ma trochę oleju w głowie to nic mu się nie stanie a dla tych co czytają książki i instrukcje niech tego nie stosują bo w nocy spać nie będą :P Dzięki za filmik u mnie się sprawdza 100%
Zgadzam się. Wielu komentujących nie zwróciło uwagi, że mówię o zasilaniu AWARYJNYM, a nie o zasilaniu domu w ten sposób na codzień. Jeśli ktoś chce robić instalację off-gridową do codziennego użytku to na pewno można to rozwiązać dużo lepiej. Dzięki za komentarz!
Witam, do podłączenia agregatu do domowej sieci powinno być na przewodzie gniazdo, a nie wtyczka. Natomiast w budynku przyłącze dla agregatu powinno być wtyczką typu tablicowego. Wtedy będzie bezpiecznie.
Zgadza się, tak by było najlepiej.
Ciekawy jestem, co się stanie gdy po podłączeniu takiego zasilania - po chwili energetyka właczy prąd. Czy nasz agregat zachowa się jak fotowoltaika i będzie przesyłać prąd do sieci, czy włączony nagle prąd z sieci (może o innej charakterystyce), spowoduje jakąś "kolizję"?
Jeśli masz takie połączenie o którym mówię w filmie, to nic się nie stanie, bo odłączasz się od sieci z chwilą przełączenia się na agregat. Jeśli nie masz tak ustawionej instalacji to lepiej nie podłączaj agregatu bo cofniesz napięcie do sieci, a to stwarza niebezpieczeństwo. Jeśli chodzi o czysto teoretyczne rozważania, to jeśli nie masz "dwustronnego" licznika energii to albo taka cofka nie będzie miała żadnego wpływu, albo wręcz zacznie traktować energię oddawaną tak jak pobieraną, co oznacza koszty.
Ale wracając do pierwszej myśli - nie można cofać energii do sieci, to niebezpieczne.
Ja tak robię i działa , ale zrób porządny uziom ageegatu i przetwornicy. To poprawi bezpieczeństwo lecz i tak nie jest to poprawnie elektrycznie. Pozdrawiam
Zgadza się, w filmie nie wspominałem o uziemieniu. Zawsze lepiej mieć niż nie mieć.
Teoretycznie jak nie masz nic siłowego np kuchni, krajzegi to możesz fazy zmostkować. przynajmniej oświetlenie led będzie hulać. :) czajnik już. nie.
Mostkowanie mam tylko w przypadku przelaczenia na agregat/przetwornice. W normalnym uzytkowaniu nie ma mostkowania, tylko leca trzy fazy.
Kolego to co proponujesz to lipa przydatna na kilka godzin. Sam mówisz o braku prądu do 3 dni to niestety lodówkę, zamrażarkę trzeba uruchomić a więc agregat konieczny
A taki test z uruchomieniem agregatu i włączeniem całego domu pokazuje kanał FOX i to jest przydatny film. Pozdrawiam
Cześć! Czy obejrzałeś film? Przez większość filmu mówię o agregacie.
To która wtyczka podłączana jest pod agregat? Ta na przetwornicy to łączy akumulator a ta "siłowa" instalację w domu... czyli jeśli prąd przepływa od wtyczki nieosłoniętej do osłoniętej, to jeśli przewód pierwszy jest podłączony pod dom to wtyczka nie ma napięcia z domu a jedynie może "zaiskrzyć" przy podłączeniu wtyczki nieosłoniętej do przetwornicy z akumulatorem lub agregatu (chyba że można to włączyć dopiero po wpięciu wtyczki).
Przetwornica jest podłączona do akumulatora przewodami, które są przykręcone z tyłu. Gniazdo na wtyczkę to miejsce w które podpinasz sprzęt który chcesz zasilać - w moim przypadku to jest cała instalacja domowa.
Co do ryzyka związanego z nieosłoniętą wtyczką. Tak jak mówisz - jeśli przełącznik jest w pozycji "0" to z instalacji z domu nie płynie napięcie. Biorę pod uwagę jednak czynnik ludzki - być może zapomnisz przełączyć na "0", albo ktoś z Twojej rodziny nieświadomy faktu, że już nad tym pracujesz pójdzie sprawdzić w skrzynce bezpieczników jaki jest powód braku prądu i włączy napięcie. Wtedy pojawia się problem, więc uważam że lepiej dmuchać na zimne. Daj znać jeśli mogę jeszcze jakoś pomóc.
ile czasu wytrzymuje taki naladowany akumulator , kiedy mamy lodowke jakis 2 ladowarki , pare swiatel zapalonych ledowych , ewentualnie troche telewizji troszke komputera ruter pracujacy ?
Ciężko mi powiedzieć. Mój plan to używać akumulatora tylko do świateł. Myślę że długo nie poszalejesz, są w sieci kalkulatory które pomogą wyliczyć czas działania przy zadanym obciążeniu.
Lodówka na tej przetwornicy będzie działać, moja lodówka pobiera maksymalnie 150w, więc tutaj nie będzie problemu.
Ciekawe, to może kiedyś spróbuję jak będzie taka koniecznośc. Dzięki!
Przy starcie potrzebuje 6x 150 W więc może być problem
@@mariuszsadowski769 Zawsze można podłączyć lodówkę przez soft start. Mam taki moduł zrobiony w puszce z wtyczką i gniazdkiem. Przetwornice mam 500w mocy ciągłej i 1000w chwilowej, i lodówka 150w rusza na niej bez problemu. Jak się uda to w weekend spróbuję ruszyć dwie lodówki, oczywiście po kolei, może druga będzie musiała być przez soft start? Zobaczymy.
Jeśli nie chcecie teleportować się na tamten świat, nie stosujcie się do sposobu podłączenia zaprezentowanego na filmie!!! Po pierwsze, nie ma ani słowa o układzie sieci! Ma chłop STF440 a kombinuje, załóż wtyk tablicowy i połącz jak należy! Agregat/przetwornica musi być obowiązkowo uziemiona! Brak ochrony przeciwporazeniowej... Można by wymieniać w nieskończoność, wszystkie przepisy, które można było złamać, zostały złamane! Dobrze, że chociaż dodałeś, robicie to na własną odpowiedzialność...
Dzięki za komentarz. Każdy robi jak uważa. Nie upieram się, że mój sposób jest najlepszy, ale działa i ma się dobrze. Jak podłączyłeś u siebie?
@@wiejski_chlop To że działa to o niczym nie świadczy, działać będzie nawet jak agregat włączymy w instalację wkręcając dwa wkręty w przedłużacz, to że jest przełącznik sieć agregat to super. Tylko jak przedmówca napisał agregat czy przetwornice podłączamy przez gniazdo tablicowe wtykowe (kosztuje 69,99 na alle***) do przełącznika sieć agregat, pod wejścia oznaczone jako agregat. Żadnych przedłużaczy o dwóch wtyczkach bo to popylina że mnie elektryka skręca.
I żadnych tekstów "robicie to na własną odpowiedzialność", bo skoro robisz taką popylinę to nie powinieneś jej pokazywać.
Ustrojstwo które wykonałeś jest bardzo nie intuicyjne, ktoś kto nie wie co autor miał na myśli może narobić sobie tym ogromną krzywdę.
Takie rzeczy powinny być pokazywane tylko zgodnie z sztuka, czyli przełącznik i gniazdo tablicowe i tyle tyle albo aż tyle może uratować życie.
@@MafiaMatiego1 Dzięki za komentarz - każdy może mieć własną opinię. Pozdrawiam!
@@MafiaMatiego1 witam , jak domyslam sie jest pan elektrykiem, mam małe pytanko, posiadam mały agregat 2sów 220v 800w , jak się nie mylę marki clarke( brytyjska firma , chyba) chciałbym używać go na mojej działce spokojnie tzn podłączyć TV, console czy sprzet grajacy, uzywalem go do wyzynarki , wiertarki I podkaszarki bez najmnjejszych problemow , lecz gdy podlaczylem ladowarke do baterii (18v wkretarka) to momentalnie się spaliła, I tu moje pytanie jak zabezpieczyć sprzęt przed śmiercią, proszę o odpowiedź
@@hajdla199191 Agregat moim zdaniem jest uszkodzony, sprawdziłem te agregaty w internecie, modele 800w są inwertorowe, mają AVR czyli stabilizację napięcia i nie powinny niszczyć wrażliwych sprzętów.
Dobrze by było oddać go na sprawdzenie do jakiegoś elektryka, może typowego od agregatów.
Co do tego dlaczego chodziła wiertarka czy podkaszarka to są to sprzęty które mają niskie wymagania co do jakości zasilania, i będą pracować w różnych warunkach, oczywiście nie bez szkody dla nich, ale nie spalą się od razu.
Ja ten film (lub podobny ) widziałem na innym kanale "świat akumulatorów ? "
Możliwe. Wielu twórców podejmuje ten temat. Najwyraźniej jest to istotna sprawa.
Z mojego doświadczenia wynika że fajnie mieć grzałkę od chińczyka na 12V
Kosztuje jakieś 8 PLN bo to jest tylko drucik w estetycznej obudowie.
Warto w niej wymienić przewód zasilający na grubszy i można zgrzać sobie wodę na zupkę chińską.
Masz na myśli, że prosto z akumulatora 12v, tak?
@@wiejski_chlop Nie z bezpiecznikiem tak W/W. Ja mam bezpiecznik 30A bezpośrednio od razu za słupkiem akumulatora.
Podczas używania warto kontrolować napięcie na zaciskach akumulatora, żeby nie rozładować nad miernie.
Podczas nagrzewania wody nie odchodzę nawet "na chwilę " bo to może się skończyć różnie. (Niech tak grzałka się z sunie i wpadnie do wody)
Ja mam 12V akumulator siarkowy z regulatorem ładowania z 80W PV.
( A dla 24V akumulatora 24V grzałka to retoryczne)
Brzmi ciekawie. I ile litrów wody i do jakiej temperatury dasz radę tak podgrzać? Czy to raczej tak doraźnie, na herbatę?
@@wiejski_chlop W skrócie w praktyce to mały kubek ( 250ml ) w 20 min
( a nawet 15 min jak grzejemy z akumulatora naładowanego przy jednoczesnym pozyskiwaniu energii z PV jak dodatkowo stawiamy kubek na podłożu izolacyjnym oraz przykrywam kawałkiem folii aluminiowej *( to sprawia że mniej energii ucieka).
Bawiłem się w obliczanie tego to i się podzielę i obliczeniami A oto i One:
Dane:
12V grzałka P=120W
c ( ciepło właściwe wody) 4180
Dane oczywiste:
Pojemność kubka 0,25L (m= 0,25Kg )
(obliczenia te są wykonane dla nagrzewania od 0*C do 100*C)
Obliczyć :
Xs -Czas nagrzewania w sekundach
Wzór na nagrzewanie adiabatyczne ( czyli liniowe ) można zamienić na postać:
Xs= (delta)T*c*m /P
Czyli
Xs= 100*4180*0,25/120 = 871 s =14min. i 31 s
Wydatkowana energia to 0,036 Kwh
* Folia aluminiowa ma dwie strony dlatego stroną lśniącą na zewnątrz kubka jak kebaba zawijają. to w którą stronę jest która strona ma istotny wpływ.
Mam koleżankę która pracuje w lokalnej stacji uzdatniania wody i od niej się dowiedziałem że jakość wody jakom mam w kranie jest wielokrotnie wyższą od wymaganej. Więc i w warunkach normalnych codzienną rozpuszczalną robię sobie w chwilę.
Do porównania typowy 600W czajnik elektryczny przegotuje zgodnie z tym wzorem w 9 min i 20 sek 1 litr wody ( zaokrągliłem 0.76 Litra do 1 )
energia to 0,1kwh czyli na jeden kubek było by to 0.025 kwh.
Wiadomo jak to jest zagrzewamy cały czajnik dla jednego kubka.
@@wiejski_chlop My mamy różne realia. Ja jestem z śląska i w zabudowie miejskiej. Ja zaniki prądu najdłuższe to mam dwugodzinne.
Ja swoją instalację mam dla oszczędności w 90% i 10% jako UPS-a.
Ja sobie tak robię kawę bo mogę.
( jak jest dość słońca)
Wiem 80W w rzeczywistości pod tym kontem padania promieni daje tyle mocy co 40W i dla przykładu dzisiaj ( Święto Epifanii ) to czas dobrego nasłonecznienia panelu to cała jedna godzina i to jest za mało.
W okresie tak małego nasłonecznienia to jest zrozumiałe że sobie daruję.
Niedawno skompletowałem ten zestaw i nie chcę naciągać faktów. Z praktyki wiem że naładowany stary ( czyli 4 letni odkupiony ) akumulator rozruchowy 45Ah jest wstanie nagrzać 2 kubki. ( i to z zapasem ale nie chcę go głęboko rozładowywać . **)
Celowo wspomniałem o śląsku bo tu było ogromne zapotrzebowanie na energię dlatego zdolność wytwórcza jest większa od zapotrzebowania w tym regionie ( Elektrownia Bełchatów )
Ja mam laptop co trzyma 3h na baterii własnej, router też całkiem mało potrzebuje.
Jeszcze raz pragnę przypomnieć że wymieniłem oryginalny przewód grzałki jak i wtyczkę na grubszy i solidniejszą.
** akumulator ołowiowy (siarkowy ) w normalnej eksploatacji służy do rozruchu silnika a nie jako UPS ( Wiem Pan to wie pisze dla tych co to czytają ..)
9:30 Czy ja dobrze słyszę "Z agregatu idzie napięcie przemienne o napięciu 230V i podłączamy tak żebyśmy mieli + -
NORMALNIE MAGIK
Źle słyszysz, sprawdź jeszcze raz. Ale faktycznie błędnie powiedziałem o tym minusie ;)
@@wiejski_chlop Zachowałem sens wypowiedzi tak jak ją zrozumiałem. ( oraz celowo trochę z lenistwa hiperbolizując w celu uwidocznienia błędu )
Może fakt udostępnienia małego ułamka moich obliczeń da pojęcie ile czasu poświęciłem na przemyślenie swojej instalacji.
Pisanie tego komentarza nakłoniło mnie do ponownego przemyślenia tej mojej no naprawdę przecież małej instalacji.
A powodem ponownych przemyśleń jest fakt taki że ładowanie akumulatora siarkowego powoduje wytrącanie się wodoru i tlenu a sam wodór lubi się zbierać pod sufitem.
U mnie w sytuacji pożaru można spokojnie lać wodę. ( Więcej pod hasłem SELV )
Akumulator mój stoi bezpośrednio pod wywiewem ale to może się okazać za mało. (Wodór może chcieć wyżej się gromadzić mimo że ciągnie z wentylacji mocno )
Ale ten pomysł ( zaprezentowany w filmie) uważam za zbyt niebezpieczny do zastosowania.
Uważam z tyko jednego powodu a mianowicie takiego że w przypadku pożaru (lub Pańskiego porażenia prądem ) nikt nie będzie wiedział dlaczego dalej jest prąd. To będzie paraliżowało działanie odpowiednich służb. To może mieć śmiertelny skutek.
Bardziej bezpieczne jest zaopatrzenie się w stosowny przedłużacz w kolże laserowo pomarańczowym. ( Niech jest widoczna ta chwilowa instalacja )
ja mam magazyn durzej mocy i agregat blekałt nie straszny
No to masz pełen zestaw, dobra robota!