pięknie Pani opowiada..słuchała bym bez końca..niesamowite były Pani losy..dobre i smutne..a mimo to jest Pani pogodna..szczera i piękna duchem i młoda duchem.. dziękuję
Nawet czytać trzeba umieć - wielu tego nie potrafi, p. Maria czyta pięknie. Ta poezja jest jej duchem. Mógłbym jej słuchać dłuuugo... Mamy na szczęście takie skarby narodowe. Mamy na szczęście możliwość ich uwiecznienia i zapamiętania.
Spotkanie z p. Marią Broniewską-Pijanowską obejrzałam i wysłuchałam z wielkim zainteresowaniem. Jestem z rocznika 1957, więc wychowałam się na wierszach Broniewskiego: najpierw tych patriotycznych i rewolucyjnych w szkole, a potem odkryłam go "dla siebie" we wzruszających lirykach, wadzeniu się ze światem i cierpieniu. Jest mi bardzo bliski, dużo o Nim czytałam, także o Jego najbliższych. Niedawno byłam w Płocku, odnalazłam Jego rodzinny dom i potężny dąb rosnący w podwórzu. Ja tam miałabym do p. Marii wiele pytań...
Lucyna Żbikowska - Specjalne podziękowania dla obydwu pań Ewy Broniewskiej-Kozickiej (książka) i Marii Broniewskiej-Pijanowskiej za wspomnienia cudowne o wzruszającej i dramatycznej wręcz tragicznej Rodzinie i o wspaniałym Poecie Tyleż w tych wspomnieniach miłości!!! W bibliotece domowej mamy wszystko co napisał Władysław Broniewski Na zajęciach ze studentami omawiałam publikację "Ręka umarłej" - niezwykła to publikacja! Długi fragment opowiadania "Pelasia" wykorzystałam w swojej książce: "Miłosierdzie Boga i miłosierdzie wśród ludzi" Z tego wieczoru zapamiętam wspaniałą recytację wierszy Poety. Dziękuję najserdeczniej Organizatorom!
Otworzylem okno a firanka podfrunela do mnie jak Anka w trumnie " na wiele lat to utkwilo w mojej pamięci. Kocham Broniewskiego i znam jego biografię miło uslyszec więcej ❤
Anka, to już trzy i pół roku, długo ogromnie, a nie ma takiego dnia, takiego kroku, żebym nie wspomniał o mnie: o mnie, osieroconym przez ciebie, i choć twardość sobie wbijam w łeb, nie widzę cię w żadnym niebie i nie chcę takich nieb! Żadna tu filozofia sprawy tej nie zgładzi: mojej matce, mojej siostrze było: Zofia, i jakoś czas na to poradził. A ja myślę i myślę o tobie po przebudzeniu, przed snem... Może ja jestem coś winien tobie? - bo ja wiem. Na Powązkach ośnieżona mogiła, brzozy coś mówią szelestem... Powiedz, czyś ty naprawdę była, bo ja jestem... Anka, 1956
Władysławowi Broniewskiemu Pamiętny wiersz Powiedz poeto, jak to jest, gdy wspomnę lata dziecięce wbiłeś jak bagnet ten wieszczy wiersz w moje maleńkie serce. Lecz nie zatrzymał on biegu krwi Rozpostarł biało-czerwoną i zakotwiczył cel w życiu mym wolności pieśń patriotyczną. Twe słowa ciągle w umyśle tkwią Troska o kraj, o dom i o chleb. Z nimi zasypiam i budzę się: „Za tę dłoń podniesioną nad Polską - KULA W ŁEB” 28 grudnia 2013r. Grażyna Kmita
Maria Broniewska-Pijanowska wspomina swój dom rodzinny, opowiada o dzieciństwie ;o tym jak jej mama poznała Władysława Broniewskiego . Ciekawie opowiada i warto tego posłuchać .
Pani Maria - cudowna, ciepła, przemiła osoba, ale prowadząca kompletnie nieprzygotowana, nieumiejętnie prowadziła spotkanie, co było przyczyną wielu kłopotliwych sytuacji.
Niesamowicie wzruszające wspomnienia o patronie mojej szkoły podstawowej. Wysłuchałam w 120 rocznicę urodzin. Pamiętam uroczystości nadania szkole imienia Władysława Broniewskiego. Podczas odsłonięcia tablicy w holu na parterze, wszystkie dzieci głośno recytowały motto umieszczone na tej tablicy. Na uroczystościach w Leżajsku w 1962? była żona poety, tylko która? Pierwsza żona Janina Broniewska?, a może trzecia żona Wanda? A może to była pani Maria Broniewska-Pijanowska?
Właśnie jestem po lekturze wspomnień J.K. Wendego, Ta ziemia od innych droższa.... Dużo o Władysławie Broniewskim, autor podaje się za przyjaciela poety. Autor był zachwycony twórczością poety.
Marii Zarębińskiej - Broniewskiej Byłam z Wami Byłam z Wami przez chwilę... Maria, Władysław, Majka przy Waszym życiu - gehennie moje... to bajka. Nie mam poczucia winy za Wasz los cierniem rozdarty, czasem tylko rozmyślam: Kto...? rozdaje karty... Za oknem wiosna kwili nie ma gruzów, krat, wojny krwawej, drżąc, ściskam męki ślad "Rękę umarłej". Wasz los skąpany we krwi we łzach, rozłące, strachu, a wolnej ziemi dziś... garstka piachu... 13 lutego 2014r. aut. Grażyna Kmita
Ta Pani chyba skorzystała we wspomnieniach z artykułu kodeksu karnego, który mówi, że można odmówić gdy pytanie, mogłoby narazić Panią lub osobę najbliższą ......... Takie to wspomnienia. We wspomnieniach ta Pani mówi o pogromie Żydów w 1941 roku we Lwowie ale zapomniała powiedzieć, że ten pogrom był poprzedzony tym: pl.wikipedia.org/wiki/Masakry_więzienne_NKWD_we_Lwowie.
Cudowna kobieta. Ile kultury osobistej i skromności zarazem. Przepiękna i duchowo i fizycznie.
Bardzo sympatyczna Pani, widać przedwojenne wychowanie i wielką klasę człowieka.
Bolesna lekcja naszej historii i pięknych postaci ...którzy mieli nieszczęście żyć w okrutnych czasach..Dziękuję za szczerość przekazu.
Piękne spotkanie.. Jestem po lekturze książki Pana Urbanka. Ten wywiad nadał biografii poety trzeci wymiar. Dziękuję.
Piękny człowiek ! Dziękuje za to spotkanie ♥️
pięknie Pani opowiada..słuchała bym bez końca..niesamowite były Pani losy..dobre i smutne..a mimo to jest Pani pogodna..szczera i piękna duchem i młoda duchem.. dziękuję
🥀🥀🥀🥀🥀🥀Pani Marii i organizatorce spotkania - dziekuje
Nawet czytać trzeba umieć - wielu tego nie potrafi, p. Maria czyta pięknie. Ta poezja jest jej duchem. Mógłbym jej słuchać dłuuugo...
Mamy na szczęście takie skarby narodowe. Mamy na szczęście możliwość ich uwiecznienia i zapamiętania.
Spotkanie z p. Marią Broniewską-Pijanowską obejrzałam i wysłuchałam z wielkim zainteresowaniem. Jestem z rocznika 1957, więc wychowałam się na wierszach Broniewskiego: najpierw tych patriotycznych i rewolucyjnych w szkole, a potem odkryłam go "dla siebie" we wzruszających lirykach, wadzeniu się ze światem i cierpieniu. Jest mi bardzo bliski, dużo o Nim czytałam, także o Jego najbliższych. Niedawno byłam w Płocku, odnalazłam Jego rodzinny dom i potężny dąb rosnący w podwórzu. Ja tam miałabym do p. Marii wiele pytań...
Lucyna Żbikowska - Specjalne podziękowania dla obydwu pań Ewy Broniewskiej-Kozickiej (książka) i Marii Broniewskiej-Pijanowskiej za wspomnienia cudowne o wzruszającej i dramatycznej wręcz tragicznej Rodzinie i o wspaniałym Poecie Tyleż w tych wspomnieniach miłości!!! W bibliotece domowej mamy wszystko co napisał Władysław Broniewski Na zajęciach ze studentami omawiałam publikację "Ręka umarłej" - niezwykła to publikacja! Długi fragment opowiadania "Pelasia" wykorzystałam w swojej książce: "Miłosierdzie Boga i miłosierdzie wśród ludzi" Z tego wieczoru zapamiętam wspaniałą recytację wierszy Poety. Dziękuję najserdeczniej Organizatorom!
Otworzylem okno a firanka podfrunela do mnie jak Anka w trumnie " na wiele lat to utkwilo w mojej pamięci. Kocham Broniewskiego i znam jego biografię miło uslyszec więcej ❤
Anka, to już trzy i pół roku,
długo ogromnie,
a nie ma takiego dnia, takiego kroku,
żebym nie wspomniał o mnie:
o mnie, osieroconym przez ciebie,
i choć twardość sobie wbijam w łeb,
nie widzę cię w żadnym niebie
i nie chcę takich nieb!
Żadna tu filozofia
sprawy tej nie zgładzi:
mojej matce, mojej siostrze było: Zofia,
i jakoś czas na to poradził.
A ja myślę i myślę o tobie
po przebudzeniu, przed snem...
Może ja jestem coś winien tobie? -
bo ja wiem.
Na Powązkach ośnieżona mogiła,
brzozy coś mówią szelestem...
Powiedz, czyś ty naprawdę była,
bo ja jestem...
Anka, 1956
Ja pamiętam kiedy (słuchał(x) historii o Wasilewskiej). To była z gruntu zła kobieta. Strzelała do dzieci?
Wanda Wasilewska
A propos (klocków) Takie dzieci w obozie w Pruszkowie, które nie sięgały tyczki
Piękne wspomnienie, warte przypominania w czasach, w których tak łatwo oceniamy innych, często niesprawiedliwie.
Wielki czlowiek! Cudowny poeta! Tragiczny los! Ale jego wiersze niesmiertelne zostana!
Władysławowi Broniewskiemu
Pamiętny wiersz
Powiedz poeto, jak to jest,
gdy wspomnę lata dziecięce
wbiłeś jak bagnet
ten wieszczy wiersz
w moje maleńkie serce.
Lecz nie zatrzymał on biegu krwi
Rozpostarł biało-czerwoną
i zakotwiczył cel w życiu mym
wolności pieśń patriotyczną.
Twe słowa ciągle w umyśle tkwią
Troska o kraj, o dom i o chleb.
Z nimi zasypiam i budzę się:
„Za tę dłoń podniesioną nad Polską -
KULA W ŁEB”
28 grudnia 2013r. Grażyna Kmita
Niesamowite historie, wzruszające i piękne, samo życie. Żal , że nasze pokolenie nie ma już takiej wrażliwości.
Warto posłuchać w całości.Lubię takieopowieści
Gdybyś jeszcze przeczytał książkę „Dziadek Władek”, to byłoby dopełnienie opowieści Majki.
Z całego serca dziękuję !!!
Piękna kobieta! Słucham z wielkim zainteresowaniem.
Pani Maria- cudowna Kobieta :)
Maria Broniewska-Pijanowska wspomina swój dom rodzinny, opowiada o dzieciństwie ;o tym jak jej mama poznała Władysława Broniewskiego .
Ciekawie opowiada i warto tego posłuchać .
Pani Maria - cudowna, ciepła, przemiła osoba, ale prowadząca kompletnie nieprzygotowana, nieumiejętnie prowadziła spotkanie, co było przyczyną wielu kłopotliwych sytuacji.
Niesamowicie wzruszające wspomnienia o patronie mojej szkoły podstawowej. Wysłuchałam w 120 rocznicę urodzin. Pamiętam uroczystości nadania szkole imienia Władysława Broniewskiego. Podczas odsłonięcia tablicy w holu na parterze, wszystkie dzieci głośno recytowały motto umieszczone na tej tablicy. Na uroczystościach w Leżajsku w 1962? była żona poety, tylko która? Pierwsza żona Janina Broniewska?, a może trzecia żona Wanda? A może to była pani Maria Broniewska-Pijanowska?
jesxem zakochana w Broniewskim / chłonęłam jego biografie /
A ja w Jego słowie :)
❤️👍❤️❤️👍❤️👍❤️👍
Właśnie jestem po lekturze wspomnień J.K. Wendego, Ta ziemia od innych droższa.... Dużo o Władysławie Broniewskim, autor podaje się za przyjaciela poety. Autor był zachwycony twórczością poety.
Marii Zarębińskiej - Broniewskiej
Byłam z Wami
Byłam z Wami przez chwilę...
Maria, Władysław, Majka
przy Waszym życiu - gehennie
moje... to bajka.
Nie mam poczucia winy
za Wasz los cierniem rozdarty,
czasem tylko rozmyślam:
Kto...? rozdaje karty...
Za oknem wiosna kwili
nie ma gruzów, krat, wojny krwawej,
drżąc, ściskam męki ślad
"Rękę umarłej".
Wasz los skąpany we krwi
we łzach, rozłące, strachu,
a wolnej ziemi dziś...
garstka piachu...
13 lutego 2014r. aut. Grażyna Kmita
Mnie Broniewski zachwyca
Tak mało mi w tej opowiesci pana Broniewskiego
czasnawnetrze.pl/sypialnia-aranzacje/jaki-materac-wybrac/11922-wybieramy-lozko-do-sypialni
mila..... XXF
Skoro komuniści tak źle Broniewskiego traktowali, dlaczego był tak wielkim komunistą.
Majka
Gdyby tam wpadł Broniewski, babcia wyleciałaby przez okno. Cóż, Broniewszczak nie żyje.
dlaczego?
Ta Pani chyba skorzystała we wspomnieniach z artykułu kodeksu karnego, który mówi, że można odmówić gdy pytanie, mogłoby narazić Panią lub osobę najbliższą ......... Takie to wspomnienia. We wspomnieniach ta Pani mówi o pogromie Żydów w 1941 roku we Lwowie ale zapomniała powiedzieć, że ten pogrom był poprzedzony tym: pl.wikipedia.org/wiki/Masakry_więzienne_NKWD_we_Lwowie.
ale o co ci gościu chodzi?
No właśnie nie musiała o tym wsponac
@@grazynacyronek2129 Odpowiedź na komentarz z przed 3 lat???? Nie musiała ale powinna. Czerwoni już tak mają. Inaczej g... warte są takie wspomnienia
@@horsefish2525 bądź cicho gościu wszyscy wiedzą jak było ale to mają być wspomnienia o Broniewskim a nie o wojnie i o tym pogromie
@@horsefish2525 a co powiesz o tej "k""""""""e Wasilewskiej kominiarce?
Ten Ślonzok to boł Gustlik.