Ja uwielbiam rewelacyjną jakość, świetny materiał, perfekcyjnie wykonany produkt z dopracowanymi detalami. Za to chętnie płacę. Ale to dalsze podbijanie ceny w górę za np. torebkę firmy luksusowej, to dla mnie żerowanie na ludzkich "brakach" w stanie świadomości, na tym jak ktoś siebie postrzega (podziały klasowe istnieją w umysłach ludzi, nawet gdy nie ma oficjalnilych podziałów "kastowych"). Etykiety społeczne wytworzone przez innych... ludzie płacą za to żeby być postrzeganym jako ktoś "lepszy" W OCZACH INNYCH. Gdyby usunąć psychologiczny powód dla którego kupuje się te rzeczy, większość osób zostanie z materialną wartością danego przedmiotu, wartą ułamek tego co zapłacili. Dla mnie to zwykłe zarabianie na ludzkich kompleksach (często nieuzasadnionych). A tak naprawdę kto z Was chce być szanowany czy lepiej traktowany przez innych za to, że jest w posiadaniu "luksusowej" rzeczy? Po co ta cała gra? Nie można rozwiązać problemu psychologicznego za pomocą fizycznych rzeczy. To się nigdy nie uda. Ale cwane firmy chętnie na tym korzystają, na tych iluzjach, istniejących tylko w umysłach. Wystarczy tylko, że kupisz odpowiednią rzecz i już jesteś śmietanką towarzyską, która oczywiście jest "lepsza" od reszty społeczeństwa. Obserwowanie jak zmienia się zachowanie pewnych osób wobec innych, gdy tylko wejdą w posiadanie czegoś "luksusowego" jest naprawdę żałosne. To jest w istocie bycie marionetką idei i podziałów wmawianych nam przez "sprytne" osoby, którym to odpowiada. Mnie naprawdę razi traktowanie innych w zależności od tego co posiadają, każdemu człowiekowi należy się taki sam szacunek z racji istnienia. Czyste manipulowanie innymi. Bardzo smutne.
Przyjemnie czytać tak mądre komentarze, u nas więcej ludzi to rozumie, ale na zachodzie ni w ząb, kochają żyć w tej iluzji i kupować te rzeczy z ww. powodów. I koncerny na tym żerują, jeszcze wzmacniając przekaz. Często tzw. klasa średnia kupuje, ale od razu z myślą, że kiedyś sprzedadzą, stąd też tyle miejsc zajmujących się sprzedażą z drugiej ręki. I gdzie tu miejsce na indywidualny styl? Mi się np. Gucci za Alessandro Michele bardzo podobało, teraz już mi się nie podoba i chociaż rzeczy z tamtego czasu sprzedawało się ze stratą, kryterium odsprzedaży nigdy by nie byłoby dla mnie opcją podczas zakupu. Kupuję, bo mi się coś faktycznie podoba, mam zamiar to nosić długo i mam z czym to połączyć, bo dana rzecz jest zgodna z moim stylem. Uważam, że ceny w tych markach są niczym nie uzasadnione, płacimy za ich marketing i pokazy mody, które są też jego elementem, a zapewne finansujemy też całe utrzymanie sklepów i wszelkiej innej infrastruktury.
myślę że pożądanie marek jest punktem w rzece przez który woda musi się przetoczyć. W PRL nie było prawie wcale, lata 90 bazary, stadiony i hale targowe, lata 2000 pierwsze galerie i tanie sieciówki + podróbki bazarowe, dopiero po 2010 roku te marki stały się osiągalne. Wydaje mi się, że marki premium bardziej stały się osiągalne dla Kowalskiego od 2016 roku, kiedy wzrosły płace od żenujących. Nie mówię tu o markach których nie ma nawet w Polsce chyba że Warszawa jeden butik albo jakiś wręcz corner. To co ktoś ma "na głowie" i w 4 literach niewiele zmienia, na chwile w szacunku. Dojdzie do tego, że ludzie będą się śmiać z posiadaczy takich rzeczy i już się tak dzieje (politowanie). Pracuje na produkcji i naprawdę sporo osób ma CK, hilfiger, lagerfeld, boss. Już nie wspomnę o new balance itp i to budzi dysonans poznawczy, gdzie się takie marki stoczyły: hale produkcyjne i dożynki.
Też lubię dobre materiały. Jestem w stanie zapłacić za kaszmirowy szalik 400-500 zł, bo jest ciepły i przyjemny dla skóry. Za torebkę z logo znanej firmy, ze skóry ekologicznej, nie zapłaciłabym złamanego grosza.
Byliśmy jakiś czas temu w Rzymie. Spacerując po urokliwych rzymskich uliczkach natrafilismy na sklepik kaletnika. Matko, jakie tam.byly torebki. Ręcznie robione, z najlepszej jakości skóry, każda inna, oczy mi wychodziły z orbit. Każda ro było dzieło sztuki. Zapewniam, że każda osoba,n która zobaczyłaby taka torebkę, od razu by wiedziala, że to jest rzecz luksusowa. I kosztowały też pięknie. Torebki za około.10 tysięcy Euro. Czyli ponad 40 tysięcy złotych. Ale to jest moim.zdaniem.prawdziwily luksus. Na który mnie oczywiście nie stać. Ale jakby było stać to bym.nie żałowała. Natomiast wydawanie takiej kwoty nangownotorwbke z LV uważam za głupotę.po.prostu.
Bo tu chodzi o markę. W każdej innej kategorii tak jest, niezależnie czy kupujesz Iphona czy batonik kitkat, to nigdy nie jest warte swojej ceny. Nie wiem co musiałaby mieć w sobie taka torebka żeby jej wartość rzeczywiście wynosiła 10 000$ 💀👀🙈 Gdybym miał kupował bym torby Chanel i Fendi za tę pieniądze ale nie mam a wolę dać na coś innego.
@@teresawojtaszek2232 sama jesteś pusta, jak Ci tak szkoda tych dzieci to leć sypnij groszem a my będziemy się cieszyć naszymi luksusowymi torebkami a nie płakać w poduszkę bo komuś na świecie źle się powodzi.
@@teresawojtaszek2232 z politowaniem można też patrzeć na Twoje "płytkie" oceniające z góry ludzi podejście Pusta to Ty jesteś przez swój komentarz. Nawet szkoda Ci tłumaczyć więcej bo i tak nie zrozumiesz...
@@teresawojtaszek2232 kto tu kogo niby obraża ? Jak się przyjrzysz o Pani to Ty zaczęłaś wyjeżdżać z wyzwiskami i takie właśnie Twój poziom czyli żałosny i ludzie to widzą także się nie popisuj bo taki ktoś jak Ty ma dla mnie równie zerowe ( 0 ) znaczenie o Pani nie pusta XD 😝🙈🤣💀
“Przejadły” mi sie marki i wzory LV, Gucci, sruczi. One były tak popularne ze aż stały się pospolite, wszędzie były widoczne i oryginalne i podróby. Wolałabym wzór , który nie jest pospolity i nie znany wszystkim dookoła. Jak to się mówi: “ kto ma wiedzieć ten wie …”
Bo to są tę kultowe wzory a firmy tę mają do zaoferowania dużo więcej i to minimalizm jest teraz świadomie przez ludzi wybierany nawet jeśli chodzi o luksusowe marki.
Droga Zosiu. Z ciekawością obejrzałam tego vloga. Lubię taki konkretny i szybki przekaz. Powiedziałaś, że za luksusowymi marki stoi najczęściej dobra jakość. Niestety moje kilkuletnie doświadczenie ( bo dopiero od 8 lat moje zarobki są na tyle wysokie, ze stać mnie) pozwala mi stwierdzić, że rzadko kiedy jakość jest warta choćby połowę ceny. Mam na myśli głównie ubrania. Być może z torebkami jest lepiej. Nie wiem. Dodam, ze jako młoda kobieta marzyłam o posiadaniu luksusowych ubrań. Teraz jestem w wieku 50 plus i stać mnie na marki premium, a nawet czasem luksusowe. Nic z tego gdyż jestem mocno rozczarowana jakością ubrań. O stylu się nie wypowiadam bo o gustach się nie dyskutuje. Aczkolwiek bardzo często jest to przerost formy nad treścią. Przytoczę coś na dowód. Otóż od 16 lat mieszkam w New York i 3 lata temu potrzebowałam kupić dla siebie długi klasyczny płaszcz. Miałam przeznaczony na to duży budżet. Akurat zaczęły się sezonowe obniżki więc z nadzieją udałam się na synna Fifth Avenue, a następnie do Macys. I co? Kompletne rozczarowanie. Owszem były też i wełniane płaszcze, ale zdecydowana większość to sztuczne. Natomiast każdy z tych wełnianych miał podszewkę 100% poliester. Nie do wiary? A jednak. 3 tygodnie później podczas pobytu w Chicago zajrzałam do Zary i jakież było moje zdziwienie gdy na wieszaku zobaczyłam piękny wełniany płaszcz z wiskozową podszewką. Kosztował tylko 250$ a nie 2000. Za każdym razem jestem pytana skąd go mam. Wiosną zaś potrzebowałam kupić zwykły ciemny klasyczny żakiet.Niestety znów to samo. Podszewki tylko poliestrowe. Takie żakiety w cenie 600$ ( po 70 % obniżce)Przepraszam ale chyba ktoś dodał o jedno zero za dużo. W końcu znalazłam fajny żakiet w Ross, który po niewielkiej przeróbce ( zwężeniu i taliowaniu) kosztował mnie $110. Zaznaczę, że nie mam nic przeciwko kupowaniu luksusowych ubrań jeżeli kogoś stać. To jego sprawa. Ale bądźmy świadomi, że to nie gwarantuje jakości. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za Twoją pracę.
Wszystko w porządku ale Macy to żaden luksusowy sklep to zwykły departament store .Dzisiaj to już nawet Nordstrom ma bardzo mało rzeczy eleganckich czy dobrze skrojonych nie mówiąc już o gatunku , za to bardzo dużo rzeczy które wyglądają jakby kupione były w Target .
Świetny komentarz. Zgadzam się z Panią w 100%. Mnie nie stać na marki luksusowe, może czasem na coś premium jestem w stanie wydać pieniądze. Ale nawet gdybym miała nie wiadomo ile pieniędzy, to raczej nie kupowałabym tego rodzaju produktów. Tak jak Pani pisze, nawet w sieciówkach można znaleźć fajnej jakości ubrania, choć trzeba sporo się naszukać. A znaczek nie jest człowiekowi do szczęścia potrzebny. Ja rok temu kupiłam sobie w jakimś butiku przez internet sukienkę koronkową. Niestety średnio na mnie leżała i odsprzedałam mamie mojego chłopaka. Z tego, co mi mówi, to ciągle ktoś ją pyta, gdzie kupiła taką piękną sukienkę i za ile. Nikt nie wierzy, że kosztowała coś około 70 zł 🤣
W Macy’s porządnych i jakościowych ubrań to raczej się nie dostanie. Uderzyłabym do Neiman Marcus lub Saks 5th Avenue raczej, ale prawda jest, że nawet tam poliester to żadna rzadkość i trzeba sprawdzać zawsze skład jak się coś kupuje, bez względu na cenę i markę. Bo np. marynarki marek luksusowych po 2000$ tez potrafią być 100% poliester.
O ile mogę zgodzić się, że w dawnych czasach faktycznie za daną marką mogła iść jej historia i dziedzctwo jakiegoś rodu, to obecnie nie ma to już większego znaczenia. Większość tych marek została wykupiona przez wielkie korporacje zachowując tylko pierwotne logo. Dla mnie nie różnią się one więc od innych sieciówek nastawionych na maksymalizację zysku. W tym wypadku ceny są sztucznie wywindowane, żeby dać złudne poczucie luksusu klientom. Nawet zapewnienie, że produkty są produkowane na terenie UE, nie gwarantuje pewności, że zostały one wyprodukowane w sposób zrównoważony. Niestety co jakiś czas wypływają na ten temat kontrowersyjne informacje, więc "luksusowość" tych dóbr jest tym bardziej wątpliwa.
Kiedy ktos w kwestii marek luksusowych wyciaga argument historii i dziedzictwa zalozycieli, by uzazadnic ich cenę, to mnie zawsze bierze w smiech. Kazdy zaklad szewski, kaledniczy mial jakis poczatek. Ale kazdy czlowiek pojawia sie w okreslonym czasie, miejscu i nie ma rownych szans by wielu o nim uslyszalo az do rangi powstania wielkiej marki. Brak marketingu nie odejmuje talentu, warsztatu i wyczuciu estetyki czlowiekowi, bo te rzeczu rozdaje Bog wszystkim ludziom na Ziemi. Obok torebki zs 10k, nosze kapelusz za 3 dychy z marketu. I to kapelusz z chińskiej fabryki robi furore. Bo ma po prostu dobry wygląd.
W luksusie w dzisiejszych czasach liczy się to co jak jest pozycjonowane i postrzegane przez społeczeństwo a także kasa. Ceny są absurdalne bo to jest marketing i to samo tyczy się aut Ferrari czy telefonów iphone, mamy mieć iluzje luksusu poprzez to co ktoś kiedyś stworzył i jak to jest obecnie postawione a na to wpływa wiele czynników natomiast NIC nigdy nie było i nie jest warte swojej ceny. Jakoś jakością, podobnie jak materiały czy robota fachowców natomiast wszyscy wiemy co nakręca dzisiejsze ceny.
@@adam65407 przecież napisałam 1500/2000 euro. Pracuję w jednej z marek luksusowych i uwierz mi, ludzie z naprawdę wielką kasą kupują takie torebki, gdzie nie widać logo. A kto się zna, to pozna od razu, co to za marka. Ja uwielbiam polskie marki, gdzie super torby kosztują ok 1500 zł. I naprawdę sporo osób mnie zaczepia o nie
Nie musisz ale miej świadomość że każdy produkt z każdej kategorii jest teoretycznie markowy, nawet głupi batonik i nigdy nie jest to warte swojej ceny. Są buty ze skóry za 400 zł i są identyczne za 4000 zł nawet jak nie ma logo, liczy się marka i kto chce mieć ten kupuje. Proste 🤷🤷🤷
Ja uwielbiam produkty dobrej jakości, nie noszę poliestru, tylko wełnę, jedwab, modal, wiskozę itd itp. Tutaj mam trochę opcji do wyboru, bo mogę kupić garnitur u polskiego producenta typu PA i odpowiada mi krój, ale nie zawsze się udaje (mam 158cm i rozmair 40). Kupuję mało produktów, ale konkretne. Uwielbiam też chodzić po lumpeksach i mam mnóstwo świetnych rzeczy stamtąd. Ale tu masz rację Zosiu, że nie każda marka jest w stanie tyle przetrwać. Był damski odpowiednik sklepu Suitsupply i niestety, bo kilku kolekcjach zniknął nagle choć wydawało się, że ma ogromny potencjał w klasycznej modzie damskiej. Ja interesuje się modą od ponad kilkunastu lat i pierwszą "miłością" była Chanel, jej historia, życiorys, projekty itd. Kupiłam jej torebkę (klasyczny model Flap Bag vintage), bo czuję taką ogromną "więź", inspirację związaną z historią tej torebki. Nie kupiłam jej totalnie dla "znaczka" jak robią to tłumy w wielkich miastach z butikami. Nie interesują mnie byle jakie kolekcje stworzone, bo dziś modny jest róż, a jutro zieleń itd. Wyszukuję klasyki i je uwielbiam. Dla przykładu podam, że Loafersy Gucci męczę szósty rok i wyglądając ciągle (prawie) jak nowe, ale dbam, oddaję do szewca, pastuję itd. Ale to też jest klasyk nad klasykami. Jednocześnie nie przeszkadza mi to w noszeniu ich z super swetrem z lumpeksu czy produktami polskich marek. Ale myślę, że we wszystkim musi być umiar i o ile nie kupujemy dla konsumpcjonizmu to jest dobrze. :) pozdrawiam!
Ja bardzo lubię torebki Caroliny Herrery, zrobione w Hiszpanii ze skóry nie do zdarcia. I na tyle nieznane szerzej, że podróbki aię nie opłacają. Natomiast z LV itp. dawno się wyleczyłam, mieszkając we Włoszech. Niedaleko Mediolanu są fabryki, w których produkuje się i do luksusowych butików i na rynek podróbek. Bardzo interesujące reportaże niemieckiej telewizji na ten temat można znaleźć też na TH-cam. I jakość nie jest ta sama, co kiedyś. Chanel już nie pokrywa złotem zapięć do torebek, canva w LV jest cieńsza niż kilka lat temu, ale ceny idą w górę. Żeruje się na tych psychologicznych mechanizmach aspirującej klasy średniej.
Jakość nigdy nie idzie w parze z ceną jeżeli o wszelkiej maści markowe produkty na skalę globalną, nie tylko w kwesti odzieży. Faktem jest że jakość nie jest ta co kiedyś lecz nie jest zła. Mam dużo rzeczy z różnych firm, również takich i jestem bardzo zadowolony.
Dokładnie tak postrzegałam różnice między markami luksusowymi i premium i dalej myślę, że nawet gdyby było mnie stać na te pierwsze, wybrałabym w 90% rzeczy marek premium :) Mi chodzi o jakość i to czy po prostu coś trafia do mojego serca. A nawet gdybym miała coś luksusowego, to na pewno bez logo tu i tam - od razu taka rzecz dla mnie traci klasę. Super materiał :)
dokładnie też tak mam, marki premium zupełnie mi wystarczą uwielbiam ich jakość, mam wrażenie, ze od czasów YT już te marki luksusowe stały się obciachowe wręcz, był szał na torebkę Chanel każda Maryśka ją kupowała :) parę lat temu, nie chciałabym za darmo LV, Chanel i teraz dołącza Hermes bo wiele dostaje kociokwiku za Birkin :) swoją drogą to taka głupota, że brak słów płacić za torebkę takie pieniądze.
@@D.P-w1y Ano właśnie, moim zdaniem social media totalnie zdewaluowały marki luksusowe. Na zachodzie każda, ale to absolutnie każda ma torebki LV i YSL - czy oryginał, czy podróbę, to już bez znaczenia, z kilku metrów i tak dobrej repliki nikt nie odróżni. Z polskiego podwórka kilka lat temu bardzo chciałam mieć coś od Chylak, ale przeszło mi po weselu koleżanki - stosunkowo niedużym, a mimo to 4 kobiety miały miały tę samą prostokątną torebkę. Wyglądało to komicznie, zwłaszcza że ich czarne krokodyle tak sobie pasowały do pastelowych stylizacji - ewidentnie każda uznała, że po prostu pokaże się ze swoją najdroższą torebką ;)
Kiedyś gdy nie było mnie stać marzyłam o torebce Chanel i innych produktach z luksusowym logo.Dziś gdy już mogłabym to kupić to uważam że to głupota i "wiocha"płacić po kilkadziesiąt tysięcy np.za torebkę.Jakość tak ale za adekwatną cenę.A już nigdy nie zrozumię fenomenu "plastikowych"toreb LV.
Wydaje się, że za znaczną część ceny dóbr luksusowych odpowiadają wydatki marek na reklamę i marketing, zaangażowanie aktorów, celebrytów do kampanii reklamowych itp. Rzeczywista wartość produktu to ułamek jego ceny. Dobrze widać to na przykładzie perfum, gdzie zawartość flakonu kosztuje grosze, a reszta to flakon i właśnie marketing.
Tak ponad 70% ceny to zawsze marka, marketing, historia, butiki, pokazy i celebryci oraz gwiazdy wyciągnięte w kampanie. To pojęcie luksusu jakie ktoś stworzył i jak wysoko jest to postawione w społeczeństwie. Reszta to fachowcy, materiał, jakość natomiast żaden produkt w żadnej absolutnie Kategori jeżeli chodzi o globalne marki nie jest i nigdy nie był wart swojej ceny.
Ja mam torebkę - jedną z marek luksusowych - od 22 lat! noszę praktycznie codziennie, bez widocznego logo i bez naciapanego monogramu. Jest w stanie idealnym, aż trudno mi samej w to uwierzyć, że przy takiej eksploatacji wygląda znakomicie. Ta jakość jest warta swojej ceny.
Oczywiscie że nie warto zwykly lans ludzi niedowratosciowanych swoim życiem.Nawet gdybym miala miliony wydałabym na innych ludzi krtorzy maja mniej jak ja. POSIADAĆ i chwalic sie czymś tak drogim jest niedorzeczne. Placimy za lans nic wiecej .Konsumpcjonizm mnie przeraza. Ze musisz posiadac posiadc posiadc .Tak naprawde czlowiek nie musi posiadać wiele żeby być szczęśliwym.A im wiecej posiadamy tym bardziej jesteśmy nieszczesliwi. Kiedy przestajesz sie cieszym z małych rzeczy z duzych sie nie ucieszysz ❤.Pokaznie się że wlasnie mam ja taka rzecz( torebke) jest dla mnie próżnością
Tu nie chodzi dowartośćiowywanie się tylko zależy kto z jakim zamiarem kupuje w takich sklepach a takich osób trochę jest, zwłaszcza miłośników mody i jakości. Wydaje mi się że Ciebie zwyczajnie nie stać i nie masz porównania pomiędzy mieć a nie mieć. Ja tam nikomu nic udowadniać nie muszę ani kupować z logo, kupuję dla siebie i czuję się z tym fantastycznie. To samo można powiedzieć o markowym sprzęcie elektronicznym, o autach, markowych produktach spożywczych czy zabawkach a Ty kobieto zwyczajnie nie rozumiesz tego fenomenu i nie wiesz co to znaczy mieć, inaczej byś tak nie gadała.
Tak naprawdę płacimy wtedy za... nasze kompleksy. Dodatkowo już nawet Polki przestały potrafić odróżniać jakość. Jeszcze nasze mamy i babcie potrafiły od razu ocenić materiał i nie dawały się zwieść ceną ani metką. Obecnie to jest coraz rzadsza umiejętność nawet w naszym kraju.
Dobrze, że jest przykład Birkin. Luksus to jest to, co żeby mieć nie wystarczą pieniądze. Tak jak bardzo limitowane modele zegarków itd. Czy nawet samochodów. Ile warty jest obecnie ten luksus to wystarczy zobaczyć w Vitkacu ile kosztuje dany produkt, kiedy wchodzi kolekcja i kiedy jest stara bo wchodzi nowa...Ceny idą nawet 80 % w dół, a luksus jest w cenie premium. Natomiast co do PP to żart...marka powstała w 1998 roku i mam wrażenie, że w ten sposób co na tym viralowym filmik, ale nikt nie powiedział nikomu, że ciuchy są z bazaru pod Stambułem. Dokładnie to co Plein " projektuje " to jest właśnie turecki i cygański styl lat 90 tych....te czaszki, wzory, dodatki itd. Normalnie Dyzma mody 😆😆😆😆😆....Idealnie w to wpisuje się obecny Rutkowski 🤣😂🤣😂😂😂
Bardzo ciekawy odcinek. Ja pracowałam w butiku marki premium i nistety muszę powuedzieć, że bardzo często jakość wcale nie jest premium, co widać po ilości reklamacji. Dodatkowo klienci często narzekają, że kiedyś jakość w markach premium była dużo lepsza niż teraz.
Bo koncerny modowe zauwazyly, ze duzo lepszy pitos się robi na klasie sredniej co chce być zauważona jako nowobogackie skurwensyny, niż na prawdziwej elicie która wymaga jakości itd
Wszystkie luksusowe marki są kreatorami tego co będziemy nosić w kolejnych sezonach bądź latach. Niestety wszystkie możliwości tego co możemy włożyć kończą się na tym że co parę lat nosimy w sumie to samo. I nie potrzebnie pozbywamy się garderoby. Mam nadzieję że trend który wchodzi o świadomości składu materiału utrzyma się i każdy zacznie zwracać uwagę na to czy włoży bluzkę z przewiewnej bawełny czy z poliestru z napisem LV czy inny Guess. Na mnie nie robi wrażenia taka odzież bądź nawet torebka. Jedynie co to dodaje kiczu dla osób które by chciały wyglądać bogaciej. Natomiast śmiesznie to już wygląda jak mijamy ulicą tłumy w torebkach że znanymi logami, a reszta garderoby pozostawia wiele do życzenia ( brudne buty itp)
Jestem tym przypadkiem drogiej torebki i brudnych butów. To drugie natomiast wynika najczesciej z tego, ze nie moge w Polsce znalezc marki, ktora produkuje obuwie ergonomiczne, trwałe i ze smakiem. Buty, za ktore dalam 3 stowy, zniszczyly sie po doslownie tygodniu. Po prostu nie wiem juz co i gdzie kupowac, bo marki lux maja buty niszczace stopy (np. sandaly plaskie z plastiku i brak jakiegokolwiek podparcia podeszwy stopy).
@@annad6334 z ciekawosci - czemu brudne buty musza wskazywac na falszywosc torebki? Skojarzenie, ze osoba dobrze zarabiajaca powinna od stop do glow byc schludna?
Lubię modę, swoje życie związałem z branżą fashion. Natomiast jedyne, co mogę powiedzieć to to, że jeśli ktoś czuję potrzebę noszenia drogich ( luksusowych) rzeczy musi nadrabiać braki w wycenie własnej osoby. Luksus to zdrowa psychika, dobry gust i piękna osobowość.
Z samochodami jest dokładnie tak samo. Samochody są robione w ogromnej wiekszosci z tych samych części zamawianych u tych samych poddostawców. Te wszystkie dodatkowe systemy i opcje dla fabryki kosztują niewiele. Przykładowo elektryczne lusterko u dostawcy 20euro a w samochodzie 2 tys złotych. Najwięcej na swoich samochodach zarabia BMW w stosunku do tego ile płaci za wyprodukowanie samochodu.
Każdy samochod powinien kosztować 10 X mniej żeby było cena - quality ! I to wiemy wszyscy 😂 rower - trochę blachy i 2 kółka i jakas tam bateria 2 tys € ???? No chyba przy 200 € też by zarobili 😂😂😂
@helenaczekanska3513 cio ty łopowiadasz? Chińskie samochody są 30% tańsze przy maksymalnym wyposażeniu i jeszcze na tym zarabiają. Citroen obnizyli ceny o 20-30 procent. Najwiecej na autach zarabia Kia i BMW i gdyby obnizyli ceny o polowe to jeszce by mieli zysk.
Są ludzie bardzo zdolni co za grosze potrafią się ubrać i wzbudzać zainteresowanie. Mają gust, poczucie smaku, wyobraźnię, pracowitość, kreatywność i niepowtarzalność. Te cechy ich definiują i tak właśnie odbiera ich otoczenie. Ale są ludzie mali, bez gustu, o niskim poziomie inteligencji wszystko zrobią, żeby zdobyć pieniądze. Znam takie osoby(głównie kobiety) - pieniądze mają dla nich najwyższą wartość. Ci ludzie nic nie zrobią dla świata czy dla dobra innych. Tacy ludzie jednak mają silną potrzebę zaistnienia, dominacji, bycia wyjątkowym i poczuć się lepszym od innych Najczęściej taka rzesza ludzi utrzymuje te wszystkie salony luksusowe, które istnieją w wyniku absurdu ludzkiego. Bardzo często ich ubrania krzyczą wręcz na ulicy "patrz na mnie," " podziwiaj mnie". Oczywiście nie wszyscy tak mają, ale większość.
@@martakozfer8916 Właśnie, to jest problem ludzi, nie żyją w prawdzie. Proszę o nie mylić faktów z ocenianiem. Ja nie będziesz wiedział na czym stoisz, to trudno ci będzie iść do przodu. Ale z Tobą sobie nie pogadam.
kobiety są pod tym względem gorsze, bo wiedzą że mogą coś ugrać na dupie, związku, małżeństwie z jakimś łosiem. A jeszcze gorzej jak taka dziewczyna jest z biedy, a ma aspiracje, bo nigdy nie miała. O Ukrainkach już nie wspomnę. Wrzynające się w tyłek leginsy, kurteczka przed biodra, prześwitujące stringi. Naprawdę potrafią pójść za każdym. Mojej mamie pomagał dziadek ale są takie kobiety którym nikt nie pomoże i tak robią. NIE KAŻDA
Kurcze.. troszkę jestem zaskoczona komentarzami i podejściem .. mam torebkę LV..i co więcej z moim ego czy wartościami jest wszystko dobrze.. Ani nie czuję się, że przynależę do żadnej grupy,ani że mam jakiś inny status społeczny, ani, że z tym znaczkiem mam pierwszenstwo.. Podobał mi się model i już.. liczyła się estetyka produktu, która do mnie przemawiała i jakość produktu - totalnie bez żadnej dodatkowej filozofii o wyższości mojego zakupu nad innymi.. i powiem szczerze,że to dość krzywdzące.. Uważam,że jeśli ktoś ma budżet -śmiało.. Dla mnie gorszące jest wprowadzanie do obiegu i korzystanie z podróbek.. Ale etykietowanie ludzi, że droższa rzecz = wręcz zaburzenia .. to jest wielce przesadzone. Zgadzam się że elegancja,klasa to nasze zachowanie. A nie metka. Tak samo możemy spotkać oprycha z YSL jak z Badurą czy Laurą Conti- zwłaszcza w PL..gdzie jesteśmy dla siebie tak okrutni jako społeczeństwo :( .. Polecam przestać oceniać. Skupmy się na sobie,swoich rodzinach. I nie dorabiajmy wyimaginowanych historii tam gdzie ich nie ma. Nosisz YSL -super. Bądź dobrym człowiekiem i tak. Nosisz Furlę,Pinko, Korsa,Versace, torebeczkę z bazarku czy Pepco -tak samo bądź dobrym człowiekiem dla innych. A my serio nie oceniajmy,że ten ma YSL, ten Zarę to taki i śmiaki. Właśnie bo to nie jest ani klasa ani elegancja... Na cokolwiek Cię stać,kup sobie albo zainwestuj kasę w coś innego i nie psuje innym i sobie dobrej energii 🙏
@@martaszakalicka7218 firmy premium i marki luksusowe sprzedają same logotypy (z prawami do ich użycia) różnym podmiotom, które potem umieszczają je na swoich produktach. Nie każdy z w/w produktów jest jakości premium. Także tego. Skojarzenie z bazarem prawidłowe i nie zawsze chodzi o towary podrabiane/pirackie.
Torby LV kupowalam do roku 2010. Niestety, pozniej ich jakosc bardzo spadla, trzy torby, trzy freklamacje.... mam jedna kupiona 26 lat temu, trzyma sie swietnie w porownianiu z nowszym. LV? nie, dziekuje, nigdy wiecej. Zastapilam Bvlgari i Maison Molerus. Jakosc nieporownywalna i wyglad ,,nieoklepany,,😊
Szukałam w sobotę żakietu do sukienki koktailowej. Przebrnęłam przez wszelkie sklepy od Tx Max czy Reserved po Hugo Bossa i Liu Jo i co ciekawe te marynarki z Liu Jo były gorzej jakości niż te z np. Mango. Natomiast mój chłopak ma portfel od LV, ponad 10 lat i wygląda jak kupiony wczoraj.... Każda marka ma swoje hit & miss.
Dokładnie, w każdej firmie świata są buble i perełki. Ja często kupuję w Hugo Boss bo cenie ich przede wszystkim za styl i jakość natomiast mam świadomość że nie wszystko złoto co się świeci i zawsze zwracam uwagę na skład. Warto pamiętać że skład a jakość to nigdy nie jest to samo bo możemy mieć zajebisty poliestrowy szal jak i ciulowy wełniany sweter. Każdy materiał ma różne odmiany jakości.
Zdecydowanie wolałabym pojechać na wycieczkę marzeń za cenę jednej torebki :) jeśli kupuję ubrania, szukam ich w polskich markach , na Vinted. Cena niższa , jakość super i tyle mi wystarczy :)
No i super, każdy wydaje na to co lubi i co daje mu radość, osobiście mam podobnie i zawsze powtarzam że kwestia nie leży w tym ile wydajesz tylko na co wydajesz 😉
Moim zdaniem warte swojej ceny jest coś co jest porządne. Jeśli torebka jest dobrze uszyta, z dobrej skóry, która będzie się ładnie starzała i pasowała do wszystkiego. A takiego Louisa to zaraz mi gdzieś ukradną, albo i tak nie będzie pasował do żadnych butów. 10 tysięcy w błoto...
Oczywiście, że zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że jakość nie idzie za luksusową marką, jednak do dzisiaj mam ogromną radość, jak mogę sobie kupić markową torebkę! Czy to kompleksy? Nie sądzę, bo nie zapożyczam się i nie zależy mi na tym, czy ktoś myśli, że to podróba, bo pół miasta taka nosi, ale satysfakcja, że mogę sobie kupić wymarzoną torebkę o jakiej nawet nie śniłam będąc nastolatką, jest bezcenna! I nie dowartościowuje się, wręcz przeciwnie, w życiu nie poszłabym z taką torebką do pracy, bo wolałabym uniknąć nieprzychylnych komentarzy, bo jak wiadomo ludzi często denerwuje, na co wydajemy ciężko zarobione pieniądze! Dlatego nie demonizujmy luksusowych torebek, bo dla jednych może i są symbolem kiczu, a dla innych mogą być marzeniem, które chce się spełnić! Całe szczęście każdy może nosić to to lubi i co mu się podoba, bez względu na zdanie innych! 🙌💪❤
No cóż - moim zdaniem - to nadal jest pragnienie posiadania tego czego wielu mieć nie może - czyli tzw. udowodnienie swojej lepszości choćby samemu sobie. Jeśli jest to jeden "wybryk" konkretnej rzeczy to nie - jeśli ogólna chęć wszystkiego co luksusowe to już tak. Podkreślam - moim zdaniem.
Świetny materiał Zosiu. Naprawdę bardzo dziwi mnie, że wciąż działają na społeczeństwo te zabiegi marketingowe. Szkoda, bo to tylko świadczy o nas - tak jakby posiadanie drogiej rzeczy miało podbić nasz status, wywyższyć nad tymi którzy na taką rzecz nie mogą sobie pozwolić. Tylko niby dlaczego posiadanie luksusowych rzeczy miałyby to robić - bo mają logo? Bo daliśmy za nią więcej pieniędzy? I to miałoby dodawać nam samym jakiejkolwiek wartości, albo poprawić nasze samopoczucie? 🥲 Oczywiście, za rzeczy dobre jakościowo warto jest zapłacić więcej. Każdy też ma prawo wydać na dowolny przedmiot tyle, ile uważa. Niemniej - jakiś smutny obraz się z tego wyłania 🥲🥲🥲
To zależy kto z jakim podejściem podchodzi do zakupu i to w każdej kategori, modowej, AGD, zabawki, auta,... Tu nie musi chodzić o logo i lans, posiadanie wysoko postawionego produktu znanej firmy jest rzeczą fantastyczną którą robimy dla siebie by się z tym dobrze czuć. Ja to otwarcie przyznaje że mimo jako osoba inteligentna jestem ofiarą reklam i marketingu które w skuteczny sposób wpływają na naszą psychikę od każdej strony i lubię to mimo iż nie jestem jakiś próżny a uczęszczam do szkoły biznesowej i mam doskonałą świadomość jaki wpłym na nas mają poszczególne czynniki. Uwielbiam kupić w pięknym salonie jakościową/markową rzecz która odzwierciedla mój charakter i w której posiadaniu świetnie się czuję.
Dla mnie chyba obecnie najlepsze są marki premium. Widzę różnicę w jakości, lubię korzystać z takich produktów bo użytkowanie ich mnie cieszy, a jednocześnie nie zaciskam pasa by kupić sobie torebkę chanel która jest bardzo delikatna i żal by mi było jej używać, żeby jej nie zepsuć
Z samochodami jest dokładnie tak samo. Płaci się za markę, np. Lamborghini Urus to pojazd zbudowany na platformie MLB, która stosowana jest w innych dużych SUV-ach koncernu Volkswagena: Bentley Bentayga, Porsche Cayenne, Audi Q7 i Volkswagen Touareg
Miałam na lotnisku kupić właśnie gucci lub burberry ale jak pooglądałam pomacałam to w sumie mało fajne, mało użyteczne. Tyle że wzór i metka. Nie kupiłam. Nie warto.
Dla Ciebie to i może głupota bo nie każdy rozumie ten fenomen ale to Twoja kasa i Ty decydujesz co z nią zrobisz choć rzeczywiście tę ceny są absurdalne ale tę marki podobnie jak Ferrari powstały dla elit i ludzi zamożnych na których ceny tę nie robią większego wrażenia a nie dla przeciętniaków społecznych.
@@CYPRIAN7878 buahahaha napisala psycholozka😂😂 ktora chciala by kupowac rzeczy na ktore jej nie stac zeby zaimponowac ludziom ktorych widzi 5 min w zyciu nie znajac ich wcale a ktorzy i tak maja to 💩
@@funnyman8691 buahaha napisał debil tak otępiony w temacie i co do mojej osoby że się chce śmiać i płakać aż się idzie zesrać.💩 Nie jestem dziewczyną Panie/ Pani domyślny/a i tak się składa że mnie stać 😄 nie mieszkam w Polsce a moi rodzice mają bardzo dobrą sytuację finansową także mogę sobie pozwolić na zakup danych produktów w przeciwieństwie do Ciebie także nie mnie tutaj nie stać z naszej dwójki ale takiemu randomowi nie muszę niczego udowadniać i kupować logotypów też nie by szpanować czy się popisywać przed takimi ćwokami niedoinformowanymi jak Ty. Stawiam na bejziki i ponadczasowość. Lubię ekskluzywność i kupuję to dla siebie a nie dla przeciętniaków społecznych na których mam wysrane, w tym i na Ciebie. 😊🙃😉😘 Elo.
Marka luksusowa to projektant, który podpisuje się pod każdą rzeczą własnym nazwiskiem. Płacimy za PROJEKT, a jakość, wykonanie, materiały, itd, to rzecz wtórna. PROJEKT to często najtrudniejsza część produkcji każdego przedmiotu - odzieży, akcesoriów, mebli, itd. Dwa zadania: 1. Spróbuj zaprojektować bluzkę lub torebkę, wymyśl ją od początku do końca, nie wzoruj się na niczym, co widziałaś u innych. Pamiętaj, że twój pomysł ma być tak ciekawy, żeby inni chcieli go kupić. 2. Weź jakąkolwiek bluzkę lub torebkę z wybiegu, nawet z tych największych, zanieś ją do krawca lub kaletnika i poproś, aby wykonał "coś prawie identycznego" z materiałów na jakie cię stać. Które zadanie jest prostsze? Kopiowanie jest najprostszym sposobem tworzenia. Jak masz gotowy, skopiowany z cudzego pokazu projekt, to zrobienie tzw. "tańszej wersji" jest banalnie proste. Sieciówki co kilka tygodni wymieniają kolekcję, a projektant przygotowuje autorską kolekcję dwa razy do roku. I to nie najdroższe marki zarabiają najwięcej, tylko te najtańsze, które sprzedają największe ilości skopiowanych produktów za małe pieniądze.
@@agatafaktyczna4791 Jestem pewien, że Bugatti i Ferrari razem zarabiają ułameczek tego, co Honda czy Toyota. Tu chodzi o marżę a nie o zysk netto. Lepiej zarobić kilkaset procent na zainwestowanych pieniądzach niż kilkanaście. Lepsze deko handlu niż kilo roboty.
Pytanie za 100 punktów, po co wam te drogie marki, aby podbić ego? Pochwalić się światu, że was stać? Przecież nikogo to nie obchodzi. Przykład na torebce Hermes pokazuje, że płacisz tylko za nazwę, bo tak naprawdę w świecie ubrań mamy jakiś zakres materiałów, ze złota nikt swetru nie wydzierga itd. Więc luksusowe marki są raczej dla ludzi, którzy nie mają co robić z kasą, aby mogli łechtać swoje ego.
Odpowiadam jako osoba w tym siedzącą. Kupuję od czasu do czasu luksusowe marki nie dla innych tylko dla siebie, uwielbiam kupować na salonach, być w posiadaniu wysoko postawionego produktu,.... Jest mi z tym dobrze. To jest psychologia i inteligentne zagranie które działa na większość ludzi, nie tylko w kwestiach modowych ale także technologi jak iphone, auta typu Ferrari, czy nawet głupi batonik kitkat. Każdy z tych produktów jest markowy i znany na skalę globalną i każdy chce go mieć bo jesteśmy odpowiednio nakręceni i miło jest otaczać się markowymi produktami z każdej kategori i być w ich posiadaniu. To jest luksus w społeczeństwie, uwielbiam widzieć ludzi czy znajomych z nową markową torebką czy konsolą , jest to dla mnie wyznacznik szanowania siebie i swoich potrzeb oraz szczęście materialne i konkretny styl bycia i życia. Lepsze to niż chodzić w łachmanach z Lidla po ulicy jak jakiś żul.
@@beatabeata6118i co z faktem że produkt został wykonany w Azji ? Kraj pochodzenia nie świadczy o jego jakości i to tyczy się każdej kategori. Co masz do Azji ?
Dla mnie luksus jest wtedy gdy projektant tworzy bezposrednio dla kogoś ubranie i ono jest szyte na miare. Albo galanteria jest tworzona recznie w malej pracowni i takich produktow jest 1 na milion. I takie cos ma jeszcze miejsca, ale dla naprawde bogatych i wplywowych ludzi. Niestety domy mody same zaprzepaściły swoje glow odsprzedając swoje logo i stały się drogimi sieciowkami, które najwięcej zarabiają na dodatkach. A im wiecej ludzi nosi te logo, tym bardziej przestaje byc niepowtarzalne i traci swoj blask. Dużo lepiej jest zainwestować w polskie marki slow fashion, które mają i jakoś, i ponadczasowość i adekwatna cenę.
Pojęcie luksusu to pojęcie względne. Zależy kto jak co postrzega, ostatnio ktoś mi powiedział że luksus to coś bardzo rzadkiego lub niedostępnego jak monaliza w domu, myślę sę ja pier..... Marki tę pozycjonowane i uznawane są za luksusowe w społeczeństwie, natomiast gdyby gospodarka upadła były by to tylko szmaty z metkami dlatego jest to iluzja luksusu który w rzeczywistości nim nie jest.
Dla kogo głupota dla tego głupota, to samo można by powiedzieć o Ferrari ale każdy wydaje na co chce z pełną tego świadomością. Ja uwielbiam odzieżowe marki luksusowe i świadomość że marketing nami manipuluje wcale mnie nie powstrzymuje bo wiem co z czego się wywodzi ale mnóstwo ludzi też nie rozumie zwyczajnie tego fenomenu i należy to uszanować. 🤷🤷
No. Tutaj co do Furly też są wątpliwości. A do dzisiaj została ze mną historia kumpeli, która tam pracowała. To co tam się dzieje z reklamacjami przechodzi wszelkie pojęcie. Klienci ewidentnie przychodzą z jakimiś wadami fabrycznymi, a sklep nie przyjmuje absolutnie żadnej. Już nawet ekspedientki zwracały uwagę, że to nie są wady niepoprawnego użytkowania, ale nikogo tam to nie obchodziło 🤷🏻♀️ nic nie zostawało przyjmowane
Jak wszędzie, trzeba uważać, żeby się nie naciąć na gorszą jakość nawet w markach luksusowych. Ale faktycznie takie marki często mają lepszą jakość produktu, lepszy krój, konstrukcję. Nawiązując do komentarzy - nie każda przysłowiowa torebka LV jest cała z materiału w logo. Takie widzimy najczęściej, ponieważ takie są najczęściej podrabiane. Miałam kilka razu możliwość "dotknięcia" produktu z marek premium. I faktycznie w tych rzeczach, które spotkałam, było widać i czuć jakość. A z samochodami, jak z mnóstwem innych produktów, jest często tak, że marki "lepsze", droższe, mają w swoim wnętrzu mnóstwo części marek tańszych - płyty podłogowe, silniki. Tylko logo na masce jest inne 😉
Proszę wstąpić do Chanel i zobaczyć tą "jakość", po czym pójść do jakiegoś salonu pre-loved i tam zobaczyć dawną jakość Chanel, jest różnica. Niestety marki produkują dziś coraz mniejszym kosztem, z gorszych materiałów i to jest nieuczciwe.
@@PriHL ale ja napisałam, że w markach luksusowych też można naciąć się na badziew. Sęk w tym, żeby tego badziewia nie kupować. Dzięki, że są platformy, gdzie można kupić rzeczy vintage.
@@annad6334 Na tych platformach też trzeba uważać, np. takie Vestiaire nie potrafi często dobrze potwierdzić autentyczności produktu, ta sama rzecz jest raz uznawana za autentyczną, a drugi raz za fałszywą, wiele było takich przykładów. W sumie jak by się tak zastanowić, to najlepiej by było nie zawracać sobie tym wszystkim głowy i w ogóle przestać kupować tzw. "luksus", a przerzucić się na mniejsze, lokalne marki, które muszą walczyć jakością o klienta.
Tak samo ludzie z tego filmiku, o ktorym wspomniała Zosia, 'czuli' jakość 😉 pytanie też z czym porównujemy, jeśli z torebkami z sieciowek to może czuć różnicę, ale pamiętajmy, że są firmy produkujące dobre jakościowo produkty, tworzone w Europie i płacimy tam za jakość a nie za markę (a i tak wychodzi o wiele taniej).
nigdy nie moge zrozumiec kobiet ktore kupuja torebki za 20 tys zl po co i dlaczego to jest chore wyroznic sie pokazac ze mnie na to stac byc bardziej elitarnym to puste i bez charakteru kobiety ale czego si nie robi dla szpanu te silikony sztuczne rzesy usta lepiej zwieszac swiat podziwiac przyrode ........
Z silikonem czy ustami się zgodzę natomiast torebka nie ma tu wtedy wiele do rzeczy. Każdy wydaje na co lubi a jeżeli stać to jest to dla mnie kobieta z klasą i charakterem i doskonale rozumiem tej fenomen bo tak samo jak Ferrari może być marzeniem dla faceta tak samo ikoniczna torebka birkin może być marzeniem dla kobiety pomimo ceny 50 000 zł Na każdą cenę się człowiek znajdzie z różnymi zaliarami zakupu.
Historia marki... w wielu przypadkach firmy wykorzystywały sytuację polityczną lub społeczną, by osiągnąć zysk, nie zważając na koszty moralne. Nierzadko angażowały się w nieetyczne praktyki, jak wykorzystywanie pracy przymusowej czy wspieranie reżimów totalitarnych.
Ikea ! W byłych DDR wykorzystywano więźniów politycznych. W tym czasie ich dzieci były gwałcone w domach dziecka przez komuchów. Wiele z tych dzieci popełniało samobójstwa.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla osoby która może przeznaczyć na torebkę np. 500 PLN cena np. 40tys za chanel jest nie do przyjęcia i mówi że nigdy by tyle nia dała, ale jak porównujemy ją do osoby która może wydać maksymalnie 50 zł, to sytuacja będzie dokładnie taka sama tylko w drugą stronę. Nasz status określa na co nas stać a jak stać nas na więcej to kupujemy za więcej. Trzeba też pamietać ze torebki luksusowe to inwestycja. Nie straci na wartości a zawsze może zostać odsprzedana z zyskiem. Jest to tak samo kolekcjonowanie jak zegarki, dzieła sztuki itp... i bardziej bezpieczne niż akcje na giełdzie. To także wpływa na cenę tych produktów. Kupując w markach standardowych lub premium trudno mówić o inwestycji. Szkoda ze tej kwestii zabrakło w firmie, ale materiałach bardzo ciekawy. Podsumowując nigdy nie mówmy nigdy :)
Szczerze wątpię czy ktoś kupi torebkę chanel po kilku latach, widziałam ich parę i wyglądają okropnie, no chyba, że ktoś trzymał ją tylko w pudełko, przy normalnym użytkowaniu koszmarnie się niszczy.
Niekoniecznie. Mogę przeznaczyć 500 zł na torebkę, ale tego nie robię. Nie czuje takiej potrzeby. Chociaż na jakość patrzę. Kupiłam sobie na Vinted całkiem fajne torebki skórzane i mi się podoba, że nie mają żadnych znaczków.
@@arle1974Brak znaczków to mój wyznacznik przy kupowaniu torebek, butów... Mam tylko torby skórzane, polskich producentów, niektóre od lat i się nie niszczą, i pewnie, że są ludzie, którzy powiedzą: no nie dałabym 300/400/500 za torbę. Dla mnie to bardzo niska cena za skórę i jakość na kilka lat.
Skończcie z tym gadaniem, że "torebki to inwestycja", kiedyś to może była jakaś mini inwestycja, ale dziś oprócz Hermes Kelly i Birkin wszystkie torebki sprzedaje się ze stratą, nawet Classic Flap od Chanel wpadła już w tą kategorię.
@@PriHL właśnie, to jakiś często powtarzany mit. Rzecz traci na wartości średnio kilkadziesiąt procent po zakupie. Jak jest używana i widać ślady zużycia to jeszcze więcej. Poza tym wcale nie jest tak łatwo potem taką torebkę sprzedać.
Litości! Wymawiamy [Erme] a nie [hermes]. Ktoś, kto uważa się za specjalistkę od marek luksusowych i poucza innych, powinien o tym wiedzieć(sic!) Inna sprawa, że nie poruszono najbardziej istotnej kwestii(która jest na czasie w dodatku). Niedawno włoski sąd ujawnił, żule Dior płaci podwykonawcom za wykonanie „luksusowej” torebki. Jest to…57$. A sprzedaje ją za kilka tysięcy $(!). Nie wspomniała autorka również o tym, że podróbki LV z Turcji nie były problemem do czasu, gdy ich jakość zaczęła przewyższać oryginały(!) Trochę starsi na przykład też wiedzą, że za PRL znane francuskie marki zalecały produkcję polskim zakładom- np. „Warmii” w Kętrzynie. Wtedy polskie zakłady były nastawione na jakość i trwałość. Więc te wynurzenia o gorszej jakości odzieży/dodatków z Chin/Indii też niezbyt dobrze świadczą o pani „specjalistce”- Chiny mają najbardziej zaawansowany przemysł odzieżowy na świecie.
akurat ty o tym nie piszesz ale trudno mi uwierzyć, że zakłady podwykonawcy oryginalnych rzeczy luksusowych robią na boku podróbki. Chyba że raczej podróbki premium ale to nie luksus cokolwiek to znaczy. Jeśli ktoś zleca podwykonawstwo w Turcji to nic dziwnego, że kombinują na boku. Strasznie pusty obraz się z tego "luksusu" wyłania.
Mnie nie stać na luksus ,ale jeśli ktoś ma taką potrzebę i Jego stać to niech kupi i nosi .Pozwólmy się ludziom cieszyć jak tak chcą.Ja osobiście mie mam takiej potrzeby każdego co innego cieszy ale napewno nie uważam że Jestem gorsza albo lepsza…Cieszmy się z tego co mamy. I tak najważniejsze zdrowie.🥰🙂Pozdrawiam wszystkich 😀
Marki luksusowe mają tez strategię marketingową dla osob ktorych na nie nie stać: oferują masę mniejszych produktów jak paski, breloczki, portfele, kosmetyki - np perfumy. To celowy zabieg ktory świetnie sie sprawdza bo to właściwie te male rzeczy utrzymują te marki ponieważ wiecej osób kupi perfumy niż pełny outfit danej marki.
Kto jak kto, ale chanel ma genialne perfumy i zbieraja duzo komplementow. W porownaniu do innych marel dostepnych w sieciowyxh drogeriach, maja bardzo bogatr kompozycje i szlachetne zapachy. Maja te glebie, ktorej nie znalazlam u innych. Ale najwazniejszy jest "nos", ktory komponuje zapach, a nie marka.
@@aakaaa7022 nikt nie mówi że te perfumy są złe. Tak jak piszesz liczy się osoba która je stworzyła i może pracować dla wielu marek :) Więc nie warto kierować się tylko samą nazwą marki.
Dokładnie 👍 Oni najwięcej kasy nie mają z kolekcji houte Couture itd tylko z szminek, breloków i innych pierdół gdyż na tym ostatecznie zbiją największą kasę bo łatwiej jest większości kupić luksus za 20 czy tam 40 $ niż torebkę za 5000.
Kupuję przepiękne, haftowane skórzane torebki polskiej firmy. Indywidualne projekty lub krótkie serie. Cena.... ok. 300-400 zł. To jest luksus. Świetna jakość, oryginalność - nikt na świecie takich nie ma.
Jaka to ulga miec swiadomosc, ze mozna sobie pozwolic czasem na cos drozszego z polki luksusowej a mimo to nie odczuwa sie zainteresowania takimi rzeczami jak rowniez jest brak zachwytu tymi pseudo luksusowymi rzeczami. Biedni ci co maja wyprane mózgi w tej kwesti i myślą, ze sa lepsza wersja siebie gdy sa ubrani "markowo". Luksusem jest ubrac sie w cokolwiek tylko sie chce ze swiadomoscia, ze opinia innych zupelnie nie ma.znaczenia. Miec umysl wolny od takiego myslenia to jest prawdziwy luksus. Reazta jest iluzja luksusu
Zapłacę za dobrą torbę skórzaną, ładną, porządnie uszytą w "kolorach skóry" - co posłuży niemal dekadę. Ale gdy teraz słyszę o torbach za 30-40 tysi to ? To jest to bilet do - jak mówisz - "unikalnej grupy bogactwa". Dla normalnie myślącego człowieka to niepotrzebne, dla bogatego zwykle "przepustka" do tej grupy. Bogactwo też jest sygnowane i dzielone na grupy. Drogie "zabawki" - to znak rozpoznawczy: równi i równiejsi. :D Ale często nie chodzi o to, że bogaty płaci innemu jeszcze bogatszemu - często chodzi o to, że w luksusowej marce, zarabia właściciel i tak kosztem tych, którym często mówi, że nie ma na podwyżki a potem inflacja zjada raz po raz, to co im te władze "przyznają" - bo z pustego i Salomon....itd. (czy nam w korporacjach). Popieram jakość, piętnuję snobizm - bo za nim zwykle jest pustka lub egoizm. (cokolwiek to znaczy dla każdej z osób muszących mieć te drogie utensylia i tudzież podobne). PS. Kiedyś Polki uchodziły - także za granicą - za b. dobrze ubrane. Myk tkwił w tym, że większość rzeczy gdy podwyższała jakość - to z racji zastosowanego materiału - i to bez górnolotnych zwrotów marketingowych (z czasem- bo na początku po wojnie - czytałam sporo o tym - było bardzo siermiężnie). Ciuch czy torba były dobre bo miały to co miały mieć (wzór, materiał, gwarancję, pojemność lub jej brak itp.) a nie dlatego dobre, bo tak mówi aktor w reklamie. Po 1990 r. miewałam rzeczy markowe z prezentów bądź z 2 ręki i rzadko były lepsze jakościowo od tych, które pamiętam z lat 70 tych czy 80-tych. W 90-tych mieliśmy jeszcze polskie butikowe i dużo dumpingu z zachodu oraz podróbek z Turcji a potem jakość się posypała. Naszedł konsupcjonizm. Jeszcze początkowo cena była gwarantem jakości. Potem "skuteczni" doprowadzili do tego, że łatwiej było kupić nowe, niż naprawiać starsze. Jak teraz chodzę np. po Half Price gdzie na początku trafiały: Armani, Dior, Barklay, czy Inne "tamte" marki to mało co mnie "chwytało za serce". Są to też nieraz już bardzo słabe materiały i rozwiązania. Poliestrowe podszewki pod mieszanką bawełny czy wełny. ITP. Podejrzewam, że istnieją płaszcze z wełny na podszewce z satyny bawełnianej - jako totalny luksus za niebotyczne pieniądze. Ale generalnie nie dla Polki. Chce tylko jeszcze powiedzieć, że w Polsce ten luksus był dostępny dla wielu w dzianinach i płaszczach z "Cory", w płaszczach z "Próchnika", koszulach z "Wólczanki" garniturach z "Bytomia", bieliźnie z bawełny i halkach z jedwabiu, dopóki nie przyszły tu inne, zachodnie oczywiście... "lepsze" marki, które z nami zostały, aż do teraz . :D ((a nawet o tym nie wiedzieliśmy - dziwiąc się czasem sporym zakupom obcokrajowców: tu w socjalistycznym PRLu ????) :D :D :D
A ja uważam że każdy ma prawo nosić to co mu się podoba i rozumiem że ktoś kocha luksus a ktoś inny uwielbia sieciówki np...nie oceniam nie zazdroszcze po prostu kocham mode i podziwiam piękne rzeczy też u innych oczywiście.. rozumiem że na torebkę można czekać pół roku 🙈 ❤
Weszłam w filmik bo ostatnio zmieniłam ubrania na droższe marki i zdziwiło mnie to, ze zużywają się/niszczą nawet szybciej niż te które mają b. Dobrą jakość w przystępnej cenie i zastanawiałam się skąd te ceny? 🤔
Świetny odcinek, dla mnie sweter marki luksusowej czy nawet premium za ponad 1tys zł z akrylem w składzie to coś czego bym nigdy nie kupiła a widziałam 🤦🏻♀️ Wtedy znika prestiż marki bo to jest już w sumie nawet nie wiem jak to nazwać 🤷🏻♀️ z drugiej strony jest sporo polskich marek, których produkty są ze wspaniałych materiałów, świetnie skrojone i wykonane- osobiście je wolę od tych tzw markowych. Ktoś już wyżej napisał, że to kupowanie przynależności to jest mechanizm psychologiczny i się z tym zgadzam. Ja wolę ten cichy luksus, czyli rzeczywistą jakość, nie potrzebuję do tego logo. A na pewno nie zamiast jakości … ale rozumiem że ktoś może mieć inne podejście - każdemu według potrzeb
W zeszłym tygodniu przyszła moja Polene Cyme - były na nią zapisy :) popatrzyłam przymierzyłam i myślę o co to całe halo, niewygodne dwie pary uszu, w ogóle jakaś taka pokraczna, skóra taka sobie, z 300 zł to maksymalnie jest warte, a kosztowało 1500 zł. Jak dobrze, że są zwroty :)))). Pojechała w powrotną podróż do Hiszpanii ( skąd przyjechała)
Mam jedną torebkę Gucci, upolowana na vinted za naprawę śmiesznie niską cenę (tylko dlatego się skusiłam) i muszę przyznać, że jest bardzo solidnie wykonana - to produkt głównie z tkaniny z monogramem, z elementami skórzanymi. Elementy metalowe się odpryskują, skóra się nie pruje i nie przeciera. Ale jest też ciężka i dość w sumie nieporęczna, więc koniec końców nie noszę jej często. W każdym razie w życiu nie zapłaciłabym pełnej ceny ani za Gucci, ani za żadną inną markę, to w końcu tylko torebka 🙂
Dla mnie to zawsze było głupotą. Pamiętam eksperyment z dżinsami który polegał na tym że na witrynie dano 2 pary dżinsów jedne były za 50 zł drugie luksusowe za 1000 zł wcześniej te dżinsy poddano rożnym rzeczą które miały je uszkodzić i robiono to samo w ten sam sposób na każdej z par. Finalnie pytano ludzi z ulicy by powiedzieli które z nich są markowe i tym samym droższe. Okazało się że mniej niż 10% pytanych odpowiedziała poprawnie. Tak samo eksperyment z ciastem gdzie podawano to samo ciasto ale jedno było podawane z ceną 5 zł za kawałek a drugie z ceną 50 zł za kawałek i ponad 96% ludzi twierdziło że to droższe jest lepsze i byli w szoku gdy poznawali prawdę. Zresztą jeśli ktoś nie interesuje się modą to nie będzie na to zwracać uwagi i ostatnio spotkałam się z koleżanką która interesuje się modą a dla mnie moda to głupota. Koło nas przeszła kobieta z torebką która podobno kosztowała tysiące złotych i moja koleżanka zachwycona i o jaka ta torebka piękna i cudowna a ja spojrzałam na nią i o wiele bardzie podobała mi się moja torebka z eko skóry za 120 zł. Prawda jest taka że coś jest luksusowe tylko wtedy gdy sami uznamy to za luksus nie ważne jak brzydkie czy niepraktyczne by to było.
Staram sie kupowac prukty bardzo wysokiej jakosci od czesto niszowych producentow. Mam pantofle z 2007 roku, ktore (podeszwa Goodyear) byly juz u dobrego szewca nie raz i wygladaja jak nowe. Tak samo wysokie zimowe buty. Kaszmir, welna, kalsyczny kroj i ponadczasowa elegancja. Natomaist na silowni wygladam jak bezdomny... widzac mlodych ludzi w kosztulkach Philipp Plein zawsze sie usmiecham... najczesciej mam wtedy tshirt na sobie, ktory kosztowal 90 pln... wycierazc sie na silowni w koszulce za 2500 pln? serio? :-) poza tym ten design - to jest obciach; chcesz skorzana torbe, to podczas wycieczki do Wloch kp taka w malym skl;epiku - bez zadnych logo; jakosc moze byc super; te wszystkei brandy nei sa w dobrym stylu
W luksusowych markach chodzi o to że są wysoko pozycjonowane, mają dużą historie i świetną strategie marketingową, mogą sobie pozwolić na zaangażowanie największych światowych gwiazd do swojej kampanii by wypromować produkt i wzbudzić zainteresowanie. Doskonale wiedzą jak zbudować iluzje luksusu i nakłonić ludzi do zakupu ich produktu. W wielkim skrócie 70% ceny to zawsze marka, marketing, pokazy mody, butiki i ekskluzywna obsługa, historia, fakt jak wysoko postawiona jest marka i jak jest promowana w filmach, reklamach i przez jakich ludzi, pozostałe 30% to ręczne wykonanie, materiał oraz jakość czyli jak w każdej kategorii typu AGD, auta, zabawki, produkty spożywcze czyli wszystko się sprowadza do jednego i od Ciebie zależy na co i ile pieniędzy chcesz wyłożyć. Kocham luksusowe marki ale nie wyobrażam sobie wydać takich kwot na ciuchy, mam kilka ale parę lat temu były one tańsze, trochę sprzedałem i przeważnie kupuję perfumy od tych marek natomiast inne rzeczy w outletach albo na Vintade. Są to marki dla elit jednak lub ludzi z ogromnym portfelem na których tę ceny nie robią większego wrażenia. Uważam że można sobie od czasu pozwolić na zakup od Gucciego czy Saint Laurenta ale bez przesady bo tę rzeczy absolutnie nie są warte swojej absurdalnej ceny.
@@piotrzagorski611 kotek wszystko na tym świecie jest 70 razy droższe niż być powinno bo markowe. Nawet głupi batonik kitkat i każdy to wie a że produkt lepszy to wiadomo bez porównania.
Żadna z tych rzeczy nie jest warta takich pieniędzy, pokazuje to dokładnie wielka afera w fabryce diora we Włoszech; torebka warta 56$ sprzedawana jest za 2600$… widziałam w swoim życiu wiele torebek luksusowych typu chanel, vuitton, które po kilku latach są jak psu z gardła🤷♀️
@@jur_eck Zamknięte umysły mają te pustaki, które nabijają kasę tym sklepom luksusowym. Inni wolą jak ich nazwisko pojawi się w encyklopedii. Taki nie ma pojęcia co to jest encyklopedia.
"Z czego wynika cena takiej torebki" - dziesięciolecia tej mitologii wpajanej nam przez machinę marketingową LVMH & co. wmówiła takie argumenty ludziom. Tak naprawdę, gdyby na tym produkcie nie widniało logo LV, ani inne, to płacilibyśmy za te wyroby tyle, ile płacimy np. za Aspinal. A informacje o tym, z jakich materiałów wiele tych wyrobów jest faktycznie wykonane, za jaką cenę są faktycznie wytwarzane i jakim kosztem ludzkiego cierpienia, można łatwo znaleźć, tylko trzeba mieć wolę poznania faktów, a nie życia w la la land. Koniec całej filozofii.
Mówisz o zniewoleniu w przypadku produkcji chińskich ubrań shine ale to nie obowiązuje marek premium a już napewno nie luksusowych. La la Land jest najlepszy 💪💪😊
Ja w ubraniach cenię najbardziej tkaninę dobrej jakości i dokładność wykonania. Też ponadczasowość kroju. Nie lubię być żywa reklama jakiejś marki, czyli nosić wielkiego logo na swojej piersi .
obnoszenie sie z LOGOiem marek premium itd to sa oznaki brakow we wlasnej osobowosci nogdy nie dalabym wiwlkich oieniedzy za ,,markowosc" W Polsce mamy przepiękne, doskonalej jakosci torby, torebki itp wyroby wykonane z doskonakej jakosci skor naturalnych , dopracowae szczegoly czy to przeszycia , zapięć, skuwek itp. Ceny sa owszem czasem max kilkaset zlotych ,ake za klasyke i jakosc mozna zapłacić, ale miec cos co nosimy latami , pasuje do wielu stylizacji itd. warte jest ceny adekwatnie do produktu. Zima, lato, Zakupy, wyjazdy, Funkcjonalnosc gdy mamt dziecko- wozek Rower itp Dobieramy raz i to co konieczne , wiec nie marnujemy materialu z ktorego jest orodukt wykonany.
@@CYPRIAN7878 chodzę w skórach, jedwabiach, najlepszych wełnach, ale buty to polskie marki, torby max kilka stówek, a ciuchy sobie szyję, mam 40 lat i nie znam się na markach, ubieram się elegancko. Gdybym cię spotkała twoje logo byłoby jak plastikowy guzik doczepiony do do torebki😂
@@Sportowa.Rodzina wątpię tym bardziej że jak mówisz sama to szyjesz i podobnie jak Ty często stawiam na dobre materiały, nie mniej logo może zostać świetnie zabudowane w całość i z nią kontrastować a zwłaszcza jak jest ładne ( zależy też w jakiej formie ) Raczej lepiej się nie ubierzesz ode mnie ale o gustach się nie dyskutuje i szczerze średnio by mnie obchodził fakt jak to postrzegasz 😅😅😅
@@CYPRIAN7878 na pewno ubieramy się inaczej, mi od lat nic w sklepach się nie podoba, kolorystyka, która nie pasuje do mojej urody. Lubię ubrać się oryginalnie i kobieco. Myślę, że ty w moich ubraniach wygladalabys źle jeśli jesteś kobietą, a ja źle w twoich. Szyję świetnie, moje ubrania są o niebo lepiej wykończone niż to co ty sobie kupujesz. Mogę sobie pozeolic na jedwabne podszewki w płaszczach i szyję sobie co tylko mi się spodoba. Do tego zrobiłam sobie kilkanaście swetrów Jedwabno wełnianych:)
@@Sportowa.Rodzina no i fajnie jak Ci tak pasuje, nie jestem kobietą więc napewno wyglądali byśmy w swoich ubraniach źle a to że szyjesz z dobrych materiałów o niczym nie świadczy bo ja tak samo porządne rzeczy sobie kupuję choć moda nie jest jakimś priorytetem w moim życiu, byle by mieć więc że się Tobie Twoje rzeczy podobają a tę ze sklepów nie to opinia z którą nie każdy się będzie zgadzać. My sobie zawsze umiemy coś w sklepach znaleźdz
jako ceo/founder działalności gospodarczej od 18 roku życia, lakonicznie ujmując; wszystko jest warte Tyle ile JA chce za to zapłacić (: wole birkin, prade czasem lumpex - super film!
Kilkanaście lat temu kupiłam używaną torebkę vintage Burberry. Jej jakość jest niesamowita. Skóra, szycie, dokładność i staranność wykonania - wzory są równe. Czy uważam, że jest to torebka luksusowa? Tak - pod względem wykonania, nie- pod względem wzoru. Ani Burberry ani Louis Vuitton ze swoimi wzorami nie są luksusowe. Nie noszę tej torebki często, drugi raz bym nie kupiła, ale doceniam jej jakość.
Ja podobnie mam od niedawna portfel Burberry. Jest nieludzko mięciutkiej skóry suwaki są bardzo dobrej jakości. Co do LV to też mam i tu nie będę dyskutować co do jakości. Na pewno sa porządnie uszyte ale zgadzam się z przedmówczyniami że nie warte swojej ceny. Choć dla mnie wyjątkiem jest torebka którą chciałabym sobie jeszcze kupić z takiej bardzo miękkiej cielęcej skóry mała czarna. Myślę że to poczucie wyjątkowości też jest ważne. Skoro ciężko pracowałam, zarobiłam na to sama więc jest to forma nagrody.
@@Malgorzata_2002 ja sobie odkupiłam, na jednej z patform, torebkę LV na 50. urodziny. Za oryginalną cenę bym jej ne wzięła. Ale uważam, że to był dobry i opłacalny zakup. Jakość 👍 a "nie bije" po oczach logiem.
Ostatnio czytałam, że firma Prada uznała, iż ceny torebek wystrzeliły przesadnie w górę w ostatnich latach. Prawdopodobnie będą rewidować ceny, także dlatego, że spadły dochody.
poznalem dziewczyne jest afroamerykanka z czesciami czarnej jednak generalnie biala, jakosc skory jasniejsza niz sara james. przesliczna. bylem w szpitalu na korytarzu przywieziona jej postrzelonego brata stanu niezbyt ciezkiego. ona ma imie April dziwnie ale takie maja. bardzo mi sie podoba. miala markowe ubrania w tym torebke gucci. co sie okazalo kiedy juz zostala moja kochana. brat szefuje gangowi co nie powiedziala ale sie domyslam, wysyla mlodziez ponizej 15 do luksusowych sklepow. wjezdzaja w bialy dzien do sklepu skradzionym samochodem i kradna. po kilku miesachach znajomosci mam praktycznie w domu wszystko nowe. sprzet sportowy, elektronike, w tym tv. komputery, tablety i kosmetyki i ubrania i buty, absolutnie wszystko. dlaczego tak jest. gubernator wprowadzil prawo zalegalizowane przez senat ze za przestepstwa kradziezy (drobnej) nie scigaja bo to nie jest wielka szkoda spoleczna, sklepy maja obowiazek ubezpieczenia sie i posiadania ochrony i koszty scigania takich przestepstw sa zbyt duze dla policji. dalem zamowienie na tort sachera z wiednia. co jakis czas przyjezdza ladunek z wiednia nowych tortow, moj koszt to $200 ale co sie robi dla kochanej. april jest taka slodka. zajalem sie zarzadzaniem pieniedzmi tych zllodziejaszkow inwestujac na gieldzie. maja juz wiecej i moze zejda z drogi przestepstw. konkurencja miedzy gangami jest straszna teraz z wenezueli przyszli a to juz zawodowcy wysokiej klasy po szkoleniach wojskowych rosyjskich sluzb. wenezuela flirtiuje z kuba i rosja.
Ja mam pytanie odnośnie koszuli, po dzisiejszym materiale boję spytać (bo może być z luksusowego butiku, ale zaryzykuje bo bardzo mi się podoba😊) jakiej marki ma Pani koszulę? 😊
Jesli chodzi o Hermes, to oprocz budowania hypu i listy oczekujacych, jesli wierzyc marce (a akurat tej chce wierzyc) to zainteresowanie jest wieksze niz moc przerobowa, bo sa robione recznie (w przeciwienstwie do LV, Dior itp). Dlatego np kupujac birkin 25 i mierzac jej podstawe moze sie okazac, ze jedna torebka bedzie miala 24,7cm a druga 25,1cm itp itd. Do tego dochodza jeszcze skory egzotyczne i wtedy lista oczeiwania dodatkowo sie wydluza, bo lista osob z kwalifikacjami do wykonania u nich takiej torebki maleje. Plus za to, ze stalym klientom oferowana jest usluga luksusowa tzn wybieramy model torebki a cala reszte mozemy zaprojektowac sami z gamy dostepnych kolorow i wykonczen. No i w Polsce placimy x4,5 za to wszystko ze wzgledu na walute, to juz strzela nam na starcie w kolano.
A ja nie wierzę, że Hermes aż tak bardzo nie ma mocy przerobowych, by klient czekał kilka lat na liście rezerwowej by dostać torebkę... To sztucznie tworzony hype.
Mam kilka takich torebek i rzeczy premium. Nie wszystkie są tak wysokiej jakości jakiej sobie życzyłam.. natomiast wszystkie rzeczy które mam nie mają wyraźnego logo bo nie o to powinno chodzić
Problem polega na tym, że te marki “premium” też trzeba umieć wyselekcjonować ponieważ mają swoje linie produktów różniące się również cena i jakością. T-shirty za >200 zł marek premium nie roznia się od H&M
Ja uwielbiam rewelacyjną jakość, świetny materiał, perfekcyjnie wykonany produkt z dopracowanymi detalami. Za to chętnie płacę. Ale to dalsze podbijanie ceny w górę za np. torebkę firmy luksusowej, to dla mnie żerowanie na ludzkich "brakach" w stanie świadomości, na tym jak ktoś siebie postrzega (podziały klasowe istnieją w umysłach ludzi, nawet gdy nie ma oficjalnilych podziałów "kastowych"). Etykiety społeczne wytworzone przez innych... ludzie płacą za to żeby być postrzeganym jako ktoś "lepszy" W OCZACH INNYCH. Gdyby usunąć psychologiczny powód dla którego kupuje się te rzeczy, większość osób zostanie z materialną wartością danego przedmiotu, wartą ułamek tego co zapłacili. Dla mnie to zwykłe zarabianie na ludzkich kompleksach (często nieuzasadnionych). A tak naprawdę kto z Was chce być szanowany czy lepiej traktowany przez innych za to, że jest w posiadaniu "luksusowej" rzeczy? Po co ta cała gra? Nie można rozwiązać problemu psychologicznego za pomocą fizycznych rzeczy. To się nigdy nie uda. Ale cwane firmy chętnie na tym korzystają, na tych iluzjach, istniejących tylko w umysłach. Wystarczy tylko, że kupisz odpowiednią rzecz i już jesteś śmietanką towarzyską, która oczywiście jest "lepsza" od reszty społeczeństwa. Obserwowanie jak zmienia się zachowanie pewnych osób wobec innych, gdy tylko wejdą w posiadanie czegoś "luksusowego" jest naprawdę żałosne. To jest w istocie bycie marionetką idei i podziałów wmawianych nam przez "sprytne" osoby, którym to odpowiada. Mnie naprawdę razi traktowanie innych w zależności od tego co posiadają, każdemu człowiekowi należy się taki sam szacunek z racji istnienia. Czyste manipulowanie innymi. Bardzo smutne.
Przyjemnie czytać tak mądre komentarze, u nas więcej ludzi to rozumie, ale na zachodzie ni w ząb, kochają żyć w tej iluzji i kupować te rzeczy z ww. powodów. I koncerny na tym żerują, jeszcze wzmacniając przekaz. Często tzw. klasa średnia kupuje, ale od razu z myślą, że kiedyś sprzedadzą, stąd też tyle miejsc zajmujących się sprzedażą z drugiej ręki. I gdzie tu miejsce na indywidualny styl? Mi się np. Gucci za Alessandro Michele bardzo podobało, teraz już mi się nie podoba i chociaż rzeczy z tamtego czasu sprzedawało się ze stratą, kryterium odsprzedaży nigdy by nie byłoby dla mnie opcją podczas zakupu. Kupuję, bo mi się coś faktycznie podoba, mam zamiar to nosić długo i mam z czym to połączyć, bo dana rzecz jest zgodna z moim stylem. Uważam, że ceny w tych markach są niczym nie uzasadnione, płacimy za ich marketing i pokazy mody, które są też jego elementem, a zapewne finansujemy też całe utrzymanie sklepów i wszelkiej innej infrastruktury.
myślę że pożądanie marek jest punktem w rzece przez który woda musi się przetoczyć. W PRL nie było prawie wcale, lata 90 bazary, stadiony i hale targowe, lata 2000 pierwsze galerie i tanie sieciówki + podróbki bazarowe, dopiero po 2010 roku te marki stały się osiągalne. Wydaje mi się, że marki premium bardziej stały się osiągalne dla Kowalskiego od 2016 roku, kiedy wzrosły płace od żenujących. Nie mówię tu o markach których nie ma nawet w Polsce chyba że Warszawa jeden butik albo jakiś wręcz corner. To co ktoś ma "na głowie" i w 4 literach niewiele zmienia, na chwile w szacunku. Dojdzie do tego, że ludzie będą się śmiać z posiadaczy takich rzeczy i już się tak dzieje (politowanie). Pracuje na produkcji i naprawdę sporo osób ma CK, hilfiger, lagerfeld, boss. Już nie wspomnę o new balance itp i to budzi dysonans poznawczy, gdzie się takie marki stoczyły: hale produkcyjne i dożynki.
@@PriHLpięknie podsumowane🎉
Dokładnie
Też lubię dobre materiały.
Jestem w stanie zapłacić za kaszmirowy szalik 400-500 zł, bo jest ciepły i przyjemny dla skóry.
Za torebkę z logo znanej firmy, ze skóry ekologicznej, nie zapłaciłabym złamanego grosza.
Byliśmy jakiś czas temu w Rzymie. Spacerując po urokliwych rzymskich uliczkach natrafilismy na sklepik kaletnika. Matko, jakie tam.byly torebki. Ręcznie robione, z najlepszej jakości skóry, każda inna, oczy mi wychodziły z orbit. Każda ro było dzieło sztuki. Zapewniam, że każda osoba,n która zobaczyłaby taka torebkę, od razu by wiedziala, że to jest rzecz luksusowa. I kosztowały też pięknie. Torebki za około.10 tysięcy Euro. Czyli ponad 40 tysięcy złotych. Ale to jest moim.zdaniem.prawdziwily luksus. Na który mnie oczywiście nie stać. Ale jakby było stać to bym.nie żałowała. Natomiast wydawanie takiej kwoty nangownotorwbke z LV uważam za głupotę.po.prostu.
Bo tu chodzi o markę.
W każdej innej kategorii tak jest, niezależnie czy kupujesz Iphona czy batonik kitkat, to nigdy nie jest warte swojej ceny.
Nie wiem co musiałaby mieć w sobie taka torebka żeby jej wartość rzeczywiście wynosiła 10 000$ 💀👀🙈
Gdybym miał kupował bym torby Chanel i Fendi za tę pieniądze ale nie mam a wolę dać na coś innego.
@@teresawojtaszek2232 sama jesteś pusta, jak Ci tak szkoda tych dzieci to leć sypnij groszem a my będziemy się cieszyć naszymi luksusowymi torebkami a nie płakać w poduszkę bo komuś na świecie źle się powodzi.
@@teresawojtaszek2232 z politowaniem można też patrzeć na Twoje "płytkie" oceniające z góry ludzi podejście
Pusta to Ty jesteś przez swój komentarz. Nawet szkoda Ci tłumaczyć więcej bo i tak nie zrozumiesz...
@@teresawojtaszek2232 a ja na Ciebie popluć z wyższością, miej sobie swoje priorytety i leć pomagać jak tak lubisz a ja się będę cieszyć.
@@teresawojtaszek2232 kto tu kogo niby obraża ?
Jak się przyjrzysz o Pani to Ty zaczęłaś wyjeżdżać z wyzwiskami i takie właśnie Twój poziom czyli żałosny i ludzie to widzą także się nie popisuj bo taki ktoś jak Ty ma dla mnie równie zerowe ( 0 ) znaczenie o Pani nie pusta XD 😝🙈🤣💀
“Przejadły” mi sie marki i wzory LV, Gucci, sruczi. One były tak popularne ze aż stały się pospolite, wszędzie były widoczne i oryginalne i podróby. Wolałabym wzór , który nie jest pospolity i nie znany wszystkim dookoła. Jak to się mówi: “ kto ma wiedzieć ten wie …”
👏👏👏👏dokaldnie lepiej jest mieć coś oryginalnego a nie oklepanego
@@jolantaprzybysz2254 polecam firmę BALLY,super jakość,cena do przełknięcia :) i nie ma jej co druga osoba na ulicy 😆
Bo to są tę kultowe wzory a firmy tę mają do zaoferowania dużo więcej i to minimalizm jest teraz świadomie przez ludzi wybierany nawet jeśli chodzi o luksusowe marki.
Droga Zosiu. Z ciekawością obejrzałam tego vloga. Lubię taki konkretny i szybki przekaz. Powiedziałaś, że za luksusowymi marki stoi najczęściej dobra jakość. Niestety moje kilkuletnie doświadczenie ( bo dopiero od 8 lat moje zarobki są na tyle wysokie, ze stać mnie) pozwala mi stwierdzić, że rzadko kiedy jakość jest warta choćby połowę ceny. Mam na myśli głównie ubrania. Być może z torebkami jest lepiej. Nie wiem. Dodam, ze jako młoda kobieta marzyłam o posiadaniu luksusowych ubrań. Teraz jestem w wieku 50 plus i stać mnie na marki premium, a nawet czasem luksusowe. Nic z tego gdyż jestem mocno rozczarowana jakością ubrań. O stylu się nie wypowiadam bo o gustach się nie dyskutuje. Aczkolwiek bardzo często jest to przerost formy nad treścią. Przytoczę coś na dowód. Otóż od 16 lat mieszkam w New York i 3 lata temu potrzebowałam kupić dla siebie długi klasyczny płaszcz. Miałam przeznaczony na to duży budżet. Akurat zaczęły się sezonowe obniżki więc z nadzieją udałam się na synna Fifth Avenue, a następnie do Macys. I co? Kompletne rozczarowanie. Owszem były też i wełniane płaszcze, ale zdecydowana większość to sztuczne. Natomiast każdy z tych wełnianych miał podszewkę 100% poliester. Nie do wiary? A jednak. 3 tygodnie później podczas pobytu w Chicago zajrzałam do Zary i jakież było moje zdziwienie gdy na wieszaku zobaczyłam piękny
wełniany płaszcz z wiskozową podszewką. Kosztował tylko 250$ a nie 2000. Za każdym razem jestem pytana skąd go mam. Wiosną zaś potrzebowałam kupić zwykły ciemny klasyczny żakiet.Niestety znów to samo. Podszewki tylko poliestrowe. Takie żakiety w cenie 600$ ( po 70 % obniżce)Przepraszam ale chyba ktoś dodał o jedno zero za dużo. W końcu znalazłam fajny żakiet w Ross, który po niewielkiej przeróbce ( zwężeniu i taliowaniu) kosztował mnie $110. Zaznaczę, że nie mam nic przeciwko kupowaniu luksusowych ubrań jeżeli kogoś stać. To jego sprawa. Ale bądźmy świadomi, że to nie gwarantuje jakości.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za Twoją pracę.
Świetny komentarz, mam podobne doświadczenia. I też jestem 50+.
Wszystko w porządku ale Macy to żaden luksusowy sklep to zwykły departament store .Dzisiaj to już nawet Nordstrom ma bardzo mało rzeczy eleganckich czy dobrze skrojonych nie mówiąc już o gatunku , za to bardzo dużo rzeczy które wyglądają jakby kupione były w Target .
@@missswiss7538❤
Świetny komentarz. Zgadzam się z Panią w 100%. Mnie nie stać na marki luksusowe, może czasem na coś premium jestem w stanie wydać pieniądze. Ale nawet gdybym miała nie wiadomo ile pieniędzy, to raczej nie kupowałabym tego rodzaju produktów. Tak jak Pani pisze, nawet w sieciówkach można znaleźć fajnej jakości ubrania, choć trzeba sporo się naszukać. A znaczek nie jest człowiekowi do szczęścia potrzebny. Ja rok temu kupiłam sobie w jakimś butiku przez internet sukienkę koronkową. Niestety średnio na mnie leżała i odsprzedałam mamie mojego chłopaka. Z tego, co mi mówi, to ciągle ktoś ją pyta, gdzie kupiła taką piękną sukienkę i za ile. Nikt nie wierzy, że kosztowała coś około 70 zł 🤣
W Macy’s porządnych i jakościowych ubrań to raczej się nie dostanie. Uderzyłabym do Neiman Marcus lub Saks 5th Avenue raczej, ale prawda jest, że nawet tam poliester to żadna rzadkość i trzeba sprawdzać zawsze skład jak się coś kupuje, bez względu na cenę i markę. Bo np. marynarki marek luksusowych po 2000$ tez potrafią być 100% poliester.
O ile mogę zgodzić się, że w dawnych czasach faktycznie za daną marką mogła iść jej historia i dziedzctwo jakiegoś rodu, to obecnie nie ma to już większego znaczenia. Większość tych marek została wykupiona przez wielkie korporacje zachowując tylko pierwotne logo. Dla mnie nie różnią się one więc od innych sieciówek nastawionych na maksymalizację zysku. W tym wypadku ceny są sztucznie wywindowane, żeby dać złudne poczucie luksusu klientom. Nawet zapewnienie, że produkty są produkowane na terenie UE, nie gwarantuje pewności, że zostały one wyprodukowane w sposób zrównoważony. Niestety co jakiś czas wypływają na ten temat kontrowersyjne informacje, więc "luksusowość" tych dóbr jest tym bardziej wątpliwa.
@@mivienne a ja coraz częściej spotykam się z deklaracją "designed in Poland" np. marka Moraj i Medicine 😋, ale wiadomo, że już nie "made in Poland" 😋
Dokładnie, Balenciaga się w grobie przewraca gdy widzi, co stało sie z jego marka....
Kiedy ktos w kwestii marek luksusowych wyciaga argument historii i dziedzictwa zalozycieli, by uzazadnic ich cenę, to mnie zawsze bierze w smiech. Kazdy zaklad szewski, kaledniczy mial jakis poczatek. Ale kazdy czlowiek pojawia sie w okreslonym czasie, miejscu i nie ma rownych szans by wielu o nim uslyszalo az do rangi powstania wielkiej marki. Brak marketingu nie odejmuje talentu, warsztatu i wyczuciu estetyki czlowiekowi, bo te rzeczu rozdaje Bog wszystkim ludziom na Ziemi.
Obok torebki zs 10k, nosze kapelusz za 3 dychy z marketu. I to kapelusz z chińskiej fabryki robi furore. Bo ma po prostu dobry wygląd.
W luksusie w dzisiejszych czasach liczy się to co jak jest pozycjonowane i postrzegane przez społeczeństwo a także kasa.
Ceny są absurdalne bo to jest marketing i to samo tyczy się aut Ferrari czy telefonów iphone, mamy mieć iluzje luksusu poprzez to co ktoś kiedyś stworzył i jak to jest obecnie postawione a na to wpływa wiele czynników natomiast NIC nigdy nie było i nie jest warte swojej ceny.
Jakoś jakością, podobnie jak materiały czy robota fachowców natomiast wszyscy wiemy co nakręca dzisiejsze ceny.
@@aakaaa7022historia i dziedzictwo mają swoją rolę w cenie ale na nią składa się wiele więcej czynników.
Ludzie płacą 1500- 2000e za torebkę, która jest zrobiona z canvy, tylko dlatego, ze jest na niej logo. Nigdy tego nie zrozumiem...
raczej 7-10k za taak torebke sie placi... dziewczyny marza o nich bo jest to forma pokazania swojego statusu spolecznego
@@adam65407 przecież napisałam 1500/2000 euro. Pracuję w jednej z marek luksusowych i uwierz mi, ludzie z naprawdę wielką kasą kupują takie torebki, gdzie nie widać logo. A kto się zna, to pozna od razu, co to za marka. Ja uwielbiam polskie marki, gdzie super torby kosztują ok 1500 zł. I naprawdę sporo osób mnie zaczepia o nie
@@adam65407czyli około 1500€ 🤣
Status społeczny jak nazwa wskazuje to nie torebka itp
a to kim się jest / wykształcenie/ umiejętności/ jakim człowiekiem jesteśmy dla innych
Nie musisz ale miej świadomość że każdy produkt z każdej kategorii jest teoretycznie markowy, nawet głupi batonik i nigdy nie jest to warte swojej ceny.
Są buty ze skóry za 400 zł i są identyczne za 4000 zł nawet jak nie ma logo, liczy się marka i kto chce mieć ten kupuje.
Proste 🤷🤷🤷
Niigdy nie przekonam sie do LV, ich wzór jest dla mnie jak z bazaru. Ale mogę sie nie znać 🫠
LV ma różne wzory 😉
też tak mam, nigdy ten monogram mi nie przypadł do gustu
Według mnie zajmuje pierwsze miejsce w rankingu najdroższych i jednocześnie najbrzydszych toreb na świecie .
@@alka769 całą marka, wszystkie modele 😉
Pewnie dlatego że po świecie chodzi więcej podrób LV niż oryginałów
Ja uwielbiam produkty dobrej jakości, nie noszę poliestru, tylko wełnę, jedwab, modal, wiskozę itd itp. Tutaj mam trochę opcji do wyboru, bo mogę kupić garnitur u polskiego producenta typu PA i odpowiada mi krój, ale nie zawsze się udaje (mam 158cm i rozmair 40). Kupuję mało produktów, ale konkretne. Uwielbiam też chodzić po lumpeksach i mam mnóstwo świetnych rzeczy stamtąd. Ale tu masz rację Zosiu, że nie każda marka jest w stanie tyle przetrwać. Był damski odpowiednik sklepu Suitsupply i niestety, bo kilku kolekcjach zniknął nagle choć wydawało się, że ma ogromny potencjał w klasycznej modzie damskiej. Ja interesuje się modą od ponad kilkunastu lat i pierwszą "miłością" była Chanel, jej historia, życiorys, projekty itd. Kupiłam jej torebkę (klasyczny model Flap Bag vintage), bo czuję taką ogromną "więź", inspirację związaną z historią tej torebki. Nie kupiłam jej totalnie dla "znaczka" jak robią to tłumy w wielkich miastach z butikami. Nie interesują mnie byle jakie kolekcje stworzone, bo dziś modny jest róż, a jutro zieleń itd. Wyszukuję klasyki i je uwielbiam. Dla przykładu podam, że Loafersy Gucci męczę szósty rok i wyglądając ciągle (prawie) jak nowe, ale dbam, oddaję do szewca, pastuję itd. Ale to też jest klasyk nad klasykami. Jednocześnie nie przeszkadza mi to w noszeniu ich z super swetrem z lumpeksu czy produktami polskich marek. Ale myślę, że we wszystkim musi być umiar i o ile nie kupujemy dla konsumpcjonizmu to jest dobrze. :)
pozdrawiam!
Ja bardzo lubię torebki Caroliny Herrery, zrobione w Hiszpanii ze skóry nie do zdarcia. I na tyle nieznane szerzej, że podróbki aię nie opłacają.
Natomiast z LV itp. dawno się wyleczyłam, mieszkając we Włoszech. Niedaleko Mediolanu są fabryki, w których produkuje się i do luksusowych butików i na rynek podróbek. Bardzo interesujące reportaże niemieckiej telewizji na ten temat można znaleźć też na TH-cam. I jakość nie jest ta sama, co kiedyś.
Chanel już nie pokrywa złotem zapięć do torebek, canva w LV jest cieńsza niż kilka lat temu, ale ceny idą w górę. Żeruje się na tych psychologicznych mechanizmach aspirującej klasy średniej.
Jakość nigdy nie idzie w parze z ceną jeżeli o wszelkiej maści markowe produkty na skalę globalną, nie tylko w kwesti odzieży. Faktem jest że jakość nie jest ta co kiedyś lecz nie jest zła. Mam dużo rzeczy z różnych firm, również takich i jestem bardzo zadowolony.
Pamiętasz tytul tego filmu dokumentalnego albo chociaż platforme jaka go wyprodukowała?
@@brakslow5131 to chyba było ZDF i oglądałam na pewno na TH-cam, muszę poszukać.
Dokładnie tak postrzegałam różnice między markami luksusowymi i premium i dalej myślę, że nawet gdyby było mnie stać na te pierwsze, wybrałabym w 90% rzeczy marek premium :) Mi chodzi o jakość i to czy po prostu coś trafia do mojego serca. A nawet gdybym miała coś luksusowego, to na pewno bez logo tu i tam - od razu taka rzecz dla mnie traci klasę. Super materiał :)
dokładnie też tak mam, marki premium zupełnie mi wystarczą uwielbiam ich jakość, mam wrażenie, ze od czasów YT już te marki luksusowe stały się obciachowe wręcz, był szał na torebkę Chanel każda Maryśka ją kupowała :) parę lat temu, nie chciałabym za darmo LV, Chanel i teraz dołącza Hermes bo wiele dostaje kociokwiku za Birkin :) swoją drogą to taka głupota, że brak słów płacić za torebkę takie pieniądze.
@@D.P-w1y Ano właśnie, moim zdaniem social media totalnie zdewaluowały marki luksusowe. Na zachodzie każda, ale to absolutnie każda ma torebki LV i YSL - czy oryginał, czy podróbę, to już bez znaczenia, z kilku metrów i tak dobrej repliki nikt nie odróżni. Z polskiego podwórka kilka lat temu bardzo chciałam mieć coś od Chylak, ale przeszło mi po weselu koleżanki - stosunkowo niedużym, a mimo to 4 kobiety miały miały tę samą prostokątną torebkę. Wyglądało to komicznie, zwłaszcza że ich czarne krokodyle tak sobie pasowały do pastelowych stylizacji - ewidentnie każda uznała, że po prostu pokaże się ze swoją najdroższą torebką ;)
Kiedyś gdy nie było mnie stać marzyłam o torebce Chanel i innych produktach z luksusowym logo.Dziś gdy już mogłabym to kupić to uważam że to głupota i "wiocha"płacić po kilkadziesiąt tysięcy np.za torebkę.Jakość tak ale za adekwatną cenę.A już nigdy nie zrozumię fenomenu "plastikowych"toreb LV.
🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉
Bardzo fajnie przedstawiony i wytłumaczony temat 🙂👍
Wydaje się, że za znaczną część ceny dóbr luksusowych odpowiadają wydatki marek na reklamę i marketing, zaangażowanie aktorów, celebrytów do kampanii reklamowych itp. Rzeczywista wartość produktu to ułamek jego ceny. Dobrze widać to na przykładzie perfum, gdzie zawartość flakonu kosztuje grosze, a reszta to flakon i właśnie marketing.
Tak ponad 70% ceny to zawsze marka, marketing, historia, butiki, pokazy i celebryci oraz gwiazdy wyciągnięte w kampanie.
To pojęcie luksusu jakie ktoś stworzył i jak wysoko jest to postawione w społeczeństwie.
Reszta to fachowcy, materiał, jakość natomiast żaden produkt w żadnej absolutnie Kategori jeżeli chodzi o globalne marki nie jest i nigdy nie był wart swojej ceny.
Ja mam torebkę - jedną z marek luksusowych - od 22 lat! noszę praktycznie codziennie, bez widocznego logo i bez naciapanego monogramu. Jest w stanie idealnym, aż trudno mi samej w to uwierzyć, że przy takiej eksploatacji wygląda znakomicie. Ta jakość jest warta swojej ceny.
@@aniaonania6418 no i super 😀👍
Cieszy mnie to bardzo i niech się nosi przez następne 2 dekady 😁🤑
Oczywiscie że nie warto zwykly lans ludzi niedowratosciowanych swoim życiem.Nawet gdybym miala miliony wydałabym na innych ludzi krtorzy maja mniej jak ja. POSIADAĆ i chwalic sie czymś tak drogim jest niedorzeczne. Placimy za lans nic wiecej .Konsumpcjonizm mnie przeraza. Ze musisz posiadac posiadc posiadc .Tak naprawde czlowiek nie musi posiadać wiele żeby być szczęśliwym.A im wiecej posiadamy tym bardziej jesteśmy nieszczesliwi. Kiedy przestajesz sie cieszym z małych rzeczy z duzych sie nie ucieszysz ❤.Pokaznie się że wlasnie mam ja taka rzecz( torebke) jest dla mnie próżnością
Bardzo dobry komentarz
Też się z tym zgadzam.
Tu nie chodzi dowartośćiowywanie się tylko zależy kto z jakim zamiarem kupuje w takich sklepach a takich osób trochę jest, zwłaszcza miłośników mody i jakości. Wydaje mi się że Ciebie zwyczajnie nie stać i nie masz porównania pomiędzy mieć a nie mieć. Ja tam nikomu nic udowadniać nie muszę ani kupować z logo, kupuję dla siebie i czuję się z tym fantastycznie.
To samo można powiedzieć o markowym sprzęcie elektronicznym, o autach, markowych produktach spożywczych czy zabawkach a Ty kobieto zwyczajnie nie rozumiesz tego fenomenu i nie wiesz co to znaczy mieć, inaczej byś tak nie gadała.
@@alicjapluta2164nie
@@magorzatarzepczynska2427 xdddd
Tak naprawdę płacimy wtedy za... nasze kompleksy.
Dodatkowo już nawet Polki przestały potrafić odróżniać jakość. Jeszcze nasze mamy i babcie potrafiły od razu ocenić materiał i nie dawały się zwieść ceną ani metką. Obecnie to jest coraz rzadsza umiejętność nawet w naszym kraju.
Dobrze, że jest przykład Birkin. Luksus to jest to, co żeby mieć nie wystarczą pieniądze. Tak jak bardzo limitowane modele zegarków itd. Czy nawet samochodów. Ile warty jest obecnie ten luksus to wystarczy zobaczyć w Vitkacu ile kosztuje dany produkt, kiedy wchodzi kolekcja i kiedy jest stara bo wchodzi nowa...Ceny idą nawet 80 % w dół, a luksus jest w cenie premium. Natomiast co do PP to żart...marka powstała w 1998 roku i mam wrażenie, że w ten sposób co na tym viralowym filmik, ale nikt nie powiedział nikomu, że ciuchy są z bazaru pod Stambułem. Dokładnie to co Plein " projektuje " to jest właśnie turecki i cygański styl lat 90 tych....te czaszki, wzory, dodatki itd. Normalnie Dyzma mody 😆😆😆😆😆....Idealnie w to wpisuje się obecny Rutkowski 🤣😂🤣😂😂😂
😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Moda MAFI i cyganów 😂😂😂
Bardzo ciekawy odcinek. Ja pracowałam w butiku marki premium i nistety muszę powuedzieć, że bardzo często jakość wcale nie jest premium, co widać po ilości reklamacji. Dodatkowo klienci często narzekają, że kiedyś jakość w markach premium była dużo lepsza niż teraz.
Zależy o jakiej marce mowa i nie każdy produkt jest idealny natomiast faktem jest że niegdyś jakość produktów była lepsza.
To jest oczywiste- cięcie kosztów, maksymalizacja zysków, szczególnie, jeżeli to spółka giełdowa.
Btw. o jakiej marce Pani mówi?
Bo koncerny modowe zauwazyly, ze duzo lepszy pitos się robi na klasie sredniej co chce być zauważona jako nowobogackie skurwensyny, niż na prawdziwej elicie która wymaga jakości itd
Zosiu, bardzo dobry materiał!
Wszystkie luksusowe marki są kreatorami tego co będziemy nosić w kolejnych sezonach bądź latach. Niestety wszystkie możliwości tego co możemy włożyć kończą się na tym że co parę lat nosimy w sumie to samo. I nie potrzebnie pozbywamy się garderoby. Mam nadzieję że trend który wchodzi o świadomości składu materiału utrzyma się i każdy zacznie zwracać uwagę na to czy włoży bluzkę z przewiewnej bawełny czy z poliestru z napisem LV czy inny Guess. Na mnie nie robi wrażenia taka odzież bądź nawet torebka. Jedynie co to dodaje kiczu dla osób które by chciały wyglądać bogaciej. Natomiast śmiesznie to już wygląda jak mijamy ulicą tłumy w torebkach że znanymi logami, a reszta garderoby pozostawia wiele do życzenia ( brudne buty itp)
O ile to logo przy brudnych butach to oryginał..
Jestem tym przypadkiem drogiej torebki i brudnych butów. To drugie natomiast wynika najczesciej z tego, ze nie moge w Polsce znalezc marki, ktora produkuje obuwie ergonomiczne, trwałe i ze smakiem. Buty, za ktore dalam 3 stowy, zniszczyly sie po doslownie tygodniu. Po prostu nie wiem juz co i gdzie kupowac, bo marki lux maja buty niszczace stopy (np. sandaly plaskie z plastiku i brak jakiegokolwiek podparcia podeszwy stopy).
@@aakaaa7022 dlatego ja jestem #teambirkenstock 😉. A buty brudne, bo ogólnie nasz kraj jest jakiś brudniejszy. Takie mam wrażenie.
@@annad6334 tez chce wlasnie na birkeny przejsc :) ja sie zawsze smieje: "to nie ja jestem brudna, tylko Warszawa. Ja sie brudze od niej". Haha
@@annad6334 z ciekawosci - czemu brudne buty musza wskazywac na falszywosc torebki? Skojarzenie, ze osoba dobrze zarabiajaca powinna od stop do glow byc schludna?
Lubię modę, swoje życie związałem z branżą fashion. Natomiast jedyne, co mogę powiedzieć to to, że jeśli ktoś czuję potrzebę noszenia drogich ( luksusowych) rzeczy musi nadrabiać braki w wycenie własnej osoby. Luksus to zdrowa psychika, dobry gust i piękna osobowość.
Super filmik! Bardzo dziękuję! ♥️🤗
Z samochodami jest dokładnie tak samo. Samochody są robione w ogromnej wiekszosci z tych samych części zamawianych u tych samych poddostawców. Te wszystkie dodatkowe systemy i opcje dla fabryki kosztują niewiele. Przykładowo elektryczne lusterko u dostawcy 20euro a w samochodzie 2 tys złotych. Najwięcej na swoich samochodach zarabia BMW w stosunku do tego ile płaci za wyprodukowanie samochodu.
Każdy samochod powinien kosztować 10 X mniej żeby było cena - quality ! I to wiemy wszyscy 😂 rower - trochę blachy i 2 kółka i jakas tam bateria 2 tys € ???? No chyba przy 200 € też by zarobili 😂😂😂
@helenaczekanska3513 cio ty łopowiadasz? Chińskie samochody są 30% tańsze przy maksymalnym wyposażeniu i jeszcze na tym zarabiają. Citroen obnizyli ceny o 20-30 procent. Najwiecej na autach zarabia Kia i BMW i gdyby obnizyli ceny o polowe to jeszce by mieli zysk.
Dziękuję za filn ❤ Nie czuję potrzeby czekać rok na torebkę, ktora będzie potem leżała w szafie, bo byla droga i szkoda zniszczyć ...😉
Kogoś, kto czeka rok na torebkę, stać na to, żeby ją nosić pomimo tego, że może się zniszczyć. Najwyżej kupi nową. To tak działa.
Sorki nie na temat, ale buty masz piękne :)
Są ludzie bardzo zdolni co za grosze potrafią się ubrać i wzbudzać zainteresowanie. Mają gust, poczucie smaku, wyobraźnię, pracowitość, kreatywność i niepowtarzalność. Te cechy ich definiują i tak właśnie odbiera ich otoczenie. Ale są ludzie mali, bez gustu, o niskim poziomie inteligencji wszystko zrobią, żeby zdobyć pieniądze. Znam takie osoby(głównie kobiety) - pieniądze mają dla nich najwyższą wartość. Ci ludzie nic nie zrobią dla świata czy dla dobra innych. Tacy ludzie jednak mają silną potrzebę zaistnienia, dominacji, bycia wyjątkowym i poczuć się lepszym od innych Najczęściej taka rzesza ludzi utrzymuje te wszystkie salony luksusowe, które istnieją w wyniku absurdu ludzkiego. Bardzo często ich ubrania krzyczą wręcz na ulicy "patrz na mnie," " podziwiaj mnie". Oczywiście nie wszyscy tak mają, ale większość.
Okropny komentarz, pełen nienawiści. Dlaczego ludzie dają sobie prawo do oceniania innych w tak okrutny sposób?
@@martakozfer8916 Właśnie, to jest problem ludzi, nie żyją w prawdzie. Proszę o nie mylić faktów z ocenianiem. Ja nie będziesz wiedział na czym stoisz, to trudno ci będzie iść do przodu. Ale z Tobą sobie nie pogadam.
kobiety są pod tym względem gorsze, bo wiedzą że mogą coś ugrać na dupie, związku, małżeństwie z jakimś łosiem. A jeszcze gorzej jak taka dziewczyna jest z biedy, a ma aspiracje, bo nigdy nie miała. O Ukrainkach już nie wspomnę. Wrzynające się w tyłek leginsy, kurteczka przed biodra, prześwitujące stringi. Naprawdę potrafią pójść za każdym. Mojej mamie pomagał dziadek ale są takie kobiety którym nikt nie pomoże i tak robią. NIE KAŻDA
Chodzi o posiadanie czegos, na co innych nie stac. Daja poczucie "wyższości" .
Też tak myślę. Snobizm w czystej postaci.
Kurcze.. troszkę jestem zaskoczona komentarzami i podejściem .. mam torebkę LV..i co więcej z moim ego czy wartościami jest wszystko dobrze..
Ani nie czuję się, że przynależę do żadnej grupy,ani że mam jakiś inny status społeczny, ani, że z tym znaczkiem mam pierwszenstwo..
Podobał mi się model i już.. liczyła się estetyka produktu, która do mnie przemawiała i jakość produktu - totalnie bez żadnej dodatkowej filozofii o wyższości mojego zakupu nad innymi.. i powiem szczerze,że to dość krzywdzące..
Uważam,że jeśli ktoś ma budżet -śmiało..
Dla mnie gorszące jest wprowadzanie do obiegu i korzystanie z podróbek..
Ale etykietowanie ludzi, że droższa rzecz = wręcz zaburzenia .. to jest wielce przesadzone.
Zgadzam się że elegancja,klasa to nasze zachowanie. A nie metka.
Tak samo możemy spotkać oprycha z YSL jak z Badurą czy Laurą Conti- zwłaszcza w PL..gdzie jesteśmy dla siebie tak okrutni jako społeczeństwo :( ..
Polecam przestać oceniać. Skupmy się na sobie,swoich rodzinach. I nie dorabiajmy wyimaginowanych historii tam gdzie ich nie ma.
Nosisz YSL -super. Bądź dobrym człowiekiem i tak.
Nosisz Furlę,Pinko, Korsa,Versace, torebeczkę z bazarku czy Pepco -tak samo bądź dobrym człowiekiem dla innych.
A my serio nie oceniajmy,że ten ma YSL, ten Zarę to taki i śmiaki. Właśnie bo to nie jest ani klasa ani elegancja...
Na cokolwiek Cię stać,kup sobie albo zainwestuj kasę w coś innego i nie psuje innym i sobie dobrej energii 🙏
Bardzo mi się podoba twój komentarz:)
A już ilość LV wszędzie,łącznie z bazarem jest imponująca😂😂😂
Dokładnie. Te torebki logowane na całej powierzchni z wyłącznie z bazarem mi się kojarzą 😅
@@martaszakalicka7218 firmy premium i marki luksusowe sprzedają same logotypy (z prawami do ich użycia) różnym podmiotom, które potem umieszczają je na swoich produktach. Nie każdy z w/w produktów jest jakości premium. Także tego. Skojarzenie z bazarem prawidłowe i nie zawsze chodzi o towary podrabiane/pirackie.
@@martaszakalicka7218
I ten sraczkowy kolor do niczego nie pasujący.
@@EdytaPolak dokładnie 😂
- Gapisz mi się na logo?
- Gapię, bo jest ogromne!
Torby LV kupowalam do roku 2010. Niestety, pozniej ich jakosc bardzo spadla, trzy torby, trzy freklamacje.... mam jedna kupiona 26 lat temu, trzyma sie swietnie w porownianiu z nowszym. LV? nie, dziekuje, nigdy wiecej. Zastapilam Bvlgari i Maison Molerus. Jakosc nieporownywalna i wyglad ,,nieoklepany,,😊
Szukałam w sobotę żakietu do sukienki koktailowej. Przebrnęłam przez wszelkie sklepy od Tx Max czy Reserved po Hugo Bossa i Liu Jo i co ciekawe te marynarki z Liu Jo były gorzej jakości niż te z np. Mango. Natomiast mój chłopak ma portfel od LV, ponad 10 lat i wygląda jak kupiony wczoraj.... Każda marka ma swoje hit & miss.
Dokładnie, w każdej firmie świata są buble i perełki.
Ja często kupuję w Hugo Boss bo cenie ich przede wszystkim za styl i jakość natomiast mam świadomość że nie wszystko złoto co się świeci i zawsze zwracam uwagę na skład.
Warto pamiętać że skład a jakość to nigdy nie jest to samo bo możemy mieć zajebisty poliestrowy szal jak i ciulowy wełniany sweter.
Każdy materiał ma różne odmiany jakości.
Bardzo fajnie przedstawiony temat. Podajesz powody dla których ludzie kupują produkty luksusowe i jednocześnie ich nie oceniasz.
Zdecydowanie wolałabym pojechać na wycieczkę marzeń za cenę jednej torebki :) jeśli kupuję ubrania, szukam ich w polskich markach , na Vinted. Cena niższa , jakość super i tyle mi wystarczy :)
Bo to nie ta grupa docelowa. Osoby, które mają po kilka takich torebek to i na "wycieczce marzeń" są pewnie co najmniej raz w roku :)
Ja bym wolała w coś to zainwestować
No i super, każdy wydaje na to co lubi i co daje mu radość, osobiście mam podobnie i zawsze powtarzam że kwestia nie leży w tym ile wydajesz tylko na co wydajesz 😉
Moim zdaniem warte swojej ceny jest coś co jest porządne. Jeśli torebka jest dobrze uszyta, z dobrej skóry, która będzie się ładnie starzała i pasowała do wszystkiego. A takiego Louisa to zaraz mi gdzieś ukradną, albo i tak nie będzie pasował do żadnych butów. 10 tysięcy w błoto...
Oczywiście, że zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że jakość nie idzie za luksusową marką, jednak do dzisiaj mam ogromną radość, jak mogę sobie kupić markową torebkę! Czy to kompleksy? Nie sądzę, bo nie zapożyczam się i nie zależy mi na tym, czy ktoś myśli, że to podróba, bo pół miasta taka nosi, ale satysfakcja, że mogę sobie kupić wymarzoną torebkę o jakiej nawet nie śniłam będąc nastolatką, jest bezcenna! I nie dowartościowuje się, wręcz przeciwnie, w życiu nie poszłabym z taką torebką do pracy, bo wolałabym uniknąć nieprzychylnych komentarzy, bo jak wiadomo ludzi często denerwuje, na co wydajemy ciężko zarobione pieniądze! Dlatego nie demonizujmy luksusowych torebek, bo dla jednych może i są symbolem kiczu, a dla innych mogą być marzeniem, które chce się spełnić! Całe szczęście każdy może nosić to to lubi i co mu się podoba, bez względu na zdanie innych! 🙌💪❤
No cóż - moim zdaniem - to nadal jest pragnienie posiadania tego czego wielu mieć nie może - czyli tzw. udowodnienie swojej lepszości choćby samemu sobie. Jeśli jest to jeden "wybryk" konkretnej rzeczy to nie - jeśli ogólna chęć wszystkiego co luksusowe to już tak. Podkreślam - moim zdaniem.
Bez względu na zdanie innych... ale do pracy nie nosisz bo ktos sie zdenerwuje 😅
Świetny materiał Zosiu. Naprawdę bardzo dziwi mnie, że wciąż działają na społeczeństwo te zabiegi marketingowe. Szkoda, bo to tylko świadczy o nas - tak jakby posiadanie drogiej rzeczy miało podbić nasz status, wywyższyć nad tymi którzy na taką rzecz nie mogą sobie pozwolić. Tylko niby dlaczego posiadanie luksusowych rzeczy miałyby to robić - bo mają logo? Bo daliśmy za nią więcej pieniędzy? I to miałoby dodawać nam samym jakiejkolwiek wartości, albo poprawić nasze samopoczucie? 🥲 Oczywiście, za rzeczy dobre jakościowo warto jest zapłacić więcej. Każdy też ma prawo wydać na dowolny przedmiot tyle, ile uważa. Niemniej - jakiś smutny obraz się z tego wyłania 🥲🥲🥲
W punkt 100 % zgoda
To zależy kto z jakim podejściem podchodzi do zakupu i to w każdej kategori, modowej, AGD, zabawki, auta,...
Tu nie musi chodzić o logo i lans, posiadanie wysoko postawionego produktu znanej firmy jest rzeczą fantastyczną którą robimy dla siebie by się z tym dobrze czuć.
Ja to otwarcie przyznaje że mimo jako osoba inteligentna jestem ofiarą reklam i marketingu które w skuteczny sposób wpływają na naszą psychikę od każdej strony i lubię to mimo iż nie jestem jakiś próżny a uczęszczam do szkoły biznesowej i mam doskonałą świadomość jaki wpłym na nas mają poszczególne czynniki.
Uwielbiam kupić w pięknym salonie jakościową/markową rzecz która odzwierciedla mój charakter i w której posiadaniu świetnie się czuję.
bardzo ciekawy odcinek, dziękuję
Świetny odcinek❤
Dla mnie chyba obecnie najlepsze są marki premium. Widzę różnicę w jakości, lubię korzystać z takich produktów bo użytkowanie ich mnie cieszy, a jednocześnie nie zaciskam pasa by kupić sobie torebkę chanel która jest bardzo delikatna i żal by mi było jej używać, żeby jej nie zepsuć
Z samochodami jest dokładnie tak samo. Płaci się za markę, np. Lamborghini Urus to pojazd zbudowany na platformie MLB, która stosowana jest w innych dużych SUV-ach koncernu Volkswagena: Bentley Bentayga, Porsche Cayenne, Audi Q7 i Volkswagen Touareg
Irytuje mnie to że większość z tych torebek jest z eco skóry! No i poliestrowe ubrania! A kosztująsetki złotych!
Miałam na lotnisku kupić właśnie gucci lub burberry ale jak pooglądałam pomacałam to w sumie mało fajne, mało użyteczne. Tyle że wzór i metka. Nie kupiłam. Nie warto.
Płacimy za głupote jednym słowem :)
Dla Ciebie to i może głupota bo nie każdy rozumie ten fenomen ale to Twoja kasa i Ty decydujesz co z nią zrobisz choć rzeczywiście tę ceny są absurdalne ale tę marki podobnie jak Ferrari powstały dla elit i ludzi zamożnych na których ceny tę nie robią większego wrażenia a nie dla przeciętniaków społecznych.
za próżność i chęć zaliczania się do elity finansowej, do której pretendenci i tak nigdy nie będą należeć
@@CYPRIAN7878 buahahaha napisala psycholozka😂😂 ktora chciala by kupowac rzeczy na ktore jej nie stac zeby zaimponowac ludziom ktorych widzi 5 min w zyciu nie znajac ich wcale a ktorzy i tak maja to 💩
@@funnyman8691 buahaha napisał debil tak otępiony w temacie i co do mojej osoby że się chce śmiać i płakać aż się idzie zesrać.💩 Nie jestem dziewczyną Panie/ Pani domyślny/a i tak się składa że mnie stać 😄 nie mieszkam w Polsce a moi rodzice mają bardzo dobrą sytuację finansową także mogę sobie pozwolić na zakup danych produktów w przeciwieństwie do Ciebie także nie mnie tutaj nie stać z naszej dwójki ale takiemu randomowi nie muszę niczego udowadniać i kupować logotypów też nie by szpanować czy się popisywać przed takimi ćwokami niedoinformowanymi jak Ty. Stawiam na bejziki i ponadczasowość. Lubię ekskluzywność i kupuję to dla siebie a nie dla przeciętniaków społecznych na których mam wysrane, w tym i na Ciebie. 😊🙃😉😘 Elo.
Pozdrawiam z parku Szymborskiej dzis popołudniu 👌 Bardzo fajny filmik
Haha to było miłe spotkanie! 🤍
w temacie filmu polecam książkę "W pogoni za torebką" Michaela Tonello :) właśnie o pożądaniu torebki Birkin Hermesa :)
Marka luksusowa to projektant, który podpisuje się pod każdą rzeczą własnym nazwiskiem. Płacimy za PROJEKT, a jakość, wykonanie, materiały, itd, to rzecz wtórna. PROJEKT to często najtrudniejsza część produkcji każdego przedmiotu - odzieży, akcesoriów, mebli, itd.
Dwa zadania:
1. Spróbuj zaprojektować bluzkę lub torebkę, wymyśl ją od początku do końca, nie wzoruj się na niczym, co widziałaś u innych. Pamiętaj, że twój pomysł ma być tak ciekawy, żeby inni chcieli go kupić.
2. Weź jakąkolwiek bluzkę lub torebkę z wybiegu, nawet z tych największych, zanieś ją do krawca lub kaletnika i poproś, aby wykonał "coś prawie identycznego" z materiałów na jakie cię stać.
Które zadanie jest prostsze?
Kopiowanie jest najprostszym sposobem tworzenia. Jak masz gotowy, skopiowany z cudzego pokazu projekt, to zrobienie tzw. "tańszej wersji" jest banalnie proste. Sieciówki co kilka tygodni wymieniają kolekcję, a projektant przygotowuje autorską kolekcję dwa razy do roku.
I to nie najdroższe marki zarabiają najwięcej, tylko te najtańsze, które sprzedają największe ilości skopiowanych produktów za małe pieniądze.
@@agatafaktyczna4791 Jestem pewien, że Bugatti i Ferrari razem zarabiają ułameczek tego, co Honda czy Toyota.
Tu chodzi o marżę a nie o zysk netto. Lepiej zarobić kilkaset procent na zainwestowanych pieniądzach niż kilkanaście. Lepsze deko handlu niż kilo roboty.
Pytanie za 100 punktów, po co wam te drogie marki, aby podbić ego? Pochwalić się światu, że was stać? Przecież nikogo to nie obchodzi. Przykład na torebce Hermes pokazuje, że płacisz tylko za nazwę, bo tak naprawdę w świecie ubrań mamy jakiś zakres materiałów, ze złota nikt swetru nie wydzierga itd. Więc luksusowe marki są raczej dla ludzi, którzy nie mają co robić z kasą, aby mogli łechtać swoje ego.
A wszystko pewnie szyte i robione w Azji.
I jeszcze mała uwaga w wałbrzyskim Radio szyto dla Hugo Bossa.
Rafio nie radio.
Odpowiadam jako osoba w tym siedzącą.
Kupuję od czasu do czasu luksusowe marki nie dla innych tylko dla siebie, uwielbiam kupować na salonach, być w posiadaniu wysoko postawionego produktu,.... Jest mi z tym dobrze.
To jest psychologia i inteligentne zagranie które działa na większość ludzi, nie tylko w kwestiach modowych ale także technologi jak iphone, auta typu Ferrari, czy nawet głupi batonik kitkat.
Każdy z tych produktów jest markowy i znany na skalę globalną i każdy chce go mieć bo jesteśmy odpowiednio nakręceni i miło jest otaczać się markowymi produktami z każdej kategori i być w ich posiadaniu.
To jest luksus w społeczeństwie, uwielbiam widzieć ludzi czy znajomych z nową markową torebką czy konsolą , jest to dla mnie wyznacznik szanowania siebie i swoich potrzeb oraz szczęście materialne i konkretny styl bycia i życia.
Lepsze to niż chodzić w łachmanach z Lidla po ulicy jak jakiś żul.
@@beatabeata6118i co z faktem że produkt został wykonany w Azji ?
Kraj pochodzenia nie świadczy o jego jakości i to tyczy się każdej kategori.
Co masz do Azji ?
Bardzo ciekawy odcinek Pozdrawiam serdecznie 🙂🙂❤️🥰👍
Dla mnie luksus jest wtedy gdy projektant tworzy bezposrednio dla kogoś ubranie i ono jest szyte na miare. Albo galanteria jest tworzona recznie w malej pracowni i takich produktow jest 1 na milion. I takie cos ma jeszcze miejsca, ale dla naprawde bogatych i wplywowych ludzi. Niestety domy mody same zaprzepaściły swoje glow odsprzedając swoje logo i stały się drogimi sieciowkami, które najwięcej zarabiają na dodatkach. A im wiecej ludzi nosi te logo, tym bardziej przestaje byc niepowtarzalne i traci swoj blask. Dużo lepiej jest zainwestować w polskie marki slow fashion, które mają i jakoś, i ponadczasowość i adekwatna cenę.
Pojęcie luksusu to pojęcie względne.
Zależy kto jak co postrzega, ostatnio ktoś mi powiedział że luksus to coś bardzo rzadkiego lub niedostępnego jak monaliza w domu, myślę sę ja pier.....
Marki tę pozycjonowane i uznawane są za luksusowe w społeczeństwie, natomiast gdyby gospodarka upadła były by to tylko szmaty z metkami dlatego jest to iluzja luksusu który w rzeczywistości nim nie jest.
No cóż jeśli chodzi o marki luksusowe to płacimy za własną głupotę.
Dla kogo głupota dla tego głupota, to samo można by powiedzieć o Ferrari ale każdy wydaje na co chce z pełną tego świadomością.
Ja uwielbiam odzieżowe marki luksusowe i świadomość że marketing nami manipuluje wcale mnie nie powstrzymuje bo wiem co z czego się wywodzi ale mnóstwo ludzi też nie rozumie zwyczajnie tego fenomenu i należy to uszanować. 🤷🤷
Marki premium w zupełności zaspokajają moja potrzebę luksusu. Pięknie wykonane są np torebki Furla.
No. Tutaj co do Furly też są wątpliwości. A do dzisiaj została ze mną historia kumpeli, która tam pracowała. To co tam się dzieje z reklamacjami przechodzi wszelkie pojęcie. Klienci ewidentnie przychodzą z jakimiś wadami fabrycznymi, a sklep nie przyjmuje absolutnie żadnej. Już nawet ekspedientki zwracały uwagę, że to nie są wady niepoprawnego użytkowania, ale nikogo tam to nie obchodziło 🤷🏻♀️ nic nie zostawało przyjmowane
Są całkowicie przeciętne.
Furla dwadzieścia lat temu to była super marka… mam kilka torebek do dzisiaj.
@@paulinaolejnik3266moja mama i ciocia mają ich torebki i są zajebiste więc nie wiem 🤷
@@missswiss7538moja mama teraz też kupuje i są super
Mogłabyś, droga autorko, wyjaśnić swoim odbiorcom co to jest "chęć pożądania"? Będę naprawdę wdzięczna... pozdrawiam :)
Jak wszędzie, trzeba uważać, żeby się nie naciąć na gorszą jakość nawet w markach luksusowych. Ale faktycznie takie marki często mają lepszą jakość produktu, lepszy krój, konstrukcję. Nawiązując do komentarzy - nie każda przysłowiowa torebka LV jest cała z materiału w logo. Takie widzimy najczęściej, ponieważ takie są najczęściej podrabiane. Miałam kilka razu możliwość "dotknięcia" produktu z marek premium. I faktycznie w tych rzeczach, które spotkałam, było widać i czuć jakość. A z samochodami, jak z mnóstwem innych produktów, jest często tak, że marki "lepsze", droższe, mają w swoim wnętrzu mnóstwo części marek tańszych - płyty podłogowe, silniki. Tylko logo na masce jest inne 😉
Proszę wstąpić do Chanel i zobaczyć tą "jakość", po czym pójść do jakiegoś salonu pre-loved i tam zobaczyć dawną jakość Chanel, jest różnica. Niestety marki produkują dziś coraz mniejszym kosztem, z gorszych materiałów i to jest nieuczciwe.
@@PriHL ale ja napisałam, że w markach luksusowych też można naciąć się na badziew. Sęk w tym, żeby tego badziewia nie kupować. Dzięki, że są platformy, gdzie można kupić rzeczy vintage.
@@annad6334 Na tych platformach też trzeba uważać, np. takie Vestiaire nie potrafi często dobrze potwierdzić autentyczności produktu, ta sama rzecz jest raz uznawana za autentyczną, a drugi raz za fałszywą, wiele było takich przykładów. W sumie jak by się tak zastanowić, to najlepiej by było nie zawracać sobie tym wszystkim głowy i w ogóle przestać kupować tzw. "luksus", a przerzucić się na mniejsze, lokalne marki, które muszą walczyć jakością o klienta.
Tak samo ludzie z tego filmiku, o ktorym wspomniała Zosia, 'czuli' jakość 😉 pytanie też z czym porównujemy, jeśli z torebkami z sieciowek to może czuć różnicę, ale pamiętajmy, że są firmy produkujące dobre jakościowo produkty, tworzone w Europie i płacimy tam za jakość a nie za markę (a i tak wychodzi o wiele taniej).
Dokładnie
A ja jestem ciekawa jaki Ty osobiście masz stosunek do produktów luksusowych i czy w swojej szafie posiadasz tego typu produkty? ☺️
nigdy nie moge zrozumiec kobiet ktore kupuja torebki za 20 tys zl po co i dlaczego to jest chore wyroznic sie pokazac ze mnie na to stac byc bardziej elitarnym to puste i bez charakteru kobiety ale czego si nie robi dla szpanu te silikony sztuczne rzesy usta lepiej zwieszac swiat podziwiac przyrode ........
Z silikonem czy ustami się zgodzę natomiast torebka nie ma tu wtedy wiele do rzeczy.
Każdy wydaje na co lubi a jeżeli stać to jest to dla mnie kobieta z klasą i charakterem i doskonale rozumiem tej fenomen bo tak samo jak Ferrari może być marzeniem dla faceta tak samo ikoniczna torebka birkin może być marzeniem dla kobiety pomimo ceny 50 000 zł
Na każdą cenę się człowiek znajdzie z różnymi zaliarami zakupu.
Bardzo cenne podsumowanie, dziękuję i pozdrawiam.
Zosiu świetny materiał, milo sie na Ciebie patrzy a słucha z zaciekawieniem ❤
Czekać na torebkę kilka miesięcy i nie wiedzieć co się dostanie.
Chyba jestem zbyt praktyczna, kupuje żeby korzystać a nie czekać i posiadać
Historia marki... w wielu przypadkach firmy wykorzystywały sytuację polityczną lub społeczną, by osiągnąć zysk, nie zważając na koszty moralne. Nierzadko angażowały się w nieetyczne praktyki, jak wykorzystywanie pracy przymusowej czy wspieranie reżimów totalitarnych.
Ikea ! W byłych DDR wykorzystywano więźniów politycznych. W tym czasie ich dzieci były gwałcone w domach dziecka przez komuchów. Wiele z tych dzieci popełniało samobójstwa.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla osoby która może przeznaczyć na torebkę np. 500 PLN cena np. 40tys za chanel jest nie do przyjęcia i mówi że nigdy by tyle nia dała, ale jak porównujemy ją do osoby która może wydać maksymalnie 50 zł, to sytuacja będzie dokładnie taka sama tylko w drugą stronę. Nasz status określa na co nas stać a jak stać nas na więcej to kupujemy za więcej. Trzeba też pamietać ze torebki luksusowe to inwestycja. Nie straci na wartości a zawsze może zostać odsprzedana z zyskiem. Jest to tak samo kolekcjonowanie jak zegarki, dzieła sztuki itp... i bardziej bezpieczne niż akcje na giełdzie. To także wpływa na cenę tych produktów. Kupując w markach standardowych lub premium trudno mówić o inwestycji. Szkoda ze tej kwestii zabrakło w firmie, ale materiałach bardzo ciekawy. Podsumowując nigdy nie mówmy nigdy :)
Szczerze wątpię czy ktoś kupi torebkę chanel po kilku latach, widziałam ich parę i wyglądają okropnie, no chyba, że ktoś trzymał ją tylko w pudełko, przy normalnym użytkowaniu koszmarnie się niszczy.
Niekoniecznie. Mogę przeznaczyć 500 zł na torebkę, ale tego nie robię. Nie czuje takiej potrzeby. Chociaż na jakość patrzę. Kupiłam sobie na Vinted całkiem fajne torebki skórzane i mi się podoba, że nie mają żadnych znaczków.
@@arle1974Brak znaczków to mój wyznacznik przy kupowaniu torebek, butów... Mam tylko torby skórzane, polskich producentów, niektóre od lat i się nie niszczą, i pewnie, że są ludzie, którzy powiedzą: no nie dałabym 300/400/500 za torbę. Dla mnie to bardzo niska cena za skórę i jakość na kilka lat.
Skończcie z tym gadaniem, że "torebki to inwestycja", kiedyś to może była jakaś mini inwestycja, ale dziś oprócz Hermes Kelly i Birkin wszystkie torebki sprzedaje się ze stratą, nawet Classic Flap od Chanel wpadła już w tą kategorię.
@@PriHL właśnie, to jakiś często powtarzany mit. Rzecz traci na wartości średnio kilkadziesiąt procent po zakupie. Jak jest używana i widać ślady zużycia to jeszcze więcej. Poza tym wcale nie jest tak łatwo potem taką torebkę sprzedać.
Litości! Wymawiamy [Erme] a nie [hermes]. Ktoś, kto uważa się za specjalistkę od marek luksusowych i poucza innych, powinien o tym wiedzieć(sic!)
Inna sprawa, że nie poruszono najbardziej istotnej kwestii(która jest na czasie w dodatku). Niedawno włoski sąd ujawnił, żule Dior płaci podwykonawcom za wykonanie „luksusowej” torebki. Jest to…57$. A sprzedaje ją za kilka tysięcy $(!).
Nie wspomniała autorka również o tym, że podróbki LV z Turcji nie były problemem do czasu, gdy ich jakość zaczęła przewyższać oryginały(!)
Trochę starsi na przykład też wiedzą, że za PRL znane francuskie marki zalecały produkcję polskim zakładom- np. „Warmii” w Kętrzynie. Wtedy polskie zakłady były nastawione na jakość i trwałość.
Więc te wynurzenia o gorszej jakości odzieży/dodatków z Chin/Indii też niezbyt dobrze świadczą o pani „specjalistce”- Chiny mają najbardziej zaawansowany przemysł odzieżowy na świecie.
akurat ty o tym nie piszesz ale trudno mi uwierzyć, że zakłady podwykonawcy oryginalnych rzeczy luksusowych robią na boku podróbki. Chyba że raczej podróbki premium ale to nie luksus cokolwiek to znaczy. Jeśli ktoś zleca podwykonawstwo w Turcji to nic dziwnego, że kombinują na boku. Strasznie pusty obraz się z tego "luksusu" wyłania.
@@MateuszMizioek Nigdzie nie napisałem, że zakład podwykonawcy to robi.
Włoska sprawa dotyczyła włoskich podwykonawców.
@@eRetinol a posiadasz cokolwiek z Hermes czy Hermesa ze tak ich bronisz czy bardziej z Turcji ? Strasznie mnie ta sprawa nurtuje
Mnie nie stać na luksus ,ale jeśli ktoś ma taką potrzebę i Jego stać to niech kupi i nosi .Pozwólmy się ludziom cieszyć jak tak chcą.Ja osobiście mie mam takiej potrzeby każdego co innego cieszy ale napewno nie uważam że Jestem gorsza albo lepsza…Cieszmy się z tego co mamy. I tak najważniejsze zdrowie.🥰🙂Pozdrawiam wszystkich 😀
Marki luksusowe mają tez strategię marketingową dla osob ktorych na nie nie stać: oferują masę mniejszych produktów jak paski, breloczki, portfele, kosmetyki - np perfumy. To celowy zabieg ktory świetnie sie sprawdza bo to właściwie te male rzeczy utrzymują te marki ponieważ wiecej osób kupi perfumy niż pełny outfit danej marki.
Kto jak kto, ale chanel ma genialne perfumy i zbieraja duzo komplementow. W porownaniu do innych marel dostepnych w sieciowyxh drogeriach, maja bardzo bogatr kompozycje i szlachetne zapachy. Maja te glebie, ktorej nie znalazlam u innych. Ale najwazniejszy jest "nos", ktory komponuje zapach, a nie marka.
@@aakaaa7022 nikt nie mówi że te perfumy są złe. Tak jak piszesz liczy się osoba która je stworzyła i może pracować dla wielu marek :) Więc nie warto kierować się tylko samą nazwą marki.
Dokładnie 👍
Oni najwięcej kasy nie mają z kolekcji houte Couture itd tylko z szminek, breloków i innych pierdół gdyż na tym ostatecznie zbiją największą kasę bo łatwiej jest większości kupić luksus za 20 czy tam 40 $ niż torebkę za 5000.
Kupuję przepiękne, haftowane skórzane torebki polskiej firmy. Indywidualne projekty lub krótkie serie. Cena.... ok. 300-400 zł. To jest luksus. Świetna jakość, oryginalność - nikt na świecie takich nie ma.
jaka marka?
@@aurirevontulet4493 Ornamentali Studio Haftu
@@aurirevontulet4493 Ornamentali Studio Haftu
Jaka to ulga miec swiadomosc, ze mozna sobie pozwolic czasem na cos drozszego z polki luksusowej a mimo to nie odczuwa sie zainteresowania takimi rzeczami jak rowniez jest brak zachwytu tymi pseudo luksusowymi rzeczami. Biedni ci co maja wyprane mózgi w tej kwesti i myślą, ze sa lepsza wersja siebie gdy sa ubrani "markowo". Luksusem jest ubrac sie w cokolwiek tylko sie chce ze swiadomoscia, ze opinia innych zupelnie nie ma.znaczenia. Miec umysl wolny od takiego myslenia to jest prawdziwy luksus. Reazta jest iluzja luksusu
Spójność wypowiedzi jest fenomenalna niezwykle przyjemnie się sluchalo ❤ wspanialy mówca
Zapłacę za dobrą torbę skórzaną, ładną, porządnie uszytą w "kolorach skóry" - co posłuży niemal dekadę. Ale gdy teraz słyszę o torbach za 30-40 tysi to ?
To jest to bilet do - jak mówisz - "unikalnej grupy bogactwa". Dla normalnie myślącego człowieka to niepotrzebne, dla bogatego zwykle "przepustka" do tej grupy. Bogactwo też jest sygnowane i dzielone na grupy. Drogie "zabawki" - to znak rozpoznawczy: równi i równiejsi. :D Ale często nie chodzi o to, że bogaty płaci innemu jeszcze bogatszemu - często chodzi o to, że w luksusowej marce, zarabia właściciel i tak kosztem tych, którym często mówi, że nie ma na podwyżki a potem inflacja zjada raz po raz, to co im te władze "przyznają" - bo z pustego i Salomon....itd. (czy nam w korporacjach).
Popieram jakość, piętnuję snobizm - bo za nim zwykle jest pustka lub egoizm. (cokolwiek to znaczy dla każdej z osób muszących mieć te drogie utensylia i tudzież podobne).
PS. Kiedyś Polki uchodziły - także za granicą - za b. dobrze ubrane. Myk tkwił w tym, że większość rzeczy gdy podwyższała jakość - to z racji zastosowanego materiału - i to bez górnolotnych zwrotów marketingowych (z czasem- bo na początku po wojnie - czytałam sporo o tym - było bardzo siermiężnie).
Ciuch czy torba były dobre bo miały to co miały mieć (wzór, materiał, gwarancję, pojemność lub jej brak itp.) a nie dlatego dobre, bo tak mówi aktor w reklamie. Po 1990 r. miewałam rzeczy markowe z prezentów bądź z 2 ręki i rzadko były lepsze jakościowo od tych, które pamiętam z lat 70 tych czy 80-tych. W 90-tych mieliśmy jeszcze polskie butikowe i dużo dumpingu z zachodu oraz podróbek z Turcji a potem jakość się posypała. Naszedł konsupcjonizm.
Jeszcze początkowo cena była gwarantem jakości. Potem "skuteczni" doprowadzili do tego, że łatwiej było kupić nowe, niż naprawiać starsze. Jak teraz chodzę np. po Half Price gdzie na początku trafiały: Armani, Dior, Barklay, czy Inne "tamte" marki to mało co mnie "chwytało za serce". Są to też nieraz już bardzo słabe materiały i rozwiązania. Poliestrowe podszewki pod mieszanką bawełny czy wełny. ITP.
Podejrzewam, że istnieją płaszcze z wełny na podszewce z satyny bawełnianej - jako totalny luksus za niebotyczne pieniądze. Ale generalnie nie dla Polki.
Chce tylko jeszcze powiedzieć, że w Polsce ten luksus był dostępny dla wielu w dzianinach i płaszczach z "Cory", w płaszczach z "Próchnika", koszulach z "Wólczanki" garniturach z "Bytomia", bieliźnie z bawełny i halkach z jedwabiu, dopóki nie przyszły tu inne, zachodnie oczywiście... "lepsze" marki, które z nami zostały, aż do teraz . :D ((a nawet o tym nie wiedzieliśmy - dziwiąc się czasem sporym zakupom obcokrajowców: tu w socjalistycznym PRLu ????) :D :D :D
Jpr, to już lepiej do krawcowej, uszyć jak i co chcesz
Zosiu swietny temat profesjonalnie wytlimaczony 👍...możesz powiedziec skad twoja koszula bluzka na filmie? Pozdrawiam ciepło 😊👌💚
Dziękuję! Moja koszula jest z ANSIN ansin.pl/jasnoniebieska-koszula-damska-bez-kolnierza
A ja uważam że każdy ma prawo nosić to co mu się podoba i rozumiem że ktoś kocha luksus a ktoś inny uwielbia sieciówki np...nie oceniam nie zazdroszcze po prostu kocham mode i podziwiam piękne rzeczy też u innych oczywiście.. rozumiem że na torebkę można czekać pół roku 🙈 ❤
Super filmiki.
Mam pytanie trochę inne.
Mianowicie o pierścionek na lewej dłoni, skąd jest?
Weszłam w filmik bo ostatnio zmieniłam ubrania na droższe marki i zdziwiło mnie to, ze zużywają się/niszczą nawet szybciej niż te które mają b. Dobrą jakość w przystępnej cenie i zastanawiałam się skąd te ceny? 🤔
Świetny odcinek, dla mnie sweter marki luksusowej czy nawet premium za ponad 1tys zł z akrylem w składzie to coś czego bym nigdy nie kupiła a widziałam 🤦🏻♀️ Wtedy znika prestiż marki bo to jest już w sumie nawet nie wiem jak to nazwać 🤷🏻♀️ z drugiej strony jest sporo polskich marek, których produkty są ze wspaniałych materiałów, świetnie skrojone i wykonane- osobiście je wolę od tych tzw markowych. Ktoś już wyżej napisał, że to kupowanie przynależności to jest mechanizm psychologiczny i się z tym zgadzam. Ja wolę ten cichy luksus, czyli rzeczywistą jakość, nie potrzebuję do tego logo. A na pewno nie zamiast jakości … ale rozumiem że ktoś może mieć inne podejście - każdemu według potrzeb
Chlewiński ma boskie torebki
Przykladem też jest torebka Polene, pokazali ją w serialu Emily w Paryżu i jej cena wzrosła o 1000%
Oj w Polene jakość też poszła na łeb na szyję, odradzam.
@@kajak9577 Cholewiński
W zeszłym tygodniu przyszła moja Polene Cyme - były na nią zapisy :) popatrzyłam przymierzyłam i myślę o co to całe halo, niewygodne dwie pary uszu, w ogóle jakaś taka pokraczna, skóra taka sobie, z 300 zł to maksymalnie jest warte, a kosztowało 1500 zł. Jak dobrze, że są zwroty :)))). Pojechała w powrotną podróż do Hiszpanii ( skąd przyjechała)
Mam jedną torebkę Gucci, upolowana na vinted za naprawę śmiesznie niską cenę (tylko dlatego się skusiłam) i muszę przyznać, że jest bardzo solidnie wykonana - to produkt głównie z tkaniny z monogramem, z elementami skórzanymi. Elementy metalowe się odpryskują, skóra się nie pruje i nie przeciera. Ale jest też ciężka i dość w sumie nieporęczna, więc koniec końców nie noszę jej często. W każdym razie w życiu nie zapłaciłabym pełnej ceny ani za Gucci, ani za żadną inną markę, to w końcu tylko torebka 🙂
Ja mam kopertówkę Gucci z ciuchów za... 2,50 😂
Sprawdzałam, jest oryginalna 🙃
@@crystall48132,50 zł?
Dla mnie to zawsze było głupotą. Pamiętam eksperyment z dżinsami który polegał na tym że na witrynie dano 2 pary dżinsów jedne były za 50 zł drugie luksusowe za 1000 zł wcześniej te dżinsy poddano rożnym rzeczą które miały je uszkodzić i robiono to samo w ten sam sposób na każdej z par. Finalnie pytano ludzi z ulicy by powiedzieli które z nich są markowe i tym samym droższe. Okazało się że mniej niż 10% pytanych odpowiedziała poprawnie. Tak samo eksperyment z ciastem gdzie podawano to samo ciasto ale jedno było podawane z ceną 5 zł za kawałek a drugie z ceną 50 zł za kawałek i ponad 96% ludzi twierdziło że to droższe jest lepsze i byli w szoku gdy poznawali prawdę. Zresztą jeśli ktoś nie interesuje się modą to nie będzie na to zwracać uwagi i ostatnio spotkałam się z koleżanką która interesuje się modą a dla mnie moda to głupota. Koło nas przeszła kobieta z torebką która podobno kosztowała tysiące złotych i moja koleżanka zachwycona i o jaka ta torebka piękna i cudowna a ja spojrzałam na nią i o wiele bardzie podobała mi się moja torebka z eko skóry za 120 zł. Prawda jest taka że coś jest luksusowe tylko wtedy gdy sami uznamy to za luksus nie ważne jak brzydkie czy niepraktyczne by to było.
Fajny odcinek 😊😊😊
Staram sie kupowac prukty bardzo wysokiej jakosci od czesto niszowych producentow. Mam pantofle z 2007 roku, ktore (podeszwa Goodyear) byly juz u dobrego szewca nie raz i wygladaja jak nowe. Tak samo wysokie zimowe buty. Kaszmir, welna, kalsyczny kroj i ponadczasowa elegancja. Natomaist na silowni wygladam jak bezdomny... widzac mlodych ludzi w kosztulkach Philipp Plein zawsze sie usmiecham... najczesciej mam wtedy tshirt na sobie, ktory kosztowal 90 pln... wycierazc sie na silowni w koszulce za 2500 pln? serio? :-) poza tym ten design - to jest obciach; chcesz skorzana torbe, to podczas wycieczki do Wloch kp taka w malym skl;epiku - bez zadnych logo; jakosc moze byc super; te wszystkei brandy nei sa w dobrym stylu
W luksusowych markach chodzi o to że są wysoko pozycjonowane, mają dużą historie i świetną strategie marketingową, mogą sobie pozwolić na zaangażowanie największych światowych gwiazd do swojej kampanii by wypromować produkt i wzbudzić zainteresowanie.
Doskonale wiedzą jak zbudować iluzje luksusu i nakłonić ludzi do zakupu ich produktu. W wielkim skrócie 70% ceny to zawsze marka, marketing, pokazy mody, butiki i ekskluzywna obsługa, historia, fakt jak wysoko postawiona jest marka i jak jest promowana w filmach, reklamach i przez jakich ludzi, pozostałe 30% to ręczne wykonanie, materiał oraz jakość czyli jak w każdej kategorii typu AGD, auta, zabawki, produkty spożywcze czyli wszystko się sprowadza do jednego i od Ciebie zależy na co i ile pieniędzy chcesz wyłożyć.
Kocham luksusowe marki ale nie wyobrażam sobie wydać takich kwot na ciuchy, mam kilka ale parę lat temu były one tańsze, trochę sprzedałem i przeważnie kupuję perfumy od tych marek natomiast inne rzeczy w outletach albo na Vintade. Są to marki dla elit jednak lub ludzi z ogromnym portfelem na których tę ceny nie robią większego wrażenia.
Uważam że można sobie od czasu pozwolić na zakup od Gucciego czy Saint Laurenta ale bez przesady bo tę rzeczy absolutnie nie są warte swojej absurdalnej ceny.
Są tylko 3-4 razy lepsze od "sieciowych". Teoretycznie więc powinny być tylko 3-razy droższe. Niestety bywają 15-20 razy droższe.
@@piotrzagorski611 kotek wszystko na tym świecie jest 70 razy droższe niż być powinno bo markowe. Nawet głupi batonik kitkat i każdy to wie a że produkt lepszy to wiadomo bez porównania.
Żadna z tych rzeczy nie jest warta takich pieniędzy, pokazuje to dokładnie wielka afera w fabryce diora we Włoszech; torebka warta 56$ sprzedawana jest za 2600$… widziałam w swoim życiu wiele torebek luksusowych typu chanel, vuitton, które po kilku latach są jak psu z gardła🤷♀️
Ktoś chyba nie zrozumiał przekazu. Zamknięty umysł na świat. 🙌🏻
Kasa, misiu, kasa. Nic więcej.
@@jur_eck😂😂😂😂😂😂😂
@@jur_eck Ktoś chyba nie ma pojęcia, a jego noga nigdy nie stanęła w luksusowym butiku...
@@jur_eck Zamknięte umysły mają te pustaki, które nabijają kasę tym sklepom luksusowym. Inni wolą jak ich nazwisko pojawi się w encyklopedii. Taki nie ma pojęcia co to jest encyklopedia.
Prawda jest taka, że ludzie płacą za te rzeczy, żeby łatwiej im było zaakceptować samego siebie.
"Z czego wynika cena takiej torebki" - dziesięciolecia tej mitologii wpajanej nam przez machinę marketingową LVMH & co. wmówiła takie argumenty ludziom. Tak naprawdę, gdyby na tym produkcie nie widniało logo LV, ani inne, to płacilibyśmy za te wyroby tyle, ile płacimy np. za Aspinal. A informacje o tym, z jakich materiałów wiele tych wyrobów jest faktycznie wykonane, za jaką cenę są faktycznie wytwarzane i jakim kosztem ludzkiego cierpienia, można łatwo znaleźć, tylko trzeba mieć wolę poznania faktów, a nie życia w la la land. Koniec całej filozofii.
Mówisz o zniewoleniu w przypadku produkcji chińskich ubrań shine ale to nie obowiązuje marek premium a już napewno nie luksusowych.
La la Land jest najlepszy 💪💪😊
@@CYPRIAN7878 Skandal Diora z ostatnich tygodni, skandal szwalni Chanel, skandale włoskich garbarni? Anyone?
@@PriHL?
Ja w ubraniach cenię najbardziej tkaninę dobrej jakości i dokładność wykonania. Też ponadczasowość kroju. Nie lubię być żywa reklama jakiejś marki, czyli nosić wielkiego logo na swojej piersi .
Jakiego mikrofonu używasz?
Bardzo dobra jakość maja produkty Furla. A sa o wiele tańsze niz lv czy Gucci.
uważam, że kiedyś Furla była znacznie lepsza niż teraz. Tak pod koniec lat 90tych.
Filmik bardzo rzeczowy ❤
obnoszenie sie z LOGOiem marek premium itd
to sa oznaki brakow we wlasnej osobowosci
nogdy nie dalabym wiwlkich oieniedzy za ,,markowosc"
W Polsce mamy przepiękne,
doskonalej jakosci torby, torebki itp
wyroby wykonane z doskonakej jakosci skor naturalnych
, dopracowae szczegoly czy to przeszycia , zapięć, skuwek itp.
Ceny sa owszem czasem max kilkaset zlotych ,ake za klasyke i jakosc mozna zapłacić, ale miec cos co nosimy latami , pasuje do wielu stylizacji itd. warte jest ceny adekwatnie do produktu.
Zima, lato,
Zakupy, wyjazdy,
Funkcjonalnosc gdy mamt dziecko- wozek
Rower itp
Dobieramy raz i to co konieczne
, wiec nie marnujemy materialu z ktorego jest orodukt wykonany.
Ja czasem lubię logo w markach premium jak jest ładne albo dobrze zabudowane, kontrastujące z resztą lub minimalistyczne.
@@CYPRIAN7878 chodzę w skórach, jedwabiach, najlepszych wełnach, ale buty to polskie marki, torby max kilka stówek, a ciuchy sobie szyję, mam 40 lat i nie znam się na markach, ubieram się elegancko. Gdybym cię spotkała twoje logo byłoby jak plastikowy guzik doczepiony do do torebki😂
@@Sportowa.Rodzina wątpię tym bardziej że jak mówisz sama to szyjesz i podobnie jak Ty często stawiam na dobre materiały, nie mniej logo może zostać świetnie zabudowane w całość i z nią kontrastować a zwłaszcza jak jest ładne ( zależy też w jakiej formie ) Raczej lepiej się nie ubierzesz ode mnie ale o gustach się nie dyskutuje i szczerze średnio by mnie obchodził fakt jak to postrzegasz 😅😅😅
@@CYPRIAN7878 na pewno ubieramy się inaczej, mi od lat nic w sklepach się nie podoba, kolorystyka, która nie pasuje do mojej urody. Lubię ubrać się oryginalnie i kobieco. Myślę, że ty w moich ubraniach wygladalabys źle jeśli jesteś kobietą, a ja źle w twoich. Szyję świetnie, moje ubrania są o niebo lepiej wykończone niż to co ty sobie kupujesz. Mogę sobie pozeolic na jedwabne podszewki w płaszczach i szyję sobie co tylko mi się spodoba. Do tego zrobiłam sobie kilkanaście swetrów Jedwabno wełnianych:)
@@Sportowa.Rodzina no i fajnie jak Ci tak pasuje, nie jestem kobietą więc napewno wyglądali byśmy w swoich ubraniach źle a to że szyjesz z dobrych materiałów o niczym nie świadczy bo ja tak samo porządne rzeczy sobie kupuję choć moda nie jest jakimś priorytetem w moim życiu, byle by mieć więc że się Tobie Twoje rzeczy podobają a tę ze sklepów nie to opinia z którą nie każdy się będzie zgadzać.
My sobie zawsze umiemy coś w sklepach znaleźdz
jako ceo/founder działalności gospodarczej od 18 roku życia, lakonicznie ujmując; wszystko jest warte Tyle ile JA chce za to zapłacić (: wole birkin, prade czasem lumpex - super film!
Kilkanaście lat temu kupiłam używaną torebkę vintage Burberry. Jej jakość jest niesamowita. Skóra, szycie, dokładność i staranność wykonania - wzory są równe.
Czy uważam, że jest to torebka luksusowa? Tak - pod względem wykonania, nie- pod względem wzoru. Ani Burberry ani Louis Vuitton ze swoimi wzorami nie są luksusowe.
Nie noszę tej torebki często, drugi raz bym nie kupiła, ale doceniam jej jakość.
Ja podobnie mam od niedawna portfel Burberry. Jest nieludzko mięciutkiej skóry suwaki są bardzo dobrej jakości. Co do LV to też mam i tu nie będę dyskutować co do jakości. Na pewno sa porządnie uszyte ale zgadzam się z przedmówczyniami że nie warte swojej ceny. Choć dla mnie wyjątkiem jest torebka którą chciałabym sobie jeszcze kupić z takiej bardzo miękkiej cielęcej skóry mała czarna. Myślę że to poczucie wyjątkowości też jest ważne. Skoro ciężko pracowałam, zarobiłam na to sama więc jest to forma nagrody.
Zgadzam się w 100%❤
@@Malgorzata_2002 ja sobie odkupiłam, na jednej z patform, torebkę LV na 50. urodziny. Za oryginalną cenę bym jej ne wzięła. Ale uważam, że to był dobry i opłacalny zakup. Jakość 👍 a "nie bije" po oczach logiem.
Ostatnio czytałam, że firma Prada uznała, iż ceny torebek wystrzeliły przesadnie w górę w ostatnich latach. Prawdopodobnie będą rewidować ceny, także dlatego, że spadły dochody.
poznalem dziewczyne jest afroamerykanka z czesciami czarnej jednak generalnie biala, jakosc skory jasniejsza niz sara james. przesliczna. bylem w szpitalu na korytarzu przywieziona jej postrzelonego brata stanu niezbyt ciezkiego. ona ma imie April dziwnie ale takie maja. bardzo mi sie podoba. miala markowe ubrania w tym torebke gucci. co sie okazalo kiedy juz zostala moja kochana. brat szefuje gangowi co nie powiedziala ale sie domyslam, wysyla mlodziez ponizej 15 do luksusowych sklepow. wjezdzaja w bialy dzien do sklepu skradzionym samochodem i kradna. po kilku miesachach znajomosci mam praktycznie w domu wszystko nowe. sprzet sportowy, elektronike, w tym tv. komputery, tablety i kosmetyki i ubrania i buty, absolutnie wszystko. dlaczego tak jest. gubernator wprowadzil prawo zalegalizowane przez senat ze za przestepstwa kradziezy (drobnej) nie scigaja bo to nie jest wielka szkoda spoleczna, sklepy maja obowiazek ubezpieczenia sie i posiadania ochrony i koszty scigania takich przestepstw sa zbyt duze dla policji. dalem zamowienie na tort sachera z wiednia. co jakis czas przyjezdza ladunek z wiednia nowych tortow, moj koszt to $200 ale co sie robi dla kochanej. april jest taka slodka. zajalem sie zarzadzaniem pieniedzmi tych zllodziejaszkow inwestujac na gieldzie. maja juz wiecej i moze zejda z drogi przestepstw. konkurencja miedzy gangami jest straszna teraz z wenezueli przyszli a to juz zawodowcy wysokiej klasy po szkoleniach wojskowych rosyjskich sluzb. wenezuela flirtiuje z kuba i rosja.
Ja mam pytanie odnośnie koszuli, po dzisiejszym materiale boję spytać (bo może być z luksusowego butiku, ale zaryzykuje bo bardzo mi się podoba😊) jakiej marki ma Pani koszulę? 😊
Dziękuję, miło mi, że Pani pyta. Koszula jest z mojej marki ANSIN. ansin.pl/jasnoniebieska-koszula-damska-bez-kolnierza
Zosiu, mam pytanie, kiedy w Ansin będzie dostępny ten piękny sweter z alpaki, ten niebieski? Pozdrawiam serdecznie
Premiera w ostatni piątek września 🤍
Premiera w ostatni piątek września 🤍
@@ZOPHIAStylistka dziękuję pięknie. Już nie mogę się doczekać. 😍
Marki luksusowe są po to aby kroś mógł bez słów powiedzieć że ma kase.
Już lepszy ten cichy luksus, byle bez obleczki snobizmu.
Czy koszula męska z kieszonką jest to dobry wybór, czy stara moda?
Płacimy za swoją próżność i głupotę. :)
Jesli chodzi o Hermes, to oprocz budowania hypu i listy oczekujacych, jesli wierzyc marce (a akurat tej chce wierzyc) to zainteresowanie jest wieksze niz moc przerobowa, bo sa robione recznie (w przeciwienstwie do LV, Dior itp). Dlatego np kupujac birkin 25 i mierzac jej podstawe moze sie okazac, ze jedna torebka bedzie miala 24,7cm a druga 25,1cm itp itd. Do tego dochodza jeszcze skory egzotyczne i wtedy lista oczeiwania dodatkowo sie wydluza, bo lista osob z kwalifikacjami do wykonania u nich takiej torebki maleje. Plus za to, ze stalym klientom oferowana jest usluga luksusowa tzn wybieramy model torebki a cala reszte mozemy zaprojektowac sami z gamy dostepnych kolorow i wykonczen. No i w Polsce placimy x4,5 za to wszystko ze wzgledu na walute, to juz strzela nam na starcie w kolano.
A ja nie wierzę, że Hermes aż tak bardzo nie ma mocy przerobowych, by klient czekał kilka lat na liście rezerwowej by dostać torebkę... To sztucznie tworzony hype.
Mam kilka takich torebek i rzeczy premium. Nie wszystkie są tak wysokiej jakości jakiej sobie życzyłam.. natomiast wszystkie rzeczy które mam nie mają wyraźnego logo bo nie o to powinno chodzić
Co tam marki premium- pięknie Pani w tej koszuli 💙. Czy można prosic polecajke co to za marka ?
To marka ANSIN 🤍
@@ZOPHIAStylistka dziękuję
Problem polega na tym, że te marki “premium” też trzeba umieć wyselekcjonować ponieważ mają swoje linie produktów różniące się również cena i jakością. T-shirty za >200 zł marek premium nie roznia się od H&M
I dlatego jest wiele podróbek z Chin, które sprzedają się świetnie. Fajny program 👍
Pięknie Pani w tej koszuli.Obłędny kolor.Gdzie została zakupiona?😊❤
Dziękuję! Jest z mojej marki ANSIN 🤍 ansin.pl/jasnoniebieska-koszula-damska-bez-kolnierza
@@ZOPHIAStylistka ❤️❤️❤️
A ja wolę torebunie z Ryłko albo z Wojasa:) Przynajmniej wiem, że nie są podróbkami. Chociaż taki pewien model Chloe to chętnie bym przytuliła :)