@@michakrzyzanowski8554 oczywisie własciel dachu za swoje je moze sobei montowac.... a nei za kase podatników. pomijamy aspekty czy na kazdym dachu da sie to zamontowac (warunki techniczne)
@@gromosawsmiay3000 chyba że będą to panele na urzędach, szkołach, dworcach... Akurat na urzędach i szkołach to ma duży sens, bo szczyt użycia energii jest tam w ciągu dnia
Świetny materiał!!! Efekt fotoelektryczny został pierwotnie zaobserwowany na powierzchni metalu, jednak późniejsze odkrycia i usprawnienia półprzewodników otworzyły nowe możliwości w wykorzystaniu tego zjawiska.
Materiał świetny duży plus. Choć mała uwaga odnośnie zastosowań paneli w energetyce. Problem z jest poważny bo moc elektrowni słonecznej bardzo mocno zależy od pogody a jeśli ktoś zamówi energię to chce ją otrzymać a energetyka musi czerpać to energie z innego źródła (pewniejszego źródła). Niemiecka energetyka może ma 30% mocy ze źródeł odnawialnych jednak trzeba pamiętać że również ma zakontraktowane tysiące GWh we francuskich elektrowniach atomowych na wypadek złej pogody. To sprawia że sumaryczny koszt energii w niemczech jest duży wyższy niż u nas.
To polecam Ci wykład dra Jacka Szczytko zatytułowany "Kwazicząstki". Jest dostępny na TH-cam. Dowiesz się z niego, że oprócz fotonu w krzemie potrzebny jest również fonon, żeby elektron mógł przeskoczyć.
Ja, ja, ja, znam takiego fizyka. Inteligent, który życia prywatnego nie ma, haha. Siedzi w pokoju, studiuje/czyta naukowe prace, pisze itp. Generalnie aspołeczny element z kompleksami. Też mi zycie.
Czasem lubią .Wydajnosc w duzym stopniu zalezy od temparatury,im niższa,tym wieksza wydajnosc.Zauważyłem,na moim parapecie gdy panel jest zasypany sniegiem to wydajnosc jest większa,T o instalacja mini.10W panel aku 7Ah.Odbiornikiem jest tasma LED i wyjscia USB z regulatora.I działa.Latem gorzej.Panel sie przegrzewa i napięcie z PV mizerne.
Obejrzałem odcinek, poczytałem troche komentarzy i cóż... musze sie wtrącić. Wprawdzie nie studiuje energetyki, ani nie posiadam instalacji fotowoltaicznej, ale dawno temu ukończyłem technikum elektroniczne, a później uzyskałem tytuł inżyniera ochrony środowiska o specjalności - ochrona atmosfery. Podsumowując, powiem tak - idea fotowoltaiki jest słuszna, ciekawa, ale wciąż jeszcze mało atrakcyjna do poważnych zastosowań. Owszem, jako instalacja zamontowana na działce, tak jak to zrobił autor, już dziś się sprawdzi i to jest dobre zastosowanie. Jako zasilanie naszego domu, to wciąż będzie gadżet. Pomijając niską sprawnosci paneli, która dodatkowo sie obniża z biegiem lat, słabym, nomen omen, ogniwem takich instalacji jest akumulator - drogi, ciężki i co najważniejsze, zużywający się! Po kliku latach, zapewniam, bedzie wymagał wymiany. Jeżeli uwzglednimy te niekorzystne faktory w rachunku ekonomicznym, okaze się, że opłacalność domowej instalacji wciąż jest wątpliwa. Owszem, w Niemczech jest mnóstwo instalacji, czy wręcz farm fotowoltaicznych, ale mam podejrzenje, że powodem tego jest dofinansowanie wynikające z polityki tego kraju. A takie zabiegi, bardzo fałszują obiektywny obraz rzeczywistości. Na koniec o Polsce i węglu - Polska węglem stoi, którego tak naprawdę jeszcze nie szybko braknie i póki do tego daleko, powinna swoją energetyke na nim opierać. Walka z tym, przypomina tłumaczenie eskomosom, że nie powinni swoich iglo budować z lodu, tylko z ciepłego suporeksu! Energetyka, to biznes największego kalibru, dlatego jest prowadzony na szczeblu polityków, a ciemny lud tego nie kąsa i dają sie nabierać na wzniosle hasła. Uwierzcie mi, że ze stanem powietrza nie jest tak źle jak to sie ostatnio kreuje. Cwaniaki od polityki wiedzą, ze lud jest jak domino - wystarczy jedną kostkę popchnąć a potem proces sie toczy sam z siebie! To, co obecnie TRZEBA (!) zrobić, to naprawić zabagniony przez minone "elity" system wydobycia I dystrybucji węgla oraz wdrażać na masową skalę nowoczesne techniki jego spalania. Kazdy rozsądny strateg stara sie opierac "na dwóch nogach" zatem jednoczesnie powinno sie dążych do wybudowania elektrowni jądrowej oraz nalezy dalej rowijać techniki zwiazane z energią odnawialną. Amen!
Nie jestem ekspertem, ale trudno mi zrozumieć dwie rzeczy, o których piszesz: 1) Akumulator jest kompletnie niepotrzebny. Można podłączyć instalację do sieci energetycznej i tam oddawać nadmiar. Koszt "przechowania" to 20% czyli odbieramy 80% tego co wysłaliśmy. Z punktu widzenia kraju takie magazynowanie jest korzystne ponieważ większość zużycia energii jest w dzień czyli wtedy kiedy instalacje fotowoltaiczne oddają prąd na przechowanie. 2) Nie mam pojęcia jakimi metodami oceniasz stan powietrza. Ja oceniam metodą obserwacji :P Ostatnio w Krakowie było siwo. Widoczność na kilkadziesiąt metrów. Później bardzo mocno wiało i powietrze się oczyściło - widać było piękne, niebieskie niebo. Patrząc na różnicę pomiędzy obserwacjami uważam, że powietrze u nas w mieście bywa nieprawdopodobnie zanieczyszczone. Dlaczego uważasz, że z powietrzem nie jest tak źle jak się ostatnio kreuje?
@@piotrm795 niestety, nie da się ot tak wprowadzić dodatkowego prądu do sieci. (mówiąc prąd mam na myśli energię elektryczną nie amperaż) Prąd musi być kompatybilny, i odpowiedniej jakości. Prąd sieciowy musi zawierać się w przedziale 210 a 260 V. Gdy będzie mniej niż 210... Nie tak niskiej wartości nie wprowadzisz. Musi być minimum tyle, ile jest minimalnie w sieci. A gdy jest powyżej 260V to wywala trafo w sieci. I do tego dochodzi jeszcze pik prądowy. Nikt nie jest w stanie skonsumować tyle prądu na raz. Gdy elektrownie słoneczne pracują, pozostałe elektrownie muszą obniżyć produkcję. To jest spory problem (patrz wyżej napięcie za duże) Zatem musimy inwestować w magazyn prądu czyli akumulatory... I nie 40Ah a w wielkości TAh lub większe. A to są ogrimne pieniądze...
@@SimonusDaStrega Dziękuję za bardzo merytoryczny komentarz. Teraz mi się ten temat znacznie lepiej "układa" w głowie. Pogooglam nad opracowaniami na ten temat bo się zainteresowałem.
@@wujekradzi Niestety to prawda i nie zanosi się na żadne zmiany. Dalej idzie kasa na takie lipne inwestycje czyli synekury dla znajomych i rodzin polityków. To już nie zależy kto rządzi ponieważ wszyscy politycy mają rodziny i znajomych.
Cieszę się, że na tym kanale został poruszony temat odnawialnych źródeł energii. Jako, że posiadam podobną instalację, mam nadzieje, że temat będzie kontynuowany. Zwłaszcza, że warto dopowiedzieć o takich rzeczach jak parametry paneli, a dokładniej napięciu i prądzie w punkcie mocy maksymalnej. Wiele osób błędnie myśli, że mając panel o mocy np. 30 W będzie mogła ładować akumulator prądem 30 W / 12 V = 2,5 A. Niestety nic podobnego. Większość paneli "12 V" ma punkt mocy maksymalnej dla napięcia 17 V. Dla napięć niższych lub wyższych moc, a co za tym idzie prąd, drastycznie spada. Dlatego stosując regulatory typu PWM tak naprawdę wykorzystujemy panel w około 30%. Rozwiązaniem tego problemu są regulatory MPPT. Dla elektroników dostępne są "gołe" moduły, np. taki: www.aliexpress.com/item/DC-DC-5A-Buck-Constant-Voltage-Constant-Current-MPPT-Solar-Panel-Controller-6-36V-To-1/32863158722.html za jedyne 4,40$. Mam nadzieję, że temat będzie kontynuowany, bo jak widać, jeszcze sporo jest do dopowiedzenia :)
Mam od 3 lat instalacje 5kwp on grid, szczerze polecam. Uzysk z 1kwp rocznie to ok 1000kwh i w calości pokrywa potrzeby gosp. domowego.W przypadku domów całorocznych instalacja off grid jest nieopłacalna ze względu na wysoki koszt inwestycji. Przy obecnych regulacjach on grid jest najlepszym rozwiązaniem.
Ja obecnie posiadam instalację fotowoltaiczną na domu. Powiem tak, koszt około 12 tysięcy, a w rok wyprodukowane blisko 4,2MWh. Przy moim obecnym zużyciu nie zapłaciłem za energię nic, a rok temu było to około 2tys. Licząc nawet spadek sprawności za 6lat już będę tylko na plusie. No i gdyby nie polityka rządu to za nadmiar parę groszy by jeszcze wpadło, ale to nie w czasach gdzie Polska inwestuje w węgiel zamiast inne źródła energii.
Właśnie - w polskim prawie jest haczyk gwarantujący elektrowniom dochód. Inspektor nie odbierze ci zakończenia budowy, jeśli nie masz spełnionych pewnych warunków, w tym podłączonej instalacji elektrycznej, nie ważne, czy chcesz mieszkać w chacie wybudowanej z własnego drewna z własnego lasu, jak góral w XIXw, to instalację elektryczną i wodno-kanalizacyjną musisz mieć podłączoną. A podłączenie instalacji wiąże się ze stałymi opłatami za jej utrzymanie. I nie możesz jej odłączyć po odebraniu domu.
Nową instalację można mieć w cenie 4.500 zł za 1 kWp + VAT 8%, czyli w tym przypadku 4 kWp x 4.5 tys zł = 20 tys zł. Robiąc samemu i kupując używany falownik możemy mieć to samo za 50% ceny, czyli 10 tys zł.
Używany falownik i nowe ale uszkodzone panele i 5kw można tanio założyć. Taki panel powiedzmy zamiast 270w ma 230/250w bo jedna ze ścieżek jest przerwana.
Witam. Chciałem Pana prosić o zrobienie odcinka o konstrukcji takiego inwertera o jakim Pan mówi w tym filmie. Równierz odcinek o regulatorze ładowania byłby dla mnie bardzo ciekawy. Może dało by się zrobić PCB takich urządzeń, podobnie jak Pan zrobił wzmacniacz lampowy? Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze odcinki.
@@elektrowniewodne2709 To dosyć słaba i moim zdaniem niebezpieczna konstrukcja. W przypadku falowników polecam zaopatrzyć się w materiały i książki typowo związane z energoelektroniką.
Smród za oknem to nie efekt energetyki opartej na węglu a niskiej emisji. Niemniej jednak powinniśmy pójść w stronę energetyki rozproszonej i jej modelu prosumenckiego.
mam podobną instalację na domku działkowym, z tym, że panel o mocy 230W i aku żelowy o pojemności ok. 170Ah, do tego przetwornicę 800W (1000W w piku) z pełnym sinusem... system działa około 6 lat i sprawdza się wyśmienicie. Bez problemu można zasilać drobne elektronarzędzia a nawet grzałkę do zagotowania wody. Zbudowałem sobie SOLAR Tracker i z obrotnicą, co znacznie podnosi wydajność systemu (film z działania do zobaczenia na moim kanale). Generalnie uważam, że mimo paskudnego PRu jaki robi się fotowoltaice, temat jest naprawdę fantastyczny i bardzooo niedoceniony w naszym kraju.
Węgiel to podstawa naszej energetyki i nasz skarb narodowy ( mamy największe złoża w UE) niepodległość energetyczna oraz tańszy prąd niż z przereklamowanego OZE a co za tym idzie tańsza produkcja i niższe ceny w sklepach. Takie są fakty
Konkretnie i na temat. Ciężko znaleźć podobne filmiki po polsku (a jak już ktoś coś amatorsko nagra to ma takiego stresa, że ciężko zrozumieć o co mu naprawdę chodzi). Dzięki bardzo!
W energetyce zawodowej niestety przy obecnie znanej nam technologii największą bolączką jest magazynowanie energii na dni niesłoneczne aby zapewnić stabilność energetyczną.
Problem w tym że znana technologia zmienia się szybciej niż technologia stosowana. Skutkiem tego kilka lat był niedobór energii elektrycznej w środku lata. Założenia poczynione dawno temu zakładały, że latem zapotrzebowanie jest niskie, w związku z czym jest to dobry czas na remonty. Tymczasem ocieplenie klimatu powoduje że stosuje się coraz więcej klimatyzatorów, które akurat w czasie upałów pracowały pełną mocą,. do tego doszła jakaś awaria i problemy z chłodzeniem w wielu elektrowniach cieplnych (nisko poziom wody w rzekach i jej wysoka temperatura) i nagle ograniczenia poboru mocy. Akurat elektrownie fotowoltaniczne były akurat tym, co odciążyłoby system w takiej sytuacji.
Krzysztof Rudnik biorac pod uwagę bardzo upalne lata problemem jest też przewodnictwo materiałów ponieważ słabnie proporcjonalnie do wzrostu temperatury otoczenia.
Co do fotowoltaiki, to już jest tak tania że 1kW w samym dobrym sprzęcie (falownik SMA + Moduły np Longi Solar / Trina /Benq) to koszt ok 2500zł netto + robocizna. To co ty masz to zabawka na ogródek. Pół roku temu Solar Edge pokazał fajny falownik na instalcję 1-2kW z optymalizacją na każdy moduł: www.solaredge.com/sites/default/files/se_compact_residential_solution_ds.pdf Warto dodać podstawy PV, że polska ma bardzo dobry klimat jeżeli chodzi o fotowoltaikę, ponieważ każdy moduł jak się nagrzewa powyżej 25 stopni traci na sprawności (średnio ok 0,6-0,7% na każdy stopień!!!) Wieć np. Moduł 300W będzie pracował z 10 dni w roku na max czyli te 300W, np w Kwietniu o zimnym poranku, jak jest jeszcze zimno a mamy pełne słońce i moduł jest świetnie chłodzony. Zazwyczaj będzie miał ok 250-270W. Przyszłość to moduły Mono, już dziś ich koszt to ok 0,29-0,30eur/Wp, poli na dziś chodzą po 0,22-0,27eur/Wp (mowa o dobrych firmach). Tak samo miniaturyzację i obniżkę cen czekają falowiki - wchodzą w nową erę przetwarzania cyfrowego (patrz serię SE HD Wave). Jeżeli chodzi o optymalny kąt to jest to ok 30stopni, na płąski dach robiło się też 30-35 stopni, ale dziś jak moduły są już tanie odchodzi się od tego. W zamian stosuje się konstrukcję AERO na 13-15stopni, gdzie mamy nieco mniejsze uzyski ale możemy więcej modułów upchać na dachu (które są tanie) ponieważ mamy mniejsze odstępy miedzy rzędami jak przy 35 stopni, dodatkowo nie mamy żagla i konstrukcja nam nie odfrunie... Np Takie rozwiązanie: th-cam.com/video/9dKtsTGGeTI/w-d-xo.html Polska jest jeszcze w tyle bo energię mamy w miarę tanią, na szczęście idą podwyżki energii i instalacja zwróci się nam w 5-6 lat. Ogólne koszty podzespołów spadają średnio 10-20% na rok, falowniki są co raz mniejsze, lżejsze i bardziej wydajne, przykład SMA 3 fazowy od 3-6kW: www.sma.de/en/products/solarinverters/sunny-tripower-30-40-50-60.html Co z elektrowniami jądrowymi? Przecież to bardzo wydajne źródło energii, prawda? Nie możemy zastąpić węgla i ropy właśnie energetyką nuklearną? Uran jest przecież jeszcze lepszym rezerwuarem energii niż węgiel czy ropa. Otóż odpowiedź brzmi: nie, nie możemy. Głównie dlatego, że uranu jest na naszej planecie za mało, by mógł on stanowić alternatywę. Według bazy danych PRIS (Power Reactor Information System) zarządzanej przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (IAEA - International Atomic Energy Agency) na świecie działa obecnie 448 reaktorów nuklearnych (mowa o rozwiązaniach cywilnych), które łącznie generują ponad 391 GW mocy. Kolejne 59 reaktorów jest w budowie, i mówimy tu o realnej budowie, a nie - jak w przypadku polskiej elektrowni nuklearnej - jedynie o wirtualnym bycie pochłaniającym realne środki podatników. Cała ta infrastruktura potrzebuje paliwa - rocznie około 68 tysięcy ton uranu naturalnego, zawierającego zaledwie 0,7% izotopu 235U stanowiącego właściwe paliwo dla reaktorów nuklearnych. Tymczasem Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej szacuje zasoby uranu na 5,5 mln ton, z czego tylko 3,3 mln ton są uznawane za pewne, pozostała część tej puli to „złoża potencjalne, czekające na odkrycie” więc tak naprawdę wielka niewiadoma. Na jak długi czas wystarczą te złoża? To prosta matematyka. Załóżmy, że do dziś pracujących 448 reaktorów dokładamy te, które już są budowane. W efekcie otrzymujemy pulę 506 reaktorów generujących łącznie (po uśrednieniu) ok. 443 GW energii. Reaktory te oczywiście potrzebują paliwa, rocznie około 76,5 tysiąca ton uranu naturalnego. Na jak długo starczy nam zasobów uranu uważanych przez IAEA za pewne? Dzielimy 3,3 mln ton (łączne zasoby pewne) na roczne zapotrzebowanie (76,5 tysiąca) i mamy… zaledwie 43 lata. I to zakładając, że oprócz tych już budowanych nie powstanie ani jeden reaktor więcej. Cały czas też mówimy o bieżącej produkcji. Tymczasem gdy założymy, że faktycznie uran ma być alternatywą dla pozostałych paliw kopalnych, to zdaniem cytowanego już fizyka Marcina Popkiewicza, potrzebujemy jeszcze sześciokrotnego zwiększenia zainstalowanych mocy. Dopiero wtedy energetyka nuklearna w połączeniu z już istniejącą energetyką odnawialną pozwoliłaby nam zaspokoić nasze dzisiejsze potrzeby energetyczne. Niestety na krótko: po ok. siedmiu latach uran by się skończył. Sytuacja bez wyjścia? Aż tak źle nie jest, po prostu musimy zastąpić paliwa kopalne czymś innym. Pomysłów czym, mamy naprawdę sporo, ale musimy rozwiązywać też problemy, głównie w kwestii gromadzenia w efektywny sposób energii ze źródeł niestabilnych.
Warto byłoby zwrócić uwagę aby na panelu nie było liści ani śniegu tak aby działał. W zależności od rodzaju panela takie zacienienie może wyłączyć nam czasami w starych typach nawet i cały panel. Wtedy nie ładuje akumulatora w ogóle przez to ze na panelu są liście. Ciekawy odcinek dobrze się słucha :) pozdrawiam
Wspomina Pan o ołowiu jako problemie, mówiąc wcześniej o kadmie w ogniwach amorficznych, który to jest wielokrotnie bardziej toksyczny. Co do ładowania telefonu, to oszczędniej niż zaprzęgać przetwornicę 230V było by dołożyć gniazdko samochodowe i używać takowej ładowarki, podobnie z laptopem, tylko tutaj zakup odpowiedniej przetwornicy to już dość wysokie koszty. Wymóg wyższego napięcia zasilania niż napięcie ładowania zależy już od typu kontrolera, są takie z przetwornicą podnoszącą napięcie. Ja teraz będę czekał na odcinek ko budowie przetwornicy 230V.
Witam. Materiał super ładnie , prosto wytłumaczony nawet dla laika. Problem jest jak zawsze z przepisami i chorymi wizjami urzędników / interpretacją / .jakoś w maju weszły nowe przepisy bardzo niekorzystne dla użytkowników instalacji większej mocy / trzeba je dokładnie sprawdzić/ i nie ma pewności ,że jeszcze jakiś kłód pod nogi nie rzucą.Fakt Pański pomysł prosta pokazanie i wytłumaczenie jest bardzo dobre. Będę miał jeszcze pytanie ale póżniej napiszę , trzeba do pracy. Pozdrawiam.
Dzisiaj jakby nie jeden mieszkający nad rzeką pomyślał to miałby swój prąd 24 h/dobę.Można zbudować elektrownie wodną zabudowaną na pływaku który jest zakotwiczony do brzegu(jak łódka).
@@wieenergypl3395 Ale pozostaje ta sama kwestia - moc. Musisz naprawdę się namęczyć, żeby wyciągnąć z tego więcej niż 1 kW. Jeszcze musiałbyś jakieś sensowne parametry tego prądu uzyskać, w warunkach domowych trudno o sinusoidę 230V wartości skutecznej i 50Hz częstotliwości. Na OLX ludzie sprzedają silniki od pralek, które reklamują jako prądnice XD
@@transformatamellina9762 Musisz wiedzieć że woda jest najbardziej stabilnym źródłem energii w porównaniu do wiatru czy światła (słońca).W którymś z województw Pomorskich produkują małe urządzenia do elektrowni wodnych o mocy do 5KW.
do : Adal Beraht >> Edmund hrabia Krasicki oficer ck,., później oficer Legionów Polskich ( tych od Piłsudskiego)w swoim dzienniku z kampanii Iat I wojny zapisał, że na Huculszczyźnie (rejon Kołomyi , Czarnohory, Żabiego)istniało mnóstwo młynów wodnych i tartaków wodnych i każdy dodatkowo wytwarzał energię elektryczną na miejscowe potrzeby. Dziwiło go,że w zagubionych wśród gór wioseczkach był prąd elektryczny, czego nie było w wioskach centralnych kraju ,położonych na równinach, gdzie głównie królowały wiatraki. Nie każde nawet większe miasto posiadało oświetlenie elektryczne. Królował gaz z karbidu.
PV świetna rzecz. Ceny lecą w dół i coraz szybszy jest zwrot inwestycji. Oczywiście krajowa sieć nie może się opierać o PV bo prąd musi być stale, a słońce jest albo nie jest. To oczywiste. Z drugiej strony patrząc to największe zapotrzebowanie na energie jest w dzień w lecie, to wtedy blackoutem straszą więc z pewnością fotowoltaika pomaga a nie szkodzi. Nie obwiniałbym elektrowni za produkcje smogu bo jak wiemy elektrownie palą węglem przez cały rok a w lecie smogu jakoś nie ma. Smog to nic innego jak topiony węgiel w starych kotłach. Tak. Topiony bo ludzie mają przewymiarowane kotły i gdyby chcieli palić tak jak się powinno to woda zagotowana raz dwa, a tak powietrze skręcone i się wszystko dusi i dymi. Totalna durnota.
Energetyka jądrowa wymaga kosztownego paliwa które musielibyśmy importować i generuje szkodliwe odpady. Rozwiązaniem jest fuzja jądrowa ale jeszcze musimy poczekać na wydajne reaktory fuzyjne (w czekaniu jesteśmy dobrzy ;) )
Nie ma bezpiecznych elektrowni jądrowych bo odpady promieniotwórcze które one produkują są składowane w pojemnikach które prędzej czy później skorodują.
Dziękuję za świetny film. W przeciwieństwie do sceptyków ja jako praktyk uważam, że już teraz opłaca się mieć w domu fotowoltaikę. Aktualne prawo umożliwia przekazywanie nadwyżki mocy do „przechowania” przez zakład energetyczny. Dzięki temu nie musimy inwestować w akumulatory i systemy do ich ładowania. Jako posiadacz takich paneli postanowiłem dzielić się co miesiąc rzeczywistym uzyskiem by każdy mógł mieć własną opinię opartą na konkretnych dwóch instalacjach. th-cam.com/channels/_hKNqqHohjfhsUyjV5-I9w.html Zachęcam do publikowania kolejnych takich filmów. Mikro elektrownie dostarczają lokalnie energię do bezpośrednich sąsiadów, przez to energetyczna sieć przesyłowa jest mniej obciążona. Oczywiście konieczne są inwestycje w cały system zasilania kraju, ale kto nie inwestuje (nie rozwija się) ten się tak naprawdę cofa.
Witam autora filmu , kanał pierwsza liga to kompendium wiedzy ale mam prośbę czy mogłby Pan zrobić film o ładowarkach , prostownikach do akumulatorów kwasowych itp - idzie sezon na prostowniki :) pozdrawiam
Co do udziału procentowym w kraju źródeł odnawialnych.. Przede wszystkim MONOPOL grup energetycznych i prawo, które skutecznie zniechęca i blokuje inwestowanie. Chodzi o odsprzedaż energii w ten sposób uzyskanej, śmiesznych cen za nią, takie przepisy by na starcie nie opłacało się inwestować w cokolwiek no i nie można w 100% przejść na jakiekolwiek inne źródło niż ich kabel. Więc gdzie tu sens, gdzie logika??? Trzeba zmienić przepisy a ludzie w Polsce chętnie przejdą na źródła odnawialne
Faktycznie pewnie nikt nie ma pojecia wpisz sobie np. Isolux i Rovigo we Włoszech to tylko jeden z przykładów z przed wielu lat a było ich wiele więcej.
Czesc, mysle, ze warto by bylo, abys zrobil material o PV wyjasniajacy ludziom zasade dzialania instalacji PV produkujacej i przesylajacej nadwyzki energii do sieci. Ludzie mysla, ze to nie ma ograniczen i nie sa swiadomi, ze aby wpompowac energie do sieci trzeba podniesc napiecie sieci lokalnie. Problem juz widoczny na osiedlach gdzie co drugi dom instaluje PV (czesto "bo sasiad ma to ja tez") i ludzie sa rozgoryczeni i czuka sie oszukani, ze ich instalacja, mimo, ze produkuje sporo energii przed sloneczny dzien, nie moze tej energii "wpompowac" do sieci bo napoecie sieci podskoczylo do wartosci wylaczajacej falowniki PV - a to dlatego, ze wszystkie instalacje PV w okolicy tez chca wpompowac energie do sieci. Efekt: marnuje sie na prawde SPORO ENERGII i MOCNO SPADA RENTOWNOSC INSTALACJI. Tego niestety firmy instalujacy PV nie mowia Klientom... Pozdro i SWIETNY KANAL:)
@@alans3792 Ale w Polsce takie panele wcale się tak dobrze nie sprawdzają, zobacz ile mamy deszczowych/pochmurnych dni co daje jednak znacznie mniej energii
mnie się wydaje, że całkiem spory potencjał jest w autonomicznych instalacjach niskonapięciowych, czyli bez przemiany prądu stałego w przemienny (w w wielu przypadkach za chwilę odwrotnie). Praktycznie poza pralką, lodówką, piecykiem wszystko da się zasilić niskonapięciowo.a to pozwala obniżyć straty powstałe z przemiany DC a AC i odwrotnie. Oświetlenie, wszelkie gadżety na USB, teleinformatyka (routery, modemy) można zasilać z 12/24V DC/
Produkowane są już promienniki IR o niskim poborze mocy, więc jest nadzieja, że i taką tanią instalacją szło by się nawet ogrzać. W łazience mam 130W (230V), więc w omawianym przypadku prowadzący mógłby dogrzać altankę drugim panelem i bliźniaczą instalacją
problemem jest moc. Mały pokój możesz oświetlić kilkoma watami, zasilanie routera podobnie, laptop weźmie kilkanaście, max kilkadziesiąt wat, a tu jest powyżej setki. Mnie się wydaje, że ogrzewanie to akurat bez problemu załatwi tradycyjna metoda, czyli drewno, którego na zadupiach (czyli tam gdzie nie ma 230V) nie brakuje.
Co do wstępu - czy Sz.P. zdaje sobie sprawę z kosztów budowy i utrzymania elektrowni atomowej oraz "utylizacji" (która polega na kosztownym "przechowywaniu" zużytych prętów np. uranowych, silnie radioaktywnych)? Zdaje się że chyba niekoniecznie. Dlaczego Niemcy wciąż otwierają elektrownie na węgiel, podczas gdy w Polsce nic się nie opłaca? Więcej logicznego myślenia i szerszego spojrzenia proszę, świat nie jest czarno-biały. Za pozostałą część zaś dziękuję - rzeczowy i kompetentny wykład.
Hmmm ciekawe na ile możliwa byłaby realizacja takich paneli + kotła elektrycznego pod CO sam się nad tym zastanawiam od pewnego czasu, może jest ktoś kto zrealizował taki proces i się wypowie? :)
Kurde zawsze myślałem że te panele są oparte o zjawisko fotoelektryczne albo comptona . Idę nazbierać żołędzi , bo najtańszy sposób na zbudowanie farmy fotowoltaicznej dajacej ekologiczne paliwo ( drewno do kominka, suche liście ) plus tlen do oddychania, no i nawilżają powietrze którym oddychamy. Wystarczy tylko żołedziami zbombardować 😁 pierwszy lepszy nieużytek lub teren w pobliżu rzeki.
Ile wiem to rtęć w świetlówkach jest potrzeba tylko w momencie "zapłonu", rtęć ma niską energię jonizacji dlatego pozwala zainicjować cały proces świecenia. podobno rtęć była używana w silnikach jonowych albo przynajmniej rozważana do tego celu.
@@MrMilacki no tak, aby napędzać interes;) jak się je położy szczelnie są świetnym dachem na wszelakie altanki, nie trzeba malować itd a jeszcze prąd dają! I to wcale nie tak mało... te co mam to każdy przekracza 40W, utylizacja czegoś co da się wykorzystać i nie zaśmieca środowiska jest marnotrastwem. Jedyne co to powinna być informacja o realnej mocy itd.
A może by tak jakiś odcinek na RSElektronika o tym falowniku? Bo też bym sobie taki zrobił chętnie. Tylko zachodzę w głowę jak na tym SG3525 zrobić sinus, to jest sterownik do przetwornic impulsowych (na nim zrobiłem, sobie zasilacz do audio i działa rewelacyjnie) i daje sygnał prostokątny do sterowania kluczami mostka. Przychodziły mi do głowy jakieś rozwiązania typu wzmacniacz klasy D wzmacniający sygnał 50 Hz z generatorka, ale przyznam, że SG3525 dający coś sinusowatego - to już jest bardzo interesujące.
Mając już tyle informacji, może warto ruszyć d...ę i poszukać sobie samemu schematu, jest tego bardzo dużo. Poza tym dziś chyba nie warto tego robić samemu, pięć lat temu było inaczej.
Uważam, że powinien być stawiany nacisk na rozwój reaktorów fuzji jądrowej takich jak ten który powstaje we Francji (ITER) czyli wynalazku z początku lat 50. Teraz wydaje się to absurdem ze względu na zapotrzebowanie rzadkich izotopów lekkich pierwiastków, jednak jeżeli spojrzymy na rewolucję która właśnie dzieje się w przemyśle kosmicznym, mowa o rakietach wielokrotnego użytku które niezwykle obniżają koszty wysyłania czegokolwiek w przestrzeń kosmiczną i plany wybudowania placówek na księżycu to prędzej czy później dojdzie do pozyskiwania izotopu helu jako najcenniejszej rzeczy tam na miejscu który nada się jako surowiec do takich reaktorów. Jest to oczywiście kwestia minimum 40 lat w przyszłość jednak nie ma na co czekać... bo się podusimy ;)
Moc cieplna ze słońca to 1300 watów na m2 zamiana tej energii na parę np. SO2 i alternator wtedy to będzie miało poważny sens. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest podziemny zbiornik 500m3 wody , wyizolowany styropianem i podgrzewanie tego kolektorami słonecznymi do 95stC a potem podgrzewanie przez całą zimę ciepłej wody i centralnego ogrzewania. 1m3 wody to ok 100 kwh ciepła schowane na zimę , które powinno być uwzględnione przy projektowaniu każdego bloku mieszkalnego i sfinansowane przez MPEC lub program ekologiczny.
Proszę się nie denerwować, węgla i ropy jest jeszcze tyle ze to zapasy na setki lat przy obecnym zużyciu, a jako mieszkaniec Śląska powiem że tak czystego potwietrza nigdy nie było jak żyje ponad 40 lat.
Witam. Chciałbym Pana poprosić o nagranie odcinka o Pana osobistej pracowni i rozwiązaniach z których Pan korzysta. Z góry dziękuję. P.S. Jeżeli jeszcze Pan korzysta z jakiegoś oprogramowania komputerowego pozwalającego na projektowanie obwodów elektrycznych to byłoby to mile widziane w takim materiale.
Kończę studia z Energetyki to się wypowiem. No to tak: 1) Sprawność fotowoltaiki to około 12%. W naszym klimacie (kąt padania promieni słonecznych jest o wiele mniejszy niż w pobliżu równika) nie mamy szans na pokrycie zapotrzebowania energii korzystając z paneli słonecznych. Technologia jest zbyt droga i zbyt zależna od pogody. 2) Według mnie elektrownie jądrowe są przyszłością naszej cywilizacji. Nie zapominajmy, że one też cały czas się rozwijają. Nasz klimat jest praktycznie idealny dla energetyki jądrowej. Brak trzęsień ziemi, tornad czy fal tsunami. Francja pokrywa zapotrzebowanie na energię elektryczną w około 80% korzystając z elektrowni jądrowych. Jedynym państwem które graniczy z Polską i nie posiada aktywnej elektrowni jądrowej jest Białoruś (w budowie od 2013r.). 3) System energetyczny Niemiec jest 5 razy większy od polskiego. W związku z czym można stwierdzić, iż Niemcy wytwarzają więcej energii elektrycznej przy użyciu węgla niż Polska. Co prawda my zaspokajamy około 85% potrzeb węglem, natomiast Niemcy 40%. Dodatkową ciekawostką może być fakt, że Polsce bardziej opłaca się sprowadzać węgiel z RPA lub Australii niż wydobywać go w naszych kopalniach. Mimo to nadal utrzymujemy kopalnie, czemu sprzyja silne lobby górnicze. Co prawda pozwala nam to zachować pewną niezależność energetyczną w razie przerwania dostaw węgla, natomiast koszty jakie ponosi przez to nasza gospodarka są ogromne. Natomiast polecam wszelkie OZE do zastosowań prywatnych :)
Mylisz się odpady to nie problem. Po pierwsze w Polsce nie mamy żadnej dużej elektrowni jądrowej na północy co nie jest dobre dla naszego systemu energetycznego. Ponadto ilość odpadów z naszych elektrowni węglowych znacznie przewyższa to co moglibyśmy uzyskać z elektrowni jądrowych. Sama elektrownia Bełchatów zużywa około jednego wagonu węgla na minutę. Mamy gigantyczną ilość podziemnych tuneli wykopanych przez górników, które to mógłby by służyć za składy odpadów radioaktywnych. Nie wspominając o tym, że rozwijają się technologie pozwalające niemal całkowicie zlikwidować produkcję odpadów radioaktywnych w elektrowniach jądrowych.
To prawda, ale trwają już prace nad elektrowniami, które nie będą wytwarzać takiej ilości odpadów (Tor) i takie, które będą mogły pracować nawet na materiale, który dziś jest odpadem. Nie można również zapominać o odpadach wytwarzanych w elektrowniach węglowych, które też nie są obojętne dla środowiska.
Boże jak takich idiotyzmów Cie na studiach uczą to polskę czeka zagłada! Poczytaj o fotowoltaicę! W takiej afryce nie ma lepszych warunków bo sprawność modułu z każdym stopniem powyżej 25 *nagrzania samego modułu traci sprawność. Ale tego na twoich pseudo studiach nie uczą, bo pracują tam same leśne dziadki, których wiedza o PV jest zerowa :)
To nie tylko "nasza" beztroska. Litwa miała niemal w 100% zasilanie z elektrowni jądrowej. Wydaje się, że super? Idealnie? A jednak warunkiem przystąpienia Litwy do UE był zakup energii od państw UE i elektrownię na Litwie zamknięto. Gdzie tu sens?
Maciej Koziura Przecież to nie jest problemem. Pracują nadal gdzie indziej jako i te co eksplodowały w Japonii. Problemem jest eliminacja błędów konstrukcyjnych i umiejętności operatorów. Ignaline zamknięto jako i pozamykano nasze wytwórnie cukru, samolotów, AGD....
Robert Szymański Z dużej rury duże bzdury. Z małej rurki tylko bzdurki. Mówisz ze w jp. nic nie wybuchło wiec dlaczego składy wyleciały w powietrze? Wybuchły! Nie od tsunami bo tam nie sięgało lecz od wodoru. Mowisz ze powłoki reaktorów wytrzymały? S co miało miejsce w nr2? Toroidalny skraplacz u podstawy reaktora JEST częścią powłoki zabezpieczającej. Integralną.
Polska zeby weszla do Unii tez zlikwidowala caly przemysl. Juz nic sie teraz nie produkuje bo mamy byc zakezni od Niemiec. Mamy byc tylki montownia i tania sila robocza. W 39 inaczej nas eksploatowali a teraz inaczej ale na jedno wychodzi.
Biorąc eko-ołowiowy akumulator 40Ah / 12V zmagazynujemy i wykorzystamy ok. 0.5 kWh energii. Zakładając liczbę pełnych cykli ładowania/rozładowania na 500 mamy 250kWh darmowej energii z jednego akumulatora. Później go wymieniamy i dalej cieszymy się darmową energią. PS. Bardzo cenię wiedzę i pracę RS.
Koszt akumulatora być może będzie ciut wyższy niż prąd który zgromadzi zanim pojedzie na przetop, ALE na działce nie ma w ogóle prądu więc nie ma alternatywy. Nawet jeśli prąd by był to taki aku doładowywany może i 10 lat wytrzyma a ile będzie opłat stałych za licznik przez 10 lat? Tak czy siak fajna sprawa i trzeba się cieszyć że wystarczy kupić jakiś akumulator, dołożyć ciut prostej elektroniki i można mieć prąd tam gdzie go nie ma.
Warto wiedzieć bo to za wasze podatki suwereny! haha Polska Spółka EJ1 ktora miala opracowac analize czy elektrownia atomowa się opłaca, działająca w ramach Polskiej Grupy Energetycznej, współfinansowana też przez inne państwowe koncerny energetyczne (ma efektowną siedzibę, przy jednej z najbardziej ekskluzywnych ulic Warszawy) niby prowadzi wstępne analizy przygotowujące grunt pod inwestycję. Ale tak naprawdę to raczej dobrze płatna synekura dla ustosunkowanych politycznie byłych urzędników ministerstwa skarbu. Swego czasu firmą kierował Aleksander Grad, potem zatrudnieni tam byli wiceministrowie z czasów kiedy Grad kierował resortem. Grad, w czasie kiedy kierował EJ1, zamówił w kanadyjskiej firmie Worley Parsons (równie ekskluzywna siedziba, najpierw w najdroższym wieżowcu w Warszawie, potem przy ul. Wiejskiej) za sumę do 250 mln zł (rachunek mógł być niższy, ostateczny zakres prac miał zostać dopiero ustalony) opracowanie na podstawie którego miała zapaść decyzja w sprawie lokalizacji elektrowni. Kontrakt został zerwany, EJ1 próbuje teraz sama poradzić sobie z przygotowaniem analizy. Oficjalnie dlatego, że kooperacja z Kanadyjczykami się nie układała. A nieoficjalnie dlatego, że projekt budowy elektrowni spadł na odległe miejsce na liście energetycznych priorytetów. Budowa elektrowni to w najlepszym razie 50 mld zł. Pod warunkiem, że ma się takie pieniądze w kieszeni. Jeśli trzeba zaciągnąć kredyt rozłożony na wiele dziesięcioleci koszt budowy rośnie do 100 mld zł. Wszystko wskazuje, że gdyby elektrownia jądrowa powstała produkowałaby drogą energię elektryczną, której nikt z własnej woli nie chciałby kupować. I zdecydowanie lepiej byłoby wyłożyć tych 100 mld zł na wspieranie krajowych technologii związanych z odnawialnymi źródłami energii, uzyskanie dostępu do polskich złóż gazu łupkowego (bo amerykańskie pateny w Polsce się nie sprawdziły)Więc na co, poza pensjami pracowników, poszły miliony wydane przez EJ1. Ale w spółce EJ1 praca nadal wre i utylizuje nasze podatki...
Nikt nie podaje kosztów środowiskowych wyfedrowania tony węgla - pracownicy, podsadzka, a maszyny fedrujące i kolejki podziemne i inne są tak cholernie prądożerne, że wiele osób nie ma o tym pojęcia. Przykład Wielkiej Brytanii gdzie większość nowych budowanych osiedli posiada panele fotowoltaiczne na dachu i działają na zasadzie sprzedaży - kupna prądu, a dla samego mieszkańca prąd jest tańszy. Tu argument szerokości geograficznej odpada, w Anglii więcej jest dni pochmurnych niż w Polsce. Elektrownie atomowe - tak - min. generacja III+ Obecnie szansa to energetyka rozproszona, gdzie fotowoltaika i inne OZE wpisują się doskonale. A także magazyny energii (o tym pewnie też nie uczą na studiach) Jeden taki magazyn energii jest już w Pucku a następny większy buduję się koło Pruszcza - ok 6 MW i pojemności 27 MWh. Nie mam nic do studentów energetyki, ale wiedzę, że sztywne programy nauczania nie pokazują całej rzeczywistości. Dzięki za super filmik. Ja działam ze swoim projektem.
Niedawno interesowałem się tematem fotowoltaiki z punktu widzenia indywidualnego odbiorcy. Powiem krótko - u nas wygląda to strasznie kiepsko. Z jednej strony mimo wszystko wysoka cena paneli, z drugiej ich mizerna wydajność i jej spadek z upływem czasu. Efekt jest taki, że gdy panele zwrócą się (nawet z uwzględnieniem "dotacji", czyli pieniędzy wcześniej nam odebranych i zwracanych z odjętą prowizją dla Brukseli), ich sprawność jest już tak mierna, że nie ma mowy o generowaniu dalszych korzyści. Czas zwrotu inwestycji to kilkanaście, do nawet 20 lat. Dodatkowo w Polsce dochodzi prawo energetyczne, chroniące głównych dostawców energii pozyskiwanej ze źródeł kopalnych. W temacie pozyskiwania energii elektrycznej ze Słońca, widziałem kiedyś również ciekawe rozwiązanie, które było hybrydowym połączeniem metody "tradycyjnej" i właśnie energii naszej gwiazdy. Bodaj w okolicach Las Vegas znajduje się eksperymentalna elektrownia, w której dużą powierzchnię zajmują wklęsłe zwierciadła, skupiające energię słoneczną i w formie ciepła kierujące ją na wymienniki, przez które przepływa olej. Ten, podgrzany do wysokiej temperatury, służy jako medium transportowe do generowania pary wodnej i napędzania klasycznej turbiny parowej. W naszym klimacie jednak takie rozwiązanie nie sprawdzi się.
Ropa już się kończy powoli bo jeżeli wraca się do starych szybuw i pompuje specjalny olej aby resztki ropy naftowej wpłynęły to co się dzieje oglądałem kiedyś jakiś program dokumentalny kilka lat temu
Co pan myśli o zastosowaniu akumulatorów kwasowych stacjonarnych może są bardziej upierdliwe w użytkowaniu jednak w dłuższej perspektywie lepiej się sprawdzają wg mojej opinii
Dlaczego zielona energia jest be. Podam tutaj śmieszny przykład zaoszczędzenia sobie na dwa piwka czy jak kto woli dwie czekolady :) 5-7 zł to jest kwota która wydajemy rocznie na ładowanie naszego telefonu. Odrazu widać że kwota ta jest śmieszna ale załóżmy że jednak oszczedzilismy niech będzie to 6 zł nikt tego nie odczuje ale gdyby tak milon Kowalskich zechciało oszczędzić te 6zl dla nich dalej nic to nie zmieni oczywiście poza satysfakcją :) ale te 1mln osób razy 6zl daje nam już 6mln. Można stwierdzić że dla branży energetycznej nie jest to jakaś duża kwota ale na pewno ktoś by premii nie wziął bo trzeba pamiętać jeśli my zaoszczędzilismy to ktoś stracił. Można by się pokusić i napisać niech 1mln domów ma taką instalację jak tutaj ma filmie ile rocznie Kowalski oszczędza ? 100zl 200zl ? Pomnożone przez milon daje już nam ładne kwoty. Oczywiście problem jest jeden cena niestety zwrot takiej inwestycji spokojnie przekracza 10 lat już nie mówiąc że akumulator trzeba będzie wymienić że cos może się zepsuć także ten zwrot może nigdy nie nastąpić. Zatem czy zielona energia jest be? Dla mnie nie jest ale póki co stosunek cena/oszczędność jest praktycznie nie do przeskoczenia jedynie dla własnej satysfakcji. Powinno być robione wszystko żeby to było tańsze ale myślę że nie wszytkim spodobał fakt straty setek mln :)
Mam pytanie, czy nie było by lepiej (oszczędniej) gdyby zastosować na działce instalację DC 12V i używać przystosowanego sprzętu, np ładowarka do telefonu samochodowa, podobnie np radio, są telewizory na 12V, oświetlenie coraz częściej potrzebuje zasilaczy 230~/12=. W prawdzie mówił Pan w filmie, że akumulator Panu wystarcza, ale czy niezastosowanie falownika da zauważalny zysk (dodatkowy czas używania lub możliwość zastosowania mniejszego akumulatora)?
To samo pomyślałem, jaki sens ma przekształcanie w sinusoidę (230V AC) 12V DC, skoro prościej do 5V zredukować i ładować telefony. Jedyne co mi się nasuwa to czas 5 lat. Ale teraz nie ma sensu całe to przekształcanie i powrotne prostowanie dla doładowania laptopa lub telefonu(LEDy też można inaczej zasilić), oczywiście teraz :)
Niestety nikt nie przychodzi jakoś do mnie z wizytą, z ładowarką na 12V, wszyscy mają ładowarki na 230V, zatem inwerter jest konieczny. Naładowanie laptopa z 12V, też byłoby trudne.
Ładowarki są na USB, czyli wystarczy zwykła ładowarka samochodowa z gniazdami. Do laptopa trzeba by już to podnieść. Pytanie z innej beczki: jak długo można korzystać z 230V przy pełnym obciążeniu 400W?
A mógłbyś coś powiedzieć na temat przesyłania danych w Internecie? na przykład metoda ADSL, adsl2 ,VDSL lub jeszcze telefoniczna na skrętce telefonicznej
A co będzie jak Słońce się skończy? Ogniwa są coraz tańsze bo robią małe, żółte rączki, co będzie gdy nasi żółci bracia też będą chcieli mieć "odnawialną" energię?
Idealnie by było panelami cała sahare obstawić, których prąd byłby przekazywany do produkcji paliwa wodorowego, a następnie wodór transportowany by był na cały świat jako najczystszy nośnik energii.
Za pozwoleniem, entropii, skoro mówimy o fizyce. Enteropia jest zamieszkaną planetą ze ściorgiem, gdzie poluje się na kurdle, znaną z opowieści Ijona Tichego:) Rozumiem, że to był lapsus językowy.
@@ReduktorSzumu To zazdroszczę, mnie przy tej okazji moja stara, kobieta taboreta, zaciągnęła na wczasy na Mersyturię, gdzie została pożarta przez mrówkę krzesławkę dręczypupę i musiałem zająć się formalnościami. Podobno Tarantoga i uniwerek w Fomalhaut dostali grant na badania wpływu Najjaśniejszego JK na spadek jasności Betelgeusy, słyszał Pan coś?
Wstęp rzeczywiście jest do dupy i zgodnie z prośbą autora można mu go jedynie wybaczyć. Brawo za samodzielną konstrukcję przetwornicy. Gratuluję też dobrego wyboru regulatora. To jeden z najlepszych, z jakich korzystałem.
Mam podobna instalacje na łoódce Zapomniales o jednym bardzo waznym fakcie Jak rozladujesie akumulator i bedzie mial napiecie ponizej najnizszej jaka reguator PWM ma zadana (u mnie 10,5V lub 9V-nie pamietam juz) do ladowania to taki regulator sie zablokuje Trzeba wtedy na chwile podac jemu 12 V gdy jest na sloncu i bedzie juz ladowac Niestety u mnie na łódce czesto namaxa rozladowywalem akumulator i gdy o tym zapomnialem to nigdy nie naladowal sie Radze to przetestowac I jeszcze 1 rzecz Gdy odlanczamy akumulator od PWM to przed tem musimy odlaczyc od niego solar bo moze sie spalic bez podlaczonego akumulatora
Największy problem tych odnawialnych źródeł energii to niestety uzależnienie ich od przyrody, a jeśli chcemy mieć silny, niezależny od nikogo przemysł to musimy mieć stałą moc, która to jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na energię tego przemysłu. Doskonale chyba wiemy, że jeśli dana instalacja fotowoltaiczna w ciągu 10 godzin ma moc 10 kW a w ciągu 14 kolejnych 5 kW, to nie działa tu zasada średniej wg której moglibyśmy przez 24 godziny zasilać silnik o mocy 7 kW. Prawda byłaby taka, że przez pierwsze 10 godzin silnik ten byłby zasilany z nadwyżką, a przez kolejnych 14 godzin nie mógłby być zasilany. Rozwiązaniem byłyby np. elektrownie szczytowo-pompowe, które moc pomp "dostosowują" do energii dostarczanej z źródeł odnawialnych a spad wody jest już stały w ciągu doby (z zachowaniem zapasu w postaci zbiorników). Taki układ byłby jednak strasznie drogi i wymagał odpowiedniego ukształtowania terenu. W pełni zgadzam się z autorem z tym, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak wiele energii zużywamy i jak bardzo jesteśmy od niej uzależnieni oraz o tym jak bardzo degradujemy środowisko w imię własnej wygody. Myślę, że jeszcze nasze pokolenie będzie się musiało na poważnie zmierzyć z tym problemem, ale do tego potrzeba świadomego wyedukowanego społeczeństwa, a patrząc na nasz krajowy kwiat, gdzie np. takie praktyki jak wycinanie filtra DPF czy zaslepianie EGR jest powszechnie uznawane i pochwalane, to zrozumiemy ideę problemu dopiero jak zacznie brakować miejsc na onkologii...
Tak o elektrowniach jądrowych mówią ludzie którzy na nich robia kase,prawda jest inna.Prosze kibicować eksperymentowi,prototypowi elektrowni we Francji a finansowanym przez wszystkich wielkich.
Każdy kto kiedykolwiek mył szyby w oknach wiek jak bardzo brudzą się one od deszczu i kurzu. Jeszcze nigdy nie słyszałem aby ktokolwiek mówił na temat czystości i mycia paneli. Jest to szczególnie zdumiewające gdy patrzy się na farmy fotowoltaiczne na pustyniach gdzie ilość kurzu jest ogromna. Warto jeszcze podkreślać że nie jest to perpetum mobile, że panele mają swoją konkretną żywotność. A tam gdzie powstaje farma fotowoltaiczna nie ma mowy o zieleni bo nic nie chce rosnąć w cieniu - powstaje więc pustynia.
Tylko zastanawiam się czy ten falownik faktycznie potrzebny, a nie lepiej przetwornicę DC/DC (np. boost converter) regulowany albo podnoszący napięcie do 230V DC . W przypadku regulowanej przetwornicy można by z niej bezpośrednio zasilić dużą ilość odbiorników dedykowanym napięciem. Dla żarówki nie ma znaczenia czy zasilimy ją z DC czy AC. Natomiast co do pozostałych odbiorników elektronicznych to większość i tak jest zasilana przez zasilacz dzisiaj są tą zwykle zasilacze impulsowe które wydaje mi się na wejściu mają układ Gretza, więc nawet nic nie szkodzi (a nawet lepiej) gdy zasilmy je 230V DC ? Pozdrawiam
Mam podobne instalacje w swoim domu troche wiekszyej mocy. Efekywnosc takich instalacji niestety jest bardzo niska, jesli kozystaz z nich w nocy Mam je od lat na domu i na garazu. Na garazu 50w a na domu 200w. Letem jest slaba a zima niedziala wcale. Uzywam ich tylko do oswietlenia zedu kilku wat
Mogłeś inwestować w biogaz lub biopaliwo i wykorzystać to do zasilania jakiegoś silnika mechanicznego który konwertuje mechanike na prąd elektryczny. Koszt takiego czegoś nie przekracza tysiąca a skuteczność wzrasta o 50%
Nie wiadomo jakie żywioły pojawią się w polsce w ciągu 50 lat. Klimat bardzo dynamicznie się zmienia. Pozostaje jeszcze aspekt ludzki, przestrzeganie procedur w Polsce może być bagatelizowane...
To ciekawe, a jaka jest maksymalna gęstość moc (kW/m2) jaką można uzyskać ze znanych nauce ogniw ? Czy np.15kW/m2 (tyle jest na Merkurym) jest do wykorzystania przez znane ogniwa
Trochę odlecę ale ciekawe jaką sprawność miał by dom obłożony ogniwami peltiera w zimę i tak musimy zapewnić ogrzewanie zaś na zewnątrz jest zimno. W lato zaś sytuacja się odwraca. Ewentualnie co by wynikło z połączenia ogniw fotowoltaicznych i ogniw peltiera
Ja tam nie miał bym żadnego problemu z płaceniem podatków ale pod jednym warunkiem. Państwo musi mi się dołożyć do inwestycji z której będę czerpał zyski, mogę im oddać 140% wkładu jeśli mi się dołożą. Weźmy za przykład prąd z energii słonecznej. Kupiłem sobie panele wytwarzam prąd i mam jego nadwyżkę którą sprzedaję sąsiadowi a państwo wyciąga rękę, przystawia prokuratora do głowy i krzyczy "DAJ!!!". Daj, a z jakiej racji?
Dzięki za film. Autor ma niewątpliwy talent dydaktyczny, mówię to jako wieloletni nauczyciel akademicki (chemia).
Jeden z nielicznych kanałów, które mają coś wartościowego do przedstawienia. Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze odcinki
A co ty znasz wszystkie kanały ? Słabo szukasz. Fakt dużo jest chłamu, ale dobrych też można znaleźć.
Super sprawa z tym systemem solarnym na działce. Fajnie, że ktoś to przetestował i działa jak marzenie przez 5 lat.
Nic tylko budować podobny.
postaw wiatrak to i mąki namielesz
Państwo nie musi wspierać, niech po prostu przestanie przeszkadzać :/
jestem za, nie przeszkadzac i nie wprowadzac podatków :-)
Chętnie bym zobaczył panele na każdym dachu w Polsce
@@michakrzyzanowski8554 oczywisie własciel dachu za swoje je moze sobei montowac.... a nei za kase podatników. pomijamy aspekty czy na kazdym dachu da sie to zamontowac (warunki techniczne)
@@gromosawsmiay3000 chyba że będą to panele na urzędach, szkołach, dworcach... Akurat na urzędach i szkołach to ma duży sens, bo szczyt użycia energii jest tam w ciągu dnia
@@mieszkogulinski168 akurat szkoły i dworce powinny sie same utrzymywać nie za przymusowy haracz zwany podatkami ;-)
słowa kluczowe: "wiem to z praktyki". Doskonały materiał. Pozdrawiam
Świetny materiał!!! Efekt fotoelektryczny został pierwotnie zaobserwowany na powierzchni metalu, jednak późniejsze odkrycia i usprawnienia półprzewodników otworzyły nowe możliwości w wykorzystaniu tego zjawiska.
Materiał świetny duży plus. Choć mała uwaga odnośnie zastosowań paneli w energetyce. Problem z jest poważny bo moc elektrowni słonecznej bardzo mocno zależy od pogody a jeśli ktoś zamówi energię to chce ją otrzymać a energetyka musi czerpać to energie z innego źródła (pewniejszego źródła). Niemiecka energetyka może ma 30% mocy ze źródeł odnawialnych jednak trzeba pamiętać że również ma zakontraktowane tysiące GWh we francuskich elektrowniach atomowych na wypadek złej pogody. To sprawia że sumaryczny koszt energii w niemczech jest duży wyższy niż u nas.
Uwielbiam te "chwile odejścia od tematu w stronę fizyki"- domena inteligentnych ludzi- tak dużo wiedzy- tak mało czasu. Pozdrawiam i czekam na więcej!
To polecam Ci wykład dra Jacka Szczytko zatytułowany "Kwazicząstki". Jest dostępny na TH-cam. Dowiesz się z niego, że oprócz fotonu w krzemie potrzebny jest również fonon, żeby elektron mógł przeskoczyć.
Dziękuję, skorzystam
Ja, ja, ja, znam takiego fizyka. Inteligent, który życia prywatnego nie ma, haha. Siedzi w pokoju, studiuje/czyta naukowe prace, pisze itp. Generalnie aspołeczny element z kompleksami. Też mi zycie.
Nie ma to jak posłuchać mądrych ludzi. Dzięki majster. A i kanały super są...😁 A panele nie lubią cienia to je zabija w większości przypadków.
Czasem lubią .Wydajnosc w duzym stopniu zalezy od temparatury,im niższa,tym wieksza wydajnosc.Zauważyłem,na moim parapecie gdy panel jest zasypany sniegiem to wydajnosc jest większa,T o instalacja mini.10W panel aku 7Ah.Odbiornikiem jest tasma LED i wyjscia USB z regulatora.I działa.Latem gorzej.Panel sie przegrzewa i napięcie z PV mizerne.
@@valdelemis A gdyby chłodzić panel systemem rurek typu heat pipe? nie dość że prąd to i CWU można by mieć
Wow! Co za praktyczny poradnik! Bardzo Panu dziękuję za wszystkie materiały. Kopalnia wiedzy!
Obejrzałem odcinek, poczytałem troche komentarzy i cóż... musze sie wtrącić. Wprawdzie nie studiuje energetyki, ani nie posiadam instalacji fotowoltaicznej, ale dawno temu ukończyłem technikum elektroniczne, a później uzyskałem tytuł inżyniera ochrony środowiska o specjalności - ochrona atmosfery. Podsumowując, powiem tak - idea fotowoltaiki jest słuszna, ciekawa, ale wciąż jeszcze mało atrakcyjna do poważnych zastosowań. Owszem, jako instalacja zamontowana na działce, tak jak to zrobił autor, już dziś się sprawdzi i to jest dobre zastosowanie. Jako zasilanie naszego domu, to wciąż będzie gadżet. Pomijając niską sprawnosci paneli, która dodatkowo sie obniża z biegiem lat, słabym, nomen omen, ogniwem takich instalacji jest akumulator - drogi, ciężki i co najważniejsze, zużywający się! Po kliku latach, zapewniam, bedzie wymagał wymiany. Jeżeli uwzglednimy te niekorzystne faktory w rachunku ekonomicznym, okaze się, że opłacalność domowej instalacji wciąż jest wątpliwa. Owszem, w Niemczech jest mnóstwo instalacji, czy wręcz farm fotowoltaicznych, ale mam podejrzenje, że powodem tego jest dofinansowanie wynikające z polityki tego kraju. A takie zabiegi, bardzo fałszują obiektywny obraz rzeczywistości. Na koniec o Polsce i węglu - Polska węglem stoi, którego tak naprawdę jeszcze nie szybko braknie i póki do tego daleko, powinna swoją energetyke na nim opierać. Walka z tym, przypomina tłumaczenie eskomosom, że nie powinni swoich iglo budować z lodu, tylko z ciepłego suporeksu! Energetyka, to biznes największego kalibru, dlatego jest prowadzony na szczeblu polityków, a ciemny lud tego nie kąsa i dają sie nabierać na wzniosle hasła. Uwierzcie mi, że ze stanem powietrza nie jest tak źle jak to sie ostatnio kreuje. Cwaniaki od polityki wiedzą, ze lud jest jak domino - wystarczy jedną kostkę popchnąć a potem proces sie toczy sam z siebie! To, co obecnie TRZEBA (!) zrobić, to naprawić zabagniony przez minone "elity" system wydobycia I dystrybucji węgla oraz wdrażać na masową skalę nowoczesne techniki jego spalania. Kazdy rozsądny strateg stara sie opierac "na dwóch nogach" zatem jednoczesnie powinno sie dążych do wybudowania elektrowni jądrowej oraz nalezy dalej rowijać techniki zwiazane z energią odnawialną. Amen!
Płacąc za prąd z seci finansujesz ZŁO, wymieniając co 4 lata akumulatoty nie finansujesz zła. Opłaca się stracić a czynienia zła unikać.
@@ArturZagaj-Izraelita wymieniając co 4 lata akumulatory, finansujesz ZŁO
Nie jestem ekspertem, ale trudno mi zrozumieć dwie rzeczy, o których piszesz:
1) Akumulator jest kompletnie niepotrzebny. Można podłączyć instalację do sieci energetycznej i tam oddawać nadmiar. Koszt "przechowania" to 20% czyli odbieramy 80% tego co wysłaliśmy. Z punktu widzenia kraju takie magazynowanie jest korzystne ponieważ większość zużycia energii jest w dzień czyli wtedy kiedy instalacje fotowoltaiczne oddają prąd na przechowanie.
2) Nie mam pojęcia jakimi metodami oceniasz stan powietrza. Ja oceniam metodą obserwacji :P Ostatnio w Krakowie było siwo. Widoczność na kilkadziesiąt metrów. Później bardzo mocno wiało i powietrze się oczyściło - widać było piękne, niebieskie niebo. Patrząc na różnicę pomiędzy obserwacjami uważam, że powietrze u nas w mieście bywa nieprawdopodobnie zanieczyszczone. Dlaczego uważasz, że z powietrzem nie jest tak źle jak się ostatnio kreuje?
@@piotrm795 niestety, nie da się ot tak wprowadzić dodatkowego prądu do sieci. (mówiąc prąd mam na myśli energię elektryczną nie amperaż)
Prąd musi być kompatybilny, i odpowiedniej jakości.
Prąd sieciowy musi zawierać się w przedziale 210 a 260 V.
Gdy będzie mniej niż 210... Nie tak niskiej wartości nie wprowadzisz. Musi być minimum tyle, ile jest minimalnie w sieci.
A gdy jest powyżej 260V to wywala trafo w sieci.
I do tego dochodzi jeszcze pik prądowy.
Nikt nie jest w stanie skonsumować tyle prądu na raz.
Gdy elektrownie słoneczne pracują, pozostałe elektrownie muszą obniżyć produkcję. To jest spory problem (patrz wyżej napięcie za duże)
Zatem musimy inwestować w magazyn prądu czyli akumulatory...
I nie 40Ah a w wielkości TAh lub większe.
A to są ogrimne pieniądze...
@@SimonusDaStrega Dziękuję za bardzo merytoryczny komentarz. Teraz mi się ten temat znacznie lepiej "układa" w głowie. Pogooglam nad opracowaniami na ten temat bo się zainteresowałem.
Kolejne rządy budują cały czas jedną elektrownię jądrową . Oczywiście budują na papierze ale kasa idzie na to realna.dla urzędników. :D
Złodzieje bez odpowiedzialności.
@@wujekradzi Niestety to prawda i nie zanosi się na żadne zmiany. Dalej idzie kasa na takie lipne inwestycje czyli synekury dla znajomych i rodzin polityków. To już nie zależy kto rządzi ponieważ wszyscy politycy mają rodziny i znajomych.
zara zaczniemy stare wiartaki odkupować,bo likwidujo
Cieszę się, że na tym kanale został poruszony temat odnawialnych źródeł energii. Jako, że posiadam podobną instalację, mam nadzieje, że temat będzie kontynuowany. Zwłaszcza, że warto dopowiedzieć o takich rzeczach jak parametry paneli, a dokładniej napięciu i prądzie w punkcie mocy maksymalnej. Wiele osób błędnie myśli, że mając panel o mocy np. 30 W będzie mogła ładować akumulator prądem 30 W / 12 V = 2,5 A. Niestety nic podobnego. Większość paneli "12 V" ma punkt mocy maksymalnej dla napięcia 17 V. Dla napięć niższych lub wyższych moc, a co za tym idzie prąd, drastycznie spada. Dlatego stosując regulatory typu PWM tak naprawdę wykorzystujemy panel w około 30%. Rozwiązaniem tego problemu są regulatory MPPT. Dla elektroników dostępne są "gołe" moduły, np. taki: www.aliexpress.com/item/DC-DC-5A-Buck-Constant-Voltage-Constant-Current-MPPT-Solar-Panel-Controller-6-36V-To-1/32863158722.html za jedyne 4,40$.
Mam nadzieję, że temat będzie kontynuowany, bo jak widać, jeszcze sporo jest do dopowiedzenia :)
Zrobi Pan jakiś film na temat budowy takiego falownika?? Świetny film Pozdrawiam.
Zrobię, ale na pewno nie takiego.
Weź se wykastruj UPSa, zapnij większe aku i masz co potrzebujesz.
@@RSElektronika podbijam temat falownika diy
Mam od 3 lat instalacje 5kwp on grid, szczerze polecam. Uzysk z 1kwp rocznie to ok 1000kwh i w calości pokrywa potrzeby gosp. domowego.W przypadku domów całorocznych instalacja off grid jest nieopłacalna ze względu na wysoki koszt inwestycji. Przy obecnych regulacjach on grid jest najlepszym rozwiązaniem.
Najwięcej się cieszy zakład energetyczny bo golą frajera za jego pieniądze
Super materiał też właśnie muszę coś podobnego zmajstrować na działkę , ruszam na zakupy komponentów.
Ja obecnie posiadam instalację fotowoltaiczną na domu. Powiem tak, koszt około 12 tysięcy, a w rok wyprodukowane blisko 4,2MWh. Przy moim obecnym zużyciu nie zapłaciłem za energię nic, a rok temu było to około 2tys. Licząc nawet spadek sprawności za 6lat już będę tylko na plusie. No i gdyby nie polityka rządu to za nadmiar parę groszy by jeszcze wpadło, ale to nie w czasach gdzie Polska inwestuje w węgiel zamiast inne źródła energii.
Nie masz stałych opłat ? Posiadam instalację o mocy 3kW , jednak w lato gdy jest nadprodukcja na rachunku widniej stałe opłaty abonamentowe :(
Właśnie - w polskim prawie jest haczyk gwarantujący elektrowniom dochód. Inspektor nie odbierze ci zakończenia budowy, jeśli nie masz spełnionych pewnych warunków, w tym podłączonej instalacji elektrycznej, nie ważne, czy chcesz mieszkać w chacie wybudowanej z własnego drewna z własnego lasu, jak góral w XIXw, to instalację elektryczną i wodno-kanalizacyjną musisz mieć podłączoną. A podłączenie instalacji wiąże się ze stałymi opłatami za jej utrzymanie. I nie możesz jej odłączyć po odebraniu domu.
Stałe opłaty zawsze będą, ale w moim przypadku za 6 miesięcy to 80 zł .
Nową instalację można mieć w cenie 4.500 zł za 1 kWp + VAT 8%, czyli w tym przypadku 4 kWp x 4.5 tys zł = 20 tys zł. Robiąc samemu i kupując używany falownik możemy mieć to samo za 50% ceny, czyli 10 tys zł.
Używany falownik i nowe ale uszkodzone panele i 5kw można tanio założyć. Taki panel powiedzmy zamiast 270w ma 230/250w bo jedna ze ścieżek jest przerwana.
Witam.
Chciałem Pana prosić o zrobienie odcinka o konstrukcji takiego inwertera o jakim Pan mówi w tym filmie. Równierz odcinek o regulatorze ładowania byłby dla mnie bardzo ciekawy. Może dało by się zrobić PCB takich urządzeń, podobnie jak Pan zrobił wzmacniacz lampowy?
Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze odcinki.
Myślę że dużo osób by skorzystało :)
Poszukaj w sieci sporo jest, tak na szybko znalazłem przetwornica 12(24)na 220V sinus Elektronika Praktyczna 11/2001
@@elektrowniewodne2709 To jest dwudziestoletnia konstrukcja, nowy odcinek mógłby być ciekawy.
@@elektrowniewodne2709 To dosyć słaba i moim zdaniem niebezpieczna konstrukcja. W przypadku falowników polecam zaopatrzyć się w materiały i książki typowo związane z energoelektroniką.
Inwerter to nic innego jak falownik nie ma potrzeby by znać jego budowę idziałanie bo nie każdy to kuma.
No Adam Słodowy. Gratuluje
Smród za oknem to nie efekt energetyki opartej na węglu a niskiej emisji. Niemniej jednak powinniśmy pójść w stronę energetyki rozproszonej i jej modelu prosumenckiego.
mam podobną instalację na domku działkowym, z tym, że panel o mocy 230W i aku żelowy o pojemności ok. 170Ah, do tego przetwornicę 800W (1000W w piku) z pełnym sinusem... system działa około 6 lat i sprawdza się wyśmienicie. Bez problemu można zasilać drobne elektronarzędzia a nawet grzałkę do zagotowania wody. Zbudowałem sobie SOLAR Tracker i z obrotnicą, co znacznie podnosi wydajność systemu (film z działania do zobaczenia na moim kanale). Generalnie uważam, że mimo paskudnego PRu jaki robi się fotowoltaice, temat jest naprawdę fantastyczny i bardzooo niedoceniony w naszym kraju.
Super kanał, właśnie czegoś takiego szukałem. Pozdrawiam serdecznie i proszę o dalszą kontynuację .
Węgiel to podstawa naszej energetyki i nasz skarb narodowy ( mamy największe złoża w UE) niepodległość energetyczna oraz tańszy prąd niż z przereklamowanego OZE a co za tym idzie tańsza produkcja i niższe ceny w sklepach. Takie są fakty
Jakbym oglądał REDUKTOR SZUMU 😀 Pozdrowienia
Konkretnie i na temat. Ciężko znaleźć podobne filmiki po polsku (a jak już ktoś coś amatorsko nagra to ma takiego stresa, że ciężko zrozumieć o co mu naprawdę chodzi). Dzięki bardzo!
W energetyce zawodowej niestety przy obecnie znanej nam technologii największą bolączką jest magazynowanie energii na dni niesłoneczne aby zapewnić stabilność energetyczną.
Uwaga czepiam się 😜
Nie na dni słoneczne a w dni słoneczne 😉
Problem w tym że znana technologia zmienia się szybciej niż technologia stosowana. Skutkiem tego kilka lat był niedobór energii elektrycznej w środku lata. Założenia poczynione dawno temu zakładały, że latem zapotrzebowanie jest niskie, w związku z czym jest to dobry czas na remonty. Tymczasem ocieplenie klimatu powoduje że stosuje się coraz więcej klimatyzatorów, które akurat w czasie upałów pracowały pełną mocą,. do tego doszła jakaś awaria i problemy z chłodzeniem w wielu elektrowniach cieplnych (nisko poziom wody w rzekach i jej wysoka temperatura) i nagle ograniczenia poboru mocy. Akurat elektrownie fotowoltaniczne były akurat tym, co odciążyłoby system w takiej sytuacji.
Krzysztof Rudnik biorac pod uwagę bardzo upalne lata problemem jest też przewodnictwo materiałów ponieważ słabnie proporcjonalnie do wzrostu temperatury otoczenia.
@@MegaAdacho Jakie w ogóle są straty (procentowo) na liniach energetycznych - ile energii idzie w ciepło?
@@mieszkogulinski168 pewnie około 20% (strzelam)
Kopalnia Krupiński,metoda podziemnego zgazowania węgla.
Pozdrawiam
I w czym nam to pomaga? Jaki to % energetyki u nas?
dziękuję za super film :) czekam z niecierpliwościa na projekt preampa lampowego ;)
Co do fotowoltaiki, to już jest tak tania że 1kW w samym dobrym sprzęcie (falownik SMA + Moduły np Longi Solar / Trina /Benq) to koszt ok 2500zł netto + robocizna. To co ty masz to zabawka na ogródek. Pół roku temu Solar Edge pokazał fajny falownik na instalcję 1-2kW z optymalizacją na każdy moduł: www.solaredge.com/sites/default/files/se_compact_residential_solution_ds.pdf
Warto dodać podstawy PV, że polska ma bardzo dobry klimat jeżeli chodzi o fotowoltaikę, ponieważ każdy moduł jak się nagrzewa powyżej 25 stopni traci na sprawności (średnio ok 0,6-0,7% na każdy stopień!!!) Wieć np. Moduł 300W będzie pracował z 10 dni w roku na max czyli te 300W, np w Kwietniu o zimnym poranku, jak jest jeszcze zimno a mamy pełne słońce i moduł jest świetnie chłodzony. Zazwyczaj będzie miał ok 250-270W.
Przyszłość to moduły Mono, już dziś ich koszt to ok 0,29-0,30eur/Wp, poli na dziś chodzą po 0,22-0,27eur/Wp (mowa o dobrych firmach).
Tak samo miniaturyzację i obniżkę cen czekają falowiki - wchodzą w nową erę przetwarzania cyfrowego (patrz serię SE HD Wave).
Jeżeli chodzi o optymalny kąt to jest to ok 30stopni, na płąski dach robiło się też 30-35 stopni, ale dziś jak moduły są już tanie odchodzi się od tego. W zamian stosuje się konstrukcję AERO na 13-15stopni, gdzie mamy nieco mniejsze uzyski ale możemy więcej modułów upchać na dachu (które są tanie) ponieważ mamy mniejsze odstępy miedzy rzędami jak przy 35 stopni, dodatkowo nie mamy żagla i konstrukcja nam nie odfrunie...
Np Takie rozwiązanie: th-cam.com/video/9dKtsTGGeTI/w-d-xo.html
Polska jest jeszcze w tyle bo energię mamy w miarę tanią, na szczęście idą podwyżki energii i instalacja zwróci się nam w 5-6 lat.
Ogólne koszty podzespołów spadają średnio 10-20% na rok, falowniki są co raz mniejsze, lżejsze i bardziej wydajne, przykład SMA 3 fazowy od 3-6kW: www.sma.de/en/products/solarinverters/sunny-tripower-30-40-50-60.html
Co z elektrowniami jądrowymi? Przecież to bardzo wydajne źródło energii, prawda? Nie możemy zastąpić węgla i ropy właśnie energetyką nuklearną? Uran jest przecież jeszcze lepszym rezerwuarem energii niż węgiel czy ropa. Otóż odpowiedź brzmi: nie, nie możemy. Głównie dlatego, że uranu jest na naszej planecie za mało, by mógł on stanowić alternatywę.
Według bazy danych PRIS (Power Reactor Information System) zarządzanej przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (IAEA - International Atomic Energy Agency) na świecie działa obecnie 448 reaktorów nuklearnych (mowa o rozwiązaniach cywilnych), które łącznie generują ponad 391 GW mocy. Kolejne 59 reaktorów jest w budowie, i mówimy tu o realnej budowie, a nie - jak w przypadku polskiej elektrowni nuklearnej - jedynie o wirtualnym bycie pochłaniającym realne środki podatników. Cała ta infrastruktura potrzebuje paliwa - rocznie około 68 tysięcy ton uranu naturalnego, zawierającego zaledwie 0,7% izotopu 235U stanowiącego właściwe paliwo dla reaktorów nuklearnych. Tymczasem Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej szacuje zasoby uranu na 5,5 mln ton, z czego tylko 3,3 mln ton są uznawane za pewne, pozostała część tej puli to „złoża potencjalne, czekające na odkrycie” więc tak naprawdę wielka niewiadoma.
Na jak długi czas wystarczą te złoża? To prosta matematyka. Załóżmy, że do dziś pracujących 448 reaktorów dokładamy te, które już są budowane. W efekcie otrzymujemy pulę 506 reaktorów generujących łącznie (po uśrednieniu) ok. 443 GW energii. Reaktory te oczywiście potrzebują paliwa, rocznie około 76,5 tysiąca ton uranu naturalnego. Na jak długo starczy nam zasobów uranu uważanych przez IAEA za pewne? Dzielimy 3,3 mln ton (łączne zasoby pewne) na roczne zapotrzebowanie (76,5 tysiąca) i mamy… zaledwie 43 lata. I to zakładając, że oprócz tych już budowanych nie powstanie ani jeden reaktor więcej. Cały czas też mówimy o bieżącej produkcji. Tymczasem gdy założymy, że faktycznie uran ma być alternatywą dla pozostałych paliw kopalnych, to zdaniem cytowanego już fizyka Marcina Popkiewicza, potrzebujemy jeszcze sześciokrotnego zwiększenia zainstalowanych mocy. Dopiero wtedy energetyka nuklearna w połączeniu z już istniejącą energetyką odnawialną pozwoliłaby nam zaspokoić nasze dzisiejsze potrzeby energetyczne. Niestety na krótko: po ok. siedmiu latach uran by się skończył.
Sytuacja bez wyjścia? Aż tak źle nie jest, po prostu musimy zastąpić paliwa kopalne czymś innym. Pomysłów czym, mamy naprawdę sporo, ale musimy rozwiązywać też problemy, głównie w kwestii gromadzenia w efektywny sposób energii ze źródeł niestabilnych.
@Rolnik Sam w Dolinie
Proszę o argumenty w LICZBACH że autor postu wali tylko reklamę.
Warto byłoby zwrócić uwagę aby na panelu nie było liści ani śniegu tak aby działał. W zależności od rodzaju panela takie zacienienie może wyłączyć nam czasami w starych typach nawet i cały panel. Wtedy nie ładuje akumulatora w ogóle przez to ze na panelu są liście.
Ciekawy odcinek dobrze się słucha :) pozdrawiam
Wspomina Pan o ołowiu jako problemie, mówiąc wcześniej o kadmie w ogniwach amorficznych, który to jest wielokrotnie bardziej toksyczny.
Co do ładowania telefonu, to oszczędniej niż zaprzęgać przetwornicę 230V było by dołożyć gniazdko samochodowe i używać takowej ładowarki, podobnie z laptopem, tylko tutaj zakup odpowiedniej przetwornicy to już dość wysokie koszty.
Wymóg wyższego napięcia zasilania niż napięcie ładowania zależy już od typu kontrolera, są takie z przetwornicą podnoszącą napięcie.
Ja teraz będę czekał na odcinek ko budowie przetwornicy 230V.
Mistrzu.... Oby więcej takich filmów
Witam. Materiał super ładnie , prosto wytłumaczony nawet dla laika. Problem jest jak zawsze z przepisami i chorymi wizjami urzędników / interpretacją / .jakoś w maju weszły nowe przepisy bardzo niekorzystne dla użytkowników instalacji większej mocy / trzeba je dokładnie sprawdzić/ i nie ma pewności ,że jeszcze jakiś kłód pod nogi nie rzucą.Fakt Pański pomysł prosta pokazanie i wytłumaczenie jest bardzo
dobre. Będę miał jeszcze pytanie ale póżniej napiszę , trzeba do pracy. Pozdrawiam.
Nie wiem czy ktoś już wspominał, że przed wojną podobno Polska miała około 800 elektrowni wodnych.
Gorzej z mocami tych elektrowni, bo były do dupy.
Dzisiaj jakby nie jeden mieszkający nad rzeką pomyślał to miałby swój prąd 24 h/dobę.Można zbudować elektrownie wodną zabudowaną na pływaku który jest zakotwiczony do brzegu(jak łódka).
@@wieenergypl3395 Ale pozostaje ta sama kwestia - moc. Musisz naprawdę się namęczyć, żeby wyciągnąć z tego więcej niż 1 kW. Jeszcze musiałbyś jakieś sensowne parametry tego prądu uzyskać, w warunkach domowych trudno o sinusoidę 230V wartości skutecznej i 50Hz częstotliwości.
Na OLX ludzie sprzedają silniki od pralek, które reklamują jako prądnice XD
@@transformatamellina9762 Musisz wiedzieć że woda jest najbardziej stabilnym źródłem energii w porównaniu do wiatru czy światła (słońca).W którymś z województw Pomorskich produkują małe urządzenia do elektrowni wodnych o mocy do 5KW.
do : Adal Beraht >> Edmund hrabia Krasicki oficer ck,., później oficer Legionów Polskich ( tych od Piłsudskiego)w swoim dzienniku z kampanii Iat I wojny zapisał, że na Huculszczyźnie (rejon Kołomyi , Czarnohory, Żabiego)istniało mnóstwo młynów wodnych i tartaków wodnych i każdy dodatkowo wytwarzał energię elektryczną na miejscowe potrzeby. Dziwiło go,że w zagubionych wśród gór wioseczkach był prąd elektryczny, czego nie było w wioskach centralnych kraju ,położonych na równinach, gdzie głównie królowały wiatraki. Nie każde nawet większe miasto posiadało oświetlenie elektryczne. Królował gaz z karbidu.
Bardzo ciekawy odcinek 🙂 dziękuję za przydatne informacje
PV świetna rzecz. Ceny lecą w dół i coraz szybszy jest zwrot inwestycji. Oczywiście krajowa sieć nie może się opierać o PV bo prąd musi być stale, a słońce jest albo nie jest. To oczywiste. Z drugiej strony patrząc to największe zapotrzebowanie na energie jest w dzień w lecie, to wtedy blackoutem straszą więc z pewnością fotowoltaika pomaga a nie szkodzi. Nie obwiniałbym elektrowni za produkcje smogu bo jak wiemy elektrownie palą węglem przez cały rok a w lecie smogu jakoś nie ma. Smog to nic innego jak topiony węgiel w starych kotłach. Tak. Topiony bo ludzie mają przewymiarowane kotły i gdyby chcieli palić tak jak się powinno to woda zagotowana raz dwa, a tak powietrze skręcone i się wszystko dusi i dymi. Totalna durnota.
Adam Słodowy! :)
Kocham to tłumaczenie :)
super odcinek. dzięki , pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy odcinek dzięki ❤
Energetyka jądrowa wymaga kosztownego paliwa które musielibyśmy importować i generuje szkodliwe odpady. Rozwiązaniem jest fuzja jądrowa ale jeszcze musimy poczekać na wydajne reaktory fuzyjne (w czekaniu jesteśmy dobrzy ;) )
Nie ma bezpiecznych elektrowni jądrowych bo odpady promieniotwórcze które one produkują są składowane w pojemnikach które prędzej czy później skorodują.
Dziękuję za świetny film. W przeciwieństwie do sceptyków ja jako praktyk uważam, że już teraz opłaca się mieć w domu fotowoltaikę. Aktualne prawo umożliwia przekazywanie nadwyżki mocy do „przechowania” przez zakład energetyczny. Dzięki temu nie musimy inwestować w akumulatory i systemy do ich ładowania. Jako posiadacz takich paneli postanowiłem dzielić się co miesiąc rzeczywistym uzyskiem by każdy mógł mieć własną opinię opartą na konkretnych dwóch instalacjach. th-cam.com/channels/_hKNqqHohjfhsUyjV5-I9w.html
Zachęcam do publikowania kolejnych takich filmów. Mikro elektrownie dostarczają lokalnie energię do bezpośrednich sąsiadów, przez to energetyczna sieć przesyłowa jest mniej obciążona. Oczywiście konieczne są inwestycje w cały system zasilania kraju, ale kto nie inwestuje (nie rozwija się) ten się tak naprawdę cofa.
Witam autora filmu , kanał pierwsza liga to kompendium wiedzy ale mam prośbę czy mogłby Pan zrobić film o ładowarkach , prostownikach do akumulatorów kwasowych itp - idzie sezon na prostowniki :)
pozdrawiam
Co do udziału procentowym w kraju źródeł odnawialnych.. Przede wszystkim MONOPOL grup energetycznych i prawo, które skutecznie zniechęca i blokuje inwestowanie.
Chodzi o odsprzedaż energii w ten sposób uzyskanej,
śmiesznych cen za nią, takie przepisy by na starcie nie opłacało się inwestować w cokolwiek no i nie można w 100% przejść na jakiekolwiek inne źródło niż ich kabel.
Więc gdzie tu sens, gdzie logika???
Trzeba zmienić przepisy a ludzie w Polsce chętnie przejdą na źródła odnawialne
Dopłaty do energii z OZE, możliwość wprowadzania energii z OZE do sieci w każdej chwili - tak bardzo prawo dyskryminuje OZE...
Patrzę w te komentarze... Sami specjaliści z dziedziny fotowoltaiki. Skoro wszyscy wiecie lepiej od Autora filmu to po co oglądacie?
Może szukamy haczyka? To nie jest takie złe, ważne żeby dyskusja była merytoryczna.
Faktycznie pewnie nikt nie ma pojecia wpisz sobie np. Isolux i Rovigo we Włoszech to tylko jeden z przykładów z przed wielu lat a było ich wiele więcej.
Czesc, mysle, ze warto by bylo, abys zrobil material o PV wyjasniajacy ludziom zasade dzialania instalacji PV produkujacej i przesylajacej nadwyzki energii do sieci. Ludzie mysla, ze to nie ma ograniczen i nie sa swiadomi, ze aby wpompowac energie do sieci trzeba podniesc napiecie sieci lokalnie. Problem juz widoczny na osiedlach gdzie co drugi dom instaluje PV (czesto "bo sasiad ma to ja tez") i ludzie sa rozgoryczeni i czuka sie oszukani, ze ich instalacja, mimo, ze produkuje sporo energii przed sloneczny dzien, nie moze tej energii "wpompowac" do sieci bo napoecie sieci podskoczylo do wartosci wylaczajacej falowniki PV - a to dlatego, ze wszystkie instalacje PV w okolicy tez chca wpompowac energie do sieci. Efekt: marnuje sie na prawde SPORO ENERGII i MOCNO SPADA RENTOWNOSC INSTALACJI. Tego niestety firmy instalujacy PV nie mowia Klientom... Pozdro i SWIETNY KANAL:)
Uważam, że każdy dom rodzinny powinien się wyposażyć w taką instalację.
Z jakiej racji? To nie ma sensu, chyba że nie mowimy o Polsce.
@@Kacper-ch9ds Kolego, we własnym zakresie, a nie pod przymusem :)
@@alans3792 Ale w Polsce takie panele wcale się tak dobrze nie sprawdzają, zobacz ile mamy deszczowych/pochmurnych dni co daje jednak znacznie mniej energii
@@Kacper-ch9ds Też prawda :) , ale zawsze to jakiś % oszczędności, o ile te panele wytrzymają kilka lat.
@@alans3792 a jakie to oszczedności???Nawet wody nie ugotujesz na herbate.
mnie się wydaje, że całkiem spory potencjał jest w autonomicznych instalacjach niskonapięciowych, czyli bez przemiany prądu stałego w przemienny (w w wielu przypadkach za chwilę odwrotnie). Praktycznie poza pralką, lodówką, piecykiem wszystko da się zasilić niskonapięciowo.a to pozwala obniżyć straty powstałe z przemiany DC a AC i odwrotnie. Oświetlenie, wszelkie gadżety na USB, teleinformatyka (routery, modemy) można zasilać z 12/24V DC/
Produkowane są już promienniki IR o niskim poborze mocy, więc jest nadzieja, że i taką tanią instalacją szło by się nawet ogrzać. W łazience mam 130W (230V), więc w omawianym przypadku prowadzący mógłby dogrzać altankę drugim panelem i bliźniaczą instalacją
problemem jest moc. Mały pokój możesz oświetlić kilkoma watami, zasilanie routera podobnie, laptop weźmie kilkanaście, max kilkadziesiąt wat, a tu jest powyżej setki. Mnie się wydaje, że ogrzewanie to akurat bez problemu załatwi tradycyjna metoda, czyli drewno, którego na zadupiach (czyli tam gdzie nie ma 230V) nie brakuje.
Co do wstępu - czy Sz.P. zdaje sobie sprawę z kosztów budowy i utrzymania elektrowni atomowej oraz "utylizacji" (która polega na kosztownym "przechowywaniu" zużytych prętów np. uranowych, silnie radioaktywnych)? Zdaje się że chyba niekoniecznie. Dlaczego Niemcy wciąż otwierają elektrownie na węgiel, podczas gdy w Polsce nic się nie opłaca? Więcej logicznego myślenia i szerszego spojrzenia proszę, świat nie jest czarno-biały. Za pozostałą część zaś dziękuję - rzeczowy i kompetentny wykład.
zarąbisty odcinek. SUPER!!!
Bardzo dobry materiał. Pozdrawiam.
Hmmm ciekawe na ile możliwa byłaby realizacja takich paneli + kotła elektrycznego pod CO sam się nad tym zastanawiam od pewnego czasu, może jest ktoś kto zrealizował taki proces i się wypowie? :)
Kurde zawsze myślałem że te panele są oparte o zjawisko fotoelektryczne albo comptona . Idę nazbierać żołędzi , bo najtańszy sposób na zbudowanie farmy fotowoltaicznej dajacej ekologiczne paliwo ( drewno do kominka, suche liście ) plus tlen do oddychania, no i nawilżają powietrze którym oddychamy.
Wystarczy tylko żołedziami zbombardować 😁 pierwszy lepszy nieużytek lub teren w pobliżu rzeki.
Ile wiem to rtęć w świetlówkach jest potrzeba tylko w momencie "zapłonu", rtęć ma niską energię jonizacji dlatego pozwala zainicjować cały proces świecenia. podobno rtęć była używana w silnikach jonowych albo przynajmniej rozważana do tego celu.
witam. buduje mała instalacje w aucie i szukam kogos kto poradzi,pomoże itd będe bardzo wdzieczny za pomoc :)
Panele używane (50W) da się czasem kupić poniżej 30zł/sztuka.
Panel używany(zużyty) powinien być utylizowany, nie sprzedawany.
@@MrMilacki no tak, aby napędzać interes;) jak się je położy szczelnie są świetnym dachem na wszelakie altanki, nie trzeba malować itd a jeszcze prąd dają! I to wcale nie tak mało... te co mam to każdy przekracza 40W, utylizacja czegoś co da się wykorzystać i nie zaśmieca środowiska jest marnotrastwem. Jedyne co to powinna być informacja o realnej mocy itd.
@@MarekPaszek W 100% racja.
Dobre rady fachowca.
A może by tak jakiś odcinek na RSElektronika o tym falowniku? Bo też bym sobie taki zrobił chętnie. Tylko zachodzę w głowę jak na tym SG3525 zrobić sinus, to jest sterownik do przetwornic impulsowych (na nim zrobiłem, sobie zasilacz do audio i działa rewelacyjnie) i daje sygnał prostokątny do sterowania kluczami mostka. Przychodziły mi do głowy jakieś rozwiązania typu wzmacniacz klasy D wzmacniający sygnał 50 Hz z generatorka, ale przyznam, że SG3525 dający coś sinusowatego - to już jest bardzo interesujące.
Mając już tyle informacji, może warto ruszyć d...ę i poszukać sobie samemu schematu, jest tego bardzo dużo. Poza tym dziś chyba nie warto tego robić samemu, pięć lat temu było inaczej.
@@RSElektronika pięć lat temu było podobnie jak dzisiaj
Uważam, że powinien być stawiany nacisk na rozwój reaktorów fuzji jądrowej takich jak ten który powstaje we Francji (ITER) czyli
wynalazku z początku lat 50. Teraz wydaje się to absurdem ze względu na zapotrzebowanie rzadkich izotopów lekkich pierwiastków,
jednak jeżeli spojrzymy na rewolucję która właśnie dzieje się w przemyśle kosmicznym, mowa o rakietach wielokrotnego użytku które
niezwykle obniżają koszty wysyłania czegokolwiek w przestrzeń kosmiczną i plany wybudowania placówek na księżycu to prędzej czy
później dojdzie do pozyskiwania izotopu helu jako najcenniejszej rzeczy tam na miejscu który nada się jako surowiec do takich reaktorów.
Jest to oczywiście kwestia minimum 40 lat w przyszłość jednak nie ma na co czekać... bo się podusimy ;)
@Rolnik Sam w Dolinie Dzięki, Rolnik, to samo miałem napisać...
przedziwne czasem sny sie ma
W sprawie prostownika powiem jak jeden z profesorów z Politechniki: wszystko fajnie tylko Pan mi schemat pokaże
W tym wypadku, chyba jednak "proszę" jest zdecydowanie na miejscu ;)
Pozdrawiam
@@Kwachubw Dobra Panie student, Pan mi schemat pokaże
@@Kwachubw Uprasza się studenta o pokazanie schematu układu
@@Kwachubw a schemaciku to już się nie chciało dołączyć? Chyba student chce sobie jeszcze raz utrwalić zasady zaliczania
@@Kwachubw Proszę o dołączenie schematu do układu, wtedy możemy rozmawiać o zaliczeniu przedmiotu.
Moc cieplna ze słońca to 1300 watów na m2 zamiana tej energii na parę np. SO2 i alternator wtedy to będzie miało poważny sens.
Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest podziemny zbiornik 500m3 wody , wyizolowany styropianem i podgrzewanie tego kolektorami słonecznymi do 95stC a potem podgrzewanie przez całą zimę ciepłej wody i centralnego ogrzewania.
1m3 wody to ok 100 kwh ciepła schowane na zimę , które powinno być uwzględnione przy projektowaniu każdego bloku mieszkalnego i sfinansowane przez MPEC lub program ekologiczny.
Proszę się nie denerwować, węgla i ropy jest jeszcze tyle ze to zapasy na setki lat przy obecnym zużyciu, a jako mieszkaniec Śląska powiem że tak czystego potwietrza nigdy nie było jak żyje ponad 40 lat.
Witam.
Chciałbym Pana poprosić o nagranie odcinka o Pana osobistej pracowni i rozwiązaniach z których Pan korzysta.
Z góry dziękuję.
P.S. Jeżeli jeszcze Pan korzysta z jakiegoś oprogramowania komputerowego pozwalającego na projektowanie obwodów elektrycznych to byłoby to mile widziane w takim materiale.
Kończę studia z Energetyki to się wypowiem. No to tak:
1) Sprawność fotowoltaiki to około 12%. W naszym klimacie (kąt padania promieni słonecznych jest o wiele mniejszy niż w pobliżu równika) nie mamy szans na pokrycie zapotrzebowania energii korzystając z paneli słonecznych. Technologia jest zbyt droga i zbyt zależna od pogody.
2) Według mnie elektrownie jądrowe są przyszłością naszej cywilizacji. Nie zapominajmy, że one też cały czas się rozwijają. Nasz klimat jest praktycznie idealny dla energetyki jądrowej. Brak trzęsień ziemi, tornad czy fal tsunami. Francja pokrywa zapotrzebowanie na energię elektryczną w około 80% korzystając z elektrowni jądrowych. Jedynym państwem które graniczy z Polską i nie posiada aktywnej elektrowni jądrowej jest Białoruś (w budowie od 2013r.).
3) System energetyczny Niemiec jest 5 razy większy od polskiego. W związku z czym można stwierdzić, iż Niemcy wytwarzają więcej energii elektrycznej przy użyciu węgla niż Polska. Co prawda my zaspokajamy około 85% potrzeb węglem, natomiast Niemcy 40%. Dodatkową ciekawostką może być fakt, że Polsce bardziej opłaca się sprowadzać węgiel z RPA lub Australii niż wydobywać go w naszych kopalniach. Mimo to nadal utrzymujemy kopalnie, czemu sprzyja silne lobby górnicze. Co prawda pozwala nam to zachować pewną niezależność energetyczną w razie przerwania dostaw węgla, natomiast koszty jakie ponosi przez to nasza gospodarka są ogromne.
Natomiast polecam wszelkie OZE do zastosowań prywatnych :)
Zgadzam się z tobą, także jestem studentem energetyki, pzdr
Elektrownie jądrowe mają jeden poważny minus. Są nim odpady. Polsce przydały by się dwie elektrownie jądrowe. (wschód / zachód).
Mylisz się odpady to nie problem. Po pierwsze w Polsce nie mamy żadnej dużej elektrowni jądrowej na północy co nie jest dobre dla naszego systemu energetycznego. Ponadto ilość odpadów z naszych elektrowni węglowych znacznie przewyższa to co moglibyśmy uzyskać z elektrowni jądrowych. Sama elektrownia Bełchatów zużywa około jednego wagonu węgla na minutę. Mamy gigantyczną ilość podziemnych tuneli wykopanych przez górników, które to mógłby by służyć za składy odpadów radioaktywnych. Nie wspominając o tym, że rozwijają się technologie pozwalające niemal całkowicie zlikwidować produkcję odpadów radioaktywnych w elektrowniach jądrowych.
To prawda, ale trwają już prace nad elektrowniami, które nie będą wytwarzać takiej ilości odpadów (Tor) i takie, które będą mogły pracować nawet na materiale, który dziś jest odpadem. Nie można również zapominać o odpadach wytwarzanych w elektrowniach węglowych, które też nie są obojętne dla środowiska.
Boże jak takich idiotyzmów Cie na studiach uczą to polskę czeka zagłada! Poczytaj o fotowoltaicę! W takiej afryce nie ma lepszych warunków bo sprawność modułu z każdym stopniem powyżej 25 *nagrzania samego modułu traci sprawność. Ale tego na twoich pseudo studiach nie uczą, bo pracują tam same leśne dziadki, których wiedza o PV jest zerowa :)
To nie tylko "nasza" beztroska. Litwa miała niemal w 100% zasilanie z elektrowni jądrowej. Wydaje się, że super? Idealnie? A jednak warunkiem przystąpienia Litwy do UE był zakup energii od państw UE i elektrownię na Litwie zamknięto. Gdzie tu sens?
Chodzi o hajs tylko i wyłącznie
W Ignalinie pracował reaktor RBMK-1500.
Maciej Koziura
Przecież to nie jest problemem. Pracują nadal gdzie indziej jako i te co eksplodowały w Japonii. Problemem jest eliminacja błędów konstrukcyjnych i umiejętności operatorów.
Ignaline zamknięto jako i pozamykano nasze wytwórnie cukru, samolotów, AGD....
Robert Szymański
Z dużej rury duże bzdury. Z małej rurki tylko bzdurki.
Mówisz ze w jp. nic nie wybuchło wiec dlaczego składy wyleciały w powietrze? Wybuchły! Nie od tsunami bo tam nie sięgało lecz od wodoru.
Mowisz ze powłoki reaktorów wytrzymały? S co miało miejsce w nr2? Toroidalny skraplacz u podstawy reaktora JEST częścią powłoki zabezpieczającej. Integralną.
Polska zeby weszla do Unii tez zlikwidowala caly przemysl. Juz nic sie teraz nie produkuje bo mamy byc zakezni od Niemiec. Mamy byc tylki montownia i tania sila robocza. W 39 inaczej nas eksploatowali a teraz inaczej ale na jedno wychodzi.
Biorąc eko-ołowiowy akumulator 40Ah / 12V zmagazynujemy i wykorzystamy ok. 0.5 kWh energii. Zakładając liczbę pełnych cykli ładowania/rozładowania na 500 mamy 250kWh darmowej energii z jednego akumulatora. Później go wymieniamy i dalej cieszymy się darmową energią. PS. Bardzo cenię wiedzę i pracę RS.
> "darmowej"
Czy przypadkiem koszt samego akumulatora nie będzie kilkukrotnie wyższy niż koszt tej samej ilości energii z sieci?
@biszczuk 250kW * 50gr = 125 zł o ile Pana przykład jest słuszny.
@@atamazykrawczynski Dolicz jeszcze te wszystkie opłaty które doliczają do kilowata
Koszt akumulatora być może będzie ciut wyższy niż prąd który zgromadzi zanim pojedzie na przetop, ALE na działce nie ma w ogóle prądu więc nie ma alternatywy. Nawet jeśli prąd by był to taki aku doładowywany może i 10 lat wytrzyma a ile będzie opłat stałych za licznik przez 10 lat? Tak czy siak fajna sprawa i trzeba się cieszyć że wystarczy kupić jakiś akumulator, dołożyć ciut prostej elektroniki i można mieć prąd tam gdzie go nie ma.
Warto wiedzieć bo to za wasze podatki suwereny! haha
Polska Spółka EJ1 ktora miala opracowac analize czy elektrownia atomowa się opłaca, działająca w ramach Polskiej Grupy Energetycznej, współfinansowana też przez inne państwowe koncerny energetyczne (ma efektowną siedzibę, przy jednej z najbardziej ekskluzywnych ulic Warszawy) niby prowadzi wstępne analizy przygotowujące grunt pod inwestycję. Ale tak naprawdę to raczej dobrze płatna synekura dla ustosunkowanych politycznie byłych urzędników ministerstwa skarbu. Swego czasu firmą kierował Aleksander Grad, potem zatrudnieni tam byli wiceministrowie z czasów kiedy Grad kierował resortem.
Grad, w czasie kiedy kierował EJ1, zamówił w kanadyjskiej firmie Worley Parsons (równie ekskluzywna siedziba, najpierw w najdroższym wieżowcu w Warszawie, potem przy ul. Wiejskiej) za sumę do 250 mln zł (rachunek mógł być niższy, ostateczny zakres prac miał zostać dopiero ustalony) opracowanie na podstawie którego miała zapaść decyzja w sprawie lokalizacji elektrowni. Kontrakt został zerwany, EJ1 próbuje teraz sama poradzić sobie z przygotowaniem analizy. Oficjalnie dlatego, że kooperacja z Kanadyjczykami się nie układała. A nieoficjalnie dlatego, że projekt budowy elektrowni spadł na odległe miejsce na liście energetycznych priorytetów.
Budowa elektrowni to w najlepszym razie 50 mld zł. Pod warunkiem, że ma się takie pieniądze w kieszeni. Jeśli trzeba zaciągnąć kredyt rozłożony na wiele dziesięcioleci koszt budowy rośnie do 100 mld zł. Wszystko wskazuje, że gdyby elektrownia jądrowa powstała produkowałaby drogą energię elektryczną, której nikt z własnej woli nie chciałby kupować. I zdecydowanie lepiej byłoby wyłożyć tych 100 mld zł na wspieranie krajowych technologii związanych z odnawialnymi źródłami energii, uzyskanie dostępu do polskich złóż gazu łupkowego (bo amerykańskie pateny w Polsce się nie sprawdziły)Więc na co, poza pensjami pracowników, poszły miliony wydane przez EJ1. Ale w spółce EJ1 praca nadal wre i utylizuje nasze podatki...
Zaraz powiedzą że po co solary jak przez dym spada ich moc.
Nikt nie podaje kosztów środowiskowych wyfedrowania tony węgla - pracownicy, podsadzka, a maszyny fedrujące i kolejki podziemne i inne są tak cholernie prądożerne, że wiele osób nie ma o tym pojęcia.
Przykład Wielkiej Brytanii gdzie większość nowych budowanych osiedli posiada panele fotowoltaiczne na dachu i działają na zasadzie sprzedaży - kupna prądu, a dla samego mieszkańca prąd jest tańszy. Tu argument szerokości geograficznej odpada, w Anglii więcej jest dni pochmurnych niż w Polsce.
Elektrownie atomowe - tak - min. generacja III+
Obecnie szansa to energetyka rozproszona, gdzie fotowoltaika i inne OZE wpisują się doskonale. A także magazyny energii (o tym pewnie też nie uczą na studiach) Jeden taki magazyn energii jest już w Pucku a następny większy buduję się koło Pruszcza - ok 6 MW i pojemności 27 MWh.
Nie mam nic do studentów energetyki, ale wiedzę, że sztywne programy nauczania nie pokazują całej rzeczywistości.
Dzięki za super filmik. Ja działam ze swoim projektem.
Dobry filmik
Niedawno interesowałem się tematem fotowoltaiki z punktu widzenia indywidualnego odbiorcy. Powiem krótko - u nas wygląda to strasznie kiepsko. Z jednej strony mimo wszystko wysoka cena paneli, z drugiej ich mizerna wydajność i jej spadek z upływem czasu. Efekt jest taki, że gdy panele zwrócą się (nawet z uwzględnieniem "dotacji", czyli pieniędzy wcześniej nam odebranych i zwracanych z odjętą prowizją dla Brukseli), ich sprawność jest już tak mierna, że nie ma mowy o generowaniu dalszych korzyści. Czas zwrotu inwestycji to kilkanaście, do nawet 20 lat. Dodatkowo w Polsce dochodzi prawo energetyczne, chroniące głównych dostawców energii pozyskiwanej ze źródeł kopalnych. W temacie pozyskiwania energii elektrycznej ze Słońca, widziałem kiedyś również ciekawe rozwiązanie, które było hybrydowym połączeniem metody "tradycyjnej" i właśnie energii naszej gwiazdy. Bodaj w okolicach Las Vegas znajduje się eksperymentalna elektrownia, w której dużą powierzchnię zajmują wklęsłe zwierciadła, skupiające energię słoneczną i w formie ciepła kierujące ją na wymienniki, przez które przepływa olej. Ten, podgrzany do wysokiej temperatury, służy jako medium transportowe do generowania pary wodnej i napędzania klasycznej turbiny parowej. W naszym klimacie jednak takie rozwiązanie nie sprawdzi się.
Niestety z cenami nic nie zrobisz bo panuje " wolny rynek" Nawet za 20 lat panele będą się zwracać 20 lat.
7-8 lat - w tyle w Polsce ostatnio zwracały się nawet małe isntalacje PV. Im większa konsumpcja własna tym szybciej.
Ropa już się kończy powoli bo jeżeli wraca się do starych szybuw i pompuje specjalny olej aby resztki ropy naftowej wpłynęły to co się dzieje oglądałem kiedyś jakiś program dokumentalny kilka lat temu
Co pan myśli o zastosowaniu akumulatorów kwasowych stacjonarnych może są bardziej upierdliwe w użytkowaniu jednak w dłuższej perspektywie lepiej się sprawdzają wg mojej opinii
no własnie, jak z tymi kwasowymi? AMG czy kwasowy do takiej instalcji lepiej?
Dlaczego zielona energia jest be. Podam tutaj śmieszny przykład zaoszczędzenia sobie na dwa piwka czy jak kto woli dwie czekolady :) 5-7 zł to jest kwota która wydajemy rocznie na ładowanie naszego telefonu. Odrazu widać że kwota ta jest śmieszna ale załóżmy że jednak oszczedzilismy niech będzie to 6 zł nikt tego nie odczuje ale gdyby tak milon Kowalskich zechciało oszczędzić te 6zl dla nich dalej nic to nie zmieni oczywiście poza satysfakcją :) ale te 1mln osób razy 6zl daje nam już 6mln. Można stwierdzić że dla branży energetycznej nie jest to jakaś duża kwota ale na pewno ktoś by premii nie wziął bo trzeba pamiętać jeśli my zaoszczędzilismy to ktoś stracił. Można by się pokusić i napisać niech 1mln domów ma taką instalację jak tutaj ma filmie ile rocznie Kowalski oszczędza ? 100zl 200zl ? Pomnożone przez milon daje już nam ładne kwoty. Oczywiście problem jest jeden cena niestety zwrot takiej inwestycji spokojnie przekracza 10 lat już nie mówiąc że akumulator trzeba będzie wymienić że cos może się zepsuć także ten zwrot może nigdy nie nastąpić. Zatem czy zielona energia jest be? Dla mnie nie jest ale póki co stosunek cena/oszczędność jest praktycznie nie do przeskoczenia jedynie dla własnej satysfakcji. Powinno być robione wszystko żeby to było tańsze ale myślę że nie wszytkim spodobał fakt straty setek mln :)
1:00 elektrownei jądrowe też jada na paliwie nieodnawialnym :-)
Każda energia w końcu będzie nieodnawialna, bo Słońce przestanie świecić za ileś tam miliardów lat
@@mieszkogulinski168 widze ze nie spało sie na lekcjach fizyki gdy omawiano entropię :-)
Po obejrzeniu kilkunastu odcinków - było cokolwiek o ochronie elementów elektronicznych podczas pracy z nimi ? takie typowe ESD ?
Mam pytanie, czy nie było by lepiej (oszczędniej) gdyby zastosować na działce instalację DC 12V i używać przystosowanego sprzętu, np ładowarka do telefonu samochodowa, podobnie np radio, są telewizory na 12V, oświetlenie coraz częściej potrzebuje zasilaczy 230~/12=. W prawdzie mówił Pan w filmie, że akumulator Panu wystarcza, ale czy niezastosowanie falownika da zauważalny zysk (dodatkowy czas używania lub możliwość zastosowania mniejszego akumulatora)?
To samo pomyślałem, jaki sens ma przekształcanie w sinusoidę (230V AC) 12V DC, skoro prościej do 5V zredukować i ładować telefony. Jedyne co mi się nasuwa to czas 5 lat. Ale teraz nie ma sensu całe to przekształcanie i powrotne prostowanie dla doładowania laptopa lub telefonu(LEDy też można inaczej zasilić), oczywiście teraz :)
Niestety nikt nie przychodzi jakoś do mnie z wizytą, z ładowarką na 12V, wszyscy mają ładowarki na 230V, zatem inwerter jest konieczny.
Naładowanie laptopa z 12V, też byłoby trudne.
Ładowarki są na USB, czyli wystarczy zwykła ładowarka samochodowa z gniazdami. Do laptopa trzeba by już to podnieść. Pytanie z innej beczki: jak długo można korzystać z 230V przy pełnym obciążeniu 400W?
Krótko, ale ja nigdy nie korzystam z pełnej mocy, przy obciążeniu kilkudziesięciu watów, można używać całą noc.
Sylwester może spróbuj zastosować taka instalację u siebie w domu i opisz tu później swoje doświadczenia w tym temacie?
A mógłbyś coś powiedzieć na temat przesyłania danych w Internecie? na przykład metoda ADSL, adsl2 ,VDSL lub jeszcze telefoniczna na skrętce telefonicznej
Bardzo pomocny materiał.
Jaki zestaw ile paneli i przetwormica da mi 2000 wat do pobrania w słoneczmy dzień przez 10 godzin?
a co myślisz o ogniwach litowo jonowych zamiast akumulatora żelowego. Obecnie jest jakaś dziwna moda na "power wall".
Zachęciłeś mnie do takiej instalacji elektrycznej.
A co będzie jak Słońce się skończy?
Ogniwa są coraz tańsze bo robią małe, żółte rączki, co będzie gdy nasi żółci bracia też będą chcieli mieć "odnawialną" energię?
Idealnie by było panelami cała sahare obstawić, których prąd byłby przekazywany do produkcji paliwa wodorowego, a następnie wodór transportowany by był na cały świat jako najczystszy nośnik energii.
No i chyba mamy już 1,5 GW może na koniec 2020 pęknie dwójka GW
Za pozwoleniem, entropii, skoro mówimy o fizyce. Enteropia jest zamieszkaną planetą ze ściorgiem, gdzie poluje się na kurdle, znaną z opowieści Ijona Tichego:) Rozumiem, że to był lapsus językowy.
No i Kurdla, żeby wziął, trzeba lekko poklepać po języku..:).
@@RSElektronika MIło, że ktoś jeszcze pamięta stare czasy, kiedy na kurdla chodziło się z miną i pastą przeczyszczającą :)
@@RSElektronika A na ośmioły raczył Pan polować?
@@tygrysisusel Oczywiście, razem z profesorem Tarantogą...
@@ReduktorSzumu To zazdroszczę, mnie przy tej okazji moja stara, kobieta taboreta, zaciągnęła na wczasy na Mersyturię, gdzie została pożarta przez mrówkę krzesławkę dręczypupę i musiałem zająć się formalnościami. Podobno Tarantoga i uniwerek w Fomalhaut dostali grant na badania wpływu Najjaśniejszego JK na spadek jasności Betelgeusy, słyszał Pan coś?
Wstęp rzeczywiście jest do dupy i zgodnie z prośbą autora można mu go jedynie wybaczyć. Brawo za samodzielną konstrukcję przetwornicy. Gratuluję też dobrego wyboru regulatora. To jeden z najlepszych, z jakich korzystałem.
Mam podobna instalacje na łoódce
Zapomniales o jednym bardzo waznym fakcie
Jak rozladujesie akumulator i bedzie mial napiecie ponizej najnizszej jaka reguator PWM ma zadana (u mnie 10,5V lub 9V-nie pamietam juz) do ladowania to taki regulator sie zablokuje
Trzeba wtedy na chwile podac jemu 12 V gdy jest na sloncu i bedzie juz ladowac
Niestety u mnie na łódce czesto namaxa rozladowywalem akumulator i gdy o tym zapomnialem to nigdy nie naladowal sie
Radze to przetestowac
I jeszcze 1 rzecz
Gdy odlanczamy akumulator od PWM to przed tem musimy odlaczyc od niego solar bo moze sie spalic bez podlaczonego akumulatora
Największy problem tych odnawialnych źródeł energii to niestety uzależnienie ich od przyrody, a jeśli chcemy mieć silny, niezależny od nikogo przemysł to musimy mieć stałą moc, która to jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na energię tego przemysłu. Doskonale chyba wiemy, że jeśli dana instalacja fotowoltaiczna w ciągu 10 godzin ma moc 10 kW a w ciągu 14 kolejnych 5 kW, to nie działa tu zasada średniej wg której moglibyśmy przez 24 godziny zasilać silnik o mocy 7 kW. Prawda byłaby taka, że przez pierwsze 10 godzin silnik ten byłby zasilany z nadwyżką, a przez kolejnych 14 godzin nie mógłby być zasilany. Rozwiązaniem byłyby np. elektrownie szczytowo-pompowe, które moc pomp "dostosowują" do energii dostarczanej z źródeł odnawialnych a spad wody jest już stały w ciągu doby (z zachowaniem zapasu w postaci zbiorników). Taki układ byłby jednak strasznie drogi i wymagał odpowiedniego ukształtowania terenu. W pełni zgadzam się z autorem z tym, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak wiele energii zużywamy i jak bardzo jesteśmy od niej uzależnieni oraz o tym jak bardzo degradujemy środowisko w imię własnej wygody. Myślę, że jeszcze nasze pokolenie będzie się musiało na poważnie zmierzyć z tym problemem, ale do tego potrzeba świadomego wyedukowanego społeczeństwa, a patrząc na nasz krajowy kwiat, gdzie np. takie praktyki jak wycinanie filtra DPF czy zaslepianie EGR jest powszechnie uznawane i pochwalane, to zrozumiemy ideę problemu dopiero jak zacznie brakować miejsc na onkologii...
Takie filmy to mogły być 12 lat temu, teraz tylko dzieci do podstawówki mogą wiedzieć mniej niż möwi prelegent!
Witam. Mam takie pytanie. Czy przetwornice można podłączyć bezpośrednio do akumulatora?
Tak można, u mnie tak działa.
Tak o elektrowniach jądrowych mówią ludzie którzy na nich robia kase,prawda jest inna.Prosze kibicować eksperymentowi,prototypowi elektrowni we Francji a finansowanym przez wszystkich wielkich.
A technologia gazowania węgla? Ona by wszystko zmieniła.
Niestety nie jest przeznaczona dla Polaka, gdyż byłaby zbyt tania, a na to nie mogą pozwolić sobie miłościwie nas opodatkowujący.
I obróciła teren gdzie by się gazowo węgiel w krajobraz księżycowy
Każdy kto kiedykolwiek mył szyby w oknach wiek jak bardzo brudzą się one od deszczu i kurzu. Jeszcze nigdy nie słyszałem aby ktokolwiek mówił na temat czystości i mycia paneli. Jest to szczególnie zdumiewające gdy patrzy się na farmy fotowoltaiczne na pustyniach gdzie ilość kurzu jest ogromna.
Warto jeszcze podkreślać że nie jest to perpetum mobile, że panele mają swoją konkretną żywotność.
A tam gdzie powstaje farma fotowoltaiczna nie ma mowy o zieleni bo nic nie chce rosnąć w cieniu - powstaje więc pustynia.
Tylko zastanawiam się czy ten falownik faktycznie potrzebny, a nie lepiej przetwornicę DC/DC (np. boost converter) regulowany albo podnoszący napięcie do 230V DC . W przypadku regulowanej przetwornicy można by z niej bezpośrednio zasilić dużą ilość odbiorników dedykowanym napięciem. Dla żarówki nie ma znaczenia czy zasilimy ją z DC czy AC. Natomiast co do pozostałych odbiorników elektronicznych to większość i tak jest zasilana przez zasilacz dzisiaj są tą zwykle zasilacze impulsowe które wydaje mi się na wejściu mają układ Gretza, więc nawet nic nie szkodzi (a nawet lepiej) gdy zasilmy je 230V DC ?
Pozdrawiam
Też o tym pomyślałem i tak sobie myślę, że to byłby dobry temat na osobny odcinek.
Nie wiem, ale może o grubość przewód idzie? 🤔
Mam podobne instalacje w swoim domu troche wiekszyej mocy. Efekywnosc takich instalacji niestety jest bardzo niska, jesli kozystaz z nich w nocy
Mam je od lat na domu i na garazu. Na garazu 50w a na domu 200w.
Letem jest slaba a zima niedziala wcale.
Uzywam ich tylko do oswietlenia zedu kilku wat
Mogłeś inwestować w biogaz lub biopaliwo i wykorzystać to do zasilania jakiegoś silnika mechanicznego który konwertuje mechanike na prąd elektryczny. Koszt takiego czegoś nie przekracza tysiąca a skuteczność wzrasta o 50%
W kwestii energii jądrowej polecam zapoznać się z tematem elektrowni w Fukushimie.
Strefa zagrożona trzęsieniami Ziemi i tsunami to faktycznie złe miejsce na elektrownię atomową. Natomiast Polska jest dobrym miejscem.
Nie wiadomo jakie żywioły pojawią się w polsce w ciągu 50 lat. Klimat bardzo dynamicznie się zmienia. Pozostaje jeszcze aspekt ludzki, przestrzeganie procedur w Polsce może być bagatelizowane...
To ciekawe, a jaka jest maksymalna gęstość moc (kW/m2) jaką można uzyskać ze znanych nauce ogniw ? Czy np.15kW/m2 (tyle jest na Merkurym) jest do wykorzystania przez znane ogniwa
Nasłonecznienie W/m2 w tym tygodniu w Polsce było średnio 73W/m2
Trochę odlecę ale ciekawe jaką sprawność miał by dom obłożony ogniwami peltiera w zimę i tak musimy zapewnić ogrzewanie zaś na zewnątrz jest zimno. W lato zaś sytuacja się odwraca. Ewentualnie co by wynikło z połączenia ogniw fotowoltaicznych i ogniw peltiera
Myślę, że za kilkadziesiąt lat, Twój pomysł może być zastosowany w praktyce, jeśli takie ogniwa mocno potanieją.
Ale jak to energia słoneczne jest całkowicie darmowa, skoro za prawnego właściciela energii uważa się… państwo?
Ja bym i tak nie płacił im żadnego podatku, niech udowodnią ze to oni produkują tą Energie ;)
Ja tam nie miał bym żadnego problemu z płaceniem podatków ale pod jednym warunkiem. Państwo musi mi się dołożyć do inwestycji z której będę czerpał zyski, mogę im oddać 140% wkładu jeśli mi się dołożą. Weźmy za przykład prąd z energii słonecznej. Kupiłem sobie panele wytwarzam prąd i mam jego nadwyżkę którą sprzedaję sąsiadowi a państwo wyciąga rękę, przystawia prokuratora do głowy i krzyczy "DAJ!!!". Daj, a z jakiej racji?