Bardzo Cię polubiłam. Jaka śliczna i mądra dziewczyna. Delikatna i pracowita. Więcej komplementów nie dodam, żebyś się nie zmieniła. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawy film! Zawsze mnie nurtuje jak wygląda życie w innych krajach (a w szczególności takie proste, przyziemne rzeczy, jak jedzenie), a jeszcze bardziej interesująco posłuchać o porównaniu z polskimi realiami od kogoś, kto miał okazje mieszkać i tu i tu :) Znajomy opowiadał o tym, że w Szwajcarii zupełnie inaczej traktuje się zdrowie, generalnie większość wie jak się zdrowo odżywiać, bo to naturalny "nawyk" od dziecka. No i o szczególnych docenianiu ichnich produktów też :)
Bardzo mnie zainteresowalas swoja osobowoscia i tym o czym opowiadasz! Ciesze sie ,że moge dowiedzieć sie czegoś o Szwajcarii dzięki Tobie.Umiesz zainteresowac słuchacza wie życze powodzenia w dalszych filmikach.
Mogłabym Cię słuchać i słuchać :) uwielbiam Twój głos. W Polsce nie robiłam nigdy zakupów w Lidlu, a teraz w Holandii bardzo często-są tu na prawdę dobre produkty, również dużo tańsze niż w typowo holenderskich marketach
dziekuje:) a nawet widziala zestawienie, z ktoego wynikalo, e do lidla holenderskiego trafiaja najlepsze produkty. Potem byly Niemcy, Polska gdzies na dnie i w dodatku w Polsce produkty byly drozsze:) W ogole slyszalam o Holenderskich cenach tyle, ze az sie balam:) jednak w Amsterdamie bylam w sklepie typu Berti, w samym centrum i az sie zastanawialam, czy sa tak te same euro, bo naprawde bylo ok. Herbatki niesamwocie ciekawe, a tansze niz w Polsce (takie fajne zielone herbaty z fiolkiem w piramidkach po 1,15 euro). W tym roku znow wybieram sie na dwa dni do Holandi (ostatnio bylo tylko kilka godzin w Amsterdamie i czuje niedosyt):)
Nesja89 Przebitki cenowe są na prawdę duże, czasem różnica 20€ za reklamówkę tych samych zakupów miedzy np Jumbo,a właśnie Lidlem. Jeśli będziesz w Holandii to koniecznie spróbuje lody Ben&Jerry Peanut Butter Cup :) moje ulubione, innych nie jadam, nie mam pojęcia czy są one dostępne w Szwajcarii, ale w Pl nie spotkałam. Z takich nie jedzeniowych sklepów zajrzyj jak będziesz miała okazję do Action i Xenos-mają niesamowite dodatki i akcesoria do domu :)
Kasia G. Te lody sa juz rowniez w Polsce, ale zawsze byly dla mnie za drogie:) Kiedys je w koncu kupie. Moja przyjaciolka nawet zrobila na FB zdjecie tych lodow, oznaczajac mnie na nich, bo wie, ze padlabym z wrazenia:) A teraz i Ty mi je polecasz:) uwielbiam holenderski styl domowy! pzrechadzalam sie ulicami, wszedzie bylo widac wnetrza mieszkan i byly takie niesamowite! proste, czyste, a mimo to cieple. Cos pieknego!
to prawda są drogie, ale ten konkretny smak jest wart tych pieniędzy :) Te holenderskie dzielnice są faktycznie piękne, ale tam gdzie mieszkają obcokrajowcy (najczęściej Turcy..) w oknach wiszą dosłownie prześcieradła-tak o dla odmiany :D
Okazuje się, że za tym przyjemnym głosem kryje się równie przyjemna buzia :) Zawsze słucham Cię z zaciekawieniem i tym razem nie było inaczej. A jeżeli 89 w nicku to jest Twój rocznik to jestem bardzo zaskoczona, bo wyglądasz naprawdę młodziutko :)
To proste, jak rogalik- Lidl jest niemieckim discountem( pod względem wielkości drugi na świecie po Aldi) a towary w nim sprzedawane produkowane są w ogromnej części w tanich krajach, np. w Polsce. Stąd cenowa różnica. Porównując ceny w szwajcarskich sklepach nie można tez zapominać, ze zarobki są dużo wyższe niż np. w Niemczech. Tak wiec wyższe podatki, wyższe ceny i wyższe zarobki (pisze w odniesieniu do Niemiec, w ktorych mieszkam), ale summa summarum ta różnica gdzieś tam zatraca się. "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma"- jak mówi przysłowie.
PODOBA MI SIE TWOJ SPOSOB INTERPRETACJI RZECZYWISTOSCI.KONCZYLEM STUDIA W SZCZECINIE.....BARDZO DAWNO TEMU I MILO MIE,ZE MOGE OGLADAC TAKA MADRA I MILA KRAJANKE. POWODZENIA.
W czasie studiów udało mi się wyjechać, jakoś po 2 i 3 roku na Farienjob do Szwajcarii. Spędziłem tam dwa razy po 3 miesiące (raz okolice Locarno/ rok potem Lozana) i naprawdę podobał mi się ten kraj. Piękne krajobrazy i całkiem sympatyczni ludzie. Ale masz rację, ceny żywności zabijają, szczególnie jeśli gdzieś z tyłu głowy masz zakodowane, że jesteś tu tylko 3 miesiące by jak najwięcej zarobić. Najbardziej bolały mnie ceny mięsa... od zawsze kocham mięsko, a teraz gdy staram się być fit pochłaniam z dobre pół kilo kurczaka/wołowiny/ryb dziennie ;) No ale koleżanka Foxxy ma racje, z czasem przejdzie Ci przeliczanie na złotówki. Mi po 4 latach w Niemczech się nawet już nie chce przeliczać ;)
juz mi troche przechodzi:) Nie narzekaj, w Niemczech czesc rzeczy jest tanszych niz w Polsce. Uslugi sa drogie, ale jedzenie jest naprawde tanie. Zanim zmniejszyli nam jeszcze bardziej limit miesa, jakie mozna wwozic do Szwajcarii, jezdzilam do Niemiec po spozywke, bo mieso bylo prawie w polskiej cenie, kilka razy tansze niz w Szwajcarii. Moja mama mieszka w Niemczech juz 5 lat i ma podobne zdanie, co ja (czyli ze jedzenie kosztuje ja tyle, co w Polsce). Mieszkania tez sa wielokrotnie tansze niz w Szwajcarii. Swinie z tych Niemcow, bo maja ceny jak Polacy na wiele rzeczy, a zarabiaja cztery razy tyle, co Polacy:)
Nesja89 Ja nie narzekam ;) Podoba mi się tutaj. Lubię niemiecki porządek, czystość i zarobki ;) Można spokojnie wiosną iść nad rzeczkę i rozłożyć koc, bez konieczności sprzątnięcia pierw cudzych butelek po piwie (jak we Wrocławiu), czy też walnąć się na trawie, bez strachu przed psimi kupami (jak we Wrocławiu). I podoba mi się ten wszechobecny tutaj sportowy tryb życia ;) każdy tu coś robi, a to jest naprawdę fajne ;) Także chyba póki co znalazłem tutaj swój dom. Jedyne co mnie martwi, to że coraz więcej tutaj Polski...
Nesja89 Dlaczego świnie z Niemców, bo zarabiają więcej niż Polacy? Nie wydaje mi się, aby zarobki w Polsce były standartem, do którego warto by się było dopasować...
witam ! znalazlam kanal i szczerze podziwiam wysoki poziom kanału. ciekawi mnie ile ma Pani lat bo gdy uslyszalam ze jest Pani Doktroantką , nie moglam uwierzyc poniewaz wyglada Pani na 19/20 lat.. piękna z Pani Kobieta a filmy ciekawe. pozdrawiam Kasia ;)
Troszkę Cię poniosło z tymi krowami na polach, może i jakiś % gospodarstw tak robi ale ja pracując przez jakiś czas u szwajcarskiego farmera mogę Ci powiedzieć, że wyglądało to tak: krowy stały w stodołach cały czas 2 razy dziennie miały dostarczane świeżo skoszoną i zszatkowaną kukurydzę (nie mam na myśli kolby tylko cały krzak)+ 1 raz dziennie siano pomieszane ze słomą. Natomiast na pastwisko wyprowadzane były raz w miesiącu aby generalnie posprzątać stajnie kilka godzin i tyle. Okoliczni farmerzy postępowali podobnie to nie wiem może to taki region (okolice St Galen) lub pora roku lato sprawiły, że tak to wyglądało. Jednak podejrzewam, że sytuacja w Szwajcarii jest analogiczna do tej w UK (gdzie akurat mieszkam) gdzie na produktach także z lidla i aldi jest napisane 100% British ludzie się na to nabierają i kupują lokalne produkty a jak one zostały wyprodukowane to już inna sprawa. BTW Ty naprawdę wyglądasz na 16 lat chyba z tym 89 w nicku to trochę zmyłka :)
+Mariusz4735 Warunki, o ktorych mowisz, sa i tak zaskakujaco dobre. Rzadko kiedy krowy dostaja faktycznie siano, trawe i warzywka. Ale na pewno krowy, ktore widze dzien w dzien na lakach, sa tylko malym odsetkiem krow szwajcarskich. No i zima oczywiscie nie stoja na dworze:) mam lat 27:)
+Nesja89 Oczywiście, że są bardzo dobre a i traktowanie tych zwierząt jest zgoła inne jak w PL np. tam gdzie ja byłem było 27 krów każda miała swoje imię i w kalendarzu zapisaną datę urodzenia :) traktowane były trochę jak psy lub koty w PL :) jednak do dziś nie jestem pewien czy ta rodzina była w pełni normalna :) taka ciekawostka pod tymi ogromnymi stajniami w których znajdują się zwierzęta hodowlane znajdują się w pełni automatyczne mini oczyszczalnie ścieków bardzo praktyczne rozwiązanie jednak na pewno nie najtańsze.
+Mariusz4735 Ale fajne rzeczy opowiadasz:) naprawde ciekawe. 27 krowek to na pewno malutka hodowla, w tych przemyslowych mleczarniach sa ich pewnie tysiace, zadna nigdy nie widziala swietla dziennego i nie ma miejsce, zeby sie polozyc, jak bedzie miala taka potrzebe. Ale dobrze wiedziec, ze bywaja jeszcze miejsca, w ktorych te zwierzaki zyja mniej wiecej tak, jak zyly sto lat temu u chlopa i byly bardzo waznym czlonkiem rodziny, bez ktorego wykarmienie tejze rodziny byloby bardzo trudne. Krowa zapewniala kiedys byt naprawde wielu osobom.
witam , masz jakieś 40-50 km do granicy, jedziesz na pewno samochodem ?! eksplatacja samochodu ( opony +części zamienne+ serwis + benzyna, ubezpieczenie itp ) ca 1+ fr = 1 km , to musisz do twych zakupów doliczyć ! i oczywiście twój czas dojazd i powrót poświęcony na te zakupy niech będzie 20 fr na godzinę ! to tez musisz podliczyć ! itp .. i wtedy zobaczysz czy się to tak bardzo opłaca jeździć na zakupy do Niemiec !
ubezpieczenie placi sie niezaleznie od tego, czy tam jade, czy nie:) i skad pomysl, ze to wszystko wyniesie franka na kilometr? A czas spedzony nie w drodze na zakupy, spedze przed kompem i nie jest on wart 20 frankow:) poza tym jest to tez dla mnie czasami przyjemnosc, jade tam raz na kilka miesiecy uzupelnic zapasy produktow z najwieksza przebitka i oplaca mi sie to bardzo. ja od zawsze umiem oszczedzac i dokonywac dobrych wyborow i mozesz byc pewny, ze nie marnuje pieniedzy i doskonale wiem, co, gdzie i ile kosztuje i co mam kupic:)
Nesja89 skąd 1 fr to przeczytaj sobie TCS albo ACS tam masz dane ile i jaki samochód kosztuje eksploatacja samochodu !. ubezpieczenie nie musisz mieć ale jak się coś stanie wypadek lub zepsuje się samochód to musisz go ściągnąć z drogi albo tobie ściągną nie może blokować ulicy, autostrady itp. a te 20 fr to możesz pracować dodatkowo.. itp nie słyszałaś tego czas to pieniądz ?!
Bardzo ciekawy materiał, tylko jedno pytanko: czy zrobiłaś ten film z uwagi na pytania widzów? Mieszkając i pracując w Niemczech nie zastanawiam sie wchodząc do sklepu ile coś kosztuje w Polsce, robię po prostu zakupy. A pomijając temat, naprawdę mądra z Ciebie kobieta, oglądało sie Twój filmik z przyjemnością. Życzę sukcesów zawodowych i udanego życia w Szwajcarii. Oczywiście łapka w górę i sub :) pozdrawiam
tak, zrobilam ten filmik, poniewaz Szwajcaria jest uznawana za jeden z najdrozszych krajow swiata i ludzie sa ciekawi tego, jak bardzo drogo tam jest i jak odczuwa sie to podczas zwyklego życia zwyklych ludzi. na zakupach w Niemczech tez sie nie zastanawi, bo czesto (zalezy od kursu euro) jest tam taniej niz w Polsce, mimo ze zarabia sie znacznie wiecej. uslugi sa oczywiście dosc drogie, ale podstawowe zarelko bardzo tanie, nie sadzisz? odkad nakrecilam ten filmik, mam wrazenie, ze ceny tutaj sie poprawily, jest nieco taniej, przynajmniej w lidlu.
+Nesja89 Oczywiście, zgadzam się z Tobą. Pierwszy raz wyjeżdżając do Niemiec zabrałem dużo jedzenia i to był ostatni raz. Jedzenie jest tu tanie, a biorąc pod uwagę obecność wielonarodowych kuchni, ( Turcja, kraje dalekiego wschodu, Chiny) można sobie pozwolić na odżywianie się co dzień z innym smakiem, zdrowo i w cenach porównywalnych w Polsce. A co do pieczywa, koszmar, koszmar, koszmar ja nie wiem jak komuś może to smakować. Na szczęście można spotkać polskie piekarnie i problem z głowy. I pytanko czy u Ciebie znajdujesz polskich producentów żywności? Pozdrawiam
+Mariusz Okonek Da sie znalezc jakies malutkie stoiska z polska garmazerka na ryneczkach, ale ceny sa zabojcze. paczuszka pierogow (taka, jak w biedronce sie kupuje za 4 zl) kilkanascie frankow, a jakos nie mam wcale zaufania, ze ktos zrobil te pierogi z dobrych skladnikow. Wolalabym sobie zrobic sama. Jesli chodzi i polskie produkty typu twarogi, wedliny, kiszonki: nie ma tu nic. Otwieraja sie male sklepy internetowe, ale raczej z rzeczami dlugoterminowymi, typu mieszanki przypraw, budynie itd. Tego mi akurat nie brakuje i nie mam potrzeba zaopatrywania sie w takich sklepach
Jak by dało radę w następnym filmiku powiedz jakie są: ceny elektroniki (telefony komórkowe, tablety, laptopy itp.), stawki za minutę połączenia oraz prędkość internetu mobilnego czyli jak w Szwajcarii ma się rozwój nowych technologii.
Bardzo fajny film,z ciekawością się ogląda i słucha!! Poznałem Cię poprzez przepyszne i zdrowe przepisy, które umieszczasz na YT, Ten pomysł z "życia wzięte"-bardzo donry i przydatny Nesja sam mieszkam w Holandii od kilkunastu lat-mam do Ciebie takią prośbę, mogłabyś podać cenę np filetu z piersi kurczaka (u mnie waga 600g),z obu Lidl-ów,czyli niemieckiego i szwajcarskiego-chcialbym przykladowo porównac do ceny w Holandii-byłbym wdzięczny Pozdrawiam i życzę miłego dnia
kurcze, ceny miesa zobaczysz u mnie w haule z niemieckimi zakupami spozywczymi: PRZYKŁADOWY HAUL ZAKUPOWY LIDL NIEMIECKI ZDROWA ŻYWNOŚĆ a w szwajcarii w coopie wem ,ze kurczak kosztuje okolo 40 chf za kilogram piersi, a w lidlu tak chyba 20-30, ale musialabym sprawdzic, bo kupuje zawsze w Niemczech i nie pamietam:)
Nesja89 Słońce dzięki wielkie za odpowiedz Czyli w moim przypadku nie opłaca mi się wyprawa do Niemiec po piersi z kuraka bo u mnie płace za 600g €3,30 Następna sprawa to jezeli statystyczny Szwajcar zarabia minimum 22-23 chf na godzinę to stołówka zakładowa w cenie 15chf też nie jest dramatem dla niego Oczywiście w przeliczeniu na PLN to wychodzi drogo i nie dziwię się ze tak sprytnie wygospodarowałaś sobie niskobudzetowe posiłki(ukłon ),sam po przyjeździe do Holandii miałem nawyk przeliczania wszystkiego na PLN ,na szczescie pozbyłem się go szybko bo inaczej nic bym nie jadł. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
PAWEŁ SZKUDLAREK ja sie jeszcze nie pozbylam tego nawyku:) ale tutaj jest naprawde drogo, Holandia to pikus:) Jednak prawda jest, ze sporo sie zarabia, ale w Holandii chyba i tak wiecej mozna kupic za pensje (sklepy w Holandii wydaly mi sie przyjazne, gorzej z jedzeniem na miescie, gdzie musi juz je przygotowac ktos, kto musi tez sporo zarobic:) Ale taka jest kolej rzeczy. Na pewno Ci sie nie oplaca wyprawa do Niemiec, bo nie ma takiej roznicy. Ja oszczedzam prawie na wszystkim, jadac do Niemiec: poczawszy od papieru toaletowego i kosmetykow, po orzechy, mieso, nabial, niektore warzywa i owoce (ale tylko niektore, mrozonki glownie) i jakies slodyczowe pamiatki dla calej gromady rodziny i przyjaciol, bo juz czwarty raz jade do Polski i za kazdym razem kilkaset zlotych niestety sie na te duperele wyda. Ale powoli rezygnuje, bo 50zl paczka slodyczy nie wyglada okazale, ludzie ledwo sie z tego ciesza, a jak mam ich zrobic kilka to jednak czuc po kieszeni:) Ja zawsze lubilam sama gospodarnie rzadzic sie jedzeniem, nie lubie marnowac i nie lubie przeplacac:) wierze, ze dzieki temu moge sobie pozwolic na wiecej podrozy, jakies fikusne produkty spozywcze czy fajne perfumy, bo w skali miesiaca sporo oszczedze na tych podstawowych rzeczach, ktore nadal sa pozywne, zdrowe i bardzo wartosciowe:)
Nesja89 Zgadza się w Twoim wypadku to czysty biznes. Co do wyjazdu do Polski i prezentów ,własnie jestem w tej samej sytuacji,pierwszy raz od 4 lat jedziemy z zoną i dzieciakami do kraju i mój skarb już główkuje co tu kupic za prezenty z Holandii-a według mnie jest to gra nie warta świeczki ,ostatnio jak kupiliśmy prezenty(myśleliśmy że w Polsce niedostępne-a było zupełnie inaczej) to okazało się ze różnica cenowa miedzy Polska a Holandią wynosiła kilka złotych-naturalnie Szwajcarii nie można tutaj porównywać,ale chodzi mi o samą zasade że często lepiej jest sobie odpuścić zakupy i kupic coś w Polsce bo za podobną cene mamy dużo bardziej okazały prezent.,a że polski-"Dobre bo Polskie" prawda hahaha
PAWEŁ SZKUDLAREK wiesz, ja jade czwarty raz w przeciagu 6 miesiecy:) do oprezentowania mam 4 zestawy dziadkow, 2 zestawy rodzicow i za kazdym razem 5 zestawow znajomych:) gdybym robila porzadne prezenty, to bym padla:) ale swoja droga, wozic komus prezenty co poltora miesiaca to tez przesada, kosztuje to od groma czasu, bo lubie prezenty dopasowac do gustu, a nie kupic wszystkim to samo, jak rowniez pieniedzy. A radosci czesto nie bylo zadnej, bo 5 kawalkow sera czy 5 czekolad wyglada jak pierd, a wcale pierdem nie jest:) No i niby mialam nie kupowac juz prezentow, a oczywiscie jade do Polski za dwa tygodnie i juz mam okolo 300 pln na liczniku:P a jeszcze kupuje prezenty gosciom, ktorzy do mnie przyjezdzaja czesto (a mialam gosci juz 7 razy:P. W sumie nie wiem, czemu o tym pisze:) jakos zeszlo nie na temat. Ale chcialam znac nastawienie innego emigranta:) czuje sie wo obowiazku cos przywozic, jednak brak porzadnej radosci u obdarowywanych mnie zniecheca:)
ceny miesa i ryb zabijaja, ale jakosc jest znakomita, wiec zgadzam sie z Toba, ze warto zaplacic taka cene. My zawsze kupujemy tutaj mieso i sery, do Niemiec jezdzimy do Lörrach lub Freiburga, ale to chyba tylko w ramach naszego fetyszu, poniewaz po doliczeniu kosztow benzyny i czasu stania w korkach, ceny za zakupy dla 2 osob raczej sie wyrownuja ( to ale ten DM i inna dobra niedostepne w ch)
teraz paliwo potanialo i frank podrozal, wiec ceny w Niemczech jeszcze bardziej sie oplacaja. ja lubie uzupelniac tam zapas orzechow, nabialu, bo w Szwajcarii jest go mniej i ma dziwne ceny (na przyklad serek homogenizowany z jakas normalna zawartoscia tluszczu kosztuje naprawde sporo, a taki chudy, jalowy, jest bardzo tani- ja lubie ten nieco tlustrzy). Mleko natomiast wole szwajcarskie, bio, bo ma swietna cene, jest swieze, jest od krow karmionych trawa, a nie od tych pasionych hormonami. No i faktycznie, DM to magia:) szwajcarskie kosmetyki z takiej sredniej polki cenowej kuleja. szczerze, nawet nie znam nazwy jakiejs sieci drogeryjnej, ktora bylaby na polce rossmana czy dm. Znam tylko takie typu douglas lub bardziej ekskluzywne- to super, jesli szukasz pieknych perfum, ale szampon czy mydlo jednak wole tansze:)
Pozdrawiam z Berna i zapraszam na mój kanał:D swoją drogą 400chf na jedzenie miesięcznie to BARDZO mało. ja wydaję chyba z 700, ale cóż, nie należę niestety do oszczędnych:D
Witam:) ogladam Cie calkiem czesto, wiec nie musisz zapraszac. Tylko jestem typem cichego widza, co musze poprawic i zaczac komentowac:) milo mi slyszec, ze nie wydaje tak duzo:) bo swiadomosc tego, ze w Polsce wydawalam wielokrotnie mniej, nadal mi doskwiera:) musi jednak minac troszke wiecej czasu:)
A jak w Szwajcarii wygląda cenowo i dostępność do żywności organicznej? Czy tam jest w ogóle rozdział na żywność eko i nie eko? Czy raczej warzywa i owoce są tam uprawiane bardziej naturalnie i bez chemii (tak jak krowy, które pasą się na łąkach ;)) i takie zdrowe warzywa i owoce są ogólnie dostępne? Czy są tam również ogólnie dostępne różne rodzaje kasz i zbóż, jak np. orkisz, kasza jaglana, gryczana itp.? I jak to wygląda cenowo? Czy są jakieś ograniczenia ilościowe przy sprowadzaniu takiej organicznej żywności z Polski? Czy można taką żywność w większej ilości zakupić przez internet z wysyłką do Szwajcarii? I czy to ograniczenie 1 kg mięsa / osobę dotyczy tylko pełnoletnich członków rodziny (czy na dzieci też można :)) Z góry dziękuję Ci za odpowiedź i zgadzam się z przedmówcami, że przyjemnie się Ciebie słucha i ogląda. Pozdrawiam!
śliczna z ciebie dziewczyna, podziw za otwartość, kreatywność i chęć dzielenia się przed kamerą. ciekawie jakie masz wyobrażenie na przyszłe życie ? :)
Hej :) Powiedz prosze jak to sie stalo ze wyladowalas w Szwajcarii. I jak szukalas pracy mieszkania. Zastanawiam sie nad wyjazdem i zabardzo nie wiem od czego zaczac. Pozdrawiam :)
Hej! mam pare pytań i byłbym wdzięcznym gdybyś raczyła odpowiedzieć: -jakie są zarobki w Szwajcarii tzn ile zarabia sie w takich przeciętnych zawodach gdybyś mogła porównać z Polską? -czym ty sie zajmujesz i jak tam sie podchodzi do pracownika a w szczególności do pracownica z Polski? -czy Szwajcarzy uprawiają sport? są raczej narodem leniuchów czy lubią się ruszać? Z góry dzięki za odpowiedź Pozdrawiam;)
Mówienie poza granicami Polski o cenach podawanych w złotówkach mija się z rzeczywistością. Myślałam, że poda się konkretne kwoty we frankach, a nie w złotówkach.
Aha i jeszcze pamiętajcie, że zarobki w Szwajcarii są w brutto!! Czyli musisz odjąć czynsz (wysoki), opłaty za prąd (niskie), ubezpieczenie zdrowotne (wysokie), tv państwową czyli za posiadanie odbiornika radiowo-telewizyjnego, może 3 filar,komórka, może satelita, benzyna (tania), wizyty lekarskie (sporo), dentysta prywatnie (chyba że wykupisz dodatkowo jakieś ubezpieczenie ale nie słyszałam o takim dla dorosłego) i żywność i jeśli jesteś sam to te 3900 co dostaniesz na rękę nie jest zle. A co do angielskiego: w urzędzie kiedy odbierałam papiery pani zaproponowała mi informację w języku albańskim. Jak zmieniałam prawo jazdy młoda dziewczyna obsługująca mnie nie znała angielskiego więc nie mogła mi pomóc. mój niemiecki był niewystarczający (2 miesiące pobytu). ogólnie wszędzie słyszę to jest Szwajcaria i tu się mówi po niemiecku. nawet nauczycielki mojego syna nie mówią po angielsku a w całej jego klasie jest tylko 1 uczeń Szwajcar z matki i ojca i 2 uczniów z mieszanego szwajcarskiego małżeństwa. I tylko mój syn i jego kolega z Węgier są biali reszta czarnoskóra. tak wygląda Szwajcaria.
Źle to liczysz w Polsce zarabiasz przykładowo 2500zł co możesz kupić za 1 zł praktycznie nic a Tam zarabiając 2500 Franków za 1 F, o wiele więcej licz jeden do jednego 45 franków 1Kg mięsa w Polsce też 45zł kilo. Kup w Polsce chleb za 1 zł :), albo wyżyj za 350 zł. rozumiesz o co mi chodzi.
rozumiem, o co Ci chodzi. Jednak nie zmienia to faktu, ze ceny sa, jakie sa i ze o nich opowiedzialam. takie mieso, jak tu kosztuje 45 frankow, w Polsce kosztuje 17zl/kg. Ale i tak uwazam, ze Szwajcarskie pensje pozwalaja zyc sto razy lepiej, nawet mimo szwajcarskich cen.
no dokładnie. Nie sądzę, żeby mięso w Szwajcarii kosztowało 350 zł, no chyba że masz na myśli polski sklep, ale z polską walutą? Wątpie. Wogóle nie mogłam zrozumieć ile w końcu kosztuje jedzenie tam, bo wszystkie ceny w PL, a zarobki w CHF, więc jak to porównać z ceną żywności w Polsce. W każdym razie po przeliczeniu kurczak kosztuje tam normalnie, tyle co w Polsce, jagnięcina - osoba z minimalną pensją może sobie na nią pozwolić, w Polsce już nie. Więc zdecydowanie ceny w Polsce droższe
bo tak to jest jak sie robi zakupy w jednym sklepie, ze swoich doswiadczeń moge powiedzieć jedno o lidlu w każdym kraju w którym byłem w lidlu jest dokładnie ten sam asortyment różnica są tylko jezyk nadruków oraz waluta jeśli chcesz mieć urozmaicenie to zacznij kupować w innych sklepach niz lidl, poza tym są także targowiska na których kupisz produktylokalne dla każdej społecznosci mieszkajacej w twoim mieście, i na każdym stragania kupisz to czego szukasz, ewentualnie cos czego jeszcze nie próbowałaś dodatkowo mozesz korzystać ze sklepów społecznosci Polskiej, tureckiej, Rosyjskiej, itp.. w każdym z tych sklepów kupisz produkty sprowadzane z danego kraju
Bezdomny Pirat Oj, niestety nie w każdym Lidlu jest to samo... Z tego, co słyszę, w polskim mają wiele produktów, o których w niemieckim nawet nie słyszeli.
Wszytko fajnie, tylko abym wiedział, czy to jest drogo, czy tanio muszę znać średnie zarobki w Szwajcarii. Bo jeśli ktoś zarabia 5k franka na miesiąc to dla niego 1k na jedzenie to chyba nie za duży wydatek. Zabrakło tego.
Strasznie młodo wyglądasz... Ja myślę nad Szwajcarią, żeby wyprowadzić się na stałe, bo ujmują mnie tamtejsze krajobrazy. Po prostu raj dla motocyklistów. Zastanawia mnie, czy można się tam dogadać po angielsku, bo niemieckiego ledwie liznąłem, a angielski mam opanowany bardzo dobrze.
Rozwaliłaś mnie tym ze ludzie wstydzą się ze kupują w lidlu i głupio tłumaczą przed znajomymi. Ja pierdziele co za naród :P W Niemczech nie ma czegoś takiego, poza tym np w mojej pracy to każdy każdemu doradza co gdzie tanio kupić i nie chodzi tu tylko o jedzenie ale generalnie. Dzisiaj np kupiłem reiskocher w Lidlu za 17,99€ i to właśnie dzięki temu ze w pracy się dowiedziałem. "święto" Super Samstag jest zarówno w Lidlu jak i w Netto wiec są i pielgrzymki :P
Wiesz, Lidl nie jest szwajcarski i wiekszosc produktow w lidlu nie est szwajcarska (a jak jest, to ma wielki znaczek:)). Uwazam, ze to nawet szlachetne, ze wola placic kilka razy tyle, ale kupowac swoje produkty. My z kolei zawsze lgniemy do tego, co niemieckie, wiec w Polsce wszyscy kupuja w Lidlu. Ja sobie cenie niemieckie produkty, ale prawda jest, ze do polskiego lidla trafia najgorszy chlam:) A do szwajcarskiego czesto lepsze produkty niz do Niemiec (niestety). Na przyklad losos z tej samej paczki tu jest duzo bardziej soczysty, ale i tak kupuje w niemczech, bo taniej:) tu tez ldzie sa bardzo oszczedni, nie wymieniaja sprzetu po to, zeby miec modny, nie wyrzucaja jedzenia, nie kupuja w nadmiarze. Jednak nie jest dla nich problemem placic duzo za jakosc i szwajcarskosc:) taka mentalnosc po prostu. Za to widzisz po czlowieku, jak idzie, ze ma na sobie kilkanascie tysiecy w ciuchach (nie sa strojne, sa po prostu idealnie zrobione, z idealnych materialow) i kilka razy tyle w zegarku:) Polacy za to kupuja setki szmatek (ja niestety tez) zamiasz kupiic 10 razy mniej porzadnych ciuchow.
+Ad Wu Zalezy od kantonu np w Genewie przy najtanszym ubezpieczeniu 245chf to zostaje do reki 3050chf.W innych kantonach bodajze w Zurychu czy Bernie ceny ubezpieczen zaczynaja sie od 145chf to wtedy do reki zostaje 3150chf. Ale powiem ci ze pisalem ten komentarz prawie rok temu a dalej nie jestem w Szwajcarii,udalo mi sie po znajomosci znalesc jedna robote w markiecie ale juz tego sklepu niema w efekcie nigdzie nie pojechalem.Tam niby mniej placili ale bylo zakwaterowanie i czesciowe wyzywienie a do odlozenia i tak podobna kwota wiec nie trzeba kilku tysiecy frankow na start w przeciwienstwie do tego jakbym chcial jechac na hama w sensie ze jade i roznosze CV czy cos w tym stylu.Z tego co pozniej sie rozeznalem to sporo ludzi robi za wartosci ponizej minimalnej.Ty w jakim kraju?
Chyyyba żartujesz z tymi cenami mięsa... Nie zastanawiałaś się nad wegetarianizmem?:D Ale w sumie pewnie tam zarabiasz też spore sumy, więc wychodzi nie tak źle :)
nie zartuje:) ale kupilam tu mieso tylko raz, w mega promocji:) a tak to jade do Niemiec, wypelniam caly limit, jaki wolno mi przewiezc i mam jedzenie za 10% ceny:) a poza tym Szwajcaria niedawno chaial wprowadzic place minimalna, bo tutaj czegos takiego w ogole nie ma. I mialy to byc 22 franki za godzine. Ale narod sie w referendum nie zgodzil i powiedzial, ze nie chce miec plac minimalnych:) dlatego sa tacy bogaci, nie chca sie nachapac, chca byc wynagradzania tak, jak pracodawca uzna, ze na to zasluguja:) i tak zarabiaja wiecej, a minimalna sciagnelaby tylko wiecej przyjezdnych:) stac ich na to mieso nawet bardziej, niz nas stac na nasze. I podatki malutkie tu sa. W Polsce placisz wiecej za zarcie, tylko ze w podatkach, ktore dostaje rolnik (a po drodzie polowe administracja).
W innym filmie inna dziewczyna powiedziala , ze wydaja we dwoje 300,- kto sciemnia ? Nie latwiej podac kilka cen? Chleb ziemniaki schab dröb mleko msrgaryna cukier makaron woda miner itp. ?? Okreslenie ,, Ja jem duuza porcje,, jest malo precyzyjne.
Podaje ceny w filmiku i w wielu filmach o zakupach w szwajcarskich sklepach. Nie znam nikogo, kto utrzyma dwie osoby za 300 frankow. Raczej liczy sie, ze 600-700 CHF to koszt jedzenia jednej osoby, to jest taka srednia.
Wszystko to prawda tyle, że mocno relatywna. Jak pracujesz to cię stać na wszystko plus dużo, dużo więcej. W Niemczech jest taniej? To jedź tam, pracuj i żyj. Szybko stwierdziś, że lepiej kupować drożej w Szwajcarii tak jak tysiące Niemców. Filmik fajny, fajnie odpowiedziany, dobrym, polskim językiem. Szybko i sprawnie. Ale zamulasz ludziom w głowie, że jest drogo. Bo co to znaczy? Że coś kosztuje 100 a nie 1 zł.? Jak masz kasę to bez znaczenia. A w Szwajcarii masz. Pozdrawiam.
Co innego gdy przyjeżdżasz tu jako turysta lub naiwniak, który myśli, że na miejscu szybko znajdzie pracę i utrzyma się za jakieś grosze do tego czasu.
W Szwajcarii istnieją sklepy z eko żywnością tam ceny są bajońskie. ten filmik to jest jak odżywiać się tanio ale czy zdrowo??? przecież wiadomo, że marka Lidl zeszła z jakości żeby utrzymać ceny niższe. Faktem jest bardzo ubogi jadłospis i 90% żywności przetworzonej w sklepach. Przykład: nie kupisz surowych buraków tylko ugotowane w plastikowym woreczku hermetycznie zapakowane. CZy to jest zdrowe. Jakość wędlin jest porażająco zła niezależnie od ceny. Bardzo dobre produkty sprowadzają z Włoch i są cenowo bardzo konkurencyjne w stosunku do Szwajcarskich. Pieczarki kupuję tylko polskie -1.99 za pół kilo. Szwajcarskie 12 chf za 1kg. Polskie pieczarki są w Aldi. Ogólnie uważam, że żywność jest tu podłej jakości i bardzo droga. W Polsce wybierasz lepsza jakość wyższa cena, chociaż nie zawsze. Ale jest wybór bardzo duży. Tutaj bazuje się na gotowym jedzeniu, które na pewno zdrowe nie jest.
+TheJoaris ja pieczarki kupuje tez po 1,99 za 500g, w lidlu wlasnie. Wedlin raczej nie kupuje. Poza tym w Polsce wiekszosc ludzi bardzo chwali sobie jakosc wedlin z lidla: moim zdaniem sa duzo lepsze niz te porownywalne cenowo w reala na przyklad. Ja ogolnie uwazam, ze asortyment w Szwajcarii jest bardzo ubogi. A co do burakow, to zalilam sie w ostatnim vlogu:) Ze szukam burakow i nigdzie nie widze. Dostalam cynk, ze sa w migros, ale ja nie mam tam nigdy po drodze. Nie wiem tez, czemu uwazasz, ze moj filmik jest o niezdrowym odzywianiu. Ja wlasnie, celem oszczednosci, nie kupuje gotowych produktow (poza makaronami). Wszystko robie sama od podstaw. Nie uwazam, zeby papryka czy marchewki w coopie na przyklad byly mniej pryskane niz w lidlu, a kosztuja 5 razy tyle.
fajna dziewczyna ,ale ja bylem w 15 panstwach ,moze wiecej lub mniej, mieszkalem 5 jezeli liczyc np walie czy wielka brytanie ,to moge dodac nastepne ,chyba miliony mialo podobnie ,co tu pierdolic ,ile chleb kosztuje czy cos w tym stylu ,szok z tymi filmikami
300 pare frankow ,o bosze ,majatek ,w lidlu wydaje na lososia ,na sniadanie ,ja pierdole ,jedz dalej kolezanko i zobacz inne kraje ,rob filmiki ,taka mala rada
mam nadzieje ze masz chłopaka albo lepiej męża bo bedac w szwajc ari zauważyłem ze polki slowaczki i ciągną do portugali których tam pełno jak to sie mówi złoty kutas pozdr
22 franki za godz ? Mi chyba mama mówiła o 25 frankach .. albo jej nie słuchałam :D ..Ale głupie jest takie gadanie ze wszytko drogie -_- .. Ludzie tutaj zarabiaja po 4 tys fr to jak ma byc tutaj tanio .. -_- .. Ps. też mieszkam w Szwajcarii :)
chyba 22 franki. Obiektywnie mowie, co jest drogie, co jest tanie:) w porownaniu do innych krajow europejskich. Nie mowie, ze to dobrze czy zle:) stwierdzam fakt po prostu
Bardzo Cię polubiłam. Jaka śliczna i mądra dziewczyna. Delikatna i pracowita. Więcej komplementów nie dodam, żebyś się nie zmieniła.
Pozdrawiam serdecznie.
+Dorota Krawczyk bardzo Ci dziekuje. Niesamowicie milo jest czytac takie komentarze:)
Zgadzam się z tym:)
Jesteś bardzo naturalna przed kamerą, strasznie fajnie się ciebie słucha :)
Dominika Sanocka dziekuje:)
+Dominika Sanocka popieram
Świetny material. Dziekuje xx
Bardzo ciekawy film! Zawsze mnie nurtuje jak wygląda życie w innych krajach (a w szczególności takie proste, przyziemne rzeczy, jak jedzenie), a jeszcze bardziej interesująco posłuchać o porównaniu z polskimi realiami od kogoś, kto miał okazje mieszkać i tu i tu :) Znajomy opowiadał o tym, że w Szwajcarii zupełnie inaczej traktuje się zdrowie, generalnie większość wie jak się zdrowo odżywiać, bo to naturalny "nawyk" od dziecka. No i o szczególnych docenianiu ichnich produktów też :)
ciesze sie, ze filmik Ci sie podobal:) i zapraszam tez na male haule zakupowe, ktore niedlugo sie pojawia. zobaczysz konkretne produkty i ich ceny:)
Bardzo mnie zainteresowalas swoja osobowoscia i tym o czym opowiadasz! Ciesze sie ,że moge dowiedzieć sie czegoś o Szwajcarii dzięki Tobie.Umiesz zainteresowac słuchacza wie życze powodzenia w dalszych filmikach.
bardzo dziekuje. Takie slowa motywuja do dalszej pracy:) wzmocniona tym komentarzem, wezme sie dzisiaj lub jutro za dwa kolejne gadane filmiki:)
Bardzo przydatny filmik :)
Mogłabym Cię słuchać i słuchać :) uwielbiam Twój głos.
W Polsce nie robiłam nigdy zakupów w Lidlu, a teraz w Holandii bardzo często-są tu na prawdę dobre produkty, również dużo tańsze niż w typowo holenderskich marketach
dziekuje:) a nawet widziala zestawienie, z ktoego wynikalo, e do lidla holenderskiego trafiaja najlepsze produkty. Potem byly Niemcy, Polska gdzies na dnie i w dodatku w Polsce produkty byly drozsze:) W ogole slyszalam o Holenderskich cenach tyle, ze az sie balam:) jednak w Amsterdamie bylam w sklepie typu Berti, w samym centrum i az sie zastanawialam, czy sa tak te same euro, bo naprawde bylo ok. Herbatki niesamwocie ciekawe, a tansze niz w Polsce (takie fajne zielone herbaty z fiolkiem w piramidkach po 1,15 euro). W tym roku znow wybieram sie na dwa dni do Holandi (ostatnio bylo tylko kilka godzin w Amsterdamie i czuje niedosyt):)
Nesja89 Przebitki cenowe są na prawdę duże, czasem różnica 20€ za reklamówkę tych samych zakupów miedzy np Jumbo,a właśnie Lidlem. Jeśli będziesz w Holandii to koniecznie spróbuje lody Ben&Jerry Peanut Butter Cup :) moje ulubione, innych nie jadam, nie mam pojęcia czy są one dostępne w Szwajcarii, ale w Pl nie spotkałam. Z takich nie jedzeniowych sklepów zajrzyj jak będziesz miała okazję do Action i Xenos-mają niesamowite dodatki i akcesoria do domu :)
Kasia G. Te lody sa juz rowniez w Polsce, ale zawsze byly dla mnie za drogie:) Kiedys je w koncu kupie. Moja przyjaciolka nawet zrobila na FB zdjecie tych lodow, oznaczajac mnie na nich, bo wie, ze padlabym z wrazenia:) A teraz i Ty mi je polecasz:) uwielbiam holenderski styl domowy! pzrechadzalam sie ulicami, wszedzie bylo widac wnetrza mieszkan i byly takie niesamowite! proste, czyste, a mimo to cieple. Cos pieknego!
to prawda są drogie, ale ten konkretny smak jest wart tych pieniędzy :)
Te holenderskie dzielnice są faktycznie piękne, ale tam gdzie mieszkają obcokrajowcy (najczęściej Turcy..) w oknach wiszą dosłownie prześcieradła-tak o dla odmiany :D
Kasia G. ludzie maja niestety rozne poczucie estetyki...
Okazuje się, że za tym przyjemnym głosem kryje się równie przyjemna buzia :) Zawsze słucham Cię z zaciekawieniem i tym razem nie było inaczej.
A jeżeli 89 w nicku to jest Twój rocznik to jestem bardzo zaskoczona, bo wyglądasz naprawdę młodziutko :)
Dziekuje bardzo:) Tak, jest ot moj rocznik:) marzec 1989:)
"Ja tego nie pojmuję, ale może to jakiś inny rodzaj oceniania rzeczywistości..."
Umarłem ze śmiechu!
A przepis na bounty jaglane - genialny!
dziekuje bardzo:)
bardzo ciekawy filmik!!! pozdrawiam serdecznie :-D
dziekuje, ja rowniez pozdrawiam
To proste, jak rogalik- Lidl jest niemieckim discountem( pod względem wielkości drugi na świecie po Aldi) a towary w nim sprzedawane produkowane są w ogromnej części w tanich krajach, np. w Polsce. Stąd cenowa różnica. Porównując ceny w szwajcarskich sklepach nie można tez zapominać, ze zarobki są dużo wyższe niż np. w Niemczech. Tak wiec wyższe podatki, wyższe ceny i wyższe zarobki (pisze w odniesieniu do Niemiec, w ktorych mieszkam), ale summa summarum ta różnica gdzieś tam zatraca się. "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma"- jak mówi przysłowie.
PODOBA MI SIE TWOJ SPOSOB INTERPRETACJI RZECZYWISTOSCI.KONCZYLEM STUDIA W SZCZECINIE.....BARDZO DAWNO TEMU I MILO MIE,ZE MOGE OGLADAC TAKA MADRA I MILA KRAJANKE. POWODZENIA.
Milo mi zatem goscic widza z mojego regionu:)
JESTEM Z ZIEL.GORY,,,ALE W SZCZECINIE MIESZKAJA MOJE DZIECI Z RODZINAMI.... A TY JESTES ZE SZCZECINA?
miroslaw wielusinski tak, cale zycie w Szczecinie:)
Krówkom w Szwajcarii robią takie otwory na stałe i rękę tam wkładają żeby coś wsadzić albo wyjąć. To chore w szwajcarów.
W czasie studiów udało mi się wyjechać, jakoś po 2 i 3 roku na Farienjob do Szwajcarii. Spędziłem tam dwa razy po 3 miesiące (raz okolice Locarno/ rok potem Lozana) i naprawdę podobał mi się ten kraj. Piękne krajobrazy i całkiem sympatyczni ludzie. Ale masz rację, ceny żywności zabijają, szczególnie jeśli gdzieś z tyłu głowy masz zakodowane, że jesteś tu tylko 3 miesiące by jak najwięcej zarobić. Najbardziej bolały mnie ceny mięsa... od zawsze kocham mięsko, a teraz gdy staram się być fit pochłaniam z dobre pół kilo kurczaka/wołowiny/ryb dziennie ;) No ale koleżanka Foxxy ma racje, z czasem przejdzie Ci przeliczanie na złotówki. Mi po 4 latach w Niemczech się nawet już nie chce przeliczać ;)
juz mi troche przechodzi:)
Nie narzekaj, w Niemczech czesc rzeczy jest tanszych niz w Polsce. Uslugi sa drogie, ale jedzenie jest naprawde tanie. Zanim zmniejszyli nam jeszcze bardziej limit miesa, jakie mozna wwozic do Szwajcarii, jezdzilam do Niemiec po spozywke, bo mieso bylo prawie w polskiej cenie, kilka razy tansze niz w Szwajcarii. Moja mama mieszka w Niemczech juz 5 lat i ma podobne zdanie, co ja (czyli ze jedzenie kosztuje ja tyle, co w Polsce). Mieszkania tez sa wielokrotnie tansze niz w Szwajcarii. Swinie z tych Niemcow, bo maja ceny jak Polacy na wiele rzeczy, a zarabiaja cztery razy tyle, co Polacy:)
Nesja89
Ja nie narzekam ;) Podoba mi się tutaj. Lubię niemiecki porządek, czystość i zarobki ;) Można spokojnie wiosną iść nad rzeczkę i rozłożyć koc, bez konieczności sprzątnięcia pierw cudzych butelek po piwie (jak we Wrocławiu), czy też walnąć się na trawie, bez strachu przed psimi kupami (jak we Wrocławiu). I podoba mi się ten wszechobecny tutaj sportowy tryb życia ;) każdy tu coś robi, a to jest naprawdę fajne ;) Także chyba póki co znalazłem tutaj swój dom. Jedyne co mnie martwi, to że coraz więcej tutaj Polski...
Nesja89 Dlaczego świnie z Niemców, bo zarabiają więcej niż Polacy? Nie wydaje mi się, aby zarobki w Polsce były standartem, do którego warto by się było dopasować...
MsBlumba przeciez to zart...
dobry filmik i duży plus za przeliczanie na pln. :)
witam !
znalazlam kanal i szczerze podziwiam wysoki poziom kanału. ciekawi mnie ile ma Pani lat bo gdy uslyszalam ze jest Pani Doktroantką , nie moglam uwierzyc poniewaz wyglada Pani na 19/20 lat..
piękna z Pani Kobieta a filmy ciekawe.
pozdrawiam
Kasia ;)
dziekuje za wszystkie przemile slowa:) za dwa dni bede miala 27 lat;)
Co Pani studiowała?
Czy moze Pani nagrac filmik o sobie , swoim wyksztalceniu itp?
Pozdrawiam
+katammal th-cam.com/video/qb2HNtggZvg/w-d-xo.html
Troszkę Cię poniosło z tymi krowami na polach, może i jakiś % gospodarstw tak robi ale ja pracując przez jakiś czas u szwajcarskiego farmera mogę Ci powiedzieć, że wyglądało to tak: krowy stały w stodołach cały czas 2 razy dziennie miały dostarczane świeżo skoszoną i zszatkowaną kukurydzę (nie mam na myśli kolby tylko cały krzak)+ 1 raz dziennie siano pomieszane ze słomą. Natomiast na pastwisko wyprowadzane były raz w miesiącu aby generalnie posprzątać stajnie kilka godzin i tyle. Okoliczni farmerzy postępowali podobnie to nie wiem może to taki region (okolice St Galen) lub pora roku lato sprawiły, że tak to wyglądało.
Jednak podejrzewam, że sytuacja w Szwajcarii jest analogiczna do tej w UK (gdzie akurat mieszkam) gdzie na produktach także z lidla i aldi jest napisane 100% British ludzie się na to nabierają i kupują lokalne produkty a jak one zostały wyprodukowane to już inna sprawa.
BTW Ty naprawdę wyglądasz na 16 lat chyba z tym 89 w nicku to trochę zmyłka :)
+Mariusz4735 Warunki, o ktorych mowisz, sa i tak zaskakujaco dobre. Rzadko kiedy krowy dostaja faktycznie siano, trawe i warzywka. Ale na pewno krowy, ktore widze dzien w dzien na lakach, sa tylko malym odsetkiem krow szwajcarskich. No i zima oczywiscie nie stoja na dworze:) mam lat 27:)
+Nesja89 Oczywiście, że są bardzo dobre a i traktowanie tych zwierząt jest zgoła inne jak w PL np. tam gdzie ja byłem było 27 krów każda miała swoje imię i w kalendarzu zapisaną datę urodzenia :) traktowane były trochę jak psy lub koty w PL :) jednak do dziś nie jestem pewien czy ta rodzina była w pełni normalna :)
taka ciekawostka pod tymi ogromnymi stajniami w których znajdują się zwierzęta hodowlane znajdują się w pełni automatyczne mini oczyszczalnie ścieków bardzo praktyczne rozwiązanie jednak na pewno nie najtańsze.
+Mariusz4735 Ale fajne rzeczy opowiadasz:) naprawde ciekawe. 27 krowek to na pewno malutka hodowla, w tych przemyslowych mleczarniach sa ich pewnie tysiace, zadna nigdy nie widziala swietla dziennego i nie ma miejsce, zeby sie polozyc, jak bedzie miala taka potrzebe. Ale dobrze wiedziec, ze bywaja jeszcze miejsca, w ktorych te zwierzaki zyja mniej wiecej tak, jak zyly sto lat temu u chlopa i byly bardzo waznym czlonkiem rodziny, bez ktorego wykarmienie tejze rodziny byloby bardzo trudne. Krowa zapewniala kiedys byt naprawde wielu osobom.
witam , masz jakieś 40-50 km do granicy, jedziesz na pewno samochodem ?! eksplatacja samochodu ( opony +części zamienne+ serwis + benzyna, ubezpieczenie itp ) ca 1+ fr = 1 km , to musisz do twych zakupów doliczyć ! i oczywiście twój czas dojazd i powrót poświęcony na te zakupy niech będzie 20 fr na godzinę ! to tez musisz podliczyć ! itp .. i wtedy zobaczysz czy się to tak bardzo opłaca jeździć na zakupy do Niemiec !
ubezpieczenie placi sie niezaleznie od tego, czy tam jade, czy nie:) i skad pomysl, ze to wszystko wyniesie franka na kilometr? A czas spedzony nie w drodze na zakupy, spedze przed kompem i nie jest on wart 20 frankow:) poza tym jest to tez dla mnie czasami przyjemnosc, jade tam raz na kilka miesiecy uzupelnic zapasy produktow z najwieksza przebitka i oplaca mi sie to bardzo. ja od zawsze umiem oszczedzac i dokonywac dobrych wyborow i mozesz byc pewny, ze nie marnuje pieniedzy i doskonale wiem, co, gdzie i ile kosztuje i co mam kupic:)
Nesja89 skąd 1 fr to przeczytaj sobie TCS albo ACS tam masz dane ile i jaki samochód kosztuje eksploatacja samochodu !. ubezpieczenie nie musisz mieć ale jak się coś stanie wypadek lub zepsuje się samochód to musisz go ściągnąć z drogi albo tobie ściągną nie może blokować ulicy, autostrady itp. a te 20 fr to możesz pracować dodatkowo.. itp nie słyszałaś tego czas to pieniądz ?!
Polecam chleb z Coopa, Fit, ciemny i o dziwo w normalnej cenie. Opakowanie zielono czerwone.
Bardzo ciekawy materiał, tylko jedno pytanko: czy zrobiłaś ten film z uwagi na pytania widzów? Mieszkając i pracując w Niemczech nie zastanawiam sie wchodząc do sklepu ile coś kosztuje w Polsce, robię po prostu zakupy. A pomijając temat, naprawdę mądra z Ciebie kobieta, oglądało sie Twój filmik z przyjemnością. Życzę sukcesów zawodowych i udanego życia w Szwajcarii. Oczywiście łapka w górę i sub :) pozdrawiam
tak, zrobilam ten filmik, poniewaz Szwajcaria jest uznawana za jeden z najdrozszych krajow swiata i ludzie sa ciekawi tego, jak bardzo drogo tam jest i jak odczuwa sie to podczas zwyklego życia zwyklych ludzi. na zakupach w Niemczech tez sie nie zastanawi, bo czesto (zalezy od kursu euro) jest tam taniej niz w Polsce, mimo ze zarabia sie znacznie wiecej. uslugi sa oczywiście dosc drogie, ale podstawowe zarelko bardzo tanie, nie sadzisz? odkad nakrecilam ten filmik, mam wrazenie, ze ceny tutaj sie poprawily, jest nieco taniej, przynajmniej w lidlu.
+Nesja89 Oczywiście, zgadzam się z Tobą. Pierwszy raz wyjeżdżając do Niemiec zabrałem dużo jedzenia i to był ostatni raz. Jedzenie jest tu tanie, a biorąc pod uwagę obecność wielonarodowych kuchni, ( Turcja, kraje dalekiego wschodu, Chiny) można sobie pozwolić na odżywianie się co dzień z innym smakiem, zdrowo i w cenach porównywalnych w Polsce. A co do pieczywa, koszmar, koszmar, koszmar ja nie wiem jak komuś może to smakować. Na szczęście można spotkać polskie piekarnie i problem z głowy. I pytanko czy u Ciebie znajdujesz polskich producentów żywności? Pozdrawiam
+Mariusz Okonek Da sie znalezc jakies malutkie stoiska z polska garmazerka na ryneczkach, ale ceny sa zabojcze. paczuszka pierogow (taka, jak w biedronce sie kupuje za 4 zl) kilkanascie frankow, a jakos nie mam wcale zaufania, ze ktos zrobil te pierogi z dobrych skladnikow. Wolalabym sobie zrobic sama. Jesli chodzi i polskie produkty typu twarogi, wedliny, kiszonki: nie ma tu nic. Otwieraja sie male sklepy internetowe, ale raczej z rzeczami dlugoterminowymi, typu mieszanki przypraw, budynie itd. Tego mi akurat nie brakuje i nie mam potrzeba zaopatrywania sie w takich sklepach
Jak by dało radę w następnym filmiku powiedz jakie są: ceny elektroniki (telefony komórkowe, tablety, laptopy itp.), stawki za minutę połączenia oraz prędkość internetu mobilnego czyli jak w Szwajcarii ma się rozwój nowych technologii.
o rety, coz za niekobiecy temat:) ale ok, zapisuje, jak skoncze bycie w ciaglych delegacjach, ponagrywam kilka gadanek i odpowiem na te pytania:)
Dzięki :)
Dzieki, poszukam
Tak sobie wyobrażałem Zosie z Pana Tadeusza. Bym!
Wracaj tutaj... Ożenie się z tobą:)
Bardzo fajny film,z ciekawością się ogląda i słucha!!
Poznałem Cię poprzez przepyszne i zdrowe przepisy, które umieszczasz na YT,
Ten pomysł z "życia wzięte"-bardzo donry i przydatny
Nesja sam mieszkam w Holandii od kilkunastu lat-mam do Ciebie takią prośbę, mogłabyś podać cenę np filetu z piersi kurczaka (u mnie waga 600g),z obu Lidl-ów,czyli niemieckiego i szwajcarskiego-chcialbym przykladowo porównac do ceny w Holandii-byłbym wdzięczny
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
kurcze, ceny miesa zobaczysz u mnie w haule z niemieckimi zakupami spozywczymi: PRZYKŁADOWY HAUL ZAKUPOWY LIDL NIEMIECKI ZDROWA ŻYWNOŚĆ a w szwajcarii w coopie wem ,ze kurczak kosztuje okolo 40 chf za kilogram piersi, a w lidlu tak chyba 20-30, ale musialabym sprawdzic, bo kupuje zawsze w Niemczech i nie pamietam:)
Nesja89
Słońce dzięki wielkie za odpowiedz
Czyli w moim przypadku nie opłaca mi się wyprawa do Niemiec po piersi z kuraka bo u mnie płace za 600g €3,30
Następna sprawa to jezeli statystyczny Szwajcar zarabia minimum 22-23 chf na godzinę to stołówka zakładowa w cenie 15chf też nie jest dramatem dla niego
Oczywiście w przeliczeniu na PLN to wychodzi drogo i nie dziwię się ze tak sprytnie wygospodarowałaś sobie niskobudzetowe posiłki(ukłon ),sam po przyjeździe do Holandii miałem nawyk przeliczania wszystkiego na PLN ,na szczescie pozbyłem się go szybko bo inaczej nic bym nie jadł.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
PAWEŁ SZKUDLAREK ja sie jeszcze nie pozbylam tego nawyku:) ale tutaj jest naprawde drogo, Holandia to pikus:) Jednak prawda jest, ze sporo sie zarabia, ale w Holandii chyba i tak wiecej mozna kupic za pensje (sklepy w Holandii wydaly mi sie przyjazne, gorzej z jedzeniem na miescie, gdzie musi juz je przygotowac ktos, kto musi tez sporo zarobic:) Ale taka jest kolej rzeczy. Na pewno Ci sie nie oplaca wyprawa do Niemiec, bo nie ma takiej roznicy. Ja oszczedzam prawie na wszystkim, jadac do Niemiec: poczawszy od papieru toaletowego i kosmetykow, po orzechy, mieso, nabial, niektore warzywa i owoce (ale tylko niektore, mrozonki glownie) i jakies slodyczowe pamiatki dla calej gromady rodziny i przyjaciol, bo juz czwarty raz jade do Polski i za kazdym razem kilkaset zlotych niestety sie na te duperele wyda. Ale powoli rezygnuje, bo 50zl paczka slodyczy nie wyglada okazale, ludzie ledwo sie z tego ciesza, a jak mam ich zrobic kilka to jednak czuc po kieszeni:)
Ja zawsze lubilam sama gospodarnie rzadzic sie jedzeniem, nie lubie marnowac i nie lubie przeplacac:) wierze, ze dzieki temu moge sobie pozwolic na wiecej podrozy, jakies fikusne produkty spozywcze czy fajne perfumy, bo w skali miesiaca sporo oszczedze na tych podstawowych rzeczach, ktore nadal sa pozywne, zdrowe i bardzo wartosciowe:)
Nesja89
Zgadza się w Twoim wypadku to czysty biznes.
Co do wyjazdu do Polski i prezentów ,własnie jestem w tej samej sytuacji,pierwszy raz od 4 lat jedziemy z zoną i dzieciakami do kraju i mój skarb już główkuje co tu kupic za prezenty z Holandii-a według mnie jest to gra nie warta świeczki ,ostatnio jak kupiliśmy prezenty(myśleliśmy że w Polsce niedostępne-a było zupełnie inaczej) to okazało się ze różnica cenowa miedzy Polska a Holandią wynosiła kilka złotych-naturalnie Szwajcarii nie można tutaj porównywać,ale chodzi mi o samą zasade że często lepiej jest sobie odpuścić zakupy i kupic coś w Polsce bo za podobną cene mamy dużo bardziej okazały prezent.,a że polski-"Dobre bo Polskie" prawda hahaha
PAWEŁ SZKUDLAREK wiesz, ja jade czwarty raz w przeciagu 6 miesiecy:) do oprezentowania mam 4 zestawy dziadkow, 2 zestawy rodzicow i za kazdym razem 5 zestawow znajomych:) gdybym robila porzadne prezenty, to bym padla:) ale swoja droga, wozic komus prezenty co poltora miesiaca to tez przesada, kosztuje to od groma czasu, bo lubie prezenty dopasowac do gustu, a nie kupic wszystkim to samo, jak rowniez pieniedzy. A radosci czesto nie bylo zadnej, bo 5 kawalkow sera czy 5 czekolad wyglada jak pierd, a wcale pierdem nie jest:) No i niby mialam nie kupowac juz prezentow, a oczywiscie jade do Polski za dwa tygodnie i juz mam okolo 300 pln na liczniku:P a jeszcze kupuje prezenty gosciom, ktorzy do mnie przyjezdzaja czesto (a mialam gosci juz 7 razy:P. W sumie nie wiem, czemu o tym pisze:) jakos zeszlo nie na temat. Ale chcialam znac nastawienie innego emigranta:) czuje sie wo obowiazku cos przywozic, jednak brak porzadnej radosci u obdarowywanych mnie zniecheca:)
ceny miesa i ryb zabijaja, ale jakosc jest znakomita, wiec zgadzam sie z Toba, ze warto zaplacic taka cene. My zawsze kupujemy tutaj mieso i sery, do Niemiec jezdzimy do Lörrach lub Freiburga, ale to chyba tylko w ramach naszego fetyszu, poniewaz po doliczeniu kosztow benzyny i czasu stania w korkach, ceny za zakupy dla 2 osob raczej sie wyrownuja ( to ale ten DM i inna dobra niedostepne w ch)
teraz paliwo potanialo i frank podrozal, wiec ceny w Niemczech jeszcze bardziej sie oplacaja. ja lubie uzupelniac tam zapas orzechow, nabialu, bo w Szwajcarii jest go mniej i ma dziwne ceny (na przyklad serek homogenizowany z jakas normalna zawartoscia tluszczu kosztuje naprawde sporo, a taki chudy, jalowy, jest bardzo tani- ja lubie ten nieco tlustrzy). Mleko natomiast wole szwajcarskie, bio, bo ma swietna cene, jest swieze, jest od krow karmionych trawa, a nie od tych pasionych hormonami. No i faktycznie, DM to magia:) szwajcarskie kosmetyki z takiej sredniej polki cenowej kuleja. szczerze, nawet nie znam nazwy jakiejs sieci drogeryjnej, ktora bylaby na polce rossmana czy dm. Znam tylko takie typu douglas lub bardziej ekskluzywne- to super, jesli szukasz pieknych perfum, ale szampon czy mydlo jednak wole tansze:)
Pozdrawiam z Berna i zapraszam na mój kanał:D
swoją drogą 400chf na jedzenie miesięcznie to BARDZO mało. ja wydaję chyba z 700, ale cóż, nie należę niestety do oszczędnych:D
Witam:) ogladam Cie calkiem czesto, wiec nie musisz zapraszac. Tylko jestem typem cichego widza, co musze poprawic i zaczac komentowac:) milo mi slyszec, ze nie wydaje tak duzo:) bo swiadomosc tego, ze w Polsce wydawalam wielokrotnie mniej, nadal mi doskwiera:) musi jednak minac troszke wiecej czasu:)
A jak w Szwajcarii wygląda cenowo i dostępność do żywności organicznej? Czy tam jest w ogóle rozdział na żywność eko i nie eko? Czy raczej warzywa i owoce są tam uprawiane bardziej naturalnie i bez chemii (tak jak krowy, które pasą się na łąkach ;)) i takie zdrowe warzywa i owoce są ogólnie dostępne?
Czy są tam również ogólnie dostępne różne rodzaje kasz i zbóż, jak np. orkisz, kasza jaglana, gryczana itp.? I jak to wygląda cenowo?
Czy są jakieś ograniczenia ilościowe przy sprowadzaniu takiej organicznej żywności z Polski? Czy można taką żywność w większej ilości zakupić przez internet z wysyłką do Szwajcarii?
I czy to ograniczenie 1 kg mięsa / osobę dotyczy tylko pełnoletnich członków rodziny (czy na dzieci też można :))
Z góry dziękuję Ci za odpowiedź i zgadzam się z przedmówcami, że przyjemnie się Ciebie słucha i ogląda. Pozdrawiam!
Marfa Pietrowna pozwol, ze dodam to pytanie do kolejnych pytan o Szwajcarii:)
Ależ miło posłuchać poprawnej językowo, składnej wypowiedzi. Niestety to rzadkość.
Dzięki:) miło mi to czytać
śliczna z ciebie dziewczyna, podziw za otwartość, kreatywność i chęć dzielenia się przed kamerą. ciekawie jakie masz wyobrażenie na przyszłe życie ? :)
+michal krol nie do konca wiem, co masz na mysli:) wyobrazenie mam podejrzewam takie, jak kazdy:)
masz może filmik o tym jak w ogole znalazlaś się w szwajcarii, jak dostałaś się tam na studia etc.?:)
mam:) nazywa sie co ja robie tu:)
Nesja89 dzięki
Ile kg mięsa można wwieżć do Szwajcarii?
odpowiem w najblizszych "pytaniach i odpowiedziach", bo to chwilka odpowiadania:)
1 kg na osobe ;)
uf. no chciałbym wydawać tylko 350fr. chciałbym w ogóle zamknąć się w 500set. ale podziwiam ;)
Hej :)
Powiedz prosze jak to sie stalo ze wyladowalas w Szwajcarii. I jak szukalas pracy mieszkania.
Zastanawiam sie nad wyjazdem i zabardzo nie wiem od czego zaczac.
Pozdrawiam :)
wszystko jest juz na innym filmiku:
CO JA ROBIĘ TU ... HISTORIA MOJEJ EMIGRACJI :)
Nesja89 Dzięki nie dotarłem wczesniej do tego filmiku :)
Hej! mam pare pytań i byłbym wdzięcznym gdybyś raczyła odpowiedzieć:
-jakie są zarobki w Szwajcarii tzn ile zarabia sie w takich przeciętnych zawodach gdybyś mogła porównać z Polską?
-czym ty sie zajmujesz i jak tam sie podchodzi do pracownika a w szczególności do pracownica z Polski?
-czy Szwajcarzy uprawiają sport? są raczej narodem leniuchów czy lubią się ruszać?
Z góry dzięki za odpowiedź Pozdrawiam;)
chyba nakrece pytania i odpowiedzi:) wytrzymasz jeszcze chwilke? bo pytacie juz tak duzo o szwajcarie, ze nie nadazam pisac:)
jasne, czekam cierpliwie ;) Pozdrowionka
Supeeeeeer!!
Mówienie poza granicami Polski o cenach podawanych w złotówkach mija się z rzeczywistością. Myślałam, że poda się konkretne kwoty we frankach, a nie w złotówkach.
kwoty we frankach sa we wszystkich moich haulach zakupowych.
Aha i jeszcze pamiętajcie, że zarobki w Szwajcarii są w brutto!! Czyli musisz odjąć czynsz (wysoki), opłaty za prąd (niskie), ubezpieczenie zdrowotne (wysokie), tv państwową czyli za posiadanie odbiornika radiowo-telewizyjnego, może 3 filar,komórka, może satelita, benzyna (tania), wizyty lekarskie (sporo), dentysta prywatnie (chyba że wykupisz dodatkowo jakieś ubezpieczenie ale nie słyszałam o takim dla dorosłego) i żywność i jeśli jesteś sam to te 3900 co dostaniesz na rękę nie jest zle. A co do angielskiego: w urzędzie kiedy odbierałam papiery pani zaproponowała mi informację w języku albańskim. Jak zmieniałam prawo jazdy młoda dziewczyna obsługująca mnie nie znała angielskiego więc nie mogła mi pomóc. mój niemiecki był niewystarczający (2 miesiące pobytu).
ogólnie wszędzie słyszę to jest Szwajcaria i tu się mówi po niemiecku. nawet nauczycielki mojego syna nie mówią po angielsku a w całej jego klasie jest tylko 1 uczeń Szwajcar z matki i ojca i 2 uczniów z mieszanego szwajcarskiego małżeństwa. I tylko mój syn i jego kolega z Węgier są biali reszta czarnoskóra. tak wygląda Szwajcaria.
+TheJoaris im dluzej tu jestem, tym wiecej brakow w angielskim widze:) ale w urzedzie raczej wszyscy mowia po angielsku u nas.
Źle to liczysz w Polsce zarabiasz przykładowo 2500zł co możesz kupić za 1 zł praktycznie nic a Tam zarabiając 2500 Franków za 1 F, o wiele więcej licz jeden do jednego 45 franków 1Kg mięsa w Polsce też 45zł kilo. Kup w Polsce chleb za 1 zł :), albo wyżyj za 350 zł. rozumiesz o co mi chodzi.
rozumiem, o co Ci chodzi. Jednak nie zmienia to faktu, ze ceny sa, jakie sa i ze o nich opowiedzialam. takie mieso, jak tu kosztuje 45 frankow, w Polsce kosztuje 17zl/kg. Ale i tak uwazam, ze Szwajcarskie pensje pozwalaja zyc sto razy lepiej, nawet mimo szwajcarskich cen.
zgadza się
no dokładnie. Nie sądzę, żeby mięso w Szwajcarii kosztowało 350 zł, no chyba że masz na myśli polski sklep, ale z polską walutą? Wątpie. Wogóle nie mogłam zrozumieć ile w końcu kosztuje jedzenie tam, bo wszystkie ceny w PL, a zarobki w CHF, więc jak to porównać z ceną żywności w Polsce. W każdym razie po przeliczeniu kurczak kosztuje tam normalnie, tyle co w Polsce, jagnięcina - osoba z minimalną pensją może sobie na nią pozwolić, w Polsce już nie. Więc zdecydowanie ceny w Polsce droższe
Czy mógłbym prosić o twojego fejsbuka albo maila mam pare pytan
bo tak to jest jak sie robi zakupy w jednym sklepie, ze swoich doswiadczeń moge powiedzieć jedno o lidlu
w każdym kraju w którym byłem w lidlu jest dokładnie ten sam asortyment różnica są tylko jezyk nadruków oraz waluta
jeśli chcesz mieć urozmaicenie to zacznij kupować w innych sklepach niz lidl, poza tym są także targowiska na których kupisz produktylokalne dla każdej społecznosci mieszkajacej w twoim mieście, i na każdym stragania kupisz to czego szukasz, ewentualnie cos czego jeszcze nie próbowałaś
dodatkowo mozesz korzystać ze sklepów społecznosci Polskiej, tureckiej, Rosyjskiej, itp.. w każdym z tych sklepów kupisz produkty sprowadzane z danego kraju
Bezdomny Pirat Oj, niestety nie w każdym Lidlu jest to samo... Z tego, co słyszę, w polskim mają wiele produktów, o których w niemieckim nawet nie słyszeli.
to tak jak a akcjai swiatowymi w lidlu gdzie masz produkty z różnych zakądków swiata które w rzeczywistosci kupisz tylko w polsce
Wszytko fajnie, tylko abym wiedział, czy to jest drogo, czy tanio muszę znać średnie zarobki w Szwajcarii. Bo jeśli ktoś zarabia 5k franka na miesiąc to dla niego 1k na jedzenie to chyba nie za duży wydatek. Zabrakło tego.
turilot 20% pensji na jedzenie o moim zdaniem duzo.
Strasznie młodo wyglądasz...
Ja myślę nad Szwajcarią, żeby wyprowadzić się na stałe, bo ujmują mnie tamtejsze krajobrazy. Po prostu raj dla motocyklistów.
Zastanawia mnie, czy można się tam dogadać po angielsku, bo niemieckiego ledwie liznąłem, a angielski mam opanowany bardzo dobrze.
liebman7 oj wydaje mi się, że się nieźle różni a jazda motocyklem po górach to chyba najlepsze, co może spotkać motocyklistę
Rozwaliłaś mnie tym ze ludzie wstydzą się ze kupują w lidlu i głupio tłumaczą przed znajomymi. Ja pierdziele co za naród :P W Niemczech nie ma czegoś takiego, poza tym np w mojej pracy to każdy każdemu doradza co gdzie tanio kupić i nie chodzi tu tylko o jedzenie ale generalnie. Dzisiaj np kupiłem reiskocher w Lidlu za 17,99€ i to właśnie dzięki temu ze w pracy się dowiedziałem. "święto" Super Samstag jest zarówno w Lidlu jak i w Netto wiec są i pielgrzymki :P
Wiesz, Lidl nie jest szwajcarski i wiekszosc produktow w lidlu nie est szwajcarska (a jak jest, to ma wielki znaczek:)). Uwazam, ze to nawet szlachetne, ze wola placic kilka razy tyle, ale kupowac swoje produkty. My z kolei zawsze lgniemy do tego, co niemieckie, wiec w Polsce wszyscy kupuja w Lidlu. Ja sobie cenie niemieckie produkty, ale prawda jest, ze do polskiego lidla trafia najgorszy chlam:) A do szwajcarskiego czesto lepsze produkty niz do Niemiec (niestety). Na przyklad losos z tej samej paczki tu jest duzo bardziej soczysty, ale i tak kupuje w niemczech, bo taniej:) tu tez ldzie sa bardzo oszczedni, nie wymieniaja sprzetu po to, zeby miec modny, nie wyrzucaja jedzenia, nie kupuja w nadmiarze. Jednak nie jest dla nich problemem placic duzo za jakosc i szwajcarskosc:) taka mentalnosc po prostu. Za to widzisz po czlowieku, jak idzie, ze ma na sobie kilkanascie tysiecy w ciuchach (nie sa strojne, sa po prostu idealnie zrobione, z idealnych materialow) i kilka razy tyle w zegarku:) Polacy za to kupuja setki szmatek (ja niestety tez) zamiasz kupiic 10 razy mniej porzadnych ciuchow.
kTO W
PL JE ŁOSOSIA CODZIENNIE NA ŚNIADANIE ??
okolo 600 franków na dwie osoby
Ile placi pracownikom Lidl w Szwajcarii?
4 tysiące Fr.
sssiiieeerot To podobnie jak Migros i Coop bo ci daja 3900 brutto (przynajmniej tak mi gosc mowil)
+Pawel Johnson ile to netto?
+Ad Wu Zalezy od kantonu np w Genewie przy najtanszym ubezpieczeniu 245chf to zostaje do reki 3050chf.W innych kantonach bodajze w Zurychu czy Bernie ceny ubezpieczen zaczynaja sie od 145chf to wtedy do reki zostaje 3150chf.
Ale powiem ci ze pisalem ten komentarz prawie rok temu a dalej nie jestem w Szwajcarii,udalo mi sie po znajomosci znalesc jedna robote w markiecie ale juz tego sklepu niema w efekcie nigdzie nie pojechalem.Tam niby mniej placili ale bylo zakwaterowanie i czesciowe wyzywienie a do odlozenia i tak podobna kwota wiec nie trzeba kilku tysiecy frankow na start w przeciwienstwie do tego jakbym chcial jechac na hama w sensie ze jade i roznosze CV czy cos w tym stylu.Z tego co pozniej sie rozeznalem to sporo ludzi robi za wartosci ponizej minimalnej.Ty w jakim kraju?
+Pawel Johnson zapomniales o tym, ze kazdy kanton ma inny podatek dochodowy...
Chyyyba żartujesz z tymi cenami mięsa... Nie zastanawiałaś się nad wegetarianizmem?:D
Ale w sumie pewnie tam zarabiasz też spore sumy, więc wychodzi nie tak źle :)
nie zartuje:) ale kupilam tu mieso tylko raz, w mega promocji:) a tak to jade do Niemiec, wypelniam caly limit, jaki wolno mi przewiezc i mam jedzenie za 10% ceny:) a poza tym Szwajcaria niedawno chaial wprowadzic place minimalna, bo tutaj czegos takiego w ogole nie ma. I mialy to byc 22 franki za godzine. Ale narod sie w referendum nie zgodzil i powiedzial, ze nie chce miec plac minimalnych:) dlatego sa tacy bogaci, nie chca sie nachapac, chca byc wynagradzania tak, jak pracodawca uzna, ze na to zasluguja:) i tak zarabiaja wiecej, a minimalna sciagnelaby tylko wiecej przyjezdnych:) stac ich na to mieso nawet bardziej, niz nas stac na nasze. I podatki malutkie tu sa. W Polsce placisz wiecej za zarcie, tylko ze w podatkach, ktore dostaje rolnik (a po drodzie polowe administracja).
zamierzasz zostać na stałe w Szwajcarii?
+Sillka B tego nie wie nikt:)
W innym filmie inna dziewczyna powiedziala , ze wydaja we dwoje 300,- kto sciemnia ?
Nie latwiej podac kilka cen? Chleb ziemniaki schab dröb mleko msrgaryna cukier makaron woda miner itp. ??
Okreslenie ,, Ja jem duuza porcje,, jest malo precyzyjne.
Podaje ceny w filmiku i w wielu filmach o zakupach w szwajcarskich sklepach. Nie znam nikogo, kto utrzyma dwie osoby za 300 frankow. Raczej liczy sie, ze 600-700 CHF to koszt jedzenia jednej osoby, to jest taka srednia.
Mieszkacie w SG?:)
mozesz do mnie napisac maila? nie wiem, jak sie z toba skontaktowac:) chodzi o hell's kitchen:)
ładny dekolt
Jestem przytomna i nie śpię :)
bardzo sie ciesze:)
Wszystko to prawda tyle, że mocno relatywna. Jak pracujesz to cię stać na wszystko plus dużo, dużo więcej. W Niemczech jest taniej? To jedź tam, pracuj i żyj. Szybko stwierdziś, że
lepiej kupować drożej w Szwajcarii tak jak tysiące Niemców. Filmik fajny, fajnie odpowiedziany, dobrym, polskim językiem. Szybko i sprawnie. Ale zamulasz ludziom w głowie, że jest drogo. Bo co to znaczy? Że coś kosztuje 100 a nie 1 zł.? Jak masz kasę to bez znaczenia. A w Szwajcarii masz. Pozdrawiam.
Co innego gdy przyjeżdżasz tu jako turysta lub naiwniak, który myśli, że na miejscu szybko znajdzie pracę i utrzyma się za jakieś grosze do tego czasu.
W Szwajcarii istnieją sklepy z eko żywnością tam ceny są bajońskie. ten filmik to jest jak odżywiać się tanio ale czy zdrowo??? przecież wiadomo, że marka Lidl zeszła z jakości żeby utrzymać ceny niższe. Faktem jest bardzo ubogi jadłospis i 90% żywności przetworzonej w sklepach. Przykład: nie kupisz surowych buraków tylko ugotowane w plastikowym woreczku hermetycznie zapakowane. CZy to jest zdrowe. Jakość wędlin jest porażająco zła niezależnie od ceny. Bardzo dobre produkty sprowadzają z Włoch i są cenowo bardzo konkurencyjne w stosunku do Szwajcarskich. Pieczarki kupuję tylko polskie -1.99 za pół kilo. Szwajcarskie 12 chf za 1kg. Polskie pieczarki są w Aldi. Ogólnie uważam, że żywność jest tu podłej jakości i bardzo droga. W Polsce wybierasz lepsza jakość wyższa cena, chociaż nie zawsze. Ale jest wybór bardzo duży. Tutaj bazuje się na gotowym jedzeniu, które na pewno zdrowe nie jest.
+TheJoaris ja pieczarki kupuje tez po 1,99 za 500g, w lidlu wlasnie. Wedlin raczej nie kupuje. Poza tym w Polsce wiekszosc ludzi bardzo chwali sobie jakosc wedlin z lidla: moim zdaniem sa duzo lepsze niz te porownywalne cenowo w reala na przyklad. Ja ogolnie uwazam, ze asortyment w Szwajcarii jest bardzo ubogi. A co do burakow, to zalilam sie w ostatnim vlogu:) Ze szukam burakow i nigdzie nie widze. Dostalam cynk, ze sa w migros, ale ja nie mam tam nigdy po drodze. Nie wiem tez, czemu uwazasz, ze moj filmik jest o niezdrowym odzywianiu. Ja wlasnie, celem oszczednosci, nie kupuje gotowych produktow (poza makaronami). Wszystko robie sama od podstaw. Nie uwazam, zeby papryka czy marchewki w coopie na przyklad byly mniej pryskane niz w lidlu, a kosztuja 5 razy tyle.
ale ty jesteś śliczna
+cannabisdtv24
wygląda jak dziecko..
+cannabisdtv24 dzieki:)
+Rafał Bogdan ale mam 27 lat:)
No fajnie sie Ciebie słucha, ale mięsko i jajka sojowe to raczej nic dobrego i wcale to dobre jedzenie.
zdrowe odżywianie na wysokim poziomie w szwajcarii kosztuje dziesięć tysięcy franków miesięcznie podkreślając zdrowe jedzenie
+Polski Hrabia Chyba truflami ;)
@@EnhancedNightmare 😂
migros i coop mieszkam w szwajcarii 😊😅😊
ale co migros i coop?:)
Sklepy w szwajcarii
no wiem, ale dalej nie wiem, o co chodzi:)
Mieszkam w szwajcarii Pozdrawiam
Pa
kapustę kiszoną bez problemu można dostać w coopie :)
ale czy to jest kapusta kiszona cza zakwaszona octem, jak typowy Sauerkraut niemiecki?
kiszona :)
Ależ ona jest śliczna *_*
fajna dziewczyna ,ale ja bylem w 15 panstwach ,moze wiecej lub mniej, mieszkalem 5 jezeli liczyc np walie czy wielka brytanie ,to moge dodac nastepne ,chyba miliony mialo podobnie ,co tu pierdolic ,ile chleb kosztuje czy cos w tym stylu ,szok z tymi filmikami
kurcze, chciałbym Cię posłuchać, ale swoimi odsłoniętymi piersiami mówisz mi, żebym tego nie robił. nie rozumiem zatem, po co powstał ten filmik ;/
+Marek Dobrodinsky slucham? nie uwazam, zebym miala cokolwiek specjalnie odsloniete...
Nesja89
w sumie nie wiem ile masz lat, ale nie powinnaś tego robić
300 pare frankow ,o bosze ,majatek ,w lidlu wydaje na lososia ,na sniadanie ,ja pierdole ,jedz dalej kolezanko i zobacz inne kraje ,rob filmiki ,taka mala rada
mam nadzieje ze masz chłopaka albo lepiej męża bo bedac w szwajc ari zauważyłem ze polki slowaczki i ciągną do portugali których tam pełno jak to sie mówi złoty kutas pozdr
Ja jestem ciekaw co Ty naprawde jesz że wygladasz na 15 lat xD
wrobcioziomal wszystko:) i srednio jedna czekolade tygodniowo:) tylko staram sie jesc z glowa i pielegnowac skore z glowa:)
A nie lepiej żyć w Niemczech, a w Szwajcarii tylko zarabiać? Tak jest taniej. www.zyciewniemczech.info
Proxima Może, jak się ma pracę zaraz za granicą.
Milutka Dziewczyna ;-)
22 franki za godz ? Mi chyba mama mówiła o 25 frankach .. albo jej nie słuchałam :D ..Ale głupie jest takie gadanie ze wszytko drogie -_- .. Ludzie tutaj zarabiaja po 4 tys fr to jak ma byc tutaj tanio .. -_- .. Ps. też mieszkam w Szwajcarii :)
chyba 22 franki. Obiektywnie mowie, co jest drogie, co jest tanie:) w porownaniu do innych krajow europejskich. Nie mowie, ze to dobrze czy zle:) stwierdzam fakt po prostu
Schowaj cycuszki, ponieważ nie można się skupić na tym co mówisz:P
oj dziewczynko nie wiesz o czym mowisz
no magnumy nalepsze z bialol czekolado i nie drogie
JAAAKI SŁOOODZIAAAK... !!! :) 89? 98 max! :*
+91CapoTV :) no a jednak 89:)
przesympatyczna jestes pozdrawiam !!!!
fajna z ciebie laska dobze gadasz
tepa mloda strzala, co w d byla g widziala, typowe polskie myslenie
+Martin Bates Twój komentarz za to błyskotliwy i rzeczowy.
Za to typowy polski komentarz