Też, ale po dobiciu ponad 100 level-u w 2019 roku przestałem, bo jak UV mówi - brak wsparcia (wszyscy mówią to samo niewykorzystany wielki potencjał) szczególnie gracze po 30-stce, którym już nawet głupio bawić się Opesorami w GTA latając ów po fasadach budynków. W odróżnieniu od UV spędziłem dużo w GTAO, ale wolałbym się przenieść na RDO z cyklu: ... młodość nie wieczność. Czy to już uwiąd starczy?! ;) ). Może wejdę na polowanie, po obejrzeniu materiału i przeczytaniu komentarza uwielbiałem to w online "po całym dniu" - właśnie.
Kocham tę grę. Wróciłem po dwóch latach i wciąż odkrywam nowe rzeczy, miejsca, smaczki. Czysty relaks, przyjemność sprawia zwykła jazda do nikąd pośród dzikiej przyrody
Z tej gry nie można było zrobić kolorowego chaos game jakim stała się GTA V, grą gdzie jest niemal wszystko czego by można oczekiwać od takiej gry w wersji online.... a nawet więcej. Ja trochę odpadłem jak zaczęli latające samochody dodawać i inne bajery, lasery itd, klimat mi trochę siadł. Ale do tego momentu to z kumplem a czasem i w większej ekipie w sumie z 300h spędziłem. W RDR online miałem to czego chciałem, gra która zachowała strukturę z singla, mechaniki, konstrukcje świata, i przeniosła to do zabawy online. Tu też sporo grałem z ziomkiem lub samemu i zabawa przednia. Jedyne czego mi tu zabrakło to aktualizacji z dużymi napadami. Gdy napady wpadły do GTA online to gra potężnie się rozwinęła, graczy przybyło a zawartość była przemiodna. Chciałbym by rdr online dostało taki pakiet powiedzmy 5 dużych napadów, z misjami przygotowawczymi. Myślę że to by mogło nieco grę odmłodzić ale to zbyt ambitne jak na to co Rockstar postanowił z grą zrobić. Czy też, czego postanowił już nie robić. Nie rozwijać.
Nie pakują pieniędzy w Rdr2 online bo im się to nie opłaca. Ta gra dla grających dzieciaków jest za wolna , oni wolą latające pojazdy w Gta5. My starsi gracze uwielbiamy spokój i powolną fabułę. Uciekamy od Gta5 online bo tam dzieją się rzeczy nie wiarygodne. Pozdrawiam starszych graczy👍
Red Dead Online pod względem startu dla nowych wydaje się dużo przyjemniejsze od GTA Online. Niby zasada działania w obu grach jest podobna, bo levelując dostaje się dostęp do lepszych przedmiotów i niby łatwiej nam pokonywać graczy, ale tak jak w GTA Online na 10 lvl nie miałem właściwie szans z graczami 100 lvl, tak w RD Online spokojnie na 10 lvl mogłem walczyć przeciwko graczom na 100 lvl i toczyć wyrównane walki (a przynajmniej tak było jak grałem zaraz po tym kiedy RD Online stało się standalone). Nabiłem 92 lvl, Trader: 20/20, Collector: 20/20, Moonshiner 20/20, Bounty Hunter 21/30, Naturalist 0/20, i zrobiłem to w 164 godziny i tak naprawdę w okolicach 100h już widziałem że tak naprawdę nie ma co tam robić nowego. Na pewno bardzo przyjemnie się jeździło z ekipą na konikach i walczyło z graczami, polowało na bandytów itp. super klimat, piękna grafika i sporo relaksu, ale niestety dużo w tej grze po prostu brakowało, a najbardziej po prostu skopiowania z GTA Online pomysłu z napadami, przecież ta gra aż się prosiła o wieloetapowe epickie napady na banki, napady na pociągi, budowanie sobie jakiś kryjówek w lasach czy górach i przygotowywanie się na ucieczkę po napadzie, a tak naprawdę mamy tylko bimbrownie i właściwie tyle. Już nawet w GTA Online samych interesów bimbropodobnych było kilka, a prócz tego wiele innych aktywności które miały inne zasady niżeli: ukradnij towar, przewieź do meliny, wyprodukuj coś innego, wywieź z meliny i sprzedaj. Natomiast największym minusem (przynajmniej w wersji PC) są cheaterzy i jak jeszcze w okolicach setnego poziomu w GTA Online byłem w stanie ze zgraną ekipą z nimi się bić, tak już w RDR nie było żadnych szans. Dodatkowo mam wrażenie, że rockstar najwięcej walczył z cheaterami którzy dodawali sobie kasy w grze (a ekonomia w obu jest skopana), a zupełnie olewali tych co psuli zabawę innym np. poprzez nieśmiertelność + polowanie na graczy. Ogólnie mocno żałuję tej gry, bo mogłoby to dużo fajniejsze doświadczenie niż GTA Online, tym bardziej że kilka osób które znam podobnie jak Ty odbiło się od GTA Online, a zakochało się w RD Online, tylko że jak GTA Online można grać spokojnie z 1000 h i mieć co robić, tak w RD Online okolice 100h to już powtarzanie tego samego wkoło. szkoda.
Też uważam, że nie trafili z monetyzacją. Wpłynęły na to głównie dwie kwestie. Ekonomia - ogromne zaniedbania na wstępie sprawiły, że gracze gromadzili tysiące złota (płatna waluta) i setki tysięcy dolarów, a brakowało sensownych opcji na ich wydanie. Zdobycie złota było tak łatwe, że nawet nie myślałem o zakupie sztabek. Przed nerfem nagród za wyzwania dziennie można było zdobyć ogromne sumy złota w bardzo krótkim czasie (nie resetował się np. daily streak). Druga kwestia to rzadkie aktualizacje. Przy każdej nowej aktualizacji liczyłem na coś "wow" - własne rancza, posiadłości czy inne unikatowe rzeczy, które pozwoliłyby mi wydać zgromadzone tysiące złota. Niestety, nie doczekałem się :(
Uwielbiam Red Dead Online i gramy w to z ekipą dość często, dodatkowo Streamujac to u mnie na kanale, jednakże niestety w wersji na PC jest masa cheaterów psujących totalnie rozgrywkę powodujących masę błędów na serwerach itd, często przez to nie da się totalnie grać
Ja w ogóle nie lubię grać w nic w trybie online ale mam to samo co ty, do singla wracam regularnie bo nie potrafię się uwolnić od tej gry i jej genialnego klimatu, świata, bohaterów...
Odkąd nie kupuje psn, loguje się tylko w dni otwarte i wydaje zgromadzone fundusze na przedmioty po cenie promocyjnej. Grając samotnie można się świetnie bawic. Naprawdę uwielbiałem polować for fun, dla samego relaksu. Fajnie się robiło misje lowcy nagród przy użyciu samego noza. Ta gra jest mega klimatyczna, zwłaszcza dla kogoś kto się lubuje w westernach.
UV obejrzalem kazdy twoj film pamietam cie jeszcze jak wystepowales sporadycznie na tvgry i bardzo lubie co robisz na yt. Robisz filmy o tym co lubisz, a nie żeby na siłe wpasowac sie w algorytm. I dzieki twoim filmom, zaczalem sie interesować robieniem osiągnieć, zamierzam wbic moja pierwsze platynę w resident evil 2. No i szkoda, ze RDO tak skonczyło, bo w gta online wkurwiaja mnie na potege gracze ktorzy zabija mnie, a ja jako nowy gracz nie mam jak sie obronic, a tryb pasywny jest tam koszmarny.
Na PC zdarzali się wkurzający cheaterzy którzy byli tylko po to żeby irytować innych ale tragedii nie było. Na może i z 50h spędzone w RDO to były pojedyncze przypadki (grałem gdzieś w okolicach update'u bimbrowników)
w online mam z 400h, ale od jakiegoś czasu gram 4 raz w singla, nawet nie dla fabuły a klimatu. Boli mnie co rockstar zrobił, nie zapomnę grania z ziomkiem, łapania poszukiwanych. W tym momencie w online gra mi się smutno, gracze niby są, ale świat jest martwy w porównaniu do gta
Podziękować można GTA Online które ubiło sequele i DLCki fabularne oraz inne ciekawsze projekty. A szkoda bo przygoda Rockstara z DLCkami była krótka i dała nam rewelacyjne tytuły. Kiedyś człowiek naiwnie myślał, że takie wielkie molochy (wydawcy) mogą rozdzielić zespoły (dev) do prac nad innymi, różnymi projektami. Tymczasem zespoły są większe i bardziej połączone... a wydawcy skupiają się na jednym najbardziej dochodowym projekcie olewając wszystko inne. Nadzieja matką...
Może daliby radę, ale odbiłoby się to kosztem samego GTA 6, a tu - jak wiadomo - jest duża pokusa, żeby znów podnieść poprzeczkę. Z drugiej strony Ubisoft ma ze 30 zespołów rozsianych po całym świecie, około 10 tysięcy deweloperów i w sumie też jakoś nie sypie tymi tytułami.
Ja chyba zacznę wreszcie w Reda Online grać. Pobieram na mojego klocka X. Przegrane mam jak widnieje w czasie rozgrywki 19 dni i 9 godzin, z czego w online tylko z 20 godz pograłem a resztę te około 400 godz sama fabuła, przeszedłem grę 3 razy. Najlepsza gra singlowa Rockstara w historii jak dla mnie.
największym problemem tej gry było wywalanie z serwera średnio kilkanaście razy na sesje - problem globalny znany na reddicie. W moim przypadku całkowicie mnie to zniechęciło po miesiącu walki, gdzie więcej czasu czekałem na załadowanie gry niż granie
Moja kariera online to od początku kilka sesji w bandzie kilku znajomych by zostać samemu i jeszcze kilku po drodze ciekawych poznać. Nie interesowały mnie żadne tryby, deathmatche itp. 99% aktywności to PVP we freeroam, walki nawet 1 przeciwko 7 a i między dwie pełne bandy się trafiało. To jak trzeba mieć otwarte oczy i dookoła głowy grając bez minimapki, ta immersja ze światem - to niesamowite. Obecnie zgrywam na pamiątkę ponad 5tys. nagrań od minuty do trzydziestu minut, najlepszych akcji. Jak nie mogę zagrać to sobie oglądam dla analizy i nie mogę uwierzyć ile podczas szybkiej akcji umknęło a dopiero na powtórce zauważam. Polecam spróbować wyłączyć minimapkę, teren nabierze znaczenia, sposób poruszania, tworzenie zasadzek, strzały z nikąd itd. Poezja. Jednak do takiej gry to tylko w dobrych słuchawkach, trzeba się orientować po kierunku dochodzącego dźwięku, uważać nawet na nie poganianie konia okrzykiem czy generowaniem słyszalnych kroków na różnych powierzchniach😅
Ja mam wrażenie, że w Online ten świat jest bardziej martwy niż w fabule. Grając Arthurem miałem wrażenie, że cały czas coś się dzieje, a w online stypa. Pod granie żeby się relaksować spoko, ale potencjał zmarnowany
Od premiery konsola pokazuje >3330 godzin nabite😅, jakby kogokolwiek interesowało to polecam przykładowy film z mego kanału, który prezentowałem każdemu z kim wchodziłem w interakcje. W dwóch częściach “Ochrona saloonu Valentine”, jedynie 720p z PS4.
Spróbujcie grać bez minimapki i generalnie bez wszystkich ułatwiaczy - będzie gamechanger, warto się nauczyć nie zerkać na minimapkę bo ta pojawia się podczas aktywowania koła wyboru wyposażenia - ja gram tak od prawie początku online >550 level a rola, którą prowadzę to grabaż, dowożę zwłoki rywali na cmentarzyki lub mogiły rozsiane po mapie. Prowadzę też własną ekonomię, taki wirtualny portfel poza głównym, który zasilam za dowóz zwłok, doliczam 10$ od łebka i zależnie od sukcesów odkładam na zakupy ammo czy toników. Polecam też inkasować 10% realnej zapłaty za misję transportowe czyli około 64.50$ zamiast 650$. Sprzedaż u Gusa czy rzeźnika tylko po zebraniu kompletu czyli 30 sztuk danego przedmiotu.
Imagine takie powolne budowanie chaty jak w singlu xD. Kupujecie sobie materiały przewozicie je albo wam dostarczają. Potem sobie meblujecie wypełniacie szafki etc. Kurwa tam taki potencjał był. Farmy, napady, więcej minigier. Nawet nie potrzebuje kampani fabularnej bo te w gta online i tak są mierne. Ale chociaż jakiś nowy biznes cokolwiek. Niesamowite wspomnienia mam z RDRO i wielka szkoda że tak to się skończyło.
Zazwyczaj ambicje są wysokie, a wykonanie co najwyżej średnie, natomiast w przypadku RDO jest zupełnie na odwrót. Ludzie tak bardzo chcieli The Day Before, a tryb online najbardziej dopracowanej gry na rynku jest wyagaszany. Dziwne to bardzo...
własnie też to zauwazyłem na online, a wczesniej tego nie było jak grałem 3 lata temu w kampanie. Raczej nie komputer, bo gram na mocnej konfiguracji w 1440p mam po 70 fps
Mam od wczoraj dokladnie to samo, w ciągu godziny z 6 razy mnie wywalilo a parę dni temu gralem ze 2 godziny i ani razu, generalnie zaczynam granie w rdr2 online.
Wróciłem do RDRII na steamdecku i jest ogień. Mocno się wciągnąłem mimo że gra się często wywala online, to single śmiga z teksturami ultra. Najlepszy otwarty świat, najbardziej szczegółowy, dbałość o detale nie ma sobie równych. Żadna gra w obecnej generacji nie ma startu do RDRII.
UV mówi o stosunkowo niewielkiej liczbie graczy rozsianych po mapie i że ścieżki się mogą przeciąć. Do mnie raz napisał rywal wiadomość i spotkałem go ponownie po pół roku(!), właśnie z racji tego że wiadomość się ostała przypomniałem sobie o nim. Takie sytuacje zdarzyły mi się dwa razy na >3tys. godzin. Jak widzę że UV grasz na PS to aż korci „wsiąść na siodło” i cię tam odszukać, nie znam nicka, jakbyś chciał poznać Jadwinkę to daj znać🤭.
Czy jest szansa ze fani to ulepszą? Czy nie ma takich narzedzi dla online? Nie znam sie na tym. Dobre pytanie czy R bylby w stanie takie narzedzia dostarczyć.
Czy nagrałbyś obszerny i dokładny poradnik jak z platynować Red Dead Redemption 2 krok po kroku. Na co trzeba zwrócić by sobie nie zablokować dostępu do pewnych pucharków. Wiem że są pewne strony w necie gdzie jest to zapisane ale uważam że Ty byś lepiej to zrobił nagrywając taki rozbudowany poradnik.
Witam. Mam pytanie odnośnie RDO. Czy na wersji PC dużo cheaterów występuje? Mam zamiar pograć, bo kupiłem sobie niedawno lepsza kartę graficzną i chce trochę odejść od konsoli. Czy jest ktoś w stanie się wypowiedzieć czy lepiej grać w RDO na konsoli czy jednak na PC? Akurat w tytułu Rockstara te online nie grałem za bardzo. Pamiętam, że w GTA V chciałem dać temu szanse i sprawdzić online to co się zrespilem to jakiś gość znikad rakieta zabijał tak samo, więc odpuściłem. Jak to wygląda w przypadku RDO?
W RDO grałem z pół roku temu i przez 45 godzin spotkałem ok. 15 cheaterów, z czego tylko dwóch uprzykrzało mi życie zabijając czy podpalając. Jak miałbym zagrać, to wybrałbym wersję konsolową, ale ja jestem dość mocno uczulony na cheatowanie w grach online.
Trochę ich jest. Możesz włączyć tryb defensywny, który ułatwia życie. Najwięcej spotkasz ich w miastach gdzie zabijają się na wzajem. Czasem przejechać się spokojnie nie da. Ale bardzo rzadko zdarza mi się jakiegoś spotkać na bardziej otwartych przestrzeniach.
Ale zazdroszczę wszystkim co mają długo RdR 2 i te wszystkie fajne rzeczy których teraz nie można już dostać. Ale i tak kocham tą grę całym sercem i będę grać jeszcze przez kolejne tysiące godzin. ❤
Ja się osobiście cieszę że rdr2 jest mniej wspierana i promowana przez rockstar ponieważ ta gra to i tak światowy tytuł, każdy kto ma grać w tę gre już w nią gra a gdy było by tyle samo graczy co w gta onlina to konia byśmy wymieniali w ciągu godziny pewnie z 10 razy bo ktoś by go zabił, a teraz co by nie mówić gracze w rdr2 online są zdecydowanie bardziej przyjaźni i da się wczuć w grę a nie jak w gta że ktoś trolluje dla zabawy. Za to cenie sobie ten tytuł jeszcze bardziej rdr2 jest tak doskonałe że nawet gracze nie chcą psuć tej gry
ARCYDZIEŁO....to jedno słowo wystarczy dla tej gry. Mnóstwo graczy nowych i starych gra w RDO przez całe lata - moim zdaniem ludzie z R* powinni mocno się zastanowić lub kiedyś... zrobić coś co da jej nowe życie. Ta gra jest nieśmiertelna !
Mam nadzieje że kiedyś zobaczymy RDR 3 i gdyby powstał tam moduł online, Rockstar musiał by udowodnić fanom, że jest w stanie powołać zespół ludzi którzy opiekują się tylko i wyłącznie tym modułem online. Musiałby być to zespół który nie jest przesuwany do innych produkcji, jest w kontakcie z graczami i jest skupiony tylko i wyłącznie na aktualizacjach i wszystkim tym co dotyczy modułu online tak jak to ma miejsce w GTA Online.
@@Ines_BlackHeart ale po co ? To się nie opłaca, co wam tak ciężko zrozumieć ? A dla nas graczy na dłuższą metę to oznacza tylko stagnację w grach i odśwoeżane kotlety
@@S3aka1PL Ta gra w trybie online ma i miała niesamowity potencjał rozwoju - tutaj mogło być jeszcze dodane tyle rzeczy że głowa boli i nigdy by się nie znudziła. Z tego co widzę po aktywności graczy większość chce aby ta gra była rozwijana i dodawana do niej nowa zawartość. A co ? w GTA Online do tej pory się opłaca dodawać nowe dodatki i aktualizację mimo że gra jest dużo starsza od RDO ? R* mógł zarobić krocie gdyby dobrze opracował aspekt ekonomiczny RDO.
@@Ines_BlackHeart jest jeszcze coś takiego jak moce przerobowe firmy kolego koleżanko, jest też dluterminowy plan rozwoju, a mocy przerobowych nie da się ciągle zwiększać nie tracąc przy tym na jakości. Śmieszy mnie jak ludzie spekulują i starają się uczyć wielkie R*. Myślę, że oni znają się na tym troszkę bardziej niż my i wiedzą co robią. Jacy gracze ? Ci właśnie z RdR, którzy w niego grają i chcieliby wieczny kontent ? Uwierz, że większość graczy woli już poczekać 5 lat i dostać kolejnego jeszcze lepszego RdR, niż czekać na niego 10 lat bo przecież gracze w 2 chcą ciągle nowy kontent. Ludzie myślcie
Cholernie to przykre tym bardziej że GTA online jest tak beznadziejnie prostą i prymitywną grą w porównaniu do RDR 2 online. Może dlatego wiecej ludzi gra w GTA online a nie w RDR 2 online.
Porzuciłem RDO, jak tylko Cock* olał grę dwa lata temu. Do tej pory mam 300 sztabek złota i 120k dolarów, bo oczekiwałem jakiejkolwiek aktualizacji. Zmarnowany potencjał.
Same here. Spędziłam naprawdę mnóstwo czasu w tej grze. Potrafiłam godzinami polować, robić zdjęcia albo podróżować bez mapy i kompasu, świat gry znam niemal na wylot. Niestety podejście r* tak bardzo mnie zdemotywowało, że odpuściłam. Ciągnące się miesiacami bugi (problem z rozłożeniem obozu czy stajniami, brak zwierząt do polowania, ciągłe wywalanie z serwera, brak możliwości połączenia się w ogóle, no panie, ile można). Zrezygnowałam i choć nadal czasem tęsknię to nie mam siły już wracać, bo wiem, że niewiele się zmieniło. Jak można mieć taką markę, takie cudo online i tak spierdolić, to ja nie wiem. Niech to sprzedadzą komuś, komu się będzie chciało a nie srają na ludzi, którzy ich dzieło naprawdę cenią.
Ja niedawno kupiłem te grę w promocji i całe szczęście bo jest masa cheaterów. Niemal nie ma sesji, gdzie nie ma cheatów. Szkoda, że gra została zaniedbana bo jest bardzo fajna. Moim zdaniem dużo lepsza niż gta V. Dodam jeszcze tylko, że pod względem graficznym, jest poprostu fenomenalna
@@pinmojo7670 nieśmiertelność, naloty dywanowe, niewidzialność itp. moc broni x100, prędkość poruszania się x2-100 i wiele innych najczęściej tacy ludzie odpalają te cheaty nie po to aby sobie ułatwić grę, a aby psuć grę innym i niestety podobnie jest w GTA Online, tylko jakość w GTA Online wydawało się to dla mnie mniej uciążliwe.
RDO na PC praktycznie nie grywalne, ciężko znaleźć lobby bez cheaterów/moderów, jest ich od groma, potrafisz uciekać z jednej sesji tylko po to, żeby w następnej zginąć na start. Dodatkowo nie licząc tych oczywistych oszustów, są jeszcze tacy co próbują się ukrywać i wygrywają wszystkie zawody itp. nowy gracz ma ciężko odróżnić cheatera z 700lvl od wyjadacza z 700lvl... Granie na PC to tylko ze specjalnym plikiem na solo sesje, niestety obcina to grę o cały aspekt online, a i tak nie ma tam co robić, więc imo zostają tylko konsole jeżeli zależy komuś na zdrowiu psychicznym :D
Jak kocham Rockstar za ich absurdalnie dopracowane produkcje a Red Dead Redemption 2 uważam za arcydzieło i ideał nie do przeskoczenia, to nigdy im nie daruję że porzucają ten tytuł i lekceważą napływ nowych graczy. Będę to zawsze traktował jako brzydką skazę na ich wizerunku...
Witaj, słuchałem Cię mając nieodparte wrażenie, że wyrażasz moje odczucia, które mam od wielu miesięcy. Gra umiera, co gorsza są gnojki, którzy ją dobijają. Mam na myśli takich „graczy”, dla których jedynym celem jest uprzykrzyć grę innym za pomocą niedozwolonych modów. Na szczęście świat jest na tyle duży, a i serwerów tyle, że można ich olać ciepłym moczem. Wracając do meritum - gram… to źle powiedziane… spędzam czas w scenerii dzikiego zachodu i po prostu się bawię od samego jej początku. Mam nabite tysiące godzin, ale jestem dopiero na poziomie prawie dwusetnym. Mam już prawie wszystko i (po raz już nie wiem który) niedługo pozbędę się wszystkich pieniędzy oraz sztabek, usunę postać i… zacznę od nowa. Mówisz, że początki są trudne? Początek, dochodzenie do „majątku” rozwój postaci i profesji to jest dla mnie kwintesencja tej gry. Kiedy masz już wszystko - tracisz cel, nie chce się robić wyzwań, bo po co? Dlatego ja na przykład nie oczekuję (chociaż było by miło, gdyby były) dodatkowych misji, czy profesji, ale możliwość zakupu i rozwoju własnej farmy - O TAK! I chętnie płaciłbym jakiś abonament za granie, gdyby gra była rozwijana. Ale cóż… to chyba tylko marzenie… szkoda. Pozdrawiam wszystkich fanów RDO.
kiedyś grało się w gta San Andreas i się wracało tak o, teraz by najmniej u mnie to minęło i zastąpił to Red Dead Online jak online padnie to 2 kupię 🤔 gram w rdo nawet po to by spędzić fajnie czas. Nie ma na rynku dobrych gier o westernie które są dobrze zrobione jak rdr2/rdo.. jakoś przekonuje i nie mogę odłożyć produktu, po prostu jest spoko. Zamiast naparzać się w battle royale czy bawić się w strzelankach w wojny, Wolę wbić na western i postrzelać z rewolweru i śmigać na koniu 🐎
Poluje, zbiera rośliny, wypełnia misja bojowe, produkuje towary, sprzedaje się je, szuka się ukrytych w świecie przedmiotów, oszczędza kasę na upgrade'y i wydaje ją. Jest sporo misji rywalizacyjnych - od strzelanin po łowienie ryb, ale jeśli się uprzesz, nie trzeba mieć żadnych interakcji z innymi graczami.
@uv ograch ja po jakimś czasie wiedziałem że to nie wypali wspieranie dwóch gier na raz to bardzo trudne zadanie jeśli cały Rockstar składa z około 2000 ludzi do wspierania dwóch gier równolegle trzeba zatrudnić kolejne 10 000 osób żeby jedni pracowali nad Gta online inni nad red dead online i 3 zespół nad Gta 6 gdyby Rockstar zatrudnił więcej osób było by to możliwe bo jakoś nie wyobrażam sobie żeby Rockstar udźwignął wspieranie 3 gier multiplayer równocześnie bez zatrudnienia dodatkowych ludzi i nowych programistów do pracy
Kocham RDR2 i jest to moja ulubiona gra Rockstara, ale ten efekt zimowy jest moim zdaniem słaby. Dużo bardziej klimatyczny i lepszy jest dla mnie ten z GTAV, choć teoretycznie wygląda mniej szczegółowo (ot, zwykła biała tekstura na dworze), być może dlatego, że mam więcej wspomnień przez serwery RP. A co do RDO to też mam mieszane uczucia, ale jednak jakoś bardziej pasuje mi tryb online do GTA, może dlatego że tam wszystko się dzieje szybciej, są auta, miasto też jakieś inne. Ale z drugiej strony RP ma moim zdaniem znacznie większy potencjał w RDR2 (moje wyobrażenie Online to po prostu gra z ziomkami dla funu, jakieś wyścigi, jeżdżenie po mieście, itp., a w RDR2 aż tak ciekawie moim zdaniem nie jest w tym temacie)
kocham rdr2 spędziłem w tym świecie ponad 1800 godzin, ale dobrze że wygaszają ten świat czas zamknąć ten rozdział i ruszyć do rdr3... mam nadzieję że pokuszą się o prequel do rdr2 w którym zobaczymy nawiązania do na przykład jessiego jamesa i resztę bandytów, oraz świat Indian na szerszą skalę...
Dobra, to teraz pytanie z dupy wyjęte, może mondre, może gupie. Które gry z ubiegłego roku warto ograć przy minimalnej dawce wolnego czasu? 400 krów codziennie woła jeść jak już wyjmę tego laptopa żeby zagrać to nie mam siły przeklikiwać się przez kolejne rankingi które i tak gówno mi mówią i opisują.
Ja gram w Reda co dzień 2 godzinki przed snem dla mnie czysty relax po całym dniu.
Też, ale po dobiciu ponad 100 level-u w 2019 roku przestałem, bo jak UV mówi - brak wsparcia (wszyscy mówią to samo niewykorzystany wielki potencjał) szczególnie gracze po 30-stce, którym już nawet głupio bawić się Opesorami w GTA latając ów po fasadach budynków. W odróżnieniu od UV spędziłem dużo w GTAO, ale wolałbym się przenieść na RDO z cyklu: ... młodość nie wieczność. Czy to już uwiąd starczy?! ;) ). Może wejdę na polowanie, po obejrzeniu materiału i przeczytaniu komentarza uwielbiałem to w online "po całym dniu" - właśnie.
No to jest cudowna gra, a online cóż jest równie dobre co fabuła
Kocham tę grę. Wróciłem po dwóch latach i wciąż odkrywam nowe rzeczy, miejsca, smaczki. Czysty relaks, przyjemność sprawia zwykła jazda do nikąd pośród dzikiej przyrody
Wolę grać w martwe rdo niż w żywe GTA❤ kocham Rdr2
Z tej gry nie można było zrobić kolorowego chaos game jakim stała się GTA V, grą gdzie jest niemal wszystko czego by można oczekiwać od takiej gry w wersji online.... a nawet więcej. Ja trochę odpadłem jak zaczęli latające samochody dodawać i inne bajery, lasery itd, klimat mi trochę siadł. Ale do tego momentu to z kumplem a czasem i w większej ekipie w sumie z 300h spędziłem.
W RDR online miałem to czego chciałem, gra która zachowała strukturę z singla, mechaniki, konstrukcje świata, i przeniosła to do zabawy online. Tu też sporo grałem z ziomkiem lub samemu i zabawa przednia. Jedyne czego mi tu zabrakło to aktualizacji z dużymi napadami. Gdy napady wpadły do GTA online to gra potężnie się rozwinęła, graczy przybyło a zawartość była przemiodna. Chciałbym by rdr online dostało taki pakiet powiedzmy 5 dużych napadów, z misjami przygotowawczymi. Myślę że to by mogło nieco grę odmłodzić ale to zbyt ambitne jak na to co Rockstar postanowił z grą zrobić. Czy też, czego postanowił już nie robić. Nie rozwijać.
Nie pakują pieniędzy w Rdr2 online bo im się to nie opłaca. Ta gra dla grających dzieciaków jest za wolna , oni wolą latające pojazdy w Gta5. My starsi gracze uwielbiamy spokój i powolną fabułę. Uciekamy od Gta5 online bo tam dzieją się rzeczy nie wiarygodne. Pozdrawiam starszych graczy👍
Red Dead Online pod względem startu dla nowych wydaje się dużo przyjemniejsze od GTA Online. Niby zasada działania w obu grach jest podobna, bo levelując dostaje się dostęp do lepszych przedmiotów i niby łatwiej nam pokonywać graczy, ale tak jak w GTA Online na 10 lvl nie miałem właściwie szans z graczami 100 lvl, tak w RD Online spokojnie na 10 lvl mogłem walczyć przeciwko graczom na 100 lvl i toczyć wyrównane walki (a przynajmniej tak było jak grałem zaraz po tym kiedy RD Online stało się standalone).
Nabiłem 92 lvl, Trader: 20/20, Collector: 20/20, Moonshiner 20/20, Bounty Hunter 21/30, Naturalist 0/20, i zrobiłem to w 164 godziny i tak naprawdę w okolicach 100h już widziałem że tak naprawdę nie ma co tam robić nowego. Na pewno bardzo przyjemnie się jeździło z ekipą na konikach i walczyło z graczami, polowało na bandytów itp. super klimat, piękna grafika i sporo relaksu, ale niestety dużo w tej grze po prostu brakowało, a najbardziej po prostu skopiowania z GTA Online pomysłu z napadami, przecież ta gra aż się prosiła o wieloetapowe epickie napady na banki, napady na pociągi, budowanie sobie jakiś kryjówek w lasach czy górach i przygotowywanie się na ucieczkę po napadzie, a tak naprawdę mamy tylko bimbrownie i właściwie tyle. Już nawet w GTA Online samych interesów bimbropodobnych było kilka, a prócz tego wiele innych aktywności które miały inne zasady niżeli: ukradnij towar, przewieź do meliny, wyprodukuj coś innego, wywieź z meliny i sprzedaj.
Natomiast największym minusem (przynajmniej w wersji PC) są cheaterzy i jak jeszcze w okolicach setnego poziomu w GTA Online byłem w stanie ze zgraną ekipą z nimi się bić, tak już w RDR nie było żadnych szans. Dodatkowo mam wrażenie, że rockstar najwięcej walczył z cheaterami którzy dodawali sobie kasy w grze (a ekonomia w obu jest skopana), a zupełnie olewali tych co psuli zabawę innym np. poprzez nieśmiertelność + polowanie na graczy.
Ogólnie mocno żałuję tej gry, bo mogłoby to dużo fajniejsze doświadczenie niż GTA Online, tym bardziej że kilka osób które znam podobnie jak Ty odbiło się od GTA Online, a zakochało się w RD Online, tylko że jak GTA Online można grać spokojnie z 1000 h i mieć co robić, tak w RD Online okolice 100h to już powtarzanie tego samego wkoło. szkoda.
Też uważam, że nie trafili z monetyzacją. Wpłynęły na to głównie dwie kwestie. Ekonomia - ogromne zaniedbania na wstępie sprawiły, że gracze gromadzili tysiące złota (płatna waluta) i setki tysięcy dolarów, a brakowało sensownych opcji na ich wydanie. Zdobycie złota było tak łatwe, że nawet nie myślałem o zakupie sztabek. Przed nerfem nagród za wyzwania dziennie można było zdobyć ogromne sumy złota w bardzo krótkim czasie (nie resetował się np. daily streak). Druga kwestia to rzadkie aktualizacje. Przy każdej nowej aktualizacji liczyłem na coś "wow" - własne rancza, posiadłości czy inne unikatowe rzeczy, które pozwoliłyby mi wydać zgromadzone tysiące złota. Niestety, nie doczekałem się :(
Uwielbiam Red Dead Online i gramy w to z ekipą dość często, dodatkowo Streamujac to u mnie na kanale, jednakże niestety w wersji na PC jest masa cheaterów psujących totalnie rozgrywkę powodujących masę błędów na serwerach itd, często przez to nie da się totalnie grać
Ja w ogóle nie lubię grać w nic w trybie online ale mam to samo co ty, do singla wracam regularnie bo nie potrafię się uwolnić od tej gry i jej genialnego klimatu, świata, bohaterów...
Odkąd nie kupuje psn, loguje się tylko w dni otwarte i wydaje zgromadzone fundusze na przedmioty po cenie promocyjnej.
Grając samotnie można się świetnie bawic. Naprawdę uwielbiałem polować for fun, dla samego relaksu. Fajnie się robiło misje lowcy nagród przy użyciu samego noza. Ta gra jest mega klimatyczna, zwłaszcza dla kogoś kto się lubuje w westernach.
Zajrzę tam. Kiedyś zrobiłem postać i na tym się skończyło. Chyba mnie namówiłeś. Dzięki za materiał, pozdro.
UV obejrzalem kazdy twoj film pamietam cie jeszcze jak wystepowales sporadycznie na tvgry i bardzo lubie co robisz na yt. Robisz filmy o tym co lubisz, a nie żeby na siłe wpasowac sie w algorytm. I dzieki twoim filmom, zaczalem sie interesować robieniem osiągnieć, zamierzam wbic moja pierwsze platynę w resident evil 2. No i szkoda, ze RDO tak skonczyło, bo w gta online wkurwiaja mnie na potege gracze ktorzy zabija mnie, a ja jako nowy gracz nie mam jak sie obronic, a tryb pasywny jest tam koszmarny.
Na PC zdarzali się wkurzający cheaterzy którzy byli tylko po to żeby irytować innych ale tragedii nie było. Na może i z 50h spędzone w RDO to były pojedyncze przypadki (grałem gdzieś w okolicach update'u bimbrowników)
w online mam z 400h, ale od jakiegoś czasu gram 4 raz w singla, nawet nie dla fabuły a klimatu. Boli mnie co rockstar zrobił, nie zapomnę grania z ziomkiem, łapania poszukiwanych. W tym momencie w online gra mi się smutno, gracze niby są, ale świat jest martwy w porównaniu do gta
Podziękować można GTA Online które ubiło sequele i DLCki fabularne oraz inne ciekawsze projekty. A szkoda bo przygoda Rockstara z DLCkami była krótka i dała nam rewelacyjne tytuły.
Kiedyś człowiek naiwnie myślał, że takie wielkie molochy (wydawcy) mogą rozdzielić zespoły (dev) do prac nad innymi, różnymi projektami.
Tymczasem zespoły są większe i bardziej połączone... a wydawcy skupiają się na jednym najbardziej dochodowym projekcie olewając wszystko inne. Nadzieja matką...
Może daliby radę, ale odbiłoby się to kosztem samego GTA 6, a tu - jak wiadomo - jest duża pokusa, żeby znów podnieść poprzeczkę. Z drugiej strony Ubisoft ma ze 30 zespołów rozsianych po całym świecie, około 10 tysięcy deweloperów i w sumie też jakoś nie sypie tymi tytułami.
4:32 nie kupiłem od nich złota bo nie musiałem, złoto na role zdobyłem z misji
Ja chyba zacznę wreszcie w Reda Online grać. Pobieram na mojego klocka X. Przegrane mam jak widnieje w czasie rozgrywki 19 dni i 9 godzin, z czego w online tylko z 20 godz pograłem a resztę te około 400 godz sama fabuła, przeszedłem grę 3 razy. Najlepsza gra singlowa Rockstara w historii jak dla mnie.
Mi tam RDO nie spodobał się tak jak fabuła, ale to pewnie przez brak wielu elementów RP, jak na przykład Teatr w Saint Denis.
największym problemem tej gry było wywalanie z serwera średnio kilkanaście razy na sesje - problem globalny znany na reddicie. W moim przypadku całkowicie mnie to zniechęciło po miesiącu walki, gdzie więcej czasu czekałem na załadowanie gry niż granie
Moja kariera online to od początku kilka sesji w bandzie kilku znajomych by zostać samemu i jeszcze kilku po drodze ciekawych poznać. Nie interesowały mnie żadne tryby, deathmatche itp. 99% aktywności to PVP we freeroam, walki nawet 1 przeciwko 7 a i między dwie pełne bandy się trafiało. To jak trzeba mieć otwarte oczy i dookoła głowy grając bez minimapki, ta immersja ze światem - to niesamowite. Obecnie zgrywam na pamiątkę ponad 5tys. nagrań od minuty do trzydziestu minut, najlepszych akcji. Jak nie mogę zagrać to sobie oglądam dla analizy i nie mogę uwierzyć ile podczas szybkiej akcji umknęło a dopiero na powtórce zauważam. Polecam spróbować wyłączyć minimapkę, teren nabierze znaczenia, sposób poruszania, tworzenie zasadzek, strzały z nikąd itd. Poezja. Jednak do takiej gry to tylko w dobrych słuchawkach, trzeba się orientować po kierunku dochodzącego dźwięku, uważać nawet na nie poganianie konia okrzykiem czy generowaniem słyszalnych kroków na różnych powierzchniach😅
Ja mam wrażenie, że w Online ten świat jest bardziej martwy niż w fabule. Grając Arthurem miałem wrażenie, że cały czas coś się dzieje, a w online stypa. Pod granie żeby się relaksować spoko, ale potencjał zmarnowany
Od premiery konsola pokazuje >3330 godzin nabite😅, jakby kogokolwiek interesowało to polecam przykładowy film z mego kanału, który prezentowałem każdemu z kim wchodziłem w interakcje. W dwóch częściach “Ochrona saloonu Valentine”, jedynie 720p z PS4.
Spróbujcie grać bez minimapki i generalnie bez wszystkich ułatwiaczy - będzie gamechanger, warto się nauczyć nie zerkać na minimapkę bo ta pojawia się podczas aktywowania koła wyboru wyposażenia - ja gram tak od prawie początku online >550 level a rola, którą prowadzę to grabaż, dowożę zwłoki rywali na cmentarzyki lub mogiły rozsiane po mapie. Prowadzę też własną ekonomię, taki wirtualny portfel poza głównym, który zasilam za dowóz zwłok, doliczam 10$ od łebka i zależnie od sukcesów odkładam na zakupy ammo czy toników. Polecam też inkasować 10% realnej zapłaty za misję transportowe czyli około 64.50$ zamiast 650$. Sprzedaż u Gusa czy rzeźnika tylko po zebraniu kompletu czyli 30 sztuk danego przedmiotu.
Imagine takie powolne budowanie chaty jak w singlu xD. Kupujecie sobie materiały przewozicie je albo wam dostarczają. Potem sobie meblujecie wypełniacie szafki etc. Kurwa tam taki potencjał był. Farmy, napady, więcej minigier. Nawet nie potrzebuje kampani fabularnej bo te w gta online i tak są mierne. Ale chociaż jakiś nowy biznes cokolwiek. Niesamowite wspomnienia mam z RDRO i wielka szkoda że tak to się skończyło.
Jak widać GTAO bardziej rentowne niestety.
Zazwyczaj ambicje są wysokie, a wykonanie co najwyżej średnie, natomiast w przypadku RDO jest zupełnie na odwrót. Ludzie tak bardzo chcieli The Day Before, a tryb online najbardziej dopracowanej gry na rynku jest wyagaszany. Dziwne to bardzo...
A czy ktoś ma rozwiązanie dlaczego tyle ludzi ma problem że gra się wyłącza co chwile jeśli gramy online na pc?
własnie też to zauwazyłem na online, a wczesniej tego nie było jak grałem 3 lata temu w kampanie. Raczej nie komputer, bo gram na mocnej konfiguracji w 1440p mam po 70 fps
@@michadugie9612 No niestety nie wina pc to coś z online na PC masa ludzi ma z tym problem
Mam dokladnie to samo, wczoraj w ciągu godziny wywalilo mnie z 6 razy, parę dni temu gralem ze 2 godziny i ani razu.
A nie wywala was do pulpitu?. Ja pogram z godzinę i gra się wyłącza :( ( gram na PC) w trybie fabularnym nic takiego mi się nigdy nie stało
Mam od wczoraj dokladnie to samo, w ciągu godziny z 6 razy mnie wywalilo a parę dni temu gralem ze 2 godziny i ani razu, generalnie zaczynam granie w rdr2 online.
Dzięki za kolejny film.
Lubisz gry typu Soulslike ? Jeśli tak czy wrzuciłbyś coś o Elden Ring. Twoja opinia itd itd
Podpisuje się pod pytaniem
wszystko o grach FS bym obejrzał tutaj :D
Nie jestem ultra fanem, ale lubię. Najbardziej Sekiro.
Bachus dobrze powiedział że w porównaniu z liczbami gta online to w rdr online praktycznie nikt nie grał
Ja nigdy nie miałem sprzętu do tej gry a teraz jak mam sprzęt to mam tyle tytułów do ogrania że red dead musi chwilę poczekac
Ja od 2 miesięcy gram w RdR 2 ale RP i muszę przyznać dużo frajdy mi to sprawia. Na serwerze ponad 100 osób bywa.
Wróciłem do RDRII na steamdecku i jest ogień. Mocno się wciągnąłem mimo że gra się często wywala online, to single śmiga z teksturami ultra.
Najlepszy otwarty świat, najbardziej szczegółowy, dbałość o detale nie ma sobie równych. Żadna gra w obecnej generacji nie ma startu do RDRII.
UV mówi o stosunkowo niewielkiej liczbie graczy rozsianych po mapie i że ścieżki się mogą przeciąć. Do mnie raz napisał rywal wiadomość i spotkałem go ponownie po pół roku(!), właśnie z racji tego że wiadomość się ostała przypomniałem sobie o nim. Takie sytuacje zdarzyły mi się dwa razy na >3tys. godzin. Jak widzę że UV grasz na PS to aż korci „wsiąść na siodło” i cię tam odszukać, nie znam nicka, jakbyś chciał poznać Jadwinkę to daj znać🤭.
Czy jest szansa ze fani to ulepszą? Czy nie ma takich narzedzi dla online? Nie znam sie na tym. Dobre pytanie czy R bylby w stanie takie narzedzia dostarczyć.
Czy nagrałbyś obszerny i dokładny poradnik jak z platynować Red Dead Redemption 2 krok po kroku. Na co trzeba zwrócić by sobie nie zablokować dostępu do pewnych pucharków. Wiem że są pewne strony w necie gdzie jest to zapisane ale uważam że Ty byś lepiej to zrobił nagrywając taki rozbudowany poradnik.
O widzę że w tle jest świeczunia z kolekcjonerki DIV! Pozdrowienia!
Witam. Mam pytanie odnośnie RDO. Czy na wersji PC dużo cheaterów występuje? Mam zamiar pograć, bo kupiłem sobie niedawno lepsza kartę graficzną i chce trochę odejść od konsoli. Czy jest ktoś w stanie się wypowiedzieć czy lepiej grać w RDO na konsoli czy jednak na PC? Akurat w tytułu Rockstara te online nie grałem za bardzo. Pamiętam, że w GTA V chciałem dać temu szanse i sprawdzić online to co się zrespilem to jakiś gość znikad rakieta zabijał tak samo, więc odpuściłem. Jak to wygląda w przypadku RDO?
W RDO grałem z pół roku temu i przez 45 godzin spotkałem ok. 15 cheaterów, z czego tylko dwóch uprzykrzało mi życie zabijając czy podpalając. Jak miałbym zagrać, to wybrałbym wersję konsolową, ale ja jestem dość mocno uczulony na cheatowanie w grach online.
Trochę ich jest. Możesz włączyć tryb defensywny, który ułatwia życie. Najwięcej spotkasz ich w miastach gdzie zabijają się na wzajem. Czasem przejechać się spokojnie nie da. Ale bardzo rzadko zdarza mi się jakiegoś spotkać na bardziej otwartych przestrzeniach.
Ja mam w swoim pokoju jedyny plakat na ścianie w antyramie i to właśnie plakat A3 z RDR2 !
Ale zazdroszczę wszystkim co mają długo RdR 2 i te wszystkie fajne rzeczy których teraz nie można już dostać. Ale i tak kocham tą grę całym sercem i będę grać jeszcze przez kolejne tysiące godzin. ❤
Ja się osobiście cieszę że rdr2 jest mniej wspierana i promowana przez rockstar ponieważ ta gra to i tak światowy tytuł, każdy kto ma grać w tę gre już w nią gra a gdy było by tyle samo graczy co w gta onlina to konia byśmy wymieniali w ciągu godziny pewnie z 10 razy bo ktoś by go zabił, a teraz co by nie mówić gracze w rdr2 online są zdecydowanie bardziej przyjaźni i da się wczuć w grę a nie jak w gta że ktoś trolluje dla zabawy. Za to cenie sobie ten tytuł jeszcze bardziej rdr2 jest tak doskonałe że nawet gracze nie chcą psuć tej gry
ARCYDZIEŁO....to jedno słowo wystarczy dla tej gry. Mnóstwo graczy nowych i starych gra w RDO przez całe lata - moim zdaniem ludzie z R* powinni mocno się zastanowić lub kiedyś... zrobić coś co da jej nowe życie. Ta gra jest nieśmiertelna !
Po prostu zrobią rdr3 -,-
Mam nadzieje że kiedyś zobaczymy RDR 3 i gdyby powstał tam moduł online, Rockstar musiał by udowodnić fanom, że jest w stanie powołać zespół ludzi którzy opiekują się tylko i wyłącznie tym modułem online. Musiałby być to zespół który nie jest przesuwany do innych produkcji, jest w kontakcie z graczami i jest skupiony tylko i wyłącznie na aktualizacjach i wszystkim tym co dotyczy modułu online tak jak to ma miejsce w GTA Online.
@@Ines_BlackHeart ale po co ? To się nie opłaca, co wam tak ciężko zrozumieć ? A dla nas graczy na dłuższą metę to oznacza tylko stagnację w grach i odśwoeżane kotlety
@@S3aka1PL Ta gra w trybie online ma i miała niesamowity potencjał rozwoju - tutaj mogło być jeszcze dodane tyle rzeczy że głowa boli i nigdy by się nie znudziła. Z tego co widzę po aktywności graczy większość chce aby ta gra była rozwijana i dodawana do niej nowa zawartość. A co ? w GTA Online do tej pory się opłaca dodawać nowe dodatki i aktualizację mimo że gra jest dużo starsza od RDO ? R* mógł zarobić krocie gdyby dobrze opracował aspekt ekonomiczny RDO.
@@Ines_BlackHeart jest jeszcze coś takiego jak moce przerobowe firmy kolego koleżanko, jest też dluterminowy plan rozwoju, a mocy przerobowych nie da się ciągle zwiększać nie tracąc przy tym na jakości. Śmieszy mnie jak ludzie spekulują i starają się uczyć wielkie R*. Myślę, że oni znają się na tym troszkę bardziej niż my i wiedzą co robią. Jacy gracze ? Ci właśnie z RdR, którzy w niego grają i chcieliby wieczny kontent ? Uwierz, że większość graczy woli już poczekać 5 lat i dostać kolejnego jeszcze lepszego RdR, niż czekać na niego 10 lat bo przecież gracze w 2 chcą ciągle nowy kontent. Ludzie myślcie
Cholernie to przykre tym bardziej że GTA online jest tak beznadziejnie prostą i prymitywną grą w porównaniu do RDR 2 online. Może dlatego wiecej ludzi gra w GTA online a nie w RDR 2 online.
GTA Online dlaczego nie dostaliśmy fabularnego DLC do GTA 5,RDR 2 i czemu porzucono RDRO.
Potecjał ogromny😮❤
Czy jeżeli nie grałem w ogóle (ani w singla, ani w multi) to zacząć od właśnie singla?
Czy jest sens zaczynać jeszcze w multi od nowa?
Singiel jako pierwszy. Naucz się gry, bo jest specyficzna, potem RDO. Jest sens zaczynać w multi od nowa.
Moim zdaniem kilkanaście godzin w singlu powinno wystarczyć. Pewnie i tak wciągnie fabuła, a można wbijać i robić chociaż misje dzienne na złoto.
Porzuciłem RDO, jak tylko Cock* olał grę dwa lata temu. Do tej pory mam 300 sztabek złota i 120k dolarów, bo oczekiwałem jakiejkolwiek aktualizacji. Zmarnowany potencjał.
Same here. Spędziłam naprawdę mnóstwo czasu w tej grze. Potrafiłam godzinami polować, robić zdjęcia albo podróżować bez mapy i kompasu, świat gry znam niemal na wylot. Niestety podejście r* tak bardzo mnie zdemotywowało, że odpuściłam. Ciągnące się miesiacami bugi (problem z rozłożeniem obozu czy stajniami, brak zwierząt do polowania, ciągłe wywalanie z serwera, brak możliwości połączenia się w ogóle, no panie, ile można). Zrezygnowałam i choć nadal czasem tęsknię to nie mam siły już wracać, bo wiem, że niewiele się zmieniło.
Jak można mieć taką markę, takie cudo online i tak spierdolić, to ja nie wiem. Niech to sprzedadzą komuś, komu się będzie chciało a nie srają na ludzi, którzy ich dzieło naprawdę cenią.
UV'ale grasz sam czy z ekipą bo zastanawiam się czy można się dobrze bawić solo nie mając znajomych zainteresowanych grami?
Miałem kiedyś dwóch kompanów, ale odpadli po drodze. Teraz tylko solo, więc można.
Ja niedawno kupiłem te grę w promocji i całe szczęście bo jest masa cheaterów. Niemal nie ma sesji, gdzie nie ma cheatów. Szkoda, że gra została zaniedbana bo jest bardzo fajna. Moim zdaniem dużo lepsza niż gta V. Dodam jeszcze tylko, że pod względem graficznym, jest poprostu fenomenalna
Mamy moderów!
Ta gra nigdy nie umrze!
Dość ironiczne zważywszy na podejście Rockstara/Take2 do modów...
Umrze
Mnie boli brak odblokowania klatek na ps5 :(
Aż zagrałbym se w red deda online :D
No rośliny znaleźć w śniegu to trzeba mieć upór. A gra jest przepiękna...
Ja mam 153 h ale nie grałem jeszcze w online !
Nie wiem czy nie zaczynać
Moim zdaniem RDR2 oberwało mu sie przez gt5
Mam 14 lat i to była najlepsza gra którą kiedykolwiek grałem
Ale ta gra jest od 18 lat, wiec jak to?
Komentarz taktyczny dla zasięgów.
W Online jest zima na całej mapie?
Tak, ale szybko się skończy. Jutro albo pojutrze.
@@UVograch i tak super sprawa, świetny klimat!
Pomysłowy odcinek UV.
na pc niestety sie grac nie da czitów masa non stoper mnie teleportuja do siebie i zabijaja itd
Ja chyba porzucilem rowno rok temu gdy na sesji doslownie kazdy gracz byl cheaterem.
@@pinmojo7670 cheaterem, czyli oszustem
@@pinmojo7670 nieśmiertelność, naloty dywanowe, niewidzialność itp. moc broni x100, prędkość poruszania się x2-100 i wiele innych
najczęściej tacy ludzie odpalają te cheaty nie po to aby sobie ułatwić grę, a aby psuć grę innym i niestety podobnie jest w GTA Online, tylko jakość w GTA Online wydawało się to dla mnie mniej uciążliwe.
no wallhack itp@@pinmojo7670
RDO na PC praktycznie nie grywalne, ciężko znaleźć lobby bez cheaterów/moderów, jest ich od groma, potrafisz uciekać z jednej sesji tylko po to, żeby w następnej zginąć na start. Dodatkowo nie licząc tych oczywistych oszustów, są jeszcze tacy co próbują się ukrywać i wygrywają wszystkie zawody itp. nowy gracz ma ciężko odróżnić cheatera z 700lvl od wyjadacza z 700lvl... Granie na PC to tylko ze specjalnym plikiem na solo sesje, niestety obcina to grę o cały aspekt online, a i tak nie ma tam co robić, więc imo zostają tylko konsole jeżeli zależy komuś na zdrowiu psychicznym :D
Grałem w RDO, ale porzuciłem. Wrócę jak będzie mniej innych gier do ogrania
rockstar to najbardziej spierdolona firma, która robi świetne gry (jeśli faktycznie je robi, bo od czasu PS3/X360 wydali tylko jedną grę).
Jak kocham Rockstar za ich absurdalnie dopracowane produkcje a Red Dead Redemption 2 uważam za arcydzieło i ideał nie do przeskoczenia, to nigdy im nie daruję że porzucają ten tytuł i lekceważą napływ nowych graczy. Będę to zawsze traktował jako brzydką skazę na ich wizerunku...
Mega szkoda, super sie grało. :(
Witaj, słuchałem Cię mając nieodparte wrażenie, że wyrażasz moje odczucia, które mam od wielu miesięcy. Gra umiera, co gorsza są gnojki, którzy ją dobijają. Mam na myśli takich „graczy”, dla których jedynym celem jest uprzykrzyć grę innym za pomocą niedozwolonych modów. Na szczęście świat jest na tyle duży, a i serwerów tyle, że można ich olać ciepłym moczem.
Wracając do meritum - gram… to źle powiedziane… spędzam czas w scenerii dzikiego zachodu i po prostu się bawię od samego jej początku. Mam nabite tysiące godzin, ale jestem dopiero na poziomie prawie dwusetnym. Mam już prawie wszystko i (po raz już nie wiem który) niedługo pozbędę się wszystkich pieniędzy oraz sztabek, usunę postać i… zacznę od nowa. Mówisz, że początki są trudne? Początek, dochodzenie do „majątku” rozwój postaci i profesji to jest dla mnie kwintesencja tej gry. Kiedy masz już wszystko - tracisz cel, nie chce się robić wyzwań, bo po co? Dlatego ja na przykład nie oczekuję (chociaż było by miło, gdyby były) dodatkowych misji, czy profesji, ale możliwość zakupu i rozwoju własnej farmy - O TAK! I chętnie płaciłbym jakiś abonament za granie, gdyby gra była rozwijana. Ale cóż… to chyba tylko marzenie… szkoda. Pozdrawiam wszystkich fanów RDO.
Urwą to UV ma własny kanał ? A ja dopiero się o tym dowiaduje ? INTERNET to jednak jest studnia bez dna.
Kocham RDR2. Zacząłem pogrywać w RDO i najbardziej wqrwiają mnie onaniści, którzy strzelają do ciebie dla samego strzelania
to prawda ma potencjał
kiedyś grało się w gta San Andreas i się wracało tak o, teraz by najmniej u mnie to minęło i zastąpił to Red Dead Online jak online padnie to 2 kupię 🤔 gram w rdo nawet po to by spędzić fajnie czas. Nie ma na rynku dobrych gier o westernie które są dobrze zrobione jak rdr2/rdo.. jakoś przekonuje i nie mogę odłożyć produktu, po prostu jest spoko. Zamiast naparzać się w battle royale czy bawić się w strzelankach w wojny, Wolę wbić na western i postrzelać z rewolweru i śmigać na koniu 🐎
i co sie niby tam w tym online robi?trzeba miec interakcje z innymi graczami?
Poluje, zbiera rośliny, wypełnia misja bojowe, produkuje towary, sprzedaje się je, szuka się ukrytych w świecie przedmiotów, oszczędza kasę na upgrade'y i wydaje ją. Jest sporo misji rywalizacyjnych - od strzelanin po łowienie ryb, ale jeśli się uprzesz, nie trzeba mieć żadnych interakcji z innymi graczami.
@@UVograch chętnie przetestuje w takim razie.Dzieki za odpowiedz
@uv ograch ja po jakimś czasie wiedziałem że to nie wypali wspieranie dwóch gier na raz to bardzo trudne zadanie jeśli cały Rockstar składa z około 2000 ludzi do wspierania dwóch gier równolegle trzeba zatrudnić kolejne 10 000 osób żeby jedni pracowali nad Gta online inni nad red dead online i 3 zespół nad Gta 6 gdyby Rockstar zatrudnił więcej osób było by to możliwe bo jakoś nie wyobrażam sobie żeby Rockstar udźwignął wspieranie 3 gier multiplayer równocześnie bez zatrudnienia dodatkowych ludzi i nowych programistów do pracy
Szkoda, że na konsolach nie ma czegoś takiego jak serwery RP…
Kocham RDR2 i jest to moja ulubiona gra Rockstara, ale ten efekt zimowy jest moim zdaniem słaby. Dużo bardziej klimatyczny i lepszy jest dla mnie ten z GTAV, choć teoretycznie wygląda mniej szczegółowo (ot, zwykła biała tekstura na dworze), być może dlatego, że mam więcej wspomnień przez serwery RP.
A co do RDO to też mam mieszane uczucia, ale jednak jakoś bardziej pasuje mi tryb online do GTA, może dlatego że tam wszystko się dzieje szybciej, są auta, miasto też jakieś inne. Ale z drugiej strony RP ma moim zdaniem znacznie większy potencjał w RDR2 (moje wyobrażenie Online to po prostu gra z ziomkami dla funu, jakieś wyścigi, jeżdżenie po mieście, itp., a w RDR2 aż tak ciekawie moim zdaniem nie jest w tym temacie)
kocham rdr2 spędziłem w tym świecie ponad 1800 godzin, ale dobrze że wygaszają ten świat czas zamknąć ten rozdział i ruszyć do rdr3... mam nadzieję że pokuszą się o prequel do rdr2 w którym zobaczymy nawiązania do na przykład jessiego jamesa i resztę bandytów, oraz świat Indian na szerszą skalę...
2200 godzin że znajomi i koniec😢😢
Kurwa, ale w ogóle ten tryb online mi się non stop sypie, a singiel nic, elegancko chodzi, a online to jakaś masakra jest.
Mi też się wyłącza po jakimś czasie, a single bezproblemowo
A mapa jest płatna u rokstara, ta zaś nie
Szkoda reda😢
GTA online jest nudne. Rdo much better
Dobra, to teraz pytanie z dupy wyjęte, może mondre, może gupie.
Które gry z ubiegłego roku warto ograć przy minimalnej dawce wolnego czasu? 400 krów codziennie woła jeść jak już wyjmę tego laptopa żeby zagrać to nie mam siły przeklikiwać się przez kolejne rankingi które i tak gówno mi mówią i opisują.
RDR Online ma zajebisty klimat ale niestety obecnie jest strasznie zabugowana.
Jak udało ci się grać dłużej niż 5 minut skoro gre wywala do pulpitu???
Nie jest to trudne na konsoli.
Gra zajebista🎉ale już żyję RDR3🎉🎉🎉