Nie podniecajcie się za bardzo. Historia jest porywająca, ale wiele w niej przekłamań i zwyczajnej histerii. Proponuję poszukać w różnych, niezależnych źródłach. Z jednej strony ujmująca, oddana miłość Ludmiły, z drugiej jej niesamowity egoizm i głupota. Ludmiła, z szalonej miłości, zwielokrotniła katastrofalne skutki promieniowania, narażając nie tylko nienarodzone dziecko, ale wiele osób postronnych. Od zniekształconych informacji już się ta książka zaczyna - przykładowo, Anatolij Diatłow wcale nie zmarł w więzieniu, bo zwolniono go dużo przed końcem wyroku, ze względu na stan zdrowia. Do końca życia walczył o zmianę interpretacji winy za katastrofę - i najwyraźniej słusznie. To, że Fomin "zwariował", to też bardzo dosadny skrót myślowy ;) Wiadomo, że miał wielokrotne, poważne załamania nerwowe, ale po odsiadce, którą szybko zamieniono na leczenie psychiatryczne, wrócił do pracy w przemyśle. Co do śmierci Nataszeńki też nie ma jasności - niektóre źródła podają, że zmarła z innych powodów, niż promieniowanie i że żyła po porodzie kilka miesięcy... Jak było naprawdę, pewnie się już nigdy nie dowiemy. Ale sama historia jest piękna, a Krysia Czubówna, jak zwykle, wymiata.
To był czas gdy też byłam w ciąży,syna urodziłam w sierpniu,słuchałam tego ze łzami w oczach... Pamiętam jak zmuszano ludzi do picia płyn Lugola,gorzki,brązowy,mnie to ominęło. Długo ukrywano prawdę przed ludźmi,pamiętam majowy pochód ,ciepło wtedy było,ludzie na ulicach a nad nami,nad Polską była śmiercionośna chmura radioaktywna.
Dzień dobry. Opis pochodzi od polskiego wydawcy - Wydawnictwa Czarne. Książka w nowym przekładzie i pod oryginalnym tytułem została wydana w 2012 roku.
Uwierz mi, że ja leżałem w podobnym stanie 60 % oparzeń 2 miesiące na respiratorze ponowna nauka picia chodzenia mówienia itp. nie tylko cios od życia a później kiedy jeszcze nie chodziłem moja dziewczyna oświadczyła mi, ze nie widzi siebie w roli mojej dziewczyny- Za co jej jestem wdzięczny teraz tak. Uwierz mi droa Pani, że widziałem ludzi w podobnym wieku 30-35 lat 80 % z nich nie żyje nie z ran bo prawie wszyscy byli w lepszym stanie medycznym niż ja ale wszyscy mieli świadomość, że są obciążeniem i widzieli w sobie roślinę najpiękniejszą jaką mieli ale roślinę- To jest bardzo skomplikowany temat. Poznałem dziewczynę która przychodziła do kolegi obok ( w skali przeżywalności miał 130 % , że nie przeżyje więc przy moich 85 to było coś) i widziałem, że dzień po dniu przez pół roku przychodziła do niego.... To bardzo skomplikowany i złożony temat
@@PowerandLuxury Jeszcze jedno: miłość jest dojrzała, zakochanie to młodzieńcze zauroczenie, a że dziś ludzie nie są dojrzali nawet po czterdziestce, dużo dziewczynek i młodzieńców "w krótkich majtkach", to i tzw miłość jest bez sensu jak i owi "zakochani po 10 minut", co to im zaiskrzyło i dostało zwarcia (naprawdę i w przenośni) Może to tylko chodzi o te "zwarcia"?
Cały audiobook do kupienia na smarturl.it/CzarnobylskaAudio
Cały ebook do kupienia na smarturl.it/CzarnobylskaEbook
Nie podniecajcie się za bardzo. Historia jest porywająca, ale wiele w niej przekłamań i zwyczajnej histerii. Proponuję poszukać w różnych, niezależnych źródłach. Z jednej strony ujmująca, oddana miłość Ludmiły, z drugiej jej niesamowity egoizm i głupota. Ludmiła, z szalonej miłości, zwielokrotniła katastrofalne skutki promieniowania, narażając nie tylko nienarodzone dziecko, ale wiele osób postronnych. Od zniekształconych informacji już się ta książka zaczyna - przykładowo, Anatolij Diatłow wcale nie zmarł w więzieniu, bo zwolniono go dużo przed końcem wyroku, ze względu na stan zdrowia. Do końca życia walczył o zmianę interpretacji winy za katastrofę - i najwyraźniej słusznie. To, że Fomin "zwariował", to też bardzo dosadny skrót myślowy ;) Wiadomo, że miał wielokrotne, poważne załamania nerwowe, ale po odsiadce, którą szybko zamieniono na leczenie psychiatryczne, wrócił do pracy w przemyśle. Co do śmierci Nataszeńki też nie ma jasności - niektóre źródła podają, że zmarła z innych powodów, niż promieniowanie i że żyła po porodzie kilka miesięcy... Jak było naprawdę, pewnie się już nigdy nie dowiemy. Ale sama historia jest piękna, a Krysia Czubówna, jak zwykle, wymiata.
To był czas gdy też byłam w ciąży,syna urodziłam w sierpniu,słuchałam tego ze łzami w oczach...
Pamiętam jak zmuszano ludzi do picia płyn Lugola,gorzki,brązowy,mnie to ominęło.
Długo ukrywano prawdę przed ludźmi,pamiętam majowy pochód ,ciepło wtedy było,ludzie na ulicach a nad nami,nad Polską była śmiercionośna chmura radioaktywna.
Mocne
Tragiczne i mocne!
tego się słucha ze łzami w oczach
Pierwsze piękna opowieść. .
Piękna modlitwa
Na całym świecie jednostka jest traktowana jako śmieć.
Pierwsze wydanie tej książki jest z 1997 roku, więc napisana została 10 lat po katastrofie, a nie jak w opisie 20.
Dzień dobry. Opis pochodzi od polskiego wydawcy - Wydawnictwa Czarne. Książka w nowym przekładzie i pod oryginalnym tytułem została wydana w 2012 roku.
WYJĄTKOWA KOBIETA - ŻONA.
Bardzo trudno się słucha , ciężko to pojąć!
❤
Ciężko to wszystko objąć rozumem...
Bardzo ciężko!
Doskonale ..jest chyba nawet film...
Ja bym zrobila dla swojego ukochanego to samo...
Uwierz mi, że ja leżałem w podobnym stanie 60 % oparzeń 2 miesiące na respiratorze ponowna nauka picia chodzenia mówienia itp. nie tylko cios od życia a później kiedy jeszcze nie chodziłem moja dziewczyna oświadczyła mi, ze nie widzi siebie w roli mojej dziewczyny- Za co jej jestem wdzięczny teraz tak. Uwierz mi droa Pani, że widziałem ludzi w podobnym wieku 30-35 lat 80 % z nich nie żyje nie z ran bo prawie wszyscy byli w lepszym stanie medycznym niż ja ale wszyscy mieli świadomość, że są obciążeniem i widzieli w sobie roślinę najpiękniejszą jaką mieli ale roślinę- To jest bardzo skomplikowany temat. Poznałem dziewczynę która przychodziła do kolegi obok ( w skali przeżywalności miał 130 % , że nie przeżyje więc przy moich 85 to było coś) i widziałem, że dzień po dniu przez pół roku przychodziła do niego.... To bardzo skomplikowany i złożony temat
Krystyna, przestań.
Rozumiem byc zakochanym,ale slepa milosc w tym przypadku do niczego dobrego nie doprowadzila.
Miłość nie kalkuluje.
Co innego zakochanie, a co innego miłość,wiec nie wiem czy rozumiesz.
@@bozenak7223 Mozna byc zakochanym cale zycie w jednej osobie czyli palac miloscia do niej. Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Mozna Uwierz
@@bozenak7223 Uwierz mi Bożeno, że ja chciałbym mieć taką miłość obok siebie......
@@PowerandLuxury Jeszcze jedno: miłość jest dojrzała, zakochanie to młodzieńcze zauroczenie,
a że dziś ludzie nie są dojrzali nawet po czterdziestce, dużo dziewczynek i młodzieńców "w krótkich majtkach", to i tzw miłość jest bez sensu jak i owi "zakochani po 10 minut", co to im zaiskrzyło i dostało zwarcia (naprawdę i w przenośni) Może to tylko chodzi o te "zwarcia"?
🫶🫶🫶
KDS
Ani słowa o dziecku to jest już egoizm jak dla mnie.
debilizm
Totalny stek bzďur😂