Ograłem kiedyś na ps2. Gra jest mega giga.Jako fanatyk klasycznych Srv-hrr i fanatyk klasycznej motoryzacji i fan klasycznych horror filmow odnosze wrazenie ze cala ogolnie pojeta wspolczesnosc jest nijaka i coraz to mniej takich malinek sie pojawia. Brakuje mi swietnych liniowych tresciwych produkcji w czasach monotonnych otwartych swiatow z zbieractwem i kraftingiem od ktorych sie odbijam jak kauczuk. Np rdr2 mimo jakosciowej oprawy i wysokich ocen, po paru godzinach gry zasypiałem w trakcie jazdy konno.
w emulatorze wybierasz, software mode. Masz wtedy dokładną emulację bez gliczy ale też tylko w oryginalnej rozdzielczości, tak jak na ps2 tyle że można zaaplikować widescreen patcha i poprawić sterowanie w pcsx2. No i jest quick save pozwalający zakończyć zabawę i wrócić do niej dokładnie od tego samego momentu omijając tym same długi loadigi, zaisy i ekrany przejścia jakie trzeba oglądać i potwierdzać na oryginalnym ps2. Siadasz i w ciągu sekundy grasz dokładnie tam gdzie ostatnio skończyłeś.
Bardzo mi się skojarzyło z moją ulubioną Amnesią (Dark Descent i Machine for Pigs, dla ścisłości). Chodzi mi tu oczywiście o brak możliwości walki z wrogami i to szaleństwo, które trzeba było sobie wyleczyć bo inaczej postać stanie się niegrywalna i zostanie zabita. Podejrzewam, że wzięto pomysły z Haunting Ground :P
Amnesia to całkowita kalka Penumbry, i to pod względem mechaniki, rozgrywki, jak i w dużym stopniu fabuły. Natomiast nie ma się co dziwić, wszystkie gry z tych serii tworzyła jedna firma. Jedynie przy ich najnowszym dziele, czyli SOMIE, stworzyli w końcu coś nowego.
Ogrywałem Haunting Ground stosunkowo niedawno, pod koniec 2015 roku. Ciekawa, solidna produkcja, która jednak nie jest wolna od wad i momentami zostawia gracza z wrażeniem, że Capcom zmarnował trochę potencjał całego konceptu. Kiepsko przedstawiona jest cała historia, która nabiera dobrego tempa dopiero w samej końcówce zabawy. Nasz czworonożny kompan Hewie nie ma zbyt wielu zastosowań, a budowanie relacji z nim oparte jest na prostackich założeniach. To na pewno tytuł interesujący, potrafiący przestraszyć, ale jednocześnie nie żaden obowiązkowy do nadrabiania dzisiaj.
Mój błąd, ale sens da się zrozumieć. Budowanie relacji jest zbudowane na zbyt czytelnych schematach, co sprawia, że cała ta nowinka nie robi już takiego wrażenia.
Gra potrafi być koszmarnie trudna ,grafika grafiką ale jakie dźwięki ta gra ma :D ! w grze jest mocny klimat,czuć tam to spaczenie :D ale to dobra gra i bardzo unikatowa
Gra naprawdę wygląda zacnie, jak na Capcom to faktycznie się postarali, grałem w RE4, Breath of Fire i trylogię Devil May Cry i Onimusha na ps2 ale jakoś ta gra mnie ominęła, wielka szkoda, koniecznie trzeba uzupełnić
Pół roku temu kupiłem nówkę w folii. Świetna gra.
jaki koszt, pewnie ok.100zł??
79zł tyle samo dałem za nowe Silent Hill Origins.
Muszę zagrać w to i w Clock Tower 3, pomysł tych gier jest bardzo oryginalny. Chyba nie ma innych uciekanych horrorów z 3 osoby.
Już dawno chciałem w to zagrać, jako, że kocham horrory, ale teraz to już kupuję ją bez wymówek :). Przekonałeś mnie :)
Ograłem kiedyś na ps2. Gra jest mega giga.Jako fanatyk klasycznych Srv-hrr i fanatyk klasycznej motoryzacji i fan klasycznych horror filmow odnosze wrazenie ze cala ogolnie pojeta wspolczesnosc jest nijaka i coraz to mniej takich malinek sie pojawia. Brakuje mi swietnych liniowych tresciwych produkcji w czasach monotonnych otwartych swiatow z zbieractwem i kraftingiem od ktorych sie odbijam jak kauczuk. Np rdr2 mimo jakosciowej oprawy i wysokich ocen, po paru godzinach gry zasypiałem w trakcie jazdy konno.
W Dead to Rights główny bohater również posiadał psiego kompana, całkiem pomocnego o ile się ów zapchlony burek nie bugował.
NrGeeku może zastanowiłbyś się żeby zagrać w tą gre na live
Nowy film akurat w drodze do pracy :)
Konrad Szymański podobnie :D
w emulatorze wybierasz, software mode. Masz wtedy dokładną emulację bez gliczy ale też tylko w oryginalnej rozdzielczości, tak jak na ps2 tyle że można zaaplikować widescreen patcha i poprawić sterowanie w pcsx2. No i jest quick save pozwalający zakończyć zabawę i wrócić do niej dokładnie od tego samego momentu omijając tym same długi loadigi, zaisy i ekrany przejścia jakie trzeba oglądać i potwierdzać na oryginalnym ps2. Siadasz i w ciągu sekundy grasz dokładnie tam gdzie ostatnio skończyłeś.
Może Forbiden Siren 2 jeśli jest taka możliwość :) pozdrawiam
"Laska, która chce zostać kobietą." ~ NrGeek
*foczka
SpecShadow same thing
whatever
Jest fizyka buforów? Idę w to grać
Bardzo mi się skojarzyło z moją ulubioną Amnesią (Dark Descent i Machine for Pigs, dla ścisłości). Chodzi mi tu oczywiście o brak możliwości walki z wrogami i to szaleństwo, które trzeba było sobie wyleczyć bo inaczej postać stanie się niegrywalna i zostanie zabita. Podejrzewam, że wzięto pomysły z Haunting Ground :P
Amnesia to całkowita kalka Penumbry, i to pod względem mechaniki, rozgrywki, jak i w dużym stopniu fabuły. Natomiast nie ma się co dziwić, wszystkie gry z tych serii tworzyła jedna firma. Jedynie przy ich najnowszym dziele, czyli SOMIE, stworzyli w końcu coś nowego.
16:01 do 16:23 , miałem ubaw jak przy krapiszczu.
przypomina mi Jill z residenta 5
Ogrywałem Haunting Ground stosunkowo niedawno, pod koniec 2015 roku. Ciekawa, solidna produkcja, która jednak nie jest wolna od wad i momentami zostawia gracza z wrażeniem, że Capcom zmarnował trochę potencjał całego konceptu. Kiepsko przedstawiona jest cała historia, która nabiera dobrego tempa dopiero w samej końcówce zabawy. Nasz czworonożny kompan Hewie nie ma zbyt wielu zastosowań, a budowanie relacji z nim oparte jest na prostackich założeniach. To na pewno tytuł interesujący, potrafiący przestraszyć, ale jednocześnie nie żaden obowiązkowy do nadrabiania dzisiaj.
prostak-pogarda-o człowieku niewykształconym i niekulturalnym
Mój błąd, ale sens da się zrozumieć. Budowanie relacji jest zbudowane na zbyt czytelnych schematach, co sprawia, że cała ta nowinka nie robi już takiego wrażenia.
Ta Fiona to Aszli z RE4 nie widzicie tego.....
To już wolę Fione, przynajmniej się nie oddzywa, a nie ta skrzecząca Ashley ze swoim "Leon Help" itp.
to może następne King's Field? Stara seria którą lubię znacznie bardziej niż ultraprzereklamowana seria Soulsów (Dark/Demon's/Bloodbourne).
Jedna z niewielu gier, w której warto przegrywać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Drogi Krzyśku, w 10:47 jakoś źle uciales film
Przecież to Jil Valentine :)
Jestem prosty człowiek. Widzę fajną łaskę na miniaturze to wchodzę.
Gra potrafi być koszmarnie trudna ,grafika grafiką ale jakie dźwięki ta gra ma :D !
w grze jest mocny klimat,czuć tam to spaczenie :D ale to dobra gra i bardzo unikatowa
brakuje mi takich gier, ktore wnosza cos nowego, sa oryginalne a nie teraz tylko grafika sie zmienia a mechanika pozostaje ciagle taka sama
Niepełnoletnia to nie to samo co nieletnia.
Nagrywane z PS2 czy przez emulator?
"chce się dostać do twojego łona" ~NRGeek
*Alchemik
Wyszły 4 części Clock Tower...
Mam 16 lat, mogę śmigać śmiało niczym Tyrankiewicz :-)
Bohaterka została po prostu zaprojektowana w estetyce anime (tak, wiem że to uproszczenie).
Kiedy coś z Wii, bo nie wiem w co grać
rafaszczyk zagraj w Broken Sword ;-)
Zapomnianą grą Capcom'u jest Shadow of Rome...
PSX Vagrant story...
Gra naprawdę wygląda zacnie, jak na Capcom to faktycznie się postarali, grałem w RE4, Breath of Fire i trylogię Devil May Cry i Onimusha na ps2 ale jakoś ta gra mnie ominęła, wielka szkoda, koniecznie trzeba uzupełnić
czekam na final fantasy x
Fiona ma 18 lat :P
Gra wygląda na dość interesującą
nie uwierzę, że to PS2 o.o
to nic w porównaniu do black
Resident evil 1
Czyli - badziewie będzie.
Kolejna japońska gra dla stulejarzy