xD Wąsowska to był rewers monety, którego awersem była Izabela. Obie były kokietkami, obie traktowały mężczyzn jak zabawki, narzędzia, a różniły się tylko tym, że Wąsowska była starsza, bardziej doświadczona i bardziej doświadczonym "graczem" w tej grze. Jedną z niewielu, o ile nie jedyną kobietą, która ukazana była jako kompletne zaprzeczenie obu tych pań, to Stawska.
@@lxdead5585 Wąsowska przejechała się wcześniej na Starskim i miała po tych doświadczeniach raczej negatywny stosunek do mężczyzn, jak i do całego systemu wychowania kobiet w tamtym czasie, stąd bawiła się swoimi adoratorami, tyle że Wokulskiego szczerze kochała, przede wszystkim za to, że nie był jak inni mężczyźni. Oboje do siebie pasowali, bo oboje się na tych regułach starego systemu przejechali :v
@@perarubin6041 gdzie niby Wokulski przejechał się na „starym” systemie? Xd Zasade żeniaczki wyjaśnił Szuman - facet oferuje się kobiecie, u jakiej wie, że ma szanse, a kobieta akceptuje faceta, który jest jej co najmniej równym, bądź wyższym klasowo i będzie w stanie zapewnić im godne życie. I teraz masz Wokulskiego, którego pierwszy związek jest już temu wbrew, bo Stach stał znacznie niżej od Minclowej na drabinie społecznej, a finansowo był spłukany. Ożenił się z nią dla kasy, a ona z nim bo jeszcze za żywota swojego męża chciała z Wokulskiego zrobić sobie kochanka. Innymi słowy stara baba szukała jurnego byczka do zabawy w sypialni, a Wokulski bedac tego świadom przystał na to. Gdzie to niby jest zgodne ze starymi zasadami? Ksiazka ukazuje ogolnie dawne podejscie do malzenstwa, gdzie facet z zasobami, bral atrakcyjna, zazwyczaj mlodsza od siebie kobiete, rezygnowal z kawalerskiego łajdaczenia sie, zaś kobieta w tej wymianie, oddawała swoje najlepsze dni mezczyznie, ktory zapewnial dobre zycie jej i jej potomstwu. Teraz masz Wasowska, ktora zamiast trzymac sie tej starej zasady, preferowała robić za zabawkę dla takich niedojrzałych kawalerów -> definicja dzisiejszej, nowoczesnej postępowości -> baw sie młodością i życiem, romansuj do woli i ile wlezie, a potem jak stuknie 30tka i zegar zacznie tykać, szukaj frajera, ktory ma łożyć za przechodzony towar jak za nowy. Tu masz swoja Wąsowską i Łęcką w pigułce. Wąsowska to taka 30tka, która zostając młodą wdową, zamiast związać się ponownie, skacze z takimi Starskimi z kwiatka na kwiatek, po czym po dobiciu do 30 lat, stwierdza, ze teraz trzeba sie ustatkowac z wyrozumialym, dojrzalym i ulozonym mezczyzna (zaprzeczenie Starskich, na ktore wczesniej nawet by nie zwrocila uwagi). Napisze to raz jeszcze Łecka i Wąsowska to ta sama moneta, tyle ze rozne jej strony. JEDYNĄ pozytywną kobiecą postacią przewijającą się w książce jest Stawska, która nie kokietuje, nie bawi się cudzymi uczuciami, jest ciepłą osobą, która kochając Wokulskiego, życzyła mu nawet powodzenia i szczęścia z inną kobietą. Wokulski zaś sam w sobie był nawet nie zakochanym, a zauroczonym w Łęckiej głupcem tracącym resztkę rozumu nie dla serca i rozumu, a ładnej buźki.
@@lxdead5585 Stach niżej od Minclowej? Cooo? Przecież ona nie była arystokratką XD a Łęcka to dosłownie uosobienie starego systemu, w którym kobieta ma zabawiać, kokietować adoratorów, ostatecznie wybrać kogoś ze swojej ligi i żafnego "niżej", a Łęccy przecież z wielkiego rodu pochodzili.
@@lxdead5585 Wąsowska nie skacze ze "starskimi" bo w młodości była w Starskim zakochana XD ale on ją prawdopodobnie zdradził. Czytałeś w ogóle książkę? Przecież tam jest świetnie opisane, nawet wynika to z rozmów Wąsowskiej z Wokulskim, że system wychowania każe im się zachowywać tak a nie inaczej, a mężczyźni zdradzają koniec końców, mimo wielkich obietnic. Nawet podważała w pewnym momencie uczucie Wokulskiego do Izabeli Tak, bawiła się w romanse potem, a raczej w łamanie mężczyznom serc. W Wokulskim się zakochała, bo nie był uległy i był wierny miłości do (innej) kobiety
Mi najbardziej zapadło w pamięć zdania z rozmowy tych państwa. Cytuję: 'Kokota może być zresztą użyteczną kobietą, i nikt nie ma prawa robić jej wymówek za specjalność. Ale kokota maskująca się pozorami tak zwanej nieskazitelności jest oszustką. A za to już można robić wymówki.' Nic dodać, nic ująć. 😊👍
Życie człowienka nie polega na tym by żyć i przezyć. Ludzie mają swoje cele i marzenia, za które walczą i giną a Ty sobie żyj i żryj jak rurkowce na dnie oceanu przez miliony lat. :)
Kiedyś irytowały mnie tego typu komentarze, teraz jedynie bawią bo wiem, że mam do czynienia z kimś, kto jest pełen programów wgranych przez innych ludzi, którzy sami nie wiedzą co myślą i mówią. No bo co z tego, że nasz gatunek zniknąłby z powierzchni ziemi? Jeśli żyjesz tylko dla przetrwania to Twoje życie i tak jest nic nie warte. Poza tym - "Nasze życie można też ująć jako niepotrzebny epizod zakłócający błogi spokój nicości." - Arthur Schopenhauer
@@kamilj8309 Zauważ jedno, jeśli ludzie Twojego pokroju, ze swoimi arcyprawdami, nie pojawią się na naszej planecie, to życie na niej będzie weselsze...
@@Peterkowna1 No właśnie obserwując otoczenie, można odnieść wrażenie, że większość osób nie kieruje się tymi "arcyprawdami" i stają się zgorzkniali. Poza tym to Ty insynuujesz, że przetrwanie to jedyny cel życia, odrzucając z miejsca każdy inny.
Oh, żeby w Wąsowskiej ołtarz zobaczył 💔
xD Wąsowska to był rewers monety, którego awersem była Izabela. Obie były kokietkami, obie traktowały mężczyzn jak zabawki, narzędzia, a różniły się tylko tym, że Wąsowska była starsza, bardziej doświadczona i bardziej doświadczonym "graczem" w tej grze. Jedną z niewielu, o ile nie jedyną kobietą, która ukazana była jako kompletne zaprzeczenie obu tych pań, to Stawska.
@@lxdead5585 Wąsowska przejechała się wcześniej na Starskim i miała po tych doświadczeniach raczej negatywny stosunek do mężczyzn, jak i do całego systemu wychowania kobiet w tamtym czasie, stąd bawiła się swoimi adoratorami, tyle że Wokulskiego szczerze kochała, przede wszystkim za to, że nie był jak inni mężczyźni. Oboje do siebie pasowali, bo oboje się na tych regułach starego systemu przejechali :v
@@perarubin6041 gdzie niby Wokulski przejechał się na „starym” systemie? Xd Zasade żeniaczki wyjaśnił Szuman - facet oferuje się kobiecie, u jakiej wie, że ma szanse, a kobieta akceptuje faceta, który jest jej co najmniej równym, bądź wyższym klasowo i będzie w stanie zapewnić im godne życie. I teraz masz Wokulskiego, którego pierwszy związek jest już temu wbrew, bo Stach stał znacznie niżej od Minclowej na drabinie społecznej, a finansowo był spłukany. Ożenił się z nią dla kasy, a ona z nim bo jeszcze za żywota swojego męża chciała z Wokulskiego zrobić sobie kochanka. Innymi słowy stara baba szukała jurnego byczka do zabawy w sypialni, a Wokulski bedac tego świadom przystał na to. Gdzie to niby jest zgodne ze starymi zasadami? Ksiazka ukazuje ogolnie dawne podejscie do malzenstwa, gdzie facet z zasobami, bral atrakcyjna, zazwyczaj mlodsza od siebie kobiete, rezygnowal z kawalerskiego łajdaczenia sie, zaś kobieta w tej wymianie, oddawała swoje najlepsze dni mezczyznie, ktory zapewnial dobre zycie jej i jej potomstwu. Teraz masz Wasowska, ktora zamiast trzymac sie tej starej zasady, preferowała robić za zabawkę dla takich niedojrzałych kawalerów -> definicja dzisiejszej, nowoczesnej postępowości -> baw sie młodością i życiem, romansuj do woli i ile wlezie, a potem jak stuknie 30tka i zegar zacznie tykać, szukaj frajera, ktory ma łożyć za przechodzony towar jak za nowy. Tu masz swoja Wąsowską i Łęcką w pigułce. Wąsowska to taka 30tka, która zostając młodą wdową, zamiast związać się ponownie, skacze z takimi Starskimi z kwiatka na kwiatek, po czym po dobiciu do 30 lat, stwierdza, ze teraz trzeba sie ustatkowac z wyrozumialym, dojrzalym i ulozonym mezczyzna (zaprzeczenie Starskich, na ktore wczesniej nawet by nie zwrocila uwagi). Napisze to raz jeszcze Łecka i Wąsowska to ta sama moneta, tyle ze rozne jej strony. JEDYNĄ pozytywną kobiecą postacią przewijającą się w książce jest Stawska, która nie kokietuje, nie bawi się cudzymi uczuciami, jest ciepłą osobą, która kochając Wokulskiego, życzyła mu nawet powodzenia i szczęścia z inną kobietą.
Wokulski zaś sam w sobie był nawet nie zakochanym, a zauroczonym w Łęckiej głupcem tracącym resztkę rozumu nie dla serca i rozumu, a ładnej buźki.
@@lxdead5585 Stach niżej od Minclowej? Cooo? Przecież ona nie była arystokratką XD a Łęcka to dosłownie uosobienie starego systemu, w którym kobieta ma zabawiać, kokietować adoratorów, ostatecznie wybrać kogoś ze swojej ligi i żafnego "niżej", a Łęccy przecież z wielkiego rodu pochodzili.
@@lxdead5585 Wąsowska nie skacze ze "starskimi" bo w młodości była w Starskim zakochana XD ale on ją prawdopodobnie zdradził. Czytałeś w ogóle książkę? Przecież tam jest świetnie opisane, nawet wynika to z rozmów Wąsowskiej z Wokulskim, że system wychowania każe im się zachowywać tak a nie inaczej, a mężczyźni zdradzają koniec końców, mimo wielkich obietnic. Nawet podważała w pewnym momencie uczucie Wokulskiego do Izabeli
Tak, bawiła się w romanse potem, a raczej w łamanie mężczyznom serc. W Wokulskim się zakochała, bo nie był uległy i był wierny miłości do (innej) kobiety
Łęcka to typowa karynka z dobrego domu
Poprostu krzesło nic tylko siadać
Mi najbardziej zapadło w pamięć zdania z rozmowy tych państwa. Cytuję: 'Kokota może być zresztą użyteczną kobietą, i nikt nie ma prawa robić jej wymówek za specjalność. Ale kokota maskująca się pozorami tak zwanej nieskazitelności jest oszustką. A za to już można robić wymówki.' Nic dodać, nic ująć. 😊👍
ULALA
Trzeba będzie to w całości obczaić
Gyby takich Wokulskich było więcej, to z pewnością rodzaj ludzki zniknąłby z powierzchni ziemi... Sam Starski nie dałby rady!
Czemu by zniknął?Może byłby lepszy?
Życie człowienka nie polega na tym by żyć i przezyć. Ludzie mają swoje cele i marzenia, za które walczą i giną a Ty sobie żyj i żryj jak rurkowce na dnie oceanu przez miliony lat. :)
Kiedyś irytowały mnie tego typu komentarze, teraz jedynie bawią bo wiem, że mam do czynienia z kimś, kto jest pełen programów wgranych przez innych ludzi, którzy sami nie wiedzą co myślą i mówią. No bo co z tego, że nasz gatunek zniknąłby z powierzchni ziemi? Jeśli żyjesz tylko dla przetrwania to Twoje życie i tak jest nic nie warte. Poza tym - "Nasze życie można też ująć jako niepotrzebny epizod zakłócający błogi spokój nicości." - Arthur Schopenhauer
@@kamilj8309 Zauważ jedno, jeśli ludzie Twojego pokroju, ze swoimi arcyprawdami, nie pojawią się na naszej planecie, to życie na niej będzie weselsze...
@@Peterkowna1 No właśnie obserwując otoczenie, można odnieść wrażenie, że większość osób nie kieruje się tymi "arcyprawdami" i stają się zgorzkniali. Poza tym to Ty insynuujesz, że przetrwanie to jedyny cel życia, odrzucając z miejsca każdy inny.
....cały On....może wszystko...........😊👍♥️♥️♥️♥️⚜⚜⚜💎
....kochany Stach i wielkie interesy❤❤❤❤
celnie!
to On...Pan Wokulski...interesy z nim..
Aż dziwne, że jej nie zarwał
blue pillowy beciak
Czyli aby nazbyt inteligentny do zrozumienia swojego postrzegania rzeczywistości dla szerszej gawiedzi, która nierozumie sensu wypowiadanych fraz?
@@tomaszmarud6736pseudointelektualizm is in the chat
Fajny film