Lubię jak ktoś myśli logicznie i racjonalnie. Stąd rozumiem proces i powód dlaczego wybraliście Panamę. Ale de gustibus jest zależne od każdej osoby i od tego czego szukamy i co się nam podoba. Poza Dalekim Wschodem zjechałem prawie cały świat i szerze mówiąc mam dosyć turystycznych miejsc, szczególnie takich z plażami, zgiełkiem i zawarowanymi cenami dla turystów. Mieszkałem w Hawanie przez sporo czasu. Tam kupidem swojej kubańskiej żonie duży dom ale upały i wilgotność dały o sobie znać z częstymi zachorowaniami na płuca. Zahaczyłem też o Panamę, ale mi specjalnie do gustu nie przypadła. Jest zbyt gorąca i duszna. Ponieważ znałem Meksyk jak swą kieszeń to pomyślałem żeby się tam przenieść na stale, ale gdzieś daleko od turystycznych wybrzeży, plaż i gdzieś wysoko z dobrym powietrzem. Ja lubię duże miasta z zapleczem kulturalnym, gdzie można w nocy gdzieś pójść i się rozerwać. Pochodzę z centrum Warszawy i potem żyłem przez wieki w centrum Toronto. Na przedmieściach Toronto miałem dużą restaurację, która przekształcała się w klub nocny po 10 p.m. To była przysłowiowa "kopalnia złota". W dobry piątek czy sobotę zarabiałem około $10K na czysto (głownie gotówkę), którą łatwo było ukryć od skarbu państwa. Tak więc nie brakowało mi pieniędzy na nowe życie w super tanim Meksyku. Urząd imigracyjny w każdym kraju kocha przybyszów z dużą gotówką. Tak więc proces imigracyjny i wszelkie formalności poszły bardzo gładko i szybko. Mogę się teraz ubiegać o meksykańskie obywatelstwo ale nie widzę powodu. Mam dwa dobre paszporty i to mi wystarczy. W Puebla kupiłem duże dwupoziomowe mieszkanie w bloku podczas budowy (1/3 powierzchni najwyższego 16-tego pietra z pięknym tarasem i balkonem z panoramicznym widokiem na góry). Puebla ma piękną barokową i kolonialną architekturę, jest położone wysoko na około 2100 metrów nad poziomem morza, tak więc ma alpejski klimat "permanentnej wiosny" jakiego prawie nigdzie nie znajdzie. Jest tu cała masa doskonałych restauracji, galerii, teatrów, kin, operę i filharmonię, no i bardzo ważne - duże nowoczesne międzynarodowe lotnisko z połączeniami z całym światem. Służba zdrowia w Meksyku jest dobra. Ale mamy doskonale połączenia lotnicze z USA i Kanadą gdzie robię rożne bardziej skomplikowane medyczne badania. Z ciekawością obejrzałem to wideo i podoba mi się Pańskie myślenie. Mam nadzieje obejrzeć więcej. Ja rozważałem podobne sprawy przed przesiedleniem się i w końcu zdecydowałem się na "moją" Puebla, z którego to wyboru po 11 latach tu życia jestem bardzo zadowolony. Wszystkiego najlepszego.
Szkoda p. Marek jus nie prowadzi... osoba która mieszka na miejscu ma dobre i trafne spostrzezenia. W każdym razie dziękuję za poprzednie filmy i pozdrawiam
Cześć Marek. Super kanał. Pozdrawiamy z Kanady. Nie dziwie się wcale że stad się wyprowadziliście. Tez o tym myślimy z żona i dwójka dzieci po 9 latach. Wcześniej 9 lat w USA i 2 letni epizod w UK. Jest jakaś możliwość aby się z Toba skontaktować i doradzić pare kwestii? Chcemy wyjechać w lutym przyszłego roku na 3 tygodnie pozwiedzać i rozpoznać teren. Twoje filmiki już nam dużo pomogły, nie ukrywam. Pozdrawiam!
Świetny kanał, gratulacje! 🎉 Oczywiście, kryteria każdy ma różne, dla mnie najważniejszy byłby klimat - słoneczny, mniej lub bardziej ciepły - obojętnie, ale bez szarych chmur na całym niebie przez pół roku, no i też bilskość plaży; na drugim miejscu mentalność ludzi - czy są przyjaźni i autentyczni czy tylko fasadowo uprzejmi, albo co gorsza gburowaci i zimni. Po trzecie niskie ceny. Niestety nigdy nie byłem w Ameryce Łacińskiej, byłem za to w Kanadzie, co prawda krótko, ale miałem wrażenie, że oprócz pięknej przyrody (niezapomniane spotkania z szopami praczami) nic tam ciekawego nie ma...
@grzegorzpieniek6422 Dokładnie. Ale Ameryka ma bardzo dużo do zaoferowania z Twojej listy. Wspomniałeś że koszt życia ma dla Ciebie duże znaczenie ale i klimat. To może Meksyk, albo jak chcesz trochę bezpieczniej, ale nieco niższy standart życia, to Nikaragua może być też OK.
Super Reportaz. Znakomite informacje. Wszyscy jestesmy zwiazani z systemem bankowym w USA. Wazne sa informacje o cenach w malych miejscowosciach , malych mieszkaniach (do 50 qm) ale z super internetem. Pana argumenty sa bardzo przemyslane. Owszem Seniorzy w EU wybieraja (Niemcy) Bulgarie z morzem czy nawet Rumunie ale Pana argumenty sa bardzo przemyslane.
Tylko w okolicach Coronado (plaże) jest dokładnie 25 zamkniętych osiedli przy plaży - dzisiaj liczyliśmy. Jeszcze więcej wewnątrz lądu z daleka od plaż. 50qm to naprawdę małe. Ciężko będzie coś takiego znaleźć. Ale w podobnej community z tak małymi mieszkaniami mieszka Darek z Joanną. Mogę dać namiary.
@@PolacywAmeryceLacinskiej Dziekuje. Wkrotce. Dla mnie najwazniejszy jest internet ,prad, aby zarabiac do konca swojego zycia. Zyje w Niemczech, w Cottbus, single, sportowy emeryt i niestety mam tylko niemieckie obywatelstwo. Pana analizy sa wyjatkowo konstruktywne. Ogladalem inne, w tym niemieckie kanaly,ale Pana reportaze sa bezkonkurencyjne. Prosze wlaczas inne jezyki. Wszystkie jakie sa mozliwe nie tylko po polsku. Dziekuje.Pozdrawiam. Mam Pan nowego Fana.Stoje do dyspozycji.....w Niemczech.
Hej Marek, mógłbyś zrobić odcinek ile kosztuje kupno i utrzymanie auta w Panamie?? Od czego zależy cena, podatek i ubezpieczenia za auto... Gdzie szukać dobrych aut, na giełdzie, na portalu jakimś...
@majk1903 Ceny naprawdę zależą od kieszeni kupującego, bo każdy ma inną sytuację. Ale podam generalną zasadę: samochody w Panamie są tańsze niż w sąsiedniej Kostaryce i Kolumbii. Różnica wynika z podatku, bo w Panamie jest on dużo niższy niż w tych innych krajach. Jeszcze 15-20 lat temu niektórzy ściagali samochody ze Stanów jak się tutaj przenosili. Teraz już nie ma sensu, bo wychodzi taniej kupić auto na miejscu niż je ściagać. Ubezpieczenia jest też bardzo niskie. Podobnie jak i w Polsce można kupić to tańsze i to super-drogie które pokrywa wszystko. My płacimy $160 za rok za nasze nowe $45K auto. Nasz syn w Kanadzie płaci 3-razy tyle ...na miesiąc.
Za 2-pokojowe condo w RioMar płaci się (dla administracji) około $380-$400 miesięcznie. Ale RioMar jest jednym z lepszych communities w kraju. Można w pobliżu znaleźć też communities, gdzie za dom placi się $40 miesięcznie dla administracji. Rozpiętość jest bardzo duża. Coronado też jest dużo tańsze od RioMar. Tam jest to $150-$300 za miesiąc w zależności od community, bo też jest ich tam kilka.
@@PolacywAmeryceLacinskiej Super Przyklad. Jaka sytuacja jest z internetm gdyz zarabiam tylko przez interntet.Zyje w Niemczech (obywatelstwo) a place podatki (muzyk) w USA.
Na pewnych stronach straszą chorobami tropikalnymi: malaria, denga, dur, cholera itd. Biorę pod uwagę przeprowadzkę z Kanady do Panamy, ale nie chcę się szczepić ani chorować. Marku, wysłuchałem kilku twoich filmików, lecz nie zauważyłem abyś wspomniał o tego rodzaju zagrożeniach. Czy mógłbyś się odnieść w tym temacie? Dziękuję i pozdrawiam
@yurekvers2521 Bo tutaj niczego takiego po prostu nie ma, dlatego to nie jest jakiś temat o którym się mówi, bo on nie istnieje. Może gdzieś w Amazonii, ale w Panamie od 9 lat o chorobach tropikalnych nie słyszałem i nie znam nikogo kto by miał z tym do czynienia.
@arkadiuszh.8474 Jak na około 120 mieszkań to zawsze jest coś na sprzedaż. Główną stroną internetową jest Encuentra24. Ale zawsze najlepiej jest szukać na miejscu gdy się tutaj przyjedzie. Znajdując na internecie zawsze płaci się zawyżoną cenę.
1. A jest tam boisko do kosza żeby se treningówkę zrobić? 😋 W ogóle jak z koszykówką w Panamie - jest liga i mecze na poziomie do oglądania? 2. Zrobisz odcinek o aktywnościach, możliwościach uprawiania sportu i infrastrukturze do tego w Panamie? Np. Sporty wodne - żeglarstwo, surfing, kite/windsurfing, snorkeling, nurkowanie, hiking, rowery górskie, motocykle, jazda konna, baseny olimpijskie, paragliding, kajakarstwo, wędkarstwo, korty tenisowe, koszykówka, siatkówka plażowa? Są tam boiska i stadiony czy bida 🏀🎣🚴♂️⛵ 3. Życie kulturalne? Muzyka i kluby, kina, teatry, taniec - czy pustynia i tylko biesiadowanie przu grillu zostaje?🤔
@mqmx2059 Sportem, jest zupełnie on-line i nie ma nic wspólnego z Kanadą. W tym jest jednak klucz: właśnie dlatego że to jest online biznes, to dało się wykorzystać przeprowadzkę z Kanady do Ameryki Łacińskiej w takim stopniu, że to był 1. przeskok nie tylko do wymarzonego miejsca (klimat, widoki) 2. ale i standart życia skoczył kilkakrotnie. Emeryci mogą liczyć na to pierwsze. Młodzi z biznesem online, którzy nie dorobili się jeszcze zbyt wiele mogą liczyć na to drugie. A tylko jeszcze ci przed emeryturą (zwłaszcza z biznesem online), którzy już czegoś się dorobili, mogą liczyć na obie rzeczy.
@@PolacywAmeryceLacinskiej mamy firme w UK, mozemy pracowac z Panamy, czy pracujac w Panamie nie musimy odprowadzac podatku dochodowego w Panamie? Rozwazamy z mezem przeprowadzke na Cypr ze wzgledu na duze podatki. Pan siedzi w temacie, jak mozna porownac standard zycia w obu krajch?
@@mqmx2059 Nie musicie. Panama podobnie jak sąsiednia Kostaryka, czy inne dobre kraje do życia jak Paragwaj, Tajlandia, i ze 20 innych krajów, wszystkie mają terytorialne opodatkowanie. Prowadzisz biznes w Panamie to płacisz podatek. Ale jak Twój biznes jest za granicą i na dodatek nie jesteś Panamczykiem to nic nie mają do tego gdzie Twoja firma płaci podatek. Panama i tak ma z Ciebie dużo większy dochód niż z obywatela Panamy, bo aby uzyskać pobyt, musisz tutaj kupić jakieś property za conajmniej $200K (szczegóły w nadchodzącym odcinku, który już nagrałem i muszę tylko wyedytować), a poza tym płacisz tutaj za wszystko, więc dokładasz się do gospodarki na bieżąco, tym bardziej, że nie masz żadnych miejscowych świadczeń (ale to mały koszt więc nie ma praktycznie problemu). Na ogół robi się to w taki sposób, że Twoja firma w UK i tak musi płacić podatki od swojego dochodu. A to ile tego dochodu zostawiasz w firmie, a ile rozdysponujesz to jest to już tylko Twoja sprawa. Oczywiście wszystko musi być z literą prawa UK. Ale tutaj masz super pole do manewru jak mieszkasz w innym kraju. Mówisz akurat o przypadku, gdzie Twój standart życia może poszybować w górę tak szybko, że nie zdajesz sobie z tego jeszcze sprawy. Powodzenia !!!
"najlepsze miejsce na świecie"?! Raczy Pan żartować. Dlaczego najlepsze? Ponieważ Panama ma palmy i plaże? Prawie połowa świata je ma. Ileż to na plaży można się smażyć? Ileż czasu na palmy można się gapić? Zajęło Panu 3 lata żeby dojść do takiego (błędnego) przekonania? Inne podane powody bycia "najlepszym" krajem też do mnie nie przemawiają bo wile krajów na świecie zachęca inwestorów i ludzi interesu do osiedlenia się w nich. Mnie zajęło tylko dwa (2) tygodnie żeby dojść do przekonania że moja noga nigdy więcej w Panamie nie stanie. Wzięliśmy z mężem 2 tygodnie w Panamie. Pierwszy tydzień objazd turystyczny i drugi tydzień w ekskluzywnym hotelu nad morzem. Objazd okazał się niewypałem bo tam w Panamie tak na dobrą sprawę nie ma wiele do zobaczenia. Poza Panama City (nudne "non-descript" miasto bez wyrazu) to cały kraj to jedna wielka wiocha Trzeciego Świata, z typowym bałaganem, brudem i ubóstwem. Nasz luksusowy all-inclusive hotel miał wiele spraw do krytyki ale za mało tu miejsca na to. Powiem tylko że natrętna obsługa wprost domagała się napiwków przy każdej okazji. W końcu zawołałam przy obiedzie kierownika żeby go opieprzyć za natrętne jego obsługi przypominanie gościom w tym (przypominam) "all-inclusive" hotelu o napiwkach. Nigdy i nigdzie takiego natręctwa nie spotkałam. Ale skubanie turystów i obcokrajowców wydaje się ich specjalnością. Często niemili, są Panamczycy najmniej uprzejmi w całej Ameryce Łacińskiej, którą całą zjechałam od góry na dół. Plaże? Dziękuję, postoję. Spodziewałabym się że taki de lux hotel jak nasz będzie plaże przy hotelu czyścił i pryskał chemikaliami żeby pchły piaskowe zabić i je jakoś kontrolować. Po pierwszym plażowaniu nogi tak moje jak i innych gości były niemiłosiernie pogryzione. Szybko odechciało się nam plażowania. Konie do wynajęcia były też cuchnące potem i zarobaczone. Natomiast woda w kilku hotelowych basenach była tak chlorowana że nie dało się ich używać. Podróżowałam po świecie i mogę porównywać. Panama jest dla mnie na samym dole listy żeby tam znowu turystycznie pojechać, już nie mówiąc o tym żeby tam się na stale osiedlić. Musiałabym na mózg upaść. Nie mam zwyczaju być przysłowiowym deszczem na czyjejś paradzie ale ten tytuł - "najlepsze miejsce na świecie", piejący nad Panamą mnie, mówiąc dyplomatycznie, mocno zadziwił i trochę zirytował.
Co ma piernik do wiatraka? To jest kanał o życiu w kraju, a nie o turystyce. W Panamie się dobrze ŻYJE, i nie jest (i nigdy nie będzie) to kraj dla TURYSTÓW. Z Panamy wylatuje się aby pozwiedzać, a nie przylatuje. W Panamie na 2,500 km plaż są tylko dwa all-inclusive. Z tego co pisałaś to nawet wiem w którym byłaś. I co, bo było tanio, tak? Kto przyjeżdża do Panamy do all-inclusive? Chyba na głowę trzeba upaść, albo nie zrobić żadnego rozeznania. A zwiedzać miasto? Zawsze podkreślałem ze jak chcesz się zniechęcić do Panamy, to pojedź do Panama City. No, ale z Twoim 2-tygodniowym research coś Ci chyba nie wyszło bo wpakowałaś się dokładnie we wszystko czego tutaj należy unikać. Jak wspominałem w video (chyba nie dosłuchłaś do końca) to jak na początku zwiedziliśmy Panama City, to zacząłem kwestionować plany. Nikt kto nie musi, nie mieszka w Panama City. Jak Ty wybierasz kraj do życia na podstawie doświadczeń z all-inclusive, to zaczęłaś od niewłaściwej strony i chyba się grubo z Twoją oceną pomyliłaś. Tutaj NIKT z expatów nie mieszka w all-inclusive, a WSZYSCY w gated communities, których jest kilkanaście w tak małym kraju. Te dobre gated communities są jak 5-gwiadkowe resorty, z tym że wyprosisz wszystkich gości i razem z kilkoma przyjaciółmi to masz dla siebie. Ale wynajem w gated community jest droższy niż w all-inclusive. Byłaś choć w jednej? Domyślam się że nie. Poza tym jak ktoś rozsądny przyjeżdża na wakacje (a przyjeżdżają regularnie od wielu lat w te same miejsca) to tylko do gated communities. Jak się wpakowałaś w all-inclusive, to wiń sama siebie za idiotyczną decyzję, bo to świadczy o tym, że niewiele wiesz jak się podróżuje, a już na pewno nie masz pojęcia jak się żyje w takim kraju, bo nigdy tego nie spróbowałaś. Chcesz pzredłużenie europejskiej turystyki, to masz to na Kubie, Domonikanie i w Meksyku. A tak przy okazji to co to są "pchły plażowe" ? Czegoś takiego nie ma na świecie. Chyba miałaś na myśli małe muszki które są w pobliżu rzek. Jak środowisko nie jest zanieczyszczone, to jest ich dużo i jest to część ekologii w Ameryce Łacińskiej od wielu tysięcy lat. Gdy się rozmnażają to wtedy są dokuczliwe, ale trwa to jakieś 2-3 dni w roku. Tego też nie doczytałaś? Jeszcze raz: Panama tak jak 9 lat temu jest dla nas najlepszym krajem DO ŻYCIA. Ale nie mylić tego z jakimś zwiedzaniem, czy pobytem w all-inclusive. My bardzo lubimy podróżować (turystycznie) po pieknych krajach, ale to nie znaczy że chcielibyśmy tam żyć. Znowu te, które nie mają rozdmuchanej i dopracowanej turystyki mogą okazać się prawdziwą perełką jak dobrze sobie zaplanujesz tutaj życie.
Jak pisalam wczesniej,tez bylam all-inclusive ale mam bardzo mile wspomnienia,dla mnie ci ludzie sa mili ,ktorych bardzo szanuje,we wszystkich tych krajach turystycznych sa biedni zazwyczaj i przyzwoici pracownicy.Polubilam stare miasto PANAMA.Pozdrawiam z NJ
Dużo po całym świecie podróżowałam i nie pytam o poradę gdzie i jak podróżować. Na pierwszy raz w nowym kraju często biorę opłacone z góry wycieczki objazdowe z pilotem i przewodnikiem. Organizatorzy to zawodowcy którzy wiedzą o najciekawszych miejscach w danym kraju. Wszystko jest z góry zaplanowane, transport, hotele, jedzenie, bilety wejściowe, etc. Często w drugim tygodniu zwiedzania biorę pobyt w all-inclusive dobrym hotelu żeby odpocząć po intensywnym zwiedzaniu. To jest mój sposób na zwiedzanie nowych miejsc. Inni mogą mieć inne, to ich sprawa i w to nie wnikam, i ani nie pochwalam ani nie ganię. Podejrzane są takie wygórowane opinie i wypowiedzi o jakimkolwiek miejscu. Jest coś takiego jak wielka przesada i ten panegiryk o Panamie tak wygląda. Z piany na ustach "panamskiego sprzedawcy", który jak widać nie potrafi odebrać czyjejś opinii o jego ukochanym kraju, wnioskuję że jego filmiki nie przyniosą większego sukcesu. Trochę umiaru i ... dobrych manier by się przydało.
Przypomniało mi się o piaskowych pchłach na plaży w Panama City. Nie były to żadne muszki ale 'sand fleas' (tak je z angielskiego inni goście i obsługa hotelu nazywała). Mają kolor pisaku i są maciupcie tak więc są prawie niewidoczne. Ponoć skaczą około 40 cm tak więc wszystko do ludzkich kolan jest dla nich krwistym bufetem. Dopiero po jakimś czasie przyszło paskudne swędzenie. Pielęgniarka w hotelu dała nam maść do smarowania i też tego samego terminu (sand fleas) używała. Nauczeni doświadczeniem kazaliśmy obsłudze stawiać nasze plażowe leżaki na mokrym piasku, albo nawet w płytkiej przybrzeżnej wodzie. Aby tych paskud uniknąć dosłownie biegliśmy do leżaków. To był sposób, którego inni goście hotelowi używali. Taki de lux hotel powinien coś z nimi robić, jak na przykład plażę bronować i pryskać chemikaliami. Ale jak widać obsługa hotelu miała nasze narzekania w wielkim poważaniu. Staram sobie przypomnieć coś dobrego z naszego pobytu w Panamie ale nic mi do głowy nie przychodzi. Szkoda było czasu i pieniędzy spędzić tam całe dwa tygodnie. Ale celem było zobaczyć na własne oczy i ocenić czy dany kraj będzie nam pasował na osiedlenie się w nim. W końcu osiedliśmy się w Meksyku, w którym to kraju mieszkamy już od wielu lat i nam tu wszystkiego pasuje na jakie 90%. Mimo że nam się tu bardzo podoba to nie uważamy że jest to "najlepsze miejsce na świecie", ale z tego co widzieliśmy i doświadczyliśmy jest ten kraj na wysokiej półce i zawsze on nim dobrze mówimy.
Ale pięknie Pan opowiada, a jeszcze do tego tak szczerze. POZDRAWIAM!
Lubię jak ktoś myśli logicznie i racjonalnie. Stąd rozumiem proces i powód dlaczego wybraliście Panamę. Ale de gustibus jest zależne od każdej osoby i od tego czego szukamy i co się nam podoba.
Poza Dalekim Wschodem zjechałem prawie cały świat i szerze mówiąc mam dosyć turystycznych miejsc, szczególnie takich z plażami, zgiełkiem i zawarowanymi cenami dla turystów.
Mieszkałem w Hawanie przez sporo czasu. Tam kupidem swojej kubańskiej żonie duży dom ale upały i wilgotność dały o sobie znać z częstymi zachorowaniami na płuca.
Zahaczyłem też o Panamę, ale mi specjalnie do gustu nie przypadła. Jest zbyt gorąca i duszna. Ponieważ znałem Meksyk jak swą kieszeń to pomyślałem żeby się tam przenieść na stale, ale gdzieś daleko od turystycznych wybrzeży, plaż i gdzieś wysoko z dobrym powietrzem.
Ja lubię duże miasta z zapleczem kulturalnym, gdzie można w nocy gdzieś pójść i się rozerwać.
Pochodzę z centrum Warszawy i potem żyłem przez wieki w centrum Toronto. Na przedmieściach Toronto miałem dużą restaurację, która przekształcała się w klub nocny po 10 p.m. To była przysłowiowa "kopalnia złota". W dobry piątek czy sobotę zarabiałem około $10K na czysto (głownie gotówkę), którą łatwo było ukryć od skarbu państwa.
Tak więc nie brakowało mi pieniędzy na nowe życie w super tanim Meksyku. Urząd imigracyjny w każdym kraju kocha przybyszów z dużą gotówką. Tak więc proces imigracyjny i wszelkie formalności poszły bardzo gładko i szybko. Mogę się teraz ubiegać o meksykańskie obywatelstwo ale nie widzę powodu. Mam dwa dobre paszporty i to mi wystarczy.
W Puebla kupiłem duże dwupoziomowe mieszkanie w bloku podczas budowy (1/3 powierzchni najwyższego 16-tego pietra z pięknym tarasem i balkonem z panoramicznym widokiem na góry).
Puebla ma piękną barokową i kolonialną architekturę, jest położone wysoko na około 2100 metrów nad poziomem morza, tak więc ma alpejski klimat "permanentnej wiosny" jakiego prawie nigdzie nie znajdzie.
Jest tu cała masa doskonałych restauracji, galerii, teatrów, kin, operę i filharmonię, no i bardzo ważne - duże nowoczesne międzynarodowe lotnisko z połączeniami z całym światem.
Służba zdrowia w Meksyku jest dobra. Ale mamy doskonale połączenia lotnicze z USA i Kanadą gdzie robię rożne bardziej skomplikowane medyczne badania.
Z ciekawością obejrzałem to wideo i podoba mi się Pańskie myślenie. Mam nadzieje obejrzeć więcej. Ja rozważałem podobne sprawy przed przesiedleniem się i w końcu zdecydowałem się na "moją" Puebla, z którego to wyboru po 11 latach tu życia jestem bardzo zadowolony.
Wszystkiego najlepszego.
Dokładnie...
Bardzo ciekawe. Piękna historia. Super ,że poszliście za swoim głosem i zmieniliście swoje życie. Wszystkiego Dobrego dla Was !.
Gratuluję otwartości umysłu
Szkoda p. Marek jus nie prowadzi... osoba która mieszka na miejscu ma dobre i trafne spostrzezenia. W każdym razie dziękuję za poprzednie filmy i pozdrawiam
Świetny materiał, logiczne argumenty i plan, i rewelacyjne miejsce 👍
Oby tak było zawsze spokojnie ,a Panowie globaliści, żeby zapomnieli o tych pięknych miejscach ....
Z niecierpliwością czekam na cz. 2 🙃
Druga część była wstawiona około 3 tygodni temu: th-cam.com/video/p6Wfa2gQaoA/w-d-xo.html
Cześć Marek. Super kanał. Pozdrawiamy z Kanady. Nie dziwie się wcale że stad się wyprowadziliście. Tez o tym myślimy z żona i dwójka dzieci po 9 latach. Wcześniej 9 lat w USA i 2 letni epizod w UK. Jest jakaś możliwość aby się z Toba skontaktować i doradzić pare kwestii? Chcemy wyjechać w lutym przyszłego roku na 3 tygodnie pozwiedzać i rozpoznać teren. Twoje filmiki już nam dużo pomogły, nie ukrywam. Pozdrawiam!
@gregkozub2665 Grzegorz, wyślij emaila na mwojtera@eurobasket.com
Świetny kanał, gratulacje! 🎉 Oczywiście, kryteria każdy ma różne, dla mnie najważniejszy byłby klimat - słoneczny, mniej lub bardziej ciepły - obojętnie, ale bez szarych chmur na całym niebie przez pół roku, no i też bilskość plaży; na drugim miejscu mentalność ludzi - czy są przyjaźni i autentyczni czy tylko fasadowo uprzejmi, albo co gorsza gburowaci i zimni. Po trzecie niskie ceny. Niestety nigdy nie byłem w Ameryce Łacińskiej, byłem za to w Kanadzie, co prawda krótko, ale miałem wrażenie, że oprócz pięknej przyrody (niezapomniane spotkania z szopami praczami) nic tam ciekawego nie ma...
@grzegorzpieniek6422 Dokładnie.
Ale Ameryka ma bardzo dużo do zaoferowania z Twojej listy. Wspomniałeś że koszt życia ma dla Ciebie duże znaczenie ale i klimat. To może Meksyk, albo jak chcesz trochę bezpieczniej, ale nieco niższy standart życia, to Nikaragua może być też OK.
Super Reportaz. Znakomite informacje. Wszyscy jestesmy zwiazani z systemem bankowym w USA. Wazne sa informacje o cenach w malych miejscowosciach , malych mieszkaniach (do 50 qm) ale z super internetem. Pana argumenty sa bardzo przemyslane. Owszem Seniorzy w EU wybieraja (Niemcy) Bulgarie z morzem czy nawet Rumunie ale Pana argumenty sa bardzo przemyslane.
Tylko w okolicach Coronado (plaże) jest dokładnie 25 zamkniętych osiedli przy plaży - dzisiaj liczyliśmy. Jeszcze więcej wewnątrz lądu z daleka od plaż. 50qm to naprawdę małe. Ciężko będzie coś takiego znaleźć. Ale w podobnej community z tak małymi mieszkaniami mieszka Darek z Joanną. Mogę dać namiary.
@@PolacywAmeryceLacinskiej Dziekuje. Wkrotce. Dla mnie najwazniejszy jest internet ,prad, aby zarabiac do konca swojego zycia. Zyje w Niemczech, w Cottbus, single, sportowy emeryt i niestety mam tylko niemieckie obywatelstwo. Pana analizy sa wyjatkowo konstruktywne. Ogladalem inne, w tym niemieckie kanaly,ale Pana reportaze sa bezkonkurencyjne. Prosze wlaczas inne jezyki. Wszystkie jakie sa mozliwe nie tylko po polsku. Dziekuje.Pozdrawiam. Mam Pan nowego Fana.Stoje do dyspozycji.....w Niemczech.
Hej Marek, mógłbyś zrobić odcinek ile kosztuje kupno i utrzymanie auta w Panamie?? Od czego zależy cena, podatek i ubezpieczenia za auto... Gdzie szukać dobrych aut, na giełdzie, na portalu jakimś...
@majk1903 Ceny naprawdę zależą od kieszeni kupującego, bo każdy ma inną sytuację. Ale podam generalną zasadę: samochody w Panamie są tańsze niż w sąsiedniej Kostaryce i Kolumbii. Różnica wynika z podatku, bo w Panamie jest on dużo niższy niż w tych innych krajach. Jeszcze 15-20 lat temu niektórzy ściagali samochody ze Stanów jak się tutaj przenosili. Teraz już nie ma sensu, bo wychodzi taniej kupić auto na miejscu niż je ściagać.
Ubezpieczenia jest też bardzo niskie. Podobnie jak i w Polsce można kupić to tańsze i to super-drogie które pokrywa wszystko. My płacimy $160 za rok za nasze nowe $45K auto. Nasz syn w Kanadzie płaci 3-razy tyle ...na miesiąc.
@@PolacywAmeryceLacinskiej Dziękuję, bardzo mi pomogłeś, Pozdrawiam
Lubie pana program. Ile jest condominium fee za dwa pokoje w Coronado albo Rio Mar?
Za 2-pokojowe condo w RioMar płaci się (dla administracji) około $380-$400 miesięcznie. Ale RioMar jest jednym z lepszych communities w kraju. Można w pobliżu znaleźć też communities, gdzie za dom placi się $40 miesięcznie dla administracji. Rozpiętość jest bardzo duża.
Coronado też jest dużo tańsze od RioMar. Tam jest to $150-$300 za miesiąc w zależności od community, bo też jest ich tam kilka.
@@PolacywAmeryceLacinskiej Super Przyklad. Jaka sytuacja jest z internetm gdyz zarabiam tylko przez interntet.Zyje w Niemczech (obywatelstwo) a place podatki (muzyk) w USA.
Na pewnych stronach straszą chorobami tropikalnymi: malaria, denga, dur, cholera itd. Biorę pod uwagę przeprowadzkę z Kanady do Panamy, ale nie chcę się szczepić ani chorować. Marku, wysłuchałem kilku twoich filmików, lecz nie zauważyłem abyś wspomniał o tego rodzaju zagrożeniach. Czy mógłbyś się odnieść w tym temacie? Dziękuję i pozdrawiam
@yurekvers2521 Bo tutaj niczego takiego po prostu nie ma, dlatego to nie jest jakiś temat o którym się mówi, bo on nie istnieje. Może gdzieś w Amazonii, ale w Panamie od 9 lat o chorobach tropikalnych nie słyszałem i nie znam nikogo kto by miał z tym do czynienia.
Dziękuję za szybką odpowiedź, bo to był moja największa obiekcja. Myślę poważnie o przeprowadzce.@@PolacywAmeryceLacinskiej
To jest Rio Mar Torres ?
Tak
@@PolacywAmeryceLacinskiej Czy jest tam coś na sprzedaż ? Gdzie ew. szukać ?
@arkadiuszh.8474 Jak na około 120 mieszkań to zawsze jest coś na sprzedaż.
Główną stroną internetową jest Encuentra24. Ale zawsze najlepiej jest szukać na miejscu gdy się tutaj przyjedzie. Znajdując na internecie zawsze płaci się zawyżoną cenę.
1. A jest tam boisko do kosza żeby se treningówkę zrobić? 😋
W ogóle jak z koszykówką w Panamie - jest liga i mecze na poziomie do oglądania?
2. Zrobisz odcinek o aktywnościach, możliwościach uprawiania sportu i infrastrukturze do tego w Panamie? Np. Sporty wodne - żeglarstwo, surfing, kite/windsurfing, snorkeling, nurkowanie, hiking, rowery górskie, motocykle, jazda konna, baseny olimpijskie, paragliding, kajakarstwo, wędkarstwo, korty tenisowe, koszykówka, siatkówka plażowa? Są tam boiska i stadiony czy bida
🏀🎣🚴♂️⛵
3. Życie kulturalne? Muzyka i kluby, kina, teatry, taniec - czy pustynia i tylko biesiadowanie przu grillu zostaje?🤔
Ale jak można żyć bez Beskidów? 😂
Czy mogę prosić o wskazówkę lub link, gdzie szukać takich apartamentów na sprzedaż w Panamie.
Główna strona to Encuentra24.com
Czym sie zajmuje Pana business?
@mqmx2059 Sportem, jest zupełnie on-line i nie ma nic wspólnego z Kanadą. W tym jest jednak klucz: właśnie dlatego że to jest online biznes, to dało się wykorzystać przeprowadzkę z Kanady do Ameryki Łacińskiej w takim stopniu, że to był
1. przeskok nie tylko do wymarzonego miejsca (klimat, widoki)
2. ale i standart życia skoczył kilkakrotnie.
Emeryci mogą liczyć na to pierwsze. Młodzi z biznesem online, którzy nie dorobili się jeszcze zbyt wiele mogą liczyć na to drugie. A tylko jeszcze ci przed emeryturą (zwłaszcza z biznesem online), którzy już czegoś się dorobili, mogą liczyć na obie rzeczy.
@@PolacywAmeryceLacinskiej mamy firme w UK, mozemy pracowac z Panamy, czy pracujac w Panamie nie musimy odprowadzac podatku dochodowego w Panamie? Rozwazamy z mezem przeprowadzke na Cypr ze wzgledu na duze podatki. Pan siedzi w temacie, jak mozna porownac standard zycia w obu krajch?
@@mqmx2059 Nie musicie. Panama podobnie jak sąsiednia Kostaryka, czy inne dobre kraje do życia jak Paragwaj, Tajlandia, i ze 20 innych krajów, wszystkie mają terytorialne opodatkowanie. Prowadzisz biznes w Panamie to płacisz podatek. Ale jak Twój biznes jest za granicą i na dodatek nie jesteś Panamczykiem to nic nie mają do tego gdzie Twoja firma płaci podatek. Panama i tak ma z Ciebie dużo większy dochód niż z obywatela Panamy, bo aby uzyskać pobyt, musisz tutaj kupić jakieś property za conajmniej $200K (szczegóły w nadchodzącym odcinku, który już nagrałem i muszę tylko wyedytować), a poza tym płacisz tutaj za wszystko, więc dokładasz się do gospodarki na bieżąco, tym bardziej, że nie masz żadnych miejscowych świadczeń (ale to mały koszt więc nie ma praktycznie problemu).
Na ogół robi się to w taki sposób, że Twoja firma w UK i tak musi płacić podatki od swojego dochodu. A to ile tego dochodu zostawiasz w firmie, a ile rozdysponujesz to jest to już tylko Twoja sprawa. Oczywiście wszystko musi być z literą prawa UK. Ale tutaj masz super pole do manewru jak mieszkasz w innym kraju. Mówisz akurat o przypadku, gdzie Twój standart życia może poszybować w górę tak szybko, że nie zdajesz sobie z tego jeszcze sprawy.
Powodzenia !!!
Dziekuje! Bardzo ciekawy program!
"najlepsze miejsce na świecie"?!
Raczy Pan żartować. Dlaczego najlepsze? Ponieważ Panama ma palmy i plaże? Prawie połowa świata je ma. Ileż to na plaży można się smażyć? Ileż czasu na palmy można się gapić? Zajęło Panu 3 lata żeby dojść do takiego (błędnego) przekonania?
Inne podane powody bycia "najlepszym" krajem też do mnie nie przemawiają bo wile krajów na świecie zachęca inwestorów i ludzi interesu do osiedlenia się w nich.
Mnie zajęło tylko dwa (2) tygodnie żeby dojść do przekonania że moja noga nigdy więcej w Panamie nie stanie. Wzięliśmy z mężem 2 tygodnie w Panamie. Pierwszy tydzień objazd turystyczny i drugi tydzień w ekskluzywnym hotelu nad morzem.
Objazd okazał się niewypałem bo tam w Panamie tak na dobrą sprawę nie ma wiele do zobaczenia. Poza Panama City (nudne "non-descript" miasto bez wyrazu) to cały kraj to jedna wielka wiocha Trzeciego Świata, z typowym bałaganem, brudem i ubóstwem.
Nasz luksusowy all-inclusive hotel miał wiele spraw do krytyki ale za mało tu miejsca na to. Powiem tylko że natrętna obsługa wprost domagała się napiwków przy każdej okazji. W końcu zawołałam przy obiedzie kierownika żeby go opieprzyć za natrętne jego obsługi przypominanie gościom w tym (przypominam) "all-inclusive" hotelu o napiwkach. Nigdy i nigdzie takiego natręctwa nie spotkałam. Ale skubanie turystów i obcokrajowców wydaje się ich specjalnością. Często niemili, są Panamczycy najmniej uprzejmi w całej Ameryce Łacińskiej, którą całą zjechałam od góry na dół.
Plaże? Dziękuję, postoję. Spodziewałabym się że taki de lux hotel jak nasz będzie plaże przy hotelu czyścił i pryskał chemikaliami żeby pchły piaskowe zabić i je jakoś kontrolować. Po pierwszym plażowaniu nogi tak moje jak i innych gości były niemiłosiernie pogryzione. Szybko odechciało się nam plażowania. Konie do wynajęcia były też cuchnące potem i zarobaczone. Natomiast woda w kilku hotelowych basenach była tak chlorowana że nie dało się ich używać.
Podróżowałam po świecie i mogę porównywać. Panama jest dla mnie na samym dole listy żeby tam znowu turystycznie pojechać, już nie mówiąc o tym żeby tam się na stale osiedlić. Musiałabym na mózg upaść.
Nie mam zwyczaju być przysłowiowym deszczem na czyjejś paradzie ale ten tytuł - "najlepsze miejsce na świecie", piejący nad Panamą mnie, mówiąc dyplomatycznie, mocno zadziwił i trochę zirytował.
Co ma piernik do wiatraka?
To jest kanał o życiu w kraju, a nie o turystyce.
W Panamie się dobrze ŻYJE, i nie jest (i nigdy nie będzie) to kraj dla TURYSTÓW.
Z Panamy wylatuje się aby pozwiedzać, a nie przylatuje.
W Panamie na 2,500 km plaż są tylko dwa all-inclusive. Z tego co pisałaś to nawet wiem w którym byłaś. I co, bo było tanio, tak?
Kto przyjeżdża do Panamy do all-inclusive? Chyba na głowę trzeba upaść, albo nie zrobić żadnego rozeznania. A zwiedzać miasto? Zawsze podkreślałem ze jak chcesz się zniechęcić do Panamy, to pojedź do Panama City. No, ale z Twoim 2-tygodniowym research coś Ci chyba nie wyszło bo wpakowałaś się dokładnie we wszystko czego tutaj należy unikać. Jak wspominałem w video (chyba nie dosłuchłaś do końca) to jak na początku zwiedziliśmy Panama City, to zacząłem kwestionować plany. Nikt kto nie musi, nie mieszka w Panama City.
Jak Ty wybierasz kraj do życia na podstawie doświadczeń z all-inclusive, to zaczęłaś od niewłaściwej strony i chyba się grubo z Twoją oceną pomyliłaś.
Tutaj NIKT z expatów nie mieszka w all-inclusive, a WSZYSCY w gated communities, których jest kilkanaście w tak małym kraju. Te dobre gated communities są jak 5-gwiadkowe resorty, z tym że wyprosisz wszystkich gości i razem z kilkoma przyjaciółmi to masz dla siebie. Ale wynajem w gated community jest droższy niż w all-inclusive. Byłaś choć w jednej? Domyślam się że nie. Poza tym jak ktoś rozsądny przyjeżdża na wakacje (a przyjeżdżają regularnie od wielu lat w te same miejsca) to tylko do gated communities. Jak się wpakowałaś w all-inclusive, to wiń sama siebie za idiotyczną decyzję, bo to świadczy o tym, że niewiele wiesz jak się podróżuje, a już na pewno nie masz pojęcia jak się żyje w takim kraju, bo nigdy tego nie spróbowałaś. Chcesz pzredłużenie europejskiej turystyki, to masz to na Kubie, Domonikanie i w Meksyku.
A tak przy okazji to co to są "pchły plażowe" ? Czegoś takiego nie ma na świecie. Chyba miałaś na myśli małe muszki które są w pobliżu rzek. Jak środowisko nie jest zanieczyszczone, to jest ich dużo i jest to część ekologii w Ameryce Łacińskiej od wielu tysięcy lat. Gdy się rozmnażają to wtedy są dokuczliwe, ale trwa to jakieś 2-3 dni w roku. Tego też nie doczytałaś?
Jeszcze raz: Panama tak jak 9 lat temu jest dla nas najlepszym krajem DO ŻYCIA. Ale nie mylić tego z jakimś zwiedzaniem, czy pobytem w all-inclusive. My bardzo lubimy podróżować (turystycznie) po pieknych krajach, ale to nie znaczy że chcielibyśmy tam żyć. Znowu te, które nie mają rozdmuchanej i dopracowanej turystyki mogą okazać się prawdziwą perełką jak dobrze sobie zaplanujesz tutaj życie.
Jak pisalam wczesniej,tez bylam all-inclusive ale mam bardzo mile wspomnienia,dla mnie ci ludzie sa mili ,ktorych bardzo szanuje,we wszystkich tych krajach turystycznych sa biedni zazwyczaj i przyzwoici pracownicy.Polubilam stare miasto PANAMA.Pozdrawiam z NJ
Dużo po całym świecie podróżowałam i nie pytam o poradę gdzie i jak podróżować.
Na pierwszy raz w nowym kraju często biorę opłacone z góry wycieczki objazdowe z pilotem i przewodnikiem. Organizatorzy to zawodowcy którzy wiedzą o najciekawszych miejscach w danym kraju. Wszystko jest z góry zaplanowane, transport, hotele, jedzenie, bilety wejściowe, etc.
Często w drugim tygodniu zwiedzania biorę pobyt w all-inclusive dobrym hotelu żeby odpocząć po intensywnym zwiedzaniu.
To jest mój sposób na zwiedzanie nowych miejsc. Inni mogą mieć inne, to ich sprawa i w to nie wnikam, i ani nie pochwalam ani nie ganię.
Podejrzane są takie wygórowane opinie i wypowiedzi o jakimkolwiek miejscu. Jest coś takiego jak wielka przesada i ten panegiryk o Panamie tak wygląda.
Z piany na ustach "panamskiego sprzedawcy", który jak widać nie potrafi odebrać czyjejś opinii o jego ukochanym kraju, wnioskuję że jego filmiki nie przyniosą większego sukcesu.
Trochę umiaru i ... dobrych manier by się przydało.
Przypomniało mi się o piaskowych pchłach na plaży w Panama City. Nie były to żadne muszki ale 'sand fleas' (tak je z angielskiego inni goście i obsługa hotelu nazywała).
Mają kolor pisaku i są maciupcie tak więc są prawie niewidoczne. Ponoć skaczą około 40 cm tak więc wszystko do ludzkich kolan jest dla nich krwistym bufetem.
Dopiero po jakimś czasie przyszło paskudne swędzenie. Pielęgniarka w hotelu dała nam maść do smarowania i też tego samego terminu (sand fleas) używała.
Nauczeni doświadczeniem kazaliśmy obsłudze stawiać nasze plażowe leżaki na mokrym piasku, albo nawet w płytkiej przybrzeżnej wodzie. Aby tych paskud uniknąć dosłownie biegliśmy do leżaków. To był sposób, którego inni goście hotelowi używali.
Taki de lux hotel powinien coś z nimi robić, jak na przykład plażę bronować i pryskać chemikaliami. Ale jak widać obsługa hotelu miała nasze narzekania w wielkim poważaniu.
Staram sobie przypomnieć coś dobrego z naszego pobytu w Panamie ale nic mi do głowy nie przychodzi. Szkoda było czasu i pieniędzy spędzić tam całe dwa tygodnie. Ale celem było zobaczyć na własne oczy i ocenić czy dany kraj będzie nam pasował na osiedlenie się w nim. W końcu osiedliśmy się w Meksyku, w którym to kraju mieszkamy już od wielu lat i nam tu wszystkiego pasuje na jakie 90%.
Mimo że nam się tu bardzo podoba to nie uważamy że jest to "najlepsze miejsce na świecie", ale z tego co widzieliśmy i doświadczyliśmy jest ten kraj na wysokiej półce i zawsze on nim dobrze mówimy.
@@mloda.panienka A jak z bezpieczeństwem w tym rejonie Meksyku co Pani mieszka ?
Dzien dobry.Mieszkam w USa 30 pare lat.Tez szukam jakiejsc opcji.Mam juz dosc illinois