Przewspaniały plan! Na wszystkie spotkania online jestem zapisana, ale i lektury omawiane podczas spotkań stacjonarnych już czekają na swoją kolej na wirtualnych półkach. Trzymam kciuki! :)
Interesująco bardzo!🙂 Planuję wybrać się na spotkanie wokół książki "Wszystko na darmo" i oczywiście ją przeczytać, bo jeszcze się za nią nie zabrałam. Właściwie wszystkie książki, które zaplanowałeś na październik wydają się znakomite: i Škvorecký, i Ota Filip, i Jan Pucek, no i oczywiście Bernhard. Wielkie zaskoczenie to "Litwa, ojczyzna moja" - ależ to cegła! Już się cieszę na ten październik!
Zapraszamy na spotkanie. To będzie mój pierwszy prawdziwy klub dyskusyjny. No i będę musiał odświeżyć Kempowskiego, bo czytałem rok temu. Jeśli chodzi o plany październikowe, to cieszyć się tylko, że ukazuje się tyle TAKICH książek. Selekcja była ostra, nawet wśród nowości. Z jednej strony kusi, żeby pokazywać i czytać, a z drugiej - uwielbiam wyciągać "starsze" - czyli mające jakieś 2 lata - tytuły, o których już się nie pamięta.
Stern to jest kwintesencja literatury! "Simplicissimusa" jeszcze nie czytałem, to nie mogę się wypowiadać, ale zapowiada się godnie. Literatura łotrzykowska znalazła u mnie swój dom, ha! :)
Przewspaniały plan! Na wszystkie spotkania online jestem zapisana, ale i lektury omawiane podczas spotkań stacjonarnych już czekają na swoją kolej na wirtualnych półkach. Trzymam kciuki! :)
Super fajnie! Do zobaczenia! :)
Interesująco bardzo!🙂
Planuję wybrać się na spotkanie wokół książki "Wszystko na darmo" i oczywiście ją przeczytać, bo jeszcze się za nią nie zabrałam.
Właściwie wszystkie książki, które zaplanowałeś na październik wydają się znakomite: i Škvorecký, i Ota Filip, i Jan Pucek, no i oczywiście Bernhard. Wielkie zaskoczenie to "Litwa, ojczyzna moja" - ależ to cegła! Już się cieszę na ten październik!
Zapraszamy na spotkanie. To będzie mój pierwszy prawdziwy klub dyskusyjny. No i będę musiał odświeżyć Kempowskiego, bo czytałem rok temu.
Jeśli chodzi o plany październikowe, to cieszyć się tylko, że ukazuje się tyle TAKICH książek. Selekcja była ostra, nawet wśród nowości. Z jednej strony kusi, żeby pokazywać i czytać, a z drugiej - uwielbiam wyciągać "starsze" - czyli mające jakieś 2 lata - tytuły, o których już się nie pamięta.
" 38opowiadań " i "Zwyczajne żywoty" to październikowe pozycje obowiązkowe.Dwie ostatnie to dla mnie zastanawiające starocie.😂😂😂
Stern to jest kwintesencja literatury! "Simplicissimusa" jeszcze nie czytałem, to nie mogę się wypowiadać, ale zapowiada się godnie. Literatura łotrzykowska znalazła u mnie swój dom, ha! :)