Twardość podaje się w przedziale +- 2 HRC, gdyż tyle zwykle wynosi błąd pomiaru na twardościomierzu (wartość dopuszczalna np przez normę PN-EN ISO 6508). Pilniki są dalece mniej dokładne (zwykle +- 5 HRC - zakładając, że ma się dobre pilniki).
No elegancja. Filmik super i do tego niezbyt długi. Mądrość wielka przez Ciebie przemawia. Nóż jest ciekawy, macałem, ale w cholerę nieporęczny to targania. Do auta można by wsadzić do plecaka emergency. Ja kupiłem Schrade schf52 - bardzo podobny, tak samo nieporęczny i toporny. Z tym, że rękojeść wygodniejsza niż w esse.
Bo ja wiem czy Esee5 jest nieporęczny do targania...O ile go czuć w dłoni o tyle przy pasie mi w ogóle nie przeszkadza.Wiadomo,na długie,piesze rajdy biorę coś lżejszego,a np na posiadówy w specyficznym terenie Esee wprost uwielbiam:) A i tak fajne jest to co się komu podoba.Jeden lubi matkę,drugi córkę a trzeci jedno i drugie:) Pozdrawiam.
No to jeszcze Ka-Bar UMCS i zabawki komandosów zza wody zaliczone :) Taka myśl mi przyszła jak oglądałem recenzję ... jest na tym świecie coś co jest w stanie zniszczyć każdy nóż survivalowy nawet i z gwiezdnego metalu wykutego w kosmicznej kuźni ... głupota ludzka :D Pozdrawiam
Szyna wąskotorowa w waszym programie? W tej kategorii Schrade schf-36 za 156zł bije go na głowę, a także SRK AUS8 jeśli koniecznie pochwa z dobrego kydexu.
Shrade SCHF-36 bije go na głowę? Ma bardzo niewygodną rękojeść...a Esee 5 i wiele lepiej leży w dłoni. Takie moje zdanie. Zamówiłam go sobie kiedyś i uważam, że Esee 5 jest spoko.
Ten nóż lepiej wygląda a na nasze warunki to ns2 wystarczy . nie jestem surwiwalowyem tylko wędkarzem podróżnikiem i w moim przypadku ns 2 jest ok ale potrzeba coś mniejszego.
Mam esee: izule, 3, 4, 5, jak chcesz mieć dobry nóż to tylko produkcja. A to co mówi prowadzący to Polaczkowy ból dupy. Esee nigdy cię nie opuści i nie marudzi przy zwrotach (wymieniają wszystko jak leci). 1095 to świetna stal a Rowen to Bóg od jej hartowania. W dodatku dostajesz świetny support jeśli chodzi o modyfikacje i społeczność. Podsumowując nie potrzebujesz esee 5, potrzebujesz ich wszystkich a gdy kupisz choć jeden to resztę poprostu będziesz chciał.
haha kupiłem more bushcraft z krzesiwem , jak narazie sie sprawdza... za 250 zajebisty kawałem stali. drugiego kupię łom bk2 jako uzupełnienie.dzięki pozdrawiam
@@Antonio_magnes po latach to mi się wydaje że izula jest najlepsza bo najczęściej ją noszę. Na ryby lepsza będzie 3 bo jest bardzo wąska w grzbiecie. I raczej s35 bo węglowka nie ma sensu przy wodzie. 4 jest długim nożem ale też dużo mocniejszym. Jeżeli nie planujesz nic głupiego to 3 bierz w ciemno. Jeżeli masz szwagra co będzie Ci ten nóż nieświadomie poniewierał to jednak 4 z tym minusem ze przy patroszeniu ryb będzie gorsza i do filetowania się raczej nie nada.
land 9104 za 100zl uniwersalny zajebisty nóż potem jak masz kase i bedziesz juz wiedzial czego oczekujesz od noza i bedziesz chcial wydac taka kase to skacz w cos z s35v ja kocham zt0566 ale wszystko zalezy od kształtu i sposobu otwierania jakiego szukasz. może polubisz dziurę .
Proszę Pana Szpejusia, Pan już kilka razy mówił, że ma małe dłonie, ale na ekranie, to one na takie nie wyglądają albo może to po prostu trudno ocenić... No, to ja pytam, jaki rozmiar rękawiczek Szpejuś nosi?? Gdyby Szpejuś odpowiedział, to rozwiałoby wszelkie domysły i spekulacje i raz na zawsze ukróciło plotki.... :D ;)
Czy to ma sens nosić 0.5kg żelaza przy pasku, ja tam wolę mniejsze noże i piłkę nosić. No ale każdy robi to co lubi. Chyba że mieć go tylko do tego że jest zdosyć sławetnym narzędziem
dokladnie. wiecej sie zdziala w lesie zwyklom morka plus pilka bachco = wygoda waga jakosc cena itd itd. a ten kawal stali 0,5 kg to..... brak mi slow. pozdro [marek]
Zamiast tego bardzo drogiego Essa5 wolę SRK ze stali AUS8 nóż naprawdę bardzo mocny i niezawodny. Sprawdzałem go w różnych warunkach terenowych i powiem tak. Prawdziwy wół roboczy który nigdy nie zawodzi. A przecież o to chodzi żeby nóż był niezawodny. No i cena. SRK kosztuje ok. 400zł, a ten Esse5 ,ponad1000. Trzeba być chyba nieświadomym albo dyletantem nożowym żeby kupować taki drogi nóż , który nie dorównuje takiemu sprawdzonemu SRK.
Całkiem trafnie oceniłeś ten budżetowy nożyk (budżetowy bo z tanich materiałów). Potraktowałeś go delikatnie, bo ja powiedziałbym, że to kupa za te pieniądze.W jednym się z Tobą nie zgadzam. Odnośnie hartowania. Otóż, jeżeli wiesz jak wygląda proces hartowania gotowych noży (mam tu na myśli nóż, na którym położono szlify przed hartowaniem), to powinieneś też wiedzieć, że nawet w laboratoryjnych warunkach jest ciężko zahartować na stałą, jednakową wartość. Wynika to głównie z tego, że ma różny przekrój. Podawanie wartość HRC w przedziale 55-57 wynika właśnie z tego faktu, bez względu na to czy pomiar wykonuje się pilnikami czy twardościomierzem mechanicznym czy też ultradźwiękowym (nawiasem mówiąc, zwykle pilniki hartuje się co 5 HRC, a tylko najbardziej precyzyjne mają skalę co 2 HRC) Tak nawiasem mówiąc, mam pytanie do Ciebie i do innych czytelników: po co w nożu tego typu jest tzw, skull crusher? Z mojego punktu widzenia lepszy byłby młotek, bo po co na rękojeści umieszczać element, który podczas używania noża np, do otwierania zwykłej puszki czy też pobijania innych elementów nożem może być niewygodny. Na 100% odpada wybijanie szyb bo to można zrobić czubkiem noża a twierdzenie, że skull crusher'em można pobijać kamienie, cegły i inne podobnego typu materiały jest jak dla mnie bez sensu gdy ma się tak pancerny nóż (z tak grubą głownią i pancernym też czubkiem)
Twardość podaje się w przedziale +- 2 HRC, gdyż tyle zwykle wynosi błąd pomiaru na twardościomierzu (wartość dopuszczalna np przez normę PN-EN ISO 6508).
Pilniki są dalece mniej dokładne (zwykle +- 5 HRC - zakładając, że ma się dobre pilniki).
Dokładnie 1,5 HRC
No elegancja. Filmik super i do tego niezbyt długi. Mądrość wielka przez Ciebie przemawia.
Nóż jest ciekawy, macałem, ale w cholerę nieporęczny to targania. Do auta można by wsadzić do plecaka emergency. Ja kupiłem Schrade schf52 - bardzo podobny, tak samo nieporęczny i toporny. Z tym, że rękojeść wygodniejsza niż w esse.
Bo ja wiem czy Esee5 jest nieporęczny do targania...O ile go czuć w dłoni o tyle przy pasie mi w ogóle nie przeszkadza.Wiadomo,na długie,piesze rajdy biorę coś lżejszego,a np na posiadówy w specyficznym terenie Esee wprost uwielbiam:) A i tak fajne jest to co się komu podoba.Jeden lubi matkę,drugi córkę a trzeci jedno i drugie:)
Pozdrawiam.
No to jeszcze Ka-Bar UMCS i zabawki komandosów zza wody zaliczone :) Taka myśl mi przyszła jak oglądałem recenzję ... jest na tym świecie coś co jest w stanie zniszczyć każdy nóż survivalowy nawet i z gwiezdnego metalu wykutego w kosmicznej kuźni ... głupota ludzka :D Pozdrawiam
prawda to.
Szyna wąskotorowa w waszym programie? W tej kategorii Schrade schf-36 za 156zł bije go na głowę, a także SRK AUS8 jeśli koniecznie pochwa z dobrego kydexu.
Shrade SCHF-36 bije go na głowę? Ma bardzo niewygodną rękojeść...a Esee 5 i wiele lepiej leży w dłoni. Takie moje zdanie. Zamówiłam go sobie kiedyś i uważam, że Esee 5 jest spoko.
Spoko recka. Przemek aż prosiło się żeby porównać go z NS3 od Grześka. Co sądzisz ? Bo cena NS3 połowę mniejsza. Noże podobne bardzo.
subokay Podobne bo NS3 (i inne NS) były wzorowane na ESSE + kilka ulepszeń makera ;)
Ten nóż lepiej wygląda a na nasze warunki to ns2 wystarczy . nie jestem surwiwalowyem tylko wędkarzem podróżnikiem i w moim przypadku ns 2 jest ok ale potrzeba coś mniejszego.
Tylko Grzesiek nie daje bezwzględnej dożywotniej gwarancji
spoko recka ..dla mnie Esee ma ceny z kija..ale świetnie się oglądało 😁
Nie ma sprawy,cieszę się że mogłem pomóc i potestowałeś Esee 5 Przelotkę na krzesiwo mam dzięki uprzejmości Tomasza Kołodzieja.Pozdrawiam serdecznie:)
jutro leci do ciebie
No proszę takiego łoma można spotkać w moich rodzinnych stronach. SUPER. Pozdrawiam wszystkich 😁🤘
@@226kornik
A my to się chyba nawet znamy...Kornik?:)
Tak kornik. Jesteś na fb to odezwij się do mnie 😁😉 Konrad Jarek
@@226kornik
Burza z tej strony.Nie mam FB:)
Co sądzicie o Esee 4?
Kabar bk 16
chce kupić właśnie coś takiego ale oglądałem nóż ns1...od Legionisty :-) jak się mają te noże do siebie? a może esee4?
Mam esee: izule, 3, 4, 5, jak chcesz mieć dobry nóż to tylko produkcja. A to co mówi prowadzący to Polaczkowy ból dupy. Esee nigdy cię nie opuści i nie marudzi przy zwrotach (wymieniają wszystko jak leci). 1095 to świetna stal a Rowen to Bóg od jej hartowania. W dodatku dostajesz świetny support jeśli chodzi o modyfikacje i społeczność. Podsumowując nie potrzebujesz esee 5, potrzebujesz ich wszystkich a gdy kupisz choć jeden to resztę poprostu będziesz chciał.
haha kupiłem more bushcraft z krzesiwem , jak narazie sie sprawdza... za 250 zajebisty kawałem stali. drugiego kupię łom bk2 jako uzupełnienie.dzięki pozdrawiam
@@dirtysunday6080 bk2 też spoko, zwłaszcza jak mu się założy okładki z micarty i wypoleruje szlif...
Proszę doradz mi esee 3 czy 4 na ryby i żeby sobie go nosić przy pasie i jaka stal 1095 czy s35nv :) @@szymqgaming
@@Antonio_magnes po latach to mi się wydaje że izula jest najlepsza bo najczęściej ją noszę. Na ryby lepsza będzie 3 bo jest bardzo wąska w grzbiecie. I raczej s35 bo węglowka nie ma sensu przy wodzie. 4 jest długim nożem ale też dużo mocniejszym.
Jeżeli nie planujesz nic głupiego to 3 bierz w ciemno.
Jeżeli masz szwagra co będzie Ci ten nóż nieświadomie poniewierał to jednak 4 z tym minusem ze przy patroszeniu ryb będzie gorsza i do filetowania się raczej nie nada.
Bestia !
Jaki folder 400-500zl byś polecił jako uniwersalny pierwszy nóż...dziękuję za pomoc z góry
land 9104 za 100zl uniwersalny zajebisty nóż potem jak masz kase i bedziesz juz wiedzial czego oczekujesz od noza i bedziesz chcial wydac taka kase to skacz w cos z s35v ja kocham zt0566 ale wszystko zalezy od kształtu i sposobu otwierania jakiego szukasz. może polubisz dziurę .
@@SZPEJTECH bardzo dziękuję za pomoc..
P.s. zainteresowały mnie noze Spyderco Para Military, właśnie o nich czytam. To kształt który mi się podoba
@@KarP1981 spiderco Pacific salt. Zapłać i pieprz januszerkę z "kosami" za 50 Zeta.
Esee 5... No w końcu 😃 mam 5 ale 4 zdecydowanie lepszy pozdrawia KRK
Skull crusher do zbijania... szyb 😁
hehe świetny napis na koszulce ;)
w mojej rece dobrze lezy ,zamowilem go przez neta ale wczesniej dotykalem wskepie i bylo corecte
Proszę Pana Szpejusia, Pan już kilka razy mówił, że ma małe dłonie, ale na ekranie, to one na takie nie wyglądają albo może to po prostu trudno ocenić... No, to ja pytam, jaki rozmiar rękawiczek Szpejuś nosi?? Gdyby Szpejuś odpowiedział, to rozwiałoby wszelkie domysły i spekulacje i raz na zawsze ukróciło plotki.... :D ;)
👍
Dobra kosiarka. Pozdrawiam.
No ciekawe co się dowiemy ;)
Dobra stal ale taki nóż można sobie zrobić samodzielnie, za cenę tego noża można płaskowników mnóstwo
Fakt. 1095 to tania stal i latwy w obróbce.
Czy to ma sens nosić 0.5kg żelaza przy pasku, ja tam wolę mniejsze noże i piłkę nosić. No ale każdy robi to co lubi. Chyba że mieć go tylko do tego że jest zdosyć sławetnym narzędziem
Kolego ja pracując w lesie też wolę piłkę nosić tyle że husqvarna 359 lub echo cs 420 a noże mniejsze vicek i mora pozdrawiam.
Czyli okazuje się że nie taki esee fajny jak go malują 😂😁 pozdro
chyba wyśle im deejo xd
wydaje mi się że nie nakręcą o nim nic tylko ze śmiechem odeślą z powrotem xd
zastanawiałem sie nad deejo
Jajca w sosie z brzozy
fajna recka
Wart max 200 zł.
dokladnie. wiecej sie zdziala w lesie zwyklom morka plus pilka bachco = wygoda waga jakosc cena itd itd. a ten kawal stali 0,5 kg to..... brak mi slow. pozdro [marek]
Dużo osób woli duże noże, nie koniecznie trzeba chodzić z paskudna mora
@@rakanikshu6144 to nie ma wyglądać to ma służyć i robotę robić wolę more i mały toporek ostatecznie h359.
@@marcinhorowski1656 a dlaczego nie ma wyglądać? W życiu też wybierasz szrota z wysypiska zamiast np. Volvo? No bo przecież jedzie więc robi robotę
Mora w porównaniu z esse to śmieci.
4 chyba lepsza
Ludzue kupta schrede-a schf36 za ok 170zl. Mam 2 lata i jest niezniszczalny
Miałem w ręce. Jest b.dobry.
Zamiast tego bardzo drogiego Essa5 wolę SRK ze stali AUS8 nóż naprawdę bardzo mocny i niezawodny. Sprawdzałem go w różnych warunkach terenowych i powiem tak. Prawdziwy wół roboczy który nigdy nie zawodzi. A przecież o to chodzi żeby nóż był niezawodny. No i cena. SRK kosztuje ok. 400zł, a ten Esse5 ,ponad1000. Trzeba być chyba nieświadomym albo dyletantem nożowym żeby kupować taki drogi nóż , który nie dorównuje takiemu sprawdzonemu SRK.
Całkiem trafnie oceniłeś ten budżetowy nożyk (budżetowy bo z tanich materiałów). Potraktowałeś go delikatnie, bo ja powiedziałbym, że to kupa za te pieniądze.W jednym się z Tobą nie zgadzam. Odnośnie hartowania. Otóż, jeżeli wiesz jak wygląda proces hartowania gotowych noży (mam tu na myśli nóż, na którym położono szlify przed hartowaniem), to powinieneś też wiedzieć, że nawet w laboratoryjnych warunkach jest ciężko zahartować na stałą, jednakową wartość. Wynika to głównie z tego, że ma różny przekrój. Podawanie wartość HRC w przedziale 55-57 wynika właśnie z tego faktu, bez względu na to czy pomiar wykonuje się pilnikami czy twardościomierzem mechanicznym czy też ultradźwiękowym (nawiasem mówiąc, zwykle pilniki hartuje się co 5 HRC, a tylko najbardziej precyzyjne mają skalę co 2 HRC)
Tak nawiasem mówiąc, mam pytanie do Ciebie i do innych czytelników: po co w nożu tego typu jest tzw, skull crusher?
Z mojego punktu widzenia lepszy byłby młotek, bo po co na rękojeści umieszczać element, który podczas używania noża np, do otwierania zwykłej puszki czy też pobijania innych elementów nożem może być niewygodny. Na 100% odpada wybijanie szyb bo to można zrobić czubkiem noża a twierdzenie, że skull crusher'em można pobijać kamienie, cegły i inne podobnego typu materiały jest jak dla mnie bez sensu gdy ma się tak pancerny nóż (z tak grubą głownią i pancernym też czubkiem)
Dokładnie!