Z boku te scamy wydają się tak oczywiste, że aż ciężko uwierzyć że ktoś się może na to złapać. A potem uderza smutna rzeczywistość. Z rok temu uratowałem babcię w ostatniej chwili przed przekazaniem oszustom całych oszczędności jakie miała. Klasyczny schemat "na wypadek". Telefon dzwoni, mama niby spowodowała wypadek i jest na policji. Trzeba dać szybko kasę bo policjant zaraz kończy zmianę i nie będzie jej mógł wypuścić. Przyśle jakiegoś znajomego po paczkę z pieniędzmi. No i oszust cały czas jest na telefonie, cały czas nakręca emocje i uczucie pośpiechu. Jak wszedłem do domu to babcia już pakowała hajs do pudełka. Pierwsze co to dzwonię do mamy, wszystko git, nie było żadnego wypadku. Drugi telefon na 112, i tu niespodzianka, dyspozytor próbuje mnie spuścić na drzewo. No ale nie dałem się i wezwali w końcu policję. No i jak babcia składała zeznania to widziałem dosłownie to samo co u tych starych chłopów naciągniętych zdjęciami modelek. Babcia "od razu wiedziała, że to oszustwo i wcale się nie dała nabrać". Policjanci mówili, że to któryś przypadek z kolei w tym dniu. Strasznie to smutne i mam nadzieję, że mnie to nie spotka.
@@homococo nie pojawił się. Policjanci powiedzieli, że pewnie słyszał mnie przez telefon jak przyszedłem. Z resztą pieniądze często odbiera zupełnie nieświadoma osoba.
wtf, czemu porno miałoby być zdradą aaaaaaaaa xd I tak, da się ustalić granice, ale zawsze podlegają negocjacją i mogą być płynne i tak, wszystko jest zdradą i nic nie jest zdradą, najważniejsze to komunikacja. To co społeczeństwo uważa za zdradę? Ale co dokładnie jest zdradą? Jak z kimś poflirtuję to git czy nie? Z tym porno to samo. Nie wiem, te wszystkie normy są absurdalne i nigdy nie wiadomo o co z nimi chodzi i jak daleko idą + są czysto kulturowe i często opresyjne i patriarchalne, więc polecam osobiście na nie srać. W ogóle mononormatywność, czyli przyjmowanie bycia mono jako jakiś default. Jak ktoś mi mówi na flirt, że ma kogoś, to zawsze się pytam "i co w związku z tym?", bo z tego nic bezpośrednio nie wynika tak naprawdę przecież. Oczywiście sama się pytam często co jest okej i taka sytuacja rzadko się zdarza, bo prędzej zapytam czy mogę flirtować i w pełni szanuję granice, ale chciałam tylko pokazać skąd wychodzę. Nie lubię strasznie norm, które polegają, że jest jakiś modelowy domyślny człowiek, którego funkcjonowanie też jest jakieś domyślnie określone, nie lubię tego i nie mam zamiaru się temu podporządkowywać. Na tej zasadzie obrywają osoby trans, bo się domyślnie przyjmuje, że każdy jest cis, a dodatkowo przyjmuje się, że jak ktoś jest trans, to "dąży do bycia cis" i stąd są ukuwane takie sformułowania jak "wszystkie operacje", tak jakby był jakiś zestaw operacji, które trzeba zrobić jako osoba trans, żeby być swojej płci. Jestem bardzo krytyczna wobec norm i nie lubię osobiście umiarkowanego podejścia do nich, ale to tylko ja. To nie miał być atak, tylko przedstawienie swojej pozycji, bo jakoś mnie uderzyło to co powiedziałaś o zdradach.
Z boku te scamy wydają się tak oczywiste, że aż ciężko uwierzyć że ktoś się może na to złapać. A potem uderza smutna rzeczywistość. Z rok temu uratowałem babcię w ostatniej chwili przed przekazaniem oszustom całych oszczędności jakie miała. Klasyczny schemat "na wypadek". Telefon dzwoni, mama niby spowodowała wypadek i jest na policji. Trzeba dać szybko kasę bo policjant zaraz kończy zmianę i nie będzie jej mógł wypuścić. Przyśle jakiegoś znajomego po paczkę z pieniędzmi. No i oszust cały czas jest na telefonie, cały czas nakręca emocje i uczucie pośpiechu. Jak wszedłem do domu to babcia już pakowała hajs do pudełka. Pierwsze co to dzwonię do mamy, wszystko git, nie było żadnego wypadku. Drugi telefon na 112, i tu niespodzianka, dyspozytor próbuje mnie spuścić na drzewo. No ale nie dałem się i wezwali w końcu policję. No i jak babcia składała zeznania to widziałem dosłownie to samo co u tych starych chłopów naciągniętych zdjęciami modelek. Babcia "od razu wiedziała, że to oszustwo i wcale się nie dała nabrać". Policjanci mówili, że to któryś przypadek z kolei w tym dniu. Strasznie to smutne i mam nadzieję, że mnie to nie spotka.
Udało się złapać oszusta w momencie przekazywania paczki czy nie doszło do takiej inscenizacji?
@@homococo nie pojawił się. Policjanci powiedzieli, że pewnie słyszał mnie przez telefon jak przyszedłem. Z resztą pieniądze często odbiera zupełnie nieświadoma osoba.
Ten cykl jest bardzo dołujący dla 60-latka. Dreszcze żenady i wstydu powodują luzowanie plomb.
Super kontencik do pracy
Kochaaaaaaam te serie.
Do momentu powrotu Kasi na YT nie wiedziałem, że można tak szybko kliknąć w powiadomienie ❤❤❤
Najlepszy odcinek! Ze śpiewającym 😂
Sheri robi research tak jak moja mama foliara, confirmation bias to take naprawde 'krytyczne myślenie'
39:13 moi dziadkowie też myśleli, że te paradokumenty to tak na żywo i prawdziwe sa
Jeżeli chodzi o tą Panią to wydaje mi się to aż tak abstrakcyjne, że aż ustawione. 😵💫
Obejrzałem już z tuzin Twoich live'ów z tymi catfishami, ale Ron awansował na top najbardziej obrzydliwych ludzi z tych programów
5:20 Czy to ta cała "sytuacja statek"?
Kasiu, streamuj też na YT, będziemy oglądać
Ale za wejscie na stream na jutubce chyba nie trzeba placic? Pojecia nie mam, ale na Twitchu trzeba.
@@pandorakaze4038 Na twitchu nie trzeba płacić lol Zgaduję że po prostu łatwiej jest streamować na jednej platformie.
@@Necro02 nie wiem, mi Twitch uprzejmie powiedział, że w związku z darmowym kontem nie mam dostępu do streamów 🤷.
Bro is delusional
Podeśle ktoś link lub nazwę do tego kid Boga? 🫣
wtf, czemu porno miałoby być zdradą aaaaaaaaa xd
I tak, da się ustalić granice, ale zawsze podlegają negocjacją i mogą być płynne i tak, wszystko jest zdradą i nic nie jest zdradą, najważniejsze to komunikacja. To co społeczeństwo uważa za zdradę? Ale co dokładnie jest zdradą? Jak z kimś poflirtuję to git czy nie? Z tym porno to samo. Nie wiem, te wszystkie normy są absurdalne i nigdy nie wiadomo o co z nimi chodzi i jak daleko idą + są czysto kulturowe i często opresyjne i patriarchalne, więc polecam osobiście na nie srać. W ogóle mononormatywność, czyli przyjmowanie bycia mono jako jakiś default. Jak ktoś mi mówi na flirt, że ma kogoś, to zawsze się pytam "i co w związku z tym?", bo z tego nic bezpośrednio nie wynika tak naprawdę przecież. Oczywiście sama się pytam często co jest okej i taka sytuacja rzadko się zdarza, bo prędzej zapytam czy mogę flirtować i w pełni szanuję granice, ale chciałam tylko pokazać skąd wychodzę. Nie lubię strasznie norm, które polegają, że jest jakiś modelowy domyślny człowiek, którego funkcjonowanie też jest jakieś domyślnie określone, nie lubię tego i nie mam zamiaru się temu podporządkowywać. Na tej zasadzie obrywają osoby trans, bo się domyślnie przyjmuje, że każdy jest cis, a dodatkowo przyjmuje się, że jak ktoś jest trans, to "dąży do bycia cis" i stąd są ukuwane takie sformułowania jak "wszystkie operacje", tak jakby był jakiś zestaw operacji, które trzeba zrobić jako osoba trans, żeby być swojej płci. Jestem bardzo krytyczna wobec norm i nie lubię osobiście umiarkowanego podejścia do nich, ale to tylko ja. To nie miał być atak, tylko przedstawienie swojej pozycji, bo jakoś mnie uderzyło to co powiedziałaś o zdradach.