Ok, od dzisiaj nazywam mój pokój w akademiku apartamentem. Drzwi otwierane kartą magnetyczną? Są. Szare ściany? Są. Nowoczesny, loftowy klimat? Jest rura na wierzchu, liczy się. Do tego proste formy mebli w kolorze szarości i stonowanego jasnego drewna, płyta indukcyjna i takie bajery jak światło z czujnikiem ruchu. Brak okna w kuchni - jest. Metraż podobny, a wynajemca niekłopotliwy, robi afery dopiero, gdy do sprzątania trzeba wezwać egzorcystę.
Napisalam na instagramie warszawskiego inwestora pod zdjeciem mieszkania ze widze ze kupil nowe kubki do mieszkania, ciekawe czy czajnik tez. Za to dostalam komentarz na moim insta pod obrazem jaki namalowalam ze "cienkie to" oraz mnie zablokowal. Cienkie to on ma nie powiem co 🤣🤣🤣
> Apartament > Szafka ze sklejki Wybierz jedno. Jak kupuję najtańszy możliwy czajnik, to nie jestem zdziwiona, że po 2 latach nie nadaje się do użycia. Ludziom w prywatnych domach rzeczy dłużej służą, bo kupują je lepszej jakości niż pan inwestor.
Just sayin', ta radiostacja w Gliwicach to nie jest jakiś tam maszt, ale zabytkowy obiekt otoczony ładnym parkiem, miejsce słynnej "prowokacji gliwickiej" bezpośrednio poprzedzającej IIWŚ, a przy okazji najwyższy drewniany budynek w Europie. Czy coś. Nie żeby to jakkolwiek zmieniało żałość nazywania tego karakana "osiedlem paryskim". Ale wypada jednak wspomnieć.
Żalosc tego miejsca polega na tym, że w miejscu historycznym, ktoś dal pozwolenie na budowe tego osiedla tudzież lidla musisz niezle nagimnastykować, aby zrobić zdjęcie w tle tylko z radiostacja
"Była to nowa kanapa 2 lata temu" omg umrę :D 2 lata temu była nowa.. i po 2 latach już nie jest nowa?? Niech ktoś wytłumaczy temu panu co w ogóle znaczy słowo NOWY i że ten stan, tj nowości, jest no...tymczasowy? I po 2 latach rzeczy już nie są nowe i to jest wpisane w definicje tego pojęcia? No nie mogę xD
Hitem to był "nowiutki" ekspres do kawy, o którego zepsucie przez poprzednich lokatorów straszliwie się państwo właścicielstwo oburzyło - tak straszliwie, że aż musiało to z siebie wyrzucić w rozmowie ze mną dawno po fakcie. I w toku tej rozmowy wyszło, że "nowiutkiemu" ekspresowi w tym roku miało stuknąć... 15 lat XD
Dosłownie, koleś sra się, że po dwóch latach siedzenia na kanapie jest ona lekko wytarta xD chyba jego zdaniem lokatorka powinna stać 24/7, a najlepiej lewitować bo podłogę podrapie
nie,, najemczyni powinna ponieść koszta szkód wywołanych podczas najmu. tak stanowi prawo i nie ważne czy to jest ucho od kubka. Za wszystko powinna zapłacić ta baba a nie bezczelnie to ukrywać.
@@karaluchyiworsuchy jeśli kaucja obejmie całość zniszczeń to ok. nie tłumaczy to faktu żałosnego ukrywania tych rzeczy. i to wcale nie są takie pierdoły, bo jakby ktoś miał co rok lub pół roku po każdym najemcy robić remont, to by dopłacał do tego biznesu. Prawo jest takie, że jak dostajesz czysty materac to masz taki oddać lub dogadać się z właścicielem.
Skoro on jest w stanie podniesc ten materac jedna reka, a nie jest to lozeczko dzieciece, to sorry, ale to jest tani materacyk. Niech kupi nowy (no dobra, niech nie kupuje, to nieekologiczne, niech kurde odda do tej pralni).
fakt, mój prywatny materac jakiś mega nie jest, ale ledwo unoszę róg, żeby zaczepić prześcieradło... Już całkiem abstrahując od faktu, że WOW używany materac wygląda na używany!?
To prawda, nie zwróciłam na to uwagi. Wykosztowałam się niedawno na dobrej jakości materac na takie łóżko i musimy go obracać w dwie osoby bo jest taki ciężki :D
Mamy luksusowe apartamenty, ale nie stać nas na zatrudnienie kogoś, kto je posprząta i naprawi usterki gdy lokatorowi znudzi się udawanie, że ta kawalerka to pałac
W Irlandii darmowe mieszkania socjalne mają wyższy standard i są ładniejsze od tych warszawskich ,,luksusowych"apartamentów.Jak to możliwe,że w Polsce ludzie godzą się bulić ciężko zarobioną kasę za coś co gdzie indziej nic nie kosztuje?
@@krzysztofsciepuro2845 Mieszkania socjalne zasługują na osobny film. Słyszałem o przykładzie w Ciechocinku gdzie matka z córką dostała lokal (nie pamiętam czy socjalny czy komunalny na wynajem). Okien nie da się otworzyć, nie ma wentylacji, stary nieocieplony budynek i ogrzewanie elektryczne. Rachunki za ogrzewanie są niemoralnie wysokie, na podłogach i meblach skrapla się woda a pranie nie dosycha. W konsekwencji dziewczynka chodzi do przedszkola w ubraniach o zapachu butwy z wszystkimi miłymi konsekwencjami tego faktu.
To tak jakby wypożyczalnia samochodów wypożyczyła auto na tydzień a potem miała pretensje że zwiększył się przebieg i opony nie są w takim stanie jak były.
nie opon nikt nie bedzie sprawdzal, a maksymalne przebiegi masz w umowie. Ale zarysuj w taki sposb czego nie obejjmuje umowa - nie sadze zebys byl wtedy taki wyszczekany.
@@canton1586 lol - wypozyczales kiedys auto z wypozyczalni nie z panka, albo miales w najmie dlugoterminowym ? bo mam doswiadczenia, ktore moze nie oddaja 100% rynku, ale mialem przeprawy o "rysy" ktore dla mnie byly akceptowalne
@@marc-vl3ym janusz bo ?. Filmik pani to takie pierdolo-lolo na temat jakie to zle zycie, bo nikt nie oddaje mieszkania wartego 300,400,500k za 500 zlotych miesiecznie. KC i ustawa o prawach lokatorow mowi jawnie, ze odstepne to tylko wynagrodzenie za mozliowsc korzystania, ale konserwacja itd sa na najemcy.
Może liczył na to, że ona to komuś innemu podnajmie, a on jeszcze komuś, i jeszcze komuś, i w efekcie mieszkanie będzie zarabiać hajs na wszystkich, a nikt go nie zużyje 😂
@@GenderWoman666 Patodeweloperska piramida finansowa xD Ja myślałam, że on chciał, by ona mieszkała w piwnicy, a do mieszkania przychodziła tylko sprzątać
krrrw aż mnie ciarki przeszły jak go zaczęłam słuchać, miałam pracodawcę który był dokładnie takim typem człowieka, parę miesięcy pozbywałam się traumy po pracy u niego XD ta pseudowyrozumiałość, nawijanie spokojnym tonem, a w rzeczywistości manipulacje i kompletny brak zrozumienia i dogadania się o cokolwiek, zero empatii, traktowanie pracowników jakby robił im ogromną łaskę że w ogóle pozwala im u siebie pracować (czyt. zapierdalać na nieodpłatnych nadgodzinach za dwa i pół kafla płatne raz w połowie, raz pod koniec miesiąca) :3 widać, że ten pan ma podobne podejście do swojego "biznesu"
@Sławomir Cichoński No, z tego co widzę, to lodówka Siemens... szybki research via Google i wychodzi na to, że taka szuflada to maksymalnie jakieś 150-200 zł za oryginał. Powiedz mi, gdzie kupić nową lodówkę tej marki w cenie trzech plastikowych szuflad, proszę :D
Raz pracowałam jeden dzień w cukierni, gdzie babeczka kazała mi odkupywać plastikową miseczkę za 5 zł, w której zrobiłam pęknięcie. Rozstałyśmy się, więc odjęła mi za to z wypłaty. Ale dopiero jak obejrzała nagrania z kamer aby się upewnić czy nie kradlam jej pieniędzy z kasy xD
Gdybym miała osiedle, to bym je otoczyła murem kurtynowym. Takim legitnym, z bastionami, krenelażem i machikułami. Wieże strażnicze koniecznie obłe, coby artylerii oblegających życia nie ułatwiać. No i katapulty i skorpiony na szczycie. Ewentualnie balisty - ramiona wzmocnione sprężynującymi płytkami i naciągane cięciwą z końskiego włosa mogące wyrzucać bełty nawet na kilometr to definicja prestiżu. Jeszcze tylko nająć zaciężnych jako garnizon z funduszu remontowego wspólnoty mieszkaniowej i można mieszkać.
Ja nie byłem w Polsce od wielu lat,ale wydaje mi się,a sporo podróżuję,że te ogrodzone osiedla-fortece czy podobne cuda to tylko polska specjalność,jakoś nigdzie indziej tego nie widać .Nie wiem czy jest,aż tak niebezpiecznie teraz w kraju,czy to snobizm bardziej,jakieś nawiązania podświadome do stanic kresowych i takie sarmackie klimaty?
Słój napływowy wychował się na wsi. A na wsi są płoty. Słój bez płota nie potrafi funkcjonować. Te koniki, piaskownice, huśtawki, czy co tam jeszcze mogłoby być, można umieścić po całym osiedlu, tak jak to było na osiedlach budowanych po wojnie. No ale przecież jak płota nie będzie, to zaraz jakiś pedofil czy inny zbok porwie ich Ksawerego czy Stefcię, zgwałci, zabije i sprzeda na narządy. Więc im więcej bramek i płotów, tym bezpieczniej dla słoja.
Te ogrodzenia są po to aby dziecko nie wpadło pod samochód. Podwórka mają 10m2, place zabaw 15m2 jak na obrazku a cały teren osiedla poświęcony jest na parkingi naziemne i wjazdy do parkingów podziemnych.... Wystarczy, że dziecko odejdzie na 3 metry od konika i wpada pod samochód. Stąd ten płot. Zgaduje genezę..
Najbardziej mnie boli serce, jak widzę mieszkania w zabytkowej kamienicy przerobione na 10 pokoi dla studentów. Oczywiście wszystko zrobione na jakis "loft bieda styl" i są zaorane zabytkowe elementy mieszkania ;(
Ale mnie trzepie, jak słucham tego "Warszawskiego dewelopera" - średnie mieszkanie, tanie meble, tania podłoga, tania lodówka i tani czajnik elekrtyczny, a ten to nazywa LUKSUSOWYM APARTAMENTEM i ku*wa robi INSPEKCJE. Trzymajcie mnie!
@@tekla5487 Zgaduję że na potrzeby filmu z wieloma ujęciami, Francja - Elegancja, ą, ę… a w rzeczywistości koleś ma na twarzy wypisane że to swojski Michaś co słoma mu z butów wystaje i na disco do remizy nie tak dawno zaiwaniał w markowych dresach adidasa z pozłacanym 1kg łańcuchem na szyi i poza kamerą: pl.wikipedia.org/wiki/Wulgaryzmy_i_przekle%C5%84stwa_w_j%C4%99zyku_polskim Z resztą jakim trzeba być bucem by zarabiając gruba kasę na wynajmie nie wkalkulować tego że nawet od wspaniałego czyszczenia powierzchnie się zużywają i niszczą, i dla tego prawdziwi najemcy część zysków po wynajęciu przeznaczają na odnowienia mieszkania [fajnie rewitalizacją zwanym].
Niestety taki mindset ma też wiele osób prywatnych, wynajmowałam przez rok kawalerkę, w której kontakty w łazience i na korytarzu nie działały, na co właścicielka poleciła kupić przedłużacz, tak z kuchni do łazienki, przez cały korytarz, nie znalazłam nigdzie takiego długiego. w dodatku w kychni była wielka dziura po demontażu boilera, na co usłyszałam, że moge sobie zakleić plakatem, kuchenka gazowa się zepsuła w pierwszym miesiącu używania, przyjechali, rozkręcili, odcieli kabel od elektrycznego zapalania, odcieli kabel od wadliwego palnika i obiecali znaleźć fachowca, albo kupić nową- nigdy tego nie zrobili. kolejna sprawa - drzwi, działał tylko jeden zamek, bo drugi podobno wandale zniszczyli, nic z tym nie zamierzali zrobić, bo przecież jeden wystarczy. W mieszkaniu nie było łóżka, tylko kanapa, nie było biurka, a potrzebowałam do pracy, więc kupiłam sama -zostało tam bo nie miałam jak zabrać po przeprowadzce. Nie było żadnej pościeli, ręczników, garnków, patelni, suszarki do naczyń, deski do krojenia, NIC, tylko sztućce. Wszystko musiałam dokupić i większość z tych rzeczy tam została, bo nie miałam fizycznie jak sie zabrać. Podsumowując: właścicielka zyskała dodatkowe wyposażenie, nowi lokatorzy się wprowadzili od razu po mnie, tak jak ja po poprzedniej (dosłownie dzień po), a ja dostałam po dwóch miesiącach od wyprowadzki informację, że jest dodatkowy rachunek za prąd do zapłaty. Wynajmowanie w polszy in a nutshell.
Rozumiem aż za dobrze - wynajmuję kawalerkę we Wro za 1500 zł prawie w standardzie przechodzonych lat 90-tych. Gładzi na ścianach praktycznie nie ma, jedyne ogrzewanie to mały grzejniczek elektryczny, powierzchnia tego pseudokamienicznego mieszkania z lat 50-tych to 25 m2. Z drzwiami tak samo - działa tylko jeden zamek, do drugiego klucza podobno nie ma. Kanalizę muszę regularnie odtykać przepychaczem kilka razy w tygodniu, bo jakiś geniusz zrobił za mały spadek odpływu (właściwie, to w niektórych miejscach rury idą pod kątem 45 stopni w górę...). Na pytanie, czy właściciel zna jakiegoś hydraulika albo mógłby kogoś polecić, usłyszałem, żeby hydraulika nie wzywać, bo jeszcze wszystko rozwali i trzeba będzie po nim sprzątać. Zdecydowałem się na to mieszkanie, bo nie chciałem już dzielić przestrzeni życiowej z obcymi ludźmi i szukałem ofert blisko miejsca zamieszkania wtedy mojej dziewczyny. Teraz żałuję, zwłaszcza, że opłaty za tak niewielką przestrzeń w takim stanie są horrendalne
Przecież na wolnym rynku towary MUSZĄ być dobre i tanie, bo inaczej konsumenci (czyli wy) byście ich nie wybrali. A poza tym skoro tam zamieszkaliście to znaczy że tego chcieliście i nie wmawiajcie że wam się nie podobało.
@@marc-vl3ym Pls, powiedz, że to jakiś bait albo ironia, której nie umiem wyłapać przez internet, bo to istne brednie, co wypisujesz. O niedziałającej kanalizacji dowiedziałem się dopiero po wprowadzeniu, tak samo o zamku w drzwiach lub problematycznej kuchence gazowej, która lubi sobie iskrzyć w losowych momentach. I tak wypytuję właścicieli przy oglądaniu mieszkań o masę rzeczy, ale jak niby ktokolwiek może przewidzieć, że odpływy w podłodze łazienki zostały totalnie skopane, albo że woda w boilerze po nagrzaniu starczy ci tylko na bardzo szybki prysznic, a potem to czekaj sobie znowu aż się nagrzeje. Toż to jakieś absurdy są, zwłaszcza, że we Wrocławiu jak nigdzie indziej windowane są ceny nieruchomości na wynajem. Cudem jest znalezienie kawalerki, która nie jest totalną meliną, a kosztuje mniej niż 1400 zł
@@fussilly Może właściciele też się dowiedzieli dopiero po wynajęciu tego tobie że tam akurat pojawiła się jakaś awaria? Zaryzykowałeś: masz. Musisz ponosić konsekwencje swoich czynów. Tak to ironia.
Najbardziej wkurwia ten jego pasywno-agresywny ton głosu a'la ,,jestem taki wyrozumiały, nawet się bardzo nie złoszczę (ale jednocześnie daję do zrozumienia, że mógłbym)".
Matko jakby mi właściciel mieszkania robił regularny nalot na kwadrat w ramach inspekcji, bardzo szybko szukałabym nowego mieszkania. Gdyby po 2 latach płytki w łazience leciały ze ścian, sedes odpadał przy próbie posadzenia tyłka, podłoga w salonie wyglądałaby jak cera nastolatka z trądzikiem od napuchnięcia wodą a kanapa byłaby ewidentnie specjalnie uszkodzona, to bym zrozumiała, że się czepia. Ale kurde serio? Laska 2 lata używała mieszkanie i wygląda jak używane mieszkanie. Świat się oficjalnie skończył.
nastepna promotorka patologii i wpierania dewastatorow! chyba trzeba robic liste takich jak ty by ustrzec wlascicieli mieszkan. wlasnie przez takie ''mundre'' inaczej i zyczliwe patolom ceny mieszkan w polsce sa jakie sa...
@@cynkaqueenpuppa5254 nie napisałam, że należy niszczyć mieszkania które się wynajmuje, uspokój się ziomek.
3 ปีที่แล้ว +2
Miałam niedługi epizod pracy jako pośrednik w obrocie nieruchomościami i miałam klientkę, która chciała wynająć trzypokojowe mieszkanie z osobną kuchnią - remont jakoś 15 lat temu, gdy powstał budynek, a w każdym pokoju jeszcze starsza wersalka. Jakaś rodzina była zainteresowana, ale klientka nie chciała usunąć wersalek. Więc zostali studenci. No i trafiła się grupa miłych chłopaków z innego miasta, którzy przyjechali na studia. Klientka powiedziała, że spoko... po czym się rozmyśliła. Zapytana o powody, powiedziała, że rozmawiała ze znajomymi i jej odradzili, bo też kiedyś wynajmowali studentom i robili im niezapowiedziane naloty i ci okropni studenci JEDLI PIZZĘ I BYŁY BRUDNE NACZYNIA W ZLEWIE XD XD XD Tak, też nie mogłam uwierzyć, że taki wynik inspekcji mógł zostać uznany za skandaliczny XD Ostatecznie klientka wynajęła to mieszkanie studentom i po roku, gdy rozmawiałyśmy, była bardzo zadowolona. A ja wyciągnęłam solidną lekcję życia.
Jak właściciele robią nalot to wzywasz policję i okazujesz umowę najmu, wytargają go z mieszkania za włamanie/wtargnięcie/naruszenie miru domowe w zależności od tego jak jego wjebanie się do mieszkania wyglądało. Nie dać się jebać tylko egzekwować swoje prawa.
Dziękuję za ten film! To co się dzieje obecnie na rynku nieruchomości już dawno mnie przerażało. Jestem z wykształcenia architektem ale zajmuję się obecnie głównie projektowaniem wnętrz i nie raz do mnie przychodzili klienci, którzy chcieli "wycisnąć" z mieszkań (często w pięknych, zabytkowych kamienicach) jak najwięcej "mikroapartamentów". Szczerze mówiąc zawsze mam ochotę powołać się na "klauzulę sumienia" i po prostu nie przyjmuję takich zleceń. Nie dość, że niszczy się piękną przestrzeń, wciska ludziom kity to jeszcze tacy "inwestorzy" to najgorszy typ, chcą mieć efekt wow za śmieszne pieniądze i oprócz kasy właściwie nie ma dla nich innych argumentów w dyskusji o wyposażeniu albo komforcie użytkowania wnętrza. Żadne przepisy (są to najczęściej kwestie ergonomii a nie przepisy budowlane, więc osłabia to mocno moje argumenty) ich nie interesują, ma być tanio i pięknie. I na wczoraj.
Mieszkam w starym post-PRLowskim bloku obok grodzonego "Osiedla Premium" Marina. Uwielbiam patrzeć na ludzi stojących o 8-rano w korkach do wyjazdu z osiedla, albo dzieciaki przechodzące przez płot za moimi koszami, żeby nie musieć biegać 2km do okoła wychodząc do szkoły. BTW osiedle wielkości małego miasteczka bez żadnej szkoły to w ogóle wspaniały pomysł.
A tak, uwielbiam te ogłoszenia o mieszkaniach na osiedlu powstającym przy już istniejącym peerelowskim, jaka tam przychodnia, jaka szkoła, jakie sklepy, jakie przeszkola... no więc, głównie już wypełnione po brzegi, w których będziecie się w kolejkach żreć z wcześniejszymi mieszkańcami.
To całkiem dobry pomysł. Chyba czas przełamać obrzydzenie do hebrajskiego i wyrwać z tej kultury co bardziej przydatne umiejętności XD Bo pospawać lub poskręcać bydlaka ze złomu to jakoś dam radę ale formułek wskrzeszających póki co jeszcze nie znam xD
Ja bym poszedł jeszcze dalej. Golemy to przestarzała technologia. Skoro jest drut kolczasty, to wyobrażam sobie przy wjeździe budkę strażniczą w pasy, a obok niej przeciwczołgowe zapory betonowe, worki z piaskiem i gniazdo ciężkiego karabinu maszynowego.
@@berzerkinglemur6534 I golemy do ich obsługi!!! Może i przestarzała technologia za to ekonomiczna. Nie żłopią wachy, nie piěrdolą głupot, każesz strzelać to strzelają. I całkiem szybkie są. A weź tu takiego ciecia zatrudnij. Wachy może nie żłopie, za to wszystko inne tak. I płacić trzeba. No i wybrać takiego z refleksem i umiejętnościami do wycelowania we właściwym kierunku też ciężko.
Aż mi się przypomniało, jak kończyłam wynajmować pokój. Akurat tak się zbiegło, że wyprowadzałam się kiedy wszyscy jechali do domu na święta. Pokój wysprzątałam na błysk, nikogo już w mieszkaniu nie było, więc pościerałam w nim kurze, ogarnęłam podłogi, kuchnię, wyrzuciłam śmieci i się wyniosłam. Święta minęły, wrócili inni lokatorzy, posiedzieli tam chyba ze 3 tygodnie i nagle dzwoni do mnie któregoś dnia właściciel. Szuka nowego lokatora i był w mieszkaniu sprawdzić, jak ono wygląda. Wbił tam tak z bomby, nic nikomu nie mówiąc i dzwoni do mnie oburzony, że mieszkanie jest PRAKTYCZNIE ZNISZCZONE (ludzie nie mają 24/7 wysprzątanego na błysk mieszkania, ale jak to?). A jak wyglądało to zniszczenie? Pokój mu jak najbardziej pasował, ale koleś był oburzony kurzem na szafkach. No spoko, tylko mnie tam już od miesiąca nie było, to normalne, że się kurzy, niech powie o tym pozostałym lokatorom XD Albo mówił, że mikrofala jest całkowicie zniszczona i pewnie trzeba będzie kupić nową - fun fact: była tylko trochę brudna, umyłam ją w 5 minut i było git XD Finalnie musiałam jechać do mieszkania, żeby pościerać kurze, umyć podłogę i mikrofalę, mimo że tam już od miesiąca nie mieszkałam, bo koleś mnie straszył, że będzie musiał z kaucji zapłacić za ekipę sprzątającą. A tak swoją drogą... pokój miał jakieś 4 metry kwadratowe :)
Ci patodeweloperzy brzmią jak tacy manchild, którzy nigdy w życiu szmatki do kurzu nie trzymali, wszystko robiła za nich matka, a potem partnerka, i naprawdę są święcie przekonani, że ubrudzona mikrofalówka jest CAŁKOWICIE ZNISZCZONA i włączenie jej grozi pożarem.
W poprzednim mieszkaniu (jedno że metraż był taki, że ledwo tam się cokolwiek mieściło - garderoba niektórych jest większa) typ (czyt. właściciel mieszkania) powiedział, że jak moja dziewczyna mu wymieni framugi, które były zużyte jak już się wprowadzałem (a wspomniałem, że ma tego typu zdolności) to odda nam kaucję w całości i pożegnamy się w dobrych stosunkach. Po tej fachowo zrobionej pracy z jej strony, powiedział że niestety jedzie na urlop i nie będzie mógł mi zrobić przelewu z kaucją bo jest zbyt zajęty i żebym napisał do niego za miesiąc. Oczywiście już wtedy czerwona flaga zatrzepotała na proporcu, jednak naiwnie liczyłem że otrzymam swoją kaucję. Po miesiącu i paru tygodniach odpisał mi wreszcie WIELKI PAN, że robota mojej dziewczyny nie jest dla niego odpowiednia (a zajęła jej ponad 12 godzin), a z racji tego że nie umyłem jednego okna i pobrudziłem jedną ścianę (w trakcie mieszkania tam ponad 3 lata) on szacuje straty na ilość większą niż wynosi kaucja i powinienem czuć się szczęśliwy, że nie pozwie mnie o odszkodowanie XD Filmik jak zawsze trafny, ale dałaś mi PTSD tym kutasem z końcówki. Lajeczek, love i bułki paryskie
Ten "słup telekomunikacyjny" to zabytkowa antena radiostacji w Gliwicach. Taka jakby atrakcja turystyczna/miejsce historyczne i do tego najwyższa drewniana budowla w Polsce i prawdopodobnie w Europie.
Kiedyś mieszkałem w lokalu, że kibel był w kuchni, w szafie. W kuchni była "szafa" ze sklejki a w niej muszla. (Całość tego "mieszkania" była nielegalna, na podwyższonym na lewo poddaszu domku jednorodzinnego. Sufit w porywach na wysokości 195cm).
@@randomnobodovsky3692 Mój szok i niedowierzanie. W Polsce mieszkałyśmy w małym mieszkaniu w bloku ale też było dwoje drzwi między kuchnią a łazienką. Po prostu przykro mi, że są ludzie w takiej trudnej sytuacji, że rozważają mieszkanie w takich warunkach. A muszą być, bo jakby ich nie było to nikt by tego nie proponował😔
Już widziałam wcześniej film inwestora Michała i już wtedy mnie zbulwersował, zwłaszcza fragment z materacem. Zastanawiam się, jak badziewne były te rzeczy, które zostały kupione do mieszkania, że podłoga po dwóch latach jest porysowana, czajnik przerdzewiał, a kanapa się przetarła XD Nawet te pobrudzone ściany - przy odpowiednio porządnych farbach, można po prostu ściany umyć, a jeśli się kupuje tańsze farby, to po prostu się przemalowuje. Moja babcia u siebie maluje ściany co roku (sama!), więc tym bardziej przy wymianie lokatora co dwa lata można sobie pozwolić na takie szaleństwo odświeżenia wnętrza :)
Dlatego radzę wynajem na modłę germańską: puste mieszkanie, bez mebli, najbardziej bazowe drzwi lampy itp. wtedy nie będziesz piskać o szufladę z ikei że się rozleciała, albo że rączki odciśnięte na ścianie masz.
Kiedy zaczynałem studiować w Warszawie, etap poszukiwania mieszkania do wynajęcia był dosłownie koszmarem. Najgorsze było chyba "mieszkanie dla 3 studentów" czyli dwa pomieszczenia w piwnicy. Jedno było "salonem" gdzie były dwa łóżka, drugie było pralnią, łazienką, jadalnią, kuchnią i sypialnią dla trzeciego studenta. W sumie gdy byłem oglądać ten apartament to dwóch chłopaków już tam mieszkało. Do dziś się zastanawiam czy znaleźli trzeciego muszkietera.
Drut kolczasty z Wro, jest na osiedlu gdzie mam mieszkanie. To osiedle leży w środku kwartału kamienic, znanego jako "Trójkąt Bermudzki" - dzielnica o złej a nawet BARDZO złej renomie (skakanie po samochodach, robienie dzikich ognisk na podwórku, rzucanie kamieniami w szyby). Drut został przez pana zamontowany po tym, jak jakaś ekipa pseudokibiców zrobiła sobie ognisko czy tam grilla na jego ogródku pod jego nieobecność.Także ten medal ma dwie strony :)
Aż pomyślałam z nostalgią o placu zabaw na po-PRLowskim osiedlu, gdzie z koleżankami szalałyśmy po szkole. I kij, że farba na drabinkach się trochę łuszczyła i można było sobie rączki pokaleczyć, jak się nie uważało :D Nadal lepszy plac, niż te zaprezentowane.
Super filmik! Dobrze, że poruszyła Pani ten temat. Jak zobaczylam ten drut kolczasty we Wrocławiu , moim mieście... W głowach się ludziom pomieszało. Natomiast wrzucę kamyczek - jako ciekawostkę- dotyczący zachowań ludzi gdy nie jest " grodzone" :) : Zostawianie na czyimś podwórzu samochodu na tydzień, dwa, aby nie płacić 120 zł za parking długoterminowy przy dworcu lub lotnisku. Gromadzenie samochodów budowlanych, a czasem materiału na czyimś gruncie bądź drodze, zastawianie przejazdu - " bo nie ogrodzone" - to jest kultura.
Przypomina mi się mieszkanie z kuchnią, w której zamiast normalnej lodówki była lodóweczka taka na napoje w kiosku czy taniej knajpie, z przezroczystymi drzwiami i logo coca coli, wepchnieta w dziurę wybitą w ścianie ❤️
Jesteś cudowna. Poruszyłaś tematy tak oczywiste, a dla niektórych to archaizmy. Przez lata wynajmowałam mieszkania, klitki, wysokie piwnice...., a dla właścicieli były to APARTAMENTY i to tylko dlatego, żeby na nich zarobić. A gdy otrzymałam w końcu mieszkanie społeczne byłam przeszczęśliwa! Teraz mieszkam w takim mieszkaniu społecznym (dla osób biednych, których nie stać na kupno własnego mieszkania), w których czynsz przekracza wszelkie granice!!! Moi rodzice mają 3 pokoje ( ja 2) i płacą połowę tego co ja. Biedacy muszą być jednak bogaci, żeby móc żyć, opłacić takie lokum i żyć pod dachem mieszkania 50m kwadratowych i płacić za nie całą swoją pensję (najniższą krajową), a żyć, czyli opłacać media, ubrać się i jeść za to, co się dorobi poza etatową pracą. Tak na prawdę ja w tym mieszkaniu bywam w weekendy, a od poniedziałku do piątku tylko nocuję, bo od rana do wieczoru pracuję, biorę nadgodziny i dodatkowo dorabiam poza pracą, żeby mieć dach nad głową i mieć na podstawowe potrzeby (jedzenie, prąd, gaz, telefon). To jest dopiero życie!!! Jak to mówią: żyć, nie umierać 😁
O chlebusiu. Co ja nie widziałam jako biedna studentka szukając kąta. Babka szukająca wspolokatorki do mini pokoiku z łóżkiem piętrowym? Jadę! Na miejscu kobieta z ok 8 letnia córka. Szukają wspolokatorki do pokoju 10m2 (sic!). Kolejne lokum 30 m od mojej roboty. W kibelku podejrzane kolejne drzwi. Do kad prowadzą? Ano do kolejnego pokoju. Kibel jest przejściowy... tadam...
@@gdkabsbdkwkwm4187 ja kiedyś oglądałem mieszkanie z kiblem w kuchni, odgrodzonym harmonijkowymi drzwiami. Pani agentka nieruchomości zachwalała, że można sobie pilnować gotującego się obiadu jednocześnie korzystając z łazienki.
Takie mamy czasy, że trzeba nowe mieszkanie kupić, potem dzieci, a potem.. no właśnie. Co potem? Co sąsiad. Równie dobrze nazwa ogólna mogłaby brzmieć "Osiedla bocianie".
Ten facet, co wynajmuje "apartamenty" to nie wiem, czego się spodziewa po mieszkaniu używanym przez 2 lata. Ma wyglądać jak muzeum? Te usterki, co pokazywal, to pierdoły. To jest nic.
Szkoda, że podczas oglądania się nie da jeszcze bardziej polubić. Omg. Co za gostek.... Kasia jesteś mistrzem. Każdy artykuł czytam z przyjemnością. A teraz te filmiki :D
Jestem wnukiem architekta i urbanisty. Jego realizowane w latach '60 i '70 osiedla były tak pomyślane, żeby nie było zbyt tłoczno, bloki nie były za duże, żeby było zielono, dostęp do szkół itd., ale też żeby podwórka były połączone i niepoprzecinane ulicami żeby dzieci mogły se latać. Moja mama i ja sobie tak lataliśmy, ale na początku lat 2000 przyszła ta zjebana moda i poszczególne podwórka mają teraz płoty i monitoring. Dziadek w ostatnich latach życia chodził na jakieś spotkania wspólnoty i się o to awanturował. Wcześniej jeszcze była akcja z wycinaniem ławek bo ludzie piją piwo (zostawili dwie na których pili nadal, ale nie zostały żadne żeby ktoś oprócz nich sobie usiadł) i likwidowania piaskownic, bo bakterie.
Łapka poszła, oglądamy. Kasiu, porada z doświadczenia, jak wrzucasz odcinek to ustaw by publikowany był z opóźnieniem co najmniej godzinę. Wtedy film się przetworzy w całości i będą dostępne od razu po publikacji wszystkie rozdzielczości a nie tylko 320p.
Niech miarą sukcesu warszawskiego patoinwestora będzie to że już nikt w jego otoczeniu nie śmie mu powiedzieć jak niedorzecznie żenujące jest wrzucić sobie motyw z Sukcesji na intro do kanału. XD
Tak jak parę osób już napisało w komentarzach, prywatni wynajmujący to też potrafią być niezłe ziółka. Kiedyś gdy pojechałam na święta do rodziców i nie było mnie parę dni w mieszkaniu, zaczęło ciec z rury pod umywalką w łazience. Właściciel przyszedł w tym czasie do mieszkania (robił remont po zalaniu mieszkania przez sąsiada z góry) i zobaczył tę cieknącą rurę, i dał nam potem naprawdę przepotężny opierdol, że zrujnowałyśmy łazienkę (tylko, że nie, uszkodziła się tylko ta deseczka, która znajduje się między szafką, a podłogą i zasłania tę szczelinę). Zupełnie nie trafiało do niego, że zaczęło ciec podczas naszej nieobecności, w końcu po co wkładałybyśmy papier toaletowy pod rurę, z której wiemy, że cieknie? Gdy po czterech latach mieszkania tam postanowiłam się wyprowadzić, to facet groził nam sądem, jeśli mieszkanie nie będzie wyglądało dokładnie tak, jak cztery lata temu. Tak jakby rzeczy się po prostu nie zużywały. No, dobrze że już tam nie mieszkam XD Nie tęsknię za dopraszaniem się co miesiąc, żeby łaskawie przyszedł do nas po czynsz, bo sam sobie wybrał taką formę płatności. Pewnie po to, żeby móc też sprawdzać porządek w mieszkaniu.
My musimy sobie sami wyliczać opłaty i wiecznie nam dzwoni, że się coś nie zgadza (mąż jej wysyła w tytule całe rownania którymi liczy te opłaty 😂 ). Mieszkamy od 3 lat już bez umowy bo nie chciało się przyjeżdżać żeby podpisać aneks, mimo że 2 razy specjalnie na tą okazję musiałam brać dzień wolny tylko po to żeby się wieczorem dowiedzieć że nie przyjedzie. Okazało się bardzo szybko, że zalewamy sąsiada, po rozmowie z sąsiadem okazało się, że to nic nowego wcześniejsi najemcy zalewali go co chwilę i nic nikt z tym nie zrobił, wezwaliśmy hydraulika zapłaciliśmy za niego i próbowaliśmy się dodzwonić 100 razy że odliczamy koszty z opłaty za czynsz, nie odbierali, na smsy nie odpowiadali. Więc poszliśmy w samowolkę, to od razu z awantura dzwonili, że nie dostali kasy tyle ile miało być, jakoś nagle udało się skontaktować 🤣 już nie wspomnę o tym że musieliśmy sobie sami odmalować mieszkanie i położyć panele, bo na podłodze położony był wielki kawał filcu w roli "wykładziny".
W okresie studiów wynajmowałem wiele mieszkań i nikt nigdy nie dojebał mi sie o kubek czy ściany (bo to zwykłe użytkowe zużycie materiału). Ba, od właścicieli wymagałem wymianu sprzętu który się zużywał i to nie debilnego czajnika tylko rzeczy w postaci pieca elektrycznego czy kuchenki gazowej. Wynajmowałem mieszkanie wyposażone i dla obu stron było jasne że takie ma być. Ba, nikt nigdy mi z tym nie robił problemów, to nie tak że trzeba było się o to bić. Ten typ jest śmieszny. Dziewczyna spokojnie mogłaby zrobić mu sprawę o zniesławienie bo pokazuje ją jak ostatnią świnię. Do tego nie mam pojęcia o co on w zasadzie się przypieprzył bo skoro materac, szafka, czajnik czy kubek ,,nie są jednak problemem" to co nim jest? Chyba gwóźdź w mózgu i kij w dupie. Osobiście, mając ten okres za sobą i też teraz wynajmując innym nie robię z takimi rzeczami żadnego problemu. Ba, na wizyty z przedłużeniem papierów np albo odebraniem poczty od spółdzielni umawiam się tydzień wcześniej. A temu człowiekowi marzą się inspekcje?! One też są NIELEGALNE. Jak wynajmuje mieszkanie to nie ma tam prawa wstępu jeśli lokator mu nie pozwoli a umowa wciąż jest w mocy. Co za gość...
Trafiłem na ten kanał przez recenzje fantastyki polskiej, a oglądam już kolejny, ciekawy film, tym razem grillujący januszy biznesu. Błagam, wincyj, i jeszcze szerzej w tematach o ludziach którym się za dużo na własny temat wydaje!
Nawet nie chodzi o rozwalenie xd ten czajnik po prostu się chamsko zestarzal wizualnie, bo jest zrobiony w gónwolitu. Pewnie nadal działa, ale ze był kupiony jak najtańszy szajs to wygląda jak wygląda. Szok
Inteligentna, z dobrym poczuciem humoru, atrakcyjna kobieta, która potrafi się ciekawie i obrazowo wypowiedzieć - niestety dzisiaj to nieczęsty widok. Za toi wywołuje wiele przyjemności (w sensie dla odbiorcy) Pozdróweczka, pioneczka i życzę powodzenia!
Wkurzałem się na landlordów, którzy przerobili całą kamienicę na mieszkania z malutkimi pokoikami dla studentów po ponad 800zł/m-c (Posen Stadt), ale przynajmniej muszę im oddać, że mieli swoją ekipę remontową, w wakacje odświeżali te mieszkania, a przy zdawaniu mieszkania nie było cyrków o ślady eksploatowania (choć 10% kaucji pod pozorem rozliczenia za energię przycięli xD). Nasz cały rynek mieszkaniowy to żart, jeden z wyższych wskaźników cen mieszkań do wynagrodzeń w UE, deweloperzy w każdym mieście robią, co tylko im się podoba, żadna lokalna władza nie chce/nie potrafi im się postawić. W czasie pandemii ceny zakupu mieszkań jeszcze wzrosły i to tylko dlatego, że bańka napędzana jest przez spekulantów (przepraszam, "flipperów"), a kolejny już rząd zdaje się w ogóle nie przyjmować do wiadomości, że najbardziej popularnym obiektem inwestycji u nas stało się coś, co w ogóle nie powinno nigdy inwestycją być.
"a kolejny już rząd zdaje się w ogóle nie przyjmować do wiadomości, że najbardziej popularnym obiektem inwestycji u nas stało się coś, co w ogóle nie powinno nigdy inwestycją być" a jak ma to przyjmować do wiadomości skoro sam do tego doprowadził wysoką inflacja i niskimi stopami?
@@marti160 no ale to chyba nie do mnie pretensje? to, że rząd prowadzi nieadekwatną twoim zdaniem politykę fiskalną czy monetarną, nie oznacza, że nie powinien przeciwdziałać t.zw. "inwestycjom w nieruchomości" i całkowicie rezygnować z programów typu "Mieszkanie +"
@@TGcyferki czyli ogólnie życie z dochodu pasywnego wam śmierdzi, czy tylko w wypadku nieruchomości, które są przecież "prawem, nie towarem"? :) W co mi zatem wolno zainwestować oszczędności? Rozumiem, że muszę coś wytwarzać, najlepiej korzystnego społecznie?
Jakiś czas temu szukaliśmy z partnerem mieszkania w dość szeroko pojętych okolicach Poznania. Tragikomedia. Natrafiliśmy na takie kwiatki, że nie raz nie było wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Sam Poznań w ogóle sobie odpuściliśmy po wstępnym przejrzeniu ogłoszeń, bo kawalerki wielkości schowka na miotły w standardzie jak z ubiegłego stulecia za półtora klocka to była norma. W mieszkaniu studenckim z innymi lokatorami też nie mieliśmy zamiaru lądować. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że mamy dwa psy, więc od razu jesteśmy traktowani jakby po naszym pobycie miało nie być tynku na ścianach, a wszystkie drzwi i meble zostać zjedzone. Ogłoszenia w stylu pokomunistyczna klitka w starej kamienicy, z rozłażącą się pod nogami wykładziną, praktycznie bez mebli, ale zastrzeżone, że "bez dzieci, bez zwierząt" a kaucja wysokości dwóch czynszów - za co? Za tapczan z wysiedzianymi sprężynami? Za ściany pomalowane ostatnio chyba z 10 lat temu? A to jest jeszcze nic. Trafiliśmy na gościa, który chciał za naszą kaucję wyremontować piec w mieszkaniu, bo okazało się, że jest niesprawny, albo parkę wynajmującą maleńkie lokale w baraku po dawnym pgr, która stwierdziła, że czynsz płatny do 3-go, a za każdy dzień zwłoki naliczają karę 30zł. Z lekka kłopot jak większość ludzi w tym kraju dostaje wypłatę 10-tego. I na deser - strażnicy moralności. "A państwo są małżeństwem? Nie? To ja podziękuję". "Wynajmę kawalerkę, ale tylko dla jednej osoby, najlepiej dla spokojnego pana" "Mieszkanie dla spokojnej, ułożonej kobiety - nie palącej, nie imprezującej, niepijącej" - w domyśle żeby nikogo czasem nie gościła u siebie, nie tupała, nie spuszczała wody w kiblu po 22-giej i nie opuszczała za głośno klapy od kibla. "To mieszkanko jest za małe dla pary, nie będzie państwu wygodnie. My tak myśleliśmy żeby to wynająć jednej osobie, najlepiej samotnej, pracującej, spokojnej kobiecie...". Jak wreszcie znaleźliśmy coś przyzwoitego jeśli chodzi o warunki najmu, to się zastanawialiśmy gdzie jest haczyk xD
Zgodzę się że owy "Warszawski Inwestor" jest tak elegancki i wymuskany, że aż śmieszny 😂, a pokazując przed kamerami poplamiony materac po lokatorce zachował się jak pospolity cham, i cały ekskluzywny anturaż na nic : )
Po tym jak na super fancy osiedlu znalazłam kartkę za wycieraczką zastępczego auta, informującą, że mam je przestawić poza teren, bo tu ten grat wg sąsiadów nie pasuje, i jak mi Baba wynajmująca pokoje 18m w dobudówce garażu powiedziała, że jest grzyb w mieszkaniu, bo za często się kąpałam, to mnie już nic kuźwa nie zdziwi.
@@TheKinzeng nah. Z zaprezentowanego podejścia można dowiedzieć się kluczowych metod stosowanych przez firmy i korporacje: wszelkie ryzyko przenoś na klienta albo sferę publiczną. W ten sposób pozbędziesz się kosztów. Warto zawsze o tej metodzie pamiętać bo ułatwia ocenę przekazu jaki słyszymy z ust przedstawicieli firm i korpów.
Właśnie szukałam tych jego wypocin dla komentarzy pod filmem. Niestety Pan i władca apartamentów się obsrał 😂 żałosny człowiek. Już same tytuły jego filmów typu zarobek na remoncie to patologia
Jako mieszkaniec Wrocławia i wielki patriota lokalny robię zdjęcia różnych osiedli, przez które przechodzę. Będąc na Wojnowie, zostałem niemal pobity przez przechodzącą parę, bo robiłem zdjęcie ogrodzonego osiedla.
Pracuję w firmie, która robiła wizki dla osiedla paryskiego:D. Jest jedna rzecz, która mnie osobiście bardzo denerwuje, a o której nie mówi się, bo nie jest się wtajemniczonym. A mianowicie: nie lubię jak klienci (developerzy) życzą sobie, by przy wykonywaniu wizualizacji "rozciągać pomieszczenia". Dosłownie parę razy kazano mi przesuwać ściany, by wnętrza wydawały się bardziej przestronne. I to jest realny zarzut wobec developerów, bo robią to świadomie w przeciwieństwie do tych rzutów 2d sporządzonych przez architektów gdzie tak naprawdę developer często nie jest świadom że proporcje są mocno zaburzone, bo... nie zna się, nie mierzy tego, to na ogół architekci kręcą przy swoich projektach.
@@zaqqwe697 to jest pozostałość po totalnych systemach religijnych jakim były denominacje protestanckie-pelna kontrola,inwigilacja i nic do ukrycia(bo niby dlaczego się ,,zakrywasz"znaczy robisz coś złego),w katolicyzmie nie do pomyślenia na szczescie
Co do naszego przedsiębiorczego landlorda - widać na pierwszy rzut oka że to co pokazał jest po prostu wykonane z lipnych materiałów... materac do podniesienia jedną ręką czyli gówniana pianka, meble z płyt wiórowych, kanapa na 90% tania ekoskóra(nic do niej nie mam, ale często po prostu się niszczy szybciej niż skóra czy materiałowe), czajnik dosłownie 4 dychy(w empiku, na stanie), kubki obstawiam też kupione po taniości. Ja bym się taki filmik wstydziła opublikować bo widać od razu że leciał po kosztach a pewnie wynajęte za chore pieniądze, bo w końcu l u k s u s o w y a p a r t a m e n t. Wręcz pod wrażeniem jestem że ta infuencerka nie zwróciła mu od razu uwagi że to to mieszkanie to jebana makieta i że aż tak dobrze je zachowała xD
Szukam na kanale pana inwe-kurwa-stora tegoż pięknego wzruszającego filmu i... nie ma. Pszykro. Chciałem malutki komentarzyk zamieścić... i nie ma pod czym. Pszykro. Idę zrobić sobie herbatę w niezardzewiałym czajniku. Takim za 100 zł, na bogato... ju noł ;-)
To jeden z moich ulubionych tematow obecnie. 1. Durne nazwy osiedli i inwestcji - jakies Gardens , Towers , Tarasy , Manhattan , Beverly Hills !!!!!!!!!!!!!! 2.Beznadziejni architekci - Mieszkania bez katow prostych w imie idiotycznych zalozen projektowych budynkow 3.Chore plany urbanistyczne osiedli - wszystko jest zageszczone . Budynek zaraz przy budynku. 4.Brak piwnic - czasem jakas komorka lokatorska 5.Najwiekszy IDIOTYZM ALE MODNY- aneks kuchenny zamiast wydzielonej kuchni.
moje pierwsze mieszkanie na pierwszym roku studiów, a raczej jego zdawanie: gość (koło 60) przyszedł ze swoją narzeczoną, która nie była właścicielką, nie mieliśmy z nią umowy i generalnie była tam po to żeby narzekać, odsunął pralkę od ściany i zobaczył za nią kurz oraz zaciek po myciu lustra. skończyło się awanturą i hasłami, że jesteśmy gówniarzami i powinniśmy być wdzięczni, że w ogóle mogliśmy w takim (ruczaj, 25min autobusem do centrum) miejscu mieszkać, bo ZA JEGO CZASÓW to mogli o takim pomarzyć xD
Kolejny film o tym temacie, który ostatnio oglądam. Mam nadzieje, że temat będzie co raz popularniejszy i trafi na tapet też gdzieś w telewizji, jakiejś uwadze, albo coś;)
Jezu, mam flashbacki. Dwa lata temu, szukając pokoju, natrafiłam na absolutny majstersztyk. Na klatce schodowej wielki, czerwony napis "CHWDP" - patologia, ale chociaż ortografia zachowana. Samo mieszkanie? Właścicielka nie mogła przez pięć minut otworzyć pokoju, bo zamek szwankował. W końcu moim oczom ukazał się średniej wielkości pokoik z wielkim piecem kalfowym w rogu - nie był on jednak używany, pod parapetem wisiał mały grzejnik elektryczny. Prawdziwą wisienką na torcie była kuchnia - na środku kuchni stał... prysznic. Toaleta była we wnęce w rogu kuchni. Dodatkowo dowiedziałam się, że "raz na jakiś czas" w mieszkaniu będą teściowie właścicielki. Ta sama kobieta pokazała mi też drugie mieszkanie. Wpierw zajrzałam do kuchni - nie było tam prysznica, więc już jakiś standard. W pokoju znów ujrzałam piec kaflowy - i tym razem okazało się, że to właśnie nim miałabym grzać. Jeden z najzabawniejszych dni w moim życiu.
Od razu przypomina mi się Epoka Hipokryzji i możliwości wynajmu w 20-leciu międzywojennym. Otóż nikogo nie było stać na pokój. Wynajmowało się miejsce na podłodze przy wyjściu lub miejscówkę na szafie :) Jedną izbę potrafiło wynajmować 10 osób :)
Jeszcze trochę programów spod znaku + i parę lat inflacji oraz zamrożenia kwoty wolnej i drugiego progu podatkowego, a nie będzie trzeba sobie Epoki przypominać- bo to będzie nasza szara codzienność :)
Dobry buc z tego Janusza. Krew zalewa jak słyszę o tych kontrolach. Tak się składa że na czas najmu to przestaje być jego mieszkanie i może pocałować pieska w nosek. Powinien jagodami przy drodze handlować lub zostać trenerem biznesu.
nie do końca. Fakt wynajęcia mieszkania nie pozbawia właściciela prawa własności, ono jest jego. Nie mniej jest ustawa, która jasno precyzuje kiedy można dokonać takich kontroli. Czyli: 3. Po wcześniejszym ustaleniu terminu lokator powinien także udostępnić właścicielowi lokal w celu dokonania: 1) okresowego, a w szczególnie uzasadnionych wypadkach również doraźnego, przeglądu stanu i wyposażenia technicznego lokalu oraz ustalenia zakresu niezbędnych prac i ich wykonania; 2) zastępczego wykonania przez właściciela prac obciążających lokatora.
jeny co do ogrodzeń: nasza wspólnota musiała się ogrodzić bo jesteśmy naprzeciwko przedszkola i pomimo zakazu parkowania rodzice bez przerwy blokowali wjazd/ wyjazd xD To ogrodzenie mnie wkurza, ale to co robili ci ponoć dorośli ludzie było jeszcze gorsze
Widziałem kiedyś takie osiedle z drutem kolczastym. Miało bardzo oryginalną nazwę. Mianowicie: zakład karny. A ten pan inwestor to jakaś kpina. Podziwiam go w pewien sposób, bo mówić takie rzeczy z tak poważną miną, beż żenady, nieironicznie to trzeba mieć nadzwyczajny talent do życia w totalnym zaprzeczeniu. Co za gość. Kanapa po 2 latach użytkowania wygląda jakby ktoś jej używał przez jakiś czas. Nobel już jedzie do pana inwestora za to wiekopomne odkrycie. O Mensie nie wspominam, bo już pewnie dzwonili widząc tą wspaniałą prezentacje umiejętności wnioskowania.
Warszawski inwestor wygrał :D uosabia wszystko co cechuje dorobkiewiczów z koziej wólki którzy migrowali do stolycy w poszukiwaniu edenu :D To intro :D
Ok, od dzisiaj nazywam mój pokój w akademiku apartamentem. Drzwi otwierane kartą magnetyczną? Są. Szare ściany? Są. Nowoczesny, loftowy klimat? Jest rura na wierzchu, liczy się. Do tego proste formy mebli w kolorze szarości i stonowanego jasnego drewna, płyta indukcyjna i takie bajery jak światło z czujnikiem ruchu. Brak okna w kuchni - jest. Metraż podobny, a wynajemca niekłopotliwy, robi afery dopiero, gdy do sprzątania trzeba wezwać egzorcystę.
Takiego mieszkania to nawet Lewandowski pozazdrości
Rynek mieszkaniowy i deweloperski w tym chorym kraju to idealny dowód na prawdziwość powiedzenia że Polak Polakowi Polakiem.
wielka szklana szyba wisząca nad głową nad łóżkiem, co może pójść nie tak
"Omen" czy "Omen 2"?
@@cybermbebe raczej któraś część Oszukać Przeznaczenie. 2?
Kto pamięta?
@@IwonaKlich Jestem pewien, że dekapitacja szybą była w którymś z 'Omenów'.
Dekapitacja szybą była w pierwszym Omenie.
Jeszcze pomyślałam sobie jakie to musiało być straszne jak się zbiła nad łóżkiem. Polecam plexi.
Ktoś spał w moim łóżeczku. Ktoś pił z mojego kubeczka. Ktoś korzystał z mojej szafeczki. Ktoś korzystał z mojej kanapy...
- Warszawski Inwestor
Napisalam na instagramie warszawskiego inwestora pod zdjeciem mieszkania ze widze ze kupil nowe kubki do mieszkania, ciekawe czy czajnik tez.
Za to dostalam komentarz na moim insta pod obrazem jaki namalowalam ze "cienkie to" oraz mnie zablokowal.
Cienkie to on ma nie powiem co 🤣🤣🤣
@@1happysad1 o kurde, a taki zajęty człowiek, tak nie ma na nic czasu. Chyba jesteś mega wyjątkowa, że poświęcił Ci kilka minut :D
@@eithel85 wiesz nawet bardzo zajety czlowiek znajdzie czas jesli cos jest dla niego priorytetem na przykład ponizenie kogoś.
@@1happysad1 Pan Borsuk Biznesu i jego ekskluzywne nory :)
Dramat developera: influencerka urwała mu ucho od kubka 😂 Ale w sumie zostawiła rolki, może opchnąć na OLX i będzie miał na nową szybę do Rolls Royca
Otóż nie można. Zgodnie z prawem ma obowiązek je przechowywać aż babka się po nie zgłosi albo oddać je miastu na przechowanie.
@@autumnramble Zgodnie z prawem powinien podpisać z nią umowę na wynajem i odprowadzać podatek. Ciekawe, czy to zrobił.
@@Dziewic No nie pewnie prowadzac firme zajmujaca sie nieruchomosciami wynajem robi na lewo. Wez se neta odetnij
@@robertwlocki3675
@@Dziewic Hahaha "zwierze internetowe", trzeba tez miec tupet zeby za durne myslenie szukac poparcia u drogich internautów. Idz pajacu ziemniaki obierac.
> Apartament
> Szafka ze sklejki
Wybierz jedno.
Jak kupuję najtańszy możliwy czajnik, to nie jestem zdziwiona, że po 2 latach nie nadaje się do użycia. Ludziom w prywatnych domach rzeczy dłużej służą, bo kupują je lepszej jakości niż pan inwestor.
Just sayin', ta radiostacja w Gliwicach to nie jest jakiś tam maszt, ale zabytkowy obiekt otoczony ładnym parkiem, miejsce słynnej "prowokacji gliwickiej" bezpośrednio poprzedzającej IIWŚ, a przy okazji najwyższy drewniany budynek w Europie. Czy coś.
Nie żeby to jakkolwiek zmieniało żałość nazywania tego karakana "osiedlem paryskim". Ale wypada jednak wspomnieć.
O to to. Osiedle paryskie to żenada, ale radiostację proszę zostawić w spokoju ;)
word
Żalosc tego miejsca polega na tym, że w miejscu historycznym, ktoś dal pozwolenie na budowe tego osiedla tudzież lidla musisz niezle nagimnastykować, aby zrobić zdjęcie w tle tylko z radiostacja
@@the_most_in Akurat osiedle jest w lekkim oddaleniu i całkiem pasuje do otoczenia. Lidl to porażka.
"Była to nowa kanapa 2 lata temu" omg umrę :D 2 lata temu była nowa.. i po 2 latach już nie jest nowa?? Niech ktoś wytłumaczy temu panu co w ogóle znaczy słowo NOWY i że ten stan, tj nowości, jest no...tymczasowy? I po 2 latach rzeczy już nie są nowe i to jest wpisane w definicje tego pojęcia? No nie mogę xD
to be fair 20-letnie meble niemieckie wygladaja lepiej niz roczne z agaty czy innego bodzia
to brzmiało jak dobrze napisany żart, jak z scenka polskiego the office o patoinwestorach, co było jeszcze śmieszniejsze bo kułak mówił to na serio
Ile bułek można zjeść naczczo?
Inwestor przyznal sie na innym filmie ze ta kanapa byla z ikei. No to mamy ten luksus I nie dziwie sie ze po 2 latach nie jest nowa 😂
Hitem to był "nowiutki" ekspres do kawy, o którego zepsucie przez poprzednich lokatorów straszliwie się państwo właścicielstwo oburzyło - tak straszliwie, że aż musiało to z siebie wyrzucić w rozmowie ze mną dawno po fakcie. I w toku tej rozmowy wyszło, że "nowiutkiemu" ekspresowi w tym roku miało stuknąć... 15 lat XD
Czasem pokoje hotelowe po jednej nocy wyglądają gorzej niż to mieszkanie po 2 latach xd
o hostele to już ZWYKLE xP
Dosłownie, koleś sra się, że po dwóch latach siedzenia na kanapie jest ona lekko wytarta xD chyba jego zdaniem lokatorka powinna stać 24/7, a najlepiej lewitować bo podłogę podrapie
nie,, najemczyni powinna ponieść koszta szkód wywołanych podczas najmu. tak stanowi prawo i nie ważne czy to jest ucho od kubka. Za wszystko powinna zapłacić ta baba a nie bezczelnie to ukrywać.
@@radosawsocha2400 ahh yes kaucja nie istnieje
@@karaluchyiworsuchy jeśli kaucja obejmie całość zniszczeń to ok. nie tłumaczy to faktu żałosnego ukrywania tych rzeczy. i to wcale nie są takie pierdoły, bo jakby ktoś miał co rok lub pół roku po każdym najemcy robić remont, to by dopłacał do tego biznesu. Prawo jest takie, że jak dostajesz czysty materac to masz taki oddać lub dogadać się z właścicielem.
Skoro on jest w stanie podniesc ten materac jedna reka, a nie jest to lozeczko dzieciece, to sorry, ale to jest tani materacyk. Niech kupi nowy (no dobra, niech nie kupuje, to nieekologiczne, niech kurde odda do tej pralni).
fakt, mój prywatny materac jakiś mega nie jest, ale ledwo unoszę róg, żeby zaczepić prześcieradło... Już całkiem abstrahując od faktu, że WOW używany materac wygląda na używany!?
To prawda, nie zwróciłam na to uwagi. Wykosztowałam się niedawno na dobrej jakości materac na takie łóżko i musimy go obracać w dwie osoby bo jest taki ciężki :D
Tak, to jest najtańszy materac piankowy z Ikei, mam taki sam :)
Plus, to były dwa lata, a nie dwa miesiące.
@@orys to nie jest najtańszy piankowy tylko sprężynowy :) swoją droga taki lekki to on nie jest
Mamy luksusowe apartamenty, ale nie stać nas na zatrudnienie kogoś, kto je posprząta i naprawi usterki gdy lokatorowi znudzi się udawanie, że ta kawalerka to pałac
W Irlandii darmowe mieszkania socjalne mają wyższy standard i są ładniejsze od tych warszawskich ,,luksusowych"apartamentów.Jak to możliwe,że w Polsce ludzie godzą się bulić ciężko zarobioną kasę za coś co gdzie indziej nic nie kosztuje?
@@krzysztofsciepuro2845 bo gdzieś mieszkać trzeba, a nie każdy może emigrować do Irlandii.
@@krzysztofsciepuro2845 Mieszkania socjalne zasługują na osobny film. Słyszałem o przykładzie w Ciechocinku gdzie matka z córką dostała lokal (nie pamiętam czy socjalny czy komunalny na wynajem). Okien nie da się otworzyć, nie ma wentylacji, stary nieocieplony budynek i ogrzewanie elektryczne. Rachunki za ogrzewanie są niemoralnie wysokie, na podłogach i meblach skrapla się woda a pranie nie dosycha. W konsekwencji dziewczynka chodzi do przedszkola w ubraniach o zapachu butwy z wszystkimi miłymi konsekwencjami tego faktu.
@@mk724 Taki lokal miasto przekazało PO JEGO dostosowaniu na lokal komunalny.
@@krzysztofsciepuro2845 rozdajmy wszystkim socjalne mieszkania w wysokim standardzie. Tylko ciekawe kto za to zapłaci.
To tak jakby wypożyczalnia samochodów wypożyczyła auto na tydzień a potem miała pretensje że zwiększył się przebieg i opony nie są w takim stanie jak były.
nie opon nikt nie bedzie sprawdzal, a maksymalne przebiegi masz w umowie. Ale zarysuj w taki sposb czego nie obejjmuje umowa - nie sadze zebys byl wtedy taki wyszczekany.
Nie, to tak jakby ktoś oddał po wypożyczeniu samochód z rozbitym lusterkiem i dorobionymi kluczykami bez zamka centralnego, bo oryginalne zgubił...
@@janczerepak1482 o, widzę że janusz się odezwał
@@canton1586 lol - wypozyczales kiedys auto z wypozyczalni nie z panka, albo miales w najmie dlugoterminowym ? bo mam doswiadczenia, ktore moze nie oddaja 100% rynku, ale mialem przeprawy o "rysy" ktore dla mnie byly akceptowalne
@@marc-vl3ym janusz bo ?. Filmik pani to takie pierdolo-lolo na temat jakie to zle zycie, bo nikt nie oddaje mieszkania wartego 300,400,500k za 500 zlotych miesiecznie. KC i ustawa o prawach lokatorow mowi jawnie, ze odstepne to tylko wynagrodzenie za mozliowsc korzystania, ale konserwacja itd sa na najemcy.
Jednoosobowy plac zabaw z dwuosobową huśtawką zrobił mi dzień.
Serio XD ten typ chyba oczekiwal, ze ta dziewczyna wgl nie bedzie uzywala mieszkania w ktorym mieszka XD
Może liczył na to, że ona to komuś innemu podnajmie, a on jeszcze komuś, i jeszcze komuś, i w efekcie mieszkanie będzie zarabiać hajs na wszystkich, a nikt go nie zużyje 😂
@@GenderWoman666 Patodeweloperska piramida finansowa xD
Ja myślałam, że on chciał, by ona mieszkała w piwnicy, a do mieszkania przychodziła tylko sprzątać
krrrw aż mnie ciarki przeszły jak go zaczęłam słuchać, miałam pracodawcę który był dokładnie takim typem człowieka, parę miesięcy pozbywałam się traumy po pracy u niego XD ta pseudowyrozumiałość, nawijanie spokojnym tonem, a w rzeczywistości manipulacje i kompletny brak zrozumienia i dogadania się o cokolwiek, zero empatii, traktowanie pracowników jakby robił im ogromną łaskę że w ogóle pozwala im u siebie pracować (czyt. zapierdalać na nieodpłatnych nadgodzinach za dwa i pół kafla płatne raz w połowie, raz pod koniec miesiąca) :3 widać, że ten pan ma podobne podejście do swojego "biznesu"
Chcialam obejrzec ten filmik, ale chyba typ wykasowal o.O
@@TheRzabcia wykasował wykasował. już się zesrał
"Była to nowa kanapa 2 lata temu"
Yeah
Już nie jest bo ma 2 lata xddddddd
Niech wystawi swoje dwuletnie adidasy do biegania jako nowe.
Z kupnem nowe plastikowej szuflady do zamrażarki i nowego kubka, to myślę, że nie wypłaci się do końca życia XD
@Sławomir Cichoński No, z tego co widzę, to lodówka Siemens... szybki research via Google i wychodzi na to, że taka szuflada to maksymalnie jakieś 150-200 zł za oryginał. Powiedz mi, gdzie kupić nową lodówkę tej marki w cenie trzech plastikowych szuflad, proszę :D
Raz pracowałam jeden dzień w cukierni, gdzie babeczka kazała mi odkupywać plastikową miseczkę za 5 zł, w której zrobiłam pęknięcie. Rozstałyśmy się, więc odjęła mi za to z wypłaty. Ale dopiero jak obejrzała nagrania z kamer aby się upewnić czy nie kradlam jej pieniędzy z kasy xD
@Sławomir Cichoński niestety tego typu szuflady notorycznie pękają...
@@greyfox4760 Ekstremalnie szanuję ten research!🤣
Bedzie musial kupic kolejne mieszkanoe do flipowania, zeby wyjsc na prosta
Gdybym miała osiedle, to bym je otoczyła murem kurtynowym. Takim legitnym, z bastionami, krenelażem i machikułami. Wieże strażnicze koniecznie obłe, coby artylerii oblegających życia nie ułatwiać. No i katapulty i skorpiony na szczycie. Ewentualnie balisty - ramiona wzmocnione sprężynującymi płytkami i naciągane cięciwą z końskiego włosa mogące wyrzucać bełty nawet na kilometr to definicja prestiżu. Jeszcze tylko nająć zaciężnych jako garnizon z funduszu remontowego wspólnoty mieszkaniowej i można mieszkać.
Mieszkałbym
Często widząc polskie osiedla przychodziło mi na myśl "jebana forteca". Widzę że Ty podeszłaś do problemu profesjonalnie
Ja nie byłem w Polsce od wielu lat,ale wydaje mi się,a sporo podróżuję,że te ogrodzone osiedla-fortece czy podobne cuda to tylko polska specjalność,jakoś nigdzie indziej tego nie widać .Nie wiem czy jest,aż tak niebezpiecznie teraz w kraju,czy to snobizm bardziej,jakieś nawiązania podświadome do stanic kresowych i takie sarmackie klimaty?
Też bym mieszkał.
Śmiechłam
Mów do mnie tak, jak flipperzy mówią o swoich nieruchomościach
A tak w ogóle, to dawaj więcej jebania januszy biznesu.
Dołączam się do prośby
Temat rzeka.
I kołczów biznesu
@@TheWiniarss aż takiego gówna to ja Katarzynie nie życzę.
Taaaak
Podoba mi się ta instalacja artystyczna "Dwa koniki, piaskownica... i komora transformatora"
Słój napływowy wychował się na wsi. A na wsi są płoty. Słój bez płota nie potrafi funkcjonować. Te koniki, piaskownice, huśtawki, czy co tam jeszcze mogłoby być, można umieścić po całym osiedlu, tak jak to było na osiedlach budowanych po wojnie. No ale przecież jak płota nie będzie, to zaraz jakiś pedofil czy inny zbok porwie ich Ksawerego czy Stefcię, zgwałci, zabije i sprzeda na narządy. Więc im więcej bramek i płotów, tym bezpieczniej dla słoja.
@@xvadim9890 Oho, srogo powiało klasizmem. Zapraszamy do spółki z MIchałem Kołtysiem.
Te ogrodzenia są po to aby dziecko nie wpadło pod samochód. Podwórka mają 10m2, place zabaw 15m2 jak na obrazku a cały teren osiedla poświęcony jest na parkingi naziemne i wjazdy do parkingów podziemnych.... Wystarczy, że dziecko odejdzie na 3 metry od konika i wpada pod samochód. Stąd ten płot. Zgaduje genezę..
Wytarta kanapa.... a dlaczego? Bo kupil w IKEI i w Agacie dziadowska kanape tanio dlatego sie kolor zciera
Ten "warszawski inwestor" wstydu nie ma XD
dwie rzeczy wyleczyły mnie z kucowego ssania kapitalistycznej knagi: podjęcie pracy oraz pierwszy wynajem w tym kraju. Dziękuję, pozdrawiam.
Fajny komentarz
Tzn rozczarował ciebie kapitalizm kiedy rodzice przestali ciebie utrzymywać?
@@zaqqwe697 bold of you to assume, że nadal nie utrzymują, misiu
@@Cidiuss Pisałeś, że podjąłeś pracę, więc założyłem, że już się usamodzielniłeś. No chyba, że praca była tylko przykrym epizodem w twoim życiu ;)
@@zaqqwe697 nie no przecież wszystko mu się od życia powinno samo należeć:)
Najbardziej mnie boli serce, jak widzę mieszkania w zabytkowej kamienicy przerobione na 10 pokoi dla studentów. Oczywiście wszystko zrobione na jakis "loft bieda styl" i są zaorane zabytkowe elementy mieszkania ;(
Najgorzej :
Jakie elementy? Kamienica chyba nie zmienia w takim wypadku swojej fasady, więc ból twojego serca raczej przesadzony xd
to tylko budynek, nie sraj żarem
@@Micha-cj7zq stare kamienice miały zdobienia wewnątrz, stiuki itp.
No właśnie dla słoji to ,,tylko budynek".Dopiero w drugim czy trzecim pokoleniu frak zaczyna dobrze leżeć na człowieku.
Ale mnie trzepie, jak słucham tego "Warszawskiego dewelopera" - średnie mieszkanie, tanie meble, tania podłoga, tania lodówka i tani czajnik elekrtyczny, a ten to nazywa LUKSUSOWYM APARTAMENTEM i ku*wa robi INSPEKCJE. Trzymajcie mnie!
Dolozyłby gratis co tydzień sprzątanie to i lokatorka byłaby szczęśliwa i inspekcje by sobie mógł robić...
Drogi zamek w drzwiach
Odnosze wrazenie, ze pan inwestor odkryl, ze zostal orzniety przez sprzedawce drzwi i postanowil soe odkuc na wynajmujacych.
Borze szumiący, jaki buc?!
@@tekla5487 Zgaduję że na potrzeby filmu z wieloma ujęciami, Francja - Elegancja, ą, ę… a w rzeczywistości koleś ma na twarzy wypisane że to swojski Michaś co słoma mu z butów wystaje i na disco do remizy nie tak dawno zaiwaniał w markowych dresach adidasa z pozłacanym 1kg łańcuchem na szyi i poza kamerą: pl.wikipedia.org/wiki/Wulgaryzmy_i_przekle%C5%84stwa_w_j%C4%99zyku_polskim
Z resztą jakim trzeba być bucem by zarabiając gruba kasę na wynajmie nie wkalkulować tego że nawet od wspaniałego czyszczenia powierzchnie się zużywają i niszczą, i dla tego prawdziwi najemcy część zysków po wynajęciu przeznaczają na odnowienia mieszkania [fajnie rewitalizacją zwanym].
Pan Michał jest niesamowity, chyba naprawdę głęboko wierzy w słowa, które wypowiada. Do takich ludzi świat należy!
Pan "Fantastycznie, fenomenalnie, ubielbiam, super, mega mega mega"
Generalnie mieszkanie w całości w szarości = absolutny luksus!
Aaaaah! Mój „ulubiony” ostatnio temat 😜
Kasiaaaaa ❤️ uwielbiam Cię!
Ta jest, nie ma to jak smarowanie dupy miodkiem za sam fakt istnienia. Nieistotne ilu ludzi obrazi, czy do ilu nieistotnych pierdół się przyczepi.
Ja powtarzam. Socjalizm zabił więcej ludzi niż nażizm i czarna śmierć razem. Propagowanie go powinno być karane grzywną.
To antyludzkie zachowanie!
Niestety taki mindset ma też wiele osób prywatnych, wynajmowałam przez rok kawalerkę, w której kontakty w łazience i na korytarzu nie działały, na co właścicielka poleciła kupić przedłużacz, tak z kuchni do łazienki, przez cały korytarz, nie znalazłam nigdzie takiego długiego. w dodatku w kychni była wielka dziura po demontażu boilera, na co usłyszałam, że moge sobie zakleić plakatem, kuchenka gazowa się zepsuła w pierwszym miesiącu używania, przyjechali, rozkręcili, odcieli kabel od elektrycznego zapalania, odcieli kabel od wadliwego palnika i obiecali znaleźć fachowca, albo kupić nową- nigdy tego nie zrobili. kolejna sprawa - drzwi, działał tylko jeden zamek, bo drugi podobno wandale zniszczyli, nic z tym nie zamierzali zrobić, bo przecież jeden wystarczy. W mieszkaniu nie było łóżka, tylko kanapa, nie było biurka, a potrzebowałam do pracy, więc kupiłam sama -zostało tam bo nie miałam jak zabrać po przeprowadzce. Nie było żadnej pościeli, ręczników, garnków, patelni, suszarki do naczyń, deski do krojenia, NIC, tylko sztućce. Wszystko musiałam dokupić i większość z tych rzeczy tam została, bo nie miałam fizycznie jak sie zabrać. Podsumowując: właścicielka zyskała dodatkowe wyposażenie, nowi lokatorzy się wprowadzili od razu po mnie, tak jak ja po poprzedniej (dosłownie dzień po), a ja dostałam po dwóch miesiącach od wyprowadzki informację, że jest dodatkowy rachunek za prąd do zapłaty. Wynajmowanie w polszy in a nutshell.
Rozumiem aż za dobrze - wynajmuję kawalerkę we Wro za 1500 zł prawie w standardzie przechodzonych lat 90-tych. Gładzi na ścianach praktycznie nie ma, jedyne ogrzewanie to mały grzejniczek elektryczny, powierzchnia tego pseudokamienicznego mieszkania z lat 50-tych to 25 m2. Z drzwiami tak samo - działa tylko jeden zamek, do drugiego klucza podobno nie ma. Kanalizę muszę regularnie odtykać przepychaczem kilka razy w tygodniu, bo jakiś geniusz zrobił za mały spadek odpływu (właściwie, to w niektórych miejscach rury idą pod kątem 45 stopni w górę...). Na pytanie, czy właściciel zna jakiegoś hydraulika albo mógłby kogoś polecić, usłyszałem, żeby hydraulika nie wzywać, bo jeszcze wszystko rozwali i trzeba będzie po nim sprzątać. Zdecydowałem się na to mieszkanie, bo nie chciałem już dzielić przestrzeni życiowej z obcymi ludźmi i szukałem ofert blisko miejsca zamieszkania wtedy mojej dziewczyny. Teraz żałuję, zwłaszcza, że opłaty za tak niewielką przestrzeń w takim stanie są horrendalne
a gdzie jeszzce wynajmowalas za granica tak z ciekawosci pytam ?
Przecież na wolnym rynku towary MUSZĄ być dobre i tanie, bo inaczej konsumenci (czyli wy) byście ich nie wybrali.
A poza tym skoro tam zamieszkaliście to znaczy że tego chcieliście i nie wmawiajcie że wam się nie podobało.
@@marc-vl3ym Pls, powiedz, że to jakiś bait albo ironia, której nie umiem wyłapać przez internet, bo to istne brednie, co wypisujesz. O niedziałającej kanalizacji dowiedziałem się dopiero po wprowadzeniu, tak samo o zamku w drzwiach lub problematycznej kuchence gazowej, która lubi sobie iskrzyć w losowych momentach. I tak wypytuję właścicieli przy oglądaniu mieszkań o masę rzeczy, ale jak niby ktokolwiek może przewidzieć, że odpływy w podłodze łazienki zostały totalnie skopane, albo że woda w boilerze po nagrzaniu starczy ci tylko na bardzo szybki prysznic, a potem to czekaj sobie znowu aż się nagrzeje. Toż to jakieś absurdy są, zwłaszcza, że we Wrocławiu jak nigdzie indziej windowane są ceny nieruchomości na wynajem. Cudem jest znalezienie kawalerki, która nie jest totalną meliną, a kosztuje mniej niż 1400 zł
@@fussilly Może właściciele też się dowiedzieli dopiero po wynajęciu tego tobie że tam akurat pojawiła się jakaś awaria? Zaryzykowałeś: masz. Musisz ponosić konsekwencje swoich czynów.
Tak to ironia.
- Wstydziłbym się oddawać taki czajnik - po prostu kupiłbym nowy.
- To kup!
Najbardziej wkurwia ten jego pasywno-agresywny ton głosu a'la ,,jestem taki wyrozumiały, nawet się bardzo nie złoszczę (ale jednocześnie daję do zrozumienia, że mógłbym)".
Akurat czajnik to ona powinna kupić.
@@radosawsocha2400 dlaczego?
Matko jakby mi właściciel mieszkania robił regularny nalot na kwadrat w ramach inspekcji, bardzo szybko szukałabym nowego mieszkania. Gdyby po 2 latach płytki w łazience leciały ze ścian, sedes odpadał przy próbie posadzenia tyłka, podłoga w salonie wyglądałaby jak cera nastolatka z trądzikiem od napuchnięcia wodą a kanapa byłaby ewidentnie specjalnie uszkodzona, to bym zrozumiała, że się czepia. Ale kurde serio? Laska 2 lata używała mieszkanie i wygląda jak używane mieszkanie. Świat się oficjalnie skończył.
nastepna promotorka patologii i wpierania dewastatorow! chyba trzeba robic liste takich jak ty by ustrzec wlascicieli mieszkan. wlasnie przez takie ''mundre'' inaczej i zyczliwe patolom ceny mieszkan w polsce sa jakie sa...
@@cynkaqueenpuppa5254 nie napisałam, że należy niszczyć mieszkania które się wynajmuje, uspokój się ziomek.
Miałam niedługi epizod pracy jako pośrednik w obrocie nieruchomościami i miałam klientkę, która chciała wynająć trzypokojowe mieszkanie z osobną kuchnią - remont jakoś 15 lat temu, gdy powstał budynek, a w każdym pokoju jeszcze starsza wersalka. Jakaś rodzina była zainteresowana, ale klientka nie chciała usunąć wersalek. Więc zostali studenci. No i trafiła się grupa miłych chłopaków z innego miasta, którzy przyjechali na studia. Klientka powiedziała, że spoko... po czym się rozmyśliła. Zapytana o powody, powiedziała, że rozmawiała ze znajomymi i jej odradzili, bo też kiedyś wynajmowali studentom i robili im niezapowiedziane naloty i ci okropni studenci JEDLI PIZZĘ I BYŁY BRUDNE NACZYNIA W ZLEWIE XD XD XD Tak, też nie mogłam uwierzyć, że taki wynik inspekcji mógł zostać uznany za skandaliczny XD
Ostatecznie klientka wynajęła to mieszkanie studentom i po roku, gdy rozmawiałyśmy, była bardzo zadowolona. A ja wyciągnęłam solidną lekcję życia.
Jak właściciele robią nalot to wzywasz policję i okazujesz umowę najmu, wytargają go z mieszkania za włamanie/wtargnięcie/naruszenie miru domowe w zależności od tego jak jego wjebanie się do mieszkania wyglądało. Nie dać się jebać tylko egzekwować swoje prawa.
Dziękuję za ten film! To co się dzieje obecnie na rynku nieruchomości już dawno mnie przerażało. Jestem z wykształcenia architektem ale zajmuję się obecnie głównie projektowaniem wnętrz i nie raz do mnie przychodzili klienci, którzy chcieli "wycisnąć" z mieszkań (często w pięknych, zabytkowych kamienicach) jak najwięcej "mikroapartamentów". Szczerze mówiąc zawsze mam ochotę powołać się na "klauzulę sumienia" i po prostu nie przyjmuję takich zleceń. Nie dość, że niszczy się piękną przestrzeń, wciska ludziom kity to jeszcze tacy "inwestorzy" to najgorszy typ, chcą mieć efekt wow za śmieszne pieniądze i oprócz kasy właściwie nie ma dla nich innych argumentów w dyskusji o wyposażeniu albo komforcie użytkowania wnętrza. Żadne przepisy (są to najczęściej kwestie ergonomii a nie przepisy budowlane, więc osłabia to mocno moje argumenty) ich nie interesują, ma być tanio i pięknie. I na wczoraj.
Ale ta klatka z jednym bujanym konikiem wygląda jak dobra miejscowa do walk sebixów czy coś xD
Jaki kraj takie koloseum
XDD
Może to jest prawdziwa my cel? Corrida Byczka dresiarza z koniem zabawką
Mieszkam w starym post-PRLowskim bloku obok grodzonego "Osiedla Premium" Marina. Uwielbiam patrzeć na ludzi stojących o 8-rano w korkach do wyjazdu z osiedla, albo dzieciaki przechodzące przez płot za moimi koszami, żeby nie musieć biegać 2km do okoła wychodząc do szkoły.
BTW osiedle wielkości małego miasteczka bez żadnej szkoły to w ogóle wspaniały pomysł.
A tak, uwielbiam te ogłoszenia o mieszkaniach na osiedlu powstającym przy już istniejącym peerelowskim, jaka tam przychodnia, jaka szkoła, jakie sklepy, jakie przeszkola... no więc, głównie już wypełnione po brzegi, w których będziecie się w kolejkach żreć z wcześniejszymi mieszkańcami.
Marina to jest dopiero hicior, kilka rzędów płotów...
@@martajacak3248 no bo to osiedle "murowane"
Ale za to na swoim
Na tych ogrodzonych osiedlach jeszcze żelaznych golemów brakuje, które pozbywałyby się intruzów z posesji.
To całkiem dobry pomysł. Chyba czas przełamać obrzydzenie do hebrajskiego i wyrwać z tej kultury co bardziej przydatne umiejętności XD Bo pospawać lub poskręcać bydlaka ze złomu to jakoś dam radę ale formułek wskrzeszających póki co jeszcze nie znam xD
Ja bym poszedł jeszcze dalej. Golemy to przestarzała technologia. Skoro jest drut kolczasty, to wyobrażam sobie przy wjeździe budkę strażniczą w pasy, a obok niej przeciwczołgowe zapory betonowe, worki z piaskiem i gniazdo ciężkiego karabinu maszynowego.
@@berzerkinglemur6534 I golemy do ich obsługi!!! Może i przestarzała technologia za to ekonomiczna. Nie żłopią wachy, nie piěrdolą głupot, każesz strzelać to strzelają. I całkiem szybkie są. A weź tu takiego ciecia zatrudnij. Wachy może nie żłopie, za to wszystko inne tak. I płacić trzeba. No i wybrać takiego z refleksem i umiejętnościami do wycelowania we właściwym kierunku też ciężko.
Jak w Minecrafcie? :D a ludzie spoza osiedli byliby czarownicami i kusznikami :D
Aż mi się przypomniało, jak kończyłam wynajmować pokój. Akurat tak się zbiegło, że wyprowadzałam się kiedy wszyscy jechali do domu na święta. Pokój wysprzątałam na błysk, nikogo już w mieszkaniu nie było, więc pościerałam w nim kurze, ogarnęłam podłogi, kuchnię, wyrzuciłam śmieci i się wyniosłam. Święta minęły, wrócili inni lokatorzy, posiedzieli tam chyba ze 3 tygodnie i nagle dzwoni do mnie któregoś dnia właściciel. Szuka nowego lokatora i był w mieszkaniu sprawdzić, jak ono wygląda. Wbił tam tak z bomby, nic nikomu nie mówiąc i dzwoni do mnie oburzony, że mieszkanie jest PRAKTYCZNIE ZNISZCZONE (ludzie nie mają 24/7 wysprzątanego na błysk mieszkania, ale jak to?). A jak wyglądało to zniszczenie? Pokój mu jak najbardziej pasował, ale koleś był oburzony kurzem na szafkach. No spoko, tylko mnie tam już od miesiąca nie było, to normalne, że się kurzy, niech powie o tym pozostałym lokatorom XD Albo mówił, że mikrofala jest całkowicie zniszczona i pewnie trzeba będzie kupić nową - fun fact: była tylko trochę brudna, umyłam ją w 5 minut i było git XD Finalnie musiałam jechać do mieszkania, żeby pościerać kurze, umyć podłogę i mikrofalę, mimo że tam już od miesiąca nie mieszkałam, bo koleś mnie straszył, że będzie musiał z kaucji zapłacić za ekipę sprzątającą. A tak swoją drogą... pokój miał jakieś 4 metry kwadratowe :)
Ci patodeweloperzy brzmią jak tacy manchild, którzy nigdy w życiu szmatki do kurzu nie trzymali, wszystko robiła za nich matka, a potem partnerka, i naprawdę są święcie przekonani, że ubrudzona mikrofalówka jest CAŁKOWICIE ZNISZCZONA i włączenie jej grozi pożarem.
W poprzednim mieszkaniu (jedno że metraż był taki, że ledwo tam się cokolwiek mieściło - garderoba niektórych jest większa) typ (czyt. właściciel mieszkania) powiedział, że jak moja dziewczyna mu wymieni framugi, które były zużyte jak już się wprowadzałem (a wspomniałem, że ma tego typu zdolności) to odda nam kaucję w całości i pożegnamy się w dobrych stosunkach. Po tej fachowo zrobionej pracy z jej strony, powiedział że niestety jedzie na urlop i nie będzie mógł mi zrobić przelewu z kaucją bo jest zbyt zajęty i żebym napisał do niego za miesiąc. Oczywiście już wtedy czerwona flaga zatrzepotała na proporcu, jednak naiwnie liczyłem że otrzymam swoją kaucję. Po miesiącu i paru tygodniach odpisał mi wreszcie WIELKI PAN, że robota mojej dziewczyny nie jest dla niego odpowiednia (a zajęła jej ponad 12 godzin), a z racji tego że nie umyłem jednego okna i pobrudziłem jedną ścianę (w trakcie mieszkania tam ponad 3 lata) on szacuje straty na ilość większą niż wynosi kaucja i powinienem czuć się szczęśliwy, że nie pozwie mnie o odszkodowanie XD
Filmik jak zawsze trafny, ale dałaś mi PTSD tym kutasem z końcówki. Lajeczek, love i bułki paryskie
znak: zakaz fotografowania
osoba robiąca mu zdjęcie: i'm about to end this man's whole carrier
Ten "słup telekomunikacyjny" to zabytkowa antena radiostacji w Gliwicach. Taka jakby atrakcja turystyczna/miejsce historyczne i do tego najwyższa drewniana budowla w Polsce i prawdopodobnie w Europie.
Właśnie miałam pisać :D. No i jest z nią związana jakże nieudolna prowokacja, która była pretekstem dla Hitlera do rozpoczęcia wojny ;).
@@cyna7942 Z perspektywy czasu - nieudana - na ówczesne potrzeby - wystarczająco dobra.
do tego to obecnie najwyższa drewniana budowla na świecie
@@mateuszjanysek698 nie
@@moonlightbae333 co "nie"?
W Danii wymogi budowlane są takie, że między kuchnią a toaletą musi być co najmniej dwoje drzwi. A tutaj kibel koło kuchenki 😭
Kiedyś mieszkałem w lokalu, że kibel był w kuchni, w szafie. W kuchni była "szafa" ze sklejki a w niej muszla. (Całość tego "mieszkania" była nielegalna, na podwyższonym na lewo poddaszu domku jednorodzinnego. Sufit w porywach na wysokości 195cm).
@@randomnobodovsky3692 szafa to tylko jedne drzwi.
@@123biler tak (nie do końca rozumiem intencję tego komentarza)
@@randomnobodovsky3692 Mój szok i niedowierzanie. W Polsce mieszkałyśmy w małym mieszkaniu w bloku ale też było dwoje drzwi między kuchnią a łazienką. Po prostu przykro mi, że są ludzie w takiej trudnej sytuacji, że rozważają mieszkanie w takich warunkach. A muszą być, bo jakby ich nie było to nikt by tego nie proponował😔
@@123biler Ok. Dziękuję za wyjaśnienie.
Już widziałam wcześniej film inwestora Michała i już wtedy mnie zbulwersował, zwłaszcza fragment z materacem. Zastanawiam się, jak badziewne były te rzeczy, które zostały kupione do mieszkania, że podłoga po dwóch latach jest porysowana, czajnik przerdzewiał, a kanapa się przetarła XD Nawet te pobrudzone ściany - przy odpowiednio porządnych farbach, można po prostu ściany umyć, a jeśli się kupuje tańsze farby, to po prostu się przemalowuje. Moja babcia u siebie maluje ściany co roku (sama!), więc tym bardziej przy wymianie lokatora co dwa lata można sobie pozwolić na takie szaleństwo odświeżenia wnętrza :)
Dlatego radzę wynajem na modłę germańską: puste mieszkanie, bez mebli, najbardziej bazowe drzwi lampy itp. wtedy nie będziesz piskać o szufladę z ikei że się rozleciała, albo że rączki odciśnięte na ścianie masz.
Kiedy zaczynałem studiować w Warszawie, etap poszukiwania mieszkania do wynajęcia był dosłownie koszmarem. Najgorsze było chyba "mieszkanie dla 3 studentów" czyli dwa pomieszczenia w piwnicy. Jedno było "salonem" gdzie były dwa łóżka, drugie było pralnią, łazienką, jadalnią, kuchnią i sypialnią dla trzeciego studenta. W sumie gdy byłem oglądać ten apartament to dwóch chłopaków już tam mieszkało. Do dziś się zastanawiam czy znaleźli trzeciego muszkietera.
@@mk724 Bo by się już raczej nie zmieściło ;)
Inwestor: wynajmę mieszkanie za 2000zł + opłaty
Wynajmujący: mieszka w wynajętym mieszkaniu
Inwestor: mem ze zdziwionym pikaczu :O
*3200. Ale czynsz dla wspólnoty wliczony! :o)
Drut kolczasty z Wro, jest na osiedlu gdzie mam mieszkanie. To osiedle leży w środku kwartału kamienic, znanego jako "Trójkąt Bermudzki" - dzielnica o złej a nawet BARDZO złej renomie (skakanie po samochodach, robienie dzikich ognisk na podwórku, rzucanie kamieniami w szyby). Drut został przez pana zamontowany po tym, jak jakaś ekipa pseudokibiców zrobiła sobie ognisko czy tam grilla na jego ogródku pod jego nieobecność.Także ten medal ma dwie strony :)
Aż pomyślałam z nostalgią o placu zabaw na po-PRLowskim osiedlu, gdzie z koleżankami szalałyśmy po szkole. I kij, że farba na drabinkach się trochę łuszczyła i można było sobie rączki pokaleczyć, jak się nie uważało :D Nadal lepszy plac, niż te zaprezentowane.
Zerkając na Twoją półkę widzę, że Komuda idzie na następny ogień XD
To już stanie się chyba niepisaną tradycją u Kasi że literaci idący na następny ogień będą teasowani w filmach
Super filmik!
Dobrze, że poruszyła Pani ten temat. Jak zobaczylam ten drut kolczasty we Wrocławiu , moim mieście... W głowach się ludziom pomieszało.
Natomiast wrzucę kamyczek - jako ciekawostkę- dotyczący zachowań ludzi gdy nie jest " grodzone" :) : Zostawianie na czyimś podwórzu samochodu na tydzień, dwa, aby nie płacić 120 zł za parking długoterminowy przy dworcu lub lotnisku. Gromadzenie samochodów budowlanych, a czasem materiału na czyimś gruncie bądź drodze, zastawianie przejazdu - " bo nie ogrodzone" - to jest kultura.
3:26 Mur Berliński, koloryzowane.
u każdego w życiu prędzej czy później przychodzi moment, kiedy dowiaduje się, że coś bierze się na tapet ;)
Przypomina mi się mieszkanie z kuchnią, w której zamiast normalnej lodówki była lodóweczka taka na napoje w kiosku czy taniej knajpie, z przezroczystymi drzwiami i logo coca coli, wepchnieta w dziurę wybitą w ścianie ❤️
No co, jakiś sklep nie przypiął łańcuchem na noc... Szkoda było nie wziąć.
Jesteś cudowna. Poruszyłaś tematy tak oczywiste, a dla niektórych to archaizmy. Przez lata wynajmowałam mieszkania, klitki, wysokie piwnice...., a dla właścicieli były to APARTAMENTY i to tylko dlatego, żeby na nich zarobić. A gdy otrzymałam w końcu mieszkanie społeczne byłam przeszczęśliwa! Teraz mieszkam w takim mieszkaniu społecznym (dla osób biednych, których nie stać na kupno własnego mieszkania), w których czynsz przekracza wszelkie granice!!! Moi rodzice mają 3 pokoje ( ja 2) i płacą połowę tego co ja. Biedacy muszą być jednak bogaci, żeby móc żyć, opłacić takie lokum i żyć pod dachem mieszkania 50m kwadratowych i płacić za nie całą swoją pensję (najniższą krajową), a żyć, czyli opłacać media, ubrać się i jeść za to, co się dorobi poza etatową pracą. Tak na prawdę ja w tym mieszkaniu bywam w weekendy, a od poniedziałku do piątku tylko nocuję, bo od rana do wieczoru pracuję, biorę nadgodziny i dodatkowo dorabiam poza pracą, żeby mieć dach nad głową i mieć na podstawowe potrzeby (jedzenie, prąd, gaz, telefon). To jest dopiero życie!!! Jak to mówią: żyć, nie umierać 😁
O chlebusiu. Co ja nie widziałam jako biedna studentka szukając kąta. Babka szukająca wspolokatorki do mini pokoiku z łóżkiem piętrowym? Jadę! Na miejscu kobieta z ok 8 letnia córka. Szukają wspolokatorki do pokoju 10m2 (sic!). Kolejne lokum 30 m od mojej roboty. W kibelku podejrzane kolejne drzwi. Do kad prowadzą? Ano do kolejnego pokoju. Kibel jest przejściowy... tadam...
Ahahaha dobre
@@gdkabsbdkwkwm4187 ja kiedyś oglądałem mieszkanie z kiblem w kuchni, odgrodzonym harmonijkowymi drzwiami. Pani agentka nieruchomości zachwalała, że można sobie pilnować gotującego się obiadu jednocześnie korzystając z łazienki.
@@CzotrPiarnecki Słaba opcja, ja osobiście nie lubię jak mi ktoś mlaska przy sraniu.
@@_KtBM32 znaczy miejsca do jedzenia tam nie było, więc spoko. Generalnie miejsca do jedzenia w tamtym mieszkaniu nie było
Na tych plotach brakuje jeszcze tylko plakatow "kochajcie sie mamo i tato"
Takie mamy czasy, że trzeba nowe mieszkanie kupić, potem dzieci, a potem.. no właśnie. Co potem? Co sąsiad. Równie dobrze nazwa ogólna mogłaby brzmieć "Osiedla bocianie".
Ten facet, co wynajmuje "apartamenty" to nie wiem, czego się spodziewa po mieszkaniu używanym przez 2 lata. Ma wyglądać jak muzeum? Te usterki, co pokazywal, to pierdoły. To jest nic.
Oglądałam ten film i wszyscy po tym ffacecie jechali, nienormalny, sam sobie odstrasza klientów. życzyłbym sobie takich najemców jak ta dziewczyna.
Szkoda, że podczas oglądania się nie da jeszcze bardziej polubić. Omg. Co za gostek.... Kasia jesteś mistrzem. Każdy artykuł czytam z przyjemnością. A teraz te filmiki :D
Uuu artykuł? Jaki artykuł, gdzie? :D
Jestem wnukiem architekta i urbanisty. Jego realizowane w latach '60 i '70 osiedla były tak pomyślane, żeby nie było zbyt tłoczno, bloki nie były za duże, żeby było zielono, dostęp do szkół itd., ale też żeby podwórka były połączone i niepoprzecinane ulicami żeby dzieci mogły se latać. Moja mama i ja sobie tak lataliśmy, ale na początku lat 2000 przyszła ta zjebana moda i poszczególne podwórka mają teraz płoty i monitoring. Dziadek w ostatnich latach życia chodził na jakieś spotkania wspólnoty i się o to awanturował. Wcześniej jeszcze była akcja z wycinaniem ławek bo ludzie piją piwo (zostawili dwie na których pili nadal, ale nie zostały żadne żeby ktoś oprócz nich sobie usiadł) i likwidowania piaskownic, bo bakterie.
👍
Łapka poszła, oglądamy.
Kasiu, porada z doświadczenia, jak wrzucasz odcinek to ustaw by publikowany był z opóźnieniem co najmniej godzinę. Wtedy film się przetworzy w całości i będą dostępne od razu po publikacji wszystkie rozdzielczości a nie tylko 320p.
Wg mnie grodzone osiedla to szeroko zakrojona akcja przygotowań do apokalipsy zombie.
Niech miarą sukcesu warszawskiego patoinwestora będzie to że już nikt w jego otoczeniu nie śmie mu powiedzieć jak niedorzecznie żenujące jest wrzucić sobie motyw z Sukcesji na intro do kanału. XD
to jest miara sukcesu tego pana vod.tvp.pl/video/alarm,08012019,40511335 :D
Tak jak parę osób już napisało w komentarzach, prywatni wynajmujący to też potrafią być niezłe ziółka. Kiedyś gdy pojechałam na święta do rodziców i nie było mnie parę dni w mieszkaniu, zaczęło ciec z rury pod umywalką w łazience. Właściciel przyszedł w tym czasie do mieszkania (robił remont po zalaniu mieszkania przez sąsiada z góry) i zobaczył tę cieknącą rurę, i dał nam potem naprawdę przepotężny opierdol, że zrujnowałyśmy łazienkę (tylko, że nie, uszkodziła się tylko ta deseczka, która znajduje się między szafką, a podłogą i zasłania tę szczelinę). Zupełnie nie trafiało do niego, że zaczęło ciec podczas naszej nieobecności, w końcu po co wkładałybyśmy papier toaletowy pod rurę, z której wiemy, że cieknie? Gdy po czterech latach mieszkania tam postanowiłam się wyprowadzić, to facet groził nam sądem, jeśli mieszkanie nie będzie wyglądało dokładnie tak, jak cztery lata temu. Tak jakby rzeczy się po prostu nie zużywały. No, dobrze że już tam nie mieszkam XD Nie tęsknię za dopraszaniem się co miesiąc, żeby łaskawie przyszedł do nas po czynsz, bo sam sobie wybrał taką formę płatności. Pewnie po to, żeby móc też sprawdzać porządek w mieszkaniu.
raczej zeby podatku nie odprowadzac xD
My musimy sobie sami wyliczać opłaty i wiecznie nam dzwoni, że się coś nie zgadza (mąż jej wysyła w tytule całe rownania którymi liczy te opłaty 😂 ). Mieszkamy od 3 lat już bez umowy bo nie chciało się przyjeżdżać żeby podpisać aneks, mimo że 2 razy specjalnie na tą okazję musiałam brać dzień wolny tylko po to żeby się wieczorem dowiedzieć że nie przyjedzie. Okazało się bardzo szybko, że zalewamy sąsiada, po rozmowie z sąsiadem okazało się, że to nic nowego wcześniejsi najemcy zalewali go co chwilę i nic nikt z tym nie zrobił, wezwaliśmy hydraulika zapłaciliśmy za niego i próbowaliśmy się dodzwonić 100 razy że odliczamy koszty z opłaty za czynsz, nie odbierali, na smsy nie odpowiadali. Więc poszliśmy w samowolkę, to od razu z awantura dzwonili, że nie dostali kasy tyle ile miało być, jakoś nagle udało się skontaktować 🤣 już nie wspomnę o tym że musieliśmy sobie sami odmalować mieszkanie i położyć panele, bo na podłodze położony był wielki kawał filcu w roli "wykładziny".
A w tle już czeka Jacek Komuda, kolejna subtelna podpowiedź ;)
W okresie studiów wynajmowałem wiele mieszkań i nikt nigdy nie dojebał mi sie o kubek czy ściany (bo to zwykłe użytkowe zużycie materiału). Ba, od właścicieli wymagałem wymianu sprzętu który się zużywał i to nie debilnego czajnika tylko rzeczy w postaci pieca elektrycznego czy kuchenki gazowej. Wynajmowałem mieszkanie wyposażone i dla obu stron było jasne że takie ma być. Ba, nikt nigdy mi z tym nie robił problemów, to nie tak że trzeba było się o to bić.
Ten typ jest śmieszny. Dziewczyna spokojnie mogłaby zrobić mu sprawę o zniesławienie bo pokazuje ją jak ostatnią świnię.
Do tego nie mam pojęcia o co on w zasadzie się przypieprzył bo skoro materac, szafka, czajnik czy kubek ,,nie są jednak problemem" to co nim jest? Chyba gwóźdź w mózgu i kij w dupie.
Osobiście, mając ten okres za sobą i też teraz wynajmując innym nie robię z takimi rzeczami żadnego problemu. Ba, na wizyty z przedłużeniem papierów np albo odebraniem poczty od spółdzielni umawiam się tydzień wcześniej. A temu człowiekowi marzą się inspekcje?! One też są NIELEGALNE. Jak wynajmuje mieszkanie to nie ma tam prawa wstępu jeśli lokator mu nie pozwoli a umowa wciąż jest w mocy.
Co za gość...
Trafiłem na ten kanał przez recenzje fantastyki polskiej, a oglądam już kolejny, ciekawy film, tym razem grillujący januszy biznesu. Błagam, wincyj, i jeszcze szerzej w tematach o ludziach którym się za dużo na własny temat wydaje!
Gnije z tego, jak ten pan w garniturze odklejony jest od rzeczywistości 🤣
Remix Patointeligencji zasługuje na pełną wersję XDDD dzięki, zrobiło mi to dzień:)
Dobry filmik. Cieszy, że coraz więcej osób widzi absurdy systemu gospodarczo - społecznego, w którym żyjemy.
nam się czajnik rozjebał po dwóch tygodniach, a ten typek się dziwi, że jak to po dwóch LATACH się zepsuł, no XDDD
Nawet nie chodzi o rozwalenie xd ten czajnik po prostu się chamsko zestarzal wizualnie, bo jest zrobiony w gónwolitu. Pewnie nadal działa, ale ze był kupiony jak najtańszy szajs to wygląda jak wygląda. Szok
6:15 to nie prywatna studzienka tylko tunel ucieczkowy
Tak, to kanał ewakuacyjny!:D
Ekskluzywne podziemne przejście
Mikro tunel xd srednica 20 cm :D
Wynajmuje jedno mieszkanie. Gdyby mi lokator oddał je w takim stanie dopłacił bym mu do kaucji...
Inteligentna, z dobrym poczuciem humoru, atrakcyjna kobieta, która potrafi się ciekawie i obrazowo wypowiedzieć - niestety dzisiaj to nieczęsty widok. Za toi wywołuje wiele przyjemności (w sensie dla odbiorcy)
Pozdróweczka, pioneczka i życzę powodzenia!
Wkurzałem się na landlordów, którzy przerobili całą kamienicę na mieszkania z malutkimi pokoikami dla studentów po ponad 800zł/m-c (Posen Stadt), ale przynajmniej muszę im oddać, że mieli swoją ekipę remontową, w wakacje odświeżali te mieszkania, a przy zdawaniu mieszkania nie było cyrków o ślady eksploatowania (choć 10% kaucji pod pozorem rozliczenia za energię przycięli xD).
Nasz cały rynek mieszkaniowy to żart, jeden z wyższych wskaźników cen mieszkań do wynagrodzeń w UE, deweloperzy w każdym mieście robią, co tylko im się podoba, żadna lokalna władza nie chce/nie potrafi im się postawić. W czasie pandemii ceny zakupu mieszkań jeszcze wzrosły i to tylko dlatego, że bańka napędzana jest przez spekulantów (przepraszam, "flipperów"), a kolejny już rząd zdaje się w ogóle nie przyjmować do wiadomości, że najbardziej popularnym obiektem inwestycji u nas stało się coś, co w ogóle nie powinno nigdy inwestycją być.
"a kolejny już rząd zdaje się w ogóle nie przyjmować do wiadomości, że najbardziej popularnym obiektem inwestycji u nas stało się coś, co w ogóle nie powinno nigdy inwestycją być" a jak ma to przyjmować do wiadomości skoro sam do tego doprowadził wysoką inflacja i niskimi stopami?
@@marti160 no ale to chyba nie do mnie pretensje? to, że rząd prowadzi nieadekwatną twoim zdaniem politykę fiskalną czy monetarną, nie oznacza, że nie powinien przeciwdziałać t.zw. "inwestycjom w nieruchomości" i całkowicie rezygnować z programów typu "Mieszkanie +"
Rząd powinien "przeciwdziałać inwestycjom w nieruchomości"? XD wy czerwoni to już wstydu nie macie
@@bartosznowakowski9088 mamy, wszak nie nazywamy spekulacji "inwestycją"
@@TGcyferki czyli ogólnie życie z dochodu pasywnego wam śmierdzi, czy tylko w wypadku nieruchomości, które są przecież "prawem, nie towarem"? :) W co mi zatem wolno zainwestować oszczędności? Rozumiem, że muszę coś wytwarzać, najlepiej korzystnego społecznie?
Jakiś czas temu szukaliśmy z partnerem mieszkania w dość szeroko pojętych okolicach Poznania. Tragikomedia. Natrafiliśmy na takie kwiatki, że nie raz nie było wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Sam Poznań w ogóle sobie odpuściliśmy po wstępnym przejrzeniu ogłoszeń, bo kawalerki wielkości schowka na miotły w standardzie jak z ubiegłego stulecia za półtora klocka to była norma. W mieszkaniu studenckim z innymi lokatorami też nie mieliśmy zamiaru lądować. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że mamy dwa psy, więc od razu jesteśmy traktowani jakby po naszym pobycie miało nie być tynku na ścianach, a wszystkie drzwi i meble zostać zjedzone.
Ogłoszenia w stylu pokomunistyczna klitka w starej kamienicy, z rozłażącą się pod nogami wykładziną, praktycznie bez mebli, ale zastrzeżone, że "bez dzieci, bez zwierząt" a kaucja wysokości dwóch czynszów - za co? Za tapczan z wysiedzianymi sprężynami? Za ściany pomalowane ostatnio chyba z 10 lat temu? A to jest jeszcze nic. Trafiliśmy na gościa, który chciał za naszą kaucję wyremontować piec w mieszkaniu, bo okazało się, że jest niesprawny, albo parkę wynajmującą maleńkie lokale w baraku po dawnym pgr, która stwierdziła, że czynsz płatny do 3-go, a za każdy dzień zwłoki naliczają karę 30zł. Z lekka kłopot jak większość ludzi w tym kraju dostaje wypłatę 10-tego.
I na deser - strażnicy moralności. "A państwo są małżeństwem? Nie? To ja podziękuję". "Wynajmę kawalerkę, ale tylko dla jednej osoby, najlepiej dla spokojnego pana" "Mieszkanie dla spokojnej, ułożonej kobiety - nie palącej, nie imprezującej, niepijącej" - w domyśle żeby nikogo czasem nie gościła u siebie, nie tupała, nie spuszczała wody w kiblu po 22-giej i nie opuszczała za głośno klapy od kibla. "To mieszkanko jest za małe dla pary, nie będzie państwu wygodnie. My tak myśleliśmy żeby to wynająć jednej osobie, najlepiej samotnej, pracującej, spokojnej kobiecie...". Jak wreszcie znaleźliśmy coś przyzwoitego jeśli chodzi o warunki najmu, to się zastanawialiśmy gdzie jest haczyk xD
Ech, a ja naiwnie myślałem, że w Wielkopolsce to lepiej.
Zgodzę się że owy "Warszawski Inwestor" jest tak elegancki i wymuskany, że aż śmieszny 😂, a pokazując przed kamerami poplamiony materac po lokatorce zachował się jak pospolity cham, i cały ekskluzywny anturaż na nic : )
Po tym jak na super fancy osiedlu znalazłam kartkę za wycieraczką zastępczego auta, informującą, że mam je przestawić poza teren, bo tu ten grat wg sąsiadów nie pasuje, i jak mi Baba wynajmująca pokoje 18m w dobudówce garażu powiedziała, że jest grzyb w mieszkaniu, bo za często się kąpałam, to mnie już nic kuźwa nie zdziwi.
Kasiu to wspaniałe, że popularyzujesz te tematy! Dziękuje Ci za to! Jezu jak się cieszę, że breadtube się odpala w Polsce
szanuję jak zawsze, ale za "tapet" jeszcze bardziej
Pan inwestor zdążył już ukryć film XD
Presja działa. :)
Powinien cały kanalt ukryć, najlepiej też siebie samego jak najdalej od ludzi
@@TheKinzeng nah. Z zaprezentowanego podejścia można dowiedzieć się kluczowych metod stosowanych przez firmy i korporacje: wszelkie ryzyko przenoś na klienta albo sferę publiczną. W ten sposób pozbędziesz się kosztów. Warto zawsze o tej metodzie pamiętać bo ułatwia ocenę przekazu jaki słyszymy z ust przedstawicieli firm i korpów.
Właśnie szukałam tych jego wypocin dla komentarzy pod filmem. Niestety Pan i władca apartamentów się obsrał 😂 żałosny człowiek. Już same tytuły jego filmów typu zarobek na remoncie to patologia
Film jest przeciez na kanale LOL
Jako mieszkaniec Wrocławia i wielki patriota lokalny robię zdjęcia różnych osiedli, przez które przechodzę. Będąc na Wojnowie, zostałem niemal pobity przez przechodzącą parę, bo robiłem zdjęcie ogrodzonego osiedla.
kurde, tyle kartek dostałam z ofertą kupna mieszkania za gotówkę mieszkając przez rok w warszawie że dałoby się ułożyć z tego ładny stos
Pracuję w firmie, która robiła wizki dla osiedla paryskiego:D. Jest jedna rzecz, która mnie osobiście bardzo denerwuje, a o której nie mówi się, bo nie jest się wtajemniczonym. A mianowicie: nie lubię jak klienci (developerzy) życzą sobie, by przy wykonywaniu wizualizacji "rozciągać pomieszczenia". Dosłownie parę razy kazano mi przesuwać ściany, by wnętrza wydawały się bardziej przestronne. I to jest realny zarzut wobec developerów, bo robią to świadomie w przeciwieństwie do tych rzutów 2d sporządzonych przez architektów gdzie tak naprawdę developer często nie jest świadom że proporcje są mocno zaburzone, bo... nie zna się, nie mierzy tego, to na ogół architekci kręcą przy swoich projektach.
Kocham fanpejdź "Chujowe mieszkania do wynajęcia". Z niego można by kręcić takie filmy na całą resztę TH-cam'a.
To jest w sumie bardzo ciekawe, bo w Szwecji płoty i grodzenie się przed sąsiadem postrzegane jest jako coś niemiłego i zwyczajowo rzadko kto to robi.
No ale Szwedzi nie włażą komuś do ogródka tylko dlatego,że ,,przecież płota nie było"
W niektórych protestanckich krajach (np. w Holandii) nawet zasłony w oknach są źle widziane.
@@zaqqwe697 to jest pozostałość po totalnych systemach religijnych jakim były denominacje protestanckie-pelna kontrola,inwigilacja i nic do ukrycia(bo niby dlaczego się ,,zakrywasz"znaczy robisz coś złego),w katolicyzmie nie do pomyślenia na szczescie
Nie niemiłego,a podejrzanego. To różnica.
Co do naszego przedsiębiorczego landlorda - widać na pierwszy rzut oka że to co pokazał jest po prostu wykonane z lipnych materiałów... materac do podniesienia jedną ręką czyli gówniana pianka, meble z płyt wiórowych, kanapa na 90% tania ekoskóra(nic do niej nie mam, ale często po prostu się niszczy szybciej niż skóra czy materiałowe), czajnik dosłownie 4 dychy(w empiku, na stanie), kubki obstawiam też kupione po taniości.
Ja bym się taki filmik wstydziła opublikować bo widać od razu że leciał po kosztach a pewnie wynajęte za chore pieniądze, bo w końcu l u k s u s o w y a p a r t a m e n t.
Wręcz pod wrażeniem jestem że ta infuencerka nie zwróciła mu od razu uwagi że to to mieszkanie to jebana makieta i że aż tak dobrze je zachowała xD
Mój ulubiony film na Twoim kanale, zawsze miło do niego wrócić
Szukam na kanale pana inwe-kurwa-stora tegoż pięknego wzruszającego filmu i... nie ma. Pszykro. Chciałem malutki komentarzyk zamieścić... i nie ma pod czym. Pszykro. Idę zrobić sobie herbatę w niezardzewiałym czajniku. Takim za 100 zł, na bogato... ju noł ;-)
To jeden z moich ulubionych tematow obecnie.
1. Durne nazwy osiedli i inwestcji - jakies Gardens , Towers , Tarasy , Manhattan , Beverly Hills !!!!!!!!!!!!!!
2.Beznadziejni architekci - Mieszkania bez katow prostych w imie idiotycznych zalozen projektowych budynkow
3.Chore plany urbanistyczne osiedli - wszystko jest zageszczone . Budynek zaraz przy budynku.
4.Brak piwnic - czasem jakas komorka lokatorska
5.Najwiekszy IDIOTYZM ALE MODNY- aneks kuchenny zamiast wydzielonej kuchni.
moje pierwsze mieszkanie na pierwszym roku studiów, a raczej jego zdawanie: gość (koło 60) przyszedł ze swoją narzeczoną, która nie była właścicielką, nie mieliśmy z nią umowy i generalnie była tam po to żeby narzekać, odsunął pralkę od ściany i zobaczył za nią kurz oraz zaciek po myciu lustra. skończyło się awanturą i hasłami, że jesteśmy gówniarzami i powinniśmy być wdzięczni, że w ogóle mogliśmy w takim (ruczaj, 25min autobusem do centrum) miejscu mieszkać, bo ZA JEGO CZASÓW to mogli o takim pomarzyć
xD
Kolejny film o tym temacie, który ostatnio oglądam. Mam nadzieje, że temat będzie co raz popularniejszy i trafi na tapet też gdzieś w telewizji, jakiejś uwadze, albo coś;)
10:04 ja też często zapominam o kiblu...
jak buduję dom w simsach
Ja zaczynam od kibla, kuchni i łóżka, by Simsy żyły, a na resztę muszą zarobić później :)
Jezu, mam flashbacki. Dwa lata temu, szukając pokoju, natrafiłam na absolutny majstersztyk. Na klatce schodowej wielki, czerwony napis "CHWDP" - patologia, ale chociaż ortografia zachowana. Samo mieszkanie? Właścicielka nie mogła przez pięć minut otworzyć pokoju, bo zamek szwankował. W końcu moim oczom ukazał się średniej wielkości pokoik z wielkim piecem kalfowym w rogu - nie był on jednak używany, pod parapetem wisiał mały grzejnik elektryczny. Prawdziwą wisienką na torcie była kuchnia - na środku kuchni stał... prysznic. Toaleta była we wnęce w rogu kuchni. Dodatkowo dowiedziałam się, że "raz na jakiś czas" w mieszkaniu będą teściowie właścicielki. Ta sama kobieta pokazała mi też drugie mieszkanie. Wpierw zajrzałam do kuchni - nie było tam prysznica, więc już jakiś standard. W pokoju znów ujrzałam piec kaflowy - i tym razem okazało się, że to właśnie nim miałabym grzać.
Jeden z najzabawniejszych dni w moim życiu.
Od razu przypomina mi się Epoka Hipokryzji i możliwości wynajmu w 20-leciu międzywojennym. Otóż nikogo nie było stać na pokój. Wynajmowało się miejsce na podłodze przy wyjściu lub miejscówkę na szafie :) Jedną izbę potrafiło wynajmować 10 osób :)
...co widać np. w świetnym serialu Kariera Nikodema Dyzmy z Wilhelmim.
Jeszcze trochę programów spod znaku + i parę lat inflacji oraz zamrożenia kwoty wolnej i drugiego progu podatkowego, a nie będzie trzeba sobie Epoki przypominać- bo to będzie nasza szara codzienność :)
Laska, wpadłem tylko, by powiedzieć, że masz zajebisty montaż 👌
Dobry buc z tego Janusza.
Krew zalewa jak słyszę o tych kontrolach. Tak się składa że na czas najmu to przestaje być jego mieszkanie i może pocałować pieska w nosek. Powinien jagodami przy drodze handlować lub zostać trenerem biznesu.
nie do końca. Fakt wynajęcia mieszkania nie pozbawia właściciela prawa własności, ono jest jego. Nie mniej jest ustawa, która jasno precyzuje kiedy można dokonać takich kontroli. Czyli: 3. Po wcześniejszym ustaleniu terminu lokator powinien także udostępnić
właścicielowi lokal w celu dokonania:
1) okresowego, a w szczególnie uzasadnionych wypadkach również doraźnego,
przeglądu stanu i wyposażenia technicznego lokalu oraz ustalenia zakresu
niezbędnych prac i ich wykonania;
2) zastępczego wykonania przez właściciela prac obciążających lokatora.
Co za poszanowanie własności prywatnej... bo tak to dalej jego własność, jedynie uzyczona komuś innemu
@@kandarayun nie "użyczona", tylko wynajęta - użyczenie jest za darmo, poczytaj kodeksy.
@@michalkubalski kodeks kodeksem, a przyzwoitość przyzwoitością
@@kandarayun no właśnie, więc zachowaj przyzwoitość i nie myl pojęć.
Twoj potencjal dorownuje Gargamelowi. Brawo! Klikam suba i czekam na kolejne materialy!
jeny co do ogrodzeń: nasza wspólnota musiała się ogrodzić bo jesteśmy naprzeciwko przedszkola i pomimo zakazu parkowania rodzice bez przerwy blokowali wjazd/ wyjazd xD To ogrodzenie mnie wkurza, ale to co robili ci ponoć dorośli ludzie było jeszcze gorsze
Super odcinek, cieszę się, że o takich tematach się wreszcie mówi!
Patodeweloperka, w sensie chodzi o programistów z Comarchu?
Szybko i sprawnie obsługuję PPK w firmie - nie dlatego, że mam chmurę Comarch, a dlatego, że ok. 80% pracowników z nich spierdoliło xD
Każdego doświadczonego programistę da się zastąpić skończoną liczbą studentów, pamiętaj.
Widziałem kiedyś takie osiedle z drutem kolczastym. Miało bardzo oryginalną nazwę. Mianowicie: zakład karny. A ten pan inwestor to jakaś kpina. Podziwiam go w pewien sposób, bo mówić takie rzeczy z tak poważną miną, beż żenady, nieironicznie to trzeba mieć nadzwyczajny talent do życia w totalnym zaprzeczeniu. Co za gość. Kanapa po 2 latach użytkowania wygląda jakby ktoś jej używał przez jakiś czas. Nobel już jedzie do pana inwestora za to wiekopomne odkrycie. O Mensie nie wspominam, bo już pewnie dzwonili widząc tą wspaniałą prezentacje umiejętności wnioskowania.
Warszawski inwestor wygrał :D uosabia wszystko co cechuje dorobkiewiczów z koziej wólki którzy migrowali do stolycy w poszukiwaniu edenu :D To intro :D