Odnoszę wrażenie, że żyjemy w czasach, w których wiara świeckich jest mocniejsza od wiary kleru. Księża powinni być bliżej Boga niż świata. ,,W różny sposób powstały w Kościele wielkie braki, zwłaszcza przez zaniedbanie studiów świętych na rzecz nauk świeckich. Brak modlitwy, życia wewnętrznego i stąd brak formacji. Powstały też błędy i herezje, dzięki którym ciemność rozszerzyła się przerażająco na cały Kościół, przenikając Go coraz bardziej, za wyjątkiem diecezji, mających świętych Biskupów."
Dlaczego ks. prof. Damian Wąsek nie rozumie tak prostej rzeczy, że interpretacja doktryny niezależnie czy powstała teraz czy np. 400 lat temu , może być niezgodna z ta doktryną? I nie ma znaczenia czy tę błędna interpretację głosi papież, czy jakiś np. ks. Wąsek.
Odnoszę wrażenie, że żyjemy w czasach, w których wiara świeckich jest mocniejsza od wiary kleru. Księża powinni być bliżej Boga niż świata. ,,W różny sposób powstały w Kościele wielkie braki, zwłaszcza przez zaniedbanie studiów świętych na rzecz nauk świeckich. Brak modlitwy, życia wewnętrznego i stąd brak formacji. Powstały też błędy i herezje, dzięki którym ciemność rozszerzyła się przerażająco na cały Kościół, przenikając Go coraz bardziej, za wyjątkiem diecezji, mających świętych Biskupów."
Pan Grzegorz Górny jest ,,solą ziemi ,, a niejednemu solą w oku
Dlaczego ks. prof. Damian Wąsek nie rozumie tak prostej rzeczy, że interpretacja doktryny niezależnie czy powstała teraz czy np. 400 lat temu , może być niezgodna z ta doktryną? I nie ma znaczenia czy tę błędna interpretację głosi papież, czy jakiś np. ks. Wąsek.
To rzeczywiście Indiana Jones Bożej sprawy.