Co prawda nie wierzę w Boga, ale jesteście tak cudownymi i dobrymi ludźmi, tak pięknie szczerze wierzącymi ze uwielbiam was słuchać i oglądać. Mówicie tak od serca, ze wasze slowa pomimo odmiennych pogladow to miod na serce. Dużo zdrowia życzę!
mam dokładnie to samo :) też nie wierzę ale imponują mi ludzie którzy żyją w zgodzie z tym w co wierzą i dają temu świadectwo :) i mimo że mam inne podejście do wielu spraw z przyjemnością słucham co mają do powiedzenia :)
Eljot79 Ty nazywasz to indokrynacja, oni wiara i przekonaniem. Ludzie są różni po to by mieć odmienne zdania. To że Ty się z czymś nie zgadzasz nie znaczy że to dla kogoś nie będzie słuszne i szczere. Po co negowac kogoś z odmiennymi poglądami skoro nie robi Ci tym żadnej krzywdy? :)
W sumie pierwszy raz usłyszałam od Was, że mieszkaliście przed ślubem razem i do współżycia też doszło i zaimponowaliscie mi tym,że o tym mówicie otwarcie :)
Ania aanianeczka Brak współżycia przed ślubem nie jest gwarantem, że po ślubie małżeństwo będzie udane. Nad związkiem trzeba pracować i przed i po ślubie. Jeżeli bycie razem to głównie cielesność, to związek jest skazany na porażkę, bez względu na to czy jest przed czy po ceremonii.
wydawało mi się że zachowaliście czystość przed ślubem - że tak w innym q&a sugerowaliście... ale okej, fajnie że nie byliście aż tak konserwatywni i że przez to świat się nie zawalił ;)
a.e.o mysle ze "swiat sie nie zawalil" bo zrozumieli swój błąd ale jak sami mowia było to dla nich zle i nie polecają. Mysle ze gdyby chcieli wykreowac jakis perfekcyjny wizerunek czystosci przedmałżeńskiej to zachowaliby to dla siebie(przeciez nie musieli by o tym mowic otwarcie) a jednak chca o tym mówic! przez co sa zywym swiadectwem na to ze nawet majac pewne doswiadczenia związane z nieczystością to tez mozna zawalczyc przede wszystkim o czystosc serca i na nowo stac sie dzieckiem Boga. Każdy wybiera jak chce to jego życie. W kazdym razie Moniko i Marcinie gratuluje dobrej roboty! ☺i życzę powodzenia w dalszym kręcenia filmików, uwielbiam was słuchać :)
marry y nic w tym złego jak ludzie sie kochaja. Kosciol katolicki wmawia takie glupoty, ze szok. Jezeli ludzie sie kochaja to wspolzycie jest pieknym dopelnieniem. Nikogo sie tym nie krzywdzi. Kosciol lubi wmawiac rozne glupoty.
Wasze świadectwo na temat czystości jest piękne i imponujące 😊 Dziękuję! Ludzie bardzo potrzebują takich słów. Ps. Marcin,zdecydowanie lepiej Ci bez zarostu 👌
W gąszczy tych wszystkich komentarzy i "rozczarowań" niektórych, chciałam Wam powiedzieć, jak bardzo, jak mocno, jak szczerze Wam dziękuję za to, co powiedzieliście...Przywróciliście mi nadzieję, daliście mi trochę światła, którym Was Pan obdarzył. Że można coś zmienić, że można żyć z kimś na nowo, powtórnie ofiarując mu siebie. Że utracona czystość w oczach Boga jest do ocalenia. Modlę się o łaskę czystości dla mnie i mojego chłopaka mimo iż przez wiele lat było nam to obce. Chcę o to walczyć. Dzięki Wam ufam... Błogosławieństwa dla całej Waszej Czwóreczki. :)
Ja po spotkaniu z nimi w Warszawie na SGGW też dostałam taką nadzieję. I udało się ;) Bałam się bardzo bo chłopak jest niewierzący. Na szczęście przyjął to w najlepszy możliwy sposób a mi kamień spadł z serca. I nie jest łatwo ale naprawdę warto. Relacja z Bogiem bardzo się poprawiła. Ale nie tylko z Nim. Nie spodziewałam się nawet że relacja w związku może się aż tak zmienić, jest jeszcze lepiej niż zawsze było, naprawdę warto, nie tylko tak po Bożemu ale i po ludzku! :) Mam nadzieję, że Wam również się uda, przepiękne jest to Twoje pragnienie :)
@Monika Kaczmarek Wspaniale to czytać. :) Serce rośnie od takich słów. Dziękuję za Wasze świadectwo i życzę Wam wszystkiego, co dobre - szczerze i z serca!
Dziękuję za świadectwo ❤ mam czasem wrażenie, że czystość przed ślubem jest postrzegana za coś zarezerwowanego dla wybranych. A jeśli masz w swojej przeszłości błędy to twoja czystość jest mniej wartościowa niż ta bez błędów. Nic bardziej mylnego.... jest tak samo piękna i czysta! I jesteście dla mnie poruszającym przykładem działania tej niesamowitej Łaski. ❤
Jeju... Jesteście tak świetni, Wasze świadectwo jest niesamowite... Utwierdzilo mnie to tylko w postanowieniu że w tym dzisiejszym świecie warto jednak pozostać w odmiennej postawie społecznej i nadal czekać, do ślubu ;)
Jesteście tacy kochani za szczerość widać u Was ze jesteście bardzo dobrymi ludźmi. Życzę z całego serca dużo miłości długich lat w szczęściu zdrowiu 😚pozdrawiam
Fajnie, że zaczęliście mówić o tym, że i w Waszym (dla widzów i obserwatorów wyglądającym na idealny) związku zdarzały się problemy, wątpliwości, niepewność :-) Myślę, że to baaardzo ważne, bo oglądający młodzi ludzie mogą mieć wrażenie, że "ta rodzina jest idealna i nie ma problemów, a my mamy, więc nie możemy się z nimi identyfikować i brać z nich przykładu, bo oni na pewno się nie zmierzyli z tym, co my". A mnie, serio, bardzo podbudowały słowa, że mieliście duży kryzys, bo sama teraz taki przechodzę, ale dajecie nadzieję, że to normalne i jeszcze wszystko się ułoży, jeśli będziemy pracować nad sobą i związkiem ;-)
Wasze świadectwo jest wspaniałe😉 jestem osobą wierząca ale ciężko mi myśleć o życiu w calkowitej czystości z osobą, którą bardzo kocham...i chyba przez to trudno mi być w związku😕
Zauważyłam że masz super pomysły na dekorowanie swojego domu! może jakiś mały vlog na ten temat? Bardzo lubię inspirować się takimi ciekawymi pomysłami, a myślę że masz ich wiele
Ja chciałabym sie zapytać jaki macie stosunek do osób, które żyją inaczej niż Wy? Np czy macie znajomych, którzy nie sa wierzący, nie chcą brać ślubu, a mino to dobrze sie dogadujecie.
Bardzo dobre pytanie do ktorego sei dolaczam. Jakie KONKRETNE negatywne skutki ma / mialo na Wasze malzenstwo wspolne mieszkanie i wspolzycie ze soba przed slubem ?
Nie odpowiedzą na to,bo to brednie. Seks jest jednym z fundamentów związku i jeśli to nie będzie pasowało jednej ze stron to albo związek się rozpadnie albo dojdzie u Kogoś do zdrady więc jeśli po ślubie nagle okaże się,że ma miejsce któraś z sytuacji o której pisałem wyżej to jak myślisz jaką przyszłość czeka takie małżeństwo? No właśnie ;) (3 opcją jest w sumie bycie do końca życia w tym nieudanym małżeństwie więc chyba niezbyt optymistycznie)
@@nelkanela6577 Bardziej uprościć się już tego nie dało... Po 12 latach małżeństwa z perspektywy czasu widzę, że współżycie przed ślubem nie wnosi nic dobrego do małżeństwa. To tylko złudzenie, że trzeba się "wypróbować", a potem już pójdzie z górki. Każdy jest wolny i te decyzję podejmie sam, ale warto posłuchać argumentów, dlaczego warto poczekać. 😊
Gratuluję odwagi i tego świadectwa! A wszystkim zmartwionym narzeczonym, które pytają jak przekonać chłopaka/narzeczonego do czystości, mogę doradzić- nie przekonywać! Bo gdyby cię szanował i kochał naprawdę, to nie nakłaniałby cię do czegoś co jest sprzeczne z twoimi wartościami i waszym wspólnym dobrem. Poza tym nie da się żyć w czystości po ślubie, a więc stosować metody naturalne, czekać na siebie w różnych życiowych sytuacjach, gdy nie potrafi się rezygnować z sexu przed ślubem. A małżeństwo trwa jednak coś kolwiek dłużej niż narzeczeństwo.. A co do pytań, to chętnie usłyszałabym co oznacza dla Was czystość małżeńska i jak ją przeżywacie.
To co napisałam i pytanie, które Monika i Marcin dostają, dotyczą sytuacji, gdy nie jest to decyzja obojga (proszę słuchać i czytać ze zrozumieniem;), ale dziewczyna jest nakłaniana przez chłopaka i nie wie jak go przekonać do tego, że ona jednak nie chce podejmować współżycia. Dlatego co do osoby, która naciska na współżycie można mieć poważne wątpliwości czy faktycznie kocha i szanuje..
Też się nie zgadzam. Nie trzeba od razu w skrajności popadać, żeby móc się przekonać czy po ślubie będzie potrafił czekać jak to napisałaś. Tak jak zamieszkanie razem przed ślubem nie daje 100% gwarancji tak czystość też nie. To kwestia poznania się. I przede wszystkim: podejścia do związku i miłości.
Wiktoria Wiktor Co nazywasz skrajnością? Nie współżycie przed ślubem? Poza tym może czystość przed ślubem nie daje 100% gwarancji na udane małżeństwo, ale daje jej z pewnością więcej niż wspólne mieszkanie. Wskazuje na to zarówno zwykła obserwacja rzeczywistości jak i badania naukowe.
agama czystość przed ślubem to skrajność w mych oczach chociaż nie wadzi mi to póki ktoś mi tego nie narzuca jako jedyną słuszną drogę dla wszystkich. Dla niego ok. Nie dla mnie. Dodam też, że MOIM zdaniem, czystość daje dobre efekty dla związków nie przez sam fakt nie wkładania penisa do pochwy czy też przez fakt posiadania skrawka błony. Po prostu rezygnując z seksualności niektórym łatwiej jest skupić się na rozmowach i najważniejszym: poznawaniu się. Jednak nie wszystkim seks przysłania rozmowy i poznawanie się. Dlatego takie związki też często są wieczne i szczęśliwe. Bo ważne jest poznawanie się, podejście i miłość, a nie czystość duchowo/fizyczna czy dopasowanie seksualne itp. Ważne jest też posiadać te same zasady i wartości moralne. Bez tego będą zgrzyt często nie do przeskoczenia.
Wiktoria Wiktor Owszem, to prawda, że niektorym związkom seks przed ślubem zaszkodzi a innym nie. Rzecz w tym, że nie wiemy ktore to są te "niektóre", a bycie sędzią we wlasnej sprawie, jak wiadomo, zazwyczaj się nie sprawdza.. zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą różne, nazwijmy to ogólnie-namiętności.. A jak to słusznie zauważyłaś dobre poznanie się, tak aby mieć pewność, że mamy ten sam system wartości, jest kluczowe do stworzenia trwałego związku i możliwe tylko wtedy gdy mamy naprawdę jasny ogląd.. A co do tej "skrajności", to tak naprawdę dla osób wierzących czystość przedślubna powinna być oczywista, więc w naszym kręgu kulturowym powinna być powszechna. Ale jak jest-wiadomo.. Dlatego też poniekąd nie ma się co dziwić, że stan małżeństw i liczba rozwodów są takie jakie są, bo jeśli ktoś nie szanuje zasad swojej wiary, tylko wybiera to co mu pasuje, to trudno oczekiwać, że będzie szanował słowa przysięgi małżeńskiej..
Kochani! :) Zechcecie podzielić się swoimi doświadczeniami w związku z zakupem (bądź budową) własnego gniazdka? :) Jakie były początki? Na co zwracaliście uwagę? Co było dla Was ważne? Pytam również od strony bardzo praktycznej - myślę, że na tej płaszczyźnie Marcin będzie mógł się wykazać.
Chwała Panu za Wasze świadectwo :) myślę że jesteście przykładem dla wielu osób które mają problem z czystością bądź nie uważają ją za konieczna przed ślubem. Wiadomo że wszystko jest wyborem również czystość :) w dzisiejszym świecie ciężko o nią walczyć i z doświadczenia wiem ze bardzo staroswiecko są postrzegane takie osoby. Ja akurat spotkałam osobę o takich samych wartościach jak ja i było nam łatwiej dotrzymać postanowienie czystości przed ślubem ale to nie znaczy że pokus nie było :) każdemu życzę przeżycia czystości czy tej z odzysku czy nie czy już Małżeńskiej!
Pan Bóg jest cudowny, dziś rozmawiałam z pewnym chłopakiem właśnie o czystości przedmałżeńskiej. Był straszliwie uparty i nadal uważa, że to bez sensu. Powiedziałam mu, że jak znajdę film dlaczego warto zachować czystość przedmałżeńską to mu pokaże i proszę znalazłam! Dziękuję!!
marysis95 Wydaje mi się, że zrozumie to osoba, która nie jest zamknięta wiarę, wie co ważne jest w wierze, nie jest uparta. W innych przypadkach jest bardzo trudno przekonać osobę do innego spojrzenia na czystość przedmalzeńską
Po jakim czasie każde z Was poczuło, że to właśnie to☺ czy pamiętacie jakiś szczególny moment?☺ Pięknie wyglądacie i miło się Was słucha ☺ Pozdrawiam serdecznie☺☺
[Q&A] Monika wróćmy na chwilę do przeszłości, do czasu gdy dopiero się poznawaliście. Czy w ogóle zaczęłabyś spotykać się z Marcinem, gdyby od samego początku miał takie poglądy na temat wiary i Kościoła jak ma teraz? Czy dawnej Tobie - nowoczesnej, ambitnej, wykształconej studentce - nie przeszkadzałoby, że Twój potencjalny chłopak nie chciałby zamieszkać z Tobą przed ślubem, "sprawdzić się", dążyłby do czystości, opowiadałby się za naturalnymi metodami planowania rodziny? Mam wiele związków (od 3 do 9 miesięcy) za sobą, ale wszystkie kończyły się właśnie dlatego - chciałem zachowywać to czego uczy Kościół, bo znam powody, rozumiem je i uważam za słuszne (nie jestem jakimś tradsem, mam formację chrześcijańską). Co ciekawe wśród nich były też związki z atrakcyjnymi dziewczynami, które były z tych blisko Kościoła, w różnych wspólnotach. Jedna nawet żegnała się przechodząc przed każdym kościołem w Krakowie (co wprawiało mnie w zdumnienie i zawstydzało, bo sam tego nie robię), ale jak przyszło co do czego, to wykluczyła kontynuację jeśli nie zechcę "się sprawdzić", pomieszkiwać. No i nie chciałem.
jastrzab86 bardzo mi przykro że spotkałeś takie dziewczyny...wlasnie wydawało mi się że wręcz więcej jest takich chłopaków niż dziewczyn ale jak widać człowiek może się mylić :) super że idziesz takimi wartościami i jestem pewna że Ci się to zwróci osobą która będzie myśleć tak jak Ty :) powodzenia!
Bardzo mądry z Ciebie mężczyzna! Masz całkowitą rację z tym, co mówisz nt. mieszkania ze sobą - niby bez seksu. Dla mnie to również bardzo niezdrowe i wypaczające relację. Nie pojmuję jak można tego nie rozumieć, jaką trzeba być egoistką, pozbawioną wyobraźni i elementarnej znajomości męskiej natury, żeby zafundować taką męczarnię swojemu chłopakowi/narzeczonemu i jak bardzo może to wykrzywić przyszłą relację w małżeństwie.. Druga sprawa to ta swoista "szerokość sumienia" tych tzw. zdeklarowanych wierzących, którym taki układ odpowiada i nie kłóci się z moralnością katolicką.. A co do dziewczyn z duszpasterstwa, na których się "przejechałeś", to haha! - widzisz - ja miałam wiele takich sytuacji z tzw. "porządnymi chłopakami";) z duszpasterstwa albo wspólnoty.. No bo gdzie szukać tych "porządnych" jeśli nie przy Kościele..A - o dziwno swojego Męża spotkałam wcale nie w Kościele tylko w pracy:) Ale nie rezygnuj ze swoich ideałów! Ja też nie zrezygnowałam, choć przyszło mi długo czekać, ale nie żałuję, że nie poszłam "na skróty". Pozdrawiam!
Tu nie chodzi o jakąś wielką mądrość tylko świadomość tego, że jest się normalnym, zdrowym mężczyzną i konsekwencji tego faktu. Nigdy nie umawiałem się z niepociągającymi mnie dziewczynami (uważam umawianie się w takiej sytuacji za skrajnie nieuczciwe), dlatego wiem o czym mówię - to były takie dziewczyny, z którymi na pewno nie wytrwałbym w czystości mieszkając pod jednym dachem. Może wytrwałbym, ale bardzo ogromnym kosztem psychicznym i "ucieczkami" w nieprzebywanie w domu. Już sobie wyobrażam, że mieszkam sam z którąś z tych dziewczyn, a ona pewnego wieczoru zakłada sukienkę podkreślającą jej figurę, upina włosy, fantastycznie pachnie, włącza zmysłową muzykę, a ja siedzę twardo przed komputerem i nawet jej nie pocałuję, bo w takich okolicznościach wiem, że na pocałunku pewnie się nie skończy. Koszmar! No chyba, że te tzw. "pomieszkujące katoliczki" nie mają w zwyczaju zmieniać pociągłych szat i powyciąganych swetrów i dbać o siebie. Myślę, że atrakcyjna, normalna kobieta powinna czuć się urażona tym, że mieszka z mężczyzną, który na jej urok nie odpowiada jak mężczyzna, albo tłumi te odpowiedzi "bo chce mieszkać jak z siostrą". Kobieta w swoim naturalnym cyklu hormonalnym ma przecież też taki okres, w którym jest jeszcze bardziej pociągająca dla mężczyzn i sama pragnie zbliżenia - ma je na wyciągnięcie, ale "mieszka jak z bratem". Chore! Choćby Gomułkowie musieli się od siebie wyprowadzić, bo nie ma opcji, żeby wytrwali bez seksu będąc cały czas bardzo blisko siebie, a przecież jak widać są normalnymi dorosłymi ludźmi. I Monika i Marcin są dla siebie bardzo atrakcyjni i to widać bardzo wyraźnie na nagraniach. Bałagan pojęciowy jest porażający ("jestem katolikiem, ale mieszkam z dziewczyną"). Szczęśliwie są w Kościele wspólnoty, które właśnie wypleniają takie podwójne życie, podwójne standardy - są prowadzone tak, że ich członkowie sami czują, że nie mogą żyć w takim kłamstwie i albo rezygnują ze wspólnoty albo zaczynają traktować swoją wiarę na serio i rezygnują z takiego życia.
jastrzab86 Ale mądrość to min.znajomość i świadomość siebie i umiejętność przewidywania, które Ty posiadasz, a "amatorki" mieszkania z chłopakiem jak "brat z siostrą" już nie;) Jeszcze raz pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
Kochani! Dziękuje Wam za Wasze świadectwo dotyczące czystości. Oboje z partnerem walczymy każdego dnia o taką właśnie czystość z odzysku i są momenty, kiedy (ja osobiście) totalnie, przestaje wierzyć ze to się uda i ma sens. Pomimo, ze Pana Boga poznaliśmy już dawno temu, to czasem bardzo ciężko jest nam do Niego wrócić tak w pełni. Bardzo mnie dziś umocniliście, właśnie w takim przekonaniu, ze jednak jest to możliwe. Dziękuję Wam za to :)
Katarzyna .Rzepka powodzenia życzę i wytrwałości! :) znam wiele par które wywalczyły sobie tą czystość także na pewno w końcu wam się uda ale najważniejsze jest to żeby się podnosić :)
[Q&A] Monika, gdzie Ty kupujesz te ubrania? ;) Na filmikach piękny makijaż i trafiające w moje gusta stroje. Nie mam nawet 170 cm, ale może jakąś inspirację zapodasz :) i dziękuję za odwagę dzielenia się całą drogą, a nie olukrowaną, ograbioną o te mniej fajne aspekty w kontekście tego, do jakiego życia zachęcacie ludzi.
Hej, hej ! ;) Pytanie do Marcina- chociaż do Moni trochę też. Co Cie ukształtowało na takiego faceta ? Oglądam Was od samego początku i od pierwszego filmiku (ślubu) widać, że jesteś wyjątkowy. Pytam jako kobieta rozglądająca się za mężem. I tak trudno mi znaleźć kogoś komu mogłabym zaufać i powierzyć swoje życie, wstępując w związek małżeński. Czy na przestrzeni czasu Twoje myślenie na temat relacji, małżeństwa, roli kobiety w małżeństwie się zmieniało? Czy większość poglądów i dojrzałość wyniosłeś z domu czy z kościoła? Czy uważasz, że kobieta odgrywa znaczącą rolę we wzrastaniu w męskości? Pozdrawiam i ściskam WAS mocno !
Nie lubię ludzi, którzy chcą nauczać innych, podczas gdy sami mają głębokie, nierozwiązane problemy. Próżność to grzech, ale nigdy nie jest za późno na pokutę.
Skąd wiedzieć że to ta osoba i pozbyc się strachu że gdzieś jest ktos kogo jeszcze może nie znam i to będzie ta osoba a ja będąc z moim chłopakiem coś przegapie
Asia Kowalska Jesli tylko dobrze poznasz tę osobę, z którą jesteś związana i stwierdzicie, ze sobie odpowiadacie, to nie ma takiego zagrożenia, że gdzieś jest "ten jedyny dla mnie przeznaczony". Teoria "dwóch połówek" jest nieprawdziwa;)
Niektórzy źle wypowiadają się na temat tego że mieszkaliscie razem przed slubem dla mnie to dowód na to jak bardzo dojrzeliscie, nawrociliscie się. Wszystko zależy od ludzi, dla jednych będzie to najlepsza decyzja dla innych nie. Ci którzy Was krytykują niech nie zapomninaja iż Bóg cieszy się bardziej z jednego nawroconego i tego kto rozumie swój grzech niż z całej gromady wierzących. To piękne że Waszą postawą cały czas pokazujecie, że człowiek jest słaby, popełnia błędy a mimo wszytko może się zmienic! :) #CUDownie:)
Q&A: Jak wychowujecie Adasia w wierze? Często widzę i słyszę jak rodzice mówią do dzieci w kościele "uspokoj się bo cię ksiądz zabierze" itp itd szarpią itd...hmm jak przekazać dziecku miłość do Jezusa i Kościoła?
Hej! Trafiłem na wasz kanał ostatnio i fajnie go prowadzicie. Chociaż Marcin mógłby popracować na wymową, bo ten wszystkie "yyy" i inne zastanowienia , psują jakość filmu, ale i tak świetnie się prezentujecie i podejmujecie się trudnych tematów , które są niezwykle ważne dla życia! (Np. o tym seksie i mieszkaniu przed ślubem)
Świetny filmik, mogłabym was słuchać i słuchać, a pytanie mam takie: jak pielęgnować związek małżeński, żeby po paru latach nie był on taki, jak na tych wszystkivh scenach kabaretowych "ej matka daj browara!" Tylko żeby traktować się tak jak nie długo po ślubie? Myślę że wy możecie coś o tym powiedzieć, bo wasze relacje są, mam wrażenie, cały czas tak samo dobre jak zaraz po ślubie, da się to zaobserwować na waszym instagramie czy fb. Ja mam wrażenie jak obserwuję młode małżeństwa w rodzinie, czy wśród znajomych , że jeszcze przez pół roku, czy rok po ślubie relacje są świetne, miłość kwitnie, tak potem coś się zaczyna psuć no i zaczyna się rutyna, codzienność, mąż nie interesuję się żoną i na odwrót. Jak tego uniknąć ? Może macie jakieś swoje "sposoby" na podtrzymywanie relacji? Wiadomo że w każdym związku są kłótnie i nie da się tego uniknąć, ale może da się sprawić żeby było ich jak najmniej, żeby związek cały czas roskwitał i brał z życia to co najlepsze pełnymi garściami, a nie popadał w rutynę, szarą, smutną codzienność i monotonię
[Q&A] w jaki sposób zacząć praktykować NPR? Jak zaufać Panu Bogu w tym temacie i mu to oddać? Teorię znamy, jestesmy po kursach, prowadzimy obserwacje, ale nie potrafimy się przełamać(?)
syl_ banan Po prostu dobrze nauczyć sie metody i zacząć obserwacje jeszcze przed ślubem, żeby nabrać wprawy. Po kilku mies.poznasz swój organizm i zobaczysz, że to żadna "wiedza tajemna", bo wszystko widać "czarno na białym". A poza tym to są metody naukowe, więc warto poczytać o skuteczności etc i nawet bez wiary można je z powodzeniem stosować, bo one są oparte na wiedzy! Ja jestem żoną już pięć lat i mamy jedno dziecko (planowane-choć nie lubię tego określenia) i szczerze mówiąc to w życiu nie "zaufałabym" prezerwatywie czy pigułkom, bo bez obserwacji nie wiem co dzieje się w moim organiźmie.
syl_ banan Jeśli się obserwujesz, prawidłowo interpretujesz dane i trzymasz reguł metody, to skutecznośc metod objawowo-termicznych wynosi ponad 99%. A w fazie niepłodności poowulacyjnej na 100% nie może dojść do poczęcia, bo nie ma takiej fizycznej możliwości. Więc jesli masz obawy to warto zacząć od korzystania z tej fazy. A jeśli nadal nie masz pewnosci to skorzystać z pomocy poradni rodzinnej czy kursu online, bo takie też istnieją:)
Dajecie piękne świadectwo, Wasz ślub był bardzo poruszający widać było że się bardzo kochacie i radujecie z tego że wreszcie będziecie razem. Gratuluję :-) Mam jednak pytanie odnośnie kursu alfa, o którym mówicie: niedawno natknelam się w internecie na wypowiedź jakoby te kursy były bardzo złe, pochodziły od religii protestanckiej oraz namawiały do stricte" innej wiary" niż nasza co o tym myślicie?
Mieszkaliście razem i współżyliście przed ślubem a odradzacie tego innym..zalatuje hipokryzją. Zresztą - każdy może wierzyć lub nie w co chce i tak naprawdę robić i żyć jak chce ale wmawianie innym,że seks przed ślubem w jakiś sposób źle rzutuje później na małżeństwo? Skoro według Was tak jest to okej ale zostawcie to dla Siebie,bo chyba nie bierzecie pod uwagę tego,że seks jest jednym z fundamentów udanej relacji dwojga ludzi (i czy jesteście wierzący czy nie POWINNIŚCIE to wiedzieć) i jeśli to nie będzie "grało" jednej albo drugiej osobie to związek kiedyś w 100% się rozpadnie,bo będzie im czegoś brakować i będą się męczyć z partnerem,który nie spełnia oczekiwań ALBO dojdzie u jednej ze stron do zdrady i wtedy wiadomo co będzie 😉 więc jeśli po ślubie okaże się tak jak napisałem wyżej to jak myślicie jaką przyszłość ma takie małżeństwo? Według Waszej religii rozwód to grzech ;) •edit• 3 opcją jest jeszcze bycie do końca życia w tym nieudanym małżeństwie ale to chyba tak samo mało optymistyczna opcja jak poprzednie dwie 👌🏻
Seks bez odpowiedzialności za drugą osobę (za jej emocje, za jej całe życie) nie jest żadną miłością. To akt biologiczny, jak w świecie zwierząt. Czyli mówiąc inaczej - to jest instynktowne pójście za chucią. Więc protestuję przeciwko pisaniu, że nie ma nic złego w seksie przed zawarciem małżeństwa, czyli przed najpełniejszą decyzją o wzięciu za kogoś odpowiedniości.
Seks przed ślubem ... to zawsze był kontrowersyjny temat ... jeśli podchodzi się do czystości jako do daru od Boga czy jakiejś wartości którą chcemy ofiarować to ma to sens w końcu mówi się jedno ciało jedno dusza Ale ... Jeśli ktoś podchodzi do tego praktycznie to sensu to nie ma. Dajmy na to taka panna 40 Plus ...myślę że jedyne czego żałuję to właśnie To czego nie zrobiła a mogła ... W zasadzie to ja nie mam jednoznacznego zdania na ten temat, może dlatego ze trochę przeżyłam i widzę że o czystości w pozytywnym komtekscie mówią osoby które zazwyczaj sa młodymi mężatkami albo poznały swojego przyszłego męża chłopaka w wieku 16, 17 lat ...i na horyzoncie ślub. Chętnie poznam świadectwo osoby która wciąż czeka a na karku prawie 30 ....
[Q&A] Jakie macie rady dla przyszłej żony, która w temacie dzieci nie jest w stanie powiedzieć na 100% "tak, chcę!". Nie jestem przeciwna posiadaniu dzieci, ale być może przez moment w którym aktualnie jestem (trochę problemy ze zdrowiem, a poza tym praca i doktorat na raz), być może jeszcze nie jestem gotowa do tej myśli, być może przyjdzie to po jakimś czasie małżeństwa. Jestem ze swoim narzeczonym szczera w tym temacie, ale czuję presję wśród ludzi naokoło - skoro wychodzę za mąż to już muszę wiedzieć kiedy i ile dzieci będziemy mieli.
Marta Kasprzyk Nie przejmuj się presją ze strony innych. To Ty musisz być gotowa na dziecko i to Ty musisz go chcieć. Nikt nie może Cię zmusić, nawet Twój mąż. :)
Marta Kasprzyk Jeśli oboje z narzeczonym tak samo patrzycie na kwestie posiadania (lub nie) dzieci, to ok. Jeśli jednak on chciałby mieć dzieci to radze sie zastanowić nad małżeństwem...bo potem on może sobie znaleźć taką, ktora to dziecko zechce mu urodzić i bedzie problem... Pozdrawiam serdecznie.:)
Beata Es. Dla mnie to jasna sprawa. Dlatego o swoich obawach, przekonaniach itd rozmawiamy otwarcie i szczerze od samego poczatku. I zgadzamy się w tej materii bycia "nie gotowym". Więc dobrze, że zgadzamy się ze sobą. Jednak okazuje się, że otoczenie już tak wyrozumiałe nie jest (nawet ludzie młodzi). Bo "po co ja biorę ślub skoro nie wiem czy będziemy mieli dzieci".
Może idźcie razem porozmawiać z jakimś dominikaninem czy innym duchownym, który zajmuje się przygotowywaniem do małżeństwa , bo dzieci to jednak bardzo ważna kwestia i chyba podczas ślubu ksiądz pyta o to czy chcecie potomstwo i tak kiepsko trochę kłamać przed Bogiem :/ Duchowny bedzie wiedział co doradzić w takiej sytuacji.
Marta Kasprzyk Powiedz im, że ślub się bierze dla siebie, a nie po to, żeby dzieci rodzić i jak mają zamiar się do tego stopnia wtrącać w Twoje życie to niech lepiej całkiem z niego znikną ;P
Ojciec Szustak powiedział kiedyś, że to bardzo widać po Parze Młodej, że nie współżyli przed ślubem. Wyglądają wtedy na tak stęsknionych za sobą. Myślę, że po Was było widać nawet tę "czystość z odzysku", tak błyszczały Wam oczy. Szacunek, że mówicie, jak naprawdę było i nie kryjecie, że trochę tego załujecie.
@@AngelinaCaligo Myślę, że akurat Szustak wie - jest jego świadectwo na youtubie, że w przeszłości miał przez kilkanaście lat problem z seksualnością, a nawet prostytucją. Nie wiem skąd wzięło się przekonanie, że ksiądz nigdy nie miał dziewczyny, nigdy się nie zakochał, nigdy nie przechodził przez te same problemy... Dodatkowo będąc księdzem zna problemy par wierzących, które się do niego zgłaszają z problemami w małżeństwie, więc też może wysnuć pewne wnioski. Nie trzeba mieć nowotworu by leczyć chorego.
@@maary610 Po pierwsze, nie wszyscy są tacy sami. Po drugie - seks za pieniądze nie jest marginesem, wiec no. :) Ja tworzę erotyki i bardzo mi z tym dobrze. Nie uważam, że jestem "nieczysta". Seks to naturalna część każdego człowieka i opóźnianie tego = katastrofa po ślubie. Bo ciul z tym, ze tego nie robili. Najczęściej ze sobą nie rozmawiali na ten temat, to powinien być grzech. No ale tu trzeba wyjść poza schemat. Nie każdy to potrafi, wiadomo.
Jesteśmy z mężem 9 miesięcy po ślubie. Miłość z dnia na dzień coraz silniejsza, mocniejsza o nowe doświadczenia. Przed ślubem byliśmy 8 lat ze sobą. Nie mieszkaliśmy ze sobą ani nie współżyliśmy. Był to niesamowity czas poznawania siebie, dużo rozmów które zostaną w naszej pamięci. I mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że można wziąć ślub ze sobą nie mieszkając przed ślubem razem. Nie ma rzeczy które mnie zaskakują w negatywnym znaczeniu, wręcz przeciwnie ukazuje mi się cudowne oblicze mojego męża. Z dnia na dzień udowadnia mi, że jest cudownym człowiekiem. Pozdrawiam #szczesliwazonaa
Pełno tu komentarzy w których widać to jak ludzie oceniają innych pod kątem ich czynów... Jeżeli ktoś ich lubił słuchać a teraz po informacji ze byli grzeszni i co najgorsze (UPRAWIALI SEX I MIESZKALI RAZEM PRZED ŚLUBEM) i się rozczarowuje to dla mnie jest dziwne jeszcze bardziej... Jak można osądzać kogoś ? Już nie są tacy fajni ? "Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" Powstali z bardzo trudnego grzechu, RAZEM, OBOJE CHCIELI i to jest świadectwo !!!! Ile jest osób które chcą czystości ale nie mają wsparcia tej drugiej połówki ... czy to już po fakcie czy też przed i wtedy prędzej czy później albo się rozstają albo ta osoba ulegnie... Świadectwo pięknej miłości, jestem w wielkim podziwie że dali rade wytrwać tym postanowieniu :)
Warto, nawet "z odzysku" walczyć o czystość dla małżeństwa a potem już w małżeństwie. Jesteście odważni pisząc o tym, brawo! Jesteśmy z Wami, małżeństwo z 13 letnim stażem, trójką dzieci i odzyskaną czystością przed ślubem. Warto walczyć!
Bylem na wielu weselach swiadkiem ludzie sobie obiecuja przysiegaja pozniej sie tak niszcza ,wszyscy moi znajomi sie teraz rozwodza rozwiedli po 40 albo sa tylko dla dzieci oszukuja zdradzaja. Zycze powodzonka kawaler z wyboru rozsadku 50 lat😂
[Q&A] a co sądzicie o księżach pedofilach ? o tych, którzy mają rodzinę mimo, że nie mogą? Jak mam słuchać takiego ksiądza, jeśli on nie jest autorytetem morlanym ? I nie mówcie, ze ksiądz też człowiek, bo jak lekarz wytnie złą nerkę to traci prawo wykonywania zawodu, a jak ksiądz ma dzieci, to przenoszą go do innej parafi ...
Magdalena Krynicka Jeśli mi jakiś ksiądz nie odpowiada to idę do innego Kościoła, nie rezygnuje z Mszy Św. tylko z powodu księdza. A ksiądz pedofil powinien normalnie odpowiadać za to co zrobił, jak każdy świecki.
A ja myślę że czystość przed ślubem uczy wytrwałości. Pomyślcie macie taką sytuację w małżeństwie nie życzę jej nikomu, ale wszystko w życiu jest możliwe, że np.żona ulega wypadkowi samochodowemu i jest w śpiączce przez 3 lata i co wtedy będzie ją zdradzać. Nie mówię, że to jest łatwe, przyjemne i też wiem, że nie zawsze daję to gwarancję udanego małżeństwa, bo na to w sumie dużo się rzeczy składa również i też nie mówię to jako osoba wierząca chociaż każdy kto się uważa za katolika powinien przestrzegać przykazań albo próbować chociaż się starać. Sama byłam ateistką i jestem nie wstydzę się tego że jestem racjonalistko i nie wiem dokładnie co mnie czeka bo życie pokazuje nam, że w jednej chwili mamy wszystko a w sekundzie możemy to stracić, ale uważam, że mimo wszystko te przykazania prawa mają sens bo wprowadzają porządek do życia chociaż ktoś inny może uważać inaczej szanuję to byłam po tej drugiej stronie. Przyznanam się też, że z wieloma rzeczami nadal się nie zgadzam tak, ale mimo wszystko, że pewne zasady mają jakoś wartość i uczą nas pokory, wytrwałość i determinacji i powiem tak szczerze, że człowiek czasem musi zgrzeszyć nie jesteśmy idealni. Ważniejsze nie jest to że my grzeszymy tylko czy my potrafimy wyciągnąć wnioski z naszych błędów.
A my czekaliśmy na siebie 10 lat, widywaliśmy się raz na 2 tygodnie (przez cały ten okres), potem mieszkaliśmy razem przed ślubem 3 lata. Teraz jesteśmy pół roku po ślubie i nie żałujemy niczego. Naczekaliśmy się aż za długo, daliśmy radę i jesteśmy szczęśliwi :-)
Kochani, bardzi fajny film :) Ladnie dobraliscie sie kolorami, i milo ze bawcie sie tlem Moim zdaniem powinniscie poprawiać kadr, zeby Marcinowi glowy nie obcinalo i zebyscie nie musieli sie garbic Pozdrowiam, i życzę Wam zeby wasz kanal dalej szedl tak fajne do przodu jak idzie teraz 😁
Jesteście super parą, widać że się kochacie, czy planujecie więcej dzieci? Prowadzicie obserwację cyklu? Ja stosuję komputerek Lady-Comp, wpisuje się w NPR chociaż przyznam ,że nie to było moim priorytetem przy wyborze, pozdrawiam :)
Czy moglibyscie nagrać filmik o tych owocach czystości? I o czystości w małżeństwie? Jestem z chłopakiem i walczymy o czystość.. Ale planujemy slub, chcemy to wszystko sobie poukładać , jak ma być później.. Proszę o jakieś rozwinięcie tematu, filmik.. Pozdrawiam was gorąco, super z was przykład małżeństwa
Nie oglądałam wszystkich waszych filmików, postaram się nadrobić, ale mam pytanie o waszą jak to okresliliscie " czystość z odzysku". co to znaczy w waszym przypadku. ps. czekam z niecierpliwością na film poświęcony w całości tematowi czystości. ;) oraz jak radzić sobie z opiniami innych kiedy mówię że nie potrzebuje mieszkać z chłopakiem przed ślubem, słyszę wtedy że to szalone że trzeba się sprawdzić itp. pozdrawiam i jesteście cudowni :)
Monika i Marcin! To w końcu: mieszkaliście ze sobą przed ślubem czy nie? Bo mamy ty mały problem na forum, ha, ha. Bo to, że wytrwaliście w odzyskanej czystości, to wywnioskowaliśmy z Waszych wypowiedzi. Ale czy mieszkaliście?
Seks przed ślubem to chyba każdego indywidualna sprawa. Niektórzy są gotowi a inni dopiero po ślubie. Wszystko zależy od psychyki i to czy akceptujemy siebie. U nas był seks przed małżeński i stwierdzam że nic sie nie zmieniło. Jedynie teraz jesteśmy bardziej otwarci i mówimy o swoich potrzebach.
Powiem na swoim przykładzie jak jest. Moj brat miał dość poważny wypadek dwa lata temu i nie może już chodzić i od tego czasu nie chodzę do kościoła. Tylko na święta, bo wtedy już trzeba. Nie modlę się, nie widzę potrzeby. Dawniej byłam wierząca, głównie przez babcię. I jeśli już się modlę, bo czasem się zdarzy to modlę się do niej, nie do Boga. Przestałam wierzyć w jego dobroć i sprawiedliwość i to że jest panem naszego losu. Można powiedzieć że lekko się na niego obraziłam. Wiara to temat dość długi i zawiły. Nie zabraniam innym wierzyć, skoro to ich uspokaja i dobrze na nich działa.
Po pierwsze to współczuję Wam. Sam miałem kryzys wiary z podobnych powodów. Wtedy przychodzi księga rodzaju, która zawiera odpowiedz na ten problem. Żyliśmy w świecie idealnym ale zgrzeszyliśmy i konsekwencją tego jest życie w świecie mniej idealnym. To nie Bóg jest odpowiedzialny za wszystkie nieszczęścia, które nas spotykają tylko my sami przez naszą grzeszność. Co Bóg zrobił dla nas, żeby odkupić nasze grzechy to raczej jest wiadome dla każdego chrześcijanina. Będzie lepiej.
A co kiedy jest się z facetem ponad 3 lata, i kiedy już chcę jakichś deklaracji, to on odpowiada, że sam nie wie czego chce...Mimo, że ma 30 lat... To też jest kryzys, ale jedna osoba, nie będzie nigdy kochać "za dwoje"..W końcu mówię, że "odchodzę", a on nie walczy, tylko mówi o tym, jaki to był beznadziejny, bo sam nie wie czego chce.. To chyba nie jest miłość. Miłość jest wtedy, kiedy nie możesz zapomnieć o tej drugiej osobie, i nawet jak ona odchodzi to walczy się, do końca. Zazdroszczę Wam takiego pięknego uczucia :) W dzisiejszych czasach miłość jest towarem deficytowym...
Moim zdaniem mieszkanie razem to najlepszy test przedmałżeński. Nigdy w życiu nie wzięłabym ślubu z kimś, z kim wcześniej nie mieszkałam. Dzięki temu przecież możemy poznać się całkowicie na wylot, być razem w najróżniejszych sytuacjach i przekonać się w stu procentach, czy wspólne życie naprawdę jest dla nas. Inaczej to jak chodzenie na zakupy z zawiązanymi oczami - niby można, ale po co później pluć sobie w brodę, że nie sprawdziliśmy składu i daty ważności hehe ;)
Agata Teraz pary sprawdzają się przed ślubem od każdej strony...od tej jednej szczególnie, a jakoś rozwodów coraz wiecej i to krótko po ślubie. Jeżeli ktoś mieszka ze sobą przed ślubem , żeby sprawdzić czy druga osoba "rozrzuca po domu skarpetki czy nie " to zwyczajnie nie wie na czym polega małżeństwo i jeszcze do niego nie dojrzał...Bardzo smutne jest teraz to, że chcemy sprawdzić druga osobę przed ślubem jakby to była jakaś rzecz w sklepie. :( Docierać sie trzeba całe życie...
Beata Es. Nie chodzi o tak błahe sprawy jak rozrzucanie skarpetek, tylko o dogadywanie się, rozwiązywanie problemów, często zmiana stylu życia, wspólne rzeczy, obowiązki itp. A lepiej jednak "sprawdzić" drugą osobę, ale przede wszystkim SIEBIE, nim zdecydujemy się na tak wielki i poważny krok jak małżeństwo. Ale oczywiście to tylko moje zdanie :P
To co opisałaś można sprawdzić bez mieszkania razem bez ślubu. Po prostu trzeba spędzać ze sobą dużo czasu, podczas różnych sytuacji. Ale mówię to z perspektywy osoby wierzącej. :-)
Beata Es. Ja byłam z moim chłopakiem przez dwa lata zanim zamieszkaliśmy razem i spędzaliśmy wspólnie mnóstwo czasu, ale jednak dopiero jak z nim zamieszkałam 1.5 roku temu to poznałam jego i siebie na wylot. A już szczególnie ważny jest ten "test", jeśli wcześniej osoby mieszkały z rodzicami i nie poznały prawdziwego, dorosłego życia na własną rękę, bo ono stwarza wiele problemów, z którymi trzeba się wspólnie uporać :)
Szkoda, że nie powiedzieliście, jakie negatywne skutki mieszkania/uprawiania seksu widzicie teraz w swoim małżeństwie. Takie ogólniki niewiele mówią, sami nie zachowaliscie "czystości", do której zachęcacie teraz innych, ale trochę na zasadzie "bo tak".
Jak wyglądała wasza 18-nastka ?? 😁 Czy organizowaliście coś szczególnego czy zwykła impreza z rodziną i przyjaciółmi ? Za ,którą razą Monia zdała prawajazdy, i czy było ciężko ?? 😁😊😘 Z góry DZIĘKUJĘ 😀
[Q&A] Jak radziliście sobie ze stresem podczas studiów (jeśli taki się pojawiał)? :) Szczególnie w okresie sesji! To pytanie dołączam do puli nowych zasobów na Q&A. Ściskam!
Niejednokrotnie w swoich filmach mówicie bardzo pozytywnie o kursie alfa:) właściwie nie wiedziałam co to jest, ale ostatnio na fb wyświetlił mi się artykuł o jego członkini (być może byłej, nie wiem :D). W każdym bądź razie pisało tam, że kurs ten jest prowadzony w kościołach prostestnackich i nie jest do końca zgodny z katolicyzmem. Coś w tym jest? Czy może według was jest całkowicie odwrotnie i w 100% pokrywa się on z prawdami katolickimi? ;)
czy jeśli wasze dziecko podejmie decyzję że odchodzi od Boga że nie wierzy w Boga pozwólcie mu na to czy będziecie na siłę starali zmuszać go do "wiary"?
Kiedy chodziłam do liceum, tamtejszy ksiądz powtarzał bardzo często, że WARTO, a nawet powinno się zamieszkać ze sobą przed ślubem. Choćby na pewien czas. Wtedy zauważamy to, co może zacząć nam przeszkadzać i nijak nie będziemy mogli tego zaakceptować. Nie wiem, czy miał rację. Trudno mi się do tego ustosunkować.
JuliaBulinska moj ksiadz mowil ze trzeba ze soba wyjechac na treking w góry. Jak sie jest zmeczonym, to wszystko wychodzi. Ale jak zachecał do mieszkania to trochę słabo.
Dlaczego słabo ? U nas ksiądz na naukach mówił , że jak się mieszka ze sobą (ale nie współżyje ) to nie ma w tym nic złego, a nawet na plus bo można poznać drugą osobę jeszcze lepiej. Od kiedy mieszkanie z drugim człowiekiem to grzech ?? :)
Może nie ma nic złego w samym mieszkaniu ale chyba nie ma dużo ludzi, którzy wierzą że nic by z tego nie wynikło. Sam fakt, że wystawia się wtedy para na pokusy dzień w dzień. Kiedy np masz gorszy okres w życiu można być bardziej podatnym na złamanie swoich postanowień a potem zostałby żal. Ogólnie może jestem staroświecka ale w ogóle nie uważam, że mieszkanie ze sobą odkrywa coś, co jest rangi "chcę" lub "nie chcę" z Tobą być... mogą wyjść jakieś wady, jedno bardziej bałagani od drugiego, drugi chrapie, ktoś lubi nie te filmy, potrawy co ja, itd. Moim zdaniem najwięcej najważniejszych rzeczy da się odkryć zwyczajnie spotykając się z mężczyzną w okresie "chodzenia ze sobą", potem w okresie narzeczeństwa który mobilizuje do współpracy w przygotowaniu ślubu :) to przez te lata buduje się zaufanie, relacje, szczerość, otwieranie siebie wzajemnie przed sobą. Poznajemy swoje charaktery, swoje pasje, swoje marzenia, swoje idee. To jest chyba budulec, o wiele większy niż to, co się odkryje już w mieszkaniu. Argument sprawdzania można ciągnąć w nieskończoność bo skoro mieszkanie na próbę, to może rodzicielstwo na próbę, wszystko na próbę a nic na prawdę.. ja tego nie kupuję.
Nie rozumiem, dlaczego uważasz że we wspólnym mieszkaniu ze sobą przed ślubem chodzi o to by sprawdzić czy ktoś robi bałagan albo źle gotuje ??? Serio myślisz, że tym parom tylko o to chodzi we wspólnym mieszkaniu ze sobą ? Rozczaruję Cię, ale to jest aspekt dla większość bez znaczenia. I nie ma co dzielić małżeństwa na gorsze bo pary mieszkały razem przed ślubem albo lepsze bo nie mieszkały. KAŻDE jest wartościowe, bo jest oparte na miłości, szacunku, zaufaniu i chęcią bycia z drugą osobą do końca swojego życia. Każda para postępuje według własnego sumienia. Szanuje pary które nie mieszkają przed ślubem razem bo to ich świadoma decyzja, ale gdy widzę nie które komentarze, jakie to małżeństwa są "ble" bo mieszkali ze sobą wcześniej i stracili wszystko co najlepsze uważam nieporządku.
Magdalena P To powiedz mi o co jeszcze im chodzi w tej decyzji? gdzie mówię że ktoś jest gorszy, nie zarzucaj mi rzeczy których nie powiedziałam, bądź sprawiedliwa. Niestety uwierz że nie każde małżeństwo opiera się na miłości. Inaczej nie byłoby tyle rozwodów. Nie żyjemy w Disneylandzie :)
Co prawda nie wierzę w Boga, ale jesteście tak cudownymi i dobrymi ludźmi, tak pięknie szczerze wierzącymi ze uwielbiam was słuchać i oglądać. Mówicie tak od serca, ze wasze slowa pomimo odmiennych pogladow to miod na serce. Dużo zdrowia życzę!
mam dokładnie to samo :) też nie wierzę ale imponują mi ludzie którzy żyją w zgodzie z tym w co wierzą i dają temu świadectwo :) i mimo że mam inne podejście do wielu spraw z przyjemnością słucham co mają do powiedzenia :)
Eljot79 Ty nazywasz to indokrynacja, oni wiara i przekonaniem. Ludzie są różni po to by mieć odmienne zdania. To że Ty się z czymś nie zgadzasz nie znaczy że to dla kogoś nie będzie słuszne i szczere. Po co negowac kogoś z odmiennymi poglądami skoro nie robi Ci tym żadnej krzywdy? :)
P. Niedzv
to uwierzcie i zacznijcie uzdrawiac w imie jezusa jak ten chłopak Marcin Zieliński ma 26 lat th-cam.com/video/nonj-ikl7_Y/w-d-xo.html
Bo to tak ma działać. I działa !
W sumie pierwszy raz usłyszałam od Was, że mieszkaliście przed ślubem razem i do współżycia też doszło i zaimponowaliscie mi tym,że o tym mówicie otwarcie :)
Ania aanianeczka Brak współżycia przed ślubem nie jest gwarantem, że po ślubie małżeństwo będzie udane. Nad związkiem trzeba pracować i przed i po ślubie. Jeżeli bycie razem to głównie cielesność, to związek jest skazany na porażkę, bez względu na to czy jest przed czy po ceremonii.
Butterfly Lady Zgadzam się w 100% :)
wydawało mi się że zachowaliście czystość przed ślubem - że tak w innym q&a sugerowaliście... ale okej, fajnie że nie byliście aż tak konserwatywni i że przez to świat się nie zawalił ;)
a.e.o mysle ze "swiat sie nie zawalil" bo zrozumieli swój błąd ale jak sami mowia było to dla nich zle i nie polecają.
Mysle ze gdyby chcieli wykreowac jakis perfekcyjny wizerunek czystosci przedmałżeńskiej to zachowaliby to dla siebie(przeciez nie musieli by o tym mowic otwarcie) a jednak chca o tym mówic! przez co sa zywym swiadectwem na to ze nawet majac pewne doswiadczenia związane z nieczystością to tez mozna zawalczyc przede wszystkim o czystosc serca i na nowo stac sie dzieckiem Boga. Każdy wybiera jak chce to jego życie.
W kazdym razie Moniko i Marcinie gratuluje dobrej roboty! ☺i życzę powodzenia w dalszym kręcenia filmików, uwielbiam was słuchać :)
marry y nic w tym złego jak ludzie sie kochaja. Kosciol katolicki wmawia takie glupoty, ze szok. Jezeli ludzie sie kochaja to wspolzycie jest pieknym dopelnieniem. Nikogo sie tym nie krzywdzi. Kosciol lubi wmawiac rozne glupoty.
Wasze świadectwo na temat czystości jest piękne i imponujące 😊 Dziękuję! Ludzie bardzo potrzebują takich słów.
Ps. Marcin,zdecydowanie lepiej Ci bez zarostu 👌
Film, o takich rzeczach mówcie więcej, to znaczy o relacjach i wierze. Wasze świadectwo jest cudowne!
Monia twój mąż jest strasznie podobny do twojego taty :-) pozdrawiam.
TheMeg1616 taki syndrom :D kobiety szukają mężczyzn podobnych do swoich ojców, faceci kobiet podobnych do matek
Monia jesteś super pozytywną osobą, uwielbiam jak się śmiejesz. Pozdrowienia z Inowrocławia :)
W gąszczy tych wszystkich komentarzy i "rozczarowań" niektórych, chciałam Wam powiedzieć, jak bardzo, jak mocno, jak szczerze Wam dziękuję za to, co powiedzieliście...Przywróciliście mi nadzieję, daliście mi trochę światła, którym Was Pan obdarzył. Że można coś zmienić, że można żyć z kimś na nowo, powtórnie ofiarując mu siebie. Że utracona czystość w oczach Boga jest do ocalenia. Modlę się o łaskę czystości dla mnie i mojego chłopaka mimo iż przez wiele lat było nam to obce. Chcę o to walczyć. Dzięki Wam ufam... Błogosławieństwa dla całej Waszej Czwóreczki. :)
Jesteś Wielka! :)
Ja po spotkaniu z nimi w Warszawie na SGGW też dostałam taką nadzieję. I udało się ;) Bałam się bardzo bo chłopak jest niewierzący. Na szczęście przyjął to w najlepszy możliwy sposób a mi kamień spadł z serca. I nie jest łatwo ale naprawdę warto. Relacja z Bogiem bardzo się poprawiła. Ale nie tylko z Nim. Nie spodziewałam się nawet że relacja w związku może się aż tak zmienić, jest jeszcze lepiej niż zawsze było, naprawdę warto, nie tylko tak po Bożemu ale i po ludzku! :)
Mam nadzieję, że Wam również się uda, przepiękne jest to Twoje pragnienie :)
@Paulina N Jestem malutka, ale jestem szczęśliwa, że tyle dobrych ludzi wokół. Przesyłam uśmiechy i uściski! :)
@Monika Kaczmarek Wspaniale to czytać. :) Serce rośnie od takich słów. Dziękuję za Wasze świadectwo i życzę Wam wszystkiego, co dobre - szczerze i z serca!
Dziękuję za świadectwo ❤ mam czasem wrażenie, że czystość przed ślubem jest postrzegana za coś zarezerwowanego dla wybranych. A jeśli masz w swojej przeszłości błędy to twoja czystość jest mniej wartościowa niż ta bez błędów. Nic bardziej mylnego.... jest tak samo piękna i czysta! I jesteście dla mnie poruszającym przykładem działania tej niesamowitej Łaski. ❤
Jeju... Jesteście tak świetni, Wasze świadectwo jest niesamowite... Utwierdzilo mnie to tylko w postanowieniu że w tym dzisiejszym świecie warto jednak pozostać w odmiennej postawie społecznej i nadal czekać, do ślubu ;)
Jesteście tacy kochani za szczerość widać u Was ze jesteście bardzo dobrymi ludźmi. Życzę z całego serca dużo miłości długich lat w szczęściu zdrowiu 😚pozdrawiam
Fajnie, że zaczęliście mówić o tym, że i w Waszym (dla widzów i obserwatorów wyglądającym na idealny) związku zdarzały się problemy, wątpliwości, niepewność :-) Myślę, że to baaardzo ważne, bo oglądający młodzi ludzie mogą mieć wrażenie, że "ta rodzina jest idealna i nie ma problemów, a my mamy, więc nie możemy się z nimi identyfikować i brać z nich przykładu, bo oni na pewno się nie zmierzyli z tym, co my". A mnie, serio, bardzo podbudowały słowa, że mieliście duży kryzys, bo sama teraz taki przechodzę, ale dajecie nadzieję, że to normalne i jeszcze wszystko się ułoży, jeśli będziemy pracować nad sobą i związkiem ;-)
Wasze świadectwo jest wspaniałe😉 jestem osobą wierząca ale ciężko mi myśleć o życiu w calkowitej czystości z osobą, którą bardzo kocham...i chyba przez to trudno mi być w związku😕
Jesteś NAJLEPSI
Dzięki wam wierze w prawdziwą i szczera miłość !
Jesteście moim odkryciem dnia!!! Pozdrawiam!!!! :) :) jesteście piękni! A Monika to już w ogóle
Marcin bez brody ci lepiej 😆😂
Zauważyłam że masz super pomysły na dekorowanie swojego domu! może jakiś mały vlog na ten temat? Bardzo lubię inspirować się takimi ciekawymi pomysłami, a myślę że masz ich wiele
Ja chciałabym sie zapytać jaki macie stosunek do osób, które żyją inaczej niż Wy? Np czy macie znajomych, którzy nie sa wierzący, nie chcą brać ślubu, a mino to dobrze sie dogadujecie.
i ja
Każdy ma takich znajomych..głupie pytanie 😉
Piekło Youtuba nie ma głupich pytań 😊
Wspaniale się Was słucha😊 Jesteście moją inspiracją😊 1 maja dołącze w pełni do "Początku wieczności", bo będę żoną😊
A możecie coś powiedzieć na temat tego, jakie złe owoce współżycia przed ślubem widzicie teraz w swoim życiu małżeńskim? Dziękuję 😊
Bardzo dobre pytanie do ktorego sei dolaczam. Jakie KONKRETNE negatywne skutki ma / mialo na Wasze malzenstwo wspolne mieszkanie i wspolzycie ze soba przed slubem ?
Nie odpowiedzą na to,bo to brednie. Seks jest jednym z fundamentów związku i jeśli to nie będzie pasowało jednej ze stron to albo związek się rozpadnie albo dojdzie u Kogoś do zdrady więc jeśli po ślubie nagle okaże się,że ma miejsce któraś z sytuacji o której pisałem wyżej to jak myślisz jaką przyszłość czeka takie małżeństwo? No właśnie ;) (3 opcją jest w sumie bycie do końca życia w tym nieudanym małżeństwie więc chyba niezbyt optymistycznie)
@@nelkanela6577
Bardziej uprościć się już tego nie dało... Po 12 latach małżeństwa z perspektywy czasu widzę, że współżycie przed ślubem nie wnosi nic dobrego do małżeństwa. To tylko złudzenie, że trzeba się "wypróbować", a potem już pójdzie z górki. Każdy jest wolny i te decyzję podejmie sam, ale warto posłuchać argumentów, dlaczego warto poczekać. 😊
@@jula5417to że tak było akurat w Twoim przypadku nie znaczy że to norma ;)
Gratuluję odwagi i tego świadectwa!
A wszystkim zmartwionym narzeczonym, które pytają jak przekonać chłopaka/narzeczonego do czystości, mogę doradzić- nie przekonywać! Bo gdyby cię szanował i kochał naprawdę, to nie nakłaniałby cię do czegoś co jest sprzeczne z twoimi wartościami i waszym wspólnym dobrem. Poza tym nie da się żyć w czystości po ślubie, a więc stosować metody naturalne, czekać na siebie w różnych życiowych sytuacjach, gdy nie potrafi się rezygnować z sexu przed ślubem. A małżeństwo trwa jednak coś kolwiek dłużej niż narzeczeństwo..
A co do pytań, to chętnie usłyszałabym co oznacza dla Was czystość małżeńska i jak ją przeżywacie.
To co napisałam i pytanie, które Monika i Marcin dostają, dotyczą sytuacji, gdy nie jest to decyzja obojga (proszę słuchać i czytać ze zrozumieniem;), ale dziewczyna jest nakłaniana przez chłopaka i nie wie jak go przekonać do tego, że ona jednak nie chce podejmować współżycia. Dlatego co do osoby, która naciska na współżycie można mieć poważne wątpliwości czy faktycznie kocha i szanuje..
Też się nie zgadzam. Nie trzeba od razu w skrajności popadać, żeby móc się przekonać czy po ślubie będzie potrafił czekać jak to napisałaś. Tak jak zamieszkanie razem przed ślubem nie daje 100% gwarancji tak czystość też nie. To kwestia poznania się. I przede wszystkim: podejścia do związku i miłości.
Wiktoria Wiktor Co nazywasz skrajnością? Nie współżycie przed ślubem?
Poza tym może czystość przed ślubem nie daje 100% gwarancji na udane małżeństwo, ale daje jej z pewnością więcej niż wspólne mieszkanie. Wskazuje na to zarówno zwykła obserwacja rzeczywistości jak i badania naukowe.
agama czystość przed ślubem to skrajność w mych oczach chociaż nie wadzi mi to póki ktoś mi tego nie narzuca jako jedyną słuszną drogę dla wszystkich. Dla niego ok. Nie dla mnie. Dodam też, że MOIM zdaniem, czystość daje dobre efekty dla związków nie przez sam fakt nie wkładania penisa do pochwy czy też przez fakt posiadania skrawka błony. Po prostu rezygnując z seksualności niektórym łatwiej jest skupić się na rozmowach i najważniejszym: poznawaniu się. Jednak nie wszystkim seks przysłania rozmowy i poznawanie się. Dlatego takie związki też często są wieczne i szczęśliwe. Bo ważne jest poznawanie się, podejście i miłość, a nie czystość duchowo/fizyczna czy dopasowanie seksualne itp. Ważne jest też posiadać te same zasady i wartości moralne. Bez tego będą zgrzyt często nie do przeskoczenia.
Wiktoria Wiktor Owszem, to prawda, że niektorym związkom seks przed ślubem zaszkodzi a innym nie. Rzecz w tym, że nie wiemy ktore to są te "niektóre", a bycie sędzią we wlasnej sprawie, jak wiadomo, zazwyczaj się nie sprawdza.. zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą różne, nazwijmy to ogólnie-namiętności.. A jak to słusznie zauważyłaś dobre poznanie się, tak aby mieć pewność, że mamy ten sam system wartości, jest kluczowe do stworzenia trwałego związku i możliwe tylko wtedy gdy mamy naprawdę jasny ogląd..
A co do tej "skrajności", to tak naprawdę dla osób wierzących czystość przedślubna powinna być oczywista, więc w naszym kręgu kulturowym powinna być powszechna. Ale jak jest-wiadomo.. Dlatego też poniekąd nie ma się co dziwić, że stan małżeństw i liczba rozwodów są takie jakie są, bo jeśli ktoś nie szanuje zasad swojej wiary, tylko wybiera to co mu pasuje, to trudno oczekiwać, że będzie szanował słowa przysięgi małżeńskiej..
Dziękuję Wam, że tu jesteście. Bardzo się cieszę, że na Was trafiłam. Zostaję tutaj z wami!!!
wspaniały filmik, bardzo pomocny dla młodych osób!
Super, ale dajcie więcej konkretów o owocach czystości. To mega ważne,a dość ogólnie opowiadacie. Z góry dziękuję:)
Nie jestem wierząca, ale część komentarzy tutaj jest po prostu słaba... odpowiedzieli szczerze, więc wykażcie trochę miłości bliźniemu i zrozumienia.
Odnalazłam Wasz i profil na Instagramie i dzięki Bogu😘😘 trafiłam na Was w trudnym momencie życia, ale bardzo mi pomogliście pare rzeczy zrozumieć 🙂
Kochani, dziękujemy wam za szczerość i otwartość! :)
Monia, bardzo ładna aranżacja :D
Kochani! :) Zechcecie podzielić się swoimi doświadczeniami w związku z zakupem (bądź budową) własnego gniazdka? :) Jakie były początki? Na co zwracaliście uwagę? Co było dla Was ważne? Pytam również od strony bardzo praktycznej - myślę, że na tej płaszczyźnie Marcin będzie mógł się wykazać.
Chwała Panu za Wasze świadectwo :) myślę że jesteście przykładem dla wielu osób które mają problem z czystością bądź nie uważają ją za konieczna przed ślubem. Wiadomo że wszystko jest wyborem również czystość :) w dzisiejszym świecie ciężko o nią walczyć i z doświadczenia wiem ze bardzo staroswiecko są postrzegane takie osoby. Ja akurat spotkałam osobę o takich samych wartościach jak ja i było nam łatwiej dotrzymać postanowienie czystości przed ślubem ale to nie znaczy że pokus nie było :) każdemu życzę przeżycia czystości czy tej z odzysku czy nie czy już Małżeńskiej!
I ten moment, kiedy Monika mówi o swoich wychwalanych ząbkach, a równocześnie ma na nich szminkę 😂 POZDRAWIAM!
Pan Bóg jest cudowny, dziś rozmawiałam z pewnym chłopakiem właśnie o czystości przedmałżeńskiej. Był straszliwie uparty i nadal uważa, że to bez sensu. Powiedziałam mu, że jak znajdę film dlaczego warto zachować czystość przedmałżeńską to mu pokaże i proszę znalazłam! Dziękuję!!
pokaż mu też filmiki o. Adama Szustaka ;) Pozdrawiam
marysis95 Wydaje mi się, że zrozumie to osoba, która nie jest zamknięta wiarę, wie co ważne jest w wierze, nie jest uparta. W innych przypadkach jest bardzo trudno przekonać osobę do innego spojrzenia na czystość przedmalzeńską
marysis95- cudownie, że mimo jego uporu Ty jesteś taka wytrwała w przekonywaniach! Podziwiam bardzo :)
Po jakim czasie każde z Was poczuło, że to właśnie to☺ czy pamiętacie jakiś szczególny moment?☺
Pięknie wyglądacie i miło się Was słucha ☺
Pozdrawiam serdecznie☺☺
[Q&A] Monika wróćmy na chwilę do przeszłości, do czasu gdy dopiero się poznawaliście. Czy w ogóle zaczęłabyś spotykać się z Marcinem, gdyby od samego początku miał takie poglądy na temat wiary i Kościoła jak ma teraz? Czy dawnej Tobie - nowoczesnej, ambitnej, wykształconej studentce - nie przeszkadzałoby, że Twój potencjalny chłopak nie chciałby zamieszkać z Tobą przed ślubem, "sprawdzić się", dążyłby do czystości, opowiadałby się za naturalnymi metodami planowania rodziny?
Mam wiele związków (od 3 do 9 miesięcy) za sobą, ale wszystkie kończyły się właśnie dlatego - chciałem zachowywać to czego uczy Kościół, bo znam powody, rozumiem je i uważam za słuszne (nie jestem jakimś tradsem, mam formację chrześcijańską). Co ciekawe wśród nich były też związki z atrakcyjnymi dziewczynami, które były z tych blisko Kościoła, w różnych wspólnotach. Jedna nawet żegnała się przechodząc przed każdym kościołem w Krakowie (co wprawiało mnie w zdumnienie i zawstydzało, bo sam tego nie robię), ale jak przyszło co do czego, to wykluczyła kontynuację jeśli nie zechcę "się sprawdzić", pomieszkiwać. No i nie chciałem.
jastrzab86 Strasznie to przykre co piszesz.. Myślałam, że to raczej z facetami jest ten problem.. Życzę Ci żebyś spotkaĺ naprawdę uczciwą dziewczynę.
jastrzab86 bardzo mi przykro że spotkałeś takie dziewczyny...wlasnie wydawało mi się że wręcz więcej jest takich chłopaków niż dziewczyn ale jak widać człowiek może się mylić :) super że idziesz takimi wartościami i jestem pewna że Ci się to zwróci osobą która będzie myśleć tak jak Ty :) powodzenia!
Bardzo mądry z Ciebie mężczyzna!
Masz całkowitą rację z tym, co mówisz nt. mieszkania ze sobą - niby bez seksu. Dla mnie to również bardzo niezdrowe i wypaczające relację. Nie pojmuję jak można tego nie rozumieć, jaką trzeba być egoistką, pozbawioną wyobraźni i elementarnej znajomości męskiej natury, żeby zafundować taką męczarnię swojemu chłopakowi/narzeczonemu i jak bardzo może to wykrzywić przyszłą relację w małżeństwie.. Druga sprawa to ta swoista "szerokość sumienia" tych tzw. zdeklarowanych wierzących, którym taki układ odpowiada i nie kłóci się z moralnością katolicką..
A co do dziewczyn z duszpasterstwa, na których się "przejechałeś", to haha! - widzisz - ja miałam wiele takich sytuacji z tzw. "porządnymi chłopakami";) z duszpasterstwa albo wspólnoty.. No bo gdzie szukać tych "porządnych" jeśli nie przy Kościele..A - o dziwno swojego Męża spotkałam wcale nie w Kościele tylko w pracy:)
Ale nie rezygnuj ze swoich ideałów! Ja też nie zrezygnowałam, choć przyszło mi długo czekać, ale nie żałuję, że nie poszłam "na skróty". Pozdrawiam!
Tu nie chodzi o jakąś wielką mądrość tylko świadomość tego, że jest się normalnym, zdrowym mężczyzną i konsekwencji tego faktu. Nigdy nie umawiałem się z niepociągającymi mnie dziewczynami (uważam umawianie się w takiej sytuacji za skrajnie nieuczciwe), dlatego wiem o czym mówię - to były takie dziewczyny, z którymi na pewno nie wytrwałbym w czystości mieszkając pod jednym dachem. Może wytrwałbym, ale bardzo ogromnym kosztem psychicznym i "ucieczkami" w nieprzebywanie w domu. Już sobie wyobrażam, że mieszkam sam z którąś z tych dziewczyn, a ona pewnego wieczoru zakłada sukienkę podkreślającą jej figurę, upina włosy, fantastycznie pachnie, włącza zmysłową muzykę, a ja siedzę twardo przed komputerem i nawet jej nie pocałuję, bo w takich okolicznościach wiem, że na pocałunku pewnie się nie skończy. Koszmar! No chyba, że te tzw. "pomieszkujące katoliczki" nie mają w zwyczaju zmieniać pociągłych szat i powyciąganych swetrów i dbać o siebie.
Myślę, że atrakcyjna, normalna kobieta powinna czuć się urażona tym, że mieszka z mężczyzną, który na jej urok nie odpowiada jak mężczyzna, albo tłumi te odpowiedzi "bo chce mieszkać jak z siostrą". Kobieta w swoim naturalnym cyklu hormonalnym ma przecież też taki okres, w którym jest jeszcze bardziej pociągająca dla mężczyzn i sama pragnie zbliżenia - ma je na wyciągnięcie, ale "mieszka jak z bratem". Chore!
Choćby Gomułkowie musieli się od siebie wyprowadzić, bo nie ma opcji, żeby wytrwali bez seksu będąc cały czas bardzo blisko siebie, a przecież jak widać są normalnymi dorosłymi ludźmi. I Monika i Marcin są dla siebie bardzo atrakcyjni i to widać bardzo wyraźnie na nagraniach.
Bałagan pojęciowy jest porażający ("jestem katolikiem, ale mieszkam z dziewczyną"). Szczęśliwie są w Kościele wspólnoty, które właśnie wypleniają takie podwójne życie, podwójne standardy - są prowadzone tak, że ich członkowie sami czują, że nie mogą żyć w takim kłamstwie i albo rezygnują ze wspólnoty albo zaczynają traktować swoją wiarę na serio i rezygnują z takiego życia.
jastrzab86 Ale mądrość to min.znajomość i świadomość siebie i umiejętność przewidywania, które Ty posiadasz, a "amatorki" mieszkania z chłopakiem jak "brat z siostrą" już nie;)
Jeszcze raz pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
Kochani! Dziękuje Wam za Wasze świadectwo dotyczące czystości. Oboje z partnerem walczymy każdego dnia o taką właśnie czystość z odzysku i są momenty, kiedy (ja osobiście) totalnie, przestaje wierzyć ze to się uda i ma sens. Pomimo, ze Pana Boga poznaliśmy już dawno temu, to czasem bardzo ciężko jest nam do Niego wrócić tak w pełni. Bardzo mnie dziś umocniliście, właśnie w takim przekonaniu, ze jednak jest to możliwe. Dziękuję Wam za to :)
Katarzyna .Rzepka powodzenia życzę i wytrwałości! :) znam wiele par które wywalczyły sobie tą czystość także na pewno w końcu wam się uda ale najważniejsze jest to żeby się podnosić :)
Kasia Migdałek dziękujemy :)
[Q&A] Monika, gdzie Ty kupujesz te ubrania? ;) Na filmikach piękny makijaż i trafiające w moje gusta stroje. Nie mam nawet 170 cm, ale może jakąś inspirację zapodasz :) i dziękuję za odwagę dzielenia się całą drogą, a nie olukrowaną, ograbioną o te mniej fajne aspekty w kontekście tego, do jakiego życia zachęcacie ludzi.
Szacunek co do pytania o sexs przed ślubem.Mało kto ma teraz takie podejście.
Pozdrawiam cieplutko, promieniejecie Bożą miłością i szczęściem! ;**
Jesteście najlepsi .trafiłam przypadkiem ale napewno zostanę; ) piekna para ;)pozdrawiam
Bardzo miło Was się słucha :) Świetne jest to, że dajecie nam się bardziej poznać
Kochani, czekam na kolejne informacje i do zobaczenia w Lublinie! 😀
Hej, hej ! ;) Pytanie do Marcina- chociaż do Moni trochę też.
Co Cie ukształtowało na takiego faceta ? Oglądam Was od samego początku i od pierwszego filmiku (ślubu) widać, że jesteś wyjątkowy. Pytam jako kobieta rozglądająca się za mężem. I tak trudno mi znaleźć kogoś komu mogłabym zaufać i powierzyć swoje życie, wstępując w związek małżeński. Czy na przestrzeni czasu Twoje myślenie na temat relacji, małżeństwa, roli kobiety w małżeństwie się zmieniało? Czy większość poglądów i dojrzałość wyniosłeś z domu czy z kościoła? Czy uważasz, że kobieta odgrywa znaczącą rolę we wzrastaniu w męskości?
Pozdrawiam i ściskam WAS mocno !
Jesteście cudowni❤️
Błogosławieństwa bożego
Nie lubię ludzi, którzy chcą nauczać innych, podczas gdy sami mają głębokie, nierozwiązane problemy. Próżność to grzech, ale nigdy nie jest za późno na pokutę.
Skąd wiedzieć że to ta osoba i pozbyc się strachu że gdzieś jest ktos kogo jeszcze może nie znam i to będzie ta osoba a ja będąc z moim chłopakiem coś przegapie
Asia Kowalska Jesli tylko dobrze poznasz tę osobę, z którą jesteś związana i stwierdzicie, ze sobie odpowiadacie, to nie ma takiego zagrożenia, że gdzieś jest "ten jedyny dla mnie przeznaczony". Teoria "dwóch połówek" jest nieprawdziwa;)
Niektórzy źle wypowiadają się na temat tego że mieszkaliscie razem przed slubem dla mnie to dowód na to jak bardzo dojrzeliscie, nawrociliscie się. Wszystko zależy od ludzi, dla jednych będzie to najlepsza decyzja dla innych nie. Ci którzy Was krytykują niech nie zapomninaja iż Bóg cieszy się bardziej z jednego nawroconego i tego kto rozumie swój grzech niż z całej gromady wierzących. To piękne że Waszą postawą cały czas pokazujecie, że człowiek jest słaby, popełnia błędy a mimo wszytko może się zmienic! :) #CUDownie:)
Sory, ale myślę, że Boga cieszą nawróceni i Ci, który prawdziwie wierzą jednocześnie będąc świadomymi swoich ułomności.
emilka twarowska
Oczywiście ale tu miałam na myśli cytat z biblii nie przytoczylam go wprost ale to bodajże Ewangelia św. Łukasza 15,7
Q&A: Jak wychowujecie Adasia w wierze? Często widzę i słyszę jak rodzice mówią do dzieci w kościele "uspokoj się bo cię ksiądz zabierze" itp itd szarpią itd...hmm jak przekazać dziecku miłość do Jezusa i Kościoła?
Hej! Trafiłem na wasz kanał ostatnio i fajnie go prowadzicie. Chociaż Marcin mógłby popracować na wymową, bo ten wszystkie "yyy" i inne zastanowienia , psują jakość filmu, ale i tak świetnie się prezentujecie i podejmujecie się trudnych tematów , które są niezwykle ważne dla życia! (Np. o tym seksie i mieszkaniu przed ślubem)
Świetny filmik, mogłabym was słuchać i słuchać, a pytanie mam takie: jak pielęgnować związek małżeński, żeby po paru latach nie był on taki, jak na tych wszystkivh scenach kabaretowych "ej matka daj browara!" Tylko żeby traktować się tak jak nie długo po ślubie? Myślę że wy możecie coś o tym powiedzieć, bo wasze relacje są, mam wrażenie, cały czas tak samo dobre jak zaraz po ślubie, da się to zaobserwować na waszym instagramie czy fb.
Ja mam wrażenie jak obserwuję młode małżeństwa w rodzinie, czy wśród znajomych , że jeszcze przez pół roku, czy rok po ślubie relacje są świetne, miłość kwitnie, tak potem coś się zaczyna psuć no i zaczyna się rutyna, codzienność, mąż nie interesuję się żoną i na odwrót. Jak tego uniknąć ? Może macie jakieś swoje "sposoby" na podtrzymywanie relacji?
Wiadomo że w każdym związku są kłótnie i nie da się tego uniknąć, ale może da się sprawić żeby było ich jak najmniej, żeby związek cały czas roskwitał i brał z życia to co najlepsze pełnymi garściami, a nie popadał w rutynę, szarą, smutną codzienność i monotonię
[Q&A] w jaki sposób zacząć praktykować NPR? Jak zaufać Panu Bogu w tym temacie i mu to oddać? Teorię znamy, jestesmy po kursach, prowadzimy obserwacje, ale nie potrafimy się przełamać(?)
syl_ banan Po prostu dobrze nauczyć sie metody i zacząć obserwacje jeszcze przed ślubem, żeby nabrać wprawy. Po kilku mies.poznasz swój organizm i zobaczysz, że to żadna "wiedza tajemna", bo wszystko widać "czarno na białym". A poza tym to są metody naukowe, więc warto poczytać o skuteczności etc i nawet bez wiary można je z powodzeniem stosować, bo one są oparte na wiedzy!
Ja jestem żoną już pięć lat i mamy jedno dziecko (planowane-choć nie lubię tego określenia) i szczerze mówiąc to w życiu nie "zaufałabym" prezerwatywie czy pigułkom, bo bez obserwacji nie wiem co dzieje się w moim organiźmie.
agama jesteśmy po ślubie 4 lata, tez mamy jedno dziecko ;) ale widocznie za mało jeszcze wiem o npr
syl_ banan Jeśli się obserwujesz, prawidłowo interpretujesz dane i trzymasz reguł metody, to skutecznośc metod objawowo-termicznych wynosi ponad 99%. A w fazie niepłodności poowulacyjnej na 100% nie może dojść do poczęcia, bo nie ma takiej fizycznej możliwości. Więc jesli masz obawy to warto zacząć od korzystania z tej fazy. A jeśli nadal nie masz pewnosci to skorzystać z pomocy poradni rodzinnej czy kursu online, bo takie też istnieją:)
agama dzięki!;)
Sprawdz termometry typu lady comp, one genialne pomagaja w npr, pokazujac dni plodne/bezplodne z dokladnoscia ponad 99%!
Dajecie piękne świadectwo, Wasz ślub był bardzo poruszający widać było że się bardzo kochacie i radujecie z tego że wreszcie będziecie razem. Gratuluję :-) Mam jednak pytanie odnośnie kursu alfa, o którym mówicie: niedawno natknelam się w internecie na wypowiedź jakoby te kursy były bardzo złe, pochodziły od religii protestanckiej oraz namawiały do stricte" innej wiary" niż nasza co o tym myślicie?
Kochani a co z videoblogiem o waszym domku, o kupnie, budowie i urządzaniu ? :) Kiedyś, wspominaliście, że nagracie o tym vloga.
Moje kochanie ma zapisane na komputerze smsy z naszych początków z przed 5 lat 😂 taki szalony byl 🙉😍
Mieszkaliście razem i współżyliście przed ślubem a odradzacie tego innym..zalatuje hipokryzją. Zresztą - każdy może wierzyć lub nie w co chce i tak naprawdę robić i żyć jak chce ale wmawianie innym,że seks przed ślubem w jakiś sposób źle rzutuje później na małżeństwo? Skoro według Was tak jest to okej ale zostawcie to dla Siebie,bo chyba nie bierzecie pod uwagę tego,że seks jest jednym z fundamentów udanej relacji dwojga ludzi (i czy jesteście wierzący czy nie POWINNIŚCIE to wiedzieć) i jeśli to nie będzie "grało" jednej albo drugiej osobie to związek kiedyś w 100% się rozpadnie,bo będzie im czegoś brakować i będą się męczyć z partnerem,który nie spełnia oczekiwań ALBO dojdzie u jednej ze stron do zdrady i wtedy wiadomo co będzie 😉 więc jeśli po ślubie okaże się tak jak napisałem wyżej to jak myślicie jaką przyszłość ma takie małżeństwo? Według Waszej religii rozwód to grzech ;) •edit• 3 opcją jest jeszcze bycie do końca życia w tym nieudanym małżeństwie ale to chyba tak samo mało optymistyczna opcja jak poprzednie dwie 👌🏻
Seks bez odpowiedzialności za drugą osobę (za jej emocje, za jej całe życie) nie jest żadną miłością. To akt biologiczny, jak w świecie zwierząt. Czyli mówiąc inaczej - to jest instynktowne pójście za chucią.
Więc protestuję przeciwko pisaniu, że nie ma nic złego w seksie przed zawarciem małżeństwa, czyli przed najpełniejszą decyzją o wzięciu za kogoś odpowiedniości.
@@dancolombo6050 Amen
Z przyjemnością Was oglądam ! Oby tak dalej ❤ Pozdrawiam 😚
Seks przed ślubem ... to zawsze był kontrowersyjny temat ... jeśli podchodzi się do czystości jako do daru od Boga czy jakiejś wartości którą chcemy ofiarować to ma to sens w końcu mówi się jedno ciało jedno dusza Ale ...
Jeśli ktoś podchodzi do tego praktycznie to sensu to nie ma. Dajmy na to taka panna 40 Plus ...myślę że jedyne czego żałuję to właśnie To czego nie zrobiła a mogła ...
W zasadzie to ja nie mam jednoznacznego zdania na ten temat, może dlatego ze trochę przeżyłam i widzę że o czystości w pozytywnym komtekscie mówią osoby które zazwyczaj sa młodymi mężatkami albo poznały swojego przyszłego męża chłopaka w wieku 16, 17 lat ...i na horyzoncie ślub. Chętnie poznam świadectwo osoby która wciąż czeka a na karku prawie 30 ....
Jest wiele takich osób, ale rzadko o tym głośno mówią 😉
Jeśli chodzi o Łaskę wiary to otrzymuje ją każdy kto się na tę Łaskę otworzy.
[Q&A] Jakie macie rady dla przyszłej żony, która w temacie dzieci nie jest w stanie powiedzieć na 100% "tak, chcę!". Nie jestem przeciwna posiadaniu dzieci, ale być może przez moment w którym aktualnie jestem (trochę problemy ze zdrowiem, a poza tym praca i doktorat na raz), być może jeszcze nie jestem gotowa do tej myśli, być może przyjdzie to po jakimś czasie małżeństwa. Jestem ze swoim narzeczonym szczera w tym temacie, ale czuję presję wśród ludzi naokoło - skoro wychodzę za mąż to już muszę wiedzieć kiedy i ile dzieci będziemy mieli.
Marta Kasprzyk Nie przejmuj się presją ze strony innych. To Ty musisz być gotowa na dziecko i to Ty musisz go chcieć. Nikt nie może Cię zmusić, nawet Twój mąż. :)
Marta Kasprzyk Jeśli oboje z narzeczonym tak samo patrzycie na kwestie posiadania (lub nie) dzieci, to ok. Jeśli jednak on chciałby mieć dzieci to radze sie zastanowić nad małżeństwem...bo potem on może sobie znaleźć taką, ktora to dziecko zechce mu urodzić i bedzie problem... Pozdrawiam serdecznie.:)
Beata Es. Dla mnie to jasna sprawa. Dlatego o swoich obawach, przekonaniach itd rozmawiamy otwarcie i szczerze od samego poczatku. I zgadzamy się w tej materii bycia "nie gotowym". Więc dobrze, że zgadzamy się ze sobą. Jednak okazuje się, że otoczenie już tak wyrozumiałe nie jest (nawet ludzie młodzi). Bo "po co ja biorę ślub skoro nie wiem czy będziemy mieli dzieci".
Może idźcie razem porozmawiać z jakimś dominikaninem czy innym duchownym, który zajmuje się przygotowywaniem do małżeństwa , bo dzieci to jednak bardzo ważna kwestia i chyba podczas ślubu ksiądz pyta o to czy chcecie potomstwo i tak kiepsko trochę kłamać przed Bogiem :/ Duchowny bedzie wiedział co doradzić w takiej sytuacji.
Marta Kasprzyk Powiedz im, że ślub się bierze dla siebie, a nie po to, żeby dzieci rodzić i jak mają zamiar się do tego stopnia wtrącać w Twoje życie to niech lepiej całkiem z niego znikną ;P
dzięki za świadectwo!
Ojciec Szustak powiedział kiedyś, że to bardzo widać po Parze Młodej, że nie współżyli przed ślubem. Wyglądają wtedy na tak stęsknionych za sobą. Myślę, że po Was było widać nawet tę "czystość z odzysku", tak błyszczały Wam oczy. Szacunek, że mówicie, jak naprawdę było i nie kryjecie, że trochę tego załujecie.
Fajnie, że mówi to ksiądz, który nie ma pojęcia o bliskości fizycznej - na pewno sporo o tym wie, mhm :).
@@AngelinaCaligo Myślę, że akurat Szustak wie - jest jego świadectwo na youtubie, że w przeszłości miał przez kilkanaście lat problem z seksualnością, a nawet prostytucją. Nie wiem skąd wzięło się przekonanie, że ksiądz nigdy nie miał dziewczyny, nigdy się nie zakochał, nigdy nie przechodził przez te same problemy... Dodatkowo będąc księdzem zna problemy par wierzących, które się do niego zgłaszają z problemami w małżeństwie, więc też może wysnuć pewne wnioski. Nie trzeba mieć nowotworu by leczyć chorego.
@@maary610 Po pierwsze, nie wszyscy są tacy sami. Po drugie - seks za pieniądze nie jest marginesem, wiec no. :) Ja tworzę erotyki i bardzo mi z tym dobrze. Nie uważam, że jestem "nieczysta". Seks to naturalna część każdego człowieka i opóźnianie tego = katastrofa po ślubie. Bo ciul z tym, ze tego nie robili. Najczęściej ze sobą nie rozmawiali na ten temat, to powinien być grzech. No ale tu trzeba wyjść poza schemat. Nie każdy to potrafi, wiadomo.
Jesteśmy z mężem 9 miesięcy po ślubie.
Miłość z dnia na dzień coraz silniejsza, mocniejsza o nowe doświadczenia. Przed ślubem byliśmy 8 lat ze sobą. Nie mieszkaliśmy ze sobą ani nie współżyliśmy. Był to niesamowity czas poznawania siebie, dużo rozmów które zostaną w naszej pamięci. I mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że można wziąć ślub ze sobą nie mieszkając przed ślubem razem. Nie ma rzeczy które mnie zaskakują w negatywnym znaczeniu, wręcz przeciwnie ukazuje mi się cudowne oblicze mojego męża. Z dnia na dzień udowadnia mi, że jest cudownym człowiekiem. Pozdrawiam #szczesliwazonaa
Chwała Panu! Wszystkiego najlepszego kochani ❤️
A co z wyjazdami, wycieczkami? Spaliście w osobnych pokojach?
@@Milena-uf3sk nie potrzebne były nam dwa pokoje do zachowania czystości ;)
Pełno tu komentarzy w których widać to jak ludzie oceniają innych pod kątem ich czynów...
Jeżeli ktoś ich lubił słuchać a teraz po informacji ze byli grzeszni i co najgorsze (UPRAWIALI SEX I MIESZKALI RAZEM PRZED ŚLUBEM) i się rozczarowuje to dla mnie jest dziwne jeszcze bardziej... Jak można osądzać kogoś ? Już nie są tacy fajni ?
"Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem"
Powstali z bardzo trudnego grzechu, RAZEM, OBOJE CHCIELI i to jest świadectwo !!!!
Ile jest osób które chcą czystości ale nie mają wsparcia tej drugiej połówki ... czy to już po fakcie czy też przed i wtedy prędzej czy później albo się rozstają albo ta osoba ulegnie...
Świadectwo pięknej miłości, jestem w wielkim podziwie że dali rade wytrwać tym postanowieniu :)
Warto, nawet "z odzysku" walczyć o czystość dla małżeństwa a potem już w małżeństwie. Jesteście odważni pisząc o tym, brawo! Jesteśmy z Wami, małżeństwo z 13 letnim stażem, trójką dzieci i odzyskaną czystością przed ślubem. Warto walczyć!
znalesc faceta ktory poczeka do ślubu to liczy sie z cudem :) to jest malo realne haha
Bylem na wielu weselach swiadkiem ludzie sobie obiecuja przysiegaja pozniej sie tak niszcza ,wszyscy moi znajomi sie teraz rozwodza rozwiedli po 40 albo sa tylko dla dzieci oszukuja zdradzaja.
Zycze powodzonka kawaler z wyboru rozsadku 50 lat😂
[Q&A] a co sądzicie o księżach pedofilach ? o tych, którzy mają rodzinę mimo, że nie mogą? Jak mam słuchać takiego ksiądza, jeśli on nie jest autorytetem morlanym ? I nie mówcie, ze ksiądz też człowiek, bo jak lekarz wytnie złą nerkę to traci prawo wykonywania zawodu, a jak ksiądz ma dzieci, to przenoszą go do innej parafi ...
Magdalena Krynicka Jeśli mi jakiś ksiądz nie odpowiada to idę do innego Kościoła, nie rezygnuje z Mszy Św. tylko z powodu księdza. A ksiądz pedofil powinien normalnie odpowiadać za to co zrobił, jak każdy świecki.
:-) :-) :-)
Polecam nie mieszkanie ze sobą przed ślubem, później jest super. Nigdy się tak dobrze nie dogadywałam z narzeczonym co dogaduje się z mężem :)
Co sądzicie o zdradzie której powodem było brak siły do walki o związek na odleglosc?
A ja myślę że czystość przed ślubem uczy wytrwałości. Pomyślcie macie taką sytuację w małżeństwie nie życzę jej nikomu, ale wszystko w życiu jest możliwe, że np.żona ulega wypadkowi samochodowemu i jest w śpiączce przez 3 lata i co wtedy będzie ją zdradzać. Nie mówię, że to jest łatwe, przyjemne i też wiem, że nie zawsze daję to gwarancję udanego małżeństwa, bo na to w sumie dużo się rzeczy składa również i też nie mówię to jako osoba wierząca chociaż każdy kto się uważa za katolika powinien przestrzegać przykazań albo próbować chociaż się starać. Sama byłam ateistką i jestem nie wstydzę się tego że jestem racjonalistko i nie wiem dokładnie co mnie czeka bo życie pokazuje nam, że w jednej chwili mamy wszystko a w sekundzie możemy to stracić, ale uważam, że mimo wszystko te przykazania prawa mają sens bo wprowadzają porządek do życia chociaż ktoś inny może uważać inaczej szanuję to byłam po tej drugiej stronie. Przyznanam się też, że z wieloma rzeczami nadal się nie zgadzam tak, ale mimo wszystko, że pewne zasady mają jakoś wartość i uczą nas pokory, wytrwałość i determinacji i powiem tak szczerze, że człowiek czasem musi zgrzeszyć nie jesteśmy idealni. Ważniejsze nie jest to że my grzeszymy tylko czy my potrafimy wyciągnąć wnioski z naszych błędów.
Czekałam na filmik😍uwielbiam was i pozdrawiam całą rodzinkę💕😘
Zasługujecie na wszystko co NAJLEPSZE !
A my czekaliśmy na siebie 10 lat, widywaliśmy się raz na 2 tygodnie (przez cały ten okres), potem mieszkaliśmy razem przed ślubem 3 lata. Teraz jesteśmy pół roku po ślubie i nie żałujemy niczego. Naczekaliśmy się aż za długo, daliśmy radę i jesteśmy szczęśliwi :-)
Podziwiam Was, ja i mój mąż nie daliśmy rady, ha, ha
Kochani, bardzi fajny film :)
Ladnie dobraliscie sie kolorami, i milo ze bawcie sie tlem
Moim zdaniem powinniscie poprawiać kadr, zeby Marcinowi glowy nie obcinalo i zebyscie nie musieli sie garbic
Pozdrowiam, i życzę Wam zeby wasz kanal dalej szedl tak fajne do przodu jak idzie teraz 😁
Jesteście super parą, widać że się kochacie, czy planujecie więcej dzieci? Prowadzicie obserwację cyklu? Ja stosuję komputerek Lady-Comp, wpisuje się w NPR chociaż przyznam ,że nie to było moim priorytetem przy wyborze, pozdrawiam :)
Uwielbiam was kochani! ❤️
Czy moglibyscie nagrać filmik o tych owocach czystości? I o czystości w małżeństwie? Jestem z chłopakiem i walczymy o czystość.. Ale planujemy slub, chcemy to wszystko sobie poukładać , jak ma być później.. Proszę o jakieś rozwinięcie tematu, filmik.. Pozdrawiam was gorąco, super z was przykład małżeństwa
Jak natrafiliscie na ten kurs? Ogloszenie? Ktos wam powiedzial? Polecil?
Ciekawi mnie to
Nareszcie Q&A 😍😄
Kochani jesteście cudowni 😊
Nie oglądałam wszystkich waszych filmików, postaram się nadrobić, ale mam pytanie o waszą jak to okresliliscie " czystość z odzysku". co to znaczy w waszym przypadku. ps. czekam z niecierpliwością na film poświęcony w całości tematowi czystości. ;) oraz jak radzić sobie z opiniami innych kiedy mówię że nie potrzebuje mieszkać z chłopakiem przed ślubem, słyszę wtedy że to szalone że trzeba się sprawdzić itp. pozdrawiam i jesteście cudowni :)
Monika i Marcin! To w końcu: mieszkaliście ze sobą przed ślubem czy nie? Bo mamy ty mały problem na forum, ha, ha. Bo to, że wytrwaliście w odzyskanej czystości, to wywnioskowaliśmy z Waszych wypowiedzi. Ale czy mieszkaliście?
Przecież powiedzieli w filmiku wyraźnie, że mieszkali
Ola S. Najpierw mieszkali, a potem przez 20 miesięcy nie mieszkali, ale byli ze sobą, nie rozstali się.
Mogliby zrobić film o swoim pierwszym seksie
Seks przed ślubem to chyba każdego indywidualna sprawa. Niektórzy są gotowi a inni dopiero po ślubie. Wszystko zależy od psychyki i to czy akceptujemy siebie. U nas był seks przed małżeński i stwierdzam że nic sie nie zmieniło. Jedynie teraz jesteśmy bardziej otwarci i mówimy o swoich potrzebach.
Dziękuje ♥️♥️♥️
Powiem na swoim przykładzie jak jest. Moj brat miał dość poważny wypadek dwa lata temu i nie może już chodzić i od tego czasu nie chodzę do kościoła. Tylko na święta, bo wtedy już trzeba. Nie modlę się, nie widzę potrzeby. Dawniej byłam wierząca, głównie przez babcię. I jeśli już się modlę, bo czasem się zdarzy to modlę się do niej, nie do Boga. Przestałam wierzyć w jego dobroć i sprawiedliwość i to że jest panem naszego losu. Można powiedzieć że lekko się na niego obraziłam. Wiara to temat dość długi i zawiły. Nie zabraniam innym wierzyć, skoro to ich uspokaja i dobrze na nich działa.
Po pierwsze to współczuję Wam. Sam miałem kryzys wiary z podobnych powodów. Wtedy przychodzi księga rodzaju, która zawiera odpowiedz na ten problem. Żyliśmy w świecie idealnym ale zgrzeszyliśmy i konsekwencją tego jest życie w świecie mniej idealnym. To nie Bóg jest odpowiedzialny za wszystkie nieszczęścia, które nas spotykają tylko my sami przez naszą grzeszność. Co Bóg zrobił dla nas, żeby odkupić nasze grzechy to raczej jest wiadome dla każdego chrześcijanina. Będzie lepiej.
Pozdrawiam Was serdecznie 😊😊😊😊
A co kiedy jest się z facetem ponad 3 lata, i kiedy już chcę jakichś deklaracji, to on odpowiada, że sam nie wie czego chce...Mimo, że ma 30 lat...
To też jest kryzys, ale jedna osoba, nie będzie nigdy kochać "za dwoje"..W końcu mówię, że "odchodzę", a on nie walczy, tylko mówi o tym, jaki to był beznadziejny, bo sam nie wie czego chce..
To chyba nie jest miłość. Miłość jest wtedy, kiedy nie możesz zapomnieć o tej drugiej osobie, i nawet jak ona odchodzi to walczy się, do końca. Zazdroszczę Wam takiego pięknego uczucia :) W dzisiejszych czasach miłość jest towarem deficytowym...
Pytanie z innej beczki 🤣🤣Kochana co to za pomadka ?? 😆😆
Lubię wam i zawsze czytać wasz blog ale jeden szkoda te vlog bez napisy bo jestem glucha ;)
Marta Narożnik @vroobelek pokaż, jak to się robi ❤
Marta Narożnik Polecam kanał Jednymsercem. Tam są napisy, jak dobrze pamiętam.
Moim zdaniem mieszkanie razem to najlepszy test przedmałżeński. Nigdy w życiu nie wzięłabym ślubu z kimś, z kim wcześniej nie mieszkałam. Dzięki temu przecież możemy poznać się całkowicie na wylot, być razem w najróżniejszych sytuacjach i przekonać się w stu procentach, czy wspólne życie naprawdę jest dla nas. Inaczej to jak chodzenie na zakupy z zawiązanymi oczami - niby można, ale po co później pluć sobie w brodę, że nie sprawdziliśmy składu i daty ważności hehe ;)
Agata dokładnie tak :)
Agata Teraz pary sprawdzają się przed ślubem od każdej strony...od tej jednej szczególnie, a jakoś rozwodów coraz wiecej i to krótko po ślubie. Jeżeli ktoś mieszka ze sobą przed ślubem , żeby sprawdzić czy druga osoba "rozrzuca po domu skarpetki czy nie " to zwyczajnie nie wie na czym polega małżeństwo i jeszcze do niego nie dojrzał...Bardzo smutne jest teraz to, że chcemy sprawdzić druga osobę przed ślubem jakby to była jakaś rzecz w sklepie. :( Docierać sie trzeba całe życie...
Beata Es. Nie chodzi o tak błahe sprawy jak rozrzucanie skarpetek, tylko o dogadywanie się, rozwiązywanie problemów, często zmiana stylu życia, wspólne rzeczy, obowiązki itp. A lepiej jednak "sprawdzić" drugą osobę, ale przede wszystkim SIEBIE, nim zdecydujemy się na tak wielki i poważny krok jak małżeństwo. Ale oczywiście to tylko moje zdanie :P
To co opisałaś można sprawdzić bez mieszkania razem bez ślubu. Po prostu trzeba spędzać ze sobą dużo czasu, podczas różnych sytuacji. Ale mówię to z perspektywy osoby wierzącej. :-)
Beata Es. Ja byłam z moim chłopakiem przez dwa lata zanim zamieszkaliśmy razem i spędzaliśmy wspólnie mnóstwo czasu, ale jednak dopiero jak z nim zamieszkałam 1.5 roku temu to poznałam jego i siebie na wylot. A już szczególnie ważny jest ten "test", jeśli wcześniej osoby mieszkały z rodzicami i nie poznały prawdziwego, dorosłego życia na własną rękę, bo ono stwarza wiele problemów, z którymi trzeba się wspólnie uporać :)
Szkoda, że nie powiedzieliście, jakie negatywne skutki mieszkania/uprawiania seksu widzicie teraz w swoim małżeństwie. Takie ogólniki niewiele mówią, sami nie zachowaliscie "czystości", do której zachęcacie teraz innych, ale trochę na zasadzie "bo tak".
Dokładnie - KATO obłuda i egocentryzm, nawiedzeni i tyle.
Jak wyglądała wasza 18-nastka ?? 😁
Czy organizowaliście coś szczególnego czy zwykła impreza z rodziną i przyjaciółmi ?
Za ,którą razą Monia zdała prawajazdy, i czy było ciężko ??
😁😊😘
Z góry DZIĘKUJĘ 😀
[Q&A] Jak radziliście sobie ze stresem podczas studiów (jeśli taki się pojawiał)? :) Szczególnie w okresie sesji! To pytanie dołączam do puli nowych zasobów na Q&A. Ściskam!
Co myślicie o osobach (aseksualnych), których sfera seksualna nie interesuje, ewentualnie współżyją tylko w celu prokreacji, oczywiście po ślubie? :)
Niejednokrotnie w swoich filmach mówicie bardzo pozytywnie o kursie alfa:) właściwie nie wiedziałam co to jest, ale ostatnio na fb wyświetlił mi się artykuł o jego członkini (być może byłej, nie wiem :D). W każdym bądź razie pisało tam, że kurs ten jest prowadzony w kościołach prostestnackich i nie jest do końca zgodny z katolicyzmem. Coś w tym jest? Czy może według was jest całkowicie odwrotnie i w 100% pokrywa się on z prawdami katolickimi? ;)
Czy Marcin był twoim pierwszym chłopakiem?❤😍
Elmex najlepsza! :D
Jakich macie patronów do Bierzmowania i dlaczego? ;)
Marcin chyba miał być przed ślubem księdzem...skoro tyle mówi o czystości. Chyba dużo zmienił dla Moni coś mi się wydaje
ty tak serio? XD
prowadził kursy komputerowe w inowrocławiu ,sama byłam na jego kursach :)
Marcin to sobie wpisał Monie na listę potencjalnych dziewczyn z wyjazdu studenckiego gdzie się poznali 😂 tak bardzo miał być księdzem xd
Też tak uważam,że nie potrzebne to jest .
czy jeśli wasze dziecko podejmie decyzję że odchodzi od Boga że nie wierzy w Boga pozwólcie mu na to czy będziecie na siłę starali zmuszać go do "wiary"?
Kiedy chodziłam do liceum, tamtejszy ksiądz powtarzał bardzo często, że WARTO, a nawet powinno się zamieszkać ze sobą przed ślubem. Choćby na pewien czas. Wtedy zauważamy to, co może zacząć nam przeszkadzać i nijak nie będziemy mogli tego zaakceptować. Nie wiem, czy miał rację. Trudno mi się do tego ustosunkować.
JuliaBulinska moj ksiadz mowil ze trzeba ze soba wyjechac na treking w góry. Jak sie jest zmeczonym, to wszystko wychodzi. Ale jak zachecał do mieszkania to trochę słabo.
Dlaczego słabo ? U nas ksiądz na naukach mówił , że jak się mieszka ze sobą (ale nie współżyje ) to nie ma w tym nic złego, a nawet na plus bo można poznać drugą osobę jeszcze lepiej. Od kiedy mieszkanie z drugim człowiekiem to grzech ?? :)
Może nie ma nic złego w samym mieszkaniu ale chyba nie ma dużo ludzi, którzy wierzą że nic by z tego nie wynikło. Sam fakt, że wystawia się wtedy para na pokusy dzień w dzień. Kiedy np masz gorszy okres w życiu można być bardziej podatnym na złamanie swoich postanowień a potem zostałby żal. Ogólnie może jestem staroświecka ale w ogóle nie uważam, że mieszkanie ze sobą odkrywa coś, co jest rangi "chcę" lub "nie chcę" z Tobą być... mogą wyjść jakieś wady, jedno bardziej bałagani od drugiego, drugi chrapie, ktoś lubi nie te filmy, potrawy co ja, itd. Moim zdaniem najwięcej najważniejszych rzeczy da się odkryć zwyczajnie spotykając się z mężczyzną w okresie "chodzenia ze sobą", potem w okresie narzeczeństwa który mobilizuje do współpracy w przygotowaniu ślubu :) to przez te lata buduje się zaufanie, relacje, szczerość, otwieranie siebie wzajemnie przed sobą. Poznajemy swoje charaktery, swoje pasje, swoje marzenia, swoje idee. To jest chyba budulec, o wiele większy niż to, co się odkryje już w mieszkaniu. Argument sprawdzania można ciągnąć w nieskończoność bo skoro mieszkanie na próbę, to może rodzicielstwo na próbę, wszystko na próbę a nic na prawdę.. ja tego nie kupuję.
Nie rozumiem, dlaczego uważasz że we wspólnym mieszkaniu ze sobą przed ślubem chodzi o to by sprawdzić czy ktoś robi bałagan albo źle gotuje ??? Serio myślisz, że tym parom tylko o to chodzi we wspólnym mieszkaniu ze sobą ? Rozczaruję Cię, ale to jest aspekt dla większość bez znaczenia. I nie ma co dzielić małżeństwa na gorsze bo pary mieszkały razem przed ślubem albo lepsze bo nie mieszkały. KAŻDE jest wartościowe, bo jest oparte na miłości, szacunku, zaufaniu i chęcią bycia z drugą osobą do końca swojego życia. Każda para postępuje według własnego sumienia. Szanuje pary które nie mieszkają przed ślubem razem bo to ich świadoma decyzja, ale gdy widzę nie które komentarze, jakie to małżeństwa są "ble" bo mieszkali ze sobą wcześniej i stracili wszystko co najlepsze uważam nieporządku.
Magdalena P To powiedz mi o co jeszcze im chodzi w tej decyzji? gdzie mówię że ktoś jest gorszy, nie zarzucaj mi rzeczy których nie powiedziałam, bądź sprawiedliwa. Niestety uwierz że nie każde małżeństwo opiera się na miłości. Inaczej nie byłoby tyle rozwodów. Nie żyjemy w Disneylandzie :)