Kochani ! Niech każdy modli się tak jak chce. Różaniec, Koronka, Psalmy, w myślach, czytając Pismo Święte. Najważniejsze, że się modlimy, rozmawiamy z Bogiem. Pamiętajmy, aby modlić się też w dobrych chwilach. Dziękujmy za wszystko Panu ! On wie co jest dla nas najlepsze.
@@marekmarecki2591 Zgadzam się z Tobą, od automatyzmu i "na ilość" nie ma chyba sensownej relacji, też uważam, że dobrze jest po prostu mówić, rozmawiać.
Nigdy nie mow nigdy!😄 Ja czuje sie spokojna odmawiając różaniec, czuje jak Maryja napełnia mnie pokojem! Duch Święty zstępuje ❤️ Różaniec jest medytacją, " wszystko co ma rosnąć w głąb jest powtarzaniem"
Czytam pismo św i codziennie odmawiam różaniec,nie mam za wiele czasu w ciągu dnia,ale powiem że w tym chaosie życia i moich myśli,to różaniec bardzo mnie wycisza tak że mogę zanurzyć się w Panu. Najlepsza modlitwa amen
@@kacperbiegasiewicz6870 nie wiem czy klękają i jak to stwierdzenie ma się do mojej wypowiedzi. Na pewno kłamią i umieją genialnie podszyć się pod anioła światłości. Nie bardzo rozumiem ideę, że najpierw Bóg daje nam "przepis" na zbawienie w postaci Biblii, a potem uznaje własne Słowo za niewystarczające i jednak posyła widzenia ludziom, które umniejszają Jego wcześniejszym obietnicom oraz nakazuje w nich padanie na kolana przed inną istotą i błaganie jej p pomoc w zbawieniu. Jakim cudem? Bóg się pomylił czy zapomniał dopisać jakiejś księgi? Chyba jednak wszytko nam napisał. To ludzie szukają furtek, bo nie umieją znieść twardej mowy. Uciekają od Prawdy Biblijnej. To rzeczywiście jest trudna nauka. Trudna w zastosowaniu, ale nie niemożliwa.
Ja nie potrafię modlić się różańcem czy gotowymi formułkami, zawsze myślałam, że coś ze mną jest nie tak. Wolę w modlitwie używać swoich słów lub rozważać Pismo i faktycznie moje słowa zawsze są wysłuchiwane. Bardzo dziękuję za ten odcinek, rozwiał wiele moich wątpliwości, potrzebowałam go akurat dzisiaj ;)
Różaniec to piękna modlitwa, ja osobiście widzę dla siebie mnóstwo plusów jej odmawiania. Przepiękne chwile spędzone z Maryją przy wydarzeniach z życia Jezusa bardzo owocują w moim przypadku. Zachęcam do odmawiania różańca.
skorzystałem z zachęty i powiem że nie doceniałem tej modlitwy dopóki się nie modliłem. W trudach to jest słodzycz, w próbie to nadzieja, w bólu otucha a w przeciwnościach siła. Od kogo ? Od Boga przez pośredniczkę łask wszelkich Maryję, Niepokalaną Bogarodzicę Dziewicę, perłę i koronę stworzenia, naszą i anielską Królową Polski. Specjalnie napisałem Polski bo Polacy to dzieci specjalnej troski, ja jestem specjalnej troski i Ty możesz się ze mną nie zgodzić ale szanuj Matkę Boga. Ave Maryja!
Modliłam się Nowenną Pompejańską w intencji męża i otrzymałam wiele łask. Najważniejsza jest wiara przy odmawianiu. Różaniec jest bardzo skuteczny w walce ze złym duchem.
Ludu kapłański, ludu królewski! Błagam, nie czepiajta się Mikołaja, Bogu chodzi o to by modlitwa sprawiała radość, bo co ma sprawiać radość, jak nie obcowanie z Absolutem! Oczywiście, czasami w modlitwie bywa cierpienie, czy tam coś, jak piszecie w o Ogrójcu itd., ale jak jest szczęśliwy, i ma POKÓJ, to znaczy, że działą, bo źródłem Pokoju jest Bóg, a niepokoju szatan. No chyba, że ktoś żyje niemoralnie. Także nie czepiajcie się, bo jak jeszcze podparł się Tereską, to już w ogóle autorytet. Mikołaj, dzięki
Tak sie ciesze i czuje ulge na duszy, ze na ten filmik trafilam, nie z przypadku bo u Boga nie ma przypadkow. Ja sie nawet spowiadalam z tego, ze nie kocham modlitwy rozancowej i nie potrafie, nawet mnie na egzorcyzmy namawiano, nie zgodzilam sie gdyz mam pokoj w sercu. Kocham Psalmy i modlitwy nieudolne wlasnymi slowami. Bracia katolicy tego nie rozumieja i widza we mnie wroga Miriam. A Miriam jak sie modlila, czyz nie Psalmami i wlasnymi slowami? :-) W Spowiedzi jeden kaplan porownal ma duchowosc do Sw. Tereski to tym bardziej sie ciesze ze tym filmikiem mam potwierdzenie, że ze mna wszystko po Bozemu. Badz uwielbiony ADONAI ELOHIM ABBA!
Pompejańska jest dla mojej rodziny skuteczna. Zabrzmi to dziwnie ale żona wymodliła w ten sposób dwójkę dzieci naszych :) Po prostu długo się staraliśmy ale jak chwycila za rozaniec to poszlo.
Witaj Mikołaju, oglądam twoje filmy od tygodnia i jestem pod wrażeniem twojej wiedzy i wiary. Już zaraziłeś mnie swoją pasją do Pisma Świętego choć czytanie go idzie mi dosyć opornie jak do tej pory(trudno mi zrozumieć wiele rzeczy), ale jestem przekonana że to się zmieni. Kolejny twój film dał mi mnóstwo odpowiedzi i rzeczy do przemyślenia za co bardzo Ci dziękuję i nie przestawaj. Myślę też że nie przypadkiem trafiłam na "Dobrą Nowinę". Pozdrawiam serdecznie.
Mikołaju, dobrze, że wspomniałeś o Nowennie Pompejańskiej. Za dwa dni skończę odmawiać moją pierwszą (i chyba jednak jedyną) Nowennę i mam odczucia korespondujące z tym, co powiedziałeś. Zauważyłam, że różaniec - ale i generalnie "gotowe" modlitwy - niespecjalnie pomagają mi wzrastać duchowo, czy może raczej powodują wzrost, lecz jest on mocno spowolniony i mozolny. Pomaga za to wiara, dzięki której Bóg mnie wysłuchuje. Mogę też powiedzieć, że zawsze, gdy rośnie moja wrażliwość i wyczulenie na głos Boga w moim sercu, maleje moja skłonność do modlitwy gotowymi słowami i słowami w ogóle i dziś sądzę, że tak po prostu przebiega rozwój modlitwy. Miewałam w przeszłości myśli, że to zły znak, ale przygoda Nowenny Pompejańskiej nauczyła mnie, drogą porównania, że trwanie w milczeniu przy Bogu bardzo niweluje dystans między mną a nim, w przeciwieństwie do modlitwy czyimiś słowami. Natomiast jeśli idzie o samą "Pompejankę", w moim wypadku okazała się zachwycająco skuteczna, ale nie wiążę tego z częstotliwością Pozdrowień Anielskich na dobę, a raczej z wiarą. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejny film pełen twardych konkretów. Bardzo podoba mi się Twój styl pracy :)
Pani Martyno. Dlaczego ten kult jest wielkim zagrożeniem? Przyjrzyjmy się wersetom z Księgi Powtórzonego Prawa 4, gdzie Bóg mówi: (15) "Strzeżcie usilnie dusz waszych (!) gdyż nie widzieliście żadnej postaci, gdy Pan mówił do was na Horebie spośród ognia," Czyli, gdy Bóg do nas mówi, nigdy się nie objawia. Bóg mówił spośród ognia a nie jako widzialna postać. Co nam grozi? Zatracenie duszy. Zniewolenie duszy. (16) "Abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety," Natomiast w prorockiej Ks. Izajasza 42 czytamy: (8) "Ja, Pan, a takie jest moje imię, nie oddam mojej czci nikomu ani mojej chwały bałwanom." W rozdziale 44: (6) "Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma Boga." Aby Maryja mogła jednocześnie rozmawiać z milionami ludzi musiałaby być Bogiem, co jak widać jest niemożliwe. Z Jeremiasza 7: (16) "Lecz ty nie wstawiaj się za tym ludem i nie zanoś za nim błagania ani modlitwy, i nie nalegaj na mnie, gdyż cię nie wysłucham!" Uwaga! To brzmi bardzo poważnie. Bóg nie dopuszcza do siebie takich osób. (18) "Dzieci zbierają drwa a ojcowie rozniecają ogień; kobiety ugniatają ciasto, aby wypiekać placki dla królowej niebios, cudzym bogom wylewa się ofiary z płynów, aby mnie obrażać." Czyli już wtedy, w starotestamentowych czasach, była jakaś istota, którą nazywano królową niebios. Natomiast Izajasz 47: (10) "A tak czułaś się bezpieczna w swej złości, mówiłaś: Nikt mnie nie widzi. Twoja mądrość i twoja wiedza skłoniły cię do odstępstwa, tak że myślałaś sobie: Ja jestem i nie ma żadnej innej." To sam Szatan. Jest androgeniczny i może być i łagodną kobietą. Najbardziej inteligentny upadły anioł. (14) "Patrzcie, są oni jak ściernie, które pochłania ogień, nie potrafią uratować swojego życia z płomieni - to nie jest żar węgli do ogrzewania ani ognisko, by dokoła niego siedzieć." O kim mowa? O jej kapłanach i wiernych. Są jak płonące ściernisko. Nie uciekają przed ogniem. Daje pozorne ciepło. Pozorne ukojenie. Podróbkę Ducha Świętego. Mają zniewolone dusze i mają problem aby z tego wyjść. Najpierw ciepło a potem ogień. Modlitwy do Maryi mają odsunąć zbawienie przez Pana Jezusa w cień. To pierwsza sprawa. Druga bardzo groźna to taka, że zniewalają dusze. Ludzie modlący się są jak ściernisko, czują ciepło. Ale nie potrafią uciec. Dlatego takie osoby mają wielkie problemy z przyjęciem Pana Jezusa do serca i uznaniem Go za Jedynego Pana i Zbawiciela. Co jest warunkiem zbawienia. Pozdrawiam w Panu.
@@marekmarecki2591 Mnie pokorna służebnica Pańska i Matka Jezusa nie przeszkadza i nie odsuwa od Boga. Przeciwnie jej ,,Uczyńcie wszystko co wam powie'' Jest przed moimi oczyma. Maryja nigdy nie chciałaby być w centrum zamiast Boga. Ona nawet w Ewangelii była jakby na uboczu. Jakby czas jej nagrody od Boga był oddalony na odpowiednie czasy. Jeśli masz pobożność i wiarę Maryi-nie zginiesz. Ojbjawienia Maryjne nam katolikom nie są potrzebne do zbawienia i nie są przymusem. Są możliwe widzenia, znaki, cuda bo przecież ,,proroctwa nie lekceważcie'' ale ,,wszystko badajcie'' Jeśli coś prowadzi do Boga i jest zgodne z Pismem mam prawo sądzić że jest z woli Bożej. Bo Bóg jest wszechmogący.
No może jeszcze modlitwa różańcowa z rozmyślaniem o wydarzeniach zbawczych Jezusa na sens, ale nie widzę sensu szybkiego, mechanicznego odnawiania tej modlitwy, a niestety często się z tym spotykam, np. na nabożeństwach różańcowych...
Witaj bracie. Wczoraj miałem rozmowę z księdzem i jedna kobietą (która pomaga przygotować Msze Świętą) na temat maryjnosci i różańca. Pomijam juz kwestie tego ze ksiądz mnie okłamał mówiąc ze nie zostanę zbawiony jeśli nie bedzie maryjnosci w moim życiu. Znam Słowo Boże i prawdziwą Ewangelia. Chodzi tu tutaj o kwestie tego ze nie modlę sie na różańcu ! I dziękuje Ci bracie za ten materiał bo byłem bardzo zmieszany tym wszystkim o czym oni mi mówili. O jakims przymusie różańcowym w sobotę którąś tam w miesiacu ! :( Chwała Panu za każdego człowieka który trafił do Jezusa przez Maryje ! Chwała rownież Panu za każdego człowieka który z ufnością trafił do Jezusa bez pośredników ! Ga 3, 20 - Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden. Ps. Mam wielka ufność i nadzieje ze ksiądz mnie okłamał nie świadomie i z racji obawy zgorszenia tych kobiet (była tam jeszcze jedna starsza pani która stała obok i nie uczestniczyła w rozmowie, ale wydaje mi sie ze wszystko słyszała) Pss. Dziękuje Panu w modlitwach za Ciebie bracie !
Mikołaj ...jesteś wspaniałym ,mądrym ,młodym człowiekiem ,o wielkiej wiedzy ...podziwiam Twoją wiarę w Boga .......niech On daje Ci wszystko co najlepsze w życiu...pozdrawiam z pięknych gór Appalachów i pięknego miasta Roanoke .......
Trafiłam tu. Dziękuję Ci Boże, dziękuję Ci Maryjo z całego serducha za tego człowieka. Za to, że tym co mówi pomaga mi przybliżyć się do Was ❤ Ameeeeen
Mikołaju, bardzo podobają mi się Twoje programy, odpowiadają one na zapotrzebowanie współczesnego często niedouczonego ( teologia nie jest już obowiązkowa na studiach) człowieka. Chciałabym tylko zauważyć, że Maryja nie miała przebłysku Ducha Sw. ale cala była wypełniona Duchem Świętym, była "pełna łaski".
Ojej, dzięki za ten filmik. Zapomniałam już że sw Tereska niezbyt przepadała za różańcem, więc dzięki za przypomnienie. Ja się tak martwię jak przychodzą do mnie kolejne zaproszenia do różańca lub nowenny pompejańskiej albo innej masowej akcji na FB, albo innych portalach... Albo jak przychodzą teksty objawień z Medjugorie... Albo jak moje koleżanki odprawiają kolejną pompejanke w takiej i takiej intencji, i potem mi mówią że otrzymały taka i taka łaskę.... Albo jak ktoś mi mówi "powierzam to Maryi i ona się tym zajmie"... Martwi mnie bo moja duchowość jest inna, prosta. Czasami myślę "czy to jest jeszcze modlitwa?" Nie modlę się o coś... Nie potrafię.... "Moja" modlitwa (jeśli można to tak nazwać) to bycie, oddychanie, zatrzymanie się u źródła.... Gdy ktoś mnie prosi o modlitwę np za kogoś chorego, "posyłam" tej osobie moja życzliwość, miłość, czyli trochę dobrej myśli, energii. Wierzę że to nie Bóg zewnętrzny nam coś daje, ale to Bóg który jest źródłem życia w nas, działa w nas i przez nas.... Przyznaje się że nie lubię różańca, nie rozumiem tej modlitwy i przestałam jej używać, no chyba że jest to różaniec wspólnie z kimś kto ją lubi.... Pozdrawiam
Jak ktoś Cie prosi o modlitwę, to ja odmów, bo jest porzebna. Same takie podejscie poł-kontemplacyjne, pół-podlitwa, jest spoko i powinno być uzupełnieniem fachowej modlitwy. Ale jeżeli uważasz, ze wszystko inne do okola jest ważniejsze od wydzielenia osobnego czasu, na tylko modlitwę, to bładzisz w swojej praktyce relogijnej. Pozdrawiam 🙂
@@erasalams61 dzięki za radę, tyle że o nią nie prosilam.... każdy ma swój sposób modlitwy który pozwala mieć relacje z Bogiem... I to jest dla mnie kryterium "fachowej", jak to napisałeś, modlitwy. Jeśli Ty w różańcu jesteś z Bogiem to bardzo dobrze. Ja mam inaczej. I jeśli ktoś proponuje mi różaniec to dobrze, ja w tym czasie jestem z Bogiem. O to chyba w tym wszystkim chodzi, no?
Aż na myśl przychodzą wykłady księży Glassa i Dominiką Chmielewskiego Nie mogę sobie wyobrazić jakie wielkie oczy by zrobili gdyby słyszeli że tak się mówi o różańcu i Maryi 😃 Na szczęście zrozumiałem przekaz dzięki Mikołaj za materiał
Bardzo dobry oddcinek Mikołaju. Mnóstwo ludzi doznaje kompleksów bo ,,różaniec albo pompejanka u innych zadziałały a u mnie nie'' Bo im nikt tego dobrze nie wyjaśnił jak zdrowo podejść do takich modlitw jak różaniec czy Nowenna. Ludzie doznają zniechęcenia bo nie doznają ani spotkania z Bogiem ani efektów modlitwy, bo.......podchodzą nieco magicznie bo to przecież ,,jedyna skuteczna modlitwa'' Kościół powinien to wyjaśniać na każdym kroku bo dochodzi do powaznych nieporozumienień. Nie można cżłowieka który nie wie po co jest różaniec, zostawiać sam na sam, gdyż jest duże prawdopodobieństwo że zacznie traktować różaniec jak magiczne zaklęcia do wymuszenia na Bogu własnych celów.
Niezła ta św. Teresa! Ale nie wiem po co mam jej słuchać, skoro okazuje się, że spisała moje własne przemyślenia! ;) Nie no... posłucham. Podbudowało to mnie. Bogu chwała! :)
Merytorycznie i z humorem, jak zawsze, zwłaszcza w kwestii historii powstania różańca. Bardzo potrzebny film, jeśli chcemy wzrastać w wierze, bo zawsze i tak modlimy się przecież „w imieniu Jezusa”, tzn. przyjmując Jego ofiarę zastępczą w nasze miejsce i stajemy przed Ojcem wraz z Jezusem, który nieustannie wstawia się za nami. Pozdrawiam!
Dziękuję ,ja myślałam że jestem daleko od Boga a tu taki temat poruszyłeś. Ostatnio pływałam a uwielbiam wode i patrzę na dno unoszę się i płynę i w myślach mówię jakie dary otrzymaliśmy od ciebie ja płynę.Uwielbiam z nim rozmawiać i rozmawiać z Maryją i pytam ja jak matkę, czy widzę cuda ?,może nie, ale każdy dzień jestem spokojniejsza ,bo lęk towarzyszył mi przez całe moje życie. I to jest cud ,ten spokój ❤
Ja mieszkam na zaścianku Polski, i tutaj różaniec i majowe to jedyna przyjęta zewnętrzna firma pobożności. Osobiście nie mam namaszczenia do Maryii i nie uraża mnie ten film, a przeciwnie, jestem przekonany przez Mikołaja że w naszym Kościele jest i miejsce dla mnie. Osobiście modlę się językami, i zasmakowałem modlitwy wspólnotowej charyzmatycznej i osobistej charyzmatycznej. Choć i tak gdy jest potrzeba, na przykład w aucie - modlimy się różańcem.
jesli ktos modli sie po to, by miec z modlitwy jakies korzysci, to sie nie dziwie :) korzysc z modlitwy plynie wtedy, kiedy akceptujemy to co Pan Bog ma dla nas :) amen.
najważniejsza wydaje się być właśnie wolność wewnętrzna i relacja z Panem Bogiem.. mnie osobiście Nowenna Pompejanska wzniosła na wyżyny modlitwy ale od pewnego czasu zacząłem szukać innego sposobu budowania relacji z Bogiem, Psalmy zaczęły mieć ogromy wpływ na mnie! Ten filmik Mikołaja ( ogromne dzięki i Chwała Panu!!!) potwierdził moje przypuszczenia i kierunek rozwoju relacji z Jezusem, na wszystko jest czas w życiu, inaczej Pan Bóg dociera do każdego z nas a teraz to widzę że na pewno inaczej na na działa na poszczególnych etapach naszego życia. A.M.D.G
Piękne jest to, że zachwycamy się np. mnichami Buddyjskimi czy innymi egzotycznymi religiami, a u nas mamy właściwie wszystkie formy modlitwy. :) Grupową, osobistą, w biegu ("Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!"~Ef 6,18), medytacyjną (duchowość Ignacjańska, dobrze rozumiany różaniec), liturgiczną, spontaniczną, czy nawet chwalenie Boga przez robienie codziennych spraw. Tak tylko dopowiadając do tego co powiedziałeś, Mikołaj, zacytowałbym "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich" ~Jezus,(Mt 6, 7) oraz "w modlitwie swej nie powtarzaj słowa"~Syr 7, 14. Rozumiem to tak: jeśli polegasz tylko na ilości modlitwy, to tak naprawdę nie wierzysz Bogu, który jak mówi psalmista "Choć jeszcze nie ma słowa na moim języku: Ty, Panie, już znasz je w całości." ~Ps 139, 4 . Dzięki za materiał, Chwała Panu :)
Dziękuję bardzo Mikołaju za Dobrą Nowinę :) Często tu zaglądam i korzystam z Twojego świadectwa wiary :) W sprawie roli i wagi Różańca polecam bardzo, co o nim mówi sama Matka Boża w Fatimie i o tym, że Orędzie Fatimskie nadal jest aktualne i czeka na wypełnianie :) Niech Ciebie Maryja, która nazwa sama siebie Matką Bożą Różańcową prowadzi każdego dnia + O naglącej konieczności poświęcenia Ojczyzny, diecezji, rodzin, parafii, wspólnot zakonnych Niepokalanemu Sercu Maryi, codziennej modlitwy Różańcem i wypełnianiu Orędzia Matki Bożej Królowej Różańca z Fatimy, m.in. Nabożeństwa Pierwszych Sobót Miesiąca mówi ks. dr Krzysztof Czapla SAC, dyrektor Sekretariatu Fatimskiego w Zakopanem 1. th-cam.com/video/BrWrFHuz8fY/w-d-xo.html 2. th-cam.com/video/I0W0_y_R3yY/w-d-xo.html 3. th-cam.com/video/oSNZSoQ98M4/w-d-xo.html
Właśnie ten filmik był mi dzisiaj potrzebny! Dużo rozmyślałem o różańcu, dużo słyszałem o nowennie pompejańskiej, byłem też na modlitwach grup takich jak Odnowa w Duchu Świętym i nie czułem wolności tych sposobów modlitwy i ta duchowość nie była moją. Czasem potrzeba kogoś z zewnątrz ażeby pchnąć naszą duchowość do przodu, a tym razem to Twój film jakoś uświadczył mnie w moich wcześniejszych nieśmiałych obserwacjach. Zresztą modlitwa własnymi słowami oraz Pismem Świętym wydają się być najbliższe zrozumieniu własnej duchowości, ponieważ mają bezpośrednie przełożenie na nasz konkretny i bardzo indywidualny przypadek, a w szczególności na naszą indywidualną relację z Bogiem! Dzięki! Chwała Panu! ;)
Kurcze Mikołaj, dzięki za ten film! Właśnie czułam podobnie nie byłam jednak pewna czy dobrze myśle, a Ty utwierdziłeś mnie w tym przekonaniu. Dzięki. I to: "nie oburzajcie się" mega. Dzięki😃
Mnie również ten film bardzo pomógł. Próbuję odmówić Nowennę Pompejańską, ale zaczynam czuć wyczerpanie i wręcz rodzaj nerwicy. Jak to ujął Mikołaj nie jest to jednak moja duchowość. kocham Psalmy i to one są moją drabiną do Nieba. Mam piękny , poświęcony kamedulski różaniec - raz na jakiś czas jest cudownie się na nim pomodlić - ale Nowenna mnie przerosła - myślałam że to ze mną jest coś nie tak. Teraz już wiem, że wszystko OK. Dzięki Mikołaj !
Modlitwa w Ogrójcu nie była przyjemna dla Jezusa jak mi się wydaje :) skoro miałaś wolę modlić się tak, to czemu rezygnować? Maryja daje słowo i nie wycofuje się z niego, skoro mówi, że otrzymasz łaski dzięki tej modlitwie to wytrwaj, tylko postaraj się mocniej to przeżywać - pomyśl, że Maryja otula Cię swoim płaszczem, że zawsze kiedy masz w ręku różaniec jest przy Tobie, módl się i miej tą świadomość :) z Panem Bogiem :)
Polecam wszystkim taką znaną i bardzo skuteczną modlitwę. "Boże, wiem, że złamałem Twoje prawo, jestem grzesznikiem, a moje grzechy oddzielają mnie od Ciebie, przepraszam, że ignorowałem Cię tak długo, pragnę odwrócić się od mojej grzesznej przeszłości i oddać moje życie Tobie. Proszę przebacz mi i pomóż mi żyć życiem, do którego mnie stworzyłeś. Wierzę, że posłałeś swego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa by umarł na krzyżu za wszystkie moje grzechy. Wierzę, że Jezus Chrystus powstał z martwych, i żyje i słyszy moją modlitwę. Otwieram Ci Jezu drzwi mojego serca i zapraszam abyś dziś stał się Panem mojego życia. Abyś panował w moim sercu od teraz na zawsze. Proszę, ześlij swojego Ducha Świętego aby mnie wypełnił ponad miarę, spraw abym miał z Nim relację i słyszał Jego głos, i pomagał mi wypełniać Twoją wolę, Twoje powołanie dla mojego życia, modlę się o to w imieniu Jezusa. Amen." Należy odmawiać co wieczór przez tydzień, ze zrozumieniem każdego słowa. Skoncentrować się wyłącznie na osobie Pana Jezusa. Odłożyć na bok inne modlitwy. Jest to modlitwa-pokuta, odwrócenie się od grzechu, księcia tego świata a uznanie Pana Jezusa swoim Panem i Zbawicielem. Pozdrawiam..
Modlitwa różańcowa jest najwspanialsza modlitwą. Polecam książkę "prawdziwy sekret różańca świętego" św Ludwik de Montfort dobrze tłumaczy nam tę modlitwę. św RÓŻANIEC został objawiony św Dominikowi, nikt go sobie nie "wymyślił" Powolujesz się na doktora? zatem polecam pracę św Bonawentury i cała resztę doktorów, nie jednego :) ps jak mantrę klepiesz o ubogich, a nie wpadłeś na to że: błogosławieni ubodzy? W DUCHU
W takim razie ja dam swoje świadectwo. Modlę się różańcem od mniej-więcej roku, codziennie (prawie codziennie) mówię jedną część czasem kilkakrotnie, i mówię szczerze, że widzę skutki, cuda się dzieją, szczególnie w moim otoczeniu, w rodzinie, ale również w moim życiu duchowym, mam o wiele mniejsze "parcie na grzech", zacząłem codziennie, chętnie chodzić do kościoła:D Mówisz że nie da się rozważać tajemnic i odmawiać modlitw jednocześnie, to nie prawda, wręcz przeciwnie, odmawianie modlitwy pomaga się skoncentrować, to trochę jak śpiewanie (podśpiewywanie/gwizdanie), tak jakby nadaje rytm, wprowadza w nastrój. Dla mnie przykładowo modlenie się psalmami itd, to jest męka (choć próbowałem tylko raz;p), ponieważ jest tam za dużo treści, żeby porządnie pomodlić się psalmem to musiałbym chyba cały dzień spędzić na rozmyślaniach, no i dochodzi strach że coś źle interpretuję. W modlitwie różańcowej, tajemnice są zawsze te same, powtarzają się cyklicznie, daje mi to możliwość dogłębnego skupienia się na danej scenie czy zagadnieniu, i analizowaniu go z różnych stron, i w różnych kontekstach, staje się to można powiedzieć coraz bardziej oswojone, znajome, rośnie jakby empatia, przykładowo można się niejako wcielić w Maryję, i wyobrazić sobie co ona przeżywa w danej tajemnicy, np przy zwiastowaniu, albo krzyżowaniu Jezusa. Sednem Katolicyzmu nie jest wiedza sama w sobie, ale relacja (czyli upokorzenie siebie, i uznanie go za wolę nadrzędną), wiedza oczywiście pomaga w poznaniu Boga, czy Maryi, a to z kolei może wpłynąć na pogłębienie miłości, czyli poprawieniu jakości relacji, ale nie jest to jedyna droga, co więcej, jest to dość niebezpieczna droga, bo można popaść w błędy, czy nawet herezje. Uważam że najbezpieczniejszą drogą do zbawienia jest własnie różaniec, jest w nim zawarta cała treść ewangelii, wszystko co najważniejsze. Czasem gdy nie mam ochoty na rozmyślanie, np gdy jestem zbyt zmęczony, i chcę po prostu pobyć z Maryją, to odmawiam różaniec praktycznie bez rozmyślania, wyobrażam sobie siebie jako część armii innych odmawiających różaniec w tym samym momencie, albo nawet poza czasem, jednym głosem oddających cześć Maryi. No i czasem duch święty potrafi inspirować działać na różańcu, np kiedyś zastanawiałem się, po co w ogóle Maryja została koronowana na Królową nieba i ziemi, było to po drodze z rorat, jeszcze było ciemno, i w tym momencie podszedł do mnie jakiś chłopak prosząc o 2zł na piwo;p było to bardzo zaskakujące, biorąc pod uwagę okoliczności, pojawiły się 2 myśli, jedna że nie mam drobnych, i co mnie to obchodzi że cie suszy;p a druga to żal, i współczucie, można powiedzieć miłosierdzie, i choć pewnie nie powinienem to dałem mu 10zł. Cała sytuacja była na tyle zastanawiająca, że nie mogłem o niej zapomnieć, ten zbieg okoliczności był z byt niesamowity żeby go zignorować, jakieś 2 dni później na yt oglądałem jakiś wykład, chyba o starym testamencie, i prelegent mówi takie słowa, parafrazując "w tamtych czasach, Królowa to nie była żona Króla, tylko jego matka, to ona siedziała na tronie obok Króla, sama nie mając rzeczywistej władzy, wszyscy wiedzieli że ma ogromny na niego wpływ, i to do niej trzeba się zgłosić żeby być wysłuchanym w jakichś niepewnych sprawach". Więc Koronowanie Maryi było tylko formalnością, niejako zoficjalnieniem rzeczywistego stanu rzeczy, to ona jest naszą pośredniczką i orędowniczką, to ona wyprasza u Boga miłosierdzie, nawet jeśli z jego perspektywy dana intencja nie ma sensu.
nareszcie coś mądrego o różańcu... Bo mam wśród znajomych pobożnych katolików, co praktykują te modlitwy i nowenny, ale nikt mi tego nie umie wytłumaczyć, więc ciągle mi się to kojarzy z pobożnymi praktykami innych religii (mantry)
Dziękuję Ci Mikołaju za ten filmik. Obejrzałam go chyba w odpowiednim momencie. Jestem na ostatniej prostej nowenny, ale ją przerwę, na rzecz innych modlitw, które będą miały większą korzyść dla mojego ducha. Choć wiem, że było warto odmawiać nowennę i przez jakiś czas czerpałam z niego bardzo wiele. A od ostatniego czasu jest coraz gorzej, czasem czuję, że wolałabym zamiast niego pomodlić się w inny sposób, bo różaniec przestał być dla mnie owocny. A jeśli chodzi o moje świadectwo dot. różańca, to odmawiając pewnego dnia zrodziła się we mnie tak ogromna tęsknota do Słowa Bożego. Niesamowite to jest. Też odczytuję to jako maryjne polecenie "czyń wszystko cokolwiek ci powie". Maryja zawsze będzie mi towarzyszyć w dążeniu do Boga :D
A więc Moi Drodzy Umiłowani ! Ja swoje nawrócenie zawdzięczam właśnie Matce Bożej, bo jako dziecko oddalam sie jej, byłam Dzieckiem Maryi w parafii i wtedy gdy totalnie zalamana bylam gdy życie kompletnie mi sie sypało no i rozchorowałam sie, wyciągnęła do mnie rękę i dała do rąk nowenne pompejańską, uwolniła od wszelkiego zla wszystkich uzależnień, wszystkich zlych duchów, bo byłam zniewolona przez kilka od lat jak postawił mnie Pan Bóg w prawdzie o sobie. I powiem tak różaniec jest niesamowitą modlitwą, jest skierowany całkowicie na życie i śmierć Pana Jezusa, poprostu Matka Nam go objawia, jeśli ktoś modli się sercem, a nie poprostu klepie, to odkryje moc tej najpiękniejszej modlitwy. Matka Kochana pokazała mi Księdza Piotra Glasa i bardzo dużo mnie nauczyła oraz Księdza Dominika Chmielewskiego, napewno nie są to żadni Księża ,,zwiedzeni" bo szatan na egzorcyzmach w Imię Jezusa musi mówić prawdę , dla wszystkich niedowiarków polecam obejrzeć film Demony Seksu Księdza Piotra , gdzie na żywo jest zdemaskowany nasz nieprzyjaciel, wszystkie prawdziwe rozmowy z egzorcyzmow, ukazane jak szatan jest malutki w momencie kiedy przychodzi przez kapłana moc Boża i zmuszony jest się modlić, ujrzyjcie prawdę! Polecam wysluchać wszystkie konferencje Księdza Piotra oraz Księdza Dominika Chmielewskiego , pojechać do Medjugorie, a pózniej wypowiadać się o Mocy Maryi. Jest rok jubileuszowy 100 lat od objawień fatimskich, wszedzie gdzie Matka Boża się obajawia prosi o różaniec, teraz zatryiumfuje jej Niepokalane Serce, nie ma innej wygranej Kochani, przypatrzcie sie na moment z Pisma Swietego Wesela w Kanie Galilejskiej, co Pan Jezus uczynił, poerwszy cud za sprawą Matki Przenajświętszej , jednak jest ukazana w Piśmie Świętym jej moc wpływania na Serce Syna. Polecam lekture Mistyczne Miasto Boże Marii z Agredy, tam ukazana jest Moc Naszej Pani, oraz przeczytanie Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do NMP św Ludwika Marii Grignion de Montfort i oddać się Matce Bożej przez to Nabożeństwo 33 dniowe znajdziecie w internecie, Ksiądz Piotr Glas mówi o Nim w swoich konferencjach, posluchajcie i sami przekonajcie się jaką Moc ma Maryja, gdy przez te 33 dni diabeł zrobi wszystko zebyscie nie ukonczyli tego, bo wie, ze jak oddacie Swoje zycie Maryi, to ma małe szanse na waszą duszę, bo jak Mówi Ksiądz Piotr i wielu Świętych, gdzie jest Maryja tam nie ma szatana, dlatego z serca odmawiany rozaniec jest potężną bronią na złego, bo w piśmie Świętym napisane jest, ze to Ona zmiażdźy mu głowę, wie, ze tak będzie, dlatego tak panicznie sie Boi Naszej Mamy oraz różańca, dlatego tak ciezko czasem moze byc sie Wam modlić Kochani, skoro w momencie rozpoczęcia różanca całe piekło jest przeciw Wam, to myślicie, ze to będzie łatwa modlitwa? Wszystko co piękne rodzi się w bólu. Poczytajcie swiadectwa Nowenny Pompejańskiej, polecam. Mikołaju niedawno trafiłam na Twój profil i smutno mi, ze masz takie zdanie na temat najwspanialszej modlitwy, skoro kochasz Świętych, to zauważyłeś, ze Ci najwięksi najbardziej ukochali różaniec, ze to Matka Boża ukształtowała ich na tak wspanialych Bożych Wojowników? Wspaniały Ludwik Maria Grignion de Montfort ktory stworzył Totuus Tuus, Maksymilian Kolbe, zalecam pojscie na film do Kina Dwie Korony, Jan Paweł II - Cały Twój ! Zastanów się Mikołaju nad Prawdą, nie daj się zwieść, ratunek na czasy ostateczne przygotowany jest w Niepokalanym Sercu, które we wszystkich objawieniach Błaga o modlitwe różańcową, dzieki Której jak mówiła św Łucja, można rozwiązać każdy problem.
w okresie adwentu o.Adam prowadzi w internecie rekolekcje zachęcając by po rozważaniu fragmentu z pisma św samemu zostać z tym lub innym tekstem biblijnym i rozważać go z Panem Bogiem w rozmowie na modlitwie osobistej. A nowennę pompejanską odmawiam właśnie pierwszy raz bo bardzo mnie zmobilizowała do regularnej modlitwy osobistej odkrywam różaniec bo" wywodzę się " z ruchu charyzmatycznego. 😉 módlmy się i czuwajmy.
Ja mam nerwicę i bardzo szybko tracę skupienie, dlatego wszelkie modlitwy zapisane w książeczce są dla mnie zbawieniem. Próby modlitwy własnymi słowami kończą się zawsze zdenerwowaniem, mętlikiem w głowie i zniechęceniem. Różaniec wydawał mi się drogą przez mękę, ale trochę pomaga w ogóle zebrać te resztki skupienia i jakiś myślowy galimatias i skupić się na rozważaniu.
Bardzo cenie sobie modlitwę różańcową itd. Cenię sobie twoje filmiki itd itp. - Wiele podobnych słucham czy oglądam w necie. Jednak co cenię sobie najbardziej. - To że odnosisz się od konkretnych autorytetów, cytatów, itd. Nie kreujesz się na nowego wizjonera tylko jesteś wierny nauce Kościoła i nie odstępujesz od niej... - Pozdrawiam z Panem Bogiem.
Cieszę się, że wskazujesz na różnorodność i bogactwo możliwości modlitwy /modlitw (rozważania i kontemplacji Boga oraz oddania i zawierzenia się Jemu przez Maryję) bo taka jest koncepcja. Bóg chce i zaprasza nas do tego by Go poznawać Pismem Świętym, rozmawiania z Nim i życia z Nim w każdej sekundzie życia - to ostatnie jest temat na osobny film... Modlitwa to nie tylko mówienie ale i słuchanie - może bardziej słuchanie ). Modlitwy tzw. "gotowce" jak słusznie zauważyłeś mają nam pomóc ZROZUMIEĆ cel i sposób. Z tą tylko uwagą aby to było zgodne z aktualnym stanem swojej duszy i miejsca w danej rzeczywistości w jakiej aktualnie człowiek się znajduje i swojej relacji z Bogiem.
Modlitwa różańcowa jest najpotężniejsza modlitwa na świecie wiec korzystamy z tego co mamy najlepsze. Jedyna nasza broń na szatana oprócz krzyża. Zajebiste filmiki masz :) oby takich więcej. Chwalmy Pana :)
rewelacja! dzieki Mikolaj za ten film! duzo daje do myslenia.. cale zycie w domu wmawiano inaczej, zupelnie nie otwierajac nigdy Pisma.. chwala Panu! ps. dzieki za Tereske:)
Szczęść Boże! Na początku chciałbym przeprosić za długi komentarz :) A więc: Mikołaju, bardzo Ciebie cenię i lubię twój kanał i nie odbierz tego co chcę powiedzieć jako atak czy tym podobne. Chcę po prostu poruszyć ten temat , dla naszego dobra. Chciałbym Ci przedstawić mój stosunek do Maryi, różańca, modlitwy ogólnie. Słysząc Twoją wypowiedź o tym, że twoje modlitwy są wspaniałe, Bóg Cię wysłuchuje, jest cudownie, zapala mi się wtedy zawsze czerwona lampka. Czy modlitwa to ciągła ekstaza i chodzi w niej tylko o uczucia? Myślę, że nie. Myślę, że o tym wiesz. Słysząc o tym jak mówisz, że z modlitwy nigdy nie chciałeś odejść, że nie miałeś pokus, wiele ludzi dziwi się i przynajmniej w moim przypadku ogarnia ich smutek - Czy może z moją modlitwą jest coś nie tak? Czy mam przestać modlić się różańcem? Nie zajmować się Maryją, jeśli Mikołaj nie odmówił Pompejańskiej i nie zamierza to ja czemu miałbym odmawiać? Po co mi to?- i tak stopniowo ludzie odwracają się od pobożności Maryjnej. Myślę, że pokusy na modlitwie są potrzebne, co ci z modlitwy która łatwo przychodzi i na której czujemy się świetnie? "Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawiajcie się jemu" (1 P 5, 8-9) Szatan krąży cały czas i z pewnością gdy się modlimy. Jeśli nie ma w ogóle pokus to trzeba się zastanowić trochę na tym. Przeciwnik zawsze reaguje gdy robimy coś przeciwko niemu, a Ty mówisz, że nigdy nie miałeś zniechęcenia, chęci przestania modlitwy. Św. s. Faustyna pisze w dzienniczku : "Nie czuję żadnej pociechy w modlitwie, rozmyślanie przychodzi z wielkim wysiłkiem, lęk zaczyna mnie ogarniać. (...) Zdaje mi się, że modlitwa jest Bogu niemiła. (...) Kiedy powiedziałam matce mistrzyni, otrzymałam taką odpowiedź: Niech siostra wie, że Bóg przeznacza siostrę do wielkiej świętości." (DZ 23). To jedno. A wracając do Maryi i różańca. Ciekawe, że mówisz, że sam nie modlisz się różańcem. Nie mówię, że gdy się nie odmawia tej modlitwy to nie pójdzie się do Nieba, ale patrząc na świętych na samą Maryję która mówi, żeby modlić się różańcem CODZIENNIE jest to modlitwa o wielkiej wartości. Mówisz o różańcu jako modlitwie która nie jest aktualna, umiemy przecież czytać, lepiej jest odmawiać psalmy, modlić się własnymi słowami. Myślę, że wielkim przykładem jest Jan Paweł II, który z pewnością umiał czytać i znał wiele, wiele znakomitych modlitw i wiedział jak się modlić, a jednak różaniec był jego szczególną modlitwą. To Maryi powierzył całe swoje życie i oddał się w Jej ręce. Maryja jest uważana przez Kościół jako Pośredniczka łask WSZELKICH. To przez Maryję otrzymujemy wszystkie łaski. „Pójdźmy uwielbić Chrystusa Zbawiciela, który zechciał, by wszystko przychodziło nam przez Maryję” (Benedykt XV) Następnym przykładem jest św. O. Pio. Pewnego razu podczas spowiedzi zapytałam Ojca, ile różańców odmawia każdego dnia. -Sto osiemdziesiąt (tj. sześćdziesiąt pełnych różańców, każdy po trzy części).I potem mogę odpocząć - odpowiedział. - Jak to możliwe żeby ich tyle odmówić? - zdziwiłam się. - A jak to możliwe, żeby nie odmówić - zapytał - Odmawiasz nawet nocą? - Oczywiście. (…) -Czy istnieje piękniejsza modlitwa i najchętniej wysłuchiwana przez Najświętszą Dziewicę od tej, której sama nas nauczyła? (z książki Cleonice Morcaldi pt. „moje życie w bliskości Ojca Pio” ) I nie chodzi tu o to, żeby odmawiać tyle różańców dziennie, ale żeby zrozumieć jak ważny jest różaniec w życiu świętych. Kolejnym i najlepszym przykładem jest św. Ludwik Grignon De Montfort, który jest autorem „Traktatu O Prawdziwym Nabożeństwie Do Najświętszej Maryi Panny” z którego przykład brał sam Karol Wojtyła i na nim uformował swoje oddanie Maryi. Była to jedna z książek, którą Jan Paweł II trzymał cały czas przy sobie, na biurku. Czytał ją w młodości, w kamieniołomie gdy pracował. Św. Ludwik piszę czym jest pobożność Maryjna. Pisze o tym jak Maryja jest ważna dla Boga. To przez nią działa Bóg. Bóg Ojciec oddał swojego jedynego Syna Maryi i teraz pragnie oddać każdego z nas pod Jej opiekę. To jedne z wielu cytatów Traktatu. Zachęcam Cię Mikołaju i Was wszystkich do przeczytania tego Traktatu. I chciałbym jeszcze raz przypomnieć św. Ojca Pio „Czy istnieje piękniejsza modlitwa i najchętniej wysłuchiwana przez Najświętszą Dziewicę od tej, której sama nas nauczyła?” I Jana Pawła II : „Różaniec to skarb, który trzeba odkryć” Również bł. Bartłomiej Longo „Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony” I mówiąc, że powtarzanie ciągle tej samej formułki było tylko dla biedaków, nieumiejących czytać, że psalmy są lepsze i tak dalej to trochę dziwne. Nie możemy skupiać się tylko na sobie i mierzyć modlitwy tym ile nam się z niej podobało i ile ciekawych rzeczy się dowiedziałem z tego czy tamtego psalmu. Modlitwa ma być przede wszystkim wychwaleniem Boga. Nazywając Maryję, że jest Błogosławiona i modlitwa do Niej jest wychwaleniem samego Boga, ponieważ wychwalamy Jego dzieło. Ponownie z Traktatu: „Aniołowie w Niebie ofiarują Maryi miliony milionów razy na dzień Pozdrowienie Anielskie kłaniając się przed Nią prosząc o łaskę uhonorowania ich chociaż jednym z Jej poleceń. Czy Aniołowie są biedakami? Czy potrzebują w ogóle modlitwę? A jednak to robią. I taka jest właśnie Maryja i takie ma miejsce w Kościele. Miejmy zaufanie do świętych, a w szczególności do samej Maryi, która dla naszego dobra daje nam różaniec do ręki i kontempluje razem z nami Jezusa Chrystusa przez tę modlitwę. Myślę, że temat jest ciągle otwarty. Nie chcę nikogo zmuszać do modlenia się do Maryi, do modlitwy różańcem bo nie o to tu chodzi, ale każdy powinien się nad tym zastanowić. Nad miejscem Maryi w naszym życiu. Czy jest tylko środkiem, aby gdy Jezus nas nie wysłuchuje pomodlić się do Niej czy jest naszą Matką, której oddajemy całe życie i zawierzamy się Jej całkowicie. Przepraszam jeszcze raz za długość komentarza :)
KrzysztofKamil Krawczyk właśnie to mnie zdziwiło ze nie ma żadnych pokus na modlitwie, a właściwie nie zdziwiło, diabeł mógł sobie po prostu odpuścić, bo jego strategia się realizuje wobec Pana Kapusty (jeżeli coś się dzieje zgodnie z taktyką diabelską to diabeł nie przeszkadza, ba nawet podsyła ci uniesienia jakoby to od Boga chodziło). Proboszcz z Ars wspaniałe to ujął: nie masz pokus, to uważaj..... Z Panem Bogiem
Napisałem, aby zastanowić się gdzie znajduje się w naszym życiu Maryja. Nie pisałem że jest celem ostatecznym. Zgodzę się z Tobą, Jezus jest naszym celem życia jest naszym centrum, On jest przecież Bogiem! lecz żeby do niego dojść potrzebujemy pomocy. Nasze modlitwy, uczynki są niewystarczające to dzięki Maryi która oczyszcza je z pychy możemy uprościć łaski u Boga. Tak bowiem Bóg sobie upodobał ażeby przez Maryję człowiek do Niego przyszedł. Tak samo różaniec jak mówi Jan Paweł II : "Różaniec bowiem, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym (...) Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości." I o to chodzi. Maryja nigdy nie zatrzymuje chwały dla siebie. Ona ją przekazuje do samego Boga. Przykładem jest Magnificat, Elżbieta nazywa Maryję Błogosławioną, a Maryja od razu w swojej pieśni dziękczynnej mówi: "Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny; a święte jest Jego imię." To Maryja jest Bramą do życia wiecznego, do spotkania z Bogiem. Alma Redemptoris Mater - hymn ku czci Maryi mówi nam o tym: Matko Odkupiciela z niewiast najsławniejsza, Gwiazdo Morska do nieba ścieżko najprościejsza, Tyś jest przechodnią bramą do raju wiecznego, Tyś jedyną nadzieją człowieka grzesznego.
Krzysztofie, Jezus powiedział, że TYLKO On jest tą bramą. I możesz śmiało zwracać się do Niego. Są takie dwa ważne wersety, które czytamy w Izajasza 55: (6) "Szukajcie Pana, dopóki można go znaleźć, wzywajcie go, dopóki jest blisko!" (7) "Niech bezbożny porzuci swoją drogę, a przestępca swoje zamysły i niech się nawróci do Pana, aby się nad nim zlitował, do naszego Boga, gdyż jest hojny w odpuszczaniu!" I znany wszystkim werset, który odnosi się już do czasów ostatecznych, Ap 3: (20) "Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną." Jezus zostawił receptę jak otworzyć te drzwi, Rzymian 10: (9) "Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz." (10) "Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu." Jana 6: (44) "Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym." (45) "Napisano bowiem u proroków: I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie." Czym jest to "pukanie"? Jest to delikatny głos w sercu, odczuwalny duchowo, który wywołuje potrzebę zwrócenia się bezpośrednio do Boga. Z pokutą, z modlitwą własnymi słowami. Należy wówczas zacząć do Boga mówić i nie ustawać. W pewnej chwili Duch Święty będzie wkładał słowa do ust. Podam Ci taką znaną i bardzo skuteczną modlitwę. "Boże, wiem, że złamałem Twoje prawo, jestem grzesznikiem, a moje grzechy oddzielają mnie od Ciebie, przepraszam, że ignorowałem Cię tak długo, pragnę odwrócić się od mojej grzesznej przeszłości i oddać moje życie Tobie. Proszę przebacz mi i pomóż mi żyć życiem, do którego mnie stworzyłeś. Wierzę, że posłałeś swego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa by umarł na krzyżu za wszystkie moje grzechy. Wierzę, że Jezus Chrystus powstał z martwych, i żyje i słyszy moją modlitwę. Otwieram Ci Jezu drzwi mojego serca i zapraszam abyś dziś stał się Panem mojego życia. Abyś panował w moim sercu od teraz na zawsze. Proszę, ześlij swojego Ducha Świętego aby mnie wypełnił ponad miarę, spraw abym miał z Nim relację i słyszał Jego głos, i pomagał mi wypełniać Twoją wolę, Twoje powołanie dla mojego życia, modlę się o to w imieniu Jezusa. Amen."
@KrzysztofKamil Krawczyk, napisałeś "żeby do niego dojść potrzebujemy pomocy. Nasze modlitwy, uczynki są niewystarczające" Nieprawda Krzysztofie. To kłamstwo. Jezus już Cię wykupił i akceptuje takim jaki jesteś. Możesz śmiało do Niego się zwracać. Pomiń inne modlitwy, szczególnie ten różaniec, a skoncentruj się na osobie Pana Jezusa, tak jak zostało tu już napisane.
Pokusą nietrafionej modlitwy może być trwanie w jednym jej schemacie. Z mojego doświadczenia ważne jest słuchanie co sercu jest lepsze i pożyteczniejsze....by spotkać sie z Bogiem a nie modlić sie dla samej modlitwy....Dlatego eksperymentowanie uważam za jak najbardziej dobrym kierunkiem, jednak najprostrza jest prosta rozmaowa jak z przyjacielem, bratem ojcem....dzieki bracie
Nie jestem Świętą Tereską tylko grzesznym prostaczkiem i pyszałkiem. Zaczynam codzienny różaniec jak prosiła Matka Boska w Fatimie. Widać to modlitwa dla grzeszników a nie Świętych :) Ekstazy mistyczne może będą u bram Nieba ;) Przy całej sympatii do Ciebie Mikołaj i Dr Kościoła - Tereski to jednak Maryja jest Koroną Stworzeń Bożych i Oblubienicą Ducha Świętego, tajemnicą niezgłębioną dla siebie samej i to Ona urodziła nam Jezusa, naszego Pana i Zbawiciela. Zostańcie z Bogiem, wy którzy to czytacie!
„Zawsze odmawiajcie różaniec, róbcie to tak często, jak tylko jest możliwe. Szatan zawsze próbuje zniweczyć tę modlitwę, lecz nigdy tego nie osiągnie. To jest modlitwa Tego, który jest Panem wszystkiego i wszystkich. A Matka Boża nauczyła nas tej modlitwy, jak kiedyś Pan Jezus nauczył nas "Ojcze nasz” (św.o.Pio). „Aby Mnie kochać, trzeba Mnie znać. Aby Mnie znać - trzeba odmawiać różaniec. Aby Mi się podobać - trzeba różańcem tajemnice ze Mną przeżywać. By mieć do tego łaski - trzeba odmawiać różaniec. Zamyka się takie koło i wtedy wszystkie Moje obietnice dla odmawiających różaniec, spełniają się... Wierzcie, że jestem cała w różańcu: tam Mnie macie szukać i tam Mnie znajdziecie” (Matka Boża do Barbary Kloss). 15 obietnic Maryi dla tych, którzy będą odmawiać różaniec: 1. Ktokolwiek będzie mi służył przez odmawianie różańca świętego otrzyma wyjątkowe łaski. 2. Obiecuję moją specjalną obronę i największe łaski wszystkim tym, którzy będą odmawiać różaniec. 3. Różaniec stanie się bronią przeciw piekłu, zniszczy, pomniejszy grzechy, zwycięży heretyków. 4. Spowoduje on, że cnoty i dobre dzieła zakwitną; otrzyma on od Boga obfite przebaczenie dla dusz; odciągnie serca ludu od umiłowania świata i jego marności; podniesie je do pożądania rzeczy wiecznych. 5. Dusza, która poleci mi się przez odmawianie różańca, nie zginie. 6. Ktokolwiek odmawiać będzie pobożnie różaniec święty, rozważając równocześnie tajemnice święte nie dozna nieszczęść, nie doświadczy gniewu Bożego, nie umrze nagłą śmiercią; nawróci się, jeśli jest grzesznikiem, jeśli zaś sprawiedliwym - wytrwa w łasce i osiągnie życie wieczne. 7. Ktokolwiek będzie miał prawdziwe nabożeństwo do różańca - nie umrze bez sakramentów Kościoła. 8. Wierni w odmawianiu różańca będą mieli w życiu i przy śmierci światło Boże i pełnię Jego łaski. 9. Uwolnię z czyśćca tych, którzy mieli nabożeństwo do różańca świętego. 10. Wierne dzieci różańca zasłużą na wysoki stopień chwały w niebie. 11. Otrzymacie wszystko, o co prosicie przez odmawianie różańca. 12. Wszystkich, którzy rozpowszechniają różaniec, będę wspomagała w ich potrzebach. 13. Otrzymałam od mojego Boskiego Syna obietnicę, że wszyscy obrońcy różańca będą mieli za wstawienników cały Dwór Niebieski w czasie życia i w godzinę śmierci. 14. Wszyscy, którzy odmawiają Różaniec, są moimi synami i braćmi mojego Jedynego Syna Jezusa Chrystusa. 15. Nabożeństwo do mojego różańca jest wielkim znakiem przeznaczenia do nieba. Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort w książce “Przedziwny sekret Różańca Świętego, aby się nawrócić i się zbawić” pisze: “dusza, która odmawia codziennie Różaniec nigdy nie popadnie całkowicie w herezję i nigdy nie zostanie zwiedziona przez diabła: to jest stwierdzenie, które podpisałbym własną krwią.”
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo1 będą wysłuchani. 8 Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: 9 2 Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! 10 Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. 11 Chleba naszego powszedniego3 daj nam dzisiaj; 12 i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; 13 i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! 14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. 15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
I tymi słowy zachęciłeś mnie do odmawiania różańca:-) Już prawie usprawiedliwiłam swoją niechęć do odmawiania różańca....Tak, niechęć i o co wogóle w tym przekladaniu koralików tak naprawdę chodzi? Prawda niestety jest taka, że jak coś jest proste, to nie powinno być warte naszej uwagi. Dla mnie jest to trudna modlitwa(różaniec), sama wiara wiąże się z trudnościami, które zwyczajnie najpierw trzeba chcieć pokonać, a stają się nawykiem, celem i drogą do zbawienia. Moja droga do Pana nie jest usłana różami, ale na nie jestem i chociaż ciągle pod wiatr, to idę. Maryja, Jezus, Święci są przykładem wiary wytrwałej i wartej poświęcenia. Za tym idźmy, nie idźmy na łatwiznę. Dzięki Mikołaju, dla mnie film najbardziej przekonujący do rozpoczęcia przygody z różańcem. Dzięki! Nie piszę z przekorą , tylko analizuję, nie zamykam się w myśleniu jednotorowym. Mów, o tym co uważasz za sluszne, kto ma wynieść coś wartościowego dla siebie, ten wyniesie. Widać, że żyjesz wiarą i to mi wystarczy. Niech Bóg Ci błogosławi, Duch Święty prowadzi! pozdrawiam
Ja, jako osoba, która bardzo poważnie traktuje Słowo i staram się do niego dostosować, dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do tych rzymskich reguł na ilość i na schematy. Jezus jednoznacznie powiedział, jak nie należy się modlić oraz powiedział, jak należy się modlić. Jak nie należy? "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich!", a także powiedział: "Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać." Więc jak należy? Przede wszystkim swoimi słowami. Czy jak mówicie do innego człowieka, to powtarzacie mu 20, 50 albo 150 razy to samo zdanie jak karabin maszynowy? Czy ktoś tego chciałby od was i jaki w tym sens? Jezus powiedział wyraźnie jak się modlić: "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie." A kto chciałby użyć jakiejś formuły, tę też przecież Jezus podarował nam: "Ojcze nasz, który jesteś w Niebie, niech się święci Twoje imię, niech przyjdzie Twoje Królestwo, niech będzie Twoja wola, tak w niebie jak i na ziemi..." - czy czegoś więcej tu potrzeba? Ponadto, wszystko róbmy w imię Jezusa Chrystusa, kiedy się modlimy, bo "innego imienia nie dano" nam. Żadnego innego imienia. Żadnego, znaczy żadnego. Dlaczego więc ludzie angażują się w schematy pod innymi imionami? Dlaczego na ilość? Dlaczego nie chcą ludzie po prostu mówić swoimi słowami do Boga? Jaki w tym sens? Bóg to nie automat, ale tak właśnie rzymsko-katolicyzm go traktuje, jak automat, gdzie kto szybciej i więcej wedle schematu "lepszego", ten skuteczniej coś uzyska. Dokładnie odwrotne podejście niż objawił Jezus w ewangelii.
Szczęść Boże. Mnie Rózaniec pomogl zmienic sposob myslenia . Byłem niewierzacy i nagle cos mnie skierowało na sluchanie na youtube na teobankologii, pozniej zaczalem troche odmawiac, pozniej juz regularnie codziennie odmawiałem. Przestałem skupiac sie tyle na sobie , wiecej na innych. Mniej nerwow, wiecej wyrozumiałosci. Oczywiscie nie od razu i pojawiało sie to stopniowo.Wydaje mi sie ze Różaniec jak kazdy rodzaj modlitwy powtarzanej pomaga w jakis tajemniczy sposob na kontakt z Bogiem. Jasne ze jest tam duzo Maryji ale kazdy poczatek to jednak Bóg Ojciec. Maryja własnie pomaga nam zobaczyc to co sie działo z Panem Jezusem. Mam czasem wrazenie ze pomaga nam wyswietlac jakby film w glowie co sie dzialo z Jezusem. Czasem znow mniej sie skupiam i wtedy zwykle ludzkie problemy znajduja rozwiązanie. Rózaniec polecam ale wiadomo ze kazdy ma jakis rodzaj duchowosci ktory mu odpowiada. Aha po drodze zaczalem tez modlic sie modlitwa w ciszy ale nie dotarłbym do niej gdyby nie Rózaniec.
Ha nie uciekasz od trudnych tematów - własnych doświadczeń i niepopularnych i kontrowersyjnych tez. Genialne jest że pokazujesz źródło. Genialne jest że nie zrwaczasz podczas takiego świadectwa uwagi na własny wizerunek.
Mikołaj, masz mega łaskę, że nigdy nie masz ochoty skracać modlitwy. Dla mnie to jest tak, że również modlitwę spontaniczną mam często ochotę skrócić i różaniec jest wtedy ratunkiem, żeby nie odpływać myślami. Zarówno modlitwa spontaniczna, jak i różaniec, czy modlitwy ułożonymi przez kogoś słowami są dla mnie czasem bliskiego i dającego najgłębszą radość spotkania z Bogiem, ale są też okresy, że żadna z tych form nie daje mi radości, a różaniec jest taką deską ratunku, że chociaż intencją i czasem poświęconym na modlitwę się mogę modlić, jeśli uczucia i myśli zupełnie za tym nie idą. I to JEST także szczera i prawdziwa modlitwa. Cieszę się z Twojej łaski :) Niech Cię Pan Bóg zawsze prowadzi, amen!
" Nie musiscie modlic sie na rozancu. Nie ma przymusu modlenia się na różańcu. " " Módlcie się na różańcu codziennie" - Słowa Samej Maryi. Kto widzi roznice ?;)
Bardzo ,bardzo potrzebny film🌼Ileż mialam zamętu w glowie i sercu z powodów ,o których mówisz... Dziękuję Mikołaju⚘Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Św.🌼który został do nas posłany dla pocieszenia i wspomożenia w wierze .Święta Mała Tereska jest mega ⚘❤od zawsze czułam tak jak Ona niechęć do gotowych formułek Chwała Panu Tylko zawsze gdy czulam powiew unoszacy mnie do Boga💜💙💚 natychmiast czułam na plecach ciężar , bo jestem grzeszna, niegodna ,nie wystarczajaca słowem ciężar koscielnych nauk.. Gdy zastanawiam się skad ten trend do rozbudowywania kultu Maryjnego przypominają mi się słowakardynała St Wyszyńskiego : " Wszystko postawiłem na Maryję...."
Bardzo dziwnie wysłuchuję tych wywodów i bardzo źle się z tym czuję ponieważ ja kocham różaniec modlę się codziennie ale to nie było tak. zawsze.Modliłam się jak „trzeba było” choć teoretycznie znałam moc różańca ale czasem był „nudny”.Kiedy 5 lat temu przeszłam nawrócenie i wylanie Ducha Św ,choć wydawało mi się że jestem b. wierząca i nic już w swoim życiu nie zmienię to wtedy moje życie przewróciło mi się do góry nogami i dostałam tyle łask i darów Ducha Św o których nie marzyłam .Dopiero wtedy zaczęłam czytać z chęcią ,miłością i zrozumieniem Pismo Św , dostałam Dar Języków na ten czas to nie widziałam co to jest a jet to coś wspaniałego jeśli chodzi o rozmowę z Panem,ale i dostałam dar modlenia się i tu pokochałam różaniec św .Zaczęłam szukać jak najlepiej go odmawiać żeby znów nie był nudny a całkowicie wypływał z mojego serca bo moje serce oddałam Panu i On go zmienia do tej pory.Dla mnie różaniec to spotkanie się w modlitwie z Mateńka i Jej Synem,przeżywanie przy każdej tajemnicy całego Nowego Testamentu, przeżywanie razem z Mateńka Jej życia a dla mnie najpiękniejszą jest tajemnica bolesna ponieważ rozpamiętuję Mękę Pańską ,w każdej tajemnicy przeżywam razem z Panem jego cierpienie,przy tajemnicy dźwigania krzyża w 10 zdrowaśkach jest cała droga krzyżowa, przy ukrzyżowaniu jest rozpamiętywanie męki św Brygidy z Tajemnicy Szczęścia i tak można rozpatrywać każdą tajemnice i łączyć się z Panem lub Mateńka,dla mnie teraz różaniec to ciągła tajemnica za którą tęskni moje serce i wiem że nie moźna tego zastąpić psalmami bo to inna bajka a ja kiedy chcę wielbić,miłować ,przepraszać , prosić to właśnie modlę się psalmami ,kocham ale nimi nie mogę zastąpić tej bliskości z Panem i jaka daje mi różaniec .Dar języków też wykorzystuję ale to znów inna bajka.Tak więc każdy powinien sam poczuć co dla niego na dany moment lub całe życie jest dobre bo to podpowiada sam Duch Św a On robi to dla nas najlepiej i wiem ze kto naprawdę chce zbliżyć się do Pana to Mateńka zadba o to aby nasze serca pokochały różaniec i modliły się na mim a ta modlitwa czyni cuda, wyprasza łaski, jest nieodpartą bronią na złego a on nienawidzi tej modlitwy bo wie że kto modli się na różańcu jest w rękach Mateńki a Ona ochrania i prowadzi zawsze do Swojego Syna a Syn do Ojca😇💕
A ja, jak o. Szustak... dużo modlę się na różańcu i bez niego żyć nie potrafię ☺ Ale, nie jest to jedyna forma modlitwy, którą do Boga zanoszę. Tak naprawdę, różańcem zaczęłam się modlić, kiedy sama zostałam matką i Maryja stała mi się szczególnie bliska. Zgadzam się z Mikołajem, że nie wszyscy muszą się różańcem modlić, ale nie zarzekaj się, że nigdy nie odmówisz Nowenny Pompejańskiej, bo tego nie wiesz. 😇 Jeszcze rok temu też byłam pewna, że nigdy po nią nie sięgnę. Dziękuję Ci za ten film, bo prościej mi będzie bronić mojego syna przed atakami babci, która nie może zrozumieć, że różaniec to nie wszystko. Pozdrawiam
Ale ja umię odmawiać Pompejankę i jednocześnie przy zamkniętych oczach być w jakiejś z tajemnic. To tak jakby odmawiany różaniec był tłem dla sceny, w której jestem. Np. scena biczowania Pana Jezusa, widzę wokoło tłum, krzyki ludzi, widzę lejącą się krew, słyszę śmiech żołnierzy. Bardzo mocno przeżywam to wtedy w sercu. Także nie wiem o co chodzi Mikołajowi, ale moj mózg umie wykonywać w tym momencie dwie rzeczy: odmawianie różańca i wyobrażania sobie siebie jak w filmiem w kolejnych tajemnicach :-/
Jak dla mnie, on wcale nie jest pyszny. Nigdzie nie powiedział ani nie napisał, że sam potrafi się idealnie modlić. Powiedziałabym raczej, że to od Pani Beaty bije pycha, ponieważ w jej komentarzu pojawiają się treści "umiem, nie wiem po co dajesz mi chłopcze z filmiku jakieś bezsensowne rady :-/". Modlitwa jest bardzo trudna i ważne wysłuchać różnych porad na ten temat. A wyobrażanie sobie pewnych rzeczy wcale nie oznacza, że jesteśmy blisko Boga w trakcie modlitwy. Myślę, że najbardziej liczy się szczera wiara i otwarte serce. Ktoś może sobie niczego nie wyobrażać, ale będzie prowadził z Bogiem otwarty, pełen ufności dialog. I nawet jeżeli ktoś uważa, że modlenie się świetnie mu wychodzi to pisanie "nie wiem, o co mu chodzi" jest takie trochę... niesympatyczne i właśnie to brzmi mega, mega zarozumiale. Każdy ma własne zdanie, ale jeżeli nie potrafimy słuchać innych, bo uważamy, że wszystko nam wychodzi to raczej daleko nie zajdziemy z taką postawą. Pozdrawiam! :)
Mikołaju, czy czasem nie zdażyło Ci się nalewać wrzątku do swojego "długopisu" i jednoczesnie rozmawiać z drugą osobą np. przez telefon. Nie chcesz chyba powiedzieć, że jest to awykonalne? Bo wg. Twojego filmu albo nie uważasz z wrzątkiem albo nie słuchasz drugiej osoby. Więc skoro można sobie poradzić z wrzątkiem i rozmową, tak też może być z modlitwą - usta mówią jedno a serec, myśli są w "innym" miejscu, przy Ojcu. To co dla jednego jest nie do wyobrażenia nie znaczy, że nie istnieje - takie myślnieie może doprowadzić do porzucenia wiary w zmartwychwstanie. Wiem coś o tym bo w rodzinie mam lekarza, który nie jest wstanie sobie wyobrazić - ciała martwego, które ożywa, więc Jezusa zmartwychwstanie traktuje on "metaforycznie" - jakkolwiek to głupio nie brzmi. Pozostań z Bogiem
Trudno jest rozmyślać, choć co dziennie nie odmawiam różańca, to ja się biorę to pierw rozważam po krótko tajemnice, a potem skupiam się na modlitwie. Lub tylko modlitwa. Nigdy nie potrafiłam skupiać uwagi na kilku rzeczach.
Pani Beato, polecam znaną i bardzo skuteczną modlitwę. "Boże, wiem, że złamałem Twoje prawo, jestem grzesznikiem, a moje grzechy oddzielają mnie od Ciebie, przepraszam, że ignorowałem Cię tak długo, pragnę odwrócić się od mojej grzesznej przeszłości i oddać moje życie Tobie. Proszę przebacz mi i pomóż mi żyć życiem, do którego mnie stworzyłeś. Wierzę, że posłałeś swego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa by umarł na krzyżu za wszystkie moje grzechy. Wierzę, że Jezus Chrystus powstał z martwych, i żyje i słyszy moją modlitwę. Otwieram Ci Jezu drzwi mojego serca i zapraszam abyś dziś stał się Panem mojego życia. Abyś panował w moim sercu od teraz na zawsze. Proszę, ześlij swojego Ducha Świętego aby mnie wypełnił ponad miarę, spraw abym miał z Nim relację i słyszał Jego głos, i pomagał mi wypełniać Twoją wolę, Twoje powołanie dla mojego życia, modlę się o to w imieniu Jezusa. Amen." Należy odmawiać co wieczór przez tydzień, ze zrozumieniem każdego słowa. Skoncentrować się wyłącznie na osobie Pana Jezusa. Odłożyć na bok inne modlitwy. Jest to modlitwa-pokuta, odwrócenie się od grzechu, księcia tego świata a uznanie Pana Jezusa swoim Panem i Zbawicielem.
Mikołaju, wydaje mi się, że Różaniec jest tak piękną, skuteczną i łączącą z Bogiem modlitwą, bo jej- tak jak Psalmów- nie rozważamy umysłem, tylko sercem.! Jak ubodzy, z wiarą w coś, czego umysł nie ma potrzeby rozważać, bo serce wierzy, że jest prawdziwe.. i taka wiara Panu Jezusowi się podoba ( mówił siostrze Faustynie, Maryja zaś objawiała się prostym ludziom, którzy nie byli nawet zdolni pojąć wielkich słów Proroków. Ich wiara była w sercu.). Myślę, że rodzaj nawiązania więzi z Bogiem to osobista i indywidualna sprawa, każdemu z nas Bóg też dał inne predyspozycje i możliwości dróg, dzięki którym potrafi nas znaleźć i poruszyć. A mon Nowenny Pompejańskiej jest wielka- myślę, że nie o tyle jeśli chodzi o wiarę w spełnienie naszej "intencji", ale każdego dnia kiedy ją podejmujemy, ta modlitwa powoli zmienia nas.
Dziękuję Mikołaju⚘❤ za Twoją posługę za te cytowane slowa Św Tereski ⚘❤Nie raz zaskakiwało mnie i bolało zbyt szybkie ,dla mnie nawet niedbałe w moim odczuciu , odmawianie Ojcze nasz i Zdrowaś Mario bez mozliwości skupienia się na treści ,jaką te słowa modlitwy niosą ...
Mikołaju życie przed tobą rozumiem twoje obawy... moje doświadczenie to różaniec tam gdzie brak mi nadziei gdzie brak mi wiary brak mi miłości wchodzę do ogrodu wypełnionego wiara nadzieja i miłością- rozanca... słowa tracą swoją moc... a Duch raduje się bliskością trwania w rozwazaniu tajemnic życia Jezusa- to moja modlitwa- U -Boga ...staram się tez wchodzić do ogrodu Słowa które karmi Ubogich modlitwą ,,Boga- tych ", tych którzy czerpia ze Slowa ktore staje sie cialem...I tak moja praca wychowanie dzieci robienie zakupów i otoczenie pogan codzienne zawirowania cudownie wypełnione zostają łaska miłości pięknem Jego spojrzenia który przychodzi wypełnić pusty dzban zycia.Tak 😊niech każdy robi to zgodnie ze swoim sumieniem ....na wszystko jest czas dany nam od Pana Pozdrawiam Renatka
A czego nauczyłaś się po tym durnym filmiku? Samo to, że osoba która nie modli się z różańcem w ręku opowiada o różańcu pokazuje jakim ignorantem jest w tej materii. Autor tego gniota nawet nie pofatygował się aby przeczytać list apostolski Jana Pawła II "Rosarium Virginis Mariae". Gdyby poważnie podszedł do tematu przeczytałby "Rosarium Virginis Mariae", wziął różaniec i przez tydzień przynajmniej (w oparciu o "Rosarium Virginis Mariae") praktykował tę modlitwę, a potem powiedział o swoich wrażeniach. Tak to wyszło coś wyjątkowo słabego.
Nie popieram Mikolaja w jego podejsciu do rozanca (chociazby dlatego ze Matka Boza we wszystkich objawieniach wzywa do jego odmawiania i podkresla ze jest on potezna bronia, rzesze swietych poboznie sie na rozancu modlilo i don zachecalo). Ale nie samym rozancem katolik zyje! Mikolaj przekazuje ciekawe tresci, zacheca do studiowania Bibli, co w moim odczuciu jest potrzebne. Natomiast o tobie chlopcze niczego dobrego (sadzac po wpisie) powiedziec sie nie da.
MT 5, 1-12 Do różańca lgną zranieni, smutni, prześladowni, łaknący pokoju etc. W sytuacjach trudnych, bardzo trudnych, ekstremalnie trudnych w niezykły sposób ujawnia się moc modlitwy różańcowej. Myślę, że owoce różańca przychodzą pomimo niezadowolenia, że rozprosznia, trudności, pokusy zaprzestania. Powoli rodzi się spokój i radośc serca. Różaniec nie zawsze pasie w widoczny sposób duszę, ale ducha tak:)
Duże dzięki za ten film. Cieszę się ogromnie z niego bo własnie mnie ten temat nurtował od pewnego czasu, a jeszcze bardziej ucieszy mnie film o Nowennie (czy już jest nakręcony) .Mnóstwo osób bardzo mnie zachęca (raczej ''nakazuje'' należałoby powiedzieć) odmawianie Nowenny Pompejanskiej jako o najskuteczniejszej modlitwie (i tu wymieniają łaski jakie uzyskali za jej pośrednictwem) Dla mnie nowenna to ...masakra szczerze mówiąc. Ps Ja też nie umiem rozważać tajemnic różanca...Martwi mnie więc to że różaniec jest tak bardzo zalecaną modlitwą i tyle osób w kółko mi to poleca odmawiać
Świetny filmik. Szczerze mówiąc mam takie samo podejście do nadmiernej monotonii i narzucania wszystkim jednakowych formuł modlitwy jakoby to było najlepsze dla wszystkich i najważniejsze.. Już się bałam, że jestem jakąś czarną owcą przez to :) Ja lubię szukać bardzo modlitw, których nigdy nie znałam. Niejednokrotnie mnie zaskakują i zmuszają do poszerzenia wiedzy o świętych, jeśli np. trafię na modlitwę do nieznanego mi wcześniej patrona. Bardzo mnie wzruszają też modlitwy o godną kobiecość, o czystość. Są bardzo budujące.
Film daje do myślenia... Bóg przez wstawiennictwo Matki Bożej prowadzi mnie od najmłodszych lat :) Podczas modlitwy do Boga przez i z Maryją na Nowennie Pompejańskiej, pamiętam to dobrze... Odmawiałem część Radosną Różańca w Katedrze przed obrazem Matki Bożej Opolskiej :) i sam się dziwiłem co się dzieje, jakby Maryja sama mnie prowadziła przez kolejne części :) Modlę się, odmawiam kolejne razy Pozdrowienie Anielskie i w pewnym momencie, w głowie ciągle słyszę Zdrowaś Maryjo... nie wiem jak to opisać, jakby w głowie, czy w sercu, obrazy, obrazy kolejnych tajemnic, same przychodziły różne sytuacje których nigdy nie dostrzegałem w poszczególnych tajemnicach, jakby Maryja sama mnie prowadziła wraz z Duchem Świętym, w ogóle się nie wysilałem, a te obrazy i sytuacje przychodziły, ale ciągle w głowie słyszałem też i modliłem się Zdrowaś Maryjo... co mi nie przeszkadzało... Prośba którą zanosiłem przez wstawiennictwo Matki Najświętszej, o pojednanie z Bogiem i bliźnimi mojego pradziadka została wysłuchana jeszcze przed skończeniem części Błagalnej... co jeszcze bardziej motywowało mnie do odmawiania kolejnych części Nowenny :) Podczas drugiej Nowenny za pewną osobę, odczuwałem jakbym sam dostawał wiele łaski, jakby dodatkowo od Matki Bożej :) ale przecież to z wielkiej Miłości ku nam :) tak po prostu :)
Tak sobie słucham i pod wieloma aspektami sie z tobą zgadzam Mikołaju- modlitwa powinna być przyjemnością, wspaniałą rozmową z Bogiem i rozumiem Cię, że nie masz niechęci czy też rozproszeń. Tylko, że to nie jest do końca takie proste. Mam swój zestaw modlitw, które odmawiam codziennie w stałych intencjach. Nie dlatego, żeby Boga przekabacić na swoje, ale dlatego, że taką podjąłem decyzje. W pełni śwadomą i jestem szczęsliwy z moich zobowiązań modlitewnych. I niestety walka duchowa występuje. I to nie jest mój mózg- odmawiam różaniec regularnie od lat i jak to? Mój mózg sie jeszcze nie przyzwyczaił? Tak samo NP- to nie jest wina mózgu. Różaniec i NP to modlitwy, które bardzo uderzaja w złego, wiec i musi być od niego jakaś kontra. Skad wiem, że to walka duchowa a nie zmeczenie mózgu? Otóż, każda NP to jest moc zniecheceń, rozproszeń itd. ale to także wydarzenia, które "nagle" zaczynaja sie dizać wokoło, żeby modlącego sie zniechecić do dalszej modlitwy. Np. modlisz sie o uzdrowienie dla osoby aż tu nagle stan chorego pogarsza sie dramatycznie (i nie zmyślam tego- naprawdę tak się dzieje). Zaczynasz wiec naturalnie mysleć- "no nie, to nic nie daje, to nie ma sensu"itd. Z mojego doświadczenia z NP- jesli boisz się samotności- szatan Cię wciagnie w samotność i opuszczenie, jeśli bardzo troszczysz sie o relacje w rodzinie- nagle wszyscy zaczną sie z Tobą kłocić o pierdoły, padną niepotrzebne słowa itp. Atak zawsze pójdzie tam, gdzie masz słaby punkt. To nie jest wina mózgu, bo modlący sie odczuwa też w czasie NP uczucia pokoju w sercu i będzie widział, że jego wiara sie zmienia. I zapewniam Cie Mikolaju, że nie w głowie takiemu "ktosiowi" do sporów czy izolacji od społeczeństwa :)W ramach tych ataków i nękań mozna dorzucić też niekontrolowane bluźniercze myśli, myśli typu "no i po co sie modlisz? tylko ci to wychodzi bokiem" i tym podobne. Dlatego sztuka jest dotrwanie do końca :) co ciekawe- pod koniec wszelkie zniechecenia ustępują i człowiek odczuwa pełnię łask otrzymywanych od Maryji. Dlatego nie wiem co masz do NP- ta modlitwa jest "nie do odparcia". Przy czym- to nie znaczy że Bóg da Ci z automatu to, o co prosisz. Jeżeli to o co prosimy nie jest zgodne z wolą Boga- nie otrzymamy tego. Pamietajmy, że w "Ojcze Nasz" wciąz powtarzamy "bądź wola Twoja". Dlaczego jest to wiec modlitwa nie do odparcia? Bo daje 100% pewności że otrzymamy od Mamy takie łaski- kórych aktualnie najbardziej potrzebujemy. I nie w zamian za głowną intencję- ot tak "na pocieszenie" tylko w pakiecie, jako nadmiar Bożej miłości. Mam nadzieje, że troszke rozjaśniłem zagadnienie. Zapraszam do ewentualnej dyskusji :)
Jestem dumna że mam taką patronke gdyż na te czasy była bardzo wyzwolona wypowiadając takie stwierdzenia na temat modlitw na Różańcu itp....wynika z tego że nic na siłę i pośpiechu lepiej pomodlić się własnymi słowami niż na siłę i w pośpiechu wszystko powinno wyplwac z serca i z wiary.☺☺☺
Cześć Mikołaj! ;) Cieszę się, że ktoś uspokaja ludzi, tłumacząc że różaniec, to nie jedyna forma modlitwy. Myślę że bardzo dużo osób ma z tym problem i zadręcza się tym. Chociaż często również to wychodzi z zewnątrz. Taka jakby presja, że różaniec, to trzeba koniecznie. Nie zgodzę się z tym jednak, że nie da się odmawiać różańca i w trakcie medytować. Może to być bardzo głębokie doświadczenie. Ja z własnego powiem, że odmawianie jakby "w tle" Zdrowaś Maryjo, a świadomie rozważanie tajemnic, czy też Słowa Bożego, pomaga mi, człowiekowi rozproszenia z natury :), skupić całą siebie na modlitwie. Oczywiście nie zawsze się to udaję. Myślę że Twoje doświadczenie modlitwy, to wielka łaska. Nie że cała reszta łaski na modlitwie nie doświadcza, ale prawda jest taka, że oprócz powodu, który wymieniłeś, czyli trzymania się kurczowo jednej formy modlitwy, która nam zwyczajnie nie leży, jest jeszcze mnóstwo innych, przez które mamy chęć przerwać, rozpraszamy się, czy w ogóle nie chcemy zacząć. Wiadomo, że za dużo tego, żeby teraz się na ten temat rozpisywać, ale w takich wypadkach konieczna jest walka z samym sobą. Ogromny trud a nie tylko uniesienie duszy. Niektórzy uznają nawet ten trud właśnie za niezwykle zbliżający do Boga. Można byłoby gadać i gadać. ;) I o piękności różańca, i o tym, żeby odkrywać Pismo Święte. Pozdrawiam ;)
Dziękuję za tą Twoją wypowiedź. Nie gniewam się, nie unoszę. haha. Różaniec może być formą nauki historii Jezusa, dalej rozpatrywania tajemnic.Mam wrażenie, że poprzez Nowenne pompejanską(ale nie tylko) chcemy bardziej wyprosić pomoc.. niż podziękować. Taki początek drogi dla mnie. Nie męcze się odmawianiem różańca, mimo problemów, bo czasami nie potrafie się "dobrze przełączać" pomiędzy "zdrowaśkami", a rozważaniem. Czy dobrze, czy źle, to zawsze wtedy mam świadomość istnienia Boga i to dla mnie jest sukces.Wyobrażam sobie, że z czasem, a raczej z pomocą Ducha Świętego poznam jeszcze bardziej Ewangelię, w innym wymiarze(?) Detyktyw Mikołaj.. świetnie przedstawiłeś cud z Kany Galilejskiej. Przepraszam za tą nieskładną wypowiedź. Cieszę się z tej serii o Matce Boskiej, bo mam/miałem tzw protestancki problem, z tzw kultem maryjnym.
Przypomniał mi się tekst(zwłaszcza druga zwrotka) piosenki Arki Noego ;-D w związku z naszymi modlitwami Chcemy Cię uwielbiać Tak jak małe dzieci Które nie potrafią Jeszcze nic powiedzieć a gu gu a gu gu a gu gu a gua gu a gu guuu ! A to nasze gu gu Boże ty rozumiesz Małe modli się najlepiej!!!! Duże modli się jak umie!!!! A gu gu ... Namów swoją mamę Namów tatę swego Niech spróbują tak jak dzieci Modlić się do Niego Niech spróbują tak jak dzieci Modlić się do Niego
„Modlitwa tak łatwa, a równocześnie tak bogata naprawdę zasługuje, by wspólnota chrześcijańska ponownie ją odkryła.” (Rosarium Virginis Mariae, 16 października 2002). W następnych odcinkach, dla równowagi Mikołaju, odnieś się też do wypowiedzi Jana Pawła 2 na temat różańca
Na początku było mi trudno odmawiać różaniec, ale po jakimś czasie "Zdrowaśka" stała jakby odruchem bezwarunkowym. U mnie działa to trochę jak mantra albo bardziej jak taka uspokajająca kołysanka Mamusi ( którą analizuję tylko przy tajemnicy Zwiastowania) Wtedy też mogę rozmyślać nad tajemnicami i nie przesadzić z modlitwą bo po 2 godzinach wracam na poligon. Z Bogiem!
a mi zdarza sie ze przepraszam Pana Boga ze nie umiem sie ladnie modlic... bo rozaniec jest dla mnie ok ale musze tez cos powiedziec (pomyslec) swoimi slowami. Troche opowiadam o tym co czuje, o moich obawach dotyczacych przyszlosci, przepraszam za zle mysli czy uczynki ( np jak sie wydre na dzieci najgorzej jak umiem). Dziekuje za wszystkie dobra. A najpiekniejsze jest to ze mimo ze jestem taka niedoskonala Pan mnie wysluchuje. dostaje wiele rzeczy o ktore prosze. eh... dzieki za ten film
Z egzorcyzmu Anneliese Michel: - Dlaczego boisz się różańca? - Dlaczego, dlaczego, dlaczego? (...) Ponieważ on jest moc.. Nie. Nic nie powiem. (...) Ponieważ on jest mocną b... Zamknij gębę! Tak! (...) - Ponieważ jest mocną bronią przeciw demonom? - TAK! Przeciwko nam. Ja muszę to powiedzieć. (...) - Chcielibyście aby tak nie było, aby go [różaniec] brać do rąk? - To nam bardzo odpowiada. - Bardzo odpowiada? - Nawet bardzo. "Jedyną bronią jaka wam pozostanie to Różaniec i Znak pozostawiony przez mego Syna" (Eucharystia?). To Maryja mówiła w zatwierdzonym przez Kościół objawieniu z Akita, gdy przestrzegała przed straszliwą karą większą niż potop, karą ognia spadającego z nieba (wojna nuklearna?) - th-cam.com/video/zL3tg863fSE/w-d-xo.html
Ehh współczuję Ci Mikołaj, bo widać że się starałeś żeby nikogo nie urazić i wyrazić się jasno, no i poparłeś swoje argumenty doktorem Kościoła i papieżem, a i tak znalazło się tyle osób, które mówią, że zniechęcasz do różańca, jesteś heretykiem, pyszałkiem i nie wiadomo kim jeszcze, masakra jakaś xD Niech Cię Bóg błogosławi za to co robisz, bo film pierwsza klasa :D
Chwała Panu! Po kolejnym odsłuchaniu, jeszcze lepiej(wydaje mnie się) zrozumiałem przekaz i doceniam. Zgrzytem jest jednak uwaga na koniec, raczej prośba o nie polecanie, nie namawianie na różaniec.. dlaczego ktoś, kto chce się podzielić swoim świadectwem o mocy Różańca miałby posłuchać Michała i rezygnować z głoszenia. Przecież, jak napisał Michał.. “Różaniec, to piękna modlitwa”, jednak autor pokazuje wadę tej modlitwy.. że nie musi być dla każdego- to też rozumiem ale pozwólmy spróbować, się przekonać.
Chwała Panu! Mnie przede wszystkim zachęca do psalmów. Dzięki Mikołajowi się nimi modlę :) Ale do pompejańskiej troszke siłą rzeczy mnie zniechęciło :p
@3kluski Mickiewicz No ale wiesz, Mikołaj parę razy powtórzył, że ten film jest dla osób, dla których modlitwa różańcem jest męką i wtedy to nienamawianie ma sens :D Ja jestem właśnie taką osobą i z mojej strony to zachęcanie do różańca przez inne osoby brzmi właśnie tak, jakby to był jakiś włącznik zsyłania łaski Bożej i jedyna słuszna modlitwa, a tak przecież nie jest. I uprzedzając, próbowałem, nawet odmawiałem nowennę pompejańską ale po 36 dniach zakończyłem, bo stwierdziłem, że taka zautomatyzowana modlitwa powoli powoduje, że zaczynam traktować modlitwę jak handel.
@Czukier Puder No moim zdaniem nowenna pompejańska jest dosyć dużym zagrożeniem w Kościele skoro widać w świadectwach, że ludzie traktują ją jako "skuteczną" modlitwę i guzik na łaskę Bożą. Ale jeśli Twoja duchowość jest nawet troszeczkę maryjna to polecam spróbować, oczywiście pamiętając, że to ma być po prostu przebywanie z Bogiem i rozważanie Jego miłości.
Po pierwsze, to w Kościele istnieją różni ludzie, którzy posiadają różne duchowości więc proszę mi tu nie ściemniać. A po drugie to objawienia prywatne jak to przytoczone powyżej nie jest jakąś oficjalną nauką Kościoła z tego co się orientuję, więc ja jako katolik mogę nie przyjąć tego objawienia bo mam takie prawo. Po trzecie, ten różaniec działa też pewnie na impotencję, wypadanie włosów i czekanie na czerwonym świetle.... Nie mam nic do różańca, ale o właśnie takich ludzi mi chodzi, którzy traktują ten różaniec jako niewiadomo co... Ludzie! Zrozumcie, że różaniec jest jedną z WIELU rodzajów modlitwy i nie jest ani od nich lepszy ani gorszy. W ogóle to jest ciekawe zjawisko, że tylko ludzie modlący się różańcem tak go propagują i deklarują, że jest najlepszy. Pewnie dlatego, że niektórzy są tak zajęci różańcem, że nie mają czasu ani na czytanie Biblii, ani na poznawanie oficjalnej nauki Kościoła Katolickiego...
Modlitwa Nowenną Pompejańską to nie jest tylko recytowanie w kółko tych 150 zdrowasiek jak to powiedziałeś. Uwierz mi, że można odkrywać ją na nowo każdego dnia - chociaż teraz tego nie rozumiesz i nie czujesz. Niektórzy ludzie mówią - modliłem się Nowenną Pompejańską i nie spełniło się to o co prosiłem. Czyż to nie Bóg wie co jest dla nas najlepsze? Czasami coś spełnia się w taki a nie inny sposób, bo taka jest wola Boża i czasami owoce widać po czasie... Zasiewasz w sercach ludzi niepokój i zwątpienie.
Kochani ! Niech każdy modli się tak jak chce. Różaniec, Koronka, Psalmy, w myślach, czytając Pismo Święte. Najważniejsze, że się modlimy, rozmawiamy z Bogiem. Pamiętajmy, aby modlić się też w dobrych chwilach. Dziękujmy za wszystko Panu ! On wie co jest dla nas najlepsze.
Amen...;-)
Mówcie jak najwięcej w ciągu dnia do Ojca, własnymi słowami. Dla Niego ważna jest ta relacja z Nami.
marek marecki
Wsluchujmy się też w Maryję, która prosi o modlitwę różańcową.
@@marekmarecki2591 Zgadzam się z Tobą, od automatyzmu i "na ilość" nie ma chyba sensownej relacji, też uważam, że dobrze jest po prostu mówić, rozmawiać.
@@maciejsokoowski4764 Modlę się tylko do Ojca w Niebie w imię Jezusa Chrystusa.
Nigdy nie mow nigdy!😄 Ja czuje sie spokojna odmawiając różaniec, czuje jak Maryja napełnia mnie pokojem! Duch Święty zstępuje ❤️ Różaniec jest medytacją, " wszystko co ma rosnąć w głąb jest powtarzaniem"
Czytam pismo św i codziennie odmawiam różaniec,nie mam za wiele czasu w ciągu dnia,ale powiem że w tym chaosie życia i moich myśli,to różaniec bardzo mnie wycisza tak że mogę zanurzyć się w Panu.
Najlepsza modlitwa amen
Dla Ciebie najlepsza 🙂 znalazłeś modlitwę która odpowiada Twojej osobie to najważniejsze 😀❤️🔥
Po prostu mantra. Wiele religii je stosuje, bo wycisza.
@@magdalenan.131 jeżeli tak to dlaczego zle duchy klękają na egzorcyzmach
@@kacperbiegasiewicz6870 nie wiem czy klękają i jak to stwierdzenie ma się do mojej wypowiedzi. Na pewno kłamią i umieją genialnie podszyć się pod anioła światłości. Nie bardzo rozumiem ideę, że najpierw Bóg daje nam "przepis" na zbawienie w postaci Biblii, a potem uznaje własne Słowo za niewystarczające i jednak posyła widzenia ludziom, które umniejszają Jego wcześniejszym obietnicom oraz nakazuje w nich padanie na kolana przed inną istotą i błaganie jej p pomoc w zbawieniu. Jakim cudem? Bóg się pomylił czy zapomniał dopisać jakiejś księgi? Chyba jednak wszytko nam napisał. To ludzie szukają furtek, bo nie umieją znieść twardej mowy. Uciekają od Prawdy Biblijnej. To rzeczywiście jest trudna nauka. Trudna w zastosowaniu, ale nie niemożliwa.
Ja nie potrafię modlić się różańcem czy gotowymi formułkami, zawsze myślałam, że coś ze mną jest nie tak. Wolę w modlitwie używać swoich słów lub rozważać Pismo i faktycznie moje słowa zawsze są wysłuchiwane. Bardzo dziękuję za ten odcinek, rozwiał wiele moich wątpliwości, potrzebowałam go akurat dzisiaj ;)
Różaniec to piękna modlitwa, ja osobiście widzę dla siebie mnóstwo plusów jej odmawiania. Przepiękne chwile spędzone z Maryją przy wydarzeniach z życia Jezusa bardzo owocują w moim przypadku. Zachęcam do odmawiania różańca.
skorzystałem z zachęty i powiem że nie doceniałem tej modlitwy dopóki się nie modliłem. W trudach to jest słodzycz, w próbie to nadzieja, w bólu otucha a w przeciwnościach siła. Od kogo ? Od Boga przez pośredniczkę łask wszelkich Maryję, Niepokalaną Bogarodzicę Dziewicę, perłę i koronę stworzenia, naszą i anielską Królową Polski. Specjalnie napisałem Polski bo Polacy to dzieci specjalnej troski, ja jestem specjalnej troski i Ty możesz się ze mną nie zgodzić ale szanuj Matkę Boga. Ave Maryja!
Modliłam się Nowenną Pompejańską w intencji męża i otrzymałam wiele łask. Najważniejsza jest wiara przy odmawianiu. Różaniec jest bardzo skuteczny w walce ze złym duchem.
Ludu kapłański, ludu królewski!
Błagam, nie czepiajta się Mikołaja, Bogu chodzi o to by modlitwa sprawiała radość, bo co ma sprawiać radość, jak nie obcowanie z Absolutem! Oczywiście, czasami w modlitwie bywa cierpienie, czy tam coś, jak piszecie w o Ogrójcu itd., ale jak jest szczęśliwy, i ma POKÓJ, to znaczy, że działą, bo źródłem Pokoju jest Bóg, a niepokoju szatan. No chyba, że ktoś żyje niemoralnie. Także nie czepiajcie się, bo jak jeszcze podparł się Tereską, to już w ogóle autorytet.
Mikołaj, dzięki
Chyba jednak mam ową łaskę, bo modlę się różańcem codziennie, wypowiadam zdrowaś Maryjo a jednocześnie rozmyślam daną tajemnicę
Bardzo dziękuję za to wyjaśnienie, bardzo tego potrzebowałam. Szczęść Boże, niech Pan Bóg błogoslawi.
Tak sie ciesze i czuje ulge na duszy, ze na ten filmik trafilam, nie z przypadku bo u Boga nie ma przypadkow. Ja sie nawet spowiadalam z tego, ze nie kocham modlitwy rozancowej i nie potrafie, nawet mnie na egzorcyzmy namawiano, nie zgodzilam sie gdyz mam pokoj w sercu. Kocham Psalmy i modlitwy nieudolne wlasnymi slowami. Bracia katolicy tego nie rozumieja i widza we mnie wroga Miriam. A Miriam jak sie modlila, czyz nie Psalmami i wlasnymi slowami? :-) W Spowiedzi jeden kaplan porownal ma duchowosc do Sw. Tereski to tym bardziej sie ciesze ze tym filmikiem mam potwierdzenie, że ze mna wszystko po Bozemu. Badz uwielbiony ADONAI ELOHIM ABBA!
cisnę pompejańaką i jest super i jednocześnie jestem fanem tego co mówisz Byku ;-) kozak
Pompejańska jest dla mojej rodziny skuteczna. Zabrzmi to dziwnie ale żona wymodliła w ten sposób dwójkę dzieci naszych :) Po prostu długo się staraliśmy ale jak chwycila za rozaniec to poszlo.
filip berak nasmiewasz sie?
filip berak spróbuj, moze Ci sie uda
Niby z żartu, ale nie sposób się nie zgodzić. In Vitro można wyrzucić do kosza. Z więcej niż jednego powodu.
+apo5 Nie bedziesz kusil Pana,Boga swego.
Ale gdyby modliła się w każdy inny sposób to byłoby tak samo. Nie ma mniej i bardziej skutecznych modlitw!
Witaj Mikołaju, oglądam twoje filmy od tygodnia i jestem pod wrażeniem twojej wiedzy i wiary. Już zaraziłeś mnie swoją pasją do Pisma Świętego choć czytanie go idzie mi dosyć opornie jak do tej pory(trudno mi zrozumieć wiele rzeczy), ale jestem przekonana że to się zmieni. Kolejny twój film dał mi mnóstwo odpowiedzi i rzeczy do przemyślenia za co bardzo Ci dziękuję i nie przestawaj. Myślę też że nie przypadkiem trafiłam na "Dobrą Nowinę". Pozdrawiam serdecznie.
Uratowałeś mnie tym filmikiem, bo ja już myślałam, że się do niczego nie nadaje 😅 dzięki! +
Mikołaju, dobrze, że wspomniałeś o Nowennie Pompejańskiej. Za dwa dni skończę odmawiać moją pierwszą (i chyba jednak jedyną) Nowennę i mam odczucia korespondujące z tym, co powiedziałeś. Zauważyłam, że różaniec - ale i generalnie "gotowe" modlitwy - niespecjalnie pomagają mi wzrastać duchowo, czy może raczej powodują wzrost, lecz jest on mocno spowolniony i mozolny. Pomaga za to wiara, dzięki której Bóg mnie wysłuchuje. Mogę też powiedzieć, że zawsze, gdy rośnie moja wrażliwość i wyczulenie na głos Boga w moim sercu, maleje moja skłonność do modlitwy gotowymi słowami i słowami w ogóle i dziś sądzę, że tak po prostu przebiega rozwój modlitwy. Miewałam w przeszłości myśli, że to zły znak, ale przygoda Nowenny Pompejańskiej nauczyła mnie, drogą porównania, że trwanie w milczeniu przy Bogu bardzo niweluje dystans między mną a nim, w przeciwieństwie do modlitwy czyimiś słowami. Natomiast jeśli idzie o samą "Pompejankę", w moim wypadku okazała się zachwycająco skuteczna, ale nie wiążę tego z częstotliwością Pozdrowień Anielskich na dobę, a raczej z wiarą. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejny film pełen twardych konkretów. Bardzo podoba mi się Twój styl pracy :)
odmowilam Nowennę Pompejanską i stał się prawdziwy cud:D Polecam
Demony, do których się modlicie też potrafią czynić cuda.
marek marecki Ale to działa tylko na krótką metę
Pani Martyno. Dlaczego ten kult jest wielkim zagrożeniem?
Przyjrzyjmy się wersetom z Księgi Powtórzonego Prawa 4, gdzie Bóg mówi:
(15) "Strzeżcie usilnie dusz waszych (!) gdyż nie widzieliście żadnej postaci, gdy Pan mówił do was na Horebie spośród ognia,"
Czyli, gdy Bóg do nas mówi, nigdy się nie objawia. Bóg mówił spośród ognia a nie jako widzialna postać. Co nam grozi? Zatracenie duszy. Zniewolenie duszy.
(16) "Abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety,"
Natomiast w prorockiej Ks. Izajasza 42 czytamy:
(8) "Ja, Pan, a takie jest moje imię, nie oddam mojej czci nikomu ani mojej chwały bałwanom."
W rozdziale 44:
(6) "Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma Boga."
Aby Maryja mogła jednocześnie rozmawiać z milionami ludzi musiałaby być Bogiem, co jak widać jest niemożliwe.
Z Jeremiasza 7:
(16) "Lecz ty nie wstawiaj się za tym ludem i nie zanoś za nim błagania ani modlitwy, i nie nalegaj na mnie, gdyż cię nie wysłucham!"
Uwaga! To brzmi bardzo poważnie. Bóg nie dopuszcza do siebie takich osób.
(18) "Dzieci zbierają drwa a ojcowie rozniecają ogień; kobiety ugniatają ciasto, aby wypiekać placki dla królowej niebios, cudzym bogom wylewa się ofiary z płynów, aby mnie obrażać."
Czyli już wtedy, w starotestamentowych czasach, była jakaś istota, którą nazywano królową niebios.
Natomiast Izajasz 47:
(10) "A tak czułaś się bezpieczna w swej złości, mówiłaś: Nikt mnie nie widzi. Twoja mądrość i twoja wiedza skłoniły cię do odstępstwa, tak że myślałaś sobie: Ja jestem i nie ma żadnej innej."
To sam Szatan. Jest androgeniczny i może być i łagodną kobietą. Najbardziej inteligentny upadły anioł.
(14) "Patrzcie, są oni jak ściernie, które pochłania ogień, nie potrafią uratować swojego życia z płomieni - to nie jest żar węgli do ogrzewania ani ognisko, by dokoła niego siedzieć."
O kim mowa? O jej kapłanach i wiernych. Są jak płonące ściernisko. Nie uciekają przed ogniem. Daje pozorne ciepło. Pozorne ukojenie. Podróbkę Ducha Świętego. Mają zniewolone dusze i mają problem aby z tego wyjść. Najpierw ciepło a potem ogień.
Modlitwy do Maryi mają odsunąć zbawienie przez Pana Jezusa w cień. To pierwsza sprawa. Druga bardzo groźna to taka, że zniewalają dusze. Ludzie modlący się są jak ściernisko, czują ciepło. Ale nie potrafią uciec. Dlatego takie osoby mają wielkie problemy z przyjęciem Pana Jezusa do serca i uznaniem Go za Jedynego Pana i Zbawiciela. Co jest warunkiem zbawienia.
Pozdrawiam w Panu.
J 14, 9
@@marekmarecki2591 Mnie pokorna służebnica Pańska i Matka Jezusa nie przeszkadza i nie odsuwa od Boga. Przeciwnie jej ,,Uczyńcie wszystko co wam powie'' Jest przed moimi oczyma. Maryja nigdy nie chciałaby być w centrum zamiast Boga. Ona nawet w Ewangelii była jakby na uboczu. Jakby czas jej nagrody od Boga był oddalony na odpowiednie czasy. Jeśli masz pobożność i wiarę Maryi-nie zginiesz. Ojbjawienia Maryjne nam katolikom nie są potrzebne do zbawienia i nie są przymusem. Są możliwe widzenia, znaki, cuda bo przecież ,,proroctwa nie lekceważcie'' ale ,,wszystko badajcie'' Jeśli coś prowadzi do Boga i jest zgodne z Pismem mam prawo sądzić że jest z woli Bożej. Bo Bóg jest wszechmogący.
34:33-34:55 to wyjaśnienie mnie uderzyło jak grom z jasnego nieba, coś pięknego, dziękuję!
nie wiem czy kto ktokolwiek to przeczyta ale w Różańcu rozważamy PISMO ŚWIĘTE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No może jeszcze modlitwa różańcowa z rozmyślaniem o wydarzeniach zbawczych Jezusa na sens, ale nie widzę sensu szybkiego, mechanicznego odnawiania tej modlitwy, a niestety często się z tym spotykam, np. na nabożeństwach różańcowych...
czy patrzysz z perspektywy siebie, czy czytasz w sercach ludzkich patrząc na postawę danej osoby?
@@1mnich1 Patrzę z własnej perspektywy. Nie oceniam innych osób.
Wiem,że nie muszę ale uwielbiam codzienny różaniec i Bóg ..Matka Boża odpowiada 🙏❤
A jeśli odpowiada coś innego?
Witaj bracie. Wczoraj miałem rozmowę z księdzem i jedna kobietą (która pomaga przygotować Msze Świętą) na temat maryjnosci i różańca. Pomijam juz kwestie tego ze ksiądz mnie okłamał mówiąc ze nie zostanę zbawiony jeśli nie bedzie maryjnosci w moim życiu. Znam Słowo Boże i prawdziwą Ewangelia. Chodzi tu tutaj o kwestie tego ze nie modlę sie na różańcu ! I dziękuje Ci bracie za ten materiał bo byłem bardzo zmieszany tym wszystkim o czym oni mi mówili.
O jakims przymusie różańcowym w sobotę którąś tam w miesiacu ! :(
Chwała Panu za każdego człowieka który trafił do Jezusa przez Maryje !
Chwała rownież Panu za każdego człowieka który z ufnością trafił do Jezusa bez pośredników !
Ga 3, 20 - Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden.
Ps. Mam wielka ufność i nadzieje ze ksiądz mnie okłamał nie świadomie i z racji obawy zgorszenia tych kobiet (była tam jeszcze jedna starsza pani która stała obok i nie uczestniczyła w rozmowie, ale wydaje mi sie ze wszystko słyszała)
Pss. Dziękuje Panu w modlitwach za Ciebie bracie !
Mikołaj ...jesteś wspaniałym ,mądrym ,młodym człowiekiem ,o wielkiej wiedzy ...podziwiam Twoją wiarę w Boga .......niech On daje Ci wszystko co najlepsze w życiu...pozdrawiam z pięknych gór Appalachów i pięknego miasta Roanoke .......
Trafiłam tu. Dziękuję Ci Boże, dziękuję Ci Maryjo z całego serducha za tego człowieka. Za to, że tym co mówi pomaga mi przybliżyć się do Was ❤ Ameeeeen
Modlitwa własnymi słowami jest najbardziej szczera,odmawiam różaniec w kościele,ale moje serce jest przy Psalmach
Mikołaju, bardzo podobają mi się Twoje programy, odpowiadają one na zapotrzebowanie współczesnego często niedouczonego ( teologia nie jest już obowiązkowa na studiach) człowieka. Chciałabym tylko zauważyć, że Maryja nie miała przebłysku Ducha Sw. ale cala była wypełniona Duchem Świętym, była "pełna łaski".
Ojej, dzięki za ten filmik. Zapomniałam już że sw Tereska niezbyt przepadała za różańcem, więc dzięki za przypomnienie. Ja się tak martwię jak przychodzą do mnie kolejne zaproszenia do różańca lub nowenny pompejańskiej albo innej masowej akcji na FB, albo innych portalach... Albo jak przychodzą teksty objawień z Medjugorie... Albo jak moje koleżanki odprawiają kolejną pompejanke w takiej i takiej intencji, i potem mi mówią że otrzymały taka i taka łaskę.... Albo jak ktoś mi mówi "powierzam to Maryi i ona się tym zajmie"...
Martwi mnie bo moja duchowość jest inna, prosta. Czasami myślę "czy to jest jeszcze modlitwa?"
Nie modlę się o coś... Nie potrafię.... "Moja" modlitwa (jeśli można to tak nazwać) to bycie, oddychanie, zatrzymanie się u źródła....
Gdy ktoś mnie prosi o modlitwę np za kogoś chorego, "posyłam" tej osobie moja życzliwość, miłość, czyli trochę dobrej myśli, energii.
Wierzę że to nie Bóg zewnętrzny nam coś daje, ale to Bóg który jest źródłem życia w nas, działa w nas i przez nas....
Przyznaje się że nie lubię różańca, nie rozumiem tej modlitwy i przestałam jej używać, no chyba że jest to różaniec wspólnie z kimś kto ją lubi....
Pozdrawiam
Jak ktoś Cie prosi o modlitwę, to ja odmów, bo jest porzebna. Same takie podejscie poł-kontemplacyjne, pół-podlitwa, jest spoko i powinno być uzupełnieniem fachowej modlitwy. Ale jeżeli uważasz, ze wszystko inne do okola jest ważniejsze od wydzielenia osobnego czasu, na tylko modlitwę, to bładzisz w swojej praktyce relogijnej. Pozdrawiam 🙂
@@erasalams61 dzięki za radę, tyle że o nią nie prosilam.... każdy ma swój sposób modlitwy który pozwala mieć relacje z Bogiem... I to jest dla mnie kryterium "fachowej", jak to napisałeś, modlitwy.
Jeśli Ty w różańcu jesteś z Bogiem to bardzo dobrze. Ja mam inaczej. I jeśli ktoś proponuje mi różaniec to dobrze, ja w tym czasie jestem z Bogiem. O to chyba w tym wszystkim chodzi, no?
Aż na myśl przychodzą wykłady księży Glassa i Dominiką Chmielewskiego
Nie mogę sobie wyobrazić jakie wielkie oczy by zrobili gdyby słyszeli że tak się mówi o różańcu i Maryi 😃
Na szczęście zrozumiałem przekaz
dzięki Mikołaj za materiał
Słucham i komentuję na bieżąco :) - ja jestem w stanie modlić się i rozważać tajemnice różańca jednocześnie. Tak że tego...
Kocham sie modlic rozancem Pozdrawiam
Bardzo dobry oddcinek Mikołaju. Mnóstwo ludzi doznaje kompleksów bo ,,różaniec albo pompejanka u innych zadziałały a u mnie nie'' Bo im nikt tego dobrze nie wyjaśnił jak zdrowo podejść do takich modlitw jak różaniec czy Nowenna. Ludzie doznają zniechęcenia bo nie doznają ani spotkania z Bogiem ani efektów modlitwy, bo.......podchodzą nieco magicznie bo to przecież ,,jedyna skuteczna modlitwa'' Kościół powinien to wyjaśniać na każdym kroku bo dochodzi do powaznych nieporozumienień. Nie można cżłowieka który nie wie po co jest różaniec, zostawiać sam na sam, gdyż jest duże prawdopodobieństwo że zacznie traktować różaniec jak magiczne zaklęcia do wymuszenia na Bogu własnych celów.
Niezła ta św. Teresa! Ale nie wiem po co mam jej słuchać, skoro okazuje się, że spisała moje własne przemyślenia! ;) Nie no... posłucham. Podbudowało to mnie. Bogu chwała! :)
Merytorycznie i z humorem, jak zawsze, zwłaszcza w kwestii historii powstania różańca. Bardzo potrzebny film, jeśli chcemy wzrastać w wierze, bo zawsze i tak modlimy się przecież „w imieniu Jezusa”, tzn. przyjmując Jego ofiarę zastępczą w nasze miejsce i stajemy przed Ojcem wraz z Jezusem, który nieustannie wstawia się za nami. Pozdrawiam!
Dziękuję ,ja myślałam że jestem daleko od Boga a tu taki temat poruszyłeś. Ostatnio pływałam a uwielbiam wode i patrzę na dno unoszę się i płynę i w myślach mówię jakie dary otrzymaliśmy od ciebie ja płynę.Uwielbiam z nim rozmawiać i rozmawiać z Maryją i pytam ja jak matkę, czy widzę cuda ?,może nie, ale każdy dzień jestem spokojniejsza ,bo lęk towarzyszył mi przez całe moje życie. I to jest cud ,ten spokój ❤
Wszyscy chcą iść do nieba tylko nikt nie chce umierać zostając Jego uczniem. Pozdrawiam Mikołaju
Ja mieszkam na zaścianku Polski, i tutaj różaniec i majowe to jedyna przyjęta zewnętrzna firma pobożności.
Osobiście nie mam namaszczenia do Maryii i nie uraża mnie ten film, a przeciwnie, jestem przekonany przez Mikołaja że w naszym Kościele jest i miejsce dla mnie. Osobiście modlę się językami, i zasmakowałem modlitwy wspólnotowej charyzmatycznej i osobistej charyzmatycznej. Choć i tak gdy jest potrzeba, na przykład w aucie - modlimy się różańcem.
Dziękuję za ten film.
jesli ktos modli sie po to, by miec z modlitwy jakies korzysci, to sie nie dziwie :) korzysc z modlitwy plynie wtedy, kiedy akceptujemy to co Pan Bog ma dla nas :) amen.
najważniejsza wydaje się być właśnie wolność wewnętrzna i relacja z Panem Bogiem.. mnie osobiście Nowenna Pompejanska wzniosła na wyżyny modlitwy ale od pewnego czasu zacząłem szukać innego sposobu budowania relacji z Bogiem, Psalmy zaczęły mieć ogromy wpływ na mnie! Ten filmik Mikołaja ( ogromne dzięki i Chwała Panu!!!) potwierdził moje przypuszczenia i kierunek rozwoju relacji z Jezusem, na wszystko jest czas w życiu, inaczej Pan Bóg dociera do każdego z nas a teraz to widzę że na pewno inaczej na na działa na poszczególnych etapach naszego życia. A.M.D.G
Piękne jest to, że zachwycamy się np. mnichami Buddyjskimi czy innymi egzotycznymi religiami, a u nas mamy właściwie wszystkie formy modlitwy. :) Grupową, osobistą, w biegu ("Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!"~Ef 6,18), medytacyjną (duchowość Ignacjańska, dobrze rozumiany różaniec), liturgiczną, spontaniczną, czy nawet chwalenie Boga przez robienie codziennych spraw.
Tak tylko dopowiadając do tego co powiedziałeś, Mikołaj, zacytowałbym "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich" ~Jezus,(Mt 6, 7) oraz "w modlitwie swej nie powtarzaj słowa"~Syr 7, 14. Rozumiem to tak: jeśli polegasz tylko na ilości modlitwy, to tak naprawdę nie wierzysz Bogu, który jak mówi psalmista "Choć jeszcze nie ma słowa na moim języku: Ty, Panie, już znasz je w całości." ~Ps 139, 4 .
Dzięki za materiał, Chwała Panu :)
Dziękuję bardzo Mikołaju za Dobrą Nowinę :) Często tu zaglądam i korzystam z Twojego świadectwa wiary :) W sprawie roli i wagi Różańca polecam bardzo, co o nim mówi sama Matka Boża w Fatimie i o tym, że Orędzie Fatimskie nadal jest aktualne i czeka na wypełnianie :) Niech Ciebie Maryja, która nazwa sama siebie Matką Bożą Różańcową prowadzi każdego dnia +
O naglącej konieczności poświęcenia Ojczyzny, diecezji, rodzin, parafii, wspólnot zakonnych Niepokalanemu Sercu Maryi, codziennej modlitwy Różańcem i wypełnianiu Orędzia Matki Bożej Królowej Różańca z Fatimy, m.in. Nabożeństwa Pierwszych Sobót Miesiąca mówi ks. dr Krzysztof Czapla SAC, dyrektor Sekretariatu Fatimskiego w Zakopanem
1. th-cam.com/video/BrWrFHuz8fY/w-d-xo.html
2. th-cam.com/video/I0W0_y_R3yY/w-d-xo.html
3. th-cam.com/video/oSNZSoQ98M4/w-d-xo.html
Właśnie ten filmik był mi dzisiaj potrzebny! Dużo rozmyślałem o różańcu, dużo słyszałem o nowennie pompejańskiej, byłem też na modlitwach grup takich jak Odnowa w Duchu Świętym i nie czułem wolności tych sposobów modlitwy i ta duchowość nie była moją. Czasem potrzeba kogoś z zewnątrz ażeby pchnąć naszą duchowość do przodu, a tym razem to Twój film jakoś uświadczył mnie w moich wcześniejszych nieśmiałych obserwacjach. Zresztą modlitwa własnymi słowami oraz Pismem Świętym wydają się być najbliższe zrozumieniu własnej duchowości, ponieważ mają bezpośrednie przełożenie na nasz konkretny i bardzo indywidualny przypadek, a w szczególności na naszą indywidualną relację z Bogiem! Dzięki! Chwała Panu! ;)
Kurcze Mikołaj, dzięki za ten film! Właśnie czułam podobnie nie byłam jednak pewna czy dobrze myśle, a Ty utwierdziłeś mnie w tym przekonaniu. Dzięki. I to: "nie oburzajcie się" mega. Dzięki😃
Mnie również ten film bardzo pomógł. Próbuję odmówić Nowennę Pompejańską, ale zaczynam czuć wyczerpanie i wręcz rodzaj nerwicy. Jak to ujął Mikołaj nie jest to jednak moja duchowość. kocham Psalmy i to one są moją drabiną do Nieba. Mam piękny , poświęcony kamedulski różaniec - raz na jakiś czas jest cudownie się na nim pomodlić - ale Nowenna mnie przerosła - myślałam że to ze mną jest coś nie tak. Teraz już wiem, że wszystko OK. Dzięki Mikołaj !
Modlitwa w Ogrójcu nie była przyjemna dla Jezusa jak mi się wydaje :) skoro miałaś wolę modlić się tak, to czemu rezygnować? Maryja daje słowo i nie wycofuje się z niego, skoro mówi, że otrzymasz łaski dzięki tej modlitwie to wytrwaj, tylko postaraj się mocniej to przeżywać - pomyśl, że Maryja otula Cię swoim płaszczem, że zawsze kiedy masz w ręku różaniec jest przy Tobie, módl się i miej tą świadomość :) z Panem Bogiem :)
Polecam wszystkim taką znaną i bardzo skuteczną modlitwę.
"Boże, wiem, że złamałem Twoje prawo, jestem grzesznikiem, a moje grzechy oddzielają mnie od Ciebie, przepraszam, że ignorowałem Cię tak długo, pragnę odwrócić się od mojej grzesznej przeszłości i oddać moje życie Tobie. Proszę przebacz mi i pomóż mi żyć życiem, do którego mnie stworzyłeś. Wierzę, że posłałeś swego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa by umarł na krzyżu za wszystkie moje grzechy. Wierzę, że Jezus Chrystus powstał z martwych, i żyje i słyszy moją modlitwę. Otwieram Ci Jezu drzwi mojego serca i zapraszam abyś dziś stał się Panem mojego życia. Abyś panował w moim sercu od teraz na zawsze. Proszę, ześlij swojego Ducha Świętego aby mnie wypełnił ponad miarę, spraw abym miał z Nim relację i słyszał Jego głos, i pomagał mi wypełniać Twoją wolę, Twoje powołanie dla mojego życia, modlę się o to w imieniu Jezusa. Amen."
Należy odmawiać co wieczór przez tydzień, ze zrozumieniem każdego słowa. Skoncentrować się wyłącznie na osobie Pana Jezusa. Odłożyć na bok inne modlitwy.
Jest to modlitwa-pokuta, odwrócenie się od grzechu, księcia tego świata a uznanie Pana Jezusa swoim Panem i Zbawicielem.
Pozdrawiam..
gedeon 2 2 5
Modlitwa różańcowa jest najwspanialsza modlitwą.
Polecam książkę "prawdziwy sekret różańca świętego"
św Ludwik de Montfort dobrze tłumaczy nam tę modlitwę.
św RÓŻANIEC został objawiony św Dominikowi, nikt go sobie nie "wymyślił"
Powolujesz się na doktora? zatem polecam pracę św Bonawentury i cała resztę doktorów, nie jednego :)
ps jak mantrę klepiesz o ubogich, a nie wpadłeś na to że: błogosławieni ubodzy? W DUCHU
Różaniec może być najwspanialszy konkretnie dla Ciebie. Dla innego człowieka może być coś innego :)
W takim razie ja dam swoje świadectwo.
Modlę się różańcem od mniej-więcej roku, codziennie (prawie codziennie) mówię jedną część czasem kilkakrotnie, i mówię szczerze, że widzę skutki, cuda się dzieją, szczególnie w moim otoczeniu, w rodzinie, ale również w moim życiu duchowym, mam o wiele mniejsze "parcie na grzech", zacząłem codziennie, chętnie chodzić do kościoła:D
Mówisz że nie da się rozważać tajemnic i odmawiać modlitw jednocześnie, to nie prawda, wręcz przeciwnie, odmawianie modlitwy pomaga się skoncentrować, to trochę jak śpiewanie (podśpiewywanie/gwizdanie), tak jakby nadaje rytm, wprowadza w nastrój.
Dla mnie przykładowo modlenie się psalmami itd, to jest męka (choć próbowałem tylko raz;p), ponieważ jest tam za dużo treści, żeby porządnie pomodlić się psalmem to musiałbym chyba cały dzień spędzić na rozmyślaniach, no i dochodzi strach że coś źle interpretuję.
W modlitwie różańcowej, tajemnice są zawsze te same, powtarzają się cyklicznie, daje mi to możliwość dogłębnego skupienia się na danej scenie czy zagadnieniu, i analizowaniu go z różnych stron, i w różnych kontekstach, staje się to można powiedzieć coraz bardziej oswojone, znajome, rośnie jakby empatia, przykładowo można się niejako wcielić w Maryję, i wyobrazić sobie co ona przeżywa w danej tajemnicy, np przy zwiastowaniu, albo krzyżowaniu Jezusa.
Sednem Katolicyzmu nie jest wiedza sama w sobie, ale relacja (czyli upokorzenie siebie, i uznanie go za wolę nadrzędną), wiedza oczywiście pomaga w poznaniu Boga, czy Maryi, a to z kolei może wpłynąć na pogłębienie miłości, czyli poprawieniu jakości relacji, ale nie jest to jedyna droga, co więcej, jest to dość niebezpieczna droga, bo można popaść w błędy, czy nawet herezje. Uważam że najbezpieczniejszą drogą do zbawienia jest własnie różaniec, jest w nim zawarta cała treść ewangelii, wszystko co najważniejsze.
Czasem gdy nie mam ochoty na rozmyślanie, np gdy jestem zbyt zmęczony, i chcę po prostu pobyć z Maryją, to odmawiam różaniec praktycznie bez rozmyślania, wyobrażam sobie siebie jako część armii innych odmawiających różaniec w tym samym momencie, albo nawet poza czasem, jednym głosem oddających cześć Maryi.
No i czasem duch święty potrafi inspirować działać na różańcu, np kiedyś zastanawiałem się, po co w ogóle Maryja została koronowana na Królową nieba i ziemi, było to po drodze z rorat, jeszcze było ciemno, i w tym momencie podszedł do mnie jakiś chłopak prosząc o 2zł na piwo;p było to bardzo zaskakujące, biorąc pod uwagę okoliczności, pojawiły się 2 myśli, jedna że nie mam drobnych, i co mnie to obchodzi że cie suszy;p a druga to żal, i współczucie, można powiedzieć miłosierdzie, i choć pewnie nie powinienem to dałem mu 10zł.
Cała sytuacja była na tyle zastanawiająca, że nie mogłem o niej zapomnieć, ten zbieg okoliczności był z byt niesamowity żeby go zignorować, jakieś 2 dni później na yt oglądałem jakiś wykład, chyba o starym testamencie, i prelegent mówi takie słowa, parafrazując "w tamtych czasach, Królowa to nie była żona Króla, tylko jego matka, to ona siedziała na tronie obok Króla, sama nie mając rzeczywistej władzy, wszyscy wiedzieli że ma ogromny na niego wpływ, i to do niej trzeba się zgłosić żeby być wysłuchanym w jakichś niepewnych sprawach". Więc Koronowanie Maryi było tylko formalnością, niejako zoficjalnieniem rzeczywistego stanu rzeczy, to ona jest naszą pośredniczką i orędowniczką, to ona wyprasza u Boga miłosierdzie, nawet jeśli z jego perspektywy dana intencja nie ma sensu.
dziękuję za to świadectwo :)
Pięknie opisane
Niech cię Bóg pobłogosławi Amen ❤
nareszcie coś mądrego o różańcu... Bo mam wśród znajomych pobożnych katolików, co praktykują te modlitwy i nowenny, ale nikt mi tego nie umie wytłumaczyć, więc ciągle mi się to kojarzy z pobożnymi praktykami innych religii (mantry)
Dziękuję Ci Mikołaju za ten filmik. Obejrzałam go chyba w odpowiednim momencie. Jestem na ostatniej prostej nowenny, ale ją przerwę, na rzecz innych modlitw, które będą miały większą korzyść dla mojego ducha. Choć wiem, że było warto odmawiać nowennę i przez jakiś czas czerpałam z niego bardzo wiele. A od ostatniego czasu jest coraz gorzej, czasem czuję, że wolałabym zamiast niego pomodlić się w inny sposób, bo różaniec przestał być dla mnie owocny.
A jeśli chodzi o moje świadectwo dot. różańca, to odmawiając pewnego dnia zrodziła się we mnie tak ogromna tęsknota do Słowa Bożego. Niesamowite to jest. Też odczytuję to jako maryjne polecenie "czyń wszystko cokolwiek ci powie".
Maryja zawsze będzie mi towarzyszyć w dążeniu do Boga :D
A więc Moi Drodzy Umiłowani ! Ja swoje nawrócenie zawdzięczam właśnie Matce Bożej, bo jako dziecko oddalam sie jej, byłam Dzieckiem Maryi w parafii i wtedy gdy totalnie zalamana bylam gdy życie kompletnie mi sie sypało no i rozchorowałam sie, wyciągnęła do mnie rękę i dała do rąk nowenne pompejańską, uwolniła od wszelkiego zla wszystkich uzależnień, wszystkich zlych duchów, bo byłam zniewolona przez kilka od lat jak postawił mnie Pan Bóg w prawdzie o sobie. I powiem tak różaniec jest niesamowitą modlitwą, jest skierowany całkowicie na życie i śmierć Pana Jezusa, poprostu Matka Nam go objawia, jeśli ktoś modli się sercem, a nie poprostu klepie, to odkryje moc tej najpiękniejszej modlitwy. Matka Kochana pokazała mi Księdza Piotra Glasa i bardzo dużo mnie nauczyła oraz Księdza Dominika Chmielewskiego, napewno nie są to żadni Księża ,,zwiedzeni" bo szatan na egzorcyzmach w Imię Jezusa musi mówić prawdę , dla wszystkich niedowiarków polecam obejrzeć film Demony Seksu Księdza Piotra , gdzie na żywo jest zdemaskowany nasz nieprzyjaciel, wszystkie prawdziwe rozmowy z egzorcyzmow, ukazane jak szatan jest malutki w momencie kiedy przychodzi przez kapłana moc Boża i zmuszony jest się modlić, ujrzyjcie prawdę! Polecam wysluchać wszystkie konferencje Księdza Piotra oraz Księdza Dominika Chmielewskiego , pojechać do Medjugorie, a pózniej wypowiadać się o Mocy Maryi. Jest rok jubileuszowy 100 lat od objawień fatimskich, wszedzie gdzie Matka Boża się obajawia prosi o różaniec, teraz zatryiumfuje jej Niepokalane Serce, nie ma innej wygranej Kochani, przypatrzcie sie na moment z Pisma Swietego Wesela w Kanie Galilejskiej, co Pan Jezus uczynił, poerwszy cud za sprawą Matki Przenajświętszej , jednak jest ukazana w Piśmie Świętym jej moc wpływania na Serce Syna. Polecam lekture Mistyczne Miasto Boże Marii z Agredy, tam ukazana jest Moc Naszej Pani, oraz przeczytanie Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do NMP św Ludwika Marii Grignion de Montfort i oddać się Matce Bożej przez to Nabożeństwo 33 dniowe znajdziecie w internecie, Ksiądz Piotr Glas mówi o Nim w swoich konferencjach, posluchajcie i sami przekonajcie się jaką Moc ma Maryja, gdy przez te 33 dni diabeł zrobi wszystko zebyscie nie ukonczyli tego, bo wie, ze jak oddacie Swoje zycie Maryi, to ma małe szanse na waszą duszę, bo jak Mówi Ksiądz Piotr i wielu Świętych, gdzie jest Maryja tam nie ma szatana, dlatego z serca odmawiany rozaniec jest potężną bronią na złego, bo w piśmie Świętym napisane jest, ze to Ona zmiażdźy mu głowę, wie, ze tak będzie, dlatego tak panicznie sie Boi Naszej Mamy oraz różańca, dlatego tak ciezko czasem moze byc sie Wam modlić Kochani, skoro w momencie rozpoczęcia różanca całe piekło jest przeciw Wam, to myślicie, ze to będzie łatwa modlitwa? Wszystko co piękne rodzi się w bólu. Poczytajcie swiadectwa Nowenny Pompejańskiej, polecam. Mikołaju niedawno trafiłam na Twój profil i smutno mi, ze masz takie zdanie na temat najwspanialszej modlitwy, skoro kochasz Świętych, to zauważyłeś, ze Ci najwięksi najbardziej ukochali różaniec, ze to Matka Boża ukształtowała ich na tak wspanialych Bożych Wojowników? Wspaniały Ludwik Maria Grignion de Montfort ktory stworzył Totuus Tuus, Maksymilian Kolbe, zalecam pojscie na film do Kina Dwie Korony, Jan Paweł II - Cały Twój ! Zastanów się Mikołaju nad Prawdą, nie daj się zwieść, ratunek na czasy ostateczne przygotowany jest w Niepokalanym Sercu, które we wszystkich objawieniach Błaga o modlitwe różańcową, dzieki Której jak mówiła św Łucja, można rozwiązać każdy problem.
To jest właśnie przykład odejścia od Chrześcijaństwa i EWANGELII..
w okresie adwentu o.Adam prowadzi w internecie rekolekcje zachęcając by po rozważaniu fragmentu z pisma św samemu zostać z tym lub innym tekstem biblijnym i rozważać go z Panem Bogiem w rozmowie na modlitwie osobistej. A nowennę pompejanską odmawiam właśnie pierwszy raz bo bardzo mnie zmobilizowała do regularnej modlitwy osobistej odkrywam różaniec bo" wywodzę się " z ruchu charyzmatycznego. 😉 módlmy się i czuwajmy.
Ja mam nerwicę i bardzo szybko tracę skupienie, dlatego wszelkie modlitwy zapisane w książeczce są dla mnie zbawieniem. Próby modlitwy własnymi słowami kończą się zawsze zdenerwowaniem, mętlikiem w głowie i zniechęceniem. Różaniec wydawał mi się drogą przez mękę, ale trochę pomaga w ogóle zebrać te resztki skupienia i jakiś myślowy galimatias i skupić się na rozważaniu.
Bardzo cenie sobie modlitwę różańcową itd. Cenię sobie twoje filmiki itd itp. - Wiele podobnych słucham czy oglądam w necie. Jednak co cenię sobie najbardziej. - To że odnosisz się od konkretnych autorytetów, cytatów, itd. Nie kreujesz się na nowego wizjonera tylko jesteś wierny nauce Kościoła i nie odstępujesz od niej... - Pozdrawiam z Panem Bogiem.
Cieszę się, że wskazujesz na różnorodność i bogactwo możliwości modlitwy /modlitw (rozważania i kontemplacji Boga oraz oddania i zawierzenia się Jemu przez Maryję) bo taka jest koncepcja. Bóg chce i zaprasza nas do tego by Go poznawać Pismem Świętym, rozmawiania z Nim i życia z Nim w każdej sekundzie życia - to ostatnie jest temat na osobny film...
Modlitwa to nie tylko mówienie ale i słuchanie - może bardziej słuchanie ). Modlitwy tzw. "gotowce" jak słusznie zauważyłeś mają nam pomóc ZROZUMIEĆ cel i sposób. Z tą tylko uwagą aby to
było zgodne z aktualnym stanem swojej duszy i miejsca w danej rzeczywistości w jakiej aktualnie człowiek się znajduje i swojej relacji z Bogiem.
Modlitwa różańcowa jest najpotężniejsza modlitwa na świecie wiec korzystamy z tego co mamy najlepsze. Jedyna nasza broń na szatana oprócz krzyża. Zajebiste filmiki masz :) oby takich więcej. Chwalmy Pana :)
rewelacja! dzieki Mikolaj za ten film! duzo daje do myslenia.. cale zycie w domu wmawiano inaczej, zupelnie nie otwierajac nigdy Pisma.. chwala Panu! ps. dzieki za Tereske:)
Szczęść Boże!
Na początku chciałbym przeprosić za długi komentarz :) A więc:
Mikołaju, bardzo Ciebie cenię i lubię twój kanał i nie odbierz tego co chcę
powiedzieć jako atak czy tym podobne. Chcę po prostu poruszyć ten temat , dla
naszego dobra. Chciałbym Ci przedstawić mój stosunek do Maryi, różańca,
modlitwy ogólnie. Słysząc Twoją wypowiedź o tym, że twoje modlitwy są
wspaniałe, Bóg Cię wysłuchuje, jest cudownie, zapala mi się wtedy zawsze
czerwona lampka. Czy modlitwa to ciągła ekstaza i chodzi w niej tylko o
uczucia? Myślę, że nie. Myślę, że o tym wiesz. Słysząc o tym jak mówisz, że z
modlitwy nigdy nie chciałeś odejść, że nie miałeś pokus, wiele ludzi dziwi się
i przynajmniej w moim przypadku ogarnia ich smutek - Czy może z moją modlitwą
jest coś nie tak? Czy mam przestać modlić się różańcem? Nie zajmować się Maryją,
jeśli Mikołaj nie odmówił Pompejańskiej i nie zamierza to ja czemu miałbym
odmawiać? Po co mi to?- i tak stopniowo ludzie odwracają się od pobożności
Maryjnej.
Myślę, że pokusy na modlitwie są potrzebne, co ci z modlitwy
która łatwo przychodzi i na której czujemy się świetnie? "Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew
ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawiajcie się
jemu" (1 P 5, 8-9) Szatan krąży
cały czas i z pewnością gdy się modlimy. Jeśli nie ma w ogóle pokus to trzeba
się zastanowić trochę na tym. Przeciwnik zawsze reaguje gdy robimy coś
przeciwko niemu, a Ty mówisz, że nigdy nie miałeś zniechęcenia, chęci
przestania modlitwy. Św. s. Faustyna pisze w dzienniczku : "Nie czuję
żadnej pociechy w modlitwie, rozmyślanie przychodzi z wielkim wysiłkiem, lęk
zaczyna mnie ogarniać. (...) Zdaje mi się, że modlitwa jest Bogu niemiła. (...)
Kiedy powiedziałam matce mistrzyni, otrzymałam taką odpowiedź: Niech siostra
wie, że Bóg przeznacza siostrę do wielkiej świętości." (DZ 23). To jedno.
A wracając do Maryi i różańca. Ciekawe, że mówisz, że sam nie modlisz się
różańcem. Nie mówię, że gdy się nie odmawia tej modlitwy to nie pójdzie się do
Nieba, ale patrząc na świętych na samą Maryję która mówi, żeby modlić się
różańcem CODZIENNIE jest to modlitwa o wielkiej wartości. Mówisz o różańcu jako
modlitwie która nie jest aktualna, umiemy przecież czytać, lepiej jest odmawiać
psalmy, modlić się własnymi słowami. Myślę, że wielkim przykładem jest Jan Paweł II, który z
pewnością umiał czytać i znał wiele, wiele znakomitych modlitw i wiedział jak
się modlić, a jednak różaniec był jego szczególną modlitwą. To Maryi powierzył
całe swoje życie i oddał się w Jej ręce. Maryja jest uważana przez Kościół jako
Pośredniczka łask WSZELKICH. To przez Maryję otrzymujemy wszystkie łaski. „Pójdźmy uwielbić Chrystusa Zbawiciela, który
zechciał, by wszystko przychodziło nam przez Maryję” (Benedykt XV)
Następnym przykładem
jest św. O. Pio.
Pewnego razu podczas
spowiedzi zapytałam Ojca, ile różańców odmawia każdego dnia.
-Sto osiemdziesiąt
(tj. sześćdziesiąt pełnych różańców, każdy po trzy części).I potem mogę odpocząć - odpowiedział.
- Jak to możliwe
żeby ich tyle odmówić? - zdziwiłam się.
- A jak to możliwe,
żeby nie odmówić - zapytał
- Odmawiasz nawet nocą?
- Oczywiście.
(…)
-Czy istnieje
piękniejsza modlitwa i najchętniej wysłuchiwana przez Najświętszą Dziewicę od tej, której sama nas nauczyła?
(z książki Cleonice
Morcaldi pt. „moje życie w bliskości Ojca Pio” )
I nie chodzi tu o to, żeby odmawiać tyle różańców dziennie, ale żeby zrozumieć jak ważny jest
różaniec w życiu świętych.
Kolejnym i najlepszym
przykładem jest św. Ludwik Grignon De Montfort, który jest autorem „Traktatu O
Prawdziwym Nabożeństwie Do Najświętszej Maryi Panny” z którego przykład brał
sam Karol Wojtyła i na nim uformował swoje oddanie Maryi. Była to jedna z
książek, którą Jan Paweł II trzymał cały czas przy sobie, na biurku. Czytał ją
w młodości, w kamieniołomie gdy pracował. Św. Ludwik piszę czym jest pobożność
Maryjna. Pisze o tym jak Maryja jest ważna dla Boga. To przez nią działa Bóg.
Bóg Ojciec oddał swojego jedynego Syna Maryi i teraz pragnie oddać każdego z
nas pod Jej opiekę.
To jedne z wielu
cytatów Traktatu. Zachęcam Cię Mikołaju i Was wszystkich do przeczytania tego
Traktatu.
I chciałbym jeszcze
raz przypomnieć św. Ojca Pio
„Czy istnieje
piękniejsza modlitwa i najchętniej wysłuchiwana przez Najświętszą Dziewicę od
tej, której sama nas nauczyła?”
I Jana Pawła II : „Różaniec
to skarb, który trzeba odkryć”
Również bł.
Bartłomiej Longo „Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony”
I mówiąc, że
powtarzanie ciągle tej samej formułki było tylko dla biedaków, nieumiejących
czytać, że psalmy są lepsze i tak dalej to trochę dziwne. Nie możemy skupiać
się tylko na sobie i mierzyć modlitwy tym ile nam się z niej podobało i ile
ciekawych rzeczy się dowiedziałem z tego czy tamtego psalmu. Modlitwa ma być przede
wszystkim wychwaleniem Boga. Nazywając Maryję, że jest Błogosławiona i modlitwa do Niej jest wychwaleniem samego
Boga, ponieważ wychwalamy Jego dzieło.
Ponownie z Traktatu:
„Aniołowie w Niebie ofiarują Maryi miliony milionów razy na dzień Pozdrowienie
Anielskie kłaniając się przed Nią prosząc o łaskę uhonorowania ich chociaż
jednym z Jej poleceń.
Czy Aniołowie są
biedakami? Czy potrzebują w ogóle modlitwę?
A jednak to robią.
I taka jest właśnie Maryja
i takie ma miejsce w Kościele.
Miejmy zaufanie do świętych, a w szczególności do samej Maryi, która dla naszego dobra daje nam
różaniec do ręki i kontempluje razem z nami Jezusa Chrystusa przez tę modlitwę.
Myślę, że temat jest
ciągle otwarty. Nie chcę nikogo zmuszać do modlenia się do Maryi, do modlitwy
różańcem bo nie o to tu chodzi, ale każdy powinien się nad tym zastanowić. Nad
miejscem Maryi w naszym życiu. Czy jest tylko środkiem, aby gdy Jezus nas nie
wysłuchuje pomodlić się do Niej czy jest naszą Matką, której oddajemy całe
życie i zawierzamy się Jej całkowicie.
Przepraszam jeszcze
raz za długość komentarza :)
KrzysztofKamil Krawczyk właśnie to mnie zdziwiło ze nie ma żadnych pokus na modlitwie, a właściwie nie zdziwiło, diabeł mógł sobie po prostu odpuścić, bo jego strategia się realizuje wobec Pana Kapusty (jeżeli coś się dzieje zgodnie z taktyką diabelską to diabeł nie przeszkadza, ba nawet podsyła ci uniesienia jakoby to od Boga chodziło). Proboszcz z Ars wspaniałe to ujął: nie masz pokus, to uważaj.....
Z Panem Bogiem
Cyt. "Nad miejscem Maryi w naszym życiu."
W Twoim życiu powinien być w centrum Pan Jezus.
Napisałem, aby zastanowić się gdzie znajduje się w naszym życiu Maryja. Nie pisałem że jest celem ostatecznym. Zgodzę się z Tobą, Jezus jest naszym celem życia jest naszym centrum, On jest przecież Bogiem! lecz żeby do niego dojść potrzebujemy pomocy. Nasze modlitwy, uczynki są niewystarczające to dzięki Maryi która oczyszcza je z pychy możemy uprościć łaski u Boga. Tak bowiem Bóg sobie upodobał ażeby przez Maryję człowiek do Niego przyszedł. Tak samo różaniec jak mówi Jan Paweł II : "Różaniec bowiem, choć ma charakter maryjny, jest modlitwą o sercu chrystologicznym (...) Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości." I o to chodzi. Maryja nigdy nie zatrzymuje chwały dla siebie. Ona ją przekazuje do samego Boga. Przykładem jest Magnificat, Elżbieta nazywa Maryję Błogosławioną, a Maryja od razu w swojej pieśni dziękczynnej mówi: "Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny; a święte jest Jego imię."
To Maryja jest Bramą do życia wiecznego, do spotkania z Bogiem.
Alma Redemptoris Mater - hymn ku czci Maryi mówi nam o tym:
Matko Odkupiciela z niewiast najsławniejsza,
Gwiazdo Morska do nieba ścieżko najprościejsza,
Tyś jest przechodnią bramą do raju wiecznego,
Tyś jedyną nadzieją człowieka grzesznego.
Krzysztofie, Jezus powiedział, że TYLKO On jest tą bramą. I możesz śmiało zwracać się do Niego.
Są takie dwa ważne wersety, które czytamy w Izajasza 55:
(6) "Szukajcie Pana, dopóki można go znaleźć, wzywajcie go, dopóki jest blisko!"
(7) "Niech bezbożny porzuci swoją drogę, a przestępca swoje zamysły i niech się nawróci do Pana, aby się nad nim zlitował, do naszego Boga, gdyż jest hojny w odpuszczaniu!"
I znany wszystkim werset, który odnosi się już do czasów ostatecznych, Ap 3:
(20) "Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną."
Jezus zostawił receptę jak otworzyć te drzwi, Rzymian 10:
(9) "Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz."
(10) "Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu."
Jana 6:
(44) "Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym."
(45) "Napisano bowiem u proroków: I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie."
Czym jest to "pukanie"? Jest to delikatny głos w sercu, odczuwalny duchowo, który wywołuje potrzebę zwrócenia się bezpośrednio do Boga. Z pokutą, z modlitwą własnymi słowami. Należy wówczas zacząć do Boga mówić i nie ustawać. W pewnej chwili Duch Święty będzie wkładał słowa do ust.
Podam Ci taką znaną i bardzo skuteczną modlitwę.
"Boże, wiem, że złamałem Twoje prawo, jestem grzesznikiem, a moje grzechy oddzielają mnie od Ciebie, przepraszam, że ignorowałem Cię tak długo, pragnę odwrócić się od mojej grzesznej przeszłości i oddać moje życie Tobie. Proszę przebacz mi i pomóż mi żyć życiem, do którego mnie stworzyłeś. Wierzę, że posłałeś swego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa by umarł na krzyżu za wszystkie moje grzechy. Wierzę, że Jezus Chrystus powstał z martwych, i żyje i słyszy moją modlitwę. Otwieram Ci Jezu drzwi mojego serca i zapraszam abyś dziś stał się Panem mojego życia. Abyś panował w moim sercu od teraz na zawsze. Proszę, ześlij swojego Ducha Świętego aby mnie wypełnił ponad miarę, spraw abym miał z Nim relację i słyszał Jego głos, i pomagał mi wypełniać Twoją wolę, Twoje powołanie dla mojego życia, modlę się o to w imieniu Jezusa. Amen."
@KrzysztofKamil Krawczyk, napisałeś
"żeby do niego dojść potrzebujemy pomocy. Nasze modlitwy, uczynki są niewystarczające"
Nieprawda Krzysztofie. To kłamstwo. Jezus już Cię wykupił i akceptuje takim jaki jesteś. Możesz śmiało do Niego się zwracać. Pomiń inne modlitwy, szczególnie ten różaniec, a skoncentruj się na osobie Pana Jezusa, tak jak zostało tu już napisane.
Pokusą nietrafionej modlitwy może być trwanie w jednym jej schemacie. Z mojego doświadczenia ważne jest słuchanie co sercu jest lepsze i pożyteczniejsze....by spotkać sie z Bogiem a nie modlić sie dla samej modlitwy....Dlatego eksperymentowanie uważam za jak najbardziej dobrym kierunkiem, jednak najprostrza jest prosta rozmaowa jak z przyjacielem, bratem ojcem....dzieki bracie
Nie jestem Świętą Tereską tylko grzesznym prostaczkiem i pyszałkiem. Zaczynam codzienny różaniec jak prosiła Matka Boska w Fatimie. Widać to modlitwa dla grzeszników a nie Świętych :) Ekstazy mistyczne może będą u bram Nieba ;)
Przy całej sympatii do Ciebie Mikołaj i Dr Kościoła - Tereski to jednak Maryja jest Koroną Stworzeń Bożych i Oblubienicą Ducha Świętego, tajemnicą niezgłębioną dla siebie samej i to Ona urodziła nam Jezusa, naszego Pana i Zbawiciela.
Zostańcie z Bogiem, wy którzy to czytacie!
Chciałabym zauważyć, że każdy święty był xa życia grzesznikiem. Święci nie potrzebują modlitwy. Wiem - data
„Zawsze odmawiajcie różaniec, róbcie to tak często, jak tylko jest możliwe. Szatan zawsze próbuje zniweczyć tę modlitwę, lecz nigdy tego nie osiągnie. To jest modlitwa Tego, który jest Panem wszystkiego i wszystkich. A Matka Boża nauczyła nas tej modlitwy, jak kiedyś Pan Jezus nauczył nas "Ojcze nasz” (św.o.Pio).
„Aby Mnie kochać, trzeba Mnie znać. Aby Mnie znać - trzeba odmawiać różaniec. Aby Mi się podobać - trzeba różańcem tajemnice ze Mną przeżywać. By mieć do tego łaski - trzeba odmawiać różaniec. Zamyka się takie koło i wtedy wszystkie Moje obietnice dla odmawiających różaniec, spełniają się... Wierzcie, że jestem cała w różańcu: tam Mnie macie szukać i tam Mnie znajdziecie” (Matka Boża do Barbary Kloss).
15 obietnic Maryi dla tych, którzy będą odmawiać różaniec:
1. Ktokolwiek będzie mi służył przez odmawianie różańca świętego otrzyma wyjątkowe łaski.
2. Obiecuję moją specjalną obronę i największe łaski wszystkim tym, którzy będą odmawiać różaniec.
3. Różaniec stanie się bronią przeciw piekłu, zniszczy, pomniejszy grzechy, zwycięży heretyków.
4. Spowoduje on, że cnoty i dobre dzieła zakwitną; otrzyma on od Boga obfite przebaczenie dla dusz; odciągnie serca ludu od umiłowania świata i jego marności; podniesie je do pożądania rzeczy wiecznych.
5. Dusza, która poleci mi się przez odmawianie różańca, nie zginie.
6. Ktokolwiek odmawiać będzie pobożnie różaniec święty, rozważając równocześnie tajemnice święte nie dozna nieszczęść, nie doświadczy gniewu Bożego, nie umrze nagłą śmiercią; nawróci się, jeśli jest grzesznikiem, jeśli zaś sprawiedliwym - wytrwa w łasce i osiągnie życie wieczne.
7. Ktokolwiek będzie miał prawdziwe nabożeństwo do różańca - nie umrze bez sakramentów Kościoła.
8. Wierni w odmawianiu różańca będą mieli w życiu i przy śmierci światło Boże i pełnię Jego łaski.
9. Uwolnię z czyśćca tych, którzy mieli nabożeństwo do różańca świętego.
10. Wierne dzieci różańca zasłużą na wysoki stopień chwały w niebie.
11. Otrzymacie wszystko, o co prosicie przez odmawianie różańca.
12. Wszystkich, którzy rozpowszechniają różaniec, będę wspomagała w ich potrzebach.
13. Otrzymałam od mojego Boskiego Syna obietnicę, że wszyscy obrońcy różańca będą mieli za wstawienników cały Dwór Niebieski w czasie życia i w godzinę śmierci.
14. Wszyscy, którzy odmawiają Różaniec, są moimi synami i braćmi mojego Jedynego Syna Jezusa Chrystusa.
15. Nabożeństwo do mojego różańca jest wielkim znakiem przeznaczenia do nieba.
Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort w książce “Przedziwny sekret Różańca Świętego, aby się nawrócić i się zbawić” pisze: “dusza, która odmawia codziennie Różaniec nigdy nie popadnie całkowicie w herezję i nigdy nie zostanie zwiedziona przez diabła: to jest stwierdzenie, które podpisałbym własną krwią.”
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo1 będą wysłuchani. 8 Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
9 2 Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
niech się święci imię Twoje!
10 Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
11 Chleba naszego powszedniego3 daj nam dzisiaj;
12 i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
13 i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!
14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
Suuuuper! Nic dodać nic ująć
I tymi słowy zachęciłeś mnie do odmawiania różańca:-) Już prawie usprawiedliwiłam swoją niechęć do odmawiania różańca....Tak, niechęć i o co wogóle w tym przekladaniu koralików tak naprawdę chodzi? Prawda niestety jest taka, że jak coś jest proste, to nie powinno być warte naszej uwagi. Dla mnie jest to trudna modlitwa(różaniec), sama wiara wiąże się z trudnościami, które zwyczajnie najpierw trzeba chcieć pokonać, a stają się nawykiem, celem i drogą do zbawienia. Moja droga do Pana nie jest usłana różami, ale na nie jestem i chociaż ciągle pod wiatr, to idę. Maryja, Jezus, Święci są przykładem wiary wytrwałej i wartej poświęcenia. Za tym idźmy, nie idźmy na łatwiznę. Dzięki Mikołaju, dla mnie film najbardziej przekonujący do rozpoczęcia przygody z różańcem. Dzięki! Nie piszę z przekorą , tylko analizuję, nie zamykam się w myśleniu jednotorowym. Mów, o tym co uważasz za sluszne, kto ma wynieść coś wartościowego dla siebie, ten wyniesie. Widać, że żyjesz wiarą i to mi wystarczy. Niech Bóg Ci błogosławi, Duch Święty prowadzi! pozdrawiam
Życzę Ci zrozumienia różańca, to piękna modlitwa ale wbrew pozorom trudna ...
Ela P. życzę zrozumienia Kościoła, Pawła VI...
Ja, jako osoba, która bardzo poważnie traktuje Słowo i staram się do niego dostosować, dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do tych rzymskich reguł na ilość i na schematy. Jezus jednoznacznie powiedział, jak nie należy się modlić oraz powiedział, jak należy się modlić. Jak nie należy? "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich!", a także powiedział: "Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać." Więc jak należy? Przede wszystkim swoimi słowami. Czy jak mówicie do innego człowieka, to powtarzacie mu 20, 50 albo 150 razy to samo zdanie jak karabin maszynowy? Czy ktoś tego chciałby od was i jaki w tym sens? Jezus powiedział wyraźnie jak się modlić: "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie." A kto chciałby użyć jakiejś formuły, tę też przecież Jezus podarował nam: "Ojcze nasz, który jesteś w Niebie, niech się święci Twoje imię, niech przyjdzie Twoje Królestwo, niech będzie Twoja wola, tak w niebie jak i na ziemi..." - czy czegoś więcej tu potrzeba? Ponadto, wszystko róbmy w imię Jezusa Chrystusa, kiedy się modlimy, bo "innego imienia nie dano" nam. Żadnego innego imienia. Żadnego, znaczy żadnego. Dlaczego więc ludzie angażują się w schematy pod innymi imionami? Dlaczego na ilość? Dlaczego nie chcą ludzie po prostu mówić swoimi słowami do Boga? Jaki w tym sens? Bóg to nie automat, ale tak właśnie rzymsko-katolicyzm go traktuje, jak automat, gdzie kto szybciej i więcej wedle schematu "lepszego", ten skuteczniej coś uzyska. Dokładnie odwrotne podejście niż objawił Jezus w ewangelii.
Szczęść Boże. Mnie Rózaniec pomogl zmienic sposob myslenia . Byłem niewierzacy i nagle cos mnie skierowało na sluchanie na youtube na teobankologii, pozniej zaczalem troche odmawiac, pozniej juz regularnie codziennie odmawiałem. Przestałem skupiac sie tyle na sobie , wiecej na innych. Mniej nerwow, wiecej wyrozumiałosci. Oczywiscie nie od razu i pojawiało sie to stopniowo.Wydaje mi sie ze Różaniec jak kazdy rodzaj modlitwy powtarzanej pomaga w jakis tajemniczy sposob na kontakt z Bogiem. Jasne ze jest tam duzo Maryji ale kazdy poczatek to jednak Bóg Ojciec. Maryja własnie pomaga nam zobaczyc to co sie działo z Panem Jezusem. Mam czasem wrazenie ze pomaga nam wyswietlac jakby film w glowie co sie dzialo z Jezusem. Czasem znow mniej sie skupiam i wtedy zwykle ludzkie problemy znajduja rozwiązanie. Rózaniec polecam ale wiadomo ze kazdy ma jakis rodzaj duchowosci ktory mu odpowiada. Aha po drodze zaczalem tez modlic sie modlitwa w ciszy ale nie dotarłbym do niej gdyby nie Rózaniec.
Dzięki. Pan z Tobą.
Ha nie uciekasz od trudnych tematów - własnych doświadczeń i niepopularnych i kontrowersyjnych tez. Genialne jest że pokazujesz źródło. Genialne jest że nie zrwaczasz podczas takiego świadectwa uwagi na własny wizerunek.
Mikołaj, masz mega łaskę, że nigdy nie masz ochoty skracać modlitwy. Dla mnie to jest tak, że również modlitwę spontaniczną mam często ochotę skrócić i różaniec jest wtedy ratunkiem, żeby nie odpływać myślami. Zarówno modlitwa spontaniczna, jak i różaniec, czy modlitwy ułożonymi przez kogoś słowami są dla mnie czasem bliskiego i dającego najgłębszą radość spotkania z Bogiem, ale są też okresy, że żadna z tych form nie daje mi radości, a różaniec jest taką deską ratunku, że chociaż intencją i czasem poświęconym na modlitwę się mogę modlić, jeśli uczucia i myśli zupełnie za tym nie idą. I to JEST także szczera i prawdziwa modlitwa. Cieszę się z Twojej łaski :) Niech Cię Pan Bóg zawsze prowadzi, amen!
"Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani." mat:6,7
" Nie musiscie modlic sie na rozancu. Nie ma przymusu modlenia się na różańcu. "
" Módlcie się na różańcu codziennie" - Słowa Samej Maryi.
Kto widzi roznice ?;)
Magdalena Ptasińska Mikołaj stawia Biblie na pierwszym miejscu. Prywatne objawienia są na drugim planie. Taką widzę różnice :p
noo a gdzie w słowach Maryi przymus do modlitwy ?
Te słowa Maryi to skąd pochodzą?
Bardzo ,bardzo potrzebny film🌼Ileż mialam zamętu w glowie i sercu z powodów ,o których mówisz... Dziękuję Mikołaju⚘Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Św.🌼który został do nas posłany dla pocieszenia i wspomożenia w wierze .Święta Mała Tereska jest mega ⚘❤od zawsze czułam tak jak Ona niechęć do gotowych formułek Chwała Panu Tylko zawsze gdy czulam powiew unoszacy mnie do Boga💜💙💚 natychmiast czułam na plecach ciężar , bo jestem grzeszna, niegodna ,nie wystarczajaca słowem ciężar koscielnych nauk.. Gdy zastanawiam się skad ten trend do rozbudowywania kultu Maryjnego przypominają mi się słowakardynała St Wyszyńskiego : " Wszystko postawiłem na Maryję...."
Bardzo dziwnie wysłuchuję tych wywodów i bardzo źle się z tym czuję ponieważ ja kocham różaniec modlę się codziennie ale to nie było tak. zawsze.Modliłam się jak „trzeba było” choć teoretycznie znałam moc różańca ale czasem był „nudny”.Kiedy 5 lat temu przeszłam nawrócenie i wylanie Ducha Św ,choć wydawało mi się że jestem b. wierząca i nic już w swoim życiu nie zmienię to wtedy moje życie przewróciło mi się do góry nogami i dostałam tyle łask i darów Ducha Św o których nie marzyłam .Dopiero wtedy zaczęłam czytać z chęcią ,miłością i zrozumieniem Pismo Św , dostałam Dar Języków na ten czas to nie widziałam co to jest a jet to coś wspaniałego jeśli chodzi o rozmowę z Panem,ale i dostałam dar modlenia się i tu pokochałam różaniec św .Zaczęłam szukać jak najlepiej go odmawiać żeby znów nie był nudny a całkowicie wypływał z mojego serca bo moje serce oddałam Panu i On go zmienia do tej pory.Dla mnie różaniec to spotkanie się w modlitwie z Mateńka i Jej Synem,przeżywanie przy każdej tajemnicy całego Nowego Testamentu, przeżywanie razem z Mateńka Jej życia a dla mnie najpiękniejszą jest tajemnica bolesna ponieważ rozpamiętuję Mękę Pańską ,w każdej tajemnicy przeżywam razem z Panem jego cierpienie,przy tajemnicy dźwigania krzyża w 10 zdrowaśkach jest cała droga krzyżowa, przy ukrzyżowaniu jest rozpamiętywanie męki św Brygidy z Tajemnicy Szczęścia i tak można rozpatrywać każdą tajemnice i łączyć się z Panem lub Mateńka,dla mnie teraz różaniec to ciągła tajemnica za którą tęskni moje serce i wiem że nie moźna tego zastąpić psalmami bo to inna bajka a ja kiedy chcę wielbić,miłować ,przepraszać , prosić to właśnie modlę się psalmami ,kocham ale nimi nie mogę zastąpić tej bliskości z Panem i jaka daje mi różaniec .Dar języków też wykorzystuję ale to znów inna bajka.Tak więc każdy powinien sam poczuć co dla niego na dany moment lub całe życie jest dobre bo to podpowiada sam Duch Św a On robi to dla nas najlepiej i wiem ze kto naprawdę chce zbliżyć się do Pana to Mateńka zadba o to aby nasze serca pokochały różaniec i modliły się na mim a ta modlitwa czyni cuda, wyprasza łaski, jest nieodpartą bronią na złego a on nienawidzi tej modlitwy bo wie że kto modli się na różańcu jest w rękach Mateńki a Ona ochrania i prowadzi zawsze do Swojego Syna a Syn do Ojca😇💕
A ja, jak o. Szustak... dużo modlę się na różańcu i bez niego żyć nie potrafię ☺ Ale, nie jest to jedyna forma modlitwy, którą do Boga zanoszę. Tak naprawdę, różańcem zaczęłam się modlić, kiedy sama zostałam matką i Maryja stała mi się szczególnie bliska. Zgadzam się z Mikołajem, że nie wszyscy muszą się różańcem modlić, ale nie zarzekaj się, że nigdy nie odmówisz Nowenny Pompejańskiej, bo tego nie wiesz. 😇 Jeszcze rok temu też byłam pewna, że nigdy po nią nie sięgnę.
Dziękuję Ci za ten film, bo prościej mi będzie bronić mojego syna przed atakami babci, która nie może zrozumieć, że różaniec to nie wszystko. Pozdrawiam
Ale ja umię odmawiać Pompejankę i jednocześnie przy zamkniętych oczach być w jakiejś z tajemnic. To tak jakby odmawiany różaniec był tłem dla sceny, w której jestem. Np. scena biczowania Pana Jezusa, widzę wokoło tłum, krzyki ludzi, widzę lejącą się krew, słyszę śmiech żołnierzy. Bardzo mocno przeżywam to wtedy w sercu. Także nie wiem o co chodzi Mikołajowi, ale moj mózg umie wykonywać w tym momencie dwie rzeczy: odmawianie różańca i wyobrażania sobie siebie jak w filmiem w kolejnych tajemnicach :-/
Wyobrażanie sobie to jednak trochę co innego proszę Pani. :) Nie jest nawet w połowie tak trudne, jak prawdziwe rozważanie prawd wiary. :)
Jak dla mnie, on wcale nie jest pyszny. Nigdzie nie powiedział ani nie napisał, że sam potrafi się idealnie modlić. Powiedziałabym raczej, że to od Pani Beaty bije pycha, ponieważ w jej komentarzu pojawiają się treści "umiem, nie wiem po co dajesz mi chłopcze z filmiku jakieś bezsensowne rady :-/". Modlitwa jest bardzo trudna i ważne wysłuchać różnych porad na ten temat. A wyobrażanie sobie pewnych rzeczy wcale nie oznacza, że jesteśmy blisko Boga w trakcie modlitwy. Myślę, że najbardziej liczy się szczera wiara i otwarte serce. Ktoś może sobie niczego nie wyobrażać, ale będzie prowadził z Bogiem otwarty, pełen ufności dialog. I nawet jeżeli ktoś uważa, że modlenie się świetnie mu wychodzi to pisanie "nie wiem, o co mu chodzi" jest takie trochę... niesympatyczne i właśnie to brzmi mega, mega zarozumiale. Każdy ma własne zdanie, ale jeżeli nie potrafimy słuchać innych, bo uważamy, że wszystko nam wychodzi to raczej daleko nie zajdziemy z taką postawą.
Pozdrawiam! :)
Mikołaju, czy czasem nie zdażyło Ci się nalewać wrzątku do swojego "długopisu" i jednoczesnie rozmawiać z drugą osobą np. przez telefon. Nie chcesz chyba powiedzieć, że jest to awykonalne? Bo wg. Twojego filmu albo nie uważasz z wrzątkiem albo nie słuchasz drugiej osoby. Więc skoro można sobie poradzić z wrzątkiem i rozmową, tak też może być z modlitwą - usta mówią jedno a serec, myśli są w "innym" miejscu, przy Ojcu. To co dla jednego jest nie do wyobrażenia nie znaczy, że nie istnieje - takie myślnieie może doprowadzić do porzucenia wiary w zmartwychwstanie. Wiem coś o tym bo w rodzinie mam lekarza, który nie jest wstanie sobie wyobrazić - ciała martwego, które ożywa, więc Jezusa zmartwychwstanie traktuje on "metaforycznie" - jakkolwiek to głupio nie brzmi.
Pozostań z Bogiem
Trudno jest rozmyślać, choć co dziennie nie odmawiam różańca, to ja się biorę to pierw rozważam po krótko tajemnice, a potem skupiam się na modlitwie. Lub tylko modlitwa. Nigdy nie potrafiłam skupiać uwagi na kilku rzeczach.
Pani Beato, polecam znaną i bardzo skuteczną modlitwę.
"Boże, wiem, że złamałem Twoje prawo, jestem grzesznikiem, a moje grzechy oddzielają mnie od Ciebie, przepraszam, że ignorowałem Cię tak długo, pragnę odwrócić się od mojej grzesznej przeszłości i oddać moje życie Tobie. Proszę przebacz mi i pomóż mi żyć życiem, do którego mnie stworzyłeś. Wierzę, że posłałeś swego jednorodzonego Syna Jezusa Chrystusa by umarł na krzyżu za wszystkie moje grzechy. Wierzę, że Jezus Chrystus powstał z martwych, i żyje i słyszy moją modlitwę. Otwieram Ci Jezu drzwi mojego serca i zapraszam abyś dziś stał się Panem mojego życia. Abyś panował w moim sercu od teraz na zawsze. Proszę, ześlij swojego Ducha Świętego aby mnie wypełnił ponad miarę, spraw abym miał z Nim relację i słyszał Jego głos, i pomagał mi wypełniać Twoją wolę, Twoje powołanie dla mojego życia, modlę się o to w imieniu Jezusa. Amen."
Należy odmawiać co wieczór przez tydzień, ze zrozumieniem każdego słowa. Skoncentrować się wyłącznie na osobie Pana Jezusa. Odłożyć na bok inne modlitwy.
Jest to modlitwa-pokuta, odwrócenie się od grzechu, księcia tego świata a uznanie Pana Jezusa swoim Panem i Zbawicielem.
Mikołaju, wydaje mi się, że Różaniec jest tak piękną, skuteczną i łączącą z Bogiem modlitwą, bo jej- tak jak Psalmów- nie rozważamy umysłem, tylko sercem.! Jak ubodzy, z wiarą w coś, czego umysł nie ma potrzeby rozważać, bo serce wierzy, że jest prawdziwe.. i taka wiara Panu Jezusowi się podoba ( mówił siostrze Faustynie, Maryja zaś objawiała się prostym ludziom, którzy nie byli nawet zdolni pojąć wielkich słów Proroków. Ich wiara była w sercu.). Myślę, że rodzaj nawiązania więzi z Bogiem to osobista i indywidualna sprawa, każdemu z nas Bóg też dał inne predyspozycje i możliwości dróg, dzięki którym potrafi nas znaleźć i poruszyć. A mon Nowenny Pompejańskiej jest wielka- myślę, że nie o tyle jeśli chodzi o wiarę w spełnienie naszej "intencji", ale każdego dnia kiedy ją podejmujemy, ta modlitwa powoli zmienia nas.
Trzeba się modlić nie ważne jaką modlitwą. Ważne, aby była szczera.
Racja
Dziękuję Mikołaju⚘❤ za Twoją posługę za te cytowane slowa Św Tereski ⚘❤Nie raz zaskakiwało mnie i bolało zbyt szybkie ,dla mnie nawet niedbałe w moim odczuciu , odmawianie Ojcze nasz i Zdrowaś Mario bez mozliwości skupienia się na treści ,jaką te słowa modlitwy niosą ...
Na naszych uwielbieniach śpiewamy psalmy, piesni WMU😇🙏😇
Mikołaju życie przed tobą rozumiem twoje obawy... moje doświadczenie to różaniec tam gdzie brak mi nadziei gdzie brak mi wiary brak mi miłości wchodzę do ogrodu wypełnionego wiara nadzieja i miłością- rozanca... słowa tracą swoją moc... a Duch raduje się bliskością trwania w rozwazaniu tajemnic życia Jezusa- to moja modlitwa- U -Boga ...staram się tez wchodzić do ogrodu Słowa które karmi Ubogich modlitwą ,,Boga- tych ", tych którzy czerpia ze Slowa ktore staje sie cialem...I tak moja praca wychowanie dzieci robienie zakupów i otoczenie pogan codzienne zawirowania cudownie wypełnione zostają łaska miłości pięknem Jego spojrzenia który przychodzi wypełnić pusty dzban zycia.Tak 😊niech każdy robi to zgodnie ze swoim sumieniem ....na wszystko jest czas dany nam od Pana
Pozdrawiam
Renatka
Brawo Mikolaj. Jak zawsze wiele sie od Ciebie ucze. Pozdrawiam!
A czego nauczyłaś się po tym durnym filmiku? Samo to, że osoba która nie modli się z różańcem w ręku opowiada o różańcu pokazuje jakim ignorantem jest w tej materii. Autor tego gniota nawet nie pofatygował się aby przeczytać list apostolski Jana Pawła II "Rosarium Virginis Mariae". Gdyby poważnie podszedł do tematu przeczytałby "Rosarium Virginis Mariae", wziął różaniec i przez tydzień przynajmniej (w oparciu o "Rosarium Virginis Mariae") praktykował tę modlitwę, a potem powiedział o swoich wrażeniach. Tak to wyszło coś wyjątkowo słabego.
Nie popieram Mikolaja w jego podejsciu do rozanca (chociazby dlatego ze Matka Boza we wszystkich objawieniach wzywa do jego odmawiania i podkresla ze jest on potezna bronia, rzesze swietych poboznie sie na rozancu modlilo i don zachecalo). Ale nie samym rozancem katolik zyje! Mikolaj przekazuje ciekawe tresci, zacheca do studiowania Bibli, co w moim odczuciu jest potrzebne. Natomiast o tobie chlopcze niczego dobrego (sadzac po wpisie) powiedziec sie nie da.
"o tobie chłopcze" no i fajnie, ludzie światowi chcą aby o nich dobrze myślano, mówiono, pisano ja mam to ...
to dobrze, nie dziwisz sie ze nie docenia sie twojego "stylu"
Wysłuchałam tego filmu i dziękuję Ci za to.
Modlitwa Rozancowa to bron
Przeciw szatanowi modlitwo rózancowo mozna wszystko wyprosic
A ortografię?
MT 5, 1-12 Do różańca lgną zranieni, smutni, prześladowni, łaknący pokoju etc. W sytuacjach trudnych, bardzo trudnych, ekstremalnie trudnych w niezykły sposób ujawnia się moc modlitwy różańcowej. Myślę, że owoce różańca przychodzą pomimo niezadowolenia, że rozprosznia, trudności, pokusy zaprzestania. Powoli rodzi się spokój i radośc serca. Różaniec nie zawsze pasie w widoczny sposób duszę, ale ducha tak:)
Duże dzięki za ten film. Cieszę się ogromnie z niego bo własnie mnie ten temat nurtował od pewnego czasu, a jeszcze bardziej ucieszy mnie film o Nowennie (czy już jest nakręcony) .Mnóstwo osób bardzo mnie zachęca (raczej ''nakazuje'' należałoby powiedzieć) odmawianie Nowenny Pompejanskiej jako o najskuteczniejszej modlitwie (i tu wymieniają łaski jakie uzyskali za jej pośrednictwem) Dla mnie nowenna to ...masakra szczerze mówiąc. Ps Ja też nie umiem rozważać tajemnic różanca...Martwi mnie więc to że różaniec jest tak bardzo zalecaną modlitwą i tyle osób w kółko mi to poleca odmawiać
Świetny filmik. Szczerze mówiąc mam takie samo podejście do nadmiernej monotonii i narzucania wszystkim jednakowych formuł modlitwy jakoby to było najlepsze dla wszystkich i najważniejsze.. Już się bałam, że jestem jakąś czarną owcą przez to :)
Ja lubię szukać bardzo modlitw, których nigdy nie znałam. Niejednokrotnie mnie zaskakują i zmuszają do poszerzenia wiedzy o świętych, jeśli np. trafię na modlitwę do nieznanego mi wcześniej patrona. Bardzo mnie wzruszają też modlitwy o godną kobiecość, o czystość. Są bardzo budujące.
dzięki
Film daje do myślenia... Bóg przez wstawiennictwo Matki Bożej prowadzi mnie od najmłodszych lat :) Podczas modlitwy do Boga przez i z Maryją na Nowennie Pompejańskiej, pamiętam to dobrze... Odmawiałem część Radosną Różańca w Katedrze przed obrazem Matki Bożej Opolskiej :) i sam się dziwiłem co się dzieje, jakby Maryja sama mnie prowadziła przez kolejne części :) Modlę się, odmawiam kolejne razy Pozdrowienie Anielskie i w pewnym momencie, w głowie ciągle słyszę Zdrowaś Maryjo... nie wiem jak to opisać, jakby w głowie, czy w sercu, obrazy, obrazy kolejnych tajemnic, same przychodziły różne sytuacje których nigdy nie dostrzegałem w poszczególnych tajemnicach, jakby Maryja sama mnie prowadziła wraz z Duchem Świętym, w ogóle się nie wysilałem, a te obrazy i sytuacje przychodziły, ale ciągle w głowie słyszałem też i modliłem się Zdrowaś Maryjo... co mi nie przeszkadzało... Prośba którą zanosiłem przez wstawiennictwo Matki Najświętszej, o pojednanie z Bogiem i bliźnimi mojego pradziadka została wysłuchana jeszcze przed skończeniem części Błagalnej... co jeszcze bardziej motywowało mnie do odmawiania kolejnych części Nowenny :) Podczas drugiej Nowenny za pewną osobę, odczuwałem jakbym sam dostawał wiele łaski, jakby dodatkowo od Matki Bożej :) ale przecież to z wielkiej Miłości ku nam :) tak po prostu :)
Tak sobie słucham i pod wieloma aspektami sie z tobą zgadzam Mikołaju- modlitwa powinna być przyjemnością, wspaniałą rozmową z Bogiem i rozumiem Cię, że nie masz niechęci czy też rozproszeń. Tylko, że to nie jest do końca takie proste. Mam swój zestaw modlitw, które odmawiam codziennie w stałych intencjach. Nie dlatego, żeby Boga przekabacić na swoje, ale dlatego, że taką podjąłem decyzje. W pełni śwadomą i jestem szczęsliwy z moich zobowiązań modlitewnych. I niestety walka duchowa występuje. I to nie jest mój mózg- odmawiam różaniec regularnie od lat i jak to? Mój mózg sie jeszcze nie przyzwyczaił? Tak samo NP- to nie jest wina mózgu. Różaniec i NP to modlitwy, które bardzo uderzaja w złego, wiec i musi być od niego jakaś kontra. Skad wiem, że to walka duchowa a nie zmeczenie mózgu? Otóż, każda NP to jest moc zniecheceń, rozproszeń itd. ale to także wydarzenia, które "nagle" zaczynaja sie dizać wokoło, żeby modlącego sie zniechecić do dalszej modlitwy. Np. modlisz sie o uzdrowienie dla osoby aż tu nagle stan chorego pogarsza sie dramatycznie (i nie zmyślam tego- naprawdę tak się dzieje). Zaczynasz wiec naturalnie mysleć- "no nie, to nic nie daje, to nie ma sensu"itd. Z mojego doświadczenia z NP- jesli boisz się samotności- szatan Cię wciagnie w samotność i opuszczenie, jeśli bardzo troszczysz sie o relacje w rodzinie- nagle wszyscy zaczną sie z Tobą kłocić o pierdoły, padną niepotrzebne słowa itp. Atak zawsze pójdzie tam, gdzie masz słaby punkt. To nie jest wina mózgu, bo modlący sie odczuwa też w czasie NP uczucia pokoju w sercu i będzie widział, że jego wiara sie zmienia. I zapewniam Cie Mikolaju, że nie w głowie takiemu "ktosiowi" do sporów czy izolacji od społeczeństwa :)W ramach tych ataków i nękań mozna dorzucić też niekontrolowane bluźniercze myśli, myśli typu "no i po co sie modlisz? tylko ci to wychodzi bokiem" i tym podobne. Dlatego sztuka jest dotrwanie do końca :) co ciekawe- pod koniec wszelkie zniechecenia ustępują i człowiek odczuwa pełnię łask otrzymywanych od Maryji. Dlatego nie wiem co masz do NP- ta modlitwa jest "nie do odparcia". Przy czym- to nie znaczy że Bóg da Ci z automatu to, o co prosisz. Jeżeli to o co prosimy nie jest zgodne z wolą Boga- nie otrzymamy tego. Pamietajmy, że w "Ojcze Nasz" wciąz powtarzamy "bądź wola Twoja". Dlaczego jest to wiec modlitwa nie do odparcia? Bo daje 100% pewności że otrzymamy od Mamy takie łaski- kórych aktualnie najbardziej potrzebujemy. I nie w zamian za głowną intencję- ot tak "na pocieszenie" tylko w pakiecie, jako nadmiar Bożej miłości. Mam nadzieje, że troszke rozjaśniłem zagadnienie. Zapraszam do ewentualnej dyskusji :)
Niech cię Bóg pobłogosławi Amen ❤✝️
Bardzo dziękuję! dokładnie tak myślę.....i dodatkowo dowiedziałam się historii różańca.Szalom !
Jestem dumna że mam taką patronke gdyż na te czasy była bardzo wyzwolona wypowiadając takie stwierdzenia na temat modlitw na Różańcu itp....wynika z tego że nic na siłę i pośpiechu lepiej pomodlić się własnymi słowami niż na siłę i w pośpiechu wszystko powinno wyplwac z serca i z wiary.☺☺☺
Niech kazdy sie modli jak umie i jak uwaza. Duch pierwotnego Kosciola niech nas pouczy List do Rzymian 14 i 15 rozdzial Kocham was😍❤❤❤
Pięknie przesłanie dr Tereski ♥️
Cześć Mikołaj! ;)
Cieszę się, że ktoś uspokaja ludzi, tłumacząc że różaniec, to nie jedyna forma modlitwy. Myślę że bardzo dużo osób ma z tym problem i zadręcza się tym. Chociaż często również to wychodzi z zewnątrz. Taka jakby presja, że różaniec, to trzeba koniecznie.
Nie zgodzę się z tym jednak, że nie da się odmawiać różańca i w trakcie medytować. Może to być bardzo głębokie doświadczenie. Ja z własnego powiem, że odmawianie jakby "w tle" Zdrowaś Maryjo, a świadomie rozważanie tajemnic, czy też Słowa Bożego, pomaga mi, człowiekowi rozproszenia z natury :), skupić całą siebie na modlitwie. Oczywiście nie zawsze się to udaję.
Myślę że Twoje doświadczenie modlitwy, to wielka łaska. Nie że cała reszta łaski na modlitwie nie doświadcza, ale prawda jest taka, że oprócz powodu, który wymieniłeś, czyli trzymania się kurczowo jednej formy modlitwy, która nam zwyczajnie nie leży, jest jeszcze mnóstwo innych, przez które mamy chęć przerwać, rozpraszamy się, czy w ogóle nie chcemy zacząć. Wiadomo, że za dużo tego, żeby teraz się na ten temat rozpisywać, ale w takich wypadkach konieczna jest walka z samym sobą. Ogromny trud a nie tylko uniesienie duszy. Niektórzy uznają nawet ten trud właśnie za niezwykle zbliżający do Boga.
Można byłoby gadać i gadać. ;) I o piękności różańca, i o tym, żeby odkrywać Pismo Święte.
Pozdrawiam ;)
Ja na przykład nie potrafię modlić się własnymi słowami, nie potrafię znaleźć słów. Za to pominąłeś że można modlić się milczeniem i ciszą :)
Bardzo fajny odcinek :) Dziekuje
Dziękuję za tą Twoją wypowiedź. Nie gniewam się, nie unoszę. haha. Różaniec może być formą nauki historii Jezusa, dalej rozpatrywania tajemnic.Mam wrażenie, że poprzez Nowenne pompejanską(ale nie tylko) chcemy bardziej wyprosić pomoc.. niż podziękować. Taki początek drogi dla mnie. Nie męcze się odmawianiem różańca, mimo problemów, bo czasami nie potrafie się "dobrze przełączać" pomiędzy "zdrowaśkami", a rozważaniem. Czy dobrze, czy źle, to zawsze wtedy mam świadomość istnienia Boga i to dla mnie jest sukces.Wyobrażam sobie, że z czasem, a raczej z pomocą Ducha Świętego poznam jeszcze bardziej Ewangelię, w innym wymiarze(?) Detyktyw Mikołaj.. świetnie przedstawiłeś cud z Kany Galilejskiej. Przepraszam za tą nieskładną wypowiedź. Cieszę się z tej serii o Matce Boskiej, bo mam/miałem tzw protestancki problem, z tzw kultem maryjnym.
Przypomniał mi się tekst(zwłaszcza druga zwrotka) piosenki Arki Noego ;-D w związku z naszymi modlitwami
Chcemy Cię uwielbiać
Tak jak małe dzieci
Które nie potrafią
Jeszcze nic powiedzieć
a gu gu a gu gu a gu gu
a gua gu a gu guuu !
A to nasze gu gu
Boże ty rozumiesz
Małe modli się najlepiej!!!!
Duże modli się jak umie!!!!
A gu gu ...
Namów swoją mamę
Namów tatę swego
Niech spróbują tak jak dzieci
Modlić się do Niego
Niech spróbują tak jak dzieci
Modlić się do Niego
„Modlitwa tak łatwa, a równocześnie tak bogata naprawdę zasługuje, by wspólnota chrześcijańska ponownie ją odkryła.” (Rosarium Virginis Mariae, 16 października 2002).
W następnych odcinkach, dla równowagi Mikołaju, odnieś się też do wypowiedzi Jana Pawła 2 na temat różańca
Na początku było mi trudno odmawiać różaniec, ale po jakimś czasie "Zdrowaśka" stała jakby odruchem bezwarunkowym. U mnie działa to trochę jak mantra albo bardziej jak taka uspokajająca kołysanka Mamusi ( którą analizuję tylko przy tajemnicy Zwiastowania) Wtedy też mogę rozmyślać nad tajemnicami i nie przesadzić z modlitwą bo po 2 godzinach wracam na poligon.
Z Bogiem!
Dobry materiał
a mi zdarza sie ze przepraszam Pana Boga ze nie umiem sie ladnie modlic... bo rozaniec jest dla mnie ok ale musze tez cos powiedziec (pomyslec) swoimi slowami. Troche opowiadam o tym co czuje, o moich obawach dotyczacych przyszlosci, przepraszam za zle mysli czy uczynki ( np jak sie wydre na dzieci najgorzej jak umiem). Dziekuje za wszystkie dobra. A najpiekniejsze jest to ze mimo ze jestem taka niedoskonala Pan mnie wysluchuje. dostaje wiele rzeczy o ktore prosze. eh... dzieki za ten film
Z egzorcyzmu Anneliese Michel:
- Dlaczego boisz się różańca?
- Dlaczego, dlaczego, dlaczego? (...) Ponieważ on jest moc.. Nie. Nic nie powiem. (...) Ponieważ on jest mocną b... Zamknij gębę! Tak! (...)
- Ponieważ jest mocną bronią przeciw demonom?
- TAK! Przeciwko nam. Ja muszę to powiedzieć. (...)
- Chcielibyście aby tak nie było, aby go [różaniec] brać do rąk?
- To nam bardzo odpowiada.
- Bardzo odpowiada?
- Nawet bardzo.
"Jedyną bronią jaka wam pozostanie to Różaniec i Znak pozostawiony przez mego Syna" (Eucharystia?). To Maryja mówiła w zatwierdzonym przez Kościół objawieniu z Akita, gdy przestrzegała przed straszliwą karą większą niż potop, karą ognia spadającego z nieba (wojna nuklearna?) - th-cam.com/video/zL3tg863fSE/w-d-xo.html
Ehh współczuję Ci Mikołaj, bo widać że się starałeś żeby nikogo nie urazić i wyrazić się jasno, no i poparłeś swoje argumenty doktorem Kościoła i papieżem, a i tak znalazło się tyle osób, które mówią, że zniechęcasz do różańca, jesteś heretykiem, pyszałkiem i nie wiadomo kim jeszcze, masakra jakaś xD Niech Cię Bóg błogosławi za to co robisz, bo film pierwsza klasa :D
Chwała Panu! Po kolejnym odsłuchaniu, jeszcze lepiej(wydaje mnie się) zrozumiałem przekaz i doceniam. Zgrzytem jest jednak uwaga na koniec, raczej prośba o nie polecanie, nie namawianie na różaniec.. dlaczego ktoś, kto chce się podzielić swoim świadectwem o mocy Różańca miałby posłuchać Michała i rezygnować z głoszenia. Przecież, jak napisał Michał.. “Różaniec, to piękna modlitwa”, jednak autor pokazuje wadę tej modlitwy.. że nie musi być dla każdego- to też rozumiem ale pozwólmy spróbować, się przekonać.
Chwała Panu! Mnie przede wszystkim zachęca do psalmów. Dzięki Mikołajowi się nimi modlę :) Ale do pompejańskiej troszke siłą rzeczy mnie zniechęciło :p
@3kluski Mickiewicz No ale wiesz, Mikołaj parę razy powtórzył, że ten film jest dla osób, dla których modlitwa różańcem jest męką i wtedy to nienamawianie ma sens :D Ja jestem właśnie taką osobą i z mojej strony to zachęcanie do różańca przez inne osoby brzmi właśnie tak, jakby to był jakiś włącznik zsyłania łaski Bożej i jedyna słuszna modlitwa, a tak przecież nie jest. I uprzedzając, próbowałem, nawet odmawiałem nowennę pompejańską ale po 36 dniach zakończyłem, bo stwierdziłem, że taka zautomatyzowana modlitwa powoli powoduje, że zaczynam traktować modlitwę jak handel.
@Czukier Puder No moim zdaniem nowenna pompejańska jest dosyć dużym zagrożeniem w Kościele skoro widać w świadectwach, że ludzie traktują ją jako "skuteczną" modlitwę i guzik na łaskę Bożą. Ale jeśli Twoja duchowość jest nawet troszeczkę maryjna to polecam spróbować, oczywiście pamiętając, że to ma być po prostu przebywanie z Bogiem i rozważanie Jego miłości.
Po pierwsze, to w Kościele istnieją różni ludzie, którzy posiadają różne duchowości więc proszę mi tu nie ściemniać. A po drugie to objawienia prywatne jak to przytoczone powyżej nie jest jakąś oficjalną nauką Kościoła z tego co się orientuję, więc ja jako katolik mogę nie przyjąć tego objawienia bo mam takie prawo. Po trzecie, ten różaniec działa też pewnie na impotencję, wypadanie włosów i czekanie na czerwonym świetle.... Nie mam nic do różańca, ale o właśnie takich ludzi mi chodzi, którzy traktują ten różaniec jako niewiadomo co... Ludzie! Zrozumcie, że różaniec jest jedną z WIELU rodzajów modlitwy i nie jest ani od nich lepszy ani gorszy. W ogóle to jest ciekawe zjawisko, że tylko ludzie modlący się różańcem tak go propagują i deklarują, że jest najlepszy. Pewnie dlatego, że niektórzy są tak zajęci różańcem, że nie mają czasu ani na czytanie Biblii, ani na poznawanie oficjalnej nauki Kościoła Katolickiego...
Modlitwa Nowenną Pompejańską to nie jest tylko recytowanie w kółko tych 150 zdrowasiek jak to powiedziałeś. Uwierz mi, że można odkrywać ją na nowo każdego dnia - chociaż teraz tego nie rozumiesz i nie czujesz. Niektórzy ludzie mówią - modliłem się Nowenną Pompejańską i nie spełniło się to o co prosiłem. Czyż to nie Bóg wie co jest dla nas najlepsze? Czasami coś spełnia się w taki a nie inny sposób, bo taka jest wola Boża i czasami owoce widać po czasie... Zasiewasz w sercach ludzi niepokój i zwątpienie.
Nic dodać nic ująć ! Suuuuuper