Dla mnie istotną pozycją jest "Zarządzanie projektami dla początkujących", pióra Marcina Żmigrodzkiego. Bardzo przyjemnie się czyta i choć nie nuaczy zarządzania projektami, to jest to pigułka wiedzy, obok której nie można przejść obojętnie, na początku swojej drogi z projektami. Pozdrawiam serdecznie
Mam coś bardzo podobnego! "Zarządzanie projektami dla bystrzaków", czyli totalnie dummy podsumowanie całego procesu projektowego. Kupiłem kiedyś na początku przygody i faktycznie nie jest to lektura na "od deski do deski", ale świetny punkt odniesienia po konkretne problemy czy rozkminy w trakcie pracy.
Dziękujemy wszystkim za komentarze! Wybraliśmy już naszego faworyta, choć wybór był naprawdę trudny. Zaskoczyliście nas zaangażowanie i wysoką jakością Waszych zgłoszeń! Wyniku ogłosimy na początku naszego następnego odcinka - premiera 15.11.
O to korzystając z okazji i konkursu ja polecam wszystkim starego dobrego Cialdiniego i jego wywieranie wpływu na ludzi. Nauczyłam się rozpoznawać manipulację i skutecznie się przed nią bronić (bo to jest celem książki wbrew tytułowi). Udało mi się też zredukować swoje własne błędy w komunikacji i moje otoczenie praktycznie z tygodnia na tydzień stało się dużo zdrowszym i spokojniejszym miejscem ❤ w połączeniu z samoświadomością na temat własnych wzorców zachowań, dodaje pewności siebie i poczucia bezpieczeństwa! Polecam każdemu
Świetna rada! Czytałem już dawno Cialdiniego, na studiach, ale pamiętam że wszystkie poszczególne mechanizmy baaardzo fajnie rozkładał na czynniki pierwsze i czytelnie przedstawiał. Zabawnie potem się ogląda wywiady z politykami - od razu widać że lecą jak z książki z trikami :)
Phil Knight - Sztuka zwycięstwa. Autobiografia założyciela Nike to moje top 1 😁 świetnie opowiedziana droga jaką musiał przebyć oraz przeciwności z którymi musiał się zmierzyć Phil, aby marka była takim gigantem jak jest teraz. Kładzie nacisk na wychodzenie ze strefy komfortu, wyciąganie wniosków z porażek i upór w dążeniu do celów. Napewno była jednym z czynników, które pomogły mi zdecydować się na wyjazd na erasmusa oraz później przekierować ścieżkę kariery zawodowej w innym kierunku 👍🏼
O! Tego nie czytałem (Daniel). Zapisuje do listy lektur :) Umiejętność wychodzenia ze strefy komfortu jest myślę jedną z ważniejszych umiejętności jaką musimy uczyć nas samych i nowe pokolenia. W tych czasach strefa komfortu może być nam dana od tak wczesnych lat i tak wygodna... że strasznie ciężko będzie z niej wyjść na późnych etapach życia kiedy to serio może być potrzebne. Gratulacje z powodu odważnej decyzji Erasmusa!
Hej @realme_u_got_it1136 Gratulujemy, Twoja odpowiedź wygrała! :) Odezwij się do nas na kontakt@deal-with.it z danymi adresowymi do przekazania nagrody :)
Ze swojej strony, jako inspirację, chciałbym polecić Wam książkę Radka Kotarskiego pt. „Inaczej”. Porusza takie kwestie jak Pseudocoaching, Motywacja, Prokrastynacja, ustalanie celów, nawyki, wartości, predyspozycje, rytm dobowy, metody działania (np. GTD), przerwy w pracy i sposobach jej spędzania by naładować baterie i coś co wszyscy znamy, czyli rozpraszacze. Do tego na koniec każdego rozdziału cenne podsumowania i pytania skłaniające do refleksji nad konkretnymi obszarami. Za argumentami autora stoi ponad 50 stron bibliografii. Książka wydana bardzo estetycznie, tekst czyta się lekko i przyjemnie. Czy będziecie w stanie wdrożyć wszystko co w tej książce napisano? Pewnie nie, jeśli jesteście na etacie i nie możecie w pełni stanowić o trybie swojej pracy. Ale czy warto spróbować? Oczywiście. Sam stosuję się do kilku aspektów i mogę polecić z czystym sumieniem. Jeżeli myślicie o książce, którą chcielibyście komuś kupić na prezent, która jest pewnego rodzaju kompendium, to dobrze trafiliście. P.S. „Radical Candor” jest wydany w wersji polskiej jako: „Szef wymagający i wyrozumiały”. P.S.2 Zgodzę się z tym, że negocjowanie powinno doprowadzić do sytuacji, gdzie obie strony są zadowolone. Wtedy mamy szansę na długotrwałą współpracę. Jeśli idziemy na negocjacje z nastawieniem - „ja wygrywam, ty przegrywasz” - to raczej będzie to współpraca jednorazowa, a takie przypadki też się zdarzają - kupno nieruchomości/samochodu itp.
Ciekawa sugestia! Radka znam głównie z mediów, nie miałem jeszcze styczności z jego literaturą pomimo że wiem, że sporo pisał. A pomysły na prezent są teraz idealnie w punkt! Radical Candor - dzięki, nie wiedziałem, choć po samej nazwie bym nie skojarzył zupełnie :D Co do negocjacji, teoretycznie jeśli wiemy, że to one timer... to możemy wyciskać. Ale spotkałem się z podejściem żeby tak nigdy nie robić i w skali życia, będzie się opłacało nie wyciskania wszystkiego z każdego i palenie sobie mostów bo realnie nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć "czy przypadkiem już nigdy nie będę z tą osobą rozmawiał/negocjował/pracował".
Książką, która odmieniła moje życie jest "Lolita" Vladimira Nabokova i to z paru względów. Jest to pierwsza książką, którą przeczytałem a która nie była lekturą szkolną (poleciła mi ją koleżanka) i zaintrygowany tematyką postanowiłem, że do niej zajrzę. Po drugie był to jeden z tematów rozmowy z moją obecną żoną na pierwszej randce, po którym w większym stopniu wpadłem w jej oko. Po trzecie przeczytanie jej skłoniło mnie na pójście na studia psychologiczne. Po czwarte wyciągnąłem dużo wniosków z książki, na przykład - co się dzieje w psychice osoby zaburzonej, jak postrzega pewne bodźce z pozoru nieistotne, na czym polega relatywizm moralny. Książka nie jest dla każdego, także proponuję przed przeczytaniem przeczytać opis. Pozdrawiam 🙃
W ogóle to ekstra historia! :) Spodziewaliśmy się, że będą historie o wpływie książek na życie, ale nie spodziewałem się że już w pierwszym komentarzu usłyszymy o historii gdzie książka praktycznie wylała fundament pod całe Twoje życie (żona + studia + zainteresowania)!
Książka, która w moim życiu stanowiła mały przełom, nosi tytuł "Wy wszyscy moi ja" i jest również autorstwa Miłosza Brzezińskiego, tak jak "Głaskologia"! Nazwę ma słabą, wizualnie grafika również niczego nie urywa, natomiast jej zawartość to istne złoto. Jej wpływ na mnie jest trudny do przecenienia, ponieważ otworzyła mi oczy na skomplikowany mechanizm działania ludzkiego umysłu. To, co najbardziej mnie zafascynowało, to sposób w jaki ludziki mózg usiłuje poszukiwania "wzorów" we wszystkim, co nas otacza. Mimo, że czasami te wzory zupełnie nie istnieją i są podyktowane losowością zdarzeń. Wytłumaczyła jak to jest, że umysł wydaje się działać na przekór sobie. Możemy jednocześnie pragnąć i nie pragnąć tego samego - na przykład, chcemy schudnąć, ale równocześnie odczuwamy blokadę przed pójściem na trening. Rozkłada to na czynniki pierwsze. A to zrozumienie, pomaga mi wygrywać większość takich wewnętrznych walk. Pomogła mi zwłaszcza w kontekście podejmowania decyzji, a tym miałem duży problem. Opisała koncepcję "agentów" odpowiedzialnych za podejmowanie decyzji, którzy komunikują się z różnymi obszarami naszego mózgu. Ta książka nauczyła mnie, że ci "agenci" pracują w tle, nawet kiedy tego nie zauważamy. Dlatego zamiast myśleć nad jakimś wyborem, idę spać, a rano z większym przekonaniem wiem, którą opcję wybrać. Tak samo jak zastanawiałem się teraz, którą książkę wybrać do tego opisu ;) (bo książka choć świetna, to nie jest jedyną w mojej bibliografii) Lubię tego autora przez to, w jak lekki i humorystyczny sposób przekazuje wiedzę i treść różnych badań :)
Ekstra recenzja! Poruszasz świetny wątek. W książce o której mówiliśmy - Extreme Ownership - jest również wątek poświęcony dyscyplinie. Tam autor mówi że dyscyplina to wolność. I podobnie czytam Twoje przemyślenia. Dyscyplina by zawsze umieć wygrać z samym sobą, wygrać te wewnętrzne walki o których piszesz - dopiero wtedy masz realną wolność od tego „złego ja” i możesz robić w życiu to co faktycznie uznasz że chcesz i jest dla Ciebie dobre. Bardzo cenne przemyślenia, dzięki!
to nic odkrywczego, ponieważ piszę o klasyku światowej literatury - George Orwell, Rok 1984. moim zdaniem warto ją przeczytać, ponieważ ma ona w świecie nie tylko polityczne, ale także kulturowe i marketingowe nawiązania - takie jak (zaczynając od również klasyka) reklama Apple "1984" Ridleya Scotta po najnowszą produkcję storytel pt. "2084" - która świadczy o tym, że wraz z kolejnymi okrągłymi rocznicami daty 1984 będzie tych marketingowych i kulturowych metafor przybywać. w 2024 będziemy mieli 40 rocznicę tej daty. ciekawe więc co z okazji czterdziestki na marketingowym polu przybędzie.
Miłosza bardzo lubię słuchać, ale jego książki są w moim odbiorze słabe. Zbyt lekki sposób przekazywania treści, mocno infantylny. Czułem się jakbym czytał książkę skierowaną do mało wyedukowanego odbiorcy. Jego "Życiologia" przelała czarę goryczy.
Dla mnie istotną pozycją jest "Zarządzanie projektami dla początkujących", pióra Marcina Żmigrodzkiego. Bardzo przyjemnie się czyta i choć nie nuaczy zarządzania projektami, to jest to pigułka wiedzy, obok której nie można przejść obojętnie, na początku swojej drogi z projektami. Pozdrawiam serdecznie
Mam coś bardzo podobnego! "Zarządzanie projektami dla bystrzaków", czyli totalnie dummy podsumowanie całego procesu projektowego. Kupiłem kiedyś na początku przygody i faktycznie nie jest to lektura na "od deski do deski", ale świetny punkt odniesienia po konkretne problemy czy rozkminy w trakcie pracy.
Dziękujemy wszystkim za komentarze! Wybraliśmy już naszego faworyta, choć wybór był naprawdę trudny. Zaskoczyliście nas zaangażowanie i wysoką jakością Waszych zgłoszeń!
Wyniku ogłosimy na początku naszego następnego odcinka - premiera 15.11.
O to korzystając z okazji i konkursu ja polecam wszystkim starego dobrego Cialdiniego i jego wywieranie wpływu na ludzi. Nauczyłam się rozpoznawać manipulację i skutecznie się przed nią bronić (bo to jest celem książki wbrew tytułowi). Udało mi się też zredukować swoje własne błędy w komunikacji i moje otoczenie praktycznie z tygodnia na tydzień stało się dużo zdrowszym i spokojniejszym miejscem ❤ w połączeniu z samoświadomością na temat własnych wzorców zachowań, dodaje pewności siebie i poczucia bezpieczeństwa! Polecam każdemu
Świetna rada! Czytałem już dawno Cialdiniego, na studiach, ale pamiętam że wszystkie poszczególne mechanizmy baaardzo fajnie rozkładał na czynniki pierwsze i czytelnie przedstawiał. Zabawnie potem się ogląda wywiady z politykami - od razu widać że lecą jak z książki z trikami :)
Phil Knight - Sztuka zwycięstwa. Autobiografia założyciela Nike to moje top 1 😁 świetnie opowiedziana droga jaką musiał przebyć oraz przeciwności z którymi musiał się zmierzyć Phil, aby marka była takim gigantem jak jest teraz. Kładzie nacisk na wychodzenie ze strefy komfortu, wyciąganie wniosków z porażek i upór w dążeniu do celów. Napewno była jednym z czynników, które pomogły mi zdecydować się na wyjazd na erasmusa oraz później przekierować ścieżkę kariery zawodowej w innym kierunku 👍🏼
O! Tego nie czytałem (Daniel). Zapisuje do listy lektur :)
Umiejętność wychodzenia ze strefy komfortu jest myślę jedną z ważniejszych umiejętności jaką musimy uczyć nas samych i nowe pokolenia. W tych czasach strefa komfortu może być nam dana od tak wczesnych lat i tak wygodna... że strasznie ciężko będzie z niej wyjść na późnych etapach życia kiedy to serio może być potrzebne. Gratulacje z powodu odważnej decyzji Erasmusa!
Hej @realme_u_got_it1136
Gratulujemy, Twoja odpowiedź wygrała! :)
Odezwij się do nas na kontakt@deal-with.it z danymi adresowymi do przekazania nagrody :)
@@dealwithitpodcast Super! Cieszę się, wiadomość wysłana na podany adres;) 🐦⬛
Ze swojej strony, jako inspirację, chciałbym polecić Wam książkę Radka Kotarskiego pt. „Inaczej”.
Porusza takie kwestie jak Pseudocoaching, Motywacja, Prokrastynacja, ustalanie celów, nawyki, wartości, predyspozycje, rytm dobowy, metody działania (np. GTD), przerwy w pracy i sposobach jej spędzania by naładować baterie i coś co wszyscy znamy, czyli rozpraszacze.
Do tego na koniec każdego rozdziału cenne podsumowania i pytania skłaniające do refleksji nad konkretnymi obszarami.
Za argumentami autora stoi ponad 50 stron bibliografii.
Książka wydana bardzo estetycznie, tekst czyta się lekko i przyjemnie.
Czy będziecie w stanie wdrożyć wszystko co w tej książce napisano? Pewnie nie, jeśli jesteście na etacie i nie możecie w pełni stanowić o trybie swojej pracy. Ale czy warto spróbować? Oczywiście. Sam stosuję się do kilku aspektów i mogę polecić z czystym sumieniem. Jeżeli myślicie o książce, którą chcielibyście komuś kupić na prezent, która jest pewnego rodzaju kompendium, to dobrze trafiliście.
P.S.
„Radical Candor” jest wydany w wersji polskiej jako: „Szef wymagający i wyrozumiały”.
P.S.2
Zgodzę się z tym, że negocjowanie powinno doprowadzić do sytuacji, gdzie obie strony są zadowolone. Wtedy mamy szansę na długotrwałą współpracę. Jeśli idziemy na negocjacje z nastawieniem - „ja wygrywam, ty przegrywasz” - to raczej będzie to współpraca jednorazowa, a takie przypadki też się zdarzają - kupno nieruchomości/samochodu itp.
Ciekawa sugestia! Radka znam głównie z mediów, nie miałem jeszcze styczności z jego literaturą pomimo że wiem, że sporo pisał. A pomysły na prezent są teraz idealnie w punkt!
Radical Candor - dzięki, nie wiedziałem, choć po samej nazwie bym nie skojarzył zupełnie :D
Co do negocjacji, teoretycznie jeśli wiemy, że to one timer... to możemy wyciskać. Ale spotkałem się z podejściem żeby tak nigdy nie robić i w skali życia, będzie się opłacało nie wyciskania wszystkiego z każdego i palenie sobie mostów bo realnie nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć "czy przypadkiem już nigdy nie będę z tą osobą rozmawiał/negocjował/pracował".
Książką, która odmieniła moje życie jest "Lolita" Vladimira Nabokova i to z paru względów. Jest to pierwsza książką, którą przeczytałem a która nie była lekturą szkolną (poleciła mi ją koleżanka) i zaintrygowany tematyką postanowiłem, że do niej zajrzę. Po drugie był to jeden z tematów rozmowy z moją obecną żoną na pierwszej randce, po którym w większym stopniu wpadłem w jej oko. Po trzecie przeczytanie jej skłoniło mnie na pójście na studia psychologiczne. Po czwarte wyciągnąłem dużo wniosków z książki, na przykład - co się dzieje w psychice osoby zaburzonej, jak postrzega pewne bodźce z pozoru nieistotne, na czym polega relatywizm moralny. Książka nie jest dla każdego, także proponuję przed przeczytaniem przeczytać opis. Pozdrawiam 🙃
Tak btw to macie lekki błąd w opisie, pewnie chodziło o to, że "Masz czas do 10.11.2023!" a nie 10.10.2023 🙂
@@texen24good point, dzięki! :)
W ogóle to ekstra historia! :)
Spodziewaliśmy się, że będą historie o wpływie książek na życie, ale nie spodziewałem się że już w pierwszym komentarzu usłyszymy o historii gdzie książka praktycznie wylała fundament pod całe Twoje życie (żona + studia + zainteresowania)!
Książka, która w moim życiu stanowiła mały przełom, nosi tytuł "Wy wszyscy moi ja" i jest również autorstwa Miłosza Brzezińskiego, tak jak "Głaskologia"! Nazwę ma słabą, wizualnie grafika również niczego nie urywa, natomiast jej zawartość to istne złoto. Jej wpływ na mnie jest trudny do przecenienia, ponieważ otworzyła mi oczy na skomplikowany mechanizm działania ludzkiego umysłu.
To, co najbardziej mnie zafascynowało, to sposób w jaki ludziki mózg usiłuje poszukiwania "wzorów" we wszystkim, co nas otacza. Mimo, że czasami te wzory zupełnie nie istnieją i są podyktowane losowością zdarzeń. Wytłumaczyła jak to jest, że umysł wydaje się działać na przekór sobie. Możemy jednocześnie pragnąć i nie pragnąć tego samego - na przykład, chcemy schudnąć, ale równocześnie odczuwamy blokadę przed pójściem na trening. Rozkłada to na czynniki pierwsze. A to zrozumienie, pomaga mi wygrywać większość takich wewnętrznych walk.
Pomogła mi zwłaszcza w kontekście podejmowania decyzji, a tym miałem duży problem. Opisała koncepcję "agentów" odpowiedzialnych za podejmowanie decyzji, którzy komunikują się z różnymi obszarami naszego mózgu. Ta książka nauczyła mnie, że ci "agenci" pracują w tle, nawet kiedy tego nie zauważamy. Dlatego zamiast myśleć nad jakimś wyborem, idę spać, a rano z większym przekonaniem wiem, którą opcję wybrać. Tak samo jak zastanawiałem się teraz, którą książkę wybrać do tego opisu ;) (bo książka choć świetna, to nie jest jedyną w mojej bibliografii)
Lubię tego autora przez to, w jak lekki i humorystyczny sposób przekazuje wiedzę i treść różnych badań :)
Ekstra recenzja!
Poruszasz świetny wątek. W książce o której mówiliśmy - Extreme Ownership - jest również wątek poświęcony dyscyplinie. Tam autor mówi że dyscyplina to wolność. I podobnie czytam Twoje przemyślenia. Dyscyplina by zawsze umieć wygrać z samym sobą, wygrać te wewnętrzne walki o których piszesz - dopiero wtedy masz realną wolność od tego „złego ja” i możesz robić w życiu to co faktycznie uznasz że chcesz i jest dla Ciebie dobre.
Bardzo cenne przemyślenia, dzięki!
Polecam "przebudzenie" Anthony de Mello, pomogła w czasach depresji.
Mamy nadzieję że tym samym wszystko już za Tobą :)
to nic odkrywczego, ponieważ piszę o klasyku światowej literatury - George Orwell, Rok 1984. moim zdaniem warto ją przeczytać, ponieważ ma ona w świecie nie tylko polityczne, ale także kulturowe i marketingowe nawiązania - takie jak (zaczynając od również klasyka) reklama Apple "1984" Ridleya Scotta po najnowszą produkcję storytel pt. "2084" - która świadczy o tym, że wraz z kolejnymi okrągłymi rocznicami daty 1984 będzie tych marketingowych i kulturowych metafor przybywać. w 2024 będziemy mieli 40 rocznicę tej daty. ciekawe więc co z okazji czterdziestki na marketingowym polu przybędzie.
Dzięki! Trafne odniesienie, wspominamy te reklamę pomimo że nie było nas wtedy jeszcze „w biznesie” :D
Świetne, dziękuję!!!
😻💘💝💖💗💓💞💕💟❣💔❤🔥❤🩹❤🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍♥
😻💘💝💖💗💓💞💕💟❣💔❤🔥❤🩹❤🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍♥
😻💘💝💖💗💓💞💕💟❣💔❤🔥❤🩹❤🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍♥
😻💘💝💖💗💓💞💕💟❣💔❤🔥❤🩹❤🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍♥
😻💘💝💖💗💓💞💕💟❣💔❤🔥❤🩹❤🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍♥
😻💘💝💖💗💓💞💕💟❣💔❤🔥❤🩹❤🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍♥
Miłosza bardzo lubię słuchać, ale jego książki są w moim odbiorze słabe. Zbyt lekki sposób przekazywania treści, mocno infantylny. Czułem się jakbym czytał książkę skierowaną do mało wyedukowanego odbiorcy. Jego "Życiologia" przelała czarę goryczy.
Ciekawa opinia, nie czujemy tego w takim stopniu, ale myślimy że coś w tym może być :)