Oczarowanie mnie tymi dźwiękami jest wprost proporcjonalne do oczekiwania dnia premiery. Genialny album, tym bardziej, że mimo zamieszania w stylistyce- doskonale uzupełnia wcześniejsze dokonania. Tyle. Dziękuję Panowie, słucham dalej.
Ciekawa płyta i bardzo fajnie zrobiona, aczkolwiek rozumiem osoby rozczarowane. Dla mnie zmiana stylu nie stanowi problemu, bo słucham sporo rzeczy spoza klasycznego black metalu, w tym progrocka, więc choć jest to dla mnie inna Mord'A'Stigmata, to znajdzie się na nią u mnie miejsce. Nie będę jednak ukrywał, że bardzo ceniłem sobie poprzednie płyty i lokowały one Mord'A'Stigmata w trójce moich ulubionych polskich kapel BM.
Lata 90'te były 30 lat temu i obecnie ludzi słuchających wyłącznie jednego gatunku praktycznie nie ma. Taki homo blackmetallicus któremu się coś nie podoba wyłącznie dlatego, że nie jest black metalem to wyłącznie chochoł stosowany w dyskusjach, żeby pokazać jakich to się nie ma otwartych horyzontów na tle rzekomej reszty. Tutaj problemem nie jest to, że kapela nie gra blacku, ale że skończyły się jej pomysły i zaczęła grać miałki, patetyczny kał w stylu Comy.
Yesterday i saw them live as the opening act and was thoroughly impressed. I really liked the vibe and the music. There is hoping that they get more exposure.
Raz przesłuchałem i wystarczy...Rzadko się udzielam, ale już nie mogę tego dusić w sobie 🙃 Wkurwia mnie niemiłosiernie, jak zespoły, które lubię, nagle z dupy wydają albumy, które nijak się mają do całości. Oczekuję wpierdolu, jak na każdym albumie, a nie jakieś tam pitu pitu!!! Kilka bandów wydało takie "cuda", jak np. Furia w sralni, Odraza acedia... Ja rozumiem eksperyment, ale mi to w ogóle nie leży. Zaraz dostanie mi się od tych, którym takie eksperymenty siadły ale może też jest ktoś, kto podziela moje zdanie...
Podpisuje się rynkoma i nogyma. Dodam tylko, że ja rozumiem, że muzycy mają pełną głowę pomysłów i chcą je realizować, ale niech to nagrywają pod innym szyldem, czy to takie trudne? Będą później opowiadać jak to idą do przodu i och ach jak dojrzewają i się zmieniają i w ogóle... Dajcie spokój, znudziło się BM to zmienić nazwę i tyle. A weź teraz sobie wyobraź, że robisz sobie tatoo z nazwą zespołu a tu takie gunwo OMFG! :D
Moje myślenie jest odwrotnie proporcjonalne do Twojego. Poprzednie dokonania tego zespołu tylko mnie przygotowywały do tego albumu, który jest genialny. Alternatywka z blackowym sznytem. No, bajunia dla mnie. Zimna fala/black metal/gothicrock/jazz/experimental/ambient - wszystko to jest, co kocham i co wchłonąłem w siebie w swoim życiu. Sadness...
"Drone Experiemental Black Metal"? I'm sorry, I'm always up to sperimentations and influences in black metal but this is a completely different genre. Not saying it's completely bad, but the old magic of Mord'A'Stigmata is gone for me. Hard pass.
It has taken one year to get into this album. Listen, leave and again. I can enjoy now..
Toż to dark-jazz! Świetna płyta, lubiłem też starszą Morda (dla mnie kult to Dreams of..), ale ta płyta to taka awangarda jakieś trzeba.
Gratuluję odwagi, pozostanę przy starych czasach.
Oczarowanie mnie tymi dźwiękami jest wprost proporcjonalne do oczekiwania dnia premiery. Genialny album, tym bardziej, że mimo zamieszania w stylistyce- doskonale uzupełnia wcześniejsze dokonania. Tyle. Dziękuję Panowie, słucham dalej.
Fajny klimacik👊 Pozdrawiam Herflik🤘
0:00 Blood of the Angels
7:12 We Dance
12:50 Like Ants and Snakes
18:26 I Am the Arm
24:27 Constant Sway
30:27 Voluntarily Gone
Ciekawa płyta i bardzo fajnie zrobiona, aczkolwiek rozumiem osoby rozczarowane. Dla mnie zmiana stylu nie stanowi problemu, bo słucham sporo rzeczy spoza klasycznego black metalu, w tym progrocka, więc choć jest to dla mnie inna Mord'A'Stigmata, to znajdzie się na nią u mnie miejsce. Nie będę jednak ukrywał, że bardzo ceniłem sobie poprzednie płyty i lokowały one Mord'A'Stigmata w trójce moich ulubionych polskich kapel BM.
Lata 90'te były 30 lat temu i obecnie ludzi słuchających wyłącznie jednego gatunku praktycznie nie ma. Taki homo blackmetallicus któremu się coś nie podoba wyłącznie dlatego, że nie jest black metalem to wyłącznie chochoł stosowany w dyskusjach, żeby pokazać jakich to się nie ma otwartych horyzontów na tle rzekomej reszty. Tutaj problemem nie jest to, że kapela nie gra blacku, ale że skończyły się jej pomysły i zaczęła grać miałki, patetyczny kał w stylu Comy.
Constant Sway is absolute masterpice ! What an album !
Dawno nie słyszałem tak dobrej muzyki. Nawet nie wiem co napisać - tak mi się podoba. Sadness, New Wet Kojak, My Dying Bride, Badalamenti...
excellent album m, thanks for the upload
Uwielbiam, szczególnie od 27 min. :)
Yesterday i saw them live as the opening act and was thoroughly impressed. I really liked the vibe and the music. There is hoping that they get more exposure.
WSPANIAŁY ALBUM !!!
teraz chcę to na vinylu 🖤
Great release.
Wspaniałe dźwięki, wspaniała muza! Nie przestaję słuchać.
kapitalny album - pewne podium w płytach roku 2022!
Pod koniec zapomniałem że słucham mordy stigmaty i myślałem że nowy album Niechęci dropnął xD
Świetny. Brakuje trochę bunga bunga, ale starszych wciąż przecież można posłuchać. Ten dzieli podium z Ansia!
Eastern europe has been spitting out great music like a vending machine the past decade
Bdb album!
totalna zmiana, eech szkoda. Takie albumy warto nagrywać jako nowy band. Mi nie przypadł do gustu, ale doceniam chęci rozwoju i szanuję. Ave
Genialny materiał
.......a mordercza stygmatyzacja wycisnęła jakże wyrafinowaną krew........mmm odurzające ;)
Zespół zepsuł
5:45 - 7:02 !!!
tak
Inne, ale też spoko, chociaż nie idzie powiedzieć, że to Morda po samych dźwiękach.
Ja bym właśnie powiedział odwrotnie - mimo że inne, to ta kwiecista perka i syntezatory od razu dają znać że to jednak M'a'S :D
кайф
5:59
nice
Next please!
Od dawna byłem przekonany że taką drogę obiorą. Mnie niestety nie interesuje taka muzyka. Życzę powodzenia.
mysle ze trzeba umiec grac na gitarze zeby rozumiec ze to jest black metal
Raz przesłuchałem i wystarczy...Rzadko się udzielam, ale już nie mogę tego dusić w sobie 🙃 Wkurwia mnie niemiłosiernie, jak zespoły, które lubię, nagle z dupy wydają albumy, które nijak się mają do całości. Oczekuję wpierdolu, jak na każdym albumie, a nie jakieś tam pitu pitu!!! Kilka bandów wydało takie "cuda", jak np. Furia w sralni, Odraza acedia... Ja rozumiem eksperyment, ale mi to w ogóle nie leży. Zaraz dostanie mi się od tych, którym takie eksperymenty siadły ale może też jest ktoś, kto podziela moje zdanie...
Podzielam Twoją opinię. Najgorszy album.
100%
Podpisuje się rynkoma i nogyma. Dodam tylko, że ja rozumiem, że muzycy mają pełną głowę pomysłów i chcą je realizować, ale niech to nagrywają pod innym szyldem, czy to takie trudne? Będą później opowiadać jak to idą do przodu i och ach jak dojrzewają i się zmieniają i w ogóle... Dajcie spokój, znudziło się BM to zmienić nazwę i tyle. A weź teraz sobie wyobraź, że robisz sobie tatoo z nazwą zespołu a tu takie gunwo OMFG! :D
Zgadza się. Myślę tak samo...
Moje myślenie jest odwrotnie proporcjonalne do Twojego. Poprzednie dokonania tego zespołu tylko mnie przygotowywały do tego albumu, który jest genialny. Alternatywka z blackowym sznytem. No, bajunia dla mnie. Zimna fala/black metal/gothicrock/jazz/experimental/ambient - wszystko to jest, co kocham i co wchłonąłem w siebie w swoim życiu. Sadness...
"Drone Experiemental Black Metal"? I'm sorry, I'm always up to sperimentations and influences in black metal but this is a completely different genre. Not saying it's completely bad, but the old magic of Mord'A'Stigmata is gone for me. Hard pass.
Voluntarily gone...
Yuck!
Całość miażdży, najlepszy materiał M'A'S od czasów "Ansia", może najlepszy w ogóle
bez przesady