Kika porad od zawodowego serwisanta: 1. Topnik w druciku cyny pomaga tyko w rozpuszczeniu drutu, topnik zawsze trzeba dodawać na płytkę którą lutujesz. Do każdego przyłożenia grota do lutu trzeba wcześniej dodać topniku/topnika? (nie wiem jak jest prawidłowo). Dodatkowo należy często czyścić użyty topnik izopropanolem i nałożyć nową dawkę topnika/topniku. A i topnik sprawdzi się lepiej niż kalafonia. 2. Popracuj z wyższymi temperaturami, ja lutuje najczęściej na 380 stopniach. Wyższa temperatura to mniejsza napięcie powierzchniowe i mniejsza szansa, że zostaną Ci takie stożki odstające. 3. Lutownica może i jako taka ale grot kiepski, wygląda na zużyty ale przede wszystkim za gruby do tej roboty. Do czyszczenia poza gąbką z wodą dobrze używać gąbki drucianej, lepiej czyści. 4. Chcąc zalutować pin w przewlekanym polu lutowniczym lepiej jest przyłożyć grot tylko do pola lutowniczego nie dotykając pinu i podawać cynę do tego punktu z drugiej strony. Cyna sama ładnie wypełni otwór nie wchodząc za bardzo na górną część pinu. 5. Przemywaj od czasu do czasu powierzchnię roboczą izpopropynolem lub chociaż zwykłym spirytusem. Czysta powierzchnia ułatwia pracę, pozbywasz się utlenionych nawierzchni. 6 i najważniejsze, świetny film, liczę, że zrobisz następny w tej tematyce, pozdrawiam serdecznie! :)
W zasadzie to samo chciałem napisać- zresztą napisałem wyżej. Może temperatura zbyt wysoka, ale ja też używam hota wiec elementy są wstępnie podgrzane. U Dawida ciepło mogło się rozpraszać z lutu na zimną płytkę i stąd te pierwsze problemy. Generalnie ostatnie luty wyglądają elegancko :)
ja bym z taką temperaturą nie szarżował, bo można łatwo przypalić płytkę, 320-330 jest wystarczające. myślę że tu to głównie wina za małej ilości kalafonii.
i aż mi się przypomniało lutowanie w noc sylwestrową układu na studia... podtrzymując płytkę stopą, bo nie miałam jej gdzie zamocować, żeby nie latała po całym stole xD
Zapraszam do konsultacji jako, że jestem CIS (Certified IPC Specialist) i chętnie udzielę informacji oraz porad na temat lutowania precyzyjnego elementów przewlekanych THT i przewlekanych SMD. Pozdrawiam!
Uff już myślałam, że po tych niemądrych komentarzach pod poprzednim filmem zarzucisz tą serię a tu jednak nie, doczekałam się. Zetknęłam się z lutowaniem tylko przy witrażach i teraz dzięki Tobie wiem co tak naprawdę robiłam! Dzięki wielkie za świetny wykład.
Topnik to twój przyjaciel. Ja po wstępnym lutowaniu (tak jak u Ciebie) wszystko smaruję pędzelkiem z topnikiem w płynie typu "no clean" i wtedy już samą czystą lutownicą przejeżdżam po pinach, zdaję się, że ta metoda nazywa się "drag". Tylko do tego najlepiej użyć grotów typu dłuto, lun moje ulubione to lekko zakrzywione, na kształt haczyka. Jeszcze raz podkreślam topnik to twój przyjaciel, jego nigdy za wiele i lutowania zawsze wychodzą idealnie bez "dzióbków" :)
Nie polecam używać wyższej temperatury przy cynie ołowiowej, jeśli masz topnik to super, wtedy można sobie te 300+ stopni ustawić, ale jeśli masz tylko topnik w cynie, to moim zdaniem najlepsza temperatura to ok 280 stopni i naprawdę nie potrzebujesz więcej, cyna się ładnie rozleje i nie zrobi "smarków", oczywiście to też zależy od płytki, ale im wyższa temperatura tym, szybciej się ten topnik utleni i luty będą się paprać. Za to przy cynie bezołowiowej lepsza jest już temperatura ok 350-360 stopni i też nie trzeba dodatkowego topnika.
Przy "cynie" SN60 (zwłaszcza z Cynela) nie polecam przekraczać 370st, powyżej już przegrzewasz "wypalając" topnik, co za tym idzie trzeba więcej dodać i tworzymy nadlewy, smarki, zwary itp ;) Dodatkowo polecam co jakiś czas zwilżać grot świeżą cyną - wygrzany, ciemno szary lutuje gorzej niż zardzewiały gwóźdź ;)
Tzw. flux to podstawa, kup sobie coś za minimum 40-50 zł za tubkę np. Amtech. W Twoim przypadku stożki i nierówne ilości spoiwa/cyny na padach się robią z braku topnika, to co masz z chemii to się nadaje do pobielania przewodów co najwyżej. Niedolutowane pady też są powodem słabego fluxu lub za małej jego ilości. Sprzęt i chemia to połowa (jak nie więcej) sukcesu. Polecam brnąć w temat, zakupić przede wszystkim mikroskop, wiele się wyjaśnia. Pozdrawiam
Zgodzę się z tym, że tutaj brakuje dobrego topnika, ale też nie trzeba wydawać na niego majątku, moje luty super wychodzą na tylko trochę bardziej aktywnych topnikach - ostatnio męczę AG-5, do tego standardowe spoiwo ołowiowe, też z Cynela, tania stacja lutownicza z WEPa, mam też akumulatorową na groty T12 i na obu bez problemu wykonuję poprawne, niewypukłe, niezmatowiałe luty. Chociaż bawię się w to od ponad 10 lat, więc siłą rzeczy musiałem wyciągnąć przez ten czas pewne wnioski i wyrobić sobie niektóre nawyki.
Mikroskop to już raczej do bardzo precyzyjnej roboty- jak rozumiem Dawid jeszcze nie zmienia zawodu tylko robi to hobbystycznie do prostych układów- tutaj oczy plus czasami jakaś lupa wystarczą :)
Dawid! Film jest super. I komentarz z offu i oryginalne komentarze z lutów które nie wyszły. I wstęp (który w pewnym momencie mnie przerósł intelektualnie :-D ) też super. Czekam na kolejny!
Fajnie się oglądało wstawke o diagramie fazowym. Co do części praktycznej, robisz ten sam błąd co wszyscy początkujący, tzn nie stosujesz kalafonii. Topnik w rdzeniu spoiwa nie wystarcza. Generalnie w praktyce dobre połączenie "lutuje się samo", ty masz za zadanie dostarczyć 3 rzeczy - temperaturę, spoiwo i topnik. Druga uwaga - dłuższy czas grzania to bardzo zły pomysł, masz większe prawdopodobieństwo uszkodzenia ścieżek, lepiej użyć wyższej temperatury (i dodatkowej porcji topnika!), bezwładność termiczna się kłania. Taka analogia jeszcze - oprócz tego co zauważyłeś (całkiem słusznie), to większa ilość kalafonii spełnia przy lutowaniu podobną rolę jak otulina elektrody przy spawaniu łukiem - mianowicie izoluje tworzące się połączenie od atmosfery, co ma znaczenie dla jakości lutu w dłuższym odcinku czasu. Pozdrawiam.
Dawid spróbuj następnym razem użyć kalafonii lub innego topnika, jak to mówią kto nie smaruje ten nie jedzie ;) i mam wrażenie że starasz się to za szybko robić, tzn ja grzeję dłużej każdy lut w osłonie z topnika tak żeby się nie utleniało. Czy cyna której używasz ma w sobie kalafonię? bo strasznie te luty ci się "paprzą" a to oznacza za mało topnika
do SMD korzystaj z topników o dużym napięciu powierzchniowym (topniki RMA) - są w postaci żelu lub rzadkiej cieczy (rozpuszczone w propanolu). A do lepszego zwilżania w cynach bezołowiowych dodaje się np. bizmutu.
Ogólnie z doświadczenia wiem że w przypadku takich łatwych(mam nadzieje że to nie zabrzmiało zbyt ostentacyjnie) niezagęszczonych lutowań lepiej nadużywać topnika(polecam żel w strzykawce) a potem zaprzyjaźnić się z jakimś rozpuszczalnikiem, najlepiej izopropanol w ostateczności etanol(ma tendencję do pozostawiania lepkiej powierzchni) wraz z np. wacikami higienicznymi do oczyszczania pozostałości. Polecam także nasączać topnikiem plecionkę i używać jej odważniej niż na filmie, to jest starać się ją nieco upychać. Myślę że do takiego podstawowego lutowania te drobne triki zaoszczędzą sporo nerwów.
@@krzysstefkof9578 Nie da się przedobrzyć z topnikiem nawet można kalafonii pokruszyć jak ktoś się uczy. Można nawet pobielić przed lutowaniem pola lutownicze. Ale jak by Tak robili elektronicy to by im dnia brakło żeby na chleb zarobić ;P I jak mamy piny to lepiej zacząć od odsysacza przy wyklucie Niech zrobi live będą podpowiedzi na żywo.
1. Nie polecam kalafonii zostawia bardzo brzydkie ślady które ciężko usunąć (poza tym działa świetnie) 2. Polecam używać jakiegokolwiek topnika, lepiej za dużo niż za mało 3. Po użyciu topnika lub kalafoni płytkę trzeba wyczyścić potrzebujesz do tego twardego pędzelka + zmywacza na bazie alkocholu 4. Spróbuj z wyższą temperaturą 5. W trakcie nauki wszystkie elementy zamawiaj w większej ilosci niż potrzebujesz, zawsze zdaży się coś urwać, przegrzać albo połamać Powodzenia! :)
Dawid - niezła robota w finalnym efekcie! Jak na pierwsze kroki z lutownicą bardzo dobra robota :D wcześniejsze próby lutowania estetycznego i ciągnąca się cyna za grotem - to brak topnika (jakiegokolwiek). Niestety, w "druciku" cyny o grubości 0,7mm tego topnika jest bardzo mało, wręcz niewystarczająco mało i trzeba się posiłkować zewnętrznym topnikiem. topniku nigdy za wiele, lej ile wlezie - nadmiar zejdzie IPĄ (alkoholem izopropylowym lub jego mieszaninami z inną chemią czyszczącą do elektroniki) ;) Aby nadać spoinie kształtu "fabrycznego" lutowania, musisz użyć jeszcze odrobinę mniej cyny, aby tworzyła łuk - a nie piramidę ;) można to osiągnąć przez oczyszczenie grotu i dotknięcie spoiny czystym grotem (a napięcie powierzchniowe spowoduje odebranie odrobiny towaru na grot) - a w miarę jak będzie szła praktyka, będziesz dostrzegał kiedy przestać dokładać cyny. Brawo Ty!
W przypadku takich elementów przewlekanych, jak złącza, to normalnie rozgrzewam lutownicę do 360st (skrajnie do 380st). I z drugiej strony łapę je metalowym uchwytem (tym samym, co trzyma układ) od drugiej strony, przez co nie topią się plastiki. A elementom pasywnym taka temperatura przez chwilę nie zaszkodzi, można trochę potrzymać (choć najgorzej to chyba kondensatory elektrolityczne - w ich przypadku znów łapę za nóżki, by nie uszkodzić ich ciepłem). Nie wiem, na ile to jest fachowe, ale u mnie działa i luty dobrze pokrywają to co powinny. Co do rozłączania dwóch zlutowanych złącz, to polecam tę pompkę, co miałeś. Wystarczy roztopić i jednym ruchem znika większość cyny. Czasem trzeba ją dokładać później.
Tutaj prosiło to aż o topnik, tak jak mówiłeś top ok usuwa tlenu i obniża napięcie powierzchniowe cyny przez co lepiej się rozpływa, a ten topnik który jest w cynie to jest go niewiele i szybko odparowuje czego efektem są te snople, jak dodasz teraz topniki tam gdzie są te snople i przegrzejesz jeszcze raz toci się fajnie to rozplynie. Topnik powinno się nałożyć przed lutowaniem na płytkę i później dopiero lutować, odnośnie gąbki powinna być zwilżoną ale nie mokra i musisz liczyć się z tym że obniży ci temperaturę grota podczas czyszczenia dlatego polecam takie pechalne wiurki do czyszczenia grota, kolejna sprawa to jak odkładasz kolbę to najlepiej jest dać na grot cyny, bo lepiej aby się nam ta cyna utleniają a nie grot, przez co posłuży dłużej, no i kolejny aspekt który jest jeszcze ważny to pojemność cieplna grotu i lutowanego elemętu, trzeba o tym pamiętać przy ustawiani tęperatury i doborze grotu aby szło sprawnie lutować
Polecam użyć sporo topnika i pewniejsze i spokojne ruchy, cyna musi się rozlać po polu lutowniczym, przejść przez przelotkę. Grot musi dotykać miejsca gdzie lutujemy :) Do THT polecam grot w kształcie wkrętarka, a do SMD jak najcieńszy.
3 ปีที่แล้ว +1
Byłem pierwszy, który to dokładnie tłumaczył :D Ale bardzo miło, że też zajmujesz się takimi rzeczami i do usłyszenia :)
Z tyn dokładaniem cyny to słyszałem, że to może być problem z rozlutem (a słyszałem nie byle gdzie, a u De-kompozytora), ale też słyszałem i widziałem, ze jest lepsze narzędzie do tego od plecionki miedzianej, mianowicie rozlutownica - czyli połaczenie powiedzmy lutownicy z powiedzmy odkurzaczem, który zasysa roztopioną cyne usuwając ją z lutu.
Dawidzie, życzę powodzenia i finalny efekt jest całkiem spoko. Lutowanie to coś czego się trzeba nauczyć i każdy robi to trochę po swojemu i ma swoje przyzwyczajenia i swoje ulubione parametry procesu (temperatura, ulubiony topnik, grot lutownicy, sposób przykładania grotu..). Jak piszą komentujący topnik zdecydowanie pomoże. Możesz zalać próbki które już zrobiłeś i poprawić już bez dodatkowej cyny. Powinno wyglądać o wiele lepiej. Topnik dobrze potem wyczyścić IPA nawet jak jest 'no-clean', wygląda to ładniej. Miejsca które lutowałeś i które były połączone z większymi polami miedzi lepiej odprowadzają ciepło i też będą się gorzej lutować od pojedynczych padów zakończonych ścieżką. Ogólnie jak się lutuje słabo to dodajemy topnik, czyścimy grot bo spoiwo się utlenia, podkręcamy temperaturę (ale też bez przesady, z 380 stopni powinno być ok, większe temp przy wylutowywaniu się przydają). Może być też tak, że elementy albo płytka trochę już leżały w magazynie (ale chyba nie w tym konkretnym przypadku) i powierzchnie się utleniły, topnik powinien pomóc. Ktoś pisał, że grot za duży, może trochę, ale raczej to nie główny problem i do tego zastosowania myślę że może być. Jak będzie za mały to też będą problemy (z przekazaniem ciepła na większy element). Życzę powodzenia przy kolejnych próbach i coraz większej wprawy :)
"No i co w tym może być ciekawego? To chyba będzie strata czasu." - z takim nastawieniem zacząłem oglądać. A ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałem się całkiem wielu nowych rzeczy nawet względnie ciekawych, które być może kiedyś nawet się przydadzą podczas nieplanowanego/niespodziewanego wyzwania praktycznego, hehe. 😨😲😂😉 W mojej rodzinie mój brat się lutowaniem zajmuje i nawet uchodzi za speca w tej dziedzinie. No to teraz będę mógł się przyjrzeć jego gotowym już lutom i sam ocenić (z zasłużonym podziwem, albo krytyką). Wcześniej mi wystarczało, że po jego ingerencji na ogół było wyraźnie lepiej niż przed ingerencją - no w końcu to nie apteka. 😜 Pozdrawiam! 😏
Bardzo dobrze poszło Panie Bełkocie! Wprawa przyjdzie z czasem ;) Osobiste spostrzeżenia: grot za gruby - cyna rozlewa się za bardzo po obłym dzióbku, zaostrzony lepiej by się sprawdził do tak precyzyjnych prac. Zachowanie cyny dziwnie wygląda, jakby była niedogrzana, proponuję delikatnie podnieść temperaturę 10-15 stopni. Czy łapki (3 ręka) się nagrzała podczas lutowania, uczono nas w szkole izolować 3 rękę żeby nie pochłaniała potrzebnej temperatury np. drewniane łapki. Fun fact: na następnym filmie pokarz (dla osób nieznających i nielutujących) zalewanie wodą gąbki - proces pochłaniania wody, i pęcznienia jest absolutnie fenomenalnie satysfakcjonujący. :D
Podzielę się moimi doświadczeniami z lutowaniem. Po pierwsze używam topnika w żelu (Aktualnie Q-soldier) Zdecydowanie ułatwia lutowanie. Po drugie, temperatura - 360 stopni to jak dla mnie za mało, u mnie 380 to absolutne minimum. Odsysacz do cyny to też całkiem przydatna rzecz, chociaż ja aktualnie zainwestowałem w trochę lepszą rozlutownicę - też robi robotę... Sam też jeszcze doskonale sztukę lutowania. Z rozlutowaniem muszę jeszcze trochę potrenować 😂
Witaj Uwagę Naukowy Bełkot , fajny film zrobiłeś ,ciekawy po tytule filmu miałem wrażenie że to będzie o Luteinie tą którą potrzebują oczy a tu film o lutowaniu metali stopu cynku i ołowiu
Ostatnio próbowałem lutować i jeb przepaliło wiązkę miedzi w nanosekunde. Aby dobrze lutować trzeba mieć rękę która jest zdolna poruszać się w jednostkach Plancka^^ pozdro!
To jest paradoks :D Mogę rozkopać pół auta, nie wyłamać żadnego zaczepu, zrobić to delikatnie, wymienić piastę, wahacz, polutować, wymienić rezystory mniejsze niż milimetr w laptopie klienta. Ale nie umiem położyć prosto kafla czy dobrze zasylikonować szpary :D Jak to nazwać? :D
Mała porada - temperatura ok 330 stopni (gdy ma dobrą stabilizacje temperaturową na końcu grotu, jak nie to zazwyczaj trochu więcej) grot przed dotknięciem padu czyścisz w czyściku, dotknięcie cyny przez grot od strony którą będziesz dotykał pad i potem cyna jeździsz po padzie w kierunku pinu (zainicjować czasem trzeba dotykając między padem a grotem) a lutownicą w przeciwnym (lutownica będzie bardzo dobrze "brać" cynę pod grot po padzie). Tak można wykonać ładne luty bez użycia dodatkowego topnika. Wielu udanych lutów :)
@H0T-Vlog Go to My Channel Chyba nie masz za wiele do czynienia z lutowaniem :) To co opisałem to lutowanie elementów THT (montaż elementów przewlekanych który to był na filmie) natomiast to co Ty opisujesz to elementy smd gdzie używa się bardzo dużo topnika (a czasem topnika z cyną) gdzie potem należy wyczyścić płytkę alkoholem izopropylowym - można powiedzieć że 2 różne światy. W przypadku lutowania THT wystarczy metoda którą opisałem, wtedy prawie nie trzeba czyścić płytki.
Pracuje w Cynel-Unipress (producent cyny z filmu) i pierwszy raz widzę produkty mojej firmy na takim filmie! No może nie pierwszy bo w ostatnim RAMBO widać też wyraźnie, że Stallone lutuje naszą polska cyną :) DUMA.
@@Mr7700mayday Polski Stallone (Linda?) lutujący bomby-pułapki do obrony przed białoruskim kartelem narkotykowym, który porwał wnuczkę jego opiekunki? Mogłoby wyjść troche cringowo :D
Ja osobiście zajmuję się wymianą przełączników w klawiaturach i bardzo często mam klientów którzy chcą wymienić wszystkie przełączniki na cichsze lub nisko profilowe i do tego wystarcza lutownica kołowanie z regulacją temperatury i automatyczny odsyłacz do cyny , ja używam do lutowania lutownicy E90WT z regulacją temperatury 80°C - 500°C 90W i elektryczny odsyłacz do cyny wymiana wszystkich klawiszy w pełnowymiarowej klawiaturze to 45 min, temperatura lutowania to 345 stopni, tak więc nie zawsze kozacki sprzęt jest niezbędny do takich prac czasami warto sprawdzić inne produkty zanim wtopiony kasę w coś bezużytecznego
Pro tip - Gdy lutujesz połączenia typu goldpin (męskie) wkładaj je w żeńskie aby utrzymać ich dobrą pozycję między sobą. W przeciwnym razie przy zbyt długim nagrzewaniu plastik koło pinu ulegnie roztopieniu i straci się dokładność łączenia. Ale trzymam kciuki - na początki to dobrze Ci idzie.
Ja polecam pracę grotem typu minifala który umożliwia łatwe zbieranie nadmiaru lutowia bez plecionki. Zwykle stosuje się go do lutowania elementów SMD, ale jest w zasadzie uniwersalny. Może magazynować w sobie pewną ilość spoiwa dzięki czemu łatwo nabrać cynę lutownicą trzymając jednocześnie drugą ręką element za pomocą pęsety.
Oglądałem z uśmiechem :) Ekspertem nie jestem, co najwyżej zaawansowanym hobbystą, ale wtrącę ze przede wszystkim powinieneś był zrobić research o tym jak się poprawnie lutuje. To znaczy, pewnie zrobiłeś, ale najwyraźniej trafiłeś na slabe źródła :) najprostsza metoda, dla mnie i dla osób którym pokazywałem jak lutować: przede wszystkim pad na pcb musi być nagrzany, element lutowany także. W zależności od tego jak duża objętość cieplna elementu który lutujesz możesz go przegrzać szybciej lub wolniej. Inaczej niż praktyką się tego nie nauczysz, więc dobrze jest empricznie się przekonać jak daleko się możesz posunąć w nagrzewaniu takiego pada elementu przewlekanego, albo kiedy ta nagdzana nóżka od złącza zacznie stawiać plastik. Grot lutownicy przykładasz pod kątem, tak żeby dotykał jednocześnie padu i nóżki. Jak masz płaski grot, plaska strona do padu, wtedy więcej ciepła przeniesie na pad. Dodajesz troszkę cyny zeby zwilżyć grot i element. Grzejesz i czekasz. W pewnym momencie cyna zaczyna sie rozpływać sama bo element sie nagrzał. Wtedy dodajesz cynę i zostanie ona dosłownie zassana. No i wtedy to jest kwestia wyczucia, kiedy przegrzejesz pad czy element, żeby nie przesadzić. Rodzaj grotu jest ważny bo cienkie słabiej przewodzą ciepło, mi się najlepiej pracuje grotem 1 albo 2mm, płaskim.
Interesujący materiał, oglądałem z przyjemnością! Ostateczny efekt bardzo ładny - Pozdrawiam :-) P.S. W kolejnym materiale proszę poruszyć (także na wykresach) temat pojemności cieplnej lutowanych elementów oraz całego układu, wstępnego podgrzewania całego środowiska, zimnych lutów Jak będziesz w Szczecinie, to zapraszam na praktyki ;-)
Dawid, jedna uwaga dotycząca lutowania listew kołkowych: dobrze jest założyć na drugą stronę złącze żeńskie, które przytrzyma piny. Zapobiega to topieniu się tego czarnego plastiku i wichrowaniu pinów - zwłaszcza jeśli otwory na płytce są duże, a laminat cienki. Przy takim rozwiązaniu można spokojnie podgrzewać grotem także sam pin, co jest wskazane ze względu na ryzyko zimnych lutów. Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze odcinki serii :-)
Jak już wspomniano, użyj topnika na elementy lutowane. Po prostu posmaruj przed lutowaniem elementy łączone. Co do kalafonii to średnio, szybko się zwęgla ale po rozpuszczeniu np. w etanolu, ładnie pokrywa punkty lutownicze.
Topnika RMA7 spróbuj. Do tego szybki ruch lutownicy po zaskoczeniu lutowania punktu, wtedy wszystko się ładnie nawilży cyną. Napięcie powierzchniowe dzięki RMA7 utworzy ładny lut, a szybki ruch nie pociągnie sopla :). Lutowanie z cyną ołowiową jest prostsze, z bezołowiowym jest trudniej, ale np stopy SAC305 i RMA7 można amatorsko bardzo ładnie lutować. Mogę przygotować film jak to ładnie zrobić.
Końcowe luty ładne. Ja za lutując takie elementy przykładam grot do pola lutowniczego na ok 1sekundę i potem do tego samego pola cały czas trzymając grot lutownicy na polu przykładam cynę. Jak dużo cyny należy dać, to wyjdzie już z czasem w trakcie praktyki :)
Lutuje od 9 roku życia a mam 50 lat, i nigdy nie zastanawiałem się jak to działa - interesował mnie efekt - dobry styk lutowanych części. A tu prosze chemia i fizyka! Dzieki! Btw nowoczesne elementy w tzw. obudowach BGA wymagają nieco bardziej zaawansowanych narzędzi. Serwisanci telefonów je posiadają jak i umiejętności to brak im podstaw teoretycznych - szanuje jednak i tych co mają wiedzę jak i tych co mają umiejętności.
Dawidzie, topnik, topnik i jeszcze raz topnik- to po pierwsze. Po drugie, plecionka świetnie nadaje się do oczyszczania z cyny padów, w Twoim przypadku lepszy będzie odsysacz do cyny. Mechaniczny kupisz za kilkanaście złotych, elektryczny za kilkadziesiąt. Jeszcze lepsza była by rozlutownica, ale to już "zabawka" dla bardziej zaawansowanych. I nie zrażaj się, wszystkiego można się nauczyć, wiem coś o tym. Nie mając wcześniej nic wspólnego z lutowaniem, lutowałem wiązki oświetlenia drzwi mercedesa.
Czasami warto stosować Cynę w mieszaninie z bizmutem niekiedy ratuje układy które nie lubią wysokich temperatur (topi się ok 138C Sn42/ Bi58).W technice BGA polecam :), tylko uważać na elementy które lubią się nagrzewać bo lut może sam z siebie puścić :) A topnik WARTON polecam przetestować. Dawid następny krok to ARDUINO i czekamy na pierwsze projekty :P Pozdrowionka !!!
Przy przemianach fazowych mogłeś przemycić fajne zjawisko, które może wystąpić w trakcie lutowania (lub przegrzania układu elektrycznego) i wystąpienie zimnego lutu. Bym bardziej rozwinął, ale nie odbiorę ci przyjemności z zagłębiania się w temat 🤟👍 Świetny odcinek, całuski 🤷🤣
Lutowanie wcale nie jest takie proste i potrzeba dużo wiedzy i praktyki żeby robić to dobrze. Radzę używaj dobrego topnika w żelu(Amtech RMA 223) i nie żałuj go. Jak dasz za dużo topnika to użyj środka do mycia płytek (Kontakt PCC) a jeszcze lepiej wrzuć płytkę PCB do myjki ultradźwiękowej. Do rozlutowania golpinów lepiej sprawdza się odsysacz do cyny a najlepiej rozlutowanica. Plecionka jest genialna do czyszczenia padów po odlutowaniu elementów SMD. Lutowanie na końcu całkiem niezłe jak na początek ale też było łatwiej bo to z tego co widzę są tam złocone pola lutownicze z metalizacją otworów. Generalnie jeśli chodzi o lutowanie polecam szkolenia IPC. Z naukowego punktu widzenie mógłbyś nagrać coś o tym co się dzieje podczas lutowania na styku spoiny i metalu na polu lutowniczym.
Było pochmurne, jesienne popołudnie w szkole. Mieliśmy lekcję Zajęć Praktyczno-Technicznych w wilgotnej i zagrzybionej sali w piwnicy. Zadaniem było wykonanie świecznika z metalu z wykorzystaniem różnych technik, między innymi lutowania. Pracowaliśmy w parach, ja z kumplem Grześkiem. Obaj jako miejscowi intelektualiści byliśmy niechętnie nastawieni do do wszelkich fizycznych robót, poza tym obaj mieliśmy do nich wszystkie ręce lewe. A już tego dnia szczególnie. W końcu jednak udało nam się wyciąć kawał grubej blachy, który miał służyć za podstawę naszego świecznika. Treba ją teraz było zgiąć i wyklepać w zgrabny łuk, zgodnie z naszym projektem wykonanym z niemałym trudem na bristolu w tuszu. Grzesiek wkręcił tę blachę w imadło i wręczając mi kamieniarski motek, czyli tak zwaną "puckę" powiedział rozkazującym tonem - - Gnij! Westchnąłem ciężko i odpowiedziałem ponuro i z rezygnacją w głosie - - A jak myślisz, co ja tu robię? Gniję...
Po za poradami poniższych komentarzy, możesz też kiedyś spróbować innych grotów np. takich ze ściętą pod kątem końcówką. Najważniejsze jednak - jak zresztą w każdej pracy, jest dojście do wprawy :) Dzięki za diagram fazowy i wytłumaczenie, dlaczego są takie, a nie inne proporcje spoiwa lutowniczego!
W zasadzie to całkiem nieźle streściłeś rok metaloznawstwa na studiach technicznych. Oczywiście tu jest o wiele więcej do powiedzenia o wykresach równowagi, ale dobre streszczenie dla laika.
3 ปีที่แล้ว
Pasta do lutowania ułatwia sprawę. Zrezygnuj z kalafonii, a do czyszczenia grotu używaj gąbki nawilżonej. Jeżeli nie lubisz swojej lutownicy to możesz uzywać drucianego zmywaka. W momencie bielenia całych płytek PCB polecam pastę lutowniczą z cyną bisan używaną przy lutowaniu rur miedzianych. Zrób film o wykonaniu samodzielnych płytek PCB przy użyciu darmowego EASYEDA i laminatu z miedzią oraz wytrawiacza.
Przekombinowałeś i tyle; przykładasz grot z jednej strony pola lutowniczego; cynę z drugiej i jest pięknie. Nie dotykaj cyną grota lutownicy; chyba że w celu poprawienia przewodzenia ciepła,. To lutowany element ma rozpuszczać cynę nie grot, grzej naraz pole lutownicze i element.
Czesc! Nie jestem pewny czy dobrze zrozumialem ile porad dostałeś od botlandu, to super ekipa ale nie wiem jak gadaliscie wiec tak dorzuce od siebie kilka porad które były dla mnie jako poczatkujacego zbawienne: 1) nie smarujesz, nie jedziesz - zignoruj to że w drucie jest topnik. Uzywaj dodatkowego z buteleczki, klei sie ale pozniej mozna zmyć go IPA. Spoina wyjdzie o wiele ladniejsza i bez tego kolca 2) nie głaszcz tak tego grotu, go trzeba solidnie wytrzec, ja to w ogole wole druciak :) 3) przy lutowaniu pinów przytrzymaj trochę dłużej grot przy spoinie aż ścieknie w dół, tak sie nie oderwie 4) troche „zwilż” grot spoiwem przed lutowaniem, masz wtedy wiekszy styk i wieksza powierzchnie przekazywania ciepła 5) jak w kolejnych odcinkach bedziesz lutowac kabelki, to najpierw smarujesz je topnikiem, a pozniej zwilżasz spoiwem. Dopiero taki „zarobiony” kabelek przylutowujesz tam gdzie chcesz 6) nie wszystko chcesz nagrzewac przez lutowaniem, sa styki ktore maja wokol siebie malutkie sciezki, je lutujesz od razu, te ktore maja obok siebie grube sciezki dopiero nagrzewasz bo ta gruba sciezka dziala jak radiator :) Nie zalamuj sie, poszlo Ci lepiej niz mi za pierwszym razem ;) i jeszcze raz, nie oszczedzaj topnika Update: I jeszcze jedna sprawa. Topnik szybko paruje, jak czujesz ze cos jest nie tak mimo ze niedawno nalozyles, to znaczy ze trzeba dołożyć. I warto wiedziec ze groty sa rozne, zanim cos zaczniesz lutowac warto sprawdzic jaki grot do tego bedzie najlepszy
Masz za gruby grot lutowniczy. Dotykasz grotem naraz do pola lutowniczego oraz nóżki elementu. Później grzejesz kilka sekund. Cynę dokładasz po przeciwnej stronie niż grot. Cyna ma się rozpuścić na nóżce i polu, nie na grocie. Powodzenia :)
Jak było o diagramie fazowym, to nagle wszystko zaczęło mi się przypominać z tego co się uczyłem na studiach. Swoją drogą, takie diagramy fazowe bardzo ciekawie tłumaczą np. dlaczego sól kuchenna powoduje topnienie lodu i dlaczego przestaje być skuteczna przy mrozach większych niż około -20°C.
Jak na pierwszy raz nie jest źle :) Mam kilka rad dla ciebie: 1. Dobrze zaopatrzeć się w różne kształty grotów lutowniczych, aby zwiększyć powierzchnię styku grotu z PCB, 2. Topnik, który jest w środku cyny czasami jest niewystarczający, więc warto używać dodatkowego topnika. 3. Wyższa temperatura powinna pomóc w lepszym rozpływie cyny, proponuję zakres od 380 - 400, ponieważ jest to stop ołowiowy. 4. Końcowe luty są w miarę ok ale wg standardu IPC raczej jest to wada, najlepiej żeby kształt przypominał lutu wulkan ;) 5. Praktyka czyni mistrza :) Jeszcze wspomnę, że są zawody w lutowaniu. Taka ciekawostka do sprawdzenia :)
Inżynieria materiałów metalowych pozdrawia :) kilka niedociągnięć ale rozumiem, że uproszczenia są po to żeby więcej osób zrozumiało. Fajny materiał, pozdrawiam :)
Dawid powiem ci kto ten zestaw kiedyś już zrobił. Mi pierwsze luty wychodziły dużo lepiej, ale ja używałem 0,56mm i grotu stożkowego o dużo precyzyjniejszej ostrzejszej końcówce. Lutowałem jakoś między 330-350*. Spróbuj tego tylko uważaj bo cieńszy grot to mniejsza powierzchnia oddawania ciepła plus szybsza utrata bo mniejsza objętość więc jak widzisz że długo się nagrzewa to podkręć temperature albo dotykaj nie samą końcówką a trochę głębiej tam gdzie pole przekroju jest wieksze
NA KOŃCU ŁADNIE TO WYGLĄDA{więc gratuluję}. JA SAM LUTUJĘ CO !DZIEŃ I TAK. NA PŁYTACH gdzie nie muszę się martwić odległościami np przekaźnik [z lat 95-2000] to odpowienia mniejsza na początek z wyczuciem ilość cyny wystarcza i nóżki są ładne jest super, ale problem miał byś z wylutowaniem elementu który ma 16 i więcej nóżek po 8 z każdej strony i polecam popróbować czy więcej cyny po jednej stronie i po kawałku wyciągać czy wszystko miedzą czyścić bo takie EPROMY po 8 czy 10 nóżek z jednej strony są masakrą nawet hotterem ale zabawa mając wszystkie narzędzia i zajmując się tym jako elektronik (mam płyty drukarki do parkomatów firmy cale z lat 90' jest istną katorgą a do tego oscyloskop i szerego innych narzędzi[do naprawy] których już nie wypada przegrzać jak kontaktrony [banalnla rzecz a przydatna]) to wszyszko mi nasuwa myśl że przy wdychaniu tch oparów spoiwa ta praca przy lutowaniu jest dla pasjonatów i ludzi świadomych, Pozdrawiam i dziękuję za taki dość przykładnie prosty odcinek
Chętnie posłuchałbym o spoiwach tzw. bezołowiowych. A co do lutowania: ja używam grota płaskiego (śrubokręt). Moim zdaniem jest precyzyjniejszy i można nim lepiej manewrować. Można użyć szpiczastej końcówki do małych elementów, lub dużej ściętej powierzchni do większego elementu.
MMMMMM. Katedra w której realizuje pracę inżynierską specjalizuje się w chemii ciała stałego. Twoje objaśnienie diagramu było bardzo miłe dla oczu i uszu. Tak prosto, bez żadnych nazw typu eutektyka, topnienie kongruentne, które są niezrozumiałe dla większości zjadaczy chleba. Pozdrawiam :)
Ach 5:15 - 15:55 przypomniały się cudowne czasy, gdy zajęcia z Termodynamiki były jeszcze stacjonarnie na wydziale i podchodziło się do wszystkich trzech terminów egzaminu :D
teoretycznie plytka bedzie dzialac jest to na domowy uzytek, co innego ipc-610 class 3, ale tutaj to bym zostawil to tak jak jest, i zamiast dodawac cyny dodaj wiecej fluxu(topnika) powinienes wyczyscic plytke na koniec z topnika sa specjalne srodki w puszkach cos jak spray, masz pytania to pisz, pozdrawiam i trzymam kciuki za nauke
Topnik kup w żelu np aim nc-254 a nie te wynalazki. NIe baw się w żadne grzanie ileś milimetrów powyżej bo to tylko pogarsza, grzejesz zaraz na polu, na tyle szybko żeby topnik z tinolu nie zdążył odparować Jak nie zdążysz to dokładasz topnika i poprawiasz, tylko żeby zwilżyło pole i wyprowadzenie, każda sekunda niepotrzebnego roztopu to dodatkowe tlenki.
Z mojego doświadczenia odnośnie lutowania wynika, że najlepiej grzac pole i element, który chcemy przylutować jednocześnie. Pierwsze slyszę o grzaniu tylko jednego z dwóch elementów.
Z lutowaniem jest tak, że na początku jest tragedia, potem właściwie nic nie zmieniasz, próbujesz dalej i nagle zaczyna być dobrze :) Trzeba "wyczuć" jak się zachowuje ten płynny stop i jak go zmusić do przyklejania się tam gdzie chcemy i jak chcemy.
Co do plecionki to ja urzywam jej tak że zakładam grot z płaską końcówką przykładam plecionkę do płytki z cyną i lekko dociskam grotem (polecam odsunąć wiatrak trochę do góry) po ściągnięciu całego spoiwa w zasięgu plecionki topnik zaczyna wpływać na górną powierzchnię plecionki + zaczyna intensywnie parować powodując delikatny dym Lutownicę nastawiam zazwyczaj na 380 lub 420(Tylko dla wylotu z fabrycznie lutowanych płytkę - standardem jest użycie cyny bezołowiowej ) stopni w zależności czy lutuje czy rozlutuwuje Chciałbym nadmienić że nigdy nie uczyłem się lutowania i wszystkie moje przypuszczenia mogą nie mieć pokrycia z rzeczywistością, wymiennie używam pojęć cyna i spoiwa lutownicze
Może w przyszłości powiesz coś ciekawego o wąsach cynowych, czyli czemu stosowanie czystej cyny może sprawić problemy? Co do samego lutowania - polecam dużo więcej topnika i dłużej rozgrzewać miejsca lutownicze. Spróbuj też z innymi temperaturami grota.
Ja mam uwagi co do rozlutowywania. 1. Kładziesz plecionkę na to to chcesz rozlutować 2. Dociskasz grotem do płytki. Takie próby zabrania cyny z boku są dość nie efektywne i ciężko tak idealnie wyczyścić wszystko z cyny.
Moje pierwsze luty wyglądały podobnie. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, w pierwszej fazie lutowania nie przejmuje się, że wygląda to średnio. Po przylutowaniu elementu, połóż na niego topnik, najlepiej pastę lub żel (te w płynie trochę za szybko odparowują) następnie dotknij go lutownicą. Cyna powinna się ładnie rozlać, pokrywając element oraz pole lutownicze. Co do zworek na elementach przewlekanych, lepiej nadaje się odsysasz do ich rozdzielania.
Dawid, mniej samokrytyki, finalne luty wyglądają ok;) Jeśli po 2,5 godz. załapałeś o co chodzi w lutowaniu, to szybko się uczysz. Uwierz mi, część moich kolegów po 4 latach technikum nie umiała takich połączeń lutowanych wykonać. W mojej ocenie masz za małą temperaturę ustawioną na lutownicy. Ja ustawiam lutownicę w zakresie 370-400 stopni, zależnie od gabarytu lutowanych elementów. Zauważ, że gold piny dobrze odprowadzają ciepło. Aby luty łatwo pokrywały pola lutownicze dobrze przed lutowaniem przetrzeć płytkę topnikiem w płynie. Do usuwania spoiny z połączeń THT lepiej użyć odsysacza niż plecionki;)
Pracuję w firmie w której wykonuje mnóstwo lutów na bardzo małych elementach elektroniki, ale mimo wszystko fajnie posłuchać od strony teoretycznej, bo wielu z tych rzeczy nie wiedziałam
Przede wszystkim zbyt długie nagrzewanie pola lutowniczego jest złą praktyką, staraj się tego unikać bo potopisz plastki i laminat. Najpierw przyłóż cynę delkiatnie do lutownicy nad polem tak aby wstępnie ją podgrzać, stopić, potem przyłóż grot i "drucik" do pola lutowniczego, staraj się to wykonać możliwie szybko. Przy cynie którą posiadasz pokusiłbym się o zwiększenie temperatury do około 400 stopni, z praktycznego punktu widzenia bardzo łatwo jest ustawić zbyt niską temperaturę grotu co może skutkować zimnymi lutami, dużo lepiej jest punktowo przyłożyć większą temperaturę która i tak zostanie rozprowadzona przez miedź na płytkę. Zadziory, szpikulce które powstają wynikają ze zbyt szybkiego podnoszenia lutownicy oraz zbyt niskiej temperatury (cyna zastyga za szybko). Zwiększ temperaturę, oraz postajaj się zabierać lutownicę ruchem po skosie, nie pionowo w górę. Powinieneś używać zewnętrznej kalafonii, to co dodają do cyny to syf. Ogólnie jak na pierwszy raz idzie Ci spoko.
Trochę protipów od człowieka, który urodził się z lutownicą w ręku: 1. Nie lutuj w powietrzu - oprzyj nadgarstek na stole. Przy precyzyjnym lutowaniu łatwiej kontrolować sam nadgarstek niż całą rękę. 2. Używaj cyny o możliwie jak najmniejszym przekroju - w ten sposób będzie ci łatwiej kontrolować jej użytą ilość. 3. Użyj innego grotu. Ten nadaje się co najwyżej do lutowania kabli. Najlepsze dla niego miejsce jest w koszu na śmieci. Używaj grotu ze ściętym stożkiem, będziesz mieć większą przewodność cieplną na płaskich powierzchniach nawet bez cyny. 4. Temperatura około 340oC jest wystarczająca, ale sporo zależy tutaj od samej lutownicy, a właściwie od budowy jej grotu (chodzi głównie o przewodność cieplną pomiędzy grzałką a samym grotem). Dużo by o tym pisać, jeśli będziesz chciał to mogę rozwinąć ten temat. 5. Im wyższa temperatura, tym mniej czasu będziesz miał na lutowanie elementu, gdyż topnik, który znajduje się w cynie odparuje bardzo szybko, a bez topnika nie ma najmniejszych szans, że uzyskasz dobrej jakości lut.
@Nola Amya Znam kanał Rafała, to świetny specjalista. Zajrzyj na mój kanał na YT, jeśli masz wątpliwości co do samych porad. Sądzę, że trochę o lutowaniu wiem.
Dawid a może opowiedz trochę więcej o doświadczeniach z lutowaniem, w sensie co spowodowało, że teraz lut jest "lepszy" czy też bardziej spójny. Są jakieś bardziej lub mniej mądre rady, które pomogą początkującym?
Znacznie łatwiej lutuje się gdy grot jest właściwie obrobiony do swojego zadania. Ten jest na końcu za duży. Nie grzeję się od góry do dołu ( i tak samo nie podaje się cyny). Grzać należy pole lutownicze i drut od dołu jednocześnie. Szybko po zagrzaniu ,,wciskać" spoiwo po przeciwnej stronie do grota na styku drutu i pola. Odjąć lutownicę i cynę jednocześnie. Utworzy się piękna smukła kropla cyny wspinająca się od dołu do góry, zakrywająca symetrycznie całe pole lutownicze na płytce i nie za wysoka na drucie. Tak dobrze wykonany lut będzie czysty, błyszczący, symetryczny i z wyglądu jak z pod automatu. Jeśli jest matowy to oznacza tzw. zimny lut - najczęściej spowodowany wibracjami podczas zmiany stanu skupienia. Więcej cyny nie oznacza lepiej. Wciskać lut należy tylko do momentu zabiegnięcia pola do okoła, nie dokładać! Nie smarować topnikami, ani kalafonią płytek pcb - wystarczy kalafonia zawarta w spoiwie.
Hmmm, mój tata jest elektrykiem z wykształcenia i czasem sobie coś dłubie hobbystycznie i lutuje rzeczy i nigdy nie pomyślałabym, że to jest takie skomplikowane. Bardzo ciekawy odcinek!
Wow, dokładnie ta sama lutownica, była moją pierwszą "profesjonalną" lutownicą którą zacząłem naprawiać laptopy. Doskonały wybór ;)
No jak Daniel chwali to musi być sprzęt 1. klasa. ^^
Nie spodziewałem się tu Ciebie, januszu!
Też ją używaliśmy ;)
Same
ja też się uśmiechnąłem jak zobaczyłem, że taka sama lutownica jak moja :D
Kika porad od zawodowego serwisanta:
1. Topnik w druciku cyny pomaga tyko w rozpuszczeniu drutu, topnik zawsze trzeba dodawać na płytkę którą lutujesz. Do każdego przyłożenia grota do lutu trzeba wcześniej dodać topniku/topnika? (nie wiem jak jest prawidłowo). Dodatkowo należy często czyścić użyty topnik izopropanolem i nałożyć nową dawkę topnika/topniku. A i topnik sprawdzi się lepiej niż kalafonia.
2. Popracuj z wyższymi temperaturami, ja lutuje najczęściej na 380 stopniach. Wyższa temperatura to mniejsza napięcie powierzchniowe i mniejsza szansa, że zostaną Ci takie stożki odstające.
3. Lutownica może i jako taka ale grot kiepski, wygląda na zużyty ale przede wszystkim za gruby do tej roboty. Do czyszczenia poza gąbką z wodą dobrze używać gąbki drucianej, lepiej czyści.
4. Chcąc zalutować pin w przewlekanym polu lutowniczym lepiej jest przyłożyć grot tylko do pola lutowniczego nie dotykając pinu i podawać cynę do tego punktu z drugiej strony. Cyna sama ładnie wypełni otwór nie wchodząc za bardzo na górną część pinu.
5. Przemywaj od czasu do czasu powierzchnię roboczą izpopropynolem lub chociaż zwykłym spirytusem. Czysta powierzchnia ułatwia pracę, pozbywasz się utlenionych nawierzchni.
6 i najważniejsze, świetny film, liczę, że zrobisz następny w tej tematyce, pozdrawiam serdecznie! :)
Co do punktu 1 i 2 absolutnie się nie zgadzam
W zasadzie to samo chciałem napisać- zresztą napisałem wyżej. Może temperatura zbyt wysoka, ale ja też używam hota wiec elementy są wstępnie podgrzane. U Dawida ciepło mogło się rozpraszać z lutu na zimną płytkę i stąd te pierwsze problemy. Generalnie ostatnie luty wyglądają elegancko :)
No i resztki topniku trzeba wyczyścić po zabawie, aby nie doszło do korozji. Izopropylowy lub inne alco :).
ja bym z taką temperaturą nie szarżował, bo można łatwo przypalić płytkę, 320-330 jest wystarczające. myślę że tu to głównie wina za małej ilości kalafonii.
Czwarty punkt to wspaniały przepis na zimne luty.
i aż mi się przypomniało lutowanie w noc sylwestrową układu na studia... podtrzymując płytkę stopą, bo nie miałam jej gdzie zamocować, żeby nie latała po całym stole xD
Tyle lat już lutuję a nie wiedziałem o tych przemianach, dzięki :)
Chciałbym zobaczyć w przyszłości więcej filmów o tej tematyce
Zapraszam do konsultacji jako, że jestem CIS (Certified IPC Specialist) i chętnie udzielę informacji oraz porad na temat lutowania precyzyjnego elementów przewlekanych THT i przewlekanych SMD. Pozdrawiam!
Są o wiele ciekawsze kanały dotyczące lutowania.
Rs elektronika, dekompozytor, elektroprzewodnik a także wiele wiele innych na yt pod frazami "elektronika","soldering tutorial"
Uff już myślałam, że po tych niemądrych komentarzach pod poprzednim filmem zarzucisz tą serię a tu jednak nie, doczekałam się. Zetknęłam się z lutowaniem tylko przy witrażach i teraz dzięki Tobie wiem co tak naprawdę robiłam! Dzięki wielkie za świetny wykład.
Topnik to twój przyjaciel. Ja po wstępnym lutowaniu (tak jak u Ciebie) wszystko smaruję pędzelkiem z topnikiem w płynie typu "no clean" i wtedy już samą czystą lutownicą przejeżdżam po pinach, zdaję się, że ta metoda nazywa się "drag". Tylko do tego najlepiej użyć grotów typu dłuto, lun moje ulubione to lekko zakrzywione, na kształt haczyka. Jeszcze raz podkreślam topnik to twój przyjaciel, jego nigdy za wiele i lutowania zawsze wychodzą idealnie bez "dzióbków" :)
Piękny materiał, taki... ludzki XD Kompletnie nie znam się ani na lutowaniu, ani na chemii fizycznej, ale oglądało się świetnie
6:18 no i przypomniał wykres żelazo-węgiel
Mnie też! 😎👍
Do tej pory mi się po nocach śni XD
Ferryt, perlit, austenit, cementyt, ledeburyt... ile to człowiek nerwów przy tym stracił...
cementyt 3 rzedowy! a może 2? ehhhh nie wiem
ehh MiBM, sprawozdanie za sprawozdaniem
Nie polecam używać wyższej temperatury przy cynie ołowiowej, jeśli masz topnik to super, wtedy można sobie te 300+ stopni ustawić, ale jeśli masz tylko topnik w cynie, to moim zdaniem najlepsza temperatura to ok 280 stopni i naprawdę nie potrzebujesz więcej, cyna się ładnie rozleje i nie zrobi "smarków", oczywiście to też zależy od płytki, ale im wyższa temperatura tym, szybciej się ten topnik utleni i luty będą się paprać. Za to przy cynie bezołowiowej lepsza jest już temperatura ok 350-360 stopni i też nie trzeba dodatkowego topnika.
Przy "cynie" SN60 (zwłaszcza z Cynela) nie polecam przekraczać 370st, powyżej już przegrzewasz "wypalając" topnik, co za tym idzie trzeba więcej dodać i tworzymy nadlewy, smarki, zwary itp ;) Dodatkowo polecam co jakiś czas zwilżać grot świeżą cyną - wygrzany, ciemno szary lutuje gorzej niż zardzewiały gwóźdź ;)
Dawid jest dobrze, lutowałem masę rzeczy w życiu (w koncu eleltryk). Uwierz mi że widzialem gorsze luty :) duzo gorsze. pozdrawiam :)
Nauka!? Nie rozumiem!
6:18 no i przypomniał wykres żelazo-węgiel
Fajowsko że z siebie eksperta nie robisz tylko pokazujesz swoje błędy :) Propsy za to wielkie :)
Tzw. flux to podstawa, kup sobie coś za minimum 40-50 zł za tubkę np. Amtech. W Twoim przypadku stożki i nierówne ilości spoiwa/cyny na padach się robią z braku topnika, to co masz z chemii to się nadaje do pobielania przewodów co najwyżej. Niedolutowane pady też są powodem słabego fluxu lub za małej jego ilości. Sprzęt i chemia to połowa (jak nie więcej) sukcesu. Polecam brnąć w temat, zakupić przede wszystkim mikroskop, wiele się wyjaśnia. Pozdrawiam
Polecam kanał Daniel Rakowiecki bardzo fajnie pokazuje co i jak
Zgodzę się z tym, że tutaj brakuje dobrego topnika, ale też nie trzeba wydawać na niego majątku, moje luty super wychodzą na tylko trochę bardziej aktywnych topnikach - ostatnio męczę AG-5, do tego standardowe spoiwo ołowiowe, też z Cynela, tania stacja lutownicza z WEPa, mam też akumulatorową na groty T12 i na obu bez problemu wykonuję poprawne, niewypukłe, niezmatowiałe luty. Chociaż bawię się w to od ponad 10 lat, więc siłą rzeczy musiałem wyciągnąć przez ten czas pewne wnioski i wyrobić sobie niektóre nawyki.
Mikroskop to już raczej do bardzo precyzyjnej roboty- jak rozumiem Dawid jeszcze nie zmienia zawodu tylko robi to hobbystycznie do prostych układów- tutaj oczy plus czasami jakaś lupa wystarczą :)
29:28 - nie "jako-tako" tylko "galwanicznie" 😉
Dawid! Film jest super. I komentarz z offu i oryginalne komentarze z lutów które nie wyszły. I wstęp (który w pewnym momencie mnie przerósł intelektualnie :-D ) też super. Czekam na kolejny!
Widząc wykresy fazowe od razu przypominają mi się studia i rysowanie w 3 min na wejściówce wykresu żelazo-węgiel ahh, piękne wspomnienia
Fajnie się oglądało wstawke o diagramie fazowym. Co do części praktycznej, robisz ten sam błąd co wszyscy początkujący, tzn nie stosujesz kalafonii. Topnik w rdzeniu spoiwa nie wystarcza. Generalnie w praktyce dobre połączenie "lutuje się samo", ty masz za zadanie dostarczyć 3 rzeczy - temperaturę, spoiwo i topnik. Druga uwaga - dłuższy czas grzania to bardzo zły pomysł, masz większe prawdopodobieństwo uszkodzenia ścieżek, lepiej użyć wyższej temperatury (i dodatkowej porcji topnika!), bezwładność termiczna się kłania. Taka analogia jeszcze - oprócz tego co zauważyłeś (całkiem słusznie), to większa ilość kalafonii spełnia przy lutowaniu podobną rolę jak otulina elektrody przy spawaniu łukiem - mianowicie izoluje tworzące się połączenie od atmosfery, co ma znaczenie dla jakości lutu w dłuższym odcinku czasu. Pozdrawiam.
Dawid spróbuj następnym razem użyć kalafonii lub innego topnika, jak to mówią kto nie smaruje ten nie jedzie ;) i mam wrażenie że starasz się to za szybko robić, tzn ja grzeję dłużej każdy lut w osłonie z topnika tak żeby się nie utleniało. Czy cyna której używasz ma w sobie kalafonię? bo strasznie te luty ci się "paprzą" a to oznacza za mało topnika
do SMD korzystaj z topników o dużym napięciu powierzchniowym (topniki RMA) - są w postaci żelu lub rzadkiej cieczy (rozpuszczone w propanolu). A do lepszego zwilżania w cynach bezołowiowych dodaje się np. bizmutu.
Ogólnie z doświadczenia wiem że w przypadku takich łatwych(mam nadzieje że to nie zabrzmiało zbyt ostentacyjnie) niezagęszczonych lutowań lepiej nadużywać topnika(polecam żel w strzykawce) a potem zaprzyjaźnić się z jakimś rozpuszczalnikiem, najlepiej izopropanol w ostateczności etanol(ma tendencję do pozostawiania lepkiej powierzchni) wraz z np. wacikami higienicznymi do oczyszczania pozostałości. Polecam także nasączać topnikiem plecionkę i używać jej odważniej niż na filmie, to jest starać się ją nieco upychać. Myślę że do takiego podstawowego lutowania te drobne triki zaoszczędzą sporo nerwów.
@@krzysstefkof9578 Nie da się przedobrzyć z topnikiem nawet można kalafonii pokruszyć jak ktoś się uczy. Można nawet pobielić przed lutowaniem pola lutownicze. Ale jak by Tak robili elektronicy to by im dnia brakło żeby na chleb zarobić ;P
I jak mamy piny to lepiej zacząć od odsysacza przy wyklucie
Niech zrobi live będą podpowiedzi na żywo.
1. Nie polecam kalafonii zostawia bardzo brzydkie ślady które ciężko usunąć (poza tym działa świetnie)
2. Polecam używać jakiegokolwiek topnika, lepiej za dużo niż za mało
3. Po użyciu topnika lub kalafoni płytkę trzeba wyczyścić potrzebujesz do tego twardego pędzelka + zmywacza na bazie alkocholu
4. Spróbuj z wyższą temperaturą
5. W trakcie nauki wszystkie elementy zamawiaj w większej ilosci niż potrzebujesz, zawsze zdaży się coś urwać, przegrzać albo połamać
Powodzenia! :)
Ciężko znaleźć cyne bez topnika. Nie spotkałem się z taką szczerze.
Dawid - niezła robota w finalnym efekcie! Jak na pierwsze kroki z lutownicą bardzo dobra robota :D
wcześniejsze próby lutowania estetycznego i ciągnąca się cyna za grotem - to brak topnika (jakiegokolwiek). Niestety, w "druciku" cyny o grubości 0,7mm tego topnika jest bardzo mało, wręcz niewystarczająco mało i trzeba się posiłkować zewnętrznym topnikiem.
topniku nigdy za wiele, lej ile wlezie - nadmiar zejdzie IPĄ (alkoholem izopropylowym lub jego mieszaninami z inną chemią czyszczącą do elektroniki) ;)
Aby nadać spoinie kształtu "fabrycznego" lutowania, musisz użyć jeszcze odrobinę mniej cyny, aby tworzyła łuk - a nie piramidę ;) można to osiągnąć przez oczyszczenie grotu i dotknięcie spoiny czystym grotem (a napięcie powierzchniowe spowoduje odebranie odrobiny towaru na grot) - a w miarę jak będzie szła praktyka, będziesz dostrzegał kiedy przestać dokładać cyny. Brawo Ty!
W przypadku takich elementów przewlekanych, jak złącza, to normalnie rozgrzewam lutownicę do 360st (skrajnie do 380st). I z drugiej strony łapę je metalowym uchwytem (tym samym, co trzyma układ) od drugiej strony, przez co nie topią się plastiki.
A elementom pasywnym taka temperatura przez chwilę nie zaszkodzi, można trochę potrzymać (choć najgorzej to chyba kondensatory elektrolityczne - w ich przypadku znów łapę za nóżki, by nie uszkodzić ich ciepłem). Nie wiem, na ile to jest fachowe, ale u mnie działa i luty dobrze pokrywają to co powinny. Co do rozłączania dwóch zlutowanych złącz, to polecam tę pompkę, co miałeś. Wystarczy roztopić i jednym ruchem znika większość cyny. Czasem trzeba ją dokładać później.
Według mnie bardzo ładne luty na pierwszym kadrze.
Polecam pastę na początek,a do grotu zwykła gąbka druciana. Pastę nakładamy na lutowany element.
Tutaj prosiło to aż o topnik, tak jak mówiłeś top ok usuwa tlenu i obniża napięcie powierzchniowe cyny przez co lepiej się rozpływa, a ten topnik który jest w cynie to jest go niewiele i szybko odparowuje czego efektem są te snople, jak dodasz teraz topniki tam gdzie są te snople i przegrzejesz jeszcze raz toci się fajnie to rozplynie. Topnik powinno się nałożyć przed lutowaniem na płytkę i później dopiero lutować, odnośnie gąbki powinna być zwilżoną ale nie mokra i musisz liczyć się z tym że obniży ci temperaturę grota podczas czyszczenia dlatego polecam takie pechalne wiurki do czyszczenia grota, kolejna sprawa to jak odkładasz kolbę to najlepiej jest dać na grot cyny, bo lepiej aby się nam ta cyna utleniają a nie grot, przez co posłuży dłużej, no i kolejny aspekt który jest jeszcze ważny to pojemność cieplna grotu i lutowanego elemętu, trzeba o tym pamiętać przy ustawiani tęperatury i doborze grotu aby szło sprawnie lutować
Polecam użyć sporo topnika i pewniejsze i spokojne ruchy, cyna musi się rozlać po polu lutowniczym, przejść przez przelotkę. Grot musi dotykać miejsca gdzie lutujemy :)
Do THT polecam grot w kształcie wkrętarka, a do SMD jak najcieńszy.
Byłem pierwszy, który to dokładnie tłumaczył :D
Ale bardzo miło, że też zajmujesz się takimi rzeczami i do usłyszenia :)
Z tyn dokładaniem cyny to słyszałem, że to może być problem z rozlutem (a słyszałem nie byle gdzie, a u De-kompozytora), ale też słyszałem i widziałem, ze jest lepsze narzędzie do tego od plecionki miedzianej, mianowicie rozlutownica - czyli połaczenie powiedzmy lutownicy z powiedzmy odkurzaczem, który zasysa roztopioną cyne usuwając ją z lutu.
Dawidzie, życzę powodzenia i finalny efekt jest całkiem spoko.
Lutowanie to coś czego się trzeba nauczyć i każdy robi to trochę po swojemu i ma swoje przyzwyczajenia i swoje ulubione parametry procesu (temperatura, ulubiony topnik, grot lutownicy, sposób przykładania grotu..).
Jak piszą komentujący topnik zdecydowanie pomoże. Możesz zalać próbki które już zrobiłeś i poprawić już bez dodatkowej cyny. Powinno wyglądać o wiele lepiej. Topnik dobrze potem wyczyścić IPA nawet jak jest 'no-clean', wygląda to ładniej.
Miejsca które lutowałeś i które były połączone z większymi polami miedzi lepiej odprowadzają ciepło i też będą się gorzej lutować od pojedynczych padów zakończonych ścieżką.
Ogólnie jak się lutuje słabo to dodajemy topnik, czyścimy grot bo spoiwo się utlenia, podkręcamy temperaturę (ale też bez przesady, z 380 stopni powinno być ok, większe temp przy wylutowywaniu się przydają).
Może być też tak, że elementy albo płytka trochę już leżały w magazynie (ale chyba nie w tym konkretnym przypadku) i powierzchnie się utleniły, topnik powinien pomóc.
Ktoś pisał, że grot za duży, może trochę, ale raczej to nie główny problem i do tego zastosowania myślę że może być. Jak będzie za mały to też będą problemy (z przekazaniem ciepła na większy element).
Życzę powodzenia przy kolejnych próbach i coraz większej wprawy :)
"No i co w tym może być ciekawego? To chyba będzie strata czasu." - z takim nastawieniem zacząłem oglądać. A ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałem się całkiem wielu nowych rzeczy nawet względnie ciekawych, które być może kiedyś nawet się przydadzą podczas nieplanowanego/niespodziewanego wyzwania praktycznego, hehe. 😨😲😂😉
W mojej rodzinie mój brat się lutowaniem zajmuje i nawet uchodzi za speca w tej dziedzinie. No to teraz będę mógł się przyjrzeć jego gotowym już lutom i sam ocenić (z zasłużonym podziwem, albo krytyką). Wcześniej mi wystarczało, że po jego ingerencji na ogół było wyraźnie lepiej niż przed ingerencją - no w końcu to nie apteka. 😜
Pozdrawiam! 😏
Ciekawa sprawa, ten film był wrzucony jeden dzień przed tym kiedy ja też praktykowałem lutowanie :)
Bardzo dobrze poszło Panie Bełkocie! Wprawa przyjdzie z czasem ;)
Osobiste spostrzeżenia: grot za gruby - cyna rozlewa się za bardzo po obłym dzióbku, zaostrzony lepiej by się sprawdził do tak precyzyjnych prac.
Zachowanie cyny dziwnie wygląda, jakby była niedogrzana, proponuję delikatnie podnieść temperaturę 10-15 stopni.
Czy łapki (3 ręka) się nagrzała podczas lutowania, uczono nas w szkole izolować 3 rękę żeby nie pochłaniała potrzebnej temperatury np. drewniane łapki.
Fun fact: na następnym filmie pokarz (dla osób nieznających i nielutujących) zalewanie wodą gąbki - proces pochłaniania wody, i pęcznienia jest absolutnie fenomenalnie satysfakcjonujący. :D
Podzielę się moimi doświadczeniami z lutowaniem.
Po pierwsze używam topnika w żelu (Aktualnie Q-soldier)
Zdecydowanie ułatwia lutowanie.
Po drugie, temperatura - 360 stopni to jak dla mnie za mało, u mnie 380 to absolutne minimum.
Odsysacz do cyny to też całkiem przydatna rzecz, chociaż ja aktualnie zainwestowałem w trochę lepszą rozlutownicę - też robi robotę...
Sam też jeszcze doskonale sztukę lutowania.
Z rozlutowaniem muszę jeszcze trochę potrenować 😂
Witaj Uwagę Naukowy Bełkot , fajny film zrobiłeś ,ciekawy po tytule filmu miałem wrażenie że to będzie o Luteinie tą którą potrzebują oczy a tu film o lutowaniu metali stopu cynku i ołowiu
Ostatnio próbowałem lutować i jeb przepaliło wiązkę miedzi w nanosekunde. Aby dobrze lutować trzeba mieć rękę która jest zdolna poruszać się w jednostkach Plancka^^ pozdro!
To jest paradoks :D Mogę rozkopać pół auta, nie wyłamać żadnego zaczepu, zrobić to delikatnie, wymienić piastę, wahacz, polutować, wymienić rezystory mniejsze niż milimetr w laptopie klienta. Ale nie umiem położyć prosto kafla czy dobrze zasylikonować szpary :D Jak to nazwać? :D
Mała porada - temperatura ok 330 stopni (gdy ma dobrą stabilizacje temperaturową na końcu grotu, jak nie to zazwyczaj trochu więcej) grot przed dotknięciem padu czyścisz w czyściku, dotknięcie cyny przez grot od strony którą będziesz dotykał pad i potem cyna jeździsz po padzie w kierunku pinu (zainicjować czasem trzeba dotykając między padem a grotem) a lutownicą w przeciwnym (lutownica będzie bardzo dobrze "brać" cynę pod grot po padzie). Tak można wykonać ładne luty bez użycia dodatkowego topnika. Wielu udanych lutów :)
@H0T-Vlog Go to My Channel Chyba nie masz za wiele do czynienia z lutowaniem :) To co opisałem to lutowanie elementów THT (montaż elementów przewlekanych który to był na filmie) natomiast to co Ty opisujesz to elementy smd gdzie używa się bardzo dużo topnika (a czasem topnika z cyną) gdzie potem należy wyczyścić płytkę alkoholem izopropylowym - można powiedzieć że 2 różne światy. W przypadku lutowania THT wystarczy metoda którą opisałem, wtedy prawie nie trzeba czyścić płytki.
@Camille Janessa W cynie zazwyczaj masz wystarczająca ilość topnika do lutowania tht (oczywiście o ile nie przegrzewacz spoiny)
Pracuje w Cynel-Unipress (producent cyny z filmu) i pierwszy raz widzę produkty mojej firmy na takim filmie! No może nie pierwszy bo w ostatnim RAMBO widać też wyraźnie, że Stallone lutuje naszą polska cyną :) DUMA.
To podpowiedz szefowi, żeby zrobili reklamę stylizowaną na ten film.
@@Mr7700mayday Polski Stallone (Linda?) lutujący bomby-pułapki do obrony przed białoruskim kartelem narkotykowym, który porwał wnuczkę jego opiekunki? Mogłoby wyjść troche cringowo :D
Bardzo fajne połączenie, Dawid i Botland XD
Ogólnie mi nie za bardzo wyszło z Botlandem ale szanuje serii bo bardzo ciekawie się zapowiada :D
Ja osobiście zajmuję się wymianą przełączników w klawiaturach i bardzo często mam klientów którzy chcą wymienić wszystkie przełączniki na cichsze lub nisko profilowe i do tego wystarcza lutownica kołowanie z regulacją temperatury i automatyczny odsyłacz do cyny , ja używam do lutowania lutownicy E90WT z regulacją temperatury 80°C - 500°C 90W i elektryczny odsyłacz do cyny wymiana wszystkich klawiszy w pełnowymiarowej klawiaturze to 45 min, temperatura lutowania to 345 stopni, tak więc nie zawsze kozacki sprzęt jest niezbędny do takich prac czasami warto sprawdzić inne produkty zanim wtopiony kasę w coś bezużytecznego
Do rozlutowywania polecam odsysasz, efekt to sprawne pozbycie się nadmiaru cyny, pozdrawiam
często plecionka sprawdza się lepiej, trzeba ją tylko nasączyć topnikiem i odpowiednio podgrzać, a przede wszystkim grzać spoinę poprzez plecionkę
@Daniel Rakowiecki - może ten Pan udzieliłby kilku wskazówek? W lutowaniu jest całkiem dobry 😉 Nawet swoją żonę nauczył 😂
Polecam
Daniel jest the best 👌
@VirtualFutureTV ten gość też spoko lutuje.
Wiedziałem, że na bank ktoś wspomni o Danielu. POLECAM!
@Mac chodzi o Rafała Bielawskiego? No i ieszcze Forest od kart graficznych ;)
16:00 szkoda że na wytrzymałości materiałów nie miałem tak jasnego wykładu. Teraz skumałem.
Chętnie posłuchałbym więcej o metalach :)
Pro tip - Gdy lutujesz połączenia typu goldpin (męskie) wkładaj je w żeńskie aby utrzymać ich dobrą pozycję między sobą. W przeciwnym razie przy zbyt długim nagrzewaniu plastik koło pinu ulegnie roztopieniu i straci się dokładność łączenia. Ale trzymam kciuki - na początki to dobrze Ci idzie.
Ja polecam pracę grotem typu minifala który umożliwia łatwe zbieranie nadmiaru lutowia bez plecionki. Zwykle stosuje się go do lutowania elementów SMD, ale jest w zasadzie uniwersalny. Może magazynować w sobie pewną ilość spoiwa dzięki czemu łatwo nabrać cynę lutownicą trzymając jednocześnie drugą ręką element za pomocą pęsety.
Fantastyczna forma filmu, czekam na więcej!
Oglądałem z uśmiechem :) Ekspertem nie jestem, co najwyżej zaawansowanym hobbystą, ale wtrącę ze przede wszystkim powinieneś był zrobić research o tym jak się poprawnie lutuje. To znaczy, pewnie zrobiłeś, ale najwyraźniej trafiłeś na slabe źródła :) najprostsza metoda, dla mnie i dla osób którym pokazywałem jak lutować: przede wszystkim pad na pcb musi być nagrzany, element lutowany także. W zależności od tego jak duża objętość cieplna elementu który lutujesz możesz go przegrzać szybciej lub wolniej. Inaczej niż praktyką się tego nie nauczysz, więc dobrze jest empricznie się przekonać jak daleko się możesz posunąć w nagrzewaniu takiego pada elementu przewlekanego, albo kiedy ta nagdzana nóżka od złącza zacznie stawiać plastik. Grot lutownicy przykładasz pod kątem, tak żeby dotykał jednocześnie padu i nóżki. Jak masz płaski grot, plaska strona do padu, wtedy więcej ciepła przeniesie na pad. Dodajesz troszkę cyny zeby zwilżyć grot i element. Grzejesz i czekasz. W pewnym momencie cyna zaczyna sie rozpływać sama bo element sie nagrzał. Wtedy dodajesz cynę i zostanie ona dosłownie zassana. No i wtedy to jest kwestia wyczucia, kiedy przegrzejesz pad czy element, żeby nie przesadzić. Rodzaj grotu jest ważny bo cienkie słabiej przewodzą ciepło, mi się najlepiej pracuje grotem 1 albo 2mm, płaskim.
Interesujący materiał, oglądałem z przyjemnością! Ostateczny efekt bardzo ładny - Pozdrawiam :-)
P.S.
W kolejnym materiale proszę poruszyć (także na wykresach) temat pojemności cieplnej lutowanych elementów oraz całego układu, wstępnego podgrzewania całego środowiska, zimnych lutów
Jak będziesz w Szczecinie, to zapraszam na praktyki ;-)
W końcu ktoś wyjaśnił mi wykres równowagi fazowej, po tym, jak 13 lat temu oblałem egzamin na studiach i wyleciałem XD
Dzięki! :)
Dawid, jedna uwaga dotycząca lutowania listew kołkowych:
dobrze jest założyć na drugą stronę złącze żeńskie, które przytrzyma piny. Zapobiega to topieniu się tego czarnego plastiku i wichrowaniu pinów - zwłaszcza jeśli otwory na płytce są duże, a laminat cienki. Przy takim rozwiązaniu można spokojnie podgrzewać grotem także sam pin, co jest wskazane ze względu na ryzyko zimnych lutów.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze odcinki serii :-)
Jak już wspomniano, użyj topnika na elementy lutowane. Po prostu posmaruj przed lutowaniem elementy łączone. Co do kalafonii to średnio, szybko się zwęgla ale po rozpuszczeniu np. w etanolu, ładnie pokrywa punkty lutownicze.
Topnika RMA7 spróbuj. Do tego szybki ruch lutownicy po zaskoczeniu lutowania punktu, wtedy wszystko się ładnie nawilży cyną. Napięcie powierzchniowe dzięki RMA7 utworzy ładny lut, a szybki ruch nie pociągnie sopla :).
Lutowanie z cyną ołowiową jest prostsze, z bezołowiowym jest trudniej, ale np stopy SAC305 i RMA7 można amatorsko bardzo ładnie lutować. Mogę przygotować film jak to ładnie zrobić.
Końcowe luty ładne. Ja za lutując takie elementy przykładam grot do pola lutowniczego na ok 1sekundę i potem do tego samego pola cały czas trzymając grot lutownicy na polu przykładam cynę. Jak dużo cyny należy dać, to wyjdzie już z czasem w trakcie praktyki :)
Lutuje od 9 roku życia a mam 50 lat, i nigdy nie zastanawiałem się jak to działa - interesował mnie efekt - dobry styk lutowanych części. A tu prosze chemia i fizyka! Dzieki! Btw nowoczesne elementy w tzw. obudowach BGA wymagają nieco bardziej zaawansowanych narzędzi. Serwisanci telefonów je posiadają jak i umiejętności to brak im podstaw teoretycznych - szanuje jednak i tych co mają wiedzę jak i tych co mają umiejętności.
Dawidzie, topnik, topnik i jeszcze raz topnik- to po pierwsze. Po drugie, plecionka świetnie nadaje się do oczyszczania z cyny padów, w Twoim przypadku lepszy będzie odsysacz do cyny. Mechaniczny kupisz za kilkanaście złotych, elektryczny za kilkadziesiąt. Jeszcze lepsza była by rozlutownica, ale to już "zabawka" dla bardziej zaawansowanych. I nie zrażaj się, wszystkiego można się nauczyć, wiem coś o tym. Nie mając wcześniej nic wspólnego z lutowaniem, lutowałem wiązki oświetlenia drzwi mercedesa.
Czasami warto stosować Cynę w mieszaninie z bizmutem niekiedy ratuje układy które nie lubią wysokich temperatur (topi się ok 138C Sn42/ Bi58).W technice BGA polecam :), tylko uważać na elementy które lubią się nagrzewać bo lut może sam z siebie puścić :) A topnik WARTON polecam przetestować. Dawid następny krok to ARDUINO i czekamy na pierwsze projekty :P Pozdrowionka !!!
Według mnie fajny merytorycznie odcinek i super.
I lutów zazdroszczę, bo moje nawet po roku wyglądają jak smarki
topnik topnik topnik i jeszcze raz topnik, jak to louis rossmann mawia - ładuj topnika aż zwymiotujesz, potem dołóż jeszcze trochę ;)
Przy przemianach fazowych mogłeś przemycić fajne zjawisko, które może wystąpić w trakcie lutowania (lub przegrzania układu elektrycznego) i wystąpienie zimnego lutu. Bym bardziej rozwinął, ale nie odbiorę ci przyjemności z zagłębiania się w temat 🤟👍 Świetny odcinek, całuski 🤷🤣
Lutowanie wcale nie jest takie proste i potrzeba dużo wiedzy i praktyki żeby robić to dobrze. Radzę używaj dobrego topnika w żelu(Amtech RMA 223) i nie żałuj go. Jak dasz za dużo topnika to użyj środka do mycia płytek (Kontakt PCC) a jeszcze lepiej wrzuć płytkę PCB do myjki ultradźwiękowej. Do rozlutowania golpinów lepiej sprawdza się odsysacz do cyny a najlepiej rozlutowanica. Plecionka jest genialna do czyszczenia padów po odlutowaniu elementów SMD.
Lutowanie na końcu całkiem niezłe jak na początek ale też było łatwiej bo to z tego co widzę są tam złocone pola lutownicze z metalizacją otworów.
Generalnie jeśli chodzi o lutowanie polecam szkolenia IPC. Z naukowego punktu widzenie mógłbyś nagrać coś o tym co się dzieje podczas lutowania na styku spoiny i metalu na polu lutowniczym.
Było pochmurne, jesienne popołudnie w szkole. Mieliśmy lekcję Zajęć Praktyczno-Technicznych w wilgotnej i zagrzybionej sali w piwnicy. Zadaniem było wykonanie świecznika z metalu z wykorzystaniem różnych technik, między innymi lutowania.
Pracowaliśmy w parach, ja z kumplem Grześkiem. Obaj jako miejscowi intelektualiści byliśmy niechętnie nastawieni do do wszelkich fizycznych robót, poza tym obaj mieliśmy do nich wszystkie ręce lewe. A już tego dnia szczególnie.
W końcu jednak udało nam się wyciąć kawał grubej blachy, który miał służyć za podstawę naszego świecznika. Treba ją teraz było zgiąć i wyklepać w zgrabny łuk, zgodnie z naszym projektem wykonanym z niemałym trudem na bristolu w tuszu.
Grzesiek wkręcił tę blachę w imadło i wręczając mi kamieniarski motek, czyli tak zwaną "puckę" powiedział rozkazującym tonem -
- Gnij!
Westchnąłem ciężko i odpowiedziałem ponuro i z rezygnacją w głosie -
- A jak myślisz, co ja tu robię? Gniję...
Po za poradami poniższych komentarzy, możesz też kiedyś spróbować innych grotów np. takich ze ściętą pod kątem końcówką. Najważniejsze jednak - jak zresztą w każdej pracy, jest dojście do wprawy :) Dzięki za diagram fazowy i wytłumaczenie, dlaczego są takie, a nie inne proporcje spoiwa lutowniczego!
W zasadzie to całkiem nieźle streściłeś rok metaloznawstwa na studiach technicznych. Oczywiście tu jest o wiele więcej do powiedzenia o wykresach równowagi, ale dobre streszczenie dla laika.
Pasta do lutowania ułatwia sprawę. Zrezygnuj z kalafonii, a do czyszczenia grotu używaj gąbki nawilżonej. Jeżeli nie lubisz swojej lutownicy to możesz uzywać drucianego zmywaka. W momencie bielenia całych płytek PCB polecam pastę lutowniczą z cyną bisan używaną przy lutowaniu rur miedzianych.
Zrób film o wykonaniu samodzielnych płytek PCB przy użyciu darmowego EASYEDA i laminatu z miedzią oraz wytrawiacza.
17:28 co jest przyczyną zjawiska, że mieszanina ma niższą temperaturę topnienia niż każdy z jej składników gdyby był czystym metalem?
Bump! Przydał by się o tym film :D
efekt krioskopowy
Też mnie to interesuje, bo brzmi mega nieintuicyjnie
Gdy pod twoim komentarzem piszą jakieś scamowe profile z gołymi dupami, wiedz że coś się dzieje
Przekombinowałeś i tyle; przykładasz grot z jednej strony pola lutowniczego; cynę z drugiej i jest pięknie. Nie dotykaj cyną grota lutownicy; chyba że w celu poprawienia przewodzenia ciepła,. To lutowany element ma rozpuszczać cynę nie grot, grzej naraz pole lutownicze i element.
Czesc! Nie jestem pewny czy dobrze zrozumialem ile porad dostałeś od botlandu, to super ekipa ale nie wiem jak gadaliscie wiec tak dorzuce od siebie kilka porad które były dla mnie jako poczatkujacego zbawienne:
1) nie smarujesz, nie jedziesz - zignoruj to że w drucie jest topnik. Uzywaj dodatkowego z buteleczki, klei sie ale pozniej mozna zmyć go IPA. Spoina wyjdzie o wiele ladniejsza i bez tego kolca
2) nie głaszcz tak tego grotu, go trzeba solidnie wytrzec, ja to w ogole wole druciak :)
3) przy lutowaniu pinów przytrzymaj trochę dłużej grot przy spoinie aż ścieknie w dół, tak sie nie oderwie
4) troche „zwilż” grot spoiwem przed lutowaniem, masz wtedy wiekszy styk i wieksza powierzchnie przekazywania ciepła
5) jak w kolejnych odcinkach bedziesz lutowac kabelki, to najpierw smarujesz je topnikiem, a pozniej zwilżasz spoiwem. Dopiero taki „zarobiony” kabelek przylutowujesz tam gdzie chcesz
6) nie wszystko chcesz nagrzewac przez lutowaniem, sa styki ktore maja wokol siebie malutkie sciezki, je lutujesz od razu, te ktore maja obok siebie grube sciezki dopiero nagrzewasz bo ta gruba sciezka dziala jak radiator :)
Nie zalamuj sie, poszlo Ci lepiej niz mi za pierwszym razem ;) i jeszcze raz, nie oszczedzaj topnika
Update: I jeszcze jedna sprawa. Topnik szybko paruje, jak czujesz ze cos jest nie tak mimo ze niedawno nalozyles, to znaczy ze trzeba dołożyć. I warto wiedziec ze groty sa rozne, zanim cos zaczniesz lutowac warto sprawdzic jaki grot do tego bedzie najlepszy
Masz za gruby grot lutowniczy. Dotykasz grotem naraz do pola lutowniczego oraz nóżki elementu. Później grzejesz kilka sekund. Cynę dokładasz po przeciwnej stronie niż grot. Cyna ma się rozpuścić na nóżce i polu, nie na grocie. Powodzenia :)
Jak było o diagramie fazowym, to nagle wszystko zaczęło mi się przypominać z tego co się uczyłem na studiach. Swoją drogą, takie diagramy fazowe bardzo ciekawie tłumaczą np. dlaczego sól kuchenna powoduje topnienie lodu i dlaczego przestaje być skuteczna przy mrozach większych niż około -20°C.
Jak na pierwszy raz nie jest źle :) Mam kilka rad dla ciebie:
1. Dobrze zaopatrzeć się w różne kształty grotów lutowniczych, aby zwiększyć powierzchnię styku grotu z PCB,
2. Topnik, który jest w środku cyny czasami jest niewystarczający, więc warto używać dodatkowego topnika.
3. Wyższa temperatura powinna pomóc w lepszym rozpływie cyny, proponuję zakres od 380 - 400, ponieważ jest to stop ołowiowy.
4. Końcowe luty są w miarę ok ale wg standardu IPC raczej jest to wada, najlepiej żeby kształt przypominał lutu wulkan ;)
5. Praktyka czyni mistrza :)
Jeszcze wspomnę, że są zawody w lutowaniu. Taka ciekawostka do sprawdzenia :)
Inżynieria materiałów metalowych pozdrawia :) kilka niedociągnięć ale rozumiem, że uproszczenia są po to żeby więcej osób zrozumiało. Fajny materiał, pozdrawiam :)
Trochę lutowałem już od dzieciaka ale się pośmiałem jak widziałem jak ktoś proboje pierwszy raz xd
Super seria 😍
Dawid powiem ci kto ten zestaw kiedyś już zrobił. Mi pierwsze luty wychodziły dużo lepiej, ale ja używałem 0,56mm i grotu stożkowego o dużo precyzyjniejszej ostrzejszej końcówce. Lutowałem jakoś między 330-350*. Spróbuj tego tylko uważaj bo cieńszy grot to mniejsza powierzchnia oddawania ciepła plus szybsza utrata bo mniejsza objętość więc jak widzisz że długo się nagrzewa to podkręć temperature albo dotykaj nie samą końcówką a trochę głębiej tam gdzie pole przekroju jest wieksze
NA KOŃCU ŁADNIE TO WYGLĄDA{więc gratuluję}. JA SAM LUTUJĘ CO !DZIEŃ I TAK. NA PŁYTACH gdzie nie muszę się martwić odległościami np przekaźnik [z lat 95-2000] to odpowienia mniejsza na początek z wyczuciem ilość cyny wystarcza i nóżki są ładne jest super, ale problem miał byś z wylutowaniem elementu który ma 16 i więcej nóżek po 8 z każdej strony i polecam popróbować czy więcej cyny po jednej stronie i po kawałku wyciągać czy wszystko miedzą czyścić bo takie EPROMY po 8 czy 10 nóżek z jednej strony są masakrą nawet hotterem ale zabawa mając wszystkie narzędzia i zajmując się tym jako elektronik (mam płyty drukarki do parkomatów firmy cale z lat 90' jest istną katorgą a do tego oscyloskop i szerego innych narzędzi[do naprawy] których już nie wypada przegrzać jak kontaktrony [banalnla rzecz a przydatna]) to wszyszko mi nasuwa myśl że przy wdychaniu tch oparów spoiwa ta praca przy lutowaniu jest dla pasjonatów i ludzi świadomych, Pozdrawiam i dziękuję za taki dość przykładnie prosty odcinek
Dziękuję Mistrzu
Wszystko pokryć topnikiem, zwiększyć temp i po paru kilogramach przetopionej cyny dojdziesz do wprawy. Powodzenia!!
Chętnie posłuchałbym o spoiwach tzw. bezołowiowych.
A co do lutowania: ja używam grota płaskiego (śrubokręt). Moim zdaniem jest precyzyjniejszy i można nim lepiej manewrować. Można użyć szpiczastej końcówki do małych elementów, lub dużej ściętej powierzchni do większego elementu.
MMMMMM. Katedra w której realizuje pracę inżynierską specjalizuje się w chemii ciała stałego. Twoje objaśnienie diagramu było bardzo miłe dla oczu i uszu. Tak prosto, bez żadnych nazw typu eutektyka, topnienie kongruentne, które są niezrozumiałe dla większości zjadaczy chleba. Pozdrawiam :)
Ach 5:15 - 15:55 przypomniały się cudowne czasy, gdy zajęcia z Termodynamiki były jeszcze stacjonarnie na wydziale i podchodziło się do wszystkich trzech terminów egzaminu :D
podoba mi się ta nowa seria, czekam na kolejne filmy^^
teoretycznie plytka bedzie dzialac jest to na domowy uzytek, co innego ipc-610 class 3, ale tutaj to bym zostawil to tak jak jest, i zamiast dodawac cyny dodaj wiecej fluxu(topnika) powinienes wyczyscic plytke na koniec z topnika sa specjalne srodki w puszkach cos jak spray, masz pytania to pisz, pozdrawiam i trzymam kciuki za nauke
Topnik kup w żelu np aim nc-254 a nie te wynalazki. NIe baw się w żadne grzanie ileś milimetrów powyżej bo to tylko pogarsza, grzejesz zaraz na polu, na tyle szybko żeby topnik z tinolu nie zdążył odparować Jak nie zdążysz to dokładasz topnika i poprawiasz, tylko żeby zwilżyło pole i wyprowadzenie, każda sekunda niepotrzebnego roztopu to dodatkowe tlenki.
Z mojego doświadczenia odnośnie lutowania wynika, że najlepiej grzac pole i element, który chcemy przylutować jednocześnie. Pierwsze slyszę o grzaniu tylko jednego z dwóch elementów.
Z lutowaniem jest tak, że na początku jest tragedia, potem właściwie nic nie zmieniasz, próbujesz dalej i nagle zaczyna być dobrze :) Trzeba "wyczuć" jak się zachowuje ten płynny stop i jak go zmusić do przyklejania się tam gdzie chcemy i jak chcemy.
Co do plecionki to ja urzywam jej tak że zakładam grot z płaską końcówką przykładam plecionkę do płytki z cyną i lekko dociskam grotem (polecam odsunąć wiatrak trochę do góry) po ściągnięciu całego spoiwa w zasięgu plecionki topnik zaczyna wpływać na górną powierzchnię plecionki + zaczyna intensywnie parować powodując delikatny dym
Lutownicę nastawiam zazwyczaj na 380 lub 420(Tylko dla wylotu z fabrycznie lutowanych płytkę - standardem jest użycie cyny bezołowiowej ) stopni w zależności czy lutuje czy rozlutuwuje
Chciałbym nadmienić że nigdy nie uczyłem się lutowania i wszystkie moje przypuszczenia mogą nie mieć pokrycia z rzeczywistością, wymiennie używam pojęć cyna i spoiwa lutownicze
18:00 Czy padła odpowiedź na pytanie co właściwie powoduje dodatek ołowiu? Czemu nie używamy samej cyny? Sorki jeśli było ale nie wyłapałem.
Może w przyszłości powiesz coś ciekawego o wąsach cynowych, czyli czemu stosowanie czystej cyny może sprawić problemy? Co do samego lutowania - polecam dużo więcej topnika i dłużej rozgrzewać miejsca lutownicze. Spróbuj też z innymi temperaturami grota.
Ja mam uwagi co do rozlutowywania. 1. Kładziesz plecionkę na to to chcesz rozlutować 2. Dociskasz grotem do płytki. Takie próby zabrania cyny z boku są dość nie efektywne i ciężko tak idealnie wyczyścić wszystko z cyny.
Moje pierwsze luty wyglądały podobnie. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, w pierwszej fazie lutowania nie przejmuje się, że wygląda to średnio. Po przylutowaniu elementu, połóż na niego topnik, najlepiej pastę lub żel (te w płynie trochę za szybko odparowują) następnie dotknij go lutownicą. Cyna powinna się ładnie rozlać, pokrywając element oraz pole lutownicze.
Co do zworek na elementach przewlekanych, lepiej nadaje się odsysasz do ich rozdzielania.
Oglądane podczas lutowania w pracy :)
Zawsze używaj topnika bo ułatwia niesamowicie lutowanie, plecionka idzie pod grot bo musi być ciepła żeby dobrze ssała.
Dawid, mniej samokrytyki, finalne luty wyglądają ok;) Jeśli po 2,5 godz. załapałeś o co chodzi w lutowaniu, to szybko się uczysz. Uwierz mi, część moich kolegów po 4 latach technikum nie umiała takich połączeń lutowanych wykonać. W mojej ocenie masz za małą temperaturę ustawioną na lutownicy. Ja ustawiam lutownicę w zakresie 370-400 stopni, zależnie od gabarytu lutowanych elementów. Zauważ, że gold piny dobrze odprowadzają ciepło. Aby luty łatwo pokrywały pola lutownicze dobrze przed lutowaniem przetrzeć płytkę topnikiem w płynie. Do usuwania spoiny z połączeń THT lepiej użyć odsysacza niż plecionki;)
Pracuję w firmie w której wykonuje mnóstwo lutów na bardzo małych elementach elektroniki, ale mimo wszystko fajnie posłuchać od strony teoretycznej, bo wielu z tych rzeczy nie wiedziałam
Szacuneczek za stary obiektyw Heliosa na Panasonicu
Zaskakująco ciekawy wstęp, pytanie dlaczego starej miedzi (utlenionej?) nie da się lutować, i co zrobić, żeby się dało?
Usunąć tlenki zgromadzone na górnej warstwie
oczyścić np. scotchem lub gąbką ścierną
o partnerem odcinka jest botland
fajnie fajny sklep
NA JEDEN PRZEŁĄCZNIK CZEKAM PRAWIE ROK
A DOKŁADNIE OD ... SIERPNIA !!!!111!!!!
Przede wszystkim zbyt długie nagrzewanie pola lutowniczego jest złą praktyką, staraj się tego unikać bo potopisz plastki i laminat. Najpierw przyłóż cynę delkiatnie do lutownicy nad polem tak aby wstępnie ją podgrzać, stopić, potem przyłóż grot i "drucik" do pola lutowniczego, staraj się to wykonać możliwie szybko. Przy cynie którą posiadasz pokusiłbym się o zwiększenie temperatury do około 400 stopni, z praktycznego punktu widzenia bardzo łatwo jest ustawić zbyt niską temperaturę grotu co może skutkować zimnymi lutami, dużo lepiej jest punktowo przyłożyć większą temperaturę która i tak zostanie rozprowadzona przez miedź na płytkę. Zadziory, szpikulce które powstają wynikają ze zbyt szybkiego podnoszenia lutownicy oraz zbyt niskiej temperatury (cyna zastyga za szybko). Zwiększ temperaturę, oraz postajaj się zabierać lutownicę ruchem po skosie, nie pionowo w górę. Powinieneś używać zewnętrznej kalafonii, to co dodają do cyny to syf. Ogólnie jak na pierwszy raz idzie Ci spoko.
Trochę protipów od człowieka, który urodził się z lutownicą w ręku:
1. Nie lutuj w powietrzu - oprzyj nadgarstek na stole. Przy precyzyjnym lutowaniu łatwiej kontrolować sam nadgarstek niż całą rękę.
2. Używaj cyny o możliwie jak najmniejszym przekroju - w ten sposób będzie ci łatwiej kontrolować jej użytą ilość.
3. Użyj innego grotu. Ten nadaje się co najwyżej do lutowania kabli. Najlepsze dla niego miejsce jest w koszu na śmieci. Używaj grotu ze ściętym stożkiem, będziesz mieć większą przewodność cieplną na płaskich powierzchniach nawet bez cyny.
4. Temperatura około 340oC jest wystarczająca, ale sporo zależy tutaj od samej lutownicy, a właściwie od budowy jej grotu (chodzi głównie o przewodność cieplną pomiędzy grzałką a samym grotem). Dużo by o tym pisać, jeśli będziesz chciał to mogę rozwinąć ten temat.
5. Im wyższa temperatura, tym mniej czasu będziesz miał na lutowanie elementu, gdyż topnik, który znajduje się w cynie odparuje bardzo szybko, a bez topnika nie ma najmniejszych szans, że uzyskasz dobrej jakości lut.
@Nola Amya Znam kanał Rafała, to świetny specjalista. Zajrzyj na mój kanał na YT, jeśli masz wątpliwości co do samych porad. Sądzę, że trochę o lutowaniu wiem.
Jeden z najmądrzejszych youtuberów.
Dawid a może opowiedz trochę więcej o doświadczeniach z lutowaniem, w sensie co spowodowało, że teraz lut jest "lepszy" czy też bardziej spójny.
Są jakieś bardziej lub mniej mądre rady, które pomogą początkującym?
Znacznie łatwiej lutuje się gdy grot jest właściwie obrobiony do swojego zadania. Ten jest na końcu za duży. Nie grzeję się od góry do dołu ( i tak samo nie podaje się cyny). Grzać należy pole lutownicze i drut od dołu jednocześnie. Szybko po zagrzaniu ,,wciskać" spoiwo po przeciwnej stronie do grota na styku drutu i pola. Odjąć lutownicę i cynę jednocześnie. Utworzy się piękna smukła kropla cyny wspinająca się od dołu do góry, zakrywająca symetrycznie całe pole lutownicze na płytce i nie za wysoka na drucie. Tak dobrze wykonany lut będzie czysty, błyszczący, symetryczny i z wyglądu jak z pod automatu. Jeśli jest matowy to oznacza tzw. zimny lut - najczęściej spowodowany wibracjami podczas zmiany stanu skupienia. Więcej cyny nie oznacza lepiej. Wciskać lut należy tylko do momentu zabiegnięcia pola do okoła, nie dokładać! Nie smarować topnikami, ani kalafonią płytek pcb - wystarczy kalafonia zawarta w spoiwie.
Hmmm, mój tata jest elektrykiem z wykształcenia i czasem sobie coś dłubie hobbystycznie i lutuje rzeczy i nigdy nie pomyślałabym, że to jest takie skomplikowane. Bardzo ciekawy odcinek!
Na szkoleniu z lutowania to się wydaje jeszcze trudniejsze XD
Dzień dobry, słyszałem ze jest coś do polutowania ? ;)