Ja byłem dzieckiem które od najmłodszych lat rozporządzało swoimi pieniędzmi, nie oznaczało to jednak, że rozwalałem od razu wszystko co miałem. Rodzice długo przed komunią nauczyli mnie, że pieniądze trzeba oszczędzać i umieć nimi rozporządzać. Fakt ten sprawił później, że kiedy moim rówieśnikom zawsze brakowało na coś pieniędzy ja obracałem już dość pokaźną zaoszczędzoną kwotą i mogłem sobie pozwolić na trochę więcej. Moim zdaniem nie powinno się narzekać, że przecież dziecku nie wolno dać kilku tysięcy złotych żeby uczyło się odpowiedzialności. Powinno się nauczyć dziecko jak zajmować się pieniędzmi jeszcze przed tym jak otrzyma ich dużo np. na komunię
Mi wszystko zostało zabrane i przepieprzone przez matkę i babkę. Nawet zegarek od wujka został mi zabrany i sprzedany bo "na życie potrzeba" w postaci 4 kartonów fajek zagranicznych.
Super, dostałem pieniądze mama mówiła że to moje pieniądze wydałem z 300 zł z 2000 zł a każdy prezent jaki dostałem był z nich NIBYY finansowany ale mi nikt o tym nie powiedział gdy mam 14 lat i chce dołożyć je do laptopa a okazało się że moja matka wydaje Kase na swoje potrzeby torebki, buty, itd. I nic mi z tego nie dała Skomplikowame trochę.
Moi rodzice trzymali moje pieniądze ,ale było to na zasadzie takiej bardziej jak banku , moi rodzice dawali mi je jak chciałam i czasami pytali na co je wydam ,ale jak powiedziałam że za 50 zł zamierzam kupić czekolady i lizaki to nikt nie protestował ;). Dostawałam kieszonkowe które mogłam wydawać na co chciałam ,albo oszczędzać i często zostawiałam je u rodziców ,ale oni nawet jak chcieli pożyczyć te pieniądze odłożone , u nich to pytali ,a nie brali sobie to. No i był zeszyt gdzie było zapisane ile mam tych pieniędzy .Dużo łatwiej było mi organizować swoje wydatki i budżet jak się wyprowadziłam z domu niż znajomym którzy pierwszy raz mieli wtedy własne pieniądze ,oni przez pierwszy tydzień wydawali na wszystko kupę kasy ,a później płakali że nie mają za co kupić chleba. PS.Na kiedy masz termin porodu ?
Rodzic: Masz komunie, masz tu 2 tysiące Dziecko: Myśli że to wyda na hobby lub coś co lubi. Rodzic : NIE DLA PSA KIEŁBASA HAJS DOSTANIESZ ZA 10 LAT (to ok. 1/10 życia)
Mało jest w Polsce na tyle majętnych rodzin, które mogą sobie pozwolić na to, by dziecko wydało 3 tys. na słodycze. Kiedy śię żyje do 1-szego nie ma sie takich dylematów jak tytuł tego filmu. EDIT: A jeśli dziecko dostanie spadek np. po babci i nie chcemy/nie możemy go wydac jako MY (rodzice)? Mamy dac dziecku 20 tys. żeby uczylo się jak zarządzać pieniędzmi? Trochę widzę lukę w takiej postawie. Dziecko to tylko dziecko, niech się uczy finansów ale pomału, najpierw na przykładzie 50zł, a nie 2000
Myślę, że dziecko powinno się nauczyć jak się zajmować pieniędzmi zanim będzie miało ich dużo. Co do kwestii spadku (jeśli będzie on w miarę spory), faktycznie dziecko nie powinno dostać do ręki przykładowo 50000, ale jeśli spadek dostało dziecko a nie rodzice to ich obowiązkiem jest oddać wszystkie te pieniądze dziecku po wkroczeniu przez nie w dorosłość. Jeśli rodzic postanowi przywłaszczyć sobie ten chajs to w mojej opinii jest zwykłym złodziejem odmawiającym dziecku lepszego startu w życie. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia.
Mi mama przechowała mi te 5000 zebym na gumy turbo nie wydał ale jak chciałem coś kupić to poprostu mówiła coś w stylu : To są twoje pieniądze, ale potem nie żałuj!
Ja mam tak że moi rodzice i Siostra wiedzą gdzie są pieniądze i te 4,500 zł chowają w barku(nie pytać) i jak mama chce pożyczyć czy tata, to się pyta mnie a ja daję więc numm
Poruszyłaś bardzo ważny temat! Ja kasy ze swojej komunii nie widziałam, nawet nie wiem, ile dostałam. Jak zapytałam mamę, co się z tymi pieniędzmi stało, to odparła, że poszły na budowę domu, a w ogóle to o co mi chodzi, przecież w tym domu będę mieszkać, a kasa się nie bierze z powietrza. Mam wrażenie, że gdyby inaczej przeprowadziłaby tę rozmowę to nie miałabym do niej żalu przez kawałek dzieciństwa, zwłaszcza, że moi rówieśnicy mieli za tę kasę coś dla siebie - czy to rower, czy wycieczkę czy inne rzeczy materialne lub nie. Po obserwacji różnych przypadków stwierdzam, że kasę z komunii warto przeznaczyć na coś dla dziecka (coś typu wycieczka, kapitał na zakup komputera, roweru czy co tam przyjdzie rodzicom do głowy), ale w porozumieniu z dzieckiem, a nie że mu się narzuci swoją wolę. Np. rzuci się hasło "wycieczka", poda kilka propozycji (mieszczących się w budżecie rodziny i tej kasie z komunii) i ustali z dzieckiem, co i jak. By i ono było szczęśliwe. Na chwilę obecną nie planuję chrzczenia dziecka, ale nie wykluczam, że temat komunii może mnie kiedyś dotyczyć.
Mi moi rodzice kupili komputer na który zbierałam pieniądze , i który chciałam dostać , jeszcze chwilę przed komunią dostałam rower , nie wiem czy tych pieniędzy było więcej niż kosztował komputer czy mniej nie pamiętam, chociaż moi rodzice mi mówili, ile tego było i ile na co poszło ,ale ja nie pamiętam , byłabym wściekła gdyby ktoś wydał moje prezenty na dom , no będziesz mieszkać ,ale tylko do pełnoletności wiec to było słabe, rodzice mojego byłego kupili sobie nowe auto , no jakaś masakra,w sumie to jest to przywłaszczenie , jest to karalne ,no raczej nikt nie pozwie rodziców o kasę z komunii ,ale i tak jest to słabe.
Ja dziś miałam komunie dostałam 6400 tys i Iphona 8 ja dałam tacie żeby mi nikt nie ukradł z koleżanek ja niewydaje pieniędzy na głupoty np na słodycze drogie zabawki ja planuje wydać 100 zł w Wakacje albo mniej jak coś zostaje widziałam zegarki elektroniczne na którym można pisać bo widziałam na internecie po 75. zł Mam dla ciebie radę np na 6 miesięcy lub rok dawać mu 100 zł ✋🏽
@@Nekoshy33 racja! Najlepiej dziecku zabrać ten hajs który jest JEGO! I DAWAĆ MU CO ZASRANY ROK! weś też pomyśl bachorze... I jak nie chcesz wydawać hajsu na siebie to nie wiem jqkim debilem trzeba być 😂
Ja byłem dzieckiem które od najmłodszych lat rozporządzało swoimi pieniędzmi, nie oznaczało to jednak, że rozwalałem od razu wszystko co miałem. Rodzice długo przed komunią nauczyli mnie, że pieniądze trzeba oszczędzać i umieć nimi rozporządzać. Fakt ten sprawił później, że kiedy moim rówieśnikom zawsze brakowało na coś pieniędzy ja obracałem już dość pokaźną zaoszczędzoną kwotą i mogłem sobie pozwolić na trochę więcej.
Moim zdaniem nie powinno się narzekać, że przecież dziecku nie wolno dać kilku tysięcy złotych żeby uczyło się odpowiedzialności. Powinno się nauczyć dziecko jak zajmować się pieniędzmi jeszcze przed tym jak otrzyma ich dużo np. na komunię
Mi wszystko zostało zabrane i przepieprzone przez matkę i babkę. Nawet zegarek od wujka został mi zabrany i sprzedany bo "na życie potrzeba" w postaci 4 kartonów fajek zagranicznych.
Super, dostałem pieniądze mama mówiła że to moje pieniądze wydałem z 300 zł z 2000 zł a każdy prezent jaki dostałem był z nich NIBYY finansowany ale mi nikt o tym nie powiedział gdy mam 14 lat i chce dołożyć je do laptopa a okazało się że moja matka wydaje Kase na swoje potrzeby torebki, buty, itd. I nic mi z tego nie dała Skomplikowame trochę.
Moi rodzice trzymali moje pieniądze ,ale było to na zasadzie takiej bardziej jak banku , moi rodzice dawali mi je jak chciałam i czasami pytali na co je wydam ,ale jak powiedziałam że za 50 zł zamierzam kupić czekolady i lizaki to nikt nie protestował ;). Dostawałam kieszonkowe które mogłam wydawać na co chciałam ,albo oszczędzać i często zostawiałam je u rodziców ,ale oni nawet jak chcieli pożyczyć te pieniądze odłożone , u nich to pytali ,a nie brali sobie to. No i był zeszyt gdzie było zapisane ile mam tych pieniędzy .Dużo łatwiej było mi organizować swoje wydatki i budżet jak się wyprowadziłam z domu niż znajomym którzy pierwszy raz mieli wtedy własne pieniądze ,oni przez pierwszy tydzień wydawali na wszystko kupę kasy ,a później płakali że nie mają za co kupić chleba.
PS.Na kiedy masz termin porodu ?
Też tak mam
Rodzic: Masz komunie, masz tu 2 tysiące
Dziecko: Myśli że to wyda na hobby lub coś co lubi.
Rodzic : NIE DLA PSA KIEŁBASA HAJS DOSTANIESZ ZA 10 LAT (to ok. 1/10 życia)
1/10 życia 8 latka to 8 mies a nie 10lat
@@Luzzny życia, nie życia 8-latka
@@grzechu7508 8 latek idzie do komuni
@@grzechu7508 10 lat to nie jest 1/10 życia dziecka idącego do komuni
Mało jest w Polsce na tyle majętnych rodzin, które mogą sobie pozwolić na to, by dziecko wydało 3 tys. na słodycze. Kiedy śię żyje do 1-szego nie ma sie takich dylematów jak tytuł tego filmu. EDIT: A jeśli dziecko dostanie spadek np. po babci i nie chcemy/nie możemy go wydac jako MY (rodzice)? Mamy dac dziecku 20 tys. żeby uczylo się jak zarządzać pieniędzmi? Trochę widzę lukę w takiej postawie. Dziecko to tylko dziecko, niech się uczy finansów ale pomału, najpierw na przykładzie 50zł, a nie 2000
Myślę, że dziecko powinno się nauczyć jak się zajmować pieniędzmi zanim będzie miało ich dużo. Co do kwestii spadku (jeśli będzie on w miarę spory), faktycznie dziecko nie powinno dostać do ręki przykładowo 50000, ale jeśli spadek dostało dziecko a nie rodzice to ich obowiązkiem jest oddać wszystkie te pieniądze dziecku po wkroczeniu przez nie w dorosłość. Jeśli rodzic postanowi przywłaszczyć sobie ten chajs to w mojej opinii jest zwykłym złodziejem odmawiającym dziecku lepszego startu w życie.
Oczywiście to tylko mój punkt widzenia.
Ja zrobiłam tak że moja mama ma pieniądze w kopercie i jeżeli chcę kupić coś do swojego hobby np mòwię mamo poproszę moję
50 zł bo chcę kupić ubrania
Mi mama przechowała mi te 5000 zebym na gumy turbo nie wydał ale jak chciałem coś kupić to poprostu mówiła coś w stylu : To są twoje pieniądze, ale potem nie żałuj!
Moja mama mówi ze jak bende miała komunie to żeby pięniądze sovie wzieła ale ja jej mówie że ja sobie zezmę 200zł i reszte dam jej :)
Ja wydaje CAŁĄ kasę na kompa. PS. Moja mama jest jako nr 1
Ja
1
Ja mam tak że moi rodzice i Siostra wiedzą gdzie są pieniądze i te 4,500 zł chowają w barku(nie pytać) i jak mama chce pożyczyć czy tata, to się pyta mnie a ja daję więc numm
moja mama jest 2 w sensie ona trzyma hajs ale moge co chce tylko nie moge na takie miejsze rzeczy bo mama i daje
ZA BACHORA DOSTAŁEM I KUPIŁEM SĘ ROVER A DZIŚ KŁADY,XBOX,LAPTOPY,DRONY,I INE DUPERELE no ja ma kłada ale nie przez komunie św. bo jestem dorosły
Mam to szczęście ze moja kasa czeka sobie na lokacie i w momencie wyprowadzki dostane te pieniądze na lepszy start :)
Uwierz nie XD
Xdddddddddddddddddd
Kasa dziecka jest no bo co w końcu?!?!?!
Ja dostałam meble za pieniądze z komuni.
Oni co tak wmówili
Ale tak na serio to oni już dawno wydali twoje hajsiwo na ich bzdety
Poruszyłaś bardzo ważny temat!
Ja kasy ze swojej komunii nie widziałam, nawet nie wiem, ile dostałam. Jak zapytałam mamę, co się z tymi pieniędzmi stało, to odparła, że poszły na budowę domu, a w ogóle to o co mi chodzi, przecież w tym domu będę mieszkać, a kasa się nie bierze z powietrza.
Mam wrażenie, że gdyby inaczej przeprowadziłaby tę rozmowę to nie miałabym do niej żalu przez kawałek dzieciństwa, zwłaszcza, że moi rówieśnicy mieli za tę kasę coś dla siebie - czy to rower, czy wycieczkę czy inne rzeczy materialne lub nie.
Po obserwacji różnych przypadków stwierdzam, że kasę z komunii warto przeznaczyć na coś dla dziecka (coś typu wycieczka, kapitał na zakup komputera, roweru czy co tam przyjdzie rodzicom do głowy), ale w porozumieniu z dzieckiem, a nie że mu się narzuci swoją wolę. Np. rzuci się hasło "wycieczka", poda kilka propozycji (mieszczących się w budżecie rodziny i tej kasie z komunii) i ustali z dzieckiem, co i jak. By i ono było szczęśliwe.
Na chwilę obecną nie planuję chrzczenia dziecka, ale nie wykluczam, że temat komunii może mnie kiedyś dotyczyć.
Mi moi rodzice kupili komputer na który zbierałam pieniądze , i który chciałam dostać , jeszcze chwilę przed komunią dostałam rower , nie wiem czy tych pieniędzy było więcej niż kosztował komputer czy mniej nie pamiętam, chociaż moi rodzice mi mówili, ile tego było i ile na co poszło ,ale ja nie pamiętam , byłabym wściekła gdyby ktoś wydał moje prezenty na dom , no będziesz mieszkać ,ale tylko do pełnoletności wiec to było słabe, rodzice mojego byłego kupili sobie nowe auto , no jakaś masakra,w sumie to jest to przywłaszczenie , jest to karalne ,no raczej nikt nie pozwie rodziców o kasę z komunii ,ale i tak jest to słabe.
Moi rodzice też przeznaczyli moją kase na budowe domu..
Ja dziś miałam komunie dostałam 6400 tys i Iphona 8 ja dałam tacie żeby mi nikt nie ukradł z koleżanek ja niewydaje pieniędzy na głupoty np na słodycze drogie zabawki ja planuje wydać 100 zł w Wakacje albo mniej jak coś zostaje widziałam zegarki elektroniczne na którym można pisać bo widziałam na internecie po 75. zł
Mam dla ciebie radę np na 6 miesięcy lub rok dawać mu 100 zł ✋🏽
@@Numereks 6 400
Minął rok. Już żałujesz swojej decyzji?
Lama YT nie pieniądze nie wydane ani grosza
@@Nekoshy33 racja! Najlepiej dziecku zabrać ten hajs który jest JEGO! I DAWAĆ MU CO ZASRANY ROK! weś też pomyśl bachorze...
I jak nie chcesz wydawać hajsu na siebie to nie wiem jqkim debilem trzeba być 😂