Bardzo fajny materiał na szczęście mam taka sytuację, że nie muszę liczyć pieniędzy nie mniej od pewnego czasu ogladam różne filmy jak zacząć budżetować...po prostu chcę przyjrzeć się naszym wydatkom...dziękuję w końcu znalazłam sensowny sposób,aby zacząć niektórzy proponują takie akrobacje, aby wpisywać ile wydali na 100g wędliny na śniadanie.
Bardzo fajny ten sposób. Trochę bardziej skomplikowany, niż mój, który stosuję już od 3 lat. Ale może wypróbuję. Ja dzielę na trzy kategorię: opłaty (wszystko, co muszę zapłacić, czynsze, media, zusy, ubezpieczenia), konsumpcja (zwyczajne żarcie, doładowanie telefonu) i wydatki specjalne - wymiana opon, naprawa pralki, odnowienie domeny. To się mniej więcej sprawdza w takim sensie, że pozwala mi trzymać rękę na pulsie. Ale nie uwzględnia właśnie tego elementu, że coś mogę kupić teraz, ale nie muszę. Z kolei "mogę/muszę" rozwiązuję inaczej. Mam w przeglądarce taki katalog "fajne rzeczy", gdzie dodaję... fajne rzeczy :) Jeżeli po 2-3 tygodniach przeglądam i dochodzę do wniosku, że jednak nie są takie fajne, to wyrzucam. Wiele z nich trzymam tam np. od roku i do tej pory nie zdecydowałem się na zakup.
Zgadzam się. Rzetelny przegląd szafy w kierunku użyteczności składanego tam asortymentu potrafi zmusić do radykalnych decyzji. Wie to chyba każdy, który postanowił odgracić garderobę.
To jego wypłata. Niech da na początku miesiąca na opłaty, jedzenie, życie Tobie a resztę niech sobie rozwala. Jeśli nie to się rozwiedź. Problem jest jak Ciebie obciąża wszystkim bo sam wyda wszystko co ma i wszystko spada na Ciebie. Nie dawaj się wykorzystywać i jak nie chce nic z tym zrobić uciekaj bo będziesz stara i zostaniesz z niczym.
Bardzo fajny materiał na szczęście mam taka sytuację, że nie muszę liczyć pieniędzy nie mniej od pewnego czasu ogladam różne filmy jak zacząć budżetować...po prostu chcę przyjrzeć się naszym wydatkom...dziękuję w końcu znalazłam sensowny sposób,aby zacząć niektórzy proponują takie akrobacje, aby wpisywać ile wydali na 100g wędliny na śniadanie.
Bardzo fajny ten sposób. Trochę bardziej skomplikowany, niż mój, który stosuję już od 3 lat. Ale może wypróbuję. Ja dzielę na trzy kategorię: opłaty (wszystko, co muszę zapłacić, czynsze, media, zusy, ubezpieczenia), konsumpcja (zwyczajne żarcie, doładowanie telefonu) i wydatki specjalne - wymiana opon, naprawa pralki, odnowienie domeny. To się mniej więcej sprawdza w takim sensie, że pozwala mi trzymać rękę na pulsie. Ale nie uwzględnia właśnie tego elementu, że coś mogę kupić teraz, ale nie muszę. Z kolei "mogę/muszę" rozwiązuję inaczej. Mam w przeglądarce taki katalog "fajne rzeczy", gdzie dodaję... fajne rzeczy :) Jeżeli po 2-3 tygodniach przeglądam i dochodzę do wniosku, że jednak nie są takie fajne, to wyrzucam. Wiele z nich trzymam tam np. od roku i do tej pory nie zdecydowałem się na zakup.
Genialne rozwiązanie z katalogiem fajnych rzeczy. Pozwala trzymać emocje zakupowe na uwięzi! To tak proste, że aż porażające.
Umnie odzież jest w grupie funduszy planowanych czyli kategoria pomarańczowa a nawet po przeglądzie szaf w grupie niebieskiej
Fajne podejście.
świetny filmik, wlasnie czegos takiego szukalam! dziekuje:)
Jak ja potrzebowałem dziś dobrego słowa! Choć jednego... :-) Dziękuję, dziękuję.
Na jakie dwie kategorie mogę podzielić budżet domowy
👍👍👍🤗🤗🤗
Lekcja piękna .A co mają zrobić młodzi na małych rętach 900 zł. Powiedz jak mają młodzi żyć . Ciekawe
Przepraszam błękitnej wkrótce chcę ale nie muszę. Myślę że tak naprawdę mogę zrobić detox od odzieży na najbliższe 6 mies 😉.Pozdrawiam🤗
Zgadzam się. Rzetelny przegląd szafy w kierunku użyteczności składanego tam asortymentu potrafi zmusić do radykalnych decyzji. Wie to chyba każdy, który postanowił odgracić garderobę.
A jak walczyć z rozrzutnym mężem? Bo już mi ręce opadają , potrafi rozwalić cały budżet 😜 pozdrawiam i dziękuję za film🌷
Jaki jest sens małżeństwa, gdzie chce się ze sobą walczyć?
@@natalia001 Porozmawiajcie na spokojnie i ustalcie budżet na jego osobiste wydatki.
To jego wypłata. Niech da na początku miesiąca na opłaty, jedzenie, życie Tobie a resztę niech sobie rozwala. Jeśli nie to się rozwiedź. Problem jest jak Ciebie obciąża wszystkim bo sam wyda wszystko co ma i wszystko spada na Ciebie. Nie dawaj się wykorzystywać i jak nie chce nic z tym zrobić uciekaj bo będziesz stara i zostaniesz z niczym.