Jak by to Lord Faarquad powiedział: _To było poświęcenie, na które nie byłeś gotów._ A propo solowego filmu o Vectorze, to taki można powiedzieć powstał, ale w formie krótkometrażówki, którą puszczano przed filmem "Wyfrunięci" i opowiadała o jego losie po utknięciu na księżycu.
Proszę mi tłumaczy nie obrażać XD Oni nie mają nic wspólnego z tym W JAKI SPOSÓB polscy aktorzy głosowi wymawiają swoje kwestie, tylko CO mają do powiedzenia
Okej, ale ktoś musiał chyba napisać Stefanowi Knothe taki słowo jak "Naturlisz", "Idioten" i "ja" w miejscu, gdzie w oryginalnym scenariuszu było "yes". Ktoś postanowił, że w polskiej wersji to będzie Niemiec.
@@IgorMendzin Ano jeśli chodzi o to, zgadzam się. To jest z przyzwyczajenia, prawie zawsze w polskich dubbingach akcent postaci ogranicza się do wymawiania tego "h" zamiat "r". Ma to niby być lokalizacją tekstu(niby taki akcent kojarzymy lepiej? a tak na serio to nie?) tylko że mija się to z celem jeśli chodzi o brytyjski akcent. On powinien być zrobiony jak ten w Asterixie w Wielkiej Brytanii.
18:49 racja. Są filmy, które uczą i takie z rodzaju głupszych. Najważniejsze w tych głupszych jest to, aby się pośmiać, ale nie powtarzać tego. Bardzo dobrze powiedziałeś
Z tego co kojarzę to istniał zwiastun trzeciej części gdzie Dru dubbingował Marek Robaczewski i brzmiało to dobrze. Zmienili go prawdopodobnie dlatego że ucho prezesa było wtedy bardzo popularne.
@@IgorMendzin nie az taki zły . Jeśli fani minionków to zobacza zainteresują sie legią . minionki są BARDZO popularne a więc i legia będzie dzięki nim popularniejsza .
Cóż. Pod ostatnim filmem z minionków napisałem, że czwartemu filmowi możesz dawać zero na ślepo. Niemal od razu potem zdałem sobie sprawę że to zdanie było durne, ale edytować nie chciałem ponieważ powody. Ale opiszę właśnie moje wrażenia z tych filmów. Gru, Dru i minionki - najpierw, muszę to powiedzieć: w trailerach Dru miał zupełnie inny głos i siedząc w sali kinowej za dzieciaka naprawdę mnie ta zmiana zdziwiła, zwłaszcza że już wtedy była ona dla mnie zmianą na gorsze. W większości podzielam opinię z filmu. Fabuła skacze po wątkach, a zdecydowana większość nie jest jakoś fajnie domknięta. Wątek szukania jednorożca był dla mnie tak durny i nie wiedziałem po co on jest. Znaczy Agnes o ile dobrze pamiętam od początku zaakceptowała kozę jako jednorożca, choć najwidoczniej się myliłem. Zwrócę też uwagę na wątek minionka Mela. W filmie jest on przedstawiony jako główny prowodyr odejścia minionków od Gru. Zdziwiło mnie też dlaczego nagle zaczęło mu Gru brakować i skąd miał takie durne retrospekcje jak gdyby Gru poświęcał mu większość uwagi. Chyba tylko po to aby miniony wróciły do Gru. Szczerze, fajniej by było jakby to reszta minionków zbuntowała się przeciw Melowi i uciekła bez niego. Podsumowując cały film, mało w nim fajnych scen, w zasadzie mogę je wyliczyć na palcach minionkowej łapki (scena z konkursu talentów, nawet jeśli ich śpiewanie jest irytujące to wtedy mi się podobało i jakieś tam sceny z Baltazarem, bardziej z początku filmu). Jest on turbo chaotyczny i niewarty obejrzenia. Wejście Gru - ponownie wątki strasznie szybko się rozdzielają, tym razem na 3 - Wątek Gru i tego dziada, wątek trójki z pierwszego filmu próbujących ocalić Gru i wątek Otto - tak niepotrzebny, że ma on jakąś swoją rolę tylko na początku i śmiesznie jeździ na rowerku. Stąd też jakoś mało czułem przywiązania do tych wątków. Problemy z linią czasową są tu mega oczywiste. Film gorszy niż pierwsze minionki moim zdaniem, choć może to kwestia wieku (pierwsze minionki oglądałem dość dawno temu) Pod przykrywką - najgorszy film jaki jest we franczyzie. Tutaj skakanie między wątkami podnieśli do trzeciej potęgi, a ponadto żaden nie satysfakcjonuje swoim rozwiązaniem. Typy żartów są dosłownie najgorszego sortu - żarty z nieprzystosowanych społecznie ludzi próbujących robić społeczne rzeczy na siłę, żarty z małej wkurzającej postaci sprawiającej jednej ból bo tak i na dokładkę niskich lotów slapstick. Przez właśnie tego typu żarty pomijałem ten film. Tak, pomijałem go na tyle, że niewiele z tego pamiętam. Minionki znowu dzielą się na dwie grupy: tę z Gru i tę bez Gru. Jeden z minionków przy Gru utknął w automacie z przekąskami, siedział w nim do końca filmu i to cały żart. Ta cała niezidentyfikowana reszta dosłownie dostaje moce, haha żarty z nieumiejętnego wykorzystywania mocy (jakbyśmy tego wcześniej nie widzieli) i na koniec z jakiegoś powodu pomagają pokonać głównego złola. A właśnie. Maxime le Mal (w polskiej wersji le Łotr, już mogli zostawić oryginał) to złoczyńca absolutnie wyprany z czegokolwiek. Niby ma być zagrożeniem na tyle dużym, że Gru i rodzina muszą od niego uciec, ale poza tą jedną sceną w której dowiadujemy się że on uciekł, nie podsyca on tego poczucia zagrożenia, przez co po prostu na koniec jest takim "aaaaha, to teraz wygrywa, ale zaraz będzie skopany" a jego motywacja jest durna. Poza tym wątek szkoły dla złoli. Kiedy niby Gru do niej poszedł. Jego matka by mu pewnie nie pozwoliła bo i tak cały czas podcinała mu skrzydła. Poza tym byli absolwenci nie wiedzieli że Gru nie jest już zły? Niby jak? Jedyna rzecz jaka w tym filmie jest na poziomie, to ostatnia scena, w której bohaterowie śpiewają "Everybody Wants To Rule The World". Jest tak tylko i wyłącznie dlatego, że sama piosenka ma nostalgiczny vibe, więc oglądając tę scenę czułem się jakby to było wielkie pożegnanie z całą franczyzą minionków. Oczywiście potem od razu dochodzi się do wniosku że kasa musi się zgadzać. Okej, dość gadania bo komentarz się diablo długi robi. Chyba faktycznie powinienem założyć kanał na YT. Na koniec dodam że żart z 12:46 mnie rozwalił.
Dla mnie minionki są spoko rozrywką, szcególnie ten tylko o minionkach i te trzy pierwsze z gru? . Minonki są nawet zabawne, można obejrzec z całą rodziną. Nie jest to wybitny film, ale fajna rozrywka.
Mi tam się podobało "Minionki rozrabiają" a "minionki wejście gru" jeszcze bardziej. "Jak ukraść księżyc" oczywiście najlepsze. A "Minionki" i "Gru i minionki pod przykrywką" to najgorsze filmy o minionkach.
Nie dziwne że podobały ci się takie gówna skoro jesteś ignorantą który napiszę że się spłakałeś bo napisałeś że mini legendy są porównywane do figurek lego a nie do zestawów.
1. Dziwne że maiał brata i o tym nie było wspomniane. 2. Co do pozbycia się minionków, widzę że już wiesz jak to zrobić. 3. Skoro Gro ma dziecko to dziewczynki są w końcu starsze? 4. Jestem ciekaw co by cię zmusiło do ponownego oglądania tego?
3. Gru sam powiedział "ma 12 i zawsze będzie miała 12". To były geniusz zła, używający wynalazków. Może już zadbał o to, by zawsze miała 12? 4. Chciałbym napisać "pieniądze", ale z tym się waham...
0:26 ja jestem z okolicy Poznania ale ja tam się nie wykłucam że Lech górą a Legia kanałami No cóż karzdy lubi co lubi ale wracając W Poznaniu też tak jest xd😂
Nie rozumiem tylko jednego w czwartej części Gru i Minionki: pod przykrywką, a chodzi tutaj o to że minionki chcą czynić dobro zanim ktoś napisze że Gru miał tysiące minionków więc może część minionków postanowiła pracować dla AVL a pozostałe minionki albo zostały w laboratorium Gru lub zostały deportowane do innych placówek AVL, a kilka z nich przyłączyła się do Dru wraz z Melem i minionkiem z świecącym okiem tylko że nie bo jednym z mega minionków jest Mel i do dziś nie dostaliśmy wyjaśnienia dlaczego Mel stał się dobry
Jak już wywnioskowałem, scenarzyści po prostu już nie dbają o takie sprawy. A dlaczego Bank Zła ma podpis "Dawniej Lehman Brothers", skoro w czasach "Lehman Brothers" nazywał się "Bank Zła"? A dlaczego bankier mówi, że Wektor jest znacznie młodszy od Gru, choć obaj byli małymi dziećmi w tym samym czasie? A czemu Minionki nie odeszły już w drugim filmie razem z Nikczemnikusem? A gdzie się podział Otto? Nikogo nie obchodzi i już.
@@IgorMendzin tak wiem wszystkie kontynuację o Gru i minionkach nie były dobre że już już nie wspomnę o spin-offie pierwszej jak i drugiej części mimo to ja nadal będę fanem pierwszego filmu o minionkach
Jestem pod wrażeniem twojej silnej woli... większość padłaby po 3 cześci... ale moze zrób sobie przerwe od filmó by ci odparował mózg bo po głosie słychać było jak wszystkie szare komórki u ciebiep opełniły sepuku
Dla mnie jak ukraść księżyc to jedyna dobra część z minionkach bo reszta to zwykłe gówno gdzie jest żart o tym o patrz ten drze jape na całe gardło. Albo patrz ten minionek bije innego minionka !!! Ale to śmieszne ha ha ha !!!!
Zdecydowanie Ci usmażyły, skoro napisałeś "usmarzyły" :D Nie wiem, czy błąd celowy, ale jeśli nie, to wygląda, jakby był. Tak, zgodzę się, że głos Dru był mega-irytujący w polskiej wersji - ale ja osobiście nie lubię w ogóle polskiego dubbingu tej serii - Gru też mnie boli i wolę oryginał. Ta, ten Niemiec dawał zgrzyt poznawczy. Ale mnie już drażni (co powtarzam) Gru - który w oryginale ma ruski akcent, a po polsku z jakiegoś powodu dali mu francuski, co nie ma najmniejszego sensu. Akurat w tej części bardzo lubię złoczyńcę. Ale ja lubię nabijanie się z funky. Jak również, tak, Lucy w tej części jest wreszcie nie denerwująca. Oj, tak, Wejście Gru bardzo bolało. Zwłaszcza nie wykorzystanie potencjału Minionków - że to jednak jest cholerna armia niezniszczalnych, żółtych tik-taków. A tymczasem rozwiązanie i pokonanie złoczyńców NIE MA SENSU. O kurde. Kurliki. Możesz mieć rację. Ok, Wejście Gru wygląda, jakby mniej Ci sie podobało od 3 części, ale dałeś mu wyższą notę? XD Lol. Serio? W późnych godzinach grali oryginalny dubbing? Czemu nie wiedziałam? Mnie osobiście 4 część się podobała, ale fakt, że wątki były bardzo szybkie i ucinane. Dla mnie jedyne żenujące sceny to było to, jak Gru pierwszy raz rozmawiał z sąsiadem, oraz cała scena w salonie fryzjerskim, która kompletnie nie ma sensu, bo kto świeżo zatrudnionemu pracownikowi, nawet o zajebistym CV powierza NAJWAŻNIEJSZEGO klienta? Szłam na 4kę z oczekiwaniem, że to będzie gówno - a szczerze mówiąc zaskoczyło mnie to pozytywnie. Ptaki wodne (np. kaczki) powinno się karmić mrożonym zielonym groszkiem :) Dwójka? Dwójka była chyba najgorsza z całej serii! Ja osobiście (i moja grupa znajomych) lubi tę serię, choć dostrzegamy jej liczne błędy :) To jest rodzaj kina, który określam mianem "odmóżdżacza" - czyli ten rodzaj głupawych filmików, które ogląda się dla czystej rozrywki - do tej samej kategorii wrzuciłabym serial Spongebob, choć jego szczerze nie bardzo lubię. Szczerze mówiąc - nie przepadam za Vectorem. Był irytującym, rozpuszczonym chłopaczkiem, który wszystko zawdzięczał swojemu tatusiowi, w dodatku był głupi i chodził w "pidżamie" (aka tandetnym dresie), a jego fryzura przywoływała przed moje oczy Mandarka z "Laboratorium Dextera", ale niestety nie w pozytywnym znaczeniu, kiedy był godnym rywalem Dextera, tylko z tych momentów, kiedy ślinił się do DeeDee. Tak więc tego... Oby nie wpadli na to, żeby robić film czy serial z Vectorem :3
Nie no, nie był to błąd celowy, tylko zrobiony pod wpływem usmażonego mózgu. Już mi lepiej, więc poprawiłem. Nie wiem czy Gru ma francuski akcent. To jedna z możliwości, ale wydaje mi się, że ma po prostu akcent i sam aktor nie wie jaki. Nie no, Wejście Gru to głupi film, ale nie tak irytujący jak głos Dru i nadużywanie muzyki popularnej w niekreatywny sposób. No i kolejny wątek z najstarszą córką, chłopakiem i serem wydawał mi się wybitnie żenujący. Już nie pamiętam czy nie wspomniałem o nim w filmiku, bo zapomniałem, czy po prostu nie miałem za dużo o nim do powiedzenia, czy może po drugim filmie czułem się wystarczająco niezręcznie, omawiając romanse dwunastolatek. Co do Wektora to wszystkie powody, przez które Twoim zdaniem był irytujący, dla mnie są powodami dlaczego jest dobrym przeciwnikiem. To powinien być ktoś, kogo nie lubimy i chcemy zobaczyć pokonanego. Nie zaliczałbym go też do "irytujących na siłę", bo jego cechy są bardzo realistyczne. Nie brakuje takich Wektorów w prawdziwym świecie. Daję serduszko komentarzowi, bo podoba mi się określenie "armia niezniszczalnych żółtych tik-taków".
@@IgorMendzin O tak, wątek z grubaskiem był mega-irytujący. Lubię go tylko dlatego, że Lucy dostała tam po dupie i zdała sobie sprawę, że jest ignorancką, tępą dzidą. Mnie Dru tak nie drażnił - może dlatego, że uwielbiam wprost wątek zaginionego złego brata bliźniaka wszędzie, gdzie go widzę - acz zważywszy na to, że tutaj to Gru jest zły, mamy zaginionego dobrego brata bliźniaka. Niemniej lubię to. Co do głosu - cóż, podejrzewam, że chcieli, aby był bardziej irytujący od Gru i niemal im się udało. Niemal. (Tak, nigdy nie daruję im tego francuskiego akcentu w polskiej wersji - mamy tylu aktorów umiejących robić świetny ruski akcent, dlaczego podjęto taką idiotyczną decyzję nie dyktowaną absolutnie niczym? Twórcy dubbingu bali się, że ruscy im atomówkę na łeb spuszczą? Bo nie jarzę!) Właśnie takich Vectorów jest pełno - i to mnie wkurza w nim. Ja nie po to oglądam przejaskrawioną animację, żeby nagle dostawać wątkiem postaci, którą znam z własnego życia! Gdybym chciała realistyczny świat w filmach, które oglądam, to bym oglądała dokumenty o bitych żonach czy paradokumenty, czy dobrze zrobione filmy historyczne... A nie fantastykę, animacje dla dzieci czy seriale na Cartoon Network! Oglądając coś chce uciec od tego całego szajsu, który mam na co dzień, a nie się w nim pogrążać, dlatego zawsze mnie drażnią postacie, które są zbyt podobne do tego, co jest w rzeczywistości. Dzięki. Kolejny tekst, który myślałam, że jest popularny, a pewnie okaże się, że tylko ja i moi znajomi go używamy :D Chociaż nie, Brody z Kosmosu chyba użył kiedyś też określenia żółte tik-taki. A może to były żółte kondomy? Nie pamiętam...
przykro mi, że Miniomasy nie przypadły ci do gustu, ale może ci do gustu bardziej przypadnie Rodzinka nie z tej Ziemi z 2013 ratowanie galaktyki relacje rodzinne brat z bratem i ciekawy antagonista w dubbingu orginalnym Craig Robinson i William Shanter między innymi, a u nas poza panem Pawłem Iwanickim z Dinozaura , Robotów i Rodzinki Robinsonów nie ma porywających nazwisk i się zgodzę wybór pana Mikołaja Cieślaka był słaby, ale pan Robert Górski jako złoczyńca była totalnym złotem tak samo jak Zamfir w innej fajnej komedyjce nie cenionej w naszym kraju Gnomy Rozrabiają
@@IgorMendzin Miło wiedzieć. A na ukojenie nerwów po Minionkach polecam również rzucić okiem na węgierskie Miasto Kotów z 1986 roku. Leci sub i liczę na film na ten temat. 😊
@@Siuuuu_22 Jeśli chodzi o przyszłość to wyobrażam sobie, że Minionki będą jak Transformers. Tak długo jak ludzie, nieważne jacy, chodzą do kina i zasilają studio filmowe miliardami dolarów, tak długo kolejne filmy będą w planach i nie ma sensu zmieniać zwycięskiej formuły.
Nie piszę tego komentarza, żeby się do czegoś na siłę przyczepić, tudzież aby wytknąć Ci błąd, aczkolwiek pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż w tytule filmu chyba znajduje się błąd. Przechodząc do sedna, jest napisane "umarzyły" zamiast "usmażyły".
Chyba przez to ciągłe określanie płci, nie tylko przez zaimek, ale przez pełną nazwę. Na pewnym etapie ciągłego powtarzania po prostu można zapomnieć od czego się zaczęło i pojawia się pytanie "Dlaczego właściwie cały czas podkreślam, że kobieta"
@@IgorMendzin No ale jest to kobieta czy nie? No tak, nie w tym nic seksitowskiego, mówienie do kobiety per ,,kobieta" tym bardziej że to tylko animacja no i jak nie zna się jej imienia, za dużo Twittera używasz zluzuj se trochę nikt się nie obraża o to.
@@Jan-Dd Czy Ciebie to tak zdenerwowało, że po tym tekście natychmiast wyłączyłeś mój filmik? Bo dosłownie w kolejnym zdaniu powiedziałem, że nie używam Twittera.
@@IgorMendzin xD? A czemu by miało zdenerwować, to było powiedziane ironicznie, ale dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie, i lepiej już nie odpowiadaj, wyluzuj się stary bo to jest zwykłe pytanie
@@Jan-Dd Jakie pytanie? O co tu chodzi? Przepraszam, ale kompletnie wstrząsnęło mnie przede wszystkim to, że napisałeś, że używam za dużo Twittera, oznaczając przy tym fragment, w którym mówię, że nie mam Twittera.
Kocham ten głos pozbawiony chęci do życia
Jak by to Lord Faarquad powiedział:
_To było poświęcenie, na które nie byłeś gotów._
A propo solowego filmu o Vectorze, to taki można powiedzieć powstał, ale w formie krótkometrażówki, którą puszczano przed filmem "Wyfrunięci" i opowiadała o jego losie po utknięciu na księżycu.
Tu jest nos Gru, tu jest Barania Pupa a tu są napisy
Kocham
Wygląda na to, że "Minionki" dla Igora będą tym samym, co "Misiek w Nowym Yorku" dla Brodyego z Kosmosu
a dla mnie minionki sa tym co dla igora misja kleopatra
W sumie to w Wejściu Gru podobała mi się relacja głównego bohatera z tym dziadkiem. Widać było że młodemu naprawdę brakowało ojca.
Kocham to nawiązanie do Raymana xD
Proszę mi tłumaczy nie obrażać XD Oni nie mają nic wspólnego z tym W JAKI SPOSÓB polscy aktorzy głosowi wymawiają swoje kwestie, tylko CO mają do powiedzenia
Okej, ale ktoś musiał chyba napisać Stefanowi Knothe taki słowo jak "Naturlisz", "Idioten" i "ja" w miejscu, gdzie w oryginalnym scenariuszu było "yes". Ktoś postanowił, że w polskiej wersji to będzie Niemiec.
@@IgorMendzin Ano jeśli chodzi o to, zgadzam się. To jest z przyzwyczajenia, prawie zawsze w polskich dubbingach akcent postaci ogranicza się do wymawiania tego "h" zamiat "r". Ma to niby być lokalizacją tekstu(niby taki akcent kojarzymy lepiej? a tak na serio to nie?) tylko że mija się to z celem jeśli chodzi o brytyjski akcent. On powinien być zrobiony jak ten w Asterixie w Wielkiej Brytanii.
Chór minionków na pogrzeb Igora Mendzina? Zanotowane
A co? Chcesz przed zakopaniem trumny zobaczyć jak się w niej przewracam?
@@IgorMendzin ja mogę taki chór załatwić
😀
@@sigma123-u4f Będę Cię nawiedzać jako duch. To obietnica.
@@IgorMendzin spoko . To zadzwonię do ghostbusters 😉
Zrób może teraz recenzję filmu animowanego "Rango".
Powiem tylko, że mi się bardzo ten film podobał.
Miłego oglądania wszystkim życzę.
Nie zapamiętałem go dobrze, ale muszę powtórzyć, bo chyba byłem po prostu za mało dojrzały i miałem inne oczekiwania wobec filmów animowanych
18:49 racja. Są filmy, które uczą i takie z rodzaju głupszych. Najważniejsze w tych głupszych jest to, aby się pośmiać, ale nie powtarzać tego. Bardzo dobrze powiedziałeś
takim filmem żeby się pośmiać a nie poważać jest choćby głupi i głupszy
0:28 u mnie w okolicy jest taki sam z Krolem julianem
Zamień się
@@IgorMendzin jak nie chcesz banera z minionkiem to możesz mi wysłać . jako fan minionków powęszę sobie w pokoju jako plakat
@@sigma123-u4f Nie da się, bo to nie jest normalny baner, to jest wielki przyczepiony do ziemi kamień pomalowany, to graffiti
@@IgorMendzin tym lepiej . Jak moje somsiady mnie wkurzą to uzyje tego jako broni
Nareszcie kolejny film o Minionkach 🎉🎉🎉
dla mnie wszystkie części minionków trzymajo poziom . jako wieloletni fan minionków nie zgadzam się w ogóle z twoim zdaniem ale ja szanuje
literówka w tytule xD
No cóż, ciężko się pisze z usmażonym mózgiem
A i dlatego preferuję część 1
11:33 biedny rayman
Nieźle smaży
Z tego co kojarzę to istniał zwiastun trzeciej części gdzie Dru dubbingował Marek Robaczewski i brzmiało to dobrze. Zmienili go prawdopodobnie dlatego że ucho prezesa było wtedy bardzo popularne.
Hm... To ma sens...
@@IgorMendzin nie możesz mówić legi żeby to usunęła . To jest ich wbór
@@sigma123-u4f To jest ich zły wybór!
@@IgorMendzin nie az taki zły . Jeśli fani minionków to zobacza zainteresują sie legią . minionki są BARDZO popularne a więc i legia będzie dzięki nim popularniejsza .
to jest zagranie psychologiczne . Dzięki temu banerowi fani minionków staną się fanami legii
W ramach uspokojenia polecam ci obejrzeć ,,Fistaszki - wersję kinową" od studia, które robiło Epokę Lodowcową. Bardzo fajny film animowany. Polecam.
Fajne
Skąd wiesz? Wrzuciłem to mniej, niż munutę temu! 😲
Poprostu mamy do ciebie zaufanie,bez presi😂@@IgorMendzin
Cóż. Pod ostatnim filmem z minionków napisałem, że czwartemu filmowi możesz dawać zero na ślepo. Niemal od razu potem zdałem sobie sprawę że to zdanie było durne, ale edytować nie chciałem ponieważ powody. Ale opiszę właśnie moje wrażenia z tych filmów.
Gru, Dru i minionki - najpierw, muszę to powiedzieć: w trailerach Dru miał zupełnie inny głos i siedząc w sali kinowej za dzieciaka naprawdę mnie ta zmiana zdziwiła, zwłaszcza że już wtedy była ona dla mnie zmianą na gorsze. W większości podzielam opinię z filmu. Fabuła skacze po wątkach, a zdecydowana większość nie jest jakoś fajnie domknięta. Wątek szukania jednorożca był dla mnie tak durny i nie wiedziałem po co on jest. Znaczy Agnes o ile dobrze pamiętam od początku zaakceptowała kozę jako jednorożca, choć najwidoczniej się myliłem. Zwrócę też uwagę na wątek minionka Mela. W filmie jest on przedstawiony jako główny prowodyr odejścia minionków od Gru. Zdziwiło mnie też dlaczego nagle zaczęło mu Gru brakować i skąd miał takie durne retrospekcje jak gdyby Gru poświęcał mu większość uwagi. Chyba tylko po to aby miniony wróciły do Gru. Szczerze, fajniej by było jakby to reszta minionków zbuntowała się przeciw Melowi i uciekła bez niego. Podsumowując cały film, mało w nim fajnych scen, w zasadzie mogę je wyliczyć na palcach minionkowej łapki (scena z konkursu talentów, nawet jeśli ich śpiewanie jest irytujące to wtedy mi się podobało i jakieś tam sceny z Baltazarem, bardziej z początku filmu). Jest on turbo chaotyczny i niewarty obejrzenia.
Wejście Gru - ponownie wątki strasznie szybko się rozdzielają, tym razem na 3 - Wątek Gru i tego dziada, wątek trójki z pierwszego filmu próbujących ocalić Gru i wątek Otto - tak niepotrzebny, że ma on jakąś swoją rolę tylko na początku i śmiesznie jeździ na rowerku. Stąd też jakoś mało czułem przywiązania do tych wątków. Problemy z linią czasową są tu mega oczywiste. Film gorszy niż pierwsze minionki moim zdaniem, choć może to kwestia wieku (pierwsze minionki oglądałem dość dawno temu)
Pod przykrywką - najgorszy film jaki jest we franczyzie. Tutaj skakanie między wątkami podnieśli do trzeciej potęgi, a ponadto żaden nie satysfakcjonuje swoim rozwiązaniem. Typy żartów są dosłownie najgorszego sortu - żarty z nieprzystosowanych społecznie ludzi próbujących robić społeczne rzeczy na siłę, żarty z małej wkurzającej postaci sprawiającej jednej ból bo tak i na dokładkę niskich lotów slapstick. Przez właśnie tego typu żarty pomijałem ten film. Tak, pomijałem go na tyle, że niewiele z tego pamiętam. Minionki znowu dzielą się na dwie grupy: tę z Gru i tę bez Gru. Jeden z minionków przy Gru utknął w automacie z przekąskami, siedział w nim do końca filmu i to cały żart. Ta cała niezidentyfikowana reszta dosłownie dostaje moce, haha żarty z nieumiejętnego wykorzystywania mocy (jakbyśmy tego wcześniej nie widzieli) i na koniec z jakiegoś powodu pomagają pokonać głównego złola. A właśnie. Maxime le Mal (w polskiej wersji le Łotr, już mogli zostawić oryginał) to złoczyńca absolutnie wyprany z czegokolwiek. Niby ma być zagrożeniem na tyle dużym, że Gru i rodzina muszą od niego uciec, ale poza tą jedną sceną w której dowiadujemy się że on uciekł, nie podsyca on tego poczucia zagrożenia, przez co po prostu na koniec jest takim "aaaaha, to teraz wygrywa, ale zaraz będzie skopany" a jego motywacja jest durna. Poza tym wątek szkoły dla złoli. Kiedy niby Gru do niej poszedł. Jego matka by mu pewnie nie pozwoliła bo i tak cały czas podcinała mu skrzydła. Poza tym byli absolwenci nie wiedzieli że Gru nie jest już zły? Niby jak? Jedyna rzecz jaka w tym filmie jest na poziomie, to ostatnia scena, w której bohaterowie śpiewają "Everybody Wants To Rule The World". Jest tak tylko i wyłącznie dlatego, że sama piosenka ma nostalgiczny vibe, więc oglądając tę scenę czułem się jakby to było wielkie pożegnanie z całą franczyzą minionków. Oczywiście potem od razu dochodzi się do wniosku że kasa musi się zgadzać.
Okej, dość gadania bo komentarz się diablo długi robi. Chyba faktycznie powinienem założyć kanał na YT. Na koniec dodam że żart z 12:46 mnie rozwalił.
Despicable Me 5 nie będzie (w sumie po okropnym Despicable Me 4 to nawet dobrze), ale za to został zapowiedziany trzeci prequel.
Dla mnie minionki są spoko rozrywką, szcególnie ten tylko o minionkach i te trzy pierwsze z gru? . Minonki są nawet zabawne, można obejrzec z całą rodziną. Nie jest to wybitny film, ale fajna rozrywka.
zgadzam się
No coś ty? już prawie październik zaczyna się świąteczne szaleństwo
Biedny Igor!
Z Twoją tierlistą w niemal się zgadzam, tylko tą drugą część dał bym nieco wyżej.
W opisie gdy napisałeś krzyczący koszykarz z brodą i gość z czapeczką
Chodziło Ci o brody z kosmosu i miedzinskiego?
Mi tam się podobało "Minionki rozrabiają" a "minionki wejście gru" jeszcze bardziej. "Jak ukraść księżyc" oczywiście najlepsze. A "Minionki" i "Gru i minionki pod przykrywką" to najgorsze filmy o minionkach.
minionki sa zawsze super
Nie dziwne że podobały ci się takie gówna skoro jesteś ignorantą który napiszę że się spłakałeś bo napisałeś że mini legendy są porównywane do figurek lego a nie do zestawów.
1. Dziwne że maiał brata i o tym nie było wspomniane.
2. Co do pozbycia się minionków, widzę że już wiesz jak to zrobić.
3. Skoro Gro ma dziecko to dziewczynki są w końcu starsze?
4. Jestem ciekaw co by cię zmusiło do ponownego oglądania tego?
3. Gru sam powiedział "ma 12 i zawsze będzie miała 12". To były geniusz zła, używający wynalazków. Może już zadbał o to, by zawsze miała 12?
4. Chciałbym napisać "pieniądze", ale z tym się waham...
To może teraz recka Transformers początek tak dla ulgi?
0:57 NARESZCIE KTOŚ MNIE ROZUMIE!!!!
Zawsze jak wypowiadałem się o tym filmie to mówili że gra aktorska Dru to mistrzostwo . . . . ta jasne . . . .
TAK MINIONKI !!!!!AAAAA
0:33 a bardzo dobrze pasuje bardzo fajna świąteczna atmosfera jest
Film "Despicable Me"/"Jak ukraść Księżyc" jest jednym z animacji, które nie potrzebują sequelów. Ewentualnie jeden prequel.
0:26 ja jestem z okolicy Poznania ale ja tam się nie wykłucam że Lech górą a Legia kanałami
No cóż karzdy lubi co lubi ale wracając
W Poznaniu też tak jest xd😂
Nie rozumiem tylko jednego w czwartej części
Gru i Minionki: pod przykrywką,
a chodzi tutaj o to że minionki chcą czynić dobro zanim ktoś napisze że Gru miał tysiące minionków więc może część minionków postanowiła pracować dla AVL a pozostałe minionki albo zostały w laboratorium Gru lub zostały deportowane do innych placówek AVL, a kilka z nich przyłączyła się do Dru wraz z Melem i minionkiem z świecącym okiem
tylko że nie bo jednym z mega minionków jest Mel i do dziś nie dostaliśmy wyjaśnienia dlaczego Mel stał się dobry
Jak już wywnioskowałem, scenarzyści po prostu już nie dbają o takie sprawy. A dlaczego Bank Zła ma podpis "Dawniej Lehman Brothers", skoro w czasach "Lehman Brothers" nazywał się "Bank Zła"? A dlaczego bankier mówi, że Wektor jest znacznie młodszy od Gru, choć obaj byli małymi dziećmi w tym samym czasie? A czemu Minionki nie odeszły już w drugim filmie razem z Nikczemnikusem? A gdzie się podział Otto? Nikogo nie obchodzi i już.
@@IgorMendzin tak wiem wszystkie kontynuację o Gru i minionkach nie były dobre że już już nie wspomnę o spin-offie pierwszej jak i drugiej części mimo to ja nadal będę fanem pierwszego filmu o minionkach
@@oskartheplayer189 na jestem fanem każdej części ale zgodzę się że 1 the best
@@IgorMendzin myślę że otto po prostu nie podpisał kontraktu na udział w nowych minionkach
@@IgorMendzinOtto pojawił się pod koniec Despicable me 4 obok Dru
Jestem pod wrażeniem twojej silnej woli... większość padłaby po 3 cześci... ale moze zrób sobie przerwe od filmó by ci odparował mózg bo po głosie słychać było jak wszystkie szare komórki u ciebiep opełniły sepuku
Teraz chcemy Shreka
Polecam obejrzeć film south park longer better and uncut, jeden z jego twórców podkładał głos za złoczyńce z trzeciej części minionków.
Znam i lubię
12:49 Też bym wolał dostać zapalenie płuc niż oglądać Minionki.
Obejrz jeszcze jeden raz drugą część
Panie Igorze, mogę mieć do pana prośbę?
Dobra czekam na hazbin hotel
MINIONKI XD
Dla mnie jak ukraść księżyc to jedyna dobra część z minionkach bo reszta to zwykłe gówno gdzie jest żart o tym o patrz ten drze jape na całe gardło. Albo patrz ten minionek bije innego minionka !!! Ale to śmieszne ha ha ha !!!!
23:14 Vektor ma swój Solowy krótkometrażowy film ale nie jest to nic wybitnego poprostu pokazuje jak uciekł z księżyca.
Tytuł ,,Mooned,,
Zdecydowanie Ci usmażyły, skoro napisałeś "usmarzyły" :D Nie wiem, czy błąd celowy, ale jeśli nie, to wygląda, jakby był.
Tak, zgodzę się, że głos Dru był mega-irytujący w polskiej wersji - ale ja osobiście nie lubię w ogóle polskiego dubbingu tej serii - Gru też mnie boli i wolę oryginał. Ta, ten Niemiec dawał zgrzyt poznawczy. Ale mnie już drażni (co powtarzam) Gru - który w oryginale ma ruski akcent, a po polsku z jakiegoś powodu dali mu francuski, co nie ma najmniejszego sensu.
Akurat w tej części bardzo lubię złoczyńcę. Ale ja lubię nabijanie się z funky. Jak również, tak, Lucy w tej części jest wreszcie nie denerwująca.
Oj, tak, Wejście Gru bardzo bolało. Zwłaszcza nie wykorzystanie potencjału Minionków - że to jednak jest cholerna armia niezniszczalnych, żółtych tik-taków. A tymczasem rozwiązanie i pokonanie złoczyńców NIE MA SENSU.
O kurde. Kurliki. Możesz mieć rację.
Ok, Wejście Gru wygląda, jakby mniej Ci sie podobało od 3 części, ale dałeś mu wyższą notę? XD Lol.
Serio? W późnych godzinach grali oryginalny dubbing? Czemu nie wiedziałam?
Mnie osobiście 4 część się podobała, ale fakt, że wątki były bardzo szybkie i ucinane. Dla mnie jedyne żenujące sceny to było to, jak Gru pierwszy raz rozmawiał z sąsiadem, oraz cała scena w salonie fryzjerskim, która kompletnie nie ma sensu, bo kto świeżo zatrudnionemu pracownikowi, nawet o zajebistym CV powierza NAJWAŻNIEJSZEGO klienta?
Szłam na 4kę z oczekiwaniem, że to będzie gówno - a szczerze mówiąc zaskoczyło mnie to pozytywnie.
Ptaki wodne (np. kaczki) powinno się karmić mrożonym zielonym groszkiem :)
Dwójka? Dwójka była chyba najgorsza z całej serii!
Ja osobiście (i moja grupa znajomych) lubi tę serię, choć dostrzegamy jej liczne błędy :) To jest rodzaj kina, który określam mianem "odmóżdżacza" - czyli ten rodzaj głupawych filmików, które ogląda się dla czystej rozrywki - do tej samej kategorii wrzuciłabym serial Spongebob, choć jego szczerze nie bardzo lubię.
Szczerze mówiąc - nie przepadam za Vectorem. Był irytującym, rozpuszczonym chłopaczkiem, który wszystko zawdzięczał swojemu tatusiowi, w dodatku był głupi i chodził w "pidżamie" (aka tandetnym dresie), a jego fryzura przywoływała przed moje oczy Mandarka z "Laboratorium Dextera", ale niestety nie w pozytywnym znaczeniu, kiedy był godnym rywalem Dextera, tylko z tych momentów, kiedy ślinił się do DeeDee. Tak więc tego... Oby nie wpadli na to, żeby robić film czy serial z Vectorem :3
Nie no, nie był to błąd celowy, tylko zrobiony pod wpływem usmażonego mózgu. Już mi lepiej, więc poprawiłem.
Nie wiem czy Gru ma francuski akcent. To jedna z możliwości, ale wydaje mi się, że ma po prostu akcent i sam aktor nie wie jaki.
Nie no, Wejście Gru to głupi film, ale nie tak irytujący jak głos Dru i nadużywanie muzyki popularnej w niekreatywny sposób. No i kolejny wątek z najstarszą córką, chłopakiem i serem wydawał mi się wybitnie żenujący. Już nie pamiętam czy nie wspomniałem o nim w filmiku, bo zapomniałem, czy po prostu nie miałem za dużo o nim do powiedzenia, czy może po drugim filmie czułem się wystarczająco niezręcznie, omawiając romanse dwunastolatek.
Co do Wektora to wszystkie powody, przez które Twoim zdaniem był irytujący, dla mnie są powodami dlaczego jest dobrym przeciwnikiem. To powinien być ktoś, kogo nie lubimy i chcemy zobaczyć pokonanego. Nie zaliczałbym go też do "irytujących na siłę", bo jego cechy są bardzo realistyczne. Nie brakuje takich Wektorów w prawdziwym świecie.
Daję serduszko komentarzowi, bo podoba mi się określenie "armia niezniszczalnych żółtych tik-taków".
@@IgorMendzin O tak, wątek z grubaskiem był mega-irytujący. Lubię go tylko dlatego, że Lucy dostała tam po dupie i zdała sobie sprawę, że jest ignorancką, tępą dzidą.
Mnie Dru tak nie drażnił - może dlatego, że uwielbiam wprost wątek zaginionego złego brata bliźniaka wszędzie, gdzie go widzę - acz zważywszy na to, że tutaj to Gru jest zły, mamy zaginionego dobrego brata bliźniaka. Niemniej lubię to. Co do głosu - cóż, podejrzewam, że chcieli, aby był bardziej irytujący od Gru i niemal im się udało. Niemal. (Tak, nigdy nie daruję im tego francuskiego akcentu w polskiej wersji - mamy tylu aktorów umiejących robić świetny ruski akcent, dlaczego podjęto taką idiotyczną decyzję nie dyktowaną absolutnie niczym? Twórcy dubbingu bali się, że ruscy im atomówkę na łeb spuszczą? Bo nie jarzę!)
Właśnie takich Vectorów jest pełno - i to mnie wkurza w nim. Ja nie po to oglądam przejaskrawioną animację, żeby nagle dostawać wątkiem postaci, którą znam z własnego życia! Gdybym chciała realistyczny świat w filmach, które oglądam, to bym oglądała dokumenty o bitych żonach czy paradokumenty, czy dobrze zrobione filmy historyczne... A nie fantastykę, animacje dla dzieci czy seriale na Cartoon Network! Oglądając coś chce uciec od tego całego szajsu, który mam na co dzień, a nie się w nim pogrążać, dlatego zawsze mnie drażnią postacie, które są zbyt podobne do tego, co jest w rzeczywistości.
Dzięki. Kolejny tekst, który myślałam, że jest popularny, a pewnie okaże się, że tylko ja i moi znajomi go używamy :D Chociaż nie, Brody z Kosmosu chyba użył kiedyś też określenia żółte tik-taki. A może to były żółte kondomy? Nie pamiętam...
Obyś nie musiał więcej przez to przechodzić
17:33 wiem o co chodzi
Ej co to za tajemnicza muzyka w fragmencie "Pochodzenie Minionków"? Słyszałem to już wiele razy...
Lista utworów z linkami jest podana w opisie filmiku
@@IgorMendzin O dzięki!
przykro mi, że Miniomasy nie przypadły ci do gustu, ale może ci do gustu bardziej przypadnie Rodzinka nie z tej Ziemi z 2013 ratowanie galaktyki relacje rodzinne brat z bratem i ciekawy antagonista w dubbingu orginalnym Craig Robinson i William Shanter między innymi, a u nas poza panem Pawłem Iwanickim z Dinozaura , Robotów i Rodzinki Robinsonów nie ma porywających nazwisk i się zgodzę wybór pana Mikołaja Cieślaka był słaby, ale pan Robert Górski jako złoczyńca była totalnym złotem tak samo jak Zamfir w innej fajnej komedyjce nie cenionej w naszym kraju Gnomy Rozrabiają
Może jason lives?
Gru zagią czasoprzeszczeń bo jego dziecko ma gdzieś 2-3 lata ale jego curki mają tyle samo lat co w trzech poprzednich filmach
ustabilizowało się na (bardzo) niskim poziomie
1:12 o ironio w polskiej wersji głos podkładał mu kabareciarz właśnie
Ta, późno zdałem sobie z tego sprawę, i to jest o tyle dziwne, że nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby akurat ten kabareciarz robił taki głupi głos
Mam pytanie,chcesz zostać mimionkiem?Mogę to załatwić Km się ucieszy.Ale za to skończyłem twoje fanarty.
Pamiętasz o Fritzu?
Nawet Twoja miniaturka nie daje mi o nim zapomnieć
@@IgorMendzin Miło wiedzieć. A na ukojenie nerwów po Minionkach polecam również rzucić okiem na węgierskie Miasto Kotów z 1986 roku. Leci sub i liczę na film na ten temat. 😊
Gru dru i minionki to raczej 7/256. Troche im brakuje by prześcignąć spalenie na stosie ale jest lepiej niż przy borderlands.
dla mnie wszystkie części są 138273826437672837172153/10
Trochę strach pomyśleć co wymyślą w kolejnych częściach
Jest short z victorem jakby co
Nie męcz go
@@kaktusik458 poprostu mówię że druga część nie jest aż tak zła
On się nie zna na minionkah
ej jeszcze jest jeden film
Hę?
@@IgorMendzin Będzie 3 prequel
Jeśli chodzi o serię Despicable Me to raczej nowego filmu nie będzie, bo nadal nic nie ogłosili
@@Siuuuu_22 Jeśli chodzi o przyszłość to wyobrażam sobie, że Minionki będą jak Transformers. Tak długo jak ludzie, nieważne jacy, chodzą do kina i zasilają studio filmowe miliardami dolarów, tak długo kolejne filmy będą w planach i nie ma sensu zmieniać zwycięskiej formuły.
Nie piszę tego komentarza, żeby się do czegoś na siłę przyczepić, tudzież aby wytknąć Ci błąd, aczkolwiek pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż w tytule filmu chyba znajduje się błąd. Przechodząc do sedna, jest napisane "umarzyły" zamiast "usmażyły".
Dobrze, rozumiem, przepraszam i już poprawiam. Nie jest łatwo pisać z umarzonym mózgiem.
@@IgorMendzindobrze, mam nadzieję iż pomogłem
Jak można lubić tą część tylko 1 i 2
Minionki to Kórliki???!!!
Gotować nie smażyć :I
Cokolwiek załatwi sprawę
Minionki to film w którym nie masz myśleć
Nie umiem nie myśleć
Shikanoko konokonoko ci bardziej wypali
obejrzyj według histori zamiast daty wydania
Kiedy to i tak nie ma sensu, bo scenarzyści wszystko pomieszali
@@IgorMendzin trudno
8:10 Czy to fragment z filmu ,,Jack i Jill"? Szacun, że obejrzałeś to gówno.
2:42 Dlaczego niby?
Chyba przez to ciągłe określanie płci, nie tylko przez zaimek, ale przez pełną nazwę. Na pewnym etapie ciągłego powtarzania po prostu można zapomnieć od czego się zaczęło i pojawia się pytanie "Dlaczego właściwie cały czas podkreślam, że kobieta"
@@IgorMendzin No ale jest to kobieta czy nie? No tak, nie w tym nic seksitowskiego, mówienie do kobiety per ,,kobieta" tym bardziej że to tylko animacja no i jak nie zna się jej imienia, za dużo Twittera używasz zluzuj se trochę nikt się nie obraża o to.
@@Jan-Dd Czy Ciebie to tak zdenerwowało, że po tym tekście natychmiast wyłączyłeś mój filmik? Bo dosłownie w kolejnym zdaniu powiedziałem, że nie używam Twittera.
@@IgorMendzin xD? A czemu by miało zdenerwować, to było powiedziane ironicznie, ale dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie, i lepiej już nie odpowiadaj, wyluzuj się stary bo to jest zwykłe pytanie
@@Jan-Dd Jakie pytanie? O co tu chodzi? Przepraszam, ale kompletnie wstrząsnęło mnie przede wszystkim to, że napisałeś, że używam za dużo Twittera, oznaczając przy tym fragment, w którym mówię, że nie mam Twittera.