Mimo wszystko w tym i przyszłym roku pojawi się trochę RTS-ów, więc mówienie, że wymarły jest trochę na wyrost. ;) Ale rozumiem o co chodzi. Dla osób, które może nie wiedzą - nadchodzące RTS-y to Age of Empires 4, nowa Twierdza, fanowski remake Bitwy o Śródziemie, Conan Unconquered, Iron Harvest i można lecieć jeszcze z innymi tytułami, ale nie o to mi chodzi. Problemem RTS-ów w dzisiejszych czasach może być moim zdaniem fakt, że osoby, które grały w tego typu gry za dzieciaka, robiły to w większości na singlu. A niestety RTS-y do życia potrzebują społeczności i sprawnego trybu multiplayer. Mogę podać przykład polskiej gry Ancestors Legacy, która wyszła w zeszłym roku. Mimo że gra jest bardzo dobra i zdecydowanie jest nastawiona na grę online, to zainteresowało się nią niewiele osób, bo właśnie większość liczy na ciekawą kampanię na singlu. Tryb multiplayer naprawdę interesuje niewielką cześć społeczności. Nie każdy chce rywalizować z innymi i stawać się coraz lepszym graczem, a jeżeli już to robi, to zazwyczaj w bardziej popularnych gatunkach, jak MOBA, czy w obecnych czasach wszelkie gry Battle Royale (dlatego jak najbardziej te gry to konkurencja dla RTS-ów). Ludzie już coraz częściej patrzą na to, czy mogą sobie zagrać w pojedynkę, przejść kampanię z ciekawą fabułą i porzucić produkt na rzecz nowego. Niestety RTS-y na tym tracą, bo w te gry można grać godzinami w różnych trybach rozgrywki, a ludzie nie mają po prostu na to czasu. RTS-y nigdy nie umrą, po prostu to naturalne, że mniej ludzi w nie gra niż kiedyś, bo oczekiwania graczy są troszkę inne. „Kupić, przejść, zapomnieć” ; ) Już pomijam kwestię nostalgii i podejścia, że strategie w 3D są złe. Materiał bardzo dobry, polecam i takie tam. I oczywiście - ulubiony RTS to Twierdza. ;d
Ha! Wiedziałem, że cię tu zobaczę ! Przez cały odcinek, myślałem "ciekawe co by powiedział lutel". Kurde, pamiętam jak zacząłem cię oglądać, mając chyba 10 lat. Zawsze po obejrzeniu jednego odcinka Bitwy o Śródziemie sięgałem po klocki lego i udawałem, że gram. XD Ale ja kiedyś dzieciok byłem :D
Moim zdaniem RTSom zdecydowanie zaszkodziła również rosnąca popularność konsol. Pamiętam jak producenci co i rusz traktowali PC po macoszemu i wielu wróżyło koniec grania na komputerze. A strategie, myślę, że teraz po prostu mają swoją niszę. Kto dalej jest nimi zainteresowany znajdzie informacje o nowej grze w produkcji. I mnie w zasadzie z tym dobrze, bo zazwyczaj są to dosyć trudne produkcje. Wystarczy kilka solidnych, czymś się wyróżniających, niż tona kopiuj wklej. Ps. Gratuluję materiału, jak zawsze super.
Nie wydaje mi się żeby twoja hipoteza była słuszna. Ja w C&CRA oraz WC2 po raz pierwszy grałem właśnie na PSXie i o ile sterowanie pewno by nie podołało w multi przeciwko PC to kampanie obu gier przechodziłem bawiąc się przednio. To dzięki konsolowym RTSom zakochałem się w gatunku.
Cały odcinek czekałem na jakąkolwiek wspominkę o Warhammerze 40.000... i się nie doczekałem. Ale nie mniej materiał świetny i uwielbiam słuchać twoich wywodów bo mówisz mądrze i z sensem :D
Ej, ta historia jest nieco podobna do historii pewnego studia, które wydaje coraz to kolejne gry na tym samym silniku, gdzie w końcu gracze zaczęli się budzić, gdy dostali znowu to samo, tylko w jeszcze mniej dopracowanej formie ;)
Materiał naprawdę spoko. Jedyne do czego mogę się przyczepić to intro. Nowy film w każdą środę i weekend. Może zrezygnujecie z tego bo już od dawno tego nie dotrzymujecie. Dziś jest poniedziałek a poprzedni odcinek był tydzień temu. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
Zgadza się! O ile dobrze by było zmienić intro, to jednocześnie zgadzam się i z tym, że głos jest na prawdę świetny. O ile to tylko możliwe, fajnie by było go słyszeć w jakiejś zmienionej formie, przy okazji jakiegoś innego... sloganu. W moim odczuciu jest on w zasadzie równie memiczny w skali kanału, jak to bombardowanie nuklearne, które Grajowy zsyła na nas z każdym kolejnym filmem
Ja mogę się przyczepić tylko do tego, że zagrajnik wspomniał o grach rts z domieszką rpg i podał przykład warcrafta 3, który miał mega uproszczony rozwój bohatera, a nie wspomniał o serii Warlords: Battlecry. Tam bohater był rozwijany w pełnoprawnym systemie rpg :)
@@aleksanderwertynski9870 Lepiej to brzmiało po angielsku. "Ziemia to nie tylko brud. Tylko głównie brud." Czy jakoś tak. Uwielbiałem tą/tego .... cosia . Dla mnie to on był protagonistą.
Sacrifice 2 dziś by zrobił furorę. Sprzedał by się na pecetach i konsolach. Co jakiś czas do niego wracam. Nie mogę przejść gry tylko na Stratosie ale kiedyś mi się uda. KLASYK
Ja zagrałem niedawno na moim niepublicznym streamie z typem co podobno grał ponad 10 lat w tę grę i pokonałem go, grając dopiero drugi dzień, w dodatku bez magów :)
Co to za tytuł w 15:50 ? Swoją drogą dobre byłoby podpisywanie tytułów przy wycinkach z gier, chociaz prawie nikt już tego nie robi :/ łapka w górę leci
Oj, pamiętam jak całe dnie grałem w Diune II na Amidze - aż się łezka w oku kręci :). Lata świetności RTSy mają już za sobą, ale miło byłoby dostać choć jeden/dwa porządnę tytuł w roku :)
Pomijając to, że ładnie wypunktowałeś i przeanalizowałeś rozwój i upadek tego gatunku - GOŚCIU, WŁAŚNIE PRZYPOMNIAŁEŚ MI GRĘ, KTÓRĄ SZUKAŁEM OD NAPRAWDĘ DAWNA I NIGDY NIE MOGŁEM JEJ ZNALEŹĆ.. Dzięki, że przywołałeś tytuł Sacrifice, bo inaczej nigdy bym już tego nie znalazł :)
Polecam świetnego RTS'a o nazwie Paraworld opiera się na świecie gdzie między sobą żyją i walczą Nordowie, Pustyni Jeźdźcy czy też Klan Smoka a każda z tych frakcji korzysta z jednostek w których główną rolę grają dinozaury i prehistoryczne stwory
Zacny materiał. Osobiście smuci mnie los gatunku RTSów, bo po dziś dzień go uwielbiam za to na co pozwala, na zabawę w dowódcę. Z RTSami wiążą się w ogóle moje początki jako gracza, a C&C: Tiberian Sun było jedną z najważniejszych gier mojego dzieciństwa (Sporej grubości instrukcję znałem od deski do deski). Nie oczekuję, by RTSy wróciły kiedyś na salony. Mam tylko nadzieję, że jakieś tytuły z tego gatunku będą wciąż wychodzić i bawić :)
Za parę lat podobny materiał o Battle Royale xd ten gatunek jest świeży ale też powoli zaczyna cierpieć na podobną przypadłość czyli schematyczność. Zawsze przychodzi kryska na matyska. Tak było rail shooterami z point and click, rts.
Ja tam do teraz gram w Twierdzę, AoE 2, Star Wars: Empire at War, i inne. RTS'y zawsze będą w moim serduszku i nie umrą, gdyż mam z nimi piękne wspomnienia
W jakie RTSy graliscie? Ja mialem okazje w: Dune 2, C&C, Dark Colony, Starcraft, AoE, KKnD, Total Anihilation, Warcraft 3, Homeworld, kurcze, troche ich bylo:) a o kilku chyba zapomnialem
Zagrajnik! Ja się pytam - dlaczego nie ma Was jeszcze na żadnej platformie podcastowej takiej jak Lecton? JęDrEk i Smoku - super się Was słucha nawet bez wizji - bardzo często jadąc w trasę samochodem czy spacerując z psem zapuszczam Wasze filmy dla samej fonii - mają w sumie formę esejów i naprawdę dobrze się słucha. Przemyślcie to, bo materiał macie już gotowy. Obok RCKBRS na Lectonie brakuje mi właśnie Zagrajnika :)
Mam wielkie nadzieje że rtsy powrócą dzięki Warcraft 3 redorged ... Rtsy według mnie nigdy się nie znudzą i mam nadzieję że chociaż garstka widzów zagrajnika też tak myśli :)
nie ma szans, reforged to stary warcraft 3 z lepszą grafiką, ta sama toporna gra, z koszmarnie irytującym multiplayerem. nie wiem jak oni to zrobili, grając w oba starkrafty nie zdenerwowałem się ani razu, tymczasem w3 jest jebanym generatorem frustracji. blizzardowi nie uda się przyciągnąć nowych graczy na stałe
Dla tych wszystkich którzy chcą sobie przypomnieć całą tą hecę z warcraft 3 reforged polecam materiał Pecetowca "Najlepsza gra Blizzarda i jej upadek - Warcraft 3".
Tylko ci seraphini z dodatku są OP. Jak gram z braćmi multi to mamy wiele zasad, jedna z nich to kategoryczny zakaz używania tej rasy. Te skurwysyny mogą odpalać Yolone Oss nawet gdy wyłączy się broń strategiczną. Edit: Yolona Oss to eksperymentalna wyrzutnia pocisków strategicznych.
@@indrickboreale7381 No tak, ale jako jedyni nie mają alokacji zasobów w swoich support commanderach. Polecam na youtubie pokaz gier gyla albo yuri the proffesional, nie wiem co on tam gada ale zajebiscie relacjonuje :d
@Ziut Bryk Bo to prawdziwa innowacyjna strategia, nie to co zręcznościówka starcraft ;) trudna, z rozmachem, zabicie komandera kończy grę, mapa zintegrowana z polem walki, każdy element jest osobnym obiektem dlatego tak żre CPU nawet te najnowsze. Może faktycznie singiel nie jest porywający ale w sieci jest to najlepszy rts do tej pory. No i na koniec, jedyny rts w którym atomowa jak pierdzielnie to nie wiesz gdzie masz uciekać :)
Pamiętam jak za g*wniaka brat zademonstrował mi serię EARTH. A dokładniej" EARTH 2150 escape from the blue planet". Mimo że minęło już ponad 15 lat ja wciąż wspominam tę piękne czasy :) A co do samego gatunku RTS sądzę, że w tej formie w jakiej pamiętamy go my, nigdy nie wróci. Zauważalne jest, że wraz z biegiem lat, gry stają się coraz prostsze. Zaraz odezwą się słowa znawców jakie to FPSy są trudne,a jak to trzeba umieć by wyciągać najlepsze wyniki w meczach LOLa i co ty się w ogóle wiesz o graniu jak w frotnite'a nie grałeś (tak tak spokojnie klasyczne moje biadolenie :P). Otóż moim skromnym zdaniem, w RTS'ach trzeba korzystać nie tylko z głowy, ale wręcz ze wszystkich zmysłów! W fpsach poza wyuczeniem się na blachę zasad sterowania/strzelania, co w zasadzie zamyka się w funkcjach motorycznych, ważny jest także refleks gracza. W grach turowych pokroju Heroes III oczywiście pełen aspekt rozgrywki opiera się na strategii oraz zarządzaniu zasobami, ale należy pamiętać o tym, że mamy czas na podjęcie decyzji. Gra RTS moim zdaniem to taka hybryda FPSów i gier strategii turowej. Z jednej strony musisz wykazać się szybkością reakcji odpowiadając to na kolejne zmiany na polu bitwy, a z drugiej musisz zabezpieczyć swoją sytuacje ekonomiczną.. i wszystko w czasie rzeczywistym. Wielu za to co teraz powiem będzie chciało mnie najchętniej poćwiartować, ale wychodzę z założenia, że nowe gry ogłupiają. Powodują, że rozgrywka opiera się na wyuczeniu reakcji na dane zdarzenie i tyle. Gdzie aspekt planowania gdzie aspekt taktyczny? Z góry zwracam honor wszystkim taktycznym FPSom pokroju Army czy grom MMO gdzie duży nacisk kładzie się na strategie rajdów. Ale bądźmy szczerzy- co by się stało gdybyśmy takiego dzieciaka z przed 15-20 lat co pogrywał sobie w settlersy czy inne starcrafty postawić przeciwko takiemu dzisiejszemu fortinite'owemu dziecku. Moim zdaniem w jaką grę, czy to strategia czy fps, by nie zagrali myślę że ten pierwszy szybciej by zrozumiał elementy rozgrywki w niej panujące i pokonał drugiego. To moje skromne zdanie na ten temat. Zdziwię się jak tą brednie ktoś pozytywnie rozpatrzy i nie zmiesza z błotem w komentarzach :D
O tak: - Saga: Rage of the Vikings (Cryo Interactive,1997) - Warhammer 40k: Dawn of War (Relic Entertainment, 2004) - Great Battles of WII: Stalingrad (DTF Games, 2005) Co prawda, grało się dosłownie chwilę w demo Polan 2,, ale tak to tylko te tytuły sobie przypominam, że zagrywałem się za dzieciaka. To były czasy, a i tera bym zagrał...gdybym miał na to chęci ;-P
W okolicach 2004 klasyczny RTS (za taki uznać można wszystkie bezpośrednie klony C&C) faktycznie już zdychał, ale w tamtym okresie mieliśmy za to krótką epokę bardziej taktycznych gier - Dawn of War, Company of Heroes, Blitzkrieg... No, a sam gatunek obrywał solidnie od serii Total War i wielkich strategii. No i jak w okresie schyłku, mieliśmy wtedy kilka najlepszych RTS-ów jakie można dzisiaj odpalić - C&C 3, Supreme Commander - tak jak najbardziej "widowiskowe" są dinozaury z kredy, tak i RTS-y z epoki upadku również. Generalnie fajny materiał.
Troszkę tych RTSów się grało. Pierwszym było Knights&Merchants, chociaż nie wiem, czy to zaliczyć należy do klasycznych RTSów, czy city builderów. Ale już pomijając ten tytuł to moja miłość do gatunku zaczęła się od dwóch gier. Pierwszą jest Warlords Battlecry, a konkretnie druga część tej serii, która jest naprawdę genialnym tytułem z dużą ilością frakcji, świetną mechaniką rozwoju bohatera i kilkoma naprawdę ciekawymi pomysłami. Drugą grą jest Paraworld, który kupuje w szczególności pomysłem umieszczenia akcji w ciekawym świecie, gdzie ludzie współżyją z dinozaurami i innymi prehistorycznymi zwierzętami, ale to nie wszystko, co tytuł ma do zaoferowania. Później pojawiły się jeszcze inne gry z gatunku, ale od tych dwóch tytułów się zaczęło. Wyróżnię jednak jeszcze dwa kolejne. Rise of Nations, które też niesamowicie mi się podoba oraz Bitwę o Śródziemie II nad którą też się trochę godzin posiedziało i dodatkowo zainteresowała mnie samym Władcą Pierścieni :D W klasyki takie typowe o dziwo nie grałem aż tak dużo. Z AoE2 akurat się za dzieciaka nie spotkałem, to samo C&C, w Warcrafta 3 pograłem trochę później i jest genialny, ale gra na multiplayerze mi całkowicie nie wychodzi i uświadomiła mi jak ogólnie jestem słaby w grach z tego gatunku, mimo, że w tysiącach godzin możnaby zliczyć czas spędzony w grach tego typu :P
Kurczę brakuje mi tu Cossacks 3 świetna gra z polską historią, znana na całym świecie... Serduszko od Zagrajnika to jak wystrzelenie rakiety w Factorio 😉
Kurła, w Earth 2150 i C&C RA2 to się łupało godzinami :D Dobrze że scena moderska w takim RA2 dalej żyje dzięki czemu powstało i powstaje tam sporo bardzo dobrych modyfikacji, niektóre mają nawet własne kampanie jak Mental Omega w którą lubię grać :D
Ja miło wspominam Knights and Merchants - połączenia RTS z Settlers, tutaj strona ekonomiczna gry była równie ważna, co militarna. Ważne tutaj było ustawienie jednostek, warto było ustawiać łuczników/kuszników na wzgórzach, jeśli zostawiło się osadę bez jednostek przeciwnik bezwzględnie to wykorzystywał. Tutaj broń dla jednostek trzeba było wytworzyć, miecze, topory, lance nie pojawiały się znikąd. Poza tym mgła wojny była tylko na początku, potem po odkryciu mapy mogliśmy podejrzeć, co knuję nasz rywal komputerowy. Sporo pomysłów z gry ma wykorzystać nadchodząca odsłona Settlers.
Dune II...do dziś pamiętam, jak za dzieciaka wujek pokazał mi tę grę i zarywałem nocki. Jeszcze przed epoką windowsa 95 (to był chyba 8.1 o ile dobrze pamiętam). Fajne czasy.
Homeworld wiecznie żywy, choć niszowy :) A hey Are Billions to bardzo ciekawy nowy koncept. Mimo to, czekam z nadzieją, że RTSy w nowej formie wrócą w kosmos, tak jak po raz pierwszy dokonał tego Homeworld :)
Szkoda że World in conflict wyszedł przed erą e-sportu. W klasyczne rts-y z budową bazy grałem tylko w singla, nie lubiłem multi. System multi w WIC natomiast był według mnie wspaniały, sprawiał że gra była bardziej dynamiczna i miała niski próg wejścia. Dużo frajdy dawało wsparcie wzywane za punkty taktyczne ( w szczególności zrzucanie 3 atomówek na raz). Wydaje mi się że gdyby wyszła druga część gry to mogłaby być ciekawym tytułem e-sportowym i dawałaby dużo frajdy z rozgrywki.
Czy kojarzycie jeszcze jakieś RTSy jak seria Earth 2150, w których samemu można było tworzyć różne jednostki z odkrytych uprzednio technologii? Przecież to był tak świetny, a tak rzadko używany pomysł, dodatkowo w Erth 2150 połączony z trzema (od drugiej podczyści) kompletnie różnymi frakcjami.
Tylko jedna perełka mnie się przypomina z taką mechaniką Warzone 2100, polecam świetny rts do tego freeware. W nieco mniejszym stopniu KKnD Krossfire, swoją drogą też godny uwagi, dostępny na GOG.
4:45 Wreszcie na filmie ktoś powiedział że RTS został źle nazwany. Tyle, że tłumaczenie Twoje odnosi się do języka polskiego. Natomiast w języku angielski ta nazwa jest poprawna. Dlaczego? Bardzo proste- pojemność znaczeniowa słów. Angielskie "strategy" i "tactik" nie są równoznaczne polskim "starategia" i "taktyka". Jeżeli cały zakres znaczenia obu pojęć ustalimy na 1-3 to: - polska "taktyka" = 1 - polska "strategia" = 2 i 3 - angielskie "tactik" = 1 i 2 - angielskie "startegy" = 3.
Myślę że idealnym przykładem wyeksploatowanego pomysłu(który większość graczy powinno jeszcze pamiętać) jest sławetny MINECRAFT, jeszcze kilka lat temu mało który filmik nie zawierał w sobie nawiązania do tej produkcji, większość "jutuberów" od niego zaczęła, powstała pewnie setka klonów (niktóre udane jak Terraria), a dziś ilość fanów tej gry spadła diametralnie, a filmiów z nią związanych jak na lekarstwo. A słowo którego moim zdaniem zabrakło na końcu to 'stabilizacja', ponieważ RTS'y jak i gry podobne do minecrafta nie umarły po prostu liczba ich fanów(odbiorców) zmalała czego skutkiem jest mniejsza liczba wypuszczanych gier z tych gatunków, moim zdaniem ta liczba pozostanie stabilna do następnego boomu :D
terraria nie jest klonem minecrafta ponieważ obie te gry powstały w tym samym czasie i konkurowały ze sobą poza tym terraria dość się różni od minecrafta i moim zdaniem jest nawet bardziej rozbudowana (osobiście bardziej lubię terrarie)
Jest olbrzymi potencjał w formule R.U.S.E., ale trzeba ją mocno dopracować oraz nareszcie dodać "programowalne" zachowania jednostek. Ustalenie typu celu dla jednostek, typy zachowań przy odwrocie i rozproszeniu... Poziom i typ agresywność, sposoby zachowania, patrolowanie terenu i raportowanie oznaczeniami na mapie, programowanie produkcji typu, jeśli wydobycie wynosi X produkuj Y jednostek, odłóż Z minerałów, priorytet produkcji danego typu wojsk, przy ograniczonych zasobach, oznaczenie terenów, na których ma być zgrupowanie danej ilości i typu jednostek np. 8 marines, 1 czołg, przy każdej bazie... Część jest tak prosta do realizacji, że można by stworzyć moda do SC II. W sumie formuła SC II wystarczyłaby, gdyby można zautomatyzować żmudne zadania, przez programowalne przez użytkownika, w granicach wytyczonych przez dewelopera. Wyobraźcie sobie automatyczną produkcję SCV, jednostek do danego poziomu..., ekspansja przy X zasobów, w wyznaczonym miejscu.
Dziwię się, że nie wspomniano o serii Kozacy (na chwilę tylko mignęła), gdyż ostatnio doczekała się odświeżenia. To była strategia osadzona mocno w klimatach rodem z Trylogii Sienkiewicza, szczególnie że o dziwo ten okres był pomijany przez twórców. No i dawała możliwość sterowania wojskami polskimi, a poza tym posiadała sporo ciekawostek historycznych, dzięki czemu nieźle ogarnąłem temat konfliktów XVII-XVIII wieku. Do tego gra miała ciekawy system ekonomii, gdzie choć zasoby były nieograniczone, to jednostki i część budynków wymagało utrzymania i np. brak żywności oznaczał, że jednostki powoli, ale sukcesywnie padały trupem. A brak węgla i żelaza oznaczał, że jednostki nie mogły strzelać. Do tego gigantyczna ilość jednostek - w większości gier limit populacji to było np. 200 jednostek, a tam tyle werbowało się w ciągu pierwszych minut gry, bo maksymalnie można było mieć kilka tysięcy. Z ogrywanych przeze mnie gier był też tytuł pochodny czyli American Conquest, a także Sudden Strike. Tenże oraz Blitzkrieg także tworzyły pewien schemat RTS-ów, gdzie przez cały czas nie budowało się bazy, a gracz dostawał siły określonej wielkości z ewentualnymi posiłkami w ramach postępu w misji, przy czym cały czas trzeba było uważać, co każdy wie, gdy tracił cenne czołgi ;) Grami tego pokroju były oczywiście np. Codename Panzers, World in Conflict, czy Joint Task Force. Szkoda trochę braku kontynuacji tych tytułów, co pokazywało rodzący się kryzys RTS-ów w II poł.pierwszej dekady XXI wieku. Pewnym symbolem jest tu End War, które przez innowacyjne sterowanie głosem kreowano na nowy rozdział rozwoju RTS-ów i dziwi mnie brak wspominki o nim. Podobnym przykładem klona, acz całkiem niezłego, były Armies of Exigo, które nieźle kopiowało założenia z Warcrafta, miało niezłą kampanię łączącą wszystkie trzy frakcje, ale niestety nie doczekała się kontynuacji. Przewijajace się Real War miało jeden z lepszych wybuchów atomówki, jaki pamiętam, acz fakt, gra była bardzo wtórna i raziła limitami w ilości jednostek. Z innych tytułów (oprócz klasyków Blizzarda) dobrze pamiętam Empire Earth, które krzyczało wręcz o epickości i mogło rywalizować z Age of Empires. Przekrój epokowy robił wrażenie, mimo pewnej schematyczności i braku większego rozróżnienia jednostek dla frakcji. Jednocześnie gra miała świetne kampanie fabularne z ciekawymi urozmaiceniami (na niektóre nawet Blizzard do dziś nie wpadł). Niestety kontynuacje próbowały rozwijać styl RTS-a w dziwnym kierunku, a odchodząc od pewnych oryginalnych założeń czy pomysłów kontynuacje nie miały już tego czaru co jedynka z dodatkiem. Ostatnio ogrywałem dość mocno Spellforce 2. Trzecia część serii niestety wpisuje się w kryzys RTS-ów przez próby rozwijania trybu, a jednocześnie jeszcze większym podkreśleniem elementów RPG kosztem RTS-owych. Problemem RTS-ów była wtórność nie tylko w mechanice i powtarzalność misji, ale też w tematyce. Fantasy, średniowiecze, science-fiction, czy II wojna (ale głównie znane wydarzenia, bolączka gier drugowojennych). Schematyczność i podobieństwo tytułów miało wpływ na ich spadek, gdyż te w innych realiach (starożytność, XVII wiek, I WŚ, mniej znane konflikty itp.) były ryzykowne, do tego nie zawsze udane, a fantasy czy II wojna są bezpieczne, bo gracze lubią to, co znane, nawet jeśli skarżą się potem, że "dostają odgrzewane kotlety". Dlatego powodów na kryzysRTS-ów jest trochę, a oprócz twórców odpowiadają po części też sami gracze. Gdyby bardziej naciskano na poszerzenie tematyki RTS-ów, może kryzys byłby mniej dotkliwy.
Odpaliłem tydzień temu Original War, żeby przetestować czy się skaluje do monitora ultrawide. Testowanie skończyło się po przejściu 13 misji Amerykańców za jednym razem.
Sacrifice miałem na gwiazdkę 2000 roku oryginał. Grafika tego tytułu to był absolutny szal, zwłaszcza w strategiach. Nawet dziś nie wygląda tragicznie, a wtedy na tle Europa Universalis, Red Alerta czy nawet AoE to był totalny kosmos. Do tego polska wersja językowa z świetnym dubbingiem i nieliniowa fabuła. Sama rozgrywka też świetna poza może ostatnią misją (gdzie komputer miał ogromną przewagę). Do dziś pamiętam zakończenie - akurat ugrane dla Pyro :). Po drodze wcześniej z RTSów które zawsze będę pamiętał to oczywiście obie części AoE, Dark Reign (moim zdaniem lepsze od Total Anihliation gdzie jednostki były super mikroskopijne) i przede wszystkim Dark Colony z mrocznymi cut-scenkami. Ostatnio wydany polski Ancestors Legacy też naprawdę daje radę - to tacy Polanie współczesnych czasów i bez mleka ;)
Seria Command and conquer była i jest jedną z najlepszych serii gier rts . Mimo że wszyscy mówią o tym jak red alert 2 królował to jednak z wielkim sentymentem mowie ze moja gra dzieciństwa były późniejsze cnc szczególnie Tiberium Wars i jego dodatek Kane Wrath :D
Stary, w tym albo w przyszłym roku wychodzi Age of Empires IV, o dzięki Microsofcie, wyłącznie na pecety (ewentualnie potem tam można zrobić port na Xboksa ale PC w tym wypadku ważniejszy) Będzie grane
@@Milson44 Tęsknie za Mass Effect z Shepardem ( w sensie zrobiliby coś, a Andromeda to nie to samo) Chyba znowu przejdę dwójkę i trójkę, chociażby by połazić sobie po Cytadeli :)
Moje ulubione RTSy: C&C Red Alert, C&C Generals, Warcraft 2 i jego genialny klon War Wind, Warcraft 3, Starcraft, Starcraft 2, KKND, KKND2, Settlers 2, Age of Empires, Age of Empires 2, Dark Colony . Byly jeszcze inne RTSy które pobieżnie ograłem: 7th Legion, Warcraft, Polanie, Total Annihilation, Earth 2040 innych nie pamiętam lub nie warto wspomnieć. Grało sie trochę od końca lat 90-tych i do dzisiaj zdarza się rozegrać partyjke w SC2. Zdecydowanie pierwsza trójka moich ulubionych rodzajów gier.
Trochę posucha jest, ale z braku laku przesiadłem się na Homeworlda 2 w modzie Complex ( to juz jest właściwie Homeworld 3 ) no i na 4X, a właściwie Stellaris - kapitalna, wciągająca strategia, w dodatku rozwijana przez świętą ekipę deweloperską. A i marze o konkretnym Red Alert 4 (a pisze to z pozycji osoby, której i 2 i 3 bardzo przypadły do gustu)
Ja tam ubóstwiam Armies of Exigo. Z jakiej strony by nie spojrzeć to kopia warcrafta 3. Ale z jakiej strony by nie spojrzeć każdy aspekt był zrobiony lepiej. Graficznie, mechaniczne, fabularnie(podobna historia choć poprowadzona lepiej i wiarygodniej). Nowe mechaniki choćby np levelowanie jednostek, które wyglądało trochę inaczej dla każdej rasy. Albo czary rzucane między powierzchnią, a podziemiem map. O albo rozszerzenie rodzajów obrażeń. W W3 było to na zasadzie kamień papier nożyce. Za to w AoE jednostki miały/mogły mieć całą listę odporności i podatności.
Miałem się uczyć, ale zobaczyłem słowo... rts moje smutne życie znów zostało przepełnione uczuciem melanholi i nostalgi. Nie ważne, że przez te cenne 17min nie przeznaczone na naukę prawdopodobnie zawalę klasówkę, przez co go będę musiał poprawić, lecz nie będzie mi się chciało i nie zdam klasy, co prawdopodobnie spowoduje, że rzucę szkołę i będę zarabiał 2500pln brutto miesięcznie albo żył z zasiłku dla bezrobotnych i mieszkał w mieszkaniu komunalnym, ale moim najważniejszym celem w tej chwili jest obejrzenie tego filmu!!!
Oj w Dune 2 to ostro pogrywałem. Tak jak mówisz, z RTS'ami jest już zmęczenie materiału i też uważam, że nigdy to nie będzie topowy gatunek. Teraz są inne czasy, wszystko dzieje się szybko, czas skupienia ludzi na czymś, za sprawą social mediów i innych dystrakcji drastycznie zmalał. Ludziom nie chce się wydzielać 0.5 godziny czy więcej na rozgrywkę, a do tego uczyć się skomplikowanych kombinacji, sterować masą jednostek, pamiętać o surowcach, rozgrywać powtarzalnie ten sam early game za każdym razem. Lepiej jest odpalić strzelankę, szybsza rozgrywka, lewy strzał, prawy przybliżenie, jakieś granaty i koniec potrzebnej wiedzy na temat gry, czy nawet moba, w której co prawda trzeba wydzielić też sporą ilość czasu i jest dużo powtarzalnych czynności, jak bicie mobów, ale gra się 1 postacią, która ma 4 umiejętności, przez to wszystko jest prostsze i gra jest lżejsza. Ratunkiem mógłby być szybszy RTS, znacznie mniej skomplikowany, ale wielu hardcorowym graczom rts'ów takie, ograniczone rozwiązanie też by się nie spodobało.
Jako wieloletni fan RTSów, zaczynałem od Dune 2, czekam z niecierpliwością na powrót gatunku - zacieram ręce na odświeżoną wersję WarCraft III :) Niestety dla młodszych graczy ten gatunek wydaje się zbyt wymagający bo trzeba dużo pomyśleć, powtarzać misję kilka razy, nikt za rączkę nie prowadzi...
Według mnie może rtsy znowu powrócą. Szykuje się kilka większych premier w tym roku np twierdza 4. Może wprowadzą one coś nowego do gatunku. Mam nadzieję...
Do mnie najbardziej przemawia argument lenistwa. RTS wymagają pomyślunku(miałem wysoką rangę w LoL i obecnie gram w SC2 i widzę dużą różnicę w jakości graczy), większość chce w coś pograć, a nie myśleć przy grze. Fajny filmik łapa w górę!
MOBA jednak zadały duże obrażenia RTS-om. Gracze którzy zbudowali popularność Dotałke2 i Ligi Legend to głównie ludzie, którzy klepali w SC/WC i przeszli na MOBA, bo po W3 przez długi czas nie wyszedł mocarny RTS (chyba aż do SC2).
Ja uwielbiam Rise of nations do Microsoftu. Ulepszona wersja Age of empires i myślę, że.. sprawiedliwsza. W AoE zawsze miałem wrażenie, że komputer oszukuje, bo ciągle wysyła na mnie jednostki wyprodukowane za złoto, podczas gdy moje złoża złota dawno się skończyły. Rise of Nations to jedyna strategia, w którą dam radę wygrać scenariusz na najwyższym poziomie trudności:)
Ja do dzisiaj gram w Empire Earth II i Setllers IV. Wydaje mi się, że RTSy zawsze były skierowane do konkretnego grona odbiorców. Jedynie z powodu tego, iż były czymś nowym odnosiły takie sukcesy. Większość ludzi woli raczej strzelać do przeciwników albo zabijać przy pomocy broni białej, niż budować osady i z mozołem zdobywać przewagę na polu walki.
Nie wspomniane wielkie RTSy - Tzar Ciężar Korony - Warrior Kings + Battles - Praetorians - Bitwa o Śródziemie 1 - 2 + Król Nazguli - Dungeon Keeper 2 - Battle Realms + Winter of the Wolf - Kohan 2 - Warhammer Mark of Chaos + Battle March Wspomniane to - Age of Mythology - SpellForce
Age of Empires wspominam bardzo ciepło. To była pierwsza tego typu gra w której zakochałam się zanim jeszcze zrozumiałam jej zasady. Miałam jakieś 6 lat kiedy zagrałam w nią po raz pierwszy pod okiem taty który zaraził mnie pasją do gier. Pamiętam jak początkowo bezmyślnie rekrutowałam wojowników na słoniach tylko dlatego, że mi się podobali xD. RTS'y to jednak nie mój ulubiony gatunek strategii, zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie gry turowe takie jak Cywilizacja która nigdy nie przestanie być moją ulubioną strategią.
Wszyscy o tej Diunie II ciągle...nie no, sam jestem fanem twórczości Herberta, i grę uważam za genialną, ale to nie jest "pierwszy" "RTS". W pierwszej części Diuny, tej przygotowej, są MOCNE elementy gatunku. Szczególnie gdy główny bohater zyskuje 100% zdolności telepatycznej i patrzy się na mapę taktyczną. Widok wszystkich jednostek, możliwość wydawania rozkazów, ich działanie w czasie rzeczywistym! Nawet po zamknięciu mapy i kontynuowaniu wątku fabularnego, jednostki nadal robią co mają robić! Tylko pasków zdrowia brakuje, ale to widać w formie liczbowej. Serio, nikt nie pamięta pierwszej Diuny już?
Kto pamięta Original War? Na steam są nawet mody i nie autorski patch dodający grę online i naprawiający kilka bugów. Super sprawa, niedawno sobie odświeżyłem pamięć.
Mnie w RTSach (i nie tylko) zawsze wkurzało że po wydaniu jednej gry, to zamiast ewoluować ją pomału, robiono rewolucję graficzną. Np. taki Warcraft 2, wystarczyło w owym czasie dodawać nowe jednostki, frakcje, rozwijać RPGowy element gry (w końcu to w tej grze pojawiły się imienni bohaterowie), ale w turowych tj. Heroes 3 czy Jagged Alliance 2 były także takimi grami które nic tylko tworzyć do nich kolejne części. Co w efekcie i tak robili, i robią sami gracze.
16:44 "za szybkie"..? Ummm... Może nie znam się na gustach młodego pokolenia, ale mnie - dinozaura - najbardziej odrzuca od RTSów mozolność ich rozgrywki. Zbieraj zasoby, stawiaj budynki, wysyłaj jednostki na pole bitwy... Hrrrr... Zzzzz... Hrrrr... Zzzz...
Echh, command&conquer. Ile to godzin przy tym spędziłem... Liczę na to, że kiedyś jeszcze powrocą gry z tego uniwersum. Najchętniej coś z tyberium z mechaniką Tiberian Wars i klimatem Tiberian Sun. Piękna sprawa.
Mimo dobrych filmów na kanale w końcu musimy stanąć przed najważniejszym niemal pytaniem które może zostać sensem życia niektórych ludzi czyli.....KIEDY ZOMBIE?!
Jednym z powodów może być także to w że RTSy na konsoli (padzie) gra się tak dobrze jak w bijatyki na PC (klawiaturze). A dziś już raczej nie wydaje się gier wysokobudżetowych tylko na PC.
Mnie zawsze bawiły bardziej RTSy gdzie liczba jednostek była liczona najwyżej w nastu nie kilkudziesięciu. Tak też *Warcraft 3* pozostaje moim ulubionym RTSem ale dobrze też wspominam *Battle Realms*
Brakuje mi wzmianki o Kill, Crash & Destroy (piszę z pamięci). Bardzo ciekawa gierka oferująca 2 bardzo różniące się strony konfliktu, ale też ewolucję jednostek. Niby i to i to było już wcześniej, ale pamiętam jak mi się podobało, że mogłem rozwijać jednostki. Co do całego gatunku, to cóż. RTS łączy strategię (taktykę ;) ) ze zręcznościówką, bo często wygrywa zwyczajnie szybciej i precyzyjniej machający kursorem. Na ogól gracze preferujący strategie i gracze wybierający zręcznościówki to zupełnie różne grupy, więc gatunek łączący je w dłuższej perspektywie padł. Chyba, że moby i stawiacze miast :) uznać za przedłużenie życia RTS'ów. Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie żeby stwierdzić, że to są produkty ewolucji gatunku. Tak samo jak nie powstaje już zbyt wiele (c)AD&D, pokroju Eye of Beholder, a cRPG ma się dobrze. Ewolucja :)
W Real War'a grałem XD. Szczerze nawet jak to jest "kolejny klon" to muszę przyznać że chociaż dubbing w polskiej wersji był fajny :). Well a dziś gram w takie They Are Billions ^^
Sacrifice było dobrym pomysłem na nowelizację gatunku, ale uważam, że zbytnio odróżniał się od założonego schematu żeby był zauważony. Może gdyby zamiast widoku z trzeciej osoby (co zresztą bardzo utrudniało relokację jednostek) dano wtedy widok izometryczny, to byłoby już o wiele lepiej.
Najlepsza strategia czasu rzeczywistego w jaką grałem w ciągu ostatnich 2 lat to "They are billions". Polecam Łatwo zacząć grać, trudno wygrać. Wybitnie dobra gra wnosząca prawdziwy powiew świeżości do troszkę już skostniałego rynku RTS-ów
Mimo wszystko w tym i przyszłym roku pojawi się trochę RTS-ów, więc mówienie, że wymarły jest trochę na wyrost. ;) Ale rozumiem o co chodzi. Dla osób, które może nie wiedzą - nadchodzące RTS-y to Age of Empires 4, nowa Twierdza, fanowski remake Bitwy o Śródziemie, Conan Unconquered, Iron Harvest i można lecieć jeszcze z innymi tytułami, ale nie o to mi chodzi. Problemem RTS-ów w dzisiejszych czasach może być moim zdaniem fakt, że osoby, które grały w tego typu gry za dzieciaka, robiły to w większości na singlu. A niestety RTS-y do życia potrzebują społeczności i sprawnego trybu multiplayer. Mogę podać przykład polskiej gry Ancestors Legacy, która wyszła w zeszłym roku. Mimo że gra jest bardzo dobra i zdecydowanie jest nastawiona na grę online, to zainteresowało się nią niewiele osób, bo właśnie większość liczy na ciekawą kampanię na singlu. Tryb multiplayer naprawdę interesuje niewielką cześć społeczności. Nie każdy chce rywalizować z innymi i stawać się coraz lepszym graczem, a jeżeli już to robi, to zazwyczaj w bardziej popularnych gatunkach, jak MOBA, czy w obecnych czasach wszelkie gry Battle Royale (dlatego jak najbardziej te gry to konkurencja dla RTS-ów). Ludzie już coraz częściej patrzą na to, czy mogą sobie zagrać w pojedynkę, przejść kampanię z ciekawą fabułą i porzucić produkt na rzecz nowego. Niestety RTS-y na tym tracą, bo w te gry można grać godzinami w różnych trybach rozgrywki, a ludzie nie mają po prostu na to czasu. RTS-y nigdy nie umrą, po prostu to naturalne, że mniej ludzi w nie gra niż kiedyś, bo oczekiwania graczy są troszkę inne. „Kupić, przejść, zapomnieć” ; ) Już pomijam kwestię nostalgii i podejścia, że strategie w 3D są złe. Materiał bardzo dobry, polecam i takie tam. I oczywiście - ulubiony RTS to Twierdza. ;d
Lutel ale co to Twierdza?
Lutelu kiedy boś
@@kaiserek5500 remake? nie wiadomo dokładnie, ale w tym roku ;d
nie wiem co napisać więc napiszę trzy Settlers 3 najlepszy
Ha! Wiedziałem, że cię tu zobaczę ! Przez cały odcinek, myślałem "ciekawe co by powiedział lutel". Kurde, pamiętam jak zacząłem cię oglądać, mając chyba 10 lat. Zawsze po obejrzeniu jednego odcinka Bitwy o Śródziemie sięgałem po klocki lego i udawałem, że gram. XD Ale ja kiedyś dzieciok byłem :D
Moim zdaniem RTSom zdecydowanie zaszkodziła również rosnąca popularność konsol. Pamiętam jak producenci co i rusz traktowali PC po macoszemu i wielu wróżyło koniec grania na komputerze. A strategie, myślę, że teraz po prostu mają swoją niszę. Kto dalej jest nimi zainteresowany znajdzie informacje o nowej grze w produkcji. I mnie w zasadzie z tym dobrze, bo zazwyczaj są to dosyć trudne produkcje. Wystarczy kilka solidnych, czymś się wyróżniających, niż tona kopiuj wklej.
Ps. Gratuluję materiału, jak zawsze super.
Nie wydaje mi się żeby twoja hipoteza była słuszna. Ja w C&CRA oraz WC2 po raz pierwszy grałem właśnie na PSXie i o ile sterowanie pewno by nie podołało w multi przeciwko PC to kampanie obu gier przechodziłem bawiąc się przednio. To dzięki konsolowym RTSom zakochałem się w gatunku.
@@krzysstefkof9578 halo wars
@@omgoat Halo Wars to wyjątek potwierdzający regułę
Cały odcinek czekałem na jakąkolwiek wspominkę o Warhammerze 40.000... i się nie doczekałem. Ale nie mniej materiał świetny i uwielbiam słuchać twoich wywodów bo mówisz mądrze i z sensem :D
Warhammer 40.000 działa na tej samej zasadzie co wspomniane Company of Heroes, więc może dlatego.
@@grzegorzgawenda1519 nie kazdy
Ej, ta historia jest nieco podobna do historii pewnego studia, które wydaje coraz to kolejne gry na tym samym silniku, gdzie w końcu gracze zaczęli się budzić, gdy dostali znowu to samo, tylko w jeszcze mniej dopracowanej formie ;)
Domyślam się o jakie studio chodzi, ale chce się upewnić. Oświeci ktoś?
@@rycerzswiata9112 Ubisoft
@@eternalpain5800 a nie Bethesda ?
Activision, Bethesda, Ubisoft, EA, czyli wszyscy mainstreamowi deweloperzy
Myślę że chodzi o Call of duty albo BF a
Materiał naprawdę spoko. Jedyne do czego mogę się przyczepić to intro. Nowy film w każdą środę i weekend. Może zrezygnujecie z tego bo już od dawno tego nie dotrzymujecie. Dziś jest poniedziałek a poprzedni odcinek był tydzień temu. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
Tak, intro do zmiany :)
Dokładnie o tym pomyślałem!
Intro do przeróbki/ zmiany!
Ale głos w nim fajny 😉
Zgadza się! O ile dobrze by było zmienić intro, to jednocześnie zgadzam się i z tym, że głos jest na prawdę świetny. O ile to tylko możliwe, fajnie by było go słyszeć w jakiejś zmienionej formie, przy okazji jakiegoś innego... sloganu. W moim odczuciu jest on w zasadzie równie memiczny w skali kanału, jak to bombardowanie nuklearne, które Grajowy zsyła na nas z każdym kolejnym filmem
Ja mogę się przyczepić tylko do tego, że zagrajnik wspomniał o grach rts z domieszką rpg i podał przykład warcrafta 3, który miał mega uproszczony rozwój bohatera, a nie wspomniał o serii Warlords: Battlecry. Tam bohater był rozwijany w pełnoprawnym systemie rpg :)
Mnie do końca życia będzie bolało serce że nie powstał Sacrifice 2 albo chociaż REMAKE pierwszej części, imo najwspanialszy RTS jaki tylko powstał.
"Jestem James, bóg Ziemi. No wiesz... gleba, skały, kamienie i inne drobiazgi. Głównie inne drobiazgi."
@@aleksanderwertynski9870 Lepiej to brzmiało po angielsku. "Ziemia to nie tylko brud. Tylko głównie brud." Czy jakoś tak. Uwielbiałem tą/tego .... cosia . Dla mnie to on był protagonistą.
Sacrifice 2 dziś by zrobił furorę. Sprzedał by się na pecetach i konsolach. Co jakiś czas do niego wracam. Nie mogę przejść gry tylko na Stratosie ale kiedyś mi się uda. KLASYK
Świetny materiał jak zwykle. Nie tylko o samych grach, ale też z całą ich otoczką :v Na takie filmy czekam najbardziej
Myślę że RTSy doczekają się swojego odrodzenia, kwestia czasu.
Wystarczy żeby wyszedł jakiś zajebisty i fani tego gatunku licznie powyłaziliby z jaskiń
@@adblocktorrent8897 Spokojnie, ludzie nie wchodzą do jaskiń tylko dla tego, że gry z ich ulubionego gatunku nie wychodzą.
Age of empires IV?
Sc3? W4? AoE4? CAŁKIEM MOŻLIWE...
@@adblocktorrent8897 Warcraft IV :)
Kto pamięta grę Tzar
gram w to od 18 lat i nadal się nie nudzi :)
No kurła toż to klasyk:D
Ja zagrałem niedawno na moim niepublicznym streamie z typem co podobno grał ponad 10 lat w tę grę i pokonałem go, grając dopiero drugi dzień, w dodatku bez magów :)
hmdvaleva
hmpetleva
hmgod
Prawie 20 lat minęło a ja cały czas pamiętam.
O Panie, i ta ostatnia (chyba) misja co wróg miał nieskończone złoża zasobów. Trudne i klimatyczne, takie gry są najlepsze :)
Szacun za research wykonany na potrzeby materiału, dużo ciekawych informacji. Wstęp z zezowatym z Mrocznego Widma - mistrzostwo. Pozdrawiam :)
Co to za tytuł w 15:50 ? Swoją drogą dobre byłoby podpisywanie tytułów przy wycinkach z gier, chociaz prawie nikt już tego nie robi :/ łapka w górę leci
Oj, pamiętam jak całe dnie grałem w Diune II na Amidze - aż się łezka w oku kręci :). Lata świetności RTSy mają już za sobą, ale miło byłoby dostać choć jeden/dwa porządnę tytuł w roku :)
Pomijając to, że ładnie wypunktowałeś i przeanalizowałeś rozwój i upadek tego gatunku - GOŚCIU, WŁAŚNIE PRZYPOMNIAŁEŚ MI GRĘ, KTÓRĄ SZUKAŁEM OD NAPRAWDĘ DAWNA I NIGDY NIE MOGŁEM JEJ ZNALEŹĆ.. Dzięki, że przywołałeś tytuł Sacrifice, bo inaczej nigdy bym już tego nie znalazł :)
Polecam świetnego RTS'a o nazwie Paraworld opiera się na świecie gdzie między sobą żyją i walczą Nordowie, Pustyni Jeźdźcy czy też Klan Smoka a każda z tych frakcji korzysta z jednostek w których główną rolę grają dinozaury i prehistoryczne stwory
Ooooo rany, dawno dawno się w to zagrywałem
@@kiwikado2308 Nie ma za co xD Gra z cybermychy która mój starszy brat traktuje trochę jak świętą a ja ja szanuje i lubie że ho ho
@@lukasier26 Boże gra mojego dzieciństwa pamiętam jak płakałem bo płytka nie chciała działać i się zainstalować jej nie dało
@ZagrajnikTV Czyli kojarzysz hę ? Jeśli tak to pewnie mój brat da ci suba xD A materiał o Paraworld kiedyś będzie ?
Oj chłopie, aż zachciało mi się pogrzebać w pudle i znaleźć pudełko z tą grą. Dzięki, że przypomniałeś o tak zacnym tytule :D
A ja nadal gram w pierwszego Starcrafta...
Też bym grał ale path finding w jedynce jest fatalny taka armia dragonów lub goliatów chodzi jak pijana
Ja też.
Zacny materiał. Osobiście smuci mnie los gatunku RTSów, bo po dziś dzień go uwielbiam za to na co pozwala, na zabawę w dowódcę. Z RTSami wiążą się w ogóle moje początki jako gracza, a C&C: Tiberian Sun było jedną z najważniejszych gier mojego dzieciństwa (Sporej grubości instrukcję znałem od deski do deski). Nie oczekuję, by RTSy wróciły kiedyś na salony. Mam tylko nadzieję, że jakieś tytuły z tego gatunku będą wciąż wychodzić i bawić :)
Bardzo szanuje za wzmiankę o Spellforce 1 :D
Mega materiał zagrajnik, aż zachciało mi się odpalić Civ 5. Ech nostalgia :D
civ V najlepsza
Civ to turówka
Za parę lat podobny materiał o Battle Royale xd ten gatunek jest świeży ale też powoli zaczyna cierpieć na podobną przypadłość czyli schematyczność. Zawsze przychodzi kryska na matyska. Tak było rail shooterami z point and click, rts.
Bardzo ciekawy odcinek😀
Ja tam do teraz gram w Twierdzę, AoE 2, Star Wars: Empire at War, i inne.
RTS'y zawsze będą w moim serduszku i nie umrą, gdyż mam z nimi piękne wspomnienia
Szkoda że nawet nic nie wiadomo o wyglądzie, ja to czekam na nowe dlc do dwójki bo chyba zapowiadali coś
Nie wspomnienie ani razu o Dawn of War bardzo mnie smuci :(
Nie tylko ciebie
@@Kapibar Nie wiem jak ty, ale dla mnie to herezja jak nic!
@@gothicswirus
A jak wiemy heretyków trzeba palić...
Za Imperatora!
@@Kapibar Whea?
@@indrickboreale7381 :)
Był jeszcze taki klasyczny RTS z pauzą popularny w pewnym kręgach: Sid Meier's Gettysburg. Popularne były też swego czasu gry z serii Empire Earth.
Warhammer 40000 dawn of war najlepszy rts w jaki kiedykolwiek grałem
Ale na modzie Ultimate Apocalypse.
@@Bzhydack Obecnie to jeden z najbardziej rozbudowanych modów do trj gry, i cały czas jest rozbudowywanych
Spehs Mehreens todeh the enemeh is at oah doah!
@RomboPlayGames :D Zgadza się. Do tego imo DoW 1 i DoW 2 mają najpiękniejsze ścieżki dźwiękowe jakie miałem okazje słuchać
Beware of the alien, the mutant, the heretic.
W jakie RTSy graliscie? Ja mialem okazje w: Dune 2, C&C, Dark Colony, Starcraft, AoE, KKnD, Total Anihilation, Warcraft 3, Homeworld, kurcze, troche ich bylo:) a o kilku chyba zapomnialem
Homeworld wciąż grane u mnie :) They Are Billions to coś nowego u mnie.
Zagrajnik! Ja się pytam - dlaczego nie ma Was jeszcze na żadnej platformie podcastowej takiej jak Lecton? JęDrEk i Smoku - super się Was słucha nawet bez wizji - bardzo często jadąc w trasę samochodem czy spacerując z psem zapuszczam Wasze filmy dla samej fonii - mają w sumie formę esejów i naprawdę dobrze się słucha. Przemyślcie to, bo materiał macie już gotowy. Obok RCKBRS na Lectonie brakuje mi właśnie Zagrajnika :)
Mam wielkie nadzieje że rtsy powrócą dzięki Warcraft 3 redorged ... Rtsy według mnie nigdy się nie znudzą i mam nadzieję że chociaż garstka widzów zagrajnika też tak myśli :)
nie ma szans, reforged to stary warcraft 3 z lepszą grafiką, ta sama toporna gra, z koszmarnie irytującym multiplayerem. nie wiem jak oni to zrobili, grając w oba starkrafty nie zdenerwowałem się ani razu, tymczasem w3 jest jebanym generatorem frustracji.
blizzardowi nie uda się przyciągnąć nowych graczy na stałe
Lata mijają a ja również dalej czekam
Dla tych wszystkich którzy chcą sobie przypomnieć całą tą hecę z warcraft 3 reforged polecam materiał Pecetowca "Najlepsza gra Blizzarda i jej upadek - Warcraft 3".
Supreme Commander jest fajnym RTS'em. Szczególnie Forged alliance!
Tylko ci seraphini z dodatku są OP.
Jak gram z braćmi multi to mamy wiele zasad, jedna z nich to kategoryczny zakaz używania tej rasy. Te skurwysyny mogą odpalać Yolone Oss nawet gdy wyłączy się broń strategiczną.
Edit: Yolona Oss to eksperymentalna wyrzutnia pocisków strategicznych.
Tak i lobby forged alliance forever, teraz na steamie w promocji gold edition za 12 zł, warto!
@@indrickboreale7381 No tak, ale jako jedyni nie mają alokacji zasobów w swoich support commanderach. Polecam na youtubie pokaz gier gyla albo yuri the proffesional, nie wiem co on tam gada ale zajebiscie relacjonuje :d
Supreme i homeworld to najlepsze RTS y w jakie grałem. Luv
@Ziut Bryk Bo to prawdziwa innowacyjna strategia, nie to co zręcznościówka starcraft ;) trudna, z rozmachem, zabicie komandera kończy grę, mapa zintegrowana z polem walki, każdy element jest osobnym obiektem dlatego tak żre CPU nawet te najnowsze. Może faktycznie singiel nie jest porywający ale w sieci jest to najlepszy rts do tej pory. No i na koniec, jedyny rts w którym atomowa jak pierdzielnie to nie wiesz gdzie masz uciekać :)
Pamiętam jak za g*wniaka brat zademonstrował mi serię EARTH. A dokładniej" EARTH 2150 escape from the blue planet". Mimo że minęło już ponad 15 lat ja wciąż wspominam tę piękne czasy :)
A co do samego gatunku RTS sądzę, że w tej formie w jakiej pamiętamy go my, nigdy nie wróci. Zauważalne jest, że wraz z biegiem lat, gry stają się coraz prostsze. Zaraz odezwą się słowa znawców jakie to FPSy są trudne,a jak to trzeba umieć by wyciągać najlepsze wyniki w meczach LOLa i co ty się w ogóle wiesz o graniu jak w frotnite'a nie grałeś (tak tak spokojnie klasyczne moje biadolenie :P). Otóż moim skromnym zdaniem, w RTS'ach trzeba korzystać nie tylko z głowy, ale wręcz ze wszystkich zmysłów! W fpsach poza wyuczeniem się na blachę zasad sterowania/strzelania, co w zasadzie zamyka się w funkcjach motorycznych, ważny jest także refleks gracza. W grach turowych pokroju Heroes III oczywiście pełen aspekt rozgrywki opiera się na strategii oraz zarządzaniu zasobami, ale należy pamiętać o tym, że mamy czas na podjęcie decyzji. Gra RTS moim zdaniem to taka hybryda FPSów i gier strategii turowej. Z jednej strony musisz wykazać się szybkością reakcji odpowiadając to na kolejne zmiany na polu bitwy, a z drugiej musisz zabezpieczyć swoją sytuacje ekonomiczną.. i wszystko w czasie rzeczywistym. Wielu za to co teraz powiem będzie chciało mnie najchętniej poćwiartować, ale wychodzę z założenia, że nowe gry ogłupiają. Powodują, że rozgrywka opiera się na wyuczeniu reakcji na dane zdarzenie i tyle. Gdzie aspekt planowania gdzie aspekt taktyczny? Z góry zwracam honor wszystkim taktycznym FPSom pokroju Army czy grom MMO gdzie duży nacisk kładzie się na strategie rajdów. Ale bądźmy szczerzy- co by się stało gdybyśmy takiego dzieciaka z przed 15-20 lat co pogrywał sobie w settlersy czy inne starcrafty postawić przeciwko takiemu dzisiejszemu fortinite'owemu dziecku. Moim zdaniem w jaką grę, czy to strategia czy fps, by nie zagrali myślę że ten pierwszy szybciej by zrozumiał elementy rozgrywki w niej panujące i pokonał drugiego.
To moje skromne zdanie na ten temat. Zdziwię się jak tą brednie ktoś pozytywnie rozpatrzy i nie zmiesza z błotem w komentarzach :D
AoE, AoE 2, AoM, RedAlert 1 i 2 oraz Twierdza krzyżowiec, te gry utkwiły mi w pamięci najbardziej i od czasu do czasu do nich wracam. :)
Więcej początków ! Geniusz. Ej a może rób czasem też w trakcie odc.
O tak:
- Saga: Rage of the Vikings (Cryo Interactive,1997)
- Warhammer 40k: Dawn of War (Relic Entertainment, 2004)
- Great Battles of WII: Stalingrad (DTF Games, 2005)
Co prawda, grało się dosłownie chwilę w demo Polan 2,, ale tak to tylko te tytuły sobie przypominam, że zagrywałem się za dzieciaka. To były czasy, a i tera bym zagrał...gdybym miał na to chęci ;-P
Najlepsze rozpoczęcie filmu evur!
11:29 droidy nie roboty :)
Każdy droid jest robotem!
W okolicach 2004 klasyczny RTS (za taki uznać można wszystkie bezpośrednie klony C&C) faktycznie już zdychał, ale w tamtym okresie mieliśmy za to krótką epokę bardziej taktycznych gier - Dawn of War, Company of Heroes, Blitzkrieg... No, a sam gatunek obrywał solidnie od serii Total War i wielkich strategii. No i jak w okresie schyłku, mieliśmy wtedy kilka najlepszych RTS-ów jakie można dzisiaj odpalić - C&C 3, Supreme Commander - tak jak najbardziej "widowiskowe" są dinozaury z kredy, tak i RTS-y z epoki upadku również. Generalnie fajny materiał.
Troszkę tych RTSów się grało. Pierwszym było Knights&Merchants, chociaż nie wiem, czy to zaliczyć należy do klasycznych RTSów, czy city builderów.
Ale już pomijając ten tytuł to moja miłość do gatunku zaczęła się od dwóch gier. Pierwszą jest Warlords Battlecry, a konkretnie druga część tej serii, która jest naprawdę genialnym tytułem z dużą ilością frakcji, świetną mechaniką rozwoju bohatera i kilkoma naprawdę ciekawymi pomysłami. Drugą grą jest Paraworld, który kupuje w szczególności pomysłem umieszczenia akcji w ciekawym świecie, gdzie ludzie współżyją z dinozaurami i innymi prehistorycznymi zwierzętami, ale to nie wszystko, co tytuł ma do zaoferowania.
Później pojawiły się jeszcze inne gry z gatunku, ale od tych dwóch tytułów się zaczęło. Wyróżnię jednak jeszcze dwa kolejne. Rise of Nations, które też niesamowicie mi się podoba oraz Bitwę o Śródziemie II nad którą też się trochę godzin posiedziało i dodatkowo zainteresowała mnie samym Władcą Pierścieni :D W klasyki takie typowe o dziwo nie grałem aż tak dużo. Z AoE2 akurat się za dzieciaka nie spotkałem, to samo C&C, w Warcrafta 3 pograłem trochę później i jest genialny, ale gra na multiplayerze mi całkowicie nie wychodzi i uświadomiła mi jak ogólnie jestem słaby w grach z tego gatunku, mimo, że w tysiącach godzin możnaby zliczyć czas spędzony w grach tego typu :P
Kurczę brakuje mi tu Cossacks 3 świetna gra z polską historią, znana na całym świecie...
Serduszko od Zagrajnika to jak wystrzelenie rakiety w Factorio 😉
A zrobiłbyś taki materiał o strategiach turowych?
Kurła, w Earth 2150 i C&C RA2 to się łupało godzinami :D Dobrze że scena moderska w takim RA2 dalej żyje dzięki czemu powstało i powstaje tam sporo bardzo dobrych modyfikacji, niektóre mają nawet własne kampanie jak Mental Omega w którą lubię grać :D
Jakby wyszedł porządny remaster Earth 2150 to bym wziął 2 tyg urlopu aby w to grać :)
Gdy tylko wyszło Mental Omega, RA2 odżyło i powróciło na długie godziny grania po sieci z kolegami ze szkoły.
Ja miło wspominam Knights and Merchants - połączenia RTS z Settlers, tutaj strona ekonomiczna gry była równie ważna, co militarna. Ważne tutaj było ustawienie jednostek, warto było ustawiać łuczników/kuszników na wzgórzach, jeśli zostawiło się osadę bez jednostek przeciwnik bezwzględnie to wykorzystywał. Tutaj broń dla jednostek trzeba było wytworzyć, miecze, topory, lance nie pojawiały się znikąd. Poza tym mgła wojny była tylko na początku, potem po odkryciu mapy mogliśmy podejrzeć, co knuję nasz rywal komputerowy. Sporo pomysłów z gry ma wykorzystać nadchodząca odsłona Settlers.
Dune II...do dziś pamiętam, jak za dzieciaka wujek pokazał mi tę grę i zarywałem nocki. Jeszcze przed epoką windowsa 95 (to był chyba 8.1 o ile dobrze pamiętam). Fajne czasy.
no ja na amisi gralem ze swietna muzyka i efektami dzwiekowymi :D
Homeworld wiecznie żywy, choć niszowy :) A hey Are Billions to bardzo ciekawy nowy koncept. Mimo to, czekam z nadzieją, że RTSy w nowej formie wrócą w kosmos, tak jak po raz pierwszy dokonał tego Homeworld :)
Warto wspomnieć o upadku serii Settlers, po 4 kolejne gry były już tylko coraz gorsze. Czekam na nowe Anno, to może być petarda.
Szkoda że World in conflict wyszedł przed erą e-sportu. W klasyczne rts-y z budową bazy grałem tylko w singla, nie lubiłem multi. System multi w WIC natomiast był według mnie wspaniały, sprawiał że gra była bardziej dynamiczna i miała niski próg wejścia. Dużo frajdy dawało wsparcie wzywane za punkty taktyczne ( w szczególności zrzucanie 3 atomówek na raz). Wydaje mi się że gdyby wyszła druga część gry to mogłaby być ciekawym tytułem e-sportowym i dawałaby dużo frajdy z rozgrywki.
Czy kojarzycie jeszcze jakieś RTSy jak seria Earth 2150, w których samemu można było tworzyć różne jednostki z odkrytych uprzednio technologii? Przecież to był tak świetny, a tak rzadko używany pomysł, dodatkowo w Erth 2150 połączony z trzema (od drugiej podczyści) kompletnie różnymi frakcjami.
Tylko jedna perełka mnie się przypomina z taką mechaniką Warzone 2100, polecam świetny rts do tego freeware. W nieco mniejszym stopniu KKnD Krossfire, swoją drogą też godny uwagi, dostępny na GOG.
Od biedy jest jeszcze earth 2160 ;)
4:45 Wreszcie na filmie ktoś powiedział że RTS został źle nazwany. Tyle, że tłumaczenie Twoje odnosi się do języka polskiego. Natomiast w języku angielski ta nazwa jest poprawna. Dlaczego? Bardzo proste- pojemność znaczeniowa słów. Angielskie "strategy" i "tactik" nie są równoznaczne polskim "starategia" i "taktyka". Jeżeli cały zakres znaczenia obu pojęć ustalimy na 1-3 to:
- polska "taktyka" = 1
- polska "strategia" = 2 i 3
- angielskie "tactik" = 1 i 2
- angielskie "startegy" = 3.
Myślę że idealnym przykładem wyeksploatowanego pomysłu(który większość graczy powinno jeszcze pamiętać) jest sławetny MINECRAFT, jeszcze kilka lat temu mało który filmik nie zawierał w sobie nawiązania do tej produkcji, większość "jutuberów" od niego zaczęła, powstała pewnie setka klonów (niktóre udane jak Terraria), a dziś ilość fanów tej gry spadła diametralnie, a filmiów z nią związanych jak na lekarstwo. A słowo którego moim zdaniem zabrakło na końcu to 'stabilizacja', ponieważ RTS'y jak i gry podobne do minecrafta nie umarły po prostu liczba ich fanów(odbiorców) zmalała czego skutkiem jest mniejsza liczba wypuszczanych gier z tych gatunków, moim zdaniem ta liczba pozostanie stabilna do następnego boomu :D
terraria nie jest klonem minecrafta ponieważ obie te gry powstały w tym samym czasie i konkurowały ze sobą poza tym terraria dość się różni od minecrafta i moim zdaniem jest nawet bardziej rozbudowana (osobiście bardziej lubię terrarie)
Jest olbrzymi potencjał w formule R.U.S.E., ale trzeba ją mocno dopracować oraz nareszcie dodać "programowalne" zachowania jednostek. Ustalenie typu celu dla jednostek, typy zachowań przy odwrocie i rozproszeniu... Poziom i typ agresywność, sposoby zachowania, patrolowanie terenu i raportowanie oznaczeniami na mapie, programowanie produkcji typu, jeśli wydobycie wynosi X produkuj Y jednostek, odłóż Z minerałów, priorytet produkcji danego typu wojsk, przy ograniczonych zasobach, oznaczenie terenów, na których ma być zgrupowanie danej ilości i typu jednostek np. 8 marines, 1 czołg, przy każdej bazie...
Część jest tak prosta do realizacji, że można by stworzyć moda do SC II. W sumie formuła SC II wystarczyłaby, gdyby można zautomatyzować żmudne zadania, przez programowalne przez użytkownika, w granicach wytyczonych przez dewelopera. Wyobraźcie sobie automatyczną produkcję SCV, jednostek do danego poziomu..., ekspansja przy X zasobów, w wyznaczonym miejscu.
W końcu jakiś normalny wstęp;)
Warcraft 3 to gra mojego dzieciństwa i czekam na remastera
Powiem tak COH1/2
Co?
@@marek9364 a co cie to
+1 najlepsze gry grałem w 1 jak miałem 10 lat a w 2 gram do dziś
@@BW-xm2nq ja też
Dziwię się, że nie wspomniano o serii Kozacy (na chwilę tylko mignęła), gdyż ostatnio doczekała się odświeżenia. To była strategia osadzona mocno w klimatach rodem z Trylogii Sienkiewicza, szczególnie że o dziwo ten okres był pomijany przez twórców. No i dawała możliwość sterowania wojskami polskimi, a poza tym posiadała sporo ciekawostek historycznych, dzięki czemu nieźle ogarnąłem temat konfliktów XVII-XVIII wieku. Do tego gra miała ciekawy system ekonomii, gdzie choć zasoby były nieograniczone, to jednostki i część budynków wymagało utrzymania i np. brak żywności oznaczał, że jednostki powoli, ale sukcesywnie padały trupem. A brak węgla i żelaza oznaczał, że jednostki nie mogły strzelać. Do tego gigantyczna ilość jednostek - w większości gier limit populacji to było np. 200 jednostek, a tam tyle werbowało się w ciągu pierwszych minut gry, bo maksymalnie można było mieć kilka tysięcy.
Z ogrywanych przeze mnie gier był też tytuł pochodny czyli American Conquest, a także Sudden Strike. Tenże oraz Blitzkrieg także tworzyły pewien schemat RTS-ów, gdzie przez cały czas nie budowało się bazy, a gracz dostawał siły określonej wielkości z ewentualnymi posiłkami w ramach postępu w misji, przy czym cały czas trzeba było uważać, co każdy wie, gdy tracił cenne czołgi ;) Grami tego pokroju były oczywiście np. Codename Panzers, World in Conflict, czy Joint Task Force. Szkoda trochę braku kontynuacji tych tytułów, co pokazywało rodzący się kryzys RTS-ów w II poł.pierwszej dekady XXI wieku. Pewnym symbolem jest tu End War, które przez innowacyjne sterowanie głosem kreowano na nowy rozdział rozwoju RTS-ów i dziwi mnie brak wspominki o nim.
Podobnym przykładem klona, acz całkiem niezłego, były Armies of Exigo, które nieźle kopiowało założenia z Warcrafta, miało niezłą kampanię łączącą wszystkie trzy frakcje, ale niestety nie doczekała się kontynuacji.
Przewijajace się Real War miało jeden z lepszych wybuchów atomówki, jaki pamiętam, acz fakt, gra była bardzo wtórna i raziła limitami w ilości jednostek.
Z innych tytułów (oprócz klasyków Blizzarda) dobrze pamiętam Empire Earth, które krzyczało wręcz o epickości i mogło rywalizować z Age of Empires. Przekrój epokowy robił wrażenie, mimo pewnej schematyczności i braku większego rozróżnienia jednostek dla frakcji. Jednocześnie gra miała świetne kampanie fabularne z ciekawymi urozmaiceniami (na niektóre nawet Blizzard do dziś nie wpadł). Niestety kontynuacje próbowały rozwijać styl RTS-a w dziwnym kierunku, a odchodząc od pewnych oryginalnych założeń czy pomysłów kontynuacje nie miały już tego czaru co jedynka z dodatkiem.
Ostatnio ogrywałem dość mocno Spellforce 2. Trzecia część serii niestety wpisuje się w kryzys RTS-ów przez próby rozwijania trybu, a jednocześnie jeszcze większym podkreśleniem elementów RPG kosztem RTS-owych.
Problemem RTS-ów była wtórność nie tylko w mechanice i powtarzalność misji, ale też w tematyce. Fantasy, średniowiecze, science-fiction, czy II wojna (ale głównie znane wydarzenia, bolączka gier drugowojennych). Schematyczność i podobieństwo tytułów miało wpływ na ich spadek, gdyż te w innych realiach (starożytność, XVII wiek, I WŚ, mniej znane konflikty itp.) były ryzykowne, do tego nie zawsze udane, a fantasy czy II wojna są bezpieczne, bo gracze lubią to, co znane, nawet jeśli skarżą się potem, że "dostają odgrzewane kotlety". Dlatego powodów na kryzysRTS-ów jest trochę, a oprócz twórców odpowiadają po części też sami gracze. Gdyby bardziej naciskano na poszerzenie tematyki RTS-ów, może kryzys byłby mniej dotkliwy.
Odpaliłem tydzień temu Original War, żeby przetestować czy się skaluje do monitora ultrawide. Testowanie skończyło się po przejściu 13 misji Amerykańców za jednym razem.
Sacrifice miałem na gwiazdkę 2000 roku oryginał. Grafika tego tytułu to był absolutny szal, zwłaszcza w strategiach. Nawet dziś nie wygląda tragicznie, a wtedy na tle Europa Universalis, Red Alerta czy nawet AoE to był totalny kosmos. Do tego polska wersja językowa z świetnym dubbingiem i nieliniowa fabuła. Sama rozgrywka też świetna poza może ostatnią misją (gdzie komputer miał ogromną przewagę). Do dziś pamiętam zakończenie - akurat ugrane dla Pyro :). Po drodze wcześniej z RTSów które zawsze będę pamiętał to oczywiście obie części AoE, Dark Reign (moim zdaniem lepsze od Total Anihliation gdzie jednostki były super mikroskopijne) i przede wszystkim Dark Colony z mrocznymi cut-scenkami. Ostatnio wydany polski Ancestors Legacy też naprawdę daje radę - to tacy Polanie współczesnych czasów i bez mleka ;)
Seria Command and conquer była i jest jedną z najlepszych serii gier rts . Mimo że wszyscy mówią o tym jak red alert 2 królował to jednak z wielkim sentymentem mowie ze moja gra dzieciństwa były późniejsze cnc szczególnie Tiberium Wars i jego dodatek Kane Wrath :D
Początek najlepszy i mam pytanie jak zrobić zeza rozbieżnego?
Ja to ubolewam nad tym, ze nie ma kolejnej części Earth 2160. Raczej już nigdy się nie dowiemy co wydarzyło się dalej.
Stary, w tym albo w przyszłym roku wychodzi Age of Empires IV, o dzięki Microsofcie, wyłącznie na pecety (ewentualnie potem tam można zrobić port na Xboksa ale PC w tym wypadku ważniejszy)
Będzie grane
Starcraft. Na tej grze się wychowałem.
StarCraft, Mass Effect i Civilization ;)
@@Milson44 Tęsknie za Mass Effect z Shepardem ( w sensie zrobiliby coś, a Andromeda to nie to samo) Chyba znowu przejdę dwójkę i trójkę, chociażby by połazić sobie po Cytadeli :)
Wlasnie gram w Red Alerta i Tiberian Sun po chyba 17 latach ;p nadal zajebiste ;p
Moje ulubione RTSy: C&C Red Alert, C&C Generals, Warcraft 2 i jego genialny klon War Wind, Warcraft 3, Starcraft, Starcraft 2, KKND, KKND2, Settlers 2, Age of Empires, Age of Empires 2, Dark Colony . Byly jeszcze inne RTSy które pobieżnie ograłem: 7th Legion, Warcraft, Polanie, Total Annihilation, Earth 2040 innych nie pamiętam lub nie warto wspomnieć. Grało sie trochę od końca lat 90-tych i do dzisiaj zdarza się rozegrać partyjke w SC2. Zdecydowanie pierwsza trójka moich ulubionych rodzajów gier.
Trochę posucha jest, ale z braku laku przesiadłem się na Homeworlda 2 w modzie Complex ( to juz jest właściwie Homeworld 3 ) no i na 4X, a właściwie Stellaris - kapitalna, wciągająca strategia, w dodatku rozwijana przez świętą ekipę deweloperską. A i marze o konkretnym Red Alert 4 (a pisze to z pozycji osoby, której i 2 i 3 bardzo przypadły do gustu)
Przed Dune 2 była jeszcze Mega-Lo-Mania. Taki nie do końca RTS, ale pewne cechy gatunku posiadał. Ech, stary jestem że jeszcze to pamiętam :)
Ja tam ubóstwiam Armies of Exigo. Z jakiej strony by nie spojrzeć to kopia warcrafta 3. Ale z jakiej strony by nie spojrzeć każdy aspekt był zrobiony lepiej. Graficznie, mechaniczne, fabularnie(podobna historia choć poprowadzona lepiej i wiarygodniej). Nowe mechaniki choćby np levelowanie jednostek, które wyglądało trochę inaczej dla każdej rasy. Albo czary rzucane między powierzchnią, a podziemiem map.
O albo rozszerzenie rodzajów obrażeń. W W3 było to na zasadzie kamień papier nożyce. Za to w AoE jednostki miały/mogły mieć całą listę odporności i podatności.
Miałem się uczyć, ale zobaczyłem słowo... rts moje smutne życie znów zostało przepełnione uczuciem melanholi i nostalgi. Nie ważne, że przez te cenne 17min nie przeznaczone na naukę prawdopodobnie zawalę klasówkę, przez co go będę musiał poprawić, lecz nie będzie mi się chciało i nie zdam klasy, co prawdopodobnie spowoduje, że rzucę szkołę i będę zarabiał 2500pln brutto miesięcznie albo żył z zasiłku dla bezrobotnych i mieszkał w mieszkaniu komunalnym, ale moim najważniejszym celem w tej chwili jest obejrzenie tego filmu!!!
Nie no wsystko spoko ale czemi nie wspomniałeś o Men of War???
Polanie, Kozacy, Rise of Nations, Warhammer: DoW... trochę tego było. Klasyki gatunku, szkoda, że się nie pojawiły w materiale :S
Oj w Dune 2 to ostro pogrywałem. Tak jak mówisz, z RTS'ami jest już zmęczenie materiału i też uważam, że nigdy to nie będzie topowy gatunek. Teraz są inne czasy, wszystko dzieje się szybko, czas skupienia ludzi na czymś, za sprawą social mediów i innych dystrakcji drastycznie zmalał. Ludziom nie chce się wydzielać 0.5 godziny czy więcej na rozgrywkę, a do tego uczyć się skomplikowanych kombinacji, sterować masą jednostek, pamiętać o surowcach, rozgrywać powtarzalnie ten sam early game za każdym razem. Lepiej jest odpalić strzelankę, szybsza rozgrywka, lewy strzał, prawy przybliżenie, jakieś granaty i koniec potrzebnej wiedzy na temat gry, czy nawet moba, w której co prawda trzeba wydzielić też sporą ilość czasu i jest dużo powtarzalnych czynności, jak bicie mobów, ale gra się 1 postacią, która ma 4 umiejętności, przez to wszystko jest prostsze i gra jest lżejsza. Ratunkiem mógłby być szybszy RTS, znacznie mniej skomplikowany, ale wielu hardcorowym graczom rts'ów takie, ograniczone rozwiązanie też by się nie spodobało.
Jako wieloletni fan RTSów, zaczynałem od Dune 2, czekam z niecierpliwością na powrót gatunku - zacieram ręce na odświeżoną wersję WarCraft III :) Niestety dla młodszych graczy ten gatunek wydaje się zbyt wymagający bo trzeba dużo pomyśleć, powtarzać misję kilka razy, nikt za rączkę nie prowadzi...
Czy masz w planach zrecenzować jak wytresować smoka 3
Według mnie może rtsy znowu powrócą. Szykuje się kilka większych premier w tym roku np twierdza 4. Może wprowadzą one coś nowego do gatunku.
Mam nadzieję...
cos nowego to juz wprowadzaja od czasow twierdzy 2 i jakos srednio wychodzi
Do mnie najbardziej przemawia argument lenistwa. RTS wymagają pomyślunku(miałem wysoką rangę w LoL i obecnie gram w SC2 i widzę dużą różnicę w jakości graczy), większość chce w coś pograć, a nie myśleć przy grze. Fajny filmik łapa w górę!
Zrobisz recenzje "Jak Wytresować Smoka 3"?
MOBA jednak zadały duże obrażenia RTS-om. Gracze którzy zbudowali popularność Dotałke2 i Ligi Legend to głównie ludzie, którzy klepali w SC/WC i przeszli na MOBA, bo po W3 przez długi czas nie wyszedł mocarny RTS (chyba aż do SC2).
Ja uwielbiam Rise of nations do Microsoftu. Ulepszona wersja Age of empires i myślę, że.. sprawiedliwsza. W AoE zawsze miałem wrażenie, że komputer oszukuje, bo ciągle wysyła na mnie jednostki wyprodukowane za złoto, podczas gdy moje złoża złota dawno się skończyły.
Rise of Nations to jedyna strategia, w którą dam radę wygrać scenariusz na najwyższym poziomie trudności:)
Ja do dzisiaj gram w Empire Earth II i Setllers IV. Wydaje mi się, że RTSy zawsze były skierowane do konkretnego grona odbiorców. Jedynie z powodu tego, iż były czymś nowym odnosiły takie sukcesy. Większość ludzi woli raczej strzelać do przeciwników albo zabijać przy pomocy broni białej, niż budować osady i z mozołem zdobywać przewagę na polu walki.
Nie wspomniane wielkie RTSy
- Tzar Ciężar Korony
- Warrior Kings + Battles
- Praetorians
- Bitwa o Śródziemie 1 - 2 + Król Nazguli
- Dungeon Keeper 2
- Battle Realms + Winter of the Wolf
- Kohan 2
- Warhammer Mark of Chaos + Battle March
Wspomniane to
- Age of Mythology
- SpellForce
Ehh uwielbiam Hearts of Iron 4
Ale to nie RTS tylko Grand Strategy
@@ergonzlordareonu6422 sorki nie wiedziałem
@@eaglee2770 spoko, Grand Strategy to też super gatunek i osobiście też bardzo lubię HoI4
Akurat HoI4 to jedna z gorszych gier paradoxu która umarłaby bez modów.
@@ergonzlordareonu6422 Na dodatek ( tak jak "Totale" ) wywodzi się z turówek, a nie RTS-ów jak wielu myśli. Dziećmi RTS-ów są taktyki pokroju X-com.
Age of Empires wspominam bardzo ciepło. To była pierwsza tego typu gra w której zakochałam się zanim jeszcze zrozumiałam jej zasady. Miałam jakieś 6 lat kiedy zagrałam w nią po raz pierwszy pod okiem taty który zaraził mnie pasją do gier. Pamiętam jak początkowo bezmyślnie rekrutowałam wojowników na słoniach tylko dlatego, że mi się podobali xD. RTS'y to jednak nie mój ulubiony gatunek strategii, zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie gry turowe takie jak Cywilizacja która nigdy nie przestanie być moją ulubioną strategią.
Oh jak miło wspomina się jak kiedyś się grało w Age of Empires czy Strongholda. Łezka się w oku kręci. ;(
Wszyscy o tej Diunie II ciągle...nie no, sam jestem fanem twórczości Herberta, i grę uważam za genialną, ale to nie jest "pierwszy" "RTS".
W pierwszej części Diuny, tej przygotowej, są MOCNE elementy gatunku. Szczególnie gdy główny bohater zyskuje 100% zdolności telepatycznej i patrzy się na mapę taktyczną.
Widok wszystkich jednostek, możliwość wydawania rozkazów, ich działanie w czasie rzeczywistym! Nawet po zamknięciu mapy i kontynuowaniu wątku fabularnego, jednostki nadal robią co mają robić! Tylko pasków zdrowia brakuje, ale to widać w formie liczbowej.
Serio, nikt nie pamięta pierwszej Diuny już?
Kto pamięta Original War? Na steam są nawet mody i nie autorski patch dodający grę online i naprawiający kilka bugów. Super sprawa, niedawno sobie odświeżyłem pamięć.
Mnie w RTSach (i nie tylko) zawsze wkurzało że po wydaniu jednej gry, to zamiast ewoluować ją pomału, robiono rewolucję graficzną.
Np. taki Warcraft 2, wystarczyło w owym czasie dodawać nowe jednostki, frakcje, rozwijać RPGowy element gry (w końcu to w tej grze pojawiły się imienni bohaterowie), ale w turowych tj. Heroes 3 czy Jagged Alliance 2 były także takimi grami które nic tylko tworzyć do nich kolejne części. Co w efekcie i tak robili, i robią sami gracze.
16:44 "za szybkie"..? Ummm... Może nie znam się na gustach młodego pokolenia, ale mnie - dinozaura - najbardziej odrzuca od RTSów mozolność ich rozgrywki. Zbieraj zasoby, stawiaj budynki, wysyłaj jednostki na pole bitwy... Hrrrr... Zzzzz... Hrrrr... Zzzz...
Echh, command&conquer. Ile to godzin przy tym spędziłem... Liczę na to, że kiedyś jeszcze powrocą gry z tego uniwersum. Najchętniej coś z tyberium z mechaniką Tiberian Wars i klimatem Tiberian Sun. Piękna sprawa.
Nie powiedziałeś o Company of Heroes 2 który jest w miarę nową i rewolucyjną grą na tym rynku
Mimo dobrych filmów na kanale w końcu musimy stanąć przed najważniejszym niemal pytaniem które może zostać sensem życia niektórych ludzi czyli.....KIEDY ZOMBIE?!
No cóż... aaaa, my na razie rozmawiajmy o RTS w inny sposób: ktoś wogóle zauważył turniej casterów w SC2, i KTO W NIM ZWYCIĘŻYŁ!?
Jednym z powodów może być także to w że RTSy na konsoli (padzie) gra się tak dobrze jak w bijatyki na PC (klawiaturze). A dziś już raczej nie wydaje się gier wysokobudżetowych tylko na PC.
łatwiej grac w bijatyki na klawie niż w rtsy na padzie.
Dune2 nie ma izometrycznego rzutu jeśli chodzi o wyświetlanie tego co się dzieje, taki rzut wykorzystuje np. Diablo
They Are Bilions to jest RTS na miarę naszych czasów, a właściwie niesamowicie dobre połączenie RTSa, tower defence i city buildera.
17:00 A myślałem że bardziej czekasz na nowego Age od Empire
Mnie zawsze bawiły bardziej RTSy gdzie liczba jednostek była liczona najwyżej w nastu nie kilkudziesięciu. Tak też *Warcraft 3* pozostaje moim ulubionym RTSem ale dobrze też wspominam *Battle Realms*
Bardzo ciekawe wnioski z którymi się zgadzam a jeżeli chodzi o mojego ulubionego rts-a (nie będę oryginalny) to był nim Command and Conquer.
Ej zagrajnik miałem wrażenie źe przed chwilą był na kanale nowy film . Co się stało?
Mam jedno pytanie...dlaczego Ubisoft jeszcze isnieje?
Brakuje mi wzmianki o Kill, Crash & Destroy (piszę z pamięci). Bardzo ciekawa gierka oferująca 2 bardzo różniące się strony konfliktu, ale też ewolucję jednostek. Niby i to i to było już wcześniej, ale pamiętam jak mi się podobało, że mogłem rozwijać jednostki. Co do całego gatunku, to cóż. RTS łączy strategię (taktykę ;) ) ze zręcznościówką, bo często wygrywa zwyczajnie szybciej i precyzyjniej machający kursorem. Na ogól gracze preferujący strategie i gracze wybierający zręcznościówki to zupełnie różne grupy, więc gatunek łączący je w dłuższej perspektywie padł. Chyba, że moby i stawiacze miast :) uznać za przedłużenie życia RTS'ów. Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie żeby stwierdzić, że to są produkty ewolucji gatunku. Tak samo jak nie powstaje już zbyt wiele (c)AD&D, pokroju Eye of Beholder, a cRPG ma się dobrze. Ewolucja :)
W Real War'a grałem XD. Szczerze nawet jak to jest "kolejny klon" to muszę przyznać że chociaż dubbing w polskiej wersji był fajny :).
Well a dziś gram w takie They Are Billions ^^
Sacrifice było dobrym pomysłem na nowelizację gatunku, ale uważam, że zbytnio odróżniał się od założonego schematu żeby był zauważony.
Może gdyby zamiast widoku z trzeciej osoby (co zresztą bardzo utrudniało relokację jednostek) dano wtedy widok izometryczny, to byłoby już o wiele lepiej.
Najlepsza strategia czasu rzeczywistego w jaką grałem w ciągu ostatnich 2 lat to "They are billions". Polecam
Łatwo zacząć grać, trudno wygrać. Wybitnie dobra gra wnosząca prawdziwy powiew świeżości do troszkę już skostniałego rynku RTS-ów