ไม่สามารถเล่นวิดีโอนี้
ขออภัยในความไม่สะดวก
Gra ZNISZCZONA przez graczy - Enemy Territory
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 มิ.ย. 2018
- Enemy Territory to jeden z najlepszych sieciowych shooterów minionych lat. Niestety gracze tak bardzo chcieli ją poprawić, że... całkiem ją zniszczyli.
Zajrzyj do naszego sklepiku i poznaj Graskotki!
sklep.zagrajnik...
Jeśli chcesz wesprzeć Zagrajnik na Patronite zajrzy tutaj:
patronite.pl/Z...
Wbijaj do naszej grupy na fejsie!
/ 1609168106031951
POLUB na Fejsie- / zagrajnik
Kompletnie się nie zgadzam. Jak dla mnie to, że powstało coś takiego jak ET Legacy zawdzięczamy tylko i wyłącznie temu, że gracze "niszczyli" grę. Grałem w ET niemal od samego początku i powiedzmy sobie szczerze, klasyczna rozgrywka była super ale w życiu gra nie dociągnęła by na niej więcej niż 4-5 lat. Podział na etpro i etpub był konieczny ponieważ rozgrywka musiała zostać podzielona na tych z profesjonalnej sceny i tych chcących się po prostu bawić. Jaymod nie był tak naprawdę niczym innym jak odpowiedzią na oczekiwania graczy. Sam pamiętam jak topowałem namiętnie splatterladder na jaymodzie czując się królem ET. Dzięki temu, że społeczności się podzieliły mogły się rozwijać zupełnie odrębnie i nie było jednego modelu grania, który by się wszystkim znudził i umarł. Dzięki temu teraz mamy jakieś całkiem zaludnione serwery Jaymodowe, NQ czy legendarnego Hirntota ale scena profesjonalna nadal jeszcze lekko zipie i nawet w zeszłym roku udało się zorganizować w Niemczech lana w którym wzięły udział zakurzone gwiazdy.
Pamiętam swoje przejście z jaymoda na etpro. Całą fascynację profesjonalną sceną polską i europejską. Kibicowanie FF i diversusowi. Wielką rywalizacje między kotem, a wieskiem. I przede wszystkim Nations Cupy gdzie Polskam w której często jednoczyli się Ci wszyscy nie przepadający za sobą graczem zawsze walczyła o medale.
To własnie to rozdrobnienie i całkiem spokojny przepływ graczy między scenami pozwolił ET przeżyć tak długo i doczekać się nawet wersji Legacy. Najfajniejsze było to, że każda z tych scen miała swój cel. ETpro miało swoje rozgrywki, clanbase, ESL, był i nadal jest crossfire. Jaymody itd. natomiast miały splatterladdera, miały własne serwerowe rankingi i rekordy które można było topować. A jak ktoś chciał to mógł sobie po prostu postrzelać na którymś z modów który by mu najbardziej odpowiadał.
A co do "starego dobrego ETka" to dla kogoś kto pograł 2-3 lata i wrócił po 10 może być szkoda. Ale z mojej perspektywy nie wyobrażam sobie grania przez dobre 10-12 lat na 6 podstawowych mapach 8o8 w klasycznej rozgrywce :) i nie sądzę aby jakikolwiek inny gracz mógł ;).
Po 3 letniej przerwie miesiąc temu odpaliłem znowu ET dzięki legacy. Oczywiście znalazłem jakiś jaymodowy serwer i zabawa na nim nadal jest przednia. Namówiłem starych znajomków nawet na pogranie kilku mixów w etpro i też jest super ;) Wszystkim co grali gorąco polecam powrót, a tym co nie grali polecam spróbować zagrać. Gra jest nadal mega grywalna sprawia dużo frajdy nawet na tych szatańskich modach. I ten "stary dobry ETek, którego już nigdzie nie zaznacie" to nie jest wcale nic czego tak naprawdę jest żałować(po 2 tygodniach by was znudził).
Liczyłem na taką wypowiedź, dzięki za wzbogacenie dyskusji! Przypinam :)
A co.do tematu - to oczywiście kwestia gustu. Dla mnie to właśnie ten stary ET był tym najlepszym i wiem, że nie jestem w tym osamotniony, ale najważniejsze że ciągle są ludzie którym ta gra daje masę frajdy :)
A gdyby wyszedl remeke wiem czesto remekei sa slabe ale gdyby odswiezyli grafike usprawnili mechanike i odswiezyli mapy czyli jakies inne textury idd
Niby fajnie ale lepiej jakby nową grę stworzyli albo poszli grać w quake. A nie brać szachowego fps i zmieniać go w shooter arene.
Gdyby fps miał zostać w formie z 2003-2005 to około 2008 zostałaby tylko mega hermatyczna scena pro. Jak większość fps, ET umarłby dla nowych graczy po 5 latach i tyle z tego by było. ET za którym tęsknicie istniało i umarło, nie dlatego że zniszczyli je gracze tylko dlatego, że stracili zainteresowanie jego pierwotną formą. Zauważcie jakie ogromne zmiany w kwestii telekomunikacyjnej. Gra bez matchmakingu z 16 osobowymi serwerami, które trzeba było samemu znaleźć, bez porządnego anticheata, wsparcia twórców, funkcji społecznościowych, w tej formie gra najzwyczajniej w świecie nie mogła przeżyć tak długo i w takiej skali w jakiej przeżyła dzięki modom.
Powiedzmy sobie szczerze z czasem nowych graczy byłoby coraz mniej, a wejście do gry byłoby coraz trudniejsze. Dzisiaj wchodząc na tego osławionego Hirntota nawet doświadczeni gracze dostają ostrą szkołę życia i nie wygląda tak pięknie jak we wspomnieniach z 2003 przedstawionych w tym filmie :) I gracze nie będący mistrzami strzelania wcale by się w niej nie odnaleźli...
Bartek Bachorski Ale z tego, co mówisz, wynika, że gra właśnie straciła swój taktyczny charakter, skoro trzeba wybitnie strzelać, żeby się w niej odnaleźć...
Tak w ogóle, to może to bardziej kwestia ludzkiej natury, niż samej gry. - Gracze chcą mieć poczucie postępu - więc zmienia grę po jakimś czasie choćby dla nowej nazwy - na takiej samej zasadzie, jak niektórzy ludzie głosujący za zmianą władzy mimo, iż poprzednia im się podobała - dlatego, że "może przyda się jakaś zmiana".
Jednocześnie twórcy chcą przyciągnąć wszystkich, więc do każdej gry dodadzą wszystkie aktualnie modne patenty. No i próbują tworzyć grę jednocześnie dla miłośników realistycznych czołganek oraz różowych bikini 🤤
Zaś sami gracze deklarują chęć zmian, ale tak naprawdę znudzeni są przez to, że nie chce im się wysilić i wgłębić w ciekawsze rozwiązania. (Przypominają w tym faceta, który z każdą kobietą spotyka się tylko na jedną randkę, "bo one wszystkie są takie same" - i nie widzi, że to on nie daje im szansy pokazać różnorodności.) Więc jeśli coś jest inne, niż w pozostałych grach, to super... przyciągnie, ale potem twórcy są nakłaniani do takiej zmiany mechanizmów, aby gra przypominała tę, z której ci gracze "szukający odmiany" przyszli... (Tak się np. stało w pewnych elementach z World of Tanks i War Thunderem)
Koniec końców mamy gigantyczną masę "innowacyjnych, ale przystępnych" gierek, które różnią się jedynie pozornie... I warto albo zostać przy jednej jako wyćwiczony super mistrz, co każdego nooba odstraszy tym, że pamięta każdy kamień i bug gry - albo zmieniać gierki co tydzień, bo "nowości" w nich starczy właśnie na tyle...
*,,A Niemcy? Niemcy mieli im przeszkadzać...”*
a ty srasz w majtki co nie prawda to ? ile razy się zesrałeś !!!
arkadiusz majer Aha. 8 czy 9 lat?
5 lat oczywiście, w przeczkolu puszczają nam kontent szkolnej 17
Niemcy to dzisiaj przeszkadzali korei, ale bez większych sukcesów.
Widać że Niemcy lubią przeszkadzać...
Co ja bym dał żeby wrócić do czasów 2007-2012... Naparzanie po szkole w ET z ziomkami z klanu, pogaduchy z obcokrajowcami na serwerach, odkrywanie nowych taktyk i szlifowanie skilla. Kto tego nie doświadczył nie zrozumie tej magii. Stare gry są jak stare samochody. Im starsze, tym mniej pożądane w nich modyfikacje.
raczej tęsknota za młodością, niz sama gra
@@mese boże, młody nie oglądaj takich filmów i nie komentuj ponieważ dla ciebie nie liczy się nic oprócz jak widać wyzywania innych a strefa komentarzy pod tego typu filmami jest zarezerwowana na westchnienia do niestety umierającej gry w którą miałem okazje zagrać i samemu pamiętam to co mówił autor posta zwanego tutaj komentarzem ( za dużo fb )
Podłączam się pod autora komentarza sam też tęsknię za tym tyle setek przegranych godzin
@@marcing5382 nah, to były początki internetu i wtedy zupełnie inaczej wyglądał gaming, nie było zjebanych dlc, battle passów, nie znałeś gry zanim jej nie przeszedłes i ludzie odkrywali ją wspólnie, przez to, że był to początek internetu to też inaczej ludzie zachowywali się w sieci no i nie było min maxowania wszystkiego na każdym etapie gry
Grałem w ET 7 lat, miałem swój klan, serwer,kanał IRC. ET zostało pierwotnie uśmiercone za sprawą ogromnej ilości cziterów. Punk Buster nie radził sobie z coraz to nowszymi wynalazkami, coraz lepsi gracze korzystali ze wspomagaczy jak wallhacki czy auto aimy. Dopiero w drugiej kolejności wszelkie modyfikacje klasycznego ET doprowadziły do tego co jest. Sam ostatnio zainstalowałem gre, na hirntot da się grać ale faktycznie oblegany, czasami pokażą się inne serwery ale zapełnione przez boty a nie prawdziwych graczy. Zostawiam łapkę za materiał. Pozdrawiam
dokladnie, czity zabily Et a nie mody
Splash Damage, studio które zrobiło W:ET, od kilku lat pracuje nad Dirty Bomb (dostępne za darmo na Steamie). Gra niesie ze sobą ducha ET, zawiera jego główne koncepty (klasy, misje z serią celów do wykonania), ale oczywiście zmieniając/rozwijając rozgrywkę pod obecne standardy. Bardzo przyjemna gra, skądinąd chyba o wiele lepiej przyjęta niż 'sequele' ET, takie jak ET: Quake Wars czy Brink.Ponadto nie zapominajmy o takich specyficznych odmianach gry w ET jak np. trickjumping (dość charakterystyczna rzecz dla gier opartych na IdTech 3 i jego pochodnych).
Ja pierdziele... 4 lata życia (może nawet więcej) poszło na tą grę. Pamiętam te czasy od żółtodzioba i randomowych serwerów, po starannie wybrane (i skrzętnie zapisywane na kartce) serwery z legendarnym już modem No Quarter (w którym to często dodawana była muzyczka Led Zeppelin o tym samym tytule) i nie tylko (był jeszcze ETPro, ETPub i masa innych). Niezapomniane mapy: MLB Temple (i wiele innych z pakietu MLB), Goldrush, Siwa Oasis, Snatch, Warbell, Caen, Bremen, Venice i bóg wie ile jeszcze. Najlepsze było to, że mimo tak wielu innych gier, dalej katowałem ET. Niestety z czasem ET zaczęło umierać, ukochane serwery były zamykane, a te które powstały działały na jakichś chorych modach.... ja pier.... dykam... aż się łezka w oku kręci i serducho ściska by jeszcze raz usłyszeć ten cudowny dźwięk trafienia i epickie MONSTER KILL! ;((
Jezu aż mi się smutno zrobiło. Zacząłem grać bardzo późno, ale serwery tętniły życiem a mody były genialne... ehhh.
:C
Ja nadal liczę na to, że znajdę dziewczynę którą poznałam na ET. Podobnie jak u ciebie parę lat poszło na tę gierkę, zawsze inżynier w teamie Aliantów, M1 Garand. Układ map, niektóre tricki i ukryte miejsca (jak pewien trudno dostępny narożnik dachu na Caen) pamiętam do dziś, mimo że aktualnie jestem na studiach, a grać w to skończyłam w gimnazjum. Poznałam dziewczynę z Trójmiasta, Gdańsk lub Gdynia, dwa imiona: Izabela i Zuzanna (które było pierwsze - nie pamiętam), pamiętam też że była harcerką. Serwer gaming2perfection (międzynarodowy) zamknęli, prowadzony przez niejakiego Barta i kogoś na k z Austrii. Pisałam nawet na Spotted: Trójmiasto, ktoś też ją poznał przez inną grę, skojarzył nick i ET, podał nazwę dzielnicy. Jestem niesamowicie ciekawa kim teraz jest i co robi.
Skończyłam grać kiedy gra poszła w kierunku dziwacznych modów, może i mapy pod trickjumping były bajeranckie i nieraz dość trudne, ale nie tego oczekuję po FPSie sieciowym.
Grałem rok temu. Przepiękny klimat złotych czasów kawiarenek internetowych. Czas w tej grze (na serwerach dedykowanych )się zatrzymał w momencie kiedy internet kipiał klimatycznym kiczem, - nadal są tu kolorowe oczojebne nicki i dzwiękowe komunikaty czerpiące garściami z klasyków internetów, tryb no gravity, rifle-only, bazooka-only, Po raz pierwszy od dawna przypomniałem sobie co zatrzymywało mnie przy pc na długie godziny rozgrywki w multi na początku lat 2000's.
Oczywiście łyżką dziegciu są patche przy jakiejkolwiek zmianie serwera
W Instytucie Czita i Dziecka obliczyliśmy, że żeby wymiatać jak Wiesław normalny człowiek musiałby żyć w betonowych schronie pięć kilometrów pod ziemia bedącym w próżni i odżywiać się nieobranymi jeżami i tynkiem z sufitu przez dwadzieścia lat.
Grałem w ET 10 lat, miałem serwer i klan przez wiele wiele lat i zawsze starałem się, aby server był jak najbardziej "czysty", chociaż ludzie często prosili mnie o nowe mody, skórki, dziwne bronie itp... a ja starałem się zachować tożsamość gry ETPro.
Jest dalej ten czysty server ?
Jeżu kolczasty... pamiętam te czasy. W domu neta nie było, więc chodziło się do kawiarenki internetowej, gdzie miałeś nadzieję że trafisz na kompa z szybkim prockiem i grafiką. A później w miarę szybko znajdziesz wolny serwer, na którym będziesz mógł się napier...ć. Później zaczęły wchodzić nowsze wersje, i nie za bardzo je lubiłem. Lubiłem te sześć podstawowych map. Ludzi naparzajacych się w kafejce było tylu, że po pewnym czasie znaliśmy się po imieniu, co doprowadziło do tego, że okresowo wynajmowaliśmy lokal, na sobotnie nocki internetowe. Dzieliliśmy się na dwie drużyny, stawialiśmy lokalny serwer i napier...liśmy się ostro. Przez osiem godzin. Od 22.00. do 06.00. mając przy sobie butelkę coli, i dwa batoniki mars czy snickersy, z dwoma krótkimi przerwami dla palaczy i toaletę. A po tych ośmiu godzinach, rano się szło do pracy. To były czasy 🤪
12 lat grałem w ET na sieci i bardzo miło wspominam tamte czasy. Bardzo dopracowana gra sieciowa i można było przy okazji pogadać z innymi graczami : )
Pamiętam wasz klasyczny materiał - 10 powód by zagrać, dobrze że na nowo przypomnieliście o grze innym którzy dołączyli czy nie obejrzeli ostatniego materiału.
Są wakacje, czas w którym nikogo nie obchodzi "jaki jest dziś dzień tygodnia".
Dlatego też ogłaszam, iż ZagrajnikTV oficjalnie zostaje wyznacznikiem dni tygodnia :v
Michał Gajewski Ja nie mam wakacji :( dopiero 24 lipca
JanushPRO Czemu ?
we we we we Mieszkam w anglii
Jest środa. A środa to...?
Nowy odcinek! :D
3 dzień tygodnia
nowy fnaf
Acta 2
Wigilja czwartku ;)
Uwielbiałem tę grę :3 zawsze grałem inżynierem. Kiedyś doszedłem do tego stopnia umiejętnościami (moimi jako gracza) że strzelałem headshot przykładając broń do ramienia na pół sekundy waląc w cel który był kropką gdzieś tam hen daleko..
Raz jeden na planszy z radarami pobieglismy tak szybko że plansza zajęła nam... Pół minuty? To był rekort. Raz się pojawili przeciwnicy i padli jeszcze szybciej niż się pojawili. Mieli pecha. Każdy pobiegł w swoją stronę. Złapał co miał złapać i wrócił do wozu nim wróg wrócił do żywych. Każdy był w szoku.
A potem... Włącz mapę. Poczekaj aż się pobiorą te wszystkie... Celestia wie co.. do tego czasu koniec gry. Zaczynamy nowa plansze. Pobiera nowe śmieci.
Dziękuję bardzo za info że da się jeszcze zagrać w pierwotną wersje :D
w ET nie przykladalo sie broni do ramienia
O! Trafiłem tu przypadkiem, szukając informacji na temat wolfET z tego roku. Nostalgia mnie dopadła, chciałem zorientować się czy jeszcze żyje. Miałem nadzieję, że może ktoś szykuje jakiegoś następce, nowości albo podpowie gdzie warto się zalogować. Trzymam pliki tej gry do dzisiaj, przenosiłem je sobie między komputerami. Zajmują prawie 2,5GB, bo biegałem po wielu serwerach w poszukiwaniu kompanów do grania, ale po kilku latach zrezygnowałem z grania, bo większość ip, które odwiedzałem, obsługiwały już głównie boty albo modyfikacje mi się nie podobały. Przeniosłem się na Combat Arms, potem Blacklight Retribution, ostatnio grywałem też trochę w CoD4. Każda z tych gier ma swoje wady i zalety oraz w jakiś sposób została zniszczona. Również wspominam ET jako najlepszą strzelankę w jaką grałem, właśnie przez te misje. Wtedy to był bajer i patrzyłem na CS'a z pogardą.
Grałem w ET to 4-5 lat temu na serwerze ``Strefa Gracza`` .. i nie odczuwałem żadnych pustek .. ..No może rano w tygodniu grają tylko 2-3 osoby .. Ale po 15 : 00 mozna spokojnie wbijac .. do 22 : 30
miedzy 15 00 a 22 30 jest miedzy 70-100 % ,.,. Zapelnienia .,.
w weekend to mozna cisnac od rana do wieczora. Nie mam żadnych zastrzeżen .,,. Dobry klimat około 50 map .. bardzo dobrze mi sie tam grało .. Spedziłem około 2 lata na ``Strefie Gracza`` .
Najnowsze pliki mam jakoś z 2013 roku, nie pamiętam już szczegółów, ale na wielu serwerach, które odwiedzałem wcześniej, grały głównie boty a na kilku innych, polecanych w sieci, ciągłe obłożenie (brak miejsc). W CA nie było tego problemu, dlatego się przesiadłem chociaż brakowało mi najważniejszego z ET. Zapomniałem jeszcze wymienić BF3, bo w sumie w tego grałem ostatnio najczęściej, niestety po spaleniu leciwego już gtx460se porzuciłem strzelanie do czasu zakupu nowego sprzętu. Z WolfET jest o tyle dobrze, że pewnie poszedłby mi bez problemu na karcie zastępczej.
zapodałbys mi pliki oryginalnego ET ?
A ja dalej gram, i dalej będę grał do czasu aż na hirntocie wszyscy przestaną grać. a narazie się na to nie zapowiada :)
Wychowalem się na tej grze. Oczywiście w wersji z samego początku. Pamiętam zaczałem grać chyba w 2007r i setki godzin poświeconych na szlifowanie skilla, pierwsze klany, wstawanie nad ranem aby być na treningu, ustawianie taktyk z chłopakami przed meczami 3on3 lub 6on6. KOmunikacja na Temspeak, Wyszukiwanie serwerów przez The all seing eye, robienie własnego CFGa pod swoję łącze internetowe i kompa, pierwsze oficjalne turnieje np na pif paf itd itd. Gralem chyba z 7-8 lat, zacząłem będąc w gimnazjum i ten czas, chwile z ziomkami z klanu i nie tlyko należą chyba do najlepszych pod kątem czasu spędzonego w sieci. Niewątpliwie ta gra Mnie kształtowała. Zdecydowanie bardziej wolałem takie spedzanie czasu na wspólnym graniu niż te wszystkie tik toki, instagramy z gołymi dupami i pseudo milionerami którzy dadzą CI zarobek 10tyś w tydzien nie robiąc niczego..... Nie mniej tak wygląda rzeczywistośc i rozwój. Pozostają piękne wspomnienia. Rzeczywiście aktualne ET, to juz nie to samo. Chcialem wrócić po latach ale tak się wszystko zmieniło, że to już nie to samo. Pozdro dla wszystkich fanów i skilowców minimum med+, Ci co mają wiedzieć, to wiedzą ! :)
Oj tak było choć starszy jestem
Końcówka wygrała wszystko "bo coś tam coś tam, punkbuster..." XD
Jako, że pewnie i tak nikt tego nie przeczyta to przywołam nutkę nostalgii wraz z zakurzonym PC mojej ciotki, na którym w każdy weekend pociskałem, aż miło na 128kb łączu czarnego modemu sagem neostrady w tą kultową gierkę.
Jako dzieciak nie rozumiałem za bardzo co to Jaymody a co to klasyki, ale wiem jedno - najbardziej lubiłem te serwery gdzie progres gracza zapisywał się, co sprawiało, że lojalne granie na jednym serwerze czyniło Cię bogiem. Jednak czy progres się zapisywał, czy nie i tak najlepiej wspominam tak zwane "Fun-serwery" gdzie co prawda rozgrywka była klasyczna, ale miłym dodatkiem były liczne "memy", które można było puszczać z komend głosowych oraz specyficzne odgłosy na przykład podczas przeładowania, jak klasyk : " Nie mam kur.a borni!". Na dłuższą metę potrafiło to być męczące, ale kiedy na serwerze był Admin, który to wszystko moderował to chamstwa i szczeniactwa nie było, a tylko celne "riposty" kiedy wydarzyło się akurat coś ciekawego.
Tak czy siak, gierkę wspominam najmilej z całego dzieciństwa, można powiedzieć, że aspekt sieciowy mocno ukształtował mój charakter, a osoby "poznane" na serwerze często stawały się realnymi kolegami z innych odległych miast - szczególnie kiedy wymieniało się numerami na GG :)
Podsumowując, ET oceniam jako zjawisko kulturowe podobne do obecnego Fortnite czy PUBGa, w podstawówce prawie każdy w niego grał i każdy miał mega uciechę kiedy mógł rywalizować z kolegami z klasy na wspólnym "poletku". Tak, 15 lat temu internet był dla nas roczników 80-90 czymś nowym, a Pentium 4, 256MB RAM i Geforce MX2 szczytem osiągnięć techniki :)
Ha, miałem peceta o dokładnie tej samej konfiguracji przez dłuuuugi czas.
Dużo za długi.
O tak, memy, bindy były świetne. Po prostu jaja byly. A do tego nawalanka. Tyle że z czasem coraz mniej taktyki, a coraz więcej skilla trzeba było mieć k to mnie zaczęło nużyć.
A propos, znacie jakieś inne podobne strzelanki z taką ilością modyfikacji, żeby były bindy, memy, śmieszne dźwięki? Jest coś takiego czy to tylko ewenement i specyfika ET? Dla mnie to było genialne,. Bo nadawało klimat imprezy, braterstwa itp.
pamiętam, złote czasy ;)) pozdrawiam
ps. teraz mnie zjedzą ale lepiej mi sie grało w ET niż w Cs ;D
ET było dużo lepsze niż cs
kamuflon I nadal jest.
Cs jest dla ciężko chorych umysłowo i tych co nie mają czasu by grać 2 godziny dziennie.
ET była jedna z moich pierwszych gier multi szkoda ze tak skończyła jedyna nadzieja ze ktoś przypomnie sobie o oryginale i będzie wiecej serwerów lub hirot będzie działał jak najdłużej
Łomatko cóż za NostalgnikTV :)
Gdyby nie to, że oglądałem na słuchawkach i ogłuchłem, to nawet dałbym łapkę w górę :D
Wydaje mi się jednak, że jest na odwrót. Mody często utrzymywały graczy przy ET w formie odskoczni. Taktyczny gameplay był super, ale też się mógł znudzić i nie da się grać scrimów non stop. Fajnie było sobie czasami wskoczyc na jakiś serwer z ETPubem albo JayModem czy NQ, żeby sobie postrzelać dla samego strzelania. Nie uważam też, żeby te mody dzieliły playerbase, bo przy braku matchmakingu i dedykowanych serwerach, większość graczy grała jednak na jednym, może dwóch-trzech, konkretnych serwerach, gdzie znali już ludzi i mieli jakiś tam progres (na serwerach z XPSave), gdzie można było się bawić w jakieś rankingi, czy bić rekordy na kolejnych mapach.
Osobiście w ciągu ponad 20k godzin (tyle miałem na nieistniejącym już XFire), grałem na może 10-15 publicznych serwerach, bawiąc się na przeróżne sposoby - zaczynając na klasycznych objective based mapkach, poprzez mapy snajperskie, hide and seek, na trickjumpowych skończywszy., a do tego wszystkiego dochodziły jeszcze "klanówki".
Gdyby nie to, że dzięki modom właśnie, było tyle różnorodności w tym co można robić, nie wiem czy grałby dłużej niż rok czy dwa. Wydaje mi się, że bez tych, czasami bardzo dziwnych modyfikacji, gra dużo wcześniej by umarła.
Mówi się, że pierwszą miłość wspomina się całe życie, nie inaczej mam w przypadku ET. Była to pierwsza gra, do której zapałałem takim sentymentem. To pierwszy pełnoprawny multiplayer w jakiego grałem, to był również mój pierwszy prawdziwy kontakt z ludźmi z całego świata, a z niektórymi z tych ludzi, do dzisiaj utrzymuję kontakt i mam bardzo ciepłe relacje. Dzięki ET również odważyłem się wejść na ventrilo/ts/mumble i rozmawiać z zupełnymi nieznajomymi z całego globu, dzięki czemu mając niecałe 30 lat mogę się pochwalić znajomością kilku języków. Wiem, że to kompletnie nie na temat, ale ten filmik pobudził we mnie najlepsze wspomnienia związane z "gamingiem". Bo niezależnie od tego czy te mody przyczyniły się do upadku ET, czy odwrotnie, ta gra pozostaje dla mnie dalej najlepszym shooterem sieciowym w historii i jednocześnie moją ulubioną grą, która w zasadzie zmieniła moje życie.
Pozdrawiam wszystkich fanów Wolfa!
Spedzilem z ET niewyobrazalne ilosci czasu,nie spalem,nie chodzilem do szkoly tylko gralem :) w pewnym momencie musialem sobie zrobic przerwe po tym jak jadac tramwajem zaczalem slyszec jak ktos wola "I Need Medic" :D - pamieta ktos moze moda ze Scatman John i jego SkibaBopBaDoBop?
Stary miałem to samo aż się łza w oku kręci jak sobie przypomnę stare dobre ET kompa nie wyłączałem
nie wiedziałem, ze są jeszcze tacy ludzie, co to pamiętają :)cudowna gra
Ja miałem inaczej , po tym jak ojciec kupił mi mxa 518, zacząłem do niego wołać Wunderbar!
To była wspaniała gra i łezka w oku się kręci, niestety teraz wiem czemu przestałem w nią grać.
to jest najlepsza gra sieciowa ever ..te nowe mają grafike itd ale zero grywalnosci,et to jest kot
dokładnie tak mysle
Ależ ja lubię cię wieczorem posłuchać :)
A tak swoją drogą świetnie dobierasz muzykę, mniam
Rok po publikacji filmu, trafiłem tu przez przypadek, ale oceniam go na... 10/10 taka sama ocena jaką Wolf ET dostał w CD Action :D przypomniałeś mi piękne młodzieńcze lata, teraz mam 32 lata, a pamiętam jak byłem w liceum. W dzień chodziłem na boisko, a w nocy ostra nawalanka do rana :D pobudka 12:00 i tak w kółko do końca sierpnia :) coś pięknego. Ta radocha jak dostałem pierwszy raz Colonela :D również jestem zdania, że te wszystkie mody to wiocha i kicz. Zepsuły klimat gry. Do dzisiaj mam w głowie te odgłosy Sehr Gut! Whoooohooo! Wunderbar! I need a medic! Heal me! Enemy in disguise! :D
Najpierw grałem wyłącznie na serwerach typu FUELDUMP ONLY XPSAVE (fueldump zawsze była moją ulubioną mapą, na której mogłem się zagrywać do przysłowiowego białego rana), potem założyłem i prowadziłem kilka serwerów FDonlyXPSAVE i klanów (iGod. iStar.), współadministrowałem sporo innych, głównie na etpub, trochę jaymod'zie, następnie ruszyłem również z serwerami po 6 standardowych map a czasem z niestandardowymi. Tak naprawdę dopiero te niestandardowe mapy zepsuły tę grę, pomijając tysiące głupawych skórek i często nędznych przeróbek/modyfikacji. ET to była dla mnie czołowa gra sieciowa okresu 2005-2014. Po tym czasie praktycznie opuściłem strefę ET na dobre, ale ostatnio na splatterladder widziałem, że co niektóre serwery są jeszcze czasem pełne, chociaż w porównaniu do złotych czasów to zostało ich rzecz jasna może z 1/10 tego co kiedyś. Mimo to ET to nostalgia, chociaż czy dzisiaj bym do tego ponownie przysiadł - wątpię.
Pamiętamy dwie różne gry chyba, chwilę po wyjściu gry wyszła setka legendarnych nieoficjalnych map w których gracze się zakochali i nie widzą tej gry bez nich dziś
To była gra kurła kiedyś to było
Chyba jedyną lub jedną z niewielu map jaka mi się spodobała spoza puli sześciu głównych była ta w stylu CTF, jednak każdą flagę (czy co to tam było) można było zainwestować w budynki klasowe jak szpital medyka z półkami na apteczki, magazyn amunicji field opsa z półkami na amunicję itd. lub w ulepszenie muru który otaczał naszą bazę. Mapa nieco odbiegająca od założeń ET, ale przy odpowiedniej liczbie graczy (za mała - niemal każde podejście pod wrogą bazę kończyło się przejęciem flagi, a przy zbyt wielu graczach było to prawie niemożliwe, by wrócić z pod wrogiego terenu i to jeszcze z ładunkiem) grało się naprawdę przyjemnie
o czlowieku, kiedys to sie napierdalalo w ET :D jedna z lepszych gier jakie wyszly
Bardzo dziękuję Ci za ten materiał ;) leże w łóżku by zaraz kłaść się spać bo o 6 pobudka a Ty przypomniałeś mi dzieciństwo aż się łezka zakręciła.
Trochu kolega przesadza. Wraz z grupą znajomych prowadziliśmy serwer ET przez kilka dobrych lat. Pomijając dźwięki nie korzystaliśmy z żadnych dziwnych modów. Serwer działał na ETpubie z tego co pamiętam (były też próby z Jaymodem i NQ) a ostatecznie na silentMod. Mody były konieczne do utrzymania serwera w porządku i dopasowania pod siebie. Zwykły ETpro dawał po prostu zbyt mało możliwości dla ludzi którzy spędzali na konkretnym serwerze dużo czasu. ETpro odpalalismy tylko na klanowe mecze przeciwko innym drużynom, a do wspólnego zabawy były mody. Z mapami też wiele zależało od tego gdzie się trafi. U nas zawsze trzymaliśmy mapy silnie skierowane na wykonywanie misji bo to nam sprawiało frajdę. Ale przyszedł czas że ET zaczęło nas nudzić a grafika męczyć. Były na rynku dużo lepiej zrobione gry (BF:BC2, czy BF3) więc zrezygnowaliśmy z prowadzenia serwera i gramy w inne rzeczy ale wciąż razem. Gdyby powstała gra o podobnej grywalności jak ET ale przygotowana na poziomie Battlefielda to chętnie bym przetestował i może znów odpalimy własny serwer.
Modyfikacje to zresztą coś co powodowało że chcieliśmy własny serwer. W BFie czy teraz w CSie nie ma sensu mieć własnego serwera dla nas bo gramy w standardowe tryby i takich serwerów jest cała masa.
Nie zliczę czasu przegranego w tę grę pamiętam jak dziś po szkole w ,,komputerowej" i na wolnych lekcjech stawiało się na szkolnym kompie serwer i wszyscy grali na lanie na tych rupieciach xd
O jak ja kiedyś uwielbiałem tę grę to kurde panie Grajowy
Często gracze coś niszczą a póżniej narzekają np. Assassins Creed.
Po sukcesie dwójki ubisoft pytał sie czy chcą corocznego AC przez najbliższe 10 lat bo są w stanie tego dokonać.
To wszyscy mówili że ,,TAK TAK TAK" z jedynie małą grupą która mówiła że to zły pomysł i odbije sie na jakości produkcji.
A teraz wszyscy mówią że ubi tylko leci na hajs i zniszczyła serie AC a nie pamietają że sami chcieli tego.
Teraz seria AC miała rocznice 10 lat więc ubisoft dotrzymał umowy
Ja serie AC bardzo lubie i nie nudzą mnie do teraz, chociaż widze jej wady to i tak będe grać w każdą odsłone dopóki mi sie nie znudzą (a to mało możliwe)
Ale jednak to wszystko przez fanów.
Fani zniszczyli serie Assassin's Creed
Mieczysław Hydraulik to prawda, a tobie, ktora czesc seri sie najbardziej podoba?
Wiktor Zakrzewski
1. Assassin's Creed IV Black Flag
2. Assassin's Creed Origins
3. Assassin's Creed III
4. Assassin's Creed Rogue
5. Assassin's Creed Brotherhood
6. Assassin's Creed Unity
7. Assassin's Creed Syndicate
8. Assassin's Creed II
9. Assassin's Creed Revelations
10. Assassin's Creed
Nie liczyłem spin offów ale grałem w Liberation, Chronicles China, bloodlines.
Nie traktuj tej listy zbytnio poważnie bo z każdą częścią tej serii bawiłem sie bardzo dobrze i różnica między ich jakością jest nikła.
Pewnie AC Odyssey trafi na 3 bądź 2 miejsce.
A tobie która część się najbardziej podobała :)
Mieczysław Hydraulik mi najbardziej podobal sie assassin creed brotherhood ale tak jak ty uwielbiam wszystkie czesci
Wiktor Zakrzewski Brotherhood był moją ulubioną częścią póki nie zagrałem w Black flag.
Ale AC Brotherhood był świetny.
Ta muzyka kiedy przemierzałeś rzym, ulepszony system walki i kusza którą uwielbiałem i uwielbiam.
Ale niestety black flag zajął te miejsce.
No bo to piraci a ja uwielbiam klimat piracki i cykl filmów Piraci z Karaibów może w Odyssey poczują znowu tą morską bryze i klimat morskiej przygody ;)
Mieczysław Hydraulik i ten system rekrutowania i ulepszania nowych towarzyszy w bractwie
W sumie grałem parę lat i świetnie się bawiłem, mimo tych wszystkich etpub/jaymod/nq(raz trafiłem na serwer na 128 osób... było dziwnie) i innych dziwnych modów na które praktycznie nie zaglądałem.
Dla mnie koniec ET zaczął się kiedy wyszedł COD4:MW. Masa graczy z serwerów na których grałem przesiadła się na tamtą grę i już nigdy nie wróciła do ET.
Ale dzięki za materiał, miło było sobie powspominać (o ile dobrze pamiętam nazewnictwo) te fragi z pestek i miotły.
v45
Masz Ty rozum i godność człowieka? Myślisz, że mam nieskończoną ilość czasu, aby grać w te wszystkie gry? Każdy, ale absolutnie każdy materiał na tym kanale powoduje, że do mojej listy "do ogrania" trafiają kolejne tytuły...
...koty liżą masło 😘
Heh mama ludwiczka "Koty leżą masło" nice
Założyłem się z kolegą, że uda mi się wbić 10k subskrypcji. Pomożecie? Codziennie śmieszne filmy.
XATROX - ZBIERAM 10k SUBSKRYBCJI nie
Masłolizacz
Pamiętam jak w bloku graliśmy z sąsiadami po sieci wewnętrznej. Całymi godzinami. Oczywiście graliśmy na oryginalnych mapach bez modyfikacji
O tak! To byla swietna gra, a ja bylem calkiem niezlym inzynierem, robiacym dobry uzytek z min przeciwpiechotnych. Na przyklad na mapie "Fueldump", gdy udalo sie przekrasc do bazy niemcow (czy to przy pomocy covert opsa, czy po rozwaleniu czolgiem ostatniej bramy) i wtedy zanim podlozylem dynamit pod plot to najpierw zaminowalem (po 2 miny bo jedna czasem nie starczala) wszystkie wyjscia, potem znow po dwie w miejscach po drodze ktora zwykle bieglo sie do plota i potem jeszcze pare metrow od plota i dopiero wtedy podkladalem dynamit i patrzylem jak hitlerowcy wybuchaja :) ... no co w strzelaniu zawsze bylem slaby. A potem jeszcze tylko odnowic miny poki dynamit nie wybuchl nastepnie znow zaminowac przejscie, podlozyc dynamit pod zbiorniki, chwilke pobronic i voila pro-elo-melo medycy-wymiatacze zrobieni na szaro :p I to wszystko pamietajac, ze przeciwnicy respili sie co 30sek, wiec czasu nie bylo duzo.
Nigdy tez nie podobaly mi sie zadne fanowskie mody, podobnie jest teraz z Civilization V. Nigdy tez nie przeszkadzala mi grafika - zawsze uwazalem, ze jest wystarczajaca. I powiadasz, ze istnieje nadal jakis serwer, na ktorym mozna pograc w podstawowa wersje... hmm przynajmniej zerkne.
Wolfenstein ... to ok 300 godzin mojego grania za dzieciaka. Najlepsza gra multi ever
Co, co, co? Zbieramy na serwer? SHUT UP AND TAKE MY MONEY!
No i tu masz racje, wtedy med sie zrobil op i albo z dobrym skilem albo z drugim ziomkiem go trzaskales bo niciula zejść nie chciał
Przy okazji, nie wiem czy to serv Burdel byl ale przy modyfikacji naprowadzanego panzerfausta to juz mnie dobilo :p
Akurat się nie zgodzę że wszystkim. Owszem, głównie zepsuta została wolna rozrywka, tempo quakowe mnie męczyło. Ale bindy i śmieszne mody, dzwieki, ale bez ingerencji w rozgrywkę czyli tempo - były świetne. Przypisanie np. wypowiedzi do klawiszy było naprawdę zabawne i poprawiało klimat imprezowy. Nigdzie indziej nie widziałem takich mieszanek. Jedyny ból to to, że słabsi gracze w pewnym momencie nie mieli już szans na walkę, która opierała się w pewnym momencie na refleksję, a nie jak wcześniej na taktyce. Stąd pewnie ucieczka miłośników taktyki i napływ ludzi z innych szybkich strzelanek.. też uwielbiałem ten klimat i taktykę. Oprawa ważną nie byla, dopóki nie ingerowali w rozgrywke
Niemiecki klan ETc| na zawsze w pamięci. Jeszcze będąc w podstawówce grało się z sąsiadami w turniejach online, przesiadywało na timku do późnych godzin nocnych, omawiało strategie, techniki... To była gra. Grywalna przez kilka dobrych lat. Poza tym myślę, że większość modów powstało nie po to, by ulepszyć grę ale żeby na niej zarobić. Wszystkie premki, vipy, poziomy adminów za pieniążki tylko po to, by mieć jakieś "kozackie" powitanie na serwerze albo nową paczkę dźwięków jedynie dla siebie. To tak naprawdę zniszczyło grę. Grałem w nią od premiery do momentu wprowadzenia nowszych wersji jaymoda oraz silent. I to prawda, KIEDYŚ TO BYŁO!
Kilka dni temu wróciłem do ET. Jestem lekko zdezorientowany w stosunku do tego co było ponad 10 lat temu ale ciągle mam ten sam fun z rozgrywki. Znalazłem polski serv i staram się jakoś ogarnąć co się dzieje. 25l na karku a gierka dalej grywalna. Niesamowite!
Jezu Chryste, to ta gra, nawet nie pamiętałem jak ona się nazywała, ale to było takie piękne, serce się aż kroi jak sobie wyobrażam ciężarówkę zepsutą i jak się kryło za nią, by po 5 minutach w końcu przeciwnicy odpuścili pozycję i wycowali się, kochałem tę gre przez te mapy, gdy mieli zawsze lepszą pozycję, a ja solo chodziłem przez kanały i ich od tylu wybijałem, a potem inni za mną to powtarzali, łezka w oku się zakręciła ;),
Ja w ET gram od 14 lat i nadal mi się świetnie gra :) pozdrawiam :)
Dzięki za przypomnienie dawnych klimatów ehhh "to se newrati". Gram w to od początku istnienia (zacząłem dwa miesiące po premierze) Gram do dziś, a 50-ka dawno pękła :-) Po części masz rację, a po części nie. Gdyby nie nowe mody, mapy itd. gra zginęła by po 3-4 latach. Dziś już nie ma tych ludzi i tych klimatów ..... Kawał życia. Pozdro.
Podpowie ktoś, skąd pobrać Enemy Territory?
Ehhh tak bardzo prawdziwe. Ostatnio z ziomkiem odpaliliśmy ET, żeby trochę odetchnąć od CSa, ale trafilismy na jakiś serwer, na którym wszystko latało jak wróble na speedzie... Nie dało się ogarnąć nic, sraka totalna. A za małolata się wiele godzin skatowało na tym, mleczne zęby się zjadło... Smutek, że taka wspaniała rzecz tak przykro dogorywa.
Graczom nie wolno w grach sieciowych dawać możliwości wpływu na grę. Debile ją zepsują.
Pamiętam, że grałem bodaj na ET no quarter i chwilę na jaymodzie. Na 'moim' serwerze gdy naziści wygrali leciał Dope - DMFD. Good ol' times. Nawet nie wiedziałem, że wcześniej ta gra była wolniejsza. Mi od zawsze kojarzyła się z takim Quakiem w czasie II wojny.
Zgadzam się w 100%. Ja wymiękłem jak popularna stała się mapa Minas Tirith.... ;)
Kurła kiedyś to była moja gra dzieciństwa, ale nikt z moich znajomych nie potrafił jej docenić i grali tylko w minecrafta. :( Świetny materiał czekam na następny
Enemy territory...
Aahh
Przywaliłeś mi ogromną dawką nostalgii
Pamiętam, grałem nawet należałem do klanu :) fajnie było. ET odpowiadało mi pod jednym względem-rozgrywki. Tak jak wspomniałeś 8 vs 8 i tylko dobra współpraca owocowała wypełnieniem zadania. Moim zdanie dobrali sie do tej gry fani DOOM'a i Quake'a którzy tylko chcieli strzelać i nic poza tym.
Problem z przeludnionymi serwerami dotyczy wielu starych gier, który tylko żyją na serwerach społeczności. W Day of Defeat: Source mamy same serwery dla 32 graczy, gdzie mapy, na których się gra były tworzone z myślą o 12-16 graczach. Efekt jest taki, że jest totalny chaos, wszystkie ścieżki, którymi można byłoby oflankować są zapchane grupami graczy kampiącymi w kątach i nie miłosierny spam granatów.
Jezu jak ja kochałem te gre.
I teraz przez ten filmik mam dysonans poznawczy... z jednej strony chęć zagrania, a z drugiej strach przed zawodem i zniszczonym dzieciństwem.... to jak startujemy z jakimś serwerem?
Brzmi jak pomysł.
No chętnie bym pograł, a na hirntocie nikogo nie ma, więc niech ktoś
Zastanawia mnie czy stary klient gry odpali mi na nowym kompie, na moim pierwszym PCcie śmigał jak dzik w żołędziach, ale na drugim (win 7, 2 rdzenie itd.) już miałem problemy chociażby z rozdzielczością, a nawet potrafił się ciąć, a teraz na moim kombajnie to już w ogóle malaria będzie.... chyba, że Legacy teraz coś zmieni. Tak czy owak zgrzałem się jak Karyna na 500+.
Nie zapomnę jak kiedyś spaliło się kartę graficzną na tej grze, to były czasy.
Według mnie, ET upadło, kiedy to w pewien niefortunny dzień przestała działać lista serwerów. Owszem, parę razy taki incydent miał miejsce, jednak owego parszywego dnia lista nie powracała przez, bodajże 2 miesiące. Grając w tą grę jakoś od 2005-2006 roku, nie zauważyłem żadnych spadków w ilości graczy na popularnych serwerach z Jay'a lub NQ, przez dość długi okres.
Większość ludzi niestety, wchodziła na serwery poprzez listę, tudzież kiedy jej zabrakło, serwery odnotowały spory niedobór graczy. I tak jak na niektóre serwery nie dało się wejść, ze względu na ich zapełnienie, tak potem, po wpisaniu ip, nie trzeba było się martwić o dołączenie.
Wielka to szkoda, bo dzięki tym wszystkim modom i dodatkom (oczywiście, nie wszystkie były udane) człowiek mógł grać w ET parę lat i jeszcze się tym nie znudzić.
Wunderbar!
Może by tak jakaś grupa na fejsbuku/discordzie i wspolne granie?
JayMod zdecydowanie najlepszy. Ah te czasy kiedy grało się z chłopakami w clanie EFT... EuropeanFunTeam!
Po prostu KOCHAM wracać do tej recenzji
Jezuu za dzieciaka zagrywałem się w Enemy Territory dniami i nocami ^^
Swoja drogą to był mój pierwszy kontakt z marką Wolfenstein
Kurna, aż sobie chyba zainstaluje. Tyle lat grania, tylu poznanych ludzi, z którymi się potem zakładało klany, a następnie spotykało osobiście gdzieś w Polsce. Nostalgia.
Gardziłem innymi trybami, niż ETPro. Przy tej grze trzymały mnie tylko dwa serwery: wspomniany Hirntot i jeszcze jeden był, też na H. Nawet CFG swoje trzymam gdzieś na zapasowym dysku ^^
Witam. Próbuje wrócić na te oryginalne serwery. Ale mam problem z Punbusterem. Jakieś podpowiedzi?
@@Krawat78_ Na razie nie mogę uruchomić w ogóle gry. Zainstalowałem, wgrałem swoje dawne configi, ściągnięte mapy i cfg do serwerów, bo trzymałem na taką okazję, ale przy uruchamianiu mam komunikat, że nie można odnaleźć poprawnego CFG. Muszę o tym poczytać (o ile znajdę aktualne na rok 2023 info) i będę dalej kombinował. Na pewno punkbuster musisz zainstalować i jeśli mnie pamięć nie myli oddzielnie ETPRO. Chyba, że grałeś na innych modach to wtedy nie - ja zawsze byłem fanem ETPRO.
A Punkbuster ściągnął mi się razem z instalką gry.
@@axlrose8206 Już sobie poradziłem.
Zapomniałem już o tej grze, ale przykre, że spotkał ją taki los. Swoją drogą kojarzy mi się to bardzo z tym co się stało z Jedi Academy, albo świetnym modem do tejże, czyli Movie Battles II (też stawiającym na powolną, taktyczną rozgrywkę, ale jak cudownie klimatyczną). To chyba w ogóle temat na cos większego - to co się dzieje na serwerach wielu starych gier, gdzie liczba modów osiągnęła jakąś niewyobrażalną ilość (żeby zagrać w UT04 musisz ściągnąć parę giga samych modów) i gry te przypominają jakieś zmutowane eksperymenty szalonych naukowców. I nie uważam, żeby to było gadanie w stylu "a kiedys to bylo lepiej", w końcu to nie kwestia czasu, tylko dziwnej degenaracji gier multi.
ile ja się w to nagrałem, nawet w klanie byłem, dzięki za przypomnienie wenecji
Osoby które wybrały w ankiecie ,że nie wiedzą czym jest Enemy Teritory to najprawdopodbniej nowi widzowi bo mówiłeś w starszych filmach o et wiele razy
Grałem w tą grę praktycznie od pierwszego dnia kiedy na serwerach jeszcze było pusto...Piękne czasy, aż łezka w oku się kręci.
Grało się nocami z kumplami . Naprawdę świetna gra :D
Potrzebujemy remake'u Enemy Territory
Twórcy ET wydali nową grę DIRTY BOMB. Pamiętam jak się jarałem tym newsem, myślałem że to będzie właśnie takie współczesne ET, ale DB to badziew który strasznie szybko odinstalowałem. Ale może komuś się spodoba, a pan z filmu nawet nie wspomniał że chcieli przenieść dobrego ducha Enemy Territory do nowej gry.
Pozdrowienia dla kolegów z klanów KillNet, Medal of Honor i Abisal. To były wspaniałe chwile gdy graliśmy klanówki ^^
"Ech słuchajcie, zepsuli tego etka niestety ;-; udynamicznili rozgrywkę, dodali double jumpa, dali jaskrawe tekstury... A tak poza tym polecam wam Overwatcha" xD
Nie zgadzam się z tezą filmu. Sam fakt że ta gra do dzisiaj ma graczy i garść pełnych serwerów jest godnym podziwu osiągnięciem i pokazuje, że jak na swój wiek trzyma się dobrze. Ciężko zatem mówić o tym, że gracze "zepsuli" grę, bo dalej w nią grają. Brak odgórnej moderacji nad tą grą był ciekawym eksperymentem i pozwolił społeczności poprowadzić ją w kierunku, który tej najbardziej pasował - to nie przypadek, że w kierunku w którym poszedł ET poszedł też główny rynek strzelanek. XP save, większe serwery, skórki, etc.
Samo ET śmigające na id Tech3 miało od początku duży potencjał na zostanie dynamiczną, zręcznościową strzelaniną - trick jump serwery stoją do dzisiaj, a double jump wykorzystywany jest głównie do szybszego przemieszczania się po mapie, co pozwala szybciej wkroczyć do akcji (a tego właśnie chcą gracze). Zresztą ET ze względu na swoje technikalia nie mógł konkurować z innymi realistycznymi koopami typu Operation Flashpoint, czy America's Army - jego przeznaczeniem było pójście w szybciej, więcej i bardziej spektakularnie.
Serwery po 32 graczy stworzyły klimat hardego pola bitwy, gdzie ciągle trwa wymiana ognia i emocje choćby w przypadku przeforsowania głupiego trucka przez barykadę są większe. Wraz z większymi bitwami naniesiono też poprawki do map i z reguły nie była to żadna profanacja - np. na serwerze 32 o wiele trudniej aliesom na Gold Rushu ukraść czołg i przepchnąć go przez ostatnią barykadę, albo zająć flagę na Oasis.
Co do modów - sam większość życia grałem na NQ (i do dzisiaj grywam), chociaż próbowałem wszystkiego, włącznie z kwiatkami typu True Combat: Elite i Eastern Front (gdzie dodano nawet gównianą mechanikę jazdy czołgami) - każdy z tych modów powstawał nie po to żeby udupić vanillę, tylko dlatego, bo ktoś chciał w to grać. I możliwość grania w rdzeń ET, ale w konfiguracji takiej czy innej, a nawet sięgnięcie po "totalną konwersję" było czymś świetnym. ETPro i ETPub to typowy podział na hardkor i fun. NQ jest o wiele bardziej elastyczny, etc. Obecnie królujące mody żyją dłużej, niż żyła podstawka i to o czymś świadczy. Zresztą sam pewnie nie grałeś zawzięcie w podstawkę przez te 15 lat, tak jak większość graczy - i właśnie przez to umarła. A nie przez to, że ktoś zrobił moda gdzie można kopać dynamit, jest shotgun i leci techno jak ktoś zrobi killing spree.
Grałem od lata 2005, przez 2 lata regularnie, czasami całymi dniami... potem coraz rzadziej... to były fajne znajomości nawiązane w klanie i w klanach sprzymierzonych, gdzie byli ludzie z całego świata... WSC Pathfinder
Ja tez zaczynałem od jaymoda, pozniej dopiero przyszła chec bycia lepszym i zaczelo sie grac na 6b/etpro. Mi sie wydaje, że gra po prostu zaczęła umierać. Sama społeczność z etpro też zaczynała odchodzić. Był ESL, mecze na gamestv, jakieś Cupy, rywalizacja. Mixy szukane na mIRC'u :D Grało się z wieloma dobrymi zawodnikami. Wspaniałe czasy, które już nie wrócą. Pozdrawiam Riskiego, Swiatlo, Abso i wszystkich innych (nie starczy miejsca żeby wymieniać)
Modów kiedyś było tyle że nie dało się grać. Łączysz się z serwerem i czekasz aż się dodatki doładują. A każdy dodawał od siebie jakieś dziadostwo > czapeczkę mikołaja, dźwięki albo modele :/
Wojna o wagoniki na railgunie a gra mimo lat i tak jest świetna
Gdyby ktoś chciał wrócić do grania to zapraszam! Piszcie komentarze :D Odbudujmy tę społeczność!
Spox jestem za
"ET był pierwszym multikiem z systemem progresji". Nie, nie był, Return To Castle Wolfenstein i jego multiplayer był. Nie, Enemy Territory nie zostało zniszczone przez graczy (ja już pomijam fakt, że dalej toczą się turnieje na zasadzie Nations Cupa). Nie, ETPro było jedynie standardem dla ludzi progresujących skilla, chcących grać w normalnych klanach i osiągać coś na scenie. Puby i Jaymody były standardem dla lwiej części graczy. Nie, Enemy Territory nie traciło swojej tożsamości. Błagam, wystarczy prześledzić przez jak długi okres Enemy Territory było jedynym shooterowym konkurentem CS-a. Wystarczy rzucić okiem na archiwalne laddery Clan Base. JEZU NIE, ENEMY TERRITORY TO NIE BYŁA WOLNA GRA. Taktyczna to ona może była w systemie 6v6 ale w trybie 3v3 skill był podstawowym współczynnikiem liczącym się w meczu. No faktycznie, modderzy nakładali w cholerę dziwnych skinów ale hej, mówi Ci coś casus CS 1.6 i serwerów ze śmiesznymi skinami? No i ponownie, gdzie Ty grałeś, że Twoim standardem były przyśpiewki i okrzyki? Kojarzysz może INEA, ICP, BIO Server,? Venice i Caen jako jedyne dobre fanowskie mapy. Szkoda, że zapominasz o całym setupie map będących standardem dla klanowych rozgrywek. To były same FANOWSKIE mapy, ewentualnie modyfikacje oryginalnych map dokonane przez właśnie fanów. I nie, podstawowe mapy nie były doskonałe, czego dobitnym dowodem było to, że prosi zwyczajnie nalegali na zmiany i grali na przerobionym goldzie, czy oazie. Błagam skończ z tym gadaniem, że ta gra miała być wolna. Ja już pomijam fakt strafe i trick jumpów, które bardzo się przydawały (silnik Quake 3) ale sam fakt postaci Covert Ops'a potrafił pomóc zrobić Ci Ice'a, czy Braundorfa w kilkadziesiąt sekund. Przecież 32/64 osobowe serwery istnieją do dzisiaj i mają się dobrze. KTO GO POKOCHAŁ ZA WOLNY I TAKTYCZNY GAMEPLAY XD? Przecież to była jedynie domena trybu 6v6, co nie zmienia faktu, że wciąż skill był istotny (patrz Mystic, Acozz, Ferus, Toxic, Maus it. którzy robili cholerną różnicę przechylając szalę zwycięstwa na stronę swoim drużyn). Enemy Territory zostało zniszczone tylko i wyłącznie przez Splash Damage, które chciało z tej marki wycyckać ile się dało. Prosty przykład Quake Wars - znaczna część profesjonalnej sceny ET zwyczajnie przeszła na tę grę, bo zwyczajnie myślała, że będzie ona ewolucją. Okazało się jednak, że kwestia płatności za tytuł a do tego zupełnie inna gra w porównaniu do Enemy Territory spowodowała, że właśnie prosi ponownie wrócili do staruszka (podobnie zresztą jak casualowi gracze). Splash Damage mogło kontynuować serię Enemy Territory, zrobić to jak Valve z CS ale najzwyczajniej w świecie po nieudanej próbie wybicia Quake Warsa na nazwie Enemy Territory, poszli w jakąś niezrozumiałą stronę. Nie wiem w jaką Ty grę grałeś, ale ja mam wrażenie, że w zupełnie inną.
Niestety Pan zagrajnik jak widać nie wie o czym mówi, i jak widać za wysokiego poziomu nie prezentował :/, jak już wydajesz filmik o tak legendarnej grze to wypadałoby mieć większą wiedzę na jej temat :) Liczmy na poprawę :)
To były czasy! Pamiętam, jak jeszcze internety miały prędkość ''ślimaka''...
No było grane, i to jeszcze ile... Ale nie żałuję ani minuty. Głównie grałem na ETmonster ;) pozdro dla wszystkich graczy
W końcu rozumiem dlaczego W:ET do mnie nie trafiło. Załapałem się na ten okres kiedy gra była nafaszerowana głupimi teksturami i ścieżkami dźwiękowymi :/
Dzięki za przypomnienie o tym że jest dziś środa.
Ja się zupełnie z postawioną tezą nie zgadzam. Po prostu gra po 1: w swoim czasie miała absurdalne wymagania, żeby działać zadowalająco płynnie. Silnik Quake 3 został zaprojektowany do relatywnie prostych korytarzy aren, bez większej szczegółowości i faktycznie sam Quake 3 działał na byle czym. Kiedy ET wprowadziło drzewa, trawę i rozległe mapy o zróżnicowanym terenie, okazało się to być za dużo. Skoro karty graficzne, wydane kilka lat po premierze ET, działały z grą tak sobie, to o czym tu mówić. Po 2: pojawiały się coraz to nowsze produkcje i po prostu duch czasu sukcesywnie kończył scenę klanową ET, a jak wiadomo, to e-sport napędza takie gry. Kto chciał zostać na prawilnym etpro, ten został. Nooby poszły na bardziej udziwniane mody. Jako ciekawostkę dodam, że do dziś istnieje serwer na etpro, gdzie grają bardzo dobrzy gracze i pula osób non stop jest pełna, ciężko się wbić. Tak, po 15 latach od premiery.
Jezuuuuu kochałem tą grę
jaymod w opcji sniperwar był najlepszy :) te godziny na wypatrywaniu wroga po drugiej stronie jeziora żeby wstać na pół sekundy, oddać strzał i znów się schować...
Grałem kiedyś w ETka na starych serwerach bez tych udziwnień ale po tych modach mnie zniechęciło, teraz naparzam w team fortressa 2 który według mnie jest najlepszą strzelanką z klasami, przyjemna grafika, pójdzie na moim zdezelowanym ziemniaku, różnorodność klas, odmienne bronie, klimat i humor i dotego jest za darmo, no jak tu tej gry nie kochać, ale chętnie bym po tym odcinku se pograł w starego dobrego ETka na starych dobrych serwerach.
Hirntot jeszcze żyje?? Grałem w ET 13 lat temu, i ten serwer pamiętam doskonale ;)
Kto będąc dzieciakiem nie pisał jakiegoś dziwnego pięciostronnicowego podania do Armii Papieży, niech pierwszy rzuci kamień.
Gra wyszła tylko dlatego za free gdyż producent kazał naprawdę długo czekać na ten dodatek - w międzyczasie gra się bardzo mocno postarzała. Wydali za darmo tylko z grzeczności i w sumie nie mając perspektyw na sukces (dzisiaj się takie coś nie zdarza). Gra w tamtym momencie po prostu zdeptała konkurencję będąc produkcją nie do przebicia. Grywalność świetna, społeczność na plus, możliwość modyfikacji ogromna i co najważniejsze - kosztowała tyle ile warte są Twoje włosy u producenta peruk.
Zniszczyły ją te przeklęte mody. O ile mod na dźwięk trafienia jeszcze znosiłem tak mody do rozgrywki to istny burdel. Teraz już niemal nie da się znaleźć serwera, który działa na oryginalnych modach, bez pierdyliarda dodatków. Lucyferze, jakież to było zarąbiste cholerstwo...
Hmmm.. tak po namyśle odnoszę wrażenie, że grę zniszczyli fani CODa, którym sprzęt nie pozwalał na granie w niego. Jarmaczny design, szybkie nawalanie w przeciwnika, zero taktyki, każdy chce grać sam. Jak w mordę strzelił gracze CODa.
Jeden z bardziej nostalgicznych filmów jakich ostatnio widziałem.
Mi tam dalej się podoba ET'ek. A szczególnie ETJump.
Ale to prawda. Duża ilość dodatków spowodowała bardzo mocny podział przez co na każdym grało dość mało osób i każdemu się w końcu zaczęło nudzić :v.
mialem z 12 lat i całkowity zakaz grania w gry komputerowe. Codziennie po południu po szkole instalowałem ET, wieczorem przed pójściem spać odinstalowywałem, tak aby rano rodzice przypadkiem się nie pokapowali o co chodzi.
I tak przez dooobre 4 lata.
14 latek w FunClanie mial 700poziom :D, pozdrawiam tych którzy grali:)
Od tej gry zaczęła się moja sieciowa przygoda z rami. Mam do niej sentyment .
Do tej pory gram na serwerach klanu ETC . 6:24 . Z checia zapraszam graczy ! :)
Wróciłem do gry po 3 latach, masz rację, polska scena ET padła. Między 2010 a 2015 zaczęły padać wszystkie polskie serwery, po kolei jak jeden mąż. I to niestety nie z powodu tego że gra się nudziła a dlatego że właściciele serwerów robili głupoty. Kłócili się wyłączali serwery, zmieniali hosty serwerów i nie przenosili ip, zmieniali mody, banowali graczy za byle gówno... Ale teraz dalej jest gdzie pograć, nie będę reklamował, ale są serwery na kttórych można spotkać w dzień nawet po 30 graczy online jednocześnie. Prawda co prawda są to te "złe mody" z double jumpem adrenaliną i szybkim odnawianiem paska ale dla prawdziwych fanów gry to nie powinno być przeszkodą, chłopaki dalej umawiają się na mixy i to jest super! :) Ja wracam do gry i znowu wbijam top10 na splatterladder i trackbase, a wy? :)
Pozdro (|>B
serwer Polski Wolfenstein na zawsze w moim serduszku
Ooo Lamael
@@kamil9107 A z kim mam przyjemność? :)
@@vamael5500 Brax aka ZR1 aka Xkem😁