Brawo za poruszenie tematu! Osobiście od około roku staram się ukierunkować w styl. Klimaty westernowe na pewno nie dla mnie ale heritage to również flanele, lniane koszule no i te trzewiki czy tam service bootsy:) w naszym pięknym kraju jeszcze bardzo mało selvedge'u, podwinietych nogawek i butów za kostkę goodyear welted. W USA o wszystko łatwiej i tam to też ma swoje korzenie. Butów w stylu Nick's, White's, Wesco, JKboots, Truman to ze świeczką szukać w całej EU. Jedyne co znalazłem w dobrej jakości to Meermin :) Pozdrawiam!
Fajnie byłoby jakbyście nagrali film poświęcony tylko kowbojkom. Rozwijający temat z czym je nosić, a czego unikać i jak je nosić :) w realiach "polskiego podwórka".
Nasze społeczeństwo jest zbyt niedojrzałe na takie buty. Nosiłem wiele lat, ale odpuściłem, bo nie chciało mi się z debilami przegadywać. Wiem, to poniekąd mój problem i brak odwagi.
@@ruGGed85 ja z kowbojkami mam doświadczenie niespełna półtora roku, ale nie zdarzyło mi się jeszcze żeby musieć komukolwiek tłumaczyć co i jak, ludzie traktują je jak każde inne buty, ale może to też kwestia przyzwyczajenia się do mojego stylu i po prostu nic ich już nie dziwi xD
Mam Levisy 501 z white oak made in usa spodnie nie do zniszczenia jakoś biją na głowę denim z sieciówek czy marek typu tommy boss polo itp mam też 7 lat lee 101s Orange Salvage line 16 oz ciężki denim na rower w zimę czy - 10 wiatrem nie mam lepszych spodni wyjściowych świetnie wykonane spodnie starzeją się z klasą ten odcień niebieskiego ahhhh
Nosilem Henleye zanim wiedzialem ze to Henleye i ze one sa workwearem :D Dzieki za instrukcje skąd sie biorą koszule kowbojskie w PL, sądziłem, że toto nie istnieje u nas, patrząc po takich przeciętnych sieciówkach i przeciętnych second handach.
Nawet w podstawowych kolekcjach Lee i Wrangler są koszule kowbojskie, denimowe jak i niedenimowe. Wrangler, to w ogóle ma teraz w jedenastu kolorach jeden model
@@KarolMajchrzakUSA jakieś buciki jeszcze jedne i jedne spodnie jakieś, bo ciężko te jeansy wszędzie wsadzać, a trampki do wszystkiego nie pasują niestety
@@Toczu ze spodni to carpenter pants, double front pants, spodnie w kroju dżinsów ale np. z beżowego albo brązowego denimu, spodnie chino szersze i z grubszej tkaniny, np. wzorowane na starych spodniach mundurowych. Jeśli chodzi zaś o buty to zamszowe chukka boots fajnie pasują, krótkie Martensy też fajnie pasują np. te brązowe (gaucho crazy horse)
@@KarolMajchrzakUSA jeszcze jedno pytanie, jestem robolem i pracowałem sporo w koszulach flanelowych, teraz je noszę w daily i czy w takim work wearze nie powinna się pojawić również taka koszula? wiem, że w polsce jest bardziej popularna niż w USA ale jednak.
@@Toczu jak najbardziej, ale staraliśmy się ograniczyć do kilkunastu rzeczy, więc parę rzeczy, które wydają się oczywiste, to ich zabrakło. Temat do dalszej rozbudowy 😀
Nosiłem w życiu kilka par kowbojek. Jedyne warte swojej ceny, które i tak kupiłem okazyjnie były firmy Sancho. Sprzedałem je po paru latach i przerzuciłem się na sztyblety, żeby być mniej kowbojskim 🙂 Aktualnie znowu "zachorowałem" na kowbojki i właśnie zamówiłem te buty marki Tecovas.
Kowbojki ogarniesz w dużych sklepach jeździeckich. Sam nie noszę, ale widuję je. Zresztą sztybletów też jest tam sporo. Chociaż niektóre są (co zrozumiałe) dostosowane typowo do jazdy: mają zapięcie na ekspres do zewnętrznej strony, stopery do ostróg, to znajdzie się tam sporo klasyki także made in Poland.
Trochę tak, a trochę nie. Miejsc gdzie da się kupić kowbojki jest kilka w Polsce, tylko z reguł mocno odbiegają one estetyką od tego co chciałoby się nosić na co dzień. W wydaniu takim powiedzmy "modowym" czy codziennym cały workwear/heritage bazuje na pewnej spójnej wizji i wariantach, które różnią się trochę albo mocno od współczesnych odpowiedników różnych elementów tego stylu wykorzystywanych w zawodach z których się wywodzą. Buty robocze spotykane na budowach czy w fabrykach często w niczym nie przypominają klasycznych Red Wingów, a kowbojki ze sklepów jeździeckich czy sklepów westernowych w większości przypadków pasują bardziej do jarmarcznej wizji kowbojskiego stylu niż jego codziennego odpowiednika. Choć pewnie gdzieś pojedyncze modele by się znalazły
@@KarolMajchrzakUSA prawdopodobnie masz rację. Sam jak pisałem nie noszę kowbojek, chociaż zdarza mi się ubrać jak bohaterowie Tajemnica Brokeback Mountain. Jeżdżę za to konno w sztybletach i te ze sklepu jeździeckiego nie raz przemycałem do codziennego stroju. Uznałem, że z kowbojkami może się da podobnie.
Niedawno kupiłem płaszcz jeździecki, olejak. Długi do kostek, wodoodporny, zrobiony w 100% z bawełny, impregnowany olejem, wiec tłuści wszystko czego się dotknie, ale da się to przeżyć. Pachnie też charakterystycznie. Bardzo zwraca uwagę (co osobiście lubię) kosztuje kolo 600 zł, szukać w sklepach jeździeckich na necie moj akurat od firmy Stars&stripes. Właśnie prowadzę eksperymenty z woskiem, bo taki płaszcz trzeba raz do roku impregnować (można kupić gotową chemię, wiem, ale uparłem się na wosk pszczeli żeby było full natural) (przy okazji dygresja - podczas eksperymentów przypadkiem stworzyłem pastę do butów, po prostu przetopiłem wosk i dolałem oleju rzepakowego z ciekawości, taki myk😅) Do tego kapelusz, bojówki lub jeansy i trzewiki. Momentami ludzie nie wiedzą jak się przy mnie zachować😂 Zimą zamiast kapelusza noszę do niego uszatkę, taką futrzaną, też dobrze pasuje 2. Klamry jak i sam pasek bez problemu mozna kupic na sklepach dla metalowców np Rockzone, Rockmetalshop itp, nie są przesadnie drogie a robią naprawdę dobry efekt 3. Taki malutki szczególik językowy - statek (ship) jest cywilny, wojskowe są okręty (warship) 4. Znalazłem też spodnie M65 za okolo 200 zł od Helikon, twarde, szorstkie, wysoki stan, nie określibym ich jako mega wygodne, ale na pewno długo mi potrzymają W koncu doczekałem się filmu o moim stylu, dzięki 😁
@@ruGGed85 Dawaj śmiało, chętnie pogadam😅 Przy okazji - skończyłem woskować płaszcz, ale w sposób inny niż pokazują na necie, jak cię ciekawi efekt to mogę opisac co i jak😁
Czy made in usa jest lepsze? Prawdopodobnie nie, ale alternatywą są sieciówki, które nawet jeśli są git materiałowo(a niekoniecznie są) to nie dorównują krojowi i przyłożeniem do precyzji. A najwiekszy problem jest taki, że w Europie nie ma tych og brand'ów jak filson, ll bean bo sie im to nie opłaca po prostu. Z carharrtem znam jeden polski sklep sprzedający ich linie workwearową a nie tą sieciówkową, które idzie kupić na zalando. Co do butów to ja bym dodał jeszcze jakieś red wingi/nicks/whites z czego najbardziej made in usa to dowolone loggery z wcześniej wymienionych.
Ja bardzo lubię styl country i western. Dżinsy, koszule, kowbojki i kapelusz. No i kurtki dżins lub skóra. Niestety u nas ja wyjdziesz w kapeluszu typu np mustang lub stetson to możesz narazić się na drwiny. Pozdrawiam serdecznie 👏😀👍
jeśli workwear to czarna kurtka donkey jacket pvc to angielski klasyk must have, w Polsce jeszcze 10-20 lat temu były one dostępne w sklepach skinowskich, a dziś to chyba trzeba się do Uk pofatygować by przymierzyć
Na kowbojki trzeba popatrzeć szerzej. Zdecydowana większość słysząc o tego typu butach widzi oczami wyobraźni buty do szpica na wysokim kubańskim obcasie. Obecnie jest tak szeroki wachlarz kowbojek, że możesz kupić je nawet na podeszwie trekkingowej, lub z prostym obcasem, jak w sztybletach z zaokrąglonym. noskiem. Ja jestem w trakcie zakupu kowbojek marki Tecovas na podeszwie vibram z obcasem ze skóry, co też ma swoje znaczenie w zachowaniu charakteru tego typu butów.
Dla mnie podstawa garderoby to ciuchy Versace Jeans Couture jako baza, poza tym Lacoste, Armani i Hilfiger. Jestem wystarczajaco meski, zeby odpuscic sobie stylizacje na budowlanca 😆
Oczywiście, że masz prawo, choć stwierdzenie "larpowanie jako kowboj" wskazuje na dość ograniczone rozumienie tej stylistyki, która jest dość powszechna w wielu krajach poza USA i stanowi inspirację dla mnóstwa "normalnych" marek odzieżowych
No jeśli się tak ubierze i będzie pokrzykiwał yee haw i giddyup to będzie larp. Ja czasem noszę jeansy, "koszulę drwala", sztruksową sherpa jacket, timberlandy i nawet kapelusz ale jakoś cowboyskim larpowcem się nie czuję.
@@berakfilip no tak „aha”, na tej samej zasadzie z wojska przeszła masa rzeczy do codziennego ubioru, ale nie np. hełmy i raczej nikt nie lamentuje z tego powodu 🤷🏻♂️
To nie jest w ogóle styl na nasz klimat. Tylko na amerykańską pustynię od Meksyku po Montanę(kontynentalny). U nas się w ogóle nie sprawdzi w lekką zimę trzeba kalesony a w lato totalna parówa. To samo góra koszulę w lato zerwiesz z siebie po 2min a zimą ni cholera nie ułoży się pod bluzę. Nie wspomnę o wiośnie i jesieni gdzie bez nieprzemakalnej sportowej kurtki nie da rady. Dlatego nie mam jeansów. Stwórz film i podobnym ubiorze na nasz klimat :)
Brawo za poruszenie tematu! Osobiście od około roku staram się ukierunkować w styl. Klimaty westernowe na pewno nie dla mnie ale heritage to również flanele, lniane koszule no i te trzewiki czy tam service bootsy:) w naszym pięknym kraju jeszcze bardzo mało selvedge'u, podwinietych nogawek i butów za kostkę goodyear welted. W USA o wszystko łatwiej i tam to też ma swoje korzenie. Butów w stylu Nick's, White's, Wesco, JKboots, Truman to ze świeczką szukać w całej EU. Jedyne co znalazłem w dobrej jakości to Meermin :) Pozdrawiam!
Fajnie byłoby jakbyście nagrali film poświęcony tylko kowbojkom. Rozwijający temat z czym je nosić, a czego unikać i jak je nosić :) w realiach "polskiego podwórka".
@KarolMajchrzakUSA jest zadanie do wykonania :D
Jest to jakiś pomysł! Myślę, że jak więcej osób będzie zainteresowanych tym tematem, to z pewnością taki film się pojawi
Podbijam, przypominam i dziękuję za dotychczasowe materiały :)
Nasze społeczeństwo jest zbyt niedojrzałe na takie buty. Nosiłem wiele lat, ale odpuściłem, bo nie chciało mi się z debilami przegadywać. Wiem, to poniekąd mój problem i brak odwagi.
@@ruGGed85 ja z kowbojkami mam doświadczenie niespełna półtora roku, ale nie zdarzyło mi się jeszcze żeby musieć komukolwiek tłumaczyć co i jak, ludzie traktują je jak każde inne buty, ale może to też kwestia przyzwyczajenia się do mojego stylu i po prostu nic ich już nie dziwi xD
To bardzo pouczający film na temat męskiego stylu. Klasyka połączona z nowoczesnym designem doskonale sprawdzi się zarówno w pracy, jak i na co dzień.
Mam Levisy 501 z white oak made in usa spodnie nie do zniszczenia jakoś biją na głowę denim z sieciówek czy marek typu tommy boss polo itp mam też 7 lat lee 101s Orange Salvage line 16 oz ciężki denim na rower w zimę czy - 10 wiatrem nie mam lepszych spodni wyjściowych świetnie wykonane spodnie starzeją się z klasą ten odcień niebieskiego ahhhh
Grubszy denim faktycznie jest nie do zajechania. Dzisiaj sieciówki odpadają w teście jakości właśnie przez papierową grubość denimu
Super film. Proszę o więcej film don Sonię tego stylu:)
Dobra, to jak już wspomniałeś trzewiki, to proszę podaj jakie są tańsze, ale niewiele gorsze alternatywy dla Red wing’òw?
Thursday Boots, Chippewa Boots, Golden Fox, Thorogood USA
Polecam buty rodzinnej firmy Oldmulla z Portugalii :)
Tyle, że Oldmulla to Blake i Blake/Rapid w zależności od modelu.
Nosilem Henleye zanim wiedzialem ze to Henleye i ze one sa workwearem :D
Dzieki za instrukcje skąd sie biorą koszule kowbojskie w PL, sądziłem, że toto nie istnieje u nas, patrząc po takich przeciętnych sieciówkach i przeciętnych second handach.
Nawet w podstawowych kolekcjach Lee i Wrangler są koszule kowbojskie, denimowe jak i niedenimowe. Wrangler, to w ogóle ma teraz w jedenastu kolorach jeden model
@@KarolMajchrzakUSA brzmi bardzo obiecująco, dzięki za wskazówkę!
czekałem na dokładnie tego typu film od dwóch miesięcy jakoś XD
Cieszę się, że w końcu się doczekałeś! Daj znać czy spełnił oczekiwania i czego ewentualnie zabrakło :D
@@KarolMajchrzakUSA jakieś buciki jeszcze jedne i jedne spodnie jakieś, bo ciężko te jeansy wszędzie wsadzać, a trampki do wszystkiego nie pasują niestety
@@Toczu ze spodni to carpenter pants, double front pants, spodnie w kroju dżinsów ale np. z beżowego albo brązowego denimu, spodnie chino szersze i z grubszej tkaniny, np. wzorowane na starych spodniach mundurowych. Jeśli chodzi zaś o buty to zamszowe chukka boots fajnie pasują, krótkie Martensy też fajnie pasują np. te brązowe (gaucho crazy horse)
@@KarolMajchrzakUSA jeszcze jedno pytanie, jestem robolem i pracowałem sporo w koszulach flanelowych, teraz je noszę w daily i czy w takim work wearze nie powinna się pojawić również taka koszula? wiem, że w polsce jest bardziej popularna niż w USA ale jednak.
@@Toczu jak najbardziej, ale staraliśmy się ograniczyć do kilkunastu rzeczy, więc parę rzeczy, które wydają się oczywiste, to ich zabrakło. Temat do dalszej rozbudowy 😀
Nosiłem w życiu kilka par kowbojek. Jedyne warte swojej ceny, które i tak kupiłem okazyjnie były firmy Sancho. Sprzedałem je po paru latach i przerzuciłem się na sztyblety, żeby być mniej kowbojskim 🙂 Aktualnie znowu "zachorowałem" na kowbojki i właśnie zamówiłem te buty marki Tecovas.
Kowbojki ogarniesz w dużych sklepach jeździeckich. Sam nie noszę, ale widuję je. Zresztą sztybletów też jest tam sporo. Chociaż niektóre są (co zrozumiałe) dostosowane typowo do jazdy: mają zapięcie na ekspres do zewnętrznej strony, stopery do ostróg, to znajdzie się tam sporo klasyki także made in Poland.
Trochę tak, a trochę nie. Miejsc gdzie da się kupić kowbojki jest kilka w Polsce, tylko z reguł mocno odbiegają one estetyką od tego co chciałoby się nosić na co dzień. W wydaniu takim powiedzmy "modowym" czy codziennym cały workwear/heritage bazuje na pewnej spójnej wizji i wariantach, które różnią się trochę albo mocno od współczesnych odpowiedników różnych elementów tego stylu wykorzystywanych w zawodach z których się wywodzą. Buty robocze spotykane na budowach czy w fabrykach często w niczym nie przypominają klasycznych Red Wingów, a kowbojki ze sklepów jeździeckich czy sklepów westernowych w większości przypadków pasują bardziej do jarmarcznej wizji kowbojskiego stylu niż jego codziennego odpowiednika. Choć pewnie gdzieś pojedyncze modele by się znalazły
@@KarolMajchrzakUSA prawdopodobnie masz rację. Sam jak pisałem nie noszę kowbojek, chociaż zdarza mi się ubrać jak bohaterowie Tajemnica Brokeback Mountain. Jeżdżę za to konno w sztybletach i te ze sklepu jeździeckiego nie raz przemycałem do codziennego stroju. Uznałem, że z kowbojkami może się da podobnie.
Niedawno kupiłem płaszcz jeździecki, olejak. Długi do kostek, wodoodporny, zrobiony w 100% z bawełny, impregnowany olejem, wiec tłuści wszystko czego się dotknie, ale da się to przeżyć. Pachnie też charakterystycznie.
Bardzo zwraca uwagę (co osobiście lubię) kosztuje kolo 600 zł, szukać w sklepach jeździeckich na necie moj akurat od firmy Stars&stripes.
Właśnie prowadzę eksperymenty z woskiem, bo taki płaszcz trzeba raz do roku impregnować (można kupić gotową chemię, wiem, ale uparłem się na wosk pszczeli żeby było full natural) (przy okazji dygresja - podczas eksperymentów przypadkiem stworzyłem pastę do butów, po prostu przetopiłem wosk i dolałem oleju rzepakowego z ciekawości, taki myk😅)
Do tego kapelusz, bojówki lub jeansy i trzewiki. Momentami ludzie nie wiedzą jak się przy mnie zachować😂
Zimą zamiast kapelusza noszę do niego uszatkę, taką futrzaną, też dobrze pasuje
2. Klamry jak i sam pasek bez problemu mozna kupic na sklepach dla metalowców np Rockzone, Rockmetalshop itp, nie są przesadnie drogie a robią naprawdę dobry efekt
3. Taki malutki szczególik językowy - statek (ship) jest cywilny, wojskowe są okręty (warship)
4. Znalazłem też spodnie M65 za okolo 200 zł od Helikon, twarde, szorstkie, wysoki stan, nie określibym ich jako mega wygodne, ale na pewno długo mi potrzymają
W koncu doczekałem się filmu o moim stylu, dzięki 😁
Czuję, że mógłbyś być moim kumplem 🙂 Bez skojarzeń proszę.
@@ruGGed85 Dawaj śmiało, chętnie pogadam😅
Przy okazji - skończyłem woskować płaszcz, ale w sposób inny niż pokazują na necie, jak cię ciekawi efekt to mogę opisac co i jak😁
Czy made in usa jest lepsze? Prawdopodobnie nie, ale alternatywą są sieciówki, które nawet jeśli są git materiałowo(a niekoniecznie są) to nie dorównują krojowi i przyłożeniem do precyzji. A najwiekszy problem jest taki, że w Europie nie ma tych og brand'ów jak filson, ll bean bo sie im to nie opłaca po prostu. Z carharrtem znam jeden polski sklep sprzedający ich linie workwearową a nie tą sieciówkową, które idzie kupić na zalando.
Co do butów to ja bym dodał jeszcze jakieś red wingi/nicks/whites z czego najbardziej made in usa to dowolone loggery z wcześniej wymienionych.
Ja mam w tym stylu dwie katany; Carhartt Saledo i Levi’s Sunrise
Ja bardzo lubię styl country i western. Dżinsy, koszule, kowbojki i kapelusz. No i kurtki dżins lub skóra. Niestety u nas ja wyjdziesz w kapeluszu typu np mustang lub stetson to możesz narazić się na drwiny. Pozdrawiam serdecznie 👏😀👍
Moje poczucie estetyki jest zerowe ale lubię Was oglądać.
Poczucie estetyki jest jak mięsień, który warto ćwiczyć, nie poddawaj się!
@@Dandycore postaram się coś z tym zrobić.
Anyway, dzięki za Twoją obecność, bardzo doceniamy@@falcosaker
jeśli workwear to czarna kurtka donkey jacket pvc to angielski klasyk must have, w Polsce jeszcze 10-20 lat temu były one dostępne w sklepach skinowskich, a dziś to chyba trzeba się do Uk pofatygować by przymierzyć
Faktycznie obecnie bardzo mało popularna kurtka, ale jeśli chodzi o wyspiarski workwear, to faktycznie klasyka :D
Pamietam te czasy dokladnie jakies 20 lat temu. I faktycznie z subkultur to wtedy skin/oi nosili sie najlepiej
Z tym tekstem cosplay robotnika jest sporo racji 😂
Workwear i militarny styl to jest to. Idealny styl dla kierownika na budowie. Ale nie buty kowbojki... To nie dla mnie....
Na kowbojki trzeba popatrzeć szerzej. Zdecydowana większość słysząc o tego typu butach widzi oczami wyobraźni buty do szpica na wysokim kubańskim obcasie. Obecnie jest tak szeroki wachlarz kowbojek, że możesz kupić je nawet na podeszwie trekkingowej, lub z prostym obcasem, jak w sztybletach z zaokrąglonym. noskiem. Ja jestem w trakcie zakupu kowbojek marki Tecovas na podeszwie vibram z obcasem ze skóry, co też ma swoje znaczenie w zachowaniu charakteru tego typu butów.
Dla mnie podstawa garderoby to ciuchy Versace Jeans Couture jako baza, poza tym Lacoste, Armani i Hilfiger. Jestem wystarczajaco meski, zeby odpuscic sobie stylizacje na budowlanca 😆
Czyli cosplay ?
Dlaczego cosplay?
Masz prawo do larpowania jako kowboj, ale ja mam prawo śmiać się z ciebie, gdy wyglądasz jak karykatura.
Oczywiście, że masz prawo, choć stwierdzenie "larpowanie jako kowboj" wskazuje na dość ograniczone rozumienie tej stylistyki, która jest dość powszechna w wielu krajach poza USA i stanowi inspirację dla mnóstwa "normalnych" marek odzieżowych
Skończ głupoty gadać
No jeśli się tak ubierze i będzie pokrzykiwał yee haw i giddyup to będzie larp. Ja czasem noszę jeansy, "koszulę drwala", sztruksową sherpa jacket, timberlandy i nawet kapelusz ale jakoś cowboyskim larpowcem się nie czuję.
Masz prawo do opowiadania kocopołów, a ja mam prawo widzieć w Tobie mocno ograniczonego frustrata bez wyczucia stylu.
To weźcie moje buty robocze z ryb by wam nogi odpadły strój roboczy lol
Odzież „inspirowana” roboczo, a nie stricte robocza, do stylu codziennego przeszły praktyczne i wygodne elementy, a nie wszystkie jak leci
@@KarolMajchrzakUSA AHA
A są wytrzymałe ? Czy tylko na chwilę
@@berakfilip no tak „aha”, na tej samej zasadzie z wojska przeszła masa rzeczy do codziennego ubioru, ale nie np. hełmy i raczej nikt nie lamentuje z tego powodu 🤷🏻♂️
@@berakfilip tak, są bardzo wytrzymałe, to są często małe manufaktury, które korzystają z tradycyjnych materiałów i technik produkcji
To nie jest w ogóle styl na nasz klimat. Tylko na amerykańską pustynię od Meksyku po Montanę(kontynentalny). U nas się w ogóle nie sprawdzi w lekką zimę trzeba kalesony a w lato totalna parówa. To samo góra koszulę w lato zerwiesz z siebie po 2min a zimą ni cholera nie ułoży się pod bluzę. Nie wspomnę o wiośnie i jesieni gdzie bez nieprzemakalnej sportowej kurtki nie da rady. Dlatego nie mam jeansów. Stwórz film i podobnym ubiorze na nasz klimat :)
Co za bzdura...