Z tym remontem starego domu to jest tak że jeśli się większość pracy wykona samodzielnie i poświęci się kilka lat jest to temat do zrobienia, my ogarnelismy duży dom ale dwa lata to trwało a koszty ponad 400tys Jeśli ktoś chce stary dom remontować ekipami to lepiej zbudować nowy bo finansowo to nie ma sensu. Pozdrawiamy serdecznie
No tak. I pojawia się jeszcze pytanie, czy tych dwóch lat życia nie można było lepiej spożytkować. Czas to najcenniejsza waluta, której nie da się już odzyskać. A istnieją alternatywy do długoterminowych remontów starych domów. Każdy indywidualnie powinien się zastanowić "czy warto". Pozdrawiam
Zakończyłem właśnie remont 95m2 w kamienicy z 1923r. Mieszkanie kupione od rodziny w okazyjnej cenie 15 lat temu więc można powiedzieć, że koszt zakupu już się dawno zamortyzował i pomijam go w kalkulacji. W mieszkaniu wymieniłem wszystko, co nie jest częścią wspólną. Wszystkie ściany skute do gołej cegły. Drewniane ścianki działowe usunięte. Sufity oczyszczone do gołych desek. Podłogi usunięte do legarów. Poszło kilka kontenerów gruzu. Drewno z demontażu rozpłynęło się samo😁. Wszystkie instalacje wymienione na nowe - CO, wspólnota wymieniała 7 lat temu, CWU i ZW w pex rozprowadzona od zegarów na klatce, Kanalizacja łącznie z pionami wymieniona na plastik. Elektryka od licznika cała nowa razem ze skrzynką i wszystkimi zabezpieczeniami. Podłogi wyrównane płytami OSB 22mm na ruszcie z kantówek 6x4 co 31cm przykręconego do legarów. To taka autorska technologia, bo nigdzie nie znalazłem dobrych i wyczerpujących informacji, jak radzić sobie z takimi pracami w starych budynkach. Było co równać, bo podłogi miały nawet 5cm różnicy w różnych punktach mieszkania. Reszta roboty powiedzmy w dzisiejszych technologiach - ścianki działowe GK na stelażu, ściany też GK na M-system. Tynków nie dało się zrobić, bo kątów i pionów brak. Ściany uciekały po 1cm/metr w pionie, a w kątach po 2,5cm/metr. Ze zmian w układzie pomieszczeń domknąłem korytarz i zamurowałem jedne drzwi. W mieszkaniu był układ amfiladowy więc pokoje były mało ustawne. W każdym dwie pary drzwi i okno. Teraz mieszkanie jest rozkładowe z długim korytarzem przez środek i drzwiami do poszczególnych pomieszczeń. Będąc przy drzwiach, u mnie otwory mają 235x140cm wyjściowe i do pokoi, łazienkowe 235x85. Nie kupi się nigdzie takich drzwi, na zamówienie wszyscy okoliczni stolarze mi odmówili, jeden się zgodził. 3x dwuskrzydłowe drzwi i 1x jednoskrzydłowe wycenił na 36kpln z montażem 😐. Oczywiście wygląd zbliżony do oryginalnych, ramiak z filongami itp. Zrobiłem więc sam te drzwi za 1/3 pieniędzy. Okna też tanie nie były, bo właściwie wszystkie są rozmiarów balkonowych - 205cm wysokości i szerokość 90, 115 i 155. W sumie 6 okien i jedne balkonowe wysokości 260cm. Na wykończenia poszły płytki na ściany w łazience, reszta gładź i malowanie. Podłogi w pokojach z deski warstwowej montowanej na klej, w korytarzu, kuchni i łazience panele winylowe też na kleju. Dużo prac wykonywałem sam, gładzie, spoinowania płyt, wykonanie łazienki zlecałem. Także podsumowując koszty całego remontu wyszło tego 170kpln w materiałach i robociźnie. Miałem wycenę gdybym wszystko zlecił na 260kpln. Meble zabudowy kuchennej, łazienki i szafy do dwóch pokoi robiłem sam i zamknąłem się w 26kpln za płyty, okucia, prowadnice itp. AGD i RTV nie liczę, bo tu każdy ma swoje wymagania, tak samo meble tapicerowane, łóżka armatura kuchenna i łazienkowa. Czy robiłbym jeszcze raz taki generalny remont? TAK. mam teraz mieszkanie, jakiego żaden deweloper nie oferuje. Z klasycznym i funkcjonalnym układem pomieszczeń, z oddzielną przestronną kuchnią, dużymi pokojami i przede wszystkim z sufitami powyżej 3 metrów od podłogi. Jest przestrzeń, jest dużo światła i jest czym oddychać.
Remont starej chałupy ma mimo wszystko więcej plusów. Oczywiście koszty są zazwyczaj spore, ale to zależy co chce się robić i jakich standardów się oczekuje. No i w jakim stanie jest ten dom. Dla mnie plusem było: - szybko mogłem się wprowadzić do kilku pomieszczeń i robić sobie potem resztę - duzo mniej papierologii, pozwoleń itp. - często ważniejsza jest lokalizacja niż sam budynek, bo są miejsca, gdzie nie postawi się nowego domu - czasem budynek ma jakiś styl, wartość sentymentalną i tego nie da się wycenić
Ja się znam na budowlance ,bo duzo oglądam Emil koszty budowy , i najlepiej i najtaniej to sobie zrobic iglo z piany pur - ciepło tanio i na pokolenia. Pozdrawiam
Budynek z lat 50, działka 58ar, 230tyś. Dach eternit, więźba zdrowa, ale krzywa. Był plan zmieścić się w 100k, poszło 150 i końca nie widać. Miała być nowa więźba, jest stara tylko wyprostowana na łatach i kontr łatach. Stropy trzeba wzmacniać, bo są obwiśnięte i słabo zbrojone. Tynki wszystkie skute i do położenia na nowo, tak samo instalacje. Suterenę trzeba było pogłębić by zmieścił się kocioł z buforem. I wywieźć ręcznie ogromne ilości gliny. Ściany są w miarę równe, ale niekoniecznie super duper w pionie i niekoniecznie pod kątem 90 stopni (stąd niespodzianki przy dachu czyli rozjazd o kilka cm). Ogółem nigdy więcej bym się nie skusił, normalnie też bym starego nie chciał, ale... mogłem albo wydać 100k na malutką działkę, albo na remont i mieć dom 2 kondygnacje + poddasze. Zasadniczo nie żałuję, bo spokojna okolica, dom duży i działka też duża, ale pracy ogrom i koszty też ogromne. Jeszcze nałożyły się braki materiałowe, ceny z kosmosu, wojna z pandemią i wysokie stopy procentowe kredytu. Teraz plusy - jest ciepło, nie kapie na głowę i można sobie dłubać w środku. Zrobić coś do jedzenia w prowizorycznej kuchni, wykąpać się w prowizorycznej łazience i wyspać w mniej więcej funkcjonalnej sypialni. Z remontowanego domu jechać do pracy, a z pracy wracać do remontu... tego nie da się zrobić w nowym domu.
@@kkamil1079 10cm żelbet, zbrojony gładkimi prętami fi8 i fi6 jakieś 18x24cm, na dzisiejsze warunki zarówno ilość jak i jakość zbrojenia jest stanowczo za słaba. Strop "sprężynuje". Większe pomieszczenia mają jakieś 4,2x 4,5m - wkomponowałem co 1,5m belki żelbetowe w strop i górą rozłożyłem nowe zbrojenie oraz zalałem 5cm betonu. Taka kanapka trochę przypomina strop Vector tylko jest ciągłość zbrojenia górą i dołem. Przez podzielenie stropu na krótsze sekcje ograniczone jest ugięcie i zarysowanie mimo słabego zbrojenia dołem, a zbrojenie górne ogarnia więcej stref przypodporowych (i stare przy ścianach nośnych gdzie zbrojenia górnego nie było ani nawet nikt prętów nie odginał). Dodatkowy beton i solidne oparcie o wbudowane belki zapewnia dużą sztywność. A nośność powinna być w zupełności wystarczająca. Ale muszę powiedzieć, że gdybym miał możliwość wylania betonu z gruchy przez pompę to bym skuł wszystkie stropy i zrobił całkiem od nowa. Niestety do mnie na nieruchomość nie wjedzie, a linia energetyczna przeszkadza by sprawę ogarnąć z drogi.
@@michazajac9017 Problemy ze wzmacnianiem dwuteownikami są 2. Jeden mniej istotny, drugi bardziej. 1 problem jest taki, że podpieramy strop żelbetowy ze słabym zbrojeniem dolnym i brakiem górnego. Jest ok, bo odciążamy poszczególne sekcje więc pod obciążeniem strop aż tak się nie ugina. Ale... tworzymy dodatkowe strefy przypodporowe bez zbrojenia górnego i właśnie tam może się zarysować (bo w tych miejscach się rozciąga). Drugi problem jest taki, że z reguły trzeba nieproporcjonalnie więcej stali by uzyskać taką sztywność i nośność jak belka żelbetowa (ale z kolei łatwiej wykonać i zajmuje mniej miejsca).
Gdyby wszyscy tak myśleli ,to nie byłoby zabytków.Mam fajne siedlisko z XVII wieku i doprowadzenie tego do stanu używalności drogie nie było.Po ch. robić takiemu domu modern lifting?Czasami trzeba robić to co mówi tu ten gość ,a czasami nie,ale po to oglądamy dom przed kupnem,żeby wykryć jak najwięcej kukułczych jaj.Remont robiliśmy systemem gospodarczym,bez ekip,bo próbowali nam wciskać kity o wymianie całego dachu z więźbą skuwanie wszystkich tynków i podłóg,nie wiedząc że mój mąż jest konstruktorem i się na tym zna.Szybko zauważył że oryginalne kafle z i więźba z twardego kasztanowca jadalnego ,kosztuje krocie na rynku wtórnym .Poza tym im więcej niepotrzebnych prac, tym więcej hajsu idzie na majstrów.
Światłowody, nie wyobrażam sobie dzisiaj mieć oferty tylko 1 operatora który oferuję mi 2mb/s, w dzisiejszych czasach to śmiech lub radiowki... Powinna być ustawa, że min dzisiaj domostwo powinno mieć 50mb/s. Niech te orange wymieniają stare sieci w miastach i wsiach, a nie chwalą się, że mają najszybszy internet na rynku, pytanie tylko gdzie, na paru ulicach na krzyż? A reszta kwiczy....
Uciekłem z bloku do budynku z lat 50-60. Oglądjąc dom szukałem sznit na ścianach i stropach oraz zapachu stęchlizny. Sznite znalazłem jedną, bardzo delikatną. Fundamenty widoczne miałem od piwnicy, w której podłoga była zwykłym gruntem. Fundamenty kamienne więc wilgoci nie ciągną ale na oględzinach i tak sprawdziłem :) Stropy ugięte, ale całe. Dom po termomodernizacji 10cm styro na ścianach i wymianie poszycia dachowego z rekonstrukcją więźby (zostały stare murłaty, krokwie) i wstawione dwa kominy - jeden z kotłowni w użyciu a drugi z poddasza, nie wiem po co. Już wyburzony (szkoda było bo to systemowy ceramiczny i ocieplony komin ale przeszkadzał). Minęło 1.5 roku i mam 90 m2 w tym 2 pokoje, przedpokój, łazienka i swoją małą pracownie oraz salon z kuchnią. Wszystko wyprute włącznie z podłogą. Wykończenie na gładko, nowa instalacja zautomatyzowana CO, elektryka i wodkan. Drzwi na taras bez tarasu ;) Aktualnie atakuje poddasze - latem wrzuciłem tam 30cm wełny 0.033 po sam szczyt i efekty widać tej zimy (ale płakałem jak ją kładłem w sierpniu wraz z rusztem). Stropy ugięte więc trzeba robić legary. Legary nie małe bo 18x12cm 6m długie - nie lad wyzwanie żeby je wrzucić na poddasze ale kupiłem latem, żeby wyschły i oszczędzić 35% ceny na suszenie. Murłaty wzmocniłem. Teraz wyzwaniem będzie wrzucić na poddasze i strych 34 OSB. Wrzuciłem już ponad 100tyś w tym klima i foto 7kw montowane przez firmę oraz kuchnia składana przez stolarza. Klimę (dwie jednostki wewnątrz, jedna zew) zawsze chciałem i przydała się do ogrzania domu tej zimy. Mieszkam tu od kwietnia ub.r.. Koszty życia to 70 zł woda z kanalizą, 90 zł śmieci. Reszte pokrywa foto z dużym zapasem na kilka miesięcy do przodu. Zrobione podłogi z izolacją przeciw wilgociową i termiczną, ściany w gładzi, sufity podwieszone, system CO na grzejnikach z parametrem zasilania 37 dla 0 na zewn i 22 w pomieszczniach - przetestowany przez 21 dni tej zimy. Tu również posiłkowałem się materiałami z firmy Afriso i udało się : ) Minusów jest wiele. Mam za sobą remont dwóch swoich mieszkań więc wiedziałem, że lekko nie będzie. W wichury szukałem na poddaszu ze świeczką miejsc gdzie dmucha, które były naprawiane. Systematycznie wymieniam największe okna na trzy szyby z ciepłym montażem. W starym domu trzeba myśleć co się robi i to jest największy problem. Nie ma gotowego schematu. Schemat tworzy się pod sytuację odkrytą podczas przygotówki. Wszystko robię z safety factor x100. Wolę wykonać robotę nawet niepotrzebną i spać spokojnie. Swoją robotę mogę wycenić na 120 tyś. Jednak gdy po zawodowej pracy nic nie robie mam poczucie zmarnowanego czasu więc ten remont mnie spełnia. Dom jest opomiarowany, tj. wilgotność na poddaszu, piwnicy, pokojach i kuchni, tempertury pomieszczeń, kotła, klimy oraz linii zasilania i powrotu CO. Zdalne sterowanie oświetleniem, ogrzewaniem, CWU, klimą i pomiar energii na obwodach klimy, łazienki i kuchni, kotłowni oraz całości budynku. Dzięki temu wiem co dały mi kolejne modernizacje. Bez pomiarów to robota na ślepo. Na wiosnę montuję jeszcze solary do grzania CWU, które leżą i się marnują na prowizorycznym tarasie. Wymieniać można by jeszcze dużo, jak przeoranie podwórka, narzędziówka na zewnątrz, odzysk deszczówki, magazyn energii. cyrkulacja cwu na żądanie. Takie remonty to tylko dla świrów :) Od ekip trzymam się z daleka. Miałem ich tu kilka z tego największe patałachy to ci od fotowoltaiki. Przezornie nie zapłaciłem całości więc się bujamy ale widzę, że poprawki będę musiał wykonać już sam. W dużym skrócie, remont starej chaty tak, ale tylko będąc zapaleńcem, dom za gotówkę lub w spadku i robota samemu. Plusem jest szybka możliwość zamieszkania. Trzeba też mieć na względzie, że przez tak długi okres kilkudziesięciostopniowe mrozy jak i upały domu nie zaszkodziły, huragany dachu nie zabrały a powodzie fundamentu nie podmyły. To daje jakiś obraz wytrzymałości tej ubiegłowiecznej inżynierii budownictwa. Chociaż winkiel i pion ze sznurka i gwoździa widać, że były im obce. Dom stoi na skałach w Jaworznie, kopanie łopatą poniżej 30cm jest niemożliwe, tylko kilof - ogromny minus i zarazem plus dla konstrukcji. No ale, jak już się zamieszka to jest łatwiej: )
@@awethesound czujnik wilgotnosci cyfrowy i miernik z dwiema elektrodami. Badałem więźbę i piwnicę. W srodku kontrolnie ale nie było co mierzyć. Pozniej sie okazało ze dom stoi na skale.
I to jest konkretna odpowiedź. Z żoną planujemy sprzedać nieruchomość w Anglii i za cały budżet kupić mały dom na wsi do remontu z kawałkiem ziemi. Dziękuję bardzo za motywację, jak na razie jedyne co słyszę to "nie da się", "za drogo", "nie dacie rady" ;) a z samego naruszenia to się jeszcze nic nigdy nie zrobiło. Pozdrawiam i oby się świetnie mieszkało!
Konserwator zabytków to był mój największy problem . Resztę zrobiłem sam . Drugi raz bym się na to nie porwał . Dobrze że taki materiał powstał . Co do ekip każdy chce zrobić szybko i iść na inną budowę niestety w domu w którym wiercisz w cegle a 4 obok odpadają od wibracji robota wydłuża się w nieskończoność ! .
Trochę się zgadzam i trochę się nie zgadzam. Dla mnie szkoły są dwie. 1. Opcja droga - kupujesz stary budynek, burzysz go i stawiasz nowy - dokładnie taki jaki chcesz. 2. Opcja tania - kupujesz stary budynek ,który w 100% Ci odpowiada, naprawiasz tylko to co jest do naprawienia. Wykańczasz ,żeby Ci się podobało. Bez kwadratowych jaj typu przenoszenie ścian, pogłębianie piwnicy, wszędzie podłogówka ,a najlepiej to wymienić jeszcze piec na PC i jeszcze zmiana koloru elewacji z żółtej na zieloną. Ale po obejrzeniu filmu i przeczytaniu komentarzy widzę jeszcze trzecią szkołę: 3. Opcja najdroższa - kup stary dom, doprowadź go do SSO i staraj się z niego zrobić nowy dom. No to wtedy nie ma się co dziwić, że wychodzi drożej od budowy nowego domu. To trochę tak jakby tunnigować golfa ,żeby zrobić na światłach GTR-a. No niby się da, ale poza czasem na ćwiarę GTR nadal jest lepszy we wszystkim.
Tylko kurwa kup działkę gamoniu w centrum dużego miasta i zbuduj nowy dom, no kup. Wtedy mędrkuj co jest tańsze. Ja w życiu nie mógłbym mieszkać 20km od miasta, ale co kto woli. A sama działka do 7km od centrum Szczecina to milion. Chatę do remontu wyrwiesz za 800. I 100 koła ulgi termomodernizacyjnej możesz odliczyć, oczywiście gdy płacisz podatki (ja płacę) więc mam z czego odliczyć. Robi się siedemset. Więc Krzychu też pierdoli troszeczkę...
Zgadzam się na 3 opcje chyba nie wiem kto by się porywał a opcja 1 jak kogoś nie stać na nowe to kupi stare poprawi sam niskim kosztem minimum to co jest konieczne i tyle, nie musi wszystkiego robić na tip top. Szkoda że wszelkiego rodzaju porady na internecie są mało realne chcą że starego zrobić nowe.
Ja kupiłem 70 m 2 domu za 40 tys zł. Dom murowany,stan że tak powiem surowy. Działka w tym 15 arów. Na początku żeby zamieszkać włożyłem około 70 tys zł. I co roku coś ulepszam coś modernizuje (tak jak Krzysiek mówi) wkładam około 15 tys zł na rok. A tych roków już minęło 8. Ale nie żałuję. Wszystko robię sam.
3 rzeczy przy wycenie nieruchomości: 1 lokalizacja, 2 lokalizacja, 3 lokalizacja. Tyle w temacie :), wiadomo stare kamienice i stare budynki to studnie bez dna. Dlatego jak kupować stare - to to zaakceptować i nie zmieniać w nowe.
Świetny materiał. W końcu ktoś kto ma zasięgi mówi o czymś takim. Widzę w komentarzach że większość ma stare domy murowane. Kupiłem dom z lat 60 z bala. Bal zdrowy. Przychodziło paru fachowców od drewna i ani robaków czy czego tam. Drewno w świetnym stanie. Muszę fundament z kamienia podlać normalnym bo osunął się w stronę ulicy. Powiem tak, nie długo zaczynam remont i nie widzę tutaj wielkich kosztów. Do 300 tysięcy zrobię spokojnie. Metraż to jakieś 110m2.
Jestem budowlańcem, wykańczam wnętrze, sam remontuje swój stary dom z 1927, po Pradziadkach, Dziadkach i Ojcu, nie wyobrażam sobie inaczej, jest to historia mojej rodziny, mury grube z czerwonej cegły, skute tynki do zera, kładę od nowa, wymoaniam cała elektrykę, łącznie z rozdzielnica, instalacje alarmową, dużo oświetlenia i kinkietów, dużo gniazdek i włączniki w wygodnych miejscach też schodowe, by można było z różnych miejsc właczać, wzmacniam nadproża nad wejściami do pokojów, buduje nowe ścianki działowe, zamurowuje niepotrzebne przejścia, na około domu bo po co, po nowych tynkach, montuje nowe sufity podwieszane z ociepleniem wełna, stropy są drewniane ale w bardzo dobrym stanie na belkach grubości 20 cm na 10 cm, od góry stropy prostuje płyta OSB (22mm) wspierając się m-systemem atlasu, wymieniam instalacje hydrauliczne tam gdzie nie była plastikowa czy miedziana, renowacja pieca gazowego praktycznie wymienione wszystkie bebechy, stary piec lepszy niż te nowe shity z gwarancją na kilka sezonów, wymieniam grzejniki na nowe większe, w łazienkach wylewki betonowe z rurkami pex do ogrzewania podłogowego, dodałem sobie dodatkowa lazienkę która wydzialilem z pokoju, dzięki czemu na dolnym pietrze mam lazienkę ogólną z wejściem z przedpokoju i druga prywatną z dużej sypialni, planuje też wybudować schody na górne piętro, które jest jakby poddaszem użytkowym, ale spokojnie tam z 2-3 pokoiki wyciułam. Na materiały poszło do tej pory może z 70k, tylko że robię wszystko sam, swoją robocizne wyceniamy na około 100-120 tysięcy, gdyż po taniości licząc to moje i mojej dziewczyny półtorej roku które już poświęciliśmy na remont. Obecnie do zrobienia pozostaje poddasze, a tam jedna lazieneczka i 3 pokoje które chce samemu wydzielić, ocieplenie poddasza, prostowanie podłogi na poddaszu też dzięki OSB i msystemowi, zabudowy regiosowe poddasza, położenie elektryki na poddaszu, rekuperacja dla całego domu, ułożenie płytek w drugiej lazience na dole, schody na górę, położenie finalnej podłogi na dole i na gorze, listwy przypodłogowd, drzwi wewnetrzne ( bo zewnętrzne wymienione na pasywne) płytek w kuchni, zakup kuchni i AGD, jakiś jeszcze połowy lamp i umeblowanie. Na szczęście okien i parapetów nie musiałem wymieniać bo wymienił dziadek (krakowskie 3 szybowe, drewniane, ciepłe). Jeśli chodzi o budynek z zewnątrz to dziadek położył ocieplenie 5cm styro, dla mnie to mało to pewnie dokleje jeszcze z 15 cm, ale to dopiero po dachu, planuje zrobić fajnych grafitowy dach, tam jest sporo załamań to wiem że będzie wiele gąsiorów itp które podbijają cenę, ale to wszystko na spokojnie bo to przygoda na lata. Mam komfort bo razem z dziewczyną możemy pracować sobie w domu gdzie jest ciepło nic nie pada na głowę, jest gdzie się umyć, już teraz w nowej łazience wczesniej w prowizorce, mamy kuchnie ze starych mebli i blatów z szaf, mamy łóżko na paletach, internet szerokopasmowy, tv 40 cali, grzejniki grzeją, także w zimę w największe mrozy możemy działać, aha lokalizacja Warszawa, wszędzie blisko, 3 min do szkół przedszkoli, biedronki, 6 min do SKM, 30 seksu do autobusu. Pełna infrastruktura, działka 830m2. Jestem zadowolony z decyzji o remoncie ale komuś kto nie jest budowlańcem, może być ciężko bo musi trafić na dobrego fachowca który zapłaci to co podałem. Myślę że na wszystkie wymienione prace które jeszcze mi zostały przez najbliższe 2-3 lata wydam jakieś moze 150-170 tysięcy. Dom ma około 140m2 użytkowej. Z czego na dole: 3 pokoje, 2 łazienki, 1 kuchnie z spiżarnią, przedpokój, kotłownie, z piwniczkami pod całym domem, na piętrzetypu poddasze będa 2-3 pokoje plus lazieneczka. Będa to pokoje raczej dla dzieci. Pozdrawiam wszystkich remontujących!
Panie Andrzeju rzeczą oczywistą jest że remont starego domu który się dostaje np. spadku jest opłacalny lecz inna opcją jest kupno starego domu pod remont. Z tym bywa różnie o czym mówi Krzysztof. Niemniej jednak wytrwałości w skończeniu projektu ;) powodzenia
@@pawe7521 Dużo racji, kiedyś kupiłem dwa mieszkania stare, każde ponad 50 lat i je też remontowałem od podstaw - zrzucane tynki, nowe tynki, elektryka cała hydraulika cała, gispy, malowania, drzwi, ścianki, cyklinowania, grzejniki, parapety, łazienki, kuchnie, listwy przypodłogowe, osprzęt elektr, lampy karnisze itp , w tym samym czasie znajomi kupowali o ponad 2000/M2 droższe od dewelopera. Dla budowlańca zawsze korzystniej kupić używane, więcej metrów, lepsza lokalizacja, w środku poza podłogami nie poznasz że ma 50 lat... Ale jak ktoś się nie zna to chyba lepiej gotowe od dewelopera.
Niekoniecznie. Remont remontowi nierówny, tak samo jak jeden stary dom w porównaniu z innym będzie w diametralnie innym stanie. Kwestia jest też wymagań - jak komuś najmniejsze pęknięcie na ścianie czy nierówność przeszkadza, to faktycznie osiwieje i zbankrutuje ze starszym budynkiem. Jeżeli jednak dany ktos jest w stanie żyć z pewnymi niedoskonałościami, to jednak niejednokrotnie zakup takiego starszego budynku będzie lepszym wyborem. Choćby z uwagi na lokalizację właśnie, albo jak w moim wypadku - konieczność/możliwość zamieszkania od razu.
Stara buda zawsze będzie stara. Kosztuje więcej niż byś nową zbudował wiem to ze swojego doświadczenia. A wspomnienia. Po przodkach niekoniecznie dobre
@@kzyho Dla mnie i na tą chwilę chyba dla wszystkich podstawowym elementem, który decyduje o opłacalnosci zakupu starego domu lub takiego powiedzmy z lat 80/90 gdzie partyzantka była na każdym kroku jest ogrzewanie i termoizolacja. Jeżeli termoizolacja podłogi na parterze wymaga rozbebeszenia jej całej bo oprócz gruzu nic tam nie ma do tego trzeba wymienić całkowicie instalacje co, elektrykę to już na starcie musisz więcej wyburzyć niż budować od nowa. W rzeczywistości taka stara buda to mniej niż stan surowy otwarty nowej bo najpierw ta budę musisz rozwalić i zrobić SSO.
@@bartekjarocinifyuhon tylko rzecz właśnie w tym, że niekoniecznie zaraz trzeba wszystko wymieniać czy robić z tych rzeczy, o których wspomniałeś. Ja kupiłem dom "kostkę" bez elewacji. Docieplilem styro (ściany i tak na 60 cm wgłąb ścianki fundamentowe) założyłem kondensacyjny kocioł robiąc przyłącze gazowe, bo nie było i w sumie tyle. Elektryka - podstawa była. Może nie super hiper, ale na tyle ok, że moim zdaniem nie było potrzeby rozbebeszac i robić na nowo byle tylko zrobić. Jedynie w pokojach na piętrze ciągnąłem nowe instalacje elektryczne przy okazji remontów każdego z pomieszczeń, które też od razu nie były wszystkie na raz. Więcej rzeczy w sumie "na już" robić nie trzeba było. Reszta to już głównie kwestie estetyczne.
Z własnego doświadczenia wiem że remont starego i tak wychodzi taniej niż postawić nowy ( nie mówmy tu o ruinie która pęka i składa się sama tylko zwykły stary dom do remontu) dostałem tak owego połowę i remontuje tz kończę właśnie fakt faktem że napewno trwa to dłużej niż postawienie nowego lecz napewno taniej jedyny minus tak że niekiedy trzeba długo przysiąść i przemyśleć pracę żeby sobie nie narobić gnoju ;) ale kosztowo przy własnej robocie to 1/3 nowego domu
Budując nowy dom przez firmę trzeba trzymać kciuki że ta firma zrobi wszystko dobrze ;) sam siedzę w budowlance od 14 lat i niektóre nowe domy/mieszkania są gorzej zrobione niż te stare xD patodeweloperka ma się dobrze w naszym kraju :)
W Polsce jeszcze jest wysoki standard nawet patodeveloperki... Proszę w UK zobaczyć co i jak budują... To jest dopiero kosmos. Nowe nieruchomości a fundamenty nie ocieplone... A to tylko jeden przykład
Mieszkam w UK 10 lat, kupilam tu nowy dom też, z pełną świadomością że będę go sprzedawać za kilka lat i budować sama, bo to w jakim standardzie się tu buduje to jest szok. No ale gdzieś mieszkać trzeba, a pomiędzy starym zagrzybiałym do totalnego remontu a nowym co chociaż te kilkanascie lat przetrzyma, wolałam nowy. Ale właśnie nie myślę o nim jako o domu na zawsze :)
@@aleksandrakrystyna6202 Pani Aleksandro co do Domow uk to kostrucje wytrzymaja badrdzo dlugo fakt nie ma dobrego wykonczenia ale to juz oddzielna sprawa natomiast domy musza byc lekkie ze wzgledu na podloze odplyw deszczowki glinny itp wiec musza tak budowac a po drugie nie maja zbyt duzo miejsca.trzecia istotna sprawa to wilgoc wiec docieplaj fata bo przepuszcza powietrze niz steropian Anglia potrzebuje dobra wentylacje inczej zaparujesz wiec jakby pani Postawi dom w stylu polskim z uwzglednieniem klimatu Angielskiego zplaci pani wiecej i domy by kosztowaly mozliwe 750 tys do 1 mln za standart dwoch pokoi .Maja ta swiadomosc lecz musza tak budowac aby bylo to dostepne dla wiekszosci .zapraszam do polski jak zostawi deweloper pani budynek w stanie surowym i martw sie sam a tu wprowadza sie pani na gotowe czy lepiej?w kazdym badz razie cenny sie wyrownaly jak nie sa wieksze za uslugi w polsce niz w UK
Kiedyś robiłem taki remont.Kostka z lat 70tych.Własciciele kupili i i planowali to tylko pomalować, przeniescć kuchnie i sie zaczłeo....Grzejniki do wymiany bo stare i zamulone, rury stalowe zerdzewiałe.Elektryka do wymiany.Okna .Jak okna to i parapety.Posadzki bo parkiet trzeba zerwac ,a tam subit ,kryzywo trzeba skuc.Tynki bo krzywe.On był oklejony takimi płytkami tez trzeba bylo to kuc bo to strach do tego kleic styropian. Odkopac ,izolacje,drenarz,ocieplic fundamenty..Nie mowie juz o wykonczeniu tego....Remont trwał dwa lata poszło na to 3x tyle ile zapłacili za ten dom ale sie udało....
Z nowym budynkiem niestety tez się można na minę wdupc.. trochę się tego naogladalem jakie ludzie mają problemy po roku czy dwóch w domu zakupionym w stanie deweloperskim. Od źle zrobionej izolacji fundamentu po poddasze nieprawidłowo wykończone, czy dach z wadami . Jak ktoś jest zielony w budowlance to nie ma niestety dobrej opcji czy stare czy nowe zawsze jest ryzyko. Dziś najlepsza opcja to skrzyknąć kogoś z rodziny i powoli samemu budować choćby to miało trwać z 5 lat.
Generalnie przebyłem tę drogę, dom 20 letni a wiec nie taki stary, jednakże dzisiejsza technologia nie jest przystosowana do starego budownictwa i mówię tutaj o na przykład gebericie, czy innych rzeczach na każdym kroku musiałem kombinować. Finalnie to co włożyłem w remont i przerobienie starego domu, dachu ścian klatki schodowej itp, postawiłbym sobie chałpę od podstaw. Warto się zastanowić, poz tym budowa nowego nie koliduje z życiem codziennym a remont domu gdzie mieszka 4 osobowa rodzina to już jest ostry jazz.
Z żoną kupiliśmy dom z lat 70 w marcu tego roku. Działka 32 ary, dom 85 m2 parter + 85 m2 piętro wraz z osobnym garażem 100 m2 za 225 tys. Kompleksowy remont wymiana dachu instalacje wyniosło nas do wprowadzenia około 400 tys. My jesteśmy zadowoleni. Oczywiście dom domowi nie równy aczkolwiek uważam, że jeśli fundament i ściany są całe i cena jest adekwatna to śmiało można kupować 😉
Ja aktualnie remontuję dom rodzinny z lat 80. Dom został ocieplony we własnym zakresie. W przyszłym roku czeka mnie instalacja c.w.u i remont 2 łazienek. A jak starczy funduszy to zabiorę się za instalację elektryczną. A z zewnątrz jeszcze czeka mnie ocieplenie fundamentów.
Remontuje wlasnorecznie dom z lat 80. Zaluje ze nie zalozylem kanalu pod to. Odpieta kanalizacja pod toaleta i wanna na parterze, szuczyry w suficie podwieszanym, pekajace rury wodne w technologii klejonej, plyty gk faluajce +-5cm, kominek z brakami welny i rura spalinowa dotykajaca do zabudowy, pokoj na pietrze na jednym zabezpieczeniu z lazienka, sciany miejscami pomalowane na niezagruntowana gladz, wylewki robione chyba z samego piachu (bo tak miekkie ze mozna palcem bruzdy robic), krzywe po 2-3cm na dlugosci pokoju :D Jezeli cena zakupu jest dobra, to jako tako to sie jeszcze spina.
Mieszkam od 4 miesięcy w przebudowanym domu po babci z 1926r.Z domu zostały tylko fundament kamienny,mur 42cm z cegły,strop lany betonowy i więźba.Zrobione zostało.Nowe poszycie dachu(dwuspadowy)z blachy modułowej dach został wypuszczony poza mury(okap).Wyburzone ściany dół,na poddaszu nowe ściany działowe.Nowe tynki,instalacje,wylewki,kotłownia,garaż,projekt,ocieplenie ścian i podłogi na gruncie,ocieplenie dachu i fundamentu,nowe okna i drzwi i nie wiem co jeszcze,sporo mojej pracy ale zdecydowana większość firmy.Wszyscy odradzali i pukali się w czoło teraz dom wygląda jak nowy!!Koszt do stanu dewoperskiego 150m2 powierzchni.390tys zł.
PLUSÓW jest duzo więcej! Ja liczę tak: Ile kosztuje pusta dzialka w wybranej okolicy? Ile kosztuje wybudowanie budynku fundament + sciany + plyta (jezeli pietrowy czy z uzytkowym poddaszem). Odejmuję 30tys zl na rozbiórkę wszystkiego pozostalego az do golych scian(większość prac rizbiorkowych wykonuję sam. I 10tys na projekt, inwentaryzacje i geodetę. Jezeli koszt zakupu starego nierozpadajacego sie domu na ładnej działce po odjeciu 40tys zl wychodzi mi na plus to trzeba wziac to pod uwagę. Od razu masz prąd(bez czekania i beznadziejnej taryfy), wode(7,5tys zl), często gaz(3tys zl i czekania miesiacami) na działce. Dodatkowo zwykle masz budynek gospodarczy i/lub stodołe co jest idealne na materiały budowlane i sprzęt. Masz sie gdzie schowac i wrzucić kozę a nie beznadziejny blaszak. Czesto już ogrodzone. Gruzem utwardzisz podjazd, drewnem z wiezby i podłóg ogrzejesz zimą budowę. Stare drzwi sprzedawałem po 400zl z ościeżnicami i to 5sztuk. Za złom zarobilem 2tys zl. Blacha z dachu kolejne 3tys Stare meble (prl i wczesniej) 4tys Maszyny rolnicze 3tys Była kupa suchego drewna do palenia, studnia na dzialce i podłączona woda. Zamierzony koszt przekroczyłem ale to ze wzgledu na szalenie rosnące ceny materialow. Nauczylem sie mnóstwa rzeczy. Nie wszystko co sie oplaca warto i nie wszystko co warto sie opłaca. Czuję ze kiedys zrobię to jeszcse raz! Aha! Na sprzęt do remontu wydasz 20 moze 30tys zl. I wszystko co myslisz ze zajmie 1dzien zajmie trzy! Kazda rzecz to wyzwanie i historia, ale przy budowie nowego jest dokładnie tak samo. Pozdrawiam zawziętych 😅
Krzysztof oczywiście masz rację co do kupna starego domu nigdy bym tego nie zrobił , lecz w większości przypadków ludzie którzy remontują stare domy dostają je w spadku. A przy takim obrocie spraw to zawsze się opłaci wyremontować ;) pozdrawiam
jest jeszcze grupa ludzi, którzy chcą mieszkać w mieście (uwierz mi to nie mit). Wtedy nie ma wyboru bo działek nie ma, a jak jest to za miliony. Zostaje remont starego. Aha, jeszcze jedno, tych ludzi przeważnie też stać na mieszkanie w mieście i remont takiego domu. Dodatkowo taki wyremontowany dom, może być 3 krotnie droższy niż nowy na zadupiu (albo lepiej). Szczecin jest pełny willi z 30roku na pogodnie, sprawdź ceny...
Kwestia zakresu remontu jaki ma być zrobiony. Jeśli właściciel ma możliwości ogarnąć większość tematów samemu to nie widzę przeszkód żeby kupować coś z rynku wtórnego. W przypadku kiedy wszystko ma być w systemie zleconym to tylko i wyłącznie budowa od podstaw
szanuje Twoje informacje. użytkuję dom prusobiede z 1890 roku. masakra. kredyt remont. chuja daje. burzyć budować nowe finalnie bardziej się opłaca. powziąłem temat za młodu. dziś po 20 latach żałuję.
Jestem po takim remoncie domu ( lata 40 drewniany ) metraż ok 100m. Koszty: kuchnia ok 20, łazienka podobnie pokoje już nie liczyłem ale całość domu myślę że wyszła ok 60, 70tys. Remontowałem od 2020 do 2022 z drobnymi przerwami. Koszt to tak naprawdę materiały + narzędzia wszystkie prace wykonywałem sam. W sumie i tak jeszcze nie jest koniec zabawy z domem bo pozostała mi elewacja + jakaś kostka itp.
Oj KRZYSIU....Żebym to ja tak w 2017 roku takiej twojej porady posłuchał.... to może trochę inaczej by to teraz u mnie wyglądało,,, A tak jeszcze nie mam wszystkiego pokończone, a napaleniec (czyli Ja) z dodatkowymi kredytami co trzeba oddać pozostałem.... Gdzie teraz z tymi stopami procentowymi szaleją!! A robota u mnie stoi.... DOBRZE ŻE CHOCIAŻ DA SIE W MIARĘ GODNIE W TYM MIESZKAĆ.... Pozdrawiam.... ✌✌❤❤
Zgadzam się, aczkolwiek pomijając bardzo stare budynki, gdzie nie było izolacji poziomej wcale, to te na papie i lepiku były lepsze od dzisiejszych. Dzisiaj dają cienką folię pod pustaka i tyle.
No i za plus dodałbym jeszcze to, że w takich starych domach mamy zazwyczaj wszystkie przyłącza porobione i tu także oszczędzamy sporo kaski no i czasu oczywiście bo w moim regionie na przyłącze prądu czeka się teraz ok 2 lata
Wtf? Nie wierzę. Przecież bez pradu nie można własciwie zacząć budowy. I co tak się czeka czy da się wychodzic? U mnie z kolei jest wodociąg i kiedy był robiony w całej gminie to koszty były symboliczne. A wszyscy budujący nowe domy żeby się podlacxyc muszą płacić jak za zboże więc każdy wierci głębinowke,
Stare domy mają jeden plus - lokalizację. Wybudowanie nowego domu, na nowej działce blisko centrum miasta jest obecnie praktycznie niemożliwe (nie mówię o ludziach, których stać na zburzenie starego domu i wybudowanie nowego w tym miejscu). Nowe domy mają więcej zalet, ale wszystko zależy od priorytetów - jeden chce mieć nowy dom wg. nowoczesnego projektu i wybiera działkę na obrzeżach miasta albo całkiem poza, inny woli wyremontować stary dom ale mieć tą zaletę bliskości centrum miasta.
Remontowałem od podstaw dom z lat 40tych i budowałem nowy. Nigdy więcej bym się nie zdecydował.na remont starego domu.Po pierwsze stare zawsze będzie stare.Po drugie rzadko kiedy da się dobrze zrobić wszelkie izolacje.Po trzecie rozklad pomieszczeń nie zawsze się da zmienić pod nasz pomysł.Ilosc problemów po drodze nie zliczona.Raczrj taniej nie wyjdzie niż nowy.
Często z starego zostja nam same mury i wiec daną prace wykonujemy podwójnie bo np. stare tynki trzeba usunąć przed położeniem nowych , gdzie w nowych poprotu kładziemy nowy.
Cześc, to moj przypadek, stary dom w świetnej lokalizacji, wybudowany w latach 60 z cegły. Przebudowa ogromna, 30 m3 gruzu wywiezione ( 3 k zł ) Belki stalowe konstrukcyjne włożone w kilka miejsc w domu ( 12 k zł ) Podczas prac okazało się, ze trzeba zrobić w całym domu nowe wylewki , bo stare to piach ( 12 k zł ) + koszty konstruktora, nadzory, nowe instalacje elektryczne, sanitarne. Remont trwał ponad pół roku , droga przez mękę ;) Mimo wszystko uważam, że warto było, lokalizacja doskonała, 200 m do przedszkola, 200 m do szkoły podstawowej, 400 metrów na tramwaj, ogromny park 500 m , nie musze uzywać samochodu - chyba ze na zakupy. Do centrum dużego miasta 4 km - tramwajem 8 min
Umowa a w niej kary umowne dyscyplinujące obie strony to podstawa. Co do remontowania "starych" to mieszkam w zabytkowej kamienicy z 1895roku i zapewniam że nie mam problemów z wilgocią:), czy jeszcze raz kupiłbym mieszkanie w kamienicy?, nie bo w cenią 100m mieszkania w centrum (zadbanej) kamienicy, niewiele dokładając można sobie postawić domek co z resztą właśnie robie:). KAZDY woli co innego, zależne też jest to od etapu życia, mlody centrum jest super, po 40tce domek na wsi koło miasta. Pozdrawiam
nie słuchajcie banialuk, jeżeli sami sobie większość wyremontujecie bardziej opłaca się kupić stary dom, oczywiście wiadoma sprawa że nie na bagnach albo nie z bali na kamieniach zamiast fundamentu, trochę wiedzy trzeba mieć żeby zagrzybiałego klocka nie kupować , ale pomyślcie ile kosztują pozwolenia, przyłącza , itd. a tu wszystko macie możecie wyremontować pokój z kuchnią i mieszkać powoli robiąc resztę, ale podstawa to chęci i motywacja, jak do wszystkiego będziecie brać fachowców to oczywiście że pójdziecie z torbami Pozdrawiam
Święte słowa Panie Krzysztofie, działam jako wykonawca na jednej takiej budowie i to temat morze jeżeli chodzi o zakres prac. Osobiście stare bym burzył. 😉
Wszystko zależy , czy masz czas i pieniądze . Bo jeżeli się ma dużo czasu to można samemu krok , po kroku remontować .Zależy tez jaki standardy tego domu chcemy , czy kuchnie za 2 tysiące euro czy 8 tysięcy euro .itd. Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł i chęci to da radę .
W końcu ktoś mądrze napisał wszystko zależy od standardu nie każdy musi mieć coś na pokaz aby gości zaprosić i im bądź sąsiadom imponować po zadłużeniu byle się pokażąc.mam Skromniej bardziej krzywo nierówno w miarę rozsądku ale w domu jest miłość szacunek :)
Szukałem starego domu dla siebie żeby płynnie przejść z bloku. Efekt jest taki, że zdecydowałem się na budowę od początku. Stary dom ok, ale tylko jeżeli był prawdziwą okazją finansową albo w prezencie od babci/wujka etc.
Jestem budowlańcem z zawodu, szerze ? Dużo ludzi chce dużo zmieniać, układ pomieszczeń nie pasuje itd to są ogromne koszta. Ale da się kupić dom pod warunkiem zaakceptowania pewnych rzeczy i sprawdzenia wszystkiego, od sprawdzenia grubosci stropu, po szukanie pęknięć fundamentów itd
Budowa nowego to czas.. stary dom juz jest i dzialasz z remontem od razu. Koszty, to kwestia indywidualna System zlecony w obu przypadkach rujnuje budzety :)
Film obejrzany do końca. Z twojego filmu wynika że remont starego domu ma same minusy. Aktualnie jestem w trakcie remontu planowany koszt projektanta/konstruktora w roku 2018 to około 200 tys. Na chwilę obecną dom z 73,5 metrów rozbudowy do 115m (powierzchnia parteru, możliwość adaptacji poddasza)koszt nadbudowy rozbudowy i przebudowy ze zmianą dachu i wierzbą to koszt 120tys. Generalny remont środka że zmianą instalacji, stolarki okiennej plus tynki to koszt 250 tys. Więc suma generalnego remontu wychodzi mnie dwukrotnie więcej niż założenia projektanta. Ale kupno działki w 2020 w moich okolicach to koszt około 100 tys a dom w stanie deweloperskim to koszt 500 tys- więc konieczny był by kredyt który wynosił by na chwilę obecną ponad 1,2 mln(do spłaty). Dom remontowany za gotówkę, a co ważniejsze obecnie dom który remontuje jest zamieszkały, więc odpada mi koszt wynajmu w czasie budowy nowego lub wykańczania stanu deweloperskiego. Podsumowując każdy przypadek kupna/ dziedziczenia starego budynku jest indywidualny. Zajrzyj na kanały: Na Ruderce SadamWG Sobie Robię Rodzina na polu( remont+życie rodzinne) Conieco Nie zawsze w tych przypadkach i moim liczy się kasa, decydują również więzi z miejscem a w moim przypadku sentyment. Proszę odpisz na komentarz co myślisz o moich przemyśleniach. Pozdrawiam.
Ale dom odziedziczyłeś czy kupiłeś ? Każdy przypadek jest inny. Jeżeli dziedziczymy nieruchomość to odpada nam wydatek dość spory za zakup. Ja mówiłem o kupnie nieruchomosci. Kolejna sprawa, jeżeli ktoś jest ogarnięty to zrobi pewne rzeczy sam ale czy zrobi je na tyle dobrze że wytrzymają kolejne 30-40 lat ? Wielokrotnie remontowaliśmy rozbudowane domy, z podniesionym piętrem itp. I zawsze inwestorzy grubo mylili się z budżetem. Nie znam tych kanałów co wymieniłeś. Ale znam kilka innych i niekiedy obliczenia wydatków delikatnie mówiąc mijały się z rzeczywistością np. Dom za 150k… później się tego namnożyło i ludzie zaczęli się prześcigać w coraz to lepszych projektach… domy za 100…. 70… czy nawet za 25 tys. Ludzie w natłoku tych fałszywych i formacji zaczęli wierzyć w to że takie rzeczy są możliwe… jak to się skończyło nie muszę tłumaczyć. Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawe przemyślenia i przyznam rację służymy atutem jest działka. W Niemczech stare domy w dużych miastach się kupuje żeby tylko zburzyć i w to miejsce postawić nowe. Działam w budowlance i znam takich dużo przypadków np. w Norymberdze. Sami kupiliśmy dom z drugiej reki, do kompletnego remontu. Pozostały tylko mury i więźba dachowa. Reszta do wymiany. Gdyby się mieć kompletnie pojęcia o budowlance i remontować tylko z pomocą firm, taniej wyszło by zburzyć i postawić nowy. Jest projekt, raczej nie wystąpią niespodzianki oprócz wzrostu cen materiałów i wszystko idzie mniej więcej zgodnie z planem. Remontując stary dom niespodzianki wychodzą co rusz. Jak poprowadzić rury, jakie ogrzewanie, pomieszczenia za niskie, okna powiększyć, ścianę postawić lub wyburzyć. Każda taka decyzja to czas a czas to pieniądz. Roboczogodzina fachowca w de. To 60€ więc uzbierają się kosmiczne sumy . Robiąc samemu lub z pomocą znajomych można dużo zaoszczędzić w końcu to tylko remont i omijamy całą masę pozwoleń, lania fundamentów murowania itd. kiedyś w filmie Krzysiu mówił że remont mieszkania M2 w Polsce kosztuje ca. 1200zl. Myślę że w de. Wychodzi mniej więcej to samo tylko w euro. Przy obecnej inflacji na pewno już koło 1600€ za M2 na gotowo. Jest jeszcze jeden argument za kupnem z drugiej ręki. Jak się porządnie wyremontuje to powinno jeszcze posłużyć. Nowe budownictwo niestety nie zawsze znaczy lepsze. Dzisiaj często firmy jadą na skrót przez co nieraz jakoś budynków mocno spada. Pozdrawiam
Teściowie mieszkają w takim domu z lat 60-tych budowanego z tego co udało się zdobyć. Styl przedwojenny, z wszystkimi pokojami przechodnimi, ogromną kuchnią i oryginalnie bez łazienki, którą potem zrobiono w miejscu klatki schodowej. Mamy co chwilę ze szwagrem zlecane przez teściową prace remontowe w nim. Strach cokolwiek tykać i brnąć w jakieś gruntowniejsze przebudowy. Dobrze, że z żoną zdecydowaliśmy się na budowę nowego domu osobno. Pewnie kiedyś ktoś wpakuje się na tę minę gdy będziemy go sprzedawać.
Kończę właśnie remont w moim mieszkaniu 70m2. Budynek ma 80 lat. Wszystko za co się brałem wymagało najpierw poprawienia podłoża aby cokolwiek nowego zrobić. Wszystko krzywe, sypiące się, ubytki, luźne cegły. . Drugi raz już bym się w takie coś nie bawił. Tyle dobrego że nie było ani kropki wilgoci i grzyba.
@@badwolf302 To podobnie jak u mnie. Jakieś błoto przeciągnięte drutem i słoma z kurnika w ścianach 😂😂😂😂😂 Remont robiłem ze 2-3lata. Ale mieszkanie 52m. Mam gdzie mieszkać i to najważniejsze. Wolę to niż budowę na kredyt za milion zł. Bo tyle to był spłacił dopiero na starość to co bym miał z tego życia? Życie od pierwszego do pierwszego i stres żeby praca była.
Remont starego domu to jest sprawa dla kogoś, kto się trochę zna na budowlance i ma dużo samozaparcia. Jeżeli ktoś jest laikiem, to taniej będzie zlecić wybudowanie nowego domu albo zamieszkać w bloku.
Wszystko w temacie i w punkt 👍 Piszę z pozycji frajerki, która kupiła taką nieruchomość z duszą w warunkach pandemii, będąc pod presją. Naprawdę warto się zastanowić. Dodatkowo jeśli tak jak u mnie mąż filozof chętnie z książką na leżaczku zamiast na rusztowaniu, to nie ma sensu. Ja to widzę po ponad trzech latach, ze popełniliśmy wielki błąd. Dodatkowo pewne rzeczy powychodziły dopiero teraz, np na terenie dzialki niespodzianki w postaci przeogromnych ilości śmieci różnej maści, jakies stare drzewa, gałęzie poupychane w szopach, stodole. Piwnice, ktorymi jaraliśmy się bardzo, ze bedzje gdzue zapasy trzymać....okazaly się składowiskiem śmieci. Cale to gospodarstwo poza miastem okazało się jednym wielkim śmietniskiem. Tego naprawdę tak nie bylo widac. Kupiliśmy ze względu na działkę, że nie była łysa, bylo pięknie, zielono, cały syf zarośnięty. Jednak z czasem okazało się, ze te przeriśniete iglaki, latami nie formowane nadają się tylko do wycięcia, trzeba to też zutylizować, a przecież nie mozna juz tego palić. Takze radzę również na to zwrócić uwagę, czy ta zieleń, otoczenie domu jest zadbane, czy wpisuje się w wasz plan na tą nieruchomość. Kolejna rzecz to tak jak mówisz cuezko o ekipę. Budowlańcy nie lubią remontiwać starych domów. Chyba, ze sam jesteś budowlańcem, to sobie mozesz dłubać. Ja hestem juz tak zmęczona tym miejscem, żyje na dwa domy i ani jedno ani drugie miejsce nie wygląda jak powinno i nie da sie wypocząć. Wszystkie środki i sily w sensie oracy własnej ładujemy tam, przez to w nasze mieszkanie juz przestaliśmy inwestować. W naszym przypadku jedyny plus jest taki, że zdązylismy bardzo tanio kupić w cenie działki tak naprawdę. Posłuchajcie fachowca, wie co mówi.
ja właśnie mam 70m2 dom 100 letni, i remontuje, na chwilę obecną dach z ociepleniem pow 120m2 , dwuspad 6 połaciowych velux, podłogowe z 2 źródłami ciepła gaz oraz kocioł ze sprzęgłem i wymiennikiem, kondestat z zasobnikiem 140l, wylewki , prace wykonują firmy bo czasu nie mam , wiec na chwile obecna 100k
Mój sąsiad miał 7 lat temu wykonać tylko wymianę więźby dachowej i pokrycia domu, odświeżenie ścian i drobne naprawy instalacji elektrycznej i hydraulicznej... Cały remont kosztował go ponad 300tys PLN. Czego by nie dotknęła ekipa to się wszystko sypało, orginalne pozostały tylko ściany zewnętrzne.
Nie uwierzyłem i: Dom kupowałem: solidne stropy, solidne ściany, świetny układ, etc itd. Dom remontuje: wzmacnianie stropów, izolowanie fundamentów i piwnicy, przeniesienie punktu podłączenia gazu i prądu, wzmacnianie gruntu, wymiana dachu, pozwolenie na budowę, problemy z odległościami od granic działek... i tak dalej, i tak dalej.
Koszty to jedno. Największy problem to ekipy - często nie chcą zająć się bardziej problematycznym tematem (czytaj wszystko inne niż mieszkanie od dewelopera), a niektóre podejmujące się działania może nie powinny tego robić.
Osobiście 5 lat temu kupiłem poniemiecki prostokąt z 1937 roku w którym od lat 80 nikt nie mieszkal. Od tego czasu remontuje go tylko wtedy kiedy mam urlop i weekendy, a oddalony jest od mojego miesca zamieszkania dokładnie 397 kilometrów. Architekt za inwentaryzacje budynku, oraz projekt przebudowy i pozwolenia wziął 20k zl, taki skromny koszt na początek, ale uważam że było to warte każdej złotówki. Inspekcja fundamentów i wykonanie nowego drenazu kolejne 10k zł ( głównie materiał i praca koparki). Wymiana okien to kosz 25 tysięcy złotych. Dom jest duży 30m x 15m, 2 piętra i w cholerę okien. Dwie pary drzwi to kolejne 10k zł. Elektryk był relatywnie tani, bo tylko 10k zl. Tego co obecnie wydałem na materiały aby wykończyć salon, jadalnie i kuchnie nawet nie liczę, ale spokojnie kolejne 20 tysięcy złotych. Dochodzi do tego kierownik budowy, geodeta, geolog ( będzie się stawiała oczyszczalnia) i dziesiątki innych dupereli. Robota w środku wykonana głównie przeze mnie i moich znajomych więc nie liczę. Może i nie jest to opłacalne, ale robię to w formie hobby. Spędzam wakacje ze znajomymi remont przerywając wycieczkami i dobrze się przy tym bawię. Dzięki Krzysiek że kanał jest jeszcze za darmo i nie muszę wliczać tego w koszty ;)
Jeśli ktoś ma 2 ręce do roboty i większość robi samemu to dużo zaoszczędzi, jeśli jednak zleca wszystko firmom i to jeszcze każdemu z kolei co innego - to sorry, ale będzie drogo bo każdy go skasuje narzekając na poprzedniego. Także zależy co się umie i na kogo się trafi. Życie jest jak pudełko czekoladek:)
Remont starego domu to to nie jest to temat co zleca to wykonawstwo firmom pomijając temat ze sporo firm nie ma pojęcia jak remontować stare domy To jest temat dla ludzi co potrafią mieć duży wkład własny a niektóre prace zlecić firmom A co to iniekcji czy innych prac to bez przesady ze to takie potężne kwoty tez remontuje stary poniemiecki dom i wiem jak to wyglada w praktyce Stary dom ma dusze historie to tez wazne dbajmy o to a nie zrównać z ziemia i postawić kolejny klocek Ani jednego dnia nie żałuje ze remontuje ten dom a koszta remontu aż tak bardzo nie odstają od nowego domu Pozdrawiam tych co poszli w moje ślady i remontują stary dom
Budynek wpisany w rejestr zabytków nie ocieplisz, nie zmienisz pokrycia dachu, należy zachować zarys okien, drzwi, praktycznie z elewacją lipa, mabyć odtworzona jak oryginał, wewnątrz są dopus, czalne zmiany.
To jest śmieszne i żałosne bo lepiej żeby ten dom po prostu się z czasem zawalił niż kupować coś takiego i mieć jakiegoś konserwatora na głowie który ci dyktuje co i jak masz robić.
Mnie to zawsze zastanawialo jakim cudem fachowcy we wszelkiego rodzaju programach tak szybko to robia. Przeciez kazda warstwa musi wyschnac, grunt, gladz, farba itp. Co do domu, najlepiej szukac gotowego w miare nowego i takiego ktory nam bedzie od razu odpowiadal. Oszczedza sie mnostwo pracy i nerwow.
Ze co? xD wlasnie uzyskalem 9m³ gruzu z 35m² wielkiej plyty. Odparzone tynki, krzywa i spekana cala wylewka, przerobka hydrauliki w betonie... Masakra.
Po co komu projekt ja wywaliłem 2 ściany i robię po swojemu wrzuciłem dla pewności dwuteownik .... Zleciłem zrobienie podłogòwki i za rok jedzie elewacja .
Wszystko jest zależne indywidualnie od sytuacji danej osoby, jak żyje czy coś umie, czy ma rodzinę itd. lokalizacja itd. W mojej sytuacji z praktyki wiem że lepiej jest NOWE :-) Od dziecka wiem że stare to skarbonka bez dna. Pozdrawiam
Opłacalność to temat nieistotny bo nikt nie remontuje tego w celu zarobku. Żaden nowy budynek nie będzie miał klimatu starego domu. Jeżeli ktoś lubi taki styl i ma środki to jak najbardziej. Kwestia w tym żeby prawidłowo określić koszty i swoje możliwości finansowe bo tutaj można się rozjechać na sprzęcie...
Przy starym domu do remontu kupujemy de fakto stan surowy otwarty plus koszty wyburzeń, wywozu śmieci. Kupiliśmy taki dom z lat 70tych 20lat temu. Mieszkaliśmy w nim remontując (nie polecam) wszystko w nim zostało wymienione prócz murów.
Nasz dom ma około 30 lat babci dom obok ponad sto rury od naszego centralnego puszczone w ziemi oststnio tam bylem jest cieplej niz u nas a wymienione byly tylko okna na plastiki 😅
Ja remontowałem stary dom, bez projektanta bez konstruktora wszystko sam. I dobrze poszło koszt połowa budowy nowego. Trzeba kupił budynek poniżej ceny działki i nie przebudowywać nie dokładać pienter. Kupując stary dom muszisz go zaakceptować w obecnej formie jeśli cgcesz go przebudowywać podnosić cudować to nie kupuj to szaleństro. Kupisz od dewelopera za 500koła działka 6arów i nawet auto się nie zmieści co z tego że masz nowe jak nawet z ogrodu nie skorzystasz. A pożadny dom 150m2 to z dzałką lekko bańka plus. Jak ktoś mówi że za 400 wybuduje to z bogiem. Mieszkam 5 lat i jakoś wszystko gra bez konstruktora architekta projektanta wystarczy kartka ołówek i troche rozumu i samemu wszystko policzysz i wykonasz materiały z neta to końcówka steropianu tu 5m kafelek i da się tanio i dobrze.
Ogarniam właśnie dom po dziadkach 120 m. Rok 1920 , płaczę nie mal przy każdej robocie. Dom bez drenażu wilgoć w każdym kącie. Przy drenie okazało się że ławica pęknięta w 3 miejscach bo w murze kamień rzeczny, trzeba było to ratować, podkopywać i podlewać ławy na prawie 10 metrach. Ściany dramat, miedzy podłogą a sufitem 8 cm różnicy, zbijanie tynków bo grzyb wszędzie. Elektryka taka że jak włączysz pralkę to już nie odkurzacz. Dach do całkowitej wymiany bo krokwie zeżarte przez jakieś białe larwy. Na plus tylko tyle że dziadkowie jeszcze zdążyli ogarnąć CO i wodę i termoizolację .
Za sam drenaż z hydroizolacja 70 m i instalacją zbiornika 2500m3. Wydaliśmy 40 tys..... 2021 roku. Byliśmy przygotowani na to, oglądając domy, za nim kupiliśmy. W 70 % sami robimy sami. z żoną. Fakt. Wszystko się zgadza, to co mówisz w filmie. Kontenery. Utylizacja. Itd itd.
Kupując stary dom trzeba mieć jakieś pojęcie o budowlance można taki kupić i spoko na tym wysjc a można utopić wór pieniędzy.. wyburzyć ścianki wewnętrzne , zrobić dach czy wymienić okna to nie problem gorzej jak ściany zewnętrzne są popękane ,zawilgocone a fundament to fikcja pod deskami ziemia itd , trzeba wszystko dobrze ocenić , znajomi kupili stary dom z cegły czerwonej i fajnie trafili nie było trzeba wydawać kupy kasy , wyniósł ich z zakupem ziemi tym domem i remontem kapitalnym 60% nowego
Remont starego mieszkania w kamienicy. Wydane ponad 25k, kupa pracy własnej i rodziny, żadnych ekip, a mieszkanie dalej wygląda jak pobojowisko. Już na same usługi wywozu starych rzeczy, gruzu itp wydane 5k a drugie tyle śmieci wywiezione własnym sumptem. Każda odkryta rzecz to niespodzianka, nie ma żadnej dokumentacji, dopóki czegoś nie zaczniesz robić to się nie dowiesz co tam w środku siedzi, w stropie, w scianie, w instalacjach. Jak dla mnie zabawa dla desperatów którzy czerpią przyjemność z parafrazując klasyka "bohaterskiego rozwiązywania problemów nieznanych w nowoczesnym budownictwie.". Jak chcecie mieć po prostu gdzie mieszkać a nie zyjecie romantycznymi mrzonkami o klimacie starego siedliska to nie warto się w to pchać. Szczególnie że ludzie wołają za te ruiny ~70% ceny dewelepoerki w przeliczeniu za m^2, przynajmniej w mojej okolicy. Jakby to była kwestią 10-20% wartości równorzędnego mieszkania deweloperskiego to może by sie "oplacalo".
Budowa domu i wyposażenie z milion na dzisiejsze standardy. Po taniości stary obić deskami i jakoś mieszkać. Jeśli koszt rudery 50k. Nie wierzę że ludzie stare gówno do remontu kupują za 400k 😂😂😂😂😂😂
Konkretny remont drożej wychodzi. Mam takich kilka na koncie i najczęściej to swiadomi inwestorzy z dobrą plynnością, którym zależy na lokalizacji (Gdańsk Oliwa, starówka, Gdynia Kamienna Góra). Konstruktora znajdziesz(fakt nie tanio), ale wykonawców jak to ugryść co jest na rysunku i przenieść to w rzeczywistość aby dom się nie zawalił to już nie ma. Dlatego te prace dużo kosztują i dlatego je lubię ;) P.S. przed świętami wyjechał 22 kontener !!! th-cam.com/video/kMSlP4VRwog/w-d-xo.html
Jak ktoś ma sporo gotówki i jeszcze więcej czasu i nerwów to może się bawić w renowacje. Znajomi mają obok Głogowa zabytkowy pałac, aby zrobić z tego miejsce dla siebie i dla gości którym wynajmują apartamenty w tym pałacu kupili go jako ruinę i wyremontowali go od a do z (a był ruiną na wsi jakich wiele, bez dachu, w skrócie same mury, pozarywane podłogi drewniane na piętrach itd.) liczyli na 3 mln (2010 rok) a wyszło 6. Wszystko na bogato, łupek na dachu, najlepsze wyposażenie wnętrz, skład wina w piwnicy, w sali śniadaniowej fortepian, wieża chyba dawniej była dzwonnicą ale nie chce skłamać, odremontowana jak za dawnych czasów. coś pięknego ale ile czasu, nerwów i pieniędzy poszło to tylko Oni sami wiedzą.
Ludzie sprzedają takie strupy we wrocławiu za pieniądze za które można mieć nowy dom pod swój projekt, w nowej technologii. To jest jakiś dramat. Dom 1 pokój + sień z 1914 roku za 1,2M widziałem ostatnio, oczywiście w ogłoszeniu "dom z duszą, do remontu" XD
Myślę że trochę nieodpowiednie porównanie. Jeśli ktoś chce przerabiać stary dom nie wiadomo jak to rzeczywiście na pewno wyjdzie drożej, ale jednak 90procent przypadków to jest poprawa standardu, a nie jego przebudowa, bo wtedy nie mówimyw ogóle o remoncie. Nie można też porównywać starej chalupy na wzi do jakiejś kostki na przedmieściach. Dużo łatwiej też remontować samemu niż budować. Jeśli to nie jest ruina i ktoś jest gotów zakasac rekawy to nie widzę opcji, żeby wyszło drożej. Dochodzi jednak kwestia technologii starej, zużycia materiałów, izolacji itp. Nawet to co jest obecnie dobre i nie trzeba wymieniać szybciej zużyje się niż w nowym budynku. Ogólnie bardzo ciężko wybór i każdy przypadek raczej trzeba podejść indywidualnie.
Z żoną kupiliśmy dom z lat 70 (typowa kostka). Remont idzie totalny. Wszystko staram się nagrywać, żeby potem mi nikt nie powiedział że kupiłem dom po taniości, odmalowałem i sobie mieszkamy. Zaczęło się od wywalenia wszystkiego (zerwanie tapet i boazerii, wycięcie wszystkich instalacji), Później przyszedł czas na instalacje elektryczną, automatykę, kanalizację i wodę. Na ten moment już nawet pompa ciepła stoi i grzeje budynek. Pracy i kosztów zostało jeszcze serio dużo, ale efekty powoli zaczynają być już widoczne :D
Robisz dwa piętra na raz ? Jaki dokładny zakres prac? Z ciekawości ile poszło kasy na materiały typu elektryka , kanalizacja, cwu bo sam mam do remontu ale na razie tylko robiłbym jedno piętro
@@ffab6717 Robię dwa piętra jednocześnie - mam gdzie mieszkać więc nie musze się bawić w dzielenie prac. Na ten moment przekroczyłem już 120tys zł władowane w dom.
@@ffab6717 W te 120tys wchodzą: 1. Termoizolacja dachu - to zrobiła firma (wdmuchane jest ponad 30cm celulozy) 2. Instalacja elektryczna (samemu) 3. Instalacja kanalizacyjna (samemu) 4. Automatyka (samemu) 5. Instalacja CO - nowe grzejniki, rury, izolacje i źródło ciepła w postaci pompy ciepła R290 (samemu) 6. Instalacja CWU - ogarniałem samemu przy okazji CO. 7. Ogarnięcie na tiptop maszynowni - chciałem mieć pomieszczenie gotowe w 100% przed montażem poszczególnych elementów CO i CWU 8. Wykańczanie łazienek (na ten moment jestem na etapie klejenia płyt KG) 9. Materiały do "suchego systemu ogrzewania podłogowego" w łazienkach (wyfrezowany styropian + maty kompensujące), 10. Wszelkiego rodzaju materiały jakie zużyłem do tej pory (wiertła, dłuta, worki zapraw, bloczki gazobetonu itd)
Zrobiliście świetna inwestycje, jesteście dużo dalej niż inni co buduja od podstaw! Sam remontuje dom z 1927 roku i jestem mega zadowolony z efektów, te współczesne chyba 100 lat nie przeżyją ;)
Generalnie rzecz ujmując, ja jestem w trakcie takiego "remontu" starego domu. Wszystko fajnie i pięknie jakież było moje zdziwienie jak okazało się, że dom nie ma fundamentów... i trzeba będzie podlewać stojący już budynek... i jakież było moje zdziwienie kiedy 50cm mury to tak na prawdę 15 | Pusta przestrzeń przewiązana cegłami | 15 :D. Więc generalnie, chyba lepiej było postawić od nowa? Cholera wie trzeba by było liczyć :D
Z tym remontem starego domu to jest tak że jeśli się większość pracy wykona samodzielnie i poświęci się kilka lat jest to temat do zrobienia, my ogarnelismy duży dom ale dwa lata to trwało a koszty ponad 400tys Jeśli ktoś chce stary dom remontować ekipami to lepiej zbudować nowy bo finansowo to nie ma sensu. Pozdrawiamy serdecznie
No tak. I pojawia się jeszcze pytanie, czy tych dwóch lat życia nie można było lepiej spożytkować. Czas to najcenniejsza waluta, której nie da się już odzyskać. A istnieją alternatywy do długoterminowych remontów starych domów. Każdy indywidualnie powinien się zastanowić "czy warto". Pozdrawiam
@@tomaszbiskup2007 nie mogę powiedzieć że żałuję bo teraz satysfakcja jest ogromna. Pozdrawiam
@@tomaszbiskup2007 można było tez przeleżeć z pilotem w ręku
Wszystko prawda. Mimo to nie zostawie domu po pradziadku na pastwę żywiołu i urzędu gminy. Będe remontował i ch...
Zakończyłem właśnie remont 95m2 w kamienicy z 1923r. Mieszkanie kupione od rodziny w okazyjnej cenie 15 lat temu więc można powiedzieć, że koszt zakupu już się dawno zamortyzował i pomijam go w kalkulacji. W mieszkaniu wymieniłem wszystko, co nie jest częścią wspólną. Wszystkie ściany skute do gołej cegły. Drewniane ścianki działowe usunięte. Sufity oczyszczone do gołych desek. Podłogi usunięte do legarów. Poszło kilka kontenerów gruzu. Drewno z demontażu rozpłynęło się samo😁. Wszystkie instalacje wymienione na nowe - CO, wspólnota wymieniała 7 lat temu, CWU i ZW w pex rozprowadzona od zegarów na klatce, Kanalizacja łącznie z pionami wymieniona na plastik. Elektryka od licznika cała nowa razem ze skrzynką i wszystkimi zabezpieczeniami. Podłogi wyrównane płytami OSB 22mm na ruszcie z kantówek 6x4 co 31cm przykręconego do legarów. To taka autorska technologia, bo nigdzie nie znalazłem dobrych i wyczerpujących informacji, jak radzić sobie z takimi pracami w starych budynkach. Było co równać, bo podłogi miały nawet 5cm różnicy w różnych punktach mieszkania. Reszta roboty powiedzmy w dzisiejszych technologiach - ścianki działowe GK na stelażu, ściany też GK na M-system. Tynków nie dało się zrobić, bo kątów i pionów brak. Ściany uciekały po 1cm/metr w pionie, a w kątach po 2,5cm/metr. Ze zmian w układzie pomieszczeń domknąłem korytarz i zamurowałem jedne drzwi. W mieszkaniu był układ amfiladowy więc pokoje były mało ustawne. W każdym dwie pary drzwi i okno. Teraz mieszkanie jest rozkładowe z długim korytarzem przez środek i drzwiami do poszczególnych pomieszczeń. Będąc przy drzwiach, u mnie otwory mają 235x140cm wyjściowe i do pokoi, łazienkowe 235x85. Nie kupi się nigdzie takich drzwi, na zamówienie wszyscy okoliczni stolarze mi odmówili, jeden się zgodził. 3x dwuskrzydłowe drzwi i 1x jednoskrzydłowe wycenił na 36kpln z montażem 😐. Oczywiście wygląd zbliżony do oryginalnych, ramiak z filongami itp. Zrobiłem więc sam te drzwi za 1/3 pieniędzy. Okna też tanie nie były, bo właściwie wszystkie są rozmiarów balkonowych - 205cm wysokości i szerokość 90, 115 i 155. W sumie 6 okien i jedne balkonowe wysokości 260cm. Na wykończenia poszły płytki na ściany w łazience, reszta gładź i malowanie. Podłogi w pokojach z deski warstwowej montowanej na klej, w korytarzu, kuchni i łazience panele winylowe też na kleju. Dużo prac wykonywałem sam, gładzie, spoinowania płyt, wykonanie łazienki zlecałem. Także podsumowując koszty całego remontu wyszło tego 170kpln w materiałach i robociźnie. Miałem wycenę gdybym wszystko zlecił na 260kpln. Meble zabudowy kuchennej, łazienki i szafy do dwóch pokoi robiłem sam i zamknąłem się w 26kpln za płyty, okucia, prowadnice itp. AGD i RTV nie liczę, bo tu każdy ma swoje wymagania, tak samo meble tapicerowane, łóżka armatura kuchenna i łazienkowa.
Czy robiłbym jeszcze raz taki generalny remont? TAK. mam teraz mieszkanie, jakiego żaden deweloper nie oferuje. Z klasycznym i funkcjonalnym układem pomieszczeń, z oddzielną przestronną kuchnią, dużymi pokojami i przede wszystkim z sufitami powyżej 3 metrów od podłogi. Jest przestrzeń, jest dużo światła i jest czym oddychać.
Ludzie naoglądali się Dowborki i myślą, że remoncik zrobi się w tydzień. :)
No ba… i to zgodnie ze sztuką 😂😂
Hehe dokładnie. Kilka razy zdarzyło mi sie powiedzieć.."panie to nie nasz nowy dom"
A kto powiedział, że się nie da. Kilka danych: nieograniczony budżet, sztab ludzi, sucha zabudowa, magia kina na końcu :-)
HHHHAA WŁAŚNIE. Najgorsze że nie raz klientowi mówiłem że to nie program NASZ NOWY DOM.
Wszystko zależy co jest do remontu i jaka powierzchnia ale da się.
Remont starej chałupy ma mimo wszystko więcej plusów. Oczywiście koszty są zazwyczaj spore, ale to zależy co chce się robić i jakich standardów się oczekuje. No i w jakim stanie jest ten dom.
Dla mnie plusem było:
- szybko mogłem się wprowadzić do kilku pomieszczeń i robić sobie potem resztę
- duzo mniej papierologii, pozwoleń itp.
- często ważniejsza jest lokalizacja niż sam budynek, bo są miejsca, gdzie nie postawi się nowego domu
- czasem budynek ma jakiś styl, wartość sentymentalną i tego nie da się wycenić
Ja się znam na budowlance ,bo duzo oglądam Emil koszty budowy , i najlepiej i najtaniej to sobie zrobic iglo z piany pur - ciepło tanio i na pokolenia. Pozdrawiam
Emil, jest wesoło
😂😂😂😂 to żeś pojechał 🤭 ale masz rację 👍 oglądałem typa do momentu aż zaczął robić elewację...wtedy to zrobił z tego kanału telenowele turecką 😂
Budynek z lat 50, działka 58ar, 230tyś. Dach eternit, więźba zdrowa, ale krzywa. Był plan zmieścić się w 100k, poszło 150 i końca nie widać. Miała być nowa więźba, jest stara tylko wyprostowana na łatach i kontr łatach. Stropy trzeba wzmacniać, bo są obwiśnięte i słabo zbrojone. Tynki wszystkie skute i do położenia na nowo, tak samo instalacje. Suterenę trzeba było pogłębić by zmieścił się kocioł z buforem. I wywieźć ręcznie ogromne ilości gliny. Ściany są w miarę równe, ale niekoniecznie super duper w pionie i niekoniecznie pod kątem 90 stopni (stąd niespodzianki przy dachu czyli rozjazd o kilka cm). Ogółem nigdy więcej bym się nie skusił, normalnie też bym starego nie chciał, ale... mogłem albo wydać 100k na malutką działkę, albo na remont i mieć dom 2 kondygnacje + poddasze. Zasadniczo nie żałuję, bo spokojna okolica, dom duży i działka też duża, ale pracy ogrom i koszty też ogromne. Jeszcze nałożyły się braki materiałowe, ceny z kosmosu, wojna z pandemią i wysokie stopy procentowe kredytu. Teraz plusy - jest ciepło, nie kapie na głowę i można sobie dłubać w środku. Zrobić coś do jedzenia w prowizorycznej kuchni, wykąpać się w prowizorycznej łazience i wyspać w mniej więcej funkcjonalnej sypialni. Z remontowanego domu jechać do pracy, a z pracy wracać do remontu... tego nie da się zrobić w nowym domu.
A jakie stropy miałeś?
@@kkamil1079 10cm żelbet, zbrojony gładkimi prętami fi8 i fi6 jakieś 18x24cm, na dzisiejsze warunki zarówno ilość jak i jakość zbrojenia jest stanowczo za słaba. Strop "sprężynuje". Większe pomieszczenia mają jakieś 4,2x 4,5m - wkomponowałem co 1,5m belki żelbetowe w strop i górą rozłożyłem nowe zbrojenie oraz zalałem 5cm betonu. Taka kanapka trochę przypomina strop Vector tylko jest ciągłość zbrojenia górą i dołem. Przez podzielenie stropu na krótsze sekcje ograniczone jest ugięcie i zarysowanie mimo słabego zbrojenia dołem, a zbrojenie górne ogarnia więcej stref przypodporowych (i stare przy ścianach nośnych gdzie zbrojenia górnego nie było ani nawet nikt prętów nie odginał). Dodatkowy beton i solidne oparcie o wbudowane belki zapewnia dużą sztywność. A nośność powinna być w zupełności wystarczająca. Ale muszę powiedzieć, że gdybym miał możliwość wylania betonu z gruchy przez pompę to bym skuł wszystkie stropy i zrobił całkiem od nowa. Niestety do mnie na nieruchomość nie wjedzie, a linia energetyczna przeszkadza by sprawę ogarnąć z drogi.
Dla mnie to jednak jest do rozważenia :)
Stropy jak u mnie, ja wzmacniałem dwuteownikami od spodu
@@michazajac9017 Problemy ze wzmacnianiem dwuteownikami są 2. Jeden mniej istotny, drugi bardziej. 1 problem jest taki, że podpieramy strop żelbetowy ze słabym zbrojeniem dolnym i brakiem górnego. Jest ok, bo odciążamy poszczególne sekcje więc pod obciążeniem strop aż tak się nie ugina. Ale... tworzymy dodatkowe strefy przypodporowe bez zbrojenia górnego i właśnie tam może się zarysować (bo w tych miejscach się rozciąga). Drugi problem jest taki, że z reguły trzeba nieproporcjonalnie więcej stali by uzyskać taką sztywność i nośność jak belka żelbetowa (ale z kolei łatwiej wykonać i zajmuje mniej miejsca).
Bardzo dobrze poruszony temat. Często się mówi że lepiej postawić od nowa niż remontować stare.
Wszystko zależy od stanu domu i oczekiwań użytkownika. Są kanały opisujące takie stare domy np. th-cam.com/video/P22e3I5BijU/w-d-xo.html
Gdyby wszyscy tak myśleli ,to nie byłoby zabytków.Mam fajne siedlisko z XVII wieku i doprowadzenie tego do stanu używalności drogie nie było.Po ch. robić takiemu domu modern lifting?Czasami trzeba robić to co mówi tu ten gość ,a czasami nie,ale po to oglądamy dom przed kupnem,żeby wykryć jak najwięcej kukułczych jaj.Remont robiliśmy systemem gospodarczym,bez ekip,bo próbowali nam wciskać kity o wymianie całego dachu z więźbą skuwanie wszystkich tynków i podłóg,nie wiedząc że mój mąż jest konstruktorem i się
na tym zna.Szybko zauważył że oryginalne kafle z i więźba z twardego kasztanowca jadalnego ,kosztuje krocie na rynku wtórnym .Poza tym im więcej niepotrzebnych prac, tym więcej hajsu idzie na majstrów.
Lokalizacja jest bardzo ważna. Stare w dobrej lokalizacji jest znacznie więcej warte od nowego na zadupiu. Dobra lokalizacja daje dużo korzyści.
To jest jedyny plus starego.
Światłowody, nie wyobrażam sobie dzisiaj mieć oferty tylko 1 operatora który oferuję mi 2mb/s, w dzisiejszych czasach to śmiech lub radiowki... Powinna być ustawa, że min dzisiaj domostwo powinno mieć 50mb/s. Niech te orange wymieniają stare sieci w miastach i wsiach, a nie chwalą się, że mają najszybszy internet na rynku, pytanie tylko gdzie, na paru ulicach na krzyż? A reszta kwiczy....
@@krzysztofskrzypek877 Jedyny, być może ale za to dla wielu najważniejszy...
@@pcplsdxtc dokładnie
Uciekłem z bloku do budynku z lat 50-60. Oglądjąc dom szukałem sznit na ścianach i stropach oraz zapachu stęchlizny. Sznite znalazłem jedną, bardzo delikatną. Fundamenty widoczne miałem od piwnicy, w której podłoga była zwykłym gruntem. Fundamenty kamienne więc wilgoci nie ciągną ale na oględzinach i tak sprawdziłem :) Stropy ugięte, ale całe. Dom po termomodernizacji 10cm styro na ścianach i wymianie poszycia dachowego z rekonstrukcją więźby (zostały stare murłaty, krokwie) i wstawione dwa kominy - jeden z kotłowni w użyciu a drugi z poddasza, nie wiem po co. Już wyburzony (szkoda było bo to systemowy ceramiczny i ocieplony komin ale przeszkadzał). Minęło 1.5 roku i mam 90 m2 w tym 2 pokoje, przedpokój, łazienka i swoją małą pracownie oraz salon z kuchnią. Wszystko wyprute włącznie z podłogą. Wykończenie na gładko, nowa instalacja zautomatyzowana CO, elektryka i wodkan. Drzwi na taras bez tarasu ;) Aktualnie atakuje poddasze - latem wrzuciłem tam 30cm wełny 0.033 po sam szczyt i efekty widać tej zimy (ale płakałem jak ją kładłem w sierpniu wraz z rusztem). Stropy ugięte więc trzeba robić legary. Legary nie małe bo 18x12cm 6m długie - nie lad wyzwanie żeby je wrzucić na poddasze ale kupiłem latem, żeby wyschły i oszczędzić 35% ceny na suszenie. Murłaty wzmocniłem. Teraz wyzwaniem będzie wrzucić na poddasze i strych 34 OSB.
Wrzuciłem już ponad 100tyś w tym klima i foto 7kw montowane przez firmę oraz kuchnia składana przez stolarza. Klimę (dwie jednostki wewnątrz, jedna zew) zawsze chciałem i przydała się do ogrzania domu tej zimy. Mieszkam tu od kwietnia ub.r.. Koszty życia to 70 zł woda z kanalizą, 90 zł śmieci. Reszte pokrywa foto z dużym zapasem na kilka miesięcy do przodu.
Zrobione podłogi z izolacją przeciw wilgociową i termiczną, ściany w gładzi, sufity podwieszone, system CO na grzejnikach z parametrem zasilania 37 dla 0 na zewn i 22 w pomieszczniach - przetestowany przez 21 dni tej zimy. Tu również posiłkowałem się materiałami z firmy Afriso i udało się : )
Minusów jest wiele. Mam za sobą remont dwóch swoich mieszkań więc wiedziałem, że lekko nie będzie. W wichury szukałem na poddaszu ze świeczką miejsc gdzie dmucha, które były naprawiane. Systematycznie wymieniam największe okna na trzy szyby z ciepłym montażem.
W starym domu trzeba myśleć co się robi i to jest największy problem. Nie ma gotowego schematu. Schemat tworzy się pod sytuację odkrytą podczas przygotówki. Wszystko robię z safety factor x100. Wolę wykonać robotę nawet niepotrzebną i spać spokojnie.
Swoją robotę mogę wycenić na 120 tyś. Jednak gdy po zawodowej pracy nic nie robie mam poczucie zmarnowanego czasu więc ten remont mnie spełnia. Dom jest opomiarowany, tj. wilgotność na poddaszu, piwnicy, pokojach i kuchni, tempertury pomieszczeń, kotła, klimy oraz linii zasilania i powrotu CO. Zdalne sterowanie oświetleniem, ogrzewaniem, CWU, klimą i pomiar energii na obwodach klimy, łazienki i kuchni, kotłowni oraz całości budynku. Dzięki temu wiem co dały mi kolejne modernizacje. Bez pomiarów to robota na ślepo.
Na wiosnę montuję jeszcze solary do grzania CWU, które leżą i się marnują na prowizorycznym tarasie.
Wymieniać można by jeszcze dużo, jak przeoranie podwórka, narzędziówka na zewnątrz, odzysk deszczówki, magazyn energii. cyrkulacja cwu na żądanie. Takie remonty to tylko dla świrów :) Od ekip trzymam się z daleka. Miałem ich tu kilka z tego największe patałachy to ci od fotowoltaiki. Przezornie nie zapłaciłem całości więc się bujamy ale widzę, że poprawki będę musiał wykonać już sam.
W dużym skrócie, remont starej chaty tak, ale tylko będąc zapaleńcem, dom za gotówkę lub w spadku i robota samemu. Plusem jest szybka możliwość zamieszkania. Trzeba też mieć na względzie, że przez tak długi okres kilkudziesięciostopniowe mrozy jak i upały domu nie zaszkodziły, huragany dachu nie zabrały a powodzie fundamentu nie podmyły. To daje jakiś obraz wytrzymałości tej ubiegłowiecznej inżynierii budownictwa. Chociaż winkiel i pion ze sznurka i gwoździa widać, że były im obce.
Dom stoi na skałach w Jaworznie, kopanie łopatą poniżej 30cm jest niemożliwe, tylko kilof - ogromny minus i zarazem plus dla konstrukcji.
No ale, jak już się zamieszka to jest łatwiej: )
Hej, jak na oględzinach sprawdzałeś wilgoć?
@@awethesound czujnik wilgotnosci cyfrowy i miernik z dwiema elektrodami. Badałem więźbę i piwnicę. W srodku kontrolnie ale nie było co mierzyć. Pozniej sie okazało ze dom stoi na skale.
Ale elaborat 😯
I to jest konkretna odpowiedź. Z żoną planujemy sprzedać nieruchomość w Anglii i za cały budżet kupić mały dom na wsi do remontu z kawałkiem ziemi. Dziękuję bardzo za motywację, jak na razie jedyne co słyszę to "nie da się", "za drogo", "nie dacie rady" ;) a z samego naruszenia to się jeszcze nic nigdy nie zrobiło. Pozdrawiam i oby się świetnie mieszkało!
Pozdrawiam łapa do góry
No cóż stary dom to i stara doświadczona ekipa a nie wyrwigrosze.
Konserwator zabytków to był mój największy problem . Resztę zrobiłem sam . Drugi raz bym się na to nie porwał . Dobrze że taki materiał powstał . Co do ekip każdy chce zrobić szybko i iść na inną budowę niestety w domu w którym wiercisz w cegle a 4 obok odpadają od wibracji robota wydłuża się w nieskończoność ! .
a nie zrobisz relacji?
Trochę się zgadzam i trochę się nie zgadzam. Dla mnie szkoły są dwie.
1. Opcja droga - kupujesz stary budynek, burzysz go i stawiasz nowy - dokładnie taki jaki chcesz.
2. Opcja tania - kupujesz stary budynek ,który w 100% Ci odpowiada, naprawiasz tylko to co jest do naprawienia. Wykańczasz ,żeby Ci się podobało. Bez kwadratowych jaj typu przenoszenie ścian, pogłębianie piwnicy, wszędzie podłogówka ,a najlepiej to wymienić jeszcze piec na PC i jeszcze zmiana koloru elewacji z żółtej na zieloną.
Ale po obejrzeniu filmu i przeczytaniu komentarzy widzę jeszcze trzecią szkołę:
3. Opcja najdroższa - kup stary dom, doprowadź go do SSO i staraj się z niego zrobić nowy dom. No to wtedy nie ma się co dziwić, że wychodzi drożej od budowy nowego domu. To trochę tak jakby tunnigować golfa ,żeby zrobić na światłach GTR-a. No niby się da, ale poza czasem na ćwiarę GTR nadal jest lepszy we wszystkim.
Tylko kurwa kup działkę gamoniu w centrum dużego miasta i zbuduj nowy dom, no kup. Wtedy mędrkuj co jest tańsze. Ja w życiu nie mógłbym mieszkać 20km od miasta, ale co kto woli. A sama działka do 7km od centrum Szczecina to milion. Chatę do remontu wyrwiesz za 800. I 100 koła ulgi termomodernizacyjnej możesz odliczyć, oczywiście gdy płacisz podatki (ja płacę) więc mam z czego odliczyć. Robi się siedemset. Więc Krzychu też pierdoli troszeczkę...
O głos rozsądku sam remontuje stary dom i wybrałem opcje 2
Zgadzam się na 3 opcje chyba nie wiem kto by się porywał a opcja 1 jak kogoś nie stać na nowe to kupi stare poprawi sam niskim kosztem minimum to co jest konieczne i tyle, nie musi wszystkiego robić na tip top. Szkoda że wszelkiego rodzaju porady na internecie są mało realne chcą że starego zrobić nowe.
Najlepszym rozwiązaniem dla starego domu to wynajęcie fadromy na jeden dzień i utwardzenie nim dojazdu do nowej budowy.
Ja kupiłem 70 m 2 domu za 40 tys zł. Dom murowany,stan że tak powiem surowy. Działka w tym 15 arów. Na początku żeby zamieszkać włożyłem około 70 tys zł. I co roku coś ulepszam coś modernizuje (tak jak Krzysiek mówi) wkładam około 15 tys zł na rok. A tych roków już minęło 8. Ale nie żałuję. Wszystko robię sam.
Gratuluje samozaparcia :) 🍺
I ja mam tak samo i myślę też tak samo 😁👍👍
3 rzeczy przy wycenie nieruchomości: 1 lokalizacja, 2 lokalizacja, 3 lokalizacja. Tyle w temacie :), wiadomo stare kamienice i stare budynki to studnie bez dna. Dlatego jak kupować stare - to to zaakceptować i nie zmieniać w nowe.
Bo wcale niekoniecznie to co ci się wydaje jest lepsze i wygodniejsze od tego co jest.
Świetny materiał. W końcu ktoś kto ma zasięgi mówi o czymś takim. Widzę w komentarzach że większość ma stare domy murowane. Kupiłem dom z lat 60 z bala. Bal zdrowy. Przychodziło paru fachowców od drewna i ani robaków czy czego tam. Drewno w świetnym stanie. Muszę fundament z kamienia podlać normalnym bo osunął się w stronę ulicy. Powiem tak, nie długo zaczynam remont i nie widzę tutaj wielkich kosztów. Do 300 tysięcy zrobię spokojnie. Metraż to jakieś 110m2.
Co racja to racja, święte słowa.Sam wyremontowałem od a do z mieszkanie w starej kamienicy i już nigdy bym nie popełnił tego błędu👍
dokladnie to samo mam, wyszlo nas ponad 100tys taniej ale ile nerwow i czasu poswiecone na myslenie jak rozwiazac problem to glowa mała
Jestem budowlańcem, wykańczam wnętrze, sam remontuje swój stary dom z 1927, po Pradziadkach, Dziadkach i Ojcu, nie wyobrażam sobie inaczej, jest to historia mojej rodziny, mury grube z czerwonej cegły, skute tynki do zera, kładę od nowa, wymoaniam cała elektrykę, łącznie z rozdzielnica, instalacje alarmową, dużo oświetlenia i kinkietów, dużo gniazdek i włączniki w wygodnych miejscach też schodowe, by można było z różnych miejsc właczać, wzmacniam nadproża nad wejściami do pokojów, buduje nowe ścianki działowe, zamurowuje niepotrzebne przejścia, na około domu bo po co, po nowych tynkach, montuje nowe sufity podwieszane z ociepleniem wełna, stropy są drewniane ale w bardzo dobrym stanie na belkach grubości 20 cm na 10 cm, od góry stropy prostuje płyta OSB (22mm) wspierając się m-systemem atlasu, wymieniam instalacje hydrauliczne tam gdzie nie była plastikowa czy miedziana, renowacja pieca gazowego praktycznie wymienione wszystkie bebechy, stary piec lepszy niż te nowe shity z gwarancją na kilka sezonów, wymieniam grzejniki na nowe większe, w łazienkach wylewki betonowe z rurkami pex do ogrzewania podłogowego, dodałem sobie dodatkowa lazienkę która wydzialilem z pokoju, dzięki czemu na dolnym pietrze mam lazienkę ogólną z wejściem z przedpokoju i druga prywatną z dużej sypialni, planuje też wybudować schody na górne piętro, które jest jakby poddaszem użytkowym, ale spokojnie tam z 2-3 pokoiki wyciułam. Na materiały poszło do tej pory może z 70k, tylko że robię wszystko sam, swoją robocizne wyceniamy na około 100-120 tysięcy, gdyż po taniości licząc to moje i mojej dziewczyny półtorej roku które już poświęciliśmy na remont. Obecnie do zrobienia pozostaje poddasze, a tam jedna lazieneczka i 3 pokoje które chce samemu wydzielić, ocieplenie poddasza, prostowanie podłogi na poddaszu też dzięki OSB i msystemowi, zabudowy regiosowe poddasza, położenie elektryki na poddaszu, rekuperacja dla całego domu, ułożenie płytek w drugiej lazience na dole, schody na górę, położenie finalnej podłogi na dole i na gorze, listwy przypodłogowd, drzwi wewnetrzne ( bo zewnętrzne wymienione na pasywne) płytek w kuchni, zakup kuchni i AGD, jakiś jeszcze połowy lamp i umeblowanie. Na szczęście okien i parapetów nie musiałem wymieniać bo wymienił dziadek (krakowskie 3 szybowe, drewniane, ciepłe). Jeśli chodzi o budynek z zewnątrz to dziadek położył ocieplenie 5cm styro, dla mnie to mało to pewnie dokleje jeszcze z 15 cm, ale to dopiero po dachu, planuje zrobić fajnych grafitowy dach, tam jest sporo załamań to wiem że będzie wiele gąsiorów itp które podbijają cenę, ale to wszystko na spokojnie bo to przygoda na lata. Mam komfort bo razem z dziewczyną możemy pracować sobie w domu gdzie jest ciepło nic nie pada na głowę, jest gdzie się umyć, już teraz w nowej łazience wczesniej w prowizorce, mamy kuchnie ze starych mebli i blatów z szaf, mamy łóżko na paletach, internet szerokopasmowy, tv 40 cali, grzejniki grzeją, także w zimę w największe mrozy możemy działać, aha lokalizacja Warszawa, wszędzie blisko, 3 min do szkół przedszkoli, biedronki, 6 min do SKM, 30 seksu do autobusu. Pełna infrastruktura, działka 830m2. Jestem zadowolony z decyzji o remoncie ale komuś kto nie jest budowlańcem, może być ciężko bo musi trafić na dobrego fachowca który zapłaci to co podałem. Myślę że na wszystkie wymienione prace które jeszcze mi zostały przez najbliższe 2-3 lata wydam jakieś moze 150-170 tysięcy. Dom ma około 140m2 użytkowej. Z czego na dole: 3 pokoje, 2 łazienki, 1 kuchnie z spiżarnią, przedpokój, kotłownie, z piwniczkami pod całym domem, na piętrzetypu poddasze będa 2-3 pokoje plus lazieneczka. Będa to pokoje raczej dla dzieci. Pozdrawiam wszystkich remontujących!
Gratuluję wytrwałości. Niemniej i tak najbardziej zaintrygowało mnie "30 seksu do autobusu".
@@dancolombo6050 hehe dzięki dzięki, dobry seks to podstawa, a i społeczeństwu na rękę jeśli powstanie dzięki niemu nowy podatnik ;) ;P
Panie Andrzeju rzeczą oczywistą jest że remont starego domu który się dostaje np. spadku jest opłacalny lecz inna opcją jest kupno starego domu pod remont. Z tym bywa różnie o czym mówi Krzysztof. Niemniej jednak wytrwałości w skończeniu projektu ;) powodzenia
@@pawe7521 Dużo racji, kiedyś kupiłem dwa mieszkania stare, każde ponad 50 lat i je też remontowałem od podstaw - zrzucane tynki, nowe tynki, elektryka cała hydraulika cała, gispy, malowania, drzwi, ścianki, cyklinowania, grzejniki, parapety, łazienki, kuchnie, listwy przypodłogowe, osprzęt elektr, lampy karnisze itp , w tym samym czasie znajomi kupowali o ponad 2000/M2 droższe od dewelopera. Dla budowlańca zawsze korzystniej kupić używane, więcej metrów, lepsza lokalizacja, w środku poza podłogami nie poznasz że ma 50 lat... Ale jak ktoś się nie zna to chyba lepiej gotowe od dewelopera.
Fajnie że to napisałeś. Daje do myślenia
W skrócie, żeby było wszystko zgodnie z sztuką trzeba wydać więcej niż na nowy.
Niekoniecznie. Remont remontowi nierówny, tak samo jak jeden stary dom w porównaniu z innym będzie w diametralnie innym stanie. Kwestia jest też wymagań - jak komuś najmniejsze pęknięcie na ścianie czy nierówność przeszkadza, to faktycznie osiwieje i zbankrutuje ze starszym budynkiem. Jeżeli jednak dany ktos jest w stanie żyć z pewnymi niedoskonałościami, to jednak niejednokrotnie zakup takiego starszego budynku będzie lepszym wyborem. Choćby z uwagi na lokalizację właśnie, albo jak w moim wypadku - konieczność/możliwość zamieszkania od razu.
Stara buda zawsze będzie stara. Kosztuje więcej niż byś nową zbudował wiem to ze swojego doświadczenia. A wspomnienia. Po przodkach niekoniecznie dobre
Lepiej mieszkać w starej chałupie niż być bezdomnym. Bezdomność zmienia perspektywę w pięć minut.
@@kzyho Dla mnie i na tą chwilę chyba dla wszystkich podstawowym elementem, który decyduje o opłacalnosci zakupu starego domu lub takiego powiedzmy z lat 80/90 gdzie partyzantka była na każdym kroku jest ogrzewanie i termoizolacja. Jeżeli termoizolacja podłogi na parterze wymaga rozbebeszenia jej całej bo oprócz gruzu nic tam nie ma do tego trzeba wymienić całkowicie instalacje co, elektrykę to już na starcie musisz więcej wyburzyć niż budować od nowa. W rzeczywistości taka stara buda to mniej niż stan surowy otwarty nowej bo najpierw ta budę musisz rozwalić i zrobić SSO.
@@bartekjarocinifyuhon tylko rzecz właśnie w tym, że niekoniecznie zaraz trzeba wszystko wymieniać czy robić z tych rzeczy, o których wspomniałeś. Ja kupiłem dom "kostkę" bez elewacji. Docieplilem styro (ściany i tak na 60 cm wgłąb ścianki fundamentowe) założyłem kondensacyjny kocioł robiąc przyłącze gazowe, bo nie było i w sumie tyle. Elektryka - podstawa była. Może nie super hiper, ale na tyle ok, że moim zdaniem nie było potrzeby rozbebeszac i robić na nowo byle tylko zrobić. Jedynie w pokojach na piętrze ciągnąłem nowe instalacje elektryczne przy okazji remontów każdego z pomieszczeń, które też od razu nie były wszystkie na raz. Więcej rzeczy w sumie "na już" robić nie trzeba było. Reszta to już głównie kwestie estetyczne.
Z własnego doświadczenia wiem że remont starego i tak wychodzi taniej niż postawić nowy ( nie mówmy tu o ruinie która pęka i składa się sama tylko zwykły stary dom do remontu) dostałem tak owego połowę i remontuje tz kończę właśnie fakt faktem że napewno trwa to dłużej niż postawienie nowego lecz napewno taniej jedyny minus tak że niekiedy trzeba długo przysiąść i przemyśleć pracę żeby sobie nie narobić gnoju ;) ale kosztowo przy własnej robocie to 1/3 nowego domu
Budując nowy dom przez firmę trzeba trzymać kciuki że ta firma zrobi wszystko dobrze ;) sam siedzę w budowlance od 14 lat i niektóre nowe domy/mieszkania są gorzej zrobione niż te stare xD patodeweloperka ma się dobrze w naszym kraju :)
W Polsce jeszcze jest wysoki standard nawet patodeveloperki... Proszę w UK zobaczyć co i jak budują... To jest dopiero kosmos. Nowe nieruchomości a fundamenty nie ocieplone... A to tylko jeden przykład
@@aleksandrakrystyna6202 Wiem jak tam jest, pracowałem w UK 4 lata ale żyje w Polsce i w poważaniu mam jak budują w innych krajach xD
Mieszkam w UK 10 lat, kupilam tu nowy dom też, z pełną świadomością że będę go sprzedawać za kilka lat i budować sama, bo to w jakim standardzie się tu buduje to jest szok. No ale gdzieś mieszkać trzeba, a pomiędzy starym zagrzybiałym do totalnego remontu a nowym co chociaż te kilkanascie lat przetrzyma, wolałam nowy. Ale właśnie nie myślę o nim jako o domu na zawsze :)
@@aleksandrakrystyna6202 Pani Aleksandro co do Domow uk to kostrucje wytrzymaja badrdzo dlugo fakt nie ma dobrego wykonczenia ale to juz oddzielna sprawa natomiast domy musza byc lekkie ze wzgledu na podloze odplyw deszczowki glinny itp wiec musza tak budowac a po drugie nie maja zbyt duzo miejsca.trzecia istotna sprawa to wilgoc wiec docieplaj fata bo przepuszcza powietrze niz steropian Anglia potrzebuje dobra wentylacje inczej zaparujesz wiec jakby pani Postawi dom w stylu polskim z uwzglednieniem klimatu Angielskiego zplaci pani wiecej i domy by kosztowaly mozliwe 750 tys do 1 mln za standart dwoch pokoi .Maja ta swiadomosc lecz musza tak budowac aby bylo to dostepne dla wiekszosci .zapraszam do polski jak zostawi deweloper pani budynek w stanie surowym i martw sie sam a tu wprowadza sie pani na gotowe czy lepiej?w kazdym badz razie cenny sie wyrownaly jak nie sa wieksze za uslugi w polsce niz w UK
@@edifredi4936 nie wszystko rozumiem? Ceny chyba w PLN?
Kiedyś robiłem taki remont.Kostka z lat 70tych.Własciciele kupili i i planowali to tylko pomalować, przeniescć kuchnie i sie zaczłeo....Grzejniki do wymiany bo stare i zamulone, rury stalowe zerdzewiałe.Elektryka do wymiany.Okna .Jak okna to i parapety.Posadzki bo parkiet trzeba zerwac ,a tam subit ,kryzywo trzeba skuc.Tynki bo krzywe.On był oklejony takimi płytkami tez trzeba bylo to kuc bo to strach do tego kleic styropian. Odkopac ,izolacje,drenarz,ocieplic fundamenty..Nie mowie juz o wykonczeniu tego....Remont trwał dwa lata poszło na to 3x tyle ile zapłacili za ten dom ale sie udało....
Lepiej wydać 150k remont na stary niż nie mieć domu.
Nie każdy ma milion na dom ale to już każdego z osobna decyzja czy żyje na kredycie....
Stare dobre to jest wino i skrzypce!
Z nowym budynkiem niestety tez się można na minę wdupc.. trochę się tego naogladalem jakie ludzie mają problemy po roku czy dwóch w domu zakupionym w stanie deweloperskim. Od źle zrobionej izolacji fundamentu po poddasze nieprawidłowo wykończone, czy dach z wadami .
Jak ktoś jest zielony w budowlance to nie ma niestety dobrej opcji czy stare czy nowe zawsze jest ryzyko. Dziś najlepsza opcja to skrzyknąć kogoś z rodziny i powoli samemu budować choćby to miało trwać z 5 lat.
No tak masz racje. Tylko że z nowym to masz do kogo uderzyć… możesz dewelopera pociągać trochę po sądach… choć to trochę walka z wiatrakami
Generalnie przebyłem tę drogę, dom 20 letni a wiec nie taki stary, jednakże dzisiejsza technologia nie jest przystosowana do starego budownictwa i mówię tutaj o na przykład gebericie, czy innych rzeczach na każdym kroku musiałem kombinować. Finalnie to co włożyłem w remont i przerobienie starego domu, dachu ścian klatki schodowej itp, postawiłbym sobie chałpę od podstaw. Warto się zastanowić, poz tym budowa nowego nie koliduje z życiem codziennym a remont domu gdzie mieszka 4 osobowa rodzina to już jest ostry jazz.
Do remontu starego domu trzeba mieć wyjątkową wyobraźnie i czas. Bez tego nawet jak będzie ktoś sprawnym budowlańcem to zakopie się w problemach.
Tak masz rację, mam kilka remontów starych domów za sobą i zawsze to wychodzi drożej niż budowy nowego domu.
Nie dość żę drożej to jeszcze nigdy nie mamy tego co chcieliśmy tylko w jakimś stopniu adaptujemy to co mamy.
Z żoną kupiliśmy dom z lat 70 w marcu tego roku. Działka 32 ary, dom 85 m2 parter + 85 m2 piętro wraz z osobnym garażem 100 m2 za 225 tys. Kompleksowy remont wymiana dachu instalacje wyniosło nas do wprowadzenia około 400 tys. My jesteśmy zadowoleni. Oczywiście dom domowi nie równy aczkolwiek uważam, że jeśli fundament i ściany są całe i cena jest adekwatna to śmiało można kupować 😉
👏
Kupiliście za 220 i wlozyliscie 400? Czy z tego 220 do szliście do 400?😅
Dobrze słyszeć pozytywną opinię o wielkiej płycie, bo niedawno zdecydowałem się na zakup takiego mieszkania, a miałem sporo obaw
Bo powiedział że to budynki co mają 30lat 😂 powiem tak : płyta żelbetonowa jest wieczna ale łączenia spawy między nimi no już nie 🥴
@@muskata1 tam nie ma łączeń o których myślisz że są😉
Ja aktualnie remontuję dom rodzinny z lat 80. Dom został ocieplony we własnym zakresie. W przyszłym roku czeka mnie instalacja c.w.u i remont 2 łazienek. A jak starczy funduszy to zabiorę się za instalację elektryczną. A z zewnątrz jeszcze czeka mnie ocieplenie fundamentów.
Domy z lat 80 to nie sa jeszcze stare domy
Remontuje wlasnorecznie dom z lat 80. Zaluje ze nie zalozylem kanalu pod to. Odpieta kanalizacja pod toaleta i wanna na parterze, szuczyry w suficie podwieszanym, pekajace rury wodne w technologii klejonej, plyty gk faluajce +-5cm, kominek z brakami welny i rura spalinowa dotykajaca do zabudowy, pokoj na pietrze na jednym zabezpieczeniu z lazienka, sciany miejscami pomalowane na niezagruntowana gladz, wylewki robione chyba z samego piachu (bo tak miekkie ze mozna palcem bruzdy robic), krzywe po 2-3cm na dlugosci pokoju :D Jezeli cena zakupu jest dobra, to jako tako to sie jeszcze spina.
super temat właśnie się nad tym zastanawiałem . Potrafie zrobić pare napraw remontów nie tak jak Ty oczywiście ale wstydu nie ma :)
Mieszkam od 4 miesięcy w przebudowanym domu po babci z 1926r.Z domu zostały tylko fundament kamienny,mur 42cm z cegły,strop lany betonowy i więźba.Zrobione zostało.Nowe poszycie dachu(dwuspadowy)z blachy modułowej dach został wypuszczony poza mury(okap).Wyburzone ściany dół,na poddaszu nowe ściany działowe.Nowe tynki,instalacje,wylewki,kotłownia,garaż,projekt,ocieplenie ścian i podłogi na gruncie,ocieplenie dachu i fundamentu,nowe okna i drzwi i nie wiem co jeszcze,sporo mojej pracy ale zdecydowana większość firmy.Wszyscy odradzali i pukali się w czoło teraz dom wygląda jak nowy!!Koszt do stanu dewoperskiego 150m2 powierzchni.390tys zł.
PLUSÓW jest duzo więcej!
Ja liczę tak:
Ile kosztuje pusta dzialka w wybranej okolicy?
Ile kosztuje wybudowanie budynku fundament + sciany + plyta (jezeli pietrowy czy z uzytkowym poddaszem).
Odejmuję 30tys zl na rozbiórkę wszystkiego pozostalego az do golych scian(większość prac rizbiorkowych wykonuję sam. I 10tys na projekt, inwentaryzacje i geodetę.
Jezeli koszt zakupu starego nierozpadajacego sie domu na ładnej działce po odjeciu 40tys zl wychodzi mi na plus to trzeba wziac to pod uwagę.
Od razu masz prąd(bez czekania i beznadziejnej taryfy), wode(7,5tys zl), często gaz(3tys zl i czekania miesiacami) na działce. Dodatkowo zwykle masz budynek gospodarczy i/lub stodołe co jest idealne na materiały budowlane i sprzęt. Masz sie gdzie schowac i wrzucić kozę a nie beznadziejny blaszak. Czesto już ogrodzone. Gruzem utwardzisz podjazd, drewnem z wiezby i podłóg ogrzejesz zimą budowę.
Stare drzwi sprzedawałem po 400zl z ościeżnicami i to 5sztuk.
Za złom zarobilem 2tys zl.
Blacha z dachu kolejne 3tys
Stare meble (prl i wczesniej) 4tys
Maszyny rolnicze 3tys
Była kupa suchego drewna do palenia, studnia na dzialce i podłączona woda.
Zamierzony koszt przekroczyłem ale to ze wzgledu na szalenie rosnące ceny materialow.
Nauczylem sie mnóstwa rzeczy.
Nie wszystko co sie oplaca warto i nie wszystko co warto sie opłaca.
Czuję ze kiedys zrobię to jeszcse raz!
Aha! Na sprzęt do remontu wydasz 20 moze 30tys zl. I wszystko co myslisz ze zajmie 1dzien zajmie trzy!
Kazda rzecz to wyzwanie i historia, ale przy budowie nowego jest dokładnie tak samo.
Pozdrawiam zawziętych 😅
Krzysztof oczywiście masz rację co do kupna starego domu nigdy bym tego nie zrobił , lecz w większości przypadków ludzie którzy remontują stare domy dostają je w spadku. A przy takim obrocie spraw to zawsze się opłaci wyremontować ;) pozdrawiam
jest jeszcze grupa ludzi, którzy chcą mieszkać w mieście (uwierz mi to nie mit). Wtedy nie ma wyboru bo działek nie ma, a jak jest to za miliony. Zostaje remont starego. Aha, jeszcze jedno, tych ludzi przeważnie też stać na mieszkanie w mieście i remont takiego domu. Dodatkowo taki wyremontowany dom, może być 3 krotnie droższy niż nowy na zadupiu (albo lepiej). Szczecin jest pełny willi z 30roku na pogodnie, sprawdź ceny...
Stary dom z izolacja poziomom i jeżeli 90% roboty zrobimy sami i jeszcze jak kupimy dobrze to tylko wtedy
Kwestia zakresu remontu jaki ma być zrobiony. Jeśli właściciel ma możliwości ogarnąć większość tematów samemu to nie widzę przeszkód żeby kupować coś z rynku wtórnego. W przypadku kiedy wszystko ma być w systemie zleconym to tylko i wyłącznie budowa od podstaw
szanuje Twoje informacje. użytkuję dom prusobiede z 1890 roku. masakra. kredyt remont. chuja daje. burzyć budować nowe finalnie bardziej się opłaca. powziąłem temat za młodu. dziś po 20 latach żałuję.
Jestem po takim remoncie domu ( lata 40 drewniany ) metraż ok 100m. Koszty: kuchnia ok 20, łazienka podobnie pokoje już nie liczyłem ale całość domu myślę że wyszła ok 60, 70tys. Remontowałem od 2020 do 2022 z drobnymi przerwami. Koszt to tak naprawdę materiały + narzędzia wszystkie prace wykonywałem sam. W sumie i tak jeszcze nie jest koniec zabawy z domem bo pozostała mi elewacja + jakaś kostka itp.
Tak samo jak u ciebie było u mnie identycznie wszystko od podstaw z meblami itd 70 tyś plus koszt kupna gospodarki no i moja robota bez fachowców
Została elewacja dom z drewna
Ciekawe jakie instalacje są w chacie z lat 40 plus izolacje i ocieplenia bo jak słyszę o kosztach remontu 70 k to śmiech.
@@matE30usz za niski koszt, czy za wysoki bo nie rozumiem.
@@jangol7431 dużo za niski
Oj KRZYSIU....Żebym to ja tak w 2017 roku takiej twojej porady posłuchał.... to może trochę inaczej by to teraz u mnie wyglądało,,, A tak jeszcze nie mam wszystkiego pokończone, a napaleniec (czyli Ja) z dodatkowymi kredytami co trzeba oddać pozostałem.... Gdzie teraz z tymi stopami procentowymi szaleją!! A robota u mnie stoi.... DOBRZE ŻE CHOCIAŻ DA SIE W MIARĘ GODNIE W TYM MIESZKAĆ.... Pozdrawiam.... ✌✌❤❤
Bo decyzję podejmuje się logicznie a nie na przypał😉
Zgadzam się, aczkolwiek pomijając bardzo stare budynki, gdzie nie było izolacji poziomej wcale, to te na papie i lepiku były lepsze od dzisiejszych. Dzisiaj dają cienką folię pod pustaka i tyle.
No i za plus dodałbym jeszcze to, że w takich starych domach mamy zazwyczaj wszystkie przyłącza porobione i tu także oszczędzamy sporo kaski no i czasu oczywiście bo w moim regionie na przyłącze prądu czeka się teraz ok 2 lata
Wtf? Nie wierzę. Przecież bez pradu nie można własciwie zacząć budowy. I co tak się czeka czy da się wychodzic? U mnie z kolei jest wodociąg i kiedy był robiony w całej gminie to koszty były symboliczne. A wszyscy budujący nowe domy żeby się podlacxyc muszą płacić jak za zboże więc każdy wierci głębinowke,
Stare domy mają jeden plus - lokalizację. Wybudowanie nowego domu, na nowej działce blisko centrum miasta jest obecnie praktycznie niemożliwe (nie mówię o ludziach, których stać na zburzenie starego domu i wybudowanie nowego w tym miejscu). Nowe domy mają więcej zalet, ale wszystko zależy od priorytetów - jeden chce mieć nowy dom wg. nowoczesnego projektu i wybiera działkę na obrzeżach miasta albo całkiem poza, inny woli wyremontować stary dom ale mieć tą zaletę bliskości centrum miasta.
Remontowałem od podstaw dom z lat 40tych i budowałem nowy.
Nigdy więcej bym się nie zdecydował.na remont starego domu.Po pierwsze stare zawsze będzie stare.Po drugie rzadko kiedy da się dobrze zrobić wszelkie izolacje.Po trzecie rozklad pomieszczeń nie zawsze się da zmienić pod nasz pomysł.Ilosc problemów po drodze nie zliczona.Raczrj taniej nie wyjdzie niż nowy.
Całkowita racja, bardzo dobrze ujęte.
Często z starego zostja nam same mury i wiec daną prace wykonujemy podwójnie bo np. stare tynki trzeba usunąć przed położeniem nowych , gdzie w nowych poprotu kładziemy nowy.
@@Morhalli dokładnie tak było u mnie.
Zostały tylko ściany zewnętrzne.
Cześc, to moj przypadek, stary dom w świetnej lokalizacji, wybudowany w latach 60 z cegły.
Przebudowa ogromna, 30 m3 gruzu wywiezione ( 3 k zł ) Belki stalowe konstrukcyjne włożone w kilka miejsc w domu ( 12 k zł ) Podczas prac okazało się, ze trzeba zrobić w całym domu nowe wylewki , bo stare to piach ( 12 k zł ) + koszty konstruktora, nadzory, nowe instalacje elektryczne, sanitarne. Remont trwał ponad pół roku , droga przez mękę ;)
Mimo wszystko uważam, że warto było, lokalizacja doskonała, 200 m do przedszkola, 200 m do szkoły podstawowej, 400 metrów na tramwaj, ogromny park 500 m , nie musze uzywać samochodu - chyba ze na zakupy. Do centrum dużego miasta 4 km - tramwajem 8 min
Umowa a w niej kary umowne dyscyplinujące obie strony to podstawa. Co do remontowania "starych" to mieszkam w zabytkowej kamienicy z 1895roku i zapewniam że nie mam problemów z wilgocią:), czy jeszcze raz kupiłbym mieszkanie w kamienicy?, nie bo w cenią 100m mieszkania w centrum (zadbanej) kamienicy, niewiele dokładając można sobie postawić domek co z resztą właśnie robie:). KAZDY woli co innego, zależne też jest to od etapu życia, mlody centrum jest super, po 40tce domek na wsi koło miasta. Pozdrawiam
nie słuchajcie banialuk, jeżeli sami sobie większość wyremontujecie bardziej opłaca się kupić stary dom, oczywiście wiadoma sprawa że nie na bagnach albo nie z bali na kamieniach zamiast fundamentu, trochę wiedzy trzeba mieć żeby zagrzybiałego klocka nie kupować , ale pomyślcie ile kosztują pozwolenia, przyłącza , itd. a tu wszystko macie możecie wyremontować pokój z kuchnią i mieszkać powoli robiąc resztę, ale podstawa to chęci i motywacja, jak do wszystkiego będziecie brać fachowców to oczywiście że pójdziecie z torbami Pozdrawiam
Wszystko się zgadza, ale punkt widzenia się zmienia kiedy taki stary dom dostaniemy a nie kupujemy. Wtedy opłaca się go remontować.
Temat znajomy z autopsji w tym roku i to temat jak rzeka
Święta racja Krzysztofie.
Ja uważam że stare to jest dobre tylko wino.
Pozdrawiam.
........ Skrzypce i wino.
Święte słowa Panie Krzysztofie, działam jako wykonawca na jednej takiej budowie i to temat morze jeżeli chodzi o zakres prac. Osobiście stare bym burzył. 😉
problem jest taki ze ludzie chca za stara rozpadajaca sie rudere kilkaset tysiecy zlotych i nie przekonasz ich ze jest to do zburzenia, temat rzeka
Rzeka
Święta prawda, stare nadaje się tylko do burzenia.
@@krzysztofskrzypek877 Zburz Wawel bo jest stary.
@@grzegorz16100
W Wawel inwestuje cały kraj, limit pieniędzy nie do wyczerpania.
Rocznie utrzymanie obiektu kosztuje dziesiątki milionów.
Wszystko zależy , czy masz czas i pieniądze . Bo jeżeli się ma dużo czasu to można samemu krok , po kroku remontować .Zależy tez jaki standardy tego domu chcemy , czy kuchnie za 2 tysiące euro czy 8 tysięcy euro .itd. Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł i chęci to da radę .
Remont starego się opłaca z tym że to zależy od oczekiwań standardu i technologii
W końcu ktoś mądrze napisał wszystko zależy od standardu nie każdy musi mieć coś na pokaz aby gości zaprosić i im bądź sąsiadom imponować po zadłużeniu byle się pokażąc.mam Skromniej bardziej krzywo nierówno w miarę rozsądku ale w domu jest miłość szacunek :)
Szukałem starego domu dla siebie żeby płynnie przejść z bloku. Efekt jest taki, że zdecydowałem się na budowę od początku. Stary dom ok, ale tylko jeżeli był prawdziwą okazją finansową albo w prezencie od babci/wujka etc.
Jestem budowlańcem z zawodu, szerze ? Dużo ludzi chce dużo zmieniać, układ pomieszczeń nie pasuje itd to są ogromne koszta. Ale da się kupić dom pod warunkiem zaakceptowania pewnych rzeczy i sprawdzenia wszystkiego, od sprawdzenia grubosci stropu, po szukanie pęknięć fundamentów itd
Budowa nowego to czas.. stary dom juz jest i dzialasz z remontem od razu.
Koszty, to kwestia indywidualna
System zlecony w obu przypadkach rujnuje budzety :)
Opłaca się...pod warunkiem, że budynek dostaniesz np. za darmo 😁
Za darmo… to jedyna uczciwa cena … 😂😂🍺
Film obejrzany do końca. Z twojego filmu wynika że remont starego domu ma same minusy. Aktualnie jestem w trakcie remontu planowany koszt projektanta/konstruktora w roku 2018 to około 200 tys. Na chwilę obecną dom z 73,5 metrów rozbudowy do 115m (powierzchnia parteru, możliwość adaptacji poddasza)koszt nadbudowy rozbudowy i przebudowy ze zmianą dachu i wierzbą to koszt 120tys. Generalny remont środka że zmianą instalacji, stolarki okiennej plus tynki to koszt 250 tys. Więc suma generalnego remontu wychodzi mnie dwukrotnie więcej niż założenia projektanta. Ale kupno działki w 2020 w moich okolicach to koszt około 100 tys a dom w stanie deweloperskim to koszt 500 tys- więc konieczny był by kredyt który wynosił by na chwilę obecną ponad 1,2 mln(do spłaty). Dom remontowany za gotówkę, a co ważniejsze obecnie dom który remontuje jest zamieszkały, więc odpada mi koszt wynajmu w czasie budowy nowego lub wykańczania stanu deweloperskiego. Podsumowując każdy przypadek kupna/ dziedziczenia starego budynku jest indywidualny. Zajrzyj na kanały:
Na Ruderce
SadamWG
Sobie Robię
Rodzina na polu( remont+życie rodzinne)
Conieco
Nie zawsze w tych przypadkach i moim liczy się kasa, decydują również więzi z miejscem a w moim przypadku sentyment. Proszę odpisz na komentarz co myślisz o moich przemyśleniach. Pozdrawiam.
Ale dom odziedziczyłeś czy kupiłeś ?
Każdy przypadek jest inny. Jeżeli dziedziczymy nieruchomość to odpada nam wydatek dość spory za zakup. Ja mówiłem o kupnie nieruchomosci. Kolejna sprawa, jeżeli ktoś jest ogarnięty to zrobi pewne rzeczy sam ale czy zrobi je na tyle dobrze że wytrzymają kolejne 30-40 lat ?
Wielokrotnie remontowaliśmy rozbudowane domy, z podniesionym piętrem itp. I zawsze inwestorzy grubo mylili się z budżetem. Nie znam tych kanałów co wymieniłeś. Ale znam kilka innych i niekiedy obliczenia wydatków delikatnie mówiąc mijały się z rzeczywistością np. Dom za 150k… później się tego namnożyło i ludzie zaczęli się prześcigać w coraz to lepszych projektach… domy za 100…. 70… czy nawet za 25 tys. Ludzie w natłoku tych fałszywych i formacji zaczęli wierzyć w to że takie rzeczy są możliwe… jak to się skończyło nie muszę tłumaczyć. Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawe przemyślenia i przyznam rację służymy atutem jest działka. W Niemczech stare domy w dużych miastach się kupuje żeby tylko zburzyć i w to miejsce postawić nowe. Działam w budowlance i znam takich dużo przypadków np. w Norymberdze. Sami kupiliśmy dom z drugiej reki, do kompletnego remontu. Pozostały tylko mury i więźba dachowa. Reszta do wymiany. Gdyby się mieć kompletnie pojęcia o budowlance i remontować tylko z pomocą firm, taniej wyszło by zburzyć i postawić nowy. Jest projekt, raczej nie wystąpią niespodzianki oprócz wzrostu cen materiałów i wszystko idzie mniej więcej zgodnie z planem. Remontując stary dom niespodzianki wychodzą co rusz. Jak poprowadzić rury, jakie ogrzewanie, pomieszczenia za niskie, okna powiększyć, ścianę postawić lub wyburzyć. Każda taka decyzja to czas a czas to pieniądz. Roboczogodzina fachowca w de. To 60€ więc uzbierają się kosmiczne sumy . Robiąc samemu lub z pomocą znajomych można dużo zaoszczędzić w końcu to tylko remont i omijamy całą masę pozwoleń, lania fundamentów murowania itd. kiedyś w filmie Krzysiu mówił że remont mieszkania M2 w Polsce kosztuje ca. 1200zl. Myślę że w de. Wychodzi mniej więcej to samo tylko w euro. Przy obecnej inflacji na pewno już koło 1600€ za M2 na gotowo.
Jest jeszcze jeden argument za kupnem z drugiej ręki. Jak się porządnie wyremontuje to powinno jeszcze posłużyć. Nowe budownictwo niestety nie zawsze znaczy lepsze. Dzisiaj często firmy jadą na skrót przez co nieraz jakoś budynków mocno spada. Pozdrawiam
Teściowie mieszkają w takim domu z lat 60-tych budowanego z tego co udało się zdobyć. Styl przedwojenny, z wszystkimi pokojami przechodnimi, ogromną kuchnią i oryginalnie bez łazienki, którą potem zrobiono w miejscu klatki schodowej. Mamy co chwilę ze szwagrem zlecane przez teściową prace remontowe w nim. Strach cokolwiek tykać i brnąć w jakieś gruntowniejsze przebudowy. Dobrze, że z żoną zdecydowaliśmy się na budowę nowego domu osobno. Pewnie kiedyś ktoś wpakuje się na tę minę gdy będziemy go sprzedawać.
Kończę właśnie remont w moim mieszkaniu 70m2. Budynek ma 80 lat. Wszystko za co się brałem wymagało najpierw poprawienia podłoża aby cokolwiek nowego zrobić. Wszystko krzywe, sypiące się, ubytki, luźne cegły. . Drugi raz już bym się w takie coś nie bawił. Tyle dobrego że nie było ani kropki wilgoci i grzyba.
A jak coś za komuny modyfikowali to lepili na glinę czy tam inne błoto. Zaprawa szła do żyda.
@@badwolf302 To podobnie jak u mnie. Jakieś błoto przeciągnięte drutem i słoma z kurnika w ścianach 😂😂😂😂😂
Remont robiłem ze 2-3lata.
Ale mieszkanie 52m.
Mam gdzie mieszkać i to najważniejsze. Wolę to niż budowę na kredyt za milion zł.
Bo tyle to był spłacił dopiero na starość to co bym miał z tego życia? Życie od pierwszego do pierwszego i stres żeby praca była.
@Daniel Gmerek słomę kładli tynkarze żeby się szlichta trzymała :D Szczególnie na sufitach znany patent był.
Remont starego domu to jest sprawa dla kogoś, kto się trochę zna na budowlance i ma dużo samozaparcia. Jeżeli ktoś jest laikiem, to taniej będzie zlecić wybudowanie nowego domu albo zamieszkać w bloku.
Szczera prawda, polać mu :)
Wszystko w temacie i w punkt 👍 Piszę z pozycji frajerki, która kupiła taką nieruchomość z duszą w warunkach pandemii, będąc pod presją. Naprawdę warto się zastanowić. Dodatkowo jeśli tak jak u mnie mąż filozof chętnie z książką na leżaczku zamiast na rusztowaniu, to nie ma sensu. Ja to widzę po ponad trzech latach, ze popełniliśmy wielki błąd. Dodatkowo pewne rzeczy powychodziły dopiero teraz, np na terenie dzialki niespodzianki w postaci przeogromnych ilości śmieci różnej maści, jakies stare drzewa, gałęzie poupychane w szopach, stodole. Piwnice, ktorymi jaraliśmy się bardzo, ze bedzje gdzue zapasy trzymać....okazaly się składowiskiem śmieci. Cale to gospodarstwo poza miastem okazało się jednym wielkim śmietniskiem. Tego naprawdę tak nie bylo widac. Kupiliśmy ze względu na działkę, że nie była łysa, bylo pięknie, zielono, cały syf zarośnięty. Jednak z czasem okazało się, ze te przeriśniete iglaki, latami nie formowane nadają się tylko do wycięcia, trzeba to też zutylizować, a przecież nie mozna juz tego palić. Takze radzę również na to zwrócić uwagę, czy ta zieleń, otoczenie domu jest zadbane, czy wpisuje się w wasz plan na tą nieruchomość. Kolejna rzecz to tak jak mówisz cuezko o ekipę. Budowlańcy nie lubią remontiwać starych domów. Chyba, ze sam jesteś budowlańcem, to sobie mozesz dłubać. Ja hestem juz tak zmęczona tym miejscem, żyje na dwa domy i ani jedno ani drugie miejsce nie wygląda jak powinno i nie da sie wypocząć. Wszystkie środki i sily w sensie oracy własnej ładujemy tam, przez to w nasze mieszkanie juz przestaliśmy inwestować. W naszym przypadku jedyny plus jest taki, że zdązylismy bardzo tanio kupić w cenie działki tak naprawdę. Posłuchajcie fachowca, wie co mówi.
Potwierdzam, remontuje dom z lat 80 i końca nie widać. A miało być tak pięknie.😉
ja właśnie mam 70m2 dom 100 letni, i remontuje, na chwilę obecną dach z ociepleniem pow 120m2 , dwuspad 6 połaciowych velux, podłogowe z 2 źródłami ciepła gaz oraz kocioł ze sprzęgłem i wymiennikiem, kondestat z zasobnikiem 140l, wylewki , prace wykonują firmy bo czasu nie mam , wiec na chwile obecna 100k
Mój sąsiad miał 7 lat temu wykonać tylko wymianę więźby dachowej i pokrycia domu, odświeżenie ścian i drobne naprawy instalacji elektrycznej i hydraulicznej... Cały remont kosztował go ponad 300tys PLN. Czego by nie dotknęła ekipa to się wszystko sypało, orginalne pozostały tylko ściany zewnętrzne.
Nie uwierzyłem i:
Dom kupowałem: solidne stropy, solidne ściany, świetny układ, etc itd.
Dom remontuje: wzmacnianie stropów, izolowanie fundamentów i piwnicy, przeniesienie punktu podłączenia gazu i prądu, wzmacnianie gruntu, wymiana dachu, pozwolenie na budowę, problemy z odległościami od granic działek... i tak dalej, i tak dalej.
Miałem/mam tak samo.
Wytrwałości życzę bo sie przyda :)
Pozdrawiam
Koszty to jedno. Największy problem to ekipy - często nie chcą zająć się bardziej problematycznym tematem (czytaj wszystko inne niż mieszkanie od dewelopera), a niektóre podejmujące się działania może nie powinny tego robić.
Dobrze prawi. Polać mu!
😂
Osobiście 5 lat temu kupiłem poniemiecki prostokąt z 1937 roku w którym od lat 80 nikt nie mieszkal. Od tego czasu remontuje go tylko wtedy kiedy mam urlop i weekendy, a oddalony jest od mojego miesca zamieszkania dokładnie 397 kilometrów. Architekt za inwentaryzacje budynku, oraz projekt przebudowy i pozwolenia wziął 20k zl, taki skromny koszt na początek, ale uważam że było to warte każdej złotówki. Inspekcja fundamentów i wykonanie nowego drenazu kolejne 10k zł ( głównie materiał i praca koparki). Wymiana okien to kosz 25 tysięcy złotych. Dom jest duży 30m x 15m, 2 piętra i w cholerę okien. Dwie pary drzwi to kolejne 10k zł. Elektryk był relatywnie tani, bo tylko 10k zl. Tego co obecnie wydałem na materiały aby wykończyć salon, jadalnie i kuchnie nawet nie liczę, ale spokojnie kolejne 20 tysięcy złotych. Dochodzi do tego kierownik budowy, geodeta, geolog ( będzie się stawiała oczyszczalnia) i dziesiątki innych dupereli. Robota w środku wykonana głównie przeze mnie i moich znajomych więc nie liczę.
Może i nie jest to opłacalne, ale robię to w formie hobby. Spędzam wakacje ze znajomymi remont przerywając wycieczkami i dobrze się przy tym bawię.
Dzięki Krzysiek że kanał jest jeszcze za darmo i nie muszę wliczać tego w koszty ;)
Jeśli ktoś ma 2 ręce do roboty i większość robi samemu to dużo zaoszczędzi, jeśli jednak zleca wszystko firmom i to jeszcze każdemu z kolei co innego - to sorry, ale będzie drogo bo każdy go skasuje narzekając na poprzedniego. Także zależy co się umie i na kogo się trafi. Życie jest jak pudełko czekoladek:)
Remont starego domu to to nie jest to temat co zleca to wykonawstwo firmom pomijając temat ze sporo firm nie ma pojęcia jak remontować stare domy
To jest temat dla ludzi co potrafią mieć duży wkład własny a niektóre prace zlecić firmom
A co to iniekcji czy innych prac to bez przesady ze to takie potężne kwoty tez remontuje stary poniemiecki dom i wiem jak to wyglada w praktyce
Stary dom ma dusze historie to tez wazne dbajmy o to a nie zrównać z ziemia i postawić kolejny klocek
Ani jednego dnia nie żałuje ze remontuje ten dom a koszta remontu aż tak bardzo nie odstają od nowego domu
Pozdrawiam tych co poszli w moje ślady i remontują stary dom
pytanie w stylu "czy niebieski samochód warto naprawiać"
Wszyscy budowlańcy i mechanicy widzą, że nie warto
elegancki filmik
Budynek wpisany w rejestr zabytków nie ocieplisz, nie zmienisz pokrycia dachu, należy zachować zarys okien, drzwi, praktycznie z elewacją lipa, mabyć odtworzona jak oryginał, wewnątrz są dopus, czalne zmiany.
To jest śmieszne i żałosne bo lepiej żeby ten dom po prostu się z czasem zawalił niż kupować coś takiego i mieć jakiegoś konserwatora na głowie który ci dyktuje co i jak masz robić.
Mnie to zawsze zastanawialo jakim cudem fachowcy we wszelkiego rodzaju programach tak szybko to robia. Przeciez kazda warstwa musi wyschnac, grunt, gladz, farba itp. Co do domu, najlepiej szukac gotowego w miare nowego i takiego ktory nam bedzie od razu odpowiadal. Oszczedza sie mnostwo pracy i nerwow.
Ze co? xD wlasnie uzyskalem 9m³ gruzu z 35m² wielkiej plyty. Odparzone tynki, krzywa i spekana cala wylewka, przerobka hydrauliki w betonie... Masakra.
Po co komu projekt ja wywaliłem 2 ściany i robię po swojemu wrzuciłem dla pewności dwuteownik .... Zleciłem zrobienie podłogòwki i za rok jedzie elewacja .
Wszystko jest zależne indywidualnie od sytuacji danej osoby, jak żyje czy coś umie, czy ma rodzinę itd. lokalizacja itd. W mojej sytuacji z praktyki wiem że lepiej jest NOWE :-) Od dziecka wiem że stare to skarbonka bez dna. Pozdrawiam
Opłacalność to temat nieistotny bo nikt nie remontuje tego w celu zarobku. Żaden nowy budynek nie będzie miał klimatu starego domu. Jeżeli ktoś lubi taki styl i ma środki to jak najbardziej. Kwestia w tym żeby prawidłowo określić koszty i swoje możliwości finansowe bo tutaj można się rozjechać na sprzęcie...
Przy starym domu do remontu kupujemy de fakto stan surowy otwarty plus koszty wyburzeń, wywozu śmieci. Kupiliśmy taki dom z lat 70tych 20lat temu. Mieszkaliśmy w nim remontując (nie polecam) wszystko w nim zostało wymienione prócz murów.
Nasz dom ma około 30 lat babci dom obok ponad sto rury od naszego centralnego puszczone w ziemi oststnio tam bylem jest cieplej niz u nas a wymienione byly tylko okna na plastiki 😅
Ja remontowałem stary dom, bez projektanta bez konstruktora wszystko sam. I dobrze poszło koszt połowa budowy nowego. Trzeba kupił budynek poniżej ceny działki i nie przebudowywać nie dokładać pienter. Kupując stary dom muszisz go zaakceptować w obecnej formie jeśli cgcesz go przebudowywać podnosić cudować to nie kupuj to szaleństro. Kupisz od dewelopera za 500koła działka 6arów i nawet auto się nie zmieści co z tego że masz nowe jak nawet z ogrodu nie skorzystasz. A pożadny dom 150m2 to z dzałką lekko bańka plus. Jak ktoś mówi że za 400 wybuduje to z bogiem. Mieszkam 5 lat i jakoś wszystko gra bez konstruktora architekta projektanta wystarczy kartka ołówek i troche rozumu i samemu wszystko policzysz i wykonasz materiały z neta to końcówka steropianu tu 5m kafelek i da się tanio i dobrze.
Ogarniam właśnie dom po dziadkach 120 m. Rok 1920 , płaczę nie mal przy każdej robocie. Dom bez drenażu wilgoć w każdym kącie. Przy drenie okazało się że ławica pęknięta w 3 miejscach bo w murze kamień rzeczny, trzeba było to ratować, podkopywać i podlewać ławy na prawie 10 metrach. Ściany dramat, miedzy podłogą a sufitem 8 cm różnicy, zbijanie tynków bo grzyb wszędzie. Elektryka taka że jak włączysz pralkę to już nie odkurzacz. Dach do całkowitej wymiany bo krokwie zeżarte przez jakieś białe larwy. Na plus tylko tyle że dziadkowie jeszcze zdążyli ogarnąć CO i wodę i termoizolację .
Za sam drenaż z hydroizolacja 70 m i instalacją zbiornika 2500m3. Wydaliśmy 40 tys..... 2021 roku.
Byliśmy przygotowani na to, oglądając domy, za nim kupiliśmy.
W 70 % sami robimy sami. z żoną.
Fakt. Wszystko się zgadza, to co mówisz w filmie. Kontenery. Utylizacja. Itd itd.
Kupując stary dom trzeba mieć jakieś pojęcie o budowlance można taki kupić i spoko na tym wysjc a można utopić wór pieniędzy.. wyburzyć ścianki wewnętrzne , zrobić dach czy wymienić okna to nie problem gorzej jak ściany zewnętrzne są popękane ,zawilgocone a fundament to fikcja pod deskami ziemia itd , trzeba wszystko dobrze ocenić , znajomi kupili stary dom z cegły czerwonej i fajnie trafili nie było trzeba wydawać kupy kasy , wyniósł ich z zakupem ziemi tym domem i remontem kapitalnym 60% nowego
Ja tam kupiłem do remontu, z tym ze duzo zrobiłem sam. A brac kredyt 400-500tys na nowe i tak pewnie mało. I spłacac 1mln to nie sztuk,
Remont starego mieszkania w kamienicy. Wydane ponad 25k, kupa pracy własnej i rodziny, żadnych ekip, a mieszkanie dalej wygląda jak pobojowisko. Już na same usługi wywozu starych rzeczy, gruzu itp wydane 5k a drugie tyle śmieci wywiezione własnym sumptem. Każda odkryta rzecz to niespodzianka, nie ma żadnej dokumentacji, dopóki czegoś nie zaczniesz robić to się nie dowiesz co tam w środku siedzi, w stropie, w scianie, w instalacjach. Jak dla mnie zabawa dla desperatów którzy czerpią przyjemność z parafrazując klasyka "bohaterskiego rozwiązywania problemów nieznanych w nowoczesnym budownictwie.". Jak chcecie mieć po prostu gdzie mieszkać a nie zyjecie romantycznymi mrzonkami o klimacie starego siedliska to nie warto się w to pchać. Szczególnie że ludzie wołają za te ruiny ~70% ceny dewelepoerki w przeliczeniu za m^2, przynajmniej w mojej okolicy. Jakby to była kwestią 10-20% wartości równorzędnego mieszkania deweloperskiego to może by sie "oplacalo".
Budowa domu i wyposażenie z milion na dzisiejsze standardy.
Po taniości stary obić deskami i jakoś mieszkać.
Jeśli koszt rudery 50k.
Nie wierzę że ludzie stare gówno do remontu kupują za 400k 😂😂😂😂😂😂
Fajny temat! Pozdrawiam
[10:00] Te "przegródki" w oknach nazywają się szprosy 😀
O widzisz :) 🍺🍺
Konkretny remont drożej wychodzi. Mam takich kilka na koncie i najczęściej to swiadomi inwestorzy z dobrą plynnością, którym zależy na lokalizacji (Gdańsk Oliwa, starówka, Gdynia Kamienna Góra). Konstruktora znajdziesz(fakt nie tanio), ale wykonawców jak to ugryść co jest na rysunku i przenieść to w rzeczywistość aby dom się nie zawalił to już nie ma. Dlatego te prace dużo kosztują i dlatego je lubię ;) P.S. przed świętami wyjechał 22 kontener !!! th-cam.com/video/kMSlP4VRwog/w-d-xo.html
Zgadza się na 💯
Też tak mam stara chałupa i to jest studnia bez dna
Jak ktoś ma sporo gotówki i jeszcze więcej czasu i nerwów to może się bawić w renowacje.
Znajomi mają obok Głogowa zabytkowy pałac, aby zrobić z tego miejsce dla siebie i dla gości którym wynajmują apartamenty w tym pałacu kupili go jako ruinę i wyremontowali go od a do z (a był ruiną na wsi jakich wiele, bez dachu, w skrócie same mury, pozarywane podłogi drewniane na piętrach itd.) liczyli na 3 mln (2010 rok) a wyszło 6. Wszystko na bogato, łupek na dachu, najlepsze wyposażenie wnętrz, skład wina w piwnicy, w sali śniadaniowej fortepian, wieża chyba dawniej była dzwonnicą ale nie chce skłamać, odremontowana jak za dawnych czasów. coś pięknego ale ile czasu, nerwów i pieniędzy poszło to tylko Oni sami wiedzą.
Ludzie sprzedają takie strupy we wrocławiu za pieniądze za które można mieć nowy dom pod swój projekt, w nowej technologii. To jest jakiś dramat.
Dom 1 pokój + sień z 1914 roku za 1,2M widziałem ostatnio, oczywiście w ogłoszeniu "dom z duszą, do remontu" XD
W dodatku na modernizacje starego domu można dziś uzyskać konkretne dotacje.
dokładnie, sama ulga termomodernizacyjna dla małżeństwa to 106 koła.
Myślę że trochę nieodpowiednie porównanie. Jeśli ktoś chce przerabiać stary dom nie wiadomo jak to rzeczywiście na pewno wyjdzie drożej, ale jednak 90procent przypadków to jest poprawa standardu, a nie jego przebudowa, bo wtedy nie mówimyw ogóle o remoncie. Nie można też porównywać starej chalupy na wzi do jakiejś kostki na przedmieściach. Dużo łatwiej też remontować samemu niż budować. Jeśli to nie jest ruina i ktoś jest gotów zakasac rekawy to nie widzę opcji, żeby wyszło drożej. Dochodzi jednak kwestia technologii starej, zużycia materiałów, izolacji itp. Nawet to co jest obecnie dobre i nie trzeba wymieniać szybciej zużyje się niż w nowym budynku. Ogólnie bardzo ciężko wybór i każdy przypadek raczej trzeba podejść indywidualnie.
Z żoną kupiliśmy dom z lat 70 (typowa kostka). Remont idzie totalny. Wszystko staram się nagrywać, żeby potem mi nikt nie powiedział że kupiłem dom po taniości, odmalowałem i sobie mieszkamy.
Zaczęło się od wywalenia wszystkiego (zerwanie tapet i boazerii, wycięcie wszystkich instalacji), Później przyszedł czas na instalacje elektryczną, automatykę, kanalizację i wodę. Na ten moment już nawet pompa ciepła stoi i grzeje budynek. Pracy i kosztów zostało jeszcze serio dużo, ale efekty powoli zaczynają być już widoczne :D
Robisz dwa piętra na raz ? Jaki dokładny zakres prac? Z ciekawości ile poszło kasy na materiały typu elektryka , kanalizacja, cwu bo sam mam do remontu ale na razie tylko robiłbym jedno piętro
@@ffab6717 Robię dwa piętra jednocześnie - mam gdzie mieszkać więc nie musze się bawić w dzielenie prac. Na ten moment przekroczyłem już 120tys zł władowane w dom.
@@ksmosna a napiszesz co zrobiłeś za te 120k ? I czy robisz samemu czy firmy
@@ffab6717
W te 120tys wchodzą:
1. Termoizolacja dachu - to zrobiła firma (wdmuchane jest ponad 30cm celulozy)
2. Instalacja elektryczna (samemu)
3. Instalacja kanalizacyjna (samemu)
4. Automatyka (samemu)
5. Instalacja CO - nowe grzejniki, rury, izolacje i źródło ciepła w postaci pompy ciepła R290 (samemu)
6. Instalacja CWU - ogarniałem samemu przy okazji CO.
7. Ogarnięcie na tiptop maszynowni - chciałem mieć pomieszczenie gotowe w 100% przed montażem poszczególnych elementów CO i CWU
8. Wykańczanie łazienek (na ten moment jestem na etapie klejenia płyt KG)
9. Materiały do "suchego systemu ogrzewania podłogowego" w łazienkach (wyfrezowany styropian + maty kompensujące),
10. Wszelkiego rodzaju materiały jakie zużyłem do tej pory (wiertła, dłuta, worki zapraw, bloczki gazobetonu itd)
Zrobiliście świetna inwestycje, jesteście dużo dalej niż inni co buduja od podstaw! Sam remontuje dom z 1927 roku i jestem mega zadowolony z efektów, te współczesne chyba 100 lat nie przeżyją ;)
Generalnie rzecz ujmując, ja jestem w trakcie takiego "remontu" starego domu. Wszystko fajnie i pięknie jakież było moje zdziwienie jak okazało się, że dom nie ma fundamentów... i trzeba będzie podlewać stojący już budynek... i jakież było moje zdziwienie kiedy 50cm mury to tak na prawdę 15 | Pusta przestrzeń przewiązana cegłami | 15 :D. Więc generalnie, chyba lepiej było postawić od nowa? Cholera wie trzeba by było liczyć :D
Współczuję
Akurat pustkę powietrzną to często robiono i nie jest to raczej problem. Dawniej tak wyglądało "ocieplenie".
Iniekcja 10 let temu, na materiale Craislla to 150.00 za 1mb, dwu żędowa.