W moim małżeństwie była przemoc fizyczna i jesteśmy po rozwodzie cywilnym i długo czasu potrzebowałam aby moje życie wróciło na odpowiednią drogę. Dużo czasu potrzebowałam aby przebaczyć mężowi . Nie spotkałam odpowiedniej osoby aby pomogła mi zrozumieć tę sytuację w tamtym czasie. Całe swoje życie powierzyłam Jezusowi i jest mi z tym dobrze. Dziękuję że Bóg jest w moim życiu.
@@1980dans w tym przypadku był tylko cywilny rozwód a nie kościelny, czyli było unieważnienie kontraktu bez znaczenia dla Boga. Małżeństwo sakramentalne jest nadal. Separacja jest dopuszczalna w sytuacjach trudnych takich gdy dochodzi do przemocy fizycznej.
Często słucham konferencji ks.Slawomira jak komentarz wyżej Gdybym miała pomóc w młodym wieku napewno moje życie było by dziś inne.Jak też wielu os.ktorzy nie mieli nie maja pomocy.Dziekuje ks Sławomirowi. za taką wiedzę i otwartość. Takich kapłanów potrzebujemy a jest malo.
Byłam w takim związku 10 lat .Gdy już byłam u skraju wytrzymałości zawołałam do Maryji o pomoc. Pomimo że był to długi proces ale wyprowadziła mnie z Niego i przyprowadziła mnie do Swojego Syna.Dodam że byłam letnią katoliczką .Bogu Chwała i cześć za Niepokalaną.♥️🌺🙏
Cudowny wyklad.Bardzo potrzebny w tych trudnych grzesznych czasach. Wspanialy ksiadz obdarzony prostota i niesamowita umiejetnoscia trafiania w samo serce sluchacza. Niech Matka Boza prowadzi ksiedza bozymi sciezkami i chroni przed zlem .Pozdrawiam i zycze blogoslawienstwa bozego w Jego sluzbie
Bardzo wartościowe, moim zdaniem w szkołach od klasy 0 powinno się wprowadzić przedmiot związany z komunikacją i nazywaniem emocji oraz naukę dialogu między ludźmi z moich obserwacji wynika że większość społeczeństwa nie umie tworzyć relacji bo w rodzinach nie ma dobrej komunikacji jest za to oskarżanie krytkanctwo ubliżanie nadawanie imion typu- osioł ,idiota,leniwiec itp .
Dokładnie tak. Łatwiej przychodzi nam robienie czy też bardziej mówienie złego niż dobrego. Wynika to z tego, że nikt wcześniej ani naszych dziadków, ani rodziców, ani nas samych nie nauczył dobrej pozytywnej komunikacji. Takiej, w której umiemy odpierać oskarżenia drugiej osoby i jej krytykanctwo innymi słowy niz napieraniem na nią do kontrataku. Ja też nad tym staram się pracować, choć przyznaję, że nie jest to łatwe. No tak, ale na pewno sto razy bardziej i z wszelką pewnością warto nad tym się potrudzić i popracować. Tak naprawdę tylko wtedy między ludźmi może się coś zmienić na dużo lepsze w relacjach wzajemnych niż obecnie. Wszystkie rzeczy i technologie się rozwijają i my też powinniśmy. ,,Nadszedł już czas, najwyższy czas nienawiść zniszczyć w sobie." 👍 Brawo Czesław 👏 Tak nam Boże dopomóż, amen🙏
to sobie poślij dziecko do takiej szkoły, gdzie sa takie zajęcia, a nie że chcesz wszystkich zmuszać by państwo wychowywało im dzieci. Edukacja powinna być sprywatyzowana. To co mamy to spuśczina komunizmu i szkoły pruskiej, gdzie każdego się formatowało by był posłuszny.
Niestety jest wiele zaburzeń, które nie są kwalifikowane jako choroba psychiczna a bardzo destrukcyjnie wpływają na małżeństwo i ogólnie związki. Np u osób pochodzących z dysfunkcyjnych rodzin gdzie nie było poczucia bezpieczeństwa często występują różnego rodzaju zaburzenia więzi. Takim osobom trudno wchodzić w relacje i pracować nad tym by były one zdrowe. Często występują zaburzenia ze spektrum autyzmu. Spektrum jak to spektrum, u jednego są pełne objawy, a u drugiego niewielkie, co sprawia, że te niewielkie są bardzo trudne do zdiagnozowania, a bardzo wpływają na relacje.. Osoby takie zachowuja się poprawnie, to że trudno im się porozumieć i współodczuwać okazuje się dopiero przy dłuższym pożyciu, czyli roku, dwóch. Żony mężów z niezdiagnozowanym zespołem Aspargera (to jest zaburzenie ze spektrum autyzmu) często nawet nie próbują się skarżyć na złe małżeństwo. Boją się że otoczenie nie zrozumie o czym mówią, bo mąż nie pije, pracuje, przynosi pieniądze do domu, nie zdradradza. A to, że nie ma z nim kontaktu emocjonalnego, że reaguje na różne zdarzenia nieadekwatnie do sytuacji, że jest schematyczny, wycofany, że żona czuje się całkiem sama, żyje jakby z obcym człowiekiem, który nie daje do siebie dostępu, to trudno wytłumaczyć otoczeniu. Często osoby z rodzin gdzie był alkohol, są współuzależnione. Same nie piją alkoholu, ale są nadopiekuńcze do pijących rodziców/rodzica. Żonę czy męża stawiają na drugim planie, zawsze są przedewszystkim córką i siostrą /synem i bratem niz mężem czy żoną, cały czas krążą wokół ojca , matki czy nawet także współuzaleznionego rodzeństwa. Niestety jego współmałżonek i dzieci czują się pomijani, niewystarczający, gorsi. W takich różnych toksycznych związkach można albo zostać ofiarą tych problemów współmałżonka albo uciekać. Jeśli jesteśmy z taka osobą w małżeństwie sakramentalnym to najlepiej przyjąc to jaki krzyż, pogodzić się, że inaczej nie będzie, odizolować emocjonalnie, chronic siebie i dzieci, troszczyć się o siebie i dzieci, małżonkowi współczuć, towarzyszyć, ale nie ulegać gdy nam to szkodzi czy nas rani. To bardzo trudne i bolesne. Oczywiście wyjsciem może być psychoterapia małżeńska (nie zawsze skuteczna) ale osoba zaburzona rzadko sie na nią godzi. Modlitwa może dodac nam sił, ale nie uzdrowi pokaleczonego współmażonka, tak jak nie sprawi, że odrośnie amputowana noga. Psychoterapia też nie usunie zaburzeń ,ale nauczy osobę zaburzoną jak sobie radzić i funkcjonować w związku, małżeństwie, społeczeństwie pomimo problemów emocjonalnych.Także żonie pomoże inaczej popatrzeć na problemy męża, odekwatniej na nie reagować, zrozumieć i oswoić.
Cudnie Księże , gratuluję. Dla mnie ta wiedza jest o xlat za późno. Rodzice tego nie nauczą, bo tej wiedzy sami nie posiadaja, to wiedza specjalistyczna. Z Panem Bogiem.
mam 34 lata i od ponad 11 lat jestem (jak to się mówi) singlem :-) i jest mi z tym dobrze, czuję się piękna i nikt nie musi mi tego udowadniać :-) Niech się dzieje Wola Boża 💖Błogosławieństwa Bożego dla Księdza :-) z Panem Bogiem i Maryją 💞
Dziękuję za rozjasnienie zycia w miłośc. Rodziny są poranione od pokoleń tylko relacja z z drugim człowiekiem i prosić Boga o pomoc przez modlitwę i czytanie Pisma Świętego Bóg ratuje i pomaga
Dużo konkretów i dużo mądrości płynącej z konferencji.Zwrócenie uwagi na ważne aspekty dotyczące relacji dwóch osób. Dziękuję księdzu za podjęcie tego tematu, skłania do refleksji…
Ja też weszłam w toksyczny związek. W moim domu rodzinnym była przemoc i alkohol, więc również ja przyciągnęłam męża alkoholika. Dziś jestem sama po rozwodzie cywilnym,z pewnością brakuje tej drugiej osoby. Ale całkowite zaufanie Panu Bogu i ciągłe szukanie drogi do Niego pozwala żyć pomimo trudności dnia codziennego. Bóg zapłać za ukazywanie nam jak unikać tych błędów, szkoda tylko że nie było takich konferencji 35 lat temu. Szczęść Boże 🙏❤
A nawet 45 lat temu🤔.cóż rodzice tłumaczyli.. Ale jak się jest młodym i"głupim" to się ma piekło na ziemi. I trzeba pokutować... Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela...zapłata będzie u P.Boga.
Ja zawsze pakowalam sie w zle malzenstwa i zwiazki i zgadzam sie ze wszystkim co ksiadz mowi. Wyszlam 2 razy za maz raz za rozwodnika a drugi raz za muzulmanina oba malzenstwa sie rozpadly bylam poraniona w dziecinstwie, klotnie rodzicow oraz znecanie psychiczne w szkole i oddalilam sie przed laty od Pana Boga. Podjelam mase zlych decyzji i popelnilam mase bledow. Chcialabym zeby ktos mi to wszystko powiedzial kiedy bylam nastolatka.
Podstawa dobrej relacji jest dobra komunikacja , dotrzymywanie slowa, " slyszenie " partnera i chec obojga partnerow w pomaganiu sobie wzajemnie w duchowym rozwoju.
Jestem na samym początku (37 minuta). To co mówi ksiądz o tym jak Pan Bóg daje znaki, żeby nie wejść w chorą relację to jest połowa rzeczywistości. Bo szatan sprytnie przebiera się za Boga i w tym samym czasie podsyła inne znaki, które jak latarnie morskie rozbłyskują jedna za drugą i prowadzą nieświadomego i naiwnego człowieka do wniosku: tak, to jest to, to jest ten właściwy człowiek! Dopiero z perspektywy czasu, po 10 latach małżeństwa kiedy mąż kopnął mnie w tyłek, wiem, że za dużo było tych znaków, że to jest to. Zostalam nimi zasypana i straciłam czujność. Zatem ważne jest też aby mówić młodym ludziom, że nie tylko Bóg daje znaki, ale szatan też. I mamy uczyć się, wchodzić, coraz głębiej w relację z Bogiem, żeby umieć odróżnić znaki pochodzące z tych dwóch światów. Ale BARDZO cenne jest wyraźne podkreślenie, że te zasady odnoszą się do zdrowych psychicznie. Tego brakuje mi w nauczaniu księży w parafii, na katechezie, naukach przedmałżeńskich. Ja nie wiedziałam, że mój mąż jest zaburzony.
Dziekuje za odwazne podjecie tematu..Niewiele jest osob ktore to robią..Wciaz pokutuje przekonanie zeby...wszystkich kochac wybaczac ..bo to właśnie po chrzescijansku jest...To myslenie naiwne wlasnie w takich przekonaniach ma zrodlo! MOZE ten temat ksiadz podejmie..Baaaaardzo jest to u nas potrzene!.Pozdrawiam i..dziękuję!
Bardzo ciekawy i odważny przekaz ogromna szkoda, ze ominął.mnie kilkadziesiat lat temu gdyż nie potrafiłam ocenić osobowosci partnera z ktorym zawarlam sakramentalny związek.malzenski. Okazał sie osobą zaburzoną, toksyczna, socjopatą i narcyzem. Przeżyłam pieklo, kilka zdrad, dzisiaj wiem, ze grzeszylam naiwnością. Swoje poczucie wartosci uzaleznilam od bycia z nim od zycia w rodzinie było dwoje dzieci, dziś dorosle osoby, ktore tez nie potrafil kochać. To one i nie tylko one pomogly mi zakonczyc tę relacje. Od dwóch lat jestem w separacji, zawsze w relacji z Bogiem / również we wspolnocie przy parafii/ a mąż cóż od kilkudziesieciu lat w ciężkich grzechach i zerwanej relacji z Bogiem. W momencie wstepowania do wspolnoty i zapraszania go do uczestnictwa, negowal moja decyzje i postawił ultimatum do wyboru: piszac albo Bóg albo ja. Odpisalam: na pierwszym miejscu Bog a po Bogu, ty. Chwala PANU za ksiedza i ks.Marka Drzewieckiego, który mnie wyprowadzil z tego dramatu i obłędu w ktorym żyłam kilkadziesiat lat.
Bóg zapłać za tę naukę , pełną refleksji i zastanowienia . Jeśli w naszym życiu Pan Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest również na swoim miejscu. Dziękujmy Bogu za takich kapłanów.
Dokładnie. Szkoda, że młodzi (ale nie tylko) nie rozumieją wielkiej wartości czystości. To są tak ważne rzeczy, i ksiadz we wlasciwy sposób je tłumaczy. Szkoda, że kiedy ja byłam u progu dorosłości nie miałam tej wiedzy. Bóg uleczył zranienia i pomógł zniesć konsekwencje stawiając na drodze wspaniałe osoby. ..Tobie Panie zaufałam!
Trzeba przed ślubem być bardzo czujnym, bo potem to za późno a problemów narasta co niemiara. Niestety zauroczenie często zamyka oczy na różne sytuacje negatywnie w drugiej osobie. Myślę, że w takich konferencjach powinni uczestniczyć młodzi a zwłaszcza przed ślubem 🙂
Bardzo duzo ludzi mog£oby zastanowic sie nad tym czy Pan Bôg. dla Niej czy dla Niego bedzie na 1 miejscu Jak nie to kobieto lub mezczyzno bedzie Wam bardzo trudno. Mi£osc ludzka przemija a Boza bedzie Was zawsze £àczyc.Jestem po 44 roku mauzenstwa .Wiem ze ludzkà mi£osc nie mozna stawiac na1miejscu
Ja wychowana przez matkę narcyza weszłam w związek z narcyzem. Jest to bardzo trudne małżeństwo, mój mąż jest moim największym wrogiem, czuję się jakbym wyszła za mąż za swoją matkę. Ale trwam w tym małżeństwie i każdego dnia oddaje je Bogu i wierzę, że jeszcze będzie dobrze, że kiedyś będę mogła stracić czujność i poczuć się bezpiecznie.
Chętnie posłuchałabym o toksycznej przyjaźni. Zdrowe, długoletnie małżeństwa opierają się na przyjaźni, bo zauroczenie mija. Ale, jak wiemy "przyjaźń" to pojęcie szersze. Jeśli nie umiemy zbudować dobrej przyjaźni to związku - tym bardziej nie. Nie lubię podpinania słowa - kalki z angielskiego - "relacja" do wszystkich stosunków międzyludzkich, bo nigdy nie wiem, o co chodzi, jeśli to nie jest nazwane wprost (np. "związek", "koleżeństwo", "przyjaźń"). Znakomity kaznodzieja - też żałuję, że mam daleko do Poznania, ale kiedyś wpadnę :)
40:12 100% tak jest jak ksiądz mowi. Mialam cos takiego w życiu. Po 3 miesięcznej znajomosci zakochiwalam się w bardzo ale to bardzo niedpowiednim czlowieku. Czulam ze trace kontrolę nad uczuciami - bo zupełnie tego nie planowalam. Więc pewnego wieczoru idąc w deszczu ulicą zaczelam ze lzami w oczach prosic Boga o jakis znak lub cokolwiek zeby zdecydować co dalej bo dosłownie tracilam głowę (pierwsze zakochanie) ... Dosłownie w ciagu 24h znajomość zakończyła sie bezpowrotnie i to w tak przedziwnych okolicznosciach ze do dziś to pamietam... A bylo to 18lat temu..
Zerwac najprosciej i porzucic ale powiedziec komus z miloscia ze cos sie zlego dzieje i moze mozna zmienic podejscie do spraw bo inaczej toksyczna osoba bedzie ranic kolejna osobe i siebie samego ,trudne ale czasem mozna cos zrobic jezeli ktos bedzie zainteresowany zmiana bez obwiniania go za doznane krzywdy, u kazdego czlowieka taka relacja jest inna bo co innego doznal,ma swoja przeszlosc wyniesiona z domu i rozne dziecinstwo,brak milosci,wsparcia ,ciepla i nie rozumie,ze wykorzystuje i krzywdzi druga osobe.I raczej ta osoba o Bogu zapomniala i nie szukala go nigdy zeby mu zaufac i chce wszystko kontrolowac.Jesli zechce zaprosic do swojego serca Jezusa mysle,ze ma szanse na zmiane po wyrazeniu pokory wobec samego siebie i w pozniejszych relacjach z innymi ludzmi bo wtedy doswiadczy prawdziwej milosci
Mam czterdzieści lat małżeństwa i ,100procent zgadzam się z księdzem że jak jest Bóg na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu i jest odpowiedż dlaczego jest tyle rozwodów.
Bardzo dobra konferencja. Książki, które mi pomogły uwolnić się i zerwać relację z toksycznymi osobami, to "Molestowanie moralne" Maria - France Hirigoyen wydane przez wydawnictow W Dordze, i "In Sheep`s clothing" G. Simon. Nie były to relacje romantyczne ale niestety były to relacje we wspólnocie.
Ja na początku bardzo dużo dobrego chciałam robić, pomagać mężowi we wszystkim, wyręczać go a w zamian byłam wykorzystywana, obrażana, upokarzana i to mnie doprowadziło do tego że teraz ja zaczęłam traktować męża w taki sposób że go ciągle krytykuje, jestem oziębła, oschła dla niego, nie ma żadnej więzi między nami. Ciągle nad tym pracuje ale ciężko jest mi sobie z tym poradzić. Źle się z tym czuję, ale myślę że gdybym znowu zaczęła być za dobra to mąż znowu by to wykorzystał bo on chce rządzić wszystkimi, tak samo traktuje swoich rodziców
Miałam podobnie jak pani, dobroć która okazywałam mężowi obruciła się przeciwko mnie. Wycierpialam .Obecnie jest dobrze bo z Panem Bogiem bo tylko On jest dobry. Ludzka psychika zawodzi a Pan Bóg nie.
Nowenna do Matki Boskiej Rozwiązującej węzły .Trafiłam na nią w Kątach Rybackich ,tam w kościele jest kopia obrazu Matki Boskiej Rozwiązującej węzły 🙏🙏🙏
Bardzo brakuje mi w mojej okolicy takiego duszpasterza który rozmawiałby tak z młodzieżą. Ja nawet sama prosiłam księdza o taką rozmowę bo byłam bardzo pogubiona i niestety zostałam oddalona z kwitkiem tzw. Ksiądz umówił się na spotkanie i nie przyszedł
Jeszcze tylko dodam, po rozwodzie cywilnym maz krzyczal ze i tak wciaz jestem żoną, wiec pojechalam do Kurii, napisalam list, i ksiadz ktory go przeczytal pow,że nie bedzie problemu z uniewaznieniem. Problem byl taki ze w jednym z listow z kurii dowiedzialam sie ze to bedzie kosztowac 400zl. A po rozwodzie zostalam bez pracy, z 3 dzieci i chorym na raka ojcem. Mialam z opieki tylko zasilek tez w tej kwocie. Co mialam zrobic .... Były mąż do tej pory męczy mnie smsami że nie ma tego unieważnienia. Ciekawe ze do kosciola zaczal chodzic po rozwodzie.. ach, moglabym napisac ksiazke. Ale powiem Wam, że gdy wspomnialam ze chce poswiecic dom i zamowic ks, to byly powiedzial ze przesadna jestem. Jesli przyjmie Komunię sw to staje sie nerwowy. Podczas modlitwy kreci sie, poci, wierci, stęka... Jest kilka takich rzeczy, które dają do myślenia. Jak ostatni raz wrocil do domu pijany, jeszcze gdy bylismy malzenstwem, podczas klotni gdy spojrzalam mu w oczy one byly cale czarne.... nie bylo widac bialek.... Kochani, po takich przeżyciach, i kompletnie bez wsparcia i bez wiedzy odeszlam z kosciola ( po rozwodzie) Po 7 latach wrocilam, proboszcz przyjął mnie, owszem, i na tym byl koniec. Zostawili mnie sama sobie. Oczywiscie znow sie oddalilam ale juz nie tak bardzo. I we wrzesniu 22r, "przyszedl" do mnie o.Pio ❤ Przez miesiac mowil mi do ucha:" idz do spowiedzi ! Idz do kosciola !... :) Ukochani w Panu... Teraz nawracam się każdego dnia. Tzn nie odchodze codziennie, chodzi o to ze wydaje mi sie na czym polega nawrocenie. Na codziennym zakochiwaniu sie uwielbianiu Pana Jezusa od nowa ... tęsknię do Niego. Jeszcze ogrom pracy przede mną, ale On jest w mojej codzienności, rozświetlając ją swoim blaskiem. Jestem taka jeszcze nieporadna, tak nie doskonała, i krzyżuję Go codzień... a On mnie tak kocha... Jak to mówią" byłam po drugiej stronie barykady", tam jest strasznie. Może dlatego teraz wyłapuję więcej tych subtelnych działań zlego niz inni, ale to działanie jest tylko dowodem na istnienie Boga. Oczywiście nie jedynym i nie przyjemnym. Kochani, nie odchodźcie od Stwórcy, świat bez Boga jest nie do opisania. Kloćcie sie z Nim, walczcie, ale nie odchodzcie, bo droga powrotna jest bardzo trudna a wystarczy jeden most za daleko i nie wrocicie. Ja szukałam tej Miłości wszędzie, a On zawsze był tuż obok mnie...❤
Ks.DZIEKUJE za WARTOSCIOWY PRZEKAZ...TOKSYCZNY ZWIAZEK...Osoba ktora zyje przeszloscia...mowi ze chce byc ze mna...a jednak w Internecie pisze kazdej jednej o MILOSCI...ze jest samotny...to sa ZABURZENIA...? Dlaczego sprawia tyle bolu...u PANA BOGA nie ma RZECZY NIEMOZLIWYCH...potrafie WYBACZAC...PROSZE o UZDROWIENIE tej RELACJI...BOG ZAPLAC KSIEDZU...
super wyklad (ja zawsze), ale mam pytanie do tego goscia, ktory mowi o "toksycznej" dziewczynie w 1:45. Czemy on sie z nia nie ozenil po 2-3 latach chodzenia? czemu ta relacja trwala 6 lat? i on mowi, ze ja kochal? niejedna dziewczyna moze zglupiec, gdy jej partner przedluza chodzenie i nie oswiadcza sie przez tyle lat
To chyba też zależy od dziewczyny. Jeśli nie da facetowi do zrozumienia ( i nie bronie tu facetów), że jest zainteresowana tylko poważnym związkiem a nie zabawą w wieczne chodzenie to wina leży po obu stronach. "Chcesz by inni Cię szanowali to szanuj siebie " ☺👍
22:47 / 1:52:07 - niestety niektóre osoby idą potem w zajadanie emocji, uczuć, każdy zły nastrój, to od razu ciastko, słodka kawka, Zaś producenci oszczędzają i dodają fruktozę, która bardzo szybko doprowadza do niealkoholowego złuszczenia wątroby, gdyż fruktoza pozbawiona reszty miąższu dostępnego w owocu tak działa na wątrobę,
@Krzysztof Winczura fruktoza ale też duża podaż węglowodanów w diecie. Ciekawy wykład na temat fruktozy przeprowadził Prof Lustig - endokrynolog dziecięcy z Kalifornii. Swoją drogą stres powoduje wyrzut kortyzolu tym samym wzrost insuliny . Długotrwały może być przyczyną insulinoopornosci.
Adamie -.myślę że - każde małżeństwo - dostaje od BOGA wszystko co potrzeba do pięknego życia - jedyne wyjście z trudności - to powierzenie nienormalności PANU - to On może wszystko - i da Tobie i mnie i każdemu - łaskę przemiany i uzdrowienia i oczyszczenia - tego co mamy w sobie i co przyjmujemy od innych - pozdrawiam serdecznie
Adam... Przy każdej Kurii Biskupiej istnieje sąd biskupi, czy też prokurator, który zajmuje się sprawami ważności lub nieważności małżeństwa w momencie jego zawarcia i rozpatruje takie sprawy.
@@kanajezusa-pozwolcieukocha6600 Jest sąd biskupi. Byłem założyłem sprawę, adwokat pisząc pozew o unieważnienie małżeństwa, przepytuje Ciebie jak na spowiedzi świetej. Pytam jakim prawem mam mówić o swoich grzechach przed świeckim adwokatem.Wycofalem się z tego,straciłem połowę pieniędzy. Przy dzisiejszej obłódzie w kościele gdzie ludziom udziela się ślubów po rozwodach,doszedłem do wniosku że co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela.Pozdrawiam serdecznie.
😁 to po wysłuchaniu tego chyba żaden człowiek nie nadaje się do założenia rodziny .. chyba tylko Maryja i Św Józef się nadawali 😘 choć jak się popatrzy na rodowód Jezusa to istniała dość duża patologia wśród przodków ale jakoś dali radę dzięki Bożej łasce - i chyba to jest kluczem do udanego związku czyli wybrać osobę którą proponuje nam Bóg choć jest ona niedoskonałą jak my
Ciężko wyjść z toksyczne związku bo system prawa jest niezdolny, dlatego ze nie widać agresji na zewnątrz, za zamkniętymi drzwiami jest gechennę bo osoba toksyczna nie umie się unizyc.mowi o sobie ze jest głową rodziny
To jest najgorsze. Brak pomocy i bezkarność oprawcy. Toksyczne, trujące. I mamusia jeszcze broni synka, czy córki, bo i kobiety bywają złe. Zwyrodnialec "ale to przecież dobry chłopak".
..jest też przemoc psychiczna....taki człowiek..potrafi dniami.się nie odzywać... później obwiniać druga stronę. toksyczny człowiek..nie przyzna się do win..bo wg.niego on jest Ok
Bardzo dobry wykład, dziękuję 🙏 Mam taką dygresje do przykładu Księdza o dziewczynie z którą chłopak był 10 lat, potem ją zostawił a ona zapowiedziała że zniszczy mu każdy związek tak jak on zniszczył jej życie ... Oczywiście zemsta jest złem, ale stanięcie po stronie chłopaka to może też nie jest do końca sprawiedliwe? Dziewczyna straciła 10 lat młodości, może liczyła na ślub? Nie wiadomo. Okazanie jednak choć odrobiny empatii i tej dziewczynie byłoby wypowiedzią ok. Znałam parę, byli razem 20 lat, dziecko 15 letnie. Matka chłopaka próbowała sugerować synowi, by może wzięli ślub? Skoro tyle razem już są... Więc wziął ślub... tyle że z inną 10 lat młodszą... I kościół dał im ślub. Dramat porzuconej... Samo życie, na ile wiem czemu , ale żal mi tylko tej właśnie porzuconej, 20 lat...
Co jeśli toksyczną relację ma się z ojcem ? Jak można ufać, znosić brak jakiejkolwiek tolerancji, obmawianie, oskarżanie o wszelkie zło innych domowników(i nie tylko) po kolei ? Jednocześnie manipulując że to on jest największą ofiarą wszystkich sytuacji ? Jak poradzić sobie aby 4. przykazanie dekalogu zachować ?
Znam to z autopsji. Odsuń się od ojca. Będąc dobrym dla niego, karmi się go poczuciem, że tak może. To szkodzi i plami przede wszystkim jego duszę. Oddał się. Nie dzieł się prywatnym życiem. Unikaj. Kiedy oskarża, powiedz, że może mówić co chce, a ty swoje wiesz. Uciekaj, bo przeniesiesz to zaburzenie na swoją rodzinę, dzieci i kolejne pokolenia.
Odsun się. Uciekaj. Stawiaj granicę, nie ufaj, nie dawaj się wykorzystywać. Będzie robił z siebie ofiarę i zrobi wszystko żeby zrobić z ciebie darmowa siłę roboczą, bez skrupułów, nic nie daje od siebie, wprowadza zamęt, podziały, zazdrość, oczernianie, wyzwiska, kłamie, nastawia rodzinę, robi na złość, pogarda, nienawiść, alkoholik, chce rządzić. Przeszłam to wszystko, to jest straszne.
najbardziej chorą relacją jest w mojej rodzinie relacja jest relacja z moim natrętnym dziadkiem ojcem mojej mamy który wypomina mi wszystko że mam burdel w pokoju że powinna matka cię przestać utrzymywać że zle wyraża się m in. o rodzinnym górnym śląśku że już nie jestem jego wnukiem że mam drugiego dziadka że w d...ie mam moją niepełnosprawną dziewczynę pradera willego syndrome przez co ze mną zerwała i sobie innego znalazła .dlatego chciałbym sie kiedys przeprowadzić właśnie w te rejony i kiedyś także chciałbym poznać kogoś także z moją chorobą umysłową
Kilka osob tu wspomnialo ze to wina zle wychowanych chlopcow / mezczyzn. Że rodzice źle ich wychowali. Tak zgadzam się ze jest kryzys mezczyzn obecnie. Naprawdę brakuje ich, tzn jest niedobór kandydatow na porządnego męża i ojca. Nie do końca to jednak wina rodzicow. Wychowanie bowiem ma charakter wielopoziomowy i jest wynikiem nie tylko starań rodzicow ale tez calego społeczeństwa w którym wzrasta młody człowiek. Oczywiście rodzina jest tą podstawową komórką, ale najblizsze otoczenie, środowisko , szkoła, wreszcie caly naród oraz media - to wszystko ksztaltuje człowieka. Dlatego właśnie czesto młode osoby z dobrych rodzin w wyniku roznych okolicznosci schodzą na złą drogę. A przeważnie są psuci przez innych złych ludzi. A wg mojej wlasnej oceny i obserwacji zwłaszcza przez filmy w ktorych wręcz promuje się wszelkie dewiacje w zachowaniu mezczyzn. Przyklady mozna by mnożyć.. Zaś aktorzy ktorzy również swoje prywatne zycie czesto mają bardzo niepoukładane urastają do rangi bogów, tzw. "gwiazd".
Wśród przemocowców,w tym psychicznych,bywają także osoby religijne,płacących np na radio katolickie,chodzących do kościoła. Przemoc to jednak efekt braku relacji z Bogiem,falszywej religijności,trwaniu w grzechach ciężkich,pychy i zaburzeń emocjonalnych i psychicznych,które wynikają z braku prawdziwego życia sakramentalnego.
W moim małżeństwie była przemoc fizyczna i jesteśmy po rozwodzie cywilnym i długo czasu potrzebowałam aby moje życie wróciło na odpowiednią drogę. Dużo czasu potrzebowałam aby przebaczyć mężowi . Nie spotkałam odpowiedniej osoby aby pomogła mi zrozumieć tę sytuację w tamtym czasie. Całe swoje życie powierzyłam Jezusowi i jest mi z tym dobrze. Dziękuję że Bóg jest w moim życiu.
Ok był
Bóg nienawidzi rozwodów
@@1980dans w tym przypadku był tylko cywilny rozwód a nie kościelny, czyli było unieważnienie kontraktu bez znaczenia dla Boga. Małżeństwo sakramentalne jest nadal. Separacja jest dopuszczalna w sytuacjach trudnych takich gdy dochodzi do przemocy fizycznej.
Ja miałam tak samo...I teraz jestem tak samo sama, zawierzyłam się całkowicie Jezusowi❤
Ksiądz Sławomir, jeden z najbardziej kochanych kapłanów. Bogu niech będą dzięki za Niego. Gdybym za młodu miała tą mądrość, ile ran mniej by było.
Zgadzam się, Mam te same odczucia...
Często słucham konferencji ks.Slawomira jak komentarz wyżej Gdybym miała pomóc w młodym wieku napewno moje życie było by dziś inne.Jak też wielu os.ktorzy nie mieli nie maja pomocy.Dziekuje ks Sławomirowi. za taką wiedzę i otwartość. Takich kapłanów potrzebujemy a jest malo.
Dobrze znające się społeczności eliminują patologie 🙏♥️😇
Tak,mądry,dobry Kapłan.Prosimy Cię Panie Boże,o więcej takich Kapłanów,a za Niego Dziękuję Tobie Boże
Co za mądry, skromny, wspaniały ksiądz. Bóg zapłać
Prawda
Ksiądz podejmuje ciekawe i potrzebne tematy dotyczace nas ludzi oby jak najwięcej takich kapłanów. Dziękuję ojcze Sławomirze.
Byłam w takim związku 10 lat .Gdy już byłam u skraju wytrzymałości zawołałam do Maryji o pomoc. Pomimo że był to długi proces ale wyprowadziła mnie z Niego i przyprowadziła mnie do Swojego Syna.Dodam że byłam letnią katoliczką .Bogu Chwała i cześć za Niepokalaną.♥️🌺🙏
Cudowny wyklad.Bardzo potrzebny w tych trudnych grzesznych czasach. Wspanialy ksiadz obdarzony prostota i niesamowita umiejetnoscia trafiania w samo serce sluchacza. Niech Matka Boza prowadzi ksiedza bozymi sciezkami i chroni przed zlem .Pozdrawiam i zycze blogoslawienstwa bozego w Jego sluzbie
Bardzo wartościowe, moim zdaniem w szkołach od klasy 0 powinno się wprowadzić przedmiot związany z komunikacją i nazywaniem emocji oraz naukę dialogu między ludźmi z moich obserwacji wynika że większość społeczeństwa nie umie tworzyć relacji bo w rodzinach nie ma dobrej komunikacji jest za to oskarżanie krytkanctwo ubliżanie nadawanie imion typu- osioł ,idiota,leniwiec itp .
Dokładnie tak. Łatwiej przychodzi nam robienie czy też bardziej mówienie złego niż dobrego. Wynika to z tego, że nikt wcześniej ani naszych dziadków, ani rodziców, ani nas samych nie nauczył dobrej pozytywnej komunikacji. Takiej, w której umiemy odpierać oskarżenia drugiej osoby i jej krytykanctwo innymi słowy niz napieraniem na nią do kontrataku. Ja też nad tym staram się pracować, choć przyznaję, że nie jest to łatwe. No tak, ale na pewno sto razy bardziej i z wszelką pewnością warto nad tym się potrudzić i popracować. Tak naprawdę tylko wtedy między ludźmi może się coś zmienić na dużo lepsze w relacjach wzajemnych niż obecnie. Wszystkie rzeczy i technologie się rozwijają i my też powinniśmy. ,,Nadszedł już czas, najwyższy czas nienawiść zniszczyć w sobie." 👍 Brawo Czesław 👏 Tak nam Boże dopomóż, amen🙏
Będzie jeszcze gorzej a powodem są bzdurne decyzję izolowania ludzi i dzieci.
W TEN SPOSOB POWINNO SIE UCZYC DZIECI TAKI SPOSOB ZE MOZNA SLUCHAC BEZ KONCA ZEBYM USLYSZALA TYLE JAK MIALAM 19 LAT BYLABYM O NIEBO MADRZEJSZA
@@miraheczko9305 Ja uważam, że można wszystko nadrobić 💌
to sobie poślij dziecko do takiej szkoły, gdzie sa takie zajęcia, a nie że chcesz wszystkich zmuszać by państwo wychowywało im dzieci. Edukacja powinna być sprywatyzowana. To co mamy to spuśczina komunizmu i szkoły pruskiej, gdzie każdego się formatowało by był posłuszny.
NIECH KSIĘDZA BÓG BŁOGOSŁAWI I STRZEŻE A MATKA BOŻA PROWADZI WĄSKĄ DROGĄ DO SWOJEGO SYNA JEZUSA CHRYSTUSA. Dziękuję
Niestety jest wiele zaburzeń, które nie są kwalifikowane jako choroba psychiczna a bardzo destrukcyjnie wpływają na małżeństwo i ogólnie związki. Np u osób pochodzących z dysfunkcyjnych rodzin gdzie nie było poczucia bezpieczeństwa często występują różnego rodzaju zaburzenia więzi. Takim osobom trudno wchodzić w relacje i pracować nad tym by były one zdrowe. Często występują zaburzenia ze spektrum autyzmu. Spektrum jak to spektrum, u jednego są pełne objawy, a u drugiego niewielkie, co sprawia, że te niewielkie są bardzo trudne do zdiagnozowania, a bardzo wpływają na relacje.. Osoby takie zachowuja się poprawnie, to że trudno im się porozumieć i współodczuwać okazuje się dopiero przy dłuższym pożyciu, czyli roku, dwóch. Żony mężów z niezdiagnozowanym zespołem Aspargera (to jest zaburzenie ze spektrum autyzmu) często nawet nie próbują się skarżyć na złe małżeństwo. Boją się że otoczenie nie zrozumie o czym mówią, bo mąż nie pije, pracuje, przynosi pieniądze do domu, nie zdradradza. A to, że nie ma z nim kontaktu emocjonalnego, że reaguje na różne zdarzenia nieadekwatnie do sytuacji, że jest schematyczny, wycofany, że żona czuje się całkiem sama, żyje jakby z obcym człowiekiem, który nie daje do siebie dostępu, to trudno wytłumaczyć otoczeniu. Często osoby z rodzin gdzie był alkohol, są współuzależnione. Same nie piją alkoholu, ale są nadopiekuńcze do pijących rodziców/rodzica. Żonę czy męża stawiają na drugim planie, zawsze są przedewszystkim córką i siostrą /synem i bratem niz mężem czy żoną, cały czas krążą wokół ojca , matki czy nawet także współuzaleznionego rodzeństwa. Niestety jego współmałżonek i dzieci czują się pomijani, niewystarczający, gorsi. W takich różnych toksycznych związkach można albo zostać ofiarą tych problemów współmałżonka albo uciekać. Jeśli jesteśmy z taka osobą w małżeństwie sakramentalnym to najlepiej przyjąc to jaki krzyż, pogodzić się, że inaczej nie będzie, odizolować emocjonalnie, chronic siebie i dzieci, troszczyć się o siebie i dzieci, małżonkowi współczuć, towarzyszyć, ale nie ulegać gdy nam to szkodzi czy nas rani. To bardzo trudne i bolesne. Oczywiście wyjsciem może być psychoterapia małżeńska (nie zawsze skuteczna) ale osoba zaburzona rzadko sie na nią godzi. Modlitwa może dodac nam sił, ale nie uzdrowi pokaleczonego współmażonka, tak jak nie sprawi, że odrośnie amputowana noga. Psychoterapia też nie usunie zaburzeń ,ale nauczy osobę zaburzoną jak sobie radzić i funkcjonować w związku, małżeństwie, społeczeństwie pomimo problemów emocjonalnych.Także żonie pomoże inaczej popatrzeć na problemy męża, odekwatniej na nie reagować, zrozumieć i oswoić.
Piękne i mądre rozważanie❤
Cudnie Księże , gratuluję. Dla mnie ta wiedza jest o xlat za późno. Rodzice tego nie nauczą, bo tej wiedzy sami nie posiadaja, to wiedza specjalistyczna. Z Panem Bogiem.
Toksycznosc w białych rekawiczkach...tego nie idzie rozpoznać....dopiero życie..pokazuje schematy zachowań.
Powinno się w każdej szkole na zajęciach odsłuchać ten wykład!! Dziękuję serdecznie :-)
Zgadzam się z Panią 😊
Bardzo wartościowe nagranie, Bóg zapłać!
Ojcze najukochańszy pomóż nam i naszemu małżeństwu, poprowadź 🙏
mam 34 lata i od ponad 11 lat jestem (jak to się mówi) singlem :-) i jest mi z tym dobrze, czuję się piękna i nikt nie musi mi tego udowadniać :-) Niech się dzieje Wola Boża 💖Błogosławieństwa Bożego dla Księdza :-) z Panem Bogiem i Maryją 💞
Dziękuję za rozjasnienie zycia w miłośc. Rodziny są poranione od pokoleń tylko relacja z z drugim człowiekiem i prosić Boga o pomoc przez modlitwę i czytanie Pisma Świętego Bóg ratuje i pomaga
Każdy powinien to wysłuchać, bo każdy znajdzie w tym coś dla siebie. KAPITALNE
Dziękuję serdecznie
Bóg zapłać
Dokładnie tak...
Dużo konkretów i dużo mądrości płynącej z konferencji.Zwrócenie uwagi na ważne aspekty dotyczące relacji dwóch osób. Dziękuję księdzu za podjęcie tego tematu, skłania do refleksji…
Ja też weszłam w toksyczny związek. W moim domu rodzinnym była przemoc i alkohol, więc również ja przyciągnęłam męża alkoholika. Dziś jestem sama po rozwodzie cywilnym,z pewnością brakuje tej drugiej osoby. Ale całkowite zaufanie Panu Bogu i ciągłe szukanie drogi do Niego pozwala żyć pomimo trudności dnia codziennego. Bóg zapłać za ukazywanie nam jak unikać tych błędów, szkoda tylko że nie było takich konferencji 35 lat temu. Szczęść Boże 🙏❤
A nawet 45 lat temu🤔.cóż rodzice tłumaczyli.. Ale jak się jest młodym i"głupim" to się ma piekło na ziemi. I trzeba pokutować... Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela...zapłata będzie u P.Boga.
Tak słucham i myślę że w takim razie co najmniej kilkadziesiąt procent ludzi ma takie problemy.
Dziękuję RCTV za przekaz tych wartościowych treści! Bóg zapłać🙏
Ja zawsze pakowalam sie w zle malzenstwa i zwiazki i zgadzam sie ze wszystkim co ksiadz mowi. Wyszlam 2 razy za maz raz za rozwodnika a drugi raz za muzulmanina oba malzenstwa sie rozpadly bylam poraniona w dziecinstwie, klotnie rodzicow oraz znecanie psychiczne w szkole i oddalilam sie przed laty od Pana Boga. Podjelam mase zlych decyzji i popelnilam mase bledow. Chcialabym zeby ktos mi to wszystko powiedzial kiedy bylam nastolatka.
... Nigdy nie jest za późno zacząć od NOWA w każdym momęncie
Bardzo dobre nauczanie, bardzo bardzo dobre. Chciałabym, żeby wszyscy młodzi i naiwni ludzie mieli świadomość tego o czym mówi tutaj ksiądz.
Podstawa dobrej relacji jest dobra komunikacja , dotrzymywanie slowa, " slyszenie " partnera i chec obojga partnerow w pomaganiu sobie wzajemnie w duchowym rozwoju.
W punkt ! Pięknie to jest napisane
Jestem na samym początku (37 minuta). To co mówi ksiądz o tym jak Pan Bóg daje znaki, żeby nie wejść w chorą relację to jest połowa rzeczywistości. Bo szatan sprytnie przebiera się za Boga i w tym samym czasie podsyła inne znaki, które jak latarnie morskie rozbłyskują jedna za drugą i prowadzą nieświadomego i naiwnego człowieka do wniosku: tak, to jest to, to jest ten właściwy człowiek! Dopiero z perspektywy czasu, po 10 latach małżeństwa kiedy mąż kopnął mnie w tyłek, wiem, że za dużo było tych znaków, że to jest to. Zostalam nimi zasypana i straciłam czujność. Zatem ważne jest też aby mówić młodym ludziom, że nie tylko Bóg daje znaki, ale szatan też. I mamy uczyć się, wchodzić, coraz głębiej w relację z Bogiem, żeby umieć odróżnić znaki pochodzące z tych dwóch światów.
Ale BARDZO cenne jest wyraźne podkreślenie, że te zasady odnoszą się do zdrowych psychicznie. Tego brakuje mi w nauczaniu księży w parafii, na katechezie, naukach przedmałżeńskich. Ja nie wiedziałam, że mój mąż jest zaburzony.
Dziekuje za odwazne podjecie tematu..Niewiele jest osob ktore to robią..Wciaz pokutuje przekonanie zeby...wszystkich kochac wybaczac ..bo to właśnie po chrzescijansku jest...To myslenie naiwne wlasnie w takich przekonaniach ma zrodlo!
MOZE ten temat ksiadz podejmie..Baaaaardzo jest to u nas potrzene!.Pozdrawiam i..dziękuję!
Bardzo ciekawy i odważny przekaz ogromna szkoda, ze ominął.mnie kilkadziesiat lat temu gdyż nie potrafiłam ocenić osobowosci partnera z ktorym zawarlam sakramentalny związek.malzenski.
Okazał sie osobą zaburzoną, toksyczna, socjopatą i narcyzem.
Przeżyłam pieklo, kilka zdrad, dzisiaj wiem, ze grzeszylam naiwnością.
Swoje poczucie wartosci uzaleznilam od bycia z nim od zycia w rodzinie było dwoje dzieci, dziś dorosle osoby, ktore tez nie potrafil kochać. To one i nie tylko one pomogly mi zakonczyc tę relacje.
Od dwóch lat jestem w separacji, zawsze w relacji z Bogiem / również we wspolnocie przy parafii/ a mąż cóż od kilkudziesieciu lat w ciężkich grzechach i zerwanej relacji z Bogiem.
W momencie wstepowania do wspolnoty i zapraszania go do uczestnictwa, negowal moja decyzje i postawił ultimatum do wyboru:
piszac albo Bóg albo ja.
Odpisalam: na pierwszym miejscu Bog a po Bogu, ty.
Chwala PANU za ksiedza i ks.Marka Drzewieckiego, który mnie wyprowadzil z tego dramatu i obłędu w ktorym żyłam kilkadziesiat lat.
Genialny i prosty przekaz.
Dziękuję.
Kochani zachowujcie te słowa to czysta prawda.
Każdy młody człowiek powinien tego wysłuchać ❤❤❤
Bóg zapłać za tę naukę , pełną refleksji i zastanowienia . Jeśli w naszym życiu Pan Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest również na swoim miejscu. Dziękujmy Bogu za takich kapłanów.
Dokładnie. Szkoda, że młodzi (ale nie tylko) nie rozumieją wielkiej wartości czystości. To są tak ważne rzeczy, i ksiadz we wlasciwy sposób je tłumaczy. Szkoda, że kiedy ja byłam u progu dorosłości nie miałam tej wiedzy. Bóg uleczył zranienia i pomógł zniesć konsekwencje stawiając na drodze wspaniałe osoby. ..Tobie Panie zaufałam!
Chwała Tobie Chryste...
Witam i pozdrawiam
szczęść Boże 🕊️💝🌹💙🕊️
Trzeba przed ślubem być bardzo czujnym, bo potem to za późno a problemów narasta co niemiara. Niestety zauroczenie często zamyka oczy na różne sytuacje negatywnie w drugiej osobie. Myślę, że w takich konferencjach powinni uczestniczyć młodzi a zwłaszcza przed ślubem 🙂
Bardzo duzo ludzi mog£oby zastanowic sie nad tym czy Pan Bôg. dla Niej czy dla Niego bedzie na 1 miejscu Jak nie to kobieto lub mezczyzno bedzie Wam bardzo trudno.
Mi£osc ludzka przemija a Boza bedzie Was zawsze £àczyc.Jestem po 44 roku mauzenstwa .Wiem ze ludzkà mi£osc nie mozna stawiac na1miejscu
Bardzo ciekawy i mądry wykład. Dziękuję.
Bardzo wartościowy wykład. Bóg zapłać!
Serdeczne Bóg zapłać za każde Słowo ❤️
Fantastyczne, Bóg zapłać Księdzu.
No, i to jest ks. Kostrzewa w dobrej formie!
Trochę długo się zapowiada, ale wiem, że to będzie wartościowe.
Wpadł mi ten link w czasie którym byłam jestem nękana przez mężczyznę, toksyczne . dziękuję bardzo. Myślę że to nie przypadek dziękuję bardzo.
Bóg zapłać ❤️
Bóg zapłać Księże Sławomirze
Terapia powinna być obowiązkowa dla 99% ludzi :)
Dziękuję za te dobre i mądre rozważania ,Bóg zapłać :-)
Ja wychowana przez matkę narcyza weszłam w związek z narcyzem. Jest to bardzo trudne małżeństwo, mój mąż jest moim największym wrogiem, czuję się jakbym wyszła za mąż za swoją matkę. Ale trwam w tym małżeństwie i każdego dnia oddaje je Bogu i wierzę, że jeszcze będzie dobrze, że kiedyś będę mogła stracić czujność i poczuć się bezpiecznie.
Dziękuję. Potrzebowałam to usłyszeć
Piękny wykład. Dziękuję.
Dziekujemy, ksieze Slawomirze. Bog zaplac!
Bóg zapłać .
Dziękuję za bardzo wartościowy wykład
Chętnie posłuchałabym o toksycznej przyjaźni. Zdrowe, długoletnie małżeństwa opierają się na przyjaźni, bo zauroczenie mija. Ale, jak wiemy "przyjaźń" to pojęcie szersze. Jeśli nie umiemy zbudować dobrej przyjaźni to związku - tym bardziej nie.
Nie lubię podpinania słowa - kalki z angielskiego - "relacja" do wszystkich stosunków międzyludzkich, bo nigdy nie wiem, o co chodzi, jeśli to nie jest nazwane wprost (np. "związek", "koleżeństwo", "przyjaźń").
Znakomity kaznodzieja - też żałuję, że mam daleko do Poznania, ale kiedyś wpadnę :)
40:12 100% tak jest jak ksiądz mowi. Mialam cos takiego w życiu. Po 3 miesięcznej znajomosci zakochiwalam się w bardzo ale to bardzo niedpowiednim czlowieku. Czulam ze trace kontrolę nad uczuciami - bo zupełnie tego nie planowalam. Więc pewnego wieczoru idąc w deszczu ulicą zaczelam ze lzami w oczach prosic Boga o jakis znak lub cokolwiek zeby zdecydować co dalej bo dosłownie tracilam głowę (pierwsze zakochanie) ... Dosłownie w ciagu 24h znajomość zakończyła sie bezpowrotnie i to w tak przedziwnych okolicznosciach ze do dziś to pamietam... A bylo to 18lat temu..
Nie ma lepszej metody niż zerwać całkiem taką relację I w sercu prosic Boga o dar przebaczenia, spokoju, dla siebie I drugiej osoby.
Zerwac najprosciej i porzucic ale powiedziec komus z miloscia ze cos sie zlego dzieje i moze mozna zmienic podejscie do spraw bo inaczej toksyczna osoba bedzie ranic kolejna osobe i siebie samego ,trudne ale czasem mozna cos zrobic jezeli ktos bedzie zainteresowany zmiana bez obwiniania go za doznane krzywdy, u kazdego czlowieka taka relacja jest inna bo co innego doznal,ma swoja przeszlosc wyniesiona z domu i rozne dziecinstwo,brak milosci,wsparcia ,ciepla i nie rozumie,ze wykorzystuje i krzywdzi druga osobe.I raczej ta osoba o Bogu zapomniala i nie szukala go nigdy zeby mu zaufac i chce wszystko kontrolowac.Jesli zechce zaprosic do swojego serca Jezusa mysle,ze ma szanse na zmiane po wyrazeniu pokory wobec samego siebie i w pozniejszych relacjach z innymi ludzmi bo wtedy doswiadczy prawdziwej milosci
To nie jest takie proste zwłaszcza jeśli są dzieci chociaż One też cierpią gdy rodzice siebie wzajemnie ranią....
Mam czterdzieści lat małżeństwa i ,100procent zgadzam się z księdzem że jak jest Bóg na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu i jest odpowiedż dlaczego jest tyle rozwodów.
To samo usłyszałam od dwóch księży i swojego trrapeuty
@@annabucheld8099 👍
Bardzo dobra konferencja. Książki, które mi pomogły uwolnić się i zerwać relację z toksycznymi osobami, to "Molestowanie moralne" Maria - France Hirigoyen wydane przez wydawnictow W Dordze, i "In Sheep`s clothing" G. Simon. Nie były to relacje romantyczne ale niestety były to relacje we wspólnocie.
Bóg zapłać😇❤❤❤
Dziekuje ksiedzu za wyklad.
Ja na początku bardzo dużo dobrego chciałam robić, pomagać mężowi we wszystkim, wyręczać go a w zamian byłam wykorzystywana, obrażana, upokarzana i to mnie doprowadziło do tego że teraz ja zaczęłam traktować męża w taki sposób że go ciągle krytykuje, jestem oziębła, oschła dla niego, nie ma żadnej więzi między nami. Ciągle nad tym pracuje ale ciężko jest mi sobie z tym poradzić. Źle się z tym czuję, ale myślę że gdybym znowu zaczęła być za dobra to mąż znowu by to wykorzystał bo on chce rządzić wszystkimi, tak samo traktuje swoich rodziców
Miałam podobnie jak pani, dobroć która okazywałam mężowi obruciła się przeciwko mnie. Wycierpialam .Obecnie jest dobrze bo z Panem Bogiem bo tylko On jest dobry. Ludzka psychika zawodzi a Pan Bóg nie.
Beatrix dobrze robisz. Prawdopodobnie masz męża narcyza/ z zaburzeniem narcystycznym. Na TH-cam jest dużo dobrych psychologow. Trzymam kciuki.
Patrząc na taką młodzież jest nadzieja
Bóg zapłać Amen
Dziękować bardzo :)!!!
Fantastyczne. Dziękuję :)
Nowenna do Matki Boskiej Rozwiązującej węzły .Trafiłam na nią w Kątach Rybackich ,tam w kościele jest kopia obrazu Matki Boskiej Rozwiązującej węzły 🙏🙏🙏
Bardzo brakuje mi w mojej okolicy takiego duszpasterza który rozmawiałby tak z młodzieżą. Ja nawet sama prosiłam księdza o taką rozmowę bo byłam bardzo pogubiona i niestety zostałam oddalona z kwitkiem tzw. Ksiądz umówił się na spotkanie i nie przyszedł
Zawsze bedzie przemoc a pozniej przeprosiny, jesli tylko jednej ze stron zalezy na utrzymaniu zdrowej relacji.
Nikt nie naucza mężczyzn ‼️‼️ szczęście w domu zależy od mężczyzny .
Dzięki :-)
Rodzice zle wychowują synów ‼️‼️
Świetny wykład. Żałuję,ze tak daleko mieszkam od Poznania.
O! na czasie
Trudne związki - czy warto? To też wcześniej nagrany film na YT ks. Sławomira Kostrzewy
Super!!!gdzie ksiądz był 16 lat temu , gdybym wtedy tego wysłuchał...
..
Jeszcze tylko dodam, po rozwodzie cywilnym maz krzyczal ze i tak wciaz jestem żoną, wiec pojechalam do Kurii, napisalam list, i ksiadz ktory go przeczytal pow,że nie bedzie problemu z uniewaznieniem. Problem byl taki ze w jednym z listow z kurii dowiedzialam sie ze to bedzie kosztowac 400zl.
A po rozwodzie zostalam bez pracy, z 3 dzieci i chorym na raka ojcem. Mialam z opieki tylko zasilek tez w tej kwocie. Co mialam zrobic ....
Były mąż do tej pory męczy mnie smsami że nie ma tego unieważnienia.
Ciekawe ze do kosciola zaczal chodzic po rozwodzie.. ach, moglabym napisac ksiazke.
Ale powiem Wam, że gdy wspomnialam ze chce poswiecic dom i zamowic ks, to byly powiedzial ze przesadna jestem.
Jesli przyjmie Komunię sw to staje sie nerwowy.
Podczas modlitwy kreci sie, poci, wierci, stęka...
Jest kilka takich rzeczy, które dają do myślenia.
Jak ostatni raz wrocil do domu pijany, jeszcze gdy bylismy malzenstwem, podczas klotni gdy spojrzalam mu w oczy one byly cale czarne.... nie bylo widac bialek....
Kochani, po takich przeżyciach, i kompletnie bez wsparcia i bez wiedzy odeszlam z kosciola ( po rozwodzie)
Po 7 latach wrocilam, proboszcz przyjął mnie, owszem, i na tym byl koniec. Zostawili mnie sama sobie.
Oczywiscie znow sie oddalilam ale juz nie tak bardzo. I we wrzesniu 22r, "przyszedl" do mnie o.Pio ❤
Przez miesiac mowil mi do ucha:" idz do spowiedzi ! Idz do kosciola !... :)
Ukochani w Panu...
Teraz nawracam się każdego dnia. Tzn nie odchodze codziennie, chodzi o to ze wydaje mi sie na czym polega nawrocenie. Na codziennym zakochiwaniu sie uwielbianiu Pana Jezusa od nowa ... tęsknię do Niego.
Jeszcze ogrom pracy przede mną, ale On jest w mojej codzienności, rozświetlając ją swoim blaskiem. Jestem taka jeszcze nieporadna, tak nie doskonała, i krzyżuję Go codzień... a On mnie tak kocha...
Jak to mówią" byłam po drugiej stronie barykady", tam jest strasznie. Może dlatego teraz wyłapuję więcej tych subtelnych działań zlego niz inni, ale to działanie jest tylko dowodem na istnienie Boga. Oczywiście nie jedynym i nie przyjemnym.
Kochani, nie odchodźcie od Stwórcy, świat bez Boga jest nie do opisania. Kloćcie sie z Nim, walczcie, ale nie odchodzcie, bo droga powrotna jest bardzo trudna a wystarczy jeden most za daleko i nie wrocicie.
Ja szukałam tej Miłości wszędzie, a On zawsze był tuż obok mnie...❤
A co zrobic, gdy ktos jest w zwiazku malzenskim z toksyczna osoba ?
Chciałabym porozmawiać z księdzem Sławomirem. Czy ktoś wie, jak trafić do takiego księdza? Ksiądz bardzo pomaga takim wykładem.
Jestem w takim związku chorym w którym mąż zdradza kłamie oszukuje mnie cierpią na tym dzieci
Księże Sławomirze może jakieś rady dla osób, które już są w związkach małżeńskich toksycznych ? małżeństwa nie wolno "zrywać"
Jest w filmie 1:32:55
Modliłam o dobrego meza urodzilam 2 dzieci 4 wnoki mam rzyjemy dobrze marz pszestal pic ja prowadze kase i Bog mnie zawsze chronił w chorobie innych
Świetny wykład. Bóg zapłać, Pozdrowienia z Londynu :):)Kiedy ksiądz będzie w Krakowie ?
Rodzice zle wychowują synów ‼️
Ks.DZIEKUJE za WARTOSCIOWY PRZEKAZ...TOKSYCZNY ZWIAZEK...Osoba ktora zyje przeszloscia...mowi ze chce byc ze mna...a jednak w Internecie pisze kazdej jednej o MILOSCI...ze jest samotny...to sa ZABURZENIA...? Dlaczego sprawia tyle bolu...u PANA BOGA nie ma RZECZY NIEMOZLIWYCH...potrafie WYBACZAC...PROSZE o UZDROWIENIE tej RELACJI...BOG ZAPLAC KSIEDZU...
Najbardziej destrukcyjne, działa różnica w przekonaniach religijnych . (Tego po prostu nie da się przeskoczyć )
Święta Prawda!
super wyklad (ja zawsze), ale mam pytanie do tego goscia, ktory mowi o "toksycznej" dziewczynie w 1:45. Czemy on sie z nia nie ozenil po 2-3 latach chodzenia? czemu ta relacja trwala 6 lat? i on mowi, ze ja kochal? niejedna dziewczyna moze zglupiec, gdy jej partner przedluza chodzenie i nie oswiadcza sie przez tyle lat
To chyba też zależy od dziewczyny. Jeśli nie da facetowi do zrozumienia ( i nie bronie tu facetów), że jest zainteresowana tylko poważnym związkiem a nie zabawą w wieczne chodzenie to wina leży po obu stronach. "Chcesz by inni Cię szanowali to szanuj siebie " ☺👍
22:47 / 1:52:07 - niestety niektóre osoby idą potem w zajadanie emocji, uczuć, każdy zły nastrój, to od razu ciastko, słodka kawka, Zaś producenci oszczędzają i dodają fruktozę, która bardzo szybko doprowadza do niealkoholowego złuszczenia wątroby, gdyż fruktoza pozbawiona reszty miąższu dostępnego w owocu tak działa na wątrobę,
@Krzysztof Winczura fruktoza ale też duża podaż węglowodanów w diecie. Ciekawy wykład na temat fruktozy przeprowadził Prof Lustig - endokrynolog dziecięcy z Kalifornii. Swoją drogą stres powoduje wyrzut kortyzolu tym samym wzrost insuliny . Długotrwały może być przyczyną insulinoopornosci.
Jaki jest poziom "ważności" sakramentu małżeństwa który powstał na wskutek maksymalnie toksycznej opisanych tu z relacji?
Adamie -.myślę że - każde małżeństwo - dostaje od BOGA wszystko co potrzeba do pięknego życia - jedyne wyjście z trudności - to powierzenie nienormalności PANU - to On może wszystko - i da Tobie i mnie i każdemu - łaskę przemiany i uzdrowienia i oczyszczenia - tego co mamy w sobie i co przyjmujemy od innych - pozdrawiam serdecznie
Pomodl się o dobrą osobę duchowa (ksiądz, ojciec zakonny) i tam się spytaj. Niech Cię Bóg Błogosławi...
Adam...
Przy każdej Kurii Biskupiej istnieje sąd biskupi, czy też prokurator, który zajmuje się sprawami ważności lub nieważności małżeństwa w momencie jego zawarcia i rozpatruje takie sprawy.
@@kanajezusa-pozwolcieukocha6600 Jest sąd biskupi. Byłem założyłem sprawę, adwokat pisząc pozew o unieważnienie małżeństwa, przepytuje Ciebie jak na spowiedzi świetej. Pytam jakim prawem mam mówić o swoich grzechach przed świeckim adwokatem.Wycofalem się z tego,straciłem połowę pieniędzy. Przy dzisiejszej obłódzie w kościele gdzie ludziom udziela się ślubów po rozwodach,doszedłem do wniosku że co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela.Pozdrawiam serdecznie.
❤❤❤❤❤❤❤
😁 to po wysłuchaniu tego chyba żaden człowiek nie nadaje się do założenia rodziny .. chyba tylko Maryja i Św Józef się nadawali 😘 choć jak się popatrzy na rodowód Jezusa to istniała dość duża patologia wśród przodków ale jakoś dali radę dzięki Bożej łasce - i chyba to jest kluczem do udanego związku czyli wybrać osobę którą proponuje nam Bóg choć jest ona niedoskonałą jak my
Rodowód Pana Jezusa świadczy najlepiej że każdy z nas powinien się starać bo nigdy nie wiadomo kto z naszego rodowodu się zrodzi
Ciężko wyjść z toksyczne związku bo system prawa jest niezdolny, dlatego ze nie widać agresji na zewnątrz, za zamkniętymi drzwiami jest gechennę bo osoba toksyczna nie umie się unizyc.mowi o sobie ze jest głową rodziny
To jest najgorsze. Brak pomocy i bezkarność oprawcy. Toksyczne, trujące. I mamusia jeszcze broni synka, czy córki, bo i kobiety bywają złe. Zwyrodnialec "ale to przecież dobry chłopak".
..jest też przemoc psychiczna....taki człowiek..potrafi dniami.się nie odzywać... później obwiniać druga stronę. toksyczny człowiek..nie przyzna się do win..bo wg.niego on jest Ok
C
Bardzo dobry wykład, dziękuję 🙏 Mam taką dygresje do przykładu Księdza o dziewczynie z którą chłopak był 10 lat, potem ją zostawił a ona zapowiedziała że zniszczy mu każdy związek tak jak on zniszczył jej życie ... Oczywiście zemsta jest złem, ale stanięcie po stronie chłopaka to może też nie jest do końca sprawiedliwe? Dziewczyna straciła 10 lat młodości, może liczyła na ślub? Nie wiadomo. Okazanie jednak choć odrobiny empatii i tej dziewczynie byłoby wypowiedzią ok. Znałam parę, byli razem 20 lat, dziecko 15 letnie. Matka chłopaka próbowała sugerować synowi, by może wzięli ślub? Skoro tyle razem już są... Więc wziął ślub... tyle że z inną 10 lat młodszą... I kościół dał im ślub. Dramat porzuconej... Samo życie, na ile wiem czemu , ale żal mi tylko tej właśnie porzuconej, 20 lat...
❤️🙏❤️
Jak zerwać gdy to druga strona nie chce cię puścić?
Co jeśli toksyczną relację ma się z ojcem ? Jak można ufać, znosić brak jakiejkolwiek tolerancji, obmawianie, oskarżanie o wszelkie zło innych domowników(i nie tylko) po kolei ? Jednocześnie manipulując że to on jest największą ofiarą wszystkich sytuacji ? Jak poradzić sobie aby 4. przykazanie dekalogu zachować ?
Znam to z autopsji. Odsuń się od ojca. Będąc dobrym dla niego, karmi się go poczuciem, że tak może. To szkodzi i plami przede wszystkim jego duszę. Oddał się. Nie dzieł się prywatnym życiem. Unikaj. Kiedy oskarża, powiedz, że może mówić co chce, a ty swoje wiesz. Uciekaj, bo przeniesiesz to zaburzenie na swoją rodzinę, dzieci i kolejne pokolenia.
Odsun się. Uciekaj. Stawiaj granicę, nie ufaj, nie dawaj się wykorzystywać. Będzie robił z siebie ofiarę i zrobi wszystko żeby zrobić z ciebie darmowa siłę roboczą, bez skrupułów, nic nie daje od siebie, wprowadza zamęt, podziały, zazdrość, oczernianie, wyzwiska, kłamie, nastawia rodzinę, robi na złość, pogarda, nienawiść, alkoholik, chce rządzić. Przeszłam to wszystko, to jest straszne.
Zauważyliście jaka ta młodzież jest ładna? Kobiece dziewczyny i przystojni mężczyźni. Zauważyliście?
Nie ma tu żadnej młodzieży, tylko dorosłe osoby.
To prawda z tym "przeszkadzaniem Boga " w spotkaniu randkowymi ja tak miałam póżniej się zorientowałam że chyba to nie dla mnie facet.
najbardziej chorą relacją jest w mojej rodzinie relacja jest relacja z moim natrętnym dziadkiem ojcem mojej mamy który wypomina mi wszystko że mam burdel w pokoju że powinna matka cię przestać utrzymywać że zle wyraża się m in. o rodzinnym górnym śląśku że już nie jestem jego wnukiem że mam drugiego dziadka że w d...ie mam moją niepełnosprawną dziewczynę pradera willego syndrome przez co ze mną zerwała i sobie innego znalazła .dlatego chciałbym sie kiedys przeprowadzić właśnie w te rejony i kiedyś także chciałbym poznać kogoś także z moją chorobą umysłową
❤
Oczywiście, nie generalizuje, bo różne są sytuacje życiowe i mądrzy rodzice.
Komunia Święta tylko na kolanach I nie na rękę ‼️‼️‼️‼️‼️
Kilka osob tu wspomnialo ze to wina zle wychowanych chlopcow / mezczyzn. Że rodzice źle ich wychowali. Tak zgadzam się ze jest kryzys mezczyzn obecnie. Naprawdę brakuje ich, tzn jest niedobór kandydatow na porządnego męża i ojca. Nie do końca to jednak wina rodzicow. Wychowanie bowiem ma charakter wielopoziomowy i jest wynikiem nie tylko starań rodzicow ale tez calego społeczeństwa w którym wzrasta młody człowiek. Oczywiście rodzina jest tą podstawową komórką, ale najblizsze otoczenie, środowisko , szkoła, wreszcie caly naród oraz media - to wszystko ksztaltuje człowieka. Dlatego właśnie czesto młode osoby z dobrych rodzin w wyniku roznych okolicznosci schodzą na złą drogę. A przeważnie są psuci przez innych złych ludzi. A wg mojej wlasnej oceny i obserwacji zwłaszcza przez filmy w ktorych wręcz promuje się wszelkie dewiacje w zachowaniu mezczyzn. Przyklady mozna by mnożyć.. Zaś aktorzy ktorzy również swoje prywatne zycie czesto mają bardzo niepoukładane urastają do rangi bogów, tzw. "gwiazd".
Wśród przemocowców,w tym psychicznych,bywają także osoby religijne,płacących np na radio katolickie,chodzących do kościoła. Przemoc to jednak efekt braku relacji z Bogiem,falszywej religijności,trwaniu w grzechach ciężkich,pychy i zaburzeń emocjonalnych i psychicznych,które wynikają z braku prawdziwego życia sakramentalnego.