Niepublikowane dotąd rozważanie ks. Krzysztofa Grzywocza w oparciu o zdanie z hymnu Jutrzni Wielkiego Postu: "A niosąc w sobie bezsilną samotność, szukamy Twojej pomocy".
BOGU 💓💒💓 niech będą dzięki za to , że stanąłeś na mojej drodze życia ks.Krzysztofie . Może nie osobiście, bo tylko! na swoim internetowym kanale, którym ubogacasz swoim niesamowitym intelektem, wrażliwością, delikatnością, taktem, poczuciem humoru w każdym temacie,który poruszasz. Dla mnie żyjesz! A samotność nie jest mi ciężarem,bo zdaje sobie sprawę, że faktycznie-- tylko i wyłącznie Bóg może zaspokoić wszelkie oczekiwania i potrzeby...
To był ten ksiądz który mówił osobom które w niego szukały pomocy że w ogóle nie będzie się za nie modlił Ani raz w tygodniu ani raz w miesiącu Ani raz w roku zwykłe Ojcze nasz Zdrowaś Mario ale głos ma rzeczywiście jak trzeba to jak świenty przejęty a jeszcze przeklinał te osoby i złorzeczył im.👌👍🤒😅
Ale to nieprawda, że Bóg sam wystarcza w znaczeniu, że odrzuca się ludzi! Ksiądz Krzysztof to tłumaczy między innymi w wykładach o Patologii duchowości. My jesteśmy stworzeni do relacji i tam się objawia Bóg.
opisałeś samotność, przy braku wiary(utracie), można zginąć od tego w górach..albo dolinach życia. Dziękuję za te słowa. Ciągle żałuję że już nie będę miał okazji Ciebie poznać.
@@annazych3042 tyle mądrych tekstów ks. K a poszedł sam w góry i nawet nie wiadomo gdzie zginął, to pokazuje że jednak wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i nasza mądrość jest skończona, i jego teorie o życiu samotnym tez poległy w tym kontekście, do jakiego człowiek powołany
@@TheLabancz Oni uczą się tych przemyśleń od siebie nawzajem w seminariach duchownych na specjalnych wykładach jak mają ludzi słabego ducha otumaniać i nimi manipulować A to że przeholował to normalna rzecz bo samo niebo musiało interweniować przed jego naukami i tak bardzo się modlił że osoby które u niego szukały pomocy od razu mówił nie będzie się modlił Ani raz w tygodniu ani raz w miesiącu Ani raz w roku zwykłe Ojcze nasz Zdrowaś Mario😅 Tylko many many wykłady seks i kawiarnie a wizje kościoła to miał swoją wszystko wiedział najlepiej zazdrosny chciwy i nieuczynliwy nieżycznliwy jak na diabła przystało.🤣
Ja również czuję się bezsilna w mojej samotności. Osiem lat temu zmarł mój mąż nagle na zawal serca ,byl alkoholikiem. Wiara i nadzieja trzyma mnie przy życiu, chodze na Eucharystie czuję się bezpiecznie. Powoli wyszłam ze smutku .Dwa lata temu kolejna tragedia, moja siostra straciła meza miesiąc po ślubie, kolejny dramat. Teraz popadlam w taki smutek ,ze nic mnie nie cieszy .Kościół ,modlitwa, praca. Moje córki staraja sie robic mi rozne niespodzianki. Nie potrafię sie cieszyć. Ja chyba jestem w,,grobie,,
Bezsilna samotność ujawnia się np. gdy jesteś chory, leżysz w łóżku i powoli słabniesz i obumierasz - obłożnie chory - a nie możesz nawet podnieś ręki aby donieść butelkę z wodą do ust, ani głosu w ustach by poprosić że chcesz pić, chociaż kilka kropel wody, ... straszne doświadczenie!! To jest jeden z iluś rodzajów, potwornie bezsilnej samotności umierania!! Coś niewyobrażalnego!?
Można być zdrowym jak ryba i być potwornie samotnym, można być obłożnie chorym i otoczonym kochającymi ludźmi, gotowymi odczytać z oczu prośbę o szklankę wody...
człowiek bez więzi z Bogiem jest bezkresnie samotny - poszukiwanie zaspokojenia więzi z Bogiem w ludziach prowadzi do nierealistycznych oczekiwań, a zdolność do samotności w małżeństwie kluczowa dla relacji
Właśnie zaczęły się rekolekcje dla kobiet. Prosili na nich o doświadczenie miłości Bożej. Ja już ma to za sobą dwa lata wstecz no więc akurat po tych rekolekcjach jakoś ponownie jej nie doświadczyłam. Zamiast tego doświadczam właśnie tej samotności o której piszesz, a to słowo "A niosąc w sobie bezsilną samotność, szukamy Twojej pomocy" - brzmi (choć niewyraźnie) w moich uszach. W związku z tym posłucham sobie tej konferencji. Może się czegoś ciekawego dowiem....
Może ktoś się obruszy, na to co pisze ,ale moje życie poczucie niskiej samooceny,i to że w moim życiu nikogo nie ma ,każdy odwraca się bo jestem bardzo pkaleczona przez życie, nawet nie mam komu powiedz że mi ciężko..dlatego proszę Boga żeby mnie zabrał, a żeby uleczyl mojego syna chorego na SM..chcialabym umrzeć położyć się i zasnąć..tylko o to prosze
Dobrze, że to wypowiedziałas tutaj. Duszenie emocji, ciężaru zabiera energię do życia. Nikt normalny nie obruszy się na to co piszesz. Gdybyś mieszkała gdzieś niedaleko mnie, to ja chętnie bym Cię wysłuchała. Jestem ze śląskiego. Mi wygadanie się pomaga. A jak nie miałam komu to pisałam w zeszycie.
@@podrozwnieznane23432 Dziękuję za to co napisałaś...nie rozumiem Dlaczego wciąż doświadczam zła..Mieszkam w Małopolsce,,ale dziękuję ze napisałaś do mnie ,to też wiele znaczy ..ludzie dzisiaj zwariowali, każdą przykra sytuacje ,kwituja :masz to ,jak myślisz, a ja myślę że to jakaś nowa "wiara "za którą Bóg nas rozliczy ..bo jeżeli wszystko można wykreować umyslem ,to po co nam BÓG ..Jak dla mnie to jakaś niedorzecznośc.Sciskam Cię i pozdrawiam serdecznie
Trzeba to przeżyć z Jezusem,tylko wtedy można przez to przejść.Kiedyś pamiętam na początku nawrócenia,miałam wrażenie że w środku aż wszystko wyło z samotności.Ale im głębiej wchodziłam w relację z Jezusem,tym bardziej On wypełniał tą wyrwe w moim sercu.Oczywiscie warto także otaczać się ludźmi,jeśli ich nie ma to prosić Boga o to.Jezus otaczał się ludźmi i nie chce żebyśmy my także byli samotni.
Nie można się poddawać. Przez rok stojąc na przejściu miałam w głowie tylko jedną myśl: wystarczy krok i pędzący samochód zakończy wszystko. Ale nie miałam tej odwagi, więc szukałam. W internecie trafiłam na kanały o psychologi i powoli zaczął się proces uzdrawiania. Teraz jestem na etapie fascynacji życiem- po raz pierwszy w życiu . Przytulam mocno i wspieram. Wszystkiego dobrego.
Troszkę to dziwne te rozważania, czemu pisze się o sercu i nerkach, a rozważa się bezsilną samotność. Dziwne to rozpatrywanie. Jeżeli wierzysz w Stworzyciela i Pana Jezusa jak możesz mówić o samotności jeszcze bezsilnej. Jesteś w wierze, chodzisz do kościoła, uczestniczysz we wszystkich parafialnych zdarzeniach, to masz psychiczne oparcie. Czego jeszcze brak. Trzeba spojrzeć w lustro i zobaczyć "kim jestem". Jestem zdrowa-to dobrze, mam oczy, ręce, nogi, włosy, brak czegoś? Ważne - Dom, praca, rodzina, dzieci - mogą być obce, wnuki zainteresowania - nie? To poszukaj. Można czytać książki, szukać muzyki, szachy, warcaby, taniec, malarstwo. Nie poddawaj się. Módl się, ja zawsze gdy jestem na mszy, modlę się z wiernymi o dobro i błogostwiaństwo dla wszystkich. Ewa Ewa Ewa
Dziś na YT trafiłam na kanał Serce i Nerki i konferencje śp.ks.Krzysztofa
Wieczny Odpoczynek Racz Mu Dac Panie....
Bardzo mądre i głębokie przekazy
Dziekujemy Ojcze Krzysztofie, jestes juz zanużony w źródle, my jeszcze w drodze........
Kochany księże Krzysztofie wstawiaj się za nami. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie a światłość wiekuista niechaj mu świeci!
Bardzo głęboki i uduchowiony człowiek , człowiek prawdziwie wierzący
Bardzo głęboka, mądra treść i kojący głos.
Ksiądz wciąż żyje w pamięci , w sercach....naszych
❤️ Coś Pięknego Pomocnego 😊 Bóg Zapłać Kochany Kapłanie 🔥😇 Niech Dobry Bóg Błogosławi 🙏 Obdarza Łaskami 🙏 Wiary Nadziei Miłości Bożej💙 AMEN 🌹 Dziękuję 🙏
Poznałam konferencje ks.Krzysztofa dopiero po jego zaginięciu ...niesłychana głębia..treści..🕊
O takich kapłanów trzeba nam się modlić 🙏
Łomża ul 4strona ddokumentu okumenty i 5n5rŕ544
Kochany ŚP.człowiek Kapłan sługa dla ludzi, dziękuję
Świetna konferencja. Dziękuję ❤
Piękne przemyślenia!❤❤❤
Bardzo mądry ksiądz!
Wspaniala konferencja Bog zaplac ❤️🙏🏻❤️
BOGU 💓💒💓 niech będą dzięki za to , że stanąłeś na mojej drodze życia ks.Krzysztofie . Może nie osobiście, bo tylko! na swoim internetowym kanale, którym ubogacasz swoim niesamowitym intelektem, wrażliwością, delikatnością, taktem, poczuciem humoru w każdym temacie,który poruszasz. Dla mnie żyjesz!
A samotność nie jest mi ciężarem,bo zdaje sobie sprawę, że faktycznie-- tylko i wyłącznie Bóg może zaspokoić wszelkie oczekiwania i potrzeby...
To był ten ksiądz który mówił osobom które w niego szukały pomocy że w ogóle nie będzie się za nie modlił Ani raz w tygodniu ani raz w miesiącu Ani raz w roku zwykłe Ojcze nasz Zdrowaś Mario ale głos ma rzeczywiście jak trzeba to jak świenty przejęty a jeszcze przeklinał te osoby i złorzeczył im.👌👍🤒😅
Przeżyłam bezsilną samotność.. ale teraz już wiem że "Bóg sam wystarczy" ❤️
Tez chciałbym to poczuć.
Co to znaczy że Bóg sam wystarczy bo Ja też chciałabym tego doświadczyć
@@tomaszwojcikiewicz9379, ufaj, i powierzaj się JEMU.
Ale to nieprawda, że Bóg sam wystarcza w znaczeniu, że odrzuca się ludzi! Ksiądz Krzysztof to tłumaczy między innymi w wykładach o Patologii duchowości.
My jesteśmy stworzeni do relacji i tam się objawia Bóg.
nie wystarczy i nie chce takiej chorej religijnosci
Pięknie ❤️🌹🌹❤️
Bóg zapłać 🙏❤️
opisałeś samotność, przy braku wiary(utracie), można zginąć od tego w górach..albo dolinach życia. Dziękuję za te słowa. Ciągle żałuję że już nie będę miał okazji Ciebie poznać.
,,
Bóg zapłać...
Dziękuję za to. To niesamowicie głębokie.
Jaki przystojny facet. Gdzie znalazłeś zdjęcie?
@@podrozwnieznane23432 dziękuję to moje
@@arek4125
🙃
Piękna konferencja ❤dziękuję
Wypelniasz mnie Boże. Jesteś bardziej mną niz ja jestem.
Święte słowa i święty człowiek. Szkoda, że nie ma już możliwości, aby nadal s. Krzysztof wynosił w nasze życie swoje przemyślenia
owszem szkoda, ale przeholował... każdy się myli, on także
TheLabancz co masz na myśli pisząc przeholował?
@@annazych3042 tyle mądrych tekstów ks. K a poszedł sam w góry i nawet nie wiadomo gdzie zginął, to pokazuje że jednak wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i nasza mądrość jest skończona, i jego teorie o życiu samotnym tez poległy w tym kontekście, do jakiego człowiek powołany
@@TheLabancz Oni uczą się tych przemyśleń od siebie nawzajem w seminariach duchownych na specjalnych wykładach jak mają ludzi słabego ducha otumaniać i nimi manipulować A to że przeholował to normalna rzecz bo samo niebo musiało interweniować przed jego naukami i tak bardzo się modlił że osoby które u niego szukały pomocy od razu mówił nie będzie się modlił Ani raz w tygodniu ani raz w miesiącu Ani raz w roku zwykłe Ojcze nasz Zdrowaś Mario😅 Tylko many many wykłady seks i kawiarnie a wizje kościoła to miał swoją wszystko wiedział najlepiej zazdrosny chciwy i nieuczynliwy nieżycznliwy jak na diabła przystało.🤣
@@annazych3042 To Diabeł był tak iż sam bóg musiał posłać swoje zastępy bo wszystkich by posfodził.
Bóg zapłać
To bardzo mądra konferecja: żeby w pełni budować dojrzałe relacje, trzeba najpierw zbudować własną osobowość.
Dziękuję Krzysiu.
Wszystkie nasze źródła są w Bogu. Wracamy do Źródła. Ksiądz już tam jest ! Spotkamy się :)
Piekne
Matuchno Niepokalana ukryj nas w Swoim Sercu
Dziękuję !
wielkie dzięki
Ja również czuję się bezsilna w mojej samotności. Osiem lat temu zmarł mój mąż nagle na zawal serca ,byl alkoholikiem. Wiara i nadzieja trzyma mnie przy życiu, chodze na Eucharystie czuję się bezpiecznie. Powoli wyszłam ze smutku .Dwa lata temu kolejna tragedia, moja siostra straciła meza miesiąc po ślubie, kolejny dramat. Teraz popadlam w taki smutek ,ze nic mnie nie cieszy .Kościół ,modlitwa, praca. Moje córki staraja sie robic mi rozne niespodzianki. Nie potrafię sie cieszyć. Ja chyba jestem w,,grobie,,
Otaczam modlitwą ❤
Bóg zapłać 🙏❤
Ktoś kto wybrał drogę Bożą zazna prawdziwego szczęścia
Bezsilna samotność ujawnia się np. gdy jesteś chory, leżysz w łóżku i powoli słabniesz i obumierasz - obłożnie chory - a nie możesz nawet podnieś ręki aby donieść butelkę z wodą do ust, ani głosu w ustach by poprosić że chcesz pić, chociaż kilka kropel wody, ... straszne doświadczenie!! To jest jeden z iluś rodzajów, potwornie bezsilnej samotności umierania!! Coś niewyobrażalnego!?
Można być zdrowym jak ryba i być potwornie samotnym, można być obłożnie chorym i otoczonym kochającymi ludźmi, gotowymi odczytać z oczu prośbę o szklankę wody...
W punkt! :)
🙏❤
człowiek bez więzi z Bogiem jest bezkresnie samotny - poszukiwanie zaspokojenia więzi z Bogiem w ludziach prowadzi do nierealistycznych oczekiwań, a zdolność do samotności w małżeństwie kluczowa dla relacji
❤️
🌹
Prosże podawać kiedy wygłoszone
Właśnie zaczęły się rekolekcje dla kobiet. Prosili na nich o doświadczenie miłości Bożej. Ja już ma to za sobą dwa lata wstecz no więc akurat po tych rekolekcjach jakoś ponownie jej nie doświadczyłam. Zamiast tego doświadczam właśnie tej samotności o której piszesz, a to słowo "A niosąc w sobie bezsilną samotność, szukamy Twojej pomocy" - brzmi (choć niewyraźnie) w moich uszach. W związku z tym posłucham sobie tej konferencji. Może się czegoś ciekawego dowiem....
Może ktoś się obruszy, na to co pisze ,ale moje życie poczucie niskiej samooceny,i to że w moim życiu nikogo nie ma ,każdy odwraca się bo jestem bardzo pkaleczona przez życie, nawet nie mam komu powiedz że mi ciężko..dlatego proszę Boga żeby mnie zabrał, a żeby uleczyl mojego syna chorego na SM..chcialabym umrzeć położyć się i zasnąć..tylko o to prosze
Przykro mi :( Mogę się za Panią pomodlić?
@@KarolinaKwiecinska-zl6od Dziękuję..bardzo dziękuję ❤
Dobrze, że to wypowiedziałas tutaj.
Duszenie emocji, ciężaru zabiera energię do życia.
Nikt normalny nie obruszy się na to co piszesz.
Gdybyś mieszkała gdzieś niedaleko mnie, to ja chętnie bym Cię wysłuchała. Jestem ze śląskiego.
Mi wygadanie się pomaga. A jak nie miałam komu to pisałam w zeszycie.
@@podrozwnieznane23432 Dziękuję za to co napisałaś...nie rozumiem Dlaczego wciąż doświadczam zła..Mieszkam w Małopolsce,,ale dziękuję ze napisałaś do mnie ,to też wiele znaczy ..ludzie dzisiaj zwariowali, każdą przykra sytuacje ,kwituja :masz to ,jak myślisz, a ja myślę że to jakaś nowa "wiara "za którą Bóg nas rozliczy ..bo jeżeli wszystko można wykreować umyslem ,to po co nam BÓG ..Jak dla mnie to jakaś niedorzecznośc.Sciskam Cię i pozdrawiam serdecznie
@@Renata-cx4cq
Przytulam Cię duchowo 🤗
Ja mam narzeczoną za 5 dni urodzi się nam córka a czuję się taki samotny że strach.nie życzę najgorszemu wrogowi takiego uczucia
taka jest prawda zadbaj o siebie, zadbaj o duszę. Błogosławieństw dla Ciebie i Twojej rodziny
Jestem z Tobą
@@magorzatasawicka-machaj9446 dzięki
Więc może skup się na wypełnieniu samotności narzeczonej i córeczki -aby one nie cierpiały🙏życzę szczęścia i pięknej miłości, dumy ojcowskiej💖
taka jest prawda
Wróć do więzi z Bogiem, a samotność się wypełni.
...
Mnie samotność zabija dobija odbiera radość życia to taki bezsens życia pustka nie potrafię wyjść z samotności nie umiem to potworne straszne.
Trzeba to przeżyć z Jezusem,tylko wtedy można przez to przejść.Kiedyś pamiętam na początku nawrócenia,miałam wrażenie że w środku aż wszystko wyło z samotności.Ale im głębiej wchodziłam w relację z Jezusem,tym bardziej On wypełniał tą wyrwe w moim sercu.Oczywiscie warto także otaczać się ludźmi,jeśli ich nie ma to prosić Boga o to.Jezus otaczał się ludźmi i nie chce żebyśmy my także byli samotni.
Nie można się poddawać. Przez rok stojąc na przejściu miałam w głowie tylko jedną myśl: wystarczy krok i pędzący samochód zakończy wszystko. Ale nie miałam tej odwagi, więc szukałam. W internecie trafiłam na kanały o psychologi i powoli zaczął się proces uzdrawiania. Teraz jestem na etapie fascynacji życiem- po raz pierwszy w życiu . Przytulam mocno i wspieram. Wszystkiego dobrego.
Troszkę to dziwne te rozważania, czemu pisze się o sercu i nerkach, a rozważa się bezsilną samotność. Dziwne to rozpatrywanie. Jeżeli wierzysz w Stworzyciela i Pana Jezusa jak możesz mówić o samotności jeszcze bezsilnej. Jesteś w wierze, chodzisz do kościoła, uczestniczysz we wszystkich parafialnych zdarzeniach, to masz psychiczne oparcie. Czego jeszcze brak. Trzeba spojrzeć w lustro i zobaczyć "kim jestem". Jestem zdrowa-to dobrze, mam oczy, ręce, nogi, włosy, brak czegoś? Ważne - Dom, praca, rodzina, dzieci - mogą być obce, wnuki zainteresowania - nie? To poszukaj. Można czytać książki, szukać muzyki, szachy, warcaby, taniec, malarstwo. Nie poddawaj się. Módl się, ja zawsze gdy jestem na mszy, modlę się z wiernymi o dobro i błogostwiaństwo dla wszystkich. Ewa Ewa Ewa
Dziś na YT trafiłam na kanał Serce i Nerki i konferencje śp.ks.Krzysztofa
Wieczny Odpoczynek Racz Mu Dac Panie....
Bardzo mądre i głębokie przekazy
❤
❤