No i dwa małe smaczki dla fanów Beatlesów: My Sweet Lord to piosenka Georga Harrisona, a sama końcówka muzycznie ewidentnie nawiązuje do piosenki " My Love" McCartney`a
Cześć Wiesiu. Dzięki za przypomnienie Jacka. Do dziś trudno mi się pogodzić z tą tragiczną śmiercią. Talent Jacka był dopiero w rozkwicie. Przy okazji jakichś moich występków we Wrocławiu, gościłem i śpiewałem u niego w domu. Choć nie byłem tak jak on uznawany za barda Solidarności i obalałem ustrój w pojedynkę, doceniał moje teksty polityczne tak dalece, że będąc jurorem Festiwalu Piosenki Idiotycznej (taki kamuflaż pozwalał w w drugiej połowie lat 80. także na wykonywanie także przewrotnych antypartyjnych tekstów) przyznał mi nagrodę za ważkość przekazywanych treści.
@@kultoweprzebojekabaretowe4322 Dzięki Wiesiu za pamięć. A swoją drogą ciekawe, jak by te piosenki, ale również co najmniej kilkanaście innych, które kiedyś podobały sie publiczności, zabrzmiały w waszym opracowaniu muzycznym i wykonaniu, np. Nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej, Bez pieniędzy jestem lepszy, Suszy mnie, czy dwie piosenki poświęcone pamięci baru "Fawory" na Żoliborzu: Renifery oraz Siedzę codziennie w tym samym barze itp.
Miło Cię widzieć Wiesiu! Ciekawy pomysł i doskonale zrealizowany. W czasach ogólnego chaosu potrzebny jest głos który łączy. Wspomnienia, wspolna przeszłość są dobrym kierunkiem. 👍 Przez lata nikt mi nie wierzył że średnia pensja wynosiła równowartość $10! W oczekiwaniu na następne odcinki życzymy sukcesu!!!
No tak... Ja to wszystko pamiętam :). Znam te piosenki, może nie wszystkie, ale Ragazzo da Napoli i Szoruj babciu do kolejki na pewno. Niewątpliwie z ówczesnego radia, bo samego wizerunku Jacka Zwoźniaka z tamtych lat nie pamiętam, ale cóż, internetu nie było, a telewizja miała dwa kanały i to chyba tylko po południu. Może nie był pokazywany, a może nie pamiętam? W tamtych latach głównie słuchało się radia. I pamiętam jak dziś - to właśnie w radiu usłyszałam krótki komunikat o tragicznym wypadku Jacka Zwoźniaka. Do dziś mam to w uszach... Dobrze, że teraz jest internet, TH-cam, można znaleźć wiele rzeczy, przypomnieć sobie i się wzruszyć. Świetny pomysł i bardzo ciekawy cykl, czekam na dalsze odcinki.
ok, kciuk w górę, subskrypcja włączona, piosenka genialna, z klimatem, pierwszy raz jako mało mały dzieciak usłyszałem ją z magnetofonu zk140, dzisiaj magnetofon leży na strychu (tata chciał go wyrzucić na elektrośmieci!!! 🙂) i czeka aż córy podrosną na tyle, żeby poczuły klimat dawnego przeboju.... (ciężko wytłumaczyć 6-cio i 9-cio latce tekst 🙂)
A jeszcze tylko dopowiem, że historii kawałka nie znałem, w ogóle twórczości pana Jacka nie znam, ale prawie zakatowałem na słuich moich znajomych tym songiem jakieś dwa lata temu! Taki jestem szczęsliwy, że trafiłem na to wideo. :D
Jak to jest, że w tamtych czasach spodnie tak zwane orginały kosztowały około 15 USD a dziś kosztują około 100 USD. Pytam kto nas rąbie po kieszeni ? Odnośnie Trabanta to karoseria nie była wykonana z tektury, ale z włókna szklanego i żywicy epoksydowej . Miała tą zaletę, że nie rdzewiała.
Przebój mojej studenckiej młodości.Spiewalismy, rozumieliśmy realia,bo w nich żyliśmy. Marzenie każdej dziewczyny wyrwać się z komuny, nawet wyjść za mąż za paskudnego Włocha
Nosssem presssent poczuuułaś, piękny ten włoski 👌
Super!
No i dwa małe smaczki dla fanów Beatlesów: My Sweet Lord to piosenka Georga Harrisona, a sama końcówka muzycznie ewidentnie nawiązuje do piosenki " My Love" McCartney`a
Cześć Wiesiu. Dzięki za przypomnienie Jacka. Do dziś trudno mi się pogodzić z tą tragiczną śmiercią. Talent Jacka był dopiero w rozkwicie. Przy okazji jakichś moich występków we Wrocławiu, gościłem i śpiewałem u niego w domu. Choć nie byłem tak jak on uznawany za barda Solidarności i obalałem ustrój w pojedynkę, doceniał moje teksty polityczne tak dalece, że będąc jurorem Festiwalu Piosenki Idiotycznej (taki kamuflaż pozwalał w w drugiej połowie lat 80. także na wykonywanie także przewrotnych antypartyjnych tekstów) przyznał mi nagrodę za ważkość przekazywanych treści.
Janku, ja do tej pory wspominam Stonkę amerykankę czy W naszej grupie operacyjnej:)
@@kultoweprzebojekabaretowe4322 Dzięki Wiesiu za pamięć. A swoją drogą ciekawe, jak by te piosenki, ale również co najmniej kilkanaście innych, które kiedyś podobały sie publiczności, zabrzmiały w waszym opracowaniu muzycznym i wykonaniu, np. Nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej, Bez pieniędzy jestem lepszy, Suszy mnie, czy dwie piosenki poświęcone pamięci baru "Fawory" na Żoliborzu: Renifery oraz Siedzę codziennie w tym samym barze itp.
Miło Cię widzieć Wiesiu!
Ciekawy pomysł i doskonale zrealizowany. W czasach ogólnego chaosu potrzebny jest głos który łączy. Wspomnienia, wspolna przeszłość są dobrym kierunkiem. 👍
Przez lata nikt mi nie wierzył że średnia pensja wynosiła równowartość $10!
W oczekiwaniu na następne odcinki życzymy sukcesu!!!
Rozładowywałem ciężarówkę w Genui i pochwaliłem się sztaplarzowi - Włochowi znajomością tych kilku zwrotów... Nieźle się uśmiał.
🎶🎸fajny pomysł. Pozdrawiam
No tak... Ja to wszystko pamiętam :). Znam te piosenki, może nie wszystkie, ale Ragazzo da Napoli i Szoruj babciu do kolejki na pewno. Niewątpliwie z ówczesnego radia, bo samego wizerunku Jacka Zwoźniaka z tamtych lat nie pamiętam, ale cóż, internetu nie było, a telewizja miała dwa kanały i to chyba tylko po południu. Może nie był pokazywany, a może nie pamiętam? W tamtych latach głównie słuchało się radia. I pamiętam jak dziś - to właśnie w radiu usłyszałam krótki komunikat o tragicznym wypadku Jacka Zwoźniaka. Do dziś mam to w uszach...
Dobrze, że teraz jest internet, TH-cam, można znaleźć wiele rzeczy, przypomnieć sobie i się wzruszyć.
Świetny pomysł i bardzo ciekawy cykl, czekam na dalsze odcinki.
Takie filmy to ja lubię :) czekam na kolejne.
ok, kciuk w górę, subskrypcja włączona, piosenka genialna, z klimatem, pierwszy raz jako mało mały dzieciak usłyszałem ją z magnetofonu zk140, dzisiaj magnetofon leży na strychu (tata chciał go wyrzucić na elektrośmieci!!! 🙂) i czeka aż córy podrosną na tyle, żeby poczuły klimat dawnego przeboju.... (ciężko wytłumaczyć 6-cio i 9-cio latce tekst 🙂)
aha, zapomniałem wspomnieć, że bywałem w pewex i jeździliśmy rodzinnie trabantem 🙂
Pozdrawiam, panie Wiesławie. Znakomity pomysł na kanał. Dziękuję i z przyjemnością oglądam. :)
Dziś sądzę, że należy również zrobić wtrącenie przy słowach Julią Capuletti.
Mój kolega z boiska :-) Wiesiu oczywiście oglądam i oglądać będę serdeczności kolego :-)
Dobrze Waść gadasz:) my, dzieci prlu.. I wspomnijmy obok naszego Zwoźniaka, także Drupiego.
Zemstą Honekera był nazywany Wartburg :)
Wiesiu Ty również jesteś bardzo uzdolniony muzycznie i literacko więc fajnie byłoby posłuchać coś Twojego na kanale.
A niemieckiej wersji nie znałam! :D
A ja tak :) I dziwnym trafem jakoś dziwnie wszystko rozumiem :D
O kurczę teraz trafiłem na kanał. Panie Wieśku, ale byśmy pośpiewali..... Pozdrawiam!
A jeszcze tylko dopowiem, że historii kawałka nie znałem, w ogóle twórczości pana Jacka nie znam, ale prawie zakatowałem na słuich moich znajomych tym songiem jakieś dwa lata temu! Taki jestem szczęsliwy, że trafiłem na to wideo. :D
Jak to jest, że w tamtych czasach spodnie tak zwane orginały kosztowały około 15 USD a dziś kosztują około 100 USD. Pytam kto nas rąbie po kieszeni ? Odnośnie Trabanta to karoseria nie była wykonana z tektury, ale z włókna szklanego i żywicy epoksydowej . Miała tą zaletę, że nie rdzewiała.
Przebój mojej studenckiej młodości.Spiewalismy, rozumieliśmy realia,bo w nich żyliśmy. Marzenie każdej dziewczyny wyrwać się z komuny, nawet wyjść za mąż za paskudnego Włocha
Cenne jest to, że tłumaczy Pan nieświadomym, jak to było za komuny.Bo są tacy, co myślą, że było pięknie.
Tak było pięknie, że trzeba było mieć znajomości albo należeć do partii aby nabyć to,co teraz,tylko kasę. trzeba mieć😂