My z partnerem prowadzimy centrum edukacyjne "dla trudnych przypadków" - nasi uczniowie/klienci albo potrzebują np. bardzo specjalistycznych lekcji językowych, albo reprezentują często jakąś mniejszość, albo są uczniami ze SPE (specjalne potrzeby edukacyjne, np. są neuroatypowi albo mają niepełnosprawność ruchową). No powiem Ci, codziennie inna przygoda ;)
Ja szukam sposobów dotarcia do właścicieli salonów optycznych, liderów menagerów. Jako jedni z pierwszych tworzymy szkolenia dla zespołów, dla optyków. I cały czas zastanawiam się, jaki krok podjąć, żeby zasięgi rosły :)
W tak wąskiej niszy chyba łatwiej jest dotrzeć do nich na jakichś targach i wydarzeniach branżowych niż online. Albo przyjąć inną strategię: online tworzyć treści bardzo szeroko (np. darmowe treści wokół dbania o wzrok), a potem wśród obserwujących łowić (np. za pomocą reklam) już tylko właścicieli salonów optycznych. Ten drugi sposób jest trochę ryzykowny, bo może się okazać, że poświęcisz sporo czasu, a efekt będzie mizerny.
![Jak pracować mądrzej i zarabiać więcej? Miłosz Brzeziński [Expert w Bentleyu]](http://i.ytimg.com/vi/PFvC3KNB1KM/mqdefault.jpg)
My z partnerem prowadzimy centrum edukacyjne "dla trudnych przypadków" - nasi uczniowie/klienci albo potrzebują np. bardzo specjalistycznych lekcji językowych, albo reprezentują często jakąś mniejszość, albo są uczniami ze SPE (specjalne potrzeby edukacyjne, np. są neuroatypowi albo mają niepełnosprawność ruchową). No powiem Ci, codziennie inna przygoda ;)
Codziennie przygoda, ale robicie na pewno dużo dobrego 😍
Ja szukam sposobów dotarcia do właścicieli salonów optycznych, liderów menagerów. Jako jedni z pierwszych tworzymy szkolenia dla zespołów, dla optyków. I cały czas zastanawiam się, jaki krok podjąć, żeby zasięgi rosły :)
W tak wąskiej niszy chyba łatwiej jest dotrzeć do nich na jakichś targach i wydarzeniach branżowych niż online. Albo przyjąć inną strategię: online tworzyć treści bardzo szeroko (np. darmowe treści wokół dbania o wzrok), a potem wśród obserwujących łowić (np. za pomocą reklam) już tylko właścicieli salonów optycznych. Ten drugi sposób jest trochę ryzykowny, bo może się okazać, że poświęcisz sporo czasu, a efekt będzie mizerny.