Dopłata od państwa oznacza jedno, ceny wzrosna o dopłatę gdzie na początku kredytowania to ma jeszcze zerowy wydźwięk, ale gdy gwarancja "zeru procent" upłynie kredytobiorca zostanie z wyszym kapitałem do spłaty, niż gdyby to miało miejsce bez dopłat Nogi i ładna buźka paniusi przekonującej, że to korzystne, tego zamachu na płynność finansową nieświadomych młodych ludzi nie zmieni Developerzy powinni upaść jeśli nie potrafią się odnaleźć w czysto rynkowej sytuacji a pani powinna wykładać towar w dyskoncie
Obrzydliwy materiał. Naganienie na dopłaty do kredytów, których nie będzie. celowe podsycanie FOMO. Chyba słabo ze sprzedażą, skoro w materiale zaprezentowano taką propagandę.
To nie jest wspaniałe rozwiązanie dla nikogo. Ja nie chcę komuś kupować mieszkania. Już poprzedni program zmusił mnie aby zasponsorować parę m/2 komuś. Nie zgadzam się kupować komukolwiek kolejnych m/2 mieszkania. Niech każdy na swoje mieszkanie zarabia sam. Ja na swoje mieszkanie zapierdalałem ciężko za granicą.
Ona widzi, tylko ma to w dupie, to jest bestia łasa na pieniądze, jest w stanie zatopić ten kraj byle się upaść na czyjeś tragedii. Za wojny tacy ludzie wydawali Żydów za pieniądze.
Gdzie on ma mózg, że się cieszy, że chcą wprowadzić kredyt zero procent. Dla młodych jest lepiej wyjechać z tego kraju niż brać kredyt pseudo zero procent. Skoro deweloperzy czekają, to znaczy, że ten projekt jest głównie dla nich - nie dla kupujących.
Dlaczego rząd nie wprowadzi odpisów odsetek od podstawy opodatkowania (osób fizycznych i do jednego mieszkania)? W wielu krajach to funkcjonuje znakomicie. A u nas nie, bo uszczupli pulę podatków do rozkradania? Jakie widzę plusy takiego rozwiązania (nie jestem specjalistą, więc proponuję merytoryczną dyskusję): 1. Ulga dla spłacających kredyt, a nie dopłata dla deweloperów. 2. Zachęca ludzi do dodatkowego zarobkowania. W tej chwili przekraczając próg 120 tys. płaci się nie 12% a 32% podatku! Komu będzie chciało się dodatkowo zarobkować, jeśli 1/3 zabiorą mu na podatki? 3. Pozwoli to zwiększyć rynek kredytów, nakręci rynek budowlany (lub potrzyma koniunkturę), a więc dopływ VAT za prace i materiały budowlane, a później podatki od nieruchomości. Podobnie można by zrobić w przypadku wszelkich innych zachęt: do samochodów elektrycznych, termomodernizacji, inwestycji w OZE itp. Tak samo powinno być z 500+ od samego początku! Dopłaty powodują tylko windowanie cen oraz to, że część inwestorów z pieniędzmi jest dotowana przez całe społeczeństwo. Albo niepracujących rodziców wspiera pracująca reszta, sama rezygnując z dzieci, bo "ich nie stać". Niech każdy ma to, na co sobie zapracuje.
Ludzie zrozumcie oni powiedzą Wam wszystko tylko po to żeby dobrać się do Waszych pieniędzy, ich nie interesuje wasze dobro i przyszłość, oni chcą wam sprzedać kredyt skasować prowizję i tyle. Jak coś się sypnie to powiedzą no, że kto to mógł przewidzieć. Popytajcie ludzi którzy w latach 2004-2008 brali kredyty frankowe, ich życie zamieniło się w piekło, rodziny się porozbijały, ludzie wyjeżdżali za granicę żeby spłacać kredyty, popadli w problemy zdrowotne.
Panu Mirosławowi proponuję zacząć się rozglądać za jakąś inną pracą bo nie ma takiej możliwości żeby w 2025 obniżono stopy % o więcej niż 0,5% pp. a to jeżeli tylko nie będzie dopłat do kredytów niewiele zmieni i ten naganiacz stosujący sztuczki manipulacyjne w końcu będzie musiał się wziąć do uczciwej pracy. Pośrednicy i deweloperzy sami są sobie winni, jak by nie wywindowali cen to teraz nie byłoby problemu.
ten Pan to sam jest fikcją kredytową, zobaczymy co powie jak stopy % wzrosną na 10%, ciekawe co wtedy powie swoim klientom, że to też fikcja kredytowa ?
ten pan to jest chyba jakiś żart. Jak tak bardzo chce to niech bierze kredytów ile wlezie. Jak nie będzie dopłat do kredytów to za 2 lata będziemy mówić że fajnie spadło 15-20% i nic tego nie powstrzyma.
Ona się nie pomyliła z tymi wyliczaniami kosztu kredytu. To celowe wprowadzanie w błąd, bo ta „gafa” jest przez nią nieustannie powtarzana: „To 500mln to jest NIC w porównaniu do 16mld z BK2%”
Kliknij tutaj, żeby zobaczyć nasze najnowsze okazje inwestycyjne:
▫cutt.ly/lvdevelopment
Pobierz bezpłatnie porównanie rynku pierwotnego i wtórnego:
▫bit.ly/raportlv
Nie dla dopłat deweloperskich. Ha tfu!
Doplaty dla deweloperów to wzrost cen
to jest nawet powiedziane przez niego w 2:55, oni się z tym nawet nie kryją - politycy tak.
Dopłata od państwa oznacza jedno, ceny wzrosna o dopłatę gdzie na początku kredytowania to ma jeszcze zerowy wydźwięk, ale gdy gwarancja "zeru procent" upłynie kredytobiorca zostanie z wyszym kapitałem do spłaty, niż gdyby to miało miejsce bez dopłat
Nogi i ładna buźka paniusi przekonującej, że to korzystne, tego zamachu na płynność finansową nieświadomych młodych ludzi nie zmieni
Developerzy powinni upaść jeśli nie potrafią się odnaleźć w czysto rynkowej sytuacji a pani powinna wykładać towar w dyskoncie
Obrzydliwy materiał. Naganienie na dopłaty do kredytów, których nie będzie. celowe podsycanie FOMO. Chyba słabo ze sprzedażą, skoro w materiale zaprezentowano taką propagandę.
nie bądź niestety taki pewien, że dopłaty nie wejdą w życie. Dużo osób z POPiS może pójść wyjątkowo w ramie :)
To nie jest wspaniałe rozwiązanie dla nikogo. Ja nie chcę komuś kupować mieszkania. Już poprzedni program zmusił mnie aby zasponsorować parę m/2 komuś. Nie zgadzam się kupować komukolwiek kolejnych m/2 mieszkania. Niech każdy na swoje mieszkanie zarabia sam. Ja na swoje mieszkanie zapierdalałem ciężko za granicą.
Pan żyje z udzielania kredytów - nie widzi wad długoterminowych.
Ona widzi, tylko ma to w dupie, to jest bestia łasa na pieniądze, jest w stanie zatopić ten kraj byle się upaść na czyjeś tragedii.
Za wojny tacy ludzie wydawali Żydów za pieniądze.
Gdzie on ma mózg, że się cieszy, że chcą wprowadzić kredyt zero procent. Dla młodych jest lepiej wyjechać z tego kraju niż brać kredyt pseudo zero procent. Skoro deweloperzy czekają, to znaczy, że ten projekt jest głównie dla nich - nie dla kupujących.
on swoje zarobi. dostaje x procent od wysokości kredytu. średnio pewnie z 700000 jakieś 15000-20000 zl
hah, z tego materiału wynika, że kredyty to pomoc dla deweloperów, a nie dla zwykłego kowalskiego. tam gdzieś powinno CBA wjechać
700 tysięcy... Hmm, ciekawe ile Pan jako osoba zwiazana z deweloperką na tym zarobi kosztem ludzi, ktorzy nie chcą brać kredytu.
no jak z 15k od kredytu
Nie będzie kredytu 0% i społeczeństwo tego dopilnuje
Kredyt 0% - przelewanie kasy z budżetu do banków i deweloperów. Pluję na was.
pan jwst pozytywnie nastawiony na naganianie..i siwanie FOMO..
Poszukiwacze Jeleni.
Dlaczego rząd nie wprowadzi odpisów odsetek od podstawy opodatkowania (osób fizycznych i do jednego mieszkania)? W wielu krajach to funkcjonuje znakomicie. A u nas nie, bo uszczupli pulę podatków do rozkradania?
Jakie widzę plusy takiego rozwiązania (nie jestem specjalistą, więc proponuję merytoryczną dyskusję):
1. Ulga dla spłacających kredyt, a nie dopłata dla deweloperów.
2. Zachęca ludzi do dodatkowego zarobkowania. W tej chwili przekraczając próg 120 tys. płaci się nie 12% a 32% podatku! Komu będzie chciało się dodatkowo zarobkować, jeśli 1/3 zabiorą mu na podatki?
3. Pozwoli to zwiększyć rynek kredytów, nakręci rynek budowlany (lub potrzyma koniunkturę), a więc dopływ VAT za prace i materiały budowlane, a później podatki od nieruchomości.
Podobnie można by zrobić w przypadku wszelkich innych zachęt: do samochodów elektrycznych, termomodernizacji, inwestycji w OZE itp. Tak samo powinno być z 500+ od samego początku!
Dopłaty powodują tylko windowanie cen oraz to, że część inwestorów z pieniędzmi jest dotowana przez całe społeczeństwo. Albo niepracujących rodziców wspiera pracująca reszta, sama rezygnując z dzieci, bo "ich nie stać". Niech każdy ma to, na co sobie zapracuje.
Ludzie zrozumcie oni powiedzą Wam wszystko tylko po to żeby dobrać się do Waszych pieniędzy, ich nie interesuje wasze dobro i przyszłość, oni chcą wam sprzedać kredyt skasować prowizję i tyle. Jak coś się sypnie to powiedzą no, że kto to mógł przewidzieć. Popytajcie ludzi którzy w latach 2004-2008 brali kredyty frankowe, ich życie zamieniło się w piekło, rodziny się porozbijały, ludzie wyjeżdżali za granicę żeby spłacać kredyty, popadli w problemy zdrowotne.
za dopłaty do czegokolwiek z publicznych pieniędzy powinien być sąd i pluton egzekucyjny
Panu Mirosławowi proponuję zacząć się rozglądać za jakąś inną pracą bo nie ma takiej możliwości żeby w 2025 obniżono stopy % o więcej niż 0,5% pp. a to jeżeli tylko nie będzie dopłat do kredytów niewiele zmieni i ten naganiacz stosujący sztuczki manipulacyjne w końcu będzie musiał się wziąć do uczciwej pracy. Pośrednicy i deweloperzy sami są sobie winni, jak by nie wywindowali cen to teraz nie byłoby problemu.
co to jest 500 milionów wobec 16 miliardów, dla tej pani nic o to lonczy dyskusje..
ten Pan to sam jest fikcją kredytową, zobaczymy co powie jak stopy % wzrosną na 10%, ciekawe co wtedy powie swoim klientom, że to też fikcja kredytowa ?
ten pan to jest chyba jakiś żart. Jak tak bardzo chce to niech bierze kredytów ile wlezie. Jak nie będzie dopłat do kredytów to za 2 lata będziemy mówić że fajnie spadło 15-20% i nic tego nie powstrzyma.
NIECH ŻYJE SOCJALIZM !!!
@AnetaWator Na jakiej podstawie twierdzi Pani że program dopłat zostanie wprowadzony?
Bo deweloperuchy nie po to wpłaciły miliony na kampanie PSL, PO czy PiS żeby nie dostać tych ustaw
Ona się nie pomyliła z tymi wyliczaniami kosztu kredytu. To celowe wprowadzanie w błąd, bo ta „gafa” jest przez nią nieustannie powtarzana: „To 500mln to jest NIC w porównaniu do 16mld z BK2%”