Jak tak słucham Pana Sopotnickiego na temat malo cyfrowej Leica to przypomina mi to rozmowę z milionerem który opowiada o tym jak osiągnął sukces. Nie wspomina uczciwe że nie zaczynał od zera, łatwiej mu było pomnażać cos co dostal. Tutaj Pan tez juz ma wszystko,w tym do dochód pasywny. Mając spokojną głowę można sobie pozwolić na ekstrawagancję i zatrzymanie się. nie wiem czy mnie rozumiecie.
Mój wymarzony aparat cyfrowy - najważniejsze to brak ekranu na tylnej ściance żeby nie bylo możliwości natychmiastowego obejrzenia zdjęcia -wysokiej jakości celownik optyczny, to z kolei determinuje zastosowanie obiektywu stałoogniskowego lub o skokowej zmianie ogniskowej np. 35-50 mm -proste tryby fotografowania, wystarczy automat,preselekcja czasu i preselekcja przyslony i w tym ostatnim trybie wybor przyslony skokowo pierscieniem na obiektywie - pokrętło kompensacji ekspozycji oraz pokrętło skokowej zmiany czułości 100-200-400-800-1600-3200-6400 i wystarczy -przycisk zmiany trybu ISO - wybór ręczny lub automat - tylna ścianka moze być otwierana jak w analogach a tam będzie dostęp do karty pamięci, akumulatorka i datownika. Pod ścianką może być wybór rodzaju zapisu RAW i JPG. Z bajerów proponuję wybór rodzaju JPG - kolor i czarnobialy a jeśli patenty fuji pozwolą to jeszcze inne filmy. Zdjęcia mogą być zapisywane w plikach do 36 zdjęć przy czym na osobnej "kliszy" kolorowe a na osobnej czarnobiałe jeśli takie robimy. Zapis zdjęć tylko w najwyższej dostępnej rozdzielczości i w jednym formacie 2:3 - nie oszczędzamy miejsca na karcie bo nie idziemy na ilość. Jedynie nad czym jeszcze myślę to sposob ustawiania ostrości. Przy celowniku optycznym raczej nie będzie mozliwosci zastosowania autofokusa więc chyba dalmierz.
„Innowacje, na które czekamy w aparatach” - tzw. „masturbanci sprzętowi” czekają na jakieś „innowacje w aparatach”, zaś fotoamatorzy po prostu robią zdjęcia tym, co mają do dyspozycji, nie czekając na nic.
Podobało się. Miło było Was słuchać, a przy okazji trochę pracować w tle :)
Jak tak słucham Pana Sopotnickiego na temat malo cyfrowej Leica to przypomina mi to rozmowę z milionerem który opowiada o tym jak osiągnął sukces. Nie wspomina uczciwe że nie zaczynał od zera, łatwiej mu było pomnażać cos co dostal. Tutaj Pan tez juz ma wszystko,w tym do dochód pasywny. Mając spokojną głowę można sobie pozwolić na ekstrawagancję i zatrzymanie się. nie wiem czy mnie rozumiecie.
Mój wymarzony aparat cyfrowy
- najważniejsze to brak ekranu na tylnej ściance żeby nie bylo możliwości natychmiastowego obejrzenia zdjęcia
-wysokiej jakości celownik optyczny, to z kolei determinuje zastosowanie obiektywu stałoogniskowego lub o skokowej zmianie ogniskowej np. 35-50 mm
-proste tryby fotografowania, wystarczy automat,preselekcja czasu i preselekcja przyslony i w tym ostatnim trybie wybor przyslony skokowo pierscieniem na obiektywie
- pokrętło kompensacji ekspozycji oraz pokrętło skokowej zmiany czułości 100-200-400-800-1600-3200-6400 i wystarczy
-przycisk zmiany trybu ISO - wybór ręczny lub automat
- tylna ścianka moze być otwierana jak w analogach a tam będzie dostęp do karty pamięci, akumulatorka i datownika.
Pod ścianką może być wybór rodzaju zapisu RAW i JPG.
Z bajerów proponuję wybór rodzaju JPG - kolor i czarnobialy a jeśli patenty fuji pozwolą to jeszcze inne filmy.
Zdjęcia mogą być zapisywane w plikach do 36 zdjęć przy czym na osobnej "kliszy" kolorowe a na osobnej czarnobiałe jeśli takie robimy.
Zapis zdjęć tylko w najwyższej dostępnej rozdzielczości i w jednym formacie 2:3 - nie oszczędzamy miejsca na karcie bo nie idziemy na ilość.
Jedynie nad czym jeszcze myślę to sposob ustawiania ostrości. Przy celowniku optycznym raczej nie będzie mozliwosci zastosowania autofokusa więc chyba dalmierz.
I komu przeszkadzały lustrzanki...
„Innowacje, na które czekamy w aparatach” - tzw. „masturbanci sprzętowi” czekają na jakieś „innowacje w aparatach”, zaś fotoamatorzy po prostu robią zdjęcia tym, co mają do dyspozycji, nie czekając na nic.
Heliosa nie robiła firma "ukraińska" tylko radziecka 😁Chyba do sony można wgrywać LUTy i mieć podgląd