Jestem zapalonym rowerzystą i mieszkam w okolicy Opavy-po polskiej stronie. Czesi raczej nie niszczą infrastruktury kolejowej. Oni w tamtych okolicach używają takich małych autobusów na szynach :) Jak dla mnie to rewelacja.
No bo Czechom się opłaca. A naszym nie z jakiegoś powodu. Takie np. Krzanowice, mała miejscowość, jakby pomykał taki mały szynobus z Raciborza i spowrotem to by był sztos bo by do pracy do szkoły jeździli. A tak muszą jechać autem bo z autobusem też pewnie problemy w tamtym rejonie. Pozdrowionka
@@kolejowo6666 Myślę, że to nie o opłacalność chodzi a o mentalność ludzką. Do każdej komunikacji publicznej trzeba dokładać pieniądze. Myślę, że jesteśmy przededniu "fit for 55" i kolej jeszcze wróci do łask.
Witam po długiej przerwie. Mam nadzieję, że wszystko ok. Nie znam tych terenów, wydają się jednak pełne uroku. Z pewnością podróżowanie tą linią, może nie odbywało się w komfortowych warunkach, myślę jednak, że dostarczało pasażerom pozytywnych doznań, przynajmniej krajobrazowo. Ciekawe jak okoliczni mieszkańcy wspominają kolej na tej lini. Może przy kolejnym reportażu warto by popytać ludzi. Zawsze nurtuje mnie też sprawa zdjęć i dokumentów związanych z takimi nieczynnymi szlakami. Na pewno gdzieś istnieją. Pozdrawiam Radosław z Górnego Śląska.
Zawsze mnie ciekawiło, dlaczego ten pociąg jeździł ze Studziennej a nie z Raciborza. Ale pewnie dlatego że można się było przesiąść z pociągu do Racławice.
Pociągi jeździły z Raciborza a nie ze studziennej do Krzanowic !) Sam prowadzilem taki pociag w latach 80-tych relacji Kuźnia Raciborska-Krzanowice Południowe.
Starotorze po stronie czeskiej jest utrzymywane chemicznie - porostu pryskają randapem lub czymś podobnym i od granicy do zasypanych wiaduktów nic nie rośnie, idzie się po tłuczeniu. A po naszej stronie normalnie - czyli Sajgon. Czesi poprostu liczą się z odbudowa linii, lub przebudową na ścieżkę rowerową, a opryskanie raz na kilka lat jest tańsze niż totalne karczowanie potem.
No szkoda,ze rozebrano odcinek do granicy. Moze czeska kolej byla by zainteresowana obsluga trasy skoro naszej sie nie oplaca. Nie ktore szlaki nie maja racji bytu. Ale czy ten????????
![Polska kamera telewizyjna TPK16 [TOWARY MODNE 234]](http://i.ytimg.com/vi/0Nk74Kv2D5c/mqdefault.jpg)
![Współczesny walkman, czyli jak zarabiać na sentymentach [TOWARY MODNE 235]](/img/n.gif)
W tej Chuchelnej jakoś te pociągi dalej jeżdżą
Niezły film 👍👍👍
Jestem zapalonym rowerzystą i mieszkam w okolicy Opavy-po polskiej stronie. Czesi raczej nie niszczą infrastruktury kolejowej. Oni w tamtych okolicach używają takich małych autobusów na szynach :)
Jak dla mnie to rewelacja.
No bo Czechom się opłaca. A naszym nie z jakiegoś powodu. Takie np. Krzanowice, mała miejscowość, jakby pomykał taki mały szynobus z Raciborza i spowrotem to by był sztos bo by do pracy do szkoły jeździli. A tak muszą jechać autem bo z autobusem też pewnie problemy w tamtym rejonie. Pozdrowionka
@@kolejowo6666 Myślę, że to nie o opłacalność chodzi a o mentalność ludzką. Do każdej komunikacji publicznej trzeba dokładać pieniądze.
Myślę, że jesteśmy przededniu "fit for 55" i kolej jeszcze wróci do łask.
Też tak myślę
Fajne Video👍
Bardzo interesujące. Duże zaangażowanie, żeby taki materiał zrobić. Dziękuję. Pozdrawiam z Berlina
Dziękuję bardzo. Pozdrowionka
Oby nie podzieliła losu 195. Buraki do Cerekwi powinny jechać pociągiem a nie tirami które ryją dk45 :(
Między Studzienną a Wojnowicami znikło jakieś 2 km szyn.
Oglądałem podobny film o tej trasie ale zrobiony 10 lat temu i już niedostępny na YouTubie
Witam po długiej przerwie. Mam nadzieję, że wszystko ok.
Nie znam tych terenów, wydają się jednak pełne uroku. Z pewnością podróżowanie tą linią, może nie odbywało się w komfortowych warunkach, myślę jednak, że dostarczało pasażerom pozytywnych doznań, przynajmniej krajobrazowo.
Ciekawe jak okoliczni mieszkańcy wspominają kolej na tej lini.
Może przy kolejnym reportażu warto by popytać ludzi.
Zawsze nurtuje mnie też sprawa zdjęć i dokumentów związanych z takimi nieczynnymi szlakami. Na pewno gdzieś istnieją. Pozdrawiam Radosław z Górnego Śląska.
Pomysł fajny, tylko czy ja wiem czy ludzie będą chcieli gadać
Dobra mysl
Jedni pewnie nie będą chcieli rozmawiać ale z pewnością będą też tacy, którzy będą mieli sporo do opowiedzenia. Pozdrawiam Radosław z Górnego Śląska.
Zawsze mnie ciekawiło, dlaczego ten pociąg jeździł ze Studziennej a nie z Raciborza.
Ale pewnie dlatego że można się było przesiąść z pociągu do Racławice.
Też pewnie jeździł z Raciborza do Krzanowic ale nie mam pewności.
@@kolejowo6666
No właśnie nie.
No to co przesiadka z pociągu do Raclawic na pociąg do Opavy w Studziennej?
Sprawdziłem stare rozkłady jazdy i jednak mój błąd.
Pociagi jezdzily z Raciborza.
Pociągi jeździły z Raciborza a nie ze studziennej do Krzanowic !)
Sam prowadzilem taki pociag w latach 80-tych relacji Kuźnia Raciborska-Krzanowice Południowe.
Oj, chyba sie pospieszylem z komentarzem. To u naszych sasiadow jest problem.
Jakby odkopali te dwa wiadukty to możnaby było przywrócić to połączenie do życia. Pozdrawiam
Starotorze po stronie czeskiej jest utrzymywane chemicznie - porostu pryskają randapem lub czymś podobnym i od granicy do zasypanych wiaduktów nic nie rośnie, idzie się po tłuczeniu. A po naszej stronie normalnie - czyli Sajgon. Czesi poprostu liczą się z odbudowa linii, lub przebudową na ścieżkę rowerową, a opryskanie raz na kilka lat jest tańsze niż totalne karczowanie potem.
@@patrolzbuta Dzięki za info👍A ty co tam robił?🤔
@@PiotrK76 Wracałem z wystawy makiet kolejowych w Opavie i w ramach luzów spatrolowałem z buta lk 193.
No szkoda,ze rozebrano odcinek do granicy. Moze czeska kolej byla by zainteresowana obsluga trasy skoro naszej sie nie oplaca. Nie ktore szlaki nie maja racji bytu. Ale czy ten????????
Może by chcieli ale musieliby położyć szyny do Krzanowic
Niech na ścieżkę przerobie i tyle. Przynajmniej rowerzystom się przyda