Nie będę się powtarzać, wyrażając wielkie uznanie dla Autorki tegoż vloga - wszystkie odcinki są i profesjonalne, i sympatyczne bardzo :) chciałabym zauważyć rzecz drugorzędną,,, że ma Pani mnóstwo fajnych kolczyków i innych kobiecych gadżetów, ciekawych ciuchów.. . epickie okulary :) i w ogóle unikalny szarm, rebudujący wizerunek psychologa - inteligentnego i ujmująco przyjaznego. Daje się Pani lubić od pierwszej minuty, pani Psycholog! Moim noworocznym postanowieniem będzie nie przegapić żadnego odcinka, Pani Moniko 😀 Niechże Pani napisze sobie na kartce, że Pani nie przestanie, a od tym powody, dla których powinna Pani to robić. Powód numer jeden: to jest dobra robota!
Bardzo serdecznie Pani dziękuję! Podnosi Pani na duchu bezbłędnie :) Oczywiście planuję nagrywać odcinki co tydzień w sobotę. O ile nic pilnego i nagłego nie wyskoczy, to taki grafik zamierzam utrzymywać. A co do tych rzeczy drugorzędnych, to wprost uwielbiam kolczyki. Na co dzień nie noszę zbyt wiele biżuterii, jak naszyjniki czy bransoletki, ale kolczyki to niemal podstawa ;) Jeszcze raz dziękuję.
Świetny odcinek! Tego mi było trzeba :) Osobiście co rusz robię jakieś postanowienia i uważam ze warto . Choćby po to by zastanowić się czego chcemy i co należy zrobić by się do tego zbliżyć. Dobrze jest pamiętać żeby mieć przy okazji frajdę z samego dążenia do celu. Pozdrawiam
Kilka lat temu miałam postanowienie. Nie będę przeklinać. A potem przeczytałam wyśmienite usprawiedliwienie dla przeklinających. Coś o stresie, inteligencji. No i wiadomo jak to się skończyło.
Wszystkie postanowienia robię na spontanie - kiedy trafię na artykuł dotyczący zbyt dużego użycia soli w naszej diecie albo filmik o sposobie poprawy komunikacji, odnotowuję w pamięci, żeby zacząć na to uważać i zaczynam "z miejsca". Nowy Rok, przy takim podejściu, jest tylko jednym z wielu momentów, kiedy robię analizę popełnianych błędów i możliwości poprawy. Zwykle sprowadza się do "zebrania do kupy" postanowień z ostatnich kilku miesięcy i decyzją, żeby bardziej skupić się na tym, które idzie najsłabiej. Rzadko dodaję z tej okazji kolejne.
Takie zmiany na bieżąco są moim zdaniem bardzo dobrym rozwiązaniem. Jeśli odkryjemy wysoki cholesterol w lipcu, to nie czekajmy do grudnia, by oficjalnie postanowić, że zmieniamy żywienie, tylko zmiany powinno się wprowadzać od razu. :)
A zatem ...w kwestii silownii ...myslalas kiedys by zadbac o eliminacje nadwagi? Czy lubisz siebie taką jaką jestes ...pytam jak sprawdza sie Twoja własna praktyka na kanwie ... "dawania dobrych rad"? Pozdrawiam
A zatem w kwestii mojej wagi - to moja sprawa i waga obcej kobiety absolutnie nie powinna być Twoim problemem i zmartwieniem. Myślę, że są ważniejsze sprawy w Twoim życiu. No chyba, że nie masz innych problemów, to bardzo serdecznie Ci gratuluję, bo musisz być szczęśliwym człowiekiem, czego Ci serdecznie życzę :) pozdrawiam
Moniko, nie uważasz, że człowiek jest tak naprawdę niewolnikiem cyklów czasu? Zauważyłem, że ludzie nie potrafią żyć inaczej niż ze świadomością dotrwania do jakiegoś momentu czasowego. Tym momentem czasowym może być właśnie nowy rok, nowy miesiąc, nowy dzień. Zawsze do czegoś odliczamy. Zawsze na coś czekamy.
Coś w tym zdecydowanie jest. Czas jest względny i tak naprawdę trudni jest nam jako ludziom pojąć jego koncept. Stąd daty, odliczanie, odmierzanie czasu. To interesujące zagadnienie. Mimo tego, wychodzę z założenia, że dobre jest wszystko, dopóki komuś służy :)
Prawdziwymi niewolnikami czasu staliśmy się razem z rozwojem transportu. Odjazd dliżansu był podawany z dokładnością +/- pół dnia, więc wystarczyło mieć kalendarz i obserwować słońce, żeby wiedzieć, czy już należy iść z bagażem na stację. Kiedy wynaleziono kolej, okazało się, że koniecznie dany pociąg musi dojechać do zwrotnicy o konkretnej godzinie, żeby dróżnik mógł przełożyć zwrotnicę i zapobiec zderzeniu. Z tego powodu odjazd też musiał być punktualnie co do minuty. Dzisiaj oczywiste jest, że każdy posiada zegarek z minutnikiem.
Bardzo wartościowy kanał, dziękuję Pani Moniko.
Bardzo mi miło, dziękuję :)
Cieszę się, że odkryłam Pani kanał :) warto poświęcić mu swój czas.
Nie będę się powtarzać, wyrażając wielkie uznanie dla Autorki tegoż vloga - wszystkie odcinki są i profesjonalne, i sympatyczne bardzo :) chciałabym zauważyć rzecz drugorzędną,,, że ma Pani mnóstwo fajnych kolczyków i innych kobiecych gadżetów, ciekawych ciuchów.. . epickie okulary :) i w ogóle unikalny szarm, rebudujący wizerunek psychologa - inteligentnego i ujmująco przyjaznego. Daje się Pani lubić od pierwszej minuty, pani Psycholog! Moim noworocznym postanowieniem będzie nie przegapić żadnego odcinka, Pani Moniko 😀 Niechże Pani napisze sobie na kartce, że Pani nie przestanie, a od tym powody, dla których powinna Pani to robić. Powód numer jeden: to jest dobra robota!
Małgosia, przeczytaj moją odpo przy poprzednim filmie
Bardzo serdecznie Pani dziękuję! Podnosi Pani na duchu bezbłędnie :) Oczywiście planuję nagrywać odcinki co tydzień w sobotę. O ile nic pilnego i nagłego nie wyskoczy, to taki grafik zamierzam utrzymywać.
A co do tych rzeczy drugorzędnych, to wprost uwielbiam kolczyki. Na co dzień nie noszę zbyt wiele biżuterii, jak naszyjniki czy bransoletki, ale kolczyki to niemal podstawa ;) Jeszcze raz dziękuję.
@@tomek453 oh Tomaszu, czym sobie na to zasłużyłam?! ;)
Małgosia, to nie jest kwestia zasługi. Z kim tylko mogę lubię dzielić się moją poezją.To że jesteś,to jest wystarczający argument.
pzdr
Możesz osiągnąć co tylko chcesz ale musisz mieć zajebiście silną psychikę niczym Jarek Psikuta.
Świetny odcinek! Tego mi było trzeba :) Osobiście co rusz robię jakieś postanowienia i uważam ze warto . Choćby po to by zastanowić się czego chcemy i co należy zrobić by się do tego zbliżyć. Dobrze jest pamiętać żeby mieć przy okazji frajdę z samego dążenia do celu. Pozdrawiam
Kilka lat temu miałam postanowienie. Nie będę przeklinać. A potem przeczytałam wyśmienite usprawiedliwienie dla przeklinających. Coś o stresie, inteligencji. No i wiadomo jak to się skończyło.
Wszystkie postanowienia robię na spontanie - kiedy trafię na artykuł dotyczący zbyt dużego użycia soli w naszej diecie albo filmik o sposobie poprawy komunikacji, odnotowuję w pamięci, żeby zacząć na to uważać i zaczynam "z miejsca". Nowy Rok, przy takim podejściu, jest tylko jednym z wielu momentów, kiedy robię analizę popełnianych błędów i możliwości poprawy. Zwykle sprowadza się do "zebrania do kupy" postanowień z ostatnich kilku miesięcy i decyzją, żeby bardziej skupić się na tym, które idzie najsłabiej. Rzadko dodaję z tej okazji kolejne.
Takie zmiany na bieżąco są moim zdaniem bardzo dobrym rozwiązaniem. Jeśli odkryjemy wysoki cholesterol w lipcu, to nie czekajmy do grudnia, by oficjalnie postanowić, że zmieniamy żywienie, tylko zmiany powinno się wprowadzać od razu. :)
A zatem ...w kwestii silownii ...myslalas kiedys by zadbac o eliminacje nadwagi? Czy lubisz siebie taką jaką jestes ...pytam jak sprawdza sie Twoja własna praktyka na kanwie ... "dawania dobrych rad"? Pozdrawiam
A zatem w kwestii mojej wagi - to moja sprawa i waga obcej kobiety absolutnie nie powinna być Twoim problemem i zmartwieniem. Myślę, że są ważniejsze sprawy w Twoim życiu. No chyba, że nie masz innych problemów, to bardzo serdecznie Ci gratuluję, bo musisz być szczęśliwym człowiekiem, czego Ci serdecznie życzę :) pozdrawiam
Moniko, nie uważasz, że człowiek jest tak naprawdę niewolnikiem cyklów czasu? Zauważyłem, że ludzie nie potrafią żyć inaczej niż ze świadomością dotrwania do jakiegoś momentu czasowego. Tym momentem czasowym może być właśnie nowy rok, nowy miesiąc, nowy dzień. Zawsze do czegoś odliczamy. Zawsze na coś czekamy.
Coś w tym zdecydowanie jest. Czas jest względny i tak naprawdę trudni jest nam jako ludziom pojąć jego koncept. Stąd daty, odliczanie, odmierzanie czasu. To interesujące zagadnienie. Mimo tego, wychodzę z założenia, że dobre jest wszystko, dopóki komuś służy :)
Prawdziwymi niewolnikami czasu staliśmy się razem z rozwojem transportu. Odjazd dliżansu był podawany z dokładnością +/- pół dnia, więc wystarczyło mieć kalendarz i obserwować słońce, żeby wiedzieć, czy już należy iść z bagażem na stację. Kiedy wynaleziono kolej, okazało się, że koniecznie dany pociąg musi dojechać do zwrotnicy o konkretnej godzinie, żeby dróżnik mógł przełożyć zwrotnicę i zapobiec zderzeniu. Z tego powodu odjazd też musiał być punktualnie co do minuty. Dzisiaj oczywiste jest, że każdy posiada zegarek z minutnikiem.
Ta figurka w tle sygnalizuje I NEED TO FAQ
Ten komentarz sygnalizuje I NEED SOME LIGHT
my avatar doesn't need light
Jeśli tak na Pana podziałała... To cóż ja mogę ;)
@@PsychologiaNaCoDzien szach mat ;)