Jak pracowano kiedyś KOŃMI? | Z pamiętnika kierowcy mechanika 138
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 12 มิ.ย. 2021
- Dzień dobry w niedzielę! Dziś tato wspomina pracę na roli z udziałem koni. Podziękowania za przesłanie filmów z konikiem w ziemniakach dla Michała i jego żony Stokrotki. Film z orki koniem pochodzi z pierwszej edycji konkursu orki w Lubecku.
Miłego dnia!
Wspomniana na filmie, bardzo smutna historia Zetora: www.ratujemyzwierzaki.pl/kona...
Zapraszamy również na nasz portal retrotraktor.pl
Forum RetroTRAKTOR: forum.retrotraktor.pl
Facebook: / retrotraktor
Klub RetroTRAKTOR: / klubretrotraktor
/ zetor25
#franciszekrychter #retrotraktor #konie - ยานยนต์และพาหนะ
![เปิดบ้านสุดหรู "เเจ็ค the ghost" ลั่นถ้าป๋องกพลลำบากผมเลี้ยงเอง!! l [Nickynachat]](http://i.ytimg.com/vi/1xbW4vULqGc/mqdefault.jpg)
Jestem rocznik 1990 i od urodzenia mieszkam na wsi. Jako mały chłopiec pamietam jeszcze orkę koniem i czerpanie wody żurawiem. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla pana Franciszka
Ten koń to w niektörych goapodarstwach na podkarpaciu w latach 90- tych to była główna siła pociągowa, niestwty takie były czasy
Pragnę dodać , że po 1945 r koń odbudowywał zniszczone miasta , a szczególnie zrównaną z ziemią Warszawę . Koń budował drogi , był główną siłą pociągową w transporcie , jeszcze w latach 60-tych ubiegłego wieku. Pozdrawiam , życzę ZDROWIA dla Franka , niech dalej opowiada tym co tego nie przeżyli . Dla mnie to są tylko wspomnienia.
Chylę czoło przed Mądrością , Doświadczeniem i za to ze dzieli się tą wiedzą z nami. Też pamiętam te czasy kiedy za Koniem chodził Gospodarz i sial zboże.
Dokladnie Koń nas utrzymywał i pracował z człowiekiem. Szacunek dla tych ludzi i dla zwierząt.
Konie Gdynię budowały , ojciec często o tym opowiadał. Pozdrowienia z wybrzeża dla Pana Franka i Pana Pawła .
Pan Franciszek dobre serce ma. Tak dobrze wspomina konie. Wspaniały odcinek.
Dziękujemy za miły komentarz i wsparcie :) Pozdrawiamy!
Z moim dziadkiem, oraliśmy pługiem dwuskibowym, który ciągnęły trzy konie.
Potem w stajni, długie czyszczenie, tych zmęczonych zwierząt...
Pozdrawiamy z New Yorku.
Szczęść Boże.
W którym roku?
Podziwiam Pana szacunek dla KONI, a te mechaniczne także wielce ciekawe. Ma Pan także WIELKI talent opisowy i wspomnieniowy! Te filmy wspaniale dokumentują nasze rolnictwo i jego transformację w ciągu Pana ciekawego życia...
Pozdrawiam Pana Franka i Pana Pawła mam nadzieję że kiedyś się gdzieś spotkamy
Pan Franek zawsze mądrze i ciekawie opowiada.pozdrawiam
Pamiętam gdy dziadziuś w pole szedł z konikiem to zawsze śpiewał przy pracy.
U dobrego gospodarza zwierzęta zawsze były traktowane z szacunkiem. Czyste, zadbane i nakarmione.
Później była zamiana ról bo pan Franek opowiadał że Zetor Super szedł aż śpiewał
Dzień dobry pozdrawiam smacznego
Garść wspomnień z dzieciństwa.
Smacznego i końskiego zdrowia Tato Franciszku :-)
Pozdrawiam z Chorwacji
Dzien Dobry Panie Franku, dużo zdrowia. Bardzo fajny odcinek dla retrotraktorzystów KONIARZY :-).
Pan Franek to historia mechanizacji powojennego rolnictwa i transportu szacunek zycze 100 lat zycia i zdrowia
Dużo zdrowia Panie Faranku by mugł Pan nas nadal cieszyć swoimi opowieściami
Smacznego Panie Franciszku i Pawle , to jest najważniejsze pozdrowienie z całego tygodnia i na cały tydzień wypowiadane przez Pana Franciszka na które czekam zawsze , pozdrawiam i dużo zdrowia dla Pana i Pawła 👍👏😀
Dzień dobry, pozdrawiam i smacznego.
Kiedyś miedza była strzeżona jak granica państwa. Serdeczne pozdrowienia dla Retrotraktorzystów :)
A dzisiaj nie? :D
Witam Panie Franku z tym chodzeniem na boso do kościoła i zakładanie butów przed kościołem to też słyszałem od moich dziadków.
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka 💪
Koń, szlachetne zwierzę, pomocnik człowieka. Niezastąpiony w niektórych pracach np. polowych, gdzie osobiście obrabiałem ziemniaki. Niezastąpiony w pracach leśnych gdzie z żalem podziwiałem ich cięzką dolę. Pozdrawiam.
Witam panie Franciszku. Pana opowieści to dla mnie wspomnienia z dzieciństwa, tato miał dwie klacze z przychówkiem praca w polu to była codzienność - pług brona sprężynówka, kierat napędzał sieczkarnię i młocarnię . Dopiero w 73r kupiliśmy 10cioletni wrak C 328 z KR był pierwszy we wsi- prywatny. Już wtedy miałem prawo jazdy ABT i zaczęła się mechanizacja. Mamy go do dziś ma 58 lat i pracuje prawie codziennie, znam w nim każdą cząstkę, ma teraz trzech większych braci . Pozdrawiam Pana i Pawła.
Dziadek od małego jak już miał 3 lata to zaganiali go do roboty w polu z koniami od rana do wieczora, nie lubił tylko obsypywania ziemniaków bo czasami koń mu stawał kopytem na stopę, dopiero jak opuścił rodzinną miejscowość składał sobie SAMY złożył ich 5 (z czego ostatni największy z nich jest na mym kanale można oglądnąć), a chciał mieć zawsze Wladimirca to marzenie się mu dopiero spełniło po 41 latach odkąd go pragnął. Zawsze mi opowiadał jak to od konia i ciężkiej męczarni w polu aż po maszynę i dogodną pracę udało się mu przebrnąć, a obrabiali tymi koniami 10ha z czego jedno ze wszystkich pól niestety miało 5ha a resztę po 1ha plus kilka arów łąk
Dziękuję Panie Franciszku, że przypomina mi Pan moją młodość.
Dzień dobry, szczere pozdrowienia dla Pana Franka!!
Witam bardzo serdecznie 😊 Dziękuję i również smacznego życzę oraz dużo zdrówka dla Pana Franka👍👍👍👍👍 Pozdrawiam 😊
Pamiętam jak byłem chłopaczkiem to dziadek nauczył mnie siać z płachty.Zaczelismy naukę nawozami na 3,6 ha, siew też podsiew .Ciężka praca ale fajnie było. Łąkę 1,2 ha saletrą w palce piekło,jedno z nie wielu fajnych wspomnień z dziadkiem.Jak ktoś raz załapie to do końca życia nie zapomni.
Szczególnie konie były też w tamtych czasach dokładnie w wieku XVII w najpotężniejszym wojsku w polsce a może i na świecie(Husarii) 😃
Kolejny filmik obejrzany 👍 oczywiście łapka w górę i dużo zdrowia Panie Franku 👍 jest Pan ogromnym źródłem wiedzy. Pozdrowienia z Wrocławia 👍
U nas mamy żniwiarke na metalowym kole. Jeszcze z 13 lat temu kosiliśmy z ojcem nią żyto dla koni na obrok. Końmi. Nigdy nie była zaczepiona do traktora jest dalej sprawna. Mój dziadek w latach 60 woził z sasiadami końmi kloce z lasu w zimie robili ok 80 km dziennie. Pozdrawiam Dominik
Super opowieści. Pozdrawiam i zdrowia dużo życze.
Witam panie Franciszku też miałem dziadka Franciszka życzę tego zdrowia panu co on miał przeżył 95 lat panu życzę dużo więcej miło że pan wspomniał o Płocku niedługo żniwa mój bizon z0 40 już czeka 1972r i dla pana zbiornik zdrowia pozdrowienia z Małopolski
Odcinek super bardzo miło Pana widzieć Panie Franciszku dużo zdrowia życzę aż na sercu od razu milej. Pozdrowienia da was Panowie
Dziękuję za ciekawy film. Pan Franciszek nie tylko na traktorach zna się wybornie. 👏
Dużo zdrowia i do zobaczenia w następną niedzielę.
Smacznego Panie Franku i zdrówka :)
Dużo zdrowia Panie Franku
Smacznego, zdrowia i jeszcze raz zdrowia Panie Franciszku
Super odcinek!
Identyczną melodię słyszę codziennie u sb w wiosce na początku filmu
Smacznego i dużo zdrowia
Panie Frańciszku oczywiście oczekiealiśmy i nawzajem smacznego
Super odcinek. Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Dzień dobry, smacznego i udanej niedzieli :)
Duzo zdrowia Panie Franku :)
Dzień Dobry dużo zdrowa Panie Franku😄
super odcinek jak i kanał można się dużo nauczyć
Pan Franek zawsze ciekawie opowiada , dobrze widzieć Pana w dobrym zdrowiu pozdrawiam serdecznie 🙂
Dzień dobry również smacznego i dużo zdrowia życzę
Wujek opowiadał mi, że mieli takiego konia, który umiał liczyć. Sadzili po 100 rządków ziemniaków a koń sobie je liczył (nie pamiętam jaka to była liczba) i gdy stwierdził, że dosyć roboty zrobił to nie było żadnej szansy, aby jeszcze troszkę popracował. Biegiem do żłobu i tyle na dziś :)
Propo chodzenia na boso, gdy nastały czasy asfaltowych dróg oczywiście robiły się dziury w nawierzchni. Lepiono je za pomocą smoły i gdy ktoś w upał szedł po takiej drodze i wdepnął w taką zalepioną dziurę to miał spory problem z domyciem stopy.
Pozdrawiam Serdecznie pana Franka zdrówka życzę wam
Niema to jak niedziela z panem Frankiem pozdrawiam i dużo zdrowia zycze
Smacznego i dużo zdrowia dla Pana Franka
Dzień dobry...smacznego...pozdrawiam
Witam Pana Franka I Pawła robicie fajne filmy dużo zdrowia 👏👏👍😼tak konie są mądre nawet te mechaniczne
Na ten odcinek długo czekałem pozdrawiam
@@kubakss4502 będą nowe, tamte były słabe przez zamazywanie twarzy
@@kubakss4502 chciałem Ale nie wiem o czym miałbym mówić
Pozdrawiam serdecznie wszystkich oglądających i życzę smacznego i zdrówka dla pana franka z Pawłem u nas jeszcze krowami orali w specjalnych homontach oglądam dalej
Fajnie się słucha Pana Franciszka.
Pozdrawiam serdecznie jest pan Franiu jest niedziela, dużo dużo zdrówka życzę, pozdrowienia dla Pawła
Bardzo miło posłuchać Pana Franka jak opowiada jak to było kiedyś Super też pamiętam jak się koniem robiło polu pozdrawiam Pana Franka życzę dużo zdrowia 🙂i też pozdrawiam wszystkich widzów 👊🙂👊
witam,panie franku cieszę się,że znów pan jest.każde pana słowo to szczera prawda.konie od zawsze ciężko pracpwały na wsi i w lasach.kowal robił nawet furmanki,to co stalowe,a szalone konie też były i musiał je też podkuć ale sposobem.pozdrawiam i życzę panu dużo,dużo zdrowia
Do dziś konie pracują w polu choć sporadycznie , troszkę w lesie .pozdrowienia dla miłośników koni no i przede wszystkim dla pana Franka i Pawła oraz dla Wszystkich oglądających ten kanał
Witam serdecznie , cieszę się że widzę Pana Franciszka w dobrej kondycji . Proszę dbać i uważać na siebie , również dla Ciebie Paweł pozdrowienia zdrowia i pomyślności.La Seyne sur Mer
Panie Franku ,ja oglądam z Bawarii a jestem ze Śląska ,okolice Rybnika ,dużo zdrowia dla Pana.
Pozdrawiam bardzo serdecznie..
Pozdrawiam serdecznie
Piękne stado stoi za Panem Franciszkiem :)
Panie Franku Pana to można sluchac nieustannie bardzo dużo można się dowiedzieć no nie pominając Pana Pawła. Bardzo chciałbym się z Panami spotkać i porozmawiać o ciagnikach i nie tylko ale o rolnictwie i skorzystać z różnych porad dotyczących mechanizacji oraz prosząc o pomoc w sprawie silnika ifa 2vd bo mam traktor złożony na tym silniku ale już domaga się małego remontu a ja za bardzo się na tym nie znam dlatego jeśli można prosić o pomoc i wszelkie porady to będę wdzięczny. Panie Franku dla Pana bardzo bardzo dużo zdrówka niech Pan się trzyma i będzie zawsze z nami wszystkiego dobrego i Panu Pawłowi życzę tego samego pozdrawiam serdecznie.
Smacznego
Mądre słowa "ten koń pracuje na ciebie"
Pan Franek dużo przeżył to ma potężna wiedzę.Do tego świetna pamięć i dar opowiadania
A ja jestem z okolic Nowego Sącza i niestety u nas ziemia rodziła dopóki konie w nich chodziły-sama glina. Sami kupiliśmy t-25 5 lat temu i to prawda, konik ziemi nie ubijał 😉 POZDRAWIAM.
ja jeszcze po dziś dzień używam konnych maszyn (obsypnik, piełacz, pług 1 skibowy), i nie mam konia, sam ciągam, no może pługa tak nie używam, ale resztę kilka razy w tygodniu, co prawda takie ogródkowe prace, ale nie stoi, i nie marnieje
Pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
Najlepszy trening siłowo- kondycyjny :-)
@@Krzysztof_Kornet_84 to cię zaskoczę, bo kiedyś mi się nudziło i do tego piełacza założyłem przedpłużek od pługa 2 skibowego, i przyorałem 3 ary ogródka, a dodatkowo mam 14 lat
@@szymonsulejewski Nieźle, ja sprzętów konnych nie mam to działam typowo ręcznymi
@@szymonsulejewski , tym bardziej się cieszę.
Żadna siłownia nie da takiej kondycji co takie wyczyny.
Mam do dziś konną bronę i ciągam dla treningu i przy pracy w ogródku.
Poza tym chodzę do sąsiadów porąbać drewno.
Mam siekierkę od kowala, mego Przyjaciela, Maćka Łukaszczyk- Capowskiego, a taką uniwersalną to od Pana Ireneusza Pawłowskiego spod Krasnegostawu :-)
Gransfors, Hultafors może tylko Panu Irkowi buty pastować.
U Pana Ireneusza siekierki są ostre, jak jasny gwint, obsadzone i gotowe do pracy.
A ta drożyzna markowa to najpierw korekta waginosceptycznego szlifu.
Szymek, zapraszam Ciebie na ognisko :-)
Pogadamy i pośmiejemy się, jak starzy kumple.
Miło czytać, że takie targanie narzędzi sprawia Tobie radość. Domyślam się, że sam o te narzędzia Dbasz :-)
@@Krzysztof_Kornet_84 obsypnik jest pomalowany, a żeby było lżej to elementy robocze są olejem pomalowane, a piełacz też jest smarowany, lecz jednak jeszcze go nje pomalowałem, lecz wszystko w nich pracuje
Słyszałem że w zakładzie oczyszczania miasta były konie. Jak chłopy miały fuchę i popiły to koń grzecznie do 15tej stał pod knajpą. O 15tej sam wracał na bazę.
Słyszałem podobne opowieści od syna woźnicy zbierającego kiedyś mleko do zlewni. Oczywiście trzeba było mieć uprawnienia furmana, milicjant egzaminował z przepisów. Z tym, że w czasach koni, kiedy było mniej samochodów mało kto ich przestrzegał. Picie i zasypianie na wozie to norma była. Konie same bez ingerencji człowieka znały drogę, wiedziały gdzie jechać.
Wszystko co Pan opowiada jest prawdą tak było. Ja mam w tej chwili 36lat ale w wieku 10 czy 12 potrafiłem zaprząc konia do wozu i furmanic a wszystkiego mnie nauczyła babcia Aniela ma teraz 103 lata i dużo mi opowiadała, a i już traktor się pojawił w gospodarstwie ale kupę lat koń był. Piękne czasy naprawdę ja wychowałem się w mieście ale każde wakacje od 2 klasy podstawowej na wsi spędzałem i naprawdę wspominam to dobrze i mam cały czas w głowie tamte czasy koniem jeździłem, płużkowalem kartofle, bronowalem po siewie, do lasu jeździłem i naprawdę koń miał ciężko ale jak się o niego dbało to chodził. Babcia mówiła że przed wojną i zaraz po koń cały dzień na Bochnie chleba mógł robić i miał siłę, ale to wszystko minęło teraz koń do bryczki, siodla i Sań jak śnieg jest. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i zdrowia życzę Panie Franciszku. Pozdrawiam
Witam Panie Franku, Dziekuje :) byłem teraz w Płocku u Kobiety A jestem z okolic Gorzowa Wielkopolskiego.zawsze chciałem zobaczyć fabrykę bizonów I jako tako się udało po przez ogródki działkowe przez płot ale tak też Cieszy :) ram jest plac z 20 hektarów albo i lepiej ;) tyle że teraz tam produkują New Holand chodziłem wzdłuż płotu i z ciekawością wszystkiego doglądywałem co tam mają kombajny to przestałem liczyć ile ich tam było wyobrażałem sobie jak to za PRL musiało wyglądać cały plac Bizonów Z056 Z050 Z040 Z020 po drodzę pociągiem widziałem też nie daleko Płocka Bizona Giganta 😁😁😁🤩🤩 Pozdrawiam Pana i Syna 🙋♂️
Dużo zdrowia Panie Franciszku, w szkołach itp powinni uczyć że posiadanie zwierzęcia to dodatkowy obowiązek .
fajni sie slucha
Jestem 2007 i pamiętam jak z dziadkiem pracowaliśmy koniem kilka lat temu dziadek był ostatni na wsi który praktycznie wysztko obrabiał karą zimnokrwistą kobyłą tęsknię to tych czasów kiedy miałem 8-9 lat. Teraz zamiast konia jest kultowa c 330.
Witam u nas też były koniki jeszcze w latach 90 mieliśmy był ursusika c 325 ale konik musiał być. Dziękuję i również życzę smacznego. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego.
Z opowiesci co slyszalem w domu moj dziadek konmi 15km dwa razy dziennie jechał na łąke w jedną strone kosic i przewracac siano o zgrabianiu i zwozce nie wspominając, laki w okolicach Przemętu wlkp. bardzo podmokłe konie aż podobno parowały z kosiarką konną która co chwile grzezla w torfie a na polu też lekko nie miały 15ha ornego na lata 60/70/80te najwieksza gospodarka prywatna w okolicy.
Miło się słucha mój tata orał konikiem w wieku 7 lat bo pradziadek nie dał rady. Ja mam ogromną miłość do koni ale sytuacja finansowa nie pozwala mi zakupić pozdrawiam serdecznie.
Nasz Maniek ważył 1,1t i nigdy nie zawiódł na robocie 😎🤙 💪
Pozdrawiam na początek .Wujek gdy się ożenił u dziadków to pierwsze zamienił konia na samoróbkę z silnikiem Junaka , potem sam już Esa silnik wstawił i dokupił wtedy przedwojenną kosiarkę Kruppa i taką sprytną młocarnię i wiejak . Dopiero jak miałem z 12 lat to kupił Ursusa 28 to był gdzieś 85 r. Wcześniej to kosami heh mój ojciec zawsze ze swoją kosą przyjeżdżał im pomóc, bo my mieliśmy dużo mniej ,chociaż ojciec konia trzymał gdzieś do 2000 r .Takie to gospodarstwa małorolne na Jurze , wszyscy pracowali w zakładach a po pracy u siebie
Kary to czarny, gniady to brązowy, kasztan- ciemny brąz, Izabel, palomino- dosłownie żółtobiały.
Kantar to uździenica, tą skórzana uprząż na głowę.
Poszorek, szelki, jak obecnie dla psa :-)
Pełna racja, Paweł. Wprowadzenie trolejbusów z ogniwami litowo-jonowymi na trasie do Morskiego Oka - spokojnie wyręczyłyby wozy.
Pamiętam pracę koniem przy ziemniakach bronowanie i za kilka dni radełkiem lub piłaczkowanie. Obeszło się 2÷3 razy i wypinał się kiełzno by koń odpoczął i trochę przegryzł trawy na drodze.
Pozdrawiam Panowie.
Zdrowia życzę.
Po fabryce maszyn rolniczych w Gidlach koło Radomska w latach 2000 ruski produkował naczepy samochodowe o nazwie Berger w sumie nie produkował w większości przerabiał resorowe naczepy na pneumatyczne zawieszenie klecili te łajno odbierałem 3 sztuki i w sumie serwis za pan brat trzeba było w lusterka patrzeć co po drodze odpada podczas jazdy nowa naczepa i wózek widłowy wpadł w podłodze dziury bo korniki zjadły deski 😁
Witamy witamy ☺
smacznego!
Panie Franku zdrowia życzę! Trochę Pan zmizerniał ..... 100lat !!!
Mi dziadek opowiadał jak do kolegi ze szkoły pojechał i u tego kolegi krowa w parze z koniem w chodziła w górach gdy koń sam nie dawał rady
W mniejszych gospodarstwach to była częsta praktyka.
Posiadam katalog maszyn rolniczych z 1968. Ile tam jest jeszcze najróżniejszych maszyn konnych. Na tamte czasy to one naprawdę ułatwiały prace w gospodarstwie.
Oj ja rocznik 93 ale pamiętam naszego "Kubusia".
Ile on roboty zrobił to nie jeden ciągnik by wysiadł.
26 lat,członek rodziny,pamiętam jak dziś że gdy zdechł to sąsiady przychodziły i klękały przy nim a ile łez było wylanych to jest nie do wyliczenia.
On naprawdę doskonale rozumiał co się do niego mówiło...ale nie umiał odpowiedzieć a szkoda,pamiętam że raz mnie ogonem w pysk trzasnął to mu strzeliłem z otwartej ręki w dupsko a ten łep odwrócił,popatrzył się lekko przymrurzając oczy,popatrzył na rower obok i po odgryzieniu połowy siodełka wyszczerzył zęby perfidnie drąc ze mnie łacha.Opuściłem głowę odwracając się a ten hpyrhpyrhpyr ihahahah,skurkowaniec jeden😁 oj chciałbym cię jeszcze po tym pysku wygłaskać i uszach😌😢
Konne zabawki:pług, kultywator, brony, to Dzik ciąga. Pozdrawiam~zdrówka💪
Dzień dobry panie franku , ładnie pan wspomina te konie , ale niekiedy ile było z nimi problemów mam na myśli wypadki np. przewrócone furmanki, ugryzienia, kopnięcia , porwane uprzęże , połamane wozy itp.
Ja konikiem ardenem pracowałem w lesie.
Od dziadka go miałem.
Gdy nie chciało mi się wracać do domu to Siwek robił za poduszkę bo spaliśmy w lesie :-)
Plandeka nad nami, koce wojskowe pod nami i hajda :-)
My mieliśmy konia karego i jasnogniada kary padł jakieś 7-8 lat temu był u nas 20 lat jasnogniada ojciec sprzedał.
Super odcinek! Chciałem jeszcze zapytać czy ursus c4011 też mógł być odpalony na korobkę? bo zauważyłem że jest właśnie na masce dziura w miejscu gdzie zazwyczaj się na korobkę odpala. Zdrowia dla Pana Franka i pozdrawaiam
Tak mógł być odpalany na korbę , nawet na wyposażeniu była korba
@@tiger-lo4vw dziękuję