Byłem zmuszony skorzystać z Assistance Tesli w czerwcu tego roku. Jadąc Teslą Y trasą S7 z Warszawy w kierunku Gdańska w piątek późnym wieczorem przy ulewnej pogodzie w okolicach Płońska najechałem na coś co zrobiło dziurę w oponie tej wielkości, że wchodził w nią palec. W efekcie powietrze uszło w kilkadziesiąt sekund. Niestety zatrzymałem się dopiero za ostatnim zjazdem z S7 w Płońsku na pasie włączającym do ruchu. Jak się później okazało te kilkaset metrów za ostatnim zjazdem zrobiło taką różnicę, że dojazd powrotny do domu wynosił 91 km bo konieczne było nadal jechanie ok 10 km w kierunku Gdańska aby zawrócić na najbliższym węźle. Gdybym zatrzymał się kilkaset metrów wczesnej przed ostatnim węzłem w Płońsku mieściłbym się w 80 km. Inna opcja dojazdu do "przyjaznej lokalizacji" w kierunku Gdańska wynosiła również ponad 90 km. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak kluczowe jest te 80 km. Szybko okazało się, że na żaden serwis oponiarski o tej porze w Płońsku liczyć nie mogę. Z kilku serwisów mobilnych niby 7/24 rzeczywiście dostępny był tylko jeden, ale właściciel słysząc o skali uszkodzeń, sceptycznie podchodził do możliwości naprawy i za sam przyjazd bez gwarancji pomocy oczekiwał ca. 500 zł. Co do Tesli, to po ok 20 minutach połączyłem się z Assisatnce i dostępni byli tylko konsultanci anglojęzyczni co nie stanowiło problemu. Konsultant na podstawie lokalizacji auta ustalił odległości i zakomunikował, że limit Tesli wynosi 80 km, a gdy odległość jest większa to oczywiście też pomogą, ale ja muszę zapłacić za lawetę i oni później zwrócą kwotę odpowiadającą 80 km. Poinformował mnie że, połączy mnie z firmą, która dla Tesli w Polsce organizuje lawety i oni mi pomogą. Zapytałem czy ja mam negocjować cenę, czy są jakieś stawki Tesli czy po prostu zapłacić ile powiedzą. Konsultant zapewnił, że co do kosztów to nie muszę się martwić, bo ta firma wie jak to rozliczyć. To niestety okazało się nie być prawdą. Po przełączeniu do polskiej firmy usłyszałem od pracownika, że on nie wie na jakich warunkach finansowych jest współpraca z Teslą bo to jest poza nim a jeżeli on ma mi pomóc to musze zaakceptować ich stawki cennikowe i podał mi koszt 360 zł za przyjazd, załadowanie auta i pierwsze 25 km oraz 9 zł za każdy kolejny kilometr. Wyszło w moim przypadku 1000 zł i to miała być cena brutto bo wiadomo, że musiałem mieć fakturę do rozliczenia z Teslą. Następnie miałem czekać na kontakt od laweciarza z firmy, którą oni poszukają zgodnie z moją lokalizacją. Po ok 40 minutach zadzwonił właściciel firmy z lawetami z Marek pod Warszawą i w sumie bez przekonania zgodził się przyjechać ale zastrzegał, że będzie drogo bo ma do mnie ok 80 km i zdziwił się, że mam zagwarantowane 1000 zł za tę usługę. Bardzo mu to nie pasowało, a jak usłyszał, że z fakturą to zaczęło sie przekonywanie ze to netto i z VAt będzie łącznie 1230 zł. Po przydługiej rozmowie gdy usłyszał, że zrezygnuję bo zapewne Tesla nie zaakceptuje takich kosztów, zgodził się wykonać usługę za 1000 zł brutto. za 1,5 godzi przyjechał uprzejmy kierowca i sprawnie dowiózł mnie do domu. Zapłaciłem a fakturę miałem dostać w poniedziałek. Oczywiście nie dostałem faktury i musiałem dzwonić i się upominać. Ostatecznie faktura doszła i wysłałem ją do Tesli a dokładnie do Tesla Support EMEA . I się zaczęły schody ponieważ na fakturze nie było specyfikacji, ("costs breakdown") której oczekiwała Tesla a o której potrzebie mnie nie poinformowano czyli zestawienie kosztów czyli te 360 z za przyjazd i pierwsze 25 km i wykaz kolejnych kilkometrów i stawki. Poprosiłem aby odsłuchali moja rozmowę z assistance Tesli, gdzie wyraźnie pytałem co muszę uzyskać od laweciarza i rzekomo wszystko miało być oczywiste. Po kilku dniach poinformowano mnie, że akceptują koszty, ale proszą abym dostarczył z Banku zaświadczenie, że podany przeze mnie numer rachunku należy do mnie. Napisałem im co myślę i wysłałem screena z aplikacji bankowej gdzie były moje dane i numer rachunku. Wystarczyło i po kilku dniach zwrócili mi całe 1000 zł. Wniosek jest taki, że gdyby od razu Tesla wzięła na siebie organizację lawety to koszty dla nich byłyby duże niższe. Dla użytkowników taka rada, że z Assistance Tesli warto korzystać, gdy już rzeczywiście nie ma innej opcji i należy zadawać dużo pytań, na które i tak nie uzyska się wiarygodnych odpowiedzi ale później łatwiej jest o egzekucję swoich praw. Trzeba się liczyć z tym, że szczególnie w godzinach wieczornych, nocnych i w weekendy zostaniecie przełączeni do Tesla Support EMEA i będziecei zmuszeni do komunikacji w języku angielskim. Sorry, że tak przydługo, ale krócej się nie dało. Oponę następnego dnia w sobotę udało się naprawić u pobliskiego wulkanizatora za ok 60 zł bo na szczęście kwalifikowała się do naprawy. Przejechałem już kilka tysięcy kilometrów i jest OK.
Szkoda że te pojazdy nie mają możliwości założenia opon SUV. Mam takie w aucie 4x4, jeżdżę po budowach! i przez 5lat (odpukać) ani jednego kapcia. Ale te opony są wzmacniane, również po bokach.
@@mariuszszymanski6414 Czy do Tesli są dedykowane jakieś opony o niskich oporach toczenia czy można założyć byle co? No i współczuję biurokratycznego korowodu jak za komuny!
@@donpasquale3187 są dedykowane. Homologowane pod Teslę. Możesz nawet stracić gwarancję a nawet uszkodzić silniki ( a nawet jak się uszkodzą z innego powodu Tesla zwali na niedozwolone opony)
W pierwszym tygodniu po zakupie samochodu - do bagażnika wjechał zestaw dojazdówka + narzędzia. W razie czego można na parę dni założyć zimówki na dodatkowych felgach. Po temacie...
Szczescie, ze udalo Wam natrafic na kogos, kto sprzedawal opony z podobnym zużyciem bieznika:) I dzieki za pokazanie jakal dziala Assistance w Telsli, faktycznie lepiej dzwonić!
@@pawelkowalczyk4040 grupa Volkswagena to jeden z ostatnich bastionów normalnych kół zapasowych... Ale w ich elektrykach również musimy o nich zapomnieć 🙄
Przez 5 lat nie musiałem skorzystać z dojazdówki. Zawsze sobie dopompowałem (bez gluta) i na drugi dzień do wulkanizatora. Dojazdówki są tez nowych samochodach.
Zgadzam się jakmasz taką opcje bo np w moim volvo s60 t6 nie ma takiej możliwości jest napęd 4x4(więc zabiera sporo miejsca pod spodem) bagażnik za mały i nic nie zrobisz
ha ha też ostatnio rozwaliłem oponę w Bytomiu:) pech że zatrzymaliśmy się przy monopolowym. Co ja się od meneli nasłuchałem o elektrykach. PANIE TO BOMBA NA KÓŁKACH A PAN MA DZIECI :D:D:D
No i elegancka subtelna reklama; niedługo będę kupował te dywaniki to z chęcią skorzystam z rabat. Mam nadzieję że są one tak funkcjonalne na jakie się reklamują. Pozdro
Na tylnej oponie to można ryzykować sznurkiem. Z przodu bym odradzał. Ja wolę puszkę z pianą. Pompuje i od razu uszczelnia :) wazno dobrać taki rodzaj piany po którym można ją usunąć później u wulkanizator. Miałem te dywaniki. Zrobiłem takie że łączyły się tylne z przednimi przy fotelu. Polecam takie rozwiązanie, szybko się sprząta w miejscach poza dywanikiem :)
Ach jak pięknie! Przecież jak el lavetta przyjechała do Eko-drajwera, to nie przystoi, żeby naprawa też nie była eko. Więc musiał być sznurek, bo ma mniejszy ślad węglowy niż cała opona, a już transport z Teslom na lawecie to w ogóle byłby ślad śtlaśny że aź śltach 🤣🤣🤣 Pozdrawiam Znakomitego Eco-drivera, Całą Familyję oraz Wspaniałych Widzów 👍
Współczuję takich "przygód". Ja dopłaciłem 700zł, żeby mieć pełnowymiarowe koło zapasowe ( bo była taka możliwość), tylko że dostałem "zapasówkę" 15" a w aucie oryginalnie mam 16" - także też niezły bajer. Co do uwielbianych zestawów naprawczych u dilerów, to niestety, do większych dziur się nie nadają. Mało tego, nawet jak ( w poprzednim aucie ) miałem dziurkę i umawiałem się z wulkanizatorem, to pierwsze o co zapytał, to czy był wciśnięty środek naprawczy - chyba ich nie lubią, bo trzeba za dużo czyścić. A zmieniając temat, to kiedyś myślałem, że jakaś EWA założyła sobie firmę i robi dywaniki, dopiero później się dowiedziałem, że materiał z którego są wykonane tak się nazywa. Gdybym nie miał dedykowanych, asygnowanych, gumowych dywaników, kupiłbym te na 100%. Pasują idealnie do samochodu - naprawdę Ktoś pomiary zrobił porządnie. Szerokości i bezawaryjności, a BOK tesli mogę tylko przekazać HaTFU.
Masz chyba pecha, w Fabii nam koło zapasowe, ale przez 22 lata i 370.000km nigdy nie korzystałem. Tak samo Clio 3 z 2008 roku i przybiegu 134.000km koło zapasowe nie używane, tylko w tym roku odświeżyłem, bo było podwieszone od samochodem i zardzewiało trochę.
Zawsze warto mieć dobre ubezpieczenie OC z dodatkową opcją assistance opony jak jeździ się w trasy. I zawsze trzeba dobrze wypytać agenta o warunki i czytać OWU i wszystkie zapisy do umowy. Problemy są zawsze jak mamy słabego agenta bądź nieuczciwego lub nie wypytamy o warunki umowy.
Wychodzi na to, że w dalsze podróże zdecydowanie trzeba wyposażyć się w jakiś mały lewarek i koło dojazdowe wcisnąć do bagażnika, jak za starych dobrych czasów LPG. Raz właśnie tak korzystałem w Opelku z LPG, ale pod biurem, więc czekanie nie byłoby problemem. Ale już na autostradzie w nocy, lepiej się pomęczyć z wymianą nawet pół godziny nie mając wprawy w tym, niż 30-50 minut próbować skutecznie wezwać lawetę. I tak wspominałeś to nie tylko problem Tesli, ale większości nowych samochodów niestety.
Ja w mojej Avensis kilka dwa razy miałem opony w ten sposób łatane. To działa, przy małym otworze, np gwóżdz. Ale radzę wyważyć koło i zakupić mały kompresorek na 12V do samochodu. Mój kosztował ~ 150zł.
Btw. Na oponeo masz oponę o indeksie 104w - zresztą model i wymiar ten sam co w tesli. Ilość magazynowa - dużo 1129 zł sztuka. Jedynie, że z dostawą więc nie na miejscu
Może lepiej kupić zapasowe koło przecież tam jest tyle miejsca w bagażniku z tyłu lub z przodu. W moim LR evoque nie było takiego dużego bagażnika bo było koło zapasowe, ot co fenomen Tesli, pozbyć sie koła zapasowego i zestawu naprawczego i pokazywać jaki to ma duży bagażnik ale żeby nie było dziś mam też elektryka bez zapasówki ale chociaż zestaw dali 😂 takie czasy coraz mniej w tych autach a ceny coraz wyższe i zyski do producenta a wy się cieszcie bo macie wnętrze z butelek pet i sieci rybackich do tego doszło ze już nawet brak dźwigienki do kierunkowskazów i zmiany kierunku jazdy, jak tym pojeździłem kiedyś to się poddałem z tymi do dotykowymi kierunkowskazami w kierownicy to stwarza zagrożenie bezpieczeństwa, teraz kierowcy tesli beda postrzegani jak ci z bmw tyle ze z rożnych przyczyn bedą sie zachowywać tak samo 😂
W dotyku są dość śliskie, ale pod butem są bardziej przyczepne, poza tym dla kierowcy jest dodatkowa prostokątna część z bardziej przyczepnej i gładkiej gumy, którą nakleja się w miejsce gdzie trzymamy stopy. Ja mam te dywaniki w oplu mokka x
Opanie. To ja w sosnowcu już 6 rwsy mialem podłożone wkrety pod opone..raz zauwazylem zanim wyjechalem. Ale 5 razy niestety musiałem naprawiac. Zestaw kupiony z allegro, sprawdza sie swietnie, naprawiam srednio co miesiac opone tymi sznurami butylowymi lezac na kartonie na parkingu :D
Dlatego pierwsze co zrobilem w nowym samochodzie to zakup pelnego kola zapasowego - bo szczęśliwie jest odpowiednie miejsce kosztem ograniczenia miejsca pod podlogą. A te sznurki butylowe to fajna rzecz i praktycznie nie zajmuje miejsca
Nie dało sie dodać wiadomości w apce Tesli? Zgłaszałem nie dawno serwis mobilny przez apke i tam nie ma problemu z dodaniem wiadomości, w assistance jest to zablokowane? Masz jakieś zimówki? Zastanawiam się właśnie co do Y LR kupić.
W zgłoszeniu serwisowym ten pulpit inaczej wygląda, tam fakrycznie da się dodawać wiadomości, ale w pulpicie pomocy drogowej takiej możliwości nie ma :/ Na zime mam jakieś opony od Pirelli, jak dobrze pamiętam to model WINTER SOTTOZERO 3.
Podajac adres czy współrzedne nie okreslamy dokladnie połozenia pojazdu wzgledem drogi.a to bardzo wazne. Czesto zdarza sie tak ze wlasciciel daje tzw pinezke a auto stoi w krzakach czy w rowie.notabene ma urwane zawieszenie lub tym podobne. Dlatego jesli to mozliwe prosze o dawnie maksymalnie informacji o sytuacji, w jakiej jest pojazd. znacznie to ułatwia sam dojazd jak i kolejne czynnosci .Pozdrawiam kierowca assitance:)
@@ejkon42 ano pewnie, że są to informację jak najbardziej ważne, tyle tylko że Tesla gdy zgłaszamy szkodę z poziomu aplikacji o nie nie prosi, a na SMSy odpisać się nie da... Przez co potem i tak musi dojść do kontaktu telefonicznego z Teslą, co niepotrzebnie wydłuża całą procedurę. Gorąco pozdrawiamy! 😀
to jest problem nie tylko z Teslą ale z większością nowych samochodów i nie tylko elektrycznych a winą jesteśmy niestety my bo większość ludzi nawet jak ma zapasówkę to wzywa assistance żeby im wymienili więc producenci bardzo chętnie usunęli ten dodatkowy koszt. No i niestety jedyne rozwiązanie to tak jak wielu wspomniało już to zakup chociaż dojazdówki na własną rękę i trzymanie jej w bagażniku. I pomimo że zajmuje to sporo miejsca to w długiej trasie wolę to mieć niż liczyć na lawetę (która zjawi się dopiero po kilku godzinach) i na to że dostanę odpowiednią oponę u lokalnego wulkanizatora.
@@patwosztal noo zdążyłem to zauważyć, sporo znajomych też to często podkreśla, więc wkrótce się to zmieni 😅 Macbooka mam od niedawna, wcześniej z jabłkami nie było mi po drodze, więc dopiero się w tym świecie odnajduje
@@dam79ianotrochę tego jest, z najważniejszych to - kopiowanie na jednym, wklejanie na drugim- AirDrop, zaczynasz pracę nad plikiem na maku, kończysz na iPhone i odwrotnie- AirPlay - iMessage i FaceTime, przełączanie między urządzeniami bez przerw- synchronizacja w czasie rzeczywistym plików, zdjęć, haseł, kontaktów etc- używanie klawiatury maka na iPhone - SMS na iPhone i na mac irl. Ekosystem działający razem w pracy się często przydaje. Można to pewnie zastąpić różnymi aplikacjami firm trzecich ale tu to po prostu działa od razu bez problemów.
@@dam79iano Istnieje wiele funkcji, takich jak bezproblemowa łączność w ekosystemie Apple, która pozwala na: 1. Kontynuowanie pracy na dowolnym z urządzeń. 2. Kopiowanie na jednym urządzeniu i wklejanie tekstu na drugim. 3. Udostępnianie dużych plików przez AirDrop (żaden inny ekosystem ani urządzenie nie pozwala na to bez użycia aplikacji firm trzecich i wielu trudności). 4. Korzystanie z iMessage i FaceTime na dowolnym urządzeniu, z którego korzystasz podczas pisania wiadomości lub prowadzenia rozmowy wideo. 5. Wsparcie AirPlay dla twojego smart TV lub Apple TV. 6. Synchronizację między urządzeniami MacBook i iPhone (np. hasła, kontakty, zdjęcia itd.) 7. Pisanie na iPhonie, używając klawiatury MacBooka. 9. Wykonywanie lub odbieranie połączeń z MacBooka. 10. Wysyłanie lub odbieranie SMS-ów na MacBooku I jeszcze wiele innych
A w jakim celu opony muszą mieć homologacje tesli. Tak jak wmawiaja w serwisie forda ze olej który zalewaja można dostać tylko w aso i ze nie można go kupić. Serio.
Dramat. Kombinowanie, szukanie opony po forach?! Co to ma byc? Ja, p….. ! A tylko opona, co bedzie jak faktycznie silnik padnie? Ma Y o d 4 miesiecy ale juz wiem ze to oststnia Tesla.
@@sebastians8665 A skąd ty sobie te 3 miesiące wytrzasnąłeś? W zeszłym roku umawiali serwis na za dwa tygodnie. I teraz uwaga: jak masz dual motor i padnie ci jeden silnik, to na drugim możesz nadal jechać. Spróbuj coś takiego w spaliniaku.
Co za idiotyzm... a wystarczy wozic ze soba zapas w bagazniku i podnosnik. A co bys zrobil bidoku w trasie w nocy...😮 ? Ostatnio kiedy wymienialem kolo na parkingu zajelo mi to okolo 10 minut... A ty czekasz 20 minut az ktos dopiero odbierze tel na infolinii... 😅
Pomyśleć, że wystarczyłoby unieść auto, z kołem skoczyć do Mietka w wulkanizacji i po max 2 godzinach ruszyć w trasę. Pod warunkiem że : można w warunkach garażowych to auto unieść / uniwersalny lewarek hydrauliczny / , nie trzeba technologii NASA do wulkanizowania, nie pojawi się Musk z opierdzielem, nie straszne tak zaawansowane prace fizyczne. Naprawa "sznurem" to rozwiązanie doraźne. Bedzie to latać, ale lepiej jak od środka opona będzie naprawiona.
Jeśli jest potrzeba wymiany opony, to wymienia się ZAWSZE parę na danej osi. Tak, to kosztuje, ale zdecydowanie więcej kosztuje czy to auto, czy zdrowie, a nawet życie. Tym samym odpada też problem szukania "pasującej" opony, bo wymienia się obie na danej osi.
@@Krzysztof_Kania ale z jakiego innego powodu jak nie z grubości bieżnika? Bo tyle to jestem sobie w stanie wyobrazić, ale kupiona opona miała niemal identyczny przebieg co nasze, co może być jeszcze nie tak?
@@Ecodriver Może mieć identyczny przebieg, może mieć identyczną grubość bieżnika, może zgodnie z wymogami prawa posiadać ten sam wzór bieżnika, model, rozmiar, indeks nośności oraz indeks prędkości (tak, polskie prawo stawia taki wymóg oponom na jednej osi) a nadal to może być inna opona. Inny rocznik, inny zakład produkcyjny, nieco inna mieszanka, z której powstała, szczególnie jeśli powstała w różnym okresie czasu (np. jest rok starsza), a nawet zmiany fizykochemiczne, jakie w niej zaszły w wyniku eksploatacji w innych warunkach (np. temperatury, jakie osiągała). Ponadto mogła być używana na innej osi, w inaczej obciążonym aucie i mogła się ścierać pod nieco innymi kątami. To tak, jakbyś wziął noszony but od pary, ale przez zupełnie inną osobę, która ma inną wagę, inną stopę, inaczej ją ustawia idąc. Jeśli nadal Cię nie przekonałem, porównaj ze znajomymi, jak zużywacie podeszwy butów. Kto ściera bardziej od stopy, kto od palców, kto od zewnętrznej a kto od wewnętrznej krawędzi. Efekt będzie dużo wyraźniejszy niż na oponie, ale może da Ci do myślenia.
Ja niestety wolałbym zawieźć samą felgę z oponą zamiast auta bo jakby zobaczyli całą tesle na lawecie to zaraz by się rozpisały wszystkie lokalne media a potem najazd tiktokowców i pseudo dziennikarzy z YT, bo przecież spalinówka nie łapie gumy... Co do sznurka, mam w ciężkim w traktorze kilka dziur na sznurek i już czwarty rok sznurki trzymają a kołki straczały na około tydzień
Złapanie gumy a cyrk jaki sie tu z tego powodu odbył to dwie różne sprawy. Bo każdej spalinówce auto można bez problemu podnieść podnośnikiem odkręcić koło i zawieść do wulkanizatora. I naprawa by nie trwała dłużej niż 60 min . Pomijając fakt że nie można dostać opony na której oryginalnie są wypuszczane te auta. Przypuszczam ze nawet serwis tesli ich nie posiada.
Trzeba było kupić normalne auto to i opony do niego by były😛, oraz tylko assistance normalnych firm a nie te darmowe z salonu bo za 300zł które kosztuje przy ac pełny assistance się człowiek musi denerwować niepotrzebnie.
Proszę wybaczyć ale nie będę oglądać porażki samochodu elektrycznego ponieważ taki mnie w ogóle nie interesuje. Wkrótce UE padnie i skończy się przymuszanie nas do bubla z założenia!
@@Thicodinify Do wyboru będą jeszcze Lexusy i Infiniti! Właśnie rano usłyszałem w radio o kolejnym unijnym podatku który trzeba będzie zapłacić za kawę przy której uprawie zostały naruszone zasoby leśne. Ale w Europie kawa nie rośnie a jaki mamy wpływ na to czy ktoś w tropikach zetnie drzewo no i oczywiście do której kieszeni trafi ten podatek? I jak to ma się nie rozpaść?
Byłem zmuszony skorzystać z Assistance Tesli w czerwcu tego roku. Jadąc Teslą Y trasą S7 z Warszawy w kierunku Gdańska w piątek późnym wieczorem przy ulewnej pogodzie w okolicach Płońska najechałem na coś co zrobiło dziurę w oponie tej wielkości, że wchodził w nią palec. W efekcie powietrze uszło w kilkadziesiąt sekund. Niestety zatrzymałem się dopiero za ostatnim zjazdem z S7 w Płońsku na pasie włączającym do ruchu. Jak się później okazało te kilkaset metrów za ostatnim zjazdem zrobiło taką różnicę, że dojazd powrotny do domu wynosił 91 km bo konieczne było nadal jechanie ok 10 km w kierunku Gdańska aby zawrócić na najbliższym węźle. Gdybym zatrzymał się kilkaset metrów wczesnej przed ostatnim węzłem w Płońsku mieściłbym się w 80 km. Inna opcja dojazdu do "przyjaznej lokalizacji" w kierunku Gdańska wynosiła również ponad 90 km. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak kluczowe jest te 80 km. Szybko okazało się, że na żaden serwis oponiarski o tej porze w Płońsku liczyć nie mogę. Z kilku serwisów mobilnych niby 7/24 rzeczywiście dostępny był tylko jeden, ale właściciel słysząc o skali uszkodzeń, sceptycznie podchodził do możliwości naprawy i za sam przyjazd bez gwarancji pomocy oczekiwał ca. 500 zł. Co do Tesli, to po ok 20 minutach połączyłem się z Assisatnce i dostępni byli tylko konsultanci anglojęzyczni co nie stanowiło problemu. Konsultant na podstawie lokalizacji auta ustalił odległości i zakomunikował, że limit Tesli wynosi 80 km, a gdy odległość jest większa to oczywiście też pomogą, ale ja muszę zapłacić za lawetę i oni później zwrócą kwotę odpowiadającą 80 km. Poinformował mnie że, połączy mnie z firmą, która dla Tesli w Polsce organizuje lawety i oni mi pomogą. Zapytałem czy ja mam negocjować cenę, czy są jakieś stawki Tesli czy po prostu zapłacić ile powiedzą. Konsultant zapewnił, że co do kosztów to nie muszę się martwić, bo ta firma wie jak to rozliczyć. To niestety okazało się nie być prawdą. Po przełączeniu do polskiej firmy usłyszałem od pracownika, że on nie wie na jakich warunkach finansowych jest współpraca z Teslą bo to jest poza nim a jeżeli on ma mi pomóc to musze zaakceptować ich stawki cennikowe i podał mi koszt 360 zł za przyjazd, załadowanie auta i pierwsze 25 km oraz 9 zł za każdy kolejny kilometr. Wyszło w moim przypadku 1000 zł i to miała być cena brutto bo wiadomo, że musiałem mieć fakturę do rozliczenia z Teslą. Następnie miałem czekać na kontakt od laweciarza z firmy, którą oni poszukają zgodnie z moją lokalizacją. Po ok 40 minutach zadzwonił właściciel firmy z lawetami z Marek pod Warszawą i w sumie bez przekonania zgodził się przyjechać ale zastrzegał, że będzie drogo bo ma do mnie ok 80 km i zdziwił się, że mam zagwarantowane 1000 zł za tę usługę. Bardzo mu to nie pasowało, a jak usłyszał, że z fakturą to zaczęło sie przekonywanie ze to netto i z VAt będzie łącznie 1230 zł. Po przydługiej rozmowie gdy usłyszał, że zrezygnuję bo zapewne Tesla nie zaakceptuje takich kosztów, zgodził się wykonać usługę za 1000 zł brutto. za 1,5 godzi przyjechał uprzejmy kierowca i sprawnie dowiózł mnie do domu. Zapłaciłem a fakturę miałem dostać w poniedziałek. Oczywiście nie dostałem faktury i musiałem dzwonić i się upominać. Ostatecznie faktura doszła i wysłałem ją do Tesli a dokładnie do Tesla Support EMEA . I się zaczęły schody ponieważ na fakturze nie było specyfikacji, ("costs breakdown") której oczekiwała Tesla a o której potrzebie mnie nie poinformowano czyli zestawienie kosztów czyli te 360 z za przyjazd i pierwsze 25 km i wykaz kolejnych kilkometrów i stawki. Poprosiłem aby odsłuchali moja rozmowę z assistance Tesli, gdzie wyraźnie pytałem co muszę uzyskać od laweciarza i rzekomo wszystko miało być oczywiste. Po kilku dniach poinformowano mnie, że akceptują koszty, ale proszą abym dostarczył z Banku zaświadczenie, że podany przeze mnie numer rachunku należy do mnie. Napisałem im co myślę i wysłałem screena z aplikacji bankowej gdzie były moje dane i numer rachunku. Wystarczyło i po kilku dniach zwrócili mi całe 1000 zł. Wniosek jest taki, że gdyby od razu Tesla wzięła na siebie organizację lawety to koszty dla nich byłyby duże niższe. Dla użytkowników taka rada, że z Assistance Tesli warto korzystać, gdy już rzeczywiście nie ma innej opcji i należy zadawać dużo pytań, na które i tak nie uzyska się wiarygodnych odpowiedzi ale później łatwiej jest o egzekucję swoich praw. Trzeba się liczyć z tym, że szczególnie w godzinach wieczornych, nocnych i w weekendy zostaniecie przełączeni do Tesla Support EMEA i będziecei zmuszeni do komunikacji w języku angielskim. Sorry, że tak przydługo, ale krócej się nie dało. Oponę następnego dnia w sobotę udało się naprawić u pobliskiego wulkanizatora za ok 60 zł bo na szczęście kwalifikowała się do naprawy. Przejechałem już kilka tysięcy kilometrów i jest OK.
Szkoda że te pojazdy nie mają możliwości założenia opon SUV. Mam takie w aucie 4x4, jeżdżę po budowach! i przez 5lat (odpukać) ani jednego kapcia. Ale te opony są wzmacniane, również po bokach.
@@mariuszszymanski6414 Czy do Tesli są dedykowane jakieś opony o niskich oporach toczenia czy można założyć byle co? No
i współczuję biurokratycznego korowodu jak za komuny!
A nie można skorzystać z ubezpieczenia Assistance samochodu?? Kurna, przecież nie trzeba korzystać z assistance Tesli.
@@jacmis123 a co za różnica!? , i tak przyjedzie lub nie "Kazio"
@@donpasquale3187 są dedykowane. Homologowane pod Teslę. Możesz nawet stracić gwarancję a nawet uszkodzić silniki ( a nawet jak się uszkodzą z innego powodu Tesla zwali na niedozwolone opony)
W pierwszym tygodniu po zakupie samochodu - do bagażnika wjechał zestaw dojazdówka + narzędzia. W razie czego można na parę dni założyć zimówki na dodatkowych felgach. Po temacie...
Szczescie, ze udalo Wam natrafic na kogos, kto sprzedawal opony z podobnym zużyciem bieznika:) I dzieki za pokazanie jakal dziala Assistance w Telsli, faktycznie lepiej dzwonić!
@@justynab8794 dokładnie tak! Mieliśmy dużo szczęścia w nieszczęściu 😁
Wkurwia mnie brak dojazdówek w nowych autach. Zawsze dobieram tę opcję do wyposażenia. Gówniana polityka.
I coraz większe opony o coraz mniejszej wysokości, przecież dziury w jezdni nie sinieją, a taka opona wcale nie jest droga.
Superb posiada pelny zapas😂
@@pawelkowalczyk4040 grupa Volkswagena to jeden z ostatnich bastionów normalnych kół zapasowych... Ale w ich elektrykach również musimy o nich zapomnieć 🙄
Przez 5 lat nie musiałem skorzystać z dojazdówki. Zawsze sobie dopompowałem (bez gluta) i na drugi dzień do wulkanizatora. Dojazdówki są tez nowych samochodach.
Zgadzam się jakmasz taką opcje bo np w moim volvo s60 t6 nie ma takiej możliwości jest napęd 4x4(więc zabiera sporo miejsca pod spodem) bagażnik za mały i nic nie zrobisz
Klasyczny clickbait, ale przynajmniej kolejny argument, by od Tesli trzymać się z daleka.
Nic dodać, nic ująć. Ostatnio widziałem kolejkę do ładowania tesli to mi powiedzieli, e to nie kolejka a zlot :-))))
BO INNE AUTA SIĘ NIE PSUJĄ 😁😁😁 JPRDL
ha ha też ostatnio rozwaliłem oponę w Bytomiu:) pech że zatrzymaliśmy się przy monopolowym. Co ja się od meneli nasłuchałem o elektrykach. PANIE TO BOMBA NA KÓŁKACH A PAN MA DZIECI :D:D:D
No i elegancka subtelna reklama; niedługo będę kupował te dywaniki to z chęcią skorzystam z rabat. Mam nadzieję że są one tak funkcjonalne na jakie się reklamują. Pozdro
Ciekawe jak by sobie poradził ktoś kto umie łamana angielszczyznę albo nie zna języka angielskiego w ogóle 🤣😂🤣.
Dywaniki kupiłem identyczne pasują super
Na tylnej oponie to można ryzykować sznurkiem. Z przodu bym odradzał. Ja wolę puszkę z pianą. Pompuje i od razu uszczelnia :) wazno dobrać taki rodzaj piany po którym można ją usunąć później u wulkanizator. Miałem te dywaniki. Zrobiłem takie że łączyły się tylne z przednimi przy fotelu. Polecam takie rozwiązanie, szybko się sprząta w miejscach poza dywanikiem :)
Ach jak pięknie! Przecież jak el lavetta przyjechała do Eko-drajwera, to nie przystoi, żeby naprawa też nie była eko. Więc musiał być sznurek, bo ma mniejszy ślad węglowy niż cała opona, a już transport z Teslom na lawecie to w ogóle byłby ślad śtlaśny że aź śltach 🤣🤣🤣
Pozdrawiam Znakomitego Eco-drivera, Całą Familyję oraz Wspaniałych Widzów 👍
Już nie mogliście dokupić 2 opon na wszelki wypadek? Bez sensu ale film spoko. Jest zasada że masz elektryka to masz czas.
Współczuję takich "przygód".
Ja dopłaciłem 700zł, żeby mieć pełnowymiarowe koło zapasowe ( bo była taka możliwość), tylko że dostałem "zapasówkę" 15" a w aucie oryginalnie mam 16" - także też niezły bajer.
Co do uwielbianych zestawów naprawczych u dilerów, to niestety, do większych dziur się nie nadają. Mało tego, nawet jak ( w poprzednim aucie ) miałem dziurkę i umawiałem się z wulkanizatorem, to pierwsze o co zapytał, to czy był wciśnięty środek naprawczy - chyba ich nie lubią, bo trzeba za dużo czyścić.
A zmieniając temat, to kiedyś myślałem, że jakaś EWA założyła sobie firmę i robi dywaniki, dopiero później się dowiedziałem, że materiał z którego są wykonane tak się nazywa.
Gdybym nie miał dedykowanych, asygnowanych, gumowych dywaników, kupiłbym te na 100%. Pasują idealnie do samochodu - naprawdę Ktoś pomiary zrobił porządnie.
Szerokości i bezawaryjności, a BOK tesli mogę tylko przekazać HaTFU.
Wniosek jest jeden. Trzeba mieć dwie Tesle :)
Masz chyba pecha, w Fabii nam koło zapasowe, ale przez 22 lata i 370.000km nigdy nie korzystałem. Tak samo Clio 3 z 2008 roku i przybiegu 134.000km koło zapasowe nie używane, tylko w tym roku odświeżyłem, bo było podwieszone od samochodem i zardzewiało trochę.
Zawsze warto mieć dobre ubezpieczenie OC z dodatkową opcją assistance opony jak jeździ się w trasy. I zawsze trzeba dobrze wypytać agenta o warunki i czytać OWU i wszystkie zapisy do umowy. Problemy są zawsze jak mamy słabego agenta bądź nieuczciwego lub nie wypytamy o warunki umowy.
Super materiał
Wychodzi na to, że w dalsze podróże zdecydowanie trzeba wyposażyć się w jakiś mały lewarek i koło dojazdowe wcisnąć do bagażnika, jak za starych dobrych czasów LPG. Raz właśnie tak korzystałem w Opelku z LPG, ale pod biurem, więc czekanie nie byłoby problemem. Ale już na autostradzie w nocy, lepiej się pomęczyć z wymianą nawet pół godziny nie mając wprawy w tym, niż 30-50 minut próbować skutecznie wezwać lawetę. I tak wspominałeś to nie tylko problem Tesli, ale większości nowych samochodów niestety.
Ja w mojej Avensis kilka dwa razy miałem opony w ten sposób łatane. To działa, przy małym otworze, np gwóżdz. Ale radzę wyważyć koło i zakupić mały kompresorek na 12V do samochodu. Mój kosztował ~ 150zł.
Ten sznur jest mocny. Zawsze nim naprawiam i jest spoko.
Pozdrawiam serdecznie 👍😆👍
Btw. Na oponeo masz oponę o indeksie 104w - zresztą model i wymiar ten sam co w tesli. Ilość magazynowa - dużo 1129 zł sztuka. Jedynie, że z dostawą więc nie na miejscu
Może lepiej kupić zapasowe koło przecież tam jest tyle miejsca w bagażniku z tyłu lub z przodu. W moim LR evoque nie było takiego dużego bagażnika bo było koło zapasowe, ot co fenomen Tesli, pozbyć sie koła zapasowego i zestawu naprawczego i pokazywać jaki to ma duży bagażnik ale żeby nie było dziś mam też elektryka bez zapasówki ale chociaż zestaw dali 😂 takie czasy coraz mniej w tych autach a ceny coraz wyższe i zyski do producenta a wy się cieszcie bo macie wnętrze z butelek pet i sieci rybackich do tego doszło ze już nawet brak dźwigienki do kierunkowskazów i zmiany kierunku jazdy, jak tym pojeździłem kiedyś to się poddałem z tymi do dotykowymi kierunkowskazami w kierownicy to stwarza zagrożenie bezpieczeństwa, teraz kierowcy tesli beda postrzegani jak ci z bmw tyle ze z rożnych przyczyn bedą sie zachowywać tak samo 😂
Pożyczyłbyś lewarek od znajomego, koło do gumiarza i temat ogarnięty w godzinę. Co za czasy aby do zwykłego kapcia angażować tyle ludzi i sprzętu.
Eko działanie. Woła lawetę do kapcia.
Potwierdzam. Dywaniki są bardzo fajne👍
Cześć. Czy te dywaniki nie są zbyt twarde, plastikowe? Czy buty się nie ślizgają? Tak wyglądają na filmie.
i drogie
W dotyku są dość śliskie, ale pod butem są bardziej przyczepne, poza tym dla kierowcy jest dodatkowa prostokątna część z bardziej przyczepnej i gładkiej gumy, którą nakleja się w miejsce gdzie trzymamy stopy.
Ja mam te dywaniki w oplu mokka x
Podobno sam Elon Musk podłożył tego gwoździa!
Opanie. To ja w sosnowcu już 6 rwsy mialem podłożone wkrety pod opone..raz zauwazylem zanim wyjechalem. Ale 5 razy niestety musiałem naprawiac. Zestaw kupiony z allegro, sprawdza sie swietnie, naprawiam srednio co miesiac opone tymi sznurami butylowymi lezac na kartonie na parkingu :D
Dlatego pierwsze co zrobilem w nowym samochodzie to zakup pelnego kola zapasowego - bo szczęśliwie jest odpowiednie miejsce kosztem ograniczenia miejsca pod podlogą. A te sznurki butylowe to fajna rzecz i praktycznie nie zajmuje miejsca
By the way xd ciesz się ze nie masz pirelli do performance... Jeden kapeć prawie 500 euro. Przynajmniej w Belgii
I jedź tu na wakacje do np. Albanii i złapiesz kapcia na trasie. Przesrane.
@@waldemarfabin3741 ludzie sie o zasieg martwia, a tu opona moze cie zalazwic!!
Wystarczy wozic kolo zapasowe i podnosnik...
O i po problemie! I czego to nas nauczyło! Że koło zapasowe jest naprawdę potrzebne i to w bagażniku!!!
@@wojciechl.6310 Ciekawostka jest taka, że w Czechach auto bez zapasu nie dostanie homologacji i zapas jest obowiązkowym wyposażenia samochodu.
Do Albanii to raczej nie Teslą.
Wolałbym zadzwonić już na assistance z ubezpieczenia patrząc na Twoje przygody.
Nie dało sie dodać wiadomości w apce Tesli? Zgłaszałem nie dawno serwis mobilny przez apke i tam nie ma problemu z dodaniem wiadomości, w assistance jest to zablokowane?
Masz jakieś zimówki? Zastanawiam się właśnie co do Y LR kupić.
W zgłoszeniu serwisowym ten pulpit inaczej wygląda, tam fakrycznie da się dodawać wiadomości, ale w pulpicie pomocy drogowej takiej możliwości nie ma :/
Na zime mam jakieś opony od Pirelli, jak dobrze pamiętam to model WINTER SOTTOZERO 3.
Pytanie na które nie było odpowiedzi w filmie (dot. drugiej awarii): - jak to się stało że w boku opony pojawiła się dziura???
Bylo zachaczyl o kraweznik
Podajac adres czy współrzedne nie okreslamy dokladnie połozenia pojazdu wzgledem drogi.a to bardzo wazne. Czesto zdarza sie tak ze wlasciciel daje tzw pinezke a auto stoi w krzakach czy w rowie.notabene ma urwane zawieszenie lub tym podobne. Dlatego jesli to mozliwe prosze o dawnie maksymalnie informacji o sytuacji, w jakiej jest pojazd. znacznie to ułatwia sam dojazd jak i kolejne czynnosci .Pozdrawiam kierowca assitance:)
@@ejkon42 ano pewnie, że są to informację jak najbardziej ważne, tyle tylko że Tesla gdy zgłaszamy szkodę z poziomu aplikacji o nie nie prosi, a na SMSy odpisać się nie da... Przez co potem i tak musi dojść do kontaktu telefonicznego z Teslą, co niepotrzebnie wydłuża całą procedurę.
Gorąco pozdrawiamy! 😀
Wlasnie.komunikacja to podstawa. moze naleay wczesniej rozwazyc sposob informacji od sposobu zgloszenia reklamacji> tudiez asistnce?
tesla zleca firma wykonuje. sadze ze ten tema t lezy po srodku.
Dobre kolabo ze sklepem opon by siadło 😄
Też o tym pomyślałem! Nawet kilka sklepów zagadałem, ale niestety nic więcej się z tego nie zrodziło 😅
@@Ecodriver a to lebry
to jest problem nie tylko z Teslą ale z większością nowych samochodów i nie tylko elektrycznych a winą jesteśmy niestety my bo większość ludzi nawet jak ma zapasówkę to wzywa assistance żeby im wymienili więc producenci bardzo chętnie usunęli ten dodatkowy koszt. No i niestety jedyne rozwiązanie to tak jak wielu wspomniało już to zakup chociaż dojazdówki na własną rękę i trzymanie jej w bagażniku. I pomimo że zajmuje to sporo miejsca to w długiej trasie wolę to mieć niż liczyć na lawetę (która zjawi się dopiero po kilku godzinach) i na to że dostanę odpowiednią oponę u lokalnego wulkanizatora.
Podziwiam że do maka używasz telefonu na androidzie ;) dość dużo się traci w takiej konfiguracji
@@patwosztal noo zdążyłem to zauważyć, sporo znajomych też to często podkreśla, więc wkrótce się to zmieni 😅
Macbooka mam od niedawna, wcześniej z jabłkami nie było mi po drodze, więc dopiero się w tym świecie odnajduje
co sie traci?
@@dam79ianotrochę tego jest, z najważniejszych to - kopiowanie na jednym, wklejanie na drugim- AirDrop, zaczynasz pracę nad plikiem na maku, kończysz na iPhone i odwrotnie- AirPlay - iMessage i FaceTime, przełączanie między urządzeniami bez przerw- synchronizacja w czasie rzeczywistym plików, zdjęć, haseł, kontaktów etc- używanie klawiatury maka na iPhone - SMS na iPhone i na mac irl. Ekosystem działający razem w pracy się często przydaje. Można to pewnie zastąpić różnymi aplikacjami firm trzecich ale tu to po prostu działa od razu bez problemów.
@@dam79iano Istnieje wiele funkcji, takich jak bezproblemowa łączność w ekosystemie Apple, która pozwala na:
1. Kontynuowanie pracy na dowolnym z urządzeń.
2. Kopiowanie na jednym urządzeniu i wklejanie tekstu na drugim.
3. Udostępnianie dużych plików przez AirDrop (żaden inny ekosystem ani urządzenie nie pozwala na to bez użycia aplikacji firm trzecich i wielu trudności).
4. Korzystanie z iMessage i FaceTime na dowolnym urządzeniu, z którego korzystasz podczas pisania wiadomości lub prowadzenia rozmowy wideo.
5. Wsparcie AirPlay dla twojego smart TV lub Apple TV.
6. Synchronizację między urządzeniami MacBook i iPhone (np. hasła, kontakty, zdjęcia itd.)
7. Pisanie na iPhonie, używając klawiatury MacBooka.
9. Wykonywanie lub odbieranie połączeń z MacBooka.
10. Wysyłanie lub odbieranie SMS-ów na MacBooku
I jeszcze wiele innych
@@dam79iano kurde już 3 raz dodaje odpowiedź… coś się ten yt chrzani
Szybciej by bylo wezwac mobilnego😂😂😂
A w jakim celu opony muszą mieć homologacje tesli. Tak jak wmawiaja w serwisie forda ze olej który zalewaja można dostać tylko w aso i ze nie można go kupić. Serio.
Dramat. Kombinowanie, szukanie opony po forach?! Co to ma byc? Ja, p….. ! A tylko opona, co bedzie jak faktycznie silnik padnie? Ma Y o d 4 miesiecy ale juz wiem ze to oststnia Tesla.
Będzie to samo jak ci silnik padnie w spalnikiaku. Co będzie nawet bardziej prawdopodobne niż w elektryku.
@@00michal to samo?? Czyli co? Tesla to po 3 miesiacach oczekiwania naprawi? Pewny jestes?
@@sebastians8665 A skąd ty sobie te 3 miesiące wytrzasnąłeś? W zeszłym roku umawiali serwis na za dwa tygodnie. I teraz uwaga: jak masz dual motor i padnie ci jeden silnik, to na drugim możesz nadal jechać. Spróbuj coś takiego w spaliniaku.
Sorry memory, patrzac na korzysci i straty wiec jest strat. Benzyniak tutaj rozwala system. W tesli to powinno dzialac jak w zegarku
Trzeba kupić było dwie z indeksem Y i po sprawie.
Jakie masz opony zimowe ?
Pirelli sottozero 3
@@Ecodriver Jesteś z nich zadowolony ? Pamiętasz pełną specyfikację ? Mają rant zabezpieczający felgę ? SottoZero Serie 3 255/45 R19 104 V XL, MO
0:31 jprdl prawie zawału dostałem. Nie rób takich żarcików innym Teslarzom człowieku bo co niektórym pikawa siądzie 😁
Można dokupić zestaw naprawczy, nawet w sklepie online Tesli.
Tylko przy tak uszkodzonej oponie, jak w drugim przypadku, to ci nie pomoże
Hankooki nie mają dożywotniej gwarancji z tego co pamiętam reklamuj zobaczymy co z tego wyjdzie
W danii nie wolno kleic opono wogole w przypadku tesli
Nie musisz przecież wymieniać wszystkich opon na raz. Muszą być takie same na osi.
Co za idiotyzm... a wystarczy wozic ze soba zapas w bagazniku i podnosnik. A co bys zrobil bidoku w trasie w nocy...😮 ? Ostatnio kiedy wymienialem kolo na parkingu zajelo mi to okolo 10 minut... A ty czekasz 20 minut az ktos dopiero odbierze tel na infolinii... 😅
Nie było lepiej skorzystać z ubezpieczenia niz z tesla assistance? Może wtedy było by szybciej. Ciekawe ciekawe
@@kreatynakoks40 bardzo możliwe, ale wtedy nie miałbym okazji wypróbować Assistance od Tesli, a byłem szczerze ciekawy jak on działa 😀
@@Ecodriver rozumiem 😉
Pomyśleć, że wystarczyłoby unieść auto, z kołem skoczyć do Mietka w wulkanizacji i po max 2 godzinach ruszyć w trasę. Pod warunkiem że : można w warunkach garażowych to auto unieść / uniwersalny lewarek hydrauliczny / , nie trzeba technologii NASA do wulkanizowania, nie pojawi się Musk z opierdzielem, nie straszne tak zaawansowane prace fizyczne. Naprawa "sznurem" to rozwiązanie doraźne. Bedzie to latać, ale lepiej jak od środka opona będzie naprawiona.
6:58 i to jest porządna reklama. Ciekawe, jak taki dywanik wygląda po roku pod nogami kierowcy. 14:39 dlaczego 4 a nie dwoch?
Jeśli jest potrzeba wymiany opony, to wymienia się ZAWSZE parę na danej osi. Tak, to kosztuje, ale zdecydowanie więcej kosztuje czy to auto, czy zdrowie, a nawet życie. Tym samym odpada też problem szukania "pasującej" opony, bo wymienia się obie na danej osi.
@@Krzysztof_Kania ale z jakiego innego powodu jak nie z grubości bieżnika? Bo tyle to jestem sobie w stanie wyobrazić, ale kupiona opona miała niemal identyczny przebieg co nasze, co może być jeszcze nie tak?
@@Ecodriver Może mieć identyczny przebieg, może mieć identyczną grubość bieżnika, może zgodnie z wymogami prawa posiadać ten sam wzór bieżnika, model, rozmiar, indeks nośności oraz indeks prędkości (tak, polskie prawo stawia taki wymóg oponom na jednej osi) a nadal to może być inna opona. Inny rocznik, inny zakład produkcyjny, nieco inna mieszanka, z której powstała, szczególnie jeśli powstała w różnym okresie czasu (np. jest rok starsza), a nawet zmiany fizykochemiczne, jakie w niej zaszły w wyniku eksploatacji w innych warunkach (np. temperatury, jakie osiągała). Ponadto mogła być używana na innej osi, w inaczej obciążonym aucie i mogła się ścierać pod nieco innymi kątami. To tak, jakbyś wziął noszony but od pary, ale przez zupełnie inną osobę, która ma inną wagę, inną stopę, inaczej ją ustawia idąc. Jeśli nadal Cię nie przekonałem, porównaj ze znajomymi, jak zużywacie podeszwy butów. Kto ściera bardziej od stopy, kto od palców, kto od zewnętrznej a kto od wewnętrznej krawędzi. Efekt będzie dużo wyraźniejszy niż na oponie, ale może da Ci do myślenia.
@@Krzysztof_Kania Gościu skończ filozofować na temat opon.
@@xonic5025 A możesz się wypowiedzieć rzeczowo i wskazać gdzie się ewentualnie rozmijam z faktami? Czy tak tylko Cię zapiekło w tylnej części ciała?
no reklama dywaniki ok… nawet zamówiłem, tylko na przód …. Więc ta zniżka marna, bieda… 5% tylko za komplet: przód , tył i bagażnik. Szkoda. 😢
W spalinowym takie sytuacje nie miały by miejsca
Czemu tak sądzisz? W spalinowym opony nie przebijesz, nie uszkodzisz o krawężnik przy niskim profilu?
@@mikilublin to taki żart :)
Ducato nie pyta o DMC
@@MultiMustek Iveco nie pyta! Jakby po mnie Daily podjechało to bym na forum zapytał czy ktoś jeszcze nie potrzebuje podwózki swojej Tesli.
Kupic sznur do opon za 10zł. 10 min jedziesz dalej.....
Nie mogłeś zgłosić z assassin's przy ubezpieczeniu?
Pewnie, że mogłem, ale skoro tesla oferuje taki produkt to dlaczego miałbym z niego nie skorzystać? Choćby dla przetestowania było warto 😀
Jak zobaczę relację z przejazdu Teslą przez Afrykę to może kupię. Póki co zabawka dla frajerów.
@@witoldlegierski3076 A przejazd przez kraje skandynawskie może być, czy to by było za mało wymagające?
Po obejrzeniu GT Clarksona to myślę w afryce sprawdził by się ursus c-360. Jak coś to polecam na wycieczki całą rodziną :)
Ja niestety wolałbym zawieźć samą felgę z oponą zamiast auta bo jakby zobaczyli całą tesle na lawecie to zaraz by się rozpisały wszystkie lokalne media a potem najazd tiktokowców i pseudo dziennikarzy z YT, bo przecież spalinówka nie łapie gumy...
Co do sznurka, mam w ciężkim w traktorze kilka dziur na sznurek i już czwarty rok sznurki trzymają a kołki straczały na około tydzień
Złapanie gumy a cyrk jaki sie tu z tego powodu odbył to dwie różne sprawy. Bo każdej spalinówce auto można bez problemu podnieść podnośnikiem odkręcić koło i zawieść do wulkanizatora. I naprawa by nie trwała dłużej niż 60 min . Pomijając fakt że nie można dostać opony na której oryginalnie są wypuszczane te auta. Przypuszczam ze nawet serwis tesli ich nie posiada.
Trzeba było kupić normalne auto to i opony do niego by były😛, oraz tylko assistance normalnych firm a nie te darmowe z salonu bo za 300zł które kosztuje przy ac pełny assistance się człowiek musi denerwować niepotrzebnie.
Proszę wybaczyć ale nie będę oglądać porażki samochodu elektrycznego ponieważ taki mnie w ogóle nie interesuje. Wkrótce UE padnie i skończy się przymuszanie nas do bubla z założenia!
Zgadzam się , że te wozy z kartonu szybko zejdą z sceny :) Właściciel podniecony strasznie tym złomem ale jeszcze mu wyjdzie bokiem :)
Jak unia padnie to raczej będzie trzeba kupować od przyjaciół ze wschodu Moskwicze.
@@Thicodinify Do wyboru będą jeszcze Lexusy i Infiniti! Właśnie rano usłyszałem w radio
o kolejnym unijnym podatku który trzeba będzie zapłacić za kawę przy której uprawie zostały naruszone zasoby leśne. Ale
w Europie kawa nie rośnie a jaki mamy wpływ na to czy ktoś
w tropikach zetnie drzewo
no i oczywiście do której kieszeni trafi ten podatek? I jak to ma się nie rozpaść?
@@donpasquale3187 Zawsze można wyjechać na Białoruś i zbierając kartoszki zarabiać na nowego Lexusa :)
@@Thicodinify Niby tak ale życie nie znosi pustki. Na miejsce upadłej motoryzacji europejskiej są chętni w postaci Chińczyków czy Koreańczyków.
Ogólnie ciężki filmik Pozdrawiam
słaba ta tesla wręcz zenujaca