O potędze miłości, która wykracza poza śmierć | SKRAWKI
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 17 พ.ย. 2022
- Agnieszka Mazurek przeżyła największą możliwą tragedię, jaka może spotkać rodzica. Wraz z rodziną na oczach całej Polski stoczyła parę lat temu heroiczną walkę o życie swojej jedynej córki Alicji. Alicja Mazurek spędziła w śpiączce dwa lata, zanim pożegnała swoich rodziców.
Agnieszka opowiada o tym czasie i przez co wtedy przechodziła w niesamowicie poruszający sposób. To historia przede wszystkim o nieskończonej sile miłości, wiary oraz o tym, że nawet największa tragedia nie musi być końcem.
Bo Ala coś po sobie zostawiła - fundację swojego imienia, która pomaga tym, którzy znaleźli się w podobnej do niej sytuacji i potrzebują rehabilitacji, ale ich na nią nie stać. Pomaganie innym wrócić do sprawności to najpiękniejszy możliwy testament. Fundacja Wstawaj Alicja wraz z działającym przy niej Ośrodkiem Neurorehabilitacji w Turce wykonują cudowną pracę. To jedno z nielicznych tak dobrze wyposażonych miejsc w Polsce. Ale cały czas liczy się tam każda złotówka, więc jeżeli ktoś chciałby wesprzeć dzieło Alicji, może dowiedzieć się, jak to zrobić tutaj: www.fundacjawstawajalicja.pl.
Zbiórka środków na działalność fundacji i ośrodka trwa z kolei tu: www.siepomaga.pl/fundacjawsta...
--------
Jeżeli chcesz podzielić się swoją historią, napisz do mnie na: kontakt.skrawki@gmail.com
--------
Gdzie można śledzić Skrawkowe historie:
Kanał na YT: / @skrawki_story
Instagram: / skrawki.story
Facebook: / skrawki.story
TikTok: / skrawki_story
Twitter: / joannaberendt
Osobiście jestem niewierząca i nie rozumiem tego połączenia z Bogiem, ale cieszę się, że znalazła Pani z mężem oparcie i terapię w wierze. Widać, że jest Pani bardzo ciepłą osobą i mam nadzieję, że fundacja pomoże jeszcze wielu ludziom
Jest to jedna z najważniejszych i najtrudniejszych rozmów na kanale.
podziwiam Panią za wiarę ciepło i siłę...❤
Mój syn zmarł w wieku 40 lat . Przez prawie tzy lata chorował na białaczkę . Trzy lata walki i strasznego cierpienia przypieczętowane Jego odejściem. Do dziś czuje się jak osierocona matka . Jednego jestem pewna modlitwa i poprzez nią kontakt z Bogiem sprawił ze nie zwariowałam .
❤❤❤🖤
Witam dzisiaj trafiłam na wywiad z Panią ,znam ten ból .Moja córcia miała 13 lat jak uległa wypadkowi .12 dni i nocy walki i modlitwy o cud .Bardzo ciężki okres .Teraz mija 23lata od jej odejścia a ja dalej tęsknię i z nią rozmawiam.Zal mi tylko tego ,że szpital nie zadbał o to aby pobrać narządy do transplantacji .Tyle dzieci mogła uratować .Zawsze mówiła o tym ,że to jest wielki dar.Sciskam Panią ,rozumiem i jestem z panią ..To takie niesprawiedliwe ♥️,Na pogrzebie mojej córci w lutym na trumnie usiadł czarny motyl.Boze myślę ,że to ona już była wolna i szczęśliwa.
❤❤❤🦋
Miłość jest bezgraniczna . Nie ma gorszej tragedii niż śmierć własnego dziecka.😥💖
Śmierć rodziców
🙏🙏🙏😌
Łzy same płyną.Nawet nie wiem co napisać brak mi słów.Zycze Państwu bardzo dużo Zdrowia i Spokoju
Z pewnością osobą wierzącym jest łatwiej przeżyć taką tragedię.
Z perspektywy osoby będącej poza jakąkolwiek wiarą ciężko się tego słucha, ale nie chce oceniać i zmieniać zdania matki. Ważne, że jest teraz pogodzona z tą sytuacją i mam nadzieję, że do końca będzie :)
Szkoda ,że ludzie dziękują Bogu zamiast lekarzom... Bóg nie leczy to lekarze leczą ... Alicja przeżyła 2 lata dzięki zespołowi szpitala :( Szkoda ,że o nich się zapomina. Mowię to jako osoba niewierząca
@@wiktoriakoscioek8988 Ciekawe czy ty jesteś członkiem zespołu jakiegoś szpitala ? Mam w rodzinie dwie osoby pracujące w służbie zdrowia i żadna nie jest niewierząca . Miałem przyjemność poznać kilka osób , którzy słyszeli świst kuli przelatującej obok ucha , żaden nie był ateistą . ktoś kto styka się ze śmiercią dawno sobie pewne rzeczy przemyślał . Takich których ateiści wiodący wygodne i łatwe życie nie zadają sobie trudu by o nich myśleć .
@@wiktoriakoscioek8988 dzięki za ten komentarz
@@wiktoriakoscioek8988 oczywiście dlatego dla mnie to jest ciężkie do słuchania, bo kompletnie się nie zgadzam. Ale z drugiej strony jest to sposób na radzenie sobie z naprawdę ciężką sytuacją. Mi nic nie da wyprowadzanie w moim mniemaniu z błędu tej Pani. Ona zostanie przy swoim tak czy siak, ewentualnie będzie jej przykro lub się zedenerwuje.
Osoby wierzące powinny doceniać pracę lekarzy, dziękować za przeprowadzone operacje i opiekę nad bliskimi. Często to zresztą robią, ale z dopiskiem że to Bóg dał temu lekarzowi taki "dar".
Oczywiście takie podejście jest bzdurne, umniejsza rolę lekarza i powinniśmy o tym uświadamiać ludzi.
Ale myślę że lepiej zacząć od uświadamiania osób których dana tragedia nie dotyczy, bo takie gadanie do osoby w żałobie, nawet z pozoru szczęśliwej ją tylko zrani :)
@@martynazontek9157 mam podobna opinie natomiast nie czepiam się Pani bo wiem że jej jest łatwiej z takim podejściem.
Jest Pani wspaniałą osobą!!!!!Podziwiam, że miała i ma Pani w sobie tyle siły i miłości, żeby przejść przez tak potworną tragedię...w tak szlachetny sposób., W dodatku pomysł Państwa na fundację zasługuje na ogromny szacunek! Życzę Państwu mnóstwo zdrowia !!!!
Kochana Mamo, Jesteś bardzo dzielna💜Ala jest Aniołem i jeszcze nie raz da znać o sobie 💚 Kiedyś się spotkacie🧡 Bóg jest miłością, pomoże Ci przez to przejść 🍀 Dużo siły,wiary i miłości dla całej Rodziny 🙏 Można odejść na zawsze,by stale być blisko🕊️
Słucham już trzeci raz i jestem pełna podziwu dla Pani Agnieszki. Silna kobieta, która bezgranicznie darzy Boga miłością i pogodziła się z odejściem do niego swego dziecka. Pani Agnieszko, jestem całym sercem z Panią
Życzę dużo siły.💗♥️💜
Bardzo wzruszający wywiad, dobrze jest wiedzieć, że ktoś podniósł się po takiej tragedii. Jestem osobą niewierzącą i nawet ta historia nie powoduję zmiany mojego zdania, jednak widać jak bardzo wiara Agnieszki pomaga jej żyć. Absolutnie nic nie jest w stanie usprawiedliwić tego co się stało, wiem, że sama nigdy bym się z tym nie pogodziła, ale cieszę się, że ktoś na swój sposób potrafi wciąż wierzyć.
Wiara to łaska ,po prostu poproś o nią ☺️
@@agatanat1586 nie czuję potrzeby wiary to raz, a dwa - uważam, że proszenie o to nie jest normalne
@@Maja-jr4yt
Co to znaczy że nie " czujesz wiary"?
@@Maja-jr4yt
Wiesz, ilu znam zatwardziałych ateistów którzy teraz głoszą Boże? Zdziwiłabyś się 🤗
Mój syn zmarł w wieku 22lat.Przy zdrowych zmysłach trzyma mnie tylko to że oddałam organy syna do transplantacji i wiara w boga.Rozumiem panią.
Bez Boga i zmartwychwstania Jezusa nie ma sensu życie.
😢 Bardzo współczuję
Dużo siły życzę , ja nie wierze ale wiem ze niektórym wiara daje dużo w życiu. Pozdrawiam Panią ❤
@@gloczyslaw19 Jakoś dla wielu miliardów ludzi stopających na tym globie i niewierzących W Jezusa życie ma sens 🤔
🖤
Dziękuje za tą historie ❤️ Dziękuje za tą rozmowę ❤️ Mój syn zmarł w wieku 27 lat , było to ponad 2 lata temu 💔 Dziękuje , że pani podzieliła się swoimi odczuciami , nie wszyscy potrafią tak pięknie przejść ten proces odchodzenia i żałoby . Pozdrawiam serdecznie
💝💖💔 Przytulam Ciebie mocno. Mój już 12 lat, po takim czasie ból i tęsknota jest już inna.
❤❤❤@@marzenapydynkowska210
Wspaniała Mama! To cudowne ze potrafi tak w pełni wiary i z uśmiechem wspominać córkę! Ali na pewno jest dobrze tam gdzie jest. Wszystkiego dobrego !
Nie istnieje, więc nic nie czuje bo jej zwyczajnie już nie ma.
Nie ma jej tu ale jest gdzie indziej. Nic nie ginie w przyrodzie, to wiedzą nawet poganie.
@@isabelle3578 No w przyrodzie nie ginie, zgadza się. Zostało po niej jedynie ciepłe wspomnienie i martwe ciało.
pewnie że jest i bawi się ale też robi wszystko to co miała zrobić na ziemi nie leniuchuje tam na pewno i jest z wami o patrzy na was z gory
@@kanyenkekanyenke1419 Ciało było i jest, ale dusza... musiała zmienić miejsce/stan skupienia, jak zwał tak zwał.
Człowiek nigdy nie pogodzi się z taką tragedią. Wiara w to czy w tamto, to taka atawistyczna ucieczka, która pomaga człowiekowi przetrwać. I dobrze. To wydaje się naturalne. Pozdrawiam i życzę szczęścia i zdrowia
Mnie zawsze zastanawia jedno. Jak to jest ze gdy umiera zły człowiek to ludzie krzyczą że to kara Boża a jak dobry człowiek cierpi to że jest wybrańcem? Jak to jest ze Bóg jest wszechmocny a tyle zła jest na świecie. Jak coś złego się dzieje wierzący tłumacza że Bóg nie decyduje za ludzi a jak coś dobrego to pada "dzięki Bogu". Dlaczego tak często pada stwierdzenie Wola Boża ale gdzie ta Wola jest gdy podejmujecie decyzję o leczeniu się czy bliskich? Czy nie warto wtedy zdecydować się na te wolę i nie podtrzymywać życia na siłę?
Jeśli ktoś czuję się urażony za ten komentarz to przepraszam absolutni nie taki jest mój cel. Nie chcę też nikogo zniechęcać. Nie ma w tym agresji. Chcę zrozumieć o co chodzi. Chcę zrozumieć wasz sens w tym i podejście. Bardzo mnie interesuje ten temat natomiast jeśli rozmawiam że znajomymi często przeczą sami sobie i często widać hipokryzja dlatego pytam was. Chcę zrozumieć wasze podejście by być bardziej otwarta na wiare i was zrozumieć. Starałam się zachować kulturę i szacunek i liczę na to samo u was.
Vlogmasy 2020 - doskonale Cię rozumiem o co ci chodzi! Nie umiem ci odpowiedzieć na twoje pytania i wątpliwości bo mam tak samo! Sądzę że raczej nikt nie umie tego wyjaśnić! Sądzę że takie powiedzenia "Bóg tak chciał" albo "dzięki Bogu" itd to wymyślili ludzie !
To taki paradoks. Kiedyś otrzymasz odpowiedź na swoje pytanie. Te odpowiedzi są w tobie i kiedyś się ujawnią.
Hej, dzięki za Twój konstruktywny komentarz :) Jestem wierząca aczkolwiek nie jestem katolikiem ale protestantem i postaram się odpowiedzieć na Twoje pytanie najlepiej jak potrafię z mojego punktu widzenia.
Jako ludzie mamy bardzo ograniczone pole widzenia i musimy sobie uświadomic przede wszystkim, że są rzeczy o których nam się nie śnilo. Bóg za to widzi przeszłość, teraźniejszość i przyszlość i ma na to wszystko swój plan, którego my nie jesteśmy w stanie zobaczyć w całości. Plan zbawienia ludzi, którzy uwierzą i zaufają Chrystusowi:
Od początku świata, Bóg chciał uratować ludzkość przed samozagładą - grzechem. Adam i Ewa grzesząc po raz pierwszy ściągneli na całą ludzkość grzech na stale i jako zwykły człowiek nie mamy szansy się przed nim uchronić. Nie ma czegoś takiego jak czyściec ( to jest rodem wyciągniete z jakiegoś średniowiecznego fantasy katolickiego ), kiedy Chrystus przyjdzie ponownie na ziemię, na sąd - idziesz albo do piekła albo do nieba. Jednak przez Jego ofiarę, możemy być uratowani i tylko przez Jego Krew jesteśmy zbawieni, bo ofiarą za grzech jest śmierć a tylko śmierć istoty bezgrzesznej mogła zmazać nasze czyny. To jest sprawa ktorą musiałam wytłumaczyć zanim do końca odpowiem na twoje pytanie :)
Tak więc wiedząc to, musimy też mieć świadomość, że jako ludzie mamy też od Boga otrzymaną wolną wolę. On jest świadom co my robimy, co się dzieje na ziemi ale na to pozwala właśnie ze względu na to, że nie odbiera nam własnej woli i własnych decyzji tu na ziemii.
Tak więc Boskim prawem, nieszczęścia, wypadki, tragedie etc... To właśnie konsekwencja narastającego grzechu ludzi. Dlatego im więcej robimy rzeczy które są złe w świetle Boga tym więcej nieszczęścia dzieje się na całej ziemii.
Jest to nieuchronne i dla ludzi wierzących i dla nie wierzących i jest to też znak nadchodzącej Apokalipsy.
Poprzez modlitwę i post oczywiście Pan Bóg może dokonać uzdrowienia czy cudu i ja w to wierzę ale nie zawsze się to stanie. Tylko Bóg zna swój plan i czy jest w nim zachowanie tej czy innej osoby dla świadectwa dla innych czy też nie, musimy być z tym pogodzeni.
Tak więc nie zgadzam się z mamą Ali w kwestii wielu spraw ( często w świecie religijnym niektóre rzeczy mogą się wydawać cudami czy Boską ingerencją a mają pochodzenie demoniczne, więc osobiście, jestem przy nazywaniu takich spraw ostrożna ) ale to prawda, że z całej tej sytuacji wyniknelo dobro i kilka istnień mogło zostać przy tym zachowanych.
Przepraszam że tak długo ale chciałam to dobrze wytłumaczyć :D tak jak wspomniałam, nie da się tego zrobić w jednym zdaniu bo są to sprawy niesamowicie skomplikowane i wielu nie jesteśmy nawet w stanie zrozumieć jako ludzie. Musimy część opierać na wierze i zaufaniu w Bogu :) w razie dalszych wątpliwości zachęcam do dalszej dyskusji
Bardzo dziękuję za ten wywiad i otwartość❤ Przepiękne świadectwo
Jesteście bardzo kochani i bardzo dzielni!!❤️Chylę głowę ❤️ Z Panem Bogiem zawsze jest łatwiej i lżej ❤️
Dziękuje. Ile tam miłości ,a życzliwość serca przemawia
Pani Asiu, przyznam, że wewnętrznie obawiałam się obejrzeć ten odcinek "Skrawek". Sama jestem mamą, dlatego taki temat jest bardzo dla mnie emocjonalny. Omijałam go do dzisiaj, przełamując się włączyłam i jestem wzruszona. Dziękuję, był piękny...
Dziękuję za ten wywiad i wszystkie pozostałe. Słuchałam go pierwszy raz rok temu w zwyczajny wieczór podczas rozwiązywania zadań na studia. Okazało się, że ten zwyczajny, spokojny wieczór był w dzień przed śmiercią mojego chłopaka. Relacja rodzica z dzieckiem jest czymś zupełnie innym niż relacja dziewczyny i chłopaka, ale mimo to, często wracam do tego co zostało tu powiedziane. Dziś nadal jest mi bardzo ciężko, ale mam niesamowitą relację z mamą mojego chłopaka - mamą, która tak jak Pani z wywiadu, straciła swoje dziecko. Zdecydowanie za mało mówi się w społeczeństwie o śmierci bliskich osób, żałobie i jej przeżywaniu. Dziękuję.
❤
Podziwiam! Dziekuje, ze podzieliłaś się z nami Twoją historią. Jesteś niezwykle silną kobietą. ❤️
❤
Dziękuję za ten wywiad, moja kochana młodsza siotrzyczka odeszła w ten sam sposób...po cichutku kiedy pojechałam do wujka na pogrzeb a siedziałam przy niej przez 3 m-ce w szpitalu od rana do poznej nocy....odeszła w trakcie mszy pogrzebowej wujka, myślę, że ja zabrał ze sobą......
Robisz MEGA MOCNE materiały...
krzyżyki na czole nauczyła mnie mama i babcia i praktykuję teraz i ja. :)
Jestem szczęśliwa, że choć przez chwilę byłam w życiu Ali 💙
najmocniejszy z waszych odcinków. jak można takim ludziom odbierać lub pluć na ich religię?
Maluczcy ludzie plują.. Szkoda.
Nagle poprawienie sie wynikow jest bardzo czeste przed smiercia
W punkt ❤️ miłości wystarczy że jest ❤️❤️ pozdrawiam serdecznie wszystkich 💪💪👍
jestem przerażona tym wywiadem.
Jak to ktoś powiedział... "to my umieramy a oni żyją" 😇
Bóg zapłać za to świadectwo kochającej matki
Jest Pani cudowną kobietą
Piękny człowiek z Pani ❤️
Moja córeczka miała tylko 5 latek, codziennie przez 24h czekam na spotkanie z Nią...
♥️
Jestem pewna, że Pani córeczka jest w niebie, modli się za Panią i czeka na to spotkanie❤😇
Poprzez ta tragedię, zmieniło się całe pani życie i pani sama ale miłość do córeczki pozostanie , tylko tęsknota będzie większa. Proszę pozwolić mi na przytulenie pani. Rozumiem pani ból, też jestem matką która straciła córkę.
Dużo siły 🥺
Boże drogi mocno przytulam
Agnieszka Krasucka - modlitwa mamy 😍❤️
Dla Alicji 🙏🕯💐😪, dla rodziców wytwałości ❣️
Wspaniała kobieta silna i mądra ale dlatego że wszystko oddała w ręce Boga .
Tak tez odeszla Po 2 Latach walki o jej zycie , moja kuzynka . Czuwajaca w nocy przy niej jej siostra zasnela tylko na niecale 15 minut przed jej odejsciem Co normalnie nigdy jej sie nie zdarzalo !
❤
Bardzo jestem wzruszona.....postawa państwa,nie jako rodziców bo to tak jest....innej drogi nie ma.....ale państwa dobroć,pokorą,pogodzenie się z losem,wewnetrzny spokój ducha....uśmiech,dobro ,szczerość bijąca od pani.....życzę jeszcze wielu dobrych,spokojnych dni....jest pani widocznym znakiem Boga dla ludzi którzy msha takie właśnie doznania.....serdecznie panią ściskam
Przeraża mnie ten wywiad....
Też by mnie przerazał.ale też mamy za sobą nagłą śmierć syna. Patrzymy inaczej. Krótkie i dobre i piękne życie 21 latka.W sercu trwa Miłość.
Dalej nie potrafię zrozumieć jak można mieć w sercu miłość po śmierci syna który miał przed sobą całe życie.
@@annamaj9897 Aby to zrozumieć, trzeba tego doświadczyć. Oby Ciebie jednak nigdy to nie spotkało, i nie musiała byś się z tym zmierzyć.
Mnie ten wywiad zszokował - chyba nigdy nie zrozumiem spojrzenia na świat oczami osoby wierzącej, nie wyobrażam sobie tak odebrać czyjąś śmierć, szczególnie tak bliskiej osoby. Ciarki mnie przechodzą słuchając tego. Nawet nie chcę rozumieć.
My wierzący wiemy, że się z naszymi zmarłymi jeszcze zobaczymy, kwestia czasu😉
@@mariolajakimowicz4528 Nie znaczy to, że mamy dziękować sile wyższej za czyjąś śmierć i się z niej cieszyć. Dla mnie jest to chore.
Mam to samo , to jest dla mnie chore.
Same here. Ciężko się tego słuchało, chciałam dobrnąć do końca ale widok rozanielonego wyrazu twarzy tej Pani na wspomnienie śpiewania pieśni dziękczynnej nad ciałem córki mnie zmroził.
@@psychescope239 Tez nie wierze ,ale rozumiem iz matka w taki sposob pogodzila sie ze smiercia swojego dziecka a my nie mamy prawa podwarzac tego w jaki sposob osiagnela spokoj wewnetrzy .
Myślę, że Alicja była aniołem. I na pewno jest jej dobrze w Domu. Jest Pani dzielną i mądrą kobietą.
Kochana pani Agnieszko pomaga pani przy dzieciach Alicji to podopieczni waszego ośrodka rehabilitacyjnego😍
Alicja nie miała dzieci…
Dreszcze mnie przeszły. Sama znam rodzinę która córkę straciła. Moja przyjaciółkę. Wiara daje nam nie tylko siłę ale i pewne uczucie którego nie umiem opisać. Z Bogiem ❤️
Współczuję, ogromnie współczuję ....
Wiara i miłość❤️❤️❤️
Powiem tak... jestem wierząca, ale śmierć mojego dziecka w wyniku poronienia tak mną wstrząsnęła, że nie wierzę, by ta mama także tak z uśmiechem na ustach przeżyła śmierć Alicji, jak wielu komentujących tu zarzuca. Dojście do pokoju w sercu nad śmiercią dziecka to cholernie długi i ciężki proces, pełen łez. Łzy i tęsknota wracają przez całe życie. Jednak sama najchetniej wspominam teraz czas, gdy cieszyłam się pierwszą ciążą, mówiłam do synka
...
To jest zawsze piekło. To, co przychodzi później to wybór - czy w nim zostaniemy, czy wyciągniemy z tego lekcję i dobre owoce.
Tak też się stało: mam drugiego synka, właśnie śpi obok mnie. O wiele bardziej teraz jestem świadomą i czułą mamą, niż gdybym była wtedy. Wtedy praca była dla mnie priorytetem, dziś rodzina i relacje. Doceniam każdy moment o wiele bardziej.
...
A co dało mi ukojenie? Że miłość - moja i synka - są większe niż śmierć. I trwa, pomimo niej. Jest cicha nadzieja, że kiedyś się spotkamy w lepszym świecie, ale nie jestem już w kościele, wierzę w to po swojemu.
Mój syn zmarł 45 roku jego życia
Mój ból rozdziera mi serce. 😭😭
On by nie chciał żeby Pani tak cierpiała, w dodatku ten ból mu nie pomoże, jak już to modlitwa. Tzn gdy Panią boli proszę znowic za niego wieczny odpoczynek lub np różaniec.
Rozumiem panią, mój syn 43lata odszedł trzy miesiące temu.
Nie da się opisać tej tęsknoty to zrozumie tylko matka ktora to przeżyła.
Wiara tylko to trzyma mnie w pionie.
Rozłąka naszym losem
Spotkanie naszą nadzieją.
Pozdrawiam serdecznie.
@@MsAdrienne1990 Ty też już swoje przeżyłaś więc mogłabyś umierać powoli
Wspaniala osoba
Moja córka w wieku 22 lat zginęła tragicznie, minęło 2 lata....
😢😫
Od smierci mojej corki w wieku 19 lat minelo bardzo duzo lat, a ja ciagle tesknie ...
Bardzo Ci współczuję. Dużo siły życzę...
Znam pani bol. Zycze sily i powrotu do zycia. Pozdrawiam.
Mój syn też 22 lata, tragicznie. Przytulam Was mocno i pamiętajcie, nasze ukochane dzieci żyją tam po drugiej stronie nadal. 💝💖💔
Parę miesięcy temu odeszła 23 letnia bratanica nasz ból ogromny, pogodzić się nie można i jedyne co człowiek może zrobić to modlić sie i Wierzyć ze tam w niebie jest jej dobrze rozumiem mamę Ali ❤😢
❤
Niesamowita historia. Niesamowici Ludzie, Niesamowite Kobiety- Mama i Alicja. Nie bede nic pisac/ komentowac, bo nie ma na Ziemi slow ktore moga wyrazic tego co czuje...........Ludzie dlaczego sie nienawidzicie? Przeszkadzacie sobie? Mscicie sie? Gonicie za pieniadzem?
Dziękuję za tę rozmowę mój syn odszedł 5 lat temu w wieku 32 lat żal i tęsknota chyba na zawsze zostanie
Moja 18 letnia córka zginęła 8 lat temu .Tylko my wiemy co się dzieje w naszych głowach i sercach
super historie ,,,,,,
Media nagłośniły sprawę, więc to nie cud, tylko moc mediów, że tyle ludzi tam było. Dziewczyna należała do wspólnoty więc pewnie też stąd ci ludzie w kaplicy szpitalnej. Brakiem cudu jest to że jednak nie przeżyła i nie ma jej wśród nas. Nie pojmuję jak można mówić o cudzie, nawet nie skorzystała ośrodka który jej zbudowaliście. Niesamowite co wiara robi z człowiekiem, kompletne odrealnienie.
Podwójnie przykry jest ten wywiad. Dramat śmierci młodej kobiety i dramat tego jak matka patrzy na to wszystko i co mówi.
Mysle ze mama Ali ma inna perspektywe. Jej celem jest życie wieczne, cos nieskonczonego, wspanialego.
Czasem cudem nie jest wysluchana modlitwa ale relacja z Bogiem jaka powstala w ciagu tego czasu. Pan Bóg to nie jakiś magik ktory spelnia zyczenia ale dobry Ojciec ktory pragnie relacji ze swoimi dziećmi. Jak mamy spedzic z Nim wiecznosc skoro nie mamy z nim o czym rozmawiac juz tutaj?
❤
Niech Bóg błogosławi Pani i mężowi .Ala jest wspaniała jest bo ona żyje tylko w innym wymiarze
Bóg jeden wie jaki mamy plan do zrealizowania na tej ziemi
Ja też odważę się poprosić ALICJĘ o wsparcie mnie u Bożej Opatrzności na tym ziemskim padole 😇😇😇😇😇
❤❤❤
nigdy nie zrozumiem takiej wiary. z jednej strony dziekuje dla boga za chwile z corka, a z drugiej ignoruje fakt ze jego planem byla jej niesprawiedliwa smierc. Rozumiem tylko ze ludzie musza sobie jakos radzic z takimi tragediami, ale radzenie przez bycie hipokryta... no nie umialabym.
przykro mi ze agnieszkę spotkała taka tragedia, nikogo nie powinna była spotkać. ale siły wyższe można tylko tępić za taki obrót zdarzeń
To nie był plan Boga, to błąd ludzki ten wypadek.
Kto śpiewa piosenkę na końcu materiału?
Agnieszka Krasucka (wtedy jeszcze Beszłej). Tytuł to „Modlitwa Mamy”, dostępne na YT
Proszę o link do piosenki na końcu.
th-cam.com/video/vafOGKQyMOY/w-d-xo.html
th-cam.com/video/vafOGKQyMOY/w-d-xo.html
Bardzo proszę: th-cam.com/video/vafOGKQyMOY/w-d-xo.html
@@skrawki_story czemu już nie dajecie napisow???
@@dorotamroz3760 Napisy dodam pewnie w tym tygodniu. Niestety prowadzę ten projekt sama i nie ze wszystkim jestem w stanie się wyrobić na czas :( Ale wiem, że napisy są dla widzów SKRAWKÓW ważne i pracuję nad nimi. Pozdrawiam!
❤️💔
Boże jAkA dzielna kobieta spoczywaj w pokoju alicjo
Chwała Bogu ❤
Wszystko pieknie ladnie ale zapomnieliscie powiedziec jaki wypadek miala Ala??😢😢
Samochodowy
Dlaczego wszystkie wywiady mają urwany początek?
To chyba taki zabieg. Zauważ że to zawsze fragment który pojawia się później w wywiadzie
Jak Ci 17 letnie dziecko powtarza wielokrotnie, że chciało by umrzeć za młodu żeby nie zostać splamione grzechami, to idziesz z nim ZA ŻYCIA uzyskać odpowiednią pomoc! Skąd mamy pewność, że wypadek Ali nie był jej 'boskim' planem na koniec?
Cholera no, przecież sekciarzom nie można dawać przestrzeń do głoszenia swoich mądrości, jest to zwyczajnie SZKODLIWE.
Dokładnie, zgadzam się w 100%. Jej córka wielokrotnie dawała sygnały, że przynajmniej ma myśli rezygnacyjne, o ile nie samobójcze. Takie myśli i "splamieniu grzechem" I "odejściu do Jezusa" nie są normalne.
Dokładnie!!!
O tym samym pomyślałam, szok
Czarno na białym... co wiara i przynależność do religii robi z głową! Szok
Nie wyobrażam sobie stracić jedyne dziecko, mam synka i on jest dla mnie całym sensem życia.
A przed pojawieniem się syna nie miałaś sensu życia? Żadnej pasji? Zadnego celu? Nic, pustka?
@@bolonezbaro Miałam i mam nadal, ale ja na niego czekałam ponad 20 lat jestem dojrzałą mamą maluszka.i kocham go ponad wszystko.
Lidka Rad współczuję pani synowi,że jest jedynym sensem w pani życiu bo nie daje mu pani żyć.Trzeba mieć swoje pasje,cele inaczej pani cierpi,ale i syna pani krzywdzi
@@MaRtA_MiLa ale bzdury piszesz!!!
@@MaRtA_MiLa skąd wiesz jakie jest życie Pani i jej synka, a może właśnie syn jak i mama bardzo się spełniają i są szczęśliwi. Ja nie mam dzieci mam dziewietnaście lat i jestem dla mojej mamy też sensem życia, kocham ją i ona jest sensem życia dla mnie. Mimo że nie jest nadopiekuńcza i każda z nas ma swoje pasje. Ale wiem, że jeśli bym ją straciła to tak jakbym straciła cząstke siebie
❤️❤️❤️❤️❤️
dlaczego nie zadano najważniejszego pytania- jaki miała wypadek?
Samochodowy. Wypadek miał miejsce w Lublinie kilka lat temu
Sama mam córkę nastoletnią też Alicję. Dlatego mocno mnie ujęła ta historia.
Można wiedzieć jaki wypadek miała ta dziewczyna? Bo w wywiadzie nie jest powiedziane.
Samochodowy, była pasażerka
Wypadek na zakręcie obok młyna w Lublinie.
Wystarczy wpisać w internecie Alicja mazurek i masz pełną artykułów
Jesli byłaby taka możliwości, chcialabym posłuchac gościa niewierzącego lub wyznawców roznych religii, ktorych spotkała podobna tragedia. Oczywiście oby takich tragedii jak najmniej...
Przepraszam, że to napiszę, ale nigdy nie przestanie mnie dziwić podejście ludzi głęboko wierzących - skoro tak wierzycie w boga, to po co wgl szpital? religia zawsze była dla mnie sposobem na radzenie sobie z problemami... patrzę na to, jak na jakiś problem psychiczny w takich sytuacjach... i nie chcę pisać, że niech każdy sobie wierzy w co chce, bo dla mnie to tak, jakby napisać, niech każdy sobie nie bierze leków na schizofrenię jeśli nie chce...
Nie mam slow wiedzialam cie Agnieszko...Sama mam coreczke 18 letniom Emilia I syna Davdka 27 ..,Nie wyobrarzam sobie zycia bes nich ...na koncu sie rosplakalam...Moja przyjaciulka stracila syna Jak mial 2 latka tego sie odpisac nie straszne 😪😪😪
A jaki to byl wypadek? Autem ? Byla jako pasażerka? A jej kolega przeżył?kierowca ? Koszmar
Ala jechała autem z Olafem. Olaf zginął na miejscu, Ala odeszła 2 lata później. A przez te 2 lata zrobiła więcej niż nie jedna osoba przez całe życie
@@marlenazajac6136 predkosc ? Uderzyli w drzewo ? Nie było szczegolow powiedziane.... chyba nie było głośno o tym wypadku????
@@patrycjawytrwala2481 o wypadku i samej Ali było głośno. Cały Lublin o tym wiedział i cały Lublin stawał na głowie żeby nieść pomoc Ali i jej bliskim. Uderzyli w betonowy słup, prędkość (oszacowana przez policję!) to było 70km/h. Absurd? Absurd. Ale Pan Bóg lubi absurdy - jeden z nich właśnie przesyła serdeczności ;)
Ja po odejściu coreczki cztery lata temu, miała wtedy 12lat
Całkowicie przestałam wierzyć
❤przytulam
Mogę zapytać, co daje Ci siłę, aby żyć?
Kto robi zdjecia z pogrzebu? Zdj z trumny wtff???
..... tak
A ja myślę że to jest wina tego kolegi z którym miała te spotkanie i który prowadził ten samochód
On musiał się w niej podkochiwać ,Ala odrzuciła jego miłość ,nie mógł się z tym pogodzić i zjechał z drogi ,skoro on jej nie mógł mieć to nikt jej będzie miał
To są moje odczucia ,patrzę na tą piękną Alicję ❤i czuję żal ,rozgoryczenie 😢
Dziwnie się tego słuchało
Szkoda że moja historia nikogo nie interesuje. Może starczy mi jeszcze życia i sił aby ją opowiedzieć...albo opisać..
Kto wierzy, choćby umarł, żyć będzie na wieki. Kto wierzy ze Jezus żyje, i powołał ją do siebie.
Ciężko się tego fanatyzmu słucha, bardzo smutne. Po to człowiek wynalazł eutanazję żeby nie torturować ludzi za życia.
Smierc nigdy nie jest laska a rozumowanie tej kobiety, postrzeganie Swiata jej oczami , jest po prostu straszne. Nie ogarniam tego , dla mnie chore.
Przychodzi dzień w życiu że Bóg, którego miało się kiedyś gdzieś staje się twoim przyjacielem i w tedy wszystkie stare teorie o życiu, człowieku itd... okazują się domkiem z kart. Kiedy zaprasza się Boga do swojego życia dopiero wtedy wie się że się żyje.
Bóg jest bliżej człowieka nim nam się wydaje.
Błogosławię Cię mocą imienia Jezus.
Panie, przenikasz i znasz mnie,
2 Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły,
3 widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
4 Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości.
5 Ty ogarniasz mnie zewsząd3
i kładziesz na mnie swą rękę.
6 Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza,
zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć.
7 Gdzież się oddalę przed Twoim duchem?
Gdzie ucieknę od Twego oblicza?
8 4 Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś;
jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę.
9 Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki,
zamieszkał na krańcu morza:
10 tam również Twa ręka będzie mnie wiodła
i podtrzyma mię Twoja prawica.
11 Jeśli powiem: «Niech mię przynajmniej ciemności okryją
i noc mnie otoczy jak światło»:
12 sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie,
a noc jak dzień zajaśnieje:
5.
13 6 Ty bowiem utworzyłeś moje nerki,
Ty utkałeś mnie w łonie mej matki.
14 Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz7 moją duszę,
15 nie tajna Ci moja istota8,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi8.
16 Oczy Twoje widziały me czyny9
i wszystkie są spisane w Twej księdze9;
dni określone zostały,
chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał.
17 Jak nieocenione są dla mnie myśli Twe, Boże,
jak jest ogromna ich ilość!
18 Gdybym je przeliczył, więcej ich niż piasku;
gdybym doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą.
19 O Boże, obyś zgładził bezbożnego,
niech krwawi mężowie idą precz ode mnie!10
20 Oni przeciw Tobie zmawiają się podstępnie,
za nic mają Twoje myśli11.
21 Panie, czyż nie mam nienawidzić tych, co nienawidzą Ciebie,
oraz nie brzydzić się tymi, co przeciw Tobie powstają?
22 Nienawidzę ich pełnią nienawiści;
stali się moimi wrogami.
23 Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce;
doświadcz i poznaj moje troski12,
24 i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej,
a skieruj mnie na drogę odwieczną!
skoro czlowiek za zycia niebardzo chcial dzielic sie swoimi organami, uwazam ze nikt nie ma prawa rozporzadzac w tym temacie. To jawne naduzycie.
O nie, wyobraźcie sobie, że cierpicie dwa lata bez szansy na wyzdrowienie, bo ktoś nie może pogodzić się z waszym odejściem... Chociaż tyle, że Alicja była zadbana i coś dobrego po sobie zostawiła.
🤦🤦🤦🤦🤦
Ludziom którzy wierzą, przeżyć czyjąś śmierć, żałobę po kimś, jest lekko lepiej.
I tu też bez napisów
Skąd się tacy ludzie nawiedzeni biorą .
no i bóg nie pomógł.
A ja myślę że Bóg wydłużył jej życie o te dwa lata z uwagi na bliskich jej osób, z uwagi na dobro które powstało w nich i w okół nich.
Bóg ją zabrał w najlepszym dla niej momencie.
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie a światłość...
a może jednak zespół lekarzy, którzy dzięki wiedzy, umiejętnościom i sprzętowi utrzymywali dziewczynę przy życiu mimo braku rokowań?
@@maciejwojtowicz9218 może ale oni sami przyznali że to jest od strony wiedzy medycznej niemożliwe.
Bóg działa też rękoma człowieka, lekarzy. To cuda też są niedowiarku.
Wsłuchaj się w relację matki...
Tłumacz sobie jednak jak chcesz.
@@jerzyr3649 Wiedza medyczna cały czas się zmienia. Kiedyś lekarze na przykład mówili, że niemożliwe jest życie z chorobą AIDS.
@@datway3143 a czy ja temu przeczyłem?
Dobrze ze to u nas bo są kraje gdzie została by odlaczona
Ciężki temat, życzę siły dla pani z wywiadu natomiast po kilku minutach ilość gadania o bogu mnie przerosła, wszystko cudem, wszystko bóg i modlitwa
Jej siły ? Raczej Tobie 🙂
Odczulam to samo.
Lucek dzięki temu ta kobieta się trzyma i normalnie żyje gamoniu
@@patrycja3787 ja nie Jestem wierzący ale rozumiem te kobietę i ją podziwiam że tak sobie super radzi
@@lidkakowalska1875 jesteś po prostu niewierząca i tyle więc nigdy jej nie zrozumiesz. poganka
0ä
Ü
Ludzie wierzący wywołują u mnie niezmiennie wyłącznie przerażenie.
Może dlatego, że jesteś daleko od Boga a tym samym żyjesz w grzechu. Bez Sakramentów Świętych dajemy diabłu dostęp do nas 24h/7
@@anitaWe96 taaa
A we mnie niewierzący, bez duchowego życia. Tylko jeść spać pić :p
Nie czuję rozpaczy? W życiu w to nie uwierzę. Nie do Boga tylko na terapię i nie bać się swoich uczuć. Straciłaś dziecko... Ludzie..
Dziewczyno, przestań.
Elka ,najlepsza terapia czesto nic nie daje (pisze o tym z autopsji),właśnie wiara prawdziwa zwrot do Boga,zaufanie daje dużo więcej...
Ja uwazam ze nie powinno się wypowiadać negatywnie o Mamie z szacunku na stratę jej córki. Ja tez nie wierze w Boga i jestem za terapia jednak każdy powinien znaleźć to co jemu daje przerwac. Nie należy mówić nikomu jak ma zyc.
@@emaa8219 bardzo dobrze powiedziane.... można nie wierzyć, ale pozwolić po swojemu robić..
Pani jasno powiedziała, że można nie wierzyć, ale te tysiące modlitw i ogromna miłość innych ludzi sprawiły, że nie czuje rozpaczy, ona to przepracowała. Gdy wierzysz, że kiedyś spotkasz się ze swoim dzieckiem, a ono jest w miejscu, w którym w końcu nie cierpi, to daje autentyczną ulgę, a nie rozpacz; spokojnie, ma za sobą ocean rozgoryczenia, nie pominęła "obowiązkowego" etapu. Natomiast,.jest na tyle świadomą i otwartą osobą, że nie byłoby potrzeby ukrywać, że czuje najbardziej oczywiste emocje. Zaznaczyła też, że doszła do etapu podziękowania i nikt nie ma prawa tego podważać, zresztą jaki byłby tego sens? Nie każdy musi iść na terapię, ona piekło już przeżyła i zna te uczucia. Frustruje, gdy ludzie uznający tylko jedną drogę, nie są w stanie zaakceptować, że ktoś mógł inaczej. Ja trzymam się daleko od kościoła, ale znam mechanizmy i nie ma w tym dla mnie dziwnego, można tylko pogratulować, że się udało. Już sama myśl, że jej córka nie zniosłaby, że jej odejście zabiło w mamie życie, może zdziałać cuda.
Tragedia tragedią ale poziom wyprania mózgu przerazający
Splyn
@M W Dokladnie.
Niestety