W tym przypadku to miał parę powodów żeby przyłączyć się do zamachu np radowid nie był dobrym królem, prześladowania nie ludzi i czarodziejów, zagrożenie dla ciri większe niż emhyr a i pewnie jeszcze parę by się znalazło więc mówienie że geralt by odmówił udziału w zamachu jest w chuuu naciągane
Chciałbym przypomnieć, że w wiedźminie 2 gdzie Geralt chce zmyć z siebie piętno królobójstwa możemy doprowadzić do śmierci Henselta, także imo możliwość ubicia Radowida w 3 jest przynajmniej nie mniej logiczna. Racja stanu ogólnie to jest ciekawy motyw i wybory tam nie są takie oczywiste, bo jednak Dijkstra ma rację i jest w stanie wygrać wojnę z Emhyrem i doprowadzić do chyba najlepszego zakończenia wojny. Co nie zmienia faktu, że nie jestem w stanie zbić Ves, Talara i Rochea. No nie jest to takie oczywiste dla graczy, ale z perspektywy Geralta to raczej nie dołączył by do spisku. Kwestia jest taka, że jeżeli mielibyśmy grać zawsze jak książkowy Geralt to w grze nie byłoby żadnych wyborów. Po to one są, żeby jednak dać swobodę graczom.
Według mnie Geralt w wiedźminie 2 niekoniecznie chce zmyć z siebie opinię królobójcy, tylko opinię królobójcy-zdrajcy, bo największym zarzutem jest jednak fakt, że (niby) zabił króla, którego był osobistym ochroniarzem, i to rodzi największe problemy.
Ja nie lubię misji w Wiedźminie typu "Przyprowadź Księżniczkę do Guślarza". Trzeba cały czas dzwonić tym cholernym dzwonkiem a koza porusza się strasznie wolno...
Racja stanu jest dobrym questem, jedyny minus to taki że musimy wybrać między dobrem północy wybierając dijkstrę, a dobrem przyjaciół gdzie północ poddaje się nilfgardowi
Ja tam lubię wyścigi konne. Według mnie powinna być również możliwość ściagania się poza zadaniami, tak jak w gwinta można sobie pograć kiedy się chce. Co do gangów to mnie też się to podobało, bo można było urządzić rzeźnie na całych hordach ludzi. (Może nie aż takie jak w Tusą w hanzach, ale zawsze to coś.) A co się tyczy awantury o wino to jako, że znaki zapytania wykonywałem jeżdżąc po mapie po kolei, a nie zgodnie z kolejnością zadań to nawet nie zauważyłem, że u nich są tylko archeospory. A postacie, no cóż, kupili mnie winem które nazwali Biały Wilk
Uwaga, będzie długo ;). Wiem, że to subiektywna lista, ale moim skromnym zdaniem, jest tu sporo rzeczy "na wyrost". Są dużo gorsze questy niż te przytoczone w filmie. Zadanie "Racja stanu" jest naprawdę całkiem dobrym questem - Geralt może motywować swój udział w spisku okrucieństwem Radowida, którego doświadcza na każdym kroku; również w stosunku do swoich przyjaciół (Kalkstein, opcjonalnie Keira, prześladowana Triss, długo by wymieniać). Z pewnością wiedźmin nie miałby nic przeciwko śmierci tego zwyrodnialca - zwłaszcza, że ostatecznie to nie Geralt zadaje śmiertelny cios; co więcej, nawet nie dotyka króla, jedyne przyczynia się (i tak z ogromną pomocą Temerczyków i ludzi Dijkstry) do stworzenia odpowiednich warunków. Jedyne, co w tym zadaniu leży, to końcówka; fakt, że nie zawsze musi być słodko i kończyć się szczęśliwie dla wszystkich, ale jednak tutaj to zakończenie jest niestety dość kulawe. Wyścigi konne to zaledwie minigierka, tak jak w każdej innej produkcji - nie jest obowiązkowa w żadnym stopniu, a i wcale nie zajmuje dużo czasu, co więcej, przynajmniej dla mnie, to całkiem śmieszna rozrywka, moment wytchnienia, słuchając radosnej muzyki i widząc cieszących się ludzi. "Wyrównanie rachunków" to absolutnie quest stricte pod Ciri, nie doszukiwałbym się tutaj konfliktu z twardym charakterem Geralta, bo jednak to tylko i wyłącznie miało sprawić, by dziewczyna poczuła się szczęśliwa w środku otaczającej jej aury rozpaczy, strachu i bólu. "Gangi Novigradu" to dla mnie absolutnie fenomenalna sprawa. Po pierwsze, trzeba oczywiście pamiętać, że Wiedźmin czerpie ze średniowiecznego świata, ale sam w sobie nim nie jest, to tylko podwaliny do całkowicie odrębnego uniwersum fantasy. No ale co najważniejsze, Novigrad to wolne miasto, nie kontroluje go żadne państwo. W związku z tym, że Kościół Wiecznego Ognia, jak i stricte Straż Świątynna to skorumpowane i pełne hipokryzji instytucje, daje to idealne fundamenty pod istnienie w mieście przeróżnych organizacji przestępczych. Co mądrzejsi postanowili wykorzystać fakt, że pojedynczych rzezimieszków można skupić w większe, zorganizowane grupy, robiąc na tym dobry pieniądz - i tak pojawiają się nam postacie rozsądnego Bedlama, charyzmatycznego Tasaka, bardzo inteligentnego Dijkstry, a także Skurwiela Juniora, który "przyszedł na gotowe" po swoim ojcu. Dla przykładu - arenę Willeya, na której obstawiano bestialskie i nielegalne walki na śmierć i życie, odwiedzał sam hierarcha Hemmelfart. Dopóki Novigrad był wolnym miastem, Kościół mógł robić co tylko chciał; Straż Świątynna nie miała potrzeby wychodzić na przeciw gangom, bo ich obecność stanowiła wręcz dodatkowe zabezpieczenie przed przejęciem miasta ze strony któregoś z władców. A to dlatego, że jak wspominał sam Dijkstra, zarówno Radowid, jak i Emhyr, potrzebowali Novigradu tylko i wyłącznie z racji na ogromne zasoby złota, jakie to miasto przechowuje. Próba przejęcia Novigradu i podporządkowania miasta pod jedną, czy drugą władzę, skończyłaby się tym, że zasoby miejskiego skarbca po prostu zostałyby skradzione / wywiezione (skradzione po części przez novigradzki półświatek, a także wywiezione przez władze Kościoła). "Słoneczny kamień" jest zaś całkiem fajnym questem, głównie ze względu na możliwość przeprowadzenia ciekawych rozmów z Filippą. Fakt, że konstrukcja zadania jest dość dziwna, tak ogólnie zawartość naprawdę przystępna. Od siebie dodałbym chyba wszystkie zadania, gdzie trzeba było coś prowadzić - kozę do Guślarza, albo zaganiać owcę w zleceniu na "Smoka z Fyresdal". Nie wiem czemu, ale nie siadło mi zadanie "Złoto głupców", gdzie Geralt musi odczarować zaklętych w świnie wieśniaków, którzy połasili się na ukryty w ruinach skarb - po prostu ten quest był dla mnie zawsze dość nudnawy, postać Jontka męcząco głupia (tak wiem, że jest być może upośledzony umysłowo przez prawdopodobny fakt bycia Źródłem), latanie po chatach, żeby ładować Aksji w bandy prosiaków, po prostu nic ciekawego. "Wróżbita prawdę ci powie" to też średniawka, musisz latać w tę i we w tę za jakimś magicznym korzeniem, żeby dziadek pogadał chwilę o czymś niezrozumiałym na tym etapie gry. "Egzamin z Alchemii" to też paranoja; fakt, że quest zabawny, ale zdecydowanie nienawidzę latać wzdłuż i wszerz całego Ard Skellig, żeby ogarnąć parę rzeczy, a na koniec zadania wyjść w sumie z niczym konkretnym - myślałem, że dostanę jakieś wyjątkowe, unikalne receptury, jakieś bonusy, cokolwiek; a zadanie zakończyłem z nagrodą w postaci kilku pospolitych składników xD
Jedyne z czym nie mogę się zgodzić to fragment o Wróżbicie - to o czym mówi ma sporo sensu na tym etapie gry bo.. mówi o poprzednich grach z tej serii :'D "Lilia i żmija" to zamach na Foltesta przez Letho w W2, a "hymny szaleństwa" to walka z Dagonem w Odmętach w W1. Dlatego też Geralt stwierdza że "to już było"... a przepowiednia o drodze do Wieży po pokonaniu Eredina? To mają do siebie przepowiednie, zresztą spotykajac Ciri na Wyspie Mgieł gdy opowiada nam o swoich snach też jest to zahintowane.
8:52 w tym momencie zacząłem się zastanawiać czy autorka w ogóle grała w tą grę, bo jak napisałeś Sigi wytłumaczył, dlaczego nikt nie chce zająć Novigradu, chyba było coś jeszcze, że oprócz złota cenną jest jeszcze flotą, która w razie oblężenia zostałaby spalona
13:46 uciążliwa walka? polecam czasem korzystać z znaków, petard, modyfikować mutacje. Dlatego ta gra jest taka zajebista, że różnym stylem można przejść całą grę bawić sie nią, a nie jak 90% graczy machać mieczem całą gre.
W misji w wilczej skórze trzeba pogadac z tordarem, potem wrocic do ogrodu, ruszyć dźwignią i poplynąć podwodnym tunelem pod wodospadem w ogrodzie. W środku bedzie klucz do domu w którym bedzie ksiazka po przeczytaniu trzeba wrocić do tordara ktory da nam kieł dzięki ktoremu można odczarować i zabić
Absolutnie nie zgadzam się z umieszczeniem tu zadań Awantura o wino i Sezamie otwórz się. O wiele gorszym zadaniem i bardziej bezsensownym jest Rycerz do Wynajęcia z Krwi i Wina. Ale to tylko moje zdanie....
@@konglomeratgraczy W zadaniu rycerz do wynajęcia chodzisz po mapie i zabijasz hanzy oraz skolopendromorfy i dostajesz za to kasę. Tyle. Nuda jak cholera. W zadaniu o winie przynajmniej była jakaś intryga plus fajna nagroda.
Ło matko i córko... pierwszy quest na liście - racja stanu - i widać spore niezrozumienie tematu na przynajmniej kilku płaszczyznach, bo o ile faktycznie zadanie zawiera masę głupot (i zapewne miało wyglądać inaczej, ale czas gonił) takich jak właśnie Roche łaszący się do Emhyra czy Djikstra który robi 'wejscie' w teatrze iriny zamiast poczekać aż Geralt odejdzie... o tyle motywacje postaci heh... tu już niestety popłynęłaś. Wyrównanie rachunków - pomylmy... taaak, Geralt na pewno olałby ciepłym moczem nieludzi jacy pomogli Ciri... i o ile użycie axii to zapewne najprostsze rozwiązanie jak zauważyłaś o tyle można coś podobnego powiedzieć o KAŻDYM queście - dlaczego Geralt szuka skarbu Djikstry żeby zdobyć informację o Jaskrze zamiast użyć Axii? Dlaczego poluje na gryfa w Białym Sadzie zamiast potraktować nim samotnego nilfgardczyka w wieży? itd itd... a niestety bez axii rasista i Geraltowi alias "kocie oczka" by koni nie sprzedał Wolny duch - *tuldor strzela facepalma* nie trzeba nic pod nogi wyrzucać, zresztą nie jest to możliwe w przypadku przedmiotów questowych, można zakończyć dialog bez konieczności oddawania wszystkich na raz... Gangi novigradu - o mój ty smutku... tym razem nie ma się czego przyczepić, to staramy sie powiedzieć, iż grup przestępczych w średniowieczu nie było (żyć nie umierać w takim razie, złota epoka!) zaś samo zrównanie wiedźmina ze średniowieczem też raczej średnie, bo AS epoki mieszał jak zupę w garnku... dalej nie mam siły już tego oglądać, mimo to powodzenia życzę, acz przed kolejnym materiałem doradzam ciut bliższe zaznajomienie się z tematem ;)
Narzekacie na Wieśka że zapychacze, że bezsensowne misję, zagrajcie w AC Odysey, tam nawet trudno się połapać która misja jest fabularna a która poboczna.😛
Najgorszy quest dla mnie to ten, w którym musimy pomóc jednemu z braci na pobojowisku by zdobyć glejt. Można go randomowo znaleźć, podczas wykonywania głównego wątku.
muszę jednak troche obronić misje racja stanu i proszę zwrócić uwagę że później palono też nieludzi i chyba nawet od razu jak przybywamy do novigradu sugerowane jest to że później przyjdzie też pora na wiedźminów (w sumie coś podobnego sugeruje kaznodzieja w intrze gry) a poza tym są jeszcze dwa argumenty chociaż nadal bardzo podobne czyli że radowid nienawidzi czarodziejek a nasz Geralt może wejść w relacje z właśnie czarodziejką i djikstra daje właśnie ten argument czyli żeby popatrzył na yen i triss i tutaj jest jeszcze podobny argument czyli z ciri która w sumie już jest poszukiwana oraz gdyby jakoś została złapana to skończyłaby na stosie i to raczej pomimo posiadania takiego daru (lub przekleństwa) jak starsza krew oraz djikstra jednak miał łeb na karku bo jednak w praktyce mógł zjednoczyć całą północ i może nadal pragnie władzy to nie jest to takie szaleńcze jakby się miało wydawać i ostatecznie on po prostu musiałby zlikwidować reszte ekipy chociaż też raczej wiedząc że ciri może stać się cesarzową (tu pytanie czy wie o jej umiejętnościach i raczej wie o tym) to żeby cały plan miał sens to musi też pozyskać ciri bądź musi ona być martwa lub też na wieczność zaginiona (np być w innym świecie i nigdy nie wracać) a do tego raczej musi zdobyć geralta (w teorii wystarczy że go uprowadzi) i tutaj pojawia się bez sens jego działań czyli otwarcie pokazanie geraltowi że chce zabić rocha i ekipe oraz to że gdy stwierdzamy że będziemy walczyli to on mówi że jego też zabije z powodu napisanego wyżej oraz tutaj jest taki problem że dikstra nie ściągnął jakiś silnych sił więc przegrana była od razu pewna 8:20 w sumie to raczej nawet pasuje do świata ale nie pasuje do postaci geralta który ostatecznie za bardzo wchodzi w ten świat i raczej podobnie jest z ciri która raczej w takiej sytuacji powinna szukać triss, yen i geralta w takiej kolejności chociaż gdyby się dowiedziała że yen jest u cesarza to mogła by troche zrezygnować z kontaktu z nią lub stwierdzić że nie jest to współpraca na którą yen zgodziła się a raczej została zmuszona ale koniec końców to według mnie można by usunąć bądź znacznie ograniczyć wątek z novigradu i zamiast tego dać wątek w wyzimie gdzie ciri stara się dostać do yen a poza tym jeśli chodzi o te gangi to mi wychodzi że jest ich za dużo oraz że te dochody muszą być bardzo, ale to bardzo zawyżone chociaż my w praktyce nie wiemy ile jest warta waluta bo jednak ekonomia jest dosyć rozwalona 8:50 to dlaczego radowid nie zajął novigradu zostało wytłumaczone i właśnie chodzi o te gangi które na tyle mocno trzęsą miastem że w sumie najcenniejsza zdobycz po zajęciu novigradu czyli flota morska mogłaby dosyć szybko zademonstrować palność drewna i chyba podobnie ze złotem ze skarbca chociaż tutaj byłaby umiejętność znikania 11:45 to też było jakoś wytłumaczone czyli jeśli zrobią to dzięki kamieniowi to wtedy zrobią jakąś zasadzkę a jeżeli zrobi to ciri to dziki gon będzie mógł się przygotować oraz po prostu będzie świadomy tego co się dzieje
Akurat jeśli chodzi o Gangi Novigradu to te już się pojawiały w latach 10 wieku naszej ery więc patrząc na czasy w jakich osaczony jest sam Wiesiek to tak pasują one jak najbardziej Różnica jest taka że w tamtych czasach Gangi składały się z bandziorów którzy chcieli zdobyć złoto za wszelką cenę Mafia to co innego wiele Gangów Mafii potrafiło działać na stronę dobra i łatwego zarobku nie zawsze rozchodziło się o danie w pape czy zabicie kogoś tak jak jest w pewnej Piosence Polskiej "Kiedyś Członkowie Mafii Częstowali Nawet Wrogów Dobrym Trunkiem"
Co do wyścigów konnych to na wyższych poziomach trudności jest trochę ciężej. Lecą jakieś przeszkody pod kopyta. Jest jeszcze " Palio " którego mi się nigdy nie udało wygrać😉
"palio" było zbugowane w premierowych wersjach gry. Nie dało się "sprintować" koniem, bo wyścig był na terenach w które miały wyłączone szybkie jeżdżenie na koniu. Może tylko u mnie tak było.
Palio? Pierwsze słyszę. Kurwa, co za wieśniak. Palio to nocny wyścig ulicami miasta. Kiedyś każda dzielnica wystawiała zawodników, teraz jest trochę inaczej.
Do racji stanu się nie zgodzę na przykładzie tego, że w wieśku 2 zawsze po stronie Rocha pozwalam zabić "Jednorożca" a Radowid jest po prostu pierdolnięty i możliwe że książkowy Gerwazy mógłby tak postąpić gdyż Ciri też operowała jakimś promykiem magii i była pod tym względem zagrożona. Uważam że najgorszą misją jest misja na Kłomnicy którą robię dopiero przed udaniem się na wyspę mgieł ale ja to ja. Wyścigi konne, wyrównanie rachunków, wolnych duch, morkvarg i kamień słoneczny to fakt gównianie misje ale dopełniają świat przedstawiony. Do debilnych misji zaliczyć też można szlak bohaterów, złoto głupców czy obrońca wiary.
słuchając podanych przez ciebie przykładów dochodzę do wniosku że za dużo myślisz skoro aż tak rozkminiasz co by zrobił główny bohater gry który nawet nie istnieje naprawdę. Sam mam w wiedźminie 3 około 140h i kocham możliwość decydowania o losie głównej postaci bo chyba o to chodzi w grach rpg lub przygodowych
oraz od kiedy GRACZE nienawidzą jakiejś misji bo np. ''niezgadza się z książkami albo z inna częścią gry'' chryste ludzi to raczej nie obchodzi aż tak żeby czegoś nienawidzić
Polecam jednak nieco zapoznać się z historią, bo w średniowieczu przestępczość zorganizowana miała się całkiem dobrze, zwłaszcza w Anglii i Francji. Gangi więc jak najbardziej pasują do całego uniwersum. Racja Stanu to świetny i bardzo logiczny quest, który przecież daje wybór jak chcemy postąpić. Co do Kamienia Słonecznego to właśnie kluczowym zdaniem jest tutaj "ściągnięcie Dzikiego Gonu w dogodne dla nich miejsce" ;)
dla mnie najgorszym questem było pierwsze zadanie od Olgierda z dlc "kamienie z serca" i pójście na ślub razem z Shani. to jak się wynudziłam i nadenerwowałam na tym zadaniu, sprawiło, że po queście odechciało mi się tego dnia grać XD to wymuszanie jakiejś bliższej relacji Geralta z Shani podniosło mi ciśnienie
gdybys ograla soulsy to ta misjia nie stanowila by problemu xd wzlaszcza po takich lokaciach jak puszcza ukrzyzowan , forteca faron , no i najbardziej ikoniczne blichtawn
Na wstępie, dla mnie Wiedźmin 3 to nadgra i ją uwielbiam, dla mnie totalny TOP, podkreślam dla mnie, mimo, że ma trochę wad, ale mimo wszystko uwielbiam tą grę. Ja tylko z przedstawionego rankingu nie lubię tego questu z Morkvargiem. Przeszedłem W3 - 4 razy i za każdym razem się gubię i coś wykonuje nie tak w tej misji, albo nie mogę trafić do jego jaskini, albo skopię coś innego, a to z kapłankami, może gdyby nie był powiązany z questem Skjala byłoby lepiej - zawsze w którymś momencie wychodzi na to, że ten quest robi się nielogiczny, albo Yen mówi kwestie którą powinna mówić później. Mimo, że mam platynę w W3 + 100% oba DLC i zawszę W3 przechodzę na 100%, aby wszystko było wyczyszczone - nawet Skellige - to na tym zadaniu się zawsze irytuje. Reszta zadań, nawet spoko, fakt, że niektóre mają wybory których nigdy Geralt by nie podjął, ale to już inna para kaloszy. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale twórcy nie przewidzieli też takiej rzeczy, że Krew i Wino możesz odpalić podczas przechodzenia podstawki i można zrobić całe Krew i Wino bardzo wcześnie, nawet zanim znajdziesz Ciri, a w pewnym momencie jest dialog z Regisem na cmentarzu, w którym on pyta się Geralta co u Ciebie się działo, a Geralt odpowiada: Znalazłem Ciri (czy jakoś tak, nie pamiętam, bo ostatnio grałem na początku 2023 roku i piszę z pamięci) i razem pokonaliśmy Dziki Gon, co w tym przypadku nie jest prawdą, bo jeszcze Ciri nie znalazłem. Kolejna rzecz w Krew i Wino - list od Yenefer, gdy jakieś dziecko podbiega i nam go daje, z którego wynika jakbyśmy się dawno nie widzieli z Yen, a nie zawsze treść i wydźwięk tego listu pasuje do tego co się w danym momencie dzieje w podstawce - mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Od razu napiszę, że da się przejść spokojnie Krew i Wino gdy już się osiągnie 29 poziom Geralta i np.: mając na sobie cały set Kota, można spokojnie jechać do Toussaint, nawet na maksymalnym poziomie trudności.
NIe zgadzam się co do Gangów. Gangi istniały od daaawien dawna i wiecej, Były na początku dziennym w każdym większym mieście. W Wiedzminie je po prosto przedstawiono , a że to się kłóci z twoim światopoglądem to ju,ż trudno :D Film fajny Daje lajka i Dziękuję
Moim zdanie mówienie że walka z achesporami jest trudna jest bez sęsu ponieważ na większości poziomach trudności walka z nimi jest bardzo łatwa. Co innego gdy gra się na drodze ku zagładzie ponieważ wystarczy mały błąd przez który geralt ginie
Wątek keiry dosłownie najgorszy wątek bo polega na tym że keira wykożystuje gerlata tylko po to żeby jeśli jej nie wyślemy do kaer morhen to zostanie nabita na pal
Może za duzo czasu z ludźmi co lubią rpg ale wiesiek zdecydowanie nie ten gatunek, jak widzi się nowego baldura...Najbardziej nienawidzę tego jak wchodzimy wyczyścić jaskinie z wikingami, a tam potwory kamikaze. Ta sama wiocha co zadanie na Nekkera dość silnego się dostaje
Chociaż tutaj motyw gangów może nie pasować bo to nie te czasy to trzeba pamiętać że Sapkowski pisząc powieść mieszał trochę okresy więc nie jest to w pełni średniowiecze
Z gangami novigradu jesli dobrze pamietam to junior skurwiel mial legalne biznesy i tak naprawde to przed zajeciem novigradu przez redanie lub przez nilfgaard powtrzymywali ich skurwiel krol zebrakow tasak i dikstra bo tak naprawde to oni rzodzili ale po cichu i to bylo w grze
Rzucam kamieniem, Wiedźmin 3 ma prostą mechanikę walki, krew, pot i łzy, oraz skalowanie przeciwników za każdym przejściem i przez 7 przejść, ani razu nie padłem przez te glizdy w krainie wina 😅
@@robson2502 naszczęście różni się tylko dmg stworów i słabym dmg Gerwazego, jakby unikały jeszcze miecza jak kul zombie w Resident evil to bym się odbił xD
Misja kradzieży koni, chodzi głównie o silne przeżyc9e czegoś zakazanego, zwłaszcza dla Ciri, która na samą myśl jest podekscytowana samą myślą o tym, że coś nabroi, i zarazem sprawi Jej to przyjemność, odniesienia adrenaliny. Tak jak obecnie ludzie poszukują silnych doznań, jak np. skok na bange.
Awantura o Wino jest fajnym zadaniem bo można wbić sporo expa zebrać sporo rzeczy a w zamian za pomoc tej 2 dostaniemy Wino z własna nazwą i to za free
Awantura o wino to ciekawy quest w porównaniu do łażenia z Keirą po jaskiniach… Gdy zaczynam kolejny raz tego questa to muszę wyłączyć grę i zrobić zrobić sobie przerwę w celu przygotowania mentalnego do tej katorgi XDD
By odczarować morkvarga trzeba zabrać klucz który jest w zalanej jaskiń pod leżem morkvarga zabrać klucz który otwiera budynek w którym znajdziemy dziennik morkvarga z którego wynika że facet który był świadkiem trzymał się morkvargiem musimy zabrać od niego lub go poprośić o naszyjnik z kłem i dać go morkvargowi
Trochę się zgadzam a trochę nie. Bardzo lubię queat Rqcja Stanu, a większość z tych misji nie jestco tyle irytująca co męcząca, tak jak ten queat z Morkvargiem. Natomiast quest z braćmi Borsody to mój ulubiony quest z tego dlc. Geralt wplątany w intrygę , w której nigdy dobrowolnie ne brałby udziału z miną w stylu "co ja tu, do jasnej cholery, robię"
Te stwory to nic w porównaniu z szczurami z włączonym skalowaniem przeciwników. Trzy albo cztery ugryzienia i po tobie a wybiega na ciebie cała chmara.
Nie wiem skąd to wzięłaś... 9 na 10 z tych misji jest bardzo dobrze zaprojektowanych i mają swoje ciekawostki jedynym wyjątkiem jest tylko Awantura o wino która ciągnie się za bardzo i misje są podobne. Moim zdaniem filmik bardzo nietrafiony.
ja nie mogłem wziąć questa "racja stanu" przez buga :( a szkoda, bo chciałem - w grze Geralta prowadzimy jako swoją wersję Wiedźmina, nie wersję Andrzeja S. ;) PS. Rzucam kamieniem!! Nie zginąłem! :D
Nie przez Boga tylko źle poprowadziłeś poprzednie zadania z Vernonen, Talarem, Radowidem i Dijkstrą. Bardzo łatwo jest nie dostać Racji Stanu także wina nie leży po stronie Cdków
@@BJKasowski Wczytywałem grę? Nie no jeśli dostałeś zadanie to powinno się odblokować to. Masz sefa przed otrzymaniem Racji Stanu? Może np wszedłeś do budynku ale po chwili wyszedłeś i gra odczytała to jako wejście i zablokowała ponowny dostęp?
Według mnie najgorszy quest to zbieranie kontrabandy, te zadania mnie strasznie nudziły, a i oczywiście Wątki z Yen. Ta kobieta doprowadzała mnie do szału sama sobą, Triss ma o wiele więcej charyzmy i lepsze zadania, dlatego zawsze ją wybieram. Pozdrswiam.😂😂!
Dla mnie najgorszym i zarazem najgłupszym jest "Kabaret" Jaskra. Zamiast szukać Cirii, Gerard ugania się za jakimiś idiotycznymi drewnianymi mieczami i musi wykonywać bzdurne zachcianki Jaskra, który w tym czasie gapi się na panienki. Koniec tego questu kończy się zabiciem wyższego wampira co podobno jest niemożliwe w dodatku "Krew i Wino". Zagrałem w to tylko raz i wystarczy.
No chyba nie grałeś w tego questa. Zadanie Kabaret polega na spełnieniu prośby Jaskra o pomoc w utworzeniu nowego interesu. Jest to coś co napewno Geralt by zrobił jako że nie widział się z Jaskrem od bardzo dawna a są przyjaciółmi. Jaskier nie ugania się za panienkami tylko próbuje zdobyć pieniądze dzięki którym będzie mógł otworzyć swój kabaret. Quest się kończy napadem Prisscilii a rozpoczęcie nowego: Śmiertelne Grzechy byłoby równie ważne dla Geralta
Roche bo jest przyjacielem geralta mimo krótkiej znajomości to i tak byli sobie bliscy a djiskra chciał zabić geralta w książkach więc Roche jest lepszym mimo tego że północ będzie zdobyta przez nilfgard przynajmniej temeriia się po części odbuduje
Igrasz z ogniem gadajac takie rzeczy o najwiekszej grze wideo w historii .Myslalem ze naprawde zobacze 10 najgorszych questow w tej grze ale nawet nie chce mi sie tobie tlumaczyc.Bo musial bym wypisac ze 10000000000 zdan albo i wiecej tlumaczac dlaczego to co mowisz nie ma sensu
Hmm jakie misje bym dał ja ? Jakoś nie lubię misji u Hattoriego z tymi dostawami bo za dużo trzeba latać w te i z powrotem , do tego zlecenie na Dopplera mimo że krótkie to jakoś go nie lubię nie wiem czemu , następne to oczywiście zadanie z Ronvidem z małego łęgu kilka by się znalazło takich zadań pobocznych np kapliczki itd no i może jeszcze misja z boksem
Racja stanu to świetny quest w moim mniemaniu.
Rel
Mi się nie podoba tylko wybór między śmiercią dikstry a śmiercią rocha talara i ves, gdyż wszystkich bym oszczędził, a dikstre najwyżej pobił
W tym przypadku to miał parę powodów żeby przyłączyć się do zamachu np radowid nie był dobrym królem, prześladowania nie ludzi i czarodziejów, zagrożenie dla ciri większe niż emhyr a i pewnie jeszcze parę by się znalazło więc mówienie że geralt by odmówił udziału w zamachu jest w chuuu naciągane
Zajebisty, pod warunkiem, że wygra Radowid lub Djikstra 🍻.
@@pablitov8998 chyba Cie pojebało
Wątek Keiry na poczatku BOZE DROGI KATORGA
Dosłownie.
Z jakiego powodu? To lekki quest.
Nie była aż taka zła
@@H4ANDofFATE imo giga nudy
@@H4ANDofFATE dokladnie, a do tego z duzym dungeonem
Chciałbym przypomnieć, że w wiedźminie 2 gdzie Geralt chce zmyć z siebie piętno królobójstwa możemy doprowadzić do śmierci Henselta, także imo możliwość ubicia Radowida w 3 jest przynajmniej nie mniej logiczna. Racja stanu ogólnie to jest ciekawy motyw i wybory tam nie są takie oczywiste, bo jednak Dijkstra ma rację i jest w stanie wygrać wojnę z Emhyrem i doprowadzić do chyba najlepszego zakończenia wojny. Co nie zmienia faktu, że nie jestem w stanie zbić Ves, Talara i Rochea. No nie jest to takie oczywiste dla graczy, ale z perspektywy Geralta to raczej nie dołączył by do spisku. Kwestia jest taka, że jeżeli mielibyśmy grać zawsze jak książkowy Geralt to w grze nie byłoby żadnych wyborów. Po to one są, żeby jednak dać swobodę graczom.
Według mnie Geralt w wiedźminie 2 niekoniecznie chce zmyć z siebie opinię królobójcy, tylko opinię królobójcy-zdrajcy, bo największym zarzutem jest jednak fakt, że (niby) zabił króla, którego był osobistym ochroniarzem, i to rodzi największe problemy.
+1, bardziej chodziło o Foltesta który darzył Geralta zaufaniem@@lorddante571
Nazywasz grę RPG,a odbierasz sobie możliwości wyboru bo twierdzisz, że Geralt by tak nie postąpił. Fuck logic
To samo miałem napisać haha
Nie umiesz słuchać przekazu ze zrozumieniem. Stwierdzenie o tych wydarzeniach przedstawiła bardzo logicznie.
Ja nie lubię misji w Wiedźminie typu "Przyprowadź Księżniczkę do Guślarza". Trzeba cały czas dzwonić tym cholernym dzwonkiem a koza porusza się strasznie wolno...
Wystarczy odejść trochę dalej, zadzwonić i koza szybciej przebiegnie.
slyszalem ze na koze mozna uzyc aksji
Zawsze możesz zrobić na złość i zabić tą cholerną kozę, albo pozwolić by wilki ją zeżarły XD
Racja stanu jest dobrym questem, jedyny minus to taki że musimy wybrać między dobrem północy wybierając dijkstrę, a dobrem przyjaciół gdzie północ poddaje się nilfgardowi
Ciężko to nazwać minusem, właśnie dlatego wybory budzą jakiekolwiek emocje, nie ma w stu procentach dobrego wyboru
Moim zdaniem brakuje tam opcji dogadania się i żyli długo i szczęśliwie.👍
Nie ma chyba wielu bardziej ponadczasowych gier niż Wiedźmin 3. Minęło 9 lat od premiery, a ludzie dalej z ochotą od nowa ją przechodzą :)
Gothic… 23 lata, a dalej obłożona kultem w naszym kraju❤
Gangi są genialne i nie zapominajmy że to fantasy a nie gra pokroju mount and blade robiona typowo pod średniowiecze
Mount and blade też masz "gangi"
Nie wiem czy grałeś w Banerlorda
8/10 tych zadań jest świetnych, nie wiem skąd ten ranking
+1
Ja tam lubię wyścigi konne. Według mnie powinna być również możliwość ściagania się poza zadaniami, tak jak w gwinta można sobie pograć kiedy się chce.
Co do gangów to mnie też się to podobało, bo można było urządzić rzeźnie na całych hordach ludzi. (Może nie aż takie jak w Tusą w hanzach, ale zawsze to coś.)
A co się tyczy awantury o wino to jako, że znaki zapytania wykonywałem jeżdżąc po mapie po kolei, a nie zgodnie z kolejnością zadań to nawet nie zauważyłem, że u nich są tylko archeospory. A postacie, no cóż, kupili mnie winem które nazwali Biały Wilk
Uwaga, będzie długo ;).
Wiem, że to subiektywna lista, ale moim skromnym zdaniem, jest tu sporo rzeczy "na wyrost". Są dużo gorsze questy niż te przytoczone w filmie.
Zadanie "Racja stanu" jest naprawdę całkiem dobrym questem - Geralt może motywować swój udział w spisku okrucieństwem Radowida, którego doświadcza na każdym kroku; również w stosunku do swoich przyjaciół (Kalkstein, opcjonalnie Keira, prześladowana Triss, długo by wymieniać). Z pewnością wiedźmin nie miałby nic przeciwko śmierci tego zwyrodnialca - zwłaszcza, że ostatecznie to nie Geralt zadaje śmiertelny cios; co więcej, nawet nie dotyka króla, jedyne przyczynia się (i tak z ogromną pomocą Temerczyków i ludzi Dijkstry) do stworzenia odpowiednich warunków. Jedyne, co w tym zadaniu leży, to końcówka; fakt, że nie zawsze musi być słodko i kończyć się szczęśliwie dla wszystkich, ale jednak tutaj to zakończenie jest niestety dość kulawe.
Wyścigi konne to zaledwie minigierka, tak jak w każdej innej produkcji - nie jest obowiązkowa w żadnym stopniu, a i wcale nie zajmuje dużo czasu, co więcej, przynajmniej dla mnie, to całkiem śmieszna rozrywka, moment wytchnienia, słuchając radosnej muzyki i widząc cieszących się ludzi.
"Wyrównanie rachunków" to absolutnie quest stricte pod Ciri, nie doszukiwałbym się tutaj konfliktu z twardym charakterem Geralta, bo jednak to tylko i wyłącznie miało sprawić, by dziewczyna poczuła się szczęśliwa w środku otaczającej jej aury rozpaczy, strachu i bólu.
"Gangi Novigradu" to dla mnie absolutnie fenomenalna sprawa. Po pierwsze, trzeba oczywiście pamiętać, że Wiedźmin czerpie ze średniowiecznego świata, ale sam w sobie nim nie jest, to tylko podwaliny do całkowicie odrębnego uniwersum fantasy. No ale co najważniejsze, Novigrad to wolne miasto, nie kontroluje go żadne państwo. W związku z tym, że Kościół Wiecznego Ognia, jak i stricte Straż Świątynna to skorumpowane i pełne hipokryzji instytucje, daje to idealne fundamenty pod istnienie w mieście przeróżnych organizacji przestępczych. Co mądrzejsi postanowili wykorzystać fakt, że pojedynczych rzezimieszków można skupić w większe, zorganizowane grupy, robiąc na tym dobry pieniądz - i tak pojawiają się nam postacie rozsądnego Bedlama, charyzmatycznego Tasaka, bardzo inteligentnego Dijkstry, a także Skurwiela Juniora, który "przyszedł na gotowe" po swoim ojcu. Dla przykładu - arenę Willeya, na której obstawiano bestialskie i nielegalne walki na śmierć i życie, odwiedzał sam hierarcha Hemmelfart. Dopóki Novigrad był wolnym miastem, Kościół mógł robić co tylko chciał; Straż Świątynna nie miała potrzeby wychodzić na przeciw gangom, bo ich obecność stanowiła wręcz dodatkowe zabezpieczenie przed przejęciem miasta ze strony któregoś z władców. A to dlatego, że jak wspominał sam Dijkstra, zarówno Radowid, jak i Emhyr, potrzebowali Novigradu tylko i wyłącznie z racji na ogromne zasoby złota, jakie to miasto przechowuje. Próba przejęcia Novigradu i podporządkowania miasta pod jedną, czy drugą władzę, skończyłaby się tym, że zasoby miejskiego skarbca po prostu zostałyby skradzione / wywiezione (skradzione po części przez novigradzki półświatek, a także wywiezione przez władze Kościoła).
"Słoneczny kamień" jest zaś całkiem fajnym questem, głównie ze względu na możliwość przeprowadzenia ciekawych rozmów z Filippą. Fakt, że konstrukcja zadania jest dość dziwna, tak ogólnie zawartość naprawdę przystępna.
Od siebie dodałbym chyba wszystkie zadania, gdzie trzeba było coś prowadzić - kozę do Guślarza, albo zaganiać owcę w zleceniu na "Smoka z Fyresdal". Nie wiem czemu, ale nie siadło mi zadanie "Złoto głupców", gdzie Geralt musi odczarować zaklętych w świnie wieśniaków, którzy połasili się na ukryty w ruinach skarb - po prostu ten quest był dla mnie zawsze dość nudnawy, postać Jontka męcząco głupia (tak wiem, że jest być może upośledzony umysłowo przez prawdopodobny fakt bycia Źródłem), latanie po chatach, żeby ładować Aksji w bandy prosiaków, po prostu nic ciekawego. "Wróżbita prawdę ci powie" to też średniawka, musisz latać w tę i we w tę za jakimś magicznym korzeniem, żeby dziadek pogadał chwilę o czymś niezrozumiałym na tym etapie gry. "Egzamin z Alchemii" to też paranoja; fakt, że quest zabawny, ale zdecydowanie nienawidzę latać wzdłuż i wszerz całego Ard Skellig, żeby ogarnąć parę rzeczy, a na koniec zadania wyjść w sumie z niczym konkretnym - myślałem, że dostanę jakieś wyjątkowe, unikalne receptury, jakieś bonusy, cokolwiek; a zadanie zakończyłem z nagrodą w postaci kilku pospolitych składników xD
Jedyne z czym nie mogę się zgodzić to fragment o Wróżbicie - to o czym mówi ma sporo sensu na tym etapie gry bo.. mówi o poprzednich grach z tej serii :'D "Lilia i żmija" to zamach na Foltesta przez Letho w W2, a "hymny szaleństwa" to walka z Dagonem w Odmętach w W1. Dlatego też Geralt stwierdza że "to już było"... a przepowiednia o drodze do Wieży po pokonaniu Eredina? To mają do siebie przepowiednie, zresztą spotykajac Ciri na Wyspie Mgieł gdy opowiada nam o swoich snach też jest to zahintowane.
8:52 w tym momencie zacząłem się zastanawiać czy autorka w ogóle grała w tą grę, bo jak napisałeś Sigi wytłumaczył, dlaczego nikt nie chce zająć Novigradu, chyba było coś jeszcze, że oprócz złota cenną jest jeszcze flotą, która w razie oblężenia zostałaby spalona
13:46 uciążliwa walka? polecam czasem korzystać z znaków, petard, modyfikować mutacje. Dlatego ta gra jest taka zajebista, że różnym stylem można przejść całą grę bawić sie nią, a nie jak 90% graczy machać mieczem całą gre.
No ale nwm, ja nie miałem problemu z grą zbytnio ale te archespory i tak wkurwiały
Dlatego nie cierpię jak ktoś mówi coś w rodzaju "witcher combat sucks" itd
W misji w wilczej skórze trzeba pogadac z tordarem, potem wrocic do ogrodu, ruszyć dźwignią i poplynąć podwodnym tunelem pod wodospadem w ogrodzie. W środku bedzie klucz do domu w którym bedzie ksiazka po przeczytaniu trzeba wrocić do tordara ktory da nam kieł dzięki ktoremu można odczarować i zabić
Morkvarga lub oszczędzić, wtedy dostaniemy nagrodę po powrocie do novigrqdu (chyba miecz)
Można też go zabić po tym jak powie nam o nagrodzie
Jestem zdziwiony że w tym filmie nie ma questa " Rycerz do wynajęcie". Najgorszy quest w w3
Popieram, nudne zadanie powtórzone x razy
Absolutnie nie zgadzam się z umieszczeniem tu zadań Awantura o wino i Sezamie otwórz się. O wiele gorszym zadaniem i bardziej bezsensownym jest Rycerz do Wynajęcia z Krwi i Wina. Ale to tylko moje zdanie....
Możesz przypomnieć tamten quest i co Ci w nim nie pasuje?
@@konglomeratgraczy Chodzi mu o zadanie, w którym w sumie odbiera się nagrody za Kryjówki Hanzy, pomaganie błędnym rycerzom itp
@@konglomeratgraczy W zadaniu rycerz do wynajęcia chodzisz po mapie i zabijasz hanzy oraz skolopendromorfy i dostajesz za to kasę. Tyle. Nuda jak cholera. W zadaniu o winie przynajmniej była jakaś intryga plus fajna nagroda.
Awantura o wino jednak jest nieprzyjemnie wydłuzone przez latanie do wielu miejsc po mapie.
Ło matko i córko... pierwszy quest na liście - racja stanu - i widać spore niezrozumienie tematu na przynajmniej kilku płaszczyznach, bo o ile faktycznie zadanie zawiera masę głupot (i zapewne miało wyglądać inaczej, ale czas gonił) takich jak właśnie Roche łaszący się do Emhyra czy Djikstra który robi 'wejscie' w teatrze iriny zamiast poczekać aż Geralt odejdzie... o tyle motywacje postaci heh... tu już niestety popłynęłaś.
Wyrównanie rachunków - pomylmy... taaak, Geralt na pewno olałby ciepłym moczem nieludzi jacy pomogli Ciri... i o ile użycie axii to zapewne najprostsze rozwiązanie jak zauważyłaś o tyle można coś podobnego powiedzieć o KAŻDYM queście - dlaczego Geralt szuka skarbu Djikstry żeby zdobyć informację o Jaskrze zamiast użyć Axii? Dlaczego poluje na gryfa w Białym Sadzie zamiast potraktować nim samotnego nilfgardczyka w wieży? itd itd... a niestety bez axii rasista i Geraltowi alias "kocie oczka" by koni nie sprzedał
Wolny duch - *tuldor strzela facepalma* nie trzeba nic pod nogi wyrzucać, zresztą nie jest to możliwe w przypadku przedmiotów questowych, można zakończyć dialog bez konieczności oddawania wszystkich na raz...
Gangi novigradu - o mój ty smutku... tym razem nie ma się czego przyczepić, to staramy sie powiedzieć, iż grup przestępczych w średniowieczu nie było (żyć nie umierać w takim razie, złota epoka!) zaś samo zrównanie wiedźmina ze średniowieczem też raczej średnie, bo AS epoki mieszał jak zupę w garnku...
dalej nie mam siły już tego oglądać, mimo to powodzenia życzę, acz przed kolejnym materiałem doradzam ciut bliższe zaznajomienie się z tematem ;)
Narzekacie na Wieśka że zapychacze, że bezsensowne misję, zagrajcie w AC Odysey, tam nawet trudno się połapać która misja jest fabularna a która poboczna.😛
Dokładnie jak
się nie podoba to niech oglądają sobie Netflixowy syf wiedzmino podobny z fartem powodzenia na szlaku wilku
Najgorszy quest dla mnie to ten, w którym musimy pomóc jednemu z braci na pobojowisku by zdobyć glejt. Można go randomowo znaleźć, podczas wykonywania głównego wątku.
ogolnie można też przepłynąć rzeke w dowolnym miejscu
muszę jednak troche obronić misje racja stanu i proszę zwrócić uwagę że później palono też nieludzi i chyba nawet od razu jak przybywamy do novigradu sugerowane jest to że później przyjdzie też pora na wiedźminów (w sumie coś podobnego sugeruje kaznodzieja w intrze gry) a poza tym są jeszcze dwa argumenty chociaż nadal bardzo podobne czyli że radowid nienawidzi czarodziejek a nasz Geralt może wejść w relacje z właśnie czarodziejką i djikstra daje właśnie ten argument czyli żeby popatrzył na yen i triss i tutaj jest jeszcze podobny argument czyli z ciri która w sumie już jest poszukiwana oraz gdyby jakoś została złapana to skończyłaby na stosie i to raczej pomimo posiadania takiego daru (lub przekleństwa) jak starsza krew
oraz djikstra jednak miał łeb na karku bo jednak w praktyce mógł zjednoczyć całą północ i może nadal pragnie władzy to nie jest to takie szaleńcze jakby się miało wydawać i ostatecznie on po prostu musiałby zlikwidować reszte ekipy chociaż też raczej wiedząc że ciri może stać się cesarzową (tu pytanie czy wie o jej umiejętnościach i raczej wie o tym) to żeby cały plan miał sens to musi też pozyskać ciri bądź musi ona być martwa lub też na wieczność zaginiona (np być w innym świecie i nigdy nie wracać) a do tego raczej musi zdobyć geralta (w teorii wystarczy że go uprowadzi) i tutaj pojawia się bez sens jego działań czyli otwarcie pokazanie geraltowi że chce zabić rocha i ekipe oraz to że gdy stwierdzamy że będziemy walczyli to on mówi że jego też zabije z powodu napisanego wyżej oraz tutaj jest taki problem że dikstra nie ściągnął jakiś silnych sił więc przegrana była od razu pewna
8:20 w sumie to raczej nawet pasuje do świata ale nie pasuje do postaci geralta który ostatecznie za bardzo wchodzi w ten świat i raczej podobnie jest z ciri która raczej w takiej sytuacji powinna szukać triss, yen i geralta w takiej kolejności chociaż gdyby się dowiedziała że yen jest u cesarza to mogła by troche zrezygnować z kontaktu z nią lub stwierdzić że nie jest to współpraca na którą yen zgodziła się a raczej została zmuszona ale koniec końców to według mnie można by usunąć bądź znacznie ograniczyć wątek z novigradu i zamiast tego dać wątek w wyzimie gdzie ciri stara się dostać do yen
a poza tym jeśli chodzi o te gangi to mi wychodzi że jest ich za dużo oraz że te dochody muszą być bardzo, ale to bardzo zawyżone chociaż my w praktyce nie wiemy ile jest warta waluta bo jednak ekonomia jest dosyć rozwalona
8:50 to dlaczego radowid nie zajął novigradu zostało wytłumaczone i właśnie chodzi o te gangi które na tyle mocno trzęsą miastem że w sumie najcenniejsza zdobycz po zajęciu novigradu czyli flota morska mogłaby dosyć szybko zademonstrować palność drewna i chyba podobnie ze złotem ze skarbca chociaż tutaj byłaby umiejętność znikania
11:45 to też było jakoś wytłumaczone czyli jeśli zrobią to dzięki kamieniowi to wtedy zrobią jakąś zasadzkę a jeżeli zrobi to ciri to dziki gon będzie mógł się przygotować oraz po prostu będzie świadomy tego co się dzieje
Akurat jeśli chodzi o Gangi Novigradu to te już się pojawiały w latach 10 wieku naszej ery więc patrząc na czasy w jakich osaczony jest sam Wiesiek to tak pasują one jak najbardziej
Różnica jest taka że w tamtych czasach Gangi składały się z bandziorów którzy chcieli zdobyć złoto za wszelką cenę
Mafia to co innego wiele Gangów Mafii potrafiło działać na stronę dobra i łatwego zarobku nie zawsze rozchodziło się o danie w pape czy zabicie kogoś
tak jak jest w pewnej Piosence Polskiej "Kiedyś Członkowie Mafii Częstowali Nawet Wrogów Dobrym Trunkiem"
Co do wyścigów konnych to na wyższych poziomach trudności jest trochę ciężej. Lecą jakieś przeszkody pod kopyta. Jest jeszcze " Palio " którego mi się nigdy nie udało wygrać😉
"palio" było zbugowane w premierowych wersjach gry. Nie dało się "sprintować" koniem, bo wyścig był na terenach w które miały wyłączone szybkie jeżdżenie na koniu. Może tylko u mnie tak było.
Mój ostatni wyścig zbugował się tak że Palio wywalił się za mape i truchcikiem do mety doczłapałem xD
Z tym questem jest coś nie tak, ścigałem się z tym śmundokiem kilka razy i nawet gdy wygrałem i tak była scenka gratulacji z wygranej.
Gram na droga ku zagładzie i nie spotykam się z czymś takim
Palio? Pierwsze słyszę.
Kurwa, co za wieśniak. Palio to nocny wyścig ulicami miasta. Kiedyś każda dzielnica wystawiała zawodników, teraz jest trochę inaczej.
Do racji stanu się nie zgodzę na przykładzie tego, że w wieśku 2 zawsze po stronie Rocha pozwalam zabić "Jednorożca" a Radowid jest po prostu pierdolnięty i możliwe że książkowy Gerwazy mógłby tak postąpić gdyż Ciri też operowała jakimś promykiem magii i była pod tym względem zagrożona. Uważam że najgorszą misją jest misja na Kłomnicy którą robię dopiero przed udaniem się na wyspę mgieł ale ja to ja. Wyścigi konne, wyrównanie rachunków, wolnych duch, morkvarg i kamień słoneczny to fakt gównianie misje ale dopełniają świat przedstawiony. Do debilnych misji zaliczyć też można szlak bohaterów, złoto głupców czy obrońca wiary.
słuchając podanych przez ciebie przykładów dochodzę do wniosku że za dużo myślisz skoro aż tak rozkminiasz co by zrobił główny bohater gry który nawet nie istnieje naprawdę. Sam mam w wiedźminie 3 około 140h i kocham możliwość decydowania o losie głównej postaci bo chyba o to chodzi w grach rpg lub przygodowych
oraz od kiedy GRACZE nienawidzą jakiejś misji bo np. ''niezgadza się z książkami albo z inna częścią gry'' chryste ludzi to raczej nie obchodzi aż tak żeby czegoś nienawidzić
Polecam jednak nieco zapoznać się z historią, bo w średniowieczu przestępczość zorganizowana miała się całkiem dobrze, zwłaszcza w Anglii i Francji. Gangi więc jak najbardziej pasują do całego uniwersum.
Racja Stanu to świetny i bardzo logiczny quest, który przecież daje wybór jak chcemy postąpić.
Co do Kamienia Słonecznego to właśnie kluczowym zdaniem jest tutaj "ściągnięcie Dzikiego Gonu w dogodne dla nich miejsce" ;)
Mimo, że nie ze wszystkimi "zarzutami" się zgadzam to odcinek sam w sobie jest bardzo ciekawy. Życzę dalszego rozwoju
dla mnie najgorszym questem było pierwsze zadanie od Olgierda z dlc "kamienie z serca" i pójście na ślub razem z Shani. to jak się wynudziłam i nadenerwowałam na tym zadaniu, sprawiło, że po queście odechciało mi się tego dnia grać XD to wymuszanie jakiejś bliższej relacji Geralta z Shani podniosło mi ciśnienie
gdybys ograla soulsy to ta misjia nie stanowila by problemu xd wzlaszcza po takich lokaciach jak puszcza ukrzyzowan , forteca faron , no i najbardziej ikoniczne blichtawn
Blighttown jeśli już
Na wstępie, dla mnie Wiedźmin 3 to nadgra i ją uwielbiam, dla mnie totalny TOP, podkreślam dla mnie, mimo, że ma trochę wad, ale mimo wszystko uwielbiam tą grę. Ja tylko z przedstawionego rankingu nie lubię tego questu z Morkvargiem. Przeszedłem W3 - 4 razy i za każdym razem się gubię i coś wykonuje nie tak w tej misji, albo nie mogę trafić do jego jaskini, albo skopię coś innego, a to z kapłankami, może gdyby nie był powiązany z questem Skjala byłoby lepiej - zawsze w którymś momencie wychodzi na to, że ten quest robi się nielogiczny, albo Yen mówi kwestie którą powinna mówić później. Mimo, że mam platynę w W3 + 100% oba DLC i zawszę W3 przechodzę na 100%, aby wszystko było wyczyszczone - nawet Skellige - to na tym zadaniu się zawsze irytuje. Reszta zadań, nawet spoko, fakt, że niektóre mają wybory których nigdy Geralt by nie podjął, ale to już inna para kaloszy. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale twórcy nie przewidzieli też takiej rzeczy, że Krew i Wino możesz odpalić podczas przechodzenia podstawki i można zrobić całe Krew i Wino bardzo wcześnie, nawet zanim znajdziesz Ciri, a w pewnym momencie jest dialog z Regisem na cmentarzu, w którym on pyta się Geralta co u Ciebie się działo, a Geralt odpowiada: Znalazłem Ciri (czy jakoś tak, nie pamiętam, bo ostatnio grałem na początku 2023 roku i piszę z pamięci) i razem pokonaliśmy Dziki Gon, co w tym przypadku nie jest prawdą, bo jeszcze Ciri nie znalazłem. Kolejna rzecz w Krew i Wino - list od Yenefer, gdy jakieś dziecko podbiega i nam go daje, z którego wynika jakbyśmy się dawno nie widzieli z Yen, a nie zawsze treść i wydźwięk tego listu pasuje do tego co się w danym momencie dzieje w podstawce - mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Od razu napiszę, że da się przejść spokojnie Krew i Wino gdy już się osiągnie 29 poziom Geralta i np.: mając na sobie cały set Kota, można spokojnie jechać do Toussaint, nawet na maksymalnym poziomie trudności.
NIe zgadzam się co do Gangów. Gangi istniały od daaawien dawna i wiecej, Były na początku dziennym w każdym większym mieście. W Wiedzminie je po prosto przedstawiono , a że to się kłóci z twoim światopoglądem to ju,ż trudno :D Film fajny Daje lajka i Dziękuję
Moim zdanie mówienie że walka z achesporami jest trudna jest bez sęsu ponieważ na większości poziomach trudności walka z nimi jest bardzo łatwa. Co innego gdy gra się na drodze ku zagładzie ponieważ wystarczy mały błąd przez który geralt ginie
Wątek keiry dosłownie najgorszy wątek bo polega na tym że keira wykożystuje gerlata tylko po to żeby jeśli jej nie wyślemy do kaer morhen to zostanie nabita na pal
Może za duzo czasu z ludźmi co lubią rpg ale wiesiek zdecydowanie nie ten gatunek, jak widzi się nowego baldura...Najbardziej nienawidzę tego jak wchodzimy wyczyścić jaskinie z wikingami, a tam potwory kamikaze. Ta sama wiocha co zadanie na Nekkera dość silnego się dostaje
walka z archesporami jest banalnie prosta wystarczy wyśmienita wilga która zmienia zatrucie w heal
Chociaż tutaj motyw gangów może nie pasować bo to nie te czasy to trzeba pamiętać że Sapkowski pisząc powieść mieszał trochę okresy więc nie jest to w pełni średniowiecze
Z gangami novigradu jesli dobrze pamietam to junior skurwiel mial legalne biznesy i tak naprawde to przed zajeciem novigradu przez redanie lub przez nilfgaard powtrzymywali ich skurwiel krol zebrakow tasak i dikstra bo tak naprawde to oni rzodzili ale po cichu i to bylo w grze
Rzucam kamieniem, Wiedźmin 3 ma prostą mechanikę walki, krew, pot i łzy, oraz skalowanie przeciwników za każdym przejściem i przez 7 przejść, ani razu nie padłem przez te glizdy w krainie wina 😅
+1 raz padłem na wilkach bo miały mnie na strzała, ale to był pierwszy speedrun fabuły na mroku i zagładzie xD
Ano ta przepraszam ,droga ku zagładzie jest największym możliwym poziomem
@@robson2502 naszczęście różni się tylko dmg stworów i słabym dmg Gerwazego, jakby unikały jeszcze miecza jak kul zombie w Resident evil to bym się odbił xD
Ranking z tylnej części ciała
Misja kradzieży koni, chodzi głównie o silne przeżyc9e czegoś zakazanego, zwłaszcza dla Ciri, która na samą myśl jest podekscytowana samą myślą o tym, że coś nabroi, i zarazem sprawi Jej to przyjemność, odniesienia adrenaliny. Tak jak obecnie ludzie poszukują silnych doznań, jak np. skok na bange.
Właśnie racje Stanu lubią gracze. Chyba autorka nie za bardzo zna wiedźmina
Awantura o Wino jest fajnym zadaniem bo można wbić sporo expa zebrać sporo rzeczy a w zamian za pomoc tej 2 dostaniemy Wino z własna nazwą i to za free
Jeżeli chodzi o kamień słoneczny to nigdy potem nie mogę z wyjść z tej jaskini
Osobiście uwielbiam wszystkie wymienione przez Ciebie misje. Jedyne co mnie denerwuje to "Mysia wieża" i mnogość kontrabandy. Pozdrawiam.
Hej czy po zabiciu Kairu dostanę gdzieś jeszcze recepturę na przynęte na czarta? Pilne
Gdy gra sie wiecej niz raz to stwierdzam iz, nienawidze zadan Keiry.
Awantura o wino to ciekawy quest w porównaniu do łażenia z Keirą po jaskiniach… Gdy zaczynam kolejny raz tego questa to muszę wyłączyć grę i zrobić zrobić sobie przerwę w celu przygotowania mentalnego do tej katorgi XDD
By odczarować morkvarga trzeba zabrać klucz który jest w zalanej jaskiń pod leżem morkvarga zabrać klucz który otwiera budynek w którym znajdziemy dziennik morkvarga z którego wynika że facet który był świadkiem trzymał się morkvargiem musimy zabrać od niego lub go poprośić o naszyjnik z kłem i dać go morkvargowi
Grałem w tą grę 12x XD I ani razu z tego co pamiętał nie pokonał mnie Archespor
Racja stanu to ciekawy quest lorowy, zresztą bardzo ważny odnośnie zakończenia
9/10 misji jakie tu wymieniasz to porządne, fajne misje... tylko "Wolny duch" jest szmacianym zadaniem.
Ja od tych trujących pocisków nigdy nie zginąłem XD
Ja też nie, wystarczy zapodać wyśmienitą wilgę i naprzód👍
@@duch1970ful dokładnie
Trochę się zgadzam a trochę nie. Bardzo lubię queat Rqcja Stanu, a większość z tych misji nie jestco tyle irytująca co męcząca, tak jak ten queat z Morkvargiem. Natomiast quest z braćmi Borsody to mój ulubiony quest z tego dlc. Geralt wplątany w intrygę , w której nigdy dobrowolnie ne brałby udziału z miną w stylu "co ja tu, do jasnej cholery, robię"
Żeby mieć ostatnie zakończenie trzeba go odczarować normalnie i zanim odejdzie zaatakować wtedy zginie
7:00 co to za miecz u Geralta na plecach?
Miliard znaków zapytania na Skelige... Nienawidzę 😵💫
jak wlaczyc pokazywanie dmg zadane nad wrogiem?
W Wilczej Skórze rzeczywiście jest bardzo irytująca misją i chyba jedyną w której musiałem sięgnąć do poradnika 😂
Te stwory to nic w porównaniu z szczurami z włączonym skalowaniem przeciwników. Trzy albo cztery ugryzienia i po tobie a wybiega na ciebie cała chmara.
Nie zapominajcie, ze to jest jej subiektywna opinia
To zwykłe marudzenie a nie najgorsze questy😅.
ta z morkwargiem jest najbardziej irytująca bo męczyłem się z nią długo i poprostu niewiedziałem jak ją zrobić i na poradniku musiałem sprawdzić
Ten słoneczny kamień 😭😭😭 chyba 30 minut próbowałem wyjść z tej jaskini
Fajny i merytoryczny materiał. Wreszcie ktoś powiedział prawdę o gangach Novigradu :D
Quest z Priscillą i sztuką teatralną, nienawidzę. I questów z baronem, ale tutaj bedę chyba jedyna.
Nie lubię Barona i Velen, zawsze czekam na novigrad 🤷♂️
zgadzam się absolutnie
Myśle że znak aksji sam w sobie zasługuje na odcinek bo on jest bez sensu w całej grze (może poza walką)
Najbardziej nienawidzę zabawiania Witolda na weselu
Racja stanu to brak racji i zdania nie zmienię!
Caly wątek barona i wiedzm na Bagnach jest taki nudny żmudny i uciazliwy ze sie odechciewa
cały wątek keiry i wiedźm. Okropnie się robiło te zadania
to faktycznie drażniące misje
Wyścigi konne są zajebiste i wcale nie "na jedno kopyto". Jeszcze mi powiedz, że gwint jest denny.
Dla mnie wszystkie są spoko:)
PS: misja racja stanu jest zajebista ale to moja opinia
Nie wiem skąd to wzięłaś... 9 na 10 z tych misji jest bardzo dobrze zaprojektowanych i mają swoje ciekawostki jedynym wyjątkiem jest tylko Awantura o wino która ciągnie się za bardzo i misje są podobne. Moim zdaniem filmik bardzo nietrafiony.
ja nie mogłem wziąć questa "racja stanu" przez buga :( a szkoda, bo chciałem - w grze Geralta prowadzimy jako swoją wersję Wiedźmina, nie wersję Andrzeja S. ;)
PS. Rzucam kamieniem!! Nie zginąłem! :D
Nie przez Boga tylko źle poprowadziłeś poprzednie zadania z Vernonen, Talarem, Radowidem i Dijkstrą. Bardzo łatwo jest nie dostać Racji Stanu także wina nie leży po stronie Cdków
@@olafmikoaj3121 dostałem zadanie, ale nie mogłem wejść do budynku na spotkanie
@@BJKasowski Podchodzisz do budynku i pukasz. Jak nie ma takiej opcji to pozostaje wczytanie gry
@@olafmikoaj3121 robiłem tak i nic...
@@BJKasowski Wczytywałem grę? Nie no jeśli dostałeś zadanie to powinno się odblokować to. Masz sefa przed otrzymaniem Racji Stanu? Może np wszedłeś do budynku ale po chwili wyszedłeś i gra odczytała to jako wejście i zablokowała ponowny dostęp?
Według mnie najgorszy quest to zbieranie kontrabandy, te zadania mnie strasznie nudziły, a i oczywiście Wątki z Yen. Ta kobieta doprowadzała mnie do szału sama sobą, Triss ma o wiele więcej charyzmy i lepsze zadania, dlatego zawsze ją wybieram. Pozdrswiam.😂😂!
Dla mnie najgorszym i zarazem najgłupszym jest "Kabaret" Jaskra. Zamiast szukać Cirii, Gerard ugania się za jakimiś idiotycznymi drewnianymi mieczami i musi wykonywać bzdurne zachcianki Jaskra, który w tym czasie gapi się na panienki. Koniec tego questu kończy się zabiciem wyższego wampira co podobno jest niemożliwe w dodatku "Krew i Wino". Zagrałem w to tylko raz i wystarczy.
No chyba nie grałeś w tego questa. Zadanie Kabaret polega na spełnieniu prośby Jaskra o pomoc w utworzeniu nowego interesu. Jest to coś co napewno Geralt by zrobił jako że nie widział się z Jaskrem od bardzo dawna a są przyjaciółmi. Jaskier nie ugania się za panienkami tylko próbuje zdobyć pieniądze dzięki którym będzie mógł otworzyć swój kabaret. Quest się kończy napadem Prisscilii a rozpoczęcie nowego: Śmiertelne Grzechy byłoby równie ważne dla Geralta
ja bym tam dołożył spis cudzołożnic,ten quest najbardziej mnie zirytował
nie zgodze sie z większością ale i tak fajny film
Każda misja Ciri.
racja stanu jest cudowna
Nie, wiedzmin 3 nie jest idealny i nigdy nie był.
Najgorsze questy w wiedzminie 3 - Instalacja tej niemieckiej gry.
ja bym dodał znienawidzony przeze mnie wątek VELEN!!!!! Nienawidzę go :(
Są gorsze questy chociażby ten gdzie kusimy udać się do podajże króla biedaków czy tam bezdomnych gdzie znaleźć te walone dźwi było bardzo wkurzające
Ja wybrałem Dixtre z przekonań
Mnie wkurwiały wszystkie zadania w którym niamczylismy Ciri
spis cudziołużnic jest gorszy
gdzie quest "obcy w obcym kraju?"
za kim sie stawic, dikstra czy vernon, nie gralem w w2 ani w1 dopomozcie
Roche bo jest przyjacielem geralta mimo krótkiej znajomości to i tak byli sobie bliscy a djiskra chciał zabić geralta w książkach więc Roche jest lepszym mimo tego że północ będzie zdobyta przez nilfgard przynajmniej temeriia się po części odbuduje
dobra dzieki, i tak bylem za nilfgardem bo mnie wkurwia jak tych czarodziejow dręczą
@@f_i_z_i7394
Narzekasz.
Igrasz z ogniem gadajac takie rzeczy o najwiekszej grze wideo w historii .Myslalem ze naprawde zobacze 10 najgorszych questow w tej grze ale nawet nie chce mi sie tobie tlumaczyc.Bo musial bym wypisac ze 10000000000 zdan albo i wiecej tlumaczac dlaczego to co mowisz nie ma sensu
Zawsze pozwalam zabic Roche i reszte
Redaniaaaa
Racja stanu to słaby quest.?????!!!! po tych słowach wyłączam ten film.
nithing?
Wszystkie są najlepsze
Hmm jakie misje bym dał ja ?
Jakoś nie lubię misji u Hattoriego z tymi dostawami bo za dużo trzeba latać w te i z powrotem , do tego zlecenie na Dopplera mimo że krótkie to jakoś go nie lubię nie wiem czemu , następne to oczywiście zadanie z Ronvidem z małego łęgu kilka by się znalazło takich zadań pobocznych np kapliczki itd no i może jeszcze misja z boksem
czy tylko mnie do szału doprowadza misja z nekromancja z yenefer w ogrodzie a konkretniej te skrzeczenie tego trupa?
Czy masz chłopka ?? xD
Stop stulejarzom!
Mysia wierza imo😅
nienawidze przymusu grania talią skellige w turnieju gwinta, nie cierpie tej talii
znaki zapytania na skellige . na 100% robiłem. Najbardziej monotonna rzecz w grze
Zrobilem juz po skonczeniu fabuly, bym mial pretekst by gre odpalic.
Growy wiedzmin to nie wiedzmin, rozebał by dikjstre od tak dla spokoju. Ja też :D