Kellys Frosty. Są takie ciepłe, że spokojnie jeździłem w nich poniżej -10. Tak, były takie czasy :) A mi ręce marzną bardzo. Od 0 do - 5 mam takie stare Shimano z windstopera z folią aluminiową w środku. Nie da się w nich jeździć bez linerów bo są nieprzyjemne. Ale jak się zapakuje cieniutkie linery to robi się cieplutko i milutko. Wiadomo powszechnie, że najlepsze by były neoprenowe rękawiczki o wadze 0,01 grama ale takie to tylko w internecie:)
Ocena na ceneo 1,7/5. Pierwszy lepszy komentarz "Przy temperaturze -10 stopni, aby palce nie odpadły, musiałem co kilka minut ogrzewać jedną rękę w kieszeni, prowadząc kierownicę drugą ręką, której dłoń w tym czasie marzła niemiłosiernie. Po zdjęciu rękawiczek w domu przez 20 minut niesamowity ból opuszków palców. W okolicach 0 stopni w miarę komfortowo jeśli chodzi o temperaturę, ale dłonie się pocą. Szkoda, bo poza tym dość wygodne."
Wszystkie cienkie rękawiczki nie dają rady poniżej zera. Polecam rękawiczki snowbordowe marki Level. Pięciopalczaste mają poziom ochrony do -23 stopni. Mieszanka koziej i baraniej skóry z polarem. Cena 300 zł+. Zapomnijcie, że kupicie rękawiczki na zimę za 100 zł.
No popatrz, a ja kupiłam narciarskie firmy Avalanche za 45 zł i 2 zimy w nich przejeździłam, co prawda nie w -23, bo takich temperatur nie udało się spotkać, ale -5 było i kilka godzin wytrzymały mi palce i to nawet bez odmrożeń :)
Te neopranowe z assosa to lipa straszna, bardzo się w nich ręka poci i są mokre w środku A po zdjęciu i ponownym założeniu odczuwalny duży dyskomfort. Musiałem zdjąć i jechać bez , było cieplej niż jazda w mokrych poważnie
Wasza Miłomściwość na tym kanale... wierny sługa zasubskrybował! (:
😊😜
Kellys Frosty. Są takie ciepłe, że spokojnie jeździłem w nich poniżej -10. Tak, były takie czasy :) A mi ręce marzną bardzo. Od 0 do - 5 mam takie stare Shimano z windstopera z folią aluminiową w środku. Nie da się w nich jeździć bez linerów bo są nieprzyjemne. Ale jak się zapakuje cieniutkie linery to robi się cieplutko i milutko. Wiadomo powszechnie, że najlepsze by były neoprenowe rękawiczki o wadze 0,01 grama ale takie to tylko w internecie:)
Ocena na ceneo 1,7/5. Pierwszy lepszy komentarz "Przy temperaturze -10 stopni, aby palce nie odpadły, musiałem co kilka minut ogrzewać jedną rękę w kieszeni, prowadząc kierownicę drugą ręką, której dłoń w tym czasie marzła niemiłosiernie. Po zdjęciu rękawiczek w domu przez 20 minut niesamowity ból opuszków palców. W okolicach 0 stopni w miarę komfortowo jeśli chodzi o temperaturę, ale dłonie się pocą. Szkoda, bo poza tym dość wygodne."
używam narciarskich. jest cieplutko i mieciutko
Ja polecam rękawiczki GOBIK PRIMALOFT THERMALS ZERO UNISEX BLACK,jeździłem przy -12 i było ciepło po godzinie kręcenia
💪
Wszystkie cienkie rękawiczki nie dają rady poniżej zera. Polecam rękawiczki snowbordowe marki Level. Pięciopalczaste mają poziom ochrony do -23 stopni. Mieszanka koziej i baraniej skóry z polarem. Cena 300 zł+. Zapomnijcie, że kupicie rękawiczki na zimę za 100 zł.
Panie, podaj model
No popatrz, a ja kupiłam narciarskie firmy Avalanche za 45 zł i 2 zimy w nich przejeździłam, co prawda nie w -23, bo takich temperatur nie udało się spotkać, ale -5 było i kilka godzin wytrzymały mi palce i to nawet bez odmrożeń :)
@@dorotamacurzen7265 Ja mówię o cieple przez wiele godzin, a nie o "wytrzymaniu" przez dwie godziny. Brak odmrożeń to nie jest sukces.
A są w sklepie w Warszawie
Te neopranowe z assosa to lipa straszna, bardzo się w nich ręka poci i są mokre w środku A po zdjęciu i ponownym założeniu odczuwalny duży dyskomfort. Musiałem zdjąć i jechać bez , było cieplej niż jazda w mokrych poważnie
Potwierdzam, tylko z grzałką jak jest Mróz a chcemy kilka godzin pokręcić.