Cyrankiewicz to na pewno w naszej historii postać negatywna Ja jednak nie mogę zrozumieć dlaczego wszystko co stało się z rotmistrzem Pileckim sprowadzane jest wręcz trochę obsesyjnie do osoby właśnie Cyrankiewicza. Tak jakby w tamtym czasie innych osób związanych z Polskim Państwem Podziemnym nie mordowano, nie chowano w bezimiennych grobach, nie niszczono pamiątek po nich. Argumenty na temat Cyrankiewicza jak zwykle, niczego nie dowodzą. Najdziwniejszym dowodem przytaczanym przez pana profesora jest współpraca Piaseckiego z Sierowem . Potem jest argument: Nie wiemy czy ROT to też TOR, ale wszystko wskazuje że tak, czyli rozumiem, że nie wiemy, ale to on. Dowód, ze zginęli ludzie, którzy znali Cyrankiewicza biorąc pod uwagę, że było to w Oświęcimiu to też chyba nikogo nie powinien przekonywać. Inny argument to słowa pana profesora: proszę mi wyjaśnić jak to jest możliwe, że osoba skazana na bunkier odbywa dwie rozmowy z komendantem obozu...? To raczej my słuchacze prosimy nie pytać tylko powiedzieć czego dotyczyły rozmowy. Nie rozumiem też dlaczego ktoś za odmowę ucieczki z Oświęcimia otrzymał wyrok od organizacji konspiracyjnej. To był jakiś przymus uciekania? Poza tym z tego co wiem sprawa nazwiska Serafiński jest bardziej skomplikowana. Co do tego, że Cyrankiewicz nie zaangażował się w pomoc Pileckiemu to nie rozumiem dlaczego nie bierze się pod uwagę faktu, że przecież jego pozycja jako niedawnego działacza Polskiego Państwa Podziemnego też nie była zbyt bezpieczna..
Cyrankiewicz to na pewno w naszej historii postać negatywna Ja jednak nie mogę zrozumieć dlaczego wszystko co stało się z rotmistrzem Pileckim sprowadzane jest wręcz trochę obsesyjnie do osoby właśnie Cyrankiewicza. Tak jakby w tamtym czasie innych osób związanych z Polskim Państwem Podziemnym nie mordowano, nie chowano w bezimiennych grobach, nie niszczono pamiątek po nich. Argumenty na temat Cyrankiewicza jak zwykle, niczego nie dowodzą. Najdziwniejszym dowodem przytaczanym przez pana profesora jest współpraca Piaseckiego z Sierowem . Potem jest argument: Nie wiemy czy ROT to też TOR, ale wszystko wskazuje że tak, czyli rozumiem, że nie wiemy, ale to on. Dowód, ze zginęli ludzie, którzy znali Cyrankiewicza biorąc pod uwagę, że było to w Oświęcimiu to też chyba nikogo nie powinien przekonywać. Inny argument to słowa pana profesora: proszę mi wyjaśnić jak to jest możliwe, że osoba skazana na bunkier odbywa dwie rozmowy z komendantem obozu...? To raczej my słuchacze prosimy nie pytać tylko powiedzieć czego dotyczyły rozmowy. Nie rozumiem też dlaczego ktoś za odmowę ucieczki z Oświęcimia otrzymał wyrok od organizacji konspiracyjnej. To był jakiś przymus uciekania? Poza tym z tego co wiem sprawa nazwiska Serafiński jest bardziej skomplikowana. Co do tego, że Cyrankiewicz nie zaangażował się w pomoc Pileckiemu to nie rozumiem dlaczego nie bierze się pod uwagę faktu, że przecież jego pozycja jako niedawnego działacza Polskiego Państwa Podziemnego też nie była zbyt bezpieczna..
Dziękuję bardzo. Mieszkałam obok. Teraz mieszkam koło ul. Pileckiego. Mam wrażenie, że się za mną wstawia.