No wiesz... jeżeli dowiedzieliśmy że Pani Norris była w Hogwarcie już za czasu huncwotów to to że jest na mapie jest akurat bardzo oczywiste. Nawet jeżeli nie pokazuje zwierząt bo tych na mapie było by za dużo, to ona była by pewnie jedną z ważniejszych istot do omijania więc powinni w jej przypadku zrobić wyjątek.
Sugerujesz, że więź między panią Norris i Filtchem była wyjątkowa bo Pani Norris zachowuje się inaczej niż zwykłe koty. Że zacytuję Zakon Feniksa: "- [Mundungus]Wyjechał! - odpowiedziała pani Figg, załamując ręce. - (...) Całe szczęście, że kazałam Maleństwu mieć oko na wszystko! No, ale nie ma czasu na pogaduszki! Szybko, musimy cię stąd zabrać! (...) - Tak, tak, ale na szczęście usadziłam Maleństwo pod samochodem, a mój dzielny kocurek zaraz przyleciał i ostrzegł mnie, że zostałeś bez ochrony, ale jak doleciałam do twojego domu, już cię tam nie było... (...)" Tak więc hej, pani Figg również zostawiła kota na straży i również ten kot wiedział kogo pilnować i pobiegł zawiadomić swoją panią. To co, Maleństwo to też maledictus? Potem mamy inny przykład, mianowicie Krzywołapa - który owszem, jest po części kugucharem, a jednak też ma nadzwyczajną inteligencję i przyniósł Syriuszowi kartkę z hasłami - chociaż na pewno nie umiał czytać i nie mógł wiedzieć co jest na tej kartce. Zwyczajnie w świecie Pottera nawet zwykłe zwierzęta mają więcej inteligencji niż nasze mugolskie. Chociaż mam też inną teorię - pani Figg mówi że jej największym osiągnięciem bylo transmutowanie torebki herbaty - więc jakieś minimalne zdolności czarodziejskie charłakowie posiadają. Podobnie Filtch widzi Hogwart jako zamek, a nie jako ruinę, jak mugole. Sugerowałoby to że charłak to osoba o bardzo niskich zdolnościach magicznych, a jednak jakieś posiadająca. Więc zwyczajnie jak Harry porozumiewa się z wężami, tak czarodzieje nawet ci o ograniczonych zdolnościach mogą mieć np. łatwość z nawiązywaniem więzi ze zwierzętami i pewne ograniczone zdolności porozumienia się z nimi. Coś mniej niż zwykła rozmowa, ale więcej niż mugolskie wytresowanie zwierząt (a przecież potrafimy zwierzęta wytresować naprawdę świetnie, by pełniły funkcje ochrony, informowania o zagrożeniu itd.) Co do tego skąd pani Norris wiedziała kto może wędrować po zamku a kto nie - wydaje mi się to akurat proste - osoby które nie powinny być nocą w zamku na widok pani Norris będą się bały - a zwierzęta czują strach. Więc natrafienie na pewnego siebie nauczyciela a natrafienie na przestraszonego ucznia to jest różnica.
Dodatkowo wiadomo, że inne zwierzęta niż koty też mogą występować w odmianie magicznej - jak szczury. Gdy Ron szukał odżywki dla Parszywka w zoologicznym, dowiedzieliśmy się, że te magiczne żyją dużo dłużej i potrafią robić nadnaturalne rzeczy, jak skakać na swoich ogonach jak na skakankach
Trochę dużo sprzątania, ogromny zamek. Nic dziwnego że nie wyrabial się z pajęczynami bo tyle pająków tam bylo😂. A jeszcze Marta zalewala łazienkę, nie mówiąc jak dużo musiało być zasmiecone przez setki uczniów ogolnie😂.
W sumie jeżeli chodzi o telepatyczne powiązania między kotami i charłakami to też to mogło dotyczyć pani Figg, ponieważ kazała ona Maleństwu (jednemu z kotów mieć oko na Harry'ego) Kiedy Mundungus Fletcher przestał patrolować dom Dursleyów to kot pobiegł ostrzec panią Figg, że Harry nie ma ochrony. :D Ewentualnie to też może być tak, że ogólnie zwierzęta domowe w książce były bardziej magiczne (jak na przykład szczury na Pokątnej) :D
W książkach z serii o Ani z Zielonego Wzgórza było też sporo kotów i psów, które wabiły się "Pan X" "Pani Y". A Montgomery nie tworzyła zmyślonego świata. Wygląda więc na to, że takie zwracanie się do własnych zwierząt per pan jest typowe w kulturze anglojęzycznej.
Dzięki za filmik. Akurat czulem pustkę spowodowaną nudą oraz kacem co skutkowało tym, że zastanawiałem się nad sensem istnienia i nie wiedziałem co ze sobą począć 🤣🤣
4:02 - byś się zdziwił, jakbyś zobaczył jak się zachowują niektóre koty. 😅 Kot zawsze chodzący własnymi ścieżkami to trochę stereotyp, niektóre koty są bardzo towarzyskie. Jeden z moich byłych kotów np. się zazwyczaj zrywał i od razu szedł za mną, jak wychodziłem z pokoju, nawet, jak spał. Zawsze musiał siedzieć w pobliżu któregoś z domowników. A co do Pani Norris, to Rowling powiedziała, że była zwykłym kotem i nie miała żadnych magicznych zdolności, co oczywiście robi lukę fabularną, bo komunikacji między nią a Filchem nie da się wyjaśnić bez magii.
Nie jestem pewien, więc jak coś to mnie poprawcie, ale mam też inną prostą teorię. Żeby zostać animagiem trzeba było przejść jakiś tam 'obrzęd' i nie było pewności, że się uda. Może pani Norris chciała zostać animagiem, ale jej się nie udało i po prostu w wyniku tego wydarzenia na zawsze zmieniła swoją postać.
Dokładnie też mam podobne odczucie, pani Norris chciała poznak tajniki Animagów zostając jednym z nich ale z powodu incydentu została kotem na zawsze i teraz w takiej formie nie może wyjawić co się stało aby mogła zostać odczarowana, i tym samym dlaczego ona dłużej żyje od innych kotów.
Gdy pani Figg ujawniła się przed Harrym w Zakonie Feniksa wspomniała, że kazała jednemu ze swoich kotów patrolować okolicę a ten powiadomił ją gdy Mundungus aportował się z Privet Drive. Panią Figg musiała łączyć z kotami jakaś niezwykła więź.
Teoria dosyć ciekawa, ale wiedząc że Huncwoci mieli problem z Panią Noris, moim zdaniem nie ma co się dziwić że akurat ta kotka mogła mieć specjalne oznaczenie, a inne zwierzęta nie.
Obecni koci rekordziści żyli ponad 30 lat, a kot dożywający 20-stki nie jest rzadkością w dzisiejszych czasach (w przypadku kotów niewychodzących). Pani Noris zyjąca w miejscu, gdzie nie grozily jej wypadki komunikacyjne, inne zwierzęta (o ile nie wychodziła z zamku) i choroby zakaźne kotów, a do tego większość chorób można było wyleczyć za pomocą magii, mogła dożyć 25 lat. Do tego sporo niewychodzących kotów jest właśnie tak zapatrzona we właścicela jak ona w Filcha. Myślę, że mogła być po prostu zwykłym kotem
A co jeśli Godryk Gryffindor umiał porozumiewać się ze lwami i innymi kotami tak, jak Salazar Slytherin z wężami? Może Filch jest dziedzicem Gryffindora?
Moim zdaniem Pani Norris była czarodziejką i chciała zostać animagiem, sam z tego co pamiętam w odcinku o animagach wspominałeś że źle wykonany rytuał może spowodować że czarodziej zostanie zwierzęciem na stałe dlatego tak mało osób próbowało go wykonać, być może Pani Norris jest tego przykładem
Nagini od początku swego istnienia w serii była nam przedstawiania jako wąż (o jej ludzkiej naturze dowiedzieliśmy się chyba dopiero w FANTASTYZNYCH ZWIERZĘTACH), więc ciężko mi wyobrazić ludzką kobietę o imieniu Nagini normalnie w życiu
Zauwarzę że np do express hogwart nie można się zatrudnić w pociągu bo w książce przeklęte dziecko pani z wóziemi powiedziała że tam pracuje od założenia express która rzez to powinna być martwa czyli teoretycznie maszynista też może być nieśmiertelny lub długowieczny razem z resztą pracowników
Zrób odcinek o tym, ilu tak naprawdę było uczniów w Hogwarcie. Bo z jednej strony wydaje nam się, że było ich tak dużo, ale z drugiej to wiemy tylko o ośmiu gryfonach z roku Harry'ego, czyli jeśli była to szkolna średnia, to wychodzi jedynie 224 uczniów w całej szkole.
W którejś części było wspomniane, że Ślizgonow w klasie Malfoya było dwanaścioro. To z Gryfonami daje średnią 10 osób w danym roku dla danego domu. Razem 280 uczniów w szkole. Może trochę więcej, jeśli czarodziejki w latach dziewięćdziesiątych dotknął kryzys demograficzny i w każdym roczniku było trochę mniej osób.
Jak znasz angielski to jest kanał SuperCarlinBrother i tam chyba wszystkie teorie o harrym potterze są również odc o całkowitej populacji czarodziejów w tym uczniów
O tym iż nagini była kiedyś kobietą dowiaduje się dopiego 1 raz, albo kiedyś się dowiedziałam i zapomniałam, nie zmienia to faktu że zarówno jedno i drugie wyjaśniało by dlaczego ta więź jest tak silna
Zostało to pokazane w Fantastycznych Zwierzętach, w Zbrodniach Grindelwalda; czy jest to kanon możnaby się kłócić ale jak by nie patrzeć stworzyła je Rowling więc można założyć że Nagini była człowiekiem
5:14 - tu się akurat nie zgodzę bo to był mały fragment - dosłownie pół zdania w Zakonie Feniksa w którym pani Figg wyraźnie dała znać że kazała swoim kotom śledzić Mundugusa a gdy ten się deportował jedna z tych kocic (chyba Maleństwo ale nie jestem pewien która), dała o tym znać pani Figg dzięki czemu tak szybko zjawiła się przy Harrym. Tak więc - czy pani Figg tez nie miała jakieś więzi ze swoimi kotami?
To konkretne cytaty „ całe szczęście, że kazałam mieć Maleństwu oko na wszystko! (…) ale na szczęście usadziłam Maleństwo pod samochodem, a mój dzielny kocurek zaraz przyleciał i ostrzegł mnie, że zostałeś bez ochrony”.
Czemu pomijacie fakt że w tym uniwersum istnieją chowańce choć z nazwy nie są wymienione. Argus Filch najprawdopodobniej otrzymał ją, od jakiegoś czarodzieja który wiedział jaka jest natura tej istoty, a by tam mu pomagała w piastowanej funkcji. Tłumaczy to jej wiek i zdolności.
Myślę, że pani Norris była malediktusem. Filch kochał ją tak jak Severus kochał Lily i postanowił być do niej aż do śmierci. Nie współżyli już co prawda tak jak za jej człowieczego życia, po prostu Filch zaakceptował to, że jest kotem i postanowił się nią opiekować i pielęgnować jak zwierzaka.
Ciekawy jestem to może teraz odcinek dlaczego Harry został wybrany na 1 roku nauki graczem Quditcha. Ewentualnie różnice między książkowym Voldkiem a Filmowym. Mega odcinek Pozrdaiam.😂🎉!
Z dwóch najbardziej popularnych teorii o Filtchu ta jest moja ulubiona nie podoba mi się pomysł ze jest inną wersją portegaista PS jako wieloletni właściciel kotów poniektóre to przylepy większe od psów
A to ona po prostu nie miauczała głośno jak zobaczyła coś podejrzanego i stąd Filch wiedział żeby przybiec? Koty bardzo często uwielbiają ludzi i trzymają się blisko nich. Na przykład moja kotka zawsze wybiera pokój w którym jest ktoś z domowników, a najlepiej ja. Jak idę do innego pokoju to ona też idzie. Co do inteligencji to ogólnie zwierzęta z magicznego świata były mądrzejsze. Na przykład sowy - skąd wiedziały dokąd lecieć? Tak samo Krzywołap też wiedział że coś nie tak jest z Parszywkiem kiedy nikt inny (również inne zwierzęta) nie zdawał sobie z tego sprawy.
Co jakiś czas ogladajac Twoje filmy trafiam na odcinek, w którym podejmujesz próby wyjaśnienia nieścisłości w ekranizacjach. Przeczytaj w końcu książki, dowiesz się o wiele więcej i zrozumiesz więcej. Filmy są oczywiście świetne, ale Ty opierasz na nich swoje pomysły. W książkach natomiast jest dokładne wyjaśnienie wielu Twoich teori wysnutych na podstawie ekranizacji. Pozdrawiam :)
Było w wielu miksturach używa się przyziemnych składników i magia pozwala wyzwolić ich właściwości niestety mugole nie mogą być alchemikami choć w charłakach niby pozostałości magi są na przykład widzą dementorów i inne niewidzialne dla typowego człowieka stwory wiec może jest sposób ale wątpię
@@91ewan ale skąd wiadomo, że osoba nie magiczna jest charłakiem, a nie mugolem? Było powiedziane w 2 części, że nie ma takiego maga, który by nie miał mugola w rodzinie
@@puchacz9509 mugole nie mają pojęcia o świecie czarodziejów (patrz rozmowa Knota z mugolskim ministrem w 3. części, czy wizyta Dumbleodora w domu Hermiony), charłaki to osoby żyjące w świecie magii, stykajace się z nią od małego, mające pojęcie o "innym wymiarze". .
zapomniałeś o woźnym z Glawdynie Moon z dziedzictwa Hogwartu . O nim też trochę wiemy i to więcej niż o pozostałej 3 . bo możemy go spotkać osobiście w grze , a nie przeczytać tylko o nim jako ciekawostce .
Zresztą, chyba woźny w Hogwarcie wogóle nie jest potrzebny. W teorii całą pracę związaną z sprzątaniem mogłyby wykonywać skrzaty domowe, a patrolowanie korytarzy zaufane duchy lub postaci z obrazów
1. Nie żeby coś ale harwak harwakowi nie równy i cześć posiadała moce ale nie wystarczające. Np. Niańka harrego w końcu umiała transmitować herbatę.(pani Fig) 2. 4:00 to zależy od kota, móje potrafią za mną chodzić przez długi czas. 3. Ciekawe czy to prawda
Im więcej słucham o Harrym Potterze, tym bardziej nie lubię czarodziejów. Ich zachowania zachaczają o faszyzm. Nie mówię o śmierciożercach, którzy przypominają wręcz nazistów. Ich pogardzanie ludźmi niemagicznymi jest okropna. Sami też są ludźmi tylko mają jakieś talenty, a nie mają innych. Magia pozwala im iść na łatwiznę ale wcale nie czyni ich lepszymi ludźmi w aspekcie moralnym, a zachowują się jak nadludzie albo lepszy gatunek, jednocześnie przejawiają totalną ignorancję, nie rozumiejąc nawet innych ludzi czy prostych technologii. A jak dowodzi samochód Wesleya, nauka i magia wcale sobie nie zaprzeczają.
Akurat było wspomniane ze miejsca pełne magii mają zły wpływ na technologie (telefon w hogwardzie by nie chodził) plus różne sugestie ze w starożytności magia była potężniejsza mogą sugerować więcej technologii mniej magii ale z drugiej strony Rowling wspominała w wywiadzie ze chciała by jej magie dało się naukowo wyjaśnić to nie wiem ale często informacje od niej są sprzeczne a co to faszyzmu czarodziejów to niestety historia pokazuje ze taka natura człowieka jeśli ktoś jest inny
@@Mrsmoku98 ale samochód to technologia, a jednak latał dzięki magii. W Uniwersum Adventure Time był motyw, że magia i nauka były dwiema stronami tego samego medalu. Magia to była wyobraźnia + emocje, nauka to wyobraźnia + intelekt.
@@michatuodziecki2079 Masz racje i podoba mi się porównanie z Adventure Time może w nowych dziełach z tego świata rozwiną ten watek i będziemy mieć pewność
my ludzie mało wiemy o kotach, a koty to strażnicy i istoty nie z tej planety, koty pokazane są w HP właśnie z tej prawdziwej strony a nie jako zwierzątka, dziwi mnie tylko, że psy nie bo jedynym psem był Syriusz no ale to był animag, a psy też są strażnikami.
Peter był animagiem podobnie jak James i Syriusz i w zwierzęcej postaci był widoczny na mapie jako człowiek. Analogicznie zresztą jak profesor McGonnagal
To osoba objęta klątwa która zmienia ich w konkretne zwierzę podobny do animaga ale to rodzina klątwa i w pewnym momencie nie można wrócić do ludzkiej postaci i na stałe jest uwieziona przykładem jest Nagini
Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nieprawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność
Jeżeli się nie mylę, to pierwsza wzmianka o malediktusach pojawiła się w drugiej części "Fantastycznych zwierząt". Wcześniej mogły być tylko spekulacje o nieudanych efektach transmutacji i błędzie w trakcie przemiany animaga.
@@imaginariium możliwe, nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba ktoś mówił że im dłuzej się jest zamienionym w zwierzę tym ciężej wrócić do formy człowieka. Może musiała się przed kimś ukrywać i dlatego zamieniła się w kota. Ciekawi mnie czy Nagini była by widoczna na mapie🤔
Sorry to że to jest jego żona czułem i myślałem od dziecka kiedy po raz pierwszy oglądałem Pottera. Teraz po prostu uważam iż był petloverem ale anty LGBT poglądy JKR trochę temu przeczą... Ale ta kobieta leczyła się psychiatrycznie gdy to pisała więc kto wie
Osoba, która poprzez klątwę krwi zmienia się ostatecznie... Nie wiem, co twórcy "Fantastycznych Zwierząt" pali lub pili, bo to najgłupszy wymysł w uniwersum HP. Nigdy tego nie uznawałem i nie uznał, bo to fantastyka nawet jak na magiczny świat. Z resztą pani Norris tym czymś nie mogła być, bo na tej samej zasadzie Harry musiałby na mapie Huncwotów widzieć Nagini.
Harry nie zerkał na mapę kiedy Voldemort był już w Hogwarcie poza tym to huncwoci mieli z tyłu głowy że na panią norris trzeba mieć oko więc dodali ją do mapy
Mamy tu animagów i klątwy nie uważam by połączenie dwóch obecnych rzeczy było naciągane plus nagini nie była nigdy w hogwardzie kiedy harry używał mapy pojawiła się tam dopiero w insygniach
wszystkie te teorie biora sie z tego, ze autorka nie miala zadnej historii zbtym zwiazanej. ludzie sobie dorabiaja teorie z nudow i nie ma to zadnego pokrycia
Średnio ogarnięty czarodziej mogl wyczyścić błoto weasleyow? Ambricz nie mogła, a przecież umiała rzucać potężne zaklęcia. Nawet Flitłik mowil, że zajebiste te czary są i sam tylko zmniejszył to błoto
No wiesz... jeżeli dowiedzieliśmy że Pani Norris była w Hogwarcie już za czasu huncwotów to to że jest na mapie jest akurat bardzo oczywiste. Nawet jeżeli nie pokazuje zwierząt bo tych na mapie było by za dużo, to ona była by pewnie jedną z ważniejszych istot do omijania więc powinni w jej przypadku zrobić wyjątek.
To prawda
Ja myślę że to przypadek ten sam co z Peterem Pettigrew, on też jako zwierzę był widziany na mapie.
w filmach 😉 @Przemek_wawruch
@@Przemek_wawrucho tym samym pomyślałem
Ale był on człowiekiem, w dodatku współtwórcą mapy.
Sugerujesz, że więź między panią Norris i Filtchem była wyjątkowa bo Pani Norris zachowuje się inaczej niż zwykłe koty.
Że zacytuję Zakon Feniksa:
"- [Mundungus]Wyjechał! - odpowiedziała pani Figg, załamując ręce. - (...) Całe szczęście, że kazałam Maleństwu
mieć oko na wszystko! No, ale nie ma czasu na pogaduszki! Szybko, musimy cię stąd zabrać!
(...)
- Tak, tak, ale na szczęście usadziłam Maleństwo pod samochodem, a mój dzielny kocurek zaraz przyleciał i ostrzegł mnie, że zostałeś bez ochrony, ale jak doleciałam do twojego domu, już cię tam nie było... (...)"
Tak więc hej, pani Figg również zostawiła kota na straży i również ten kot wiedział kogo pilnować i pobiegł zawiadomić swoją panią. To co, Maleństwo to też maledictus?
Potem mamy inny przykład, mianowicie Krzywołapa - który owszem, jest po części kugucharem, a jednak też ma nadzwyczajną inteligencję i przyniósł Syriuszowi kartkę z hasłami - chociaż na pewno nie umiał czytać i nie mógł wiedzieć co jest na tej kartce.
Zwyczajnie w świecie Pottera nawet zwykłe zwierzęta mają więcej inteligencji niż nasze mugolskie.
Chociaż mam też inną teorię - pani Figg mówi że jej największym osiągnięciem bylo transmutowanie torebki herbaty - więc jakieś minimalne zdolności czarodziejskie charłakowie posiadają. Podobnie Filtch widzi Hogwart jako zamek, a nie jako ruinę, jak mugole. Sugerowałoby to że charłak to osoba o bardzo niskich zdolnościach magicznych, a jednak jakieś posiadająca. Więc zwyczajnie jak Harry porozumiewa się z wężami, tak czarodzieje nawet ci o ograniczonych zdolnościach mogą mieć np. łatwość z nawiązywaniem więzi ze zwierzętami i pewne ograniczone zdolności porozumienia się z nimi. Coś mniej niż zwykła rozmowa, ale więcej niż mugolskie wytresowanie zwierząt (a przecież potrafimy zwierzęta wytresować naprawdę świetnie, by pełniły funkcje ochrony, informowania o zagrożeniu itd.)
Co do tego skąd pani Norris wiedziała kto może wędrować po zamku a kto nie - wydaje mi się to akurat proste - osoby które nie powinny być nocą w zamku na widok pani Norris będą się bały - a zwierzęta czują strach. Więc natrafienie na pewnego siebie nauczyciela a natrafienie na przestraszonego ucznia to jest różnica.
Dodatkowo wiadomo, że inne zwierzęta niż koty też mogą występować w odmianie magicznej - jak szczury. Gdy Ron szukał odżywki dla Parszywka w zoologicznym, dowiedzieliśmy się, że te magiczne żyją dużo dłużej i potrafią robić nadnaturalne rzeczy, jak skakać na swoich ogonach jak na skakankach
Co by nie mówić o Filchu, to aktor go grający był fantastyczny. :D Świetny wybór producentów.
Awidziałeś go w serialu "The Strain" ?....tam pokazał swój kunszt
@@jakubmiejski6241 nie, za mało czasu w życiu by wszystko znać i zobaczyć. Ale dzięki za info
zrób odcinek jak Szalonooki Moody dał sie porwać Glizdogonowi i Crouchowi Jr
Crouch Jr. Był mimo wszystko wprawnym Śmierciożercą akurat tu wierze że mógł mu dać rade
@@jakubmiejski6241 no tak ale Moody był bardzo czujny i miał wiele alarmów napewno jakoś sie przygotował wiec jak przegrał
Woźny jest potrzebny w każdej szkole chociaż to rzeczywiście przykre, że musiał wszystko sam czyścić, bez pomocy magii 😢
Trochę dużo sprzątania, ogromny zamek. Nic dziwnego że nie wyrabial się z pajęczynami bo tyle pająków tam bylo😂. A jeszcze Marta zalewala łazienkę, nie mówiąc jak dużo musiało być zasmiecone przez setki uczniów ogolnie😂.
Ej bez kitu, nigdy o tym nie pomyślałam😢
Żabie mózgi na suficie..
Też byłbym za przykuwaniem uczniów w lochu😂
W sumie jeżeli chodzi o telepatyczne powiązania między kotami i charłakami to też to mogło dotyczyć pani Figg, ponieważ kazała ona Maleństwu (jednemu z kotów mieć oko na Harry'ego) Kiedy Mundungus Fletcher przestał patrolować dom Dursleyów to kot pobiegł ostrzec panią Figg, że Harry nie ma ochrony. :D Ewentualnie to też może być tak, że ogólnie zwierzęta domowe w książce były bardziej magiczne (jak na przykład szczury na Pokątnej) :D
Nie całej pracy, bo nie byliby w stanie tak dobrze patrolować korytarzy.
Zrobisz kiedyś film i historii Nagini?
Akurat zażyłość kota z właścicielem jest normalne i nawet w naszym świecie koty lubią towarzystwo właścicieli
W książkach z serii o Ani z Zielonego Wzgórza było też sporo kotów i psów, które wabiły się "Pan X" "Pani Y". A Montgomery nie tworzyła zmyślonego świata. Wygląda więc na to, że takie zwracanie się do własnych zwierząt per pan jest typowe w kulturze anglojęzycznej.
Pani Norris należała kiedyś do Chucka z Teksasu - wiecie, tego który umie trzasnąć drzwiami obrotowymi i doliczył do nieskończoności (dwa razy) xd
Dzięki za filmik. Akurat czulem pustkę spowodowaną nudą oraz kacem co skutkowało tym, że zastanawiałem się nad sensem istnienia i nie wiedziałem co ze sobą począć 🤣🤣
4:02 - byś się zdziwił, jakbyś zobaczył jak się zachowują niektóre koty. 😅 Kot zawsze chodzący własnymi ścieżkami to trochę stereotyp, niektóre koty są bardzo towarzyskie. Jeden z moich byłych kotów np. się zazwyczaj zrywał i od razu szedł za mną, jak wychodziłem z pokoju, nawet, jak spał. Zawsze musiał siedzieć w pobliżu któregoś z domowników.
A co do Pani Norris, to Rowling powiedziała, że była zwykłym kotem i nie miała żadnych magicznych zdolności, co oczywiście robi lukę fabularną, bo komunikacji między nią a Filchem nie da się wyjaśnić bez magii.
Prawda, a weź się zamknij gdzieś sam to będą serenady żeby się nimi zainteresować.
Nie jestem pewien, więc jak coś to mnie poprawcie, ale mam też inną prostą teorię.
Żeby zostać animagiem trzeba było przejść jakiś tam 'obrzęd' i nie było pewności, że się uda. Może pani Norris chciała zostać animagiem, ale jej się nie udało i po prostu w wyniku tego wydarzenia na zawsze zmieniła swoją postać.
Dokładnie też mam podobne odczucie, pani Norris chciała poznak tajniki Animagów zostając jednym z nich ale z powodu incydentu została kotem na zawsze i teraz w takiej formie nie może wyjawić co się stało aby mogła zostać odczarowana, i tym samym dlaczego ona dłużej żyje od innych kotów.
4:30
Za mała próbka badawcza.
To, że dwóch charlaków taką więź miało nie znaczy, że reszta również😅
Trudno o większą, ponieważ na przestrzeni sagi poznaliśmy niewiele charłaków.
@@SirDziwak prawda.
Gdy pani Figg ujawniła się przed Harrym w Zakonie Feniksa wspomniała, że kazała jednemu ze swoich kotów patrolować okolicę a ten powiadomił ją gdy Mundungus aportował się z Privet Drive. Panią Figg musiała łączyć z kotami jakaś niezwykła więź.
To samo mi przyszło do głowy
@@agusia160188Może to siła PotterHead. Kto tylko oglądał filmy nie zrozumie.
Dawno tak nie uderzyłem w powiadomienie 😂
Teoria dosyć ciekawa, ale wiedząc że Huncwoci mieli problem z Panią Noris, moim zdaniem nie ma co się dziwić że akurat ta kotka mogła mieć specjalne oznaczenie, a inne zwierzęta nie.
Chyba tylko Jarosław Kaczyński ma równie silne, paranormalne połączenie ze swoim kotem.
Jak ty generujesz te super żarty.
takie są fakty :3
jego brat możliwe że nie był mugolem
Ja mam nawet mniejsze niż oni
Czemu jesteś wszędzie
4:30 start teorii
Obecni koci rekordziści żyli ponad 30 lat, a kot dożywający 20-stki nie jest rzadkością w dzisiejszych czasach (w przypadku kotów niewychodzących). Pani Noris zyjąca w miejscu, gdzie nie grozily jej wypadki komunikacyjne, inne zwierzęta (o ile nie wychodziła z zamku) i choroby zakaźne kotów, a do tego większość chorób można było wyleczyć za pomocą magii, mogła dożyć 25 lat. Do tego sporo niewychodzących kotów jest właśnie tak zapatrzona we właścicela jak ona w Filcha. Myślę, że mogła być po prostu zwykłym kotem
Rowling mówiła, że nie ale moja intuicja mówiła że tak
Bardzo ciekawy materiał!
A co jeśli Godryk Gryffindor umiał porozumiewać się ze lwami i innymi kotami tak, jak Salazar Slytherin z wężami? Może Filch jest dziedzicem Gryffindora?
Moja jedna z ulubionych teorii :) dzięki
Moim zdaniem Pani Norris była czarodziejką i chciała zostać animagiem, sam z tego co pamiętam w odcinku o animagach wspominałeś że źle wykonany rytuał może spowodować że czarodziej zostanie zwierzęciem na stałe dlatego tak mało osób próbowało go wykonać, być może Pani Norris jest tego przykładem
Nagini od początku swego istnienia w serii była nam przedstawiania jako wąż (o jej ludzkiej naturze dowiedzieliśmy się chyba dopiero w FANTASTYZNYCH ZWIERZĘTACH), więc ciężko mi wyobrazić ludzką kobietę o imieniu Nagini normalnie w życiu
No ale w tym świecie to ma sens z imionami jak Marlovo Ulfric Regulus można wymieniać
@@Mrsmoku98 xd to prawda
Zauwarzę że np do express hogwart nie można się zatrudnić w pociągu bo w książce przeklęte dziecko pani z wóziemi powiedziała że tam pracuje od założenia express która rzez to powinna być martwa czyli teoretycznie maszynista też może być nieśmiertelny lub długowieczny razem z resztą pracowników
Zrób odcinek o tym, ilu tak naprawdę było uczniów w Hogwarcie. Bo z jednej strony wydaje nam się, że było ich tak dużo, ale z drugiej to wiemy tylko o ośmiu gryfonach z roku Harry'ego, czyli jeśli była to szkolna średnia, to wychodzi jedynie 224 uczniów w całej szkole.
W którejś części było wspomniane, że Ślizgonow w klasie Malfoya było dwanaścioro. To z Gryfonami daje średnią 10 osób w danym roku dla danego domu. Razem 280 uczniów w szkole. Może trochę więcej, jeśli czarodziejki w latach dziewięćdziesiątych dotknął kryzys demograficzny i w każdym roczniku było trochę mniej osób.
Jak znasz angielski to jest kanał SuperCarlinBrother i tam chyba wszystkie teorie o harrym potterze są również odc o całkowitej populacji czarodziejów w tym uczniów
Ostatnio widziałem w internecie kota co ma prawie 30 lat. Poza tym Huncwoci mogli celowo ją dodać do mapy skoro ją stworzyli.
Ale pani Norris była na mapie podpisana jako "pani Norris" więc prawdopodobnie była to kwestia wprowadzenia jej na mapę przez twórców
O tym iż nagini była kiedyś kobietą dowiaduje się dopiego 1 raz, albo kiedyś się dowiedziałam i zapomniałam, nie zmienia to faktu że zarówno jedno i drugie wyjaśniało by dlaczego ta więź jest tak silna
Zostało to pokazane w Fantastycznych Zwierzętach, w Zbrodniach Grindelwalda; czy jest to kanon możnaby się kłócić ale jak by nie patrzeć stworzyła je Rowling więc można założyć że Nagini była człowiekiem
Mapa pokazywała kotkę moze dlatego, że Huncwoci chcieli wiedzieć, gdzie ona jest, żeby im nie przerywała psot 😅 reszta zwierząt nie była taka ważna
Fajna teoria, brzmi wiarygodnie
5:14 - tu się akurat nie zgodzę bo to był mały fragment - dosłownie pół zdania w Zakonie Feniksa w którym pani Figg wyraźnie dała znać że kazała swoim kotom śledzić Mundugusa a gdy ten się deportował jedna z tych kocic (chyba Maleństwo ale nie jestem pewien która), dała o tym znać pani Figg dzięki czemu tak szybko zjawiła się przy Harrym. Tak więc - czy pani Figg tez nie miała jakieś więzi ze swoimi kotami?
To konkretne cytaty „ całe szczęście, że kazałam mieć Maleństwu oko na wszystko! (…) ale na szczęście usadziłam Maleństwo pod samochodem, a mój dzielny kocurek zaraz przyleciał i ostrzegł mnie, że zostałeś bez ochrony”.
Rozdział drugi - Chmara sów, dwie pierwsze strony
Dlaczego miotły Harry’ego (Nimbus 2000) nie dało się naprawić zaklęciem ‘reparo’ po tym jak rąbnęła w Bijącą Wierzbę w trzeciej części serii?
Możliwe, że z tego samego, z którego w taki sposób nie dało się naprawić złamanej różdżki. Była magicznym przedmiotem.
Czemu pomijacie fakt że w tym uniwersum istnieją chowańce choć z nazwy nie są wymienione. Argus Filch najprawdopodobniej otrzymał ją, od jakiegoś czarodzieja który wiedział jaka jest natura tej istoty, a by tam mu pomagała w piastowanej funkcji. Tłumaczy to jej wiek i zdolności.
Romantyczna historia ❤❤❤❤
Myślę, że pani Norris była malediktusem. Filch kochał ją tak jak Severus kochał Lily i postanowił być do niej aż do śmierci. Nie współżyli już co prawda tak jak za jej człowieczego życia, po prostu Filch zaakceptował to, że jest kotem i postanowił się nią opiekować i pielęgnować jak zwierzaka.
Ciekawy jestem to może teraz odcinek dlaczego Harry został wybrany na 1 roku nauki graczem Quditcha. Ewentualnie różnice między książkowym Voldkiem a Filmowym. Mega odcinek Pozrdaiam.😂🎉!
Z dwóch najbardziej popularnych teorii o Filtchu ta jest moja ulubiona nie podoba mi się pomysł ze jest inną wersją portegaista
PS jako wieloletni właściciel kotów poniektóre to przylepy większe od psów
Kiedy można się spodziewać dalszych różnic między książką a filmem we Władcy Pierścieni?
A to ona po prostu nie miauczała głośno jak zobaczyła coś podejrzanego i stąd Filch wiedział żeby przybiec? Koty bardzo często uwielbiają ludzi i trzymają się blisko nich. Na przykład moja kotka zawsze wybiera pokój w którym jest ktoś z domowników, a najlepiej ja. Jak idę do innego pokoju to ona też idzie. Co do inteligencji to ogólnie zwierzęta z magicznego świata były mądrzejsze. Na przykład sowy - skąd wiedziały dokąd lecieć? Tak samo Krzywołap też wiedział że coś nie tak jest z Parszywkiem kiedy nikt inny (również inne zwierzęta) nie zdawał sobie z tego sprawy.
Co jakiś czas ogladajac Twoje filmy trafiam na odcinek, w którym podejmujesz próby wyjaśnienia nieścisłości w ekranizacjach. Przeczytaj w końcu książki, dowiesz się o wiele więcej i zrozumiesz więcej. Filmy są oczywiście świetne, ale Ty opierasz na nich swoje pomysły. W książkach natomiast jest dokładne wyjaśnienie wielu Twoich teori wysnutych na podstawie ekranizacji.
Pozdrawiam :)
Komentarz z serii nic nie wnoszący, daj jakiś przykład czego się dowiem jak w końcu przeczytam już tego Harry'ego Pottera
Krzywołap też jakimś cudem był bardzo inteligentny, więc może to jakiś specjalny rodzaj magicznych kotów.
Krzywołap był kugucharem akurat
@@imaginariium A to akurat nie wiedziałam. Było to gdzieś w książce, czy Rowling to gdzieś powiedziała?
W zwierzętach było, ale ogólnie jest to kanon
@@imaginariium Dokładnie w połowie kugucharem w sumie ciekawe ile inteligencji by miały jego dzieci🤔
A mnie zastanawia czy harłak nie mógłby się zająć eliksirami, nie pamiętam czy było mówione iż do tego trzeba umieć czarować.
Było w wielu miksturach używa się przyziemnych składników i magia pozwala wyzwolić ich właściwości niestety mugole nie mogą być alchemikami choć w charłakach niby pozostałości magi są na przykład widzą dementorów i inne niewidzialne dla typowego człowieka stwory wiec może jest sposób ale wątpię
Było powiedziane, tylko czarodziej mógł wytwarzać eliksiry
Niesamowita teoria!
Może byś zrobił filmik o tym czym się różni mugol od charłaka?
Po co, jak można to wyjaśnić jednym zdaniem? Mugol - osoba niemagiczna z niemagicznej rodziny, charłak - niemagiczna z rodziny magów.
@@91ewan ale skąd wiadomo, że osoba nie magiczna jest charłakiem, a nie mugolem? Było powiedziane w 2 części, że nie ma takiego maga, który by nie miał mugola w rodzinie
@@puchacz9509 mugole nie mają pojęcia o świecie czarodziejów (patrz rozmowa Knota z mugolskim ministrem w 3. części, czy wizyta Dumbleodora w domu Hermiony), charłaki to osoby żyjące w świecie magii, stykajace się z nią od małego, mające pojęcie o "innym wymiarze". .
@@91ewan czyli siostrę matki Harrego można by nazwać charłaczką w sumie 🤔
@@puchacz9509 nie można, bo ona urodziła się w rodzinie mugoli
Ja to się dziwię że Umbridge nie była charłakiem
zapomniałeś o woźnym z Glawdynie Moon z dziedzictwa Hogwartu . O nim też trochę wiemy i to więcej niż o pozostałej 3 . bo możemy go spotkać osobiście w grze , a nie przeczytać tylko o nim jako ciekawostce .
Hmmm 🤔🤔 Podoba mi się ta teoria. Ma sens ☺️
Zresztą, chyba woźny w Hogwarcie wogóle nie jest potrzebny. W teorii całą pracę związaną z sprzątaniem mogłyby wykonywać skrzaty domowe, a patrolowanie korytarzy zaufane duchy lub postaci z obrazów
To państwówka ministerstwo opłaca to muszą cos dać w koszty akurat na woźnego trafiło 😁
2:05 powiatowa inspekcja pracy dla charlakow 😂
Wie ktoś jak nazywa się ambient który leci w tle filmu ? Bardzo ładny i klimatyczny.
Underwater exploration z biblioteki yt
W filmie o mapie huncwotów zaprzeczałes tej teorii
1. Nie żeby coś ale harwak harwakowi nie równy i cześć posiadała moce ale nie wystarczające.
Np. Niańka harrego w końcu umiała transmitować herbatę.(pani Fig)
2. 4:00 to zależy od kota, móje potrafią za mną chodzić przez długi czas.
3. Ciekawe czy to prawda
Do tego pani Fig miała jakieś połączenie z kotem, kotem, któremu kazała pilnować Harrego i który doniósł jej, że coś się dzieje.
@@tymoteus5830 Figg*
Ciekawie by było jak by to tak naprawdę to Pani Noris była pracownicą szkoły a Filcz był Jej przykrywką. 😏
Rowling chyba sama obaliła tę teorię. Wydaje mi się właśnie że mówiła że jest dobra, ale nie tym razem 😅
a co jesli to pani norris miała jakiś związek i hogwartem jeszcze jako człowiek i argus filch był tam tylko z jej powodu
Ta teoria jest bardzo naciągana, ja myślę, że jeżeli już to raczej Pani Norris miała domieszkę krwi kuguchara dlatego długo żyła i była mądra
mi się wydaję czy to już było?
Ta teoria mogłaby być prawdą.
Fajna teoria
Ale koty takie są, mój kot ogląda telewizję i wie jaka jest godzina. Chowa mi klucze od domu, żebym nie zostawiał go samej. Uczą się od ludzi.
ale był z niej kociak :3
Im więcej słucham o Harrym Potterze, tym bardziej nie lubię czarodziejów. Ich zachowania zachaczają o faszyzm. Nie mówię o śmierciożercach, którzy przypominają wręcz nazistów. Ich pogardzanie ludźmi niemagicznymi jest okropna. Sami też są ludźmi tylko mają jakieś talenty, a nie mają innych. Magia pozwala im iść na łatwiznę ale wcale nie czyni ich lepszymi ludźmi w aspekcie moralnym, a zachowują się jak nadludzie albo lepszy gatunek, jednocześnie przejawiają totalną ignorancję, nie rozumiejąc nawet innych ludzi czy prostych technologii. A jak dowodzi samochód Wesleya, nauka i magia wcale sobie nie zaprzeczają.
Akurat było wspomniane ze miejsca pełne magii mają zły wpływ na technologie (telefon w hogwardzie by nie chodził) plus różne sugestie ze w starożytności magia była potężniejsza mogą sugerować więcej technologii mniej magii ale z drugiej strony Rowling wspominała w wywiadzie ze chciała by jej magie dało się naukowo wyjaśnić to nie wiem ale często informacje od niej są sprzeczne a co to faszyzmu czarodziejów to niestety historia pokazuje ze taka natura człowieka jeśli ktoś jest inny
@@Mrsmoku98 ale samochód to technologia, a jednak latał dzięki magii.
W Uniwersum Adventure Time był motyw, że magia i nauka były dwiema stronami tego samego medalu. Magia to była wyobraźnia + emocje, nauka to wyobraźnia + intelekt.
@@michatuodziecki2079 Masz racje i podoba mi się porównanie z Adventure Time może w nowych dziełach z tego świata rozwiną ten watek i będziemy mieć pewność
A wymienił byś wszystkich harłaków??
my ludzie mało wiemy o kotach, a koty to strażnicy i istoty nie z tej planety, koty pokazane są w HP właśnie z tej prawdziwej strony a nie jako zwierzątka, dziwi mnie tylko, że psy nie bo jedynym psem był Syriusz no ale to był animag, a psy też są strażnikami.
Pani Norris nie była jedynym zwierzęciem bo był jeszcze Peter pettergrew
Peter był animagiem podobnie jak James i Syriusz i w zwierzęcej postaci był widoczny na mapie jako człowiek. Analogicznie zresztą jak profesor McGonnagal
To chyba już było.
👍
Siemka wszystkim
Panie Imanigarium, skoro zajmujesz się zagadnieniami z fantasy, filmów, popkultury itp to może zrobiłbyś co nieco o "Kronikach Wardstone"
moi zdaniem była malediktusem
Kim jest malediktus?
To osoba objęta klątwa która zmienia ich w konkretne zwierzę podobny do animaga ale to rodzina klątwa i w pewnym momencie nie można wrócić do ludzkiej postaci i na stałe jest uwieziona przykładem jest Nagini
@@Mrsmoku98 To Nagini nie była od początku wężem? Skąd masz te dane? W książkach tego nie bylo
@@Turel4k wywiady Rowling Plus kanoniczny film fantastyczne zwierzęta
W sumie czemu nie❤
Jeśli chodzi o zwierzęta na mapie, co myślisz o Pettigrew pod postacią szczura? Czy to nie podobna sytuacja?
No nie, Peter nie był zwierzęciem tylko animagiem
Czyli nie była animagiem
Ja lubie fitha
:)
Uczęszczać nie pracować
Insta like ❤
Strasznie wczoraj zachlałem. Paliłem blanty do piątej rano. Film mi się urwał jak leżałem w rurze. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można chlać jak się ma dzieci, ale to nieprawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność
Nie
hejjaaaaaa
kotka pani norris to jest tak ważna że wcale
Ta klątwa krwi i zmiany w zwierzę to wymysł z oficjalnego fanfiku o magicznych zwierzętach, czy o przeklętym dziecku?
Jeżeli się nie mylę, to pierwsza wzmianka o malediktusach pojawiła się w drugiej części "Fantastycznych zwierząt". Wcześniej mogły być tylko spekulacje o nieudanych efektach transmutacji i błędzie w trakcie przemiany animaga.
Pierwszy raz zetknąłem się z tym pojęciem w "Fantastycznych zwierzętach". Być może Rowling coś gdzieś o tym wspomniała.
Było w wywiadzie z nią ale nie wiem czy przed czy po fantastycznych zwierzętach po filmie to już oficjalny kanon
Pani norris byla widziana na mapie huncwotów z tego samego powodu co byl na niej widziany Peter Pettigrew
Była animagiem?
@@imaginariium możliwe, nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba ktoś mówił że im dłuzej się jest zamienionym w zwierzę tym ciężej wrócić do formy człowieka. Może musiała się przed kimś ukrywać i dlatego zamieniła się w kota. Ciekawi mnie czy Nagini była by widoczna na mapie🤔
A może on był zoofilem a kotka była jego kochanka? W końcu zawsze był "jakiś dziwny"
Sorry to że to jest jego żona czułem i myślałem od dziecka kiedy po raz pierwszy oglądałem Pottera. Teraz po prostu uważam iż był petloverem ale anty LGBT poglądy JKR trochę temu przeczą... Ale ta kobieta leczyła się psychiatrycznie gdy to pisała więc kto wie
druga
Osoba, która poprzez klątwę krwi zmienia się ostatecznie... Nie wiem, co twórcy "Fantastycznych Zwierząt" pali lub pili, bo to najgłupszy wymysł w uniwersum HP. Nigdy tego nie uznawałem i nie uznał, bo to fantastyka nawet jak na magiczny świat. Z resztą pani Norris tym czymś nie mogła być, bo na tej samej zasadzie Harry musiałby na mapie Huncwotów widzieć Nagini.
Harry nie zerkał na mapę kiedy Voldemort był już w Hogwarcie
poza tym to huncwoci mieli z tyłu głowy że na panią norris trzeba mieć oko więc dodali ją do mapy
Mamy tu animagów i klątwy nie uważam by połączenie dwóch obecnych rzeczy było naciągane plus nagini nie była nigdy w hogwardzie kiedy harry używał mapy pojawiła się tam dopiero w insygniach
wszystkie te teorie biora sie z tego, ze autorka nie miala zadnej historii zbtym zwiazanej. ludzie sobie dorabiaja teorie z nudow i nie ma to zadnego pokrycia
Czy mi się wydaje, czy ten temat już kiedyś był?
był na drugim kanale
Średnio ogarnięty czarodziej mogl wyczyścić błoto weasleyow? Ambricz nie mogła, a przecież umiała rzucać potężne zaklęcia. Nawet Flitłik mowil, że zajebiste te czary są i sam tylko zmniejszył to błoto
👍