Dzięki za jeszcze jedną lekcje wiary. Jak zwykle bardzo interesujące, pouczające i pogłębiające wiarę. Zareagowałem jednak na wypowiedź P. profesora że Bóg nie dopuszcza grzechów. Moim z zadaniem Bóg dopuszcza popełnianie grzechów, Bóg nas nie kusi nie namawia ale dopuszcza. Zawsze od młodych lat miałem problem z kontekstem w modlitwie Ojcze nasz "i nie wódź nas na pokuszenie". Nawet zmieniłem sam słowa"i nie wódź mnie...." na i odwiedź mnie od...... I dopiero nie dawno a wchodzę już w jesień życia, przeczytałem wypowiedź jakiegoś teologa z że słowa "i nie wódź mnie na pokuszenie" należy rozumieć i nie dopuść do grzechu czy kuszenia. To wyjaśnienie zaakceptowałem chociaż nadal uważam że "i nie wódź mnie" jest mylące i powinno być zmienione na bardziej adekwatne. Któż jak Bóg!
Dzięki za jeszcze jedną lekcje wiary. Jak zwykle bardzo interesujące, pouczające i pogłębiające wiarę. Zareagowałem jednak na wypowiedź P. profesora że Bóg nie dopuszcza grzechów. Moim z zadaniem Bóg dopuszcza popełnianie grzechów, Bóg nas nie kusi nie namawia ale dopuszcza. Zawsze od młodych lat miałem problem z kontekstem w modlitwie Ojcze nasz "i nie wódź nas na pokuszenie". Nawet zmieniłem sam słowa"i nie wódź mnie...." na i odwiedź mnie od...... I dopiero nie dawno a wchodzę już w jesień życia, przeczytałem wypowiedź jakiegoś teologa z że słowa "i nie wódź mnie na pokuszenie" należy rozumieć i nie dopuść do grzechu czy kuszenia. To wyjaśnienie zaakceptowałem chociaż nadal uważam że "i nie wódź mnie" jest mylące i powinno być zmienione na bardziej adekwatne. Któż jak Bóg!
Jako wisienke na torcie, polecam piekna piesn "Miserere Mei Deus" Allegriego oparta na Psalmach 50,51. Blogoslawionego Zmartwychwstania Panskiego. ❤🕊