Mała poprawka ;) Jon śpiewał górę livina w '86 i momentami w 93' (np. Oslo 93' ;) ) Poza tym dzięki za film i analizę. Oby Jon wrócił chociaż do roku 2017/2018 gdzie też nie było zbyt dobrze, ale chociaż słuchalnie.
Mi się nie udało znaleźć, ale słyszałem że gdzieś faktycznie śpiewał, myślę że jeśli podejdzie do tego z dystansem i odpowiednią pomocą to wróci do słuchałem formy, dzięki za komentarz, pozdrawiam
Nieprawda! Znam 2 koncerty, gdzie Jon śpiewa pełen refren Livin on a prayer, bodaj z roku 86 czy tez 88. Jeden z tych koncertów pochodzi z trasy po Japonii. Szybko zajechał sobie głos tym kawałkiem, nie śpiewając technicznie. Znajdź wydawnictwa z trasy po płycie Slippery when wet. Kawał historii popularnego rocka! Warto poznać, żeby popracować nad analizą innych naprawdę reprezentatywnych kawałków. 2 najważniejsze płyty to ta wcześniej wspomniana i następna New Jersey. Warto pochylić się nad płytą solową Blaze of Glory i np. kawałkiem Santa Fe. Znajdź dobry wykon w wersji live,znajdziesz na TH-cam.
Na disney+ zadebiutował 4 odcinkowy dokument o Bon Jovi. Jest tam sporo o jego problemach z głosem. Fajnie byłoby zobaczyć jeszcze jeden materiał od Ciebie w tym temacie :) bardzo dobra robota, szacunek! :)
Świetnie Pan tłumaczy. Ma Pan ogromną wiedzę która potrafi Pan przekazać. Z Pana filmów tej serii można się wiele nauczyć jak operować swoim głosem. Pozdrawiam serdecznie ;)
Ja bym chyba, właśnie przy okazji Bon Jovi, powiedziała młodym muzykom, żeby się nauczyli, że jeden błąd rozwali Ci koncert tylko jeżeli pozwolisz mu wejść do swojej głowy i się tam rozsiąść, a tak ogólnie to shit happens i po prostu nie pozwalaj, żeby Cię ten błąd pospinał. Tak nam się robi naturalnie, nie? Jak dźwięk nie wejdzie, to do następnego podchodzimy jak do walki i modlimy się, żeby trafiło. Efekt? Spóźniamy i zaciskamy. A prawda jest taka, że jeżeli jesteś w formie i masz wyćwiczone, to w takiej sytuacji puszczasz i krtań (albo palce - bo na instrumencie działa to identycznie) sama się układa. Spinka to najgorsze co możesz zrobić. I może właśnie na tym trochę polega ta tak zwana forma. Że masz głowę na tyle czystą, że nie do końca myślisz co śpiewasz i trochę lecisz na automacie, a do tego po prostu jesteś na scenie, a nie gdzieś 200 km obok. Ciało wie. A poza tym - koncertów słuchamy, drodzy państwo, żeby się uczyć, a nie wypieszczonych wersji studyjnych. Nikt nie jest robotem.
Wydaje mi się, że był w dobrej formie fizycznej. Pamiętam koncert w 2006 w Warszawie byłem mile zaskoczony jakością wokali bo początki trasy nie wyglądały dobrze
Dla mnie najgorsza tragedia to to co się stało z glosem Vince Neila z Motley Crue. A w temacie Bon Jovi, to uważam, że zawsze Richie Sambora był lepszym wokalistą niż John Bon Jovi
Ale jemu głos siada od kilku lat, nie od roku. Od razu mówię, że jestem fanem xD i od albumu SWW to właściwie wszystkie koncerty są pół tonu niżej. Zobacz trasy - koncertów od groma na każdej. Chyba za czasów Lost Highway i czegoś tam jeszcze po 8-10 występów w samym Madison SG (ale zazdroszczę nowojorczykom) :O czy jest możliwe, że to także brak technicznego śpiewania LATAMI i wyeksploatowanie?
TOP formy BJ jaki jego i zespołu dla mnie to i album i trasa These Days, a od „Crush” czyli nazwijmy to „It’s my Life” zaczynał się powoli, ale jednak, regres. Ostatnie podrygi czegokolwiek to 2016. Potem to już jak to nazwałeś spóźnianie, brak oddechu… Byłem w 2019 r na basenie narodowym, wyszedłem szczęśliwy, bo widziałem Jona, ale wiem jak to brzmiało i wyglądało… :(
Super filmik... Tylko chyb a powinno być jakoś odwrotnie. Bo gdzie ten Rogucki? Gdybym przez 99% czasu chciał oglądać na ekranie ciebie, napisałbym i poprosił cię o zdjęcie...
? Ale to filmik o Bon Jovi, poza tym chyba nie wiesz do końca jak wygląda egzekwowanie praw autorskich przez YT, gdybym puszczał całe klipy to filmik był by zablokowany i zostały by nałożone sankcje, pozdrawiam
Mała poprawka ;) Jon śpiewał górę livina w '86 i momentami w 93' (np. Oslo 93' ;) ) Poza tym dzięki za film i analizę. Oby Jon wrócił chociaż do roku 2017/2018 gdzie też nie było zbyt dobrze, ale chociaż słuchalnie.
Mi się nie udało znaleźć, ale słyszałem że gdzieś faktycznie śpiewał, myślę że jeśli podejdzie do tego z dystansem i odpowiednią pomocą to wróci do słuchałem formy, dzięki za komentarz, pozdrawiam
Nieprawda! Znam 2 koncerty, gdzie Jon śpiewa pełen refren Livin on a prayer, bodaj z roku 86 czy tez 88. Jeden z tych koncertów pochodzi z trasy po Japonii. Szybko zajechał sobie głos tym kawałkiem, nie śpiewając technicznie. Znajdź wydawnictwa z trasy po płycie Slippery when wet. Kawał historii popularnego rocka! Warto poznać, żeby popracować nad analizą innych naprawdę reprezentatywnych kawałków. 2 najważniejsze płyty to ta wcześniej wspomniana i następna New Jersey. Warto pochylić się nad płytą solową Blaze of Glory i np. kawałkiem Santa Fe. Znajdź dobry wykon w wersji live,znajdziesz na TH-cam.
Na disney+ zadebiutował 4 odcinkowy dokument o Bon Jovi. Jest tam sporo o jego problemach z głosem. Fajnie byłoby zobaczyć jeszcze jeden materiał od Ciebie w tym temacie :) bardzo dobra robota, szacunek! :)
Chętnie zobaczę
Świetnie Pan tłumaczy. Ma Pan ogromną wiedzę która potrafi Pan przekazać. Z Pana filmów tej serii można się wiele nauczyć jak operować swoim głosem. Pozdrawiam serdecznie ;)
Dziękuję, miło mi
Witam fajny kanał 😊 Czy mógłbyś w niedalekiej przyszłości opowiedzieć o głosie Joea Tempesta jak i o nim samym? Pozdrawiam
Mam nadzieję że wróci kiedyś do tego głosu co miał na początku i będzie wszystko dobrze
15:38 Bruce Dickinson przed występem na rock in Rio siedział 2 dni w pokoju i przygotowywał się do występu mentalnie bo miało być na nim 250k osób.
Czyli że wizualizowal to sobie? Ja bym wolał z marszu, I'm dłużej myślę o występach które mnie stresują tym ten stres się pogłębia
@@Potega_wokalu Ja mam tak samo
Ale efekt końcowy był rewelacyjny! Na tym koncercie próżno szukać jednej fałszywej nutki!
Proszę o analizę głosu Bruce'a Dickinsona :) Gdzie składać wnioski? ;)
Dołączam się do podania i dodaję Geddy Lee z Rush'a
Rzeczywiście, warto by było się pochylić nad melodykami heavy metalu...ja dołożę do propozycji Michaela Kiske
Ja bym chyba, właśnie przy okazji Bon Jovi, powiedziała młodym muzykom, żeby się nauczyli, że jeden błąd rozwali Ci koncert tylko jeżeli pozwolisz mu wejść do swojej głowy i się tam rozsiąść, a tak ogólnie to shit happens i po prostu nie pozwalaj, żeby Cię ten błąd pospinał. Tak nam się robi naturalnie, nie? Jak dźwięk nie wejdzie, to do następnego podchodzimy jak do walki i modlimy się, żeby trafiło. Efekt? Spóźniamy i zaciskamy. A prawda jest taka, że jeżeli jesteś w formie i masz wyćwiczone, to w takiej sytuacji puszczasz i krtań (albo palce - bo na instrumencie działa to identycznie) sama się układa. Spinka to najgorsze co możesz zrobić. I może właśnie na tym trochę polega ta tak zwana forma. Że masz głowę na tyle czystą, że nie do końca myślisz co śpiewasz i trochę lecisz na automacie, a do tego po prostu jesteś na scenie, a nie gdzieś 200 km obok. Ciało wie. A poza tym - koncertów słuchamy, drodzy państwo, żeby się uczyć, a nie wypieszczonych wersji studyjnych. Nikt nie jest robotem.
Bardzo trafny komentarz, pozdrawiam!!!
@@Potega_wokalu Bo ja tak ogólnie mądra jestem. ;)
Mógłbyś zrobić materiał o tym jak Axl brzmiał w 2006 roku? Zawsze mnie ciekawił ten jego chwilowy powrót do "formy".
Myślę, że zrobię, ale to wymaga więcej pracy, jak tylko będzie więcej czasu, pozdrawiam
@@Potega_wokalu też 2010-ty rok warto przeanalizować, tam to już całkiem petarda
Wydaje mi się, że był w dobrej formie fizycznej. Pamiętam koncert w 2006 w Warszawie byłem mile zaskoczony jakością wokali bo początki trasy nie wyglądały dobrze
Dla mnie najgorsza tragedia to to co się stało z glosem Vince Neila z Motley Crue. A w temacie Bon Jovi, to uważam, że zawsze Richie Sambora był lepszym wokalistą niż John Bon Jovi
Fakt
Ucieszył mnie Pan tym filmem. Ktoś w końcu po polsku analizuje legendarne głosy. Coverdale, Dio też świetnie radzili sobie dlugie lata.
th-cam.com/video/KM7neWHTgzQ/w-d-xo.htmlsi=eDqvLZNy53HNBlao tu w miarę śpiewał refreny i w oryginalnej tonacji
Ale jemu głos siada od kilku lat, nie od roku. Od razu mówię, że jestem fanem xD i od albumu SWW to właściwie wszystkie koncerty są pół tonu niżej. Zobacz trasy - koncertów od groma na każdej. Chyba za czasów Lost Highway i czegoś tam jeszcze po 8-10 występów w samym Madison SG (ale zazdroszczę nowojorczykom) :O czy jest możliwe, że to także brak technicznego śpiewania LATAMI i wyeksploatowanie?
TOP formy BJ jaki jego i zespołu dla mnie to i album i trasa These Days, a od „Crush” czyli nazwijmy to „It’s my Life” zaczynał się powoli, ale jednak, regres. Ostatnie podrygi czegokolwiek to 2016. Potem to już jak to nazwałeś spóźnianie, brak oddechu… Byłem w 2019 r na basenie narodowym, wyszedłem szczęśliwy, bo widziałem Jona, ale wiem jak to brzmiało i wyglądało… :(
Oczywiście że mozliwe
On ma problemy ze strunami glosowymi.Chyba jest juz po operacji
…..ale Ty wiesz, że komentujesz nagranie cover bandu w 20 minucie? To nie jest głos Jona 😂😂😂
Tak? A czyj?
Super filmik... Tylko chyb a powinno być jakoś odwrotnie. Bo gdzie ten Rogucki? Gdybym przez 99% czasu chciał oglądać na ekranie ciebie, napisałbym i poprosił cię o zdjęcie...
? Ale to filmik o Bon Jovi, poza tym chyba nie wiesz do końca jak wygląda egzekwowanie praw autorskich przez YT, gdybym puszczał całe klipy to filmik był by zablokowany i zostały by nałożone sankcje, pozdrawiam
Jeszcze trochę a zacznie zipieć jak astmatyk. Koszmar widać że jest zawstydzony .