Kariera polskiego rysownika w Japonii - Mateusz Urbanowicz | Podcast Po Japonii 22
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 5 ต.ค. 2024
- KONKURS ZAKOŃCZONY
Gościem podcastu jest Mateusz Urbanowicz, który pracuje jako rysownik i animator w Japonii. Mateusz pracował przy znanym anime "Kimi no na wa" jako ilustrator teł do tego filmu. W podcaście opowiada o swojej drodze do Japonii oraz pracy jako rysownik w Japonii.
Strona Mateusza mateuszurbanow...
TH-cam Mateusza / mattjabbar
Instagram Mateusza / mateusz_urbanowicz
KONKURS giveaway książki Mateusza Urbanowicza z podpisem
1)Wylosuję jedną osobę spośród widzów, którzy napiszą komentarz pod tym odcinkiem podcastu.
Możecie też po prostu napisać "Chcę książkę". W komentarzu możecie też napisać, czy oglądacie anime lub czy podobało wam się Kimi no na wa lub jakąś wiadomość dla Mateusza. Przekażę je mu potem! Komentarze składające się z emotikonek nie są brane pod uwagę. Zrobię losowanie wśród komentarzy i skontaktuję się mailowo ze zwycięzcą.
2) Druga ksiażka do zdobycia na Instagramie Mateusza Urbanowicza / mateusz_urbanowicz
Bespośredni link do wpisu na Instagramie: www.instagram....
Mateusz opublikuje posta odnośnie konkursu i tam napiszcie komentarz zgodnie z wytycznymi.
Jedna osoba może dostać jedną książkę. konkurs trwa do 25 września. późniejsze komentarze i zgłoszenia nie brane są pod uwagę.
Zostaw nam suba: bit.ly/2ifKVNK
★Oprowadzam po Japonii! ★ pojaponii.pl
★ Nasz blog podróżniczy★ www.aikoiemil.com/
★ Dołącz do grupy na FB / 187353422057596
★ Wesprzyj rozwój kanału★ patronite.pl/E...
★ Donejty★ tipanddonation...
★Paypal★ paypal.me/EmilTruszkowski
★ Nasz sklepik z koszulkami★ emiltruszkowski...
Nasze social media
★ Facebook ★ / aikoiemil
★ Instagram Aiko @aikotruszkowski
★ Instagram Emil @truszkowskiemil
★Kontakt mailowy: info@aikoiemil.com
★Kontakt w sprawie wycieczek: podroz@pojaponii.pl
★Korepetycje z japońskiego z Aiko: www.aikoiemil.c...
Sprzęt/Equipment
Kamera 1: Sony a6500; Obiektywy:18-105mm/Sigma 30mm DC 1.4F/ Sony 18-200mm
Kamera 2: Canon IVIS HF G20
Kamera 3: Canon G7X Mark II
Action Camera: GoPro 5
Dron: DJI Mavic Pro, DJI Spark
MOJE TORBY NA KAMERY PEAK DESIGN - bit.ly/2zFkvtq
MOJA MUZYKA - Artlist - bit.ly/2jkCLEn - Link afiliacyjny. Jeśli się zapiszesz, to dostaniesz +2 miesiące dostępu za free. I ja też. Super.
Kupując produkt z linka afiliacyjnego wspierasz mój kanał.
Mam ochotę pokazać to moim rodzicom, którzy uważali, że dla Polaka nie ma miejsca w Japonii. Podążanie za marzeniami jest najważniejsze w życiu. Oczywiście, oglądałam i zachłysnęłam się "Kimi no na wa", chociaż nie ukrywam, że osobiście w moim sercu zawsze będzie mieszkać Totoro (bo jestem zakochana w animacjach studia Ghibli).
Dziękuję Ci Mateuszu za Twoją ciężką pracę. Wiem, że nie zasługuję na książkę twojego autorstwa, ale mam nadzieję, że będę mogła kiedyś dotknąć twoich ilustracji, nie tylko poprzez monitor (bo jednak jestem zwolennikiem papierowych wydań).
Wystawa w Polsce była by super. Trzeba by spróbować drogą Goncia, czyli muzeum Manggha w Krakowie.
Moją przygodę z anime zaczęłam niecałe 2 lata temu. Od zawsze byłam wielką fanką seriali i filmów, ale po obejrzeniu jakichś 100 seriali i mnóstwa filmów zaczęłam stopniowo tracić ten zapał i pasję, co było dla mnie niewyobrażalnie smutne, bo wtedy tylko one nadawały koloru mojemu nudnemu życiu. Znudziły mnie szczególnie serialowe powtarzalne schematy, które były serwowane wszędzie w ten sam sposób. I choć udawało mi się czerpać satysfakcję z nauki chemii i biologii, to jednak moje serce podarowałam szeroko pojętej sztuce. Gdy byłam nastolatką (a miało to miejsce jeszcze kilka lat temu) znałam parę osób, które oglądało anime, jednak w kręgu moich znajomych uchodziło to za dziwactwo. W tamtych latach byłam zupełnie inną osobą, nie byłam tak otwarta. Jednak w końcu, gdy przyszedł ten kryzys związany z utratą pasji do kina, potrzebowałam czegoś co przywróci mi radość życia i inspirację. Właśnie animacji się to udało. Nigdy nie pomyślałabym, że tak będzie, pamiętam, że pierwsze anime w życiu obejrzałam, bo znalazłam gif, który bardzo mi się spodobał. Obejrzałam, bo byłam skrajnie znudzona. I to była najlepsza decyzja ostatnich lat. Świat, który odkryła przede mną animacja był nowy, świeży, muzyka była świetna, a openingi pomysłowe, zakochałam się. Dzięki przerwie od seriali i filmów po jakimś czasie znów nabrałam także i na nie ochoty, anime było świetnym odwykiem, po którym filmy i seriale smakowały jeszcze lepiej. Od tego czasu próbuję przekonywać ludzi do próbowania nowych rzeczy, między innymi anime i mangi. Większość moich znajomych puka się w czoło, bo słysząc te terminy jedyne co przychodzi im na myśl to "chińskie bajki". No cóż, negatywny stereotyp wśród ludzi, których znam wciąż żyje. Na razie udało mi się przekonać tylko jedną osobę, bo większość pozostaje głucha na argumenty.
*Stąd apel do was: nigdy nie zamykajcie się na żadną formę sztuki, zachowajcie otwartość we wszystkich płaszczyznach życia, bo możliwe, że tracicie wiele, nie mając o tym pojęcia.*
Gratuluję tym, którzy dotarli do końca mojego zbyt długiego komentarza i życzę miłego dnia/nocy ;-)
I, oczywiście, bardzo chcę książkę :-)
,,Wtedy jeszcze nie wiedziałem że się tego nie da zrobić w pojedynkę więc ... Zrobiłem "
haha genialne (Mateusz o animacji)
Haha mistrz
Coż :D nie ukrywam, że jak rzadko pisze komentarze tak z chęcią zostawię tu ślad pod tym filmem.
Ogladam anime od 2 lat. Kimi no Na wa było chyba jednym z pierwszych tytułów, które obejrzałem ale do dziś zajmuje 2 miejsce na mojej liście anime. Zachwyciło mnie pięknymi obrazami panoramy. Z chęcią napisał bym dokładnie kiedy, ale nie chce Spoilerować może osoba, które sięgną po ten tytuł po tym filmie.
Do samego Mateusza, jedynie mogę napisać, że bardzo mnie cieszy fakt iż jest kolejną osobą, która staje się dla mnie bodźcem, do tego by rozwijać swoją pasje jaką jest rysunek. Choć często mam kryzysy z motywacją, to po obejrzeniu takich filmów i usłyszeniu o takich osobach, jaką jest Mateusz. Na nowo człowiek się mobilizuje i myśli nad swoim treningiem.
Bardzo mnie cieszy bycie "bodźcem", po to głównie robię na przykład swój kanał na YT :)
Jestem bardzo ciekaw jakie jest twoje 1. ulubione anime?
@@olexus9713 Katanagari
Rysuje odkąd tylko pamiętam z większymi lub mniejszymi przerwami, a od jakiegoś czasu próbuje swoich sił w akrylach. Oglądając prace Mateusza widzę to co chce kiedyś osiągnąć, oczywiście we własnym stylu. Nie mniej jednak tak jak nienawidzę czytać na ekranie, tak nie znoszę patrzeć w monitor rysując coś ze wzoru (totalny fan papieru). Dlatego bardzo chciałabym wygrać te książkę i móc położyć ja przed sobą, gdy będę tworzyc nowe obrazy.
Chyba mój pierwszy komentarz w historii... Chęć zdobycia tak zacnej nagrody - nagięła moje żelazne zasady. Jeżeli chodzi o wiadomość do Mateusza: Dobra robota! Rękodzieła są w cenie i jestem w wielkim podziwie dla takich osób jak ty, które za pomocą daru i niewątpliwie ogromu ciężkiej pracy spełniają się na wielu płaszczyznach życia. Jeszcze raz gratulacje. P.s. Gdybym jakimś cudem wygrał nagrodę - miło by było aby znalazła się jakaś dedykacja ;) Pozdrawiam!
Film widzialam i wywarł na mnie niesamowite wrazenie nie tylko fabularnie, ale i wizualnie. Bylam zaskoczona gdy zobaczylam, ze zostalo pod koniec wymienione Polskie nazwisko i czuje sie niesamowicie dumna z tego powodu. Od tamtego momentu śledzę prace pana Mateusza z podziwem. Dobra robota !
Podziwiam Cię. Ja interesuję się anime przez całe życie, od lat 90 i też od dziecka rysuję w tym stylu postaci. Dziś jest to moim źródłem utrzymania. To niesamowite, że zaszedłeś tak daleko i miałeś tyle odwagi. Sam czasem marzę / wyobrażam sobie pracę w studiu japońskim nad anime, ale z drugiej strony gdyby nadarzyła się okazja to nie odważyłbym się na wyjazd na całe życie do Japonii. Dlatego podziwiam Cię za odwagę i oczywiście za talent, bo twoje prace są niesamowicie dobre.
Chcę książkę, bardzo. Wygląda na kawał świetnej roboty. Anime oglądam bardzo dużo, a zaczęło się właśnie od tego, że zachwyciło mnie to, jak te wszystkie piękne rysunki w ruchu zaczynają żyć. Dla mnie osobiście to jest piękna rzecz. Oglądam ich bardzo wiele, już bardzo długi czas i nadal nie przestaje mnie zachwycać to, ile pracy trzeba było włożyć w ich powstanie i jaki talent trzeba mieć, by toi w ogóle stworzyć. Dzięki anime mam 2 nowe cele w życiu: nauczyć się rysować oraz studiować japonistykę, by móc kiedyś przyjechać do Japonii albo chociażby oglądać lub czytać oryginały wszystkich mang i anime, jakie istnieją. Mateusz włożył dużo pracy w anime ,,Kimi no na wa" za co go podziwiam. Oglądałam to i byłam bardzo wstrząśnięta, jakie to wspaniałe. Szczerze, to nawet płakałam, jak to oglądałam, bo bardzo mnie ruszyła historia, jak i właśnie kreska jaką jest zrobione. Nie wiedziałam, że Mateusz brał udział w tak cudownym projekcie, ani w ogóle, że był tam jakiś Polak, dlatego też mam prośbę. Mateusz, pracuj tak dalej i dziel się swoim talentem. Jesteś wspaniały i bardzo ci dziękuję, że pomogłeś stworzyć ,,Kimi no na wa" jeszcze piękniejszym dziełem, które ruszyło moje serce.
Zawsze z przyjemnością oglądam czy słucham ludzi którzy opowiadają o swojej pasji, która jednocześnie jest jego sposobem na życie. To daje takiego pozytywnego, mentalnego kopa. Dlatego tak lubię śledzić Twoje kanały Emilu. Panu Mateuszowi natomiast chciałbym życzyć wszystkiego co najlepsze. Jest artystą przez duże A, robi kapitalną robotę a jego rysunki mnie zachwycają . Tacy ludzie to nasza chluba i wizytówka naszego kraju w świecie. Polska jest z Pana dumna, Panie Mateuszu!
Dzięki!
Niesamowite są te akwarele Mateusza Urbanowicza.
Zobaczyłem dzisiaj coś w zasadzie już niespotykanego. Zobaczyłem osobę o niezwykłej wrażliwości, rzadkim poczuciu piękna oraz niebanalnym talencie. Ja pochodzę z blokerskiej dzielnicy jednego z szarych polskich miast. Twój świat jest dla mnie jak bajka. Słodki sen. Autentycznie jestem pod wrażeniem.
Bardzo ciekawa i inspirująca rozmowa. Wspaniale usłyszeć, że niejako różne zbiegi okoliczności (wsparte oczywiście ciężka pracą i odwagą żeby z nich skorzystać ;) )zaowocowały taką ścieżką kariery! Cieszę się, że Mateusz lubi takie nostalgiczne klimaty, bo efekt jest niesamowity - Tokio Storefronts chodzi za mną już od dłuższego czasu i na pewno znajdzie się w mojej biblioteczce. Klimaty nocne też wyglądają intrygująco, zwłaszcza że jak Mateusz zwrócił uwagę, to trudniejszy temat dla akwareli. Kibicuję dalszej karierze i liczę na wystawę w Polsce!
Pan Mateusz jest dla mnie wyjątkowo inspirujący. I piękne rzeczy tworzy !
Bardzo chciałabym zdobyć książkę Pana Mateusza ❤ Obejrzałam film "Kimi no na wa" i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Gdy dowiedziałam się, że jedną z osób odpowiedzialnych za te zapierające dech w piersiach tła jest Polak, byłam tak niesamowicie dumna i zachwycona! Panie Mateuszu, naprawdę uwielbiam Pana prace, życzę wielu sukcesów w dalszej twórczości!
Dzięki! :)
Marze żeby kiedyś tworzyć na takim poziomie jak Pan Mateusz. Pozdrawiam wszystkich którzy doceniają piękne animacje i artystów którzy za nimi stoją!
Jestem pod wrażeniem prac pana Mateusza! Kimi no na wa to moje ukochane anime, wciskam je po prostu każdego kto pyta się co mógłby obejrzeć :D Od 6ciu lat rysuję i myślę, że taka książka z pewnością byłaby dla mnie wielką inspiracją. Cóż mogę powiedzieć :) Chcę książkę!
Dzięki za ten wywiad :)
Swoją drogą ja mam osobiście kilka spostrzeżeń.
Pierwszy tyczy się wspomnianego designu postaci. Otóż dla mnie fakt, że ogólny kanon potocznie zwany "anime" jest wykorzystywany wszędzie w japońskiej popkulturze bardzo mnie cieszy. Osobiście nie trawię udziwnionego na siłę designu. Najczęściej wychodzi z tego katastrofa, która jest najzwyczajniej (delikatnie mówiąc) niemiła dla oka (gdzie apogeum osiągnęło, ugh... Ping Pong The Animation). Styl "anime" to jedna z kluczowych rzeczy, która przyciąga ludzi do tego świata (łącznie z aktorstwem głosowym oraz specyficznym stylu opowiadania historii). Nie ma znaczenia czy mówimy tutaj o latach 90, 00 (osobiście mój ulubiony okres) czy czymś 2010+ (w najnowszych brakuje mi jedynie coraz częściej dobrego cieniowania i nadmiar elementów 3D). Wszystkie te style będące popularne na przestrzeni tych lat mają wiele cech wspólnych (mimo iż różnią się od siebie), cech które sprawiają, że na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że jest to dzieło japońskie.
Osobiście bardzo nie lubię uproszczonego stylu postaci Ghibli. Cieszy mnie, że Shinkai nie poszedł tą drogą (również jeśli chodzi o same historie i bohaterów) mimo wyraźniej inspiracji (choć nadal trochę za mało detali na postaciach).
Ogólnie za Ghibli nie przepadam. Paradoksalnie wszystko co mi się od nich podobało (np Umi ga Kikoeru) nie miało nic wspólnego z Miyazakim.
Ale oczywiście rozumiem dlaczego Mateusz Ghibli stawia sobie za wzór. Tła mieli genialne, tutaj nie ma się z czym sprzeczać.
*Odnośnie Kimi no Na wa.* Myślę, że bardzo mało ludzi było w stanie wyłapać o co tak naprawdę w tym filmie chodziło i dostrzec jak pięknym i głębokim dziełem ten film jest (co ogólnie jest dość smutne, szczególnie jak czyta się komentarze typu "płytka chała z ładną kreską"). Zdecydowana większość widziała tylko tą najbardziej powierzchowną warstwę.
Niestety bez znajomości japońskiego folkloru, większego wgłębienia się w ich popkulturę oraz DOBREGO tłumaczenia - bez zbędnej lokalizacji i uproszczeń - zaczynając od nawet tak trywialnych rzeczy jak scena gdzie Mitsuha w ciele Taki nie wiedziała jak się wyrażać (zaczynając od watashi i watakushi) kończąc na całej filozofii związanej z kuchikamizake, musubi i katawaredoki - jest to niemal niemożliwe.
*Chce książkę :)*
Btw, obie przedstawione książki wyglądają bardzo interesująco. W najbliższym czasie się pewnie zaopatrzę nawet jeśli nie będę wylosowany (choć nie ukrywam - miło by było ją dostać) :)
Dzięki za merytoryczny komentarz!
Fajnie, że w końcu ktoś zwrócił uwagę na te aspekty Kimi no Na wa. Szczerze, to jeszcze nie widziałem żadnego podobnego komentarza w Polsce. Wszyscy tylko mówią o kresce albo leci hejt na rzekomą banalność fabuły (z czego zawsze mam ubaw).
Dziękuję za opinię! Miło widzieć dogłębną analizę Kimi no Na wa. Jakkolwiek mogę nie zgadzać się z opinią o Ghibli i Ping Pong (to jedna z naszych z Kaną najbardziej ulubionych serii) to fajnie że tak głęboko myślący o anime fani w Polsce są!
Oglądam anime od około dziesięciu lat. Zaczęło się od tego, że irytowało mnie to, że nie rozumiałam o czym rozmawiają koleżanki na kółku plastycznym. Co zajęcia gadały o Naruto i Bleach'u, więc stwierdziłam, że muszę któreś obejrzeć by dotrzymać im kroku. Padło na Naruto, które oglądam na bieżąco do tej pory. Co prawda nie mam już tyle czasu co w przeszłości by łykać serie jedna po drugiej, ale staram się oglądać anime kiedy mam czas. Wiele z nich miało istotny wpływ na mój rozwój (jakkolwiek to brzmi), a widząc polskie akcenty w procesie produkcji motywuje mnie do powrotu do rysowania. Panie Mateuszu - gratuluję sukcesów i życzę powodzenia i weny w przyszłej pracy :)
Mateusza spotkałem niedawno sam na youtubie i naprawdę zachwycam się każdym razem jego ilustracjami i te szczegóły naprawdę są niesamowite!
lubię się zagubić w małych, wąskich uliczkach wielkich miast, ale równocześnie lubię mieć tyle czasu w niedzielę, żeby zagubić się także na YouTubie i trafić na taki podcast jak ten! utalentowany człowiek to mało powiedziane - ta 5-minutowa animacja samodzielnie zrobiona - chapeau bas! pytania bardzo fajnie i dobrze się oglądało. szkoda, że nie pokazywali Kimi No Na Wa i Tenki No Ko w polskich kinach - po tym jak były pokazy Mirai to miałem nadzieję!
Uwielbiam rysunki akwarelami. Rzadko ma się okazję posłuchać artysty jak mówi o swojej pracy - a jest to bardzo fascynujące. Bardzo chciałabym otrzymać książkę i móc z bliska zobaczyć niuanse rysunków.
Kimi no na wa, anime które poprostu kocham, posiadam także mange i planuje kupić reszte części, wizualnie anime poprostu boskie, krajobraz, zniszczona wioska po udeżeniu komety, sam deszcz komet coś pięknego, mam nadzieje że Mateusz będzie miał okazje uczestniczyć w jeszcze wielu ogromnych projektach, oczywiście że o książke walcze nie ukrywam, samym Tokio bardzo się interesuje mam nadzieje że kiedyś tam wyjade
Fajna klimatyczna chata. Musi się miło tam pracować. Do tego ładny widok za oknem, jakaś muzyczka i można oddać się malowaniu. Jeden z ciekawszych odcinków Podcastu. Zabrakło tylko na koniec segmentu o życiu prywatnym Mateusza w Japonii, jakieś anegdoty, zabawne historie, ogólnie co myśli o Japonii itp rzeczy. Mateuszowi życzę kolejnych sukcesów a Emilowi żeby napił się tego drinka bo się zmarnuje 😋 Czekam na kolejne odcinki.
''Chcę książkę''. Uwielbiam grafikę, rysunki. Pozwala mi to pracować twórczo i rozwijać się. Anime jest świetnym przerywnikiem w naszym codziennym zabieganym życiu.
Chcę książkę!
Mateusza znalazłam przypadkiem na TH-cam kiedy właśnie sprawdzałam co to jest to "Kimi no na wa". Byłam tak zaskoczona jego pracami i całym stylem jego tworczosci! Dzięki Mateuszowi zaczęłam sama malować akwarelami. Bardzo mnie zainspirował i zmotywował, za co mu bardzo dziękuję
Zdecydowanie chciałbym tę książkę. Odkąd miałem 10 lat animacja japońska mnie niesamowicie wciągnęła, zwłaszcza ze względu na wspaniałą oprawę graficzną, z którą animacja "zachodnia" nie ma żadnych szans. Kimi no Na wa to chyba najlepszy, albo na pewno jeden z najlepszych anime jakie widziałem w swoim życiu. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo inspirujący dla mnie wywiad. Nie zawsze trzeba iść utartymi ścieżkami, by robić to co się lubi. Super Emil! Tym bardziej chcę książkę, a raczej - chciałbym.
Chcę książkę!
Kimi no na wa było przepiękne, a Pana Mateusza poznałam, kiedy podczas napisów końcowych rzuciło mi się w oczy polskie nazwisko i od tego czasu jestem zauroczona twórczością :)
Trudno go nie zauważyć :)
Kimi no na wa widziałam, piękne wizualne widowisko. Prace Pana Mateusza od dawna oglądam i podziwiam. Sama maluję czy to w digitalu czy akwarelą. Ale do takiego poziomu jeszcze dużo mi brakuje. Na pewno tacy twórcy są inspiracją do dalszego rozwoju. Prędzej czy później jeden z albumów trafi na moją półkę.
Jako fan Tora-sana też uwielbiam nostalgiczną Japonię. A będąc w Tokio, fajnie sobie zrobić spacer śladami miejscówek z "Kimi no Na wa" :) Gratulacje dla Mateusza, że ma możliwość pracować u takich wizjonerów jak Shunji Iwai i Makoto Shinkai.
Ale no... Bardzo kocham anime, ten język i ogólnie, bo się go uczyłam przez prawie dwa lata, ale najbardziej kocham mangę - jak się ją robi, procesy poszczególne, co inspiruje ludzi do ich tworzenia. To po prostu coś cudownego. Osobiście też troszku ćwiczę rysunek ale cały czas omijam architekturę - ale jak zobaczyłam filmy Mateusza w polecanych, to to było coś w stylu ,,Nie masz jak uciec, więc weź się wreszcie do pracy"
M o ż e wreszcie się przełamię... No
>kiedy zostawiasz komentarz po raz enty pod różnymi filmami i masz cichą nadzieję na los szczęścia ale i tak jest zwykle brak odpowiedzi
Kimi no Na wa było pierwszym anime filmem, jaki obejrzałam, a najciekawsze jest to, że za pierwszym razem bardzo mało co z tego zrozumiałam xD dopiero po przeczytaniu mang wszystko się bardziej wyjaśniło :3
A co do Mateusza to jedno wielkie Woow ^^
Zdarza mi się oglądać anime, więc Kimi no na wa też się gdzieś przewinęło. W sumie to własnie ta seria zachęciła mnie do przyjrzenia się bliżej temu co robi Mateusz i do tej pory podziwiam jego pracę. Nawet zwyczajne miejsca są zrobione w taki sposób, że czuć w nich bardzo dużo emocji, a to najbardziej się ceni :D Życzę dalszego rozwijania się, radości z pracy oraz samych sukcesów.
Chce książkę! :D Bardzo szanuje talent i cieszy moje oczy twórczość Pana Mateusza. Oglądam anime od wielu lat. Jest częścią mnie bo dorastałam z nim, kocham też Japonię za piękno tego kraju oraz głęboką miłość Japończyków do tradycji ich kraju. Większość fanów anime sie jara tym krajem pod względem nowinek technicznych oraz kultu anime ale ja pragnę odwiedzić piękne miejsca, parki, światynie. Byłby to dla mnie zaszczyt dostać cząstkę Japonii w takim wydaniu!
CHCĘ KSIAŻKĘ
kimi no na wa to jedno z piękniejszych anime jakie widziałam, a widziałam około 70. Siedzę w anime i tej "kulturze" już od dłuższego czasu i bardzo fascynuje mnie dokładność niektórych mang i anime, sama Japonia mnie bardzo interesuje.
Oglądałem Kimi no na wa. Świetna sprawa. Patrząc na rankingi anime na shindenie zauważyłem, że ta pozycja jest na szczycie rankingu. Zdziwiło mnie to. Troszkę sceptycznie podszedłem do tytułu, bo to jest romans. Ale w miarę oglądania, coraz bardziej zaczęła mi się podobać produkcja. Piękne tła, szczególnie nieba. To jest to, co mnie urzekło. Do tego dramatyczna historia, napisana z elementami, w których można było się uśmiechnąć - świetna sprawa. To jest jedno z anime, które bardzo mi się podobało i oglądałem je już 2 razy :)
Muszę powiedzieć, że jak zobaczyłem iż Polak pracował nad grafikami do Kimi no na wa to byłem nieźle zaskoczony. Oglądam anime regularnie, choć wolę raczej tytuły wypełnione emocjami lub te dla bardziej dojrzałego widza(To anime się do tego zalicza). Rysunki i ich tematyki Mateusza są naprawdę dobre. Cieszę się, że kolejny Polak odnalazł się w kulturze japońskiej. Mateuszowi i Kanie chciałbym przekazać byście trwali jak najdłużej w zdrowiu i robili to co lubicie z niezmienną pasją!
Dziękuję bardzo :)
Chcę książkę. Dopiero kiedy zacząłem oglądać kanał Mateusza doceniłem ile ciężkiej pracy wymaga tworzenie teł do animacji. Dziękuję za pracę nad Kimi no Na wa, dzięki której ten cud animacji może być tak niebywale piękny.
Też byłem pod wrażeniem tego co on robi!
Nie wiem czemu, ale oglądając filmy z Mateuszem aż łezka zakręciła mi się w oku ;) Od dawna interesuję się kinem i rysunkiem, a od paru lat moją uwagę przyciągnęło anime. Filmy Miyazakiego oglądałem jeszcze za dzieciaka i od zawsze podziwiałem ich piękno, a także ogrom pracy i serca włożonego w każdy z nich. Filmy Shinkaia odkryłem niedawno i urzekły mnie tak samo jak te studia Ghibli. Widząc wkład Mateusza w jeden z tych filmów, a także jego pasję i staranność wkładaną w swoją pracę, duma mnie rozpiera, że mamy takiego swojego Hayao Miyazakiego :) Tak chcę książkę, ale z przyjemnością i tak sam się zaopatrzę w pozostałe tytuły :D
Kimi no na wa kocham, po prostu kocham, do tego stopnia, że zmusiłam mojego chłopaka, który nie przepada tego typu produkcji do obejrzenia ze mną. Dla niego był to pierwszy, natomiast dla mnie trzeci raz. Jestem maniaczką jeśli mówimy o Kimi no na wa. Krajobrazy zapierają dech w piersi, historia wspaniała. Jestem dumna, że nasz rodak brał udział w tworzeniu filmu. Życzę Panu Mateuszowi wielu sukcesów w przyszłości. Chociaż to okropne z mojej strony i bardzo samolubne, chcę walczyć i wygrać książkę. Cóż jeśli nie wygram, to przynajmniej się starałam.
Sam rzadko się kwapię do pisania komentarzy, no ale niech będzie. Trochę już oglądam anime, czytam mangę, ale Kimi no na wa było dla mnie niezwykłym przeżyciem. Wszystko tam współgrało ze sobą - cudowne krajobrazy, klimatyczna muzyka i świetna huśtawka emocji w jednym filmie. No i zakończenie przy którym - chociaż nieczęsto to robię - popłakałem się ze szczęścia. Pan Makoto Shinkai wyreżyserował arcydzieło. Chciałbym podziękować Mateuszowi za przyczynienie się do stworzenia tego cudeńka. Dobrze wiedzieć, że polska ręka się do niego przyłożyła! :D
Nwm czy mam jeszcze szansę na zgarnięcie książki ale z ogromną chęcią chciałabym być jej posiadaczem. Podoba mi się cały ten klimat ilustracji i to ciepło które z nich płynie do odbiorcy 😊
"Chcę książkę"
Oglądam anime już od 7 lat (są ludzie którzy oglądają dłużej, wiem) i anime "kimi no na wa" zrobiło na mnie największe wrażenie od strony ilustracji jak i muzyki czy też historii.
Dziękuję że pokazujesz Polaków w Japonii, ponieważ daje to mnie nadzieję że też mogę dać radę jeśli tylko spróbuję. Co do pracy Mateusza muszę przyznać, że sam bardzo lubie oglądanie zabytków i miejsc które są zapomniane bądź już w cieniu nowoczesnej architektury, jak i miasto nocą które ukazuje inne życie. Jestem pozytywnie zaskoczony jego pracą i z chęcią obejrzałbym i przeczytał jego książki.
Szymonie odezwij się w sprawie wygranej książki :) gratulacje
Szymonie, pilnie proszę o kontakt w sprawie wygranej książki!!!
Szymonie, proszę napisz do mnie w sprawie wygranej książki, bo inaczej nagroda Ci przepadnie!
Szymonie, ostatnia szansa. Jeśli mi nie napiszesz dzisiaj 6 października odpowiedzi, to nagrodę otrzyma kto inny.
Szymonie, niestety nagroda przepada i robię ponowne losowanie
Nie oglądałam jeszcze Kimi no Na wa, ale widziałam kilkanaście kadrów z filmu i byłam pod takim wrażeniem, jak ładnie jest zrobiony, że aż mnie ciary przeszły. Cieszę się, że nasz rodak miał wkład w takie arcydzieło!
Polecam ten film. Też mnie pozytywnie zaskoczył
@@pojaponii Na pewno nadrobię!
Dziękuje bardzo za ten podcast. :D
Chciałabym książkę, nawet jeśli nie uda się z losowania.
Prace Mateusza oraz jego historia (jak i wielu innych Polaków) motywują mnie do znalezienia własnej drogi do robienia tego co się kocha, w miejscu, które się kocha.
Jeszcze raz dzięki wielkie, trzymam kciuki za dalszy rozwój Podcastów po Japonii oraz Mateuszowi, życzę dalszych sukcesów :D
Dziękuję za komentarz. Kolejne odcinki wkrótce
Jak ja kocham takie rysunki. Jeżeli w Polsce powstanie wystawa tych prac to pojadę choćby na drugi koniec kraju ^^ Samo anime także uwielbiam. Serie z gatunku Iyashikei to najlepsze co mnie spotkało, a rysunki Mateusza właśnie o nich mi przypominają.
Aj, marzy mi się, żeby pomieszkać trochę w Japonii, albo chociaż pobyć tam kilka dni. Fascynacja zaczęła się wiele lat temu od anime i muzyki japońskiej z lat 80'tych.
Długo czekałem na pojawienie się odcinka z Mateuszem, ale wreszcie się doczekałem. Jego kanał oglądam chyba dłużej, lub przynajmniej tak samo długo jak Twój Emiu. Niechętnie zasiadałem do Kimi o Na wa, bo nie lubie takich wyciskaczy, jednak fakt, że Mateusz miał swój wkład w produkcję tego filmu przekonał mnie do obejrzenia.
Chcę książkę!~
Pamiętam, jak w 2015/16 roku miałam ogromną fazę na anime i Japonię ogólnie pojętą - wtedy (w 2016) pierwszy raz poleciałam do Japonii, w której się zakochałam ♥ To kraj, w którym szczerze wszystko mnie zachwyca. Od najmniejszej roślinki w doniczce po ciasne uliczki, domy czy Tokijską metropolię! Taka książka naprawdę przydałaby mi się, z chęcią zaglądałabym do środka, ta architektura przywołuje mi cudowne wspomnienia (w tym roku też udało mi się polecieć, jednak byłam tylko w pięknej Naricie) z tamtego miejsca. Pozdrowionka~
Świetne wideo! Taką książeczkę z chęcią bym przyjął pod swoje skrzydła, lecz cienko z pieniędzmi. Miło było zobaczyć Polaka pracującego w Dziale anime, ciepłe pozdrowionka !
Kimi no na wa to mój ulubiony film. Od strony wizualnej pokochałem go właśnie za tła (niebo w tym filmie aż sobie zapętlałem). Cała historia mnie bardzo wzruszyła (znaczy, ja się często wzruszam, ale na tym filmie tak wyjątkowo). Jedyne anime, które mnie wzruszyło podobnie do Koe no katachi, które polecam wszystkim, którym spodobało się Kimi no na wa.
Na Kimi no Na wa natknęłam się dość przypadkowo, szukając filmów z kategorii romans :D jako że anime bardzo lubię (chociaż nadal pozostaję w kręgu działalności studia Ghibli), tym chętniej go obejrzałam :) Wspaniale, że do jego powstania przyczynił się Polak! Pozdrowienia dla Was :)
Hej! Chciałabym posiadać taką książkę, talent Mateusza jest nieoceniony! Jego prace są bardzo realistyczne i podziwiam go za to, że tak się "wyszkolił" w tych arcydziełach!
Oglądam anime od kilku lat. Filmy pana Shinkaia wręcz ubóstwiam, ale Kimi no na wa niestety jeszcze nie oglądałem. Będzie trzeba to nadrobić ;D
Pana Mateusza znam od dawna i śledzę na Facebooku. Cieszę się, że trafiłem na ten kanał, bo wywiad bardzo mnie zaciekawił.
Pozdrawiam
Chcę książkę!
Kimi no na wa oglądałam 3 razy. Anime strasznie mną poruszyło i teraz jest moim faworytem. Zauroczyłam się w przepięknej kresce, fabule oraz muzyce ♥ Jak ktoś jeszcze nie obejrzał filmu to serdecznie polecam :> Za każdym razem kiedy oglądałam tą produkcję udało mi się uchwycić coś nowego :D Czy to jakieś słowa po japońsku czy po prostu bardziej zrozumiałam lepiej fabułę. Posiadam książkę jednak dalej nic nie pobije klimatu filmu. Bez muzyki i tych pięknych obrazów fabuła troszczkę traci :) Chciałam też kupić mangę ale na razie kolekcjonuje jednotomówki :> W skrócie: Anime bardzo mi się podobało i zawsze chętnie oglądnę film raz jeszcze :)
Myślę i kombinuję jakby to zdobyć tę książkę, a tu taka szansa mi przeleciała. No nie ma czasu oglądać na bierząco no! :)
Uwielbiam! Tak bardzo nie mogłam się doczekać tego podcastu i w końcu jest, to jak spełnienie marzenia (malutkiego, ale każde się liczy). I uważam, że ten podcast nie jest do słuchania, tylko oglądania. Kadr jest niezwykle przyjemny i inspirujący. Te książki w tle, akwarele, zieleń za oknem, nawet pudełko po prawej za Mateuszem, które ostatnio odnawiał na filmiku na swoim kanale. I świetny pomysł z konkursem, nie ukrywam, że bardzo chciałabym w nim wygrać. Uwielbiam prace Mateusza. Od dłuższego czasu śledzę jego kanał i jestem zakochana w serii Tokyo at night. Stworzyć akwarelami nocne scenerie to nie lada sztuka. I również dzięki niemu zainteresowałam się właśnie tymi klimatycznymi budynkami. One mnie totalnie urzekają w produkcjach Miyazakiego, także wspomniane muzea koniecznie dopiszę do swojej listy must see.
Do co Kimi no na wa. Co tu dużo pisać, GENIALNA produkcja. Uwielbiam za wszystko. Za fabułę, kreację postaci, cudowne tła (napatrzeć się na nie nie mogę) no i muzykę. Do kolekcji brakuje mi tylko samego anime. Nowelka, manga i soundtrack już jest. Również nie widziałam jeszcze nowej produkcji Shinkaia i nie mogę się doczekać aż w końcu będę mogła się z nią zapoznać. Niestety na jakiekolwiek tłumaczenie trzeba będzie trochę poczekać.
W kwestii wiadomości do Mateusza: rób dalej to co robisz, bo wychodzi Ci genialnie. Naprawdę uwielbiam Twój styl i każdy filmik inspiruje mnie do pracy nad swoją kreską. Mogłabym patrzeć godzinami jak malujesz. Także liczę, że kiedyś jednak zawitasz do Polski z wystawą, bo jednak do Japonii trochę daleko.
Rozpisałam się, a teraz nie pozostaje nic innego jak obejrzeć nowy filmik na głównym kanale.
P.S. Jeszcze chyba nigdy nie udało mi się obejrzeć/wysłuchać podcastu w dniu jego premiery. Jednak co się dziwić, po prostu musiałam, jak tylko zobaczyłam, że jest wywiad z Mateuszem.
Cześć! Gratulacje! Zrobiłem ponowne losowanie i wygrałeś książkę. Poprzednio wybrane osoby się nie odezwały, więc ksiażka przypadnie Tobie. Napisz do mnie maila. Adres mailowy jest podany w opisie tutaj albo na moim drugim kanale.
Też lubię wędrować po mało uczęszczanych uliczkach, można znaleźć niezwykle piękne miejsca. Poznawanie miast jest najlepsze, gdy robi się to inaczej niż według przewodników - jest wiele urokliwych zakątków gdzie nie ma turystów. Wystarczy trochę się "zgubić" i wtedy widzi się dane miasto z innej strony.
Bardzo lubię anime więc chętnie zobaczę. Oglądam anime od kiedy zaczęły się pojawiać w telewizji ( szkoda że przestały) czyli chyba lata 90-te o ile pamiętam. Pamiętam jak po lekcjach się szło do domu szybko bo trzeba zdążyć na np Sailor Moon,Rycerzy zodiaku (Saint Seyia) czy Dragon Ball . Na studiach wiele osób oglądało anime i tam mnie dopiero uświadomiono że anime i manga to nie to samo. Jestem pod wrażeniem że są ludzie którzy potrafią tworzyć takie piękne obrazy, tła , postacie.
Chcę książkę, zajmuję się rysowaniem ilustracji od ok 11 lat i myślę że posiadanie to sposób na odkrycie czegoś nowego i ciekawego.
super podkast i swietna praca akwalelami
Wow, just wow! Pierwsze skojarzenie jakie miałem z głównym kadrem to Bakuman! Mieszkanie Mateusza i ta pracownia to sztos. Jaki klimat ja pierdykam.
Kimi no na wa oglądałem z 7 razy(2 razy w samolocie do i z Japonii). Jeden z moich top filmów animowanych. Cudowne tła i nie do końca oczywista fabuła plus sama muzyka świetna (mam na punkcie muzyki fioła jak wiesz). Co do samej rozmowy, to bardzo ciekawa, dobrze prowadzona, masz chłopie dryg do tego. Jedyne co lekko drazniło oko to chyba zbyt wąski kadr na samego Mateusza bo czasami jak sie pochylał ucinało mu brodę. Poza tym jako, że jestem fanem branży anime i mangi najlepszy (wg mnie) podcast do tej pory.
PS. Oglądałem na raty więc chyba z 6 reklam ci wpadło ode mnie w pełnej długości :D
Uwielbiam styl, w którym Mateusz maluje. Nawet zapyziały zaułek na jego pracach wygląda doskonale, przyciąga oko detalem i malowniczością. Podziwiam też za artystyczną wszechstronność - tradycyjno-cyfrową twórczość. "Tokyo Storefronts" to czyste piękno.
Dzieki za odpowiedz podoba mi się twoje blogi o japoni oglodam je od roku jak mogłes załóważyc nie które twoje blogi puszczałem dalej promując twoją prace bo robisz to bardzo świetnie i równesz świetnie się wpowiadaż Co robisz i jak mieszkaż w japoni, serdeczne pozdrowienia z nad moża czyli z Łeby dla cie Panie Emilu I Panskej Żony Akio
Andrzej Bogusław Kandybowicz.
Kimi no na wa to był pierwszy film anime jaki obejrzalem. Zrobil na mnie ogromne wrażenie to jak pieknie jest narysowane i słysząc, że polak miał swój udział bardzo mnie cieszy. Pozdrowienia dla Mateusza i powodzenia w dalszej pracy
Odkąd odkryłam polskie nazwisko wśród japońskich animacji na yt 3 lata temu obserwuje Mateusza na social media na bieżąco i uwielbiam jego prace! Szansa na posiadanie książki jest bardzo kusząca, więc biorę udział : D
Jak najbardziej oglądam anime. Wcześniej oglądałam zazwyczaj same seriale, takie klasyki jak Death Note, Ghost in the Shell, Neon Genesis Evangelion. Dopiero niedawno zaczęłam oglądać również filmy anime. Zaczęłam od filmów studia Ghibli, które bardzo polubiłam i obejrzałam wszystkie w ciągu dwóch tygodni. Później poszukałam innych polecanych filmów i jednym z nich był Kimi no na wa, który bardzo mi się spodobał, tak jak chyba większości ludzi :)
Dzięki anime interesuję się również grafiką i rysownictwem, dlatego bardzo podziwiam Pana Mateusza i postaram się dążyć do sukcesu, tak jak on.
Panie Mateuszu jest pan moim ulubionym artystą, pana parace sprawiają ze mam wene i chęć rysować i się uczyć. Widziałam też anime Kimi no na wa mimo ze obejrzałam już kilka razy ciągle wracam do tego. Co jeszcze moge dodać jest pan bardzo miłą osobą z zarażliwym uśmiechem i dziękuje panu Emilowi za zrobienie tego odcinka.
Dziękuję bardzo.
Lapka w gore ... 😇 bym sie czieszy z ksiazki. pozdrowienia z wiednia🎡
Super wywiad! Słuchałam z dużą przyjemnością i teraz nadrabiam zaległości, słuchamy całej serii. Bardzo chcę książkę. Właśnie ten klimat nostalgiczno sentymentalny starej architektury Tokio jest dla mnie najbardziej intrygujący. Świetny cykl. Po przesłuchaniu wywiadu z Mateuszem od razu chce się usiąść i choć trochę sobie poszkicować. Dziękuję.
Nie oglądam anime, ale jestem fanem estetyki japońskiej, przede wszystkim ukiyo-e. Sam tworzę linoryty i ilustracje. Prace Mateusza są świetne, uwielbiam te "retro klimaty" :D
Do Kimi no Na wa wracam co jakieś pół roku, więc zdecydowanie się podobało, a jeżeli chodzi o anime to co tu dużo mówić, kilkaset obejrzanych pozycji :D
Czekam na możliwość zobaczenia Tenki no Ko, ale zanim trafi do Polski to niestety minie mnóstwo czasu :c
Bym zapomniał! Chcę książkę :)
Niezły staż otaku
Nie mogłem się już doczekać tego odcinka. Kimi no Na wa to jeden z moich ulubionych filmów anime. Od strony wizualnej wszystko jest najwyższym poziomie. Na stronie Mateusza widziałem tła, które narysował do tego filmu i chociaż nie znam się na rysunku to wzbudziły we mnie zachwyt. Powodzenia w dalszych pracach.
Wielki szacunek i podziw dla Mateusza. Dokąd mogą zaprowadzić marzenia ?... Na koniec świata i do sukcesu. ❤
Bardzo chcę wygrać książkę! Uwielbiam akwarele p. Mateusza, pomysł ze zilustrowaniem starych japońskich sklepów jest fantastyczny. W piękny sposób można pokazać cząstkę tego kraju i jego kultury. Oglądałam Ki mi no nawa i to dla mnie jedna z lepszych anime jakie widziałam. Bardzo fajny podcast. Lubie poznawać historię ludzi żyjących w innym zakątku świata. Pozdrawiam :) :) :)
Oglądam anime od czasów gimnazjum i miało na mnie duży wpływ, jeśli chodzi o postępy w rysownictwie i grafice. Myślałem nawet o zostaniu mangaką, natomiast największym problemem dla mnie było rysowanie tła, dlatego mam ogromny podziw dla Pana Urbanowicza za jego pracę. Jego grafiki w Kimi no na wa są niesamowite. Bardzo zależy mi na tej książce.
Pozdrawiam
Kimi no na wa rządzi! Dużo emocji, piękna kreska, no i... tła, które robią mega robotę - bez nich anime nie byłoby takie samo! :) Co do oglądania samych anime, to będzie ponad 20+ lat stażu - czas płynie, a pewne rzeczy się nie zmieniają! ;) Obecnie czekam na Weathering with you i ogląda Fire force (Enen no Shouboutai) ;)
A za co same anime lubię, poza oczywistą fabułą i emocjami, to kolory i design, których się uczę, na swój sposób dzięki temu zainteresowaniu zawdzięczam swoją pracę, więc anime to nie tylko sentyment ;)
To było na Woodstocku ktoś mi powiedział o tym filmie ale zapomniałem trochę o tym. Po powrocie koleżanka się nudziła więc przypominając sobie o tym filmie zaproponowałem by obejrzała. Środek nocy pełno wiadomości "Dawid wstawaj, musisz obejrzeć ten film". Z niechęcią ale następnego dnia usiadłem przed tv odpaliłem... Teraz oglądam go co chwilę już może 20 razy był obejrzany. Wzrusza masakrycznie i jest cudowny. Za pierwszym razem aż zatrzymałem przed końcem bo bałem się jak się skończy 😂
Nie jestem wielkim fanem sztuki ale twoje obrazy akwarelowe robią wrażenie. Na prawdę mi się podobają
Z racji studiów poznawałam głównie charakterystyczne piękne japońskie ogrody, tym bardziej z wielką przyjemnością poznałabym Japonię z ilustracji tut. Bohatera. Życzę wszystkiego dobrego.
Jakże się cieszę z filmu i odcinka podcastu o Mateuszu Urbanowiczu! Jego twórczość oczarowała mnie od razu! Uwielbiam te momenty, kiedy znajduję coś, co później uwielbiam, takim totalnym przypadkiem. To przez niego wciąż kusi mnie, żeby zacząć malować akwarelami.
Oglądając "Kimi no na wa" nie wiedziałam, że on brał w tym jakiś udział a ja tu zachwycałam się tłami, panoramami i po raz pierwszy w ogóle postanowiłam sprawdzić kto za odpowiada.
Obecnie jest na mojej liście ulubionych artystycznych twórców.
Wiadomo, że chciałabym posiadać jego książkę!
Dziękuję wielce za te materiały
Ciekawy wywiad, muszę nadrobić zaległości jeśli chodzi o anime - więc Kimi no na wa wędruje na sam szczyt listy.
Prace Mateusza są dla mnie ogromną inspiracją.
pragnę książkę :D Mateuszu, gratuluję talentu i odwagi działania. Podziwiam!
Nie będę ukrywał - chcę książkę ;) I liczę na informacje o wystawach (to już na stronie Mateusza) w kwietniu następnego roku w Tokio ;)
Bardzo fajny wywiad, pozdrawiam z USA !
Kolejna postać, która mi bardzo imponuje. Fantastyczny talent i mega szacunek za tak fantastyczną pracę. Trzymam kciuki za postęp. Instagram, TH-cam już zasubskrybowane. Mega 👍
Chcę książkę. Uwielbiam animę oraz byłem pod ogromnym wrażeniem animacji stworzonej do anime "Kimi no na wa". Bardzo mi się podobała dbałość o szczegóły tła w animę oraz sama historia. Jedna z lepszych animacji drugiego planu zaraz obok "made by abyss". Co najmniej moim skromnym zdaniem.
Fajnie byłoby wygrać książkę. Film widziałem jakoś rok temu, oceniłem na 8/10, bo było kilka dziur w fabule, ale faktycznie pod względem wizualnym jest to jeden z najładniejszych animowanych filmów jakie istnieją.
Chcę książkę. I to bardzo.
Z wielką chęcia zobaczyłym na żywo prace Mateusza, bo robią wrażenie.
Oglądam anime a Kimi no na wa było jednym z pierwszych jakie obejrzałam! Czuję lekki wstyd, że nie wiedziałam o tym, że Polak przyczynił się do powstania tej produkcji 😅 Teraz przez zamiłowanie do anime rozwijam pasję jaką jest cosplay. I te książki wyglądają tak mega ciekawie! Chciałabym jedną z nich! I nawet jeśli nie wygram to niech pan Mateusz wie, że to wielki sukces dla naszego narodu, że ktoś taki dołożył cegiełkę do tak wspaniałego filmu haha 😂❤️
Uwielbiam prace Mateusza! Po jego poprzednią książkę „Tokyo Storefronts” pojechałam aż do Japonii żeby poczuć ten klimat 😍. Byłoby super być tą szczęśliwą osobą, która zostanie obdarowana nową książka! ❤️ Emil i Aiko, dzięki za wspaniałą pracę jaką dla nas robicie 😊
Chcę książkę. Anime oglądam już od 3 lat. Kimi no na wa nie jest moim targetem, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podobało. Mateuszu oby tak dalej!
Super ta książka! Bardzo bym ją chciała.
Mateusza a właściwie twórczość Mateusza znam już od jakiegoś czasu :) to co ten Facet robi to sztos!!! Jest naprawdę świetny. No a Kimi no na wa to mega produkcja... Tak że gratulacje Mateusz!!! za to, że miałeś szansę wziąć udział w tym projekcie i wielkie podziękowania za to że mogłem to obejrzeć. Czuję dumę jako Polak :-D dzięki za ten podcast Emilu :-)
Pozdrawiam Panowie :-)
EDIT: w związku z brakiem odpowiedzi od zwycięzcy losowanie zostanie powtórzone 17 X ponownie.
Konkurs został już zakończony. Zwycięzcą został Szymon Dudkiewicz. Dziękuję wszystkim za udział.
Aloha Chciałbym tą książkę wręczyć na urodziny koleżance, także maluje/szkicuje anime korzystając z akwareli jak i kawałkami węgla, zbliżają się jej urodzinki a ona (książka) była by wspaniałym prezentem. Pozdrawiam serdecznie. Ps. (Podziwiam ludzi którzy nie boja się wyjechać za swoimi marzeniami i je realizują w kraju który jest całkowitą sprzecznością w porównaniu do naszego. Podziwiam kulturę, architekturę oraz sposób życia Japończyków.)
Świetna robota, posłuchać i zobaczyć człowieka, który ma pasję i rozwija ją! Trzymam kciuki.
Chcę książkę! Moim anime, do którego zawsze wracam jest SteinsGate. Do Kimi no na wa zbierałem się dłuższy czas ale ostatecznie dla grafiki, animacji i ciekawej historii warto. Pozdrawiam ;)